nowe idee
LA B O R ATO R I U M T E C H N O LO G I I
Kontrola, ocena symptomów i informacja online w czasach pandemii Aplikacja dla odbywających kwarantannę, narzędzie internetowe do oceny ryzyka zakażenia, chatbot odpowiadający na pytania dotyczące koronawirusa – instytucje rządowe, w tym Ministerstwo Cyfryzacji oraz Ministerstwo Zdrowia, wprowadziły już kilka e-rozwiązań opracowanych w związku z rozprzestrzenianiem się COVID-19. Które z nich się sprawdziły? Kwarantanna domowa Opracowana w związku z pandemią wirusa SARS-CoV-2 aplikacja ma w założeniu usprawniać kontrolę stosowania się pacjenta do reguł obowiązkowej 14-dniowej kwarantanny. Z początkiem pandemii policjanci codziennie pukali do drzwi chorych, aby sprawdzić, czy są w domu. Jednak z czasem liczba osób chorych i tych objętych kwarantanną (przykładowo z powodu kontaktu z osobą chorą, lub u której podejrzewane jest zarażenie, a także członkowie rodziny zamieszkujący z osobą na kwarantannie) szybko zaczęła rosnąć i stało się oczywiste, że policja nie dysponuje zasobami kadrowymi, aby wszystkich regularnie i osobiście sprawdzać. Na niepokornych pacjentów nie pomagały też wysokie mandaty za złamanie zakazu opuszczania domu wynoszące nawet 30 000 zł. Rozwiązanie wydawało się proste – aplikacja mobilna na telefon. Aby potwierdzić obecność w domu, osoba znajdują się w specjalnej bazie da-
40
OSOZ Polska 4/2020
nych musi wykonać systematycznie zadania polegające na wykonaniu zdjęcia, w przeciągu 20 minut od otrzymania wiadomości. System lokalizuje automatycznie miejsce pobytu. W ten sposób nie można wysłać wcześniej zrobionego zdjęcia spoza domu – oszustwo wykryje lokalizacja GPS. Nie pomoże też pozostawienie smartfona w domu – trzeba zrobić selfie po otrzymaniu polecenia. Niewykonanie zadania wiąże się z przekazaniem informacji policji, która może zweryfikować zgłoszenie. Pomysł jest dobry: zamiast niespodziewanych wizyt policji, wystarczy zrobić selfie. Ta dobrowolność szybko zniknęła, bo od 1 kwietnia aplikacja jest już obowiązkowa. System opracowany przez Ministerstwo Cyfryzacji korzysta z bazy danych osób objętych kwarantanną, która powstała w związku z działaniami prewencyjnymi. Jak ważne jest pozostanie w domu, nie trzeba wspominać i to nie podlega dyskusji. Przygotowane dość szybko narzędzie zebrało fatalne opinie.
Po ponad miesiącu działania, w sklepie z aplikacjami Google Play pojawiło się prawie 3500 ocen o średniej 1,4 punktów na 5 możliwych. Także policjanci zgłaszali problemy z działaniem aplikacji. Wiele osób sygnalizowało trudności z logowaniem i otrzymaniem SMS-em wymaganego kodu autoryzacyjnego. Aplikacja zawiera też inne bardzo praktyczne narzędzie, jakim jest zgłaszanie potrzeb: zrobienia zakupów, pomocy psychologicznej itd. Umożliwia ona kontakt z pracownikiem socjalnym i otrzymanie niezbędnego wsparcia. Idealnym rozwiązaniem byłaby samodyscyplina osób na kwarantannie, bez konieczności wprowadzania takich przymusowych systemów dozoru. Jednak jak się okazuje, ta nie zawsze działa. Przyjęte rozwiązanie jest jednak stosunkowo „łagodne” w kwestii prywatności. Przykładowo, w Bahrajn osoby na kwarantannie otrzymują specjalne opaski, które lokalizują ich położenie w czasie rzeczywistym. Z kolei w Moskwie 100 000 kamer publicznych wyposażonych w system rozpoznawania twarzy monitoruje mieszkańców poruszających się po ulicy.
Triage, czyli weryfikacja objawów i wirtualny asystent W kwietniu Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na udostępnienie na swoich stronach narzędzia, które analizuje zgłaszane przez pacjenta objawy i na tej