Gazeta poloniaberlin.de - Listopad 2015

Page 1

Bezpłatny miesięcznik informacyjno-ogłoszeniowy

Nr 56

listopad 2015

Tel.: 0177 83 81 167 gazeta@poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de

Miej olej w głowie i sięgaj po... olej str. 6 Cyt... iskierka zgasła... str. 8 Auta, AVUS i atrakcje str.12 IN MEMORY OF – BLUES & ROCK KONZERT str. 9

Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. (W Szymborska) www.poloniaberlin.de

1


2

www.poloniaberlin.de


Bożonarodzeniowe spotkanie z Polską W pierwszy weekend grudnia odbędzie się w Poczdamie tradycyjny „Jarmark Gwiazdkowy. Bożonarodzeniowe spotkanie z Polską”

Przewodnią ideą projektu jest połączenie niemieckiej tradycji jarmarków adwentowych z prezentacją bogatych polskich zwyczajów bożonarodzeniowych. Co roku przyjeżdża kilkudziesięciu rzemieślników z Polski prezentujących i sprzedających tradycyjne oraz współczesne rękodzieło. Na Jarmarku zjeść można potrawy wigilijne, np. bigos, pierogi czy barszcz oraz napić się grzanego wina. W przylegającym do placu budynku dawnych stajni królewskich mają swoje stanowiska promocyjne przedstawiciele organizacji turystycznych z Polski oraz polsko-niemieckie inicjatywy i stowarzyszenia. W tym roku Jarmark odbywa się pod hasłem „Polski jest prosty!”, oferowane będą kursy języka polskiego oraz gry i zabawy językowe. Najważniejszą część Jarmarku stanowi program kulturalny. Na placu ustawiona jest zadaszona scena, na której grają przez trzy dni grupy muzyczne, taneczne i teatralne z Polski i Niemiec. Do tańca grają polskie grupy folkowe, występują chóry śpiewające kolędy, grupy taneczne. Szczególnie bogaty jest program dla najmłodszej publiczności – wystąpią teatry, szczudlarze i klowni, czytane będą bajki, a drobne upominki przygotować będzie można w Warsztacie Mikołaja. W zeszłym roku imprezę odwiedziło niemal 20.000 mieszkańców Poczdamu, Brandenburgii, Berlina i turystów zagranicznych. Tym samym Jarmark Gwiazdkowy jest jednym z największych polsko-niemieckich wydarzeń kulturalnych.

www.poloniaberlin.de

Jarmark odbywa się od 12 lat na jednym z najpiękniejszych placów Poczdamu – Kutschstallhof, w otoczeniu historycznego zespołu dawnych stajni królewskich. Plac położony jest w centrum miasta, kilka minut drogi piechotą lub komunikacją miejską od dworca głównego. Szybki dojazd z Berlina możliwy jest S7 lub pociągiem R1.

Kiedy: piątek 4 grudnia w godz. 16-20, sobota 5 grudnia w godz. 11-20, niedziela 6 grudnia w godz. 11-19. Gdzie: Kutschstallhof am Neuen Markt, 14467 Potsdam

3


Interniści

Polscy lekarze w Berlinie

Jan Grzegorz Blumenstock

Rüdesheimer Str. 8, 14197 Berlin (Wilmersdorf ) 030/8213737

Peter Dolniak

Anton Str. 2, 13347 Berlin (Wedding) 030/46179763

Karol Durawa

Haselhorster Damm 23, 13599 Berlin (Charllotenburg) 030/3345655

Urszula Renate Gora

Tempelhofer Damm 179, 12099 Berlin (Tempelhof ) 030/7517002

Dr. Beata Bylinski & Marek Bylinski Reginhardstraße 34, 13409 Berlin (Reinickendorf) 030/4919195, 030 / 499 073 60

Maria Cabaj-Piekarski

Schulstr. 18, 13347 Berlin (Wedding) 030/4690950

Malgorzata Rieken

Paulstr. 23, 10557 Berlin (Tiergarten) 030/3915708

Jerzy Szubist

Galvanistr. 2, 10587 Berlin (Charlottenburg) 030/34099591

Danuta Kulesza-Walter

Okuliści

Barbara Jachnik-Mazan

Berliner Str. 37, 10715 Berlin (Wilmersdorf ) 030/8621267

Jolanta Kobligk

Kurfürstendamm 139, 10711 Berlin (Wilmersdorf ) 030/8927909

Barbara Szymankiewicz-Rak

Waßmannsdorfer Chaussee 1 12355 Berlin Telefon: 030/6631075

Barbara Wojdat

Waßmannsdorfer Chaussee 1, 12355 Berlin 030/6631075

Witold Szymanski

Seeburger Str. 8, 13581 Berlin (Spandau) 030/35105105

Psychoterapeuci

Izabela Maria Gogolewska

Hornstr. 11, 10963 Berlin (Kreuzberg) 030/2161699

Agnieszka Rubinroth

Lietzenburger Str. 54, 10719 Berlin (Charlottenburg) 030/88708687

Müllerstr. 138, 13353 Berlin (Wedding) 030/4541544

Stomatolodzy

Müllerstr. 138, 13353 Berlin (Wedding) 030/4541544

Waldstraße 27, 10551 Berlin (Tiergarten) 030/3959255

Jarosław Walter

Jerzy Gintrowicz

Pichelsdorfer Str. 61, 13595 Berlin (Spandau) 030/36282172

Urszula Stellwag

Schloßstr. 54, 12165 Berlin, 030/7922529

Elżbieta-Irena Szylin

Bartningallee 29, 10557 Berlin 030/3944433

Grażyna Wnuk

Groß-Ziethener-Str. 81, 12309 Berlin 030/7457609

Margarete Baier

Aida Bigus-Gdaniec

Mariendorfer Damm 147, 12107 Berlin (Mariendorf ) 030/7063828

Chirurg ortopeda

Johann Kaminsky

Schloßstr. 5-6, 13507 Berlin (Reinickendorf ) 030/4121333

Janusz-Jerzy Brzuzy

Ginekolog

Jerzy Zorga

Tempelhofer Damm 125, 12099 Berlin (Tempelhof ) 030/7516065

Lipschitzallee 20, 12351 Berlin 030/6034051 Auguste-Viktoria-Allee 2, 13403 Berlin (Reinickendorf) 030/4139091

Gregor Jakubek

Dr. med. Emilia Witwer-van de Loo

Dr.Carola Kadgien Klosterstraße 6-7 13581 Berlin Tel.:030-3316772

Laryngolodzy

Ewa Konopelska

Karl-Marx-Str. 124, 12043 Berlin (Neukölln) 030/6871066

Lila Maria Zakościelna

Albrechtstr. 36a, 12167 Berlin 030/7917002

Urolog

Roman Wiśniewski

Schulenburgring 130, 12101 Berlin 030/7855012

Neurochirurg

Dermatolodzy, alergolodzy

Christian Woiciechowsky

Schönhauser Allee 118, 10437 Berlin (Pankow) 030/9338902

Pediatra

Tomasz Gorka

Katarzyna Hansen

Tauentzienstr. 7B/C, 10789 Berlin 030/26396480

Grünberger Str. 43-45, 10245 Berlin (Friedrichshain) 030/29384129

Dr. med. Georg Mysik

Uhlandstr. 14 10623 Berlin (Wilmersdorf ) 030/7512030

Dr. med. Beata Bylinski

Psychiatra

Radiolog

Beata Trenkler-Tyczyński

Marek Wasserman

Müllerstr. 156c, 13353 Berlin 030/4624001

4

Pestalozzistraße 38 10627 Berlin 030/3133545 Reginhardstraße 34, 13409 Berlin (Reinickendorf) 030/4919195, 030 / 499 073 60 email:praxis.germedica@gmail.com

Martin Mazur

Schloßstr. 88,12163 Berlin (Steglitz) 030/7916059

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

5


Tłuszcz nie jest tylko nośnikiem smaku; jest dla naszego organizmu po prostu niezbędny, gdyż wspomaga przyswajanie witamin. „Zdrowe” tłuszcze powinny być obecne w diecie każdego człowieka, ponieważ ich niedobór jest równie szkodliwy, co nadmiar „złych” tłuszczów.

Miej olej w głowie i sięgaj po... olej Po pierwsze: oleje są zdrowe Tłoczone na zimno oleje roślinne mają najwyższe naturalne właściwości odżywcze i zdrowotne nasz organizm ich potrzebuje, jednak tylko tych nienasyconych, które wspomagają przyswajanie witamin przez organizm. Zdrowe tłuszcze pochodzenia roślinnego i zwierzęcego muszą być obecne w diecie każdego z nas. Dotyczy to więc dzieci, kobiet, mężczyzn, sportowców, pracowników biurowych i fizycznych. Istotne jest jednak zachowanie zdrowej równowagi, gdyż szkodliwy jest zarówno nadmiar, jak i niedobór tłuszczów. Pamiętajmy, że ze względów zdrowotnych bardziej korzystne dla nas jest spożywanie tłuszczów roślinnych niż zwierzęcych

Po drugie: dodają smaku i wzbogacają dania Po tłoczone na zimno oleje warto sięgać nie tylko dla ich właściwości zdrowotnych. Produkty te są istotnymi składnikami potraw, dodatkami nadającymi nowego smaku, nawet najbardziej powszechnym wyrobom. Cieszy widok dziecka maczającego chleb w oleju rzepakowym tłoczonym na zimno. Taki olej stosujmy jako element przystawki czy zdrowej przekąski w ciągu dnia. To bardzo proste: pokrojony pomidor czy plastry twarogu polane olejem rzepakowym i oprószone pieprzem. Wszystkie oleje tłoczone na zimno pomagają obniżyć poziomu złego cholesterolu oraz podwyższyć jego „dobry” rodzaj - można śmiało powiedzieć, że to natura w formie płynnej. Olej z rzepaku to bardzo cenne źródło kwasów omega-9, jak również witamin A, D, E i K. Ten olej ma lepsze właściwości zdrowotne niż oliwa z oliwek, dlatego często nazywany jest „oliwą północy” i jest najzdrowszym olejem na świecie. Olej z rzepaku pozwala na skuteczną walkę z nadwagą, obniża poziom złego cholesterolu, poprawia pracę serca i układu krążenia. Świetnie wpływa na rozwój i pracę mózgu oraz układu nerwowego, dlatego szczególnie polecany jest kobietom w ciąży, karmiącym i ludziom starszym. Na tym cenne cechy oleju rzepakowego się nie kończą - działa przeciwzakrzepowo, zapewnia optymalny rozwój wzroku i reguluje przemianę materii. Co więcej, spożywanie zimnotłoczonego oleju rzepakowego jest korzystne także dla naszej skóry, której dostarcza witaminę D. Wiele kobiet chętnie smaruje ciało dobrym olejem rzepakowym, natomiast z wytłoczyn rzepaku można przygotować maseczki do włosów Tłoczony na zimno olej lniany to skarbnica kwasów omega-3. Spożywanie tego produk-

6

tu pozwala zabezpieczyć układ pokarmowy i poprawia jego funkcjonowanie. Ostatnio bardzo popularna jest dieta dr Budwig, która jest oparta właśnie na oleju lnianym. Dzięki wysokiemu poziomowi witaminy E pomaga on walczyć z miażdżycą oraz komórkami rakowymi. Spożywanie 2 łyżek oleju lnianego tłoczonego na zimno dziennie to prosta droga do najlepszego zdrowia Coraz większe zainteresowanie wzbudza także olej z pestek dyni, który zawdzięcza swoją popularność właściwościom leczniczym oraz atrakcyjnym (z punktu widzenia konsumenta) właściwościom sensorycznym: ma oliwkową barwę, słodki, dyniowy smak oraz intensywny, charakterystyczny, przyjemny zapach. Olej ten warto stosować nie tylko ze względu na jego smak. Produkt jest bogatym źródłem cennych substancji (takich jak: tokoferole, fitosterole, selen, karotenoidy)

o właściwościach prozdrowotnych. Olej z pestek dyni bardzo dobrze wpisuje się w dietę wspomagającą leczenie chorych cierpiących na łagodny rozrost prostaty, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia w gospodarce cukrowej. Posiada również właściwości przeciwnowotworowe, antybakteryjne, antyhipercholesterolemiczne, przeciwpasożytnicze i przeciwzapalne. Zachęcamy także do stosowania innych olejów. Dlaczego warto to robić? Dość powiedzieć, że olej kokosowy (dzięki wysokiej zawartości kwasu laurynowego, obecnego m.in. w mleku matki), wspiera układ odpornościowy. Z kolei olej z wiesiołka sprawdza się przy leczeniu niepłodności, problemów hormonalnych oraz zaburzeń związanych z PMS. Natomiast olej z nasion konopi - dzięki idealnej proporcji kwasów omega 3 do 6 - łagodzi stany zapalne organizmu. Olejem do zadań specjalnych jest zaś olej z czarnuszki. Łagodzi on objawy alergii, leczy górne drogi oddechowe, łagodzi podrażniony żołądek oraz poprawia odporność. Dodatkowo pomaga zwalczyć trądzik, z ostropestu

przynosi natomiast ukojenie osobom borykającym się z zaburzeniami funkcjonowania wątroby. Usuwa toksyny z organizmu oraz wspomaga regenerację tego narządu.

Po trzecie: są zaskakująco uniwersalne Na co dzień należy kierować się zasadą ogólną, że prawie wszystkie oleje tłoczone na zimno powinno stosować się na zimno, dodając je np. do sałatek, koktajli, zup, deserów, dressingów, past na bazie warzyw lub nabiału. Skutkiem podgrzania takich olejów jest utrata ich najcenniejszych właściwości. Okazuje się jednak, że zasada ta ma sporo wyjątków. Dla przykładu: olej kokosowy jest idealnym zamiennikiem masła, margaryny, oleju rafinowanego czy też smalcu podczas gotowania, pieczenia i smażenia nawet w 200 stopniach Celsjusza. Z kolei oleje rzepakowy oraz sezamowy mogą być stosowane do podgrzewania dań, ale tylko do temperatury nie wyższej niż 150 stopni Celsjusza Szefowie kuchni lubią dosmażyć potrawę na oleju tłoczonym na zimno, ale pod warunkiem niskiej temperatury i krótkiego czasu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby gotowe ciepłe danie skropić olejem zimnotłoczonym dla podkreślenia smaku, ukoronowania dania. Takie zastosowanie znajduje właśnie w najlepszych restauracjach w Polsce nasz Zdrowy Olej Rzepakowy Olej dyniowy także nie może być stosowany do przygotowywania posiłków na gorąco. - dobrze jest dodawać go np. do sałatek, surówek, sosów, a nawet do lodów waniliowych!

Po czwarte: nie tak trudno wybrać te najlepszej jakości Wybierajmy tylko oleje tłoczone na zimno właśnie ze względów zdrowotnych i walorów kulinarnych. Sięgajmy po produkty te niefiltrowane - poddane naturalnemu procesowi sedymentacji. Zimnotłoczony olej najwyższej jakości ma gęstą, czyli najbardziej naturalną, konsystencję, poza tym produkt powinien mieć ciemną barwę. Warto szukać informacji o producencie i dowiedzieć się, jak przebiega proces tworzenia oferowanych przez niego wyrobów. Przed zakupem każdego artykułu spożywczego zawsze warto zapoznać się z informacjami na etykiecie. O jakości oleju świadczy jego… smak. Nieprzyjemny, gorzki posmak to dowód, że produkt uległ zepsuciu. Oleje tłoczone na zimno, dla zachowania swoich najcenniejszych właściwości, powinny być przechowywane w chłodnym miejscu i z dala od bezpośredniego źródła światła słonecznego. Ta zasada dotyczy produktów również przed ich otwarciem. Wyjątkiem jest olej kokosowy, który swoje prozdrowotne właściwości zachowuje niezależnie od temperatury otoczenia (optymalnie przechowywany powinien być w temperaturze pokojowej).

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

7


Cyt... iskierka zgasła... Jesień. Czas pożegnań. Na niebie widać klucze odlatujących ptaków. Czas umierania. Pożółkłe, martwe liście opadają z drzew, więdną kwiaty, życiodajne słońce kryje się za zasłoną ołowianych, płaczących deszczem chmur. Ciemności ogarniają usypiającą pod narkozą przymrozków ziemię.

Nic dziwnego, że czas jesieni od wieków skłaniał ludzkie myśli ku refleksji nad przemijaniem. Nad umieraniem. Nad nieuchronnością śmierci. To nie przypadek, że w wielu kulturach właśnie jesienią zwracano się ku zmarłym, wierząc, że dusze ich krążą na granicy świata żywych. W obawie przed ich nieznaną mocą próbowano obłaskawić je na różne sposoby. Udawano się na groby, gdzie zostawiano żywność przyrządzoną z magicznych składników, palono ognie, aby rozjaśnić wiekuiste ciemności. Wiele z tych obyczajów przetrwało do dziś. Mimo upływu setek, a nawet tysięcy lat, rozwoju nauki i cywilizacji, mimo rozmaitych teorii i dogmatów religijnych, śmierć pozostaje dla nas nieodgadnioną, mroczną tajemnicą, przed którą odczuwamy śmiertelny lęk. Mimo że śmierć jest jedyną pewną rzeczą, jaka nas spotka w życiu, zachowujemy się tak, jak gdyby nas nie dotyczyła. Nawet, jak ocieramy się o nią, jak zabiera nam bliskich i pogrąża nasze serca w nieutulonym bólu i smutku, nawet wówczas nie po-

8

trafimy jej spojrzeć w oczy, nawet wówczas nie potrafimy sobie uświadomić, że my też, że nas też to czeka... Memento mori, pamiętaj o śmierci, motto wielu zgromadzeń zakonnych i klasztorów kontemplacyjnych nie zdołało zagnieździć się na dobre w umyśle i sercu przeciętnego katolika. W naszej kulturze nie zdołaliśmy oswoić śmierci, ani się z nią pogodzić.

Zapewne inaczej bywało w czasach, gdy kostucha zbierała obfite żniwo. W czasach wojen, głodu i morowego powietrza ludzkie życie nie było tak oczywiste. Dziś w sytej Europie, gdzie panuje pokój i dostatek, śmierć wydaje się czymś rzadkim i sporadycznym, choć teoretycznie nieuniknionym. Nie daje nam okazji, aby ją oswoić, bo ta widziana na ekranach kin i telewizorów jest zjawiskiem raczej abstrakcyjnym. Niejeden z nas spotkał owoce jej działania osobiście, ale dla niewielu miało to konsekwencje w postaci głębokiej refleksji prowadzącej do zmiany życiowej filozofii i do tegoż życia nastawienia. Będąc młodą dziewczyną miałam okazję odbywać praktyki w szpitalu na ostrym dyżurze. Tam pierwszy raz spotkałam się ze śmiercią oko w oko. Nigdy nie zapomnę, starszej kobiety, którą przywieziono prosto z wiru życia. Robiła pranie i serce jej nie wytrzymało tego wysiłku. Nie wytrzymało także wysiłków lekarzy, którzy usiłowali spowolnić jego szalone trzepotanie. W pewnym momencie coś się zmieniło, stało się coś nieuchwytnego, coś co poczułam także i ja niedoświadczona studentka, coś co sprawiło, że lekarze zaniechali re-

animacji. Kobieta nie żyła. Iskierka tlącego się w niej życia zgasła. Ten moment, ten ułamek sekundy, gdy ta cienka, jakże cienka nić, została zerwana i człowiek przestał istnieć. Wówczas uświadomiłam sobie, jak nikła jest granica pomiędzy być albo nie być i jak cennym darem jest każda chwila. Nikt nie wie, co jest po tamtej stronie smugi cienia. Nikt nie wie, czy w ogóle coś tam jest. Można wierzyć lub nie rozmaitym teoriom i teologiom, ale tak na prawdę nie wiemy nic. Nic, bo nikt stamtąd nie wrócił... Wiemy tylko, że jeszcze żyjemy. I uświadommy sobie, że nie będziemy żyć wiecznie. Starajmy się zatem żyć tak, aby nasze życie miało sens i pożytek dla nas i dla innych. Kochajmy bliźniego swego. Szanujmy czas, który nam dano, bo stąd do wieczności jest bliżej, niż nam się wydaje. Skupiajmy się na rzeczach istotnych. Nie rozmieniajmy się na drobne. Zostawmy coś po sobie na tym padole. Chociażby dobre wspomnienia. Bo to one są jedyną szansą aby nie zniknąć z tego świata. Miejsce, chociażby mały kącik w sercach tych, którzy pozostaną, gdy my odejdziemy...

www.poloniaberlin.de

Graża Grużewska foto Graża Grużewska


Niedziela 18 października - w tym dniu scena w Rickenbackers Music Inn należała do PIEROGARNIA SESSION BAND. Zespół znany z licznych występów na polonijnych spotkaniach dał niezapomniany koncert. Kto nie był, ma naprawdę czego żałować. Wieczór rozpoczął występ Przemka Walkowicza. Zaprezentował on utwory Tadeusza Nalepy, który w 1965 roku założył zespół Blackout przekształcony następnie w grupę Breakout. Wokalistką w zespole była Mira Kubasińska, której największe przeboje zaśpiewała Dorota Puszakowska. W interpretacji Sebastiana Pietrowskiego wysłuchaliśmy piosenek Ryszarda Riedla, wokalisty i autora tekstów oraz wieloletniego frontmana zespołu Dżem. Günter Klaes wykonał utwory Gary’ego Moora, gitarzysty rockowego i bluesowego, wokalisty i kompozytora. Jako ostatni wystąpił gościnnie z zespołem Richard Arame. Swój występ poświęcił pamięci Jimiego Hendrixa, gitarzysty, wokalisty, kompozytora i autora tekstów, jednej z najbardziej znanych postaci w historii muzyki rockowej, oraz B.B. Kingowi, królowi bluesa, zaliczanego do jednego ze 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów. Wybór zresztą nieprzypadkowy, gdyż B.B. King to jeden z ulubionych wykonawców Jimiego Hendrixa. Podsumowaniem wieczoru było wspaniałe wykonanie przez PS BAND utworu „Zegarmistrz światła”.

IN MEMORY OF – BLUES & ROCK KONZERT

www.poloniaberlin.de

9


10

www.poloniaberlin.de


GDAŃSK...

Co tym razem zafascynowało mnie tutaj? Po pierwsze, kolejna edycja Festiwalu Smaków Food Trucków. Cykliczna impreza. Tym razem zlot miał miejsce w PH Matarnia. Serwowane jedzenie uliczne jest naprawdę wysokiej jakości. Nie są to porcje podgrzewane w mikrofalówce. Soki owocowe wyciskane na miejscu, pizza z pieca opalanego drewnem, dania smażone w woku czy jedyne w swoim rodzaju holenderskie łakocie wypiekane na miejscu. Miejsca w brzuchu za mało, żeby wszystkiego spróbować. To było dla ciała. A co dla ducha? Gdańsk, to miasto promujące młodych polskich artystów. Polski design jest przecież obecnie jednym z najlepszych na świecie. Jednym z takich miejsc jest „Sztuka Wyboru”. To połączenie kawiarni z księgarnią, sklepem z wzornictwem i galerią sztuki. Otwarciu towarzyszyły „Targi sztuki, mody i designu”. Mnie zainteresowało stoisko marki artDK. Dwoje młodych projektantów zajmujących się modą dla dzieci i kobiet. A te ich wielkie poduchy.... No i na koniec perełka. „Józef K Cafe”. Niepowtarzalne miejsce na gdańskiej Starówce. We wnętrzu malarsko przeplatają się minione epoki. Poprzez impresjonizm, secesję, dwudziestolecie międzywojenne aż po lata 80. minionego stulecia. Całość utrzymana w stylu industrialnym. Miejsce na kawę w ciągu dnia i wieczorne spotkanie dla ludzi w każdym wieku. Tu można poczuć się swobodnie. No i ruszyła kolejna edycja jazzu na antresoli. W Gdańsku naprawdę dużo się dzieje. Nie sposób wszystkiego opisać, a ja śpieszę się jeszcze na ostatni spacer na Długą.

Dwa tygodnie spędzone w Gdańsku minęły jak dwa dni. Obiecałam napisać coś o tym mieście i nie wiem, od czego zacząć. Nie jest to moje rodzinne miasto, ale mam do niego ogromny sentyment. Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżam, odkrywam coś nowego. To miasto ma coś w sobie. Wielowiekową historię? Regionalną tradycję? Tak. Na pewno. Ale nie tylko. To miasto ludzi pełnych pomysłów, nowych inicjatyw. Na pewno niejedyne takie w Polsce, dla mnie jednak szczególne.

www.poloniaberlin.de

11


Auta, AVUS i atrakcje – o samochodowych tradycjach wystawowych (i nie tylko) w Berlinie

Wjazd na AVUS, obok widocznej jeszcze północnej pętli

Klasyka z Brandenburga, Brennabor

Pierwszy automobil, skonstruowany w 1886 roku przez Carla Benza

12

„Nadal wierzę w potencjał koni. Automobil to przejściowe zjawisko” – tak o przyszłości motoryzacji miał wypowiedzieć się na przełomie wieków cesarz Wilhelm II (1859-1941). Na szczęście jego młodszy brat, książę Henryk (1862-1926), wykazywał znacznie więcej zainteresowania dla nowoczesnych technologii, wiedząc, że postępu nie da się zatrzymać i był dużą pomocą, jeśli chodzi o cesarski autorytet, przy planowaniu pierwszych inwestycji w Berlinie. Na początku XX wieku na terenie Rzeszy nie było dróg przeznaczonych tylko dla samochodów. Nieliczne automobile dzieliły szosy z furmankami, jeźdźcami, rowerzystami i pieszymi. Głównym środkiem komunikacji na dłuższych dystansach pozostawała kolej. Organizowane na publicznych drogach wyścigi okazywały się niebezpieczne i utrudniały życie mieszkańcom okolicznych miasteczek. Po braku spektakularnych sukcesów niemieckich kierowców w zawodach o międzynarodowej randze w Cesarskim Klubie Automobilowym powstała idea, by wybudować osobną drogę o odpowiedniej powierzchni i bez skrzyżowań, przeznaczoną „tylko dla samochodów”. Można by na niej testować pojazdy, a także organizować wyścigi z prawdziwego zdarzenia. Wybór lokalizacji padł na obrzeża cesarskiej stolicy w lasach Grunewald, z dala od osiedli mieszkaniowych. W Berlinie od kilku lat odbywały się już wystawy samochodowe. Pierwsza z nich miała miejsce w luksusowym hotelu Bristol przy Alei po Lipami w 1897 roku. Wzięło w niej udział czterech producentów, Benz, Daimler, Kühlstein i Lutzman, którzy zaprezentowali razem osiem pojazdów. Na kolejnych po raz pierwszy pojawiła się ciężarówka, a w 1899 roku swój udział zgłosiło ponad 100 wystawców. Po kilkuletniej przerwie spowodowanej działaniami wojennymi zainteresowanie wystawców było tak duże, że prowizoryczne miejsca wystawowe przestały wystarczać. Zdecydowano się na wzniesienie hali i to nieprzypadkowo obok właśnie oddawanego do użytku toru wyścigowego AVUS. Hale przy Kaiserdamm, gdzie dzisiaj jest teren dworca autobusowego, służyły celom wystawowym z przerwami do rozpoczęcia II wojny światowej. AVUS, czyli Automobil-Verkehrs- und Übungs-Straße to dzisiaj część autostrady A115, która łączy zachodnie dzielnice Berlina z ringiem A10. Zaraz przy zjeździe, obok terenów targowych po prawej stronie, widać mocno podniszczone trybuny — pozostałość po wyścigach, które odbywały się tutaj do późnych lat 90. ubiegłego wieku. Jak doszło zatem do powstania „pierwszej autostrady w Europie”, jak utrzymują niektórzy? W 1909 roku w siedzibie wspomnianego już wcześniej Cesarskiego Klubu Automobilowego zawiązała się spółka, której celem było wybudowanie odpowiedniej drogi do ćwiczeń i testów pojazdów z silnikiem. Po załatwieniu potrzebnych formalności przystąpiono do prac w 1913 roku, jednak z powodu działań wojennych i późniejszych trudności finansowych, cały tor zdołano ukończyć dopiero w 1921 roku. Miał on 19 kilometrów długości, a two-

rzyły go dwa, niczym od linijki wyznaczone pasy połączone ostrymi zakrętami na północy i na południu. Jeszcze w tym samym roku odbyły się już pierwsze zawody, do których zawodników wystawiła większość liczących się wówczas producentów samochodów. Profesja zawodowego kierowcy nie była jeszcze rozpowszechniona i często za kierownicą siadali inżynierowie, mechanicy, a nawet sprzedawcy czterech kółek. Po tym pierwszym sprawdzianie AVUS został mocno skrytykowany i przystąpiono do poprawek. Niemal do początku drugiej wojny światowej droga była obiektem licznych eksperymentów i testów materiałów budowlanych. W 1926 roku odbyły się pierwsze zawody Grand-Prix Niemiec. Niestety, fatalne warunki pogodowe i w dużej mierze złe rozwiązania technologiczne doprowadziły do wypadków śmiertelnych, w których podczas ćwiczeń i samych zawodów zginęło 5 osób. AVUS odstawiono na bok, a dalsze Grand-Prix przejął, funkcjonujący do dzisiaj, tor Nürnbergring. Jeszcze tylko raz w historii zawody tej klasy odbyły się w Berlinie, w 1959 roku. Jednak i wtedy mówiono o „najgorszym torze wyścigowym na świecie”. Po przebudowie w 1940 roku AVUS zyskał połączenia z autostradą i miejskimi arteriami. Po wojnie, mimo podjętych prób, zaczął tracić na znaczeniu jako tor wyścigowy. Dodatkowe kłopoty z mieszkańcami pobliskiego osiedla Eichkamp doprowadziły też do ograniczenia liczby wyścigów w roku. Podobnie los spotkał wystawy samochodowe. Do Berlina Zachodniego można było dotrzeć tylko tranzytowymi autostradami przez teren NRD. Formalności i trudności organizacyjne odstraszały wielu potencjalnych wystawców. Po kilku próbach przeniesiono je ostatecznie do Frankfurtu nad Menem, a także częściowo do Hanoweru (pojazdy użytkowe). W Berlinie nie zrezygnowano jednak do końca z pokazów, organizując je w ramach wystaw przemysłowych, a od 1978 roku jako samodzielną wystawę AAA (Autos, AVUS, Attraktionen). Odbywała się ona do 2000 roku, gdyż również zabrakło zainteresowanych. Być może niektórym trudno dzisiaj pogodzić się z brakiem samochodowej wystawy w stolicy. Targi o przedwojennych tradycjach jak IFA (elektronika) czy Grüne Woche (agrarno-spożywcze) przetrwały wszelkie kryzysy i nadal odbywają się pod Wieżą Radiową. Dla fanów motoryzacji pocieszeniem może się okazać nowa wystawa, która po raz pierwszy odbyła się w październiku tego roku. MOTORWORLD Classics Berlin to podróż w czasie do świata eleganckich pojazdów lat międzywojennych i sportowych aut lat sześćdziesiątych. Prawdziwa gratka dla fanów oldtimerów, poszukujących oryginalnego samochodu, informacji na temat renowacji czy pielęgnacji ukochanego auta. Do tego oferta stylowych gadżetów lub ubioru w sam raz na zjazd starych pojazdów. W 2016 roku wystawa odbędzie się od 6 do 9 października. www.motorworld-classics.de Tekst i zdjęcia: Joanna Maria Czupryna

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

13


DROGA DO MIŁOŚCI

FOTO TELEFE

Od 3 listopada zapraszamy Państwa na premierowe odcinki argentyńskiej telenoweli „Droga do miłości”, która w zeszłym roku podbiła serca mieszkańców Ameryki Południowej. Czy spotkanie po latach Rocco i Maleny oraz wielka miłość, która ponownie ich połączy, sprawią, że kochankowie odmienią swoje poukładane już życia?

TOP MODEL – ODCINEK 9

TVN Piotr Mizerski

W tym odcinku będzie aż tłoczno od gości specjalnych. Pozostający w grze uczestnicy spotkają się m.in. z Jogą Kolasińską, blogerką Maffashion i Pauliną Młynarską, a także wykonają zadanie pod okiem

Przekonają się Państwo w premierowych odsłonach serialu, na które zapraszamy od poniedziałku do piątku o godzinie 15.50 (CET – Berlin, Paryż) w ITVN. Głównym bohaterem telenoweli jest przystojny Rocco, którego widzowie poznają w trakcie ceremonii ślubnej. Wystawne meksykańskie wesele zostaje jednak przerwane przykrą wiadomością. Siostra pana młodego, Gina, informuje go, że ich ojciec w ciężkim stanie trafił do szpitala. Mężczyzna, mimo że zerwał z nim kontakt wiele lat temu, decyduje się jednak pojechać do Buenos Aires. Podróż staje się okazją do wspomnień o wielkiej miłości. Rocco przez wiele lat był szaleńczo zakochany w Malenie Mendelez, siostrzenicy Lili, byłej kochance jego ojca. Za sprawą niezwykłego zbiegu okoliczności w szpitalu dochodzi do ich spotkania po latach. Oboje odkrywają, że łączące ich uczucie nie wygasło. Jest to też początek skomplikowanej historii rodzin Rocco i Maleny. Czy miłość przetrwa te wszystkie próby? Poplątane losy, przeszłość, która kładzie się cieniem na obecnym życiu, ludzkie dramaty i namiętności – to wszystko na antenie ITVN! TEKST NA PODSTAWIE MATERIAŁÓW OD DYSTRYBUTORA

jednego z jurorów. Na najnowszą odsłonę programu „Top Model” zapraszamy w poniedziałek 2 listopada o godz. 21.35 (CET – Berlin, Paryż) do ITVN. Przed modelkami i modelami zadania modowe i… sportowe. Najpierw zapozują na wakeboardzie, w czym pomoże im zawodniczka tej dyscypliny. Następnie w domu odwiedzi ich juror i projektant Dawid Woliński. Uczestnicy, pracując w parach, wybiorą określenia, które najlepiej opisują drugą osobę. Następnie przygotują zestawy ubrań w wybranych stylach. Ten, kto poradzi sobie najlepiej, weźmie udział w pokazie najnowszej kolekcji Dawida! Ponadto kandydaci do tytułu „Top Model” stworzą krótkie kampanie, w których sami będą reżyserami, operatorami i aktorami. Każdy z nich pod okiem Maffashion zareklamuje inny produkt, na przykład kosmetyki, odzież, klub fitness czy przeprowadzi kampanię na rzecz ochrony środowiska. Fotki z dzieciństwa uczestników zainspirują fotografa do zamykającej odcinek sesji zdjęciowej. Partnerować im będą najbliżsi, za którymi w ostatnich zdążyli się porządnie stęsknić. Na panelu pracę modeli będzie oceniała wzięta dziennikarka Paulina Młynarska. Zapraszamy do ITVN! MATERIAŁY TVN

W ROLI GŁÓWNEJ – MARCIN PROKOP „W roli głównej” to wyjątkowy talk show z gośćmi, którzy mają wiele do powiedzenia. Ich tajemnice odkrywa Magda Mołek - uważna słuchaczka wcielająca się także w subtelnego detektywa. Gorąco polecamy najnowszą, damsko-męską potyczkę na słowa i nie tylko… Na wywiad z Marcinem Prokopem zapraszamy do ITVN już w niedzielę 8 listopada o godz. 18.35 (CET – Berlin, Paryż). W najbliższym odcinku naprzeciw dziennikarki zasiądzie jej redakcyjny kolega z „Dzień dobry TVN” Marcin Prokop - dziennikarz, prezenter, mistrz błyskotliwej puenty. Po pięcioletniej przerwie ponownie zagości w programie, w którym będzie świetnie się bawił i równie świetnie wyglądał… w broszce. Tym razem również da się namówić na coś więcej niż tylko dowcipną rozmowę i zdradzi parę sekretów.

14

Co zrobiło na nim wrażenie podczas kręcenia filmu dokumentalnego w Korei? Czy jest tchórzem? Co go naprawdę wzrusza? Czy ratował komuś życie? Jak się czuje, gdy musi zdać się na innych? Dlaczego napisał książkę dla córki i jak stawiał pierwsze kroki w biznesie? Czy kobiety się go boją? Jak zareagował na szpilę, którą wbiła mu Magda? Odpowiedzi na te pytania znajdą Państwo w najnowszej odsłonie „W roli głównej” na antenie ITVN. Zapraszamy!

www.poloniaberlin.de

MATERIAŁY TVN STYLE

FOTO TELEFE


www.poloniaberlin.de

15


Stawianie kart, Magia, Voodo Rituale, Talismany.Szybka pomoc.Tel.: 030/832 288 42 lub 0175 474 75 33 Oferuję pracę dla Pani polegającą na sprzątaniu salonu sprzedaży 2 razy w tygodniu, najlepiej Panią z Rudow lub Buckow. Oferty kierować na maila ferrenatalia@icloud.com. Praca w DHL przy odbiorach u klientów bądź w DPD. Ringbahnstr. Tel. 030/756 546 55 Stawianie kart, Magia, Voodo Rituale, Talismany. Szybka pomoc. Tel.: 030 / 832 288 42 lub 0175 474 75 33

Zatrudnię elektryków na stałe z językiem i własnym autem. Całe Niemcy. Tel. 0170 760 15 30 Wykonam prace budowlane, wykończeniowe, instalacje elektryczne, wystawiamy faktury, mile widziane oferty blisko Berlina. +48 571 247 838 Niemiecka firma budowlana pilnie poszukuje niezawodnego murarza. Wymagamy: znajomości języka niemieckiego w stopniu min. komunikatywnym - Gewerbe lub polska działalność. Tel. 0151 663 373 59 Wraz z chłopakiem i moimi przyjaciółmi (również para) poszukujemy mieszkania do wynajęcia w Berlinie. Interesuje nas 2-2,5-pokojowe mieszkanie z umeblowaną przynajmniej

16

kuchnią i łazienką. Opłaty miesięczne za wszystko to max. 800 euro(+/-) Jesteśmy czwórką spokojnych ludzi bez nałogów. Okres wynajmu to przynajmniej rok. Zależy nam również na możliwości meldunku wszystkich lub przynajmniej dwóch osób. Telefon: po godzinie 17.00 - 0152 119 554 34 lub 0152 169 944 27 Szukam umeblowanego mieszkania 1-2 pokoje do wynajęcia, najlepiej wyposażonego, w Mitte lub wschodniej części Berlina od zaraz. Kontakt tel. 0157 536 3267 3. Jeśli nie będę mógł odebrać, proszę o SMS, oddzwonię. Wynajmę nad dłuższy czas mieszkanie dwupokojowe od listopada 2015. Wpłacę rozsądną kaucję. Tel. kontaktowy 0152 102 906 56 lub wyślij SMS oddzwonię. Od grudnia pokój odnajmę pracującemu panu nienadużywającemu alkoholu. Ciepły z drzym oknem w nowym budownictwie ok. 16 m2 osobny pokój odnajmę. 250 euro. Dzielnica Fridrichsfelde (Lichtenberg) blisko U-bahn Tierpark, tramwaje i autobusy. W pobliżu różne sklepy, resteuracje, galeria handlowa, park, basen, hale sportowe, fitness... spokojna czysta dzielnica. Wszędzie bardzo dobry dojazd. Tel. 0163 139 12 29 Szukam osoby chętnej do pracy w ogrodzie na okres jesienno-zimowy, 1-2 razy w tygodniu, na południu Berlina. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Praca dostępna od zaraz. Tel. 0178 510 06 96

Szlachetne zdrowie...

Źle się dzisiaj czuję. Nie idę do lekarza. Sięgam do domowej apteczki i próbuję sama być sobie lekarzem. Czytam ulotki od leków i zaraz lecę po laptopa. Przecież tam doktor Google mi powie. Najpierw czytam ogólne informacje na interesujący mnie temat, a potem, kiedy się już porządnie „nakręcę”, czytam porady, spostrzeżenia i przeżycia innych. Staram się bardzo czytać wszystko z rozumem, ze zdrowym podejściem, obiektywizmem, czasem z „przymrużeniem oka”, ale mi to chyba kiepsko wychodzi. Diagnoza na wyrost, kiedy zwykły ból głowy pasuje do guza mózgu, a ból nogi pewnie skończy się amputacją. Choroba jest sprawą indywidualną, ale jak wytłumaczyć to głowie? Nasze internetowe śledztwo kończy się zazwyczaj łzami i zamiast nam pomóc, może bardziej zaszkodzić. Kiedy przeczytamy, że oprócz bólu głowy powinniśmy mieć jeszcze nudności, kłopoty ze snem, koncentracją itp., zaraz to mamy. Pstryk! I gotowe. Wszystko dokładnie pasuje nam do diagnozy. I pamiętajmy to nie zwykłe przeziębienie, to „na pewno” bardzo poważna nieuleczalna choroba. Jeśli umiemy tak sobie „wkręcić” chorobę, to pewnie tak samo potrafimy wyzdrowieć. Ciach! Zdrowa! Sama to przeżyłam, bo zachorowała moja głowa i wyobraźnia. Popłakiwałam po kątach i strasznie źle się czułam. Ale kiedy po wizycie u specjalisty i dokładnych wynikach usłyszałam: „Jest pani zdrowa jak koń!”, pobiegłam w podskokach, a o objawach kompletnie zapomniałam. Cudotwórca jakiś ten lekarz. Weszła chora, wyszła zdrowa. To dopiero postęp w medycynie, najlepszy specjalista. Pamiętajmy, internet to wielki śmietnik, gdzie znajdziemy dokładnie wszystko. Skuteczne metody, które pomogły wielu, podejrzane preparaty na groźne choroby pomogą tylko wypełnić kieszenie zaradnym marketingowcom. Jeśli nas uzdrowi, to czemu nie kupić? Któregoś dnia znalazłam nawet informację o specjalistach którzy badają przez internet. Podajesz, „co cię boli” i dostajesz diagnozę i to bez wychodzenia z domu. Fenomenalne! Pamiętajmy jednak Google poradzi ci jak umyć okna, upiec ciasto, ale na pewno nie wyleczy twojej chorej głowy! Co to za życie bywa w młodości?! Nie czujesz serca...wątroby...kości... Śpisz jak zabity, popijasz gładko... i nawet głowa boli cię rzadko. Dopiero człeku twój wiek dojrzały! Odsłania życia urok wspaniały... Gdy łyk powietrza z wysiłkiem łapiesz Rwie cię w kolanach... Na schodach sapiesz... Serce jak głupie szybko ci bije Lecz w każdej chwili czujesz, że żyjesz! Więc nie narzekaj z byle powodu Masz teraz wszystko czego za młodu nie doświadczyłeś, ale dożyłeś! Więc chociaż czasem w krzyżu cię łupie Ciesz się dniem każdym! Miej wszystko w D...E!!! K. Góreczna

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

17


UŚMIECHNIJ SIĘ

KRZYŻÓWKA

Pijany kogut wraca z knajpy. Wchodząc do kurnika, potknął się na progu, przewrócił i zasnął. Rano gospodarz wchodzi do kurnika, patrzy – na progu leży kogut, myśli – nieżywy. Wziął go, oskubał, włożył do garnka i gotuje wodę na rosół. Kogut przebudził się w ciepłej wodzie i myśli: – Jak się osioł z koniem bił, to pamiętam, ale kto mi ubranie gwizdnął? *** Młoda dziewczyna spaceruje z niemowlakiem w wózeczku. Starsza pani zagląda z zainteresowaniem i stwierdza: – Jakie ładne dziecko i na pewno mądre?! – No pewnie – zgadza się młoda mama. – Przecież przez dziewięć miesięcy chodziło ze mną do liceum. *** Rozmawia dwóch kumpli. – Wciąż nie mogę się zdecydować, czy iść na ten ślub – mówi pierwszy. – Ktoś cię zaprosił? – pyta drugi. – Tak. Moja narzeczona. *** Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco. – Kicha – wydusza z siebie wreszcie facet. – Słucham? – Kicha. – Jaka znowu kicha? – Rybka kicha. Chora jest, znaczy się. – Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?! – Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.

Rozwiązania prosimy przesyłać pod adres: PoloniaBerlin, Barfusstraße 11, 13349 Berlin, z dopiskiem: „Krzyżówka”. Za prawidłowe rozwiązania czekają na Państwa atrakcyjne nagrody ufundowane przez itvn. Za rozwiązanie krzyżówki z nr. 55 nagrody otrzymują: Wojciech Stragan i Kamil Otreba

SUDOKU

*** 16 blondynek stoi przed kinem... Podchodzi do nich kasjer i pyta: – Czemu panie nie wchodzą? Jedna odpowiada: – Bo film jest od osiemnastu... *** Ojciec woła syna: – Synu, znalazłem papierosy w kieszeni twojej kurtki. – I? – pyta wystraszony syn. – Jesteśmy na Jamajce, jest 40 stopni, na co ci kurtka?! *** Pewna mała dziewczynka na pytanie, jak się nazywa, zwykle odpowiadała „jestem córką doktora Nowaka”. Mama, obawiając się, że rodzina będzie posądzona o snobizm, wreszcie zdołała przekonać ją, że powinna mówić „jestem Basia Nowak”. Pewnego razu po niedzielnej mszy ksiądz przygląda się małej i zagaduje: – Czy ty jesteś może córką doktora Nowaka? Na co dziewczynka: – No ja myślałam, że tak, ale mamusia mówi, że nie. *** W nocy do psychiatryka dobija się jakiś mężczyzna i krzyczy: – Ratunku, oszalałem, potrzebuję natychmiastowej pomocy lekarskiej! Zaspany portier otwiera drzwi i warczy: – Panie, jest trzecia w nocy! Pan chyba zwariował!

18

www.poloniaberlin.de


Poroniony nabytek Wizyta u lekarza zakończyła się sukcesem: wyszedłem żywy. Po drodze napatoczyłem się na aptekę i dokonałem zakupu przepisanych mikstur, a dźwigając kobiałkę z nimi, dumałem na tematy zbliżone do medycyny. I przypomniałem sobie, że co dnia, gdy zasiadam przed telewizorem i chcę obejrzeć film bez akcji, za to z sensem, rozpoczyna się festiwal farmaceutycznych ogłoszeń. Jak przystrojony w lekarski chałat gwiazdor reklamówek alarmuje: stajemy się społeczeństwem alergików reagujących uczuleniem na toksyczne przypadłości klimatu. Wzdragamy się przed zimnem, chronimy przed gorącem, narzekamy na niż, wyż i falujące ciśnienie. Prześladują nas pyłki, fetory i robactwo. Jesteśmy wydelikaceni, słabowici, nieodporni na modyfikowaną żywność i szkodzi nam byle smrodliwy kotlet ze schabowej zelówki. Mamy za sporo cholesterolu, trapią nas kurzajki, trądziki, astmy i dziwne wydzieliny. Moczymy się za często, pachniemy za brzydko, kichamy nie w porę, zrzędzimy na nieprzepisowe otłuszczenie organizmu, psują nam się zęby przednie.

Polecamy książkę naszego współpracownika

Tu biały kitel zawiesił stentorowy głos i podsumował: a to bez to, żeśmy zaplute łajdusy, bo ledwie nam coś piknie, strzyknie, łupnie lub zaswędzi, zaraz bierzemy kurs na przychodnię, czym prędzej smarujemy do pigularni, łykamy antybiotyk, wzywamy różdżkarza, grabarza i zamawiamy przytulną trumienkę. Zazwyczaj nie cierpię takich wykładów, ale tym razem przyznałem rację prelegentowi, bo faktycznie: jesteśmy wydelikaceni. Aliści nie ma dymu bez ognia! To, żeśmy nieodporni, podatni na wszelkiego rodzaju infekcje, ma przyczynę w przesadnym stosowaniu rakotwórczej chemii; hałdy odpadów ze sztucznego tworzywa, rozkładające się przez pięćset lat plastikowe torby i butelki, stare baterie, morza i oceany pełne rozpuszczających się bomb i pływających wysp śmieci, oto powody. Jakby nam było mało nieszczęść ze starzeniem ludzi i tego, że wkrótce Europa zaroi się od turbanów, meczetów, a być może przejdzie na islam, to na dodatek spadła na nasz glob następna plaga: maniakalna higiena. Jesteśmy sterylni, wyjałowieni, zwalczamy bakterie, zarazki, mikroby, tępimy roztocza i żyjemy pod aseptycznym kloszem truchlejąc na myśl o epidemiach gryp, o nieznanych wirusach wymykających się z przyzagrodowych laboratoriów. A jednocześnie pod hasłem wiecznej młodości prawie stuletni ludzie rodzą dzieci, prostują sobie zmarszczki, poddają się upiększającym operacjom plastycznym, przeczą biologicznym procesom. Tym samym produkujemy zwyrodniałe pokolenia wątłych następców: pod każdym względem, bo jeśli w zdrowym ciele bytuje zdrowy duch, to jakiego możemy spodziewać się w charłaczym? Wyposażonego w niepewną, pogubioną psychikę, w mentalność zawieszoną na drżących agrafkach: roztrzęsioną, mimozowatą, zdezorientowaną i oziębłą. Przyszło nam żyć pośród świata wstrząsanego egoizmem relatywnych norm. Śmierć jako konsekwencją życia wyszła z mody. Nie mówi się o niej, omija jak trędowaty problem, a jeśli mówi, to półgębkiem, w sposób powściągliwy, zawoalowany, wolny od rozważań, eufemistyczny i raczej śmieszny, aniżeli poważny. Wreszcie po tych smętnych deliberacjach dobrnąłem do domu i zacząłem utykać medykamenty w apteczce. Do każdego preparatu dołączona była półmetrowa instrukcja bezpiecznego zażywania. Jako człek zasadniczo rozsądny i w pewnym sensie skrupulatny, zabrałem się za studiowanie ich treści. Głównie pisane były w tonie ostrzegawczym i więcej zawierały informacji o tym, czego nie wolno, niż co należy. A więc przeczytałem, że łączenie jednego z drugim może spowodować skon. Trzeba też, bym zwrócił uwagę na przeciwwskazania oraz skutki uboczne: gazy, kurzajki czy płaskostopie mózgowe. Tak mnie to zniechęciło do stosowania medykamentów, że gdy razem z ulotkami zakopałem je w ogródku u sąsiada, od razu poczułem się fajowo.

Po-ranne noce to zbiór krótkich utworów publikowanych w tygodniku artystyczno-literackim pisarze.pl http://www.pisarze.pl/ Cena książki 15 euro (razem z wysyłką). Kontakt z autorem: marek.jastrzab@interia.pl Link do recenzji http://www.portal-pisarski. pl/czytaj/48815/po-rannenoce

Marek Jastrzab Wydawca: Harald Alexa, Barfusstraße 11, 13349 Berlin

IMPRESSUM

Tel. 030 / 412 44 28, kom. 0177 83 81 167, h.alexa@gmx.de

Bezpłatny miesięcznik informacyjno-ogłoszeniowy

Zalożyciel: Dipl. -Ing. Peter Gnosdorf

www.poloniaberlin.de

Rachunek Bankowy: Postbank Kontonummer: 0152 163 809 BLZ: 700 100 80 IBAN: DE 75 700 100 800 152163809 BIC: PB NK DE FF Redakcja: Marcin Rebkowiec E-Mail; gazeta@poloniaberlin.de Internet: www.gazeta.poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de Ogłoszenia modułowe: www.gazeta.poloniaberlin.de Ogłoszenia drobne: prywatne do 25 słów - bezpłatnie, komercyjne ogłoszenia do 25 słów 15 €, za każde dodatkowe słowo 0,50 €. Reklamy przyjmowane są do 15-go każdego miesiąca z dowodem wpłaty.

19


20

www.poloniaberlin.de


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.