Gazeta poloniaberlin.de - Czerwiec 2017

Page 1

Bezpłatny miesięcznik informacyjno-ogłoszeniowy

Nr 75

czerwiec 2017

Tel. 0157 749 163 03 gazeta@poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de

Ogród Botaniczny

SPORT

strona 6

JUNIOR OLYMPIA

strona 10

Matka jest tylko jedna ... strona 12



Plac Aleksandra na pocztówce sprzed 100 lat Plac Aleksandra wzbudza wiele kontrowersji, emocji i sporów zarówno wśród miejskich decydentów, jak i zwykłych mieszkańców stolicy. Jego enerdowska zabudowa, nieco korygowana po zjednoczeniu Niemiec, nierzadko jest obiektem dezaprobaty wśród licznie odwiedzających go turystów. Ci zazwyczaj szybko opuszczają plac na rzecz atrakcyjniejszej zabudowy przy Lustgarten czy alei pod Lipami. Bez znajomości historii miejsca czy zamierzeń architektów, starających się niezmiennie uczynić z placu „światowe miejsce”, trudno rzeczywiście zrozumieć dzisiejszy fenomen popularności „betonowej pustyni”. Dlatego podczas kolejnej wizyty warto zatrzymać się na chwilę przy rogu budynku Alexanderhaus (od strony OttoBraun-Stra e/Grünerstra e), gdzie znajdują się wielkoformatowe zdjęcia, przedstawiające plac Aleksandra przed wojną. Porównania z obecnym widokiem na pewno okażą się zaskakujące. Na pocztówce z początku XX wieku punktem odniesienia jest wieża berlińskiego ratusza, hala dworca kolejowego oraz wiadukt. Tuż za nim widać dekoracyjne szpice XVII-wiecznej kolumnady, które niegdyś zdobiły od strony miasta most Królewski (Könnigsbrücke). Próżno dzisiaj szukać po nim śladu, gdyż został rozebrany w XIX wieku. Wyschniętą fosę, relikt z czasów budowy średniowiecznych murów, a później fortyfikacji Berlina, zasypano mniej więcej w tym samym czasie na rzecz rozbudowy torów kolejowych (Stadtbahn). Jeśli spojrzeć dzisiaj z góry na przebieg wiaduktu kolejki w okolicy placu Aleksandra i Hackescher Markt, ma on mocno powyginany kształt, tak jak biegła niegdyś zygzakiem fosa przed bastionami. Kolumnady zostały przeniesione w 1910 roku. Stały one na przeszkodzie budowy nowych kamienic, domów towarowych i biur, a można je dzisiaj oglądać w parku Kleista (Kleistpark) w dzielnicy Schöneberg. Postać kobiety na wysokim cokole pośrodku placu to słynna Berolina (łac. Berlin). Jej historię należałoby rozpocząć jednak na placu Poczdamskim, gdzie z okazji wizyty włoskiej pary królewskiej w 1889 roku wykonano gipsowy pomnik kobiecej alegorii miasta – Beroliny. Wydawałoby się, że na tym zadanie rzeźbiarza, Emila Hundriesera, też się zakończy, ale korpulentna pani tak spodobała się berlińczykom, że już wkrótce zaczęto martwić się o trwałość gipsowej ozdoby i podniosły się głosy, by wykonać podobny pomnik z prawdziwego zdarzenia. Tak też Berolina, z już odlana z miedzi, trafiła w 1895 roku na plac Aleksandra i stała się pierwszym popularnym punktem schadzek i spotkań par oraz znajomych. Nie sposób

bowiem było przeoczyć blisko 8-metrową figurę umieszczoną na kilkumetrowym podeście. Z powodu wagi (5 ton) i prac przy budowie metra w latach 20. ubiegłego wieku pomnik usunięto. Nie było planów na powrót symbolu wilhelmińskich czasów. Władze miasta chętniej rozważały sprzedaż atrakcyjnej ilości metalu, ale liczne protesty mieszkańców temu zapobiegły. Berolina ponownie pojawiła się na placu, choć w innymi miejscu (mniej więcej tam, gdzie dzisiaj stoi zegar czasu na świecie). Niestety, w 1942 roku prawdopodobnie została przetopiona na potrzeby wojenne. Obecnie, dzięki stowarzyszeniu „Wiedererstellung und Pflege der Berolina e. V.” czynione są starania, by pomnik odtworzyć. Po prawej stronie pocztówki widoczna jest monumentalna fasada domu towarowego Tietz. Dla tego kompleksu handlowego, którego budowa w kilku etapach zakończyła się w 1911 roku, zburzono szereg domów z XVII wieku. Fasada galerii ciągnęła się wzdłuż Alexanderstra e przez 250 metrów i była wówczas najdłuższą na świecie, jeśli chodzi o domy towarowe. Oskar Tietz (1858-1953), potentat handlowy żydowskiego pochodzenia, swój pierwszy sklep otworzył w Gerze (1882). Innowacyjne formy handlu, ustalania cen i prezentacji towarów, stosowane przez ówczesnych przedsiębiorców otworzyły nowe możliwości. Niemcy ogarnęła „gorączka domów handlowych”. W krótkim czasie Tietz miał filie w Hamburgu, Monachium, Bambergu i Berlinie. W stolicy Rzeszy jego pierwszy dom towarowy znajdował się przy Leipziger Stra e. W przeciwieństwie do okazałych i luksusowych „świątyń konsumpcji”, prowadzonych przez konkurencję w zachodnich dzielnicach miasta, Tietz przy placu Aleksandra uchodził za dom towarowy dla prostego ludu. Mimo ogromnej powierzchni sprzedażowej, liczącej 7300 m kw., tylko dwa przeszklone dziedzińce i hale z dywanami miały reprezentacyjne, bogato zdobione wnętrze. Pozostałe punkty sprzedaży urządzono skromnie i oszczędnie. W 1933 roku rodzina Tietz została zmuszona do odsprzedaży swojego majątku. Nazwa „zarysowanego obiektu” została zmieniona na Hertie, od nazwiska założyciela i wujka Oskara, Hermana Tietza). Zniszczony w czasie wojny gmach nie został odbudowany. Na jego miejscu stoi dzisiaj galeria sieci Kaufhof (1970), z nową fasadą z 2004 roku. Szereg budynków z licznymi szyldami, które widać na pocztówce po prawej i lewej stronie, zostały usunięte w latach 30. ubiegłego wieku. Na ich miejscu Peter Behrens (1868-1940) wzniósł dwa nowoczesne biurowce, Berolina- i Alexanderhaus. Dzisiaj są to jedyne budowle sprzed drugiej wojny światowej przy placu Aleksandra. Joanna Maria Czupryna


SEKRETY LEKARZY

SEKRETY LEKARZY TVN MONIKA GROTOWSKA

Nietypowe schorzenia i ciężkie choroby to specjalność lekarzy pracujących dla TVN Style. Podejmują wal-

KOMISARZ MONTALBANO

KOMISARZ MONTALBANO, RTI spa Reti Televisive Italiane

kę o zdrowie każdego pacjenta i dają mu nadzieję na lepsze życie. Na nowy sezon programu „Sekrety lekarzy” zapraszamy w każdy czwartek od 1 czerwca o godzinie 21.35 (CET – Berlin, Paryż) do ITVN. Krew, pot, łzy i … kolejne spełnione marzenia! Przed widzami nowa, trzecia seria spotkań z wybitnymi specjalistami, którzy nie cofną się przed niczym, by pomóc swoim pacjentom. Już w pierwszym odcinku „Sekretów lekarzy” specjaliści staną przed nie lada wyzwaniem. Wszystko za sprawą znanej, wielokrotnie nagradzanej, choć dawno niewidzianej na ekranach telewizorów, gwiazdy serwisów informacyjnych lat 90-tych - Grażyny Bukowskiej. Okazuje się, że nawet tak niecodzienna pacjentka może zostać „uziemiona” za sprawą dość powszechnie występującego problemu, dotykającego dziś nawet 10 procent populacji. Czy chirurg nazwany przez Grażynę „niebieskookim muszkieterem” będzie w stanie sprostać wymaganiom pacjentki, a co więcej - zaspokoić jej

W niedzielę 18 czerwca zapraszamy na kolejny odciek kultowej serii „Komisarz Montalbano” opartej na nowelach Andrea Camilleri. Zachęcamy do śledzenia premierowych odsłon włoskiego kryminału w ITVN w każdą niedzielę o godzinie 21.30 (CET – Berlin, Paryż). Pozornie przypadkowa śmierć niewidomego mężczyzny sprowadza komisarza Montalbano na wyspę u wybrzeża Sycylii. W trakcie śledztwa policjant odkrywa, że zarówno ofiara jak i lokalny rybak, zdeponowali na swoich kontach bankowych spore kwoty pieniężne. Obaj mężczyźni byli podopiecznymi fundacji opiekującej się niewidomymi. Czy organizacja charytatywna faktycznie zajmuje się pomaganiem potrzebujących, czy jest to może wyłącznie przykrywka do robienia brudnych interesów? Komisarz Montalbano nie bez przeszkód i przygód postara się odkryć prawdę i ukarać winnego śmierci starszego

SEKRETY LEKARZY TVN MONIKA GROTOWSKA

dziennikarską ciekawość, odpowiadając rzeczowo na wszystkie zadane pytania? W tym przypadku żadna odpowiedź nie będzie oczywista, gdyż u tak nietypowej osobowości, nawet rutynowy zabieg może urosnąć do rangi sensacji. Zapraszamy do ITVN! Więcej informacji na itvn.pl MATERIAŁY TVN STYLE

KOMISARZ MONTALBANO, RTI spa Reti Televisive Italiane

mężczyzny. Na kolejne odcinki serialu zapraszamy do ITVN! Więcej informacji na itvn.pl TEKST NA PODSTAWIE MATERIAŁÓW OD DYSTRYBUTORA

EFEKT DOMINA – NOWE ODCINKI W czwartej serii „Efektu Domina” pokażemy historię dzieci oskarżonych o czary w Beninie, historię dzieci wychowujących się w najniebezpieczniejszym miejscu w Rio de Janeiro – faweli Maré, sytuację uciekinierów z Burundi i Kongo umieszczonych w trzecim największym na świecie obozie dla uchodźców, w którym być może spędzą resztę życia bez szans na pracę czy normalne życie. Dominika Kulczyk odwiedzi także Malawi, kraj ogarnięty falą katastrof naturalnych, w którym ponad 6 miEFEKT DOMINA TVN

„Efektu Domina” nie da się powstrzymać. Jeden dobry uczynek pociąga za sobą następny. Ten program to najlepszy przykład na to, iż każde mądre wsparcie może uruchomić serię pozytywnych zmian w życiu całych społeczności. Tym razem Dominika Kulczyk pomaga tam, gdzie problem głodu i niedożywienia, zwłaszcza wśród najmłodszych, jest najbardziej widoczny. Zapraszamy na nowe odcinki programu w każdą niedzielę od 4 czerwca o godzinie 18.35 (CET – Berlin, Paryż) do ITVN.

EFEKT DOMINA TVN

lionów ludzi jest zagrożonych głodem. Dotrze również do Kolumbii, gdzie jest blisko 7 milionów uchodźców wewnętrznych. Tam poznamy historię nieletnich matek, które dzięki Fundacji założonej przez Catalinę Escobar mają szansę na zdobycie wykształcenia i zawodu, a ich dzieci na bezpieczne dzieciństwo. Jeden z odcinków poświęcony jest programowi „Żółty Talerz” uruchomionemu przez Kulczyk Foundation w sojuszu z Caritas, Bankami Żywności, Polskim Czerwonym Krzyżem (PCK), Towarzystwem Przyjaciół Dzieci (TPD) i SOS Wioskami Dziecięcymi w Polsce. Dzięki niemu polskie dzieci otrzymają ponad milion pełnowartościowych posiłków. Więcej informacji na itvn.pl MATERIAŁY TVN

EFEKT DOMINA TVN

www.poloniaberlin.de


10euro/h mamy też etat dla Kierownika Grupy - dobra znajomość języka

GEPEX Bau-Consulting & Büro-Service SRPRF Z ]DNâDGDQLX ÀUP\ V]NROHQLD GOD EXGRZODQFyZ GRUDG]WZR EXGRZODQH SLVDQLH UDFKXQNyZ .LQGHUJHOG NRUHVSRQGHQFMD ] XU]HGDPL QLHPLHFNLPL

Telefon: +49 176 576 28 559 E-Mail:

biuro@gepex.com

www.poloniaberlin.de

5


Ogród botaniczny Czy ogród botaniczny może być atrakcją dla małych dzieci? Nie mieliśmy pewności, ale ponieważ koło niego przejeżdżaliśmy i dysponowaliśmy dwoma wolnymi, niedzielnymi godzinami, postanowiliśmy to sprawdzić. I tu, proszę Państwa, sensacja! Zaaferowane, autentycznie zainteresowane tematem dzieciaki biegały wśród kaktusów i kwiatów podziwiając, wąchając, dotykając, wskazując, słuchając śpiewu ptaków i wykrzykując na przemian zachwycone „patrz!” i zdziwione „a cio to?”. Dwie godziny okazały się stanowczo za krótkie, a my nawet nie zdążyliśmy opuścić szklarni. Dobrze się w sumie złożyło, bo na zewnątrz akurat porządnie się rozpadało. Berliński Ogród Botaniczny jest trzecim co do wielkości na świecie i warto zaplanować na zwiedzanie go co najmniej pół dnia. My na pewno jeszcze tam wrócimy, bo mimo wątpliwości okazał się niezwykle wdzięcznym celem rodzinnego wypadu i sporo jeszcze zostało nam w nim do odkrycia. Mnóstwo połączonych ze sobą szklarni, kilometry ścieżek wśród drzew, klombów, pawilonów i krzewów, wystawy tematyczne... Aktualnie otwarta jest wystawa drzewek bonsai i bardzo żałuję, że zabrakło nam na nią czasu. Latem w ogrodzie odbywają się koncerty pod gołym niebem. Na odpoczynek i regenerację sił zapraszają restauracja i kawiarnia. Zostać można by w ogrodzie cały tydzień. Pytanie tylko, czy pozwolą nam rozbić gdzieś namiot? Wstęp do ogrodu kosztuje dorosłych 6 euro, natomiast zniżkowy 3 euro. Dzieci do lat sześciu wchodzą za darmo. Poza tym istnieją też oferty specjalne, np. bilet rodzinny, wieczorny itd. Za wstęp do muzeum i na wystawy tematyczne płaci się dodatkowo. Zachęcam, by zajrzeć na stronę ogrodu i zaplanować spędzony w nim czas. Nasza spontaniczna, krótka wizyta, choć bardzo udana, pozostawiła spory niedosyt. Katarzyna Willmann natandpol.blogspot.de

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

7


KRZYŻÓWKA

KĄCIK Z HUMOREM

Rozwiązania prosimy przesyłać pod adres: Dariusz Stanczyk Blasewitzer Ring 10 Berlin 13593, z dopiskiem: „Krzyżówka”. Za prawidłowe rozwiązania czekają na Państwa atrakcyjne nagrody ufundowane przez itvn. Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki Marianna Baranowska.

SUDOKU Sudoku 122 (Medium)

Sudoku 121 (Easy)

3

5 9

8

7 7 1

7 5

8

8

2

2

6

8

5

9

1

5 6

6

1

8

9

4

9

3 7

2

1

3 2

1

2

4

1

8 9

7

Sudoku 123 (Medium)

7

5

9

4

6 7

3

3

2

6 6

7

8 2

6 7

1

6

8 7 1

- Co byście zrobili, jakbyście złapali złotą rybkę? - Ja bym poprosił ją o pieniądze. - A ja o miłość. - A ja bym usmażył gadzinę!!! - Dlaczego?!!! - Poprzednio ją poprosiłem o miłość i przyjaźń. Teraz uganiają się za mną zakochane pedały, a kobiety proponują: "Zostańmy przyjaciółmi". ----------------------------Przybiega Jasiu na stację benzynową z kanistrem: - Dziesięć litrów benzyny, szybko! - Co jest? Pali się? - Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa. ----------------------------Idą trzy dziewczyny przez podwórko: 12, 13 i 14-latka. 12-latka pokazuje na białą plamę na ziemi i mówi: - Zobaczcie, ktoś rozlał mleko. 13-latka powąchała i mówi: - To nie mleko, to sperma. 14-latka polizała i mówi: - Na dodatek nie z naszego podwórka. ----------------------------Przychodzi mały Jasiu do taty i pyta: - Jak ja się znalazłem na świecie? Tata myśli co mu powiedzieć. - Jasiu, bocian Cię przyniósł. - Tato, czemu Ty jesteś taki głupi? - Jasiu, dlaczego tak brzydko mówisz? - Bo mamy taką fajną mamę, a Ty pie***lisz bociany. ----------------------------Mama pyta Jasia: - Co dziś robiłeś na podwórku? - Udawałem ptaka. - A co robiłeś - śpiewałeś czy ćwierkałeś? - Jadłem robaki. ----------------------------Jasiu pisząc wypracowanie, pyta ojca: - Tato, jak się powinno pisać - królowa lodu czy królowa loda? - To zależy synu czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną. ----------------------------Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał: - Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa? - Nie. W szafie mam jeszcze cztery butelki. ----------------------------Przychodzi murzyn do lekarza i mówi: - Chciałbym być kwiatem. Lekarz ostrzega go o ryzyku. Ten jednak nalega. Lekarz wziął do ręki nóż, obciął mu jaja i mówi: - Teraz jesteś czarny bez. ----------------------------Kiedy blondynka mówi najmniej? - W lutym, bo to najkrótszy miesiąc.

9

www.poloniaberlin.de

Sudoku 124 (Medium)

7

5

2

9


SOPOT

POLSKIE MIASTA

Sopot – (kasz. Sopòt, niem. Zoppot) – miasto w północnej Polsce nad Zatoką Gdańską (Morze Bałtyckie), położone na Pobrzeżu Gdańskim, pomiędzy Gdańskiem i Gdynią, z którymi tworzy Trójmiasto. Jest jednym z miast aglomeracji gdańskiej. Sopot jest najmniejszym pod względem ludności miastem na prawach powiatu w Polsce. Po reformie administracyjnej w 1999 Sopot w drodze wyjątku otrzymał uprawnienia miasta na prawach powiatu (przysługujące nominalnie miastom o liczbie ludności powyżej 100 tys.). Sopot jest kurortem nadmorskim, miastem uzdrowiskowym. Pierwsza wzmianka o Sopocie pochodzi z 1283 r., kiedy to małą wioskę rybacką o tej nazwie, książę pomorski Mściwój II podarował cystersom oliwskim. To oni zarządzali tymi terenami przez prawie 500 lat. Już od połowy XVI w. bogaci patrycjusze gdańscy i dyplomaci obcych państw zaczęli budować w Sopocie swoje letnie rezydencje. W tym też czasie pojawiły się pierwsze próby organizowania specjalnych miejsc do kąpieli morskich. Po I rozbiorze Polski w 1772 r. Sopot przeszedł w ręce pruskie. Po klęsce Napoleona w Rosji i odwrocie armii francuskiej spod Moskwy, w Gdańsku osiedlił się francuski chirurg wojskowy major Jan Jerzy Haffner, który kupił tu kawałek ziemi i w 1823 r. wybudował zakład kąpielowy (łazienki). Rok później za jego sprawą powstał tu pierwszy Dom Zdrojowy. Następnie dzięki aktywności Haffnera założono okoliczny park (istniejący do dziś), wytyczono ścieżki spacerowe i zbudowano pierwsze molo. Do Sopotu zaczęli przybywać pierwsi kuracjusze, a miejscowość uznana została za kąpielisko. Po uruchomieniu w 1870 r. połączenia kolejowego Koszalina z Gdańskiem i Warszawą, na trasie którego znalazł się Sopot, nastąpił szybki rozwój miejscowości. W 1901 r. Sopot otrzymał prawa miejskie, kurort powoli stawał się bar-

dzo modnym miejscem w Europie - nazywano go Riwierą Północy. W 1909 r. rozpoczęła swoją działalność Opera Leśna. Traktat Wersalski włączył tereny Sopotu w skład Wolnego Miasta Gdańska. W 1920 r. założono w mieście kasyno, a w 1927 r. oddany do użytku został Grand Hotel. Drewniane molo przedłużono do długości 511,5 m. Po II wojnie światowej w 1945 r. Sopot został włączony do Polski, zaś pozostającą jeszcze w mieście ludność niemiecką wysiedlono, a ich miejsce zajęli Polacy z Kresów Wschodnich. W 1961 r. miasto ponownie zyskało rozgłos, kiedy zorganizowano tu I Międzynarodowy Festiwal Piosenki. W 2001 r. Sopot obchodził uroczystości 100-lecia nadania praw miejskich. W 2012 r. Sopot został wyróżniony Flagą Honorową Rady Europy oraz zwyciężył w konkursie „Miasto Szans - Miasto Zrównoważonego Rozwoju” organizowanego przez Newsweek Polska oraz firmę doradczą PwC. Na terenie Sopotu znajduje się 5 zakładów lecznictwa uzdrowiskowego. W uzdrowisku prowadzone jest leczenie w następujących kierunkach: choroby ortopedyczno-urazowe, choroby reumatologiczne, choroby kardiologiczne i nadciśnienie, choroby dolnych dróg oddechowych, osteoporoza Urzekająca sceneria miasta oparta o walory naturalnego krajobrazu oraz atrakcyjne obiekty rekreacyjno-wypoczynkowe oraz liczne imprezy kulturalno-rozrywkowe powodują, że każdego roku odwiedza Sopot ponad dwa miliony turystów i wczasowiczów. Niepowtarzalny charakter nadają miastu secesyjne kamieniczki i wille otoczone drzewami, zabytkowe parki oraz piękne, zadbane ogrody. Prowadząca do mola ul. Boha-

terów Monte Cassino, znana wszystkim jako Monciak, to najsłynniejszy w kraju deptak, przy którym mieszczą się liczne puby i galerie, a latem prezentują się uliczne teatry wędrowne i muzycy oraz liczne wystawy. Sopockie molo jest miejscem, gdzie życie i imprezy odbywają się przez całe lato. Sopot to miasto, które cały czas się rozwija. Realizowanych jest tu szereg inwestycji. Oczom spacerującym dziś po Sopocie wczasowiczom ukazuje się zupełnie inny obraz miasta niż jeszcze kilka lat temu. Największym przedsięwzięciem dla miasta było wybudowanie Centrum Haffnera, w którego skład wchodzi Dom Zdrojowy, Hotel Sheraton, centrum handlowo-usługowe z multikinem, budynek mieszkalny oraz obiekt biurowoparkingowy o łącznej powierzchni 51 tys. m kw. Drugim istotnym przedsięwzięciem była budowa dworca. Co warto zobaczyć w Sopocie? Przede wszystkim spacer po Monciaku. Główny deptak w mieście, tłoczny, kolorowy i głośny, z zabytkowymi kamienicami, z knajpkami i pamiątkami. To przede wszystkim miejsce spotkań trójmiejskiej bohemy, ludzi szukających zabawy i radosnej inności. Przy Monciaku stoi Krzywy Dom - jeden z symboli miasta. Powstały w 2003 r. Krzywy Domek swoim charakterem nawiązuje do bajkowych rysunków Jana Marcina Szancera oraz Pera Dahlberga, a także projektów Gaudiego. Obiekt stanowi część Centrum Handlowego „Rezydent”. Następny punkt to molo. Drewniane molo w Sopocie najdłuższe molo w Polsce i Europie o długości ponad 500 m, zbudowane na początku XIX w., niekwestionowany symbol Sopotu. Składa się z 2 części: spacerowej o długości 511,5 oraz usytuowanego na lądzie placu o powierzchni 20

CIEKAWOSTKI O SOPOCIE l Pierwsze zawody automobilowe w Prusach Zachodnich odbyły się 12 lipca 1907 roku w Sopocie l Marianne Selonke – żyła na przełomie XVIII i XIX w i żartobliwie była nazywana Zoppoter Schnellpost. Marianna w

tys. m kw. Część drewniana, czyli spacerowa, obejmuje, oprócz głównego pomostu (511,5 m, z czego 458 m wchodzi w głąb Zatoki Gdańskiej), pokłady dolne oraz pokład boczny, które umożliwiają przybijanie statków pasażerskich oraz jachtów. Część lądowa (Skwer Kuracyjny), to teren o pow. 20 tys. m kw., na którym znajduje się przepiękna zabytkowa fontanna, latarnia morska z punktem widokowym, muszla koncertowa, punkty gastronomiczne oraz dużo zieleni. W bezpośrednim sąsiedztwie mola znajduje się kolejny charakterystyczny dla Sopotu obiekt – Grand Hotel – jeden z najbardziej znanych hoteli w Polsce. Zbudowany został w latach 1924-1927 z przeznaczeniem głównie dla gości pobliskiego kasyna gry. To najdroższy, najbardziej luksusowy i wytworny hotel w Sopocie, jak i w całym Wolnym Mieście Gdańsku, m.in. wyposażony alternatywnie w wodociąg wody morskiej. Jest to najbardziej prestiżowy hotel w całym Trójmieście, obok mola i Opery Leśnej rozpoznawalny obiekt Sopotu. Opera Leśna – leśny amfiteatr o powierzchni 4 ha otwarty w lipcu 1909. Opera Leśna znajduje się na skraju Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w kompleksie leśnym Lasów Oliwskich. Obiekt charakteryzuje się przede wszystkim bardzo dobrą akustyką i atrakcyjną lokalizacją. W okresie od września 2009 do czerwca 2012 r. obiekt przeszedł gruntowną modernizację. Widownia opery mieści aktualnie 5047 widzów, przy złożonych przednich sektorach łączna liczba miejsc stojących oraz siedzących wynosi 5579. Obiekt znany przede wszystkim z organizowanego do 2014 r. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki - Sopot Festiwal. A.W.

letnich miesiącach codziennie pieszo przemierzała trasę z Sopotu do Gdańska i z powrotem. Zbierała zlecenia zakupów i wyruszała w drogę. l Villa Hochwasser - Choć brzmi to zaskakująco, Gdynia oddziela Gdańsk od Sopotu. Nie chodzi jednak o miasto, lecz strumień o tej nazwie wypływający ze zbocza na terenie rezydencji parkowo-willowej na Stawowiu.


10


Weitere Informationen / Dalsze informacje Polnische Schulverein "Oświata" Lichtenrader Str. 42 12049 Berlin Tel: 030 627 087 45 / 030 627 207 21 Fax. 030 627 207 23 www.oswiataberlin.de e-mail: oswiataberlin@web.de

11


MATKA JEST TYLKO JEDNA... Matka. Ileż treści zawiera to słowo, wie każdy z nas. JEST OPARCIEM, JEST OPOKĄ. JUŻ OD PIERWSZYCH GODZIN NASZEGO ŻYCIA. CÓŻ BYŚMY BEZ NIEJ POCZĘLI. TO MATCZYNA MIŁOŚĆ DAJE JEJ OGROM SIŁ POTRZEBNYCH, BY PRZETRWAĆ DZIESIĄTKI NIEPRZESPANYCH NOCY I WYPEŁNIONYCH PO BRZEGI OBOWIĄZKAMI DNI PIERWSZYCH MIESIĘCY NASZEGO ŻYCIA. To ona uczy nas stawiać pierwsze kroki, osusza łzy, opatruje rozbite kolana. To ona tłumaczy nam nieznany świat, odpowiada na setki pytań, chociaż sama nie na wszystkie zna odpowiedź. To jej silna i ciepła dłoń prowadzi nas do nowych nieznanych miejsc, to ona dodaje nam otuchy, przegania nocne strachy, rozwiązuje nasze dziecięce problemy. To ona znajduje zawsze dla nas czas, mimo że tego czasu jej przeważnie brakuje. To ona z anielską często cierpliwością znosi nasz upór i płacz, koi nasze smutki. I tak bez końca. Dopóki jest. Matką się jest do końca życia. Nawet, gdy dzieci są już dorosłe. Dla matki zawsze pozostaną jej dziećmi. Zawsze będzie się troszczyć, pomagać. Zawsze jest. Zawsze można na nią liczyć. Często, szczególnie gdy dorastamy, gdy wchodzimy w fazę burzy i naporu, nie rozumiemy naszych matek, nie słuchamy jej rad i napomnień. Jesteśmy przekonani, że już wszystko wiemy, że świat się zmienił, a ona tego nie rozumie i jej poglądy na życie są przestarzałe i nieaktualne. To całkiem normalne i naturalne. Mądra matka wie, że jej dzieci muszą same nauczyć się świata, wyjść spod klosza i nabrać własnych doświadczeń. Mądra matka wie, że dzieci nie są jej własnością, że nie może układać im życia, bo ona wie lepiej co jest dla nich dobre. Ona wie, że jej dzieci pójdą własną drogą i że musi im pozwolić tej drogi poszukiwać, choćby miały błądzić i pokaleczyć się na stromych ścieżkach prowadzących donikąd. Bo muszą znaleźć własny sposób na życie, bo tylko wtedy mają szansę być szczęśliwe. Mądra matka czuwa z daleka, wspiera, dodaje sił, otuchy i wiary w siebie, ale nie narzuca się. Kochająca matka nie szantażuje dzieci swoim poświęceniem, swoim strachem. To przecież ona podjęła decyzję, aby przyszły na świat, to ona jest za nie odpowiedzialna. Prawdziwa miłość nie oczekuje niczego w zamian. A dzieci wychowane w prawdziwej miłości znają jej wartość i odpowiedzialność, jaką ze sobą niesie.

ŚNIADANIA- CZY NA PRAWDĘ NALEŻY JE SPOŻYWAĆ? Jednym z interesujących i jakże kontrowesyjnych zagadnień są ostatnio śniadania. Często moi podopieczni zadają mi pytanie, czy aby na pewno należy je spożywać i czy są najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia? Jeszcze nasze babcie i mamy mówiły: „Śniadanie zjedz jak król, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi”. Czy rzeczywiście ta zasada jest w praktyce taka ważna? Ja w swoich poradach i jadłospisach zalecam spożywanie pierwszego posiłku nie później jak do godziny od wstania. W większości moich podopiecznych ta zasada się jak najbardziej sprawdza. Uczę też porcji do posiłków i przerw między nimi oraz, oczywiście, doboru produktów. Jednak wiele badań pokazuje, że omijanie śniadania w codziennej diecie nie musi być czymś złym w naszym odżywianiu. Naukowcy z Uniwersytetu w Alabamie przebadali około 300 osób, których celem była utrata masy ciała. Podzielili losowo osobyna 3 grupy. Pierwsza z nich miała odżywiać się tak, jak zawsze, druga miała jeść śniadania, a trzecie wykluczyć śniadania z codziennej diety. Badanie trwało 4 miesiące. Po tym okresie nie stwierdzono dużej różnicy pomiędzy osobami jedzącymi śniadania, a tymi, które je opuściły. Oczywiście pytanie pozostaje liczba spożywanych kalorii. Innym podobnym badaniem zajął się dr James Betts z Uniwersytetu w Bath. Przez 6 tygodni badał 2 grupy osób z masą ciała w normie. Pierwsza grupa miała za zadanie pościć do południa, a druga jeść normalnie śniadania. Osoby jedzące przed poludniem mialy spożywać 700 kcal do godziny 11, w tym 350 kcal do godziny od przebudzenia. Pacjentom mierzono poziom cukru we krwi i cholesterol na czczo i po posiłkach. Dodatkowo oczestnicy mieli urządzenie mierzone ich aktywność w ciągu dnia. Badanie pokazało, że

Mądra matka nie żąda od dzieci, aby zaspokoiły jej ambicje, kocha je bezwarunkowo, takimi jakie są. To nie jest proste. To kosztuje wiele obaw, nieprzespanych nocy, strachu i niepewności. Tak, dorastanie to nowa wielka próba matczynej miłości. Matki i córki. To osobny problem. Nie wiadomo, dlaczego to często skomplikowana relacja. Inaczej niż z synami, uwielbianymi, rozpieszczanymi. Nie bez powodu Magdalena Samozwaniec ironicznie określiła maminsynków jako „jej ostatni mężczyzna”. Niestety, często jeszcze synowie są faworyzowani, nie wymaga się od nich tyle co od córek, co nie wychodzi im wcale na dobre. W dorosłym życiu bywają wcale nie dorośli i oczekują od żon, aby kontynuowały rolę matki. I jest problem... A przysłowie mówi, że synów wychowujemy dla żon, córki wracają do matek. O tym nadopiekuńcze mamusie powinny pamiętać, tym bardziej że najczęściej efekt tej nadopiekuńczości siedzi obok na kanapie i czeka na podanie obiadu. Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe, to następne powiedzonko. Córki wracają do matek, gdy stają się kobietami. Gdy zostają matkami. Wtedy rozumieją. Wówczas wszystko staje się jasne. Mają wspólne tematy, wspólne troski i matka uczy córkę być matką, choć uczyła ją całe życie, bo córki powielają przeważnie wzór, który wyniosły z domu chcąc nie chcąc. I tak się toczy przez pokolenia, z generacji na generację. Pamiętajmy o tym wychowując córki. Matki nie są idealne. Nie są aniołami. Nie są tytanami. Są tylko ludźmi. Popełniają błędy. Mają do tego prawo. Nieraz mamy do nich żal o to i owo, ale gdy matki zabraknie, tracimy coś niesłychanie cennego. To poczucie bezpieczeństwa, to że ona gdzieś jest, czasem bardzo daleko, ale jest. Ta ostoja ta opoka. I nic i nikt jej nie zastąpi. Bo matka jest tylko jedna. Graża Grużewska

osoby jedzące śniadania nie ograniczały wcale podjadania i później zjadanych porcji. Co najciekwasze, nie zmienilo się też ich spoczynkowe tempo metabolizmu. Jednakże ci, którzy tych śniadań nie spożywali, byli bardziej ospali z rana w porównaniu z drugą grupąjedzącą śniadania. Spożywający śniadania dodatkowo więcej się ruszali, byli bardziej aktywni i dzięki temu spalali więcej kalorii, co wyrównywalo ich całodzienny bilans energetyczny. Ja osobiście póki co pozostanę przy śniadaniach, zarówno u siebie, jak i u moich podopiecznych. Co należy jeść na śniadania? Tutaj pojawia się kolejny spór dietetyków i specjalistów. Od dłuższego czasu bardzo modne stały się śniadania tzw. białkowo-tłuszczowe. Wcześniej zalecano pierwszy posiłek z przewagą węglowodanów. Przykładembyłopieczywo, owoce lub płatki śniadaniowe. Dzisiaj częściej w zaleceniach zobaczymy jaja, łososia, awokado, produkty mleczne. Tutaj również jest prowadzony szereg badań. Rzeczywiście dla niektórych osób sama zalecam na śniadania wykluczenie węglowodanów, ale włączenie ich w późniejszych posiłkach. Ten sposób odżywiania często zalecany jest w insulinooporności czy cukrzycy, ale również tym, którzy mają problem z wybudzeniem się. Taka propozycja białkowo-tłuszowego pierwszego posiłku sprawdza się u sportowców trenujących wieczorami lub osób odchudzających się. Ciągle są prowadzone badania potwierdzające korzystne działanie śniadan białkowo-tłuszczowych. Jak do tej pory wiemy, że mają one pozytywny wpływ na naszą gospodarkę hormonalnę. Regulują poziom insuliny, kortyzolu i adrenaliny. Wszystkie te hormony mają ogromny wpływ na procesy metabolizmu tłuszczów i wpóźniejszym etapie, węglowodanów.

Moje osobiste doświadczenia Sama przez okres 2 miesięcy (marzec i kwiecień) na śniadania wybierałam produkty białkowo-tłuszczowe. Wcześniej zaczynałam dzień od owsianki z owocami. Jest to tak naprawdę kwestia przyzwyczajenia. Nie było to dla mnie jakieś trudne, ale brakowało mi czegoś słodkiego z rana. Na dzień dzisiejszy mam trochę inne cele w swoim odżywianiu, ale też pozostałam przy śniadaniu białkowotłuszczowym. Jednakże nie wydaje mi się, że ta zmiana miała duży wpływna gospodarkę moich hormonów. Raczej cała zmiana mojego żywienia. Co jest logiczne i ogólnie zawsze całościowe zmiana naszego odżywiania wpływa na nasz organizm i osiągnięcie celów. Podsumowanie Często w swoich propozycjach na pierwsze posiłki dla podopiecznych zostaję przy węglowodanach, ale zdarza mi się też zamieniać i propnować śniadania białkowo-tłuszczowe. Jedno jest pewne, to nie tylko jedna zmiana, jak np. wykluczenie węglowodanów ze śniadań, będzie wplywać na nasze ciało i efekty. Ważne jest znaleźć dla siebie taki sposób odżywiania, przy którym będziemy się czuć najlepiej. Musimy sami spróbować wiele, aby poznać swój organizm. Najważniejsza jest zmiana wszystkich nawyków żywieniowych, o czym zawsze piszę i mówię. Nie wystarczy zmiana tylko jednego nawyku, jeśli błędów jest więcej. Chyba to też jest logiczne.

Dorota Mazurkiewicz mgr dietetyk kliniczny tel. 0151 665 485 46 porady dietetyczne po polsku i niemiecku e-mail: dora.mazurkiewcz@gmail.com www.dietetycznienacodzien.blogspot.de


www.poloniaberlin.de

1


OGŁOSZENIA DROBNE l Poszukujący pracy oraz wczasy, podróże turystyczne w grupach i indywidualnie. Zapoznanie z treścią i przebiegiem tradycyjnie: miejsce i czas na zapytanie. Mobil: 01575111090 l opiekunka seniora, pomoc domowa, pomoc przy dzieciach, doświadczenie, gotuje, nawet diety, ciasta, prasuje, oraz potrafię zająć maluchy, od wspólne pieczenie ciasteczek do zabawy z komputerem ,Führerschein 015259682555, 12105 Berlin l Wynajmę mieszkanie- duży pokój z osobną wnęką, sypialnią, balkon, łazienka i kuchenka, umeblowane, zadbany blok, świetne połączenia komunikacji. Mieszkanie te jest dla dwóch niepalących osób. Od 1 lutego 2017. Tel. +49 152 13347361 l Praca dla pani po 40-tce, sprzątanie klatek schodowych, łazienek i pokoi w hotelu - na Gewerbe. Tel. 01735130575, 01735152021 l Doradztwo, ksiegowość, sprawy urzędowe. Marek Mosiej - tel. 030 / 757 048 17, Mobil: 0176 483 02 400 l Energiekostenfreie Analyse (Strom /Gas) Reuterstr. 68, 12043 Berlin. Bezpłatne analizy i doradztwo w obniżeniu kosztów za Energię. W celach szkoleniowych i szybkiej realizacji, zainteresowanych prosimy o nadeslanie kopi ostatnich rachunków. Tel. +4915736240820 E-mail: energiekostenberater4@gmail.com l Sprzedam dom drewniany oraz pensjonat na działce 22 ary. Dom 130m2; pensjonat 110m2. W obiekcie łaźnia parowa, sala konferencyjna, biuro, pomieszczenie gospodarcze, gorąca beczka, garaż i wiata (2 samochody). Dogodny dojazd do Kazimierza Dolnego, Puław, Nałęczowa i Lublina. Kontakt: +48 790 777 502, elwidu@wp.pl, +49 3375 521812 l Opiekunka seniora, pomoc domowa, pomoc przy dzieciach, doświadczenie, gotuje, nawet diety, ciasta, prasuje oraz potrafię zająć maluchy od wspólne pieczenie ciasteczek do zabawy z komputerem Führerschein 015259682555, 12105 Berlin l Wynajmę mieszkanie- duży pokój z osobną wnęką, sypialnią, balkon, łazienka i kuchenka, umeblowane, zadbany blok, świetne połączenia komunikacji. Mieszkanie te jest dla dwóch niepalących osób. Od 1 lutego 2017. Tel. +49 152 13347361 l Spędzanie czasu oraz zainteresowań socjalnymi mediami, podróżami wczasowymi, dochodami, projektami marketingu, praca. Zapraszamy na wieczór zapoznawczy z kolacją, bezpłatnie. Miejsce i czas na zapytanie. Tel. 015751110903 l Poszukuje informatyka, webmastera do wspólnego biznesu online!!! Tel. 0151638-920-27 l Solidnie wykonujemy prace remontowe: malowanie, szpachlowanie, regipsy, podłogi, kafle, hydraulika elektryka. Tel. +49 162 1044173 lub +493085745005 l Sprzedam szeregówke, do zamieszkania od zaraz, z garażem, piwnica, balkonem170m2 - (137m2 cześć użytkowa). Działka 200m2. Miejscowość: Lubsko/Sommerfeld 25 km od granicy. Tel.030/8430052, 016097928705. l Kupie słodycze z końcówek terminu 693 068 635 l Internet domowy lub mobilny, Komórki już od 9,99€ miesięcznie dla osób prywatnych oraz Firm, Tel. (030) 81868077, kom. 017648207784

RÓBCIE CO DO WAS NALEŻY! Pewnego wieczoru w gronie najbliższych przyjaciół rozpoczęliśmy pogawędkę typu: „a jak ja byłam mała/y to...”. Nawet nie przypuszczałam, że dzieciństwo to taki wspaniały temat. Zaczęło się bardzo spokojnie od krótkich opowieści, aż rozpętało się coś na wzór krzyków starych przekup na wiejskim targu. Jeden przez drugiego. Pochodzimy z różnych okolic, z różnych osiedli i nawet jesteśmy w różnym wieku, a każdy z nas ma na koncie upadek z trzepaka, obciętą przy samej skórze grzywkę i zimą przyklejony język do metalu. Każdy trochę w innych okolicznościach, ale w identyczny sposób poznawał świat. Pamiętam, jak z moją kuzynką ubrane z jakiejś okazji w nowe płaszczyki wybrałyśmy się na lody. Kupiłyśmy sobie po dużej porcji. Chwila nieuwagi i jej lód wylądował na jej płaszczyku. Co było robić? Żeby nie zmarnować tej przepysznej porcji, poprosiła mnie o ratunek. Ja pośpiesznie zlizałam natychmiast wszystko. Nie zadowoliło to oczywiście mojej kuzynki, ponieważ szybko stwierdziła, że teraz to ja bardzo skorzystałam, bo zjadłam jej porcję i swoją mam jeszcze całą. Orzekła, że to bardzo niesprawiedliwe. Co miałam zrobić? Żeby nie była poszkodowana, bez namysłu całego swojego loda rzuciłam na mój płaszczyk, żeby ona mogła zjeść. Byłyśmy bardzo zadowolone. Sprawiedliwości stało się zadość. Dużo mniej zadowolone były nasze mamy, kiedy wróciłyśmy do domu. Wyprawę na lody pamiętałyśmy długo. Takich sytuacji było mnóstwo. Pamiętam też, jak z okazji taty urodzin mama dzień wcześniej zrobiła tort, który miał zanieść do pracy. Upiekła, obłożyła bitą śmietaną, tylko dekorację postanowiła wykonać na drugi dzień. Schowała do lodówki i razem z tatą wyszła do znajomych. Córka znajomych przyszła do mnie. Ja bez chwili namysłu postanowiłam zrobić mamie niespodziankę i wyręczyć ją w dekoracji tortu. Przygotowałyśmy wszystkie dekoracje i pięknie go udekorowałyśmy. Posłużyły nam do tego: kulki czarnego pieprzu, liście laurowe, odrobina czerwonej papryki, a na koniec do całkowitego wykończenia użyłyśmy obierek z temperowanych kolorowych kredek. Dekoracja była wyśmienita. Schowałyśmy tort do lodówki. Koleżanka poszła do domu, a ja nie mogłam doczekać się rana, kiedy mama się ucieszy. No jakoś się nie ucieszyła! Tato został bez tortu, a ja na dłuższy czas w swoim pokoju. Taka niespodzianka! Dzieciństwo to piękny czas. Korzystając z okazji, chciałabym złożyć życzenia z okazji Dnia Dziecka wszystkim dzieciakom. RÓBCIE CO DO WAS NALEŻY, w końcu jesteście dziećmi!

l Posadzki; naprawa, modernizacja, szlifowanie, polerowanie. Posadzki żywiczne; epoksydowe, poliuretanowe. Posiadamy ponad 30-to letnie doświadczenie. www.posadzki.net. +48 601739455.

1

Katarzyna Góreczna

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

15


Michał Masłoń (ur. 06 stycznia 1981 w Częstochowie), to wokalista, kompozytor i autor tekstów. W 2007 roku ukończył łódzką Akademię Muzyczną na wydziale wokalno -aktorskim. Tego samego roku został zaproszony do występów w grupie 12 MIĘDZYNARODOWYCH TENORÓW, spędzając wiele miesięcy na koncertowaniu po Niemczech i Austrii. Po powrocie z tournee zdecydował się wyjechać do Berlina, który urzekł go różnorodnością, wielokulturowością i możliwościami, jakie daje artystom. Biorąc udział w licznych występach Michał stawiał czoła różnym gatunkom muzycznym, gościnnie biorąc udział w projektach, dzięki czemu znacznie poszerzają się jego muzyczne fascynacje. Jak na prawdziwego poszukiwacza wrażeń przystało Michał szybko zmienia swój adres zamieszkania ostatecznie postanowił zamieszkać w Londynie. Tam niespodziewanie pojawia się jego pierwszy sukces i jako jeden z laureatów konkursu EMIGRANCI MAJĄ TALENT występuje jako solista w legendarnej sali koncertowej Shepherd’s Bush Empire, gdzie na żywo wykonuje swoją autorską piosenkę „Z niewielkiej oddali”. Propozycja ze strony TVP KATOWICE zrealizowania teledysku do tej piosenki sprawia, że Michał wracił do Polski, gdzie w listopadzie 2010 roku nagrywał swój

1

pierwszy klip. Piosenka w przeciągu trzech tygodni zdobył pierwsze miejsce listy przebojów TVP Katowice i utrzymała się na szczycie przez wiele tygodni. Michał jest zapraszany do udziału w m. in. WOŚP W RZYMIE I BOLONII, WYBORY MISS POLONIA W DUBLINIE, YOUNG FASHION DAY W KIELCACH, WOŚP W KRAKOWIE i wielu innych. Koncertowal w Warszawie, Częstochowie, Poznaniu, Grodzisku Wielkopolskim, Bielsku Podlaskim i innych miastach Polski. Ostatnie lata, spędzone w Niemczech to czas kolejnych poszukiwań a przede wszystkim przygotowań do ukończenia debiutanckiego albumu. Jego najnowsza propozycja muzyczna - „Mam Cie w Sercu“ nakladem wytworni MyMusic ukazala sie na rynku muzycznym 26 kwietnia i jest to przedsmak tego, co Michal chce zaproponowac sluchaczom na plycie. Jesli spelnia sie plany Michala, juz jesienia tego roku pragnie wyruszyc wraz z zespołem w trasę promującą jego debiutancki album „Smugi“.

www.poloniaberlin.de


www.poloniaberlin.de

17


1

www.poloniaberlin.de


Doliniarze z górnej półki onie, że sk Pozwólc rowad lą p się na m od a centruję n arzyszy niu. Tow w. Tak długo, że w dziejó , obrosło zarania z ieć kiedy o z d d ie ię s w nie wet stało al traa n A j. a zwycz . Nieom prawem tym, wolonym mś, tak pospoli y z C u . d ją z dyc ogo nie że już nik wa. mie

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK informacyjno - ogłoszeniowy

Założyciel gazety Dipl. -Ing. Peter Gnosdorf

Nie dziwi, zważywszy na powszechność tego procederu. O wstydzie i dyshonorze nie mówiąc. Nie mówiąc też o poczuciu wyrządzanej krzywdy czy o wypryskach na sumieniu. Lub choćby o usiłowaniu naprawy strat. Jak też o biciu się w piersi oraz namiętnej chęci oddania gwizdniętych fantów. Skruchy, pokuty za wyrodne czyny są to pojęcia śmietnikowe. Abstrakcje obwożone po jarmarkach z jajogłowymi ideami. I jakkolwiek mocują się z nimi najtężsi moraliści, chociaż na ów oślizgły temat wypowiada się niejeden areopag mędrców, etyków i filozofów obeznanych z prawidłami logiki, skutek ich perorowania jest żaden: ten tylko, że ni cholery nie mogą przekonać szabrownika na uczciwość. Początkowo traktowano złodziejstwo jako wojenny przywilej zwycięzców; łupy stanowiły bowiem zastępczą formę żołdu. Poniekąd usprawiedliwienie haniebnego procederu. Armia zdobywała oblężone miasto i na zachętę, by wzmóc w rębajłach zapał do wycinki łyków, jej dowodzący motywował grabież gardłując mniej więcej w ten deseń: co wyfasujeta, to wasze. W trakcie najazdu Szwedów na Polskę zwędzono wiele naszych narodowych skarbów. Ze smutkiem stwierdzam, że nadal wzbogacają szwedzkie muzea. Urządzane są wystawy co cenniejszych eksponatów… Ponoć nie wywieziono do Szwecji Kolumny Zygmunta tylko dlatego, że nie mieściła się w ładowniach ich największej krypy. Za Napoleona też nie obeszło się bez łupieży: Luwr do teraz szczyci się teleportacją egipskiego dorobku. Na szczęście nie dało rady przywlec piramid do Europy… Dlatego w centrum Paryża stoi buńczuczny substytut jednej z nich: symbol niezrealizowanych marzeń. W brytyjskich galeriach roi się od zawłaszczonych, indyjskich obiektów. Druga Wojna Światowa zezwoliła Niemcom na wyczyszczenie naszego kraju z najcenniejszych obrazów i cymeliów. Wyzwolicielska Armia Czerwona ogoliła nas również; po tamtejszych Ermitażach wala się wiele dóbr polskiej kultury. Współczesna rżniętka w Iraku lub podboje afganistańskich ziem dostarczyły pogromcom – cudzej spuścizny; tak oto w imię pokoju szerzy się usankcjonowany bandytyzm.

Minęły lata i zjawisko legalnej łupieży zaczęło ewoluować: z teatru wojen przeniosło się do teatru rozrywki: opanowało sprzedajnych polityków. Zwykli rabusie – żołnierze, znaleźli się w doborowym towarzystwie: nie kradną już sami. Dołączyli do nich (w majestacie prawa) decydenci, ludzie z immunitetami, najemnicy patriotycznego obowiązku, którym wydaje się, że skoro zostali wybrani do pełnienia władzy, to mogą postępować bez skrupułów, jak na swoim i jak u siebie. Z lat, gdy zaczytywałem się Trylogią Henryka Sienkiewicza, pozostały mi w pamięci słowa z „Potopu”: były o Polsce, która, kiedy kona, trzeba jej wyszarpnąć poduszkę spod głowy, iżby się nie męczyła. Wymówione (w napadzie szczerości) przez księcia Bogusława Radziwiłła, samozwańczego pretendenta do korony, są do teraz najlepszą definicją prywaty; chwytania nadarzającej się okazji do rabunku. Tu przylepia mi się do oka groteskowy obrazek z telewizyjnych wiadomości: nic nie znaczący kancelista z niezamożnym wykształceniem, natychmiast po wyborze do Sejmu RP, z upojną chwilą ogłoszenia wyników, staje się niezłomnym referentem woli CAŁEGO narodu i poczyna sobie jak ekonom; trudno osiągalny, z udręką w źrenicy, otoczony kordonem dworzan i specjalnie dobranych zauszników, cwałuje parlamentarnymi korytarzami. Na oficjalne oblicze wjeżdża mu troska o kraj, oczy lśnią od miłości ojczyzny. Wolność, demokracja, walka z korupcją, od tego momentu są to słowa powtarzane przez niego bez przerwy, odmieniane na wszelkie sposoby i nie schodzą mu z przymilnych warg. Co i rusz opędza się przed natręctwem niewygodnych pytań dziennikarzy, a bidne żurnalisty drobią za nim gulgocząc z alteracji, mając utopijną nadzieję na uzyskanie od niego sensownej odpowiedzi. Ale po opadnięciu publicznej kurtyny, za zatrzaśniętymi drzwiami gabinetu, na mniej oficjalnej twarzy pojawia mu się zawzięty grymas tępego uporu, a jego spojrzenie zieje transparentną nienawiścią do adwersarzy.

www.poloniaberlin.de

Marek Jastrząb

Harald Alexa - wydawca miesięcznika w latach 2013-2016

WYDAWCA Dariusz Stańczyk Biuro: Blasewitzer Ring 10 13593 Berlin telefon: 015774916303, 03058852396

Manager: PRZEDSTAWICIEL DE Sebastian Siekiera telefon: 0157 56776926 email: siekiera@poloniaberlin.de

PRZEDSTAWICIEL PL Dariusz Dalaszyński telefon: 602 735 743 email: darek@po.home.pl

Rachunek Bankowy BLZ: 36010043 Kontonummer: 475082437 IBAN: DE61360100430475082437 BIC: PBNKDEFF

REDAKCJA Marcin Rebkowiec E-mail: gazeta@poloniaberlin.de Internet: www.gazeta.poloniaberlin.de www.poloniaberlin.de Ogłoszenia modułowe: www.gazeta.poloniaberlin.de Ogłoszenia dro bne: Prywatne do 25 słów - bezpłatne komercyjne do 25 słów 15 za każde dodatkowe słowo 0,50

Reklamy przyjmowane są do 15-go każdego miesiąca wraz z dowodem wpłaty.

1



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.