VERDE CLINIC PA S JA , SZ T U KA , U Ś M I E C H Wybór zaufanego stomatologa to coraz częściej decyzja na całe życie. A już absolutnym szczęściem jest, gdy pod tą samą osobą kryje się również doświadczenie z dziedziny medycyny estetycznej. Właśnie takich lekarzy znajdziemy w Verde Clinic. Butikowej klinice, która do pacjenta podchodzi holistycznie, oferując coś dla zdrowia, dla oka i dla duszy. Tekst: Klaudia Krause - Bacia
J
edni są w stanie to przezwyciężyć, inni latami unikają wizyty u stomatologa. Odwieczne pytanie brzmi: jak przestać się bać dentysty, fotela i wiertła? Dr Magdlena Wlazło-Tusk: Faktycznie przez wiele lat zła prasa ciągnęła się za wizytą u stomatologa. Zresztą nie ma się co dziwić, skoro kiedyś dla ukojenia bólu upuszczano pacjentom krew albo podawano śmiertelną dawkę arszeniku. Na szczęście dzisiaj metody są już znacznie mniej drastyczne (śmiech). Takim przełomowym momentem było pojawienie się znieczuleń, które znacznie poprawiły komfort i praktycznie zniwelowały pojęcie bólu. Teraz dodatkowo podaje się je komputerowo, czyli zupełnie bezboleśnie. To komputer dozuje ilość podawanego środka znieczulającego, dzięki czemu gwałtowne podanie, czasami nieprzyjemne, które krąży gdzieś we wspomnieniach odchodzi w niepamięć. Sam rozwój technologiczny i zmiana podejścia sprawiła, że teraz wizyta u stomatologa naprawdę może być przyjemnością. Dziś pacjenta i dentystę łączy zupełnie inna więź - zaufanie oparte o troskliwą opiekę.
Najczęściej na wizytę do stomatologa udajemy się, gdy zaczynamy odczuwać ból. Jak wyczuć odpowiedni moment, by nie było za późno? Dr MWT: Kiedy ktoś zaniedba albo przeoczy moment regularnych wizyt, wówczas z próchnicy potrafi się rozwinąć bardzo duży ubytek i wtedy niestety jesteśmy zmuszeni prowadzić leczenie kanałowe. W zasadzie sama próchnica zaczyna pobolewać dopiero po dwóch latach od momentu wytworzenia, a to oznacza, że z interwencją dentystyczną jesteśmy już mocno spóźnieni. Wtedy zaczynamy tą mniej przyjemną część, a sama procedura jest już bardziej skomplikowana i bardziej kosztowna. Profilaktyka to klucz do zdrowych zębów, a jeżeli dodamy jeszcze delikatne zabiegi
14
higienizacyjne, to daję słowo, że zdrowy uśmiech pozostanie z nami naprawdę na długo. Jak sprawić, by pacjent w ogóle poczuł się bezpiecznie? Dr Kinga Kołacka: Nasi pacjenci już po przekroczeniu progu otoczeni są troskliwą opieką. Na wejściu wita ich recepcjonistka, a na wizytę w gabinecie oczekują na wygodnym fotelu w otoczeniu zieleni z delikatną muzyką w tle. Natomiast w gabinecie podchodzimy do pacjenta holistycznie, nie koncentrujemy się wyłącznie na wybranej okolicy. Dr MWT: Bezpieczeństwo to nie tylko nasze podejście, ale też otoczenie i klimat, który wspólnie tworzymy. Tu dochodzimy do sedna, ponieważ wasza klinika zdecydowanie odbiega wyglądem od stereotypowego gabinetu. Można powiedzieć, że bardziej przypomina wizytę w ulubionym centrum relaksu. Dr MWT: Naszym celem było stworzenie profesjonalnego gabinetu dla zdrowia, dla „oka”, ale też dla duszy. To nie jest już gabinet przypominający chirurgiczny salon z wielkimi maszynami i białymi ścianami. Poszliśmy w zupełnie innym kierunku, niekonwencjonalnie wybraliśmy zieleń, która dotyka nas praktycznie ze wszystkich stron. Gabinety są odpowiednio wystylizowane, a przysłowiową wisienką na torcie jest widok na las. Nasi pacjenci, podobnie jak pani wspomniała, po wizycie u nas czują się jakby odwiedzili spa. Zdarza się też, że część osób, potrafi nam przysnąć na fotelu, więc niech to będzie najlepszą rekomendacją (śmiech). Dr KK: Można powiedzieć, że uprawiamy stomatologię butikową. To odpowiedź na oczekiwania pacjentów, którzy chcą być traktowani wyjątkowo - bez pośpiechu, w dobrej atmosferze i wzajemnym szacunkiem do własnego czasu.