120
biznes
Sztuka odporna na trudne czasy Autorka: Michalina Domoń
Choć według raportu Art Basel i UBS w 2020 roku obroty na światowym rynku sztuki spadły o 22 proc., to w Polsce rok okazał się rekordowy. Jak podaje Desa Unicum całkowity obrót na aukcjach w stosunku do 2019 roku wzrósł o prawie 29%, pięciokrotnie wzrosła też liczba zakupów na aukcjach on line. Do tego padły rekordy cenowe. Także w Trójmieście. Wygląda na to, że prywatne galerie są obecnie ostatnią ostoją sztuki. W czasach, kiedy inne instytucje wystawiennicze zamykane są ustawowo, niezależne galerie wymykają się tym rozporządzeniom. Jeśli zatem ktoś miałaby potrzebę poobcowania z malarstwem, może jeszcze odwiedzić galerię sztuki, niemniej jednak po wcześniejszym umówieniu telefonicznym. Jak zauważają właściciele galerii, odwiedzających jest zdecydowanie mniej w porównaniu do poprzednich lat. Ruch wzrósł tylko w wakacje, ale brakowało zagranicznych klientów. I choć obecnie galerie dalej świecą niemal pustkami, jak się okazuje, nie oznacza to wcale braku zainteresowania sztuką i spadkiem sprzedaży. Jak informuje dom aukcyjny Desa Unicum, obroty na polskim rynku sztuki wyniosły w 2020 roku 380 mln zł, co oznacza wzrost o 85 mln złotych i 29 proc. w stosunku do 2019 roku. Odbyło się 467 aukcji, przynosząc sprzedaż prawie 22 tys. obiektów. Skalę wzrostu w 2020 roku w stosunku do roku poprzedniego potwierdza Sopocki Dom Aukcyjny – obroty wzrosły tam o 30 proc. - Sztuka ma niesamowitą odporność na trudne czasy. W czasach, gdy tradycyjne wartości przeżywają potężny kryzys, rynek sztuki jest silny i pnie się ku górze. Takie cechy jako wyjątkowość, oryginalność, interdyscyplinarność, elastyczność w sensie intelektualnym i społecznym pozwalają sztuce być wytrwałą i stabilną w każdych warunkach. Można wręcz powiedzieć, że sztuka kocha trudne chwile, bo wtedy ostro i wyraźnie reaguje na otaczający ją świat – tłumaczy Serhiy Savchenko, dyrektor artystyczny i fundator Fundacji Savchenko. Sztuka? Dla elit Tak jak większość naszej codzienności, działania galerii i domów aukcyjnych przeniosły się obecnie online. Choć dla wielu
bezpośredni kontakt ze sztuką jest nieoceniony, nie powstrzymuje to miłośników i kolekcjonerów przed dokonywaniem zakupów. Szymon Romanowski z Galerii Triada, przyznaje, że nie odczuł, aby sytuacja związana z pandemią wpłynęła negatywnie na sprzedaż i zainteresowanie sztuką. Jest wręcz przeciwnie. - Rynek sztuki zdecydowanie miał lepszy rok, różnicę w obrotach odczuły domy aukcyjne. Kupujący zdecydowali się wydawać większe pieniądze, inwestować w sztukę. U nas też wzrosły obroty – mówi Romanowski. Barbara Glaza, właścicielka Galerii Glaza Expo przyznaje, że w listopadzie 2020 roku obrót był zerowy, jednak grudzień był lepszy niż w 2019, potem styczeń 2021 gorszy niż w 2020, a luty znów lepszy. Oprócz sprzedaży dzieł sztuki i działalności wystawienniczej galeria świadczy usługi projektowania wnętrz, co ma wpływ również na obroty. - Sprzedajemy dzieła za pośrednictwem strony internetowej, jednak mam wrażenie, że w większości klienci potrzebują fizycznego kontaktu i rozmowy w galerii zanim podejmą decyzję o zakupie dzieła – wyjaśnia Glaza. Żeby odwiedzić Sopocki Dom Aukcyjny, również trzeba się umówić telefonicznie. Można wówczas przyjść i obejrzeć prace na żywo. Jednak działalność online i tu rozwija się całkiem obiecująco. - Nasze aukcje można też oglądać w formie wirtualnych spacerów. Wydajemy bezustannie papierowe katalogi aukcyjne, same dzieła sztuki z dokładnym opisem można oglądać też na naszej stronie internetowej. Nasi klienci mogą oprócz wspomnianej strony i aplikacji do licytacji brać udział w aukcjach tak jak wcześniej: telefonicznie i przez wcześniejsze zlecenie licytacji. Wielu naszych