2 minute read
ZOSTAŁOJUż TYLKODWÓCH
zostało jUż tylko dWÓch!
AutorkA: HALINA KONOPKA | Foto: GWIDON LIBERA
Advertisement
Po 3 rundzie ekstraklasy Polskie Ligi żeglarskiej, już tylko dwie załogi liczą się w walce o zwycięstwo w całym sezonie. yKP Gdynia i yacht Club Gdańsk zdominowały pierwszą rundę rozgrywaną poza Trójmiastem i przed finałem w warszawie ustawiły się w roli zdecydowanych faworytów do zdobycia Klubowego Mistrzostwa Polski.
Po dwóch rundach rozgrywanych na morskich akwenach Sopotu i Gdyni przyszedł czas na wody śródlądowe, tym razem żeglarze powalczyli w Szczecinie. Po pierwszej połowie sezonu Yacht Club Gdańsk i YKP Gdynia zajmowały najwyższe pozycje w klasyfikacji generalnej sezonu, teraz powalczą o tytuł mistrzów kraju. Przez cały finałowy dzień żaden z klubów nie zagroził liderującej dwójce. Rafał Sawicki (YKP Gdynia) i Krzysztof Małecki (Yacht Club Gdańsk) stworzyli fenomenalne widowisko dla kibiców seryjnie wygrywając niedzielne wyścigi, w żadnym z nich nie spadając z podium. Przewaga pierwszej dwójki nad trzecią Legią wyniosła rekordowe 22 punkty. W ostatnich wyścigach Sawickiemu udało się obronić przewagę w pierwszego dnia i pokonał gdańską załogę o dwa punkty.
- III runda Ekstraklasy Polska Liga Żeglarska należała do nas! Nie wiem czy były to najlepsze regaty ligowe w naszym wykonaniu, ale na pewno jedne z lepszych. Żeglowaliśmy równo i bez większych wpadek, a wszystko dlatego, że czuliśmy się pewnie i wiedzieliśmy po co jedziemy do Szczecina. Te regaty pozwalają myśleć nam o obronie tytułu. Nie wszystko już zależy od nas, ale jestem pewien, że swoje w Warszawie zrobimy, a presja tym razem będzie leżała na naszych przeciwnikach. Mamy plan i będziemy go realizować – zapowiada Rafał Sawicki, sternik YKP Gdynia. W klasyfikacji generalnej sezonu prowadzenie przed ostatnią rundą utrzymał Yacht Club Gdańsk, ale jego przewaga nad YKP Gdynia zmniejszyła się do dwóch punktów. Na trzeciej pozycji ze stratą czterech znajduje się Olsztyński Klub Żeglarski. Szanse pozostałych klubów na Mistrzostwo Polski są wyłącznie matematyczne, a i Olsztyn stoi przed bardzo trudnym zadaniem biorąc pod uwagę dyspozycje liderów. W walce o utrzymanie się w Ekstraklasie będą musiały powalczyć Jachtklub Stoczni Gdańskiej, Albatros Wolin, PŻKS Dżygit Białystok i Stowarzyszenie PPJK. Jedyny team kobiecy wciąż dzielnie walczy, a co więcej z jednej rundy na drugą plasuje się na coraz lepszych pozycjach.
- Pływałyśmy w pięć, układ przez niektórych krytykowany, dla nas okazał się świetnym rozwiązaniem. Zaliczyłyśmy parę miejsc z pierwszej trójki, a to już o czymś świadczy. Jest jeszcze wiele pracy przed nami, w Ekstraklasie nie ma miejsca na jakiekolwiek błędy czy niedociągnięcia. Widać jednak duży postęp, a załoga jest coraz bardziej poukładana. Każda z nas skupia się na swoich zadaniach. Najważniejsze jest jednak to, że czerpiemy dużo radości z żeglowania razem, w tej drużynie, z tymi rywalami na tych regatach! – podsumowuje Maja Remizowicz, sterniczka Mowi Women Sailing Team.
Kolejna, finałowa runda Ekstraklasy – Sztorm Grand Prix zostanie rozegrana w dniach 2-3 października na Zalewie Zegrzyńskim pod Warszawą.