w y d a n i e
s p e c j a l n e
moto trójmiasto
GARAŻ MARZEŃ PORSCHE 911 ARRINERA
LEGENDY Z USA CHEVROLET CAMARO FORD MUSTANG
TESTUJEMY BMW X1, SERIA 7, SERIA 2 GRAN TOURER
GLE 350 d 4MATIC Coupé – zużycie paliwa (średnio) – 7,1 l/100 km, emisja CO2 (średnio) – 185 g/km.
Nowy GLE Coupé. W najlepszej formie, w każdym terenie.
BMG Goworowski Sp. z o.o. Gdynia, ul. Łużycka 9, tel.: 58 660 49 49 • Gdańsk, ul. Elbląska 81, tel.: 58 322 22 22 • Bolesławice, ul. Słupska 6, tel.: 59 848 70 70
BMG_GLE_Coupe_205x280_PRESTIZ.indd 1
2015-11-25 13:46:46
4 MOTO TRÓJMIASTO
TRÓJMIASTO MOTORYZACJĄ STOI AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
W magazynie Prestiż co miesiąc publikujemy testy i prezentacje ekskluzywnych samochodów, relacje z eventów oraz ciekawe nowości z trójmiejskiego rynku motoryzacyjnego. W branży tej jednak dzieje się tak wiele, że postanowiliśmy wydać dla Państwa dodatek poświęcony tej dziedzinie.
D
zisiaj, przekazujemy w wasze ręce kolejnych kilkadziesiąt stron z tekstami na ten temat. Moja współpraca z Prestiżem rozpoczęła się na początku zeszłego roku i okazał się to wybitnie interesujący i owocny rok dla trójmiejskiej motoryzacji. Wiele działo się wśród przedstawicieli marek Premium. W Gdańsku powstał zupełnie nowy salon spełniający najnowsze wymagania marki BMW. Obiekt należący do grupy Bawaria Motors, to imponujący, dwupiętrowy budynek o powierzchni 2500 m2 w którym eksponowanych jest 25 samochodów. Na zapleczu znalazł się oczywiście rozbudowany serwis z 12-stoma stanowiskami serwisowymi. Dobre wieści popłynęły też do miłośników samochodów z Ingolstadt. Marka Audi doczekała się wreszcie godnego swojej klasy przedstawiciela w Trójmieście. Dobrze rozpoznawalna grupa dealerska Aleksandra Plichty uzyskała autoryzację na sprzedaż tych samochodów w Gdańsku i Gdyni. Przy obwodnicy, w dzielnicy Szadółki, powstał nowoczesny Terminal Audi,
Marcin Wiła
a w przyszłym roku podobny obiekt zbudowany zostanie w Gdyni. Ambitne plany wobec trójmiejskiego rynku przejawiają też najbardziej luksusowe, światowe marki. Na Pomorzu coraz popularniejsze stają się elitarne włoskie samochody marki Maserati. Jej oficjalny importer do Polski, firma Chodzeń z Warszawy regularnie bywa nad morzem. W tym roku Maserati uczestniczyło nawet w Targach Motoryzacyjnych, odbywających się w ERGO Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. Gdański sprzedawca używanych BMW, firma PremiumMotors zapowiedziała z kolei, że wkrótce zbuduje swój nowy salon spełniający najwyższe wymagania i znajdzie się tam strefa sprzedaży Rolls-Royce. Realność tych planów miał podkreślić wyjątkowy pokaz modelu Wraith w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku. Modelu, który szybko znalazł nabywcę. Swoje plany zapowiadają już także pozostali dealerzy Premium z Trójmiasta. Firma BMG Goworowski już w przyszłym roku przystąpi do rozbudowy
swojego salonu w Gdyni. Również Lexus Trójmiasto nie zwalnia tempa i zaserwował mieszkańcom Trójmiasta w mijającym roku wiele nowości. Nieobecne oficjalnie na Pomorzu Infiniti zapowiedziało, że już niebawem rozpocznie budowę swojego pierwszego przedstawicielstwa w Północnej Polsce - w Gdańsku. Mocno uaktywniło się też Porsche Centrum Sopot, które zaskoczyło nas wieloma ekscytującymi eventami i po raz kolejny – rewelacyjnymi wynikami sprzedażowymi, w tym najdroższych modeli jak 911 GT3 RS czy 918 Spyder. Również dealer BMG Goworowski ma się czym pochwalić. We wrześniu tego roku firma wydała klientowi Mercedesa S500 Maybach, który jest pierwszym takim modelem na Pomorzu. Na trójmiejskich ulicach można także spotkać BMW i8, Lamborghini Gallardo, Nissana GT-R Nismo oraz supersportowe odmiany Mercedesa – SLS i liczne AMG, w tym najnowsze GT. Rozwija się także infrastruktura – w Pszczółkach niedaleko Pruszcza Gdańskiego powstał pierwszy na wybrzeżu Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy Autodrom Pomorze, na którym można zdobyć cenne doświadczenie i poznać możliwości swojego samochodu. Ponadto – niby drobiazg, ale nasz pomorski łącznik ze światem, autostrada A1 – staje się doskonałą alternatywą dla samolotu i Pendolino, zapewniając szybki i łatwy dojazd do Warszawy, Łodzi, a wkrótce na południe naszego kraju. Motoryzacja w Trójmieście ma się dobrze i na pewno tak pozostanie! A na łamach magazynu Prestiż będziemy was informować o kolejnym roku tej branży na Pomorzu.
MOTO TRÓJMIASTO 5
6 MOTO TRÓJMIASTO
BENTLEY CONTINENTAL GT MY’12 KWINTESENCJA LUKSUSU I SPORTU AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Bentley to zmysłowa mieszanka pasji, sukcesów, elegancji, sportu i luksusu. Jak żaden inny samochód łączy z pozoru sprzeczne cechy. Sport i komfort, emocje i opanowanie, elegancję i pożądanie. Inżynierowie z Crewe, brytyjskiego miasta, w którym wytwarzane są te elitarne samochody, stworzyli jedyne w swoim rodzaju luksusowe Coupe o osiągach zarezerwowanych dla najwyższej klasy, wyczynowych samochodów.
B
entley Continental GT na rynku obecny jest już od ponad dekady, ale wciąż nie widać po nim zmęczenia i nadal godnie się prezentuje. Stworzony po przejęciu marki przez Volkswagena cechował się nadzwyczajną elegancją, ultralukususowym wnętrzem i ponadprzeciętnymi właściwościami jezdnymi. W 2011 roku zaprezentowano odświeżoną wersję Continetala GT. Na pierwszy rzut oka najłatwiej rozpoznać go po pomniejszych, zewnętrznych przednich reflektorach. Dużą rewolucją było również wprowadzenie do oferty w 2012 roku odmiany z silnikiem V8. Mniejszy silnik w tym przypadku oznacza więcej satysfakcji z jazdy. Coupe Bentley’a stało się dzięki temu lżejsze, poręczniejsze i jeszcze dynamiczniejsze w prowadzeniu. Continental GT w tej wersji ma 507 koni mechanicznych i aż 660 Nm momentu obrotowego. Za przekazanie tej mocy na koła odpowiedzialna jest 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów ZF z możliwością ręcznej
zmiany przełożeń manetkami przy kierownicy. Wnętrze Bentley’a przenosi kierowcę i trzech potencjalnych pasażerów w zupełnie inny świat. Skórzana tapicerka najwyższej klasy, którą znaleźć można również na podsufitce, prawdziwe aluminium, lakier fortepianowy na elementach kokpitu i oczywiście oryginalny zegarek Breitling’a w panelu centralnym. Wszystko zmontowane z gigantyczną precyzją przez wykwalifikowanych pracowników manufaktury w Wielkiej Brytanii. Bentley, jako jeden z niewielu w tej klasie, przejawia też cechy stricte użytkowe. Jego eksploatacja możliwa jest przez cały rok. Nie tylko ze względu na 4-osobową kabinę i przyzwoity bagażnik, ale przede wszystkim ze względu na napęd na 4 koła, możliwość regulacji wysokości zawieszenia i jego nastawów, które zachwycić mogą komfortem swojej pracy.
A jeśli tylko zajdzie taka potrzeba Bentley potrafi brutalnie ujawnić swoją siłę, wgniatając w fotel pasażerów osiągając 100 km/h w 4.5 sekundy i kończąc nabieranie prędkości przy 309 km/h. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, więc aby poznać szczegóły tej oferty pozostaje nam wystosować zaproszenie do salonu Unique-Cars w Redzie, gdzie eksponowany jest prezentowany egzemplarz.
MOTO TRÓJMIASTO 7
WIELOZADANIOWA CALIFORNIA AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: MARCIN WIŁA
Samochody marzeń, szczególnie te supersportowe nie są dobrym kompanem w codziennym życiu. Zazwyczaj są niewygodne, głośne i nieporęczne w ruchu miejskim. Jednak wśród nich zdarzają się również takie, które wykazują wolę współpracy ze swoim kierowcą w każdych warunkach. Przedstawiamy Ferrari Californię – pierwszy samochód tej marki, który naprawdę świetnie się sprawdza jako auto na co dzień.
P
ierwsza generacja tego modelu trafiła na rynek jesienią 2008 roku. Na początku 2014 roku odświeżono wygląd Californii, a silnik wzbogacono o turbosprężarkę – rozwiązanie niestosowane w Ferrari od wielu lat. Model prezentowany na zdjęciach to wersja sprzed liftingu, z wolnossącym silnikiem V8 o pojemności 4297 cm3. Generuje on moc 460 KM, co pozwala osiągnąć 100 km/h w mniej niż 4 sekundy i maksymalnie jechać ponad 300 km/h. Te osiągi łatwo poskromić może karbonowo - ceramiczny układ hamulcowy. Sama jazda – jak to w Ferrari – robi ogromne wrażenie. Samochód jest szybki, co do tego nie ma wątpliwości, ale przy tym jest przyjazny wobec kierowcy. Ferrari homologowane jest jako samochód 4 osobowy, chociaż usadowienie na tylnej kanapie dorosłych osób można uznać za nietakt. Bagażnik w wersji z rozłożonym dachem może się równać z limuzynami, a po jego złożeniu wciąż pozostaje wy-
starczająco miejsca by zabrać walizkę i kilka wakacyjnych drobiazgów. Aktywne zawieszenie Magnetic Ride Control pozwala dostosować jego pracę do aktualnych potrzeb kierowcy. Może być miękko i wygodnie lub twardo i sportowo. Także system kontroli trakcji opracowany przez specjalistów z teamu F1 Scuderia Ferrari pozwala elastycznie dostosowywać
charakterystykę jego pracy do aktualnych potrzeb i preferencji podróżnych. Dzięki metalowej konstrukcji dachu California jest też samochodem całorocznym. Duży zbiornik paliwa (78 l) pozwala na dalekie podróże bez odliczania kilometrów do najbliższej stacji benzynowej, a przy włączonych elektronicznych systemach wspomagających kierowcę nawet amator poradzi sobie z jazdą. Konstrukcja samochodu w znacznej mierze wykonana jest z aluminium, co gwarantuje lekkość i dużą sztywność nadwozia. Rozkład mas jest bliski ideałowi i wynosi 47% na oś przednią i 53% na tylną. Silnik umieszczony jest z przodu, a siedmiostopniowa skrzynia biegów przed tylną osią. Rocznie Ferrari produkowało około 6 tys. sztuk Californii, jest więc to jeden z popularniejszych modeli tej marki na rynku wtórnym, także w Polsce. Ceny używanych egzemplarzy, w zależności od rocznika, przebiegu i stanu wahają się od około 400 tys. zł do blisko 1 mln zł.
8 MOTO TRÓJMIASTO
REWOLUCJA POD MASKĄ NOWEGO PORSCHE 911 AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
911 zaproszonych klientów miało przyjemność zobaczyć dokładnie o 9:11 (21:11) pierwsze publiczne odsłonięcie najnowszej odmiany Porsche 911. Polska premiera nowego modelu odbyła się w Hali Wysokich Napięć Instytutu Energetyki w Morach pod Warszawą. Kultowy sportowy model producenta z Zuffenhausen przeszedł wizualny lifting i prawdziwą rewolucję pod maską.
O
jaką zmianę chodzi? W najnowszej odsłonie 911’tki zastosowano nowy, sześciocylindrowy silnik biturbo o pojemności 3 litrów. Współpracuje on z turbosprężarkami i rozwija w podstawowej odmianie Carrera 370 KM i 450 Nm momentu obrotowego. W mocniejszej wersji Carrera S jest to odpowiednio 420 KM i 500 Nm. „Spornym” elementem jest tutaj właśnie turbosprężarka, która dotychczas była domeną wersji Turbo i Turbo S. Nowe regulacje dotyczące emisji spalin sprawiły, że Porsche, jak zresztą niemal wszyscy producenci, postanowiło zwiększyć wydajność silników przy równoczesnym zmniejszeniu ich pojemności przez zastosowanie doładowania.
Na papierze wygląda to jednak bardzo obiecująco. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w przypadku 911 Carrera zajmuje 4.2 sekundy, a w wersji S 3.9 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 293 km/h (308 km/h w Carrera S). Zmiany stylistyczne jakie poczyniono w odświeżonej 911’tce to przede wszystkim inne światła. W przednich pojawiły się, znane dotychczas z modeli GTS, czteropunktowe reflektory do jazdy dziennej w technologii LED, a tylne przybrały trójwymiarowy kształt. Na konsoli centralnej pojawił się wyświetlacz nowego systemu Porsche Communication Management z 7-calowym ekranem dotykowym. A na kierownicy zainstalowano pokrętło służące do wyboru trybu jazdy, znane z topowego modelu 918 Spyder. Nowe systemy bezpieczeństwa to między innymi asystent zmiany pasa, system
MOTO TRÓJMIASTO 9
automatycznego hamowania po kolizji, aktywny tempomat Adaptive Cruise Control oraz skuteczniejszy układ hamulcowy. Wyraźnie zauważalną nowością jest też sportowy układ wydechowy, którego rury umieszczono centralnie z tyłu, na wzór znany np. z modeli GT3 obecnej generacji. Standardem wszystkich wersji jest również adaptacyjne zawieszenie z możliwością zwiększenia prześwitu. Ceny nowego Porsche 911 rozpoczynają się od 481 993 zł za wersję Carrera z zamkniętym nadwoziem (wersja Cabrio 546 096 zł), do 551 692 zł za Carrerę S Coupe (Cabrio 615 795 zł). Nowe 911’tki oficjalnie pojawią się w polskich centrach marki Porsche 12 grudnia. Na pierwsze egzemplarze testowe trzeba będzie zapewne poczekać do stycznia 2016 roku.
10 MOTO TRÓJMIASTO
SKODA SUPERB MIERZYĆ CORAZ WYŻEJ AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Jest większa, lżejsza, znacznie lepiej wykończona i mocniejsza niż poprzedniczka. Bezsprzecznie można ją też zakwalifikować do grona najgorętszych tegorocznych premier. Nowa Skoda Superb to już III generacja luksusowej limuzyny z Mlada Boleslav.
S
koda Superb powstała na platformie modułowej MQB. Dzięki temu rozstaw osi w porównaniu do poprzednika urósł aż o 8 cm, a całe nadwozie stało się dłuższe i szersze. Równocześnie zmniejszeniu uległa masa i to o 75 kg.
Podstawowy atut Superb’a – czyli obszerne i wygodne wnętrze udało się jeszcze bardziej powiększyć. Skoda zdaje sobie również sprawę, kto najczęściej kupuje ten model, dlatego też duży nacisk postawiono na tylną część kabiny. W zależności od opcji wyposażenia mogą być tam zamontowane uchwyty na tablet, umożliwiające pracę w czasie podróży, a także wszelkie udogodnienia zwiększające komfort, takie jak rolety przeciwsłoneczne, podgrzewane fotele oraz oddzielna strefa klimatyzacji. Tradycją w przypadku Skody Superb jest też wyjątkowo duży jak na limuzynę bagażnik - aż 625 litrów. Superb III generacji jest tzw. liftbackiem – czyli tylna klapa otwiera się wraz z szybą dając wygodny dostęp do przestrzeni bagażowej. Stylistyka samochodu jest zupełnie nowa. Nowocześnie stylizowa-
ne nadwozie zachowuje cechy charakterystyczne dla Skody, ale już wyraźnie pretenduje do wyższej półki
190-konnej. Najoszczędniejszy wariant z silnikiem diesla wg. producenta zużywa tylko 3.7 litra ON na 100 km.
Superb nie ustrzegł się jednak zjawiska zwanego downsizingiem. Dlatego producent zrezygnował z silników 6-cylindorowych na rzecz 4-cylindrowych. Najsłabszy wariant benzynowy (1.4 litra pojemności) ma 125 koni mechanicznych, najmocniejszy 2.0 TSI generuje 280 KM. Jednostki wysokoprężne mają pojemność 1.6 i 2.0 l. Pierwszy występuje w wersji 120-konnej, drugi 150 lub
W wyposażeniu opcjonalnym znajdą się między innymi dwusprzęgłowa skrzynia biegów DSG, napęd na 4 koła oraz adaptacyjny system zawieszenia DCC pozwalający również wybrać profil jazdy dostosowany do preferencji kierowcy. Ceny nowej Skody Superb rozpoczynają się od 79 500 zł za wersję 1.4 ACTIVE i kończą na 162 100 zł za 2.0 TSI DSG 4×4 Laurin&Klement.
MOTO TRÓJMIASTO 11
12 MOTO TRÓJMIASTO
BOREK - MATEUSZ BOREK
SIEDEM - BMW 7 AUTOR: MAX RADKE / FOTO: BARTOSZ MODELSKI
Marce BMW jest wierny od 8 lat. Na co dzień jeździ modelem X5 i to ten właśnie samochód jest dla niego pierwszym wyborem. Nic dziwnego, wszak Mateusz Borek, w podróży spędza ponad 200 dni w roku, zatem duże i bezpieczne auto to podstawa. Jako ambasador BMW Zdunek ma do dyspozycji całą gamę modelową bawarskiego producenta. Poprosiliśmy Mateusza, aby wraz z Prestiżem przetestował najnowsze BMW 7.
N
owa „siódemka” stanowi idealną symbiozę elegancji, luksusu i sportowego charakteru. Odświeżony design, bardziej sportowy charakter sprawiają, że w tym aucie doskonale będzie się czuł nie tylko dostojny biznesmen po 50-tce, ale też młody człowiek sukcesu. Aktywna wentylacja foteli, funkcja masażu dla kierowcy i przedniego pasażera, ogrzewanie siedzeń, kierownicy, podłokietników w drzwiach i konsoli centralnej. Nagłośnienie Bowers & Wilkins Diamond Surround Sound. Panoramiczny szklany dach z systemem
zmiany zabarwienia - z nowej „siódemki” nie chce się wysiadać. Jako miłośnik samochodów z silnikami diesla Mateusz do testu wybrał model 730d z 3-litrowym turbodieslem generującym moc 265 KM przy 4000 obr./ min. oraz maksymalnie do 620 Nm momentu obrotowego. - Zdecydowanie stawiam na diesela i to nie dlatego, że za dieslem przemawia ekonomia. Kiedyś, gdy ropa kosztowała połowę tego co benzyna, można było w takich kategoriach rozpatrywać wybór samochodu. Dzisiaj
liczy się to, że te silniki są bardzo nowoczesne i gwarantują świetne osiągi - mówi Mateusz Borek. I nie rzuca słów na wiatr. Pedał gazu idzie w podłogę, a samochód wystrzeliwuje do przodu. Setkę mamy po 6 sekundach. - Wow! Uczucie jak w BMW 5, które przecież ma więcej sportowych genów - mówi Mateusz Borek. - Widać, że odchudzenie samochodu o 130 kg dało świetny efekt. Oczywiście, nie jest to auto do sportowej jazdy, ale jak trzeba depnąć, to jest z czego. No
MOTO TRÓJMIASTO 13
wspomagania kierownicy), Lane Departure Warning (ostrzeżenie przed zmianą pasa ruchu), Speed Limit Info (informacje o obowiązujących ograniczeniach prędkości) oraz Active Cruise Control (tempomat).
i najlepszy w klasie napęd na cztery koła xDrive powoduje, że „siódemka” trzyma się drogi jak przyklejona, nawet w trudnych warunkach - dodaje. Przyczepność i stabilizację toru jazdy zwiększa skrętna tylna oś, która przy dużych prędkościach poprawia trakcję, przy małych zmniejsza średnicę skrętu i zawracania. Elektroniczny układ aktywnych stabilizatorów eliminuje przechyły nadwozia. To auto naszpikowane jest nowinkami technologicznymi, jak choćby laserowe lampy główne z systemem przeciwoślepieniowym, dostępne dotychczas tylko w kosmicznym BMW i8. Udoskonalono m.in. system iDrive, który umożliwia obsługę systemu multimedialnego przy pomocy dotyku i gestów. Wewnątrz samochodu zastosowano szereg czujników, dzięki którym obsługa niektórych funkcji możliwa jest poprzez ruch ręki w powietrzu. Przykładowo przekręcając odpowiednio dłoń, możemy zwiększyć głośność muzyki, po przesunięciu w prawo lub lewo, odbieramy lub odrzucamy połączenie. Ale największa niespodzianka ukryta jest w... kluczyku. - Gdy pierwszy raz wziąłem ten kluczyk do ręki, to myślałem, że jest to smartfon. Stylowy i niezwykle użytecz-
ny gadżet z dużym dotykowym wyświetlaczem, dzięki któremu możemy sterować wybranymi funkcjami samochodu. A wśród tych funkcji między innymi zdalne parkowanie. Wystarczy ustawić samochód na wprost miejsca parkingowego, wybrać odpowiednią funkcję i samochód sam zaparkuje mówi Mateusz Borek. Ktoś powie, że to tylko gadżet? Ok, pewnie ma rację. Ale taki gadżet przydaje się, gdy miejsce parkingowe jest na prawdę bardzo wąskie. Komfort i bezpieczeństwo zwiększać mają systemy Driving Assistant Plus (m.in.
- Kiedyś policzyłem, że średnio 200 dni w roku spędzam poza domem. Dlatego jestem konsumentem zorientowanym na duże samochody. Muszę mieć komfort, bezpieczeństwo i duży bagażnik. Wożę ze sobą całą garderobę, garnitury, kurtki, dresy, kilka par butów, muszę być przygotowany na każdą okazję. Najnowsze BMW 7 daje mi wszystko to, czego oczekuję od samochodu - mówi Mateusz Borek. Ceny nowej serii 7 zaczynają się od 400 tys. zł. brutto. Tyle trzeba zapłacić za wersję 730d bez napędu xDrive. Najdroższa wersja, 750Li xDrive, z podwójnie doładowanym V8 o mocy 450 KM, kosztuje 532 tys. zł. brutto. W ofercie jeszcze jest podstawowy benzynowy model 740i z trzylitrowym silnikiem R6 osiągający moc 326 KM (od 426 tys. zł.). Modele BMW eDrive 740e, 740Le i 740Le xDrive dostępne będą od 2016 r.
14 MOTO TRÓJMIASTO
BMW X1 TERAZ TO JUŻ JEST SUV! AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
BMW X1 pierwszej generacji z założenia było bardzo ciekawym samochodem. Życie jednak zweryfikowało plany producenta i okazało się, że X1 takie cudowne jednak nie było. W nowym modelu BMW postanowiło poprawić niedoskonałości poprzednika. Czy to się udało?
T
eoretycznie BMW X1 to modny, mały, miejski samochód o uterenowionych cechach. Wygodny podczas codziennego przemieszczania się po mieście i przystępny podczas dalszych podróży. W przypadku nowego modelu projektanci z Monachium nie eksperymentowali i postawili na sprawdzone wzorce.
Aktualne X1 upodobniło się do swoich większych braci spod znaku ”X”. Sylwetka stała się mniej sportowa, za to bardziej masywna i dojrzała. BMW X1 przejawia wreszcie cechy bardziej użytkowe, można więc już nazywać go małym i dynamicznym SUV’em. Nadwozie urosło aż o 53 mm, dzięki czemu wygląda bardziej terenowo niż poprzednik
zaprojektowany bardziej „sportowo”. X1 wygląda po prostu ładnie. Wnętrze oferuje typową dla tej klasy przestronność, a więc mieści 5 osób, ale w praktyce jest to samochód 4 osobowy. Przestrzeń na wysokości kolan z tyłu, zwiększyła się o 37 mm. Udało się też wygospodarować
MOTO TRÓJMIASTO 15
dodatkowe 85 litrów pojemności bagażnika, uzyskując łącznie 505 litry objętości przestrzeni bagażowej. Kokpit jest typowy dla BMW z ergonomicznym rozmieszczeniem przycisków, chociaż niestety nie wzbudza on zbyt dużych emocji, czyli czegoś co było do niedawna charakterystyczne dla BMW. Trochę jakby projektantom zabrakło fantazji. Nie jest to wada, bo zarówno funkcje, jak i wykończenie nie budzą zastrzeżeń, ale spodziewałem się czegoś więcej. Paleta silników na chwilę obecną obejmuje jednostki o pojemności 2 litrów, zarówno benzynowe jak i wysokoprężne w różnych wariantach mocy. Nasz testowy egzemplarz posiadał 2-litrowego diesla w średnim wydaniu – 190 KM (mocniejszy ma 231 KM, a słabszy 150 KM). Dla kogoś kto używa samochodu w „rodzinny” sposób te osiągi w zupełności wystarczą. Ceny za nowe BMW X1 rozpoczynają się od 125 700 zł, jednak za dobrze wyposażony egzemplarz z mocniejszą odmianą silnikową przyjdzie nam zapłacić minimum 160 000 zł.
16 MOTO TRÓJMIASTO
MOTO TRÓJMIASTO 17
BMW 220D GRAN TOURER PRZEŁAMYWANIE STEREOTYPÓW AUTOR: MARCIN WIŁA
BMW jest jedną z najbardziej charyzmatycznych i charakterystycznych marek samochodowych na świecie. Dynamiczne silniki, sportowe usposobienie i tylny napęd. To były trwałe i nieodłączne elementy samochodów z biało niebieską szachownicą. Były?! Jak to możliwe, że nastąpił taki przełom?
W
motoryzacyjnej historii jest wiele przypadków, kiedy łamane były zasady. Najlepszym, dobrze znanym przykładem w Polsce jest Porsche Cayenne, na którym w momencie debiutu pierwszej wersji wielu wieszało psy, a już chwilę później biło ono kolejne rekordy sprzedaży. Nie można wykluczyć, że podobna sytuacja będzie miała miejsce z BMW serii 2 w wersji Gran Tourer. Aby przekonać się o jej rodzinnych walorach nie wystarczyło przejechać się tylko po Trójmieście, dlatego nasz testowy egzemplarz zabraliśmy… do Szwecji.
Tytułem wstępu wyjaśnić muszę, że seria 2 Gran Tourer bazuje na mniejszym modelu Active Tourer i w obu przypadkach jest to pierwszy jednobryłowy samochód o charakterze minivana z rodziny BMW. Co ważniejsze, jest też pierwszym z napędem na przednią oś. Gran Tourer opcjonalnie może być nawet wyposażony w trzeci rząd siedzeń i mieści wówczas 7 osób. Podstawowe pytanie jakie się nasuwa to ile jest BMW w BMW serii 2 Gran Tourer? Nie ma co ukrywać, że nie jest to samochód, który od razu kojarzy się
z bawarską marką. Stylistycznie bliżej mu do produktów z Japonii czy Korei i jedynym wspólnym akcentem z innymi przedstawicielami tej rodziny jest charakterystyczny przedni grill. Wnętrze rozpieszcza przestrzenią i praktycznością, czyli też czymś, co nie jest typową cechą BMW. Jakość wykończenia przypomina, że jak na tego producenta jest to model „budżetowy”, który bez wątpienia spełnia współczesne wymogi recyklingu. A zatem może prowadzenie? Tak! Gran Tourer jeździ jak na BMW przystało. Nasz testowy egzemplarz wyposażony był w napęd na 4 koła xDrive, który zapewne mocno poprawił właściwości jezdne, ale zaryzykuję stwierdzenie, że nawet w wersji z napędem tylko na przód ten model daje
„radość z jazdy”, chociaż zapewne nie tak wielką jak M4, czy chociażby seria 3. Wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 190 koni mechanicznych nie jest demonem prędkości, ale jak na rodzinny samochód zapewnia więcej niż wystarczające osiągi. W jego przypadku istotniejszy jest fakt, że 220d ma 61-litrowy zbiornik paliwa i spalanie na poziomie 6-7 litrów, co zapewnia mu bardzo dobry zasięg, a nam oszczędził tankowania po drugiej stronie Bałtyku. BMW 2 Gran Tourer zapewne jest szokiem dla fanatyków tej marki. Nie zachwyci ich ono swoim kształtem, stylem, wykończeniem ani jazdą. Ale – i nie staram się tutaj usprawiedliwiać BMW – firma produkująca samochody to nie religia, lecz biznes i musi się zmieniać nawet w swoich podstawach, aby dostosowywać się do wymagań rynku i zdobywać jego nowe sektory. Tak właśnie jest w przypadku BMW 2 Gran Tourer. To nowość, coś czego jeszcze od tej marki nigdy nie było. Czy to źle? Dodajemy, że cena rozpoczyna się od 109 900 zł, więc też nie jest typowa jak na BMW, co niewątpliwie stanowi dużą zaletę.
P.S Szwecja jesienią jest cudowna! Polecamy!
18 MOTO TRÓJMIASTO
MOTO TRÓJMIASTO 19
RODZINNY, MIEJSKI, TERENOWY AUTOR: MARCIN WIŁA/FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Rok 2015 to dla Mercedesa rok SUV’ów. Paleta modelowa niemieckiego producenta wzbogaciła się ostatnio o kilka nowych modeli z tego segmentu. Uporządkowano także ich nazewnictwo. Oddając hołd terenowej legendzie ze Stuttgartu, odtąd wszystkie uterenowione modele mają w swojej nazwie literę „G”. My pożyczyliśmy z salonu BMG Goworowski model GLE w wersji SUV.
G
LE występuje w dwóch wersjach nadwoziowych – opisywany tutaj SUV oraz Coupe, stanowiące odpowiedź na model X6 z palety BMW. Mercedes GLE SUV to właściwie odświeżona wersja dobrze znanej klientom Klasy M III generacji. Z zewnątrz, różnice w stosunku do poprzednika są subtelne. GLE SUV stał się z całą pewnością świeższy i bardziej elegancki. Jednak proporcje i wielkości nadwozia pozostały praktycznie na niezmienionym poziomie. Miłośnikom ekstrawagancji zdecydowanie bardziej do gustu przypadnie odmiana Coupe, która tylko z przodu wygląda jak wersja SUV. Od tylnych drzwi jest to jednak stylistycznie zupełnie inny samochód. GLE SUV zyskał wiele w kwestii możliwości terenowych. Pakiet techniczny offroad umożliwia powiększenie prześwitu w zakresie od 195 do 285 mm (regulacja 3 poziomowa, co 30 mm), tym samym znacznie zwiększając możliwości pokonywania przeszkód terenowych. Ponadto na wyposażeniu jest też 100% blokada mechanizmu różnicowego i przełożenie redukcyjne, które wspomaga pokonywanie
podjazdów, nawet w warunkach pogorszonej przyczepności, a także umożliwia kontrolowane zjazdy ze stromych wzniesień. Silnik o pojemności 3.5 litra to wysokoprężna jednostka generująca moc 258 KM i aż 620 Nm momentu obrotowego, dostępnego już przy 1600 obr/min. Dynamika jazdy jest w pełni satysfakcjonująca, bowiem katalogowe przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje tylko 7.1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 225 km/h. GLE sprawdza się w ruchu miejskim, z racji wysokiej pozycji za kierownicą oraz dobrej, jak na tak duży samochód, średnicy zwracania. W trasie jest wygodny i w wersji 350d ekonomiczny.
Średnie zużycie paliwa oscyluje w okolicach 9-11 litrów na 100 kilometrów. Dodatkowym atutem, który pewnie bardzo rzadko będzie wykorzystywany, są terenowe zdolności. Mercedesowski SUV klasy średniej wyższej doskonale pokazuje, że dzisiejsza technologia pozwala połączyć dwie, do niedawna sprzeczne cechy. Komfort i wygodę na co dzień, z dzielnością terenową, która wykracza ponad to co zwykle oferują „SUV’y”. Mercedes GLE350d SUV kosztuje od 291 500 zł brutto (3199 zł m-c w leasingu Lease&Drive). Podstawowa wersja 250d to wydatek 274 500 zł. Najdroższa jest odmiana AMG 63 S za 593 500 zł.
20 MOTO TRÓJMIASTO
AUDI A4 AVANT NOWY LIDER
AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Segment Premium klasy średniej składa się z trzech głównych przedstawicieli i kilku dodatkowych aut. Na szczycie są BMW z serią 3, Mercedes z klasą C i Audi z modelem A4. Gonią ich Lexus IS i Jaguar XE, ale na najwyższym stopniu podium znaleźć może się tylko jeden samochód.
A4
ma tę przewagę, że jest najmłodszym przedstawicielem tego gatunku. To z jednej strony dobrze, bo jego technologia jest najświeższa i najbardziej zaawansowana. Z drugiej jednak – Audi odsłoniło już swoje karty, które chętnie podpatrzą konkurenci i wdrożą do swoich aut, gdy przedstawiciel koncernu z Inglostadt trochę się opatrzy i „zestarzeje”. Audi pomne takiej sytuacji zabezpieczyło się wyposażając A4 „na wyrost”, dzięki czemu upodobniło je do limuzyn wyższej klasy. Ten model ma dla całej firmy duże znaczenie, jest bowiem produktem globalnym i pokładane są w nim bardzo duże nadzieje dotyczące sprzedaży. Najnowszą odmianę A4, na pierwszy rzut oka można zinterpretować jako lifting poprzednika. Model ten jednak, oznaczony wewnętrznym kodem B9, powstał od podstaw. Z nową technologią i odświeżonymi kształtami. Z zewnątrz nawet laik od razu rozpozna, że to Audi. Może jednak mieć pewne wątpliwości, który to model. Unifikacja modeli tej marki działa korzystnie, ale raczej w przypadku samochodów niższej klasy. Każdy bowiem jadąc A4 wolałby być pomylonym z A6, a nawet A8. Odwrotnie
nie zawsze się to zdarza, chociaż skromność podobno jest w cenie… Jakby jednak nie patrzeć A4 to samochód duży. Reprezentant klasy średniej ma ponad 4.7 metra długości, czyli tyle ile do niedawna liczyły samochody o klasę wyżej. Pozytywnie na prowadzenie wpływa za to obniżona masa nadwozia. Czuć to czasie jazdy po zakrętach, ale także podczas przyspieszania. 2-litrowy diesel o mocy 190 koni mechanicznych to na chwilę obecną najmocniejsza, wysokoprężna jednostka
napędowa w A4. „Setkę” pozwala osiągnąć w niespełna 8 sekund, maksymalnie pojedzie 231 km/h, a realne spalanie nie powinno na trasie przekroczyć 7 litrów ON na 100 km. Nowe A4 występuje w dwóch odmianach nadwoziowych. Sedan dostępny jest od 131 500 zł, kombi zwane „Avant” jest droższe. Aby stać się jego posiadaczem trzeba zostawić w salonie minimum 157 500 zł. Nasz testowy egzemplarz wyceniony został na grubo ponad 200 000 zł.
MOTO TRÓJMIASTO 21
22 MOTO TRÓJMIASTO
MUSTANG - MOC LEGENDY AUTOR: MARCIN WIŁA/FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Ten samochód zna cały świat. Spotkanie go na drodze w Europie i Polsce nie stanowi większego problemu. I to pomimo tego, że przez wszystkie te lata nie był oferowany w sieci dilerskiej Forda na Starym Kontynencie. Teraz wreszcie oficjalnie pojawił się w europejskiej sieci sprzedaży tej marki. Jeden z 6 salonów w Polsce, z autoryzacją na sprzedaż Mustangów znajduje się w Gdyni i należy do firmy Euro-Car.
K
orzystając z zaproszenia Ford Store Euro-Car z Gdyni miałem okazję okazje przekonać się o magii tego samochodu podczas jazd testowych zorganizowanych na torze w Toruniu. Charakterystyczna sylwetka, zwana Fastback w przypadku wersji coupe i Convertible w przypadku kabrioletu, zachowała wiele detali z pierwowzoru. Znajdziemy tu więc wielki grill, „przymrużone” reflektory oraz liczne przetłoczenia na karoserii i wybrzuszenia na masce. Samochody z Ameryki mają kilka cech charakterystycznych, które nie zmieniały się przez lata, aż urosły do rangi stereotypów. Jednym z nich jest, a właściwie była, nieumiejętność pokonywania zakrętów. Jak udowodnił nowy Mustang podczas naszych testów w Toruniu, amerykańscy inżynierowie szczegółowo zapoznali się z mapami drogowymi Europy i odkryli zupełnie obce sobie „coś”, co nazywa się zakrętami.
A bardziej poważnie – Mustang naprawdę zaczął jeździć! Nie tylko na wprost – bo to zawsze robił dobrze, ale nauczył się również pokonywać zakręty. Co jeszcze bardziej fascynujące, udało się pogodzić naprawdę dobre prowadze-
nie z komfortem resorowania. A to już zasługuje na uznanie. Co by nie mówić, nowego Mustanga trzeba pochwalić. Wygląda jak należy, jeździ bardzo dobrze i przede wszystkim jest wart każdej złotówki jaką trzeba na niego wydać. A jak wygląda to w szczegółach? Nowy Mustang występuje w dwóch wersjach silnikowych. „Prawdziwej” z 5 litrowym V8 o mocy 421 KM pod maską oraz pseudo-ekologicznej 2.3 Ecoboost o mocy 314 KM. W Toruniu jeździliśmy mocniejszą odmianą z automatyczną skrzynią biegów i ta konfiguracja pasuje do Mustanga idealnie. Najważniejsza zaleta Mustanga względem konkurentów ujawnia się, kiedy spojrzymy na cennik. Aby stać się posiadaczem legendarnego, amerykańskiego „muscle car’a” trzeba w salonie zostawić minimum 157 000 zł (Convertible 174 000 zł) za wersję 2.3 lub 178 000 zł (Convertible 195 000 zł) za 5.0. Bardzo rozsądne pieniądze jak za te osiągi, moc i przede wszystkim emocje.
24 MOTO TRÓJMIASTO
HYUNDAI GENESIS KOREAŃSKA KLASA PREMIUM AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
5-metrowe nadwozie typu sedan, napęd na 4 koła i silnik V6 o pojemności 3.8 litra. Ten opis przywodzi na myśl luksusowe limuzyny wyższej klasy z Niemiec. Ale okazuje się, że do grupy reprezentowanej przez Audi A6, BMW serii 5, czy Mercedesa Klasy E aspiruje również Hyundai. Powitajcie Genesis’a, który na krótki czas pojawił się w wejherowskim salonie firmy Auto Mobil.
P
rezentowany egzemplarz to druga generacja tego modelu. Pierwsza debiutowała w 2008 roku, ale oferowana była tylko na rynkach azjatyckich i w Stanach Zjednoczonych.
Genesis posiada nadwozie typu sedan, chociaż jego tylna część przywodzić może na myśl auta typu liftback. Samochód ma 499 cm długości i 189 cm szerokości (bez lusterek). Masa własna to aż 1980 kilogramów. W stylistyce odnaleźć można liczne chromowane elementy i klasyczne linie bez zbędnych dodatków, które nadają elegancji. Przy masywnej sylwetce, nawet duże, 19-calowe koła wydają się jednak trochę za małe. Warto zwrócić uwagę, że producent, dla podkreślenia prestiżu luksusowego modelu niemal zupełnie zrezygnował z emblematów marki Hyundai. Jedyne wyraźnie widoczne logo firmy znajduje się na klapie bagażnika. Na masce, kierownicy oraz kołach dumnie prezentuje się szyld Genesis, który można pomylić z logo Aston Martin’a. W Polsce dostępna jest tylko jedna wersja silnikowa o pojemności 3.8 litra. 6-cylindrowa jednostka generuje moc 315 koni mechanicznych i 397 Nm momentu obrotowego. Współpracuje on z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów, a tandem ten zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6.8 sekundy i maksymalną prędkość 240 km/h. Napęd przekazywany jest na wszystkie 4 koła poprzez układ zwany HTRAC.
Wnętrze Hyundaia Genesis to wyraźnie klasa średnia wyższa. Dużo przestrzeni, naturalna skórzana tapicerka (dostępna w 5 odcieniach) i szlachetne materiały wykończeniowe, drewno – jesion, albo orzech włoski oraz aluminium – wszystkie te materiały oczywiście to nie imitacje lecz jak najbardziej prawdziwe elementy. Do tego dużo elektroniki. W wyposażeniu seryjnym znajduje się wszystko to, co powinno znaleźć się w aucie tej klasy. O komfort pasa-
żerów dba elektronicznie sterowane zawieszenie (ECS), które dostosowuje swoją pracę do warunków drogowych. Fotele posiadają funkcję ogrzewania i wentylowania, a parkowanie można powierzyć pokładowemu systemowi wspomagającemu ten manewr. Hyundai Genesis wydaje się bardzo interesującym samochodem z zaawansowaną technologią, elegancką sylwetką i dobrymi parametrami jezdnymi. Cena bazowej wersji to 299 tys. zł. Samochód dostępny jest w ofercie firmy Auto-Mobil w Wejherowie.
MOTO TRÓJMIASTO 25
26 MOTO TRÓJMIASTO
MOTO TRÓJMIASTO 27
28 MOTO TRÓJMIASTO
CHEVROLET CAMARO BUMBLEBEE
AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Bumblebee to robot, tak zwany Autobot. Jest jednym z głównych bohaterów filmu Transformers, który przybywa na Ziemię z misją ochrony Sama Witwicky – głównego bohatera, będącego realnym przedstawicielem naszego gatunku. Bumblebee ma tę cechę, że potrafi przybrać kształt samochodu. Na początku sagi o auto robotach, które ratują Ziemię przemienia się w Chevroleta Camaro z 1977 roku. Jednak kiedy ten nie robi odpowiedniego wrażenia na wybrance serca głównego bohatera, przybiera kształt aktualnego Camaro w żółtym kolorze. Dokładnie takiego, jak egzemplarz oferowany na sprzedaż przez salon samochodów luksusowych Prestig-e z Sopotu.
H
ollywoodzka produkcja mocno wypromowała ten amerykański, sportowy samochód i uczyniła go nie tylko rozpoznawalnym na całym świecie, ale również pożądanym. Camaro narodził się w latach 60-tych jako odpowiedź na produkt konkurencyjnego Forda. Chodzi oczywiście o legendarnego Mustanga. W Ameryce jeden i drugi przyjął się bardzo szybko, ale na naszym kontynencie Camaro było i w pewnym sensie nadal jest unikatem na drogach. Prezentowany egzemplarz to najnowsza odmiana tego modelu. Na rynku pojawił się w 2006 roku jako Concept
Nie można też zapomnieć, że Camaro to tzw. Muscle Car, więc pod maską nie mogło znaleźć się 4-cylindorwe serce o pojemności 2 litrów. Mamy tu prawdziwie monstrualny silnik o pojemności 6.2 litra w układzie V8 o mocy 405 koni mechanicznych. Dostarcza on wspaniałych doznań akustycznych i adekwatnych emocji w czasie jazdy. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mu 5.2 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Moc trafia na tylne koła za pośrednictwem 6-biegowego automatu. Car, a 3 lata później wszedł do produkcji seryjnej. Zaprojektowany został w taki sposób, aby jednoznacznie wyrażał swoje pochodzenie, zarazem nawiązując do minionych lat i złotej ery amerykańskiej motoryzacji lat 60-tych. Sylwetka tego samochodu jest niezwykle masywna, z długą maską, mocno zabudowanymi nadkolami i małymi powierzchniami szklanymi. Liftingi nadwozia przeprowadzone w latach 2012 i 2013 dodały mu jeszcze więcej wyrazistości i trochę „europejskiej” technologii. Pojawiły się reflektory w technologii LED, wyświetlasz typu Head Up i nowe sportowe fotele Recaro.
Camaro we francuskim slangu znaczy przyjaciel lub kompan. A czy ty chciałbyś takiego „kolegę” w swoim garażu? Egzemplarz oferowany przez salon Prestig-e to model z 2015 roku, ze śladowym przebiegiem 200 kilometrów. Wyceniony został na kwotę 180 000 zł brutto. Ponieważ oficjalnie ten samochód nie jest w Polsce oferowany, a ilość aut, które trafiły do Europy (między innymi Belgii, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Czech i Danii) jest mocno limitowana, to w cenie tej zawiera się unikalność i oryginalność, której nie zaoferują konkurenci.
MOTO TRÓJMIASTO 29
MIEJSKI BESTSELLER MAZDY AUTOR: MARCIN WIŁA/FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Nie ma dnia w światowej motoryzacji bez informacji na temat crossoverów. Albo na rynek trafiają nowe modele, ale te obecne odnoszą spektakularny sukces sprzedażowy. W przypadku Mazdy CX-3 sprawdza się jedno i drugie.
CX
-3 to najnowszy i zarazem najmniejszy uterenowiony samochód w ofercie tego japońskiego producenta. Diler BMG Goworowski wyprzedał już prawie całą serię tych modeli, a aktualnie zamówione egzemplarze będą do odbioru dopiero w grudniu. Co sprawia, że CX-3 cieszy się takim powodzeniem? Przede wszystkim atrakcyjność tego segmentu i wyjątkowa stylizacja nadwozia. Mazda CX-3 to kompakt o podwyższonym zawieszeniu, z możliwością zjazdu z utartych szlaków, dostępny również w wersji z napędem na 4 koła. Kokpit znany jest bardzo dobrze z Mazdy 2, na której platformie powstała CX-3. Ma ten sam co mniejsza siostra rozstaw osi wynoszący 2.57 metra, ale nadwozie jest dłuższe – ma bowiem 4.27 m długości. Pozwoliło to wygospodarować wewnątrz całkiem sporo użytecznej przestrzeni.
Bagażnik ma pojemność 350 litrów. Pod maską Mazdy znaleźć można zarówno silnik benzynowy 2.0 o mocy 120 lub 150 koni mechanicznych oraz diesla 1.5 105 KM. Dostępne są 4 pakiety wyposażenia i przyznać trzeba, ze nawet w podstawowym wariancie nie jest źle. Standardem jest manualna klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby oraz lusterka, a także wielofunkcyjna kierownica. Kolejne wersje z katalogu mogą pochwalić się między innymi 7-calowym dotykowym wyświetlaczem, reflektorami diodowymi typu LED, kamerą cofania oraz bezkluczykowym systemem otwierania samochodu. Do testu od dilera BMG Goworowski otrzymaliśmy samochód wyposażony w dwulitrową jednostkę benzynową o mocy 120 KM. Kierowca w czasie jazdy czuje się jak za kierownicą typowego kompaktu. Pozycja za kierownicą jest tylko lekko podwyższona w stosunku do osobówek, ale zapewnia dobrą widoczność obrysu samochodu, jak i jego otoczenia. Zastosowana także technologia SkyActive wyraźnie po-
prawia prowadzenie. Samochód jest stosukowo lekki i precyzyjny w prowadzeniu, a dynamika i kultura pracy silnika w pełni satysfakcjonująca. Ceny CX-3 rozpoczynają się od 66 900 zł za wersję z 2 litrowym silnikiem w słabszym wariancie mocy i napędem na przednią oś. Najdroższy w gamie jest model z silnikiem diesla, z napędem na 4 koła, w najbogatszej odmianie wyposażeniowej SkyPASSION za 104 400 zł. Mazda CX-3 to nowoczesny i nieduży samochód, który spełniać może kilka ról. Jak każdy crossover najlepiej czuje się w mieście, ale i poza nim nie zawodzi. Na tle konkurencji wyróżnia się przede wszystkim stylistyką, która nadaje mu indywidualny i dość unikatowy szyk na miejskich duktach.
30 MOTO TRÓJMIASTO
TERENOWA BESTIA AUTOR: MAX RADKE/FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Niezawodna ikona, coś więcej niż marka, samochód niezniszczalny, najchętniej kupowane auto w swoim segmencie, a najlepszą rekomendację wystawia mu rzesza ponad 6 milionów klientów. Krótko i na temat - Toyota Land Cruiser 150.
N
ajnowszy Land Cruiser nawiązuje do świetności swoich poprzedników i tak jak poprzednie wersje, jest prawdziwą, zbudowaną na ramie terenówką o wyjątkowej dzielności w warunkach off road’owych. Na jazdę próbną umówiliśmy się w salonie Toyota Chwaszczyno. Podstawiono nam samochód z trzylitrowym dieslem o mocy podkręconej dzięki chipowi do 225 KM. I trzeba przyznać, że upgrade to bardzo dobry pomysł. Dzięki temu auto jest dynamiczne, a przyśpieszenie powoduje przyjemne uczucie. Także po zjechaniu z miejskiej drogi.
Dzisiaj Land Cruiser to ekskluzywna, komfortowa limuzyna, która bez problemu wjedzie wszędzie tam, gdzie kończą się możliwości większości SUV’ów i crossoverów. Nie dajcie się zwieść luksusowemu wyposażeniu i skórzanej tapicerce - Land Cruiser nie boi się błota ani jazdy w terenie. Przechył boczny to 42 stopnie, podobnie jak nachylenia zbocza, pod które trzeba podjechać. Głębokość brodzenia to aż 70 cm. Terenowa Toyota posiada niemal wszystko, co definiuje auto jako luksusowe. Jednak to, co jest wizytówką i znakiem rozpoznawczym, to armia systemów offroad’owych.
NAPĘD 4x4 Pełny napęd 4x4 z centralnym mechanizmem różnicowym LSD Torsen poprawiający przyczepność pojazdu i ułatwiający wykonywanie manewrów. Mechanizm różnicowy dobiera moc przekazywaną na przednie i tylne koła w celu uzyskania najlepszych osiągów.
CRAWL CONTROL System utrzymujący stałą prędkość w terenie dohamowując odpowiednie koła, dzięki czemu jazda w bardzo ciężkim terenie jest bezpieczniejsza, a kierowca nie musi operować pedałem hamulca i gazu.
MOTO TRÓJMIASTO 31
KONTROLA TRAKCJI A-TRC Aktywna kontrola trakcji. System przyhamowuje jednym z kół, które traci przyczepność, przekazując równomiernie moc na pozostałe trzy, co pomaga poruszać się nawet w najbardziej wymagających warunkach off-road’owych.
MULTI-TERRAIN ABS UKŁAD KDSS
TYRE ANGLE DISPLAY
Układ zmiennej sztywności stabilizatorów. W terenie zostaje wyłączony stabilizator, a dzięki niezależnemu zawieszeniu każde z kół indywidualnie dopasowuje się do podłoża. Powoduje to brak przechyłów kabiny podczas zakrętów i zwiększenie przyczepności.
Monitor pokazujący kąt skrętu kół. Podczas jazdy w nierównym terenie, gdy ciężko jest określić ułożenie kół, wielofunkcyjny wyświetlacz pokazuje kąt ich skrętu, ułatwiając manewrowanie.
MULTI-TERRAIN SELECT Po wciśnięciu gazu moc pojazdu i siła hamowania zostaną dopasowane do określonych warunków drogowych. Do wyboru tryby: skały, skały i szutry, muldy, kamienie lub błoto i piasek.
AKTYWNE ZAWIESZENIE Aktywne zawieszenie (AVS) z systemem regulacji wysokości tylnej osi. Siła tłumienia amortyzatorów dostosowuje się do warunków drogowych, jakie wskaże kierowca, wybierając najwłaściwszy tryb jazdy.
Podczas jazdy z włączonym trybem Multi-terrain system ABS dobiera optymalne ustawienia względem nawierzchni, zwiększając bezpieczeństwo i skracając drogę hamowania. Toyota Land Cruiser na dobrą sprawę pozbawiona jest wad. Samochód dedykowany konkretnemu odbiorcy znakomicie sprawdza się w terenie, a przy tym jest niezwykle wygodny w trasie, jak i w mieście. Ogromna masa, stały napęd na obie osie, sztywna rama nośna i niepowtarzalna specyfika konstrukcji powodują, że żal wykorzystywać ten samochód wyłącznie do jazdy w mieście.
32 MOTO TRÓJMIASTO
M O T O MASERATI LEVANTE Na marcowych targach motoryzacyjnych w Genewie ma zadebiutować pierwszy w historii SUV marki Maserati. Levante, bo tak się będzie nazywał ten model, będzie budowany na bazie dostosowanej do jego potrzeb płyty podłogowej, którą wykorzystywano już w modelach Quattroporte i Ghibli. Levante będzie zupełnie nowym samocho-
dem, zaprojektowanym od podstaw przez inżynierów Maserati. Ma być oparty o koncepcyjny model Kubang, który został pokazany podczas wystawy we Frankfurcie w 2011 roku. Levante powinno namieszać w segmencie, w którym króluje m.in. Porsche Cayenne. Atutem będą mocne silniki zaprojektowane przez Ferrari i ekskluzywne wykończenie.
SAMOCHÓD ROKU 2015 Audi A4, Jaguar XE, BMW 7, Mazda MX-5, Opel Astra V, Skoda Superb, Volvo XC90 - te siedem samochodów ubiega się o zaszczytny tytuł „Car of the Year 2016” w Europie. W gronie finalistów zaskakuje brak takich samochodów, jak Ford Mustang, Alfa Romeo Giulia, Honda HR-V, Renault Espace. Zabrakło też pierwszego wodorowego samochodu
produkcyjnego jakim jest Toyota Mirai. Nie ma też żadnej typowej hybrydy czy samochodu elektrycznego. Zwycięzca zostanie ogłoszony 29 lutego w przeddzień otwarcia salonu samochodowego Genewa 2016. Aby konkretny model mógł wziąć udział w konkursie, jego sprzedaż musi wystartować przed końcem 2015 r i być prowadzona w min. 5 krajach.
MAPPING MERCEDESA NAGRODZONY Niespełna rok po przedpremierowym pokazie Mercedesa AMG GT, w technologii mappingu 3D, zorganizowanym przez dealera marki BMG Goworowski, w Dubaju rozdano nagrody za najlepsze pokazy laserowe. Jury International Laser Display Assotiation (ILDA) przyznało drugie miejsce firmie Mediam w kategorii Corporate
Show za realizację interaktywnej, sterowanej muzyką prezentacji laserowej na samochodzie, według koncepcji BMG. Tym samym była to pierwsza nagroda dla firmy z Polski w tym konkursie. ILDA to międzynarodowe stowarzyszenie non-profit skupiające firmy wykorzystujące technikę laserową w rozrywce, edukacji i sztuce.
TALISMAN W SPECJALNEJ CENIE Renault ma specjalną ofertę dla klientów, którzy zdecydują się zamówić Talismana jeszcze przed jego oficjalną premierą. To wersja limitowana Talisman Premiere Edition z lepszym wyposażeniem. Można ją kupić za 99 900 PLN. Silnik benzynowy Energy TCe 150 współpracuje z automatyczną skrzynią EDC7 z podwójnym sprzęgłem. Na wyposażeniu rów-
nież światła przednie i tylne Full LED Pure Vision, obręcze kół ze stopu metali lekkich 18” Duetto oraz pakiet City, który zawiera wspomaganie parkowania przód/tył, kamerę cofania i system monitorowania martwego pola lusterek. Liczba samochodów ograniczona do 50 egzemplarzy. Pełna gama wersji Renault Talisman dostępna będzie od 18 stycznia 2016 r.
MOTO TRÓJMIASTO 33
W I E Ś C I GLC NAJLEPSZY Następca rynkowy Mercedesa GLK znów zajął pierwsze miejsce w rankingu najpopularniejszych modeli tej marki na rynku polskim. W listopadzie zarejestrowano na polskim rynku 154 egzemplarze modelu Mercedes GLC, który niedawno zadebiutował nad Wisłą. Wynik powyżej 150 sztuk spokojnie wystarczył do tego, aby
GLC zajął pierwsze miejsce w rankingu popularności za listopad wśród wszystkich modeli spod znaku gwiazdy. Co ciekawe, Mercedes GLC już drugi miesiąc z rzędu jest numerem 1 w gamie marki. W październiku omawiany SUV uzyskał wynik na poziomie 124 sztuk i pod względem popularności wyprzedził nawet Klasę C.
NOWE MITSUBISHI L200 W grudniu debiutuje na rynku nowa generacja modelu Mitsubishi L200. Na pierwszych klientów zainteresowanych pickupem japońskiej marki czeka 30 egzemplarzy z serii Mitsubishi L200 Premiere Edition. Do listy wyposażenia dodano takie elementy jak orurowanie przednie ze stali nierdzewnej firmy Steeler, dalekosiężne re-
flektory halogenowe Hella, ozdobne chromowane nakładki na tylne lampy, ozdobne nakładki na przednie i tylne progi oraz dywaniki z emblematem inauguracyjnej serii. Mitsubishi L200 2.4 High Power Intense Plus MT Premiere Edition kosztuje 148 990 zł. Wersję 2.4 High Power Instyle AT Premiere Edition wyceniono na 157 990 zł.
718 WRACA DO RODZINY PORSCHE 718 Boxster i 718 Cayman – takie nazwy otrzymają dwudrzwiowe auta sportowe Porsche z silnikiem umieszczonym centralnie. Zmiany pojawią się na rok modelowy 2016. Oznaczenie „718” odwołuje się do przełomowego samochodu sportowego Porsche 718 RS Spyder z 1957 roku, który odnosił sukcesy w uznanych wyścigach długodystansowych.
Ale Porsche 718 Boxster i 718 Cayman mają z nim więcej wspólnego - zarówno od strony optycznej, jak i technicznej. W przyszłości oba modele zostaną zaopatrzone w 4-cylindrowe silniki typu bokser z turbodoładowaniem. Roadster będzie pozycjonowany na wyższym poziomie cenowym niż coupe – tak samo jak w przypadku modeli 911.
PASSAT ALLTRACK W polskich salonach rozpoczęła się sprzedaż modelu Volkswagen Passat Alltrack. Wyróżniają go m.in. zmienione zderzaki, osłony podwozia z przodu i z tyłu oraz nakładki na nadkolach, a także poszerzone progi. Prześwit zwiększony o 27,5 mm w porównaniu z wersją kombi. Seryjny napęd 4Motion. Passat Alltrack seryjnie posiada również system monitoru-
jący otoczenie Front Assist wraz z funkcją awaryjnego hamowania. Ceny od 147 590 zł za wersję napędzaną 150-konnym dieslem 2.0 TDI, współpracującym z 6-biegową przekładnią mechaniczną. Z kolei najdroższa jest odmiana 240-konna 2.0 TDI Bi-Turbo z 7-stopniową skrzynią DSG. Tak skonfigurowane auto wyceniono na min. 181 690 złotych.
34 MOTO TRÓJMIASTO
LUKSUSOWY SERWIS
AUTOR: MARCIN WIŁA
Ekskluzywne samochody są zapewne marzeniem wielu naszych czytelników. Ich zakup nie stanowi większego problemu, pod warunkiem dysponowania odpowiednim zasobem gotówki lub zdolności kredytowej. Nie wszystko jednak złoto co się świeci i należy mieć na uwadze także kwestie eksploatacyjne takich samochodów. A te mogą zrujnować.
W
spomnienie o wysokim spalaniu supersportowych samochodów byłoby nie na miejscu, więc od razu przejdźmy do meritum. Każdy samochód podczas jazdy zużywa się sam w sobie. Pracuje zawieszenie, hamulce, układ kierowniczy i oczywiście napęd, czyli silnik i skrzynia biegów. Jak więc zapewnić sobie frajdę nie obawiając się o konieczność powrotu na lawecie?
KIEDY I GDZIE JEŹDZIĆ? Te najbardziej ekskluzywne samochody zasadniczo dzielą się na dwie kategorie: super sportowe i ultra luksusowe. Do tej pierwszej zaliczyć można np. Lamborghini, a do drugiej Rolls-Royce’a (w przypadku niektórych modeli tego ostatniego producenta, do kosztów eksploatacyjnych koniecznie doliczyć należy wynagrodzenie szofera). Auta z kategorii pierwszej z zasady nie lubią zimy.
Ferrari Enzo EKSPLOATACJA
OLEJ W FERRARI
Praktycznie wszystkie super samochody posiadają bezramkowe drzwi, w których szyba przylega bezpośrednio do uszczelki. Gdy te do siebie przymarzną, zaczynają się kłopoty. Między innymi dlatego większość z tych samochodów zimą zapada w sen, zwany „garażowym” i budzi się dopiero wiosną.
Masowo produkowane i sprzedawane samochody przystosowane są do codziennej, intensywnej eksploatacji. Nie można tego niestety powiedzieć o tych najbardziej ekskluzywnych autach. Parametry silnikowe oraz jezdne wymuszają stosowanie bardziej wyrafinowanych olejów silnikowych, okładzin hamulcowych, a także gumowych elementów w zazwyczaj bardzo sztywnym zawieszeniu.
Przytoczmy zatem kilka przykładów z życia – ile to właściwie kosztuje. Wymiana oleju w ultra rzadkim i wyjątkowo ekskluzywnym Ferrari Enzo (powstało ich zaledwie 400 sztuk) kosztuje około 6000 $. Wynika to głównie z tego, że podczas takiej czynności serwisowej wymienia się również węglowo - ceramiczny wirnik, który zużywa się wraz z… olejem. Zaleca się to robić co 22 500 kilometrów.
Znaczenie ma także to, gdzie się jeździ. Dziury w jezdni to zabójstwo dla nisko profilowanych opon, ale również dla aluminiowych felg. Warto też zwrócić uwagę, czy po drodze do domu nie ma nadmiernie wysokich progów zwalniających i stosunkowo stromych podjazdów, na których można przetrzeć „nos” naszego nisko zawieszonego sportowca.
Okresy między przeglądowe w popularnych samochodach mogą wynosić nawet 30 000 km. W przypadku samochodów supersportowych często są to wartości 5 albo 7.5 tys. km. Do tego dochodzi wytrzymałość wnętrza, które w luksusowych samochodach zużywa się znacznie szybciej niż w popularnych „limuzynach z dieslem” pod maską.
Co 45 000 km wymianie podlega rozrząd, a co 15 lat następuje obowiązkowa wymiana pasów bezpieczeństwa, ze względu na wygaśnięcie ich homologacji. Ponadto do obsługi tego modelu każdy serwis musi zakupić za około 10 tys. dolarów specjalistyczne wyposażenie z podnośnikiem włącznie.
MOTO TRÓJMIASTO 35
SPRZĘGŁO W PORSCHE Równie drogiej obsługi wymaga Porsche Carrera GT (nie mylić z 911’tką). Wymiana ceramicznego sprzęgła to wydatek ponad 25 tys. dolarów, a kompletny „remont” układu hamulcowego – 30 tys. dolarów. Obsługa serwisowa to nie tylko usuwanie usterek - te rzeczywiście w przypadku Porsche to niewielki procent działalności. To przede wszystkim terminowe wykonywanie przeglądów, przygotowywanie samochodu do zmieniających się pór roku, czy doposażenie go według życzenia i pomysłu klientów, a także konfiguracja do jazdy po określonym torze. - Standardowy interwał przeglądowy dla samochodów marki Porsche to 30 tys. km lub dwa lata. Nie wyobrażam sobie jednak by nasi klienci na dwa lata mogli „zapomnieć” o serwisie i to nie tylko z tak banalnych powodów, jak chociażby sezonowa wymiana opon. Nowe modele Porsche to samochody naszpikowane elektroniką, których sterowniki co jakiś czas potrzebują upadate’u, a ten może zapewnić tylko autoryzowany serwis - mówi Jakub Jaworski, kierownik serwisu w Porsche Centrum Sopot.
OPONY DO BUGATTI Jeden z najdroższych seryjnych samochodów świata jest jeszcze bardziej wymagający. Samo ubezpiecze-
Porsche Carrera GT nie Bugatti Veyron, który jako nowy kosztował milion euro, to wydatek około 300 tys. zł w zależności od zakładu ubezpieczeniowego. Jedna opona, zaprojektowana specjalnie z myślą o tym zdolnym osiągnąć 400 km/h samochodzie, kosztuje ponad 25 tys. zł. Dość powiedzieć, że co czwarta wymiana ogumienia wiąże się z wydatkiem blisko pół miliona złotych, ze względu na obowiązkową wymianę kompletu felg. Do tego dodać jeszcze trzeba wymianę oleju za blisko 80 tys. zł i fakt przetransportowania samochodu do najbliższego serwisu, którego w Polsce brak…
Bugatti Veyron
WRACAMY NA ZIEMIĘ Popularne w Polsce super samochody nie są aż tak wymagające. Mercedesy serii AMG, BMW z rodziny M, Audi RS oraz Porsche bez problemu serwisować można w Trójmieście. Autoryzowane stacje obsługi marek takich jak Aston Martin, Bentley, Ferrari, Lamborghini, Maserati i Rolls-Royce znajdują się w Warszawie. Ponadto w naszym kraju pojawiają się pojedyncze warsztaty, które są w stanie obsłużyć te wyjątkowe samochody. - W prasie motoryzacyjnej było dużo artykułów na temat eksploatacji Ferrari. Często czytałem, że co przejażdżka to serwis. Najważniejsze jest jednak to, że samochód się nie psuje. Wymieniam w nim regularnie, na początku i końcu sezonu, olej i filtry, a to nie jest duży koszt – mówi Bartosz Brzeziński, właściciel Ferrari F430 Spider. - Sprzęgło wymienia się mniej więcej co 30 – 35 tys. km. Koszt w ASO Ferrari to ponad 40 tys. zł. Na szczęście jest w Warszawie pogwarancyjny serwis Ferrari i Lamborghini, gdzie na oryginalnych częściach (zamienniki nie występują), ale dużo niższej marży za robociznę można zamknąć sprawę w kwocie 15 tys. zł – dodaje. Mówi się, że szczęśliwi czasu nie liczą, podobnie jak posiadacze takich samochodów nie oglądają złotówek, które na nie wydają…
36 MOTO TRÓJMIASTO
FACELIFTING LEXUSA GS AUTOR: MAX RADKE
Nowy silnik z turbodoładowaniem, ledowe reflektory Bi-LED, rozszerzone systemy multimedialne oraz nowe układy bezpieczeństwa - tak wygląda nowy Lexus GS. Samochód imponuje zwinnością i sportowymi walorami przy doskonałym komforcie prowadzenia na długich trasach.
L
exus GS to elegancka średniej wielkości limuzyna. Fascynujące osiągi i wygoda jazdy czynią model GS doskonałą propozycją zarówno dla oczekujących wspaniałych doznań za kierownicą, jak dla koneserów luksusu – bez względu na to, czy będzie to nowy GS 200t, GS 450h czy GS 300h. GS uosabia połączenie stylu i wyrafinowania, zwieńczone charakterystycznym dla Lexusa klepsydrowym zarysem chłodnicy, z eleganckim, matowo chromowanym obramowaniem i osadzonymi po bokach nowego typu reflektora-
mi typu Bi-LED z diodowymi światłami mijania i drogowymi, które obecnie są wyposażeniem standardowym. Nowy kształt przedniego zderzaka oraz progów jeszcze silniej zaostrza profil nadwozia, nawiązujący swą linią do modelu coupe. Zmienione zostały tylne światła i elementy wykończeniowe z tyłu nadwozia, a ponadto wprowadzono nowe wzory obrabianych maszynowo 18- i 19-calowych tarcz kół. Flagowym przedstawicielem rodziny GS jest GS 450h – legitymujący się bardzo wysokimi osiągami luksusowy
sedan z napędem hybrydowym. W skład jego hybrydowego zespołu napędowego wchodzi pracująca w cyklu Atkinsona 3,5-litrowa spalinowa jednostka V6 oraz chłodzony cieczą silnik elektryczny ze stałym magnesem, które wspólnie generują 345 KM mocy, rozprowadzanej na koła za pośrednictwem bezstopniowej przekładni planetarnej. Mało kto mógłby spodziewać się, że ten zużywający 5,9 litra paliwa na 100 km samochód rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,9 sekundy. Drugim przedstawicielem rodziny GS, który wyposażony został w na-
pęd hybrydowy, jest GS 300h – dynamiczny sportowy sedan z oszczędnym, czterocylindrowym silnikiem spalinowym o pojemności 2,5 litra, który zużywa zaledwie 4,7 litra paliwa na 100 km. Obie wersje z napędem hybrydowym, GS 450h i GS 300h, są dostępne na wszystkich rynkach europejskich. Tylnonapędowy GS 200t będzie dostępny w wybranych krajach Europy. Dostępny dla wszystkich wersji silnikowych modelu GS pakiet F SPORT zawiera ukierunkowane na przyczepność zmiany w podwoziu, w tym koła z niezwykle szerokimi niskoprofilowanymi oponami oraz charakterystyczne zewnętrzne i wewnętrzne elementy stylizacyjne. Pakiet F SPORT obejmuje również zawieszenie o regulowanej charakterystyce AVS (Adaptive Variable Suspension). Jako wyposażenie opcjonalne dostępny jest teraz najnowszy system bezpieczeństwa czynnego Lexus Safety System +, integrujący funkcje układów reagowania przedkolizyjnego (PCS), wykrywania pieszych, wspomagania trzymania pasa ruchu (LKA), adaptacyjnych świateł drogowych (AHS) oraz pełnozakresowej aktywnej kontroli prędkości jazdy.
MOTO TRÓJMIASTO 37
STUDIO PIELĘGNACJI SAMOCHODÓW CERAMICZNE POWŁOKI OCHRONNE RENOWACJA LAKIERU DETAILING WNĘTRZA FOLIE OCHRONNE
Gdynia, ul. Chwaszczyńska 172 tel. 505 505 999 www.car-spa.pl
38 MOTO TRÓJMIASTO
POPRAWIANIE FABRYKI AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: MATERIAŁY PRASOWE
Fabrycznie nowe samochody, którymi codziennie handlują dealerzy w salonach, powinny być w stanie idealnym. Jednak nawet na samochodach, które dopiero co zjechały z taśmy produkcyjnej można znaleźć drobne niedoskonałości. Z każdym przejechanym kilometrem ten stan się pogarsza. Przybywa mikrorysek i odprysków na lakierze, a na całym samochodzie odkłada się warstwa brudu. Rozwiązaniem jest auto-detailing.
Z
aawansowana kosmetyka samochodowa mówiąc w dużym skrócie jest dwuetapowa. Najpierw doprowadza się samochód do wizualnie stanu idealnego. A następnie zabezpiecza się lakier, szyby, reflektory i na życzenie inne elementy samochodu, aby ich „blask” trwał jak najdłużej. Proces przygotowawczy to bardzo dokładne mycie całej karoserii. Mocno odbiega ono od usługi z jakiej skorzystać można na myjni przy stacji benzynowej. Po pierwsze „szczotki”, które są tam używane najczęściej odpowiadają za tak zwane swirle – czyli drobne, koliste zarysowania na lakierze, które ujawniają się w słońcu i sztucznym świetle. Mycie wykonane przez studia pielęgnacyjne, takie jak np. SNB z Gdańska
MOTO TRÓJMIASTO 39
to przede wszystkim bardzo staranne wyczyszczenie karoserii i zakamarków oraz tak zwana dekontaminacja lakieru, czyli glinkowanie. Specjalna masa przypominająca plastelinę usuwa wszelkie zabrudzenia, które przywarły do lakieru. Np. smoła z jezdni, żywica z drzew i temu podobne, bardzo trudne do usunięcia konwencjonalnymi metodami zanieczyszczenia. Dokładnie umyty i wysuszony samochód przechodzi tak zwaną korektę lakieru, czyli polerowanie. Przy użyciu elektronicznych mierników grubości lakieru ustala się, jak gruba jest powłoka lakiernicza i ile z niej można usunąć w procesie polerowania.
Na tak przygotowaną powierzchnię nakłada się specjalistyczne powłoki – mogą to być zarówno tradycyjne woski, jak i popularne ostatnio powłoki ceramiczne, które są znacznie trwalsze. Ich zadaniem jest ochrona lakieru i innych zabezpieczonych elementów przed zarysowaniami, ale również – w pewnym stopniu – przed ponownym zabrudzeniem. Wytrzymałość takiego zabezpieczenia zależy oczywiście od jego jakości, a także sposobu eksploatacji samochodu, częstotliwości i sposobu jego mycia, ale można przyjąć, że w przypadku powłok ceramicznych są to 2-3 lata. Całościowy proces trwa około 2-4 dni i kosztuje od około 1500 do
nawet 8000 zł. Zależy to głównie od zakresu pielęgnacji, wielkości i stanu samochodu oraz jakości użytych materiałów. Innym sposobem zabezpieczenia lakieru przed uszkodzeniami jest zastosowanie folii. Takie usługi na terenie Trójmiasta oferuje firma ColourChange z Gdyni. Okleja ona samochody zarówno warstwami bezbarwnymi, które mają zabezpieczyć lakier przed zarysowaniami i odpryskami, np. spowodowanymi kamieniami spod kół samochodów jadących przed nami lub z naprzeciwka. Jak też foliami kolorowymi, które umożliwiają zmianę barwy samochodu. Najważniejszym atutem takiego rozwiązania jest to, że w każdej chwili możliwy jest powrót do oryginalnego lakieru, bez obaw o jego uszkodzenie podczas ściągania folii. Firma trwałość takiej powłoki ocenia na 5 lat, ale przy odpowiedniej pielęgnacji atrakcyjny wygląd samochodu może utrzymać się nawet przez 10 lat. Usługa taka nie należy do tanich i zależy od wymagań klienta, jednak w przypadku drogich samochodów taki zabieg może się opłacić, bo oryginalny lakier zostanie zachowany w idealnym stanie. Jednak wszystkim to rozwiązanie pozwala stosunkowo szybko i taniej niż w przypadku lakierowania, odmienić wizerunek naszego samochodu.
40 MOTO TRÓJMIASTO
MOTO TRÓJMIASTO 41
JAGUAR WRACA DO KLASY ŚREDNIEJ AUTOR: MARCIN WIŁA/FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Jaguar jest jedną z tych marek Premium, która dość konsekwentnie trwa przy swoich pierwotnych założeniach. Coraz częściej jednak, aby sprostać wymaganiom rynku oraz potrzebom klienta „łamie się” w kierunku segmentów, które nie są jej domeną. Wkrótce na rynek trafi pierwszy SUV tej marki o roboczej nazwie F-Pace, a ostatnio w salonie JLR Gdańsk pojawił się model XE.
K
onstrukcyjnie jest on zupełną nowością w gamie Jaguara, ale klasowo stanowi pewnego rodzaju wskrzeszenie X-Type’a, czyli samochodu który oparty o płytę podłogową Forda Mondeo produkowany był w latach 2001-2009. Mimo wszystko jednak, domeną Jaguara są luksusowe limuzyny z najwyższej półki, ewentualnie klasy średniej wyższej. Stąd też, w kontekście takich konkurentów jak BMW serii 3, Audi A4, Mercedes klasy C czy Lexus IS, Jaguar brzmiał dotychczas bardzo egzotycznie. Teraz ma się to zmienić i Brytyjczyk ma godnie sta-
nąć w szranki z niemieckimi rywalami. XE ma nadwozie typu sedan o długości niespełna 4.7 metra. Jest też pierwszym w rodzinie Jaguara samochodem, który korzysta z nowej, aluminiowej konstrukcji. Do napędu nowego Jaguara wykorzystywane są silniki 4, 6 i w przyszłości 8 cylindrowe. Najsłabszy z nich to 2-litrowy diesel występujący w dwóch wersjach mocy – 163 i 180 koni mechanicznych. Jednostki benzynowe rozwijają od 200 (2.0 l) do 340 (3.0 V6) koni mechanicznych. W późniejszym okresie na rynku pojawi się najmocniejsza, 550-konna odmiana, stanowiąca konkurencję dla takich modeli jak RS4 ze stajni Audi, M3 od BMW czy C63 AMG z palety Mercedesa.
Standardowo napęd przekazywany jest na tylne koła, ale według zapowiedzi producenta w ofercie znajdą się też wersję wyposażone w napęd na 4 koła. Producent przewidział dwie skrzynie biegów. Podstawowe wersje z jednostką wysokoprężną pod maską posiadają 6-biegową skrzynię manualną, a benzynowe 8-biegową automatyczną. W modelu XE debiutuje system wektorowania momentu obrotowego przez hamowanie, który poprzez delikatne przyhamowywanie poszczególnych kół pomaga utrzymać samochód na zadanym przez kierowcę torze jazdy. Ponadto zastosowano tu po raz pierwszy elektryczny układ wspomagania kierownicy. W zależności od wersji dostępne są systemy monitorowania martwego pola, automatycznego parkowania, kamera rozpoznająca znaki drogowe, wyświetlacz typu Head Up Displey oraz aktywny tempomat. Ceny Jaguara XE rozpoczynają się od 159 500 zł (2.0 diesel, 163 KM, wersja PURE), a kończą na kwocie 262 000 zł, którą trzeba zapłacić za najbogatszy model S z silnikiem 3.0 V6 o mocy 340 KM.
42 MOTO TRÓJMIASTO
DLA PREZESA PO GODZINACH AUTOR: MARCIN WIŁA
Eleganckie, wygodne, prestiżowe i z charakterem. Z klasą i dostojeństwem, ale bez służbowej otoczki. Luksusowe coupe często wyglądają lepiej niż niejedna limuzyna, są bardzo wygodne i w przeciwieństwie do supersamochodów, nie grożą kontuzją kręgosłupa. Przy tym ich osiągi nie odstają od tego co kryje się pod pojęciem „sportowy”. Ponadto posiadają wystarczający bagażnik, aby zmieścić bagaż dwóch osób na weekendowy wypoczynek. Krótko mówiąc same zalety i duży prestiż.
ALFA ROMEO 4C
Założeniem projektantów było stworzenie samochodu, który będzie ważył poniżej 900 kg, do setki będzie się rozpędzał w czasie poniżej 5 sek., a stosunek masy do mocy miał być taki, jak w prawdziwym samochodzie wyścigowym, czyli poniżej 4 kg/KM. Cel osiągnięto dzięki zastosowaniu włókna węglowego i aluminium. Samochód ten jest stuprocentową Alfą, którą można rozpoznać nie tylko oczami, ale także poprzez dźwięk uwypuklony poprzez niskie częstotliwości i typowe basowe dudnienie dobywające się z silnika.
BMW 428I XDRIVE
Czwórka to seria 3, ale w wersji coupe. Przedsmak sportowej wersji, czyli M4. Silnik dostał dodatkowy zastrzyk mocy. Poprawiona aerodynamika pakietu M Performance, napęd xDrive.
Silnik: R4, 2.0 l, 272 KM Osiągi: 0-100 km/h w 5.3 sek., V-max 250 km/h Cena: 276 316 zł Gdzie kupić: BMW Zdunek, Gdynia
INFINITI Q60
Luksusowy odłam Nissana, stworzony z myślą o konkurowaniu z Lexusem (Toyota). Q60 to średniej wielkości coupe z tylnym napędem o luksusowym charakterze i eleganckim wnętrzu.
Silnik: R4, 1.75 l, 240 KM Osiągi: 0-100 km/h w 4.5 sek., V-max 258 km/h Cena: 266 000 zł Gdzie kupić: Auto-Mobil, Gdynia
Silnik: V6, 3.7 l, 320 KM Osiągi: 0-100 km/h w 5.9 sek., V-max 250 km/h Cena: 219 783 zł Gdzie kupić: Infiniti, Warszawa
MOTO TRÓJMIASTO 43
AUDI RS5
RS5 to coś dla tych, dla których TT jest za małe, a R8 zbyt sportowe i ostentacyjne. Pomieści 4 osoby, ma przyzwoity bagażnik, napęd na 4 koła i osiągi z ligi supersamochodów.
Silnik: V8, 4.2 l, 450 KM Osiągi: 0-100 km/h w 4.5 sek., V-max 250 km/h Cena: 393 400 zł Gdzie kupić: Audi Centrum, Gdańsk
MERCEDES S500 COUPE
Stworzony dla niebywałego komfortu, luksusu i prestiżu. Adresowany jest do tych, którzy czerpią przyjemność z prowadzenia. Na tylnych fotelach siada się tylko w razie konieczności.
LEXUS RC F
Prowokujące coupe o wyścigowych aspiracjach popartych supernowoczesną techniką i agresywną stylizacją. Pod maską najmocniejszy silnik stworzony kiedykolwiek przez Lexusa.
BMW M6 COUPE
Na ulicę i na tor. Ogromna moc i napęd na tył. Frajda z bocznych uślizgów gwarantowana, ale opanowanie tego wymaga licencji wyścigowej i dobrego ubezpieczenia. Na wszelki wypadek.
JAGUAR F-TYPE R
Silnik: V8, 4.7 l, 455 KM Osiągi: 0-100 km/h w 4.6 sek., V-max 250 km/h Cena: 562 000 zł Gdzie kupić: BMG Goworowski, Gdynia
Mały i rasowy Brytyjczyk. Rekomendujemy najmocniejszą wersję z napędem na 4 koła. Zakochacie się w muzyce wydobywająca się spod maski z każdym otwarciem przepustnicy.
Silnik: V8, 5.0 l, 477 KM Osiągi: 0-100 km/h - 4.5 sek., V-max 270 km/h Cena: 383 400 zł Gdzie kupić: Lexus Trójmiasto, Gdynia
Trzecia generacja amerykańskiego muscle car’a. Challenger to synonim stylu Harley-Davidson’a i Route 66. Uliczne pojedynki z Mustangiem ma w genach.
DODGE CHALLENGER
Silnik: V8, 4.4 l, 560 KM Osiągi: 0-100 km/h w 4.2 sek., V-max 250 km/h Cena: 618 100 zł Gdzie kupić: Bawaria Motors, Gdańsk
Silnik: V8, 5.0 l, 550 KM Osiągi: 0-100 km/h w 4.2 sek., V-max 300 km/h Cena: 573 200 zł Gdzie kupić: JLR Gdańsk
Silnik: V8, 5.7 l HEMI, 370 KM Osiągi: 0-100 km/h w 5.4 sek., V-max 263 km/h Cena: 124 900 zł Gdzie kupić: UniqueCars, Reda
44 MOTO TRÓJMIASTO
GT-R NISMO (NSTER) NA DRODZE AUTOR: MARCIN WIŁA/FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Standardowy GT-R stał się legendą już w momencie pojawienia na rynku. Została ona zapoczątkowana w maju 1964 roku w Japonii, gdy na zakręcie 180 stopni na torze Suzuka „pudełkowaty” GT-R – pieszczotliwie nazwany Skyline – wyprzedził Porsche 904. Przez lata ewoluował, aby w końcowej fazie produkcji pojawić się jako najlepszy z najlepszych. Limitowana seria Nismo, będąca zwieńczeniem 7 letniego okresu produkcji dopiero wchodzi na rynek. 64 wyprodukowany egzemplarz trafił niedawno do Gdyni. Mieliśmy okazję nim jeździć.
W
kwestii seryjnych samochodów to GT-R Nismo jest mistrzem przyspieszenia. Może rozpędzić się od 0 do 100 km/h w czasie nawet 2.4 sekundy! Wśród seryjnych samochodów szybsze są tylko Bugatti Veyron SuperSport o wartości 10 mln zł i Porsche 918 Spyder z pakietem Weissach. Niewiarygodne przeciążenia jakie temu towarzyszą powodują, że Nismo potrafi rozkochać w sobie każdego. Jest piekielnie szybki, do tego jest tak skonstruowany, że jest w stanie wybaczyć wiele błędów. To nie dzikie Ferrari, Lamborghini czy Porsche, które walczy ze swoim kierowcą. Jeremy Clarkson porównał kiedyś GT-R’a i 911-tkę Turbo, twierdząc, że do pojechania na 100%
możliwości Porsche potrzeba kierowcy wyścigowego, natomiast w Nissanie tego samego dokonać może „wasza mama”. Te słowa potwierdza Michał, 31-latek z Gdyni. Właściciel agencji SEOgroup zajmującej się skutecznym marketingiem w wyszukiwarkach, a od niedawna także posiadacz Nissana GT-R Nismo. Decyzję o zakupie GT-R’a R35 Nismo podjął podczas wycieczki z żoną do Japonii. Odwiedził wówczas fabrykę Nissana w Yokohamie (słynną Omori Factory) i tam zdecydował o zakupie wyczynowego Nissana. - Ten samochód jest spełnieniem moich marzeń i swoistym podsumowaniem 7 lat ciężkiej pracy nad rozwojem firmy. Od zawsze byłem miłośnikiem japońskich aut – mówi Michał. - Zaczynałem
MOTO TRÓJMIASTO 45
od Toyoty Corolli z 1986, następnie była Toyota Yaris, później był Nissan 370 Z (limitowana edycja na 40-lecie modelu), a teraz GT-R Nismo - dodaje. Zainwestowane dzisiaj 725 tys. zł w jego zakup najprawdopodobniej zwiększy swoją wartość w przyszłości, jako auta kolekcjonerskiego. Jazda Nismo to niezapomniana przygoda dla każdego. Dla laika i dla kogoś, kto z motoryzacją związany jest od lat. Nieprawdopodobne przyspieszenie powoduje uśmiech. Dziecięcą radość i entuzjazm, iż uczestniczymy w czymś niezwykłym i z pewnością na bardzo długo pozostającym w pamięci. Za te emocje odpowiada silnik V6 o pojemności 3.8 litra, generujący moc 600 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 652 niutonometrów. Każdy silnik Nissana GT-R jest ręcznie składany przez jednego z czterech Takumi (najwyższej klasy rzemieślnik w Japonii), nie inaczej jest w przypadku Nismo. Za złożenie silnika w prezentowanym egzemplarzu osobiście odpowiadał Nobumitsu Gozu. Jego poligonem doświadczalnym był tor wyścigowy Nurburgring w Niemczech, który poko-
nał w czasie 7:08:679 – osiągnął drugi najlepszy czas, zaraz po Porsche 918. Komfort jazdy jest na wysokim wręcz poziomie, biorąc pod uwagę charakter tego samochodu. Można go bez obaw o własny kręgosłup używać na co dzień. W Nismo siedzimy wygodnie otuleni w kubełkowym, karbonowym fotelu, a zawieszenie całkiem sprawnie filtruje typowe nierówności na jezdni. Nismo nie lubi natomiast dziur i wymaga dużej ostrożności podczas pokonywania progów zwalniających i ostrych zjazdów do garaży ze względu na prześwit, który wynosi tylko 10,5 cm. GT-R nigdy nie wzbudzał skrajnych emocji jeśli chodzi o urodę. Nie ona była jednak priorytetem dla jego twórców. Wszystko w tym samochodzie podyktowane jest osiągom. Kształt nadwozia ukształtowała przede wszystkim aerodynamika, a w dopiero w dalszej kolejności styliści. To samochód dla bardzo świadomego klienta, który wie czego potrzebuje i nie ogląda się na wizerunek marki, ani efektowny kolor, czy unoszone do góry drzwi. Mimo to, wśród osób znających się na samochodach wzbudza niezwykłe zainteresowanie.
46 MOTO TRÓJMIASTO
ARRINERA HUSSARYA AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Polski projekt stworzenia supersportowego samochodu o nazwie Arrinera Hussarya będzie bogatszy o wyścigową wersję GT4. To ona zapoczątkuje rynkową egzystencję odpowiednika Ferrari i Lamborghini z naszego kraju. Informację tę przekazano podczas konferencji prasowej, odbywającej się w trakcie targów motoryzacyjnych Warsaw Moto Show.
O
ficjalnie, wyścigowa wersja zostanie pokazana podczas wystawy Autosport International The Racing Car Show w Birmingham w Wielkiej Brytanii 14 stycznia 2016 roku. Ma ona służyć celom marketingowym i przede wszystkim zdobyciu doświadczeń, niezbędnych do stworzenia samochodu o super sportowych parametrach. Podczas targów w Warszawie, na stoisku Arrinera, można było zobaczyć prototyp testowego modelu wersji drogowej. Arrinera Hussarya GT4 jest samochodem wyścigowym o wyjątkowej stylistyce, który wprowadza firmę Arrinera S.A w świat motorsportu. - Już w niedługim czasie, udowodnimy na torze, na co stać naszą polską wyścigówkę. Mam nadzieję, że ten samochód będzie rozpalał emocje i zmysły miłośników motoryzacji. Gdybym miał podsumować cały projekt w jednym zdaniu, powiedziałbym, że tam gdzie łączy się wysoka technologia ze sztuką, tam powstaje
Arrinera – powiedział szef działu technicznego, Grzegorz Pękała. Polak jest doradcą i ekspertem najważniejszych firm motoryzacyjnych specjalizujących się w wyścigach samochodowych takich jak, Mosler Europe, czy Lotus MotoSport. To właśnie pod jego kierownictwem ze-
spół Arrinera Hussarya Racing stworzył samochód wyścigowy Arrinera Hussarya GT4. Stylistyka tego modelu jest wyrazem dążenia do uzyskania optymalnych własności aerodynamicznych, a co za tym idzie, uzyskanie najlepszych osiągów na torze wyścigowym.
MOTO TRÓJMIASTO 47
Nadwozie oraz elementy aerodynamiczne zostały opracowane wspólnie z Politechniką Warszawską pod przewodnictwem prof. Janusza Piechny. Ich zadaniem jest wytworzenie jak najlepszego docisku do podłoża, przy jak najmniejszej utracie prędkości i przyspieszenia. W Arrinera Hussarya GT4 umieszczono centralnie silnik V8 o pojemności 6,2 l, który generuje 450 KM i ponad 580 Nm. Napęd trafia na tylną oś. Jednostka współpracuje z sekwencyjną 6-cio biegową skrzynią, sterowaną półautomatycznie przy pomocy łopatek przy kierownicy. Dostawcą opon jest firma Michelin, współpracująca z Arrinerą, zarówno przy wersji wyścigowej, jak i drogowej samochodu. Arrinera Hussarya GT4 w całości przygotowana została przez polski zespół. Trwają też rozmowy z potencjalnymi kierowcami. Firma nie chce ujawniać jeszcze konkretnych nazwisk, ale poinformowała, że z pewnością będzie to polski kierowca, zgodnie z wizją, którą pragnie realizować: Polski Samochód, Polski Zespół, Polski Kierowca.
Po raz pierwszy zobaczyłem prototyp Arrinera Hussarya na własne oczy i muszę przyznać, że projekt ten robi wrażenie. Doskonałe proporcje, niska i płaska sylwetka znana ze sportowych modeli uznanych producentów. Ostateczny kształt i dokładne parametry wersji drogowej poznamy w 2017 roku, kiedy ma nastąpić oficjalny debiut. Firma bardzo rozsądnie i dobrze podchodzi do kwestii marketingowych. Trzyma w napięciu, nie odsłania wszystkich kart od razu i sukcesywnie zmierza do celu, jakim jest wprowadzenie auta na rynek. Zdobycie doświadczeń wyścigowych przy pomocy modelu GT4, którego rozwiązania zostaną następnie wprowadzone do wersji drogowej, dowodzą powagi i zaangażowania producenta pierwszego sportowego samochodu z Polski. Marcin Wiła
48 MOTO TRÓJMIASTO
EROTYKA SAMOCHODOWA AUTOR: MARCIN WIŁA / FOTO: KRZYSZTOF NOWOSIELSKI
Gdyby ktoś zapytał mnie o 10 najładniejszych samochodów, pewnie jednym tchem wymieniłbym 9 klasyków i Jego. Modernistyczne, włoskie dzieło sztuki o niezwykłej urodzie - Maserati Gran Turismo. Mocniejszą odmianę „S” tego modelu wypożyczyliśmy do testu z sopockiego salonu firmy Prestige Samochody Luksusowe.
W
łoskie samochody sportowe najczęściej kojarzone są z Ferrari lub Lamborghini. Te są głośne, ekstremalne i wyzywające. Jeśli natomiast szuka się osiągów, ale także elegancji, dyskrecji i komfortu należy zwrócić się w kierunku Maserati. Gran Turismo to pełnoprawne, 4 miejscowe coupe o niezwykłej stylistyce, łączącej agresję i dynamizm z elegancją i subtelnością, zaprojektowane przez studio Pininfarina. Samochód jest niewiele mniejszy od Porsche Panamera i ma prawie 4,9 metra długości. Układ napędowy jest klasyczny, oznacza to silnik umieszczony z przodu i napęd na tylne koła. Pod maską wersji Gran Turismo S pracuje silnik o pojemności 4.7 litra i mocy 440 koni mechanicznych, pozwalający przyspieszyć do 100 km/h poniżej 5 sekund i maksymalnie osiągnąć 295 km/h. Silnik współpracuje z sekwencyjną skrzynią biegów MC-Shift w układzie transaxle. Umożliwia ona jazdę w trybie w pełni automatycznym lub z ręczną zmianą przełożeń za pomocą łopatek przy kierownicy.
Do prowadzenia Gran Turismo S nie potrzeba licencji wyścigowej. Samochód mimo dużej mocy nie jest tak trudny do okiełznania, jak niektóre Ferrari z centralnie umieszczonym silnikiem. Często spotkać się można z określeniem „tam gdzie kończy się Maserati, zaczyna się Ferrari”. To samochód który dodaje blasku i szyku. Nie jest zabawką. Wymaga szacunku i respektu, ale potrafi się pięknie odwdzięczyć. Komfortowy, wręcz luksusowy na co dzień, ale może też przyprawić o gęsią skórkę i wyzwolić jedyne w swoim rodzaju emocje, których próżno szukać w BMW M3 czy Mercedesach AMG. Mimo no-
woczesnego wyposażenia czuć w nim ducha dawnych samochodów klasy GT, a on sam godnie reprezentuje legendę Maserati w XXI wieku. To samochód dla dżentelmena, który prowadzi go w skórzanych rękawiczkach i używa drogich perfum, a na fotelu pasażera towarzyszy mu życiowa partnerka. Jednonocne eskapady do klubu nie są w jego stylu. Jest stały w uczuciach i bardzo często zostaje ze swoim kierowcą na długie lata. Takie właśnie jest Maserati, uzależnia i kiedy raz się go spróbuje, nie chce się tego zmieniać.
MOTO TRÓJMIASTO 49
50 MOTO TRÓJMIASTO
YOUNG DRIVER EXPERIENCE Z PORSCHE CENTRUM SOPOT AUTOR: MARCIN WIŁA
Kto z nas nie marzył w dzieciństwie o poprowadzeniu Porsche? To życzenie spełniło Porsche Centrum Sopot organizując w Gdyni imprezę o nazwie Young Driver Experience. Blisko stu szczęśliwców między 12 a 16 rokiem życia, mogło osobiście poprowadzić Porsche 911 Carrera 4 (991) oraz Porsche Panamera Turbo S Executive.
W
yjątkowa inicjatywa marki polega na udostępnieniu młodym “kierowcom” prawdziwych samochodów, aby pod kontrolą instruktorów na prawym fotelu, mogli poczuć magię Porsche. Ideą, jaka przyświeca producentowi z Zuffenhausen, jest chęć budowania świadomości marki już od najmłodszych lat. Firma nie od dzisiaj w swoich działaniach wizerunkowych stawia na dzieci, wierząc, że w przyszłości
mogą się one stać realnymi klientami Porsche. Young Driver Experience zorganizowane przez Porsche Centrum Sopot odbyło się w gdyńskim Centrum Handlowym Klif. Na ostatnim, zamkniętym z tej okazji, piętrze parkingu zorganizowano tor do jazd testowych. Najmłodsi “klienci” Porsche Centrum Sopot mogli usiąść za kierownicą Porsche 911 Carrera 4 oraz topowej odmiany Panamery – modelu Turbo S z wydłużonym rozstawem osi – Executive.
Uczestnicy imprezy do pokonania mieli slalom, “długą” prostą pozwalająca poczuć przyspieszenie oraz awaryjne hamowanie. Wrażenia z jazdy, szczególnie 570-konną Panamerą na długo pozostaną w pamięci młodych adeptów kierownicy. Każdy z uczestników otrzymał również certyfikat potwierdzający zdobyte doświadczenie za kierownicą Porsche. Samochody zostały specjalnie przygotowane na tę okazję już na etapie produkcyjnym. Posiadają one zdublowany zestaw pedałów, znajdujący się po prawej stronie, tak aby instruktor mógł w awaryjnej sytuacji zareagować. W Gdyni, w tą rolę wcielił się między innymi Marcin Turski – utytułowany kierowca rajdowy. Ponadto do dyspozycji gości były konsole do gier, fotobudka, zajęcia artystyczne oraz szkolenie z pierwszej pomocy organizowane przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Imprezę poprowadził Tomasz Podsiadły.
SAMOCHODY LUKSUSOWE REALIZACJA ZAMÓWIEŃ INDYWIDUALNYCH
UNIKALNE PODEJŚCIE DO LUKSUSU Szukasz luksusowego samochodu dopasowanego specjalnie do Ciebie? Nasza Firma pomoże Ci je odnaleźć najszybciej i najkorzystniej. Zajmujemy sie sprzedażą samochodów uznanych marek klasy Premium m.in. Bentley, Aston Martin, Porsche, Ferrari, Lexus, Mercedes-Benz, Audi, BMW. W ofercie mamy zarówno pojazdy nowe jak i używane. Realizujemy indywidualne zamówienia wedle oczekiwań i mozliwości Finansowych naszych klientów. Badamy historię serwisową, stan prawny oraz stan techniczny pojazdów dostarczając ich pełną ekspertyzę.
#BeMyBentley Jeden z nich może być Twój od: 4590 PLN*
Salon Samochodów Luksusowych Unique-Cars ul.Wejherowska 56 84-240 Reda www.unique-cars.pl tel.: 690 810 888
* Rata miesięczna netto dla modelu Bentley Continental GT V8 z 2012 roku, w przykładowej ofercie leasingu operacyjnego z 45-procentową wpłatą włąsną, okres umowy: 45 miesięcy, wykup: 25-procent. Powyższe warunki nie stanowią oferty w rozumieniu kodeksu cywilnego. Towarzystwo Leasingowe zastrzega prawo do zmiany warunków oferty przed podpisaniem umowy leasingowej.
BMG GOWOROWSKI
80-718 Gdańsk, ul. Elbląska 81, tel.: 58 322 22 22 81-537 Gdynia, ul. Łużycka 9, tel.: 58 660 49 49 76-251 Bolesławice k/Słupska, ul. Słupska 6, tel.: 59 848 70 70