Historia jednej Wyspy

Page 1

Historia jednej Wyspy…

„Zamknięta i uczłowieczniona przestrzeń staje się miejscem(…). Miejsce to bezpieczeństwo, przestrzeń to wolność, przywiązani jesteśmy do jednego i tęsknimy za drugim(…). Szczególną rolę w budowaniu tożsamości lokalnej odgrywają niepowtarzalne, malownicze zazwyczaj osoby i magiczne miejsca stanowią o kolorycie lokalnym i utrwalają jego niepowtarzalność.” (Yi-Fu Tuan, Przestrzeń i miejsce)

Wyspa Spichrzów widziana oczami: • • • • •

Katarzyny Rozmysłowskiej Anny Świderskiej Witolda Sobańskiego Łukasz Stańczuka Piotra Stobińskiego

Wprowadzenie


Wprowadzenie

Celem Projektu Miejskiego jest „spotkanie z miejscem” – miejscem nieznanym, które niesie ze sobą tajemnicę, miejscem oryginalnym, przyciągającym swoją obcością i innością, a zarazem miejscem z duszą, by pozwoliło „otworzyć się na doświadczenie środowiska miejskiego”. Dlaczego więc wybraliśmy Wyspę Spichrzów? Przede wszystkim ze względu na położenie i kontrowersje, które wywołuje. Mając tak wiele możliwości, badając opinię publiczną, Wyspa staje się katalizatorem naszej motywacji. Bardzo ciekawi nas przyszłość terenu, ponieważ jest to dobrze zlokalizowane miejsce, ze względu na korzyści aglomeracji. Niestety aktualnie jest ono źle użytkowane. Prestiżowe tereny w sąsiedztwie gdańskiej starówki mają być zagospodarowane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Według władz miasta Wyspa Spichrzów ma spełniać rolę mieszkaniową, hotelową, rozrywkową i kulturalną. Z przedbramia miasta na Wyspę Spichrzów ma być przeniesione m.in. Muzeum Bursztynu. 50 procent terenów na Wyspie ma być przeznaczone na usługi, 8 procent na mieszkania, 10 procent na cel publiczny oraz 12 procent na parkingi. Jak twierdzi prezydent Adamowicz: „Nie sztuką jest wybudowanie na Wyspie „byle czego”, oddając tak wartościowe ziemie w ręce pierwszego lepszego inwestora. Chodzi o to, aby te wyjątkowe rejony naszego miasta takie pozostały oraz stały się kolejną atrakcją dla gdańszczan i tłumnie odwiedzających nasze miasto turystów”. Dysonansy dotyczące Wyspy wydają się być niezwykle interesujące, dlatego też uznaliśmy wybór tego miejsca za jak najbardziej trafny. Warto poświecić sprawie chwilę uwagi i zgłębić wiedzę o tym ciągnącym się od lat problemie Gdańska.

2


Z kart historii

Początek XIVw., Pierwszy zespół Spichrzów. Rozpoczęła się urbanizacja terenu przyszłej inwestycji w północnej części Wyspy. Wszystko zaczęło się po tym, jak Główne Miasto otrzymało przywilej lokacyjny oparty na prawie chełmińskim w 1343 r. Wtedy to, ze względu na niebezpieczeństwo pożarów oraz brak miejsca na terenie Głównego Miasta, zaczęto przenosić kupieckie magazyny na prawy brzeg Starej Motławy. Rok 1517, „Półwysep Spichrzów”. Przekopano rów przy wschodniej części terenu i utworzono tym sposobem „Półwysep Spichrzów”. Zastąpiono także istniejącą palisadę wałem ziemnym, który nieco później otrzymał nazwę „Psiego Wału”. Rok 1536, Pożar Wybuchł pożar, w wyniku którego uległo zniszczeniu około 200 spichrzów. Rok 1576, W końcu „Wyspa Spichrzów” Przekopano kanał Nowej Motławy - teren lokalizacji magazynów stał się Wyspą Spichrzów. Znalazło się na niej ponad 300 budynków, które w tym czasie stanowiły największy magazyn zboża w Europie. Dla obrony Wyspy

Spichrzów

od

strony

wschodniej wybudowano Stągwie Mleczne

bramę

chronioną

masywnymi wieżami. Północna, owalna

wieża

ze

stożkowym

hełmem niczym nie różni się od innych

baszt,

południowa,

podczas

dziwacznie

gdy ścięta,

przypomina kształtem starą bańkę

Rys. 1. Północny cypel Wyspy Spichrzów; początek XXw. Źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl

na mleko.

3


Rok 1793, Przekierowywanie zboża Upadek ekonomiczny Gdańska po utracie niepodległości Polski w 1793 roku przypieczętowała budowa nowych połączeń wodnych, łączących rzeki Wisłę, Odrę i Łabę, kierujących strumień zboża

kanałami

do

spichlerzy

kupieckich

w

Hamburgu

i

Szczecinie.

Jak długo przetrwa zwarta zabudowa spichrzów?

19 października1813, Klęska Napoleona Zabudowa przetrwała i istniała tu do czasów oblężenia wojsk napoleońskich w Gdańsku przez siły rosyjskie i pruskie, czyli do końca roku 1812 r. Niestety, następny rok nie przyniósł nic Rys. 2. Północny cypel Wyspy Spichrzów; początek XXw. Źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl

dobrego. W dniu klęski Napoleona, w bitwie

narodów

października

pod

1813

Lipskiem

r.,

w

19

wyniku

pierwszego ciężkiego ostrzału miasta spłonęło 20 spichlerzy.

Rok 1813, Po klęsce Napoleona… Olbrzymi października

pożar 1813

wywołany r.

31

ostrzałem

artyleryjskim strawił 173 spichrze w oblężonym

mieście.

Po

zawieszeniu

broni 25.XI.1813 r. wojska garnizonu francuskiego opuściły Gdańsk . Trwające przez jedenaście miesięcy oblężenie przyniosło ogromne zniszczenia miastu. W gruzach legło 112 domów mieszkalnych i 197 spichlerzy. Rys. 3. Północny cypel Wyspy Spichrzów; rok 1935 Źródło: http://www.forum.dawnygdansk.pl

Prawie do końca XIX wieku Miasto nie mogło podnieść się z upadku gospodarczego. Wyspa Spichrzów na długo została zasłana gruzami…

26-30 marca 1945, Zagłada… Do

tego

wszystkiego

dwie

wojny

światowe. Między 26 a 30 marca, wskutek działań wojennych, doszło do

4


niemal całkowitej zagłady Wyspy Spichrzów. Został jeden jedyny ocalały w całości spichrz. To Błękitne Jagnię, zwany od początku XIX wieku Wisłoujściem (ul. Chmielna 53),

Styczeń 1969, Pierwsze „coś” Władze Gdańska przedstawiły koncepcję budowy biurowców i pawilonów handlowych. Realizację zaplanowali na lata 1971-1975. Czekamy…

Rok 1989, Wychodzimy poza Gdańsk, wychodzimy poza Polskę – konferencja. Pierwsza międzynarodowa konferencja dotycząca zagospodarowania Wyspy Spichrzów. Trzeba przyznać, że władze zaczynają działać.

Listopad 1990, Czas na Agencję Powołanie do życia Agencji ds. Wyspy Spichrzów. 8 listopada 1995, Sen o amerykańskim hotelu Podpisano umowę pomiędzy Genesis Hotels Poland - polską filią amerykańskiej Hardage Suites Hotels, i miastem Gdańsk. Gmina musi wnieść do spółki 2,4 tys. m kw. gruntu (wartych 4 mln zł) i 120 tys. zł na badania archeologiczne, a w zamian Amerykanie obiecują do 1998 roku wybudować hotel, wart 23 mln dolarów. Po raz kolejny – czekamy…

1997, „Kopiemy, Panowie” Podjęto pierwsze prace archeologiczne poprzedzające oczekiwane inwestycje. Wykopaliska odsłoniły gęstą sieć dębowych pali i duże skupiska głazów stanowiących fundamenty zniszczonych spichlerzy.

Rok 1999, Zatargi nieuniknione Władze miasta dążą

Rys. 4. Projekty zagospodarowania. Zwieńczeniem północnego cypla Wyspy Spichrzów miałaby być konstrukcja jednocześnie związana z miastem, jak i wyjątkowa zarazem. do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego Wyspy Źródło: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl

pochodzącego z 1963 roku. Miasto podaje GHP do sądu za niewykorzystywanie terenu 5


zgodnie z przeznaczeniem. W tym samym czasie do użytku oddano kamieniczki przy ul. Stągiewnej. Rok 2000, zaczynamy „bajkę o inwestycjach na Wyspie” Spółka GHP zbankrutowała. Większość udziałów (92 procent) amerykańskiej firmy przejął japoński bank Nomura. Rok 2002, cd. W marcu tego roku WSC Investment po rocznych rozmowach z Namurą za 1,8 mln dolarów kupiła 92 procent udziałów w spółce z miastem. Zagwarantowana została budowa hotelu, restauracji,

Rys. 5. Projekty zagospodarowania. Podwale Przedmiejskie ukryte pod centrum handlowym. Źródło: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl

apartamentów,

sklepów, mariny i bazy żeglarskiej. Wraz z Mennicą Incest firma stworzyła spółkę Wyspa Spichrzów. Miesiąc później władze miasta Gdańska za 2 mln zł sprzedały 8 procent udziałów Mennicy Incest. WSC zmuszona była zaciągnąć pod zastaw wyspy 10 mln zł pożyczki od firmy Computerland, a następnie 3,6 mln dolarów od Dresdner Banku. Czy to koniec? Rok 2003, To dopiero początek…

\

3 stycznia WSC za 17 mln zł Rys. 6. Projekty zagospodarowania. Chmielna - główna arteria wyspy. Źródło: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl

sprzedała

zastawione

Stołecznemu

grunty

Przedsiębiorstwu

Handlu Wewnętrznego, należącemu do Skarbu Państwa. Dzięki temu WSC mogło spłacić dług firmie Computerland. W grudniu tego samego roku Stowarzyszenie Nasz Gdańsk i Gdańska Grupa Inwestycyjna przedstawiły

projekt

zagospodarowania 6


wyspy. Odpowiedzi miasta jak nie było, tak nie ma.

Rok 2005, Późniejsze transakcje W sierpniu znalazł się kupiec na grunty SPHW, 7400 m kw. za cenę 16 mln 950 tys. zł. Rys. 7. Billboard reklamowy hiszpańskiej firmy umieszczony naprzeciw Długiego Pobrzeża. Źródło: Fotografie własne

Kupcem okazała się hiszpańska firma developerska - Martinsa Grupo Inmobiliario.

Rok 2006, Kolejne pomysły na zagospodarowanie W marcu warszawska firma Gray International

przedstawiła

pięć

koncepcji zagospodarowania Wyspy Spichrzów.

19 czerwca 2007, Przetarg Ogłoszony dzisiaj przez Prezydenta Miasta Gdańska międzynarodowy konkurs miał na celu wyłonienie inwestora, który wspólnie z gminą utworzyłby

celową

spółkę

z

ograniczoną

odpowiedzialnością. Zadaniem tej spółki będzie kompleksowe zagospodarowanie rejonu północnego cypla Wyspy Spichrzów zgodnie z programem funkcjonalno-użytkowo-przestrzen-nym i koncepcją urbanistyczno-architektoniczną przygotowaną przez przyszłego inwestora w trakcie konkursu oraz oddanie do użytkowania i eksploatacji obiektów infrastruktury technicznej i społecznej obejmujących m.in. drogi dojazdowe, parkingi oraz nowe i zmodernizowane nabrzeża, na których powstaną m.in. ciągi spacerowe. Rys. 7. Parking przy ul. Spichrzowej Źródło: Fotografie własne

7


14 stycznia 2009, 3 tys. m kw przejęte! Dzisiaj przedstawiciele Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków przekazali Gdańskowi pięć działek na północnym cyplu Wyspy Spichrzów o powierzchni ponad 3 tys. m kw. Z pewnością zdynamizuje to proces inwestycyjny w sercu Głównego Miasta. Przejmowanie terenów na Wyspie Spichrzów trwało niemal dziewięć lat. Przez ten okres prezydent Paweł Adamowicz negocjował z trzynastoma ministrami skarbu kwestię zamiany działek w tym rejonie miasta. Jednak dopiero teraz udało się dokonać przejęcia. PPKZ w zamian otrzymały równowarte tereny przy ul. Gdańskiej w Brzeźnie.

Wrażenia 20 marca 2009, Pierwsze spotkanie z Wyspą Kiedy dotarło do nas, że czasu jest niewiele, a Projekt nieruszony, postanowiliśmy udać się do wybranego przez nas miejsca. Pierwsze odczucia każdego z nas były podobne…:

[Anna Świderska] Kiedy po raz pierwszy zwiedzałam skrupulatnie Gdańsk, moją uwagę przyciągnęło miejsce, które, delikatnie mówiąc, odróżniało się od jakże pięknej Starówki. Były to chaszcze i ruiny budynków ciągnące się wzdłuż rzeki. Pomyślałam sobie wtedy: „Kurczę, taki syf w centrum Gdańska? Ale siara…” Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to jeden z najbardziej kontrowersyjnych punktów miasta. Nie

zastanawiając

się

dłużej,

zapomniałam o felernym miejscu… aż

do

momentu,

gdy

postanowiliśmy zająć się Wyspą Spichrzów w naszym Projekcie Miejskim. Dziś już wiem, że wielu gdańszczan miałoby

problem z

Rys. 8. Śmieci przy ruinach Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

odpowiedzią na postawione przeze mnie pytanie, co znajduje się po drugiej stronie Motławy. Kolejna wizyta w tym miejscu, już w ramach Projektu, nie zmieniła mojego wrażenia. Ruiny spichlerzy porosły krzakami, mchem, stając się idealnym miejscem do wyprowadzania psów, picia taniego wina i darmowego załatwiania potrzeb fizjologicznych. Billboardy

8


reklamowe podwykonawcy, „wypaćkany” na ścianie napis Wulkanizacja i srebrzyste kontenery na odpadki wkomponowane w chaszcze i ruiny. Od drugiej strony zbutwiałe, rozpadające

się

nabrzeże, koślawe płoty z

reklamami

i

wyrastające z gruzów drzewa. Wybraliśmy się tam, aby zaznajomić się z

terenem,

zdjęcia, pomysły

zrobić wymienić

związane

udoskonaleniem

… przestrzenny ografie własne

z

pro-

jektu, a wizyta ta wymagała od nas sprawności fizycznej i dobrych butów, bo teren pośród ruin, krzaków, błota i dziurawego ogrodzenia, był nie lada wyzwaniem. - To nie jest najlepsza wizytówka miasta. My, jako początkujący planiści, chcemy pokazać własną wizję na zagospodarowanie Wyspy Spichrzów. To był pierwszy pomysł, który przyszedł do głowy Kasi, która zainicjowała projekt. Postaramy się pokazać Wyspę „z każdej strony”, pytając mieszkańców, którzy codziennie w drodze do pracy czy szkoły przechodzą obok, developerów inwestujących w ten teren, a także władze miasta, które od wielu lat nie mogą pozbyć się kłopotu o nazwie Wyspa Spichrzów, o ich odczucia w stosunku do tego miejsca. Poprosimy o wypełnienie ankiet, o wywiady, w których, mam nadzieję, odkryjemy (stworzymy) nowy wizerunek tego miejsca. [Witold Sobański] Podczas pierwszej, ale jakże szokującej wizyty na omawianym terenie, poruszyło mnie aktualne przeznaczenie terenu. Występowanie skrajnych wartości ładu przestrzennego Wyspy Spichrzów - z jednej strony luksusowy hotel, klub, restauracje, a z drugiej kompletnie zdegradowane środowisko, zanieczyszczone sztucznymi odpadami domowego pochodzenia, budzi mieszane uczucie, często negatywne. Ludzie tam żyjący i pracujący zachowują się dość dziwnie, zaśmiecając środowisko, czyniąc z niego niemalże śmietnik w otoczeniu tak ważnych dla Gdańska zabytków. Być może lekiem na całe zło będzie inwestycja budowlana dotycząca terenu i jego przebudowy... Czas pokaże. Nam wykonawcom tego projektu, pozostaje zbadać miejsce z aspektu społecznego, tworząc 9


ankiety i przeprowadzając wywiady z różnymi podmiotami cywilnymi. Chcielibyśmy, aby nasz projekt ukazywał problematykę z różnych stron, dlatego zamierzamy porozmawiać z ludźmi tam mieszkającymi, deweloperami,

Rys. 10. Widok z Wyspy na starówkę. Źródło: Fotografie własne

studentami i wszechwiedzącymi

taksów-

karzami. Pierwszy krok po zanieczyszczonym terenie

był

czymś

niezwykłym. Spotkaliśmy na nim kobietę spacerującą z psem, a raczej

z

„koniem”,

gdyż

był

ogromny.

Zachowanie spotkanych było wręcz naganne. Zanieczyszczali oni teren – kobieta rzucając papierki oraz pies załatwiając swoje potrzeby - w otoczeniu Motławy i zabytkowej ulicy Długiej. Była to osoba żyjąca w tym miejscu (śledziliśmy ją). Można zadać sobie pytanie, czy większość społeczeństwa tam przebywającego ma podobne podejście. W tym celu przeprowadziliśmy ankiety i wywiady.

[Łukasz Stańczuk]

Idąc do wybranego przez nas miejsca, nie wiedziałem, gdzie się ono znajduje. Wydawało mi się, że będzie to teren odległy od centrum i pełen ładu oraz spokoju, jak miałby wskazywać pierwszy człon nazwy. Gdy dotarliśmy na miejsce, okazało się, że znam je od wielu Rys. 11. Fragment ogrodzenia północnego cypla. Źródło: Fotografie własne

lat, tylko nie zdawałem sobie sprawy, że nosi ono taką nazwę.

Gdy latem wraz z przyjaciółmi przyjeżdżaliśmy na Jarmark Dominikański, zawsze z pogardą

Rys. 11. Fragment ogrodzenia Północnego c 10 Źródło: Fotografie w


patrzyliśmy na ten fragment Starówki i mówiliśmy, jak szpeci najbliższą okolice. Dziwiliśmy się też, że miasto nic z tym terenem nie robi, lecz nie zdawaliśmy sobie sprawy, że im dalej w głąb, tym gorzej. Niestety podczas naszej pierwszej wspólnej wizyty zdałem sobie sprawę, że miejsce to jest wielkim, niezagospodarowanym terenem z drogami pełnymi dziur, placami zarośniętymi chwastami. Po przedostaniu się przez nieszczelne ogrodzenie natrafiliśmy na stos

pustych

zarośla

butelek,

i błoto.

wielkie

Po wielkich

trudach stanęliśmy nad Motławą, a wtedy pomyślałem sobie, że to miejsce ma wielkie możliwości. Po

ogólnym

terenu

i

architektów

uporządkowaniu ciekawej można

by

myśli było

stworzyć oryginalne, i ciekawe miejsce. Wyobraziłem sobie tu starszego

pana

z

Rys. 12. Ruiny Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

wnuczkiem

łowiących ryby i młoda parę siedząca na ławce wśród kwiatów. Za nimi roztaczały się czteropiętrowe kamieniczki, a po drugiej stronie rzeki wyobraziłem sobie światowej rangi bazę noclegową, która przyciągałaby mnóstwo turystów i dawała

miejsca

pracy

dla

mieszkańców. Zdaję sobie sprawę, że to tylko moje wyobrażenia i że bardzo ciężko będzie te plany zrealizować. Gdy opuszczałem teren, spojrzałem w stronę starych ruin i bagien, i przez Rys. 13. Ruiny Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

chwilę ujrzałem miejsce pełne życia oraz pozytywnej energii,

chętnie odwiedzane przez turystów, Gdańszczan, będące chlubą miasta.

11


[Piotr Stobiński] Mieszkam w okolicach Gdańska, więc wiele razy zetknąłem się już z Wyspą Spichrzów i, szczerze mówiąc, do tej pory nawet nie wiedziałem, że ma ona jakąkolwiek nazwę. Zainteresowałem się nią na dobre, podobnie jak inni członkowie grupy, kiedy wybraliśmy ją jako temat naszej pracy. Dziwna sytuacja, ale czuję, jakbym w swojej głowie pracę o Wyspie Spichrzów zaczął dużo wcześniej, już kilka lat temu. Spacerując po ulicy Długiej Rys. 14. Ruiny Spichrzów. Źródło: Fotografie własne

wraz

ze

znajomymi na Jarmarku Dominikańskim, a następnie nad Motławą, zwróciłem uwagę, co znajduje się po drugiej stronie. Jednym słowem mogę

to

skwitować:

„syf!”. Brud, obdrapane budynki, walające się sztachety wokół nich. Pamiętam, jak patrząc na Wyspę, powiedzia-łem do znajomych mniej więcej tymi słowami: „Patrzcie, Jarmark Dominikański, ludzie z całej Polski przyjeżdżają zobaczyć to wydarzenie, a spacerując, widzą po drugiej stronie takie, lekko mówiąc, zaniedbanie. No i mamy wizytówkę Gdańska….” Do Gdańska przyjeżdża także wiele wycieczek niemieckich emerytów. Spacerując po ulicach, zachwycają się zapewne pięknie zachowanymi budynkami, przedprożami na ul. Św. Ducha czy Mariackiej. Aż tu dochodzą do Motławy a po drugiej stronie… Sądzę, że w 1945 r. wyglądało to nawet lepiej niż teraz. To było „trochę” krytyki. Jednak Wyspa Spichrzów ma dwa oblicza - jest też to miejsce, która posiada swoje zabytki, uroki. Szkoda tylko, że całość jest tak zaniedbana. Np. Muzeum Archeologiczne znajdujące się w Spichlerzu Błękitny Baranek to budynek zabytkowy, jedyny w Gdańsku, który zachował oryginalne belkowanie. Idąc dalej, nie oceniając tylko tego, co widać z drugiego brzegu, przechodzę przez most i… tu właśnie robiłem zdjęcie na inny przedmiot na naszym kierunku. Zadanie polegało na sfotografowaniu nieładu przestrzennego. Kamienica, w której każda część elewacji budynku jest w innym kolorze. Miasto, wydaje mi się, powinno nadzorować poczynania mieszkańców i czuwać, by właściciele nie zakłócali ładu przestrzennego. 12


Moim zdaniem obecny stan Wyspy Spichrzów to ewidentne zaniedbanie. Czasami słyszę lub czytam, że to zabytki i żeby nie ruszać znajdujących się tam budynków. Ale trzeba sobie zadać pytanie, czy zabytki zamieniające się w ruiny, bo nie podejmuje się prac konserwatorskich, nie niosące ze sobą żadnych wartości estetycznych i historycznych, mają szpecić centrum miasta, w jakim celu? Dla mnie, jak i dla wielu, to nie są zabytki, bo co ja mam powiedzieć, jeśli przyjadą do mnie goście, którzy pierwszy raz są w Gdańsku? Że to „coś” po drugiej

Rys. 15. Ogrodzony teren budowy w południowej części Wyspy. Źródło: Fotografie własne

stronie Motławy to zabytkowa cześć miasta? Odnosząc się do inwestycji, mam na ten temat pewnie takie zdanie, jak 90% osób popierających „przebudowę” Wyspy Spichrzów. Uważam, że klimat powinien być zachowany. Niech będą to budynki wkomponowujące się w obraz Wyspy, a nie tworzące nową odrębną cześć miasta. Tylko tak, by przechodząc przez most na Wyspę, czuć dalej klimat zabytkowego gdańska.

Międzynarodowa wizja Wyspy Spichrzów 18.03.2009, Poszukiwania projektów zagospodarowania Aby znaleźć projekty zagospodarowania przestrzennego Wyspy, wystarczy wpisać w wyszukiwarce

internetowej

jedno hasło. Od razu pojawia

Rys. 16. Projekt firmy Chapman Taylor - widok z perspektywy Źródło: http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

się cała masa odpowiedzi z tym związanych. Okazuje się, że nad gdańską Wyspą Spichrzów pracowała czołówka europejskich architektów. I tak oto: Londyn reprezentowała fir13


ma Chapman Taylor - jedno z czołowych biur architektonicznych o międzynarodowym zasięgu, posiadające oddziały w 9 europejskich krajach oraz bogate portfolio realizacji na całym świecie.

Rys. 17 Projekt firmy Fiszer Atelier 41 - widok z perspektywy. Źródło: http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

Paryska koncepcja została przygotowana przez Fiszer Atelier 41 biuro założone przez Stanisława Fiszera - architekta wykształconego w

Gdańsku,

który

sukces

zawodowy odniósł we Francji i należy

do

grona

znanych

i

cenionych architektów w tym kraju

Wizję niemieckich architektów przygotowała firma ASTOC z Berlina. Przedstawiciele tego

biura

byli

zwycięzcami konkursu urbanistycznego na zagospodarowanie Hafencity

w

Hamburgu

i

znani

wielu

z

Rys. 18. Projekt firmy ASTOC - widok z perspektywy http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

udanych realizacji w Niemczech i Holandii.

14


Polskę w tych konsultacjach reprezentowały dwa zespoły - warszawska pracownia Bulanda i Mucha Architekci (zdobywcy nagród w licznych konkursach, w tym za rewitalizacje zespołów historycznych) oraz biuro projektowania architektoniczno - urbanistycznego Alter Polis z Gdańska, będące autorem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Wyspy Spichrzów-Północ, a także licznych studiów i opracowań historycznych na tym terenie. Rys. 19. Projekt firmy Bulanda i Mucha Architekci - widok z perspektywy http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html

Specyfika Wyspy – głos mieszkańców Trójmiasta 23-24 marca 2009, Rozmowy o Wyspie „Zabawę w dziennikarza czas zacząć” – to miał być zwyczajny, śmieszny tekst przed jedną z kolejnych prac do Projektu. Jednak próba przeprowadzenia wywiadów wcale nie okazała się przyjemna. Dlaczego ludzie nie chcieli rozmawiać z nami o problemach Wyspy? Zwyczajnie nie mieli czasu, czy może bali się niewygodnych pytań? Przestawiamy poniżej wybrane wywiady: Jeden z wywiadów przeprowadzony ze studentką w dniu 23.03.2009r. (Dane osobowe nieujawnione na prośbę osoby udzielającej odpowiedzi). -AŚ: Jak często przechodzisz obok Wyspy Spichrzów? - Studentka: Bardzo często. Mieszkam przy ul. Kamienna Grobla, a pracuję po drugiej stronie Motławy, często wracam do domu pieszo, więc napatrzyłam się na spichrze do obrzydzenia.

15


-AŚ: W kolejnym pytaniu chciałam dowiedzieć się, jakie odczucia wzbudza w Tobie widok ruin i zarośli naprzeciw jednej z najpiękniejszych Starówek w kraju, ale ostatnie zdanie było już chyba wstępem do odpowiedzi… - Studentka: Tak dokładnie, są to oczywiście odczucia negatywne. Nie jest to na pewno wizytówka Gdańska. Ale człowiek szybko przyzwyczaja się do wielu rzeczy, dlatego też myślę, że tutejsi po prostu „nie widzą” tego, co jest na tym terenie, bo nic się tu nie zmienia i najzwyczajniej w świecie przyzwyczaili się do takiego widoku. -AŚ: Słyszałaś o planach zagospodarowania przestrzennego tego miejsca? Większość terenu mają zajmować powierzchnie usługowe – biura, hotele, lokale handlowe i gastronomiczne… - Studentka: Tak, słyszałam. Powstanie pięć nowych banków i zrobi się kolejny Wrzeszcz czy Świętojańska w Gdyni, dalej apartamentowiec z wywindowanymi cenami za metr kwadratowy. Masakra… Żartuję oczywiście. Mam nadzieję, że teren ten zostanie sensownie zagospodarowany. - AŚ: W takim razie, czy masz pomysł na zabudowę tego terenu? - Studentka: To, co się wybuduje na Wyspie, będzie tam stać bardzo długo, a ruiny są mimo wszystko tymczasowe. Gdyby zbudowano tam coś np. 10 lat temu, zapewne straszyłoby to i mieszkańców, i turystów. Nie wiem jak zabudować Wyspę. Wiem, że nie podobają mi się szklane, wielkie domy, a w tym miejscu zazgrzytają jak nóż na szkle. Cieszę się, że nie ma tu kolejnych „wymyślnych” bloków i mam nadzieje, że inne współczesne paskudztwo w tym stylu nie oszpeci tego miejsca! -AŚ: Dziękuję bardzo. Wywiad 2. - z mieszkańcem Wyspy - WS: Naszym zamiarem jest rzetelny opis problematyki związanej ze Spichrzem. Dlatego chcielibyśmy zadać Panu kilka pytań, dotyczących Pana podejścia do inwestycji na Wyspie. -Mieszkaniec: yyy... Co? - WS: Co sądzi Pan o zamiarach miasta wobec tego miejsca. Chodzi mi o przebudowę terenu. - Mieszkaniec: A co to k*** ma być. Wy dziennikarze jacyś jesteście?! - WS: Przepraszamy, że się nie przedstawiliśmy... Jesteśmy studentami. I zależy nam na rozmowie z Panem. - Mieszkaniec: Aha. No dobra, pytajcie. - WS: Co sądzi Pan o zamiarach miasta? Chodzi mi o przebudowę terenu. - Mieszkaniec: Panie, żyje w tej okolicy już parę lat i denerwuje mnie... Włodarz... Wałęsa Panie, jaki był, taki był, ale w życiu by nas nie wyrzucił z własnego domu. - WS: A więc nie pochwala Pan inwestycji oraz konkursu, które organizuje miasto? - Mieszkaniec: Jakiego konkursu... Panie, wiem jedno - nigdzie nie mam zamiaru się przeprowadzić.

16


- WS: Propozycja miasta wydaje się być uczciwa wobec mieszkańców spichrza...? - Mieszkaniec: To ma być uczciwe! To jakiś żart...” Niestety dalsza rozmowa nie była możliwa. Nieświadomie wywołaliśmy u rozmówcy niechęć oraz agresje. Wnioski dotyczące podejścia mieszkańca do inwestycji budowlanej pozostawiamy Państwu.

Ważny głos w sprawie Wyspy mają także internauci. Na jednym z forów internetowych (http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=323725&page=61) znaleźć można następujące opinie: ChrisPL: „Na północnej WS widziałbym jedynie więcej szkła i może jakąś bardziej zróżnicowaną fasadę z wykorzystaniem materiałów wysokiej jakości.” noRTH1212: „A ja wręcz przeciwnie. Szkło na północy wyglądałoby jak srebrny ząb w "zdrowej" szczęce. Widziałbym klasyczną zabudowę kamieniczą, tak jak na głównym mieście.” carmarthen: „Wg mnie też wypada zróżnicować zabudowę, jeśli chodzi o formę. Jeśli będzie za dużo kamienic w tym samym typie turyści, jak i zwykli mieszkańcy, nie będą widzieli sensu przedłużania spacerów itp. Przy zróżnicowaniu zawsze jest coś ciekawego do zobaczenia/zwiedzenia za następnym rogiem. Dodatkowo, jeśli będą to budynki użyteczności publicznej, będzie super. pjk13: „Ja w tym miejscu widzę operę (jednym z plusów jest to, że na widowni nie będzie słychać przejeżdżającego tramwaju). Do tego placyk i fontanna, w lecie można pogrywać spektakle plenerowe...” Natejko: „Z pewnością jest w tym pewna doza słuszności, natomiast chciałbym zauważyć, że polskie miasta przeżywszy II Wojnę Światową i okres Komunizmu w tej chwili mają właśnie w wielu miejscach zbyt zróżnicowaną formę, tak architektoniczną, jak i urbanistyczną. Bloki stoją obok kamienic, a te sąsiadują z dziwnymi postmodernistycznymi tworami lat 90. Uważam, że trochę porządku i "ordnungu" w polskich miastach może tylko pomóc. Pozdrawiam.” Tak więc podsumowując wypowiedzi internautów, można stwierdzić: ile głów, tyle pomysłów ;) Każdy ma swój własny pomysł i uważa go za poprawny. Może warto posłuchać czasami zwyczajnych mieszkańców, aby stworzyć coś oryginalnego? Na takie pytanie powinny sobie odpowiedzieć przede wszystkim władze miasta.

17


Opinie fachowców

8 kwietnia 2009, Wizyta w Biurze Rozwoju Miasta Aby wykonać dokładnie i prawidłowo własny Plan Zagospodarowania Przestrzennego potrzebowaliśmy mapy terenu. W związku z tym udaliśmy się do Biura Rozwoju Miasta Gdańska, gdzie byliśmy umówieni z planistą, p. Maciejem Rogoczem, z Zespołu Planowania Urbanistycznego. Skorzystaliśmy więc z okazji spotkania i zadaliśmy kilka pytań dot. użytkowania terenu Wyspy. W wielkim skrócie dowiedzieliśmy się, że teren ten będzie polifunkcyjny, gdyż niemożliwe jest przeznaczenie go, służące tylko jednemu celowi, np. mieszkaniom czy biurom. Pan Rogocz zdradził także, że Wyspa Spichrzów podzielona już jest na trzy Plany Miejscowego Zagospodarowania Przestrzeni.

22 kwietnia 2009, Głos dewelopera By lepiej zapoznać się ze specyfiką tego miejsca, przeprowadziliśmy wywiad z jednym z trójmiejskich deweloperów, który zgodził się udzielić nam odpowiedzi na kilka krótkich pytań: Piotr Stobiński: Dzień dobry, dziękuję, że zgodził się Pan na rozmowę Deweloper: Dzień dobry, żaden problem. PS: Pierwsze pytanie. Chcieliśmy wiedzieć, ile kosztuje m2 działki w centrum Gdańska. D: Ceny w centrum Gdańska to ceny praktycznie tak wygórowane albo tak wysokie, że nie obraca się nimi prawie wcale. Zresztą jest ich tak bardzo mało, jeśli w ogóle są, bo tych działek na Wyspie też nie jest zbyt wiele, ceny tych działek można powiedzieć, są „sopockie”. PS: A jak kształtują się ceny za m2 mieszkania, gdyż były plany, by postawić tam osiedle mieszkaniowe. D: W granicach 15-16tys. zł. W zależności od standardu i – jak sądzę - od poziomu mieszkania. To znaczy, że parter może być tańszy, a drugie, trzecie, czwarte piętro odpowiednio droższe, w zależności od tego jak te budynki będą wyglądać i ile pięter miałyby posiadać. Ale generalnie od 15 tys. zł w górę. PS: Czy jest możliwa modernizacja tego terenu bez kapitału obcego? D: Raczej nie, nie jest to możliwe. Nie ma u nas inwestorów, którzy by zainwestowali swoje pieniądze, którzy posiadają kapitał polski… bo okres zwracania się tych pieniędzy byłby bardzo długi, jeśli chodzi o nasz kraj. PS: A teraz pytanie do pana nie jako dewelopera: czy uważa pan że w centrum powinny powstawać osiedla czy powinno być to raczej miejsce użytku wspólnego? Czy popiera pan 18


powstawanie np. centrów rekreacji? D: Ja wychodzę z założenia, że centrum to głównie usługi, właśnie rekreacja i mało mieszkań. Z mojego doświadczenia jako dewelopera wiem, że przede wszystkim młodzi ludzie chcą mieszkać w centrum, ale centrum w rozumieniu miejsca gdzie wieczorami jest głośno, gwarno, są imprezy. Natomiast ludzie w średnim wieku i starsi szukają mieszkań raczej poza centrum, czasem nawet poza miastem. Stać ich na dojazd do pracy, a zyskują komfort związany ze spokojem wynikającym z braku miejskiego gwaru wokół miejsca swego zamieszkania. Wiadomo – młodzi ludzie to są zabawy, to jest rekreacja. PS: Czy byłby problem dla dewelopera na zbycie mieszkań w tak drogiej okolicy, w sytuacji gdy ludzie wolą mieszkać poza centrum a banki nie udzielają już tak łatwo kredytów? D: Dużo ludzi kupuje takie mieszkania, ale są to przeważnie ludzie spoza Trójmiasta. Przykładem jest Sea Towers w Gdyni, gdzie wiele mieszkań zostało kupionych przez ludzi zamożnych z Warszawy, Krakowa i całej Polski, a także z zagranicy. Niekoniecznie z nich korzystają cało rocznie – traktują je raczej jako wypoczynkowe, do wynajmu lub jako inwestycje. Są to jednak bogaci ludzie biznesu lub też z branży rozrywkowej. Także problem lokalizacji tu nie występuje. PS: Łatwiej jest sprzedać mieszkanie w centrum, czy poza nim w jakichś bardziej zacisznych dzielnicach? D: Zawsze najbardziej decydującym czynnikiem kupna mieszkania jest lokalizacja. Podstawą jest lokalizacja, a dopiero później komfort i wyposażenie – ogólny wygląd. Średnia klasa i ta nawet niższa, ludzie mniej zamożni uciekają poza centrum, gdyż cena metra kwadratowego nieruchomości znajdujących się na peryferiach czy osiedlach, które dopiero się budują w „szczerym polu” w porównaniu do cen które musimy zapłacić w centrum miasta są kilkukrotnie niższe. PS: To na tyle. Dziękuję bardzo.

Ankieta 31 marca 2009, Prace nad projektem trwają ;) Przy kolejnym spotkaniu postanowiliśmy skupić się na dopracowaniu zebranego do tej pory materiału. Kiedy spojrzeliśmy na to, co już mamy, na naszych twarzach pojawiły się uśmiechy. Ktoś krzyknął: „To już chyba połowa!”. Po długiej rozmowie, jak zawsze obfitującej w żarty, zabraliśmy się do pracy nad ankietą. A to jej wyniki:

19


Tab. 1. Zestawienie liczby odpowiedzi zadanych w Ankiecie. Przedział wiekowy > 20 20-35 36-50 51-65 Tak 21 16 26 19 Nie 15 4 5 3 3. Tak 0 2 0 4 Nie 21 14 26 15 4. Tak 0 0 0 3 Nie 21 16 26 16 5. Nowy inwestor 16 11 19 13 Zainteresowanie władz 5 4 7 6 Inne 0 1 0 0 6. Rekreacja 18 9 9 7 Osiedle 1 6 10 8 Biura 2 1 7 4 7. W ciągu kilku lat 6 2 5 2 Za mojego życia 14 11 14 10 Doczekają tego dzieci 1 3 7 7 Źródło: Opracowanie własne na podstawie ankiet. Nr pytania 1.

Sugerowane odpowiedzi

65 < 12 1 5 7 5 7 5 5 2 6 5 1 3 1 8

Suma głosów 94 28 11 83 8 86 64 27 3 49 30 15 18 50 26

Suma głosów w % 77 23 12 88 9 91 68 29 3 52 32 16 19 53 28

Naszą ankietę przeprowadzaliśmy nie tylko na Wyspie Spichrzów, ale na terenie całego Gdańska, by zobaczyć, czy mieszkańcy miasta są zainteresowani tym, jak wygląda, a jak może będzie wyglądać ich centrum. Pytaliśmy ludzi podczas naszych „okienek” na uczelni, podróżując SKM, spacerując po Gdańsku. Staraliśmy się przeprowadzić ankietę dająca rzetelny obraz poglądów na temat Wyspy Spichrzów, dlatego zadawaliśmy pytania ludziom w różnym przedziale wiekowym, analizując również opinie pod kątem wieku. Udało nam się przeprowadzić ankietę wśród 122 osób. Na pierwsze pytanie, „Czy orientuje się Pan(i) gdzie znajduje się Wyspa Spichrzów?”, twierdzącą odpowiedź dały 94 osoby (czyli 77% ankietowanych), a 28 osób nie orientowało się, gdzie ona jest. Ankietowanych

podzieliliśmy

według

pięciu

grup

wiekowych

w

przedziałach:

(>20; 20-35; 36-50; 51-65; 65<). Biorąc pod uwagę grupy wiekowe wyniki były zdecydowanie inne wśród najmłodszych - zaledwie 58% dało odpowiedz twierdzącą, gdy w grupie najstarszej aż 92%.

Ryc. 1. Wykresy przedstawiające odpowiedzi na pytanie 1. (Czy orientuje się Pan(i), gdzie znajduje się Wyspa Spichrzów?) Źródło: Opracowanie własne na podstawie tab.1.

20


Dlatego też o dalsze wypełnianie ankiety prosiliśmy osoby znające lokalizację Wyspy. Na pytanie, czy teren jest właściwie zagospodarowany, aż 83% dało odpowiedź negatywną lecz znów patrząc pod kątem wieku, wyniki kształtują się inaczej. W przedziale do 50 lat aż 97% ocenia negatywnie zagospodarowanie terenu, w rozmowie uzasadniali to dużą ilością zaniedbanych i walących się budynków, z którymi trzeba zrobić porządek. Wśród ludzi starszych powyżej 50 roku życia taka opinia panuje wśród 71% ankietowanych. Kiedy zadawaliśmy pytanie, czy teren powinien zostać zmodernizowany, spodziewaliśmy się że wyniki będą pokrywać się z opinią na temat zagospodarowania tego terenu, jednak opinia przepytanych mieszkańców Gdańska była trochę inna. Więcej, bo 91% ankietowanych opowiadało się za modernizacją tego terenu, co oznacza że niektórzy ankietowani uważają, że teren jest dobrze zagospodarowany, a mimo wszystko wymaga on modernizacji. Szansę na zrobienie porządku z tym obszarem widzą w nowym inwestorze(68%). Tylko 29% sądzi, że na poprawę wizerunku Wyspy Spichrzów może wpłynąć większe zainteresowanie sprawą przez władze miasta. 3% natomiast jest zdania, że potrzebna jest inicjatywa ze strony mieszkańców oraz użytkowników Wyspy, gdyż to im powinno najbardziej zależeć na estetyce tego miejsca.

Ryc. 2. Wykres przedstawiający odpowiedzi na ankietowanych na pytanie: „Co według Pan(i) może być szansą dla Wyspy Spichrzów?” Źródło: Opracowanie własne na podstawie tab.1.

W kolejnym pytaniu sprawdziliśmy, jak ludzie widzą przyszłość wyspy, co chcą, by tam powstało. Ponad połowa naszych ankietowanych, widać po wynikach, widzi szanse dla Gdańska w turystyce i rekreacji, aż 52% na to pytanie dało odpowiedz: 21


„Centrum rekreacji z bazą noclegową”. Prawie jedna trzecia ankietowanych(32%) chciałaby widzieć na Wyspie Spichrzów nowe osiedle mieszkalne. Zaledwie 16% odpowiedziało, że jest to dobre miejsce na powstanie biura firm. Ostatnie pytanie wykazało wielki pesymizm mieszkańców Gdańska w sprawie tego atrakcyjnego miejsca. Na pytanie, kiedy zostanie uporządkowany północny kraniec Wyspy Spichrzów, tylko 19% dało odpowiedź, że zdarzy się to w ciągu kilku najbliższych lat. 53% wierzy że stanie się to jeszcze za ich życia, a 28% ma nadzieję, że doczekają tego jego dzieci.

Ryc. 3. Wykres ukazujący odpowiedzi na pytanie 6. (Co Pana(i) zdaniem powinno powstać na omawianym terenie?) Źródło: Opracowanie własne na podstawie tab. 1.

Jak widać po wynikach naszej sondy Wyspa Spichrzów jest rozpoznawalnym miejscem wśród większości(77%) Gdańszczan, tym bardziej szkoda, że ten teren jest tak zaniedbany. Wykazała również, że mieszkańcy widzą problem złego zagospodarowania przestrzennego na Wyspie. Wyciągając dalsze wnioski, dochodzimy do tego, że ponad połowa ankietowanych postrzega centrum Gdańska, w jakim niewątpliwie leży Wyspa Spichrzów, za dobro wspólne, ogólnodostępne, dlatego popierają powstanie centrum rekreacji bardziej niż np. osiedla mieszkaniowego. Ankietowani nie wierzą zarazem, że takie zmiany będą następować szybko, o czym świadczy pesymizm okazany w odpowiedzi na ostatnie pytanie.

22


Plan zagospodarowania terenu 25 kwietnia 2009, Kończymy autorski projekt zagospodarowania przestrzennego Wyspy Spichrzów! Odwiedzając Wyspę podczas jednej z eskapad odwiedzin miejsca naszego projektu wpadliśmy na pomysł, aby przy wykorzystaniu odpowiednich programów projektowych stworzyć własny plan zagospodarowania Wyspy. Obecne plany, jakie są dostępne na stronach internetowych miasta Gdańska czy też prezentowane na różnego rodzaju forach gospodarczych, niezbyt przypadły nam do gustu. Chcielibyśmy, aby ten niezwykły obiekt spełniał funkcję multiprojektu. Co to oznacza? Pierwsze założenia były takie, aby na wyspie znajdowały się elementy strefy biznesowej, rekreacyjnej w postaci restauracji i elementów zieleni z dodatkową mariną jachtową, bazą noclegową jak również strefą mieszkaniową. Jednakże w ramach rozrastania się projektu uległ on przekształceniom. Postawiliśmy głównie na rekreację i miejsce wypoczynku, jako że jest to praktycznie centrum starego miasta. Oczywiście nie zapomnieliśmy o firmach i dla nich również stworzyliśmy miejsce na ulokowanie biur. Przeglądając plany innych miast równie starych jak i pięknych jak Gdańsk zauważyliśmy, iż naszemu miastu właśnie brakuje elementu pokroju Parku Oliwskiego. Przejdźmy do tego, co faktycznie będzie znajdowało się w tym uroczym miejscu… Idąc z Długiego Targu na pierwszy rzut oka to, co zauważamy będzie oranżeria, w której umieścimy niewielką restaurację, gdzie goście odwiedzający Gdańsk będą mogli w miłej otoczce zieleni wypić herbatę nad samą Motławą. Przechodząc dalej wzdłuż ulicy Stągiewnej widoczny będzie Hotel utrzymany w stylu starej zabudowy Gdańska z czasów świetności Spichrzów. Wchodząc w głąb Północnego Cyplu idąc ulicą Chmielną po prawej stronie mijamy sztuczny staw z uroczymi mostkami i otoczonymi zielenią. Ów sztuczny staw zostanie utworzony z przedłużenia zlewiska starych piwnic, nad którymi znajdowała się zabudowa. Nie zapomnieliśmy również o firmach gdzie po drugiej stronie uliczki Chmielnej umiejscowiliśmy gmach biurowy utrzymany w tym samym stylu, co Hotel. Dlaczego ten styl? Ponieważ nie chcemy, aby zabudowa nowej części wyspy różniła się od Starówki Gdańskiej. Na końcu ulicy Chmielnej tuż za uliczką Pożarniczą będzie Hotel z restauracją tuż obok połączone z głównym budynkiem wielkimi balami stare mury wypełnione nowym budynkiem będą stanowić w naszej propozycji Winiarnię, która może być takim dodatkiem charakteryzującym dawne czasy. Wykorzystując budynek starej browarni, do którego chcielibyśmy dobudować młyn łączący sztuczny staw z Motławą. Do samej Motławy woda 23


z rzeczki spływa w postaci wodospadu. Wzdłuż linii brzegowej Motławy zostaną umieszczone na linii wody lampy, które będą miały możliwość zmiany koloru oświetlenia murów jak i samej tafli Motławy. Drugi koniec uliczki Pożarniczej będzie stanowić dodatkowa Marina Jachtowa z budynkami obsługującymi przystań. Stare elementy murów wyspy tuż za Hotelem przy ulicy Stągiewnej postanowiliśmy odrestaurować i dodając elementy zieleni z wykorzystaniem efektów świetlnych nadających magiczny charakter obiektowi. Jedyne, co mówiąc kolokwialnie odpuściliśmy sobie w projekcie to strefa mieszkaniowa. Zdaje się wydawać, iż ten teren jest zbyt cenny dla wyglądu miasta, aby zabudować go mieszkaniami, blokami. Chociażby z tego względu, iż pomiędzy budynkami uliczkami czy stawami i rzeczką chcemy, aby było jak najwięcej zieleni. Dzięki temu uzyskamy efekt oazy zieleni wśród murów, gdzie zawsze można odpocząć.

Epilog Podsumowując miesiąc naszej pracy, możemy przyznać, iż Wyspa Spichrzów niewątpliwie jest miejscem spornym, które z jednej strony budzi zainteresowanie dalszymi losami, a z drugiej odpycha brzydotą i szpeci centrum historycznego Gdańska. O losach Wyspy i jej kolejnych właścicielach można by nakręcić telenowelę, prawdopodobnie dobrze na niej zarabiając. Kolejni dysponenci odsprzedawali ziemie za coraz to wyższe stawki. A planów zagospodarowania jak nie było, tak nie ma. Nie można także jednoznacznie stwierdzić, czy winę za to ponoszą władze miasta, firmy deweloperskie wycofujące swój kapitał, czy po prostu planiści i urbaniści, którzy przygotowują mierne projekty zagospodarowania. Jedno jest pewne - Wyspa musi zostać odrestaurowana. Tylko czy uda się ją kiedyś z brzydactwa zmienić w miejski salon?

24


Spis załączników 1. Ankieta, 2. Autorski Plan Zagospodarowania Przestrzennego, 3. Płyta CD z nagranymi: Projektem Miejskim oraz prezentacją.

25


Bibliografia: 1. Dawny Gdańsk, 2009-04-02, http://www.forum.dawnygdansk.pl/viewtopic.php?t=2198&start=45&sid=f51f5dd73c91b4cc 32f8556f70d08f83 2. Fora internetowe: http://forum-gdansk.mojeosiedle.pl/viewtopic.php?t=7059; http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=323725&page=61 3. Gdańsk. Tu się żyje!, 2009-03-24, http://www.gdansk.gda.pl/nasze-miasto,512,4820.html 4. Portal Regionalny trójmiasto.pl, Fakty i opinie, 2009-03-20, http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=31194

26


SPIS TREŚCI: 1. Wprowadzenie………………………………………………………...……………………………………. 2 2. Z kart historii……………………………………………………………………………………………….. 3 3. Wrażenia………………..…………………………………………………………………………………… 8 4. Międzynarodowa wizja Wyspy Spichrzów………………………………….……………………… 13 5. Specyfika miejsca – głos mieszkańców Trójmiasta…………………………………………….… 15 6. Opinie fachowców……………………………………………………………………………………..… 18 7. Ankieta…………………………………………………………………………………………………...… 19 8. Plan zagospodarowania terenu………………………………………………………………………... 23 9. Epilog………………………………………………………………………………………………………. 24 10. Spis załączników……………………………………………………………………………………….. 25 11. Bibliografia………………………………………………………………………………………………..26

27


28


29


30


31


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.