3 minute read

LPP przeniesie produkcję do Turcji?

Opóźnienia w transporcie morskim, rosnące koszty dostaw kontenerowych i wzrost cen produkcji – wszystko to sprawia, że LPP bada możliwości przeniesienia znacznej części produkcji z Chin do Turcji. Dzisiaj na czas do centrów dystrybucyjnych firmy przychodzi zaledwie 30 procent towaru.

hińskie zakłady przemysłowe, w tym fabryki, w których odbywa się produkcja ubrań dla LPP i innych światowych marek muszą zmagać się z regularnymi ograniczeniami w dostawach prądu. Niektóre z nich pracują tylko przez dwa, trzy dni w tygodniu, a co za tym idzie, nie są w stanie zrealizować wszystkich zamówień.

Advertisement

CNa dodatek normą stały się już opóźnienia w transporcie morskim i kolejowym. Efektem jest mocno ograniczony asortyment, nie tylko w polskich sklepach, ale w całej sieci LPP w Europie. Dla przykładu, główna dostawa strojów kąpielowych planowana była na początek lipca, ale kontenery dotarły we wrześniu, już po sezonie. Aktualnie w sklepach powinny być już kurtki zimowe, ale jeszcze ich nie ma.

- W 2019 roku, przed pandemią 85 proc. dostaw drogą morską zawsze przychodziło na czas. Teraz na czas przychodzi 30 proc. dostaw. Notujemy trzytygodniowe opóźnienia w dostawach towarów z Azji. Również kolej sobie nie radzi, bo wzrosło dynamicznie zainteresowanie tą alternatywą dostaw. Część zakładów z Chin sygnalizuje o odcięciach prądu, więc dodatkowo wpływa to na opóźnienia w dostawach. Jak na razie, nie mamy sygnałów związanych z energią z innych krajów w Azji, a w samych Chinach różni się to w zależności od regionu. Myślę. że Turcja może być dużym beneficjentem przesunięcia produkcji z Azji. My również prowadzimy rozmowy z tamtejszymi producentami - mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.

Inny problem to nawet pięciokrotnie wyższe koszty transportu. Rok temu za transport kontenera z Azji do Europy trzeba było zapłacić 2,5 - 3 tys. dolarów, a dziś koszt ten wynosi 14 - 15 tys. dolarów za jeden kontener.

- Widzimy także duże wzrosty cen produkcji, rzędu 10-20 proc. Ta inflacja producencka będzie nam doskwierać. Do tego musimy dodać brak materiałów do budowy, czy np. sprzętu komputerowego – to wszystko powoduje, że kolejne kwartały będą trudniejsze. W przyszłym roku marże mogą być niższe. Zamówienia na kolejne sezony są realizowane po wyższych cenach, więc będzie presja na marże handlowe – dodał wiceprezes.

Problemy te nie wpłynęły jeszcze na wyniki grupy LPP za pierwsze półrocze. Przychody w tym okresie wyniosły prawie 6 mld zł wobec nieco ponad 3 mld zł w tym samym okresie rok wcześniej. Zysk wyniósł 481 mln zł wobec poniesionej straty w wysokości 393 mln zł rok wcześniej.

– Trzeci kwartał zaczął się bardzo dobrze. Sierpień stał pod znakiem bardzo silnej dynamiki sprzedaży związanej m.in. z efektem powrotu do szkół. Z kolei we wrześniu dynamika sprzedaży była już mniejsza niż w sierpniu i podobnie jest w październiku –mówi Przemysław Lutkiewicz. Jak LPP radzi sobie z tymi problemami? Wzmacnia model sprzedaży wielokanałowej rozwijając sieć sklepów stacjonarnych i wchodząc na nowe rynki z e-commerce. Aktualnie sieć LPP to już 2021 sklepów o łącznej powierzchni 1 616,5 tys. mkw. w 25 krajach. Online firma jest obecna na 31 rynkach. Pod koniec września gdańska spółka zadebiutowała w Macedonii – w Skopje otwarto pierwszy salon Reserved, a niedługo na tym rynku uruchomione będą sklepy pozostałych marek LPP. Firma podtrzymuje też kontynuację dwucyfrowego wzrostu powierzchni handlowej w bieżącym roku obrotowym. – Duże nadzieje pokładamy w Rosji, gdzie widzimy zwiększoną sprzedaż. Również nasz nowy magazyn pod e-commerce w Bułgarii bardzo ładnie sprzedaje. Stąd m.in. nasze większe zainteresowanie tamtymi kierunkami rozwoju – dodał wiceprezes.

LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku. W sieci stacjonarnej LPP najwięcej jest sklepów Sinsay (558), Reserved (440) oraz Cropp (386). Liczba pozostałych sklepów innych brandów LPP to House - 354 i Mohito - 281 (stan na koniec lipca 2021 r.).

WYniki sprzedażY marek Lpp

W I półroczu 2021 r. sprzedaż z podziałem na marki wyniosła: Reserved - 2 396 mln zł (1 493 mln zł rok wcześniej), Cropp - 700 mln zł (391 mln zł), House - 578 mln zł (356 mln zł), Mohito - 491 mln zł (308 mln zł) i Sinsay - 1 773 mln zł (709 mln zł). W I półroczu sprzedaż w kanale online sięgnęła 1 781 mln zł wobec 1 005 mln zł w I półroczu 2020. W samym II kwartale było to 793 mln zł wobec 621 mln zł rok temu.

TEKST: Wit Miller ZDJĘCIA: materiały prasowe

This article is from: