GOSPODARKA / www.expressbiznesu.pl
Gdyńska
Droga Czerwona ma szansę zaistnieć
Od lewej: poseł Kazimierz Smoliński, wiceminister Marcin Horała, wiceminister Rafał Weber, wiceminister Grzegorz Witkowski, dyr Gdańskiego Oddziału GDDKiA Anita Oleksiak
Wygląda na to, że port gdynia otrzymał właśnie prezent na swe stulecie. Z udziałem trzech wiceministrów infrastruktury: Marcina Horały, Rafała Webera i Grzegorza Witkowskiego odbyła się w siedzibie zarządu Portu uroczystość podpisania umowy z dyrekcją oddziału gdańskiego Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad w wyniku której ruszą prace przygotowawcze do tej inwestycji. Głównym bohaterem wydarzenia był wiceminister Marcin Horała, były gdyński radny. Przypomniał stromą i ciernistą drogę, którą trzeba było przejść, aby sukces ten był możliwy.
36
O
znajmił, ze walka o tę inwestycję trwała od 20 lat. Jedną z przeszkód było niedocenianie jej znaczenia dla rozwoju Portu. Sprawy nie ułatwiała też co najmniej obojętna postawa władz miasta. Przeszkodą formalną było, że zapowiadana arteria komunikacyjna nie miała statusu drogi krajowej, co by umożliwiało skorzystanie w celu jej budowy z funduszy Skarbu Państwa, natomiast gdyńskiego samorządu w żaden sposób nie było stać finansowo na tak duży wydatek. Aby poradzić sobie z patową sytuacją, wicemister Marek Gróbarczyk (od gospodarki morskiej), dokonał zmiany w przepisach ustawy o portach