praktycznie warsztaty
Pasja: fotografia Na te warsztaty wstęp mają tylko kobiety. Dlaczego? To one bardzo często zapominają o swoich potrzebach, zainteresowaniach. Bo dom, bo praca, bo dzieci. Tu rozkwitają przed obiektywem aparatu i po jego drugiej stronie te k s t
K at a r z y na So ł t a n
W
filmie „Dwa dni w Paryżu”, w reżyserii Julie Delpy, właścicielka Pracowni Fotografii Artystycznej „Farbiarnia” Marion i Jack − para z dwuletnim stażem − zwie- w Bydgoszczy. – Na moich warsztatach nie chodzi o certyfikat, dzają stolicę zakochanych. Ona, z zawodu fotografka, tylko o to, żeby przyjemnie spędzić czas, bez porównywania chce zrobić kilka zdjęć, ale zanim zdąży ustawić aparat, on wy- siebie do innych. Mówię kobietom, że nie muszą się wstydzić rywa go z jej rąk i mówi swojej dziewczynie, jak ma pozować do tego, że nie wiedzą, co to jest przysłona, bo z taką wiedzą się zdjęcia. Ten nieco przerysowany, ale trafny obraz damsko-męskich relacji pokazuje, że mężczyźni często traktują kobiece pasje Dlaczego zdecydowałaś się Katarzyna organizować warsztaty z przymrużeniem oka. Podobnie Gębarowska fotograficzne tylko dla kobiet? fotografka, prowadzi warszich biegłość w dziedzinie techniki Uważam, że my, kobiety, jesteśmy taty i plenery fotograficzne czy elektroniki. A gdy w męskie oraz Pracownię Fotografii odcięte od swoich korzeni, brakuje Artystycznej „Farbiarnia” ręce wpadnie aparat fotograficzny, nam wiary w siebie, wciąż musimy jest pewne, że na długo w nich zaczynać od nowa. Kiedy widzę, że to, co mówię o kobiecych ikonach fotografii, zaciekawia kobiety, czuję ogromną pozostanie. Tak było w przypadku siłę i satysfakcję. Nawet jeśli na początku warsztatów niektóre z nich są przytłojednej z uczestniczek warsztatów czone życiem, oszołomione ilością albumów i zdjęć, które oglądamy, to powoli fotograficznych „Slow Motion”. dociera do nich, że na świecie było i jest wiele kobiet, które fotografują. Zacznijmy jednak od początku.
›
Kobieta z aparatem
Kobiece korzenie
– „Slow motion” znaczy: „w zwolnionym tempie”. Chciałam stworzyć warsztaty będące kontrą do popularnych teraz kursów, które trwają trzy godziny i kończą się otrzymaniem certyfikatu – mówi organizatorka Kasia Gębarowska,
116
sens grudzień 2012
Czy to znaczy, że kobieta, która chce zajmować się fotografią, ma trudniej? Wszystko zależy od tego, jakie zdjęcia chce robić i czy ma lub chce mieć dzieci. Jeśli marzy jej się fotografowanie wnętrz, to nie ma przeszkód, ale gdyby chciała pracować na przykład dla „National Geographic”, to już jest bardziej problematyczne. Martyna Wojciechowska jest w tym przypadku wyjątkiem. Historia fotografii pokazuje, że większość kobiet, które zajmowały się tą dziedziną sztuki, nie miała dzieci albo zaczęła fotografować bardzo późno. Tina Modotti, matka dwójki dzieci, zajęła się fotografią w wieku 38 lat. Zapytana, dlaczego tak długo czekała, odpowiedziała, że kobieta przez pierwszą część życia uczy się roli żony i matki, a dopiero później poznaje siebie. Fotografia to dziś w ogóle trudne medium: każdy, kto ma aparat, może być fotografem. Na rynku jest ogromna konkurencja.
2012 grudzień sens
117
praktycznie warsztaty
118
sens grudzień 2012
Zdjęcia: Katarzyna Gębarowska, Michał Korta
Zaglądanie w głąb siebie
przecież nie rodzimy. Staram się tworzyć atmosferę, w której żadna Fotografia jest pewnego rodzaju z nich nie boi się zadawać pytań. Michał Korta lustrem, w którym my – jako Przecież nie wszystko jest oczyfotograf, prowadzi zajęcia twórcy – możemy się przejrzeć. z fotografii portretowej wiste. Spotykamy się razem po Dlatego dobry portret to taki, w Akademii Nikona, to, by odpocząć od codziennych www.akademianikona.pl który jak najlepiej pokazuje osobę obowiązków, rodziny. Budzi się portretowaną, ale też charakteryzuje osobę fotografującą. Dotyczy w nas wtedy taka pierwotna poto zwłaszcza fotografów posiadających swój rozpoznawalny styl. Jeśli przeanalitrzeba, żeby pobyć wśród kobiet. zujemy po 10 zdjęć Helmuta Newtona, Irvinga Penna czy Paolo Roversiego, zauwaPrzede mną piękny pejzaż Borów żymy koherentność stylu, która powie nam właściwie więcej o fotografach niż Tucholskich i furtka prowadząca o modelach. do gospodarstwa pani Asi, która Nauka fotografii to ścieżka rozwoju, podzielona na pewne etapy. Na początku przeprowadziła się tutaj ponad 20 poznajemy zasady kadrowania, zależność między czasem i przysłoną, uczymy się lat temu i z typowej, wiejskiej zabukontrolować głębię ostrości. Potem zaczynamy świadomie patrzeć na otaczającą dowy wyczarowała niezwykłe miejrzeczywistość. Rozróżniać rodzaje światła: chłodniejsze rano, w drodze do pracy, cieplejsze przed zachodem słońca, przefiltrowane przez firankę w pokoju dziensce. Dostaję pokój na poddaszu, jem nym, w zimie, w gęstej mgle czy na mocno oświetlonej plaży. Później przychodzi pyszny obiad i pędzę na wykład rozmoment, kiedy chcemy uchwycić na zdjęciach „coś więcej”. Pragniemy, aby nasze poczynający czterodniowe warsztazdjęcia przemawiały, były ponadczasowe, tworzyły nową rzeczywistość. Spajamy ty. Razem z innymi uczestniczkami formę i treść w jedno. I to jest możliwe, można się tego nauczyć. siadamy przy drewnianych stołach Wierzę, że najlepsze zdjęcia nosimy w sobie. To te doskonałe chwile, które nas paraliżują wewnętrznie do tego stopnia, że nie jesteśmy w stanie nawet wyciągnąć i słuchamy Kasi, która wprowadza aparatu. Chwile, gdy wszystko jest na właściwym miejscu: światło, kadr, nastrój nas w dzieje kobiecej fotografii. i emocje, nawet zapach… Wiemy, że to byłoby idealne zdjęcie, jednak z jakiegoś Oglądamy albumy ze zdjęciami Anpowodu ono nie powstaje. Nosimy je w sobie, pielęgnujemy, po to, aby móc je nie Leibovitz, Franceski Woodman czasem przywołać w myślach. i słuchamy opowieści o kobietach, Kiedy uczę fotografowania, zawsze zaznaczam, że dobre zdjęcie niekonieczktóre odegrały w historii fotografii nie wymaga najlepszego sprzętu. Przekazuję trochę niezbędnej teorii, fajnych ogromną rolę. inspiracji, robię burzę mózgów, z której często rodzą się świetne pomysły. Zawsze Sarah Moon, łagodna i eteryczna mam plan, ale jest on na bieżąco modyfikowany wspólnie z grupą. Robiąc sesję, realizujemy plan minimum, a potem jest czas na szaleństwo i improwizację. Zauważykobieta, specjalizowała się w robiełem, że jedną z najtrudniejszych rzeczy dla osób przychodzących na warsztaty jest niu zdjęć z pogranicza fikcji i rzekontakt z drugą osobą. Mam wrażenie, że chowają się za aparatami. Wymyśliłem czywistości. Lisette Model, panna więc ćwiczenia przełamujące lody. Uczymy się prostych technik rozluźniania naz dobrego domu, fotografowała dzipięcia, tworzenia miłej atmosfery i współpracy na linii fotograf – model. Nie można waków i bogaczy w ośmieszających zapominać, że po obu stronach obiektywu jest człowiek. ich sytuacjach. Jej uczennica, Diane Arbus, drobna postać w minispódniczce, podążając śladami swojej mentorki, dokumentowała i mężczyźni rodzą się utalentowani. Jednak niewiele pisano ciemne strony życia, robiąc zdjęcia transwestytom, prostytutkom o drogach kobiet utalentowanych, obdarzonych zdolnościami, i karłom, przełamując tym samym estetyczne tabu. Charyzma- twórczych”. tyczna Tina Modotti, aktorka, fotografka i rewolucjonistka, zasłynęła m.in. romansem z Fridą Kahlo. Francesca Woodman, Zrobić coś dla siebie zafascynowana surrealizmem i symbolizmem, robiła zdjęcia Po wykładzie pokazujemy nasze zdjęcia. Kasia pyta, dlaczego kobiecych postaci-widm. Pierwsza fotografka wojenna Gerda przyjechałyśmy na warsztaty. – Chciałam zrobić coś tylko Taro – zginęła na froncie. Dlaczego tak mało o nich wiedziałam? dla siebie, wrócić do fotografowania, poznać nowych ludzi, – Feministyczna historia sztuki ciągle pozostaje czymś eg- odpocząć bez rodziny, nauczyć się obsługi aparatu i obróbki zotycznym – twierdzi profesor Izabela Kowalczyk, historyczka zdjęć – mówi Dorota, która przyjechała na warsztaty z Gdańska. sztuki, badaczka kultury i feministka. – Kobiety czują, że są Kolejna uczestniczka mówi, że odkąd mąż zabrał jej aparat, nie niewygodne, komuś przeszkadzają, że lepiej, gdyby ich nie było. robi już zdjęć, a bardzo chciałaby do tego wrócić. Wciąż bowiem brakuje im poczucia zakorzenienia. Prowadząca omawia po kolei nasze zdjęcia i u każdej znajduje Podobne zdanie ma Clarissa Pinkola Estés, która w swojej przynajmniej jedno, które chwali. Po lawinie nazwisk kobieksiążce „Biegnąca z wilkami” pisze: „Wierzę, że i kobiety, cych ikon fotografii przychodzi czas na filmy. Z pierwszego
dowiadujemy się, jak rozwój techniki zmienił fotografię. Po filmie żywo dyskutujemy nad jej granicami i zastanawiamy się, czy jej współczesne oblicza możemy jeszcze w ogóle nazywać fotografią. Kolejny film to dokument „Przeznaczone do burdereklama lu”, opowiadający o kobiecie, która zaprzyjaźnia się z dziećmi indyjskich prostytutek: uczy je fotografii i próbuje wyrwać z mrocznego świata przemocy. Myślę o kobietach artystkach, niczyjej pomocy. Najgorzej wycofać się, zanim czegoś spróbujemy. które miały odwagę realizować swoją pasję, o talentach, które Rozkładamy statywy, montujemy soft box, czyli lampę, która marnują się każdego dnia, o fotografii, tak innej od tego, co ma doświetlać nasze portrety, obok stawiamy wiatrak, w pooglądamy na co dzień w magazynach. gotowiu jest też blenda. Tym razem bez atrybutów, bez ruchu. Drugi dzień warsztatów zaczynamy od poznawania naszych Oko w oko z obiektywem. Uczymy się pracy ze światłem aparatów. Kasia cierpliwie tłumaczy, za co odpowiadają poszcze- i drugiego człowieka, który siedzi przed nami na krześle, a my gólne pokrętła. Ustawiamy je na tryb manualny i ruszamy w teren chcemy uchwycić „to coś”, co namaluje nam jego portret − nie fotografować przyrodę, by poćwiczyć ustawienia przysłony i cza- przypadkowy, ale taki, który coś mówi, coś wyraża. Po sesji su. Niczym stado paparazzich oblegamy wielką kępę kwiatów. ponownie zgrywamy zdjęcia i omawiamy naszą pracę. Jedna Potem wracamy do sali, zgrywamy zdjęcia na laptopy i omawiamy z uczestniczek, Marzena, mówi, że te warsztaty mają charakje. I idziemy powtórzyć ćwiczenie. Scenografia to wiejski pejzaż ter terapeutyczny, że każda kobieta powinna sobie od czasu spowity dymem unoszącym się z rozpalonego specjalnie na naszą do czasu zafundować taką sesję zdjęciową, żeby podbudować sesję ogniska. Zanim jednak wyjdziemy na dwór, wyciągamy własną samoocenę. Oglądam swoje zdjęcia. Patrzę na siebie wszystkie fatałaszki wydobyte jak na kogoś innego. Zupełnie z otchłani szaf lub zakupione nie przypominam tej kobieNie jesteśmy profesjonalnymi modelkami, w lumpeksie. Mamy przebrać ty, którą codziennie widzę tylko zwykłymi kobietami, ze swoimi się za czarownice. Nagle sala w lustrze. A może przypomikompleksami i barierami. Dzięki temu jest wykładowa zmienia się w garnam, tylko do tej pory tego ciekawiej, prawdziwiej. Przeglądam zdjęcia derobę: wymieniamy się ubranie widziałam? Może bałam w aparacie i dochodzę do wniosku, że każda niami, robimy sobie makijaż się albo nie chciałam tego z nas jest piękna na swój sposób i upinamy fryzury. Zabieramy widzieć? Bo kompleksy, bo wszystko, co może nam się fryzura zrobiona na szybko, przydać podczas sesji: złoty czajnik, fotel, bukiet kwiatów, lata- bo ciągle w dresie, bo koleżanki wyglądają o niebo lepiej… renkę, miotłę, grabie, drabinę. – Uważam, że każda kobieta powinna czasem być egoistką Pozujemy do zdjęć po kolei. Musimy się przełamać i stanąć i zrobić coś wyłącznie dla siebie, bo to sprawia, że staje się przed obiektywami pozostałych dziewczyn. Stres jest, ale bogatsza wewnętrznie. Myślę że to taka mała cegiełka, która niewielki, bo już się znamy, a dodatkowo przebranie i makijaż składa się na całą mozaikę dobrego samopoczucia. Przy okazji sprawiają, że stajemy się na chwilę kimś innym. Nie jesteśmy można poznać nowych ludzi i z tego czerpać energię – podsuprofesjonalnymi modelkami, tylko zwykłymi kobietami, ze mowuje warsztaty Diana. swoimi kompleksami i barierami. Dzięki temu jest ciekawiej, A może też odnaleźć zapomniany talent, siłę do tworzenia? prawdziwiej. Przeglądam zdjęcia w aparacie i dochodzę do Ja też zgubiłam gdzieś po drodze swoje pasje, zakopałam pod wniosku, że każda z nas jest piękna na swój niepowtarzalny codziennymi obowiązkami i brakiem pewności siebie. sposób. I już wiem, że w każdej spotkanej na ulicy kobiecie „Trzeba być czujną, nie pozwolić, by przyziemne obowiązki można to piękno odkryć. okradały z twórczych uniesień, twórczych myśli, twórczego odpoczynku. Trzeba tupnąć nogą i odmówić robienia połowy Kradzione chwile na sztukę rzeczy, które, jak się zdaje, »powinno się« robić. Sztuką nie Wieczorem kolejna porcja filmów. Tym razem historia o Annie można się zajmować tylko w kradzionych chwilach” – pisze Leibovitz i jej burzliwym życiu. Następnego dnia czekają nas wspomniana już Clarissa Pinkola Estés. zdjęcia studyjne. Rozwijamy szare tło i rozstawiamy je w oknie. Warsztaty „Slow Motion” były dla każdej z nas tupnięciem Kasia chce przełamać nasz lęk przed urządzeniami, których nogi w codziennym życiu i strawą dla ducha. Ile jest kobiet, nigdy wcześniej nie trzymałyśmy w rękach. Mówi, że chociaż które potrzebują tego tak jak my? to mężczyzn uczy się od małego techniki i majsterkowania, my, kobiety, nie możemy przed tym uciekać. Ona też nie miała in Najbliższe warsztaty „Slow Motion” odbędą się w Borach Tucholskich w dniach 22–25 listopada. Więcej informacji na www.farbiarnia.org strukcji obsługi lamp fotograficznych, ale w końcu je złożyła. Bez
2012 grudzień sens
119