1 minute read
Aktywnym być
Czy do kół naukowych zapisują się ci, którzy nie mieli lepszego pomysłu na spędzenie wolnego czasu?
A może to okazja spotkań dla tych, których, cytując hit z YouTube’a, to właśnie nauka najbardziej kręci? Okazuje się, że temat jest bardziej złożony. Za tym, co Wikipedia poważnie opisuje jako „organizację zrzeszającą studentów, działającą w obrębie szkoły wyższej, której celem jest działalność naukowa i samokształceniowa jej członków”, kryje się dużo więcej.
Od kina do formuły 1
Już szybki przegląd działalności kół naukowych w różnych miastach pozwala stwierdzić, że paleta podejmowanych przez nie aktywności jest faktycznie imponująca. Dla przykładu krakowscy filmoznawcy od 7 lat wydają magazyn filmowy, a raz w miesiącu, we współpracy z Kinem Pod Baranami, przygotowują spotkanie nocnego dyskusyjnego klubu filmowego. Niemal zawsze szczelnie wypełniając salę, kinomaniacy popijają kawę i oglądaj najnowsze produkcje, dyskutując ich mocne i słabsze strony. Członkowie koła działającego na latynoamerykanistyce spotykają się w kawiarniach, aby dyskutować z zaproszonymi gośćmi o sytuacji politycznej w interesującym ich regionie. Krakowscy psychologowie lubują się z kolei w warsztatach: dogoterapia, psychodietetyka, organizacja pracy, skuteczna reklama – to ich ulubione działki. Studencka wyobraźnia nie zna jednak granic i sięga dużo dalej. Pasjonaci z Torunia pracują nad robotami minisumo, by te mogły stanąć do walki z innymi maszynami (niewtajemniczonych zapewniam, że takie zawody naprawdę istnieją!). Równie ambitni studenci Politechniki Poznańskiej tworzą bolidy wyścigowe. Ich zespół PUT Motosport dowodzi, że koło naukowe to dużo więcej, niż mogłoby się nam wydawać.
Jak stworzyć bolid
Cztery wydziały, osiem grup projektowych, czterdziestu studentów. Wspólny cel: zbudowanie bolidu wyścigowego na zawody Formuły Student, które są najbardziej prestiżową studencką imprezą tego typu na