Skanska Residential Development Poland Sp. z o.o. al. „Solidarności” 173 00-877 Warszawa mieszkaj.skanska.pl Kierownik projektu Anna Strożek Wydawca Futu ul. Racławicka 99 02-634 Warszawa futucreative.com Koordynator projektu Anna Garbacz Dyrektor kreatywny Wojciech Ponikowski Ilustracje i skład Kaisu Almonkari Korekta Konrad Ziółek
Publikacja drukowana jest na papierze produkowanym w 100% z makulatury w technologii przyjaznej dla środowiska. Publikacja dystrybuowana bezpłatnie. Zawartość nie może być w jakikolwiek sposób powielana bez pisemnej zgody wydawców i autorów. Skanska © 2018
Wstęp A gdyby tak... do szkoły jeździć konno? I w drodze na lekcje przybijać piątki robotom, które jedzą śmieci i przerabiają je w tkaninę na ubrania? Tak moglibyśmy żyć w miastach zaprojektowanych przez uczestników konkursu „Bambini Litera – dzieci piszą”, czyli kampanii społeczno-edukacyjnej, którą zorganizowaliśmy dla pisarzy w wieku do 12 lat. Ich zadaniem było stworzenie opowieści, wiersza lub komiksu o tym, jak mógłby wyglądać ekologiczny świat i jak na co dzień możemy dbać o środowisko naturalne. I wiecie co? Niektóre ekoscenariusze rozpisane na maksymalnie 1800 znaków są bardzo realistyczne. Posłuchajcie. Zgodnie z zieloną wyobraźnią młodych literatów będziemy żyć w miastolasach, mieszkać w drzewodomach, a nasze odkurzacze smogu przetworzą brud w cegły, z których zbudujemy mosty. Telefony podładujemy osobistym akumulatorem, a kwiaty podlejemy wodą z deszczówki. Głodni? Potrawy zamiast na talerzach będą serwowane na liściach. Jeśli podejrzewacie, że wizje przyszłości przeplatają się z tym, co dla środowiska możemy zrobić już teraz, jesteście na dobrym tropie. Choćby dziś wystarczy zakręcać kran podczas szczotkowania zębów, a w codziennych podróżach zamienić cztery koła na dwa. Szanowni pisarze, dziękujemy za zielone wskazówki! Zgromadziliśmy w tej publikacji dziewiętnaście zwycięskich prac o ekologicznej treści – i tak, całkiem naturalnie, powstało kompendium wiedzy dla małych i dużych. Idea książki obejmuje otwartą formę – teksty laureatów opatrzyliśmy zadaniami wizualnymi, które angażują czytelników i inspirują ich do zrobienia małych zielonych kroków. Śmiało łączcie kropki i twórzcie własne komiksy – ekologia na co dzień to prawdziwa frajda. Mimo nieco futurologicznych wizji – w końcu niektóre wydarzenia rozgrywają się w świecie za 100 lat – ma się wrażenie, że okoliczności są dobrze nam znane i dosłownie jutro możemy wspólnie działać nad ich ulepszaniem. Sprawdźcie zatem, co proponują nasi laureaci, aby zmienić świat na lepszy, czyli bardziej zielony. Mamy nadzieję, że już niebawem wszyscy wzniesiemy za taką ekologiczną rzeczywistość toast, oczywiście – jak w niektórych opowiadaniach – wodą mineralną czerpaną wprost z pobliskiej rzeki.
Zespół Skanska
Jury Nieposkromiona dziecięca wyobraźnia i zielone scenariusze – trzeba przyznać, że przeprowadzenie konkursu i wybór zwycięskich prac były nie lada wyzwaniem. Nasze wsparcie merytoryczne na różnych etapach konkursu stanowiły osoby na co dzień zajmujące się tematyką dziecięcą i ekologiczną oraz wdrażaniem innowacyjnych i naturalnych rozwiązań. Ich doświadczenie pozwoliło wyselekcjonować najlepsze proekologiczne opowieści.
Bożena Kowalkowska, Ladnebebe.pl Piotr Mędrzycki, Ekolaby.net Katarzyna Szybisty, Studio Yapa Anna Strożek, Skanska Residential Development Poland (koordynator kampanii) Anna Ziniewicz, Skanska Residential Development Poland Artur Łeszczyński, Skanska Residential Development Poland Marcin Bańka, Skanska Residential Development Poland Marzena Łukasiak, Skanska Residential Development Poland Luiza Grącka, Skanska Residential Development Poland
1. Wymień trzy słowa, które najlepiej Cię opisują. 2. Co lubisz robić w wolnym czasie?/Czym się interesujesz? 3. Kim chciałbyś/chciałabyś zostać w przyszłości?
strona 8
Ala Witkowska, 9 lat 1. Miła, zabawna, ciekawska. 2. Wolny czas lubię spędzać z rodziną i przyjaciółmi. Bardzo lubię gotować i przygotowywać przyjęcia. Uwielbiam też słuchowiska, zabawy plastyczne i na powietrzu. 3. Chciałabym być hodowcą psów lub prowadzić ogród zoologiczny. Mama mówi, że będę lekarzem.
strona 11
Amelia Zalewska, 8 lat 1. Aktywna, kreatywna, wesoła. 2. Lubię rysować i jeździć na rowerze. 3. Może zostanę artystką?
strona 12
Antosia Nizioł, 6 lat 1. Ciekawa świata, wesoła, zaradna. 2. Lubię pomagać, podróżować, malować i czytać. 3. Chcę zostać pisarką i reporterką.
strona 14
Antoś Jęczmiński, 8 lat 1. Pożeracz naleśników, marzyciel. 2. Interesuję się wędkarstwem i muzyką. 3. Chciałbym zostać tenisistą.
strona 16
Basia Gajos, 11 lat 1. Pomocna, miła, przyjazna. 2. Najbardziej lubię spędzać czas z rodziną. 3. Chciałabym zostać fryzjerką lub aktorką.
Laureaci
Zwycięzcom konkursu zadaliśmy trzy pytania, dzięki którym lepiej ich poznacie:
strona 19
Dominik Lula, 9 lat 1. Fajny, zabawny, pogodny. 2. Lubię grać w piłkę nożną i jeździć na rowerze. 3. Będę piłkarzem!
strona 20
Hania Łapińska, 8 lat 1. Pomysłowa, z dużą wyobraźnią i poczuciem humoru. 2. W wolnym czasie lubię obserwować przyrodę i pisać opowiadania. 3. W przyszłości chcę zostać przyrodniczką.
strona 22
Jan Wosiek, 10 lat 1. Pomysłowy, zaangażowany, ciekawy świata. 2. Każdą przerwę w szkole wykorzystuję na grę w kosza, wieczorami czytam książki (niektóre wielokrotnie), lubię też spędzać czas z kolegami na boisku i na rowerze. Interesują mnie zajęcia z robotyki, budowanie konstrukcji, a potem wprawianie ich w ruch dzięki programowaniu. 3. Dzisiaj interesuje mnie tyle rzeczy, że trudno byłoby mi wybrać jedną. Mam przeczucie, że zawód, który będę wykonywał w przyszłości, jeszcze nie istnieje. Może sam go wymyślę…
strona 24
Kasia Małachowska, 8 lat 1. Wesoła, miła, pilna. 2. Lubię pływać i zbieram znaczki. 3. Chciałabym zostać projektantką mody albo fryzjerką.
strona 26
Kinga Wawrzczak, 10 lat 1. Energiczna, kochająca zwierzęta, wrażliwa. 2. Interesuję się przyrodą, lubię czytać komiksy, kocham liski! 3. Chciałabym zostać weterynarzem albo leśniczką.
strona 28
Kuba Stelmach, 10 lat 1. Wesoły, uparty, kreatywny. 2. Interesuję się dinozaurami. 3. W przyszłości chciałbym zostać paleontologiem.
strona 30
Magda Paczoska, 8 lat 1. Nieduża, szczebiotka, obserwatorka. 2. Lubię grać na skrzypcach. 3. Chciałabym zostać pracownikiem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
strona 32
Maja Klepczarek, 10 lat 1. Kreatywna, wesoła, spontaniczna. 2. Lubię czytać, rysować i robić zdjęcia. 3. Zostanę projektantem wnętrz, architektem lub fotografem.
strona 35
Maja Tul, 8 lat 1. Życzliwa, ciekawa świata, wesoła. 2. Lubię uprawiać sport. 3. Chciałabym zostać mistrzynią judo.
strona 36
Nikola Opalińska, 9 lat 1. Miła, towarzyska, odpowiedzialna. 2. W wolnym czasie czytam książki, spotykam się z przyjaciółmi, bawię się ze zwierzętami. 3. W przyszłości chciałabym być projektantką wnętrz.
strona 38
Pola Gatner, 7 lat 1. Wesoła, wysportowana i wrażliwa. 2. Lubię spędzać czas z rodziną i jeździć na rowerze. 3. Zostanę weterynarzem.
strona 41
Ryszard Gabryś, 9 lat 1. Koleżeński, kulturalny, miły. 2. Moje zainteresowania to piłka nożna, mecze reprezentacji i Legii Warszawa. 3. Plany nie są jeszcze sprecyzowane, na razie chcę być piłkarzem.
strona 42
Szymon Seretny, 10 lat 1. Godny zaufania, kreatywny, dowcipny. 2. Lubię czytać książki podróżnicze i o piłkarzach, grać w piłkę i gry na PlayStation, jeździć na wycieczki rowerowe, malować. 3. Chciałbym być dziennikarzem i przeprowadzać wywiady z ludźmi pełnymi pasji i miłości do rzeczy, którymi się zajmują.
strona 44
Weronika Szulc, 11 lat 1. Wrażliwa, przebojowa, zdolna. 2. Tańczę, aktywnie spędzam czas: jeżdżę na rowerze, rolkach i deskorolce. 3. Jeszcze nie dokonałam wyboru. Mam wiele zainteresowań.
Ala
Dbamy o przyrodę
Ala i Julka są obserwatorkami przyrody. Na dworze szumi wiatr, Ala i Julka siedzą na kamieniu w altance. Nagle patrzą na Pana, który wyrzuca do lasu śmieci. Zdenerwowane poszły do mamy. Powiedziały, że ktoś wyrzuca śmieci do lasu. Przedtem
Ala uspokoiła się i obserwowała, przed-
chciały powstrzymać go od tego, ale nie
tem obudziła Julkę i patrzyły razem.
zdążyły. Miały zagadkę do rozwiązania.
Obudziła się też mama i wyszła na dwór. Spytała się tego Pana, co robi, a on powiedział, że jego Prezes każe mu wyrzucać śmieci. Mamie zrobiło się go żal. Poprosiła o numer telefonu do Prezesa. Zadzwoniła i wszystko wyjaśniła. W tym czasie dziewczynki pozbierały śmieci wspólnie z Panem. Mama po-
Julka i Ala codziennie zbierały te śmieci,
wiedziała, że teraz idziemy do altanki
ale tego Pana nie było. Ala wcześnie wsta-
z tym Panem i szczęśliwy koniec.
ła i zobaczyła śmieciarkę, która właśnie wyrzuca śmieci do lasu. Okazało się, że to firma chce zniszczyć las. Ala tak się zezłościła, że omal nie pękła!
10
11
Dokończ obrazek!
w nim zwierzęta. Jakie?
śmieci, znów mieszkają
w lesie nie ma już
Teraz, gdy
Dokończ obrazek, aby zobaczyć, czym Amelia jeździ do szkoły w swoim śnie.
12
Amelia Jak na co dzień dbasz o środowisko naturalne? Dużo jeżdżę rowerem z rodziną, segreguję śmieci, podlewam kwiaty w ogródku deszczówką, nie śmiecę, mam torbę wielokrotnego użytku na zakupy, resztki jedzenia zawożę do babci dla zwierząt gospodarskich, nie marnuję kartek podczas rysowania, kupuję produkty w szklanych, a nie plastikowych opakowaniach, odłączam lampkę z prądu, gdy wychodzę do szkoły, używam papieru toaletowego z makulatury.
Jak wyobrażasz sobie ekoświat, miasto czy dom w przyszłości? Wczoraj po powrocie ze szkoły położyłam głowę na poduszce i zamknęłam oczy. W głowie huczało mi tylko słowo: SMOG. Słyszałam je wszędzie: w szkole, sklepie, telewizji. A gdyby tak... do szkoły jeździć konno? A szkoła znajdowałaby się w lesie na polance? Na lekcji WF-u moglibyśmy chodzić na jagody i obserwować ślady zwierząt. Na lekcji matematyki liczylibyśmy kropki na muchomorach. Promienie słoneczne łapalibyśmy do słoików, aby oświetlały nam mrok. Zbudowalibyśmy maszynę, która za każdy śmieć sadziłaby jedno drzewo owocowo-warzywne. Z jego plonów jedlibyśmy drugie śniadanie. Pajęcze sieci wyłapywałyby zanieczyszczenia i przetwarzały je w soki witaminowe. Kąpalibyśmy się w porannej rosie. Zamiast kremem dłonie można byłoby nawilżać pszczelim woskiem. Zamiast hałasu dzień umilałyby nam śpiew ptaków i szum rzeki. Świat jest piękny i tylko jeden! Dlatego szanujmy go! Dzięki niemu jesteśmy tu i teraz i możemy być szczęśliwi!
13
A
Antosia
15
Anto
Ziemia listy pisze Resztką siły Matka Ziemia pisze pierwszy list do dzieci: „Bardzo proszę, moi mili, segregujcie wreszcie śmieci. To jest bardzo prosta sprawa, a czasami wręcz zabawa”. Zasmucona Matka Ziemia pisze drugi list do mamy: „Wyłącz z gniazdka ładowarkę, zaoszczędzisz prądu miarkę. A potrzebne światło w nocy, kiedy masz zamknięte oczy?”. Zatroskana Matka Ziemia pisze trzeci list do taty: „Zamiast chemii i nawozów wyrzuć kompost pod sałaty. A gdy praca już Cię woła, zamień cztery na dwa koła”. Czy posłuchać listów Ziemi? Czego ona od nas chce? Może warto jej zaufać, Bo najlepiej mama wie! Tu nie trzeba filozofii, Tu nie trzeba wielkiej siły, By rodzice oraz dzieci W EKO dom swój zamienili!
16
Nie spodobał się mu.
Deszczowy ogród mamy
Że zostanie ekologiem.
Z nią związany, bo wie
Szanuje przyrodę i jest
I bardzo o nie dbał.
Które zasadził
Do podlewania drzewka,
Wodę z deszczówki zbierał
19
I dziecięcej radości...
P ełnego kwiatów, zwierząt
Jego ogrodu marzeń
Mu w pielęgnowaniu
Słońce i deszcz pomogą
Nie lekceważy deszczu.
Kocha słońce, chociaż
Pokoloruj strój ekobohatera.
A może wygląda on zupełnie inaczej? Zaprojektuj własny zestaw!
20
D
Dominik Jak chcesz zostać bohaterem, dbaj o nasze środowisko. Podczas ząbków szczotkowania bądź gotowy do wody oszczędzania. Nie zapomnij o gaszeniu światła, to podstawa i jedna z ważniejszych zasada. A i o lasy dbać trzeba i sadzić nowe drzewa, segregować wszystkie śmieci, by w przyszłości szczęśliwsi byli dorośli i dzieci.
21
Ekologia kiedyś
Brzozy 4. Dzisiaj babcia opowiadała mi o ekologii w dawnych czasach. Mówiła mi, że kiedyś fabryki produkowały ogromne zanieczyszczenia, a samochody były na benzynę. A teraz fabryki nie produkują zanieczyszczeń i samochody są na wodę. Teraz są ogromne śmieciarki kosmiczne, które usuwają śmieci i je niszczą. A tak w ogóle byłam dzisiaj w lesie i zbierałam śmieci. Wieczorem, gdy jedliśmy kolację, zapytałam rodziców, czy kiedyś, gdy byli jeszcze mali, były roboty do zbierania śmieci? Tata powiedział, że nie. Bardzo się zdziwiłam i zapytałam go, jak się wtedy zbierało śmieci? Odpowiedź mnie przeraziła!!! Tata powiedział, że śmieci zbierało się ręcznie (najlepiej w gumowych rękawiczkach) i wrzucało do specjalnych worków na śmieci. Przed snem długo jeszcze o tym rozmyślałam. I dam wam jedną dobrą radę: drogie dzieci, zawsze segregujcie śmieci!
22
HanIa
Jestem Hania. Mam 8 lat. Mieszkam na ulicy Starożytnej
Jak myślisz, jak będą wyglądać roboty do zbierania śmieci? Narysuj tu swojego robota.
23
Jan Kiedy wczoraj wieczorem zasypiałem, przyszło mi do głowy pytanie: „Jak wyglądałby świat bez przyrody?”. Ostatnią myślą, jaką pamiętam, było to, że bez przyrody świat nie mógłby istnieć, ponieważ ona go tworzy. Nagle przeniosłem się w inny, zielony, słoneczny wymiar. Byłem pod swoim blokiem, niby wszystko wyglądało znajomo, a jednak inaczej. Obok przejechał samochód. Spojrzałem, bo wydawał jakiś nietypowy, cichy dźwięk. Okazało się, że to samochód elektryczny. Mało tego – gdy się rozejrzałem, zauważyłem, że po ulicach jeżdżą tylko takie. Z jeszcze większym zdziwieniem odkryłem, że promienie słoneczne padające na jezdnię przetwarzane były w prąd, który przenosił się do kół samochodów i wprawiał je w ruch. Dużo było też rowerzystów, którzy jadąc, wytwarzali prąd do takich specjalnych skrzyneczek, a później ładowali w nich telefony.
Przed sklepem było stoisko ze świeżymi owocami i warzywami, a obok stał rower stacjonarny, na który się wsiadało i kręciło pedałami, co wprawiało w ruch wyciskarkę do owoców i wytwarzało świeży sok. Kolejka do stoiska była całkiem spora. Po wypiciu soku postanowiłem odkryć inne ekotajemnice. Jedną z ładniejszych były przepiękne zielone dachy, na których rosły kwiaty, a na kilku założone były nawet małe ogródki warzywne.
24
Kiedy mama poprosiła mnie o wyniesienie śmieci, okazało się, że tak naprawdę mam do wzięcia tylko jeden worek ze śmieciami „bio”. Nie było żadnych butelek ani pojemników plastikowych, a wszystkie napoje kupowane były w szklanych pojemnikach wielokrotnego użytku.
Kiedy wracałem ze sklepu z mlekiem pod pachą, oczywiście w szklanej butelce, potknąłem się. Próbując ratować się przed upadkiem, wykonałem kilka gwałtownych ruchów, w wyniku czego… obudziłem się we własnym łóżku.
Mój ekologiczny świat był tylko snem, ale wydawał się taki realny…
25
Kasia Eko-Warszawa Nad Warszawą świeci słońce. Słonko widzi zdrowych ludzi. Latem i wiosną wszyscy jeżdżą rowerami lub spacerują, a zimą i jesienią przemieszczają się bryczkami. Powietrze jest rześkie i przejrzyste. Przez miasto płynie rzeka Wisła. Woda w rzece jest czysta, a przyroda nad rzeką piękna i niezaśmiecona. Wszyscy mieszkańcy Warszawy kochają swoje niezwykłe miasto i wiedzą, że nie powinno się śmiecić. Nikt niczego nie marnuje, np. papieru, który jest wytwarzany z drewna. Marnowanie papieru to trochę jak niszczenie lasu. Zimą warszawiacy używają grzejników elektrycznych do ogrzewania swoich energooszczędnych ekodomów. Dzięki temu nikt już nawet nie pamięta, co to jest smog. Od czasu do czasu na ulicach i w parkach słoneczko widzi grupy wolontariuszy, którzy porządkują swoje miasto. Słońce nad Warszawą często się uśmiecha. Uśmiecha się do ludzi, do pięknych budynków, do czystych i bezpiecznych ulic, do wielu skwerów i parków.
26
a
27
King
Leśna klinika Hania miała suczkę Kometę, która urodziła pieska Alfreda. W tym samym czasie w jamie nad potokiem lisica Gwiazda urodziła synka o imieniu Lisek. Obie mamy bardzo kochały swoje dzieci. Pewnego dnia Lisek pobiegł nad wodę. Zerwał się wiatr i maluch wpadł do rzeki. Nagle poczuł, że ktoś wyciąga go za ogon. To był pies! Lisek wystraszył się. Mama ostrzegała go przed psami. Ale ten nie był groźny. Merdał ogonem i uśmiechał się do niego. – Cześć! Nic Ci nie jest? Jestem Alfred, a Ty? – spytał piesek. – Jestem… Lisek… Nie zrobisz mi krzywdy? – Ja? Nigdy! Chętnie zostanę Twoim przyjacielem! Od tej pory byli nierozłączni. Pewnego dnia zwierzęta wybrały się na spacer. Nagle zobaczyły kłusownika rozstawiającego pułapki. – O nie! Alfredzie, zobacz! Ten człowiek chce złapać moich przyjaciół! Musimy zniszczyć te pułapki! Ale jak?
Połącz kropki, aby doprowadzić Alfreda i Liska do leśnego szpitala.
– Biegnijmy po Hanię! Ona nam pomoże! – krzyknął Alfred i ruszyli po dziewczynkę. – Haniu, musisz pójść z nami! Potrzebujemy Cię! Przyjaciele dotarli do lasu, a tam w klatkach było już dużo zwierząt. Zły kłusownik stał obok, zakuty w kajdanki przez policjanta ubranego w zielony mundur z napisem „Leśna Policja”. Nad nim krążyły dwa myszołowy z plakietkami z takim samym napisem. Hania wraz z przyjaciółmi uwolniła zwierzęta. Dwa miesiące później wybudowali specjalny szpital dla chorych leśnych zwierząt, które zawsze mogły otrzymać w nim fachową pomoc. Te, które bały się ludzi, mogły czekać w leśnych zagajnikach i jamach, gdzie ukryty był sprzęt medyczny prześwietlający złamane łapki. Gdy trzeba było zszyć ranę, pacjent zasypiał w zagajniku, a potem lekarze ubrani w zielone kitle szybko udzielali mu pomocy. Gdy chory się budził, nie było już nikogo, kto mógłby go denerwować, a chore miejsce było wyleczone. Takie leśne szpitale zaczęły powstawać na całym świecie.
29
Kuba Podróż w czasie Pewnego dnia, wracając do domu, zobaczyłem dziwną kostkę… oczywiście jej dotknąłem. A tu nagle jakaś magia… jestem w przyszłości, w 2107 roku! Postanowiłem się rozejrzeć. Kiedy szedłem sobie ulicą (bardzo zdziwiony), zobaczyłem przeróżne rzeczy. Robota podobnego do Pac-Mana, który, co dziwne, zjadał spaliny, DOSŁOWNIE. W jednej chwili widziałem chmurę dymu, a zaraz słyszałem takie: „om mniam mniam”, Pac-Man przelatywał i… nie było chmury. Samochody miały niezwykłe kształty, które nawet nie wiem jak opisać, i do tego latały!!! Uwierzcie, naprawdę latały… i jeszcze coś: były elektryczne, żadnego dymu. Chociaż nawet, gdyby dym był, to Pac-Man by go zjadł, ale spalinowe pojazdy spotykało się strasznie rzadko. Domy nie miały kominów oraz starych pieców. Zamiast nich były piece plazmowe (coś podobnego do ognia, choć nim nie było). Zobaczyłem również dookoła chyba trzy razy więcej posadzonych drzew niż mamy teraz, a mniejszych roślin to chyba cztery razy więcej.
30
Rzeka była tak czysta jak woda mineralna, którą piję ja i wy. Do produkcji wody służyły fabryki, które wytwarzały ją za pomocą pierwiastków i związków chemicznych. Gdy zobaczyłem, jakie leki istnieją, to niemal nie zwariowałem. Były lekarstwa na najgroźniejsze choroby, w tym raka i inne okropieństwa. Połowę lasu zajmował rezerwat przyrody. Gdy wszedłem do następnej połowy, nie było tam żadnych śmieci. To przez robota, który je jadł i przekształcał w tkaninę na ubrania. Naukowcom udało się też odtworzyć rodzinę niewielkich ptaków dodo, która mieszkała w rezerwacie przyrody. Kiedy poszedłem zobaczyć, jak wygląda mój dom, nadepnąłem na tę samą kostkę… i wróciłem do teraźniejszości. Szkoda, że nie wziąłem aparatu. Za to od dziś będę segregował śmieci, oszczędzał wodę i prąd, by świat wyglądał tak jak ten z 2107 roku.
31
Magda Wywiad z roku 2117/2118 Znajdujemy się teraz na Śląsku – tam najczęściej pojawia się smog. By zapobiec chorobom po smogu, na pobliskiej górze wybudowano, jako pierwszy w Polsce, odkurzacz smogu. Łączymy się teraz z panią Małgorzatą Paczoską, która opisze nam tę maszynę. – Dzień dobry pani. – Dzień dobry. Opowiem wam o odkurzaczu smogu. Maszyna ta przypomina odkurzacz. Jest koloru czarnego i czerwonego. Ma na sobie różowy napis „odkurzacz smogu”. Z jednej strony przez specjalną tubę zasysa ona brudne powietrze ze smogiem, a z drugiej strony – czyste powietrze jest wypuszczane do miasta. Cały brud zostaje zgromadzony w specjalnym pojemniku, który później wędruje do innej części odkurzacza i jest tam pieczony. Dzięki temu po zakończeniu procesu z odkurzacza wypada cegła. Z takich cegieł zbudowano w mieście kilka mostów. – Dziękuję za wywiad. Jedziemy teraz do salonu z samochodami. – Czy chciałby pan kupić auta napędzane baterią słoneczną? – Tak, chciałbym. – To się dobrze składa, bo w tym salonie sprzedajemy tylko takie auta. Bo my, proszę pana, dbamy o nasze środowisko.
32
Jedziemy teraz do pana Jarosława Paczoski, który opowie o prądzie. – Dzień dobry panu. – Dzień dobry. Tu, na Starówce, prąd jest wytwarzany przez wiatr oraz baterie słoneczne. Mamy tak dużo prądu, że niepotrzebne są elektrownie, które zaśmiecają powietrze. Dodam jeszcze na koniec, że woda w naszych rzekach i jeziorach jest tak czysta, że można z nich – bez obawy o zdrowie – pić, a to dlatego, że wszystkie ścieki i zanieczyszczenia są dokładnie oczyszczane. – Dziękuję bardzo za uwagę.
Sen o przyszłości
Maja Był sobie chłopiec pewien, przypadek dziwny jeden. W czasie się przeniósł bardzo szybko, jakby był małą, zwinną rybką. Choć to ciężko zniósł, w przyszłość się szybko przeniósł. Gdy po ulicy się rozejrzał, zabawny samochód właśnie nadjeżdżał. Za nim wcale spalin nie było, po prostu nic z niego nie wychodziło. Gdy chłopiec poszedł do sklepu, podobnego do supermarketu, na półkach gościły produkty BIO albo takie bez GMO. Kupić talerze też można było, z ekologicznych liści się je robiło. Zakupy były nieduże, więc zjechał po ekologicznej rurze, która samochody zastępowała, bo bardziej ekonomiczna była i mała. Gdy wyszedł rozejrzeć się po ogródkach, były tam posegregowane śmieci w specjalnych budkach.
34
Z odpadów utrzymujących się na Ziemi stale powstawały kosmetyki, paliwa, torby i metale. Każdy gospodarz hodowlę roślin miał na dachu i nie oszczędzał ich na całym swoim gmachu. Na ziemi porozstawiano baterie słoneczne, ponieważ były bardzo użyteczne. I tak wyglądać będzie świat każdego człowieka, uratuje się dzięki temu Ziemia – nasza planeta. Każdy będzie szczęśliwy i dla przyrody bardzo miły. Nagle się obudziłam, bardzo zdziwiona byłam. To wszystko mi się przyśniło, choć bardzo ciekawe było. Niech to się przydarzy też innym ludziom, żeby zobaczyli, jak niewiele się natrudzą, by planeta ekologiczna była i przyroda przez naszą działalność nic nie straciła. My wszyscy w tę akcję włączyć się możemy i nawet nie wiecie, ile przyrody uratujemy.
35
Posegreguj śmieci pozostałe po pikniku, łącząc je linią z odpowiednim pojemnikiem. A może jest coś, co jeszcze się przyda?
M
Maja Wyobrażam sobie miasto pełne kolorów i roślin. Bez narkotyków, używek i papierosów. Z mnóstwem zwierząt roślinożernych, np. wiewiórek, saren, jeleni i łosi. Pełne radości, zabytków, pikników wiosennych i sportowych. A co do koloru, to najwięcej będzie wesołego. Wśród budynków będą rośliny, grzyby, kwiaty i krzaki. Informacja dla wandali: nie wolno rysować sprejami na blokach i domach. Tak wyobrażam sobie ekoświat, czyli miasto w przyszłości. Dbam o środowisko całkiem dobrze: segreguję śmieci i jak jeżdżę do lasu, to sprzątam drogi.
37
Nikola Witam. Nazywam się Nikola, mam prawie 10 lat i chciałabym napisać, jak dbam o środowisko naturalne i jak widzę ekoświat za kilkadziesiąt lat. W przyszłości każdego dnia dbam o środowisko, segregując śmieci, oddając za małe ubrania i buty innym, używam toreb materiałowych zamiast plastikowych, sprzątam po sobie, nie rzucam śmieci w niedozwolonych miejscach, biorę prysznice zamiast kąpieli i gaszę światło w pokojach. Ekoświat wyglądałby zupełnie inaczej niż ten. W fabrykach na kominach założono by specjalne filtry oczyszczające powietrze, a chodniki lśniłyby czystością i żadnych papierków! Woda w morzach, jeziorach, oceanach i rzekach byłaby przezroczysta dzięki superoczyszczalniom ścieków i dzięki temu, że ludzie nie wrzucaliby nic do nich. W domach wszyscy segregowaliby śmieci, każdy miałby specjalny ekokominek lub ekopiec, aby już więcej nie było smogu ani pyłu. Ludzie jeździliby do pracy rowerami, na zakupy chodziliby pieszo, a jeśli już mieliby samochody, to tylko elektryczne, aby nie było spalin. Chciałabym, aby mój wymarzony ekoświat był realny!
38
Czy są jeszcze jakieś sposoby na ochronę środowiska? Zapisz je tutaj, żeby lepiej o nich pamiętać.
39
P
Pola
A Ty? Jak dbasz o przyrodฤ ? Narysuj swรณj komiks.
41
Co jeszcze można uprawiać we własnym ogródku? Dorysuj pozostałe warzywa.
42
R
Ryszard 2138 rok Obudziły mnie promienie słońca. Dodają mi energii i jednocześnie ładują baterie we wszystkich domowych urządzeniach. Gdy dni są pochmurne, energię czerpiemy też z wiejącego wiatru, a nawet padającego deszczu. W kuchni czekało już na mnie śniadanie przygotowane przez tatę. Wszystko z naszego przydomowego ogródka. Potem przyszedł czas na orzeźwiającą kąpiel. Woda w naszym domu nie może się marnować. Obieg jest zamknięty, to znaczy, że woda, którą wykorzystujemy do mycia, zostaje przefiltrowana i jest zdatna do ponownego wykorzystania. Najciekawszym wynalazkiem ostatnich lat stał się osobisty akumulator. Magazynuje on energię, którą codziennie wytwarza każdy człowiek. Powiem wam, że ta bateria fantastycznie motywuje wszystkich moich znajomych do aktywnego wypoczynku. Do jazdy na rowerze, treningów piłkarskich czy biegania nikogo już nie trzeba namawiać. Robimy między sobą zawody, kto bardziej doładuje swoją baterię w danym dniu. Muszę przyznać, że czasem pomaga mi w tym mama, która codziennie biega na fitness i ładuje baterię na maksymalną moc. Zwykle jednak sama wykorzystuje zgromadzoną w baterii energię, zamieniając ją na możliwość obejrzenia filmu w kinie. Musicie wiedzieć, że ta zgromadzona energia w wielu miejscach służy za bilet wstępu, np. można ją wykorzystać w elektrycznych busach podwożących dzieci do szkoły. Drrr! Drrr! Drrr! Co? Gdzie jestem? Mój pokój? Mama woła na śniadanie? O nie!!! To ciągle 2018 rok!!! Osobista bateria to jeszcze senne marzenie, ale już wiem, czym zajmę się, gdy dorosnę.
43
Szymon Jest rok 2118, ludzie żyją w MIASTOLASACH, domy i drogi to drzewa. Każdy, kto chce mieć dom, udaje się do ŚWIĄTYNI DRZEW, gdzie opowiada o swoich potrzebach i otrzymuje nasionko DRZEWODOMU, które jest zaprogramowane specjalnie dla niego. Z nasionka wyrasta DRZEWODOM spełniający marzenia tej osoby. Są też nasionka, z których wyrastają rowery TREEROWER i samochody SPEEDWARZYWOMATIC. Samochody napędzane są koktajlem ze zmiksowanych ziemniaczków. Każdy w domu hoduje roślinkę, z której wyrastają ziemniaczki, z których można zrobić paliwo do samochodu. Ziemniaczki w całości można stosować też jako baterie. Każdy w domu ma też iglaste drzewko, którego igły to długopisy, ołówki lub kolorowe kredki. W oknach domu rosną ogrzewające słoneczniki, które czerpią energię słoneczną i oddają ją do domu, przez co jest ciepło. Centralne miejsce w domu zajmuje wyjątkowe drzewko z liśćmi pieniędzmi. Ilość listków na tym drzewie zależy od tego, jak człowiek jest dobry dla siebie, innych i jak dba o drzewko. W 2118 roku drzewka są duże i mają dużo listków, ponieważ przez lata ludzie nauczyli się, że dobro jest najważniejszą wartością w życiu. W ŚWIĄTYNI DRZEW programowane są też nasiona zabawki – dziecko może otrzymać swoje wymarzone nasionko. Gdy już wyrośnie z zabawki, zakopuje ją w ziemi, przez co nadaje jej drugie życie – zabawka zmienia się w życiodajną ziemię. Zwierzęta są przyjaciółmi ludzi – chronią ich, pomagają im i bawią się z nimi. Ludzie odżywiają się warzywami i owocami. Od czasu, kiedy podjęli decyzję, że nie będą jeść mięsa, pojawiły się nowe rośliny, których smak przypomina kiełbasę i boczek. Nikt już nie pamięta, co to jest telewizor czy PlayStation, ludzie czytają książki, a gdy chcą pograć, ich wyobraźnia przenosi ich we śnie na plan akcji książki lub gry. Ten świat jest piękny!!!
44
Którą drogą ziemniak dotrze do Speedwarzywomatica?
45
Weronik
Życie eko – życie piękne... Nie wiadomo, jak w przyszłości będzie wyglądał świat. Dbajmy, by piękności nie zabrakło tam… Zielone drzewa, krzewy i trawy, ten świat ukochany. Niebo błękitne, ziemia wesoła to wszystko dookoła... Czyste powietrze, hybrydowe samochody, brak problemów ze smogiem, by glob był piękny i zdrowy. Energia odnawialna czy brud z komina? Segregacja odpadów, od tego się zaczyna. Od ludzi zależy czystość planety, bogactwo zasobów, ilość śmieci. Jak będzie wyglądał świat za kilka lat? Myślmy już dziś, bo krótki jest czas…
„Rzeka była tak czysta jak woda mineralna, którą piję ja i wy. Do produkcji wody służyły fabryki, które wytwarzały ją za pomocą pierwiastków i związków chemicznych. Gdy zobaczyłem, jakie leki istnieją, to niemal nie zwariowałem. Były lekarstwa na najgroźniejsze choroby, w tym raka i inne okropieństwa. Połowę lasu zajmował rezerwat przyrody. Gdy wszedłem do następnej połowy, nie było tam żadnych śmieci. To przez robota, który je jadł i przekształcał w tkaninę na ubrania”.
Kuba, 10 lat
Patronat medialny: greenliving.byskanska.pl
Publikacja dystrybuowana bezpłatnie.