Uzdrowiska W ŚLĄSKIM
Gdzie się leczyć? Rehabilitacja I WCZASY ZDROWOTNE
ATRAKCJE regionu
Psychologia zdrowienia
•
Ruch to zdrowie
•
Jak zdrowo jeść?
Województwo śląskie ze swoją różnorodnością, walorami krajoznawczymi i mnóstwem atrakcji turystycznych postrzegane jest coraz częściej jako ciekawe miejsce do wypoczynku, zarówno zimą, oferując znakomicie przygotowane trasy narciarskie, jak i latem proponując górskie szlaki Beskidów, Śląska Cieszyńskiego, urokliwe trasy Jury Krakowsko-Częstochowskiej oraz Krainy Górnej Odry. Także kajakarze, żeglarze i zwolennicy turystyki jeździeckiej znajdą w naszym regionie ofertę dla siebie. Fot. UMWSL Na koneserów zabytków i dobrego jedzenia czekają szlaki tematyczne: Szlak Zabytków Techniki, Szlak Orlich Gniazd, Szlak Kulinarny „Śląskie Smaki”® i Szlak Architektury Drewnianej. Uzupełnieniem oferty pobytowej są liczne wydarzenia kulturalne o charakterze ogólnopolskim, konferencje i eventy, a także imprezy sportowe na zmodernizowanym Stadionie Śląskim, który stał się w ostatnich latach areną nie tylko piłkarskich, ale także lekkoatletycznych, żużlowych czy kolarskich zmagań. Pragniemy zachęcić Państwa do odwiedzenia województwa śląskiego również z innego powodu, a mianowicie w celu poprawy stanu zdrowia. Publikacja „Śląskie. Po zdrowie” do takiej właśnie aktywności prozdrowotnej i leczniczej zachęca. Nie jest ona adresowana wyłącznie do seniorów i osób starszych. Sprawy zdrowia dotykają bowiem nas wszystkich, bez względu na wiek. Medycyna jest jedną z wizytówek naszego regionu. Województwo śląskie posiada pełne spektrum specjalistycznego lecznictwa szpitalnego, głównie za sprawą klinik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Od kilku lat w rankingach na najlepsze polskie szpitale w ścisłej czołówce znajdują się trzy nasze placówki: najlepsza w kraju ortopedia w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich, najlepsza kardiologia w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu i najlepsza „oparzeniówka” w Centrum Leczenia Oparzeń im. dr Stanisława Sakiela w Siemianowicach Śląskich. Śląskie, to także bogata baza lecznictwa uzdrowiskowego w Ustroniu, Goczałkowicach-Zdroju i Jaworzu. To wyspecjalizowane placówki rehabilitacyjne i liczne ośrodki wczasowe, oferujące turnusy prozdrowotne (rehabilitacyjne, odchudzające itp.). Śląskie patrzy w przyszłość medycyny. W ubiegłym roku samorząd województwa śląskiego rozpoczął strategiczną współpracę ze Śląskim Parkiem Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia Sp. z o.o. w Zabrzu, przy tworzeniu Śląskiej Startupowej Doliny Innowacji Medycznych. Projekt, koncentrujący się na medycynie, zdrowiu publicznym, telemedycynie i biotechnologii w przyszłości ma przynieść wiele nowych rozwiązań w lecznictwie – nie tylko w naszym regionie.
Jakub Chełstowski Marszałek Województwa Śląskiego
38
Spis treści
4
Zdrowie na talerzu
Wróć do gry
13
Poznaj moc zdrojów
Złap wiatr w żagle
59
21
Kiedy zdrowie szwankuje
31
Ruszaj się
51
Myśl pozytywnie
67
Zobacz jak pięknie
Śląskie, medycyna, fot. R. Kaźmierczak, arch. UMWSL
Kiedy zdrowie szwankuje Szpitale, kliniki i ośrodki specjalistyczne
Województwo śląskie może pochwalić się wielkimi osiągnięciami w medycynie oraz powiązanych z nią dziedzinach naukowych. Jest to możliwe dzięki wysoko ocenianym jednostkom ochrony zdrowia, specjalistycznemu sprzętowi i wykwalifikowanej kadrze medycznej. Przypomnijmy tylko w tym miejscu, że to właśnie w Zabrzu w ówczesnym Wojewódzkim Ośrodku Kardiologii, 5 listopada 1985 roku zespół pod kierownictwem prof. Zbigniewa Religi dokonał pierwszego w Polsce udanego przeszczepu serca.
4
Kiedy zdrowie szwankuje
5
Dziś zabrzański ośrodek jest jedną z wiodących placówek w dziedzinie kardiologii i kardiochirurgii w Polsce, ale nie jedyną w województwie śląskim. W Katowicach funkcjonuje Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (Szpital w Ochojcu), w Sosnowcu – Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 im. św. Barbary – Centrum Urazowe z Oddziałem Kardiologii Ogólnej z Pododdziałem Kardiochirurgii i Oddziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej, a w Dąbrowie Górniczej – Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca III Oddział Kardiologii Inwazyjnej, Angiologii i Elektrokardiologii oraz Ustroniu – Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca Centrum Sercowo-Naczyniowe oraz Centrum Kardiologii Inwazyjnej. Z kolei w ortopedii wiodącą placówką jest Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich, ale specjalizację tę uzupełniają inne ośrodki medyczne: Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca (Szpital w Ochojcu) Śląskiego Uniwersytetu Medycznego – Oddział Ortopedii i Traumatolo-
Śląskie, medycyna, fot. R. Kaźmierczak, arch. UMWSL
gii Narządu Ruchu w Katowicach, Klinika Nieborowice w Nieborowicach (pow. gliwicki), czy GALEN – ORTOPEDIA w Bieruniu.
Służba zdrowia w województwie śląskim obejmuje wszystkie specjalizacje. Nie ma praktycznie choroby, której nie dałoby się tutaj leczyć. Dla onkologii najważniejszymi placówkami są: Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Gliwicach, Katowickie Centrum Onkologii przy ul. Raciborskiej w Katowicach, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskie-
go Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach oraz Zagłębiowskie Centrum Onkologii Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Służba zdrowia w województwie śląskim – zwłaszcza kliniki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego – obejmuje wszystkie specjalizacje. Nie ma praktycznie choroby, której nie dałoby się leczyć w regionie. Ciążą i jej patologiami znakomicie zajmuje się Katedra i Oddział Kliniczny Ginekologii, Położnictwa i Ginekologii Onkologicznej w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, kierowany przez prof. dr hab. n. med. Anitę Olejek – Konsultanta Wojewódzkiego w zakresie Położnictwa i Ginekologii. Ale tę specjalizację reprezentują też: Szpital Ginekologiczno-Położniczy w Katowicach (ul. Łubinowa 3), Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka im. prof. Wojciecha Starzewskiego Szpital Miejski w Zabrzu i Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Leczeniem dzieci zajmuje się głównie Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach oraz Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu-Klimontowie, a leczeniem ludzi starszych – Szpital Geriatryczny im. Jana Pawła II w Katowicach-Szopienicach. Na wysokim poziomie stoi w regionie także reumatologia, zwłaszcza Śląskie Centrum Reumatologii, Rehabilitacji i Zapobiegania Niepełnosprawności im. gen. Jerzego Ziętka w Ustroniu oraz Szpital Reumatologiczno-Rehabilitacyjny w Goczałkowicach-Zdroju oraz urologia, reprezentowana przez Szpital Specjalistyczny im. prof. E. Michałowskiego w Katowicach i Śląskie Centrum Urologii UROVITA w Chorzowie. Choroby płuc leczone są w Wojewódzkim Szpitalu Chorób Płuc im. dr A. Pawelca w Wodzisławiu Śląskim, w Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Bystrej, Szpitalu Chorób Płuc im. św. Józefa w Pilchowicach, Szpitalu Chorób Płuc w Orzeszu oraz Klinice Chorób Płuc i Gruźlicy w Zabrzu. Bardzo wysoki poziom posiada śląska hematologia, zapoczątkowana przez prof. dr. hab. n. med. Jerzego Hołowieckiego. Oddział Hematologii i Transplantacji Szpiku działa w ramach Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. Andrzeja Mielęckiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach prowadzi też Oddział Endokrynologii i Nowotworów Neuroendokrynnych w ramach Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. K. Gibińskiego. Nie sposób tu przytoczyć wszystkich szpitali i klinik specjalistycznych w regionie. Zasygnalizowano tylko te – naszym zdaniem – najważniejsze. Autor: Edward Wieczorek
Wykaz specjalistycznych placówek służby zdrowia dostępny jest np. na stronach Narodowego Funduszu Zdrowia:
https://www.nfz.gov.pl/biuletyn-informacji-publicznej-slaskiego-ow-nfz/wykaz-szpitali-zakwalifikowanych-do-psz/
6
Kiedy zdrowie szwankuje
7
Śląskie, medycyna, fot. R. Kaźmierczak, arch. UMWSL
O osiągnięciach gliwickiej onkologii dr hab. n. med. Łukasz Krakowczyk – chirurg, onkolog
Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy Klinika, w której pracuję, zajmuje się głównie leczeniem chorób nowotworowych. W 2013 roku razem z prof. Adamem Maciejewskim, kierownikiem Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej, po raz pierwszy pojechaliśmy na szkolenie do Houston i wtedy zdecydowaliśmy, że przeprowadzimy pierwszy w Polsce przeszczep twarzy. Dokonaliśmy tego dwa lata później i był to trzydziesty tego typu przeszczep na świecie. Potem były nowe wyzwania, operowaliśmy pacjentów, którzy mieli rekonstrukcję narządów szyi połączoną z przeszczepem skóry, mięśni szyi, tarczycą, tchawicą i krtanią. To był pionierski zabieg, którego nikt wcześniej na świecie nie robił.
Pionierski ośrodek w Gliwicach Dlaczego akurat Gliwice stały się pierwszym ośrodkiem w Polsce? To dzięki szkoleniom, które przechodziliśmy za granicą oraz naszej pasji i ciągłemu pogłębianiu wiedzy. Teraz sami szkolimy chirurgów z innych ośrodków w Polsce. Wiąże się to oczywiście z nauką i ogromną pracą, przez co nasze życie towarzyskie jest bardzo ubogie. Ale każdy robi to, co lubi, więc nie narzekam. Nie liczę, ile czasu spędzam w pracy, a bywa, że nie widuję swoich dzieci przez 4-5 dni. Potem wracam do domu na kilka godzin, ładuję telefon i znowu jadę do szpitala na dyżur. Jestem tam zawsze wtedy, kiedy potrzebują mnie pacjenci. A przyjeżdżają do nas chorzy z całego kraju. Często trafiają tu z innych ośrodków, w których nie potrafiono sobie z nimi poradzić. Najtrudniejsze i naj-
cięższe przypadki trafiają właśnie do nas. Moje dzieci na szczęście nie są już małe i to rozumieją. Karolina ma 15 lat, Ola 13, a Jasiek 5.
Ponad 3,5 tys. operacji rocznie Muszę się pochwalić, że mamy bardzo nowoczesny sprzęt. Pewnie zabrzmi to dziwnie, ale nigdy nie mieliśmy kłopotów z brakiem pieniędzy. Mamy praktycznie wszystko co jest nam potrzebne do pracy, a zakupy są finansowane z budżetu Ministerstwa Zdrowia. Ostatnio na przykład udało nam się kupić tomograf za 2 miliony złotych oraz stół operacyjny za kolejne kilka milionów. W naszym zespole pracuje trzydziestu chirurgów, którzy wykonują ok. 16-20 zabiegów dziennie. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy ich ponad 3,5 tys.! Szesnaście lat temu, kiedy zaczynałem tu pracę, wykonywaliśmy dwie duże operacje tygodniowo, a teraz przeprowadzamy dwie takie operacje dziennie! To bardzo dużo, ale i tak mamy kolejki. Pacjenci czekają na zabieg po sześć, osiem tygodni, to zdecydowanie zbyt długo.
Klinika o światowej renomie W ambulatorium udzielamy ok. 12 tys. porad rocznie i ciągle się rozwijamy. Wkrótce powstanie nowy budynek, w którym będzie kilkaset nowych łóżek. Jesteśmy naprawdę w światowej czołówce, o czym świadczą nagrody przyznawane przez Amerykańskie Stowarzyszenie Chirurgii Rekonstrukcyjnej. Trzykrotnie zdobyliśmy nagrodę za na najlepszą rekonstrukcję roku. W styczniu 2020 roku prof. Adam Maciejewski został uhonorowany Nagrodą Godina, za najlepszą operację 2019 r. Jest ona przyznawana przez Amerykańskie Stowarzyszenie Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej i uważana za najważniejsze wyróżnienie na świecie. Prof. Maciejewski jest pierwszym lekarzem z Polski, który ją otrzymał. Dr hab. n. med. Łukasz Krakowczyk – chirurg, onkolog w Klinice Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej, kierownik Bloku Operacyjnego w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowym Instytucie Badawczym, Oddział w Gliwicach. Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
8
Kiedy zdrowie szwankuje
9
Sala hybrydowa, fot. American Heart of Poland, Uzdrowisko Ustroń
Serce dziecka dr Joanna Śliwka – kardiochirurg dziecięcy
Jestem kardiochirurgiem dziecięcym i zajmuję się leczeniem wad wrodzonych serca u dzieci, kwalifikacją do przeszczepu serca oraz przeszczepami i wspomaganiem serca, czyli specjalnymi urządzeniami, które zastępują funkcjonowanie serca, kiedy nie jest ono w stanie pracować, a leczenie farmakologiczne nie przynosi efektu.
Dajemy drugie życie Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu to szpital, w którym wykonuje się najwięcej przeszczepów serca w Polsce. W Europie są tylko dwa ośrodki, w których rocznie przeprowadza się ich więcej niż u nas, jeden jest w Niemczech, a drugi w Anglii.
W województwie śląskim jest kilka ośrodków, w których przeprowadza się operacje serca. To efekt tego co zrobił prof. Zbigniew Religa w latach 80. My kontynuujemy jego dzieło, a nasza klinika jest ciągle rozbudowywana. Dzięki temu mamy lepszy sprzęt i zupełnie nowe możliwości niż kilka lat temu, a pacjenci przebywają w coraz lepszych warunkach.
Rehabilitacja jest potrzebna
Mamy dostęp do najlepszego sprzętu, przyjmujemy pacjentów z całej Polski i nikomu nie odmawiamy pomocy. Jeśli czegoś nam brakuje, to wypożyczamy sprzęt z zaprzyjaźnionych placówek z zagranicy. Jesteśmy jedynym ośrodkiem w Polsce, który wykonuje przeszczepy serca u dzieci.
Każdego pacjenta po operacji kardiochirurgicznej kierujemy na trzytygodniowy turnus rehabilitacyjny. W województwie śląskim mamy dwa takie uzdrowiska – Ustroń i Repty, to najważniejsze ośrodki, które zajmują się pacjentami z chorobami układu krążenia oraz po zabiegach kardiochirurgicznych.
Przeprowadzamy też operacje, które są trudno dostępne w innych ośrodkach m.in. wszczepiamy sztuczne serca. Rocznie w wykonujemy ok. 2 tys. operacji kardiochirurgicznych. Około 70 z nich to przeszczepy serca, z czego 5-7 to przeszczepy u dzieci. W rekordowym roku tych ostatnich było nawet 12. Do tego dochodzą przeszczepy płuc, których rocznie wykonujemy ok. 40.
Mamy też prężnie działającą Fundację Śląskiego Centrum Chorób Serca, która propaguje zdrowy tryb życia i zajmuje się integracją pacjentów, nie tylko po przeszczepach serca. Podczas naszych spotkań w szpitalu badamy m.in. ciśnienie i wykonujemy badania EKG. Organizujemy też wiele innych akcji we współpracy z różnymi ośrodkami wypoczynkowymi. Na przykład w Szałszy odbywają się zajęcia sportowe i szkolenia nordnic walking dla pacjentów po przeszczepach. Aktywnie uczestniczyłam w rajdach rowerowych naszych pacjentów po przeszczepach serca z Zabrza do Wisły lub do Krakowa. Pacjenci udowodnili, że powrót do normalnego życia jest możliwy, trzeba tylko bardzo chcieć.
W naszym Centrum pracuje 27 kardiochirurgów, w tym dwóch dziecięcych. Mamy dwa duże oddziały kardiologiczne i zatrudniamy ponad stu kardiologów. Rocznie wykonujemy 6,6 tys. inwazyjnych procedur kardiologicznych, 5,5 tys. koronarografii czyli obrazowania naczyń wieńcowych serca, 3,5 tys. zabiegów angioplastyki, czyli naprawy naczyń i ok. 1,7 tys. procedur elektrokardiologicznych, podczas których staramy się zwalczać arytmię serca. Do tego dochodzi kilkadziesiąt tysięcy ba-
10
dań ambulatoryjnych. Tu nie ma żadnych ograniczeń i rejonizacji. W naszej poradni zawsze panuje ogromny ruch, bo po zabiegach pacjenci, którzy wymagają kontroli, chcą pozostać pod opieką naszego szpitala.
Nasz szpital i fundacja prowadzą wiele akcji profilaktycznych, ponieważ choroby serca pojawiają się u osób coraz młodszych. Niestety dorośli w większości przypad-
ków sami pracują na swoją chorobę. Palą papierosy, piją dużo alkoholu i prowadzą niezdrowy tryb życia. Do tego dochodzi dieta bogata w tłuszcz i cukry oraz siedzący tryb życia i brak ruchu. A nasze serce to mięsień, który potrzebuje treningu.
Dr Joanna Śliwka – kardiochirurg dziecięcy, zastępca koordynatora Oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Mechanicznego Wspomagania Krążenia u Dzieci w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, od 2018 r w trakcie specjalizacji z transplantologii klinicznej.
Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Kiedy zdrowie szwankuje
11
Jastrzębie-Zdrój, fot. P. Kędzierski
Poznaj moc
zdrojów Ponoć to Hipokrates stwierdził, że lekarz leczy, a natura uzdrawia. Tę zbawienną moc natury odkryto już dawno temu, ale wyjazdy na kuracje, jak to wówczas mówiono „do wód”, zaczęły się na dobrą sprawę dopiero w XIX wieku. Nie inaczej było w obecnym województwie śląskim, chociaż kariera takich uzdrowisk, jak Goczałkowice-Zdrój czy Jastrzębie-Zdrój, zaczęła się – jak to zwykle bywa – przez przypadek. W czasie wierceń w poszukiwaniu złóż węgla kamiennego natrafiono tam na bogate zasoby solanek.
12
Poznaj moc zdrojów
13
Ustroń, fot. J. Krawczyk
Łagodny klimat Ustronia Nieco inaczej wyglądała sprawa zdrowotnych właściwości Ustronia. Już w połowie XVIII w. przyjeżdżano do Ustronia ze względu na łagodny klimat, uroki gór i tzw. kuracje serwatkowe, którymi leczono choroby przewodu pokarmowego i anemię. W tym czasie działała tu także huta żelaza, której pracownicy zauważyli, że miejscowa woda źródlana ogrzana żużlem wielkopiecowym (gieżyną) łagodzi bóle reumatyczne. Odkrycia te zostały potwierdzone badaniami lekarskimi i już w 1804 r. uruchomiono w Ustroniu Łazienki z zajazdem. Pół wieku później odkryto źródło wody żelazistej i pokłady borowiny, co przyczyniło się do oficjalnego powstania kurortu w 1882 r. Leczono tu choroby reumatyczne, dolegliwości stawowo-mięśniowe oraz choroby układu oddechowego.
Dziś Ustroń to jeden z największych kompleksów uzdrowiskowych w Europie. Ustrońskie solanki (chlorkowo-sodowo-wapienne, bromkowe, jodkowe albo żelaziste) o stężeniu ≈11%, wydobywane na miejscu z dwóch odwiertów, należą – podobnie jak borowiny – do najlepszych w kraju. Zabiegi lecznicze, piękne widoki i górskie powietrze sprzyjają wypoczynkowi i rehabilitacji. Tutaj trafiają osoby po przebyciu takich schorzeń i zabiegów, jak: zawał serca, angioplastyka tętnic wieńcowych, wszczepienie stymulatora rytmu serca, wymiana zastawek serca. Ustroń posiada około 1800 miejsc w sanatoriach, prawie 1200 miejsc w hotelach oraz około 5000 miejsc w pokojach gościnnych i ośrodkach wypoczynkowych. Leczy się tu nadciśnienie tętnicze, niewydolność krążenia oraz zaburzenia rytmu serca, ale oferuje również rehabilitację neurologiczną, pulmonologiczną, o rtopedyczną. Z dobrodziejstw obiektów uzdrowiskowych w Ustroniu skorzystać mogą zarówno kuracjusze skierowani tu za pośrednictwem NFZ i ZUS oraz prywatnie. Od 2010 r. Uzdrowisko Ustroń jest częścią grupy American Heart of Poland, sieci oddziałów szpitalnych wyspecjalizowanych w leczeniu chorób układu sercowo-naczyniowego.
14
Poznaj moc zdrojów
15
Jastrzębie-Zdrój, Dom zdrojowy, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Goczałkowickie solanki
Jaworze
Drugim czynnym uzdrowiskiem w Śląskim są Goczałkowice-Zdrój. Odkrycie złóż solanki zamiast poszukiwanego węgla kamiennego, doprowadziło do powstania pod koniec XIX w. uzdrowiska (od 1932 r. pod oficjalną nazwą Goczałkowice-Zdrój).
Dawnym śląskim uzdrowiskiem jest urokliwe Jaworze, położone u podnóża Beskidu Śląskiego, które pod koniec XIX w. rozwinęło się jako prywatna inicjatywa hrabiów Saint Genois. Leczono w nim choroby układu oddechowego, pokarmowego, nerwowego oraz krążenia. W czasach rozkwitu gościło takich kuracjuszy jak: Karol Szajnocha (historyk, działacz narodowy), Wincenty Pol (poeta i geograf ), Aleksander Kotsis (malarz), Jan Karłowicz (etnograf i muzykolog) czy Maria Konopnicka (poetka i pisarka). W 1906 r. Jaworze utraciło status uzdrowiska, choć z uroków miejscowości korzystali m.in. Julian Tuwim, Ignacy Daszyński czy Maria Dąbrowska, która napisała tam część „Nocy i dni”.
Dziś goczałkowickie uzdrowisko specjalizuje się w leczeniu: chorób narządu ruchu (ze szczególnym uwzględnieniem reumatologicznych i ortopedycznych), chorób naczyń obwodowych, chorób laryngologicznych oraz w rehabilitacji osób z cukrzycą. Ponadto w jego ofercie znajdują się wprowadzone jako jedne z pierwszych w Polsce zabiegi z dziedziny krioterapii.
W uzdrowisku Goczałkowice-Zdrój co roku przebywa ponad 5600 kuracjuszy.
Tradycje hrabiów Saint Genois kontynuuje Beskidzki Zespół Leczniczo-Rehabilitacyjny Szpital Opieki Długoterminowej w Jaworzu, który oferuje rehabilitację osób z przewlekłymi chorobami układu kostno-stawowego i mięśniowego oraz chorobami układu krążenia. W Jaworzu działa także Jaworzańskie Centrum Hydroterapii Solankowej, wykorzystujące w terapii ustrońskie solanki.
Pobyty w Jaworzu realizowane są za pośrednictwem NFZ. Pobyty komercyjne (głównie turnusy rehabilitacyjne i odchudzające) proponuje Villa Barbara Centrum Zdrowia i Rehabilitacji.
Goczałkowice-Zdrój, Stara Pijalnia, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Po czasach świetności Jaworza pozostał Park Zdrojowy im. Józefa Piłsudskiego z licznymi starymi drzewami, amfiteatrem i tężnią solankową. Pozostała też między starymi drzewami atmosfera spokoju, relaksu i – choćby dla tego parku warto do Jaworza zajrzeć.
Jastrzębie-Zdrój Niestety, nie dotrwało do naszych czasów prężne niegdyś uzdrowisko w Jastrzębiu-Zdroju (znane też jako Bad Königsdorff-Jastrzemb). Solanka jastrzębska charakteryzowała się znaczną zawartością jodu i bromu, kwasu węglowego i żelaza. Górowała także nad innymi solankami zawartością magnezu, co było nader istotne dla Śląska, nie mającego dotychczas użytecznych źródeł tego typu. Choć należało ono do najstarszych w regionie i w apogeum swej działalności liczba kuracjuszy dochodziła do 150 tys. rocznie, nie wytrzymało konkurencji z przemysłem.
16
Rozpoczęta już w latach 60. XX wieku eksploatacja złóż węgla kamiennego w Jastrzębiu-Zdroju i jego najbliższej okolicy spowodowała, że z małego miasteczka, liczącego ok. 5 tysięcy mieszkańców, powstało duże ponad 100-tysięczne miasto przemysłowe. Zanikły też wody lecznicze, co sprawiło, że w 1994 r. uzdrowisko zaprzestało swojej działalności. Pozostał po nim piękny ponad 18-hektarowy Park Zdrojowy i liczne obiekty infrastruktury uzdrowiskowej, z budynkiem Domu Zdrojowego z 1862 r. (Miejski Ośrodek Kultury), Łazienkami II z 1912 r. (Galeria Historii Miasta), Pijalnią Wód, zrekonstruowaną w 2011 r. (kawiarnia) i kilkoma budynkami dawnych sanatoriów. Zarówno Park Zdrojowy jak i położone w nim budynki zostały zrewitalizowane i stały się piękną miejską oazą zieleni, do której warto zawitać.
Autor: Edward Wieczorek
Poznaj moc zdrojów
17
O znaczeniu leczenia uzdrowiskowego prof. dr hab. n. med. Mariusz Adamek – pulmonolog
Śląsk przez lata kojarzył się z kopalniami, przemysłem ciężkim i dużym zanieczyszczeniem powietrza. Ludzie pracowali tu w bardzo trudnych warunkach i byli narażeni na działanie wielu substancji toksycznych, głównie karcynogennych, których źródłem były koksownie, i które wywoływały raka oraz pyłów nieorganicznych powodujących pylicę. Z drugiej strony ówczesne władze wkładały wiele wysiłku w to, aby osoby narażone na te szkodliwości miały lepszą opieką zdrowotną niż w innych regionach kraju. To nie przypadek, że właśnie w naszym regionie powstało Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, gdzie prof. Zbigniew Religa przeprowadził pierwszą w Polsce operację przeszczepu serca. Wcześniej, bo już w latach 50. XX wieku założono w Zabrzu Klinikę Chorób Wewnętrznych i Zawodowych, w której zajmowano się leczeniem chorób zawodowych. Była to jedna z pierwszych tego typu placówek w Europie. Kopalnie już wtedy inwestowały w nowoczesny sprzęt do ochrony zdrowia. Prowadzono też pionierskie badania nad rozedmą płuc wśród górników, a dane które zgromadziła dr Lucyna Urbańska-Bonenberg były w latach 70. wykorzystywane przy konstrukcji aparatów tomografii komputerowej. Teraz struktura przemysłu radykalnie się zmieniła i nie ma już takich zagrożeń. Śląsk wbrew pozorom to teren o bardzo dużym zalesieniu, z licznymi rezerwatami przyrody. Śląskie to też wspaniałe uzdrowiska. Jednym z najlepszych w kraju jest Ustroń. To olbrzymi, świetnie zorganizowany kompleks, w którym wykonuje się kilka tysięcy zabiegów dziennie. Nie ma drugiego takiego w Polsce, co jest głównie zasługą doskonałej kadry. Ustroń jest bazą rehabilitacyjną głównie dla pacjentów po zabiegach kardiologicznych – na wczesną rehabilitację przyjeżdżają tam ludzie praktycznie z całego kraju. Jest tam też oddział onkologiczny, gdzie przybywają głównie pacjentki po mastektomii, czyli usunięciu piersi. Rehabilitacja i edukacja pacjentów jest bardzo ważna. Chodzi o to, żeby po powrocie do domu wykonywali zalecone im ćwiczenia. Pacjent dobrze wyedukowany już nie potrzebuje pomocy lekarza.
18
Sztuka oddychania Pulmonologia to specyficzna dziedzina medycyny. To dlatego, że dużo chorób przewlekłych układu oddechowego prowadzi do niewydolności oddechowej. To bardziej wpływa na życie pacjentów niż np. niewydolność nerek czy nawet serca. Oddychanie polega bowiem na dostarczaniu tlenu do organizmu, a jeśli jest go zbyt mało, to walka o każdy oddech nigdy się nie kończy i bardzo obciąża pacjenta. W pulmonologii bardzo ważna jest rehabilitacja. Przy chorobach płuc to połowa sukcesu. Rehabilitacja w tej dziedzinie ma poprawić wymianę gazową, pojemność płuc, a także wydolność mięśni, co sprawia, że oddychanie jest bardziej ekonomiczne, a pacjent ma większą wydolność i lepszy komfort życia. W przypadku dobrze i systematycznie prowadzonej rehabilitacji oddechowej poprawa może być spektakularna, zwiększając w ciągu kilku tygodni dystans, który chory może pokonać. Przekłada się to na znaczną poprawę stanu psychicznego i motywuje pacjenta do regularnych ćwiczeń. W czasie pandemii spowodowanej kronawirusem (SARS-CoV-2), u części chorych rozwija się niewydolność oddechowa. Wtedy stosuje się tlenoterapię lub nawet trzeba użyć respiratora, który odciąża mięśnie oddechowe. Niewydolność oddechową orga-
Goczałkowice-Zdrój, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
nizm kompensuje oddychaniem szybkim i głębokim, co powoduje, że mięśnie oddechowe mogą zużyć aż 80% tlenu dostarczanego przez płuca. W momencie, kiedy pacjent nie jest zestresowany, ma mocniejsze mięśnie i oddycha dwoma torami oddechowymi, czyli klatką piersiową i torem brzusznym, mięśnie nie zużywają tyle tlenu, który jest dostarczany do krwiobiegu. Tego właśnie uczymy naszych pacjentów podczas rehabilitacji, bo bez tlenu nie da się żyć. Jeśli tylko choć trochę zmniejszymy proporcję dostępności tlenu do innych narządów w stosunku do mięśni oddechowych, to efekt jest prawie natychmiastowy i pacjent szybko odczuwa poprawę. Z tego powodu bardzo polecany jest każdemu nordic walking. Jeśli się chodzi prawidłowo, to 20-30% wysiłku przenosi się na obręcz barkową z obręczy miednicznej. To bardzo ważne, ponieważ w ten sposób ćwiczymy dodatkowo mięśnie oddechowe.
Zdrowy styl życia Każdy wie, że trzeba dbać o zdrowie, a jednym ze składników zdrowego starzenia się jest właśnie ruch. Zawsze powtarzam swoim pacjentom, że wysiłek fizyczny dobrze wpływa na cały organizm, a zwłaszcza na układ oddechowy. Proponuję im, żeby codziennie pokonywali ten sam dystans w tempie, który powoduje zmęczenie, ale nie zmusza ich do zatrzymywania się, nie powoduje bólu w klatce piersiowej i duszności. Na początku to dla każdego duży wysiłek, ale potem jest on
coraz mniejszy. To dlatego, że układ oddechowy, krążeniowy i mięśniowy ulegają wytrenowaniu. Kiedy pacjent czuje postęp powinien zwiększyć pokonywany dystans. Przy wysiłku wydzielają się endorfiny, co powoduje uczucie przyjemności i satysfakcji. Poza tym pacjent zaczyna odczuwać poprawę stanu zdrowia, czuje się pewniej i spokojniej. Po turnusie rehabilitacyjnym pacjenci z satysfakcją mówią, że chodzą po trzy kilometry dziennie. Nawet tacy, których wyniki badań pozostawiają sporo do życzenia. Ale oni wykonują ćwiczenia, które im zalecamy, bo wiedzą, że to polepszy ich komfort życia. Bardzo ważny jest styl życia. Już po osobach, które mają 40-50 lat widać, jak się zestarzeją. Jeśli ktoś w tym wieku pali dwie paczki papierosów dziennie, pije dużo alkoholu i ma sporą nadwagę, to po sześćdziesiątce będzie ciężko schorowanym człowiekiem. Z drugiej strony z przyjemnością patrzę na pacjentów, którzy mają sylwetki czterdziesto-, pięćdziesięciolatków, a okazuje się, że są już sporo po sześćdziesiątce. Prowadzą jednak aktywny tryb życia. Spacery po górach, jazda na rowerze i pływanie na basenie ma wpływ na tzw. zdrowe starzenie się. Dotyczy to wszystkich grup wiekowych. Zawsze zwracam uwagę na to, jak wyglądają moi pacjenci i czy wiek metrykalny zgadza się z biologicznym. Zdarza się, że widzę przed sobą człowieka, który wygląda na emeryta, a ma dopiero czterdzieści kilka lat, co nawet dla mnie jest wstrząsające. Z reguły osoby, które wyglądają dużo młodziej niż wynosi ich wiek metrykalny miały w rodzinie osoby długowieczne. To nasze dziedzictwo genetyczne. Oczywiście to wcale nie oznacza, że jeśli nasi dziadkowie żyli długo, to my też dożyjemy dziewięćdziesięciu lat, ale statystycznie ludzie, których wiek biologiczny jest niższy niż metrykalny mają w rodzinie kogoś długowiecznego. A jeśli nie mamy tyle szczęścia to można do tego doprowadzić dzięki dwóm rzeczom – zbilansowanej diecie i regularnemu wysiłkowi fizycznemu.
Prof. dr hab. n. med. Mariusz Adamek – pulmonolog w Katedrze i Klinice Chirurgii Klatki Piersiowej, Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu – Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, zajmuje się chorobami płuc ze szczególnym nastawieniem na raka płuca i działaniami związanymi z jego wczesną diagnostyką. Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Poznaj moc zdrojów
19
Beskidy, widok z Hyrcy na Skrzyczne, fot. www.wiecznatulaczka.pl
Wróć do gry
W poprawie stanu zdrowia kluczowe znaczenie ma rehabilitacja, czyli wszelkie działania, które umożliwią powrót osoby niesprawnej do aktywnego życia zawodowego, rodzinnego i społecznego. Dobrą rehabilitację należy prowadzić indywidualnie, uwzględniając możliwości i stopień niesprawności pacjenta np. po chorobie.
20
Wróć do gry
21
Poza uzdrowiskami w Ustroniu i Goczałkowicach-Zdroju, w województwie śląskim istnieje kilkanaście obiektów sanatoryjnych świadczących zabiegi rehabilitacyjne. Jednym z najbardziej znanych jest SP ZOZ „REPTY” Górnośląskie Centrum Rehabilitacji im. gen. Jerzego Ziętka w dzielnicy Tarnowskich Gór – Reptach Śląskich. Obiekt mieści się w obrębie dawnego Parku Zamkowego Donnersmarcków, obecnie zabytkowego zespołu przyrodniczo-krajobrazowego pn. „Park w Reptach i dolina Dramy”. GCR „Repty” to jest unikalnym w skali kraju specjalistycznym szpitalem rehabilitacyjnym, oferującym poszpitalną rehabilitację leczniczą w schorzeniach kardiologicznych, neurologicznych i urazowo-ortopedycznych.
Posiada prawie 600 łóżek szpitalnych i leczy rocznie około 8000 chorych. Szpital ma też niezbędny dla celów rehabilitacji dział diagnostyki medycznej.
fizykoterapii, diagnostykę i psychoterapię. Przyjęcie na pobyty stacjonarne odbywa się wyłącznie za pośrednictwem NFZ.
Stacjonarna rehabilitacja lecznicza w GCR „Repty” realizowana jest jako kontynuacja leczenia szpitalnego. Przyjęcie do rehabilitacji pozostaje w związku z poprzedzającym je leczeniem szpitalnym, a chorych kierują lekarze szpitalni, prowadzący dotychczasowe leczenie. Oprócz leczenia stacjonarnego, prowadzi też rehabilitację dzienną, ambulatoryjną.
W ramach promocji zdrowia w szpitalu odbywają się cyklicznie wykłady o tematyce prozdrowotnej dla pacjentów, prowadzone przez pracowników Centrum.
GCR „Repty” oferuje: kompleksową rehabilitację układu krążenia, układu nerwowego, rehabilitację w schorzeniach urazowo-ortopedycznych, pełny zakres usług
Kolejną ważną placówką, nastawioną na rehabilitację, jest Dział Rehabilitacji Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich, mieszczący się w dawnym pałacu w Kochcicach w pow. lublinieckim. Pałac, zbudowany w 1909 r., od 1963 r. pełni funkcje sanatoryjne – i jest obecnie w gestii piekarskiej „urazówki”.
Ważną rolę w procesie leczenia odgrywają wykłady dla pacjentów o tematyce prozdrowotnej.
Placówka zajmuje się rehabilitacją ogólnoustrojową pacjentów ze schorzeniami ortopedycznymi (po zabiegach i operacjach), reumatologicznymi, po przebytych udarach mózgu (z niedowładami kończyn), operacjach neurochirurgicznych oraz osób dotkniętych chorobą Par kinsona i stwardnieniem rozsianym.
Prestige Club Medical & Spa – kinezyterpia, fot. American Heart of Poland, Uzdrowisko Ustroń
22
Wróć do gry
23
Beskidy, Hala Jaworowa, fot. www.wiecznatulaczka.pl
kręgosłupa, redukuje dolegliwości reumatyczne, leczy stany zapalne dróg oddechowych. „Jubilat”, wtopiony w zbocze Góry Bukowej, jest wymarzonym miejscem dla poprawy stanu zdrowia i rekreacji na górskich trasach turystycznych Beskidu Śląskiego. W Brennej funkcjonuje Centrum Wypoczynkowo-Szkoleniowe Regor. Położony jest w atrakcyjnym turystycznie miejscu przy korycie rzeki Brennicy, blisko centrum Brennej. Ośrodek dysponuje własnym krytym basenem, bazą rehabilitacyjną, boiskiem do gier zespołowych i zabaw, ziemnymi kortami tenisowymi, saunami, siłownią i grotą solną. Oferuje turnusy rehabilitacyjne, obejmujące m.in. masaże, hydro-, fizyko- i kinezyterapię. W Szczyrku, Ośrodek Rehabilitacyjno-Wypoczynkowy „Adam” organizuje turnusy rehabilitacyjne dla osób korzystających z dofinansowania ze środków PFRON. Są to turnusy 14-dniowe (istnieje możliwość pobytów 7-dniowych w wybranych terminach) usprawniająco-rekreacyjne dla osób niepełnosprawnych z dysfunkcją narządu ruchu oraz m.in. chorobami: układu krążenia, neurologicznymi, układu oddechowego, reumatologicznymi i metabolicznymi.
Terapia obejmuje metody fizyko- i kinezyterapeutyczne, logopedię, psychoterapię i farmakoterapię schorzeń towarzyszących. Do ważnych elementów należy też leczenie dietetyczne i klimatyczne oraz edukacja zdrowotna pacjentów. Do Kochcic do Działu Rehabilitacji pacjenci przyjmowani są wyłącznie za pośrednictwem NFZ. Specyficzną placówką sanatoryjną jest Wojewódzkie Centrum Pediatrii „Kubalonka” w Istebnej, leżące na południowo-wschodnim stoku Kubalonki. Zespół sanatoryjny, zbudowany jeszcze w okresie międzywojennym, specjalizuje się w lecznictwie i rehabilitacji leczniczej
24
dzieci i młodzieży ze schorzeniami układu oddechowego i chorób płuc oraz rehabilitacją ogólnorozwojową. Przyjęcia do Centrum odbywają się wyłącznie na podstawie skierowań NFZ. Wojewódzkie Centrum Pediatrii dla młodych pacjentów prowadzi zajęcia szkolne w zakresie szkoły podstawowej i liceum. Rehabilitacja dzieci i młodzieży odbywa się również w Ośrodku Leczniczo-Rehabilitacyjnym „Bucze” w Górkach Wielkich (gmina Brenna), gdzie w ramach turnusów NFZ oferuje się leczenie i rehabilitację dzieci z chorobami układu oddechowego, wadami postawy, chorobami układu ruchu.
Komercyjnie w Beskidach i na Śląsku Cieszyńskim Rehabilitację stacjonarną oferują także sanatoria i ośrodki rehabilitacyjno-wczasowe położone w atrakcyjnych rejonach Beskidów. Większość z nich świadczy usługi komercyjne. W Wiśle działa Centrum Rekreacji i Rehabilitacji „Jubilat”, organizujące turnusy rehabilitacyjne, wczasy zdrowotne i rehabilitacyjne. Ten nowoczesny obiekt dysponuje basenem, siłownią, saunami i tężnią solankową. Specjalizuje się w zapobieganiu i leczeniu chorób
W Czernichowie, w powiecie żywieckim, działa Ślą skie Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji „Ad-Finem” im. Księżnej Marii Krystyny Habsburg, prowadzące rehabilitację stacjonarną i ambulatoryjną, zwłaszcza stanów po zabiegach operacyjnych (endoprotetyki, operacji kończyn, operacji rekonstrukcyjnych i replantacji), po urazach w obrębie narządów ruchu, przewlekłych zespołów bólowych i neurologiczną. Ośrodek przyjmuje pacjentów w ramach kontraktu z NFZ oraz komercyjnie. W Jaworzu w powiecie bielskim Centrum Zdrowia i Rehabilitacji „Villa Barbara” oferuje turnusy rehabilitacyjne dla osób z dysfunkcją narządu ruchu (w tym również osób poruszających się na wózkach inwalidzkich), ze schorzeniami układu krążenia, układu oddechowego, układu pokarmowego, ze schorzeniami metabolicznymi, cukrzycą, wadami postawy, ze schorzeniami neurologicznymi, ze schorzeniami kręgosłupa, chorobami reumatycznymi, z nadwagą i otyłością oraz kobiet po mastektomii. Bezpośrednio sąsiaduje z parkiem zdrojowym, posiada przestronny ogród oraz tężnię solankową i basen. Oferuje turnusy komercyjne.
Wróć do gry
25
Beskidy, zejście żółtym szlakiem do Łączyny (do doliny Olzy), fot. www.wiecznatulaczka.pl
Niekoniecznie w sanatorium
(rehabilitacja stacjonarna i dzienna) Kompleksowe leczenie rehabilitacyjne prowadzą oddziały w wielu szpitalach miejskich i powiatowych. Posiadają one w większości własne pracownie rehabilitacyjne z nowoczesnymi urządzeniami z zakresu kinezyterapii, fizykoterapii, terapii polem magnetycznym, laseroterapii, elektrolecznictwa, akupunktury i hydroterapii. Placówki takie znajdują się m.in. w: Będzinie, Cieszynie, Częstochowie, Dąbrowie Górniczej, Gliwicach, Jastrzębiu-Zdroju, Jaworznie, Katowicach, Lędzinach, Mysłowicach, Rybniku, Rydułtowach, Siemianowicach Śląskich, Sosnowcu i Świętochłowicach. Ograniczone możliwości stacjonarnych ośrodków rehabilitacyjnych i rosnące zapotrzebowanie na zabiegi rehabilitacyjne doprowadziło do uruchomienia na terenie województwa śląskiego kilku ośrodków rehabilitacji dziennej. Jednym z nich jest Górnośląskie Centrum Medycyny i Rehabilitacji AMED w Katowicach przy ul. Ceglanej. Ośrodek świadczy usługi z zakresu rehabilitacji medycznej, z poradnictwem lekarskim i pełną gamą zabiegów fizjo- i kinezyterapeutycznych. Ośrodek jest wyposażony m.in. w komorę kriogeniczną o szerokim zastosowaniu terapeutycznym. Centrum realizuje zlecenia NFZ oraz świadczy usługi komercyjne.
Ośrodki rehabilitacji dziennej wypełniły lukę w rosnącym wciąż zapotrzebowaniu na zabiegi rehabilitacyjne w województwie śląskim.
Podobny zakres usług świadczą też inne placówki rehabilitacyjne w aglomeracji: Centrum Rehabilitacji w Chorzowie, Centrum Rehabilitacji „Recover” w Piekarach Śląskich, Zakład Leczniczy TERAPIA Ośrodek Zdrowia i Rozwoju Człowieka w Rudzie Śląskiej, Centrum Rehabilitacji „Terapia” w Siemianowicach Śląskich, Specjalistyczny Ośrodek Rehabilitacji „Revita” w Sosnowcu.
26
Centrum Rehabilitacji Dziecięcej „Iskierka” w Katowicach specjalizuje się szczególnie w leczeniu i rehabilitacji dzieci z zaburzeniami integracji sensomotorycznej, z zaburzeniami słuchu i mowy oraz wadami postawy.
Rehabilitacja i regeneracja sportowa Przez wiele lat rehabilitacja i regeneracja w sporcie była niedoceniana w ogóle. Potem kojarzono ją jedynie ze światem sportu profesjonalnego. Dzisiaj regeneracja sportowa w różnej formie znajduje miejsce u każdej osoby pragnącej poprawiać swoje wyniki sportowe. Profesjonalnie tego typu zabiegami zajmuje się m.in. Sport-Klinika (Grupa Scanmed) w Żorach. Oferuje ona przywrócenie sprawności ruchowej oraz bezpieczny powrót do codziennych czynności i aktywności sportowej sprzed urazu. Rehabilitacja w Sport-Klinice kierowana jest do pacjentów po zabiegach operacyjnych oraz z urazami i schorzeniami nie wymagającymi leczenia operacyjnego (urazy, przeciążenia sportowe, wady postawy). Ośrodek oferuje trening siłowy, wydolnościowy, funkcjonalny, dynamiczny; odbudowę balansu i koordynacji nerwowo-mięśniowej (priopriocepcja); odbudowę prawidłowych wzorców ruchowych i korekcję wady postawy. Klinika oferuje również rehabilitacje noworodków, dzieci oraz młodzieży, w tym także z problemami ze strony Ośrodkowego Układu Nerwowego (OUN). Innym ośrodkiem oferujących tego typu usługi jest Centrum Aktywnej Rehabilitacji SALVEO w Katowicach, które stosuje m.in. innowacyjną metodę Indiba Activ, łączącej w sobie zalety nowoczesnej fizykoterapii oraz skuteczność współczesnej terapii manualnej (masaż, mobilizacja stawowa, terapia powięziowa, trzewna i innych).
Autor: Edward Wieczorek
Wróć do gry
27
O znaczeniu rehabilitacji
Aby serce było zdrowe
dr hab. Andrzej Myśliwiec – fizjoterapeuta
prof. dr hab. n. med. Krzysztof Milewski – kardiolog
Śląskie jest siedzibą wielu znanych w kraju i za granicą centrów medycznych. Jesteśmy także drugim województwem w Polsce pod względem liczby fizjoterapeutów, wyprzedza nas tylko Mazowsze. Wynika to z tego, że było u nas bardzo dużo średnich szkół medycznych, które potem przekształciły się w wyższe uczelnie.
Odzyskać siły w Reptach W naszym regionie znajduje się dużo placówek klinicznych i fizjoterapeutycznych w różnych miastach województwa śląskiego m.in. Górnośląskie Centrum Rehabilitacji „Repty” w Reptach Śląskich – dzielnicy Tarnowskich Gór. To chyba największa tego typu placówka w Polsce. Pracuje tam 150 fizjoterapeutów, a ośrodek nastawiony jest na leczenie pacjentów po udarach mózgu, rdzenia kręgowego i z chorobami kardiologicznymi. Nie brakuje też pacjentów z innymi schorzeniami, bo centrum oferuje szeroki asortyment usług od fizjoterapii poprzez rekreację i zajęcia na basenie oraz w salach gimnastycznych. Inne znane uzdrowisko to Goczałkowice-Zdrój, które specjalizuje się głównie w leczeniu chorób reumatycznych, wad narządów ruchu, schorzeń metabolicznych oraz chorób tętnic. Sanatoria oferują m.in. takie zabiegi, jak okłady borowinowe, kąpiel solankowa, gimnastyka rehabilitacyjna czy masaże. Są tam też dwa sanatoria dla dzieci, w których leczy się m.in. wady postawy. W Śląskim mamy wiele centrów medycznych, znanych zarówno w kraju jak i na świecie. Mamy też bardzo duży szpital kliniczny z zapleczem fizjoterapeutycznym w Piekarach Śląskich. Ośrodek znany jest z zabiegów ortopedycznych oraz neurochirurgicznych, a zwłaszcza z leczenia uszkodzeń rdzenia kręgowego. Trafiają tam m.in. turyści, którzy doznali urazów podczas wspinaczki na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Kiedyś było to główne centrum leczenia osób po wypadkach w górach.
28
Serce nie sługa Obok dużych ośrodków klinicznych opartych na finansowaniu publicznym powstaje też coraz więcej wysoko wyspecjalizowanych placówek prywatnych, jak chociażby Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca X Oddział Kardiologii Inwazyjnej, Elektrofizjologii i Elektrostymulacji w Tychach. Klinika współpracuje z Akademią Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach. Dzięki temu w Instytucie i Fizjoterapii i Fizjoprofilaktyki powstała placówka kardiorehabilitacji, która od niedawna świadczy usługi dla sportowców i pomaga im w podniesieniu sprawności układu krążenia. Niedługo ośrodek ten otworzy się też na pacjentów klinicznych. Na AWF-ie postał też nowy projekt, którego celem jest zdalne monitorowanie stanu zdrowia pacjentów po wszczepieniu by-passów. Dzięki temu ratownicy medyczni z centrum telemedycznego szpitala w Tychach, na bieżąco monitorują ich stan zdrowia i zalecają odpowiednią aktywność fizyczną. Wielu naszych specjalistów fizjoterapeutów przyjmuje pacjentów spoza terenu Śląska, co pokazuje, że jakość ich usług jest bardzo wysoka. Pacjenci przybywają głównie z rejonów Rzeszowa i Tarnowa. To specyficzni pacjenci, bo trafiają tu bez pośrednictwa NFZ-u. Sami wybierają nasz region, bo tutejsze placówki są znane ze swoich osiągnięć. Czasami są to naprawdę trudne przypadki kliniczne, np. po operacjach twarzy, bo fizjoterapia to nie tylko masaż, jak sądzi wiele osób.
American Heart of Poland posiada największe w Polsce i jedno z największych w Europie uzdrowisk, które zlokalizowane jest w Ustroniu. W uzdrowisku dysponujemy 1,5 tys. łóżek, a dziennie wykonywanych jest około 6 tys. zabiegów! W Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca pracuje między innymi prof. Andrzej Bochenek, do którego pacjenci przyjeżdżają z całej Polski. Mamy cały przekrój chorych, dużo osób starszych z chorobami współistniejącymi, których leczenie jest prawdziwym wyzwaniem. Dzięki dużemu doświadczeniu naszej kadry medycznej takie przypadki diagnozujemy i skutecznie leczymy. Jednym z największych wyzwań w naszej codziennej pracy jest leczenie zawałów serca. Kiedyś leczyło sie je głównie poprzez leżenie w łóżku, bardzo długą rekonwalescencję oraz ograniczanie aktywności fizycznej. Pacjent po zawale traktowany był niemal jak osoba niepełnosprawna ze wszystkimi ograniczeniami z tego wynikającymi. Teraz to się zmieniło i zwykle od razu po leczeniu zabiegowym pacjentów kieruje się na rehabilitację, dzięki czemu szybko wracają do normalnego życia. W naszym przypadku pacjenci często trafiają do Uzdrowiska Ustroń, gdzie pod okiem doświadczonej kadry medycznej wracają do zdrowia. Po kilkutygodniowym turnusie pacjent wraca do domu z przekonaniem, że wysiłek fizyczny nie tylko mu nie zaszkodzi, ale pomoże. Dzięki temu ma więk-
Beskidy, Wielka Racza, fot. J. Krawczyk
szą wydolność fizyczną i jest podbudowany psychicznie. Tacy pacjenci w większości przypadków są potem bardzo aktywni, zwykle rzucają palenie, piją mniej alkoholu i zmniejszają masę ciała. Dzięki temu, często nie widujemy się już więcej na sali operacyjnej, lecz tylko podczas kolejnych konsultacji. Wielu moich pacjentów po zawale prowadzi bardziej aktywny tryb życia niż wcześniej. Rola rehabilitacji jest ogromna, a Uzdrowisko Ustroń jest ośrodkiem wiodącym w Polsce, pomaga się tam pacjentom nie tylko z problemami kardiologicznymi i kardiochirurgicznymi, lecz także z innymi schorzeniami. Oferujemy usługi na najwyższym poziomie. Dodatkowo Ustroń leży w Beskidach, a wspaniałe góry pomagają w rehabilitacji. Od kilku lat, w naszych klinikach testujemy także telerehabilitację. Pacjenci po zabiegowym leczeniu choroby wieńcowej, którzy chcieliby pozostawać pod stałą kontrolą naszego personelu medycznego, mają możliwość uczestniczenia w programie klinicznym „RESTORE”, współfinansowanym przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach projektu Strategmed. Po zakończeniu rehabilitacji stacjonarnej lub dziennej odbywa się losowanie, po którym połowa z pacjentów, dostaje do domu na 9 miesięcy aparat teleEKG, ciśnieniomierz, tablet oraz stacjonarny rowerek. Urządzenia te umożliwiają pacjentom wykonywanie regularnych ćwiczeń w ich własnych domach, pod stałą kontrolą ratowników i lekarzy, którzy stale monitorują przesyłane do nich dane informujące zarówno o treningu jak i o stanie klinicznym. To unikalna cecha tego uzdrowiska.
Dr hab. Andrzej Myśliwiec, prof. AWF Ka towice – specjalista fizjoterapii, zastępca dyrektora Instytutu Badawczo-Rozwojowego Fizjoterapii i Nauk o Zdrowiu, Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach, Prezes Specjalistycznego Centrum Fizjoterapii w Rybniku.
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Milewski – kardiolog, Ordynator Oddziału Kardiologii, kierownik Centrum Kardiologii i Kardiochirurgii w Bielsku-Białej, Polsko-Amerykańskich Klinik Serca – American Heart of Poland oraz dyrektor generalny Centrum Badawczo-Rozwojowego American Heart of Poland.
Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Wróć do gry
29
Beskidy, Jezioro Żywieckie, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Złap wiatr w żagle Żeby zdrowo żyć, nie trzeba odwiedzać sanatoriów. Na co dzień wystarczy się zdrowo odżywiać, prowadzić aktywny tryb życia i korzystać z prozdrowotnych udogodnień, jakie coraz częściej oferują nam również miasta.
30
Złap wiatr w żagle
31
Beskidy, Wisła - Cieńków, fot. J. Krawczyk
Wczasy zdrowotne Dla osób pragnących zmienić styl życia, poznać nową dietę czy poprawić swój wygląd, przydatne są turnusy zdrowotne, oferujące określone diety, zajęcia psychoruchowe, prowadzące edukację prozdrowotną. W województwie śląskim jest wiele ośrodków sanatoryjno-wypoczynkowych, oferujących turnusy odchudzające. Pobyty odchudzające w ramach „Akademii XXL”, w których kluczową rolę odgrywa dieta 1500 kalorii, oferuje Centrum Zdrowia i rehabilitacji Villa Barbara w Jaworzu. Dieta jest opracowana przez dietetyka, składa się z 5 posiłków dziennie. Jej uzupełnieniem są zabiegi rehabilitacyjne i ruchowe (nordic walking po Jaworzu oraz ogólnousprawniające zajęcia grupowe na basenie i sali gimnastycznej). W Korbielowie Hotel „Ferro Lux” w ofercie 8-dniowych, komercyjnych turnusów odchudzających, propo-
32
nuje m.in. 5 zbilansowanych posiłków dziennie, 2 zabiegi do wyboru (masaż częściowy lub masaż twarzy), poranny rozruch z instruktorem, spacery nordic walking, zajęcia z instruktorem na basenie i sali gimnastycznej W Szczyrku Centrum „Willa Jerrego” oferuje turnusy odchudzające (7- i 14-dniowe) w oparciu o dietę warzywno-owocową. Program jest opracowany przez dietetyków i lekarzy i obejmuje dietę, zabiegi i ćwiczenia dostosowane do wieku i kondycji uczestników. Pozwala na widoczną utratę wagi ciała, wyciszenie i uwolnienie się od stresu. Z kolei Hotel Elbrus Wellness & SPA przygotował pakiety 8-dniowych turnusów odchudzających, opartych na nisko węglowodanowej diecie i zajęciach rekreacyjnych (poranny rozruch, zajęcia fitness, aerobic na basenie, spacery nordic walking). Uczestnicy mają możliwość nieograniczonego korzystania z basenu, jaccuzi i saun oraz (za dodatkową opłatą) skorzystania z porady dietetyka, ustalającego indywidualny program żywienia (także na przyszłość).
Turnusy zdrowotne są świetnym rozwiązaniem dla osób pragnących zmienić styl życia, poznać nową dietę czy poprawić swój wygląd.
Hotel Góral Spa & Wellness oferuje 8-dniowe komercyjne turnusy odchudzające, oparte na zróżnicowanej diecie 1000-1200 kcal (opracowanej przez szefa kuchni) i zajęciach ruchowych (fitness, joga, pilates, streching). W pakiecie są także poranne ćwiczenia rozgrzewające i spacery nordic walking. Istnieje także codzienna możliwość korzystania ze strefy Spa & Wellness (saun, jaccuzi itp.) Akademia Zdrowia i Rekreacji Madohora w Ślemieniu organizuje 7-dniowe i 14-dniowe turnusy odchudzające, obejmujące m.in. dietę warzywno-owocową oraz
zajęcia ruchowe: gimnastykę poranną z rehabilitantem, gimnastykę na basenie, marsze z kijkami nordic walking. W trakcie turnusu odbywają się wykłady na temat profilaktyki i leczenia żywieniem oraz pomiary ciśnienia krwi, wody w organizmie, tkanki tłuszczowej i masy mięśniowej. W pakiecie jest także możliwość korzystania z basenu krytego, komnaty solnej i siłowni. Ośrodek „Magnolia” w Ustroniu oferuje 7-dniowe komercyjne turnusy odchudzające, pod nadzorem dietetyka. Pakiet odchudzający realizowany jest w oparciu o dietę Centrum Ziołolecznictwa Ojca Grzegorza (5 posiłków dziennie, dieta ubogowęglowodanowa, uzupełniona o suplementację m.in. błonnika oraz preparatów ziołowych chroniących nerki i wątrobę). Dieta CZOG charakteryzuje się dużą skutecznością i odpowiednio stosowana pozwala na szybką utratę wagi (3 kg/tydzień). Pakiet dodatkowo wzbogacony o 2 zabiegi dziennie, w tym codzienną gimnastykę. Każdy uczestnik otrzymuje również zalecenia dietetyczne do stosowania po zakończeniu
Złap wiatr w żagle
33
pakietu. Przeciwwskazaniem do stosowania diety CZOG są choroby nerek, wątroby i cukrzyca. Z kolei Hotel „Pod Jedlami” w centrum Wisły oferuje pobyty dla osób z dietą bezglutenową – już od 2 dni. W pakiecie są dwa urozmaicone posiłki (śniadanie i kolacja) dostosowane dla potrzeb osób na diecie z całkowitym wykluczeniem elementów niepożądanych. Specjalną ofertę dla dzieci z nadwagą ma Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny „Bucze” w Górkach Wielkich (gmina Brenna). Komercyjne turnusy profilaktyczne obejmują pobyty od 12 do 19 dni i zawierają dietę wyznaczoną przez dietetyka, konsultacje specjalistyczne (endokrynologa, pediatry i lekarza rehabilitacji medycznej), pogadanki i warsztaty na temat prawidłowej diety oraz zdrowego modelu życia prowadzone przez dietetyka, a także zajęcia ruchowe przed i po południu (gimnastyka indywidualna, aerobic, sztuki walki, zumba, pilates) Mazowsze Medi-Spa w Ustroniu oferuje zarówno wczasy odchudzające, jak i dwa typy 7-dniowych turnusów odnowy biologicznej Active i Relax, z dietą opartą na licencji dr Marka Bardadyna, eksperta w dziedzinie
żywienia i odchudzania, autora takich bestsellerów jak „Kody młodości” i „Odchudzająca książka kucharska”. W wersji Relax, w pakiecie znajdują się m.in. poranny rozruch, sauny, jaccuzi, basen, grota solna, 3 razy drenaż limfatyczny boa, masaż relaksacyjny. W opcji Activ – oprócz diety strukturalnej, sauny i jaccuzi – dochodzą zajęcia sportowe, marsze z instruktorem nordic walking, zajęcia aqua aerobic i fitness (aerobik, pilates, joga, piłki, BPU, stretching). Do grupy turnusów prozdrowotnych możemy dopisać także oferty obejmujące zabiegi lecznicze i rekreację. Na przykład Centrum Rekreacji i Rehabilitacji „Jubilat” w Wiśle proponuje 7- i 14-dniowe wczasy zdrowotne PLUS, oferujące konsultację medyczną i 3 zabiegi dziennie, dobrane indywidualnie do stanu zdrowia (elektroterapia, hydromasaż, kąpiele perełkowe, magnetoterapia, ultradźwięki, światłolecznictwo, masaż leczniczy, inhalacje, laseroterapia i krioterapia). Zaś wspomniana już Akademia Zdrowia i Rekreacji Madohora w Ślemieniu oferuje 7-dniowe turnusy usprawniająco-rekreacyjne. Obejmują one, oprócz diety, także gimnastykę i pakiet zabiegów z fizykoterapii do wykorzystania w ciągu tygodnia (elektroterapia, laseroterapia,
terapia ultradźwiękami, światłoterapia, masaż klasyczny). Odpłatnie można skorzystać z drenażu limfatycznego, różnych masaży i zabiegów w Kapsule SPA (sauna sucha i mokra, wibracje, natryski, bicze szkockie, mgiełka).
Spacer wokół tężni W ostatnich latach pojawiła się „moda” na tężnie solankowe. Czym są tężnie? To po prostu urządzenia techniczne, służące do zagęszczania (tężenia) solanki, by ją potem warzyć na sól. Pierwsze tężnie na ziemiach polskich powstały w Ciechocinku, w Królestwie Polskim, pozbawionym po rozbiorach pokładów soli kamiennej (Bochnia i Wieliczka znalazły się w zaborze austriackim). Wydobywana ze źródeł solanka o niskim stężeniu skapywała po gęstwinie gałązek tarniny, osiągając w końcu stężenie opłacalne do warzenia. Przy okazji odkryto lecznicze właściwości jodowej mgiełki i tak zaczęła się kariera Ciechocinka jako uzdrowiska.
Beskidy, Istebna, fot. arch. ŚOT
Tężnie wskazane są dla osób: cierpiących na niedobór mikroelementów, a także mających osłabiony układ odpornościowy
• chorych z nawracającymi lub przewlekłymi schorzeniami dróg oddechowych (nieżytem nosa lub krtani czy stanem zapalnym zatok przynosowych). Solny mikroklimat ułatwia usuwanie wydzieliny w przypadku zapalenia oskrzeli, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc czy astmy oskrzelowej
• z nadciśnieniem tętniczym, alergiami, nerwicą wegetatywną, ogólnym wyczerpaniem
Co dają tężnie? Walory lecznicze mikroklimatu tworzonego przez tężnie porównywane są do korzyści, jakie daje spacer nad brzegiem morza, zaś solanka zawiera nawet mniej zanieczyszczeń niż woda morska. Proces tzw. tężenia jest jednak uzależniony od pogody. Najintensywniejsze parowanie solanki następuje w czasie słonecznego i wietrznego dnia, najmniejsze obserwuje się, gdy pada deszcz. Nocą zanika niemal zupełnie. Z tężni mogą też skorzystać osoby zdrowe, ponieważ inhalacje leczniczą mgiełką pomagają oczyścić drogi oddechowe. Najlepszy efekt leczniczy osiąga się przebywając w odległości nie większej niż 30 m od tężni, zaś zalecany czas trwania inhalacji wynosi około pół godziny. Taką kurację warto uzupełnić szybkim marszem lub spacerem z kijkami do nordic walking. Nie wszyscy mogą jednak korzystać z dobrodziejstw tężni. Nie są one wskazane dla osób: po świeżo przebytym zawale serca, z nadczynnością tarczycy, chorobą nowotworową, uczuleniem i nadwrażliwością na składniki solanki (np. na brom lub jod), ostrymi schorzeniami z podwyższoną temperaturą ciała i niewydolnością naczyń wieńcowych. Żeby skorzystać z tężni, nie trzeba jechać do renomowanych uzdrowisk, bowiem obecnie, jak przysłowiowe grzyby po deszczu, powstają takie obiekty w parkach miejskich, ośrodkach rekreacji, a nawet na osiedlach mieszkaniowych. W „osiedlowych” tężniach solanka przepływa przez stosy pociętych gałązek dla uzyskania owej jodowej i jodowo-bromowej mgiełki. Najczęściej stosuje się sól zabłocką, dostarczaną z odwiertu „Korona” w Zabłociu, o stężeniu jodu 139 mg/litr, krążącej w obiegu zamkniętym, co jakiś czas uzupełnianej. Podobnie jak tężnie, słoną „mgiełkę” tworzą też fontanny solankowe (np. w Strumieniu, w Jasienicy) czy Inhalatorium Solankowe w Parku Zdrojowym w Jastrzębiu-Zdroju. Jak widać z powyższych danych, możliwości wdychania leczniczej mgiełki mamy dużo, a więc – inhalujmy się!
Autor: Edward Wieczorek
34
Złap wiatr w żagle
35
Katowice, tężnia, fot. B. Łach, www.slaskie.travel
O zdrowym odżywianiu dr Małgorzata Michalczyk – dietetyk
Jak dbać o siebie? Jedno jest pewne, nie tylko sportowcy, ale każdy z nas powinien wybierać żywność dobrej jakości! Bardzo na to zwracam uwagę przy komponowaniu diety. Węglowodany to m.in. coca-cola i żelki dla dzieci, ale także pełnoziarniste pieczywo czy kasza gryczana. Takich produktów jest tak dużo, że trudno wymienić wszystkie. Chodzi o to, żeby węglowodany nie dostarczały nam tylko energii, ale też dodatkowe składniki odżywcze. Podobnie jest z białkami i z tłuszczami. Dieta każdego z nas powinna być zbilansowana i składać się z trzech makroskładników: węglowodanów, białka i tłuszczów. Trzydzieści lat temu twierdzono, że tłuszcze są przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych, zwłaszcza otyłości. Dziś obalamy tę tezę. Nie bójmy się tłuszczy, bo są ważne dla naszego organizmu.
Tężnie ogólnodostępne w województwie śląskim Bełk
Gliwice
Jaworze
Rybnik
ul. Kościelna 4
park przy ul. Chorzowskiej
skraj Parku Zdrojowego
•
dzielnica ParuszowiecPiaski, ul. Mikołowska
•
•
•
Będzin
Jankowice
Katowice
park na Dolnej Syberce
gmina Świerklany, ul. Poprzeczna
Park Zadole
Rydułtowy ul. Strzelców Bytomskich (Machnikowiec)
plac Hutników
Jasienica
Knurów Park Miejski, ul. Ułanów
Czeladź
kompleks sportoworekreacyjny Drzewiarz
Pietrowice Wielkie
Jastrzębie-Zdrój
przy wieży widokowej, ul. Norberta Bończyka
•
Chorzów
•
dzielnica Piaski, ul. Krótka i Park Grabek
•
Dębowiec przy Urzędzie Gminy, róg ul. Katowickiej i Szkolnej
•
•
Ośrodek Wypoczynku Niedzielnego, ul. Kazimierza Wielkiego
• •
•
Siemianowice Śląskie ul. Spacerowa, przy stawie Rzęsa
•
•
Pyskowice
Tychy Rodzinny Park bł. Karoliny, ul. Uczniowska
•
Jaworzno
•
park na placu Józefa Piłsudskiego
•
Ustroń
Przyjazny Skwer
Park Geosfera, ul. św. Wojciecha
ul. Wypandów 27
Park Zdrojowy, ul. Sanatoryjna
Drogomyśl
Radlin
•
Pandemia otyłości na świecie Źródłem otyłości na świecie jest żywność prze tworzona zawierająca łatwo przyswajalne cukry, bardzo duże ilości soli oraz dodatki, takie jak np. barwniki i konserwanty. Te ostatnie nie powodują wprawdzie otyłości, ale są powodem chorób, jak np. alergii. Aby uniknąć schorzeń, trzeba sięgać po żywność jak najmniej przetworzoną. Zalecane są warzywa i zboża z upraw ekologicznych. Powinny to być produkty białkowe zawierające szeroki wachlarz tłuszczów, nie tylko tłuszczów nasyconych. Nie można już twierdzić, że węglowodany powinny stanowić połowę dziennej kaloryczności. Na podstawie badań genetycznych możemy powiedzieć, że część pacjentów może mieć znacznie mniej węglowodanów i dużo więcej tłuszczów. Ale też nie można przesadzać z zawartością białka, choć dieta wysokobiałkowa jest często promowana w mediach, jako skuteczny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów. Białko jest produktem hipoalergicznym i nigdy nie może być dominującym składnikiem diety.
Aktywność fizyczna Dla osób z otyłością polecane są głównie spacery. Duży wysiłek fizyczny nie jest dla nich wskazany, ponieważ duża masa bardzo obciąża stawy. Dlatego na początek zalecane są spokojne spacery, potem nordic walking, czyli spacer z kijkami, a następnie jazda na rowerze oraz pływanie. Pływanie jest bardzo bezpieczną formą aktywności. Odradzam za to jazdę na nartach, bo może się skończyć kontuzją. Jeśli chodzi o chodzenie po górach, to też trzeba uważać, bo osoby z nadwagą często mają niewydolność krążeniowo–oddechową, a intensywny wysiłek może im zaszkodzić. Powinny to robić dopiero wtedy, kiedy doprowadzą do znacznej redukcji ciała.
Pacjenci z nadwagą i chorobami immunologicznymi Pracuję też z osobami, które mają kłopoty ze zbyt dużą masą ciała, nadwagą lub otyłością. Głównie zajmuję się pacjentami z chorobami o podłożu immunologicznym, gdzie przyczyna choroby jest często nieznana. Ale mam też pacjentów z niedoczynnością tarczycy, chorobą Hashimoto, reumatoidalnym zapaleniem stawów, stwardnieniem rozsianym i wszelkiego rodzaju problemami przewodu pokarmowego. Każdemu poświęcam co najmniej godzinę. Gabinet jest dla mnie miejscem, w którym łączę naukę z praktyką, a pacjenci przyjeżdżają do mnie z całego kraju.
Dr Małgorzata Michalczyk – dietetyk w Zakładzie Żywienia i Suplementacji – Akademii Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach.
W bliższych i dalszych planach tężnie mają powstać w Będzinie (dwie kolejne), Mikołowie, Wiśle i Żorach. Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
36
Złap wiatr w żagle
37
Beskidy, szlak na Halę Boraczą, fot. J. Krawczyk
Ruszaj się Nikogo nie trzeba przekonywać, że aktywność fizyczna to zdrowie. To także lepsza kondycja, poprawa nastroju, spalanie zbędnych kalorii i wzmocnienie odporności. A jeśli towarzyszą temu malownicze krajobrazy i ciekawe zabytki – tym większa jest satysfakcja i gwarantowany sukces.
38
Ruszaj się
39
Pieszo Spacery, wędrówki piesze, jogging i coraz modniejszy nordic walking to najprostsza forma rekreacji ruchowej, nie wymagająca (z wyjątkiem kijków do nordic walking) żadnych inwestycji. Spacerować i biegać można w pobliżu domu, w parkach, lasach i terenach podmiejskich. Tych, którzy chcą połączyć spacer z poznaniem nowych zakątków regionu, zapraszają znakowane szlaki turystyczne, ścieżki spacerowe i dydaktyczne. Najczęściej wyznakowano je w atrakcyjnym krajobrazowo lub kulturowo terenie, który warto przejść i poznać. Według danych z Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, nizinnych szlaków znakowanych mamy w województwie śląskim ponad 3300 km, a ok. 1300 km szlaków w górach. Wiodącymi szlakami nizinnymi są: czerwony Szlak Orlich Gniazd (Kraków – Częstochowa 164 km), niebieski Szlak Powstańców Śląskich (Bytom – Góra Św. Anny – Gliwice 192 km), czerwony Szlak Husarii Polskiej (Będzin – Krzanowice 155 km), zielony Szlak Tysiąclecia (Bytom – Zawiercie 99 km) i zielony Szlak Stulecia Turystyki (Rybnik – Tarnowskie Góry 138 km).
W górach najpopularniejszy jest czerwony Główny Szlak Beskidzki: Ustroń – Wołosate (odcinek w granicach województwa śląskiego: Ustroń – przełęcz Głucha czki 100,2 km). Ich uzupełnieniem są lokalne znakowane szlaki turystyczne, dydaktyczne i ścieżki spacerowe. Korzystając z dojazdu komunikacją publiczną lub własnym środkiem lokomocji, możemy odbyć niedługie, a ciekawe wycieczki. Przykładowo: Wisła Głębce – Stożek – Wisła Dziechcinka (ok. 3 godz.); Kubalonka – Stecówka – Istebna Pietraszonka – Istebna Połom – Szarcula – Kubalonka (ok. 4 godz.); Skrzyczne (wjazd wyciągiem krzeseł-
kowym) – Malinowska Skała – Przełęcz Salmopolska (ok. 2,5-3 godz.); Żabnica Skałka – schronisko Rysianka – schroniska Hala Lipowska – schronisko Hala Boracza – Żabnica Skałka (ok. 5 godz.). Dodajmy, że w górach podaje się przeciętne czasy przejścia, a nie kilometraż. Nordic walking, czyli wędrówka wspomagana kijkami, dla ludzi starszych stanowi ułatwienie w poruszaniu się, dla innych to prawie dyscyplina sportowa. Chodzą na dystans, na czas – jak to w sporcie. W każdym przypadku nordic walking to spalenie zbędnych kalorii, obcowanie z przyrodą i poznanie ciekawych miejsc. Amatorzy nordic walking mogą skorzystać z usług
profesjonalnych instruktorów oraz wypożyczalni kijów. Spacerować z kijkami można w zasadzie wszędzie, ale ulubione trasy mieszkańców aglomeracji prowadzą przez Park Śląski w Chorzowie. Znakowana trasa do nordic walking liczy 5 kilometrów i wiedzie wokół głównych atrakcji parku.
W górach najpopularniejszy jest czerwony Główny Szlak Beskidzki: Ustroń – Wołosate.
Wisła, Dolina Czarnej Wisełki, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Oczywiście, rekreacja nie polega na pokonaniu całego szlaku. Na co dzień, proponujemy bardziej popularne, dostępne komunikacyjnie i niezbyt trudne trasy. W obrębie aglomeracji z pewnością są to ścieżki Parku Śląskiego w Chorzowie, dające wiele możliwości spacerów. W Dąbrowie Górniczej takim popularnym miejscem jest otoczenie sztucznego zbiornika Pogoria IV. Są tu szerokie ścieżki i piękne widoki. A jeśli ktoś będzie chciał zajrzeć także do Parku Zielona albo na sąsiednią Pogorię III, to od kilku miesięcy umożliwia to tunel pod nasypem kolejowym. Podobną popularnością cieszy się otoczenie zbiornika Paprocany w Tychach. No i rzecz jasna – Jura Krakowsko-Częstochowska. Pętelki 6-10 kilometrowe lub krótkie trasy, pozwolą na przyjemne spędzenie czasu, a baza noclegowa i gastronomiczna umożliwi dłuższy pobyt. Przykładowo: Złoty Potok – Brama Twardowskiego – źródło Zygmunta – Wały – Złoty Potok (ok. 7-8 km); Rynek w Olsztynie – Biakło – zamek – stary spichlerz – rynek (ok. 4-5 km); Pilica – Kocikowa – Podzamcze (11 km); Mirów – grzędą do Bobolic – powrót czerwonym szlakiem do Mirowa (4-5 km) itd.
40
Ruszaj się
41
Pszczyna, park i Muzeum Zamkowe, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Nordic walking przyspiesza trawienie i spalanie kalorii
rozwiązanie dla osób zmagających się z cukrzycą, chorobami ortopedycznymi, chorobami układu krwionośnego i kobiet w ciąży.
• sprzyja odchudzaniu
• jest techniką rehabilitacyjną
• leczy problemy z zaparciami
• odciąża stawy kolanowe, biodrowe oraz ścięgna i kręgosłup
• wzmacnia mięśnie
• jest zalecany na częste bóle głowy i choroby serca, także po przebytym zawale
Idealnym miejscem do uprawiania tego sportu są trasy nordic walking w Istebnej. Po stronie czeskiej, w Bukowcu, utworzono Górski Park Nordic Walking – wspólne przedsięwzięcie dwóch gmin – Istebnej i czeskiego Bukowca. Na amatorów wędrówek z kijami czekają trzy trasy: Istebniańska (9,7 km), Bukowiecka (11,5 km) oraz Góralska (15,2 km). Ta ostatnia prowadzi przez obszary leżące zarówno po polskiej, jak i czeskiej stronie. Do nordic walking wykorzystywane są też tradycyjne piesze szlaki znakowane oraz ścieżki spacerowe (np. żółta „Do źródeł Olzy” 6 km). Na nordic walking postawiła też gmina Olsztyn koło Częstochowy. Przeszło ośmiokilometrowa pętla, zwana Trasą Krajobrazów Jurajskich, rozpoczyna się pod ruinami XIV-wiecznego zamku i wiedzie przez kamieniołom Kielniki do obrzeży rezerwatu Sokole Góry, skąd przez góry Biakło i Lipówki wraca do ruin zamku na Słonecznych Skałach. Trasa przebiega przez lasy i liczne punkty widokowe, łączy się z innymi znakowanymi szlakami turystycznymi. Warto też wspomnieć, że zajęcia z nordic walking prowadzą także instruktorzy z Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” w Koszęcinie. Nordic walking to świetna forma aktywności fizycznej dla osób starszych, które cierpią na dolegliwości wykluczające intensywny wysiłek. Spacery z kijami to dobre
42
Na dwóch kółkach Województwo śląskie oplata gęsta sieć szlaków rowerowych: lokalnych, krajowych i europejskich. Do atrakcyjnych terenów wycieczek rowerowych należą: Jura Krakowsko-Częstochowska, Kraina Górnej Odry i Lasy Lublinieckie. Jednym z najchętniej odwiedzanych terenów dla rowerzystów w województwie śląskim jest Jura Krakowsko-Częstochowska słynąca z pięknych lasów, malowniczych ostańców, wapiennych skał i zamkowych ruin. Najciekawsze fragmenty Jury połączono w połowie lat 50. XX wieku, znakowanym kolorem czerwonym pieszym Szlakiem Orlich Gniazd. Jednak przez te ponad 60 lat zmienił się model turystyki – więcej turystów porusza się po szlakach rowerem, a nie pieszo. Z myślą o wielbicielach dwóch kółek w latach 1998-1999 wyznakowano Rowerowy Szlak Orlich Gniazd. Podobnie jak jego pieszy odpowiednik jest oznakowany kolorem czerwonym i łączy Kraków z Częstochową. Na Rowerowym Szlaku Orlich Gniazd, którego długość wynosi 184 km spotkamy te wszystkie atrakcje, z których słynie Jura: zamki i ich ruiny m.in.: w Olsztynie, Mirowie, Bobolicach, Podzamczu, czy Smoleniu, rezerwaty przyrody w Dolinie Eliaszówki, w Smoleniu, na Górze Zborów, Ostrężniku i Zielonej Górze. W bliższym i dalszym sąsiedztwie Szlaku Orlich Gniazd znajdują się inne atrakcje: ruiny strażnic obronnych z XIV wieku (Ryczów, Łutowiec, Przewodziszowice i Suliszowice), pałac i dwór Krasińskich w Złotym Potoku, atrakcje przyrodnicze Doliny Mnikowskiej, Pustyni Błędowskej czy Złotego Potoku i unikalne formy skalne jak Okiennik Wielki czy Brama Twardowskiego. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby z oznakowanej trasy zrobić mały „skok w bok”. Dla wytrawnych kolarzy Szlak Orlich Gniazd to niecałe 13 godzin „czystej” jazdy (bez odpoczynków, zwiedzania i foto-stopów). Można go zatem podzielić na dwa, trzy odcinki lub kilka krótszych, korzystając z dojazdu koleją np. do Zawiercia, Łaz czy Olkusza. Bogata oferta noclegowa (od hoteli po gospodarstwa agroturystycz-
ne) oraz baza gastronomiczna i sieć sklepów umożliwia dowolne zaplanowanie długości tras. Szlakowi Orlich Gniazd towarzyszą inne, lokalne szlaki (jak np. dwie pętle rowerowe z asfaltowymi trasami: wokół Żarek i Janowa). Atrakcyjną formą rekreacji na dwóch kółkach są także rowery elektryczne. Są one w ofercie coraz większej liczby wypożyczalni. Możemy z nich skorzystać zarówno w mieście, jak i na górskich trasach. Elektryczne rowery oferują: Park Śląski w Chorzowie (obok hali „Kapelusz”), Kozy koło Bielska-Białej (Autobag), Istebna (na Kubalonce), Ruda Śląska (salon rowerowy Activia), Rybnik (Nord Bike) i Szczyrk (Orle Gniazdo, Centrum Testowe Trek, Beskid Sport Arena), Cięcina w gminie Węgierska Górka (Falcon). Tam też możemy wypożyczyć rowery tradycyjnie i górskie. A tradycyjne rowery oferują także wypożyczalnie miejskie: w Bielsku-Białej, Chorzowie, Częstochowie, Gliwicach, Jastrzębiu-Zdroju, Katowicach, Pszczynie, Rybniku, Siemianowicach Śląskich, Sosnowcu, Świętochłowicach, Tychach i Żorach.
Jazda na rowerze chroni przed miażdżycą
• wzmacnia wytrzymałość mięśni
• obniża poziom złego cholesterolu i podwyższa poziom dobrego
• zwiększa pojemność płuc, sprawia, że krew jest bardziej bogata w tlen, a serce pracuje dużo lepiej
• polepsza samopoczucie, zmniejsza napięcie i długotrwały stres
Ruszaj się
43
Kraina Górnej Odry, spływ rzeką Rudą, fot. T. Renk, ww.slaskie.travel
Kajakiem Kajakarstwo wzmacnia mięśnie górnych partii ciała i oczywiście układ krążenia. U osób, które przez kilka miesięcy uprawiały kajakarstwo poprawiła się też kondycja psychiczna. Rzeki województwa śląskiego otwierają przed entuzjastami kajakarstwa wiele możliwości. Przez Śląskie biegnie wododział Wisły i Odry. Wisła rodzi się na zboczach Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim, Odra, której źródła biją w czeskich Górach Oderskich, od wieków jest ważną drogą wodną. Z Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej wypływa Pilica – najdłuższy lewy dopływ królowej polskich rzek – Wisły oraz Warta, dopływ Odry – trzecia pod względem długości rzeka w naszym kraju. Naturalny system wodny uzupełniają kanały i zbiorniki zbudowane w celach gospodarczych, ale interesujące również pod kątem rekreacji. Do kajakarstwa nadają
44
się też sztuczne zbiorniki wodne, pełniące funkcje rekreacyjne: Jezioro Żywieckie, Jezioro Międzybrodzkie, Jezioro Pławniowickie, Pogoria I i III, Zalew Porajski. Poznawanie Śląskiego z kajaka może wydawać się nieco zaskakującą propozycją, ale rzeki w tym regionie są łatwe i dostępne dla wszystkich, nie tylko dla wytrawnych kajakarzy, ale też dla zupełnych amatorów. Są przede wszystkim bezpieczne, bo dosyć płytkie i nie mają bardzo silnego nurtu, nie są też szerokie, więc łatwo dostać się na brzeg. To świetna propozycja dla osób początkujących. Jedynie Biała Przemsza wymaga doświadczenia i kondycji. Śląskie kluby i organizacje kajakarskie mają długoletnie tradycje, trasy są dobrze przygotowane, nie brakuje solidnej infrastruktury dla wodniaków, a urokliwych widoków i ciekawych miejsc jest w bród.
Kraina Górnej Odry, czyli Odra i jej dopływy
Odra wpływa na terytorium Polski przez Bramę Morawską – obniżenie rozdzielające Sudety od Karpat. Spływ Odrą możemy podzielić na kilka odcinków: od Chałupek do miejscowości Olza (7 km) – Granicznymi Meandrami Odry (obszar krajobrazu chronionego) wśród wilgotnych łąk i zalewowych lasów łęgowych. To zdecydowanie najładniejszy odcinek rzeki. Od Olzy do Raciborza (25 km), historycznej stolicy Górnego Śląska, gdzie wznosi się XIII-wieczny zespół zamkowy z kaplicą ufundowaną przez księcia Przemysława, a uznaną za perłę śląskiego gotyku. Od Raciborza do Turza (15,5 km). Godne polecenia są również spływy Rudą (prawobrzeżnym dopływem Odry), odbywające się najczęściej na odcinkach: Rybnik Stodoły – Rudy (10 km) i Rudy –
Kuźnia Raciborska (13 km). Meandrująca Ruda przepływa przez urokliwe zakątki Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich”, chroniącym dziedzictwo cystersów, działających w Rudach od XIII do XIX w., więc kajakarzom nieustannie towarzyszą pejzaże harmonijnie ukształtowane rękoma pracowitych zakonników. Manewrowanie naturalnymi zakolami rzeki oraz wymijanie zwalonych pni drzew wymaga odrobiny wprawy, ale daje dużą frajdę. Coraz popularniejszy wśród kajakarzy staje się też Kanał Gliwicki. Zbudowany pod koniec lat 30. XX w., był niegdyś główną drogą żeglugi śródlądowej w Polsce, łączącym Gliwice z Odrą w Kędzierzynie-Koźlu. Wówczas mowy nie było o kajakowaniu, ze względu na pływające tędy barki. Odkąd zamarł ruch barek, pływanie kajakami staje się bezkolizyjne. Kanał ma 40 km długości, z czego w województwie śląskim 21,5 km. Proponowane spływy
Ruszaj się
45
Jura Krakowsko-Częstochowska, Mstów, spływ rzeką Wartą, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
to: Marina Gliwice – Jezioro Dzierżno Duże (5 km), atrakcją jest tu kolonia kormoranów nad Jeziorem Dzierżno Duże, którą możemy podglądnąć z kajaka. Droga propozycja to: Marina Gliwice – Pławniowice (13 km), tu z kolei – oprócz mijanej kolonii kormoranów, dochodzi zespół pałacowo-parkowy w Pławniowicach. Dodajmy, że Kanałem Gliwickim odbywają się też rejsy wycieczkowe motorówkami lub statkiem Foxtrot z Mariny Gliwice do Dzierżna lub Pławniowic.
Jura Krakowsko-Częstochowska i Zagłębie Dąbrowskie
Kojarząca się z malowniczymi krajobrazami, skałkami i ruinami zamków Jura Krakowsko-Częstochowska to także rzeki, przystosowane do rekreacji kajakowej. Przez północną część województwa śląskiego, na pograniczu Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Wyżyny Wieluńskiej i Niecki Włoszczowskiej płyną: Warta, Liswarta, Wiercica, Pilica, Krztynia i Białka. Wszystkie nadają się do kajakarstwa. Niewątpliwie najciekawszym dla kajakarzy jest odcinek Warty: Częstochowa Mirów – Mstów (18 km), lub Częstochowa Mirów – Skrzydlów (26 km). Mirowski Przełom Warty ze względu na walory przyrodnicze został włączony do sieci NATURA 2000.
Serce doświadczonego kajakarza pompuje około 50% więcej krwi niż osoby prowadzącej siedzący tryb życia. Miłośnicy regionu cenią sobie również kajakowanie Wiercicą, prawym dopływem Warty. Spływy odbywają się od wsi Sygontka do Przyrowa, jednak na trasie przeszkodą jest zamknięty obręb hodowlany, gdzie należy koniecznie uzyskać zgodę na przepłynięcie. Rzeka o krystalicznej i bardzo zimnej wodzie płynie przeważnie wąskim uregulowanym korytem. Ma żwirowe, miejscami piaszczyste dno, a głębokość rzadko przekracza 1 m. Brak bystrzy i mielizn stanowi zachętę dla początkujących kajakarzy.
46
Kajakarstwo serce doświadczonego kajakarza pompuje około 50% więcej krwi niż osoby prowadzącej siedzący tryb życia
• 90 minut wiosłowania pozwala spalić do 800 kalorii
Kręta Liswarta, prawy dopływ Warty, przemierzająca urokliwe zakątki Wyżyny Woźnicko-Wieluńskiej, jest również rzeką łatwą, choć trafiają się bystrza, niewielkie progi i zwalone drzewa. Popularny, weekendowy spływ rozpoczyna się w Dankowie i kończy w Wąsoszu Górnym. Można go podzielić na 2 odcinki: Danków – Zawady 12 km i Zawady – Wąsosz Górny 18 km. Kajakarze korzystają także z uroków Białki, a spływy odbywają się między Lelowem a Bogumiłkiem – 4 km i Lelowem a Wąsoszem (ujście Białki do Pilicy) – 12 km. Z Lelowa do Białej Wielkiej urządzane są też spływy pontonami. Kajakarze w województwie śląskim korzystają też z Pilicy na odcinku Szczekociny – Przyłęk 15 km. Z kajakowego punktu widzenia atrakcyjne są też rzeki Zagłębia: Biała Przemsza i Brynica oraz tzw. Pojezierze Dąbrowskie, czyli sztuczne zbiorniki Pogoria I, Pogoria III i Pogoria IV. Utworzone w dawnych wyrobiskach piaskowni sztuczne zbiorniki Pogoria I, II, III i IV (z wyjątkiem Pogorii II, która jest użytkiem ekologicznym), służą rekreacji wodnej, zwłaszcza kąpieli, żeglarstwu i płetwonurkowaniu. Kajakarze wykorzystują Białą Przemszę, choć jest to rzeka wymagająca (zatopione drzewa, wiry, przenoski). W przeciwieństwie do wcześniej opisanych cieków, Biała Przemsza wymaga kondycji i odwagi, bo należy do rzek trudnych. Spływy odbywają się od Okradzionowa do Sławkowa (4 km – trasa łatwa) i od Sławkowa do Trójkąta Trzech Cesarzy w Sosnowcu (19 km, trasa wymagająca, dla osób doświadczonych).
Autor: Edward Wieczorek
Ruszaj się
47
Beskidy, Łupienie, fot. www.wiecznatulaczka.pl
O znaczeniu aktywności ruchowej dr hab. Andrzej Knapik – dr hab. nauk o zdrowiu
Na Śląskim Uniwersytecie Medycznym zajmujemy się nie tylko leczeniem chorych, ale też profilaktyką. Nasza uczelnia utrzymuje m.in. kontakty z uniwersytetami trzeciego wieku. Uniwersytety te pomagają w aktywizacji starszych ludzi, stwarzają możliwości poszerzania wiedzy oraz promują różne formy aktywności, szczególnie poprzez turystykę. Od razu chciałbym rozróżnić dwa aspekty: czym innym jest rehabilitacja, a czym innym rekreacja. Rehabilitacja ma na celu przywrócenie pacjentów do możliwie największej sprawności fizycznej, a rekreacja czyli wypoczynek, przywracaniu sił witalnych. Na Śląsku najbardziej znanym miejscem rehabilitacyjnym jest ośrodek w Reptach Śląskich – dzielnicy Tarnowskich Gór. Kiedyś leczyli się w nim głównie górnicy z urazami narządów ruchu, teraz dostępny jest on także dla innych pacjentów. Drugim ośrodkiem jest Ustroń, gdzie kierowani są pacjenci z problemami kardiologicznymi, głównie po zawałach serca. Oprócz tego jest też kilka mniejszych ośrodków np. Goczałkowice-Zdrój, gdzie leczą się m.in. dzieci. Najbardziej znanym miejscem rekreacji, nie tylko osób starszych, jest z kolei Park Śląski, który leży na granicy Katowic, Chorzowa i Sie-
Beskidy, Malinowska Skała, fot. J. Krawczyk
mianowic Śląskich. Bardzo popularne są także Beskidy, gdzie w górach wypoczywają nie tylko mieszkańcy Śląskiego, ale także turyści z całego kraju.
Aktywność osób starszych Jeśli zaś mówimy o rekreacji osób starszych to przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na ich możliwości ruchowe, ponieważ są one ograniczone. Do tego dochodzi kinezjofobia, czyli strach przed ruchem. Jest to naturalne, ponieważ osoby starsze mają mniej energii i sił witalnych. Promowanie ich aktywności powinno się więc rozpocząć od niwelowania tych lęków. Oprócz strachu przed ruchem, mamy także do czynienia z trzema innymi problemami, które nasilają się wraz z wiekiem. Pierwszym jest spadek wydolności organizmu, czyli możliwości wysiłkowych, drugim spadek siły mięśni, co jest związane głównie z zanikiem tkanki mięśniowej, a ostatnim sztywność, czyli ograniczenie możliwości ruchowych poszczególnych stawów. Te trzy ogranicze-
nia determinują możliwości wysiłkowe ludzi starszych, a działania aktywizujące mają na celu zminimalizowanie tych problemów. Najbardziej polecaną formą aktywnosci dla osób starszych jest nordnic walking, czyli marsz z kijami. Może być praktykowany zarówno na co dzień, jak i jako odmiana turystyki pieszej. Dzięki dwóm dodatkowym punktom podparcia zapewnia on bezpieczeństwo, ponieważ w wieku starczym często zdarzają się zawroty głowy i utrata równowagi, co może skończyć się upadkiem. Nordic walking jest pod tym względem bardzo dobrą formą ruchu, ponieważ zapewnia dwa dodatkowe punkty podparcia. Poza tym w przeciwieństwie do zwykłego marszu angażuje znaczną cześć układu mięśniowego człowieka, nie tylko kończyn dolnych, ale wymusza też aktywność całego ciała. Drugi rodzaj aktywności zalecany dla osób starszych to pływanie. Sam często bywam na basenie i z zadowoleniem widzę, że jest tam coraz więcej seniorów. Oczywiście to propozycja dla tych, którzy są dobrej dyspozycji fizycznej i nie boją się wody. Kolejną formą aktywności jest oczywiście turystyka piesza, w tym górska. Czwartą formą aktywności są ćwiczenia według metody Pilatesa. To system stworzony na początku XX w. przez Niemca Josefa Pilatesa, którego celem jest rozciągnięcie i uelastycznienie wszystkich mięśni. Metoda ta ma na celu także odciążenie kręgosłupa, poprawę postawy,
48
uelastycznienia ciała oraz poprawę zdrowia osób ćwiczących. W Polsce nie jest jeszcze bardzo rozpowszechniona, gdyż potrzebni są do tego wykwalifikowani instruktorzy, ale coraz więcej ośrodków oferuje tego typu aktywność. Dla osób sprawniejszych polecam także rowery. To raczej propozycja dla osób młodszych, ale nie tylko. Sam zetknąłem się z ludźmi po osiemdziesiątce, które całkiem dobrze sobie z tym radzą. Głównie są to osoby, które nie mają zaburzeń równowagi i wcześniej jeździły rowerem. Do tego powinna dojść codzienna gimnastyka. Kluczową sprawą jest zapobieganie sztywności. Z przyjemnością obserwuję, że coraz więcej osób ćwiczy i urządzenia gimnastyczne zainstalowane w parkach nie stoją bezczynnie. Często korzystają z nich także osoby starsze, m.in. moja mama, która ma zaledwie... 87 lat! Dlatego gorąco to wszystkim polecam.
dr hab. Andrzej Knapik – dr hab. nauk o zdrowiu w Zakładzie Adaptowanej Aktywności Fizycznej, Wydziału Nauk o Zdrowiu – Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, zajmuje się aktywnością fizyczną człowieka i jej wpływem na zdrowie. Prowadzi badania nad problemem starzenia się ludzi w Polsce oraz kinezjofobią, czyli strachem przed ruchem, który dotyczy szczególnie osób starszych.
Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Ruszaj się
49
Beskidy, fot. J. Krawczyk
Myśl
pozytywnie Każda niedyspozycja i dolegliwość wpływa na naszą kondycję, nie tylko fizyczną, ale i psychiczną. Potrzebujemy wtedy szczególnie wsparcia w zwalczaniu swoich lęków i stresu związanego z chorobą. Poza pomocą psychologiczną, zbawienne okazuje się obcowanie z naturą, pozytywne myślenie i endorfiny.
50
Myśl pozytywnie
51
Podpis, fot.
Beskidy, Wisła, fot. J. Krawczyk
Góry na wyciągnięcie ręki Beskidy znakomicie nadają się do wędrówek dla osób w trakcie rehabilitacji, osób niepełnosprawnych, rodzin z dziećmi w wózku. Są górami niewysokimi, o łagodnym nachyleniu stoków. Przez prawie 150 lat ich turystycznej eksploatacji zostały znakomicie zagospodarowane w schroniska, szlaki turystyczne, ścieżki spacerowe, drogi stokowe, kolejki gondolowe i krzesełkowe. Niektóre z tych szlaków są wręcz dedykowane osobom z problemami ruchu lub dla rodzin z dziećmi w wózkach: Góra Żar (pod górę np. kolejką linowo-terenową), Dolina Czarnej Wisełki, Trójstyk granic w Jaworzynce, Szyndzielnia i Klimczok (pod górę np. kolejką gondolową na Szyndzielnię), Równica, Stecówka w Istebnej, przełęcz Karkoszczonka w Szczyrku czy Magurka Wilkowicka.
Żyć zdrowo w zdrowym otoczeniu Bardzo wiele miejscowości stwarza swoim mieszkańcom i gościom możliwości prozdrowotnego trybu życia w postaci budowania plenerowych siłowni, powiększania sieci ścieżek i tras rowerowych, uruchamiania wypożyczalni rowerów, czy wreszcie hitu kilku ostatnich lat – budowy ogólnodostępnych tężni solankowych.
Psychologia zdrowienia Kontakt z przyrodą i środowiskiem naturalnym ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i proces zdrowienia. W przypadku wielu osób, które mają przed sobą długotrwałe leczenie, a często skomplikowane zabiegi chirurgiczne, ważne jest, aby skupiły się na tym co będzie po zakończeniu terapii. Nie powinny myśleć o chorobie i bólu, ale o tym co będą robiły potem. Kiedy wyprzedzimy czas i będziemy myśleli o tym, co pięknego możemy jeszcze zobaczyć i czemu się oddać wraz ze swoimi bliskimi, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że szybciej i lepiej przejdziemy leczenie. Każde pozytywne myślenie wspiera bowiem ten proces. Mówi się wtedy, że pacjent współpracuje z lekarzem. Choroba
52
i proces leczenia zmieniają naszą perspektywę. Są okazją do dużych zmian w życiu, jego przewartościowania i zwolnienia pędu, dzięki czemu zaczynamy więcej czasu spędzać z rodziną i bliskimi, oddajemy się swoim pasjom, na które nie mieliśmy do tej pory czasu. Doceniamy małe przyjemności i cieszymy się z rzeczy, które do niedawna były dla nas zupełnie oczywiste.
cia. Pokonywanie w chorobie nawet najmniejszych trudności daje satysfakcję z osiągnięcia sukcesu na miarę naszych możliwości. Idźmy więc do przodu małymi kroczkami, cieszmy się z małych rzeczy i zauważajmy piękno, które nas otacza. Każde przejście kolejnego kilometra czy przejechanie na wózku wzdłuż pięknej trasy widokowej, każde zdobycie nawet niewielkiego szczytu, to pokonanie własnej słabości i odpowiednia dawka adrenaliny.
Satysfakcja z wysiłku
Przebycie beskidzkiego szlaku daje ogromny ładunek dobrej energii i dużo wspomnień. Ta energia czerpana jest z natury za darmo i jest niewyczerpalna, a wspomnienia tych pięknych chwil zostaną z nami na długo i będą nam towarzyszyły w trudnych chwilach przez lata.
Właściwe planowanie swego zdrowienia i profilaktyka sprzyjają pozytywnemu myśleniu, dają siłę do pokonania choroby i walki w trudnych momentach ży-
O tym wszystkim są poprzednie rozdziały, których lektura unaocznia jak wielkim potencjałem bazy sanatoryjnej i rehabilitacyjnej dysponuje województwo śląskie. Towarzyszy jej bogaty wachlarz atrakcji – w sam raz dla osób preferujących wysiłek fizyczny na łonie natury, na dobrze zagospodarowanych szlakach pieszych, rowerowych, kajakowych i ścieżkach nordic walking.
Autor: Adam Wawoczny
Adam Wawoczny – psychoterapeuta, menadżer, pedagog, Prezes Śląskiej Organizacji Turystycznej.
Myśl pozytywnie
53
Beskidy, Polana Cukiernica, fot. J. Krawczyk
O harmonii i radości życia dr hab. Małgorzata Dobrowolska – psycholog
Czasami mówimy, że praca potrafi zrujnować nam życie. I to prawda, ponieważ pęd życia i rozwój cywilizacyjny bardzo nas wyniszczają. Mają ogromny wpływ na nasze małżeństwa i życie rodzinne. Człowiek ma bowiem trzy rodzaje aktywności – naukę, pracę i czas wolny. W zależności od wieku jedna z nich dominuje. W młodości czas poświęcamy głównie na naukę, potem spędzamy go najczęściej w pracy, a na emeryturze zwykle odpoczywamy. To ważne, aby w życiu zachować harmonię. Wielu ludzi nie potrafi jednak odpoczywać, ciągle się czymś przejmują i żyją w nieustannym napięciu. Nie możemy jednak cały czas myśleć o pracy. Jeśli zbyt wiele czasu jej poświęcamy i zaniedbujemy rekreację, to mogą się pojawić problemy ze zdrowiem. A przestrzeń i natura mają dla naszej psychiki ogromne znaczenie, ponieważ koją naszą duszę i to za darmo. Wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie endorfin nazywanych hormonami szczęścia. Wywołują one u nas zadowolenie z siebie i dobre samopoczucie. W psychologii nazwa się to dobrostanem psychicznym. Jesteśmy wtedy zrelaksowani i mamy satysfakcję, że dobrze radzimy sobie z trudnościami. Dusza i ciało są ze sobą powiązane. Jeśli ciało jest sprawne i w dobrej kondycji, to czujemy się lepiej psychicznie. A jak czujemy się źle psychicznie, to mamy kłopoty ze zdrowiem. Najlepszym przykładem jest odchudzanie. Kiedy człowiek zrzuci kilka kilogramów, to szybciej się porusza, nie ma zadyszki i od razu czuje się lepiej psychicznie. A jak ktoś ma depresję, to zwykle odbija się to na jego wyglądzie, ponieważ nie dba o siebie. Dlatego właśnie turystka i aktywność fizyczna są nam tak bardzo potrzebne. A zwłaszcza turystyka górska. Ze środowiska naturalnego można czerpać mnóstwo energii, a góry są najlepszym tego przykładem. Dają radość z przebywania w wyjątkowo pięknych miejscach oraz satysfakcję z wysiłku. Nierzadko bowiem wymagają od nas pokonywania słabości i przekraczania własnych możliwości. Zwłaszcza od osób, które nie są zbyt sprawne fizycznie. Pomagają też walczyć z uzależnieniami. Trzeba więc cieszyć się słońcem, wiatrem i przyrodą. Ludzie mają różne charaktery i potrzeby. Jedni potrzebują silnych bodźców, lubią chodzić na koncerty, tańczyć
54
i bywać w miejscach gdzie jest dużo ludzi, a inni wolą spędzać czas na łonie przyrody. To kwestia temperamentu. Każdy powinien szukać tego, co daje mu najwięcej satysfakcji. Powinna nas cieszyć zwłaszcza każda aktywność związana z przebywaniem na świeżym powietrzu, ponieważ przyroda pozytywnie wpływa na nasze zdrowie i higienę psychiczną. Najlepiej gdybyśmy wypoczywali wspólnie z rodziną. Biwakowali z dziećmi na świeżym powietrzu, w górach, a nawet w przydomowym ogródku. Człowiek jest istotą społeczną i potrzebuje kontaktów z rodziną oraz przyjaciółmi. Góry są zaś wyjątkowym miejscem, niektórzy mówią nawet, że mistycznym. Przyroda i góry dają nam harmonię, integrują i rozwijają, a często o tym zapominamy. W górach jest też świeże powietrze, które dobrze wpływa na płuca. Do tego dochodzi ich zbawienny wpływ na naszą psychikę, gdyż z dala od cywilizacji jesteśmy w stanie się wyciszyć i odreagować stresy. Góry pozwalają na to, żeby nabrać dystansu do życia i zmuszają do wysiłku, a nic tak nie pomaga naszej psychice, jak wysiłek fizyczny. W górach, dzięki kontaktowi z naturą czerpiemy dużo dobrej energii. Widoki z górskich szczytów nie są widokami codziennymi, co pobudza nasz zmysł wzroku. Często po zdobyciu jakiegoś wierzchołka wzruszamy się, przechodzą nas dreszcze i całe nasze ciało doświadcza dobrostanu. To redukuje napięcia i stresy i jest najlepszą formą leczenia. Dobro, które dostajemy od gór i środowiska naturalnego pozwala nam na cofnięcie zegara biologicznego i odmłodzenie się. Życie w harmonii ze środowiskiem naturalnym sprawia, że nasz wiek biologiczny jest niższy niż w rzeczywistości. Ważny jest przykład, ponieważ często naśladujemy innych. Tak właśnie wychowuje się dzieci, które naśladują swoich rodziców. Jak się pokaże dzieciom, że można chodzić po górach, to one później będą robiły to samo. Bardzo dużo zależy więc od mądrych rodziców. Kiedyś przeprowadzaliśmy badania wśród mieszkańców śląskich miast i okazało się, że wielu z nich nigdy nie wyjechało ze swojego rodzinnego miasta. To wszystko w czasach globalizacji. Wynikało to z biedy, ale też z braku bodźców i zachęty ze strony mentorów.
Beskidy są bardzo przyjazne dla turystów. To nie Himalaje, ani nawet Tatry, są niskie i łatwe do zdobycia. Mogą po nich wędrować całe rodziny z dziećmi, a nawet ludzie starsi, w gorszej kondycji oraz osoby niepełnosprawne. Zwłaszcza, że Beskidy są dobrze skomunikowane z resztą kraju i są w zasięgu ręki.
Zagrożenia cywilizacyjne Dużym zagrożeniem dla naszego zdrowia są nowe technologie. Pomagają nam w życiu zawodowym, ale bardzo szybko się od nich uzależniamy. Wystarczy, że zapomnimy zabrać telefon z domu i od razu czujemy niepokój. W Polsce jest wiele ośrodków, do których mogą zgłaszać się na leczenie osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków, ale niewiele jest takich miejsc, w których specjaliści potrafią pomóc w leczeniu uzależnień od telefonów, gier komórkowych oraz internetu. Taka poradnia, w której pracuje doświadczony zespół psychologów i psychoterapeutów działa na Politechnice Śląskiej. Naszymi najmłodszymi pacjentami są nastolatkowie, a najstarszymi ludzie przed pięćdziesiątką. Niedawno wprowadziliśmy porady on-line i zgłaszają się do nas ludzie z całej Polski. Sami nie spodziewaliśmy się, że nasz program spotka się z tak dużym oddźwię-
kiem. Nie zamykamy się tylko na Polaków, ale pomagamy również obcokrajowcom, którzy u nas pracują i potrzebują wsparcia. Wkrótce planujemy uruchomić porady w języku angielskim oraz ukraińskim. Udzielamy też porad osobom, które wypaliły się zawodowo. Nie da się ich leczyć samemu i bez specjalisty, w pojedynkę trudno sobie z tym poradzić. Trudno też pomóc swojemu dziecku czy mężowi, który jest uzależniony od komputera. A w sytuacji uzależnień poziom lęku i frustracji jest ogromny. Wsparcie specjalistów jest potrzebne, żeby ludzie mogli ułożyć sobie życie na nowo. Żadna pigułka tego nie wyleczy, a człowiek musi zrozumieć co mu dolega i wtedy już samodzielnie może sobie z tymi trudnościami poradzić i je kontrolować.
Dr hab. Małgorzata Dobrowolska – psycholog, prof. nadzw. Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Zajmuje się chorobami cywilizacyjnymi i konsekwencjami postępu technicznego, uzależnieniem od nowych technologii, wypaleniem zawodowym, pra coholizmem. Udziela też wsparcia psychologicznego osobom uzależnionym od nowych technologii.
Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Myśl pozytywnie
55
Wystarczy podać dłoń
Beskidy przyjazne niepełnosprawnym
Bogumił Kanik – Fundacja Wspierania Inicjatyw Społecznych „Pogranicze Bez Barier”
Fundacja, w której działam istnieje od 2014 roku. Naszą pierwszą inicjatywą było wytyczenie skitourowego szlaku narciarskiego dla osób niewidomych. To specjalne narty, które umożliwią wejście pod górę, a potem zjazd w dół. Jest to idealne rozwiązanie nawet dla osób niewidomych, ponieważ narty te spowalniają zjazd i wydają specyficzne dźwięki, które ułatwiają orientację i pozwalają na podążanie za przewodnikiem. Okazało się, że trafiliśmy w dziesiątkę i był to świetny pomysł na zimową aktywność. Jazda łagodnym, szerokim stokiem i przejechanie kilkuset metrów jest dla nich niesamowitym przeżyciem.
fakcję. Do tego dochodzi kontakt z ludźmi, których spotykają w schronisku i przy ognisku. Dla nich to bardzo ważne. U każdego z nich widać ogromny zapał i wolę walki do pokonywania codziennych problemów. Ma to na nich niesamowity wpływ.
Od kilku lat organizujemy też wycieczki po Beskidach dla osób niepełnosprawnych, zwłaszcza niewidomych, ponieważ dla nich najłatwiej zorganizować takie wyprawy. Wystarczy bratnia dusza u boku w roli przewodnika.
Motywuje do życia, dodaje energii i wiary w siebie. Ludzie niepełnosprawni, a zwłaszcza osoby niewidome, reagują niesamowicie na wycieczki po górach. W czasach pandemii miałem wiele telefonów od osób, które siedziały same domach, miały depresję i tęskniły za wyprawami w Beskidy. W końcu udało nam się zorganizować taki wyjazd. Weszliśmy na jeden ze szczytów, a radości, jaką czuli nie da się opisać. Emocje były ogromne i wszyscy cieszyli się, jak dzieci. Niewidomi idąc z przyjaznym przewodnikiem, który jest ich przyjacielem, widzą świat jego oczami.
Często spotykam się z pytaniem, po co osoba niewidoma idzie w góry? To najgorsze pytanie, jakie można zadać osobie niewidomej. Pokonywanie przeszkód i zdobywanie gór daje osobom niepełnosprawnym ogromną radość. Czują wtedy świeże powietrze, wiatr, a wysiłek, który w to wkładają, daje im ogromną satys-
W 2019 roku zorganizowaliśmy też dla nich zjazd na tzw. tyrolce. Dla większości był to pierwszy taki zjazd w życiu, bo niektórzy od urodzenia jeżdżą na wózkach i nikt wcześniej nie pomyślał, że mogą to robić. Dzięki pomocy ratowników GOPR udało się to zorganizować, a oni poczuli adrenalinę.
Nasze społeczeństwo starzeje się i osób, które kochają góry a nie mogą po nich chodzić, będzie coraz więcej. Stworzenie infrastruktury, która im to umożliwi jest jednym z celów naszej fundacji. Chcemy aktywizować osoby niepełnosprawne, przywracać im sens życia i wiarę w siebie poprzez uprawianie turystyki górskiej. To wspaniała metoda rehabilitacji osób chorych, niepełnosprawnych i starszych. Zaczęliśmy od osób niewidomych, bo dla nich najłatwiej dostosować szlaki, ponieważ wędrówki w towarzystwie przewodnika nie stanowią dla nich większego problemu. W ubiegłym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy też kurs asystenta górskiego osób niepełnosprawnych i przeszkoliliśmy 40 osób. Jednym z naszych priorytetów jest skonstruowanie specjalnego, lekkiego wózka terenowego o napędzie hybrydowym dla osób niepełnosprawnych oraz utworzenie w Beskidach sieci ich wypożyczalni. Ma on mieć trzy koła, napęd elektryczny i przypominać rower. Chcemy traktować osoby niepełnosprawne, tak jak zdrowe. Wysiłek fizyczny, ma im dostarczać endorfin i rehabilitować. Drugim wyzwaniem jest przygotowanie dziesięciu schronisk i szlaków turystycznych w polskich górach dla osób na wózkach inwalidzkich. Nie jest to łatwe, bo nie chcemy ingerować w środowisko naturalne i zalewać gór asfaltem. Stąd też pomysł, aby pozostawić je takimi jakie są, a zamiast tego uruchomić wypożyczalnie elek-
trycznie wspomaganych wózków terenowych dla niepełnosprawnych. Dodatkowym problemem jest fakt, że schroniska w większości zostały zbudowane sto lat temu i na ich przebudowę potrzebna jest zgoda konserwatora zabytków. Chcemy do tego podejść kompleksowo, dlatego opracowujemy całą koncepcję, tworząc koalicję właścicieli schronisk, lasów państwowych, samorządów gmin górskich i organizacji pozarządowych. Jeśli się uda będzie to pierwszy taki projekt na świecie. Wraz z Politechniką Warszawską przygotowaliśmy już projekt przebudowy schroniska na Szyndzielni. W program zaangażowane jest też miasta Bielsko-Biała, które jest właścicielem schroniska na Koziej Górze oraz wyciągu narciarskiego i kolejki gondolowej na Szyndzielnię. Już w przyszłym roku chcemy zacząć dostosowywać pierwsze schroniska do potrzeb osób niepełnosprawnych i stworzyć sieci wypożyczalni pojazdów elektrycznych. Mam nadzieję, że od 2021 roku znajdą się na ten cel pieniądze w budżecie województwa śląskiego, bo jest duże zainteresowanie tą sprawą.
Bogumił Kanik – Prezes fundacji „Pogranicze Bez Barier”, ratownik GOPR, Członek Rady Dostępności przy Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
Wywiad przeprowadził: Mirosław Mikulski
Beskidy, Hala Boracza i Redykalna, fot. J. Krawczyk
56
Myśl pozytywnie
57
Jurajski żur na grzybach, fot. UMWSL
Zdrowie na talerzu W dzisiejszych czasach coraz więcej osób zwraca uwagę na zdrowe odżywianie się. Zdajemy sobie sprawę z tego, iż odpowiednia dieta jest niezmiernie istotna dla naszego zdrowia, dobrego samopoczucia, komfortu naszego życia.
58
Zdrowie na talerzu
59
Kuchnia tradycyjna to samo zdrowie Skłaniamy się w kierunku produktów „light”, „fit”, „zero cukru”, zachwycamy się kuchnią śródziemnomorską, którą dietetycy uznają za jedną z najzdrowszych na świecie. A jak jest z naszą tradycyjną kuchnią, kuchnią polską, w tym śląską? Czy dania przygotowywane według dawnych polskich, śląskich, zagłębiowskich, częstochowskich i cieszyńskich receptur służą naszemu zdrowiu? Kuchnia dzisiejszego województwa śląskiego jest mieszaniną różnych kulinarnych wpływów i kultur. Odnajdujemy w niej potrawy z kuchni niemieckiej, czeskiej, rosyjskiej czy żydowskiej. Tradycyjną kuchnię w każdym zakątku regionu tworzyły potrawy skromne i proste, ale
Miód lipowo-spadziowy Ziemi Cieszyńskiej, fot. UMWSL
pożywne i dostarczające kalorii i wartości odżywczych, musiały przecież zapewnić niezbędną energię do ciężkiej pracy.
Najważniejsze produkty i składniki Jedzenie naszych przodków nie bazowało na dużej ilości mięsa, ani na wysoko przetworzonych produktach. Jej podstawę stanowiły kasze, produkty strączkowe, warzywa takie jak: pasternak, brukiew, kapusta, ziemniaki, a także potrawy mączne przyrządzane głównie z mąki razowej. Produkty, które dziś zalecane są przez dietetyków ze względu na zawartość błonnika i warto-
ści odżywcze. Dietę wzbogacano nabiałem: twarogiem, serwatką, maślanką, kwaśnym mlekiem. Z tłuszczy oprócz niewielkich ilości masła używano jedynie oleju konopnego i lnianego, rzadziej słoniny. Dla smaku do potraw dodawano ziół wspomagających trawienie: czarnuszki, kminku, lubczyku czy majeranku. Z mięsa, którego spożywano niewiele, wykorzystywano przede wszystkim drób (kury, kaczki), wołowinę oraz króliki i to jedynie w dni świąteczne czy uroczyste, najczęściej w postaci gotowanej. Jadano ryby (przeważnie słodkowodne) oraz okazjonalnie dziczyznę. Tłuszcze zarówno te pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego nie były spożywane w dużych ilościach, ale były dobrej jakości. Po ogromnym zachwycie margary-
nami i mixami tłuszczowymi dziś świadomie rezygnujemy z tłuszczy utwardzonych i coraz częściej sięgamy po nasze tradycyjne produkty tłuszowe: bogate w witaminę A, E i D, retinoli i β-karoten masło oraz zawierające bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych oleje: lniany, konopny czy rzepakowy, tak ważne do utrzymania prawidłowego cholesterolu we krwi. Pożywienie starano się urozmaicać owocami rosnącymi w przydomowych sadach i ogrodach: porzeczkami, jabłkami, śliwkami czy dziko rosnącą tarniną, bzem czarnym, jagodami, malinami oraz jeżynami. Z uwagi na sezonowość świeżych owoców, ich spożycie było znacznie ograniczone, ale w ten sposób dostarczano niezbędnych witamin szczególnie witaminy C, flawonoidów, soli mineralnych i błonnika. Ze względu na smak bardzo ceniono grzyby leśne, których gromadzono odpowiedni zapas na zimę. Zbierano zioła: miętę, dziurawiec, krwawnik, skrzyp polny, macierzankę, szałwię, pokrzywę z których zimową porą przygotowywano napary. Suszono także liście porzeczki, malin, jagód, których później używano jako „herbatę”. Doceniano lecznicze właściwości ziół zawierających alkaloidy, fenole, flawonoidy, garbniki, saponiny i pektyny, działające moczopędnie, przeciwzapalnie, wykrztuśnie, napotnie, przeczyszczająco, wspomagające trawienie etc. Wykorzystywano także żołędzie i korzeń cykorii, które po ususzeniu, zmieleniu i uprażeniu używano jako ważnego składnika kawy zbożowej. Wówczas taka dieta była podyktowana koniecznością – jedzono to, co wyrosło w ogródku, co wyhodowano w zagródce i czym obdarowała natura. Dziś wiemy, że taki sposób odżywiania miał w zasadzie same zalety. Mamy coraz większą świadomość zdrowego jedzenia, zwracamy uwagę na stopień przetworzenia potraw, ich indeks glikemiczny, pochodzenie kupowanych przez nas produktów oraz ich skład. Wiemy, że mięso nie musi być spożywane codziennie, że można go zastąpić z powodzeniem np. warzywami strączkowymi. Coraz chętniej wracamy do robienia tradycyjnych domowych przetworów na zimę oraz doceniamy walory smakowe i zdrowotne ziół. Odkrywamy na nowo smak zapomnianych już warzyw takich jak brukiew, czarna rzepa, czy topinambur. Zyskujący na popularności trend slow life oznacza też slow food i w zasadzie, jest on powrotem do sprawdzonej przez pokolenia kuchni tradycyjnej.
60
Zdrowie na talerzu
61
Chleb tatarczuch, fot. UMWSL
mówi Remigiusz Rączka. Zsiadłe mleko bowiem zawiera witaminy B2, B12, A i D oraz magnez, potas, sód i wapń, a także cenne bakterie poprawiające pracę układu pokarmowego i zwiększające odporność organizmu. Latem, aż do późnej jesieni przygotowywano zapasy na zimę: smażono konfitury, marmolady, suszono owoce, zioła i grzyby. W babcinych spiżarkach były „syropy z kwiatów mniszka lekarskiego, czarnego bzu, zasuszona lipa, a dodatkowo przetwory z owoców, porzeczek, malin, jeżyn i truskawek. To zabezpieczało byt rodzinie na zimę i dawało jej zdrowie”. Ponadto pozyskiwano miód mający wiele wartości odżywczych i właściwości zdrowotnych, a będący niegdyś podstawowym produktem słodzącym w tradycyjnej kuchni.
Dieta, której podstawą są warzywa, bogata w kasze, razowe mąki i kwaśne przetwory mleczne przeżywa obecnie swój renesans.
Najistotniejszymi kwestiami diety naszych pradziadów był wymuszony umiar w jedzeniu, spowodowany ograniczoną ilością dostępności produktów oraz dostosowanie przygotowywanych potraw do pory roku, a tym samym bazowanie na świeżych artykułach sezonowych. Jak wspomina Remigiusz Rączka śląski kucharz znany z telewizyjnego programu TVP „Rączka gotuje” stosowane w kuchni regionalnej produkty „były sezonowe, pochodziły z przydomowych ogródków. Dziś nazwalibyśmy je ekologicznymi, choć wtedy nikt nie używał takiego określenia. Ślązacy wychodzili bowiem z założenia, że „swojego musi styknąć”, czyli to co było w przydomowym ogródku musiało starczyć do życia. Potrafili wykorzystywać wszystkie warzywa, owoce i zio-
62
ła. Korzystali z tego co było w zasięgu ręki. Było to bardzo ważne, bo sezonowość miała ogromny wpływ na ich dobre zdrowie”. Na przednówku, kiedy skromne zasoby były na wyczerpaniu, przyrządzano polewki z dziko rosnącej lebiody, zajęczej kapusty (Oxalis a.), pokrzywy oraz szczawiu. Potem, późną „wiosną i latem popularna była parzybroda, czyli zupa z młodej kapusty, zupa z botwinki i oberiba przygotowywana z kalarepy”. Zupy, co istotne, w większości przygotowywane były na bazie warzyw, a nie tłustych wywarów mięsnych. Latem spożywano potrawy składające się z młodych ziemniaków, młodej gotowanej kapusty, fasolki szparagowej, bobu. Przygotowywano knedle i pierogi z owocami sezonowymi, chłodniki na bazie kwaśnego mleka, zupy owocowe, polewki z młodych warzyw tzw. fitki, fifki, juszki. Przychodził czas na kompoty i ciasta: z rabarbaru, truskawek, porzeczek, wiśni czy agrestu – owoców będących źródłem witamin A, C, E oraz wielu składników mineralnych i błonnika. „W jadłospisie była też maślanka i zsiadłe mleko. Dawało to ludziom krzepę i zdrowie” –
W każdym domu obowiązkowo kiszono kapustę, ogórki, a także buraki. Kiszenie produktów należy do bardzo starych technik konserwowania żywności, a „w kulturze śląskiej kapusta kiszona miała ogromne znacznie, ponieważ każda rodzina musiała mieć beczkę kapusty” – wspomina Rączka. Zapewne dawniej nie zdawano sobie sprawy, że kiszonki powstające w wyniku fermentacji zawierają w sobie bakterie mlekowe dobre dla naszego układu trawiennego i flory bakteryjnej. Dziś wiemy, że ich znaczenie jest nie do przecenienia: mają wpływ na poziom cholesterolu, regulują poziom cukru i zawierają mnóstwo witamin oraz minerałów. Jedzono je jednak szczególnie w okresie jesienno-zimowym, wzmacniając w ten sposób układ odpornościowy organizmu. Do produktów fermentowanych należy zaliczyć również orzeźwiający i gaszący pragnienie kwas chlebowy oraz wszelkiego rodzaju zakwasy na bazie mąki razowej, stanowiące podstawę pożywnych, rozgrzewających zup takich jak: żur śląski, zalewajka czy żur na grzybach. Dlatego żur gotowano najczęściej zimą, podobnie jak kapuśniak, kartoflankę, zupę grochową czy fasolową. W porze przeziębień, ale i na co dzień, doceniano wodzionkę „z czerstwego chleba, masła lub smalcu, z dużą ilością czosnku. To zupa, która niejednego postawiła na nogi w czasie przeziębienia, w okresie rekonwalescencji” – wspomina Remigiusz Rączka. Z mięs najbardziej ceniono „mięso królicze, które jest jednym ze zdrowszych” bowiem należy do mięs białych, łatwostrawnych, delikatnych i soczystych. Charakteryzu-
je się wysoką zwartością białka i niską zawartością tłuszczu. Królika przygotowywano duszonego z dodatkiem śliwek suszonych lub podawanego z tartymi buraczkami. Ponadto, z uwagi na to, iż „małe stadko gęsi musiała mieć prawie każda rodzina” często jadano gęsinę, która w porównaniu z innymi gatunkami mięsa ma korzystniejszy skład kwasów tłuszczowych, zawiera dużo białka, jest źródłem witamin oraz składników mineralnych. Okazjonalnie „przyrządzano duszone mięso wołowe. U nas w postaci rolad podawanych z kluskami i modrą kapustą. Wołowina lekko zakwasza organizm, kluski zaś, których bazą jest ziemniak są produktem odkwaszającym, więc bilans wychodzi na zero – podkreśla bohater programu kulinarnego – I to chyba najbardziej kaloryczne danie naszej kuchni” – dodaje Rączka.
Nie tylko rolada Tradycyjna kuchnia województwa śląskiego to nie tylko rolada, kluski i modra kapusta. Zapewne wiele różnorodnych potraw lokalnego menu, gdyby były jedzone zbyt często, nie będą sprzyjać naszemu zdrowiu. Jednakże większość dań dawnej kuchni, ze względu na użyte do przygotowania składniki i ich walory zdrowotne powinny częściej gościć na naszych stołach. Przede wszystkim nie rezygnujmy z ziemniaków, które są niskokaloryczne, bogate w potas wspomagający pracę układu krążenia. Zbawienne dla naszego zdrowia są też różne kasze będące produktami bogatymi w składniki mineralne, witaminy i błonnik. Przygotowujmy ryby: karpia, sandacza, węgorza, leszcza czy szczupaka, goszczące często na stołach naszych przodków. Wróćmy do potraw z mięsa królika i gęsiny. Dań przygotowywanych na bazie produktów fermentowanych – kwaśnym mleku, maślance, kiszonych warzywach. Używajmy ziół, które pozwolą ograniczyć ilość soli w naszych potrawach i wspomogą nasze trawienie. I nie zapominajmy o deserach, które przygotowane zgodnie z tradycją, z dodatkiem maku, miodu, owoców i przypraw korzennych mogą być nie tylko smaczne, ale i zdrowe.
Autor: Dobrawa Skonieczna-Gawlik
Zdrowie na talerzu
63
Szpajza, krem cytrynowy, fot. UMWSL
Szlak Kulinarny „Śląskie Smaki”® Kuchnia śląska jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych kuchni regionalnych w Polsce. Szlak Kulinarny „Śląskie Smaki”® biegnie przez teren całego województwa śląskiego. Na Szlaku znajdują się restauracje serwujące tradycyjne dania regionalne w ich lokalnych odsłonach. W menu restauracji znajdziemy także specjały kuchni beskidzkiej, jurajskiej, czy zagłębiowskiej. Zalewajka, beskidzkie placki z blachy ze szpyrkami (skwarkami), czy se-
Zupa z dyni Dynia, zwłaszcza na Śląsku, ma bardzo bogatą tradycję. Wierzono, że ma działanie uspokajające i wzmacniające.
rula (rodzaj żuru na maślance), to tylko niektóre z ponad 100 dań regionalnych jakie serwują restauracje na Szlaku.
Szlakiem Kulinarnym „Śląskie Smaki”® zarządza Śląska Organizacja Turystyczna.
Migdały sparzyć, obrać i pokroić w słupki. Rodzynki włożyć do miseczki i skropić winem. Miąższ dyni pokroić w kostkę. Zagotować 2 l wody z migdałami, goździkami, cynamonem, skórką cytrynową, wrzucić pokrojoną dynię, rozgotować i zmiksować, ponownie zagotować. Mąkę ziemniaczaną rozrobić w mleku, wlać do zupy, dodać sok z cytryny, cukier, sól, wanilię, rodzynki, stopione masło, wymieszać i gotować przez 10 minut.
Więcej na www.SlaskieSmaki.pl
Obecnie na Szlaku znajduje się 26 restauracji: Browar Czenstochovia
Restauracja Pod Prosiakiem
Restauracja Zielony Ogród
Częstochowa, www.czenstochovia.pl
Tychy, www.podprosiakiem.pl
Zabrze, www.zielonyogrod-zabrze.pl
•
•
Restauracja OSW Stodoły
Restauracja SmaQ Food & Wine
Częstochowa, www.restauracjapodratuszem.eu
Rybnik, www.stodoly.pl
•
•
(Q Hotel Plus Katowice) Katowice, www.qhotels.pl
Restauracja Smak Regionu Pawłowice, www.smakregionu.com
Restauracja Liburnia
Zajazd Hetman
•
•
•
Restauracja Zacisze
(Hotel Liburnia) Cieszyn, www.restauracjaliburnia.pl
Zabrze, www.szybmaciej.pl
Pszczyna-Brzeźce, www.restauracjazacisze.eu
•
Częstochowa, www.garniec.com.pl
Lobby Bar
•
Gospoda Złoty Garniec
Karczma Wiejska
(Hotel Vienna House Easy Katowice) Katowice www.vi-hotels.com/pl/angelo-katowice/
Jankowice k. Pszczyny, www.karczmawiejska.pl
Restauracja Leśna Perła Rudziniec, www.lesnaperla.com
•
•
Kroczyce, www.zajazdhetman.pl
Restauracja Szyb Maciej
•
•
Restauracja Frykówka
Restauracja Hotel Opera
Pszczyna, www.frykowka.pl
(Hotel Park Inn by Radisson) Katowice, www. kuchniaotwarta.eu
(Hotel Opera) Tarnowskie Góry, www.operahotel.pl
Karczma Rogata
•
•
Bielsko-Biała, www.rogata.pl
•
Restauracja Collina
•
Zbrosławice, www.collina.pl
•
(Hotel Holiday Inn Dąbrowa Górnicza) Dąbrowa Górnicza, www.hidabrowa.pl
Mysłowice, www.dworbismarcka.pl
•
Restauracja Poziom+ Food & Wine
Katowice, www.moodro.pl
Restauracja Dwór Bismarcka
Zagłębie Smaku
Cukiernia Cichoń
•
Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki
Ornontowice, www.cukierniacichon.pl
Wisła, www.olimpijczyk.wisla.pl
Szpajza – krem cytrynowy Lekki, puszysty, orzeźwiający krem, przygotowywany na dziesiątki wariantów.
•
Restauracja Kuchnia Otwarta
Restauracja Moodro
64
•
Restauracja Pod Ratuszem
Żelatynę namoczyć w zimnej przegotowanej wodzie i rozpuścić w kąpieli wodnej, dodając łyżkę wrzącej wody. Cytryny umyć, sparzyć, osuszyć. Otrzeć skórkę, a sok wycisnąć. Żółtka utrzeć z cukrem pudrem i cukrem waniliowym do białości, dodając skórkę cytryny i po łyżce soku z cytryn. Z dobrze schłodzonych białek ubić sztywną pianę. Do żółtek dodawać partiami ubite białka i żelatynę, lekko podmieszać. Gotowy krem wlać do salaterek i wstawić do lodówki.
Składniki
na 10 porcji po 300 g 1 kg miąższu dyni, po 5 gorzkich migdałów i goździków, kawałek kory cynamonu, 1 laska waniliowa, 150 g rodzynek, otarta skórka i sok z 1 cytryny, 100 g masła, 200 ml mleka, 50 ml białego wina, 20 g mąki ziemniaczanej, sól, cukier
Dynia cieszyńska, fot. UMWSL
•
(Hotel Diament Plaza Gliwice) Gliwice, www.restauracja-poziom.pl
Składniki
na 10 porcji po 100 g 9 jaj, 2 cytryny, 130 g cukru pudru, 1 cukier waniliowy, 20 g żelatyny
Zdrowie na talerzu
65
Jura Krakowsko-Częstochowska, wapienne wzgórza w Olsztynie, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Zobacz jak
pięknie Leczenie, zdrowienie oraz rehabilitacja to zazwyczaj czasochłonne procesy, wiążące się z długimi pobytami poza domem albo wymagające częstych przyjazdów do placówki leczniczej. Takie pobyty dotyczą nie tylko samych pacjentów, ale także ich rodzin, które towarzyszą bliskim w czasie leczenia lub przyjeżdżają do nich w odwiedziny. Wycieczki po okolicy mogą stać się nieocenionym sposobem na spędzenie razem czasu poza murami szpitala.
66
Zobacz jak pięknie
67
Kontakt z naturą i umiarkowana aktywność fizyczna to niezaprzeczalne wspomagacze procesu leczenia i zdrowienia oraz rehabilitacji. Możecie to mieć w zasięgu ręki, przyjeżdżając do województwa śląskiego. Zwiedzanie ciekawych atrakcji, takich jak Kopalnia Guido (zjazd aż do poziomu 355 m pod ziemią), mogą stać się odskocznią od zdrowotnych problemów i stresu towarzyszącego chorobie dla pacjenta i jego rodziny.
Zachęcamy do takiej aktywności, gdyż atrakcyjne turystycznie miejsca i obiekty znajdują się bardzo blisko ośrodków leczniczych województwa śląskiego. Wbrew stereotypom ten region Polski to w większości tereny zielone. Wspaniałe lasy w okolicy Pszczyny oraz w Krainie Górnej Odry, a także spokojne i ustronne okolice Koszęcina na północnym krańcu Śląskiego, tworzą imponujący kompleks rekreacyjny, do-
stępny dzięki licznym ścieżkom spacerowym, szlakom pieszym i dobrze utrzymanym trasom rowerowym. Na północy województwa gościnna Jura Krakowsko-Częstochowska nęci niezwykłymi krajobrazami, pełnymi białych skał i posadowionych na nich zamków. Znane wszystkim wzniesienia Beskidu Śląskiego, Żywieckiego i Małego oraz Śląska Cieszyńskiego należą do gór łatwych i dostępnych dla wszystkich o każdej porze roku. Dodajmy do tego liczne rezerwaty przyrody i duże parki
miejskie oraz zbiorniki wodnej rekreacji w regionie. Miejsca te są dostępne dla spacerowiczów, rowerzystów, miłośników nordic walking. Zapewniają relaks i odprężenie, wyzwalają endorfiny, a to dodaje sił. Takich miejsc jest w województwie śląskim naprawdę wiele i są bliżej niż sądzicie. Korzystajcie! Wystarczy dla każdego!
Beskidy, Ochodzita, fot. www.wiecznatulaczka.pl
68
Zobacz jak pięknie
69
Katowice, „Spodek”, fot. opengroup.com.pl
Zabrze, Sztolnia Królowa Luiza, fot. MGW w Zabrzu
Zabrze
Katowice, Nikiszowiec, fot. UM Katowice
Katowice Atrakcją centrum Katowic jest Strefa Kultury utworzona na zrewitalizowanym terenie dawnej kopalni węgla kamiennego „Katowice”, obejmująca Muzeum Śląskie, budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Międzynarodowe Centrum Kongresowe, w sąsiedztwie słynnej hali widowiskowej „Spodek”. Największą atrakcją przedmieścia Katowic jest osiedle Nikiszowiec, wpisane na listę Pomników Historii oraz na Szlak Zabytków Techniki.
70
W Zabrzu, które określane jest jako „miasto turystyki przemysłowej” największą atrakcją są podziemia kopalń węgla kamiennego, udostępnione do zwiedzania w ramach Muzeum Górnictwa Węglowego. Super atrakcję stanowi zwiedzanie: piesze, łodziami i naziemną kolejką górniczą (tzw. „manszaftem”) Sztolni Królowa Luiza. Nie mniej wrażeń dostarcza zwiedzanie podziemi (na głębokości 320 metrów) i przejazd podwieszaną kolejką górniczą w Kopalni Guido. Uzupełnieniem industrialnych atrakcji Zabrza są wystawy Muzeum Górnictwa Węglowego oraz zespół interesujących kolonii robotniczych: „Zandka”, „Borsig” i „Stara Rokitnica”. Warto także odwiedzić Szyb Maciej, obiekt dawnej kopalni Concordia, pięknie zrewitalizowany, gdzie działa znakomita restauracja należąca do Szlaku Kulinarnego „Śląskie Smaki”®.
Zabrze, Kopalnia Guido, kolejka podwieszana, fot. MGW w Zabrzu
Zobacz jak pięknie
71
Gliwice, Radiostacja Gliwice, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Tarnowskie Góry, Zabytkowa Kopalnia Srebra, fot. SMZT
Gliwice Średniowieczne Gliwice zachowały swój układ urbanistyczny z rynkiem, ratuszem, resztkami murów obronnych i kamienicami z XVIII i XIX w. W sąsiedztwie rynku wznosi się gotycki kościół parafialny pw. Wszystkich Świętych i Zamek Piastowski. Atrakcją Gliwic jest także 111-metrowy, drewniany maszt antenowy, Radiostacji Gliwice – będącej dziś najwyższą drewnianą budowlą w Europie. Maszt i sąsiednie budynki radiostacji znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki województwa śląskiego. Koniecznie trzeba też zajrzeć do Palmiarni gliwickiej. To prawdziwa egzotyczna wyprawa.
Gliwice, Palmiarnia, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
72
Tarnowskie Góry, Sztolnia Czarnego Pstrąga – szyb Ewa, fot. G. Rudnicki
Tarnowskie Góry Koniecznie trzeba zobaczyć Zabytkową Kopalnię Srebra i Sztolnię Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach, które wraz z obiektami towarzyszącymi znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Oprócz podziemnej trasy turystycznej, kopalnia prezentuje ekspozycję historyczno-geologiczną i Skansen Maszyn Parowych. W centrum Tarnowskich Gór historyczna zabudowa z XVII i XVIII w. i Muzeum w Domu Sedlaczka.
Zobacz jak pięknie
73
Sosnowiec, cerkiew prawosławna, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Pszczyna, Muzeum Zamkowe, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Zagłębie Dąbrowskie Sosnowiec, główne miasto Zagłębia Dąbrowskiego, oferuje zespół ciekawych XIXwiecznych pałaców fabrykanckich: Schoenów, Dietla, Mieroszewskich (pracownia konserwacji zabytków) i sięgający XVI w. Zamek Sielecki. Uzupełnieniem atrakcji Sosnowca jest jedyna w Metropolii cerkiew prawosławna z XIX w. oraz Trójkąt Trzech Cesarzy, czyli historyczna granica między trzema państwami o okresie rozbiorów. Kolejnym z większych miast Zagłębia Dąbrowskiego jest Dąbrowa Górnicza, gdzie szczególnie polecamy Pojezierze Dąbrowskie – ulubione miejsce rekreacji i wypoczynku mieszkańców Metropolii. To zespół czterech sztucznych jezior: Pogoria I dla plażowiczów, miłośników żeglarstwa i kajakarstwa; Pogoria II – użytek ekologiczny; Pogoria III – raj dla wielbicieli windsurfingu i nurkowania; Pogoria IV – najwięcej frajdy dostarcza rowerzystom, spacerowiczom i amatorom jazdy na rolkach.
Pogoria w Dąbrowie Górniczej, fot. UM w Dąbrowie Górniczej, M. Wróblewski
Pszczyna, skansen „Zagroda Wsi Pszczyńskiej”, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Pszczyna Warto odwiedzić Pszczynę z jej dawną rezydencją magnacką (Promnitzów, Anhaltów i Hochbergów), z XV w., przebudowany w XVIII, obecnie funkcjonuje tu Muzeum Zamkowe, Stajnie Książęce i rozległy park, w którego zachodniej części znajduje się Pokazowa Zagroda Żubrów. Centrum to piękny rynek z kamienicami z XVIII i XIX w., neorenesansowym ratuszem, kościołem pw. Wszystkich Świętych i neobarokowym kościołem ewangelickim. W Pszczynie działa Muzeum Prasy Śląskiej (obiekt Szlaku Zabytków Techniki) i skansen „Zagroda Wsi Pszczyńskiej” – obiekt Szlaku Architektury Drewnianej.
74
Zobacz jak pięknie
75
Rudy, Pocysterski Zespół Klasztorno-Pałacowy, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, fot. W. Korpusik, arch. ZPiT „Śląsk”
Koszęcin Kuracjuszom z Kochcic rekomendujemy zespół pałacowoparkowy w Koszęcinie, będący siedzibą Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny (co roku, pod koniec czerwca, odbywa się tu „Święto Śląska”). W klasycystycznym pałacu książąt Hohenlohe-Ingelfingen zachowały się częściowo pierwotne sklepienia, kominki czy fragmenty sztukaterii. W pałacu działa Śląskie Centrum Edukacji Regionalnej. Atrakcją Koszęcina jest też drewniany kościół pw. Świętej Trójcy z 1724 r. – obiekt Szlaku Architektury Drewnianej.
Pałac w Koszęcinie, fot. T. Zakrzewski, ZPiT „Śląsk”
Rudy, Kolej Wąskotorowa, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Kraina Górnej Odry W Krainie Górnej Odry jedną z ważniejszych atrakcji jest dawne opactwo cystersów Pocysterski Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach, na które składa się gotycko-barokowy kościół pw. Wniebowzięcia NMP – sanktuarium Matki Bożej Rudzkiej, klasztor cysterski i pałac opatów. W klasztorze mieści się ekspozycja historyczna i Ośrodek Edukacyjno-Formacyjny Diecezji Gliwickiej. Całość otacza 15 ha park krajobrazowy z XVIII/XIX w. Nieopodal znajduje się także Zabytkowa Stacja Kolejki Wąskotorowej w Rudach – obiekt Szlaku Zabytków Techniki, oferujący przejazdy turystyczne kolejką lub drezynami.
76
Zobacz jak pięknie
77
Podzamcze, Zamek Ogrodzieniec, fot. J. Krawczyk
Bielsko-Biała, Zamek książąt Sułkowskich, fot. R. Hryciow
Bielsko-Biała Warto zobaczyć Zamek książąt Sułkowskich, pierwotnie gotycki z 2. poł. XIV w., wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany. W zamku mieści się Muzeum Historyczne. W sąsiedztwie zamku wznosi się katedra św. Mikołaja oraz historyczny rynek dawnego miasta Bielska. U podnóża zamku Teatr Polski i ekspozycja techniki włókienniczej w Starej Fabryce – obiekcie Szlaku Zabytków Techniki województwa śląskiego. Cała architektura Starego Miasta zasługuje na uwagę ze względu na swoją neorenesansową formę, które dała Bielsku-Białej przydomek „małego Wiednia”.
Cieszyn
Jura Krakowsko-Częstochowska Oprócz walorów przyrodniczo-krajobrazowych Jury Krakowsko-Częstochowskiej jej największą atrakcją są średniowieczne zamki: zachowane, zrekonstruowane, bądź w trwałej ruinie. Największym i najbardziej imponującym (kubatura 32 tys. m3) jest Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu z XIV w., zniszczony przez Szwedów. Warto dodać, że ruiny były wielokrotnie wykorzystywane przez filmowców: „Rycerz” Lecha Majewskiego, „Zemsta” Andrzeja Wajdy”, czy netflixowski serial „Wiedźmin”. Zwiedzających zaprasza także zrekonstruowany Zamek w Bobolicach z XIV w., zniszczony podobnie jak Ogrodzieniec w XVI w., ruiny Zamku Pilcza w Smoleniu i ruiny Zamku w Olsztynie k. Częstochowy.
78
Zamek w Mirowie, fot. J. Krawczyk
Cieszyn, Rotunda Św. Mikołaja, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Warto zajrzeć do Cieszyna, pięknego miasta po polskiej i czeskiej stronie Olzy, sięgającego przeszłością czasów średniowiecza. Po 1920 r. podzielony na część polską i czechosłowacką, teraz czeską (Czeski Cieszyn). Koniecznie odwiedzić trzeba wzgórze zamkowe z parkiem, romańską rotundą z XI w., Wieżą Piastowską i fragmentami murów zamkowych z XIV w. W poł. XIX w. na wzgórzu zbudowano klasycystyczny pałac Habsburgów (obecnie szkoła muzyczna) i Browar Zamkowy, produkujący m.in. piwo „Brackie”. Wart uwagi w Cieszynie jest rynek z ratuszem i zabudową z XVIII/XX w.; kościół pw. św. Marii Magdaleny (XIV w., przebudowany w 1789 r.) i ewangelicki Kościół Jezusowy z 1709 r.– jeden z sześciu w Polsce tzw. Kościołów Łaski. W XVIII-wiecznym pałacu Larischów – znajduje się interesujące Muzeum Śląska Cieszyńskiego.
Zobacz jak pięknie
79
Beskid Ślaski, Jaworzynka, fot. T. Renk, www.slaskie.travel
Trójwieś Beskidzka
Istebna-Kubalonka, kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, fot. A. Czachura-Łach
Koronka koniakowska, fot. J. Kohut, GOK Istebna
Wczasowiczom z Wisły i Ustronia rekomendujemy atrakcje Trójwsi Beskidzkiej (Istebna, Jaworzynka, Koniaków), zwłaszcza urokliwe kościółki drewniane na Kubalonce, Stecówce, Mlaskawce, liczne izby tradycji z Chatą Jana Kawuloka w Istebnej (obiekt Szlaku Architektury Drewnianej) na czele oraz prezentację góralskiego rękodzieła w Centrum Koronki Koniakowskiej w Koniakowie.
80
Zobacz jak pięknie
81
Katowice, fot. UMK
82
Zobacz jak pięknie
83
Wydawca
GDAŃSK
Śląska Organizacja Turystyczna ul. Mickiewicza 29, 40-085 Katowice
POZNAŃ
KŁOBUCK
WARSZAWA
WROCŁAW
CZĘSTOCHOWA
tel. 32 207 207 1 e-mail: info@silesia-sot.pl www.silesia-sot.pl
KATOWICE
RZESZÓW KRAKÓW
OLSZTYN LUBLINIEC
Koordynatorzy projektu
KOSZĘCIN
Agnieszka Czachura-Łach, Agnieszka Sikorska,
MYSZKÓW
Iwona Pakuła-Błoch, Edward Wieczorek
ZAWIERCIE OGRODZIENIEC PIEKARY ŚL. DĄBROWA GÓRNICZA
TARNOWSKIE GÓRY
Autorzy tekstów Dobrawa Skonieczna-Gawlik, Adam Wawoczny, Edward Wieczorek
GLIWICE
ZABRZE
Projekt graficzny, skład, projekt okładki Joanna Trzop, kinuzina.pl Druk Drukarnia „Kolumb” ul. Kaliny 7, 41-506 Chorzów Wydanie 1, Katowice 2020
RUDY
RACIBÓRZ
SOSNOWIEC SIEMIANOWICE ŚL.
KATOWICE RYBNIK
JASTRZĘBIE-ZDRÓJ
PSZCZYNA
GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ BIELSKO-BIAŁA JAWORZE
ISBN: 978-83-66557-00-0
CIESZYN USTROŃ
ŻYWIEC WISŁA ISTEBNA KONIAKÓW
www.OrleGniazda.pl
www.ZabytkiTechniki.pl
OFICJALNY PORTAL TURYSTYCZNY WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
www.Beskidy.travel www.SlaskCieszynski.travel
www.slaskie.travel
www.SlaskieSmaki.pl
www.KrainaGornejOdry.travel
www.Jura.travel
ISBN: 978-83-66557-00-0