TarNowa Kultura 2/2014 (96)

Page 1

www.tarnowakultura.pl

nr 2 (96)

luty 2014

BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM

MARCIN

DANIEC

strona 2

Jazzowa Scena Sezamu:

Maciej Sikała Trio strona 6


2

TarNowa Kultura • luty 2014

AKTUALNOŚCI

Śpiew przez cały rok

Czas Bożego Narodzenie jest dla Koła Śpiewu im. Feliksa Nowowiejskiego najbardziej rozśpiewanym okresem w roku. W repertuarze chóru znajduje się bowiem nieprzebrane bogactwo kolęd i pastorałek.

Trafia prosto w serca widzów

Już 9 lutego do naszej gminy zawita jeden z najsławniejszych polskich satyryków - Marcin Daniec. Autor programu „Marzenia Marcina Dańca", zdobywca czterech Telekamer (w tym Złotej).

Urodził się 1 października 1957. W roku 1981 został magistrem wychowania fizycznego. Trzy lata później, wraz z Krzysztofem Januszem, stworzył kabaret „Takich Dwóch”. Ponadto współpracował regularnie z kabaretami „Pod Egidą” i „Wały Jagiellońskie”. W 1994 roku postanowił występować samodzielnie i tak jest do dzisiaj. M. Daniec to krakowski artysta kabaretowy, który fenomenalnie potrafi wcielać się w przeróżne postaci, naśladując i przejaskrawiając ich cechy. Jego monologi poświęcone są sprawom, które są bliskie przeciętnym obywatelom. Dzięki temu, trafia prosto

w ich serca. Do jego najbardziej znanych estradowych wcieleń należą: Góral, mały Marcinek, Pan Ignacy – sympatyczny, zagubiony człowiek z własną filozofią życiową - oraz Waldemar K. – typowy cwaniaczek. Bilety na występ, który odbędzie się 9 lutego o godz. 16 w hali OSiR w Tarnowie Podgórnym dostępne są w cenie 40 zł w Domu Kultury w Przeźmierowie (w godz. 9-15) i Tarnowie Podgórnym (15-20), siedzibie GOK „SEZAM” (w godz. 8-15) oraz na stronie www. goksezam.pl i www.biletomat.pl. Serdecznie zapraszamy! Julia Lipowicz

Jest już tradycją, że kolędowanie rozpoczynamy występem w drugie święto Bożego Narodzenia podczas Eucharystii. Z koncertem kolęd chór bardzo chętnie wyjeżdża do pobliskich parafii, aby i tam zaznaczyć swoją obecność w czasie mszy św. W tym roku koncertowaliśmy w dwóch: przeźmierowskiej oraz lusowskiej. Kolędy dają poczucie wspólnoty, zbliżają ludzi, budzą więzi między nimi, są przepełnione ciepłem i miłością. W takiej atmosferze 5 stycznia tradycyjnie już odbyła się biesiada kolędowa w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Sala widowiskowa przyciągnęła, jak co roku, wielu mieszkańców. Przyszli, aby posłuchać kolęd i pastorałek, a także wspólnie je zaśpiewać. Wśród zaproszonych

gości, którzy zaszczycili biesiadę swoją obecnością, był wójt gminy Tadeusz Czajka. W nastrój duchowo- religijny wprowadził nas kleryk Wojciech Brzoski. 19 stycznia chór udał się do Wronek na koncert kolęd „Chwałę z aniołami wyśpiewujmy”. W kościele pw. św. Urszuli Ledóchowskiej, oprócz tarnowskiego chóru, wystąpiły również zespoły z Międzychodu, Kaźmierza oraz Wronek. Czas kolędowania dobiegł końca, ale muzyka w tarnowskim chórze rozbrzmiewa przez cały rok. Zapraszamy na próby chętnych, którzy chcieliby zasilić szeregi śpiewackiej braci w każdy poniedziałek i piątek w godz. 19-21. Cześć Pieśni! D.Z.

W OBIEKTYWIE

Dzień Babci i Dziadka

Nie tylko babcie i dziadkowie bawili się podczas występu Kabaretu Tenor w Przeźmierowie oraz koncertu Piotra Kuźniaka w Tarnowie Podgórnym. Pełne sale, świetne występy i dobre humory - tak w największym skrócie można opisać te wydarzenia. Poniżej prezentujemy zdjęcia z tych imprez:

fot. Krzysztof Zaremba

Kukiełki, laleczki, dziwadełka Jedną z atrakcji stacjonarnych ferii organizowanych przez Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM” będą warsztaty plastyczne. W Tarnowie Podgórnym pod opieką Justyny Just Przybylskiej najmłodsi samodzielnie wykonają najróżniejsze zabawki. Najciekawsze z nich zostaną następnie zaprezentowane na wystawie „Kukiełki, laleczki i dziwadełka”. Będzie ona dostępna od środy 19 lutego w Galerii w Rotundzie (ul. Ogrodowa 14 w Tarnowie Podgórnym). Wstęp wolny, zapraszamy! (jk)

fot. Mariusz Lewoczko


luty 2014 • TarNowa Kultura AKTUALNOŚCI KINO ZIELONE OKO ZAPRASZA Lusowiacy robią furorę grupowo i indywidualnie Komedia i dramat Z gorącym przyjęciem spotkał się Zespół Pieśni i Tańca „Lusowiacy” podczas Koncertu Noworocznego w odległym o prawie 300 km Kurzętniku na Mazurach. Publiczność, szczelnie wypełniająca trybuny hali sportowej, zgotowała reprezentującym nasza gminę artystom gorące owacje. „Lusowiacy” ciepło wspominają te chwile. Po cichu powiedzieli nam, że czuli się, jak gwiazdy. Można zatem spodziewać się kolejnych wizyt w gminie Kurzętnik. A skoro o Lusowiakach mowa, to mam kolejną dobrą wiadomość. Otóż, tancerz tego zespołu, Miłosz Wilczyński wygrał wybory „Mister AWF Poznań” i otrzymał tytuł „Mister Publiczności”. Gratulujemy! (jk)

fot. Wiktor Łucka

fot. Gmina Kurzętnik

Z okazji Walentynek serdecznie zapraszamy nie tylko zakochanych na komedię romantyczną „Wspaniała”. Rzecz dzieje się we Francji, w szalonym i kolorowym świecie lat 50-tych. Rose, 21-letnia bohaterka, marzy, aby uciec z miasteczka przed zaaranżowanym małżeństwem, znaleźć prawdziwą miłość i najlepszą pracę na świecie. Po przyjeździe do miasta trafia na rozmowę kwalifikacyjną u charyzmatycznego właściciela firmy ubezpieczeniowej – Louisa. Wywiad okazuje się fiaskiem, Rose ratuje jednak umiejętność ekspresowego pisania na maszynie. Bohaterka dostaje angaż pod warunkiem, że wystartuje w zawodach szybkiego pisania… Wszystkich ciekawych, jak potoczyła się ta historia, zapraszamy do Domu Kultury w Przeźmierowie, 14 lutego o godz. 18.

ŻYCIE MODRAKA - SPRAWA WIELKA, NIE BYLE JAKA • 5 stycznia mieliśmy przyjemność wystąpić podczas Poznańskiego Koncertu Katedralnego. Zaśpiewaliśmy pastorałki, Krzyś Preyer był solistą, towarzyszyła nam kapela. Na początku byliśmy trochę stremowani, ale potem było coraz lepiej. Dla słuchaczy byliśmy pewnym zaskoczeniem, można by powiedzieć „innym stylem”. Ta nasza ludowość bardzo się spodobała. Dziewczyny zaskoczył... nawiew ciepłego powietrza, które nie tylko ogrzewało, ale i pięknie nadmuchiwało spódnice. • Nowy Rok i, jak zwykle, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. My też uczestniczyliśmy w tej akcji charytatywnej. Zaprezentowała się nasza kapela, która zagrała suitę „Polki Lachów Sądeckich” i wesołą „Galopadę”. Mała i duża kapela wspólnie podegrały grupie wokalnej do „Dudki”. Potem jeszcze zaśpiewaliśmy inne pastorałki. Na zakończenie zatańczyliśmy świeżo wyuczony Rzeszów. Bardzo nam się podobało, ponieważ w hali OSiR było wiele atrakcji z których mogliśmy skorzystać. Jednocześnie pomagaliśmy w zbiórce pieniędzy na orkiestrę – nie tylko występem, ale i naszymi kalendarzami, które trafiły na loterię. Do zobaczenia za rok! J. S.

3

Drugi film lutego – „Polowanie” – rozpoczyna się od z pozoru niewinnego kłamstwa małoletniej podopiecznej, które zmienia w piekło życie nauczyciela z prowincji. Staje się on celem nagonki lokalnej społeczności, która uznaje go winnym i postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość. Film był jedną z największych sensacji festiwalu filmowego w Cannes, gdzie zdobył aż trzy nagrody: dla najlepszego aktora, za zdjęcia oraz nagrodę Jury Ekumenicznego. Na projekcję zapraszamy 28 lutego o godz. 18 w Domu Kultury w Przeźmierowie. Bilety na każdy z seansów dostępne są w cenie 5 zł w Domu Kultury w Przeźmierowie (Ogrodowa 13, w godz. 8-15 oraz bezpośrednio przed seansem – do godz. 17.45). Jarek Krawczyk


4

TarNowa Kultura • luty 2014

RELACJE

Zachwycał, wzruszał i bawił

Już po raz dziesiąty przywitaliśmy rok uroczystym Koncertem Noworocznym. Na estradzie, na której gościli w minionych latach m. in. Wiesław Ochman, Zbigniew Wodecki, czy Grażyna Brodzińska już drugi raz z rzędu główną rolę grała nasza Młodzieżowa Orkiestra Dęta. I spisała się znakomicie!

Ale od początku. Orkiestra weszła na scenę, a wraz z nią - marszowym rytmem - w odświętny nastrój wprowadziły widzów Mażoretki. Po okolicznościowym przemówieniu wójta Tadeusza Czajki przyszedł czas na oficjalne wręczenie nagród „Aktywni lokalnie”. Otrzymali je Małgorzata Raciborska (liderka organizacji Festynu Antoniańskiego w Przeźmierowie), Kazimierz Królak (wieloletni prezes Towarzystwa Polsko - Holenderskiego Ceradz Kościelny - Norg) oraz prezes Koła Śpiewu im. Feliksa Nowowiejskiego Jacek Smoliński. Dla każdego z laureatów specjalnie dedykowane tańce wykonał, z towarzyszeniem orkiestry, Zespół Pieśni i Tańca „Lusowiacy”. Podziwialiśmy mazura z opery „Straszny Dwór”, walca „Nad pięknym modrym Dunajem” i poloneza „Cześć Ci Polsko”. Pierwszą część koncertu, którą prowadził Szymon Melosik, zakończył uroczysty toast wzniesiony przez wójta Tadeusza Czajkę, honorowego patrona imprezy. Część druga należała natomiast do Młodzieżowej Orkiestry Dętej oraz zaproszonych przez nią solistów. Wśród nich znaleźli się Jaromir Trafankowski z Teatru Wielkiego w Poznaniu, młoda wokalistka jazzowa Natalia Świerczyńska oraz dobrze znana choćby z „Rozśpiewanej gminy” dwunastoletnia mieszkanka Sadów, Julia Mróz. Usłyszeliśmy niemal same przeboje. Podczas koncertu zabrzmiała odważna aranżacja łącząca utwory Fryderyka Chopina, muzyka z filmów „Grease” i „Król Lew” oraz serialu „Alternatywy 4”. Nie zabrakło utworów z repertuaru Andrzeja Zauchy i Czesława Niemena. Zgodnie z tradycją, koncert zwieńczył Marsz Radeckiego, ponownie z udziałem Mażoretek przygotowanych przez Gabrielę Drewniak. Gospodarzem tej części koncertu był Paweł Joks. Niemal 900-osobowa publiczność usłyszała koncert, który zachwycał, wzruszał i bawił. Aż trudno było uwierzyć, że jego wykonawcami nie byli profesjonalni muzycy, ale w przeważającej większości amatorzy. Dodatkowy plus należy się prowadzonemu przez Pawła Joksa zespołowi także za trafny dobór repertuaru oraz wizualizacje, które wzbogaciły występ. Bez wątpienia jubileuszowy Koncert Noworoczny był wydarzeniem artystycznym, na którym warto było się pojawić! Jarek Krawczyk, zdjęcia: Mariusz Lewoczko


RELACJE

Ależ to był finał!

luty 2014 • TarNowa Kultura

5

Aby opisać wszystkie atrakcje towarzyszące finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Tarnowie Podgórnym trzeba by się rozdzielić – propozycji było tak wiele, że jedna osoba nie była w stanie uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach. Skupmy się więc na tym, co działo się w centrum – w hali OSiR w Tarnowie Podgórnym.

A działo się sporo! Punktualnie o godz. 16 prowadzący Jarosław Muczek wraz z Agnieszką Rzeźnik oznajmili, że 22. finał „na zakup specjalistycznego sprzętu dla dziecięcej medycyny ratunkowej i godnej opieki medycznej seniorów” jest otwarty. Chwilę później na scenie królował taniec. W półgodzinnym bloku wystąpiły grupa taneczna „Jast” pod kierownictwem Beaty Dudek. Jej podopieczni (młodsze i nieco starsze dzieci) pokazali, że potrafią tańczyć do bardzo różnorodnej muzyki. Podzieleni na grupy prezentowali dynamiczne i ciekawe układy taneczne. Ich występy przeplatała także pierwsza publiczna prezentacja klubu „Zumba 4 You” pod wodzą Moniki Małeckiej. Panie, które spotykają się, aby bawić się i ćwiczyć w rytm latynoskich rytmów nie planowały początkowo występów. Dla WOŚP zrobiły wyjątek. Przez publiczność zostały ciepło przyjęte, więc pewnie będzie jeszcze okazja zobaczyć ich pokaz. W hali OSiR atrakcje czekały nie tylko na scenie. Wokół sali powstały liczne stoiska, na których można było wziąć udział w loterii, skosztować wypieków przygotowanych przez seniorów, zostawić lub kupić książki na stoisku UTW. Nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych – dużym powodzeniem cieszył się dmuchany zamek. Zainteresowani pierwszą pomocą mogli natomiast poznać jej techniki i sprzęt na stoisku WOPR. Po pierwszej licytacji zrobiło się magicznie. A to za sprawą magika „Apollino” i jego wróżki. Najpierw dali niezwykle efektowny pokaz iluzji. Później – zachęcali zebrane dzieci, a czasem także rodziców, do „czarowania” na scenie. Trzeba przyznać, rzadko zdarza się taka okazja! Duże nadzieje można było wiązać

z występem Dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca Ludowego „Modraki”. I słusznie, bo grupa prowadzona przez Agnieszkę Dolatę nie zawiodła. Dzieci nie tylko pięknie tańczyły, ale i śpiewały, a nowa dziecięca kapela folkowa miała okazję wystąpić przed najliczniejszą dotychczas publicznością. „Modraki”, które co rusz zbierają laury i oklaski poza naszą gminą, także u siebie zasłużyły na duże brawa. Po tym występie przyszedł czas na trzecią, kulminacyjną licytację. To wówczas decydowały się losy najcenniejszych przedmiotów, m. in. podarowanego przez TP KOM ciągnika Ursus, który sprzedano za 20 000 zł, wycieczki, zaproszenia na obiad do sejmowej restauracji od posła Waldy Dzikowskiego, czy do spędzenia całego dnia w fotelu wójta gminy Tarnowo Podgórne. Gwiazdą finału był jeden z najlepszych młodych zespołów sceny reggae – „Pajujo”. Grupa, która dała 300 koncertów w całym kraju, w tym na „Przystanku Woodstock” i wszystkich najważniejszych festiwalach reggae, pokazała klasę. Choć nie wszyscy zebrani byli skorzy do tańca – zespół przez cały czas dawał z siebie wszystko zarażając pozytywną energią. Godzinny występ zespołu był jej solidną dawką, a zakończył się tuż przed godziną 20, tak by zebrani mogli wyjść na zewnątrz i podziwiać „Światełko do nieba”. Niebo nad Tarnowem Podgórnym rozświetliły dziesiątki efektownych fajerwerków. Pokaz był z pewnością dobrym zwieńczeniem udanego dnia. Finał WOŚP to jednak nie tylko okazja, by miło spędzić czas, wylicytować przydatne fanty i podziwiać występy. To także dzień, w którym zbiera się pieniądze na bardzo konkretny cel. Jak się okazało, mieszkańcy naszej gminy nie szczędzili grosza, a sztab w Tarnowie Podgórnym uzyskał rekordową kwotę ponad 70 000 zł! W całej Polsce i poza jej granicami fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała ponad 35 milionów złotych. Jarek Krawczyk zdjęcia: Mariusz Lewoczko


6

TarNowa Kultura • luty 2014

AKTUALNOŚCI / RELACJE

Wirtuoz saksofonu

„Nec temere, nec timide” - bez strachu, ale z rozwagą. Dewiza Gdańska, a kto wie, może i pewnego gdańszczanina, znanego nie tylko w Polsce

Pierwsze kroki stawiał właśnie w tym mieście. Maciej Sikała, a o nim mowa, urodził się w 1961 roku. Co ciekawe, początkowo grał na klarnecie, karierę saksofonisty rozpoczął dopiero na poziomie II stopnia Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku-Wrzeszczu. Studia skończył w Katowicach (Akademia Muzyczna w klasie Jazzu i Muzyki

Kułakowskiego, Kuby Stankiewicza, z kwintetami Tomka Grochota i Ilony Damięckiej oraz z Tylerem Hornbym. Dodatkowo, od sierpnia 2011, gra w nowym Trio z organistą Pawłem Tomaszewskim oraz Sebastianem Kuchczyńskim (perkusja). W sumie występuje w ponad dwudziestu grupach muzycznych - okresowych lub stałych.

fot. Jarek Krawczyk

Zdjęcia przeplatają jawę i sen

W Galerii w Rotundzie oglądać można wystawę prac Patryka Piłasiewicza, mieszkańca Tarnowa Podgórnego. Jest on pasjonatem jazzu, kontrabasistą w Filharmonii Poznańskiej, a jakiś czas temu jego uwagę przykuła fotografia artystyczna.

Rozrywkowej). Wirtuoz saksofonu tenorowego oraz sopranowego. Jego twórczość doceniło wielu polskich jazzmanów, takich jak Piotr Wojtasik, Jan Ptaszyn Wróblewski i Leszek Możdżer, który zaprosił go do legendarnego zespołu „Miłość". Koncertował również z czołowymi zagranicznymi muzykami. Byli to między innymi Lester Bowie, Kenny Wheeler, Reggie Workman i wielu, wielu innych. Bez strachu, do przodu, przed siebie. M. Sikała może się pochwalić ponad pięćdziesięcioma płytami, w tym czterema autorskimi; dwie z nich nominowano do prestiżowej, przyznawanej w Polsce od 1995 roku, nagrody „Fryderyk”. Przez jedenaście lat koncertował z „Maciej Sikała Trio”, w którego skład wchodzili jeszcze Piotr Lemańczyk i Tomasz Sowiński. A teraz? Współpracuje w wieloma zespołami, m. in. z kwartetami Piotra Wojtasika, Leszka

Od lat jest mentorem młodych muzyków na wakacyjnych, letnich festiwalach (przewodniczy jury) lub warsztatach jazzowych np. w Chodzieży, Puławach (nauczyciel). Koncertował w wielu znakomitych salach Rosji, Niemiec, Francji, Izraela, Austrii, Litwy, Włoch, Meksyku, Kanady. Do nas, do Tarnowa Podgórnego, również zawita. Już 21 lutego będziemy mogli posłuchać „Maciej Sikała Trio” na „Jazzowej Scenie Sezamu” o godzinie 19. Bo przecież to tutaj jest najlepsza publiczność… Nie zawiedźmy i tym razem. Bilety w cenie 20 zł do nabycia w Domach Kultury w Tarnowie Podgórnym (ul. Ogrodowa 14, w godz. 15-20) i Przeźmierowie (ul. Ogrodowa 13, w godz. 9-15), siedzibie GOK „SEZAM” w Tarnowie Podgórnym (ul. Poznańska 96 w godz. 8-15) oraz online w serwisie Biletomat.pl. Marysia Horowska

Wystawę poprzedził nietypowy wernisaż. Nietypowy, bo oprócz spotkania z autorem prac i skromnego poczęstunku, zebrani wysłuchali recitalu. Utwory Krzysztofa Komedy zagrali P. Piłasiewicz i jego przyjaciele. Jazzowe dźwięki i rytmy popłynęły z saksofonu, trąbki, fortepianu, kontrabasu, perkusji. Dodało to niezwykłego uroku i klimatu temu wydarzeniu. Wróćmy jednak do fotografii. Prezentowany cykl nosi tytuł „Sen”. Autor posiadł niezwykłą technikę ciekawego ujęcia świata. Zdjęcia przeplatają jawę i sen, wciągają

odbiorcę w świat iluzji optycznej. Od kolejnych prac nie da się szybko odejść i zapomnieć... Mają w sobie coś takiego, co angażuje duszę. Patrząc na nie, szukamy własnych snów. Jak przyznaje autor, jego autorytetem w dziedzinie fotografii jest amerykański artysta William Eggleston, którego wizja świata podobna jest do przedstawianego przez Davida Lyncha, Wiliama Faulknera i połączonego z uniwersalnym duchem bluesa. Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

PS. Wystawę zwiedził dyrektor Filharmonii Poznańskiej, Wojciech Nentwig (na zdjęciu poniżej). Była to też okazja do rozmowy, którą publikujemy na sąsiedniej stronie.

fot. Andrzej Piechocki


ROZMOWA

luty 2014 • TarNowa Kultura

7

Dobry muzyk ma szerokie horyzonty Rozmowa z WOJCIECHEM NENTWIGIEM, dyrektorem Filharmonii Poznańskiej

- Przyjechał Pan do GOK „SEZAM”, aby zobaczyć wystawę Patryka Piłasiewicza. Zacznijmy zatem nie od muzyki, ale od fotografii... - Wiem o wielu różnorodnych zainteresowaniach Patryka, jednego z solistów- kontrabasistów Orkiestry Filharmonii Poznańskiej, który - poniekąd - sam jest człowiekiem-orkiestrą: pedagogiem, jazzmanem, szefem big-bandu, fotografikiem, animatorem niekonwencjonalnych działań nie tylko muzycznych… Kiedyś obmyśliliśmy cały koncert muzyki Karola Szymanowskiego na różne sposoby – od kapeli folkowej, przez jazz, po występ tradycyjny. Będąc pracownikiem naukowo-dydaktycznym Akademii Muzycznej w Poznaniu, doktoryzował się w specjalności innej muzyki niż klasyczna. W jakimś sensie, postrzegam go jako człowieka Renesansu – świetny kontrabasista muzyki klasycznej, pasjonuje się jazzem, zwłaszcza Krzysztofem Komedą, ma dużą wiedzę o filmie czy literaturze. Czasami, gdy gościmy w filharmonii niezwykłych artystów Patryk robi zdjęcia. Nie wiedziałem wszakże, iż w tak artystyczny sposób ukazuje rzeczywistość w formie fotografii. Jest twórcą swoistych dzieł sztuki, które dopełniają jego wyobraźnię i fantazję. - Czy w orkiestrze wielu jest muzyków, którzy mają różne pozasymfoniczne zainteresowania? - Mamy dwa, może trzy big-bandy, kilka zespołów kameralnych. Niektórzy muzycy grają w zespołach rockowych. Można być świetnie przygotowanym warsztatowo, ale żeby coś kreować, tworzyć - trzeba mieć jak najszersze horyzonty. Jest w orkiestrze wielu profesorów, doktorów habilitowanych… To są ludzie, których horyzonty, siłą rzeczy, są dużo szersze, niż tylko wąsko pojmowana muzyka. Być może kogoś zaskoczy to, co powiem. Otóż jestem przekonany, że czytanie poezji, prozy, rozprawy filozoficznej, wszystko to, co pobudza nasz intelekt, jest niesłychanie ważne w muzyce. Gdy się gra utwór jakiegoś kompozytora, dobrze wiedzieć, w jakim czasie on żył, kto wtedy malował, kto pisał, kto był wielką osobowością, a kto autorytetem, co działo się w polityce. Beethoven - na przykład - najpierw zachwycał się Napoleonem i dedykował mu III Symfonię „Eroica”, a potem, gdy dowiedział się cóż takiego ów wódz zrobił, skreślił z partytury tę dedykację. Mówiąc krótko: dobry muzyk to człowiek o bardzo szerokich horyzontach. - A co szczególnie ciekawego czeka w najbliższych miesiącach słuchaczy koncertów Filharmonii Poznańskiej? - Staramy się, aby każdy nasz koncert był nie tylko ciekawy, ale i wyjątkowy. Rozpoczęliśmy ostatnio nowy cykl: „Gwiazdy BBC Proms”. „BBC Proms” to największy festiwal muzyczny świata. Każdy artysta dałby wiele, aby na nim choć raz wystąpić. Otworzyliśmy ów cykl koncertem pianisty Kirilla Gersteina. Jest to absolutnie gwiazda pierwszej wielkości, jedyny w historii dwukrotnie zdobył „Gilmore Artist Award”. Cieszę się, że ten koncert poprowadził jeden z najwybitniejszych dyrygentów naszych czasów młodego pokolenia – Pietari Inkinen z Finlandii. Niebawem usłyszymy młodą, prawie nieznaną w Polsce skrzypaczkę Alinę Ibragimovą . Gra fenomenalnie! Wystąpi z wenezuelskim mistrzem batuty Christianem Vásquezem. Będziemy ten cykl kontynuować. Będzie też kilka koncertów z udziałem naszego głównego dyrygenta gościnnego Christophera

Hogwooda. Jego programy są niezwykłe. Z jednej strony muzyka dawna, na przykład Carl Philipp Emanuel Bach będzie spleciony z muzyką Wolfganga Amadeusza Mozarta i kompozycjami klasyków XX wieku. Wśród gwiazd są również: wybitny włoski dyrygent średniego pokolenia Massimo Zanetti, młody, ale już robiący karierę na całym świecie, łotewski dyrygent Ainars Rubikins, włoski trębacz Giuliano Sommerhalder, który jest „pierwszą trąbką” Królewskiej Orkiestry Concertgebouw z Amsterdamu, w rankingu krytyków uważanej za najlepszą na świecie. Będzie i polska gwiazda - Ewa Podleś (kontralt). Będzie dawno niesłyszany u nas, a przecież kiedyś tutaj studiujący, Bartek Nizioł, wybitny skrzypek, który od lat mieszka w Szwajcarii, a koncertuje na całym świecie. Zagra koncert skrzypcowy Sofiji Gubajduliny, jednej z absolutnie najwspanialszych kompozytorek świata. Do tej pory nikt, poza Anne Sophie Mutter, nie miał prawa tego utworu wykonywać. Koncert „In Tempus Praesens” na skrzypce i orkiestrę będzie miał u nas polskie prawykonanie. - Bartłomiej Nizioł kojarzony jest w Polsce przede wszystkim jako zwycięzca Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego… - Było to w 1991 roku. Przedtem i potem wygrał bodaj dwadzieścia innych prestiżowych konkursów skrzypcowych na świecie. Z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej wystąpi w czerwcu na zakończenie naszego sezonu artystycznego 2013/14. Do tego czasu i w kolejnym sezonie usłyszymy w Auli UAM jeszcze wielu ciekawych solistów. Także nasi stali dyrygenci – profesor Marek Pijarowski, szef orkiestry Filharmonii Poznańskiej i Łukasz Borowicz, nasz pierwszy gościnny dyrygent - zadbają o piękne i zróżnicowane programy. Proszę mi wierzyć, naprawdę warto wybrać się do Filharmonii Poznańskiej. I przekonać się, że w istocie nie taki diabeł straszny, jak go malują. - Czym i kim zatem chce Pan przekonać do tego kogoś, kto dotychczas nie bywał na koncertach filharmonicznych? - Poleciłbym na przykład „Missa solemnis” – arcydzieło Ludwika van Beethovena (zwane też jego X Symfonią) ze znakomitymi solistami międzynarodowymi i Czeskim Chórem Filharmonicznym z Brna, uchodzącym za jeden z najlepszych w Europie. To 21 lutego. Potem - 14 marca - „Fantazja na temat…” pod dyrekcją Christophera Hogwooda. Będą z jednej strony Corelli, Geminiani, Händel, a z drugiej strony – dwudziestowieczni kompozytorzy angielscy, jak Ralph Vaughan Williams, czy Michael Tippett. Tydzień później – „Mozart i jego rówieśnicy”. Dodam – wielkopolscy rówieśnicy. To ciekawe, bo dyrygować będzie pierwszy kontrabasista słynnych wiedeńskich filharmoników Jerzy Dybał. I obok „Symfonii koncertującej” W. A. Mozarta usłyszymy utwory kompozytorów z Wielkopolski: Jana Wańskiego - Symfonia na temat opery „Kmiotek” i Wojciecha Dankowskiego „Symfonia Es dur”. Polecam koncert „Mieszczanin szlachcicem” – 4 kwietnia. To jest muzyka niemalże rozrywkowa, zestawiona z koncertem klarnetowym Mozarta, ale wykonywanym przez altowiolistę, kultowego Nilsa Mönkemeyera. Wystąpi też… Wojciech Pszoniak. Z kolei 25 kwietnia najsłynniejsze arie koncertowe Mozarta, pod batutą wspomnianego maestro Massimo Zanettiego, będzie śpiewała cudowna polska koloraturowa śpiewaczka Marta Boberska. Warto przyjść 9

fot. Antoni Hoffmann

maja na koncert „Sacrum Profanum”, na którym zabrzmi „Symphonic Prayer” nieznanego w Polsce kompozytora Czerepnina. To piękny, wzruszający utwór. Na tym samym koncercie legendarnego Leonarda Bernsteina „Chichester Psalms” zaśpiewają „Poznańskie Słowiki”, które zresztą pod jego batutą ten utwór kiedyś śpiewały. 30 maja zagramy „Amerykanina w Paryżu” z Giuliano Sommerhalderem. W programie między innymi „Suita na orkiestrę estradową” Dymitra Szostakiewicza. Niektórzy mówią, że jest to muzyka cyrkowa. I mają rację, bo to jest muzyka omal rozrywkowa, ale bardzo piękna. Na koncert Ewy Podleś nawet nie zachęcam, bo... wszystkie bilety od roku są już wyprzedane. Podobnie, jak na większość naszych koncertów. Ale warto postarać się o wejściówkę - Mówi się, że ma Pan intuicję, szczęśliwą rękę do początkujących artystów. Jaki młody solista lub dyrygent wywarł ostatnio największe wrażenie? - Zacznę od Wielkopolski. Dyrygent Jakub Chrenowicz – to jest nasze odkrycie. Dzisiaj dyryguje on najlepszymi polskimi orkiestrami. Niedawno zadebiutował też udanie w Barcelonie. Zdążył już być asystentem dyrektora artystycznego Filharmonii Narodowej w Warszawie oraz szefem muzycznym jednej z polskich filharmonii, choć ma dopiero dwadzieścia kilka lat. Z nami współpracuje często i blisko. Staram się bacznie obserwować najzdolniejszych młodych artystów. Są wśród nich: Agata Szymczewska, Maxima Sitarz, Joanna Marcinkowska, Adam Palka… Co się tyczy świata – najmłodsze gwiazdy, które u nas występowały, liczyły... 12 i 14 lat. Jeden z braci Jussenów, z holenderskiego duetu, jest dzisiaj bardzo cenionym pianistą. - A czym Filharmonia Poznańska zaskoczy melomanów w przyszłym sezonie? - To jeszcze tajemnica. Szczegóły sezonu 2014/15 ogłosimy w czerwcu. Mogę zapewnić, że w Poznaniu gościć będziemy wielu znanych i uznanych w świecie solistów i dyrygentów, Także w kolejnych sezonach artystycznych: 2015/16 i 2016/17, które właśnie przygotowujemy. Rozmawiał: Jarek Krawczyk


8

KULTURA

TarNowa Kultura • luty 2014

Wnet platynowa? Dla fanów muzyki jazzowej to niespodzianka. Niedawno ukazała się nowa płyta Moniki Borzym. Wywarła ona wielkie wrażenie na recenzentach oraz fanach. Zawiera w większości utwory autorskie w aranżacji nowego zespołu. Brzmi inaczej niż poprzednia „Girl Talk”, która odniosła sukces na polskim rynku muzycznym. Wokalistka utwierdza swoich fanów w przekonaniu, że nie spocznie na laurach i nie zatrzyma się w jednej stylistyce. W tym dostrzega możliwości rozwoju. W nagraniach płyty „My Place” gościnnie wystąpili John Scofield mistrz gitary jazzowej, Chris Potter – wspaniały saksofonista oraz Randy Brecker – niecodzienny trębacz. W takiej asyście utwory M. Borzym muszą brzmieć genialnie. Kto wie, może ponownie zwykła płyta wnet zamieni się w platynową? Najważniejszym wszakże partnerem przy tworzeniu „My Place” był pianista Mariusz Obijalski.

To właśnie on jest autorem części materiału, odpowiada również za aranżacje. Wspólne muzykowanie Moniki i Mariusza oscyluje między balladą jazzową a popem i to jest kwintesencja całej płyty. Możemy na niej usłyszeć także covery: „Only girl in the world” Rihanny, „The Quite Crowd” Patricka Watsona oraz „In the name of love” Kenny'ego Rankina. Drugi album Moniki Borzym pokazuje, że nie jest ona zwykłą wokalistka jazzową, ale artystką, która znalazła swoją drogę w świecie muzyki. Z przekonaniem polecam album „My Place”. Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

Tazaki wciąga czytelnika Haruki Murakami typowany w zeszłym roku do Nagrody Nobla w swojej nowej książce znów trzyma czytelnika w napięciu. Mimo że w trakcie czytania próbowałam wyobrazić sobie dalsze losy, a nawet zakończenie, to i tak nie miało to najmniejszego sensu. Tsukuro Tazaki, bohater książki, od zawsze marzył, by budować dworce. Gdy wyjechał na studia do Tokio, udało mu się zrealizować to marzenie. Choć może nie w pełni, bo jego praca polegała głównie na modernizacji istniejącej infrastruktury, a nie stawianiu nowej. W miarę zadowolony z życia zawodowego, nie odnosił jednak sukcesów w prywatnym. Zawierane związki z kobietami szybko się kończyły i jeszcze bardziej pogłębiały jego przygnębienie. A wszystko za sprawą zdarzenia, które wydarzyło się 16 lat wcześniej… Tsukuro miał czwórkę wspaniałych przyjaciół, którzy z dnia na dzień zerwali z nim kontakt i wyrzucili z grupy. Nie mogąc sobie poradzić z odrzuceniem, bohater myślał nawet o samobójstwie. Jednak czarne myśli udało mu się odegnać, a dzięki Sarze, znajomej znajomych, postanowił

Życie korespondenta Kierunki dziennikarskie są jednymi z bardziej obleganych na naszych uczelniach. Jednak nie tak często udaje się wyłowić prawdziwe perły. Mówi się: „takie czasy”, „nie ma autorytetów”. Ale nie do końca jest to prawda. Nie jest przecież tak, że brakuje dobrych dziennikarzy, redaktorów, reporterów. Praca to mozolna, często wykonywana nie w blasku reflektorów. Wszak najpierw trzeba zadbać o wnikliwy research, czyli zebrać materiał niezbędny do przygotowania tekstu. I niekiedy trzeba być w wielu miejscach, rozmawiać z wieloma ludźmi, przewertować dziesiątki stron różnych dokumentów. Potem poddać to wszystko rzetelnej weryfikacji. Tak, aby nie mijać się z prawdą. Są dziennikarze, którzy poznają odległe strony świata, następnie nam je ciekawie przybliżają. Krzysztof Mroziewicz jest jednym z nich. Publicysta, korespondent wojenny, dyplomata, komentator spraw międzynarodowych. W swojej najnowszej książce „Korespondent, czyli jak opisać pełzający koniec świata” ukazuje dziennikarstwo w różnych miejscach i różnym czasie. Pisze o tym, co warto przeczytać, co obejrzeć. Ale i o tym, co powinien wiedzieć współczesny człowiek. Bez pokory wobec tradycji i historii nie da się zrozumieć świata.

fot. Marta Woźna

Licząca 297 stron, książka skierowana jest nie tylko do obecnych i przyszłych pracowników mediów. To niesamowita opowieść o ludziach z pasją. Dzięki niej można się między innymi dowiedzieć, że Ryszard Kapuściński znał całego „Pana Tadeusza” na pamięć. Do dziennikarstwa trzeba dojrzeć. Umieć słuchać i być dobrym człowiekiem. Marta Woźna

Przypominamy o zimowym konkursie dowiedzieć się, dlaczego przyjaciele tak nagle postanowili skreślić go ze swojego życia. Zakończenie naprawdę jest nieprzewidywalne, a książka pełna niesamowitych mądrości życiowych godnych zapisania i zapamiętania. Marta Woźna

Do naszej redakcji dotarły już pierwsze zgłoszenia w konkursie „Sfotografuj zimę w naszej gminie”. Ze względu na panującą aurę - zdjęcia były wykonane w ubiegłym roku. Teraz, gdy mróz chwycił na dobre, przypominamy, że na zgłoszenia czekamy jeszcze do 15 lutego. Najlepsze prace opublikujemy w marcowym wydaniu „TarNowej Kultury” i nagrodzimy. Aby wziąć udział w konkursie wystarczy wysłać zdjęcia na adres mailowy jarek@goksezam.pl i podać imię i nazwisko. Powodzenia! Jarek Krawczyk


KULTURA

luty 2014 • TarNowa Kultura

Portret Lunii

Lunia Czechowska, jako modelka, kilkanaście razy pozowała artyście do portretów. Amadeo Modigliani poznał ją w kawiarni, gdzie była wraz z mężem. Od pierwszego wejrzenia zauroczył się jej urodą. Rok później namalował portret damy z dostojnie długą szyją.

Modigliani, włoski Żyd, artystyczną drogę zaczynał od rzeźby. Niestety, jego stan zdrowia (początek gruźlicy) nie pozwalał na ten rodzaj twórczości. Przeniósł zatem swe wizje na płótna, przede wszystkim na portrety. Nie były to zwykłe wizerunki różnych osób. W specyficzny sposób przedstawiał postaci bez szczegółów. Upraszczał zarys sylwetek kobiet i mężczyzn. Spłaszczona perspektywa oraz brak źrenic były charakterystyczna dla jego twórczości. Nie wiadomo dlaczego tak tworzył, ale mówiono o nim, że jest „przeklęty”. Kilka lat przed śmiercią artysta napisał, że ”prawdziwe szczęście to anioł o ponurym obliczu”. Modigliani był bardzo nietypowym malarzem. Mimo że jest porównywany do Picassa, Matisse'a, Deraina, trudno jest go zamknąć w kanonach ówczesnej epoki. Nie

był ani fowistą, ani ekspresjonistą, ani kubistą.... Portret Lunii Czechowskiej, namalowany w 1919 roku farbą olejną na płótnie, jest niedużych rozmiarów (46x33cm). Obecnie znajduje się w rękach prywatnego kolekcjonera w Mediolanie. Dominika Nurkiewicz-Kmiecik

9

Włodek Pawlik z muzycznym Oscarem!

Jeszcze nigdy nagroda „Grammy” – najważniejsze na świecie wyróżnienie fonograficzne – nie trafiło do polskiego jazzmana. Choć nazwiska choćby Tomasza Stańki, Michała Urbaniaka, Urszuli Dudziak, czy Leszka Możdżera w światowym jazzie z pewnością są dobrze znane – żaden z nich nigdy nie dostąpił tego zaszczytu. Passę przełamał Włodek Pawlik. Amerykańska Narodowa Akademia Sztuki i Techniki Rejestracji doceniła album „Night in Calisia” w kategorii „najlepszy album dużego zespołu jazzowego”. Powstał on przy okazji obchodów 1850-lecia Kalisza, które przypadło w roku 2010. Wówczas na zamówienie dyrektora Filharmonii Kaliskiej, Adama Klocka, pianista skomponował muzykę, którą wykonał w czerwcu 2010 wraz z orkiestrą, własnym trio (Paweł Pańta – kontrabas, Cezary Konrad – perkusja) oraz amerykańskim trębaczem Randym Breckerem. Nagrodzona płyta nie jest jednak zapisem koncertu – materiał został nagrany w 2011 roku w studiach Polskiego Radia. 55-letni Pawlik ma w dorobku ponad 20 płyt. Ostatnia nosi tytuł „Kolędy polskie” i nie ma wiele wspólnego z orkiestrowym rozmachem „Night in Calisia” – zawiera muzykę na fortepian solo.

Warto wspomnieć, że to nie pierwsza nagroda „Grammy” dla Polaka. W ubiegłym roku nagrodę otrzymała Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej za płytę z utworami Krzysztofa Pendereckiego, wcześniej trzykrotnie otrzymywał statuetki sam Penderecki. Aż dziesięć statuetek przypadło jednemu z największych pianistów w historii muzyki – Arturowi Rubinsteinowi. Jarek Krawczyk

ODROBINA FILOZOFII

Nie każdemu, nie w każdej chwili

Gdy jesteśmy najedzeni, czujemy się szczęśliwi. Gdy przytula nas bliska osoba, czujemy się bezpieczni. Gdy spełniamy swoje marzenia, jesteśmy szczęśliwi. Według psychologa Abrahama Maslowa, to wszystko składa się na teorię szczęścia.

Dodać tu można jeszcze spełnioną potrzebę akceptacji oraz miłości. Nie jest łatwo zdefiniować coś tak ulotnego. Na pytanie: czy jesteś szczęśliwy? mało kto odpowiada pozytywnie. Narzuca się tyle wątpliwości i niepewności. Nie każdemu przecież szczęście towarzyszy w każdej chwili. Czasami robimy dobre uczynki, spełniamy się w pracy, ale to jeszcze za mało, wciąż czegoś nam brak. Odczuwamy pustkę i brak szczęścia. Szukamy go, liczymy na spełnienie marzeń, pragnień, nawet snów. Według Maslowa osoba szczęśliwa to osoba samorealizująca się, posiadająca cechy kreatywności, akceptacji samego siebie, spontaniczna. Można by jeszcze wymie-

niać wiele innych cech. Wychodzi na to, jak twierdzi psycholog, że powinniśmy mniej przejmować się otaczającą rzeczywistością i stać się ponownie dzieckiem. Spełniać swoje marzenia i akceptować siebie, nie przejmować się tym, co mówią inni itp. Ale czy jesteśmy na to gotowi, czy damy radę? Obyczajowość i czasy, w których przyszło nam żyć, skutecznie to blokują. Radość chwilowa jest wskazana, ale długofalowe szczęście? Nie jesteśmy przyzwyczajeni do cieszenia się z każdej rzeczy, która nas otacza, tak jak robią to na przykład buddyści. Może powinniśmy brak z nich przykład i żyć w zgodzie z samym sobą? Jednocześnie otwierać się na

innych. Nie zamykać w swojej skorupie, z ufnością patrzeć na świat. Jeśli coraz więcej osób będzie tak się zachowywać, zapewne będzie inaczej - weselej. Gdy robimy coś dla samej przyjemności i koncentrujemy się tylko na tym, a nie na

ewentualnych korzyściach, to jest szczęście. Aleksander Sołżenicyn napisał kiedyś: „Żyje się po to, żeby być szczęśliwym”. I tą myślą kończę początek dyskusji, którą Wam, Drodzy Czytelnicy, proponuję teraz podjąć. Dominika Nurkiewicz-Kmiecik


10

TarNowa Kultura • luty 2014

Koniec roku przyniósł kolejne sukcesy

GMINA

Każdy instrument wymaga od grającego zdobycia innego rodzaju umiejętności. Dęte wymuszają panowanie nad oddechem, odpowiedni sposób zadęcia i dmuchania, kontrolę wysokości dźwięków. Dla młodych muzyków już takie wymagania są dużym wyzwaniem. A trzeba jeszcze dodać od siebie muzykowanie, opowiadanie jakiejś historii za pomocą dźwięków. Dlatego cieszy nas, że na instrumentach dętych gra w naszej szkole bardzo silna, utalentowana grupa. W zeszłym roku pisałam o sukcesach naszych klarnecistów i trębaczy. Końcówka 2013 nie była inna - uczniowie Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Tarnowie Podgórnym znów wywalczyli konkursowe laury. 7 grudnia w Państwowej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej w Poznaniu odbył się XIX Wielkopolski Międzyszkolny Konkurs Uczniów Klas Instrumentów Dętych. Naszą szkołę reprezentowało pięciu młodych muzyków i wszyscy wrócili z nagrodami. Feliks Kucharski (klarnet) wywalczył

II miejsce, Antoni Woźniak (saksofon) – III, a Maria Stępak (klarnet), Adam Mańczak i Kajetan Sztuba (trębacze) zdobyli wyróżnienia. Gratulacje należą się młodym laureatom, a także ich nauczycielom – Paulinie Wasylków (saksofon), Pawłowi Kroczkowi (klarnet), Pawłowi Joksowi (trąbka) oraz pianistom towarzyszącym uczniom – Agnieszce Liman, Magdalenie Moruś, Pawłowi Rosie. W konkursie brało udział prawie osiemdziesięciu uczestników. Pojawili się soliści ze szkół muzycz-

nych m.in. z Poznania, Pleszewa, Krotoszyna, Szczecina, Sochaczewa, Ostrowa Wielkopolskiego, Nowej Soli. Nasi młodzi muzycy dali z siebie wszystko. Jury oceniło bardzo wysoko ich wykonania (wszyscy otrzymali punktację powyżej 20 punktów na 25 możliwych), analizując warsztat grania, interpretację utworów oraz autoprezentację na scenie. Cieszymy się, że nasza szkoła była tak licznie reprezentowana i osiągnęła tak satysfakcjonujący

fot. Maciej Piotrowski

wynik. Niektórzy uczniowie już przygotowują się do nowych konkursów, trzymajmy kciuki, żeby poszło im tak samo dobrze. Każdy taki występ to dla nich szansa na pogłębienie swoich umiejętności, opanowanie stresu przed publicznymi występami, ale także możliwość zdobycia, często atrakcyjnych, nagród. A to dla młodych muzyków jest powodem do radości i może stać się większym bodźcem do intensywnej pracy. Magdalena Moruś

Bieg Lwa 2014 - ruszamy! Wiesz, co się będzie działo 18 maja? Bieg Lwa! Jesteśmy pewni, że znowu będziesz z nami i zabierzesz do Tarnowa Podgórnego całą rodzinę. Gwarantujemy, że nikt nie będzie się nudzić. Oczywiście, gwoździem programu będzie PÓŁMARATON, jak zwykle, z czołówką biegaczy z kraju i zagranicy. W sumie wystartuje 1111 osób. Kolejne 333 wyruszą w POGONI ZA LWEM (dosłownie) na trasę liczącą 7 kilometrów, będzie też SZTAFETA szkolna na dystansie półmaratonu. Wcześniej, na stadionie rywalizacja 333 LWIĄTEK. I tutaj spodziewamy się wielkich emocji. Bieg Lwiątek to sportowa rywalizacja dla najmłodszych. Dzieci i młodzież wystartują w 5 różnych kategoriach wiekowych na różnych, zależnych od wieku, dystansach. Sportową całość dopełni 66 maratończyków OUTDOOR CYCLING CityZen - przy muzyce na żywo. A skoro ma być rodzinnie, to nie może zabraknąć atrakcji dla każdego. I tu, jak co roku, nasze EXPO POZIOM WYŻEJ z zabawami offroad John Deere, zajęciami sportowymi i fitness, przygotowanymi przez WUEF Club. Będzie też... krowa i inne niespodzianki MK Cafe, wspinaczka, planetarium,

zajęcia kreatywne i edukacyjne. O kolejnych atrakcjach będziemy informować na bieżąco. A na koniec deser: dla wszystkich swoje hity zagra zespół RAGGAFAYA! Zapewniamy, że energią i rytmem rozgrzeje publiczność do czerwoności. No to chyba rozwiązaliśmy Tobie problem kłopot, co robić w ten majowy weekend. Do zobaczenia! I jeszcze jedno, zaglądaj na naszą stronę www.bieglwa.pl, bo pewnie, podobnie jak w ubiegłym roku, LISTA STARTOWA zapełni się błyskawicznie. Zapisy rozpoczniemy dokładnie 3 miesiące przed startem czyli 18 lutego. Zapisy Lwiątek od 18 kwietnia, ale mieszkańcy gminy Tarnowo Podgórne mają pierwszeństwo i będą mogli wpisać swoje pociechy na listę startową tydzień wcześniej. Organizatorzy Biegu Lwa TarNowa Kultura jest patronem medialnym imprezy.


KĄCIK POETYCKI

luty 2014 • TarNowa Kultura

11

ERATO, MOJA MUZO

Szepty z wnętrza drzew…

Niektóre słowa rodzą się z wnętrza drzew, z przydrożnych konarów pochylających się nad drogą, z lasów skrywających wiele tajemnic; drżą na wietrze jak liście, łagodnie koją zielenią, wznoszą się wysoko i mogą ofiarować schronienie. Czasami zapadają w zimowy sen, by soczyście odrodzić się wiosną… Oto kilka wierszy Wiesławy Urszuli Kurek, poznańskiej poetki i malarki, która wydała już kilkanaście tomików z wierszami przełożonymi na wiele języków obcych, a swoje obrazy prezentowała na kilkudziesięciu indywidualnych wystawach w różnych miastach Polski. Dąb

Klon

Wiąz

Wyrosłem, byś mogła przytulić się do mnie, nabrać sił na każdy nowy dzień. Gdy zmężnieję, przywiodą mnie do twojego domu, ułożą na palenisku i będę płonąć! Ogrzeję twoje stopy, ogrzeję także dłonie. Płomienie z naszych wnętrz staną się jednością. W pełnej kontemplacji poznawać będziemy tajemnicę naszego całopalenia. Tak różni od siebie i tak bardzo sobie potrzebni – dwie maleńkie cząstki wieczności.

Urodziliśmy się w tym samym czasie, w naszych duszach rozścieliła się tęcza, nasze czupryny mienią się wszystkimi barwami pór roku. Gdy jesień utka sobie z naszych liści suknię na bal – wyruszamy w podróż. Ukryci w skrzydlatych nasionkach wirujemy w podmuchach wiatru do stanu nieważkości. Z dziecięcą ciekawością Podglądamy kosmos. Wracamy do matki Ziemi Jeszcze przez zimą. Musimy wiosną wystrzelić zieloną gałązką nowego życia.

Pytasz mnie, kim byłem, nie wiem, został we mnie wyraźny ślad ludzkiej lekkomyślności, wybrałem samotność. Grzyby, które atakują wiązy, nie znają mojego adresu. Dotyk twoich dłoni wypełnia mnie czułością, pozwól zaprosić się do mojej zielonej komnaty, znajduje się na ostatnim piętrze korony – tam mogę rozpostrzeć swoje ramiona promieniście, są mocne, uniosą cię całą w tęczowe pejzaże nieba.

Wierzba

Modrzew

Tylko dla niewielu nie jestem płacząca. Podglądają mnie, gdy wplatam promyki światła we włosy i zdobię je skrawkami z błękitów nieba. Tylko niewielu wie, że przed zachodem słońca tkam ciepły namiot z jego smug złocistych i czerwieni. Przechowuję w nim wszystkich, którzy zabłądzili.

Milczeć jest trudniej niż krzyczeć. Milczałem gdy dławił mnie ból. Wichury szalały, chciały ze mną tańczyć, tańczyć na dachu waszego domu. Pokochałem śpiące dzieci, szeleściłem im do snu. Nie wiem kiedy przebudziłem się w waszym domu – pachnący i piękny. Jestem ławą, pulpitem, jestem stołem i wieszakiem. Kochacie mnie, Widzę w waszych oczach swój dawny portret i pełen jestem ciepłych dotyków waszych rąk.

Czekam na Państwa maile z propozycjami do „Erato, moja muzo…”, życzę dni, w których będzie czas na przeczytanie chociaż jednego wiersza albo kilku stronic książki… I serdecznie pozdrawiam! Tomasz Jakubiak


12

ESEJE

TarNowa Kultura • luty 2014

Spotkanie z Tuwimem w tle „Carpe diem” (chwytaj dzień) to pojęcie stanowiące jedno z głównych założeń epikureizmu oraz naczelna zasada pieśni Horacego.

I właśnie pod tym hasłem odbyło się pierwsze spotkanie w ramach kolejnej edycji programu edukacyjnego zorganizowanego przez Liceum Ogólnokształcące w Tarnowie Podgórnym. Gimnazjaliści z zaprzyjaźnionych szkół mają dzięki temu okazję rozwijać swoje umiejętności, kreatywność oraz zdobywać wiedzę z różnych dziedzin, zwłaszcza szeroko pojętej humanistyki. Przypomnijmy tytuły kolejnych projektów: „O nas”, „Pomiędzy”, „Ach, te emocje”, „Buntownicy. Wykluczeni”, „Autorytety” i obecny – „Carpe diem”. Celem pierwszego działania (13 grudnia 2013), było upowszechnianie poezji Juliana Tuwima, uświadomienie młodym

ludziom wartości życia, konieczności mądrego korzystania z jego uroków, skłonienie do refleksji nad rolą zabawy w życiu człowieka, wagą drobnych, codziennych przyjemności, a także rozbudzanie kreatywności. Rok 2013 był rokiem J. Tuwima - poety, który kształtował język, wyobraźnię i społeczną wrażliwość pokoleń Polaków, ucząc ich zarazem poczucia humoru i okazując optymizm codziennego życia. W związku z tym gimnazjaliści mieli dość nietypowe zadanie, mianowicie musieli przypomnieć sobie dziecięce lata i przygotować w dowolnej formie artystycznej wiersze Juliana Tuwima. Najróżniejsze interpretacje i wyśmienita gra aktorska gimnazjalistów z Rokietnicy, Poznania (Gimnazjum nr 68) i Tarnowa Podgórnego sprawiły, że wszyscy przypomnieliśmy sobie dawne czasy. Z kolei dzięki prezentacjom multimedialnym, przygotowanym

przez gimnazjalistów z Kaźmierza i Dusznik, na ciekawych przykładach uświadomiliśmy sobie znaczenie słów „carpe diem” W tym dniu wystąpił także nasz szkolny zespół teatralny „Przy Okazji”. Jego członkowie pół żartem, pół serio przedstawili kilka znanych bajek J. Tuwima. O wszystkie szczegóły zadbała, oczywiście, pani Grażyna Smolibocka, która również wcieliła się w jedną z ról. Na zakończenie utrwaliliśmy sobie informacje o poecie, dzięki prezentacji przygotowanej przez Joannę Stępniak – uczennicę klasy IIa Mimo iż projekt ten odbył się trzynastego i w piątek, nic pechowego się nie wydarzyło. A zadbali o to sami uczestnicy, którzy pomysłowo przygotowali się do prezentacji. Alicja Zaglaniczna Dominika Górka LO w Tarnowie Podgórnym

Moje pokolenie 1. Grupa ludzi (także zwierząt lub roślin) będących w zbliżonym wieku; generacja. 2. Ogół ludzi ukształtowanych przez podobne lub te same przeżycia, doświadczenia itp. 3. Okres równy długości życia ludzi urodzonych w podobnym czasie. W taki sposób „pokolenie” definiuje internetowy słownik języka polskiego. Każdy z nas słyszał je wiele razy, w różnych miejscach, w różnym kontekście - pozytywnym i negatywnym. Raz, że to pokolenie jest niewychowane. Raz, że nie potrafi oderwać się od komórek i komputerów. Wcześniej mówiło się o pokoleniach hipisów, Beatlesów, rock'n'rolla, Kolumbów. A cóż można by powiedzieć o dzisiejszej młodzieży? Nowinki technologiczne czy serwisy społecznościowe, jako wyznaczniki oceny, to zdecydowanie za mało i nazbyt powierzchowne. Zwraca bowiem uwagę tylko na to, co widać na pierwszy rzut oka. Tymczasem, jeżeli przyjrzymy się młodzieży uważniej, dostrzeżemy zróżnicowaną i bogatą grupę ludzi, z rozmaitymi gustami, oczekiwaniami, problemami, sympatiami i antypatiami. Zacznijmy jednak od nowej technologii, która bez wątpienia wywarła duży wpływ na nasze życie. Wiele osób od lat mówi o zamieraniu sztuki komunikacji międzyludzkiej, za głównych winowajców stawiając internet, smartfony i Facebooka. Rzeczywistość tymczasem nie jest aż tak dramatyczna. Korytarze szkolne na każdej przerwie huczą dyskusjami na wszelakie tematy – od opowieści o ostatnich imprezach, przez komentarze na temat przerabianego na lekcjach materiału, kłótnie o wyższości jednych drużyn sportowych nad drugimi, po poważniejsze tematy, jak polityka czy religia. Internet ułatwia i zachęca nas do szukania argumentów na poparcie własnego zdania oraz do jego wyrażenia przed innymi, zarówno w tym prawdziwym, jak i wirtualnym tłumie. Każdy z nas wciąż ma potrzebę spędzania czasu z przyjaciółmi, zbierania przeżyć, historii i anegdot, do których będzie mógł wrócić na starość i zanudzać nimi wnuków. Jest to cecha zakodowana w naszych genach. Tak jak zwierzęta łączą się w stada, tak my otaczamy się

ludźmi o podobnych zainteresowaniach i poglądach. Dążymy do tego, aby czerpać z życia jak najwięcej radości, ale jesteśmy świadomi i tego, że życie nie jest takie proste, a największe zakręty dopiero przed nami. Obraz Polski w naszych oczach to obraz kraju zagubionego, pełnego absurdów, niegodnych zaufania rządzących i bezrobocia. Nikt nie jest pewny znalezienia pracy po studiach. Ba, wielu z nas wciąż nie ma pojęcia, czy i na jaki kierunek studiów się wybrać. Przez ową niepewność wyjazd za granicę dla wielu staje się poważną alternatywą. Wierzymy, że w Anglii czy w Niemczech nasza przyszłość będzie się rysować w jaśniejszych barwach. Już nawet rodzice często zachęcają swoje dorastające potomstwo do takiej drogi, dla ich dobra. Naszej społeczności nie brakuje wad, z których wielu albo nie zdaje sobie sprawy, wstydzi się ich, albo nie chce do nich przyznać. Lubimy śmiać się z innych, nie lubimy, gdy ktoś próbuje się wychylić i wyjść poza powszechnie przez nas akceptowany schemat. Swoją niechęć

wyrażamy poprzez śmiech, sarkazm i dystansowanie się. Występuje to z różną siłą – od okazjonalnego niegroźnego żartu, po stworzenie pośmiewiska na dużą skalę. A jednak - mimo wszystko - każdy z nas pragnie być sobą. Z jednej strony mieścić się w ramach akceptacji danej grupy, z drugiej nie zagłuszać w sobie własnego zdania czy gustu. Z dwojga złego, moim zdaniem, lepiej być wykluczonym z jednej grupy i mieć szansę na znalezienie innej, w której będziemy czuć się dobrze bez zakładania maski, niż bezrefleksyjnie się komuś, czemuś podporządkowywać. Trudno jest ukryć swoją nieautentyczność na dłuższą metę, bo zagubimy się w kłamstwach, albo nasza prawdziwa natura , prędzej czy później, da o sobie znać. W dorosłe życie wkroczymy bez wielkiego huku. Nie zrujnujemy świata, o co niektórzy się tak martwią. A potem przyjdzie nasza kolej, aby narzekać na... młodzież. Artur Borowski LO w Tarnowie Podgórnym


TO I OWO

Morsy w Kierskim!

luty 2014 • TarNowa Kultura

13

Gdy na dworze panuje chłód i wiatr, wielu z nas nie ma ochoty wystawić nosa za drzwi domu. Są jednak pasjonaci, którzy właśnie w taką pogodę najchętniej wynurzają się spod ciepłego koca.

fot. Marta Woźna

fot. Marta Woźna

Grupa morsów z Poznania co tydzień, w niedzielę, spotyka się nad Jeziorem Kierskim, aby zanurzyć się w lodowatej wodzie. Jak sami o sobie piszą na stronie internetowej, jest to dla nich sposób na zdobycie odporności,

poznanie nowych ludzi i pokonanie lenistwa. Przed wejściem do wody obowiązkowo rozgrzewają się – biegiem, przysiadami. Mają w ten sposób odpowiednio przygotować mięśnie i stawy, ale nie spocić się. Każdy

Za ponad 50 miliardów dolarów

kto jest gotów, indywidualnie i w swoim tempie zanurza się w wodzie. Ważnym elementem kąpieli jest trzymanie rąk w górze, gdyż przez dłonie ucieka sporo ciepła z naszego organizmu. Niektórzy wytrzymują kilka sekund, inni

nawet 20 minut. Najważniejsze jest jednak samo przełamanie bariery strachu przed zimnem. Nie istnieją żadne ograniczenia wiekowe, dlatego wśród morsów możemy zobaczyć zarówno 2-latka, jak i 60-latka. Marta Woźna

Zimowa Olimpiada rozpocznie się 7, a zakończy 23 lutego. Uczestnicy będą rywalizować w 98 konkurencjach w 15 dyscyplinach sportu. Igrzyska zostały podzielone na dwie części. W tzw. „lodowej” w Klastrze Przybrzeżnym odbędą się zawody w łyżwiarstwie figurowym, short tracku, łyżwiarstwie szybkim, hokeju na lodzie i curlingu. W części „śniegowej” w Klastrze Górskim, czyli w Soczi - w narciarstwie alpejskim, biathlonie, biegach narciarskich, kombinacji norweskiej, skokach narciarskich, bobslejach, saneczkarstwie, skeletonie, narciarstwie dowolnym i snowboardzie. Olimpiada jest oczkiem w głowie prezydenta Władimira Putina, który dzięki niej chce pokazać swoją potęgę. Niemal codziennie doglądał postępów w budowie infrastruktury, przygotowaniach do ceremonii otwarcia, czy... przyrostu trawy. Będą to najdroższe igrzyska zimowe z dotychczasowych. Zdaniem wielu ekspertów i mediów, ich koszt ma przekroczyć 50 miliardów dolarów. Chcąc poprawić wizerunek Rosji, prezydent ułaskawił nawet swojego politycznego wroga Michaiła Chodorkowskiego, członkinie

grupy punkowej Pussy Riot i ekologów z Greenpeace, którzy protestowali przeciwko poszukiwaniom złóż gazu i ropy w Arktyce. Na pasterkę udał się do cerkwi w Soczi, a nie w Moskwie. W pierwszym tygodniu stycznia wydał dekret zezwalający na manifestacje nie mające związku z igrzyskami, ale nie podał miejsca, gdzie będą mogły być organizowane. Bojkot zawodów zapowiedzieli prezydenci Barack Obama, Francois Hollande i Joachim Gauck. Bronisław Komorowski również nie wybiera się do Soczi, jednak prosił, aby nie łączyć tego z potępianiem olimpiady. Polski akcent do imprezy dołożył natomiast inny Polak – Tomasz Bagiński. Kandydat do tegorocznych Oscarów wyreżyserował spot promujący zawody w Rosji. Marta Woźna

Gimnazjum zaprasza

Gimnazjum im. Integracji Europejskiej w Tarnowie Podgórnym organizuje Drzwi Otwarte. Impreza odbędzie się we wtorek, 25 lutego w godz. 16-19. Na gości czekać będzie sporo atrakcji - zapraszamy do zapoznania się z programem.

PLAN SPOTKANIA 16.00 Turniej piłki nożnej chłopców szkół podstawowych o puchar Dyrektora Gimnazjum im. Integracji Europejskiej w Tarnowie Podgórnym – sala gimnastyczna 17.15 Pies przyjacielem człowieka – pokazy umiejętności psów rasy Goldenretriver – aula szkolna 17.30 Turniej Boccia - sala gimnastyczna 18. 00 Zebranie informacyjne dla rodziców klas szóstych - aula 17.00-19.00 Warsztaty i pokazy dla uczniów, zwiedzanie szkoły: Warsztaty origami; kawiarenka; „Teraz niemiecki”; „Learning by Doing”; prezentacje projektów międzynarodowych; prezentacje przyrodnicze – mikroskopowanie, wystawy przyrodnicze i geograficzne; zajęcia informatyczne; doświadczenia chemiczne i fizyczne; łamigłówki matematyczne; „W stronę sztuki i teatru”; wystawa kronik; wystawa czołgów; „W świecie literatury”; „Strefa ciszy” możliwość rozwiązywania testów psychologicznych; wystawa osiągnięć uczniów; wystawa zdjęć z imprez szkolnych. Zapraszamy! (red.)


14

TarNowa Kultura • luty 2014

INFORMACJE W SPRAWIE REKLAMY: TEL. 61 895 92 95 jarek@goksezam.pl A different language is a different vision of life Federico Fellini

Niemile wspominasz wcześniejszą naukę języka? Masz poczucie, że niewiele się nauczyłeś/-aś? Nie radzisz sobie z codziennymi wyzwaniami? Chcesz rozwinąć i lepiej wykorzystać swój naturalny potencjał?

Przyjdź i opowiedz nam o Twoich potrzebach, a my zaproponujemy najlepsze dla Ciebie rozwiązanie w zakresie nauki języka lub coachingu indywidualnego (po polsku lub po angielsku). Zapraszamy na bezpłatne konsultacje w piątek, 21 i 28 lutego od 16:00 do 18:00. Zarezerwuj termin: tel. 61 814 67 61, 696 397 030 www.lingwest.com Tarnowo Podgórne

Tłumacz przysięgły języka angielskiego Tarnowo Podgórne 61 8146 761

Ten moduł czeka na Twoją reklamę

TarNowa Kultura to bezpłatny informator Gminnego Ośrodka Kultury „SEZAM” Nakład: 3500 egzemplarzy Dystrybucja: cały teren gminy Tarnowo Podgórne E-wydanie: 1000 pobrań miesięcznie

REKLAMA

Cennik reklam i ogłoszeń 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

1 moduł 43 x 21 mm

2 moduły 43 x 44 mm lub 90 x 21 mm

15 zł netto

30 zł netto

18,45 zł z VAT 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

36,90 zł z VAT 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

3 moduły 43 x 66 mm

4 moduły 90 x 44 mm

45 zł netto

60 zł netto

55,35 zł z VAT 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

73,80 zł z VAT 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

6 modułów 90 x 66 mm

1/4 strony 90 x 134 mm

90 zł netto

180 zł netto

110,70 zł z VAT 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

221,40 zł z VAT 10

TarNowa Kultura •

REKLAMA

1/2 strony 184 x 134 mm lub 90 x 269 mm

Cała strona 184 x 269 mm

360 zł netto

720 zł netto

442,80 zł z VAT

885,60 zł z VAT


PROGRAM IMPREZ

luty 2014 • TarNowa Kultura

LUTY Z SEZAMEM

31.01-4.02

Stacjonarne warsztaty etiud tanecznych

Przeźmierowo, Poznań

Teatru Tańca „Sortownia”

3-16.02 godz. 10-14 Dom Kultury w Przeźmierowie i Tarnowie Podgórnym

Ferie stacjonarne dla dzieci pod hasłem: „Weź azymut na kulturę”

8-14.02

Wyjazdowe warsztaty artystyczne

Poronin

Młodzieżowej Orkiestry Dętej Gminy Tarnowo Podgórne

9.02 (niedziela) godz. 16 Hala OSiR w Tarnowie Podgórnym (ul. Nowa 15)

Kabaret: Marcin Daniec. Bilety: 40 zł.

10-14.02

Warsztaty taneczne Dziecięcego Zespołu

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

Pieśni i Tańca Ludowego „Modraki”

14.02 (piątek) godz. 18 Dom Kultury w Przeźmierowie 17.02 Przedszkole Baranowo, Przedszkole Przeźmierowo, DK Przeźmierowo 19.02 Przedszkole Lusowo, Szkoła Podstawowa Lusowo, DK Tarnowo Podgórne, Przedszkole Tarnowo Podgórne, Przedszkole Lusówko

Walentynki w Kinie Zielone Oko: „Wspaniała”

godz. 11, Dom Kultury w Przeźmierowie

pt: „O Koziołkach Poznańskich”

18, 19, 21.02 DK Przeźmierowo, DK Tarnowo Podgórne, Gimnazjum Baranowo, SP Ceradz Kościelny, Gimnazjum Tarnowo Podgórne, SP Lusowo, SP Lusówko

Mezzoforte - koncerty edukacyjne dla szkół

od 19.02, Galeria W Rotundzie

Wystawa prac dzieci uczestniczących w feriach „Sezamu”

Tarnowo Podgórne

pt: „Kukiełki, laleczki i dziwadełka”

21.02 (piątek) godz. 19

Scena Jazzowa Sezamu:

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

Maciej Sikała Trio - „Sikała New Project”. Bilety: 20 zł

27.02 (czwartek) godz. 16

„Faworki i róże karnawałowe na ostatki”

Dom Kultury w Przeźmierowie

- wypieki koła kulinarnego

*

- omówienie wewnątrz numeru - impreza otwarta dla publiczności

więcej informacji: www.goksezam.pl

*

pt: „Mistrzowie dźwięku: O czterech takich, co ukradli dźwięki” Przedstawienie teatralne dla dzieci

Dom Kultury w Przeźmierowie

*

Pro Sinfonica - koncerty edukacyjne dla przedszkoli

17.02 godz. 9, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

28.02 (piątek) godz. 18,

15

pt: „Muzyka Wielkich Mistrzów”

Kino Zielone Oko zaprasza: „Polowanie”

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym, Galeria w Rotundzie Tarnowo Podgórne, ul. Ogrodowa 14 Dom Kultury w Przeźmierowie, Kino Zielone Oko Przeźmierowo, ul. Ogrodowa 13

TarNowa Kultura ISSN 1895-5460 Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM” Instytucja Kultury • Dyrektor – Szymon Melosik • ul. Poznańska 96 • 62-080 Tarnowo Podgórne • tel. 61 895 92 28 • faks 61 814 61 19 • • www. goksezam.pl • e-mail: info@goksezam.pl • reklama: jarek@goksezam.pl Kolegium redakcyjne: Barbara Gałężewska, Marysia Horowska, Tomasz Jakubiak, Jarek Krawczyk (zastępca redaktora naczelnego), Sandra Kubalewska, Zuzanna Kupsik, Julia Lipowicz, Dominika Nurkiewicz - Kmiecik, Andrzej Piechocki (redaktor naczelny), Wiktoria Prałat, Patrycja Świergiel, Marta Woźna Skład: Jarek Krawczyk, Karolina Janikowska Druk: Poli Druk Poznań, tel. (61) 814 47 40. Nakład: 3500 egz. Numer zamknięto: 29.01.2013, www.tarnowakultura.pl

Redakcja zastrzega sobie prawo skrótu i adiustacji tekstów. Nie zwracamy dostarczonych materiałów.

* * *


16

ROZRYWKA

TarNowa Kultura • luty 2014

WYDARZENIE MIESIĄCA

Maciej Sikała Trio 21 lutego godz. 19 Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym Bilety: 20 zł

KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA nr 23 DAWNA ROSYJSKA JEDNOSTKA DŁUGOŚCI

q

q

NARODOWA MIEJSCE DEMOKRACJA KLĘSKI WALUTA HANNIBALA EUROPY u

RUSTAWELI LUB ARWEŁADZE

q

18

q

u

u

WIEŚ OPODAL u KROŚNIEWIC

q q q u

13

u

... I WŁADCA

u 20

25 CHART WĘGIERSKI

14 CIOS, UDERZENIE

u

u 39

38

Po rozwiązaniu krzyżówki należy przenieść do ramki litery z kratek ponumerowanych w prawych, dolnych narożnikach. Utworzą one myśl Pabla Ruiza Picasso (1881-1973) hiszpańskiego malarza, rzeźbiarza, grafika i ceramika - ostateczne rozwiązanie krzyżówki. Wyciętą ramkę z rozwiązaniem należy nakleić na kartkę pocztową z adresem: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM”; ul. Poznańska 96; 62-080, Tarnowo Podgórne, lub wysłać rozwiązanie mailowo na adres: jarek@goksezam.pl podając imię i nazwisko. Wsród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź rozlosujemy nagrodę - niespodziankę. Termin nadsyłania rozwiązania: 21.02.

u

33

IMIĘ MC CARTNEYA

23

OBOZOWY WIĘZIEŃ - DOZORCA

IMIĘ WĘGIERSKIEJ PIANISTKI JAMBOR

u

6

u

15

5

u

u

PALINDROMOWE I SYMETRYCZNE IMIĘ ŻEŃSKIE

31

u

PTAK Z CZARNĄ SZYJĄ

24

POSTAĆ Z „WŁADCY PIERŚCIENI”

u

u

4047 M ²

u

u

9

u

4

u

SILNA KARTA

u

OBRAZ OBSZARU

u

POWIEŚĆ JANE AUSTEW

MOMENT

PORT NAD WOŁGĄ

u

URZĄDZENIE WZMACNIAJĄCE MIKROFALE WIELKOŚĆ

37

12

HERBACIANY STAN W INDIACH

IMIĘ SKRZYPACZKI JAPOŃSKIEJ KONISHI

u

19

GATUNEK CHRUŚCIELA

32

u

u

AUTOR „ŻOŁNIERZA SAMOCHWA- u ŁA”

28

u

11

POLANIE LUB GERMANIE

16

7

34

POWIEŚĆ KRASZEWSKIEGO Z 1942 R.

36

KOSZULI LUB TELEFONU

PRZYNOSI SŁAWĘ PARADYŻOWI

8 AUTOR „GŁÓW DO POZŁOTY”

1

27

2

21

30

q

POCZĄTEK OGNIA

u

MNISZKA BUDDYJSKA

u

NIE ZALETA

FORMA WYSTĘPOWANIA ZŁOŻA

q

DUŻY KAMIEŃ

u

SZKIELET POWIEKI

ULICZKA BEZ WYLOTU

q

3

29

MĘKA, KATUSZE

40 GRA MIESZANA W TENISIE

35 W PARZE Z UPRZEDZENIEM

22

WYBITNY DYRYGENT JAPOŃSKI

u

17

CZĄSTKA MATERII

SKRZYDLATY FILM ALFREDA HITCHCOCKA

q

u

10 PŁYNIE PRZEZ WROCŁAW

q

u

WIĘCEJ NIŻ DRUT

u

STAROŻYTNA STOLICA KRÓLESTWA MUKISZ

PRAWY, ALPEJSKI DOPŁYW DUNAJU

u 26

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

32

33

34

35

36

37

38

39

40

Opracował: Andrzej Chylewski

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI nr 22: Myśl Stanisława Jerzego Leca (1909-1966), polskiego poety, satyryka i aforysty

„Burząc pomniki oszczędzajcie cokoły – zawsze mogą się przydać” Spośród osób, które nadesłały prawidłową odpowiedź wylosowaliśmy panią Marlenę Starzonek, która otrzymała podwójne zaproszenie na Musicalowy Koncert Noworoczny w poznańskim Teatrze Muzycznym. Gratulujemy!


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.