www.tarnowakultura.pl
nr 3 (75)
marzec 2012
BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM
SŁAWEK
I NOCNA WIERZCHOL ZMIANA BLUESSAKI stron
a3
Anita LIPNICKA & John PORTER
w Tarnowie Podgórnym strona 2
2
TarNowa Kultura • marzec 2012
AKTUALNOŚCI ROZŚPIEWANA GMINA Tegoroczny przegląd wokalny adresowany jest nie tylko do dzieci, ale wszystkich chętnych. Druga istotna różnica, to termin. impreza odbędzie się w weekend, aby bliscy i znajomi uczestników mogli im kibicować.
Dobrze im w duecie
Gitarzysta i wokalista John Porter oraz Anita Lipnicka – wokalistka, która po odejściu z Varius Manx próbowała sił w karierze solowej – spotkali się 10 lat temu. I to spotkanie odmieniło ich życie. Prywatnie do dziś stanowią parę. A na scenie… wspólnie zdobyli olbrzymią popularność, nie rezygnując z aspiracji, by tworzyć muzykę ambitną. 25 marca wystąpią wraz ze swoim zespołem w Tarnowie Podgórnym. Walijczyk przyjechał do Polski w 1976 roku. Rok później założył wraz z Korą i Markiem Jackowskim grupę „Maanam – Elektryczny Prysznic”, w którym grał na gitarze i towarzyszył wokalnie Korze. W 1979 roku zrezygnował w dalszej grze w „Maanamie” i założył własną grupę „Porter Band”. To z nią nagrał rok później płytę „Helicopters”, która osiągnęła sporą popularność, a ze względu na nietypowe, „wyspiarskie” brzmienie istotnie wpłynęła na rozwój polskiego rocka. Później nagrywał solowe płyty „China Disco” z muzyką inspirowaną jazzem i funky oraz pierwszą w Polsce płytę akustyczną - „Magic Moments”. Kolejne płyty osiągały jednak coraz mniejszą popularność, a Porter zniknął z głównego nurtu. Sytuacja zmieniła się, gdy w 1999 roku, z inicjatywy znanego z Oddziału Zamkniętego gitarzysty, Krzysztofa Zawadki, postanowił reaktywować Porter Band. Nagrali nową płytę „Electric” i zagrali sporo koncertów w całej Polsce. W lutym 2002 w jednej z piosenek na nową płytę Porter Bandu gościnnie pojawiła się ONA… Anita Lipnicka karierę rozpoczynała w kabarecie Rafała Kmity, w którym do dziś występuje jej brat. W 1993 roku dołączyła do nieznanego łódzkiego zespołu Varius Manx, z którą nagrała pierwsze płyty „Emu” i „Elf”. Obie odniosły spory sukces, a Anita stała się gwiazdą. Trzy lata później odeszła z zespołu i rozpoczęła karierę solową. Wyjechała do Londynu i nagrała tam
z brytyjskimi muzykami pierwszy solowy album – „Wszystko się może zdarzyć”. W 1998 roku ukazał się kolejny „londyński” album – „To co naprawdę”, a w 2000 roku nagrany w Polsce „Moje oczy są zielone”. Już kilka miesięcy po pierwszym spotkaniu Lipnicka i Porter rozpoczęli pracę nad nową, wspólną płytą. Album „Nieprzyzwoite piosenki” powstawał przez prawie rok w Londynie, a już pierwszy singel „Bones of Love” stał się przebojem, który sprawił, że płyta pokryła się platyną. Duet otrzymał Fryderyka 2003 w kategorii „Najlepszy album”. Później wydał jeszcze trzy płyty – „Inside Stories”, „Goodbye”, „Other Stories”. I tak jak do dziś przetrwał ich (szeroko komentowany w kolorowych pismach) związek, tak nie spada ich popularność. Artyści sporo koncertują zarówno w Polsce, jak i za granicą. Mimo że wydali ostatnio swoje płyty solowe, najwyraźniej nadal dobrze czują się w duecie. Z pewnością warto usłyszeć ich na żywo. Okazja nadarzy się w niedzielę, 25 marca, o godz. 18, gdy wystąpią w gościnnej hali OSiR. Bilety w cenie 30 zł można kupować w siedzibie GOK „SEZAM” (ul. Poznańska 96 w Tarnowie Podgórnym – w godz. 8 - 15) oraz w Domach Kultury w Przeźmierowie (Ogrodowa 13 – w godz. 9 - 16) i Tarnowie Podgórnym (Ogrodowa 14 – w godz. 15 - 20). Jarek Krawczyk
W sobotę, 14 kwietnia, o godzinie 17 prezentować się będą przedszkolaki i uczniowie klas I-III. Dzień później o tej samej godzinie wystąpią uczniowie klas IV-VI, gimnazjaliści, licealiści i wszyscy chętni, którzy chcą się pokazać na scenie. Przegląd, podobnie jak wcześniej, będzie oceniany przez profesjonalne jury, jednak nie będą przyznawane w nim nagrody. Najlepsi mają szanse na wyróżnienia, moż-
liwość występu podczas Dni Gminy i reprezentowania gminy Tarnowo Podgórne w zewnętrznych konkursach. Aby wziąć udział w przeglądzie należy zapoznać się z regulaminem dostępnym na stronie www. goksezam.pl i dostarczyć do biura GOK „SEZAM” wypełnioną kartę zgłoszeniową (również dostępną na stronie) do 23 marca 2012. Jarek Krawczyk
Modraki na galowo Początek marca to dla „Modraków” czas wyjazdu na weekendowe warsztaty artystyczne. W Dymaczewie Nowym będą szlifować przygotowywane na regularnych próbach układy taneczne i piosenki. A wszystko po to, by wystąpić 31 marca podczas piątego już Wiosennego Koncertu Galowego.
Dla podopiecznych Agnieszki Dolaty wiosenny koncert jest zawsze podsumowaniem kolejnego roku działalności, zarazem jednym z ważniejszych występów w terminarzu. A ten jest zawsze zapełniony – oprócz cotygodniowych prób oraz warsztatów artystycznych, nasz dziecięcy zespół folk-
lorystyczny daje rocznie około 35 koncertów w Polsce i za granicą. Ma za sobą także występy telewizyjne. Co pokaże tym razem? Zapraszamy ostatniego dnia marca na godz. 16 do Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Wstęp wolny. Jarek Krawczyk
reklama
AKTUALNOŚCI
marzec 2012 • TarNowa Kultura
3
Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa zagrają w Tarnowie Podgórnym Po letnim festiwalu „BLusowo”, czas na kolejną porcję bluesa w gminie Tarnowo Podgórnym. Jeden z najpopularniejszych wykonawców gatunku – Sławek Wierzcholski wystąpi wraz ze swoim zespołem Nocna Zmiana Bluesa w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym Dorobek Nocnej Zmiany Bluesa jest naprawdę imponujący. W ciągu 30 lat nieprzerwanej działalności muzycy wydali siedemnaście płyt i zagrali kilka tysięcy koncertów. Nagrywali ze światowymi gwiazdami (Charli Musselwhite, Louisiana Red), występowali przed takimi sławami jak B.B. King czy Blues Brothers. Choć zaczynali jako ortodoksyjni bluesmani, w trakcie ćwierćwiecza działalności Sławek i jego zespół wykreowali własny, niepowtarzalny styl bazujący na akustycznym instrumentarium. To fuzja bluesa, folku, jazzu i piosenki autorskiej. Sławek Wierzcholski jest autorem całego repertuaru grupy i kilku prawdziwych przebojów, są wśród nich „Szósta zero dwie”, „Blues
mieszka w Polsce”, „John Lee Hooker” czy „Chory na bluesa”. Jest także wirtuozem harmonijki, autorem dwóch popularnych podręczników gry na tym instrumencie, a także dziennikarzem radiowym i prasowym, organizatorem festiwali bluesowych, a przede wszystkim człowiekiem „chorym na bluesa”! Swe charakterystyczne brzmienie Nocna Zmiana Bluesa zawdzięcza nietypowemu (jak na grupę o charakterze bluesowym) instrumentarium. Wszyscy muzycy używają wzmacniaczy, ale grają wyłącznie na instrumentach akustycznych. Koncerty grupy to połączenie tych wieloletnich doświadczeń z młodzieńczą energią, którą muzykom i słuchaczom daje blues.
O tym, jak na żywo brzmi Sławek Wierzcholski i jego zespół przekonać się będzie można 4 marca o godz. 18 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Bilety w cenie 10 zł można kupować w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym (ul. Ogrodowa 14) i siedzibie GOK "SEZAM" (ul. Poznańska 96) oraz w Domu Kultury w Przeźmierowie (ul. Ogrodowa 13) Skład zespołu: Sławek Wierzcholski: śpiew, harmonijka ustna; Marek Dąbrowski: gitara akustyczna; Witold Jąkalski: slide guitar; Piotr Dąbrowski: akustyczna gitara basowa, śpiew; Grzegorz Minicz : perkusja. Jarek Krawczyk
Świętowanie zajmie trzy dni
Jeśli któraś z pań postanowi posłuchać wszystkich tegorocznych koncertów z okazji Dnia Kobiet, jego świętowanie zajmie jej aż trzy dni. A każdego popołudnia usłyszy muzykę w zupełnie innym klimacie. 8 marca w Domu Kultury w Przeźmierowie wystąpi zespół „Sharp Eleven”. Grupa powstała na początku 2011 roku z inicjatywy saksofonisty Jana Adamczewskiego oraz Basisty Barta Kucza. W składzie zespołu znaleźli się także znani m. in. z goszczącego w lutym w Tarnowie Podgórnym „Retro Jazz Quartet” pianistka Katarzyna Stroińska -Sierant oraz perkusista Mirosław Kamiński. Śpiewać będzie Daniel „Wolny” Moszczyński, niezwykle wszechstronny wokalista, który karierę rozpoczynał jako nastolatek od występów w Chórze Jerzego Kurczewskiego i sukcesów w muzyce pop (Just5), by następnie przenieść zainteresowania w stronę połączenia jazzu, R’n’R i rapu (Wolny Band) oraz ciężkiego rocka (Terminal). W Przeźmierowie będzie można przekonać się, że znakomicie odnajduje się on także
w repertuarze jazzowym. Zespół wystąpi ze specjalnym programem „Sharp Eleven dla Kobiet”, opartym o największe przeboje muzyki popularnej. Znakomici jazzmani i wielkie hity – to udane połączenie! Początek koncertu o 17, wstęp wolny. 10 marca sołtys Tarnowa Podgórnego zaprasza kobiety na koncert „Kapeli Zza Winkla”. Działająca od ponad 30 lat, nowotomyska grupa zaoferuje występ, który będzie połączeniem muzyki i kabaretu. Wokalista i konferansjer Andrzej Bobkiewicz będzie zabawiał publiczność wraz z kolegami grającymi na banjo, akordeonie, basie i bębnie. Początek występu w Domu Kultury o 16, wstęp wolny. 11 marca na specjalny koncert zaprasza sołtys Lusowa. W tamtejszej świetlicy zagra świetnie
znany nie tylko w naszej gminie, jeden z najlepszych polskich zespołów klezmerskich – „Shalom”. Jego koncerty za każdym razem porywają publiczność, nie tylko dzięki pięknym melodiom, ale także licznym dowcipom i charyzmie wokalisty Bogusława Łowińskiego. Podczas wieczoru, pełnego świetnej muzyki żydowskiej i dobrego humoru, wystąpią także Jagoda Kram (śpiew), Jerzy Karwowski (klarnet, saksofony, flet), Artur Banaszkiewicz (skrzypce), Henryk Łukaszewski (akordeon) i Andrzej Laskowski (kontrabas). Koncert rozpocznie się o godz. 15, wstęp wolny. Dzień Kobiet będą obchodzić także członkowie przeźmierowskiego Koła Seniora. Ich impreza odbędzie się 10 marca o godz. 16 w Domu Kultury w Przeźmierowie. Jarek Krawczyk
4
TarNowa Kultura • marzec 2012
Kinostudyjne
AKTUALNOŚCI Na inaugurację - „Pogorzelisko” Miód zapewne spłynie na serca ambitnych kinomaniaków, gdy dowiedzą się, że w naszej gminie rozpoczyna działalność „Kino studyjne”. Inauguracyjna projekcja jeszcze w marcu. Zapraszamy na nią w piątek 23 marca do Domu Kultury w Przeźmierowie. Zobaczymy „Pogorzelisko” - dramat, który opowiada o historii rodzeństwa. Podczas odczytywania testamentu matki, dzieci dowiadują się, że ojciec, uznany za zmarłe-
KINO ZIELONE OKO ZAPRASZA:
go, żyje. Kolejną zaskakującą informacją jest istnienie brata. Simon i Jeanne (rodzeństwo) wyjeżdżają na Bliski Wschód w celu poznania historii swojej rodziny... Bezpłatne karnety, obowiązujące na wszystkie seanse, można otrzymać w Domu Kultury w Tarnowie
Podgórnym (ul. Ogrodowa 14) i w Przeźmierowie (ul. Ogrodowa 13). Następnie zobaczymy takie filmy jak „Attenberg” (20.04) i „Człowiek z Hawru” (18.05) oraz „Kieł” (15.06). Dawid Lemanowicz
„KUCHNIE ŚWIATA”
Komedia i kandydat Smaki znad Sekwany do Oscara W marcu, jak w garncu, również w Kinie Zielone Oko. W tym miesiącu zapraszamy na projekcję komedii („Jak ona to robi”) oraz dramatu. I to nie byle jakiego! W Domu Kultury w Przeźmierowie będzie można zobaczyć „W ciemności”, znakomity i nominowany do tegorocznego Oscara film Agnieszki Holland.
W romantyczny sposób będzie można spędzić to marcowe popołudnie. A wszystko za sprawą „Francuskich przysmaków”.
Tak zatytułowane jest kolejne spotkanie z cyklu „Kuchnie świata”. Tradycyjnie odbędzie się ono w Domu Kultury w Przeźmierowie. Na myśl przychodzą wino, ślimaki, owoce morza i różne gatunki sera. O tym, jakie francuskie przysmaki będą serwowane, przekonamy w czwartek 15 marca, o godz. 17. W spotkaniu obejmującym wykład i degustację uczestniczyć mogą wyłącznie osoby dorosłe. Bezpłatne zaproGOK „SEZAM” w Tarnowie Podgórnym szenia do odbioru w Domu (ul. Poznańska 96). Kultury w Przeźmierowie (ul. BON APPÉTIT! Smacznego! Ogrodowa 13) i w siedzibie Dawid Lemanowicz
Święto słowa mówionego W „Jak ona to robi” Sarah Jessica Parker, „najsłynniejsza singielka świata” z serialu „Seks w wielkim mieście” wciela się w ambitną menedżer Kate Reddy. Budzi ona podziw przyjaciół i kolegów z pracy godząc bogate życie rodzinne z zawrotną karierą w biznesie. Aż jej klientem zostaje Jack Abelhammer (Pierce Brosnan), a głównej bohaterce przyjdzie zmierzyć się z pokusą wielkich pieniędzy i jeszcze większych namiętności, kosztem szczęścia u boku dobrodusznego męża (Greg Kinnear). Co z tej historii wyniknie przekonamy się 16 marca o 18 w Domu Kultury w Przeźmierowie.
Natomiast 30 marca film, o którym mówi nie tylko cała Polska. „W ciemności” wprawdzie nie otrzymał Oscara, jednak zainteresowanie tym obrazem jest całkowicie uzasadnione. Akcja filmu toczy się we Lwowie w okresie drugiej wojny światowej. Robert Więckiewicz zagrał w nim drobnego złodziejaszka, Leopolda Sochę, Polaka ze Lwowa, który za pieniądze dawał schronienie ukrywającej się w kanałach grupie uciekinierów z getta. Między żądnym zysku bohaterem, a uciekinierami rodzi się więź… Niezwykle realistyczne i świetne kino obejrzymy w Zielonym Oku 30 marca o godz. 20. Zapraszamy! Jarek Krawczyk
Podobnie jak w ubiegłych latach, reprezentacja naszej gminy uda się do Czerwonaka na Powiatowy Konkurs Recytatorski „Wiosenne Przebudzenie”. Kto będzie nas reprezentował? O tym przekonamy się po gminnych eliminacjach, które odbędą się 16 marca o godz. 10 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym.
W konkursie wezmą udział reprezentanci działających na terenie gminy szkół podstawowych i gimnazjów. Interpretacje wierszy oceniać będzie fachowe jury. Na najlepszych czekać będą, oprócz wyjazdu do Czerwonaka, miłe upominki. Ponadto każdy z uczestników otrzyma pamiątkowy dyplom. Jarek Krawczyk
reklama
Producent mebli k u c h e n n yc h doradztwo + projekt + montaż + agd
w w w. b r m m e b l e . p l S al on producenta: g óra, ul . S zam otul s ka 6c , 62-080 tarnowo podgórne, tel .: 61 667- 58- 48
AKTUALNOŚCI
marzec 2012 • TarNowa Kultura
5
MISS POLONIA GMINY TARNOWO PODGÓRNE 2012
MOŻE TO
TY
JESTEŚ N O WĄ
MISS Polonia 2012?
Jeśli jesteś dziewczyną: - mieszkającą lub urodzoną w gminie Tarnowo Podgórne - pogodnego usposobienia - posiadasz obywatelstwo polskie - do 26 lat, bezdzietną panną - nieskazitelnego charakteru to jesteś właśnie Tą - nieposzlakowanej opinii - i.. chcesz przeżyc przygodę życia której poszukujemy Prześlij zgłoszenie już teraz: marta@showbiz.com.pl Wiecej informacji: www.showbiz.com.pl
ELIMINACJE
16
MARCA
godzina 17:30
DOM KULTURY w PRZEŹMIEROWIE ul. Ogrodowa 13
FINAŁ
!
! Natalia Fiszer Miss Polonia WLKP 2011
Miss Polonia Gminy Tarnowo Podgórne 2012
26 MAJA
odbędzie się podczas Dni Gminy Tarnowo Podgórne
e-mail:
marta@showbiz.com.pl
telefon: +48 500 226 367
www.showbiz.com.pl
Wiosennie, jubileuszowo Historia orkiestry dętej występującej dziś pod nazwą „Da Capo” sięga początków roku 2001. Inicjatorami jej utworzenia byli ówczesny wójt Gminy Tarnowo Podgórne Waldy Dzikowski oraz właściciel firmy Schattdecor Walter Schatt. Realizacji tego pomysłu podjął się dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury „SEZAM” Szymon Melosik, a firma Schattdecor na każdym etapie okazywała wiele wsparcia, nie tylko finansowego. Zorganizowany po paru miesiącach prac przygotowawczych nabór pozwolił na rozpoczęcie działalności orkiestry. Pierwszymi instruktorami zostali: - Piotr Pośpieszny – saksofony, klarnety, flety - Dariusz Popielski – trąbki i perkusja - Krzysztof Zaremba – puzony, tuby. To dzięki nim mógł odbyć się pierwszy koncert i każdy kolejny. Z orkiestrą przez 10 lat współpracowali i współpracują również: - Jakub Pepłoński, a obecnie Marek Surdyk – instrumenty perkusyjne - Krzysztof Mayer, Anna Piekut a obecnie Jan Adamczewski – klarnety, flety, saksofony - Henryk Rzeźnik - trąbki, kornety, althorny - Konrad Borycki oraz Gabriela Drewniak – mażoretki. Dzięki ich pracy, jak i dzięki chęci grania i poświęcania wolnego czasu, orkiestra zagrała wiele koncertów w Polsce (głównie gmina Tarnowo Podgórne i województwo wielkopolskie), jak i poza jej granicami (między innymi
w Niemczech, Holandii, Czechach, Włoszech i na Węgrzech). Zdobyła wiele nagród i wyróżnień. Najważniejszymi z nich są: Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Orkiestr Dętych – Szamocin 2003 – II nagroda Ogólnopolski Konkurs Zespołów Kameralnych i Orkiestr Dętych – Gostyń Wlkp. 2004 – II nagroda dla Kwintetu Saksofonowego, nagroda indywidualna dla Marcina Walkowiaka grającego na trąbce oraz wyróżnienie dla Kwartetu puzonowego Nagroda za najlepsze wykonanie utworu rozrywkowego na Międzynarodowym Konkursie Orkiestr Dętych w Czeskich Kamenicach Nagroda indywidualna na Ogólnopolskim Konkursie Solistów Instrumentalistów – Leszno Wlkp. 2006 – I nagroda solistyczna dla Rafała Jędruch grającego na saksofonie altowym Międzypowiatowy Przegląd Orkiestr Dętych – Lwówek Wlkp. 2006 – I nagroda Międzynarodowy Festiwal Pieśni, Muzyki i Folkloru – Leszno Wlkp. 2011 – „Srebrne Pasmo” II nagroda za prezentację koncertową Nagroda dla najlepszego solisty-instrumentalisty dla Damiana Kaczmarka grającego na saksofonie altowym na Międzynarodowym Festiwalu Pieśni, Muzyki i Folkloru – Leszno 2011
• •
• • • • •
•
Ogólnopolski Festiwal Orkiestr Dętych Września 2011 – nagroda Dyrektora Wrzesińskiego Ośrodka Kultury za najlepszą prezentację jazzowo-rozrywkową. W 2009 roku z inicjatywy członków ówczesnej Młodzieżowej Orkiestry Dętej Gminy Tarnowo Podgórny, przy pomocy głównego sponsora firmy Schattdecor, którą reprezentował podczas rozmów prezes Roland Auer, jak również wójta Gminy Tarnowo Podgórne Tadeusza Czajki, utworzone zostało Stowarzyszenie Orkiestra Dęta „Da Capo” w Tarnowie Podgórnym. Natomiast dzięki przychylności Rady Sołeckiej wsi Wysogotowo, orkiestra może korzystać z tamtejszej świetlicy wiejskiej, która stała się miejscem prób i spotkań. 24 marca 2012 o godz. 18 w auli Gimnazjum w Baranowie odbędzie się Wiosenny Koncert Jubileuszowy Orkiestry Dętej „Da Capo”, na który w imieniu wszystkich członków Orkiestry, jak i instruktorów, serdecznie zapraszam. MM
6
RELACJE
TarNowa Kultura • marzec 2012
Świetne melodie i dwa bisy Niezbyt często, ale regularnie co kilka miesięcy, odbywają się w Tarnowie Podgórnym koncerty z cyklu „Tarnowo – Jazzowo”. Ale gdy już są organizowane – grywa czołówka. Po najlepszych artystach z różnych stron Polski, takich jak Jan Ptaszyn Wróblewski, Laboratorium, czy Hot Swing, do Tarnowa Podgórnego zawitała silna ekipa z Poznania, skupiona w Retro Jazz Quartet. I nie zawiodła.
Koncert, zgodnie z zapowiedziami, wypełniły najlepsze polskie melodie w jazzowych interpretacjach. Choć nie zabrakło Chopina i jego „Życzenia”, dominowały wielkie przeboje XX wieku: („Sex Appeal”, „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Pod Papugami”) oraz mniej znane utwory znakomitych kompozytorów („Ja nie chcę spać” Krzysztofa Komedy, „Jan Serce” Seweryna
Krajewskiego, „Oczy przezroczyste” Jerzego Wasowskiego). Pojawiły się także tematy filmowe z takich seriali, jak „Czterdziestolatek”, „Noce i dnie” i „Stawka większa niż życie”. O klasie muzyków nie trzeba zbyt wiele pisać. Katarzyna Stroińska-Sierant, Jarosław Wachowiak, Zbigniew Wrombel i Mirosław Kamiński to nazwiska znane nie tylko poznańskim
fanom jazzu. Znakomite zgranie i technika, ale przede wszystkim świetne muzyczne wyczucie sprawiły, że koncertu słuchało się z prawdziwą przyjemnością. Dowodem na to mogą być aż dwa bisy, rzecz na tarnowskich koncertach jazzowych dotychczas niespotykana. Jarek Krawczyk
Anioły, wiersze i fotografie pobudzały wyobraźnię Przybyłych osobiście witał autor, zachęcając jednocześnie do obejrzenia wystawy zdjęć. Po kilku minutach w tarnowskim Domu Kultury rozbrzmiał Nokturn cis-moll Chopina w wykonaniu Szymona Melosika, a na scenie pojawił się bohater wieczoru: Tomasz Jakubiak. 3 lutego o godz. 17.30 odbyło się jego spotkanie autorskie. I choć zarówno poezja, jak i fotografia są dlań pasją, a nie zawodem, spotkanie przygotowane było naprawdę profesjonalnie. Po wspomnianym fortepianowym wstępie, fragment z niewydanego jeszcze zbioru „Zanim przekro-
czysz próg” odczytały małżonka autora Katarzyna i córka Jowita. Trudno o lepszą „obsadę” w przypadku osobistego tekstu o Bogu, narodzinach i matczynej miłości. I chyba trudno było o lepszy i bardziej poruszający początek spotkania. Następnie „Unieś mnie” z właśnie wydanego zbioru „Anio-
reklama
ły” odczytał Tomasz Jakubiak, a wierszowi towarzyszył gitarowy akompaniament. Dodać trzeba, świetnie dobrany i wykonany przez Jędrzeja Bystronia. Muzyka stanowiła zresztą przez cały wieczór znakomitą ilustrację wierszy czytanych przez małżeństwo Jakubiaków. Gdy trzeba w tle, niekiedy bardziej przykuwająca uwagę. Atmosfera, jaką stworzyli wszyscy obecni na scenie, sprawiła, że niełatwych w odbiorze wierszy Jakubiaka słuchało się z prawdziwą przyjemnością. A słowa w nich zawarte przez cały czas pobudzały wyobraźnię.
Trzynaście wierszy interpretowanych przez autora, w towarzystwie świetnej muzyki… To był naprawdę dobry pomysł na piątkowy wieczór. Na zakończenie wszyscy mogli zakupić „Niebieskie dni” i nowy tomik „Anioły”, z których dochód przeznaczony jest na cele charytatywne. Można było także porozmawiać z autorem i dostać dedykację. Kolejka ustawiła się spora. Po tym co Tomasz Jakubiak zaprezentował chwilę wcześniej chyba nikt nie był zdziwiony. Jarek Krawczyk
RELACJE
marzec 2012 • TarNowa Kultura
7
Oklaskiwali swoje dzieci Podopieczne Gabrieli Drewniak oraz uczniowie Anny Paluszkiewicz wystąpili na wspólnym koncercie. Widzowie, głównie rodzice, zobaczyli mieszankę muzyki fortepianowej, klasycznego tańca Mażoretek oraz ich nowoczesnych układów.
Dla wielu młodych pianistów była to pierwsza okazja, aby wystąpić na scenie. Zaprezentowali publiczności efekty swojej ciężkiej pracy. Nie zabrakło stresu, drobnych pomyłek i wszystkiego, co wiąże się ze scenicznymi debiutami. Z pewnością koncert był ważnym wydarzeniem nie tylko dla występujących, ale i dopingujących ich na co dzień rodziców. Występy pianistów przeplatały się z tańcem Mażoretek. Grupa Gabrieli Drewniak w ostatnim czasie przeszła spore zmiany, część dawnego zespołu zastąpiła spora grupa młodszych dziewczyn. W porównaniu z pierwszymi koncertami w nowym składzie, widoczny jest postęp. Tancerki wykonują coraz trudniejsze układy. Jarek Krawczyk
MAŻORETKI ZAPRASZAJĄ!
Dziewczyny, które chciałyby dołączyć do zespołu mają teraz okazję, aby to zrobić. Mogą zgłaszać się do opiekunki Mażoretek – Gabrieli Drewniak (tel. 784 409 733). Mogą też przyjść na próbę, która odbywa się w środy między godz. 16 a 20 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. reklama
Punkty pobrań: Punkt:
Adres:
CENTRUM
Przeźmierowo ul. Rzemieślnicza 5
NZOZ Laboratorium Tarnowo Podgórne Medyczne ANAL-MED ul. Sportowa 1 „ALFA” CENTERMED
Poznań ul. św. Marcin 58/64
Przychodnia Lekarza Rodzinnego
Złotniki Plac Grzybowy 10
Przychodnia Lekarza Rodzinnego
Poznań ul. Galla Anonima
Przychodnia Lekarza Rodzinnego
Poznań ul. Zakopiańska 89
Laboratorium Analiz Lekarskich
Poznań ul. Graniczna 15
Punkt Pobrań
Krzyż Wielkopolski ul. Wojska Polskiego 24
Punkt Pobrań
Poznań ul. Świt 47
Szanowni Państwo, jesteśmy nowo powstałym, nowoczesnym laboratorium analiz medycznych, znajdującym się w Przeźmierowie przy ul. Rzemieślniczej 54, tel. 61 8652 52 71 - 72, fax 61 652 52 73, adres e-mail: d.gryczynska@cenmedlab.pl. Umiejscowienie naszego laboratorium pozwala na sprawną i szybką obsługę kontrahentów znajdujących się na terenie Poznania oraz całego województwa wielkopolskiego. W ofercie naszego laboratorium znajduje się szeroki wybór badań podstawowych i wysokospecjalistycznych: krwi, moczu, kału oraz innych materiałów biologicznych. Dbając o wysoką jakość przeprowadzanych analiz uruchomiliśmy dodatkowo własną pracownię mikrobiologii i serologii grup krwi. Nasz personel został wyposażony w najnowocześniejszy, certyfikowany sprzęt przeznaczony do wykonywania analiz oraz system informatyczny laboratorium, który pozwala na odbiór wyników drogą internetową dla naszych kontrahentów. Posiadamy punkt pobrań genetycznych, a wkrótce zostanie otwarty gabinet poradni genetycznej. W skład naszej wysoko wykwalifikowanej kadry wchodzą specjaliści I i II stopnia z analityki klinicznej i mikrobiologii z wieloletnim doświadczeniem w branży laboratoryjnej. W ramach oferowanych przez nas usług proponujemy szeroki zakres szkoleń dotyczących tematyki edukacji medycznej. Dysponujemy do tego celu własną klimatyzowaną, nowocześnie wyposażoną salą wykładową, którą można także wynająć. Dzięki połączeniu powyższych czynników jesteśmy w stanie zaoferować produkt, jakim jest kompleksowa obsługa Państwa placówki pod kątem wykonywania badań laboratoryjnych i medycyny pracy.
Przeźmierowo, ul. Rzemieślnicza 54, tel. 61 652 52 71 - 72, fax 61 652 52 73, e-mail: d.gryczynska@cenmedlab.pl www.cenmedlab.pl
8
TarNowa Kultura • marzec 2012
FOTORELACJA
Ferie z GOK „SEZAM” - tak było!
reklama
Drzwi Otwarte w Szkole Muzycznej Rok temu o tej porze nikt chyba nie przypuszczał, że w Tarnowie Podgórnym powstanie w tak krótkim czasie nowa szkoła. Tymczasem staraniem władz Gminy, wielu osób i instytucji już w czerwcu 2011 roku powołana została Samorządowa Szkoła Muzyczna I stopnia, a we wrześniu rozpoczęliśmy pierwszy rok działalności. Rok nowych doświadczeń, intensywnej pracy organizacyjnej, pierwszych rezultatów pracy artystycznej naszych uczniów, którymi ogromnie się cieszymy. W ogromie zadań, nowych wyzwań i inicjatyw bardzo szybko minęło kilka miesięcy i oto już po raz drugi mamy przyjemność ogłosić nabór do Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Tarnowie Podgórnym. Zapraszam Państwa bardzo serdecznie do zapoznania się z na-
szą działalnością, ofertą szkoły i zasadami rekrutacji. Do końca marca zostanie uruchomiona strona internetowa szkoły, na której pod adresem www.ssm.art.pl znajdą Państwo wszystkie niezbędne informacje. Drzwi Otwarte planujemy na czwartek 26 kwietnia, godz. 18 w Szkole Podstawowej w Tarnowie Podgórnym przy ul. Szkolnej 5, która jest równocześnie siedzibą naszej szkoły. Termin tegorocznego badania przydatności dla kandydatów to sobota 19 maja 2012 r. Do szkoły mogą zgłaszać się kandydaci z roczników 1996 do 2007. Zapraszamy Wszystkich, którym bliski jest świat muzyki, marzą o rozpoczęciu nauki gry na wybranym instrumencie, chcą spotkać rówieśników o podobnych zainteresowaniach i wrażliwości artystycznej. Marzena Łopińska Dyrektor SSM I st. w Tarnowie Podgórnym
WYWIAD
Mamy zakręcony tryb pracy
marzec 2012 • TarNowa Kultura
9
Doniu, jedna z najbardziej znanych postaci polskiego hiphopu i gwiazda niedawnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, odpowiada na kilka pytań specjalnie dla „TarNowej Kultury”. - Rozmawiamy w twoim domu w Lusowie. Gdy podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pozdrowiłeś panią z poczty i panią ze sklepu, wywołałeś niezły szał. Skąd się tu wziąłeś?
- Kiedyś wracaliśmy z koncertu i DJ, z którym jeździliśmy, powiedział: „słuchaj, nie jedź na Ogrody, tylko skręć w tę drogę po płytach na Lusowo, później pojedziemy w kierunku Zakrzewa i tam mieszkam. Powiedziałem OK, przejechałem przez Lusowo, nie wiedziałem wtedy, że takie miejsce istnieje, ale spodobało mi się. A jak usłyszałem, że jest tu jezioro - byłem zaskoczony. I tak, po kilku latach jeżdżenia niemal co weekend do Lusowa, postanowiłem, że gdy będę miał gdzieś stawiać dom, to właśnie w tych okolicach. Liczyły się dla mnie też fajny dojazd do Poznania i bliskość jeziora, bo wiedziałem, że gdy trafi mi się córka, będę chciał wyjść z nią na spacer nad jezioro, a nie pchać się po wąskich uliczkach osiedlowych. Nawet jak jest błoto, wolę iść na łąkę… A całą historię Lusowa poznaję tutaj, od jego mieszkańców.
ciebie do domu?”. Potem był występ przed nami... I tak się poznaliśmy. Z tego, co wiem, Panicz całkiem dobrze sobie radzi.
- Mam takie wrażenie, że kiedy wy zaczynaliście, był wysyp nowych projektów rapowych, co chwilę licznie pojawiali się nowi wykonawcy. Teraz w mediach tego nie ma. Co się stało? Media straciły zainteresowanie, czy spadł poziom debiutantów?
- Kamil tańczył zresztą w GOK „SEZAM” - w zespole „Free Steps” Piotra Bańkowskiego, poprzedniku „Sortowni”...
- Też tam się, z tego, co wiem, udzielał. W każdym razie zadzwonił kiedyś, powiedział: „Słuchaj, jest tu chłopak, ksywa Panicz, potrzebuje nagrać dwa kawałki, czy może przyjechać do
- Właśnie mi przypomniałeś, że muszę zadzwonić do takiego chłopaka z Bydgoszczy, który ma zespół „Graffiti”. Jestem otwarty, mogę się nagrać na beat elektroniczny, dubstepowy, reggae’owy, rockowy. Dla mnie liczy się eksperymentowanie, gdy robię coś innego – uczę się. A propos gościnnych udziałów - na swoją płytę wrzuciłem Krzyśka Wilka, który kupę lat śpiewa popowe numery, a teraz z kolei dostałem zaproszenie od takiego wokalisty ze Śląska, który nazywa się Marcin Kindla. Będziemy robić z nim teledysk w przyszłym tygodniu.
- W samochodzie, gdzie najczęściej słucham muzyki, mam wszystko. Starą płytę Mike’a Oldfielda, czyli muzyka instrumentalna, elektroniczna. Jest też Whiskalifa, taki hip hop zmieszany z popem. Jest płyta George’a Michaela i zupełnie inna Josha Grobana. Mam też składanki ze starym funkiem, bezstresową muzyką lat siedemdziesiątych. A ostatnio nagrałem sobie kompilację soundtracków z serialu Miami Vice. Bo tam mi się podobają elektroniczne wstawki z pierwszych syntezatorów Casio – brzmienia, które zniknęły i zaczynają powracać. Na pewno za mało słucham klasyki i jazzu. Ostatnio moje zainteresowania poszły w stronę dub stepu. To ciekawy gatunek, bo można go łączyć zarówno z hip hopem, jak i z metalem. Ostatnio w tym kierunku poszedł nawet Korn, a kilka dni temu słyszałem, że przymierza się do tego Cypress Hill. Jestem ciekawy, co z tego wyjdzie.
- Mamy zakręcony tryb pracy, ponieważ robię własne rzeczy, jednocześnie robiąc dla kogoś i próbując robić płytę z Ascetoholix. Klip „Mała wojna” zrobiliśmy przede wszystkim dla poznańskiej drużyny Hussarsów. Premiera odbyła się niedawno w klubie Pop Art Cafe w Poznaniu. A dwa dni temu dostałem zlecenie, aby tekst tego utworu przetłumaczyć na angielski, ponieważ gracze Lacrosse’a zza granicy chcieliby wiedzieć o czym rapujemy, więc będę musiał to szybko opracować. Jest to bardziej hymn dla drużyny, a nie elementarny składnik płyty. Bo ta jest nagrywana w dużych odstępach i szczątkowo, gdy mamy czas pomiędzy innymi zajęciami. Prawdopodobnie ukaże się jesienią.
- Panicz to jest kolega mojego znajomego, Kamila, który od lat mieszka w Tarnowie Podgórnym i jest związany ze sceną taneczną…
- No właśnie, gdy kiedyś razem z 52 Dębiec robiliście „To my Polacy”, był to rasowy hip hop. Obecnie Hans gra więcej z Luxtorpedą, niż z 52. Nie kusiło cię nigdy granie z "żywym" zespołem?
- A propos otwartości: czego prywatnie słucha Doniu?
- Właśnie odbyła się premiera nowego klipu Ascetoholix. Jakie macie plany?
- Panicz, chłopak z Tarnowa, wystąpił z tobą w Tarnowie Podgórnym. Skąd się znacie?
Sweet Noise, Hans nagrywa z Luxtorpedą i świetnie sobie radzą… Kilka lat temu to dziwiło, a teraz jest to zupełnie normalne.
- Obserwujesz rynek, kogo byś polecił hiphopowej młodzieży?
- Zabawne jest to, że zainteresowanie mediów spadło, a gatunek się bardzo, bardzo wzmocnił. Kobiety kłamią, mężczyźni kłamią, liczby nie kłamią. Jeśli spojrzeć na sprzedaż płyt w Polsce z ostatnich dwóch lat, to w polskim zestawieniu OLiS niemal najwięcej „Złotych płyt” dostają hiphopowcy. Właściwie co miesiąc jest jakiś hiphopowy album, który dostaje „Złotą płytę”. Nie jest to duża sprzedaż, ale na tle innych gatunków nie jest najgorzej. Często one się mieszają, bo hiphopowcy nagrywają z artystami innych gatunków – Kasta nagrał z Mrozem piosenkę, która leci w radio, Peja nagrywa z Glacą ze
- Promuję zawsze takiego chłopaka, który od 5 lat zagrał gościnnych koncertów może 500, może 700. Beatboxer Vito WS. On teraz zakwalifikował się do ekipy Meza w programie „Bitwa na głosy”, mam nadzieję, że pokaże się tam z dobrej strony. Jeśli ktoś ma chęć, niech wpisze „Vito WS” na YouTube, wyskoczy tam wiele kawałków i każdy z innej bajki. I to go właśnie odróżnia, że jest bardzo nieszablonowy. Poza tym w Poznaniu jest mnóstwo dobrych podziemnych składów, można by wyliczać na pęczki. Rozmawiał: Jarek Krawczyk
10
KĄCIK POETYCKI
TarNowa Kultura • marzec 2012
TOMASZ JAKUBIAK: ERATO, MOJA MUZO
Odeszła tam, gdzie „jawa nie pierzcha” Wisława Szymborska nie żyje. Zmarła we śnie. Odeszła tam, gdzie „jawa nie pierzcha”, jak napisała w jednym ze swoich ostatnich opublikowanych wierszy. Najczęściej uśmiechająca się polska poetka pozostanie w naszej pamięci dzięki zapisanym słowom, które rozsławiły ją na cały świat. Portret kobiecy
JAWA
Kot w pustym mieszkaniu
Jawa nie pierzcha jak pierzchają sny. Żaden szmer, żaden dzwonek nie rozprasza jej, żaden krzyk ani łoskot z niej nie zrywa.
Umrzeć – tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. I żadnych skoków pisków na początek.
Mętne i wieloznaczne są obrazy w snach, co daje się tłumaczyć na dużo różnych sposobów. Jawa oznacza jawę, a to większa zagadka. Do snów są klucze. Jawa otwiera się sama i nie daje się domknąć. Sypią się z niej świadectwa szkolne i gwiazdy, wypadają motyle i dusze starych żelazek, bezgłowe czapki i czerepy chmur. Powstaje z tego rebus nie do rozwiązania. Bez nas snów by nie było. Ten, bez którego nie byłoby jawy jest nieznany, a produkt jego bezsenności udziela się każdemu, kto się budzi. To nie sny są szalone, szalona jest jawa, choćby przez upór, z jakim trzyma się biegu wydarzeń. W snach żyje jeszcze nasz niedawno zmarły, cieszy się nawet zdrowiem i odzyskaną młodością. Jawa kładzie przed nami jego martwe ciało. Jawa nie cofa się ani o krok. Zwiewność snów powoduje, że pamięć łatwo otrząsa się z nich.. Jawa nie musi bać się zapomnienia. Twarda z niej sztuka. Siedzi nam na karku, ciąży na sercu, wali się pod nogi. Nie ma od niej ucieczki, bo w każdej nam towarzyszy. I nie ma takiej stacji na trasie naszej podróży, gdzie by na nas nie czekała. Nie tak dawno zamieściłem kilka wierszy polskiej Noblistki, myślę jednak, że warto przypomnieć kilka kolejnych utworów, które zaznaczyły się nie tylko w dziejach polskiej, ale i światowej literatury, jak choćby wiersz o kocie w pustym mieszkaniu, przetłumaczony na kilkadziesiąt języków obcych.
Chciałbym przedstawić również jeden z moich ulubionych wierszy, który przypomniał mi się zaraz po usłyszeniu w mediach informacji o śmierci Wisławy Szymborskiej.
Musi być do wyboru, Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło. To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby. Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare, Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez. Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie. Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno. Naiwna, ale najlepiej doradzi. Słaba, ale udźwignie. Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała. Czyta Jaspera i pisma kobiece. Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most. Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda. Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi. Albo go kocha albo się uparła. Na dobre, na niedobre i na litość boską. I jeszcze jeden wiersz. Genialny i trzymający w napięciu, niczym doskonały scenariusz filmu sensacyjnego z bardzo mocnym zakończeniem. Terrorysta, on patrzy Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia. Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście. Niektórzy zdążą jeszcze wejść. Niektórzy wyjść. Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy. Ta odległość go chroni od wszelkiego złego no i widok jak w kinie: Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi. Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi. Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają. Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy. Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter, a ten wyższy to wchodzi. Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund. Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach. Tylko że ten autobus nagle ją zasłania. Trzynasta osiemnaście. Już nie ma dziewczyny. Czy była taka głupia i weszła, czy nie, to się zobaczy, jak będą wynosić. Trzynasta dziewiętnaście. Nikt jakoś nie wchodzi. Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy. Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach i o trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekund wraca po te swoje marne rękawiczki. Jest trzynasta dwadzieścia. Czas, jak on się wlecze. Już chyba teraz. Jeszcze nie teraz. Tak, teraz. Bomba, ona wybucha.
Proszę o maile pod adresem tomaszjakubiak1@gmail.com z propozycjami do „Erato, moja muzo…” Tomasz Jakubiak
KULTURA POZA GMINĄ
marzec 2012 • TarNowa Kultura
„Umrzeć – tego nie robi się kotu” WSPOMNIENIE O WISŁAWIE SZYMBORSKIEJ W czwartek, 9 lutego, na cmentarzu Jej twórczość w porównaniu z innymi noblistaRakowickim w Krakowie świat poże- mi jest bardzo skromna, ale trzysta pięćdziesiąt gnał Wisławę Szymborską, jedną z wierszy, które napisała zastępują całe tomy najwybitniejszych współczesnych po- poezji. Ostatni wydany tom „Tutaj” ukazał się w 2009 roku. etek. Pisała mało i trudnym do przetłumaczenia wyrafinowanym językiem, pełnym zabaw słowem, ale i tak jest na świecie, obok Miłosza, najbardziej znaną polską poetką. Debiutowała wierszem „Szukam słowa”. Wiara w słowo, precyzyjne, idealne ich dobieranie przynosi Jej w 1996 roku najważniejsze wyróżnienie - Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. Zawsze uważała, że wszystko, co ma o sobie do powiedzenia, jest w jej wierszach, dlatego nie przepadała za udzielaniem wywiadów, nawet po katastrofie sztokholmskiej (tak określała otrzymanie Nobla). Nie lubiła – jak to nazywała - zaświatowego wścibstwa, a co dopiero wścibstwa tyczącego żyjących.
Wisława Szymborska była też mistrzynią poezji, jak sama określała „niepoważnej” - spod jej pióra wyszły limeryki Raz Mozarta bawiącego w Polsce Obsypały z komina sadze Fakt, że potem, w ciągu pół godziny Umorusał aż cztery hrabiny Jakoś uszedł biografów uwadze a także „lepieje” i absurdalne rymowanki, jak te o skutkach picia alkoholu Od wina - wszędzie łysina Od whisky – iloraz niski Od absyntu – zanik talyntu Ta niepoważna poezja noblistki została wydana w tomiku „Rymowanki dla dużych dzieci”. Słynne były własnoręcznie robione wyklejanki
Nic tu dobrze się nie skończy… Młoda, piękna kobieta z białą opaską i czerwonym krzyżem na ramieniu leży wśród gruzów miasta. Podchodzi do niej niemiecki żołnierz i brutalnie gwałci. Po chwili upokorzoną, zamęczoną, zbolałą, zabija strzałem w tył głowy… Zabija z obojętnym i zimnym wyrazem twarzy, jak zwierzę, jak psa. Ten obraz w zasadzie wbija widza w fotel, przeraża. I ten stan ducha towarzyszy nam już do końca filmu. Taki początek powoduje, że już na wstępie zostajemy pozbawieni jakichkolwiek złudzeń. Nic tu dobrze się nie skończy… To pierwsza scena filmu „Róża”. Zostanie ona wyjaśniona dużo później, ale wpływa na cały film… Ten potworny gwałt jest obserwowany przez akowca. Wydaje się, że i on umarł. Że zginął. I w pewnym sensie tak jest. Ta kobieta to jego żona. Dla niego ten etap życia umarł wraz z nią. Ale jest jeszcze jedna rzecz, którą chce zrobić. Musi odszukać wdowę po niemieckim żołnierzu, którego śmierci był świadkiem. Film Wojciecha Smarzowskiego, po „Weselu” i „Domu złym”, jest kolejną produkcją, którą nazywam „rozpuszczalnikiem”. Otóż bez pardonu odziera puder i róż z twarzy polskości… Rozlicza się z polską historią w - trzeba to przyznać - najlepszym stylu. Tym razem akcja jest usytuowana w roku 1945. Właśnie skończyła się II wojna światowa i rozpoczął tragiczny czas dla Mazurów mieszkających na Ziemiach Odzyskanych. Jak to mówi w filmie Pastor: najpierw Niemcy zrobili wszystko, żeby zabić ich (Mazurów) narodowość, żeby ich zniemczyć, teraz władze komunistyczne chcą wysiedlić, bo są zbyt „niemieccy”. Tytułowa Róża dostaje „cięgi” ze wszystkich stron, również od Polaków. Za bratanie się z Rosjanami podczas wojny.
11
– pocztówki z życzeniami na Nowy Rok. Poetka wycinała anonse z gazet, obrazki, słowa i tworzyła absurdalne kolaże. Zbierała stare widokówki, miała ich całą kolekcję. Urządzała słynne kolacje, które obowiązkowo kończyły się loteryjką – goście losowali dziwaczne, kiczowate przedmioty. Miała też w zwyczaju fotografowanie się pod drogowskazami z dziwacznymi, zaskakującymi nazwami miejscowości. Jej lekko kpiący, przekorny dystans do siebie i innych, za którym dostrzegaliśmy źródło ciepła i zrozumienia, dawał nam znać, że jak ona nam, również i my jesteśmy jej na coś potrzebni. Zrównoważona, zdystansowana, pogodna i pogodzona z życiem – taka była Wisława Szymborska i taką ją zapamiętamy. „Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma”. Marta Skoczyńska
Jezus marketingowcem Książka Szymona Hołowni i Marcina Prokopa zatytułowana „Bóg, kasa i rock’n’roll” to elektryzująca rozmowa, podczas której zderzają się dwa różne spojrzenia na religię, kulturę i świat mediów.
Gwałcona i katowana kobieta zrobi wszystko, aby skryć przed tym potwornym światem swój największy skarb. Doprawdy piekielny obraz. Bez nadziei. Dopiero Tadeusz - ów akowiec, odnajduje ją. Ocala. Jest jak promień światła w bezmiarze ciemności. Jest jak mityczny heros. Zły przeciw złym. Odpłaci śmiercią za krzywdę. Chociaż, gdy teraz po jakimś czasie o tym myślę, to jednak koniec filmu, jego ostatnia scena (jak zwykle u tego reżysera pokazana z lotu ptaka), choć może nie do końca optymistyczna, ale jednak daje nikłą nadzieję… Wojciech Smarzowski i Michał Szczerbic (autor scenariusza) stworzyli film, który do ostatniej sekundy trzyma w totalnym napięciu. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć niczego. To kolejny film po „W ciemności”, który należy koniecznie zobaczyć. Barbara Gałężewska
Jezus marketingowcem, pożytki płynące z noszenia habitu, różnica między Bogiem a ideałem, urok pieniędzy i problemy z wolną wolą. To tylko niektóre wątki tej zaskakującej konfrontacji. Język obu panów jest lekki, kolejne akapity bardzo barwne. Imponuje podejście do życia Szymona Hołowni, który jest świadkiem, ale nie fanatykiem. Potrafi przyznać się do słabości, sam akceptuje słabości innych. Wszystko jednak w granicach zdrowego rozsądku. Warto wydać na tę książkę nieco ponad 30 zł. Miłej lektury! Sandra Kubalewska
Aula Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM podczas spotkania z autorami książki wypełniona była do ostatniego (stojącego) miejsca. (fot. Andrzej Piechocki)
12
TarNowa Kultura • marzec 2012
KULTURA POZA GMINĄ CUDZE CHWALICIE...
Z ekspozycji wychodzimy podekscytowani Nie od dzisiaj wiadomo, że podróże kształcą. Szczególnie dla najmłodszego pokolenia, całkowicie już „kompatybilnego” z komputerem i w zasadzie głównie na nim się skupiającego, mogą być bardzo pozytywną odmianą. Podróż będzie krótka (wiadomo, dziś nikt nie ma czasu na dłuższe przerwy w pracy) i niedroga. Atrakcyjnych miast oddalonych od naszego miejsca zamieszkania o kilka godzin jazdy samochodem jest wiele. Zasada „… cudze chwalicie, swego nie znacie” jest tutaj jak najbardziej na miejscu. W pierwszej części cyklu „Cudze chwalicie…” polecam weekendowy (no, powiedzmy trzydniowy) wypad do Wrocławia. Co do noclegu – zapomnijmy o drogich hotelach, polecam wynajęcie apartamentu. Taniej, 1, 2 pokoje - w zależności od potrzeb - z aneksem kuchennym. Można pichcić samemu lub polegać na bardzo licznych, o dobrym standardzie, lecz nie tanich restauracjach. Ale najważniejsze są walory kulturalne tego, prawdziwie europejskiego, zabytkowego (bardzo urozmaiconego pod względem architektonicznym) miasta. Tutaj naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Zabytkowe śródmieście (zdecydowanie większe niż w Poznaniu) zadowoli miłośników zabytków. Zobaczymy wspaniałe kościoły, kamienice i budynki użyteczności publicznej, sztuki. Liczne rzeźby, tak bardzo lubiane przez najmłodszych, rozsypane po całym mieście i obecne dosłownie na każdym kroku. Znajdą tutaj wiele dla siebie także osoby lubiące przyrodę i wodę, gdyż miasto jest usytuowane niejako na wyspie, z jednej strony otoczone fosami, z drugiej rzeką. No i ta wielość wspaniałych mostów, mostków i przejść! Przy pięknej, wiosennej pogodzie (byłam w lutym, gdy pogoda raczej mało zachęcająca) możemy się w tym zabytkowym śródmieściu poczuć trochę jak na południu Europy! Skupię się jednakże na wizycie w Muzeum Narodowym. Znajduje się ono dosłownie kilka kroków od słynnej Panoramy Racławickiej - obowiązkowego (i słusznie) punktu programu każdego pobytu we Wrocławiu. Budynek Muzeum Narodowego mieści się w dawnej Rejencji, czyli Zarządzie Prowincji Śląskiej. Wzniesiony w latach 1883-86 jako pierwszy gmach rządowy w Niemczech zaprojektowany w stylu neorenesansu niderlandzkiego. Autorem projektu był berliński architekt Ministerstwa Robót Publicznych Zjednoczonych Niemiec – Karl Friedrich Endell (1843-1891). Otwarte dla publiczności w lipcu 1948, muzeum działało początkowo jako „Państwowe”, od roku 1950 „Śląskie”, a w 1970 otrzymało nazwę „Narodowego”. Oryginalne, nowoczesne, ale i niezwykle trudne w aranżacji poprzez podziały więźby dachowej wnętrza dawnego strychu, poddasza tego muzeum stały się miejscem prezentacji największej w kraju i najbardziej reprezentatywnej kolekcji sztuki XX i początków XXI wieku. Liczy ona ponad 20 tysięcy eksponatów i obejmuje wszystkie dyscypliny artystyczne od
Gmach Muzeum Norodowego we Wrocławiu
Witkacy
Abakanowicz
Tarasewicz
malarstwa, grafiki i rysunku, rzeźby, szkła, ceramiki, fotografii aż do environment, projektów konceptualnych i dokumentacji happeningów. Do tej pory kolekcja mogła być pokazywana tylko w niewielkim fragmencie. Dzięki adaptacji strychu Muzeum uzyskało dodatkowe 3 tys. m² . Otwarto tę niezwykłą ekspozycję 10 września 2011 podczas Europejskiego Kongresu Kultury. Wiem, ze obecna kolekcja jest wyborem najlepszych prac, najbardziej wybitnych polskich
artystów. Co jest wyjątkowo cenne, to fakt tworzenia enklaw autorskich, czyli osobnych pomieszczeń poświęconych tylko jednemu artyście, pokazujących jego najwybitniejsze prace na przestrzeni lat. Doskonale sprawdza się ta koncepcja w tych specyficznych wnętrzach przy takich pracach, jak assamblaże Władysława Hasiora, czy dzieła Tadeusza Kantora. Mam nieodparte wrażenie, że wręcz idealnie stopiły się z architekturą wnętrza. Dodatkową zaletą jest możliwość obejrzenia tych dzieł (przestrzennych przecież) z kilku stron. Zupełnie wyjątkowe miejsce w tej wspaniałej kolekcji zajmują dwie artystki, poznanianki!, niezwykle mi bliskie, a mianowicie Izabella Gustowska, ze swoimi pełnymi tajemnicy pracami oraz znana przecież nam, poznaniakom doskonale, chociażby ze swojej największej w Europie rzeźby („Nierozpoznani” na Cytadeli), Magdalena Abakanowicz. Nie sposób wymienić wszystkich artystów, których prace zostały w niezwykle wysmakowany sposób pokazane w tych niezwykłych wnętrzach. Wystarczy wspomnieć: Marię Pinińską-Bereś, Józefa Szajnę, Leona Tarasewicza, też nam doskonale znanego chociażby z artystycznego działania sprzed kilku lat na frontonie poznańskiej Opery. Wszyscy pamiętamy kolumny owinięte w materię pomalowaną w żółte i zielone pasy. Zaskakujący pomysł odświeżył wtedy trochę nasze pojmowanie przestrzeni, sprowokował do wielu wypowiedzi na temat ingerencji w zabytki i zastane formy! Prowokujące prace Eugeniusza Get-Stankiewicza, czy niezwykłej szlachetności kształtu rzeźby Aliny Szpocznikow pojawią się obok „psychodelicznych” obrazów Witkacego. Jak zwykle, zaszokują nas prace Katarzyny Kozyry, a jednocześnie pobudzają do zastanowienia nad problemami współczesności. Oczywiście, wszystkie te prace są eksponowane w ścisłym porządku, jak to jest powiedziane w „Przewodniku” Muzeum Narodowego: „Równolegle eksponowane są trzy główne nurty sztuki nowoczesnej. W pierwszym przedstawione są prace artystów, którzy wykorzystując wzory zaczerpnięte z natury, tworzą zharmonizowane układy formalne i barwne. Są to przede wszystkim dzieła zaliczane do kierunku zwanego koloryzmem i jego kontynuacji. Szeroko rozumianą postawę emocjonalną, wyrażającą się przez ekspresję i metaforę, reprezentują artyści pozostający pod wpływem dwóch tendencji artystycznych: ekspresjonizmu i nadrealizmu. Zwolennicy sztuki racjonalnej, geometrycznej wyznaczają charakter trzeciego, ostatniego ciągu ekspozycyjnego galerii.” Z ekspozycji sztuki współczesnej wychodzimy podekscytowani, przytłoczeni obrazami, kształtami a przede wszystkim treściami niesionymi przez nią. Cóż, Muzeum w swej ofercie ma również sztukę dawną, która niewątpliwie potrafi wyciszyć… Tak, czy owak każdy znajdzie tutaj bez wątpienia swojego ulubionego artystę lub nurt. A wszystko w najlepszej jakości… Barbara Gałężewska
TO I OWO
marzec 2012 • TarNowa Kultura
13
PATRYCJA GOTUJE
Kurczak a’la Strogonov
Smakowite ciepłe danie na zimową porę. Tradycyjny Boeuf Strogonow robi się z polędwicy wołowej, pochodzi on z kuchni rosyjskiej. Proponuję unowocześnioną wersję tej potrawy. W czasach kryzysu ekonomiczniej i szybciej można przygotować podobne danie, równie smakowite, przy tym tańsze. Przygotowanie zajmuje około 40 minut i nie wymaga wybitnych zdolności kulinarnych. Poniżej przepis na 4 osoby.
Składniki: • 2 piersi kurczaka • 3 cebule • kilka pieczarek • ½ szklanki śmietany (min. 18%) • ½ szklanki bulionu (rosołowy lub warzywny) • 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego • 4 łyżki mąki • olej • 20 g mielonej słodkiej papryki • przyprawy: sól, pieprz, ostra papryka
Przygotowanie: Piersi kurczaka opłukać, oczyścić i pokroić w paski (grubość ok. 1 cm).Posypać pieprzem i solą, obtoczyć delikatnie w mące. Wrzucić na patelnię z rozgrzanym olejem. Chwilę smażyć tak, aby mięso zmieniło kolor i zmiękło. Następnie przekładamy je do garnka. Na pozostałą ze smażenia oliwę wrzucamy pokrojone pieczarki, a po chwili pokrojoną w paski cebulę. Pieczarki i zeszkloną cebulę przekładamy do garnuszka z usmażonym kurczakiem. Na patelni robimy zasmażkę. Do rozgrzanej oliwy wsypujemy mieloną słodką paprykę, chwilę
Z PLECAKIEM W DROGĘ
Na początek 8 km Patrząc za okno nigdy nie możemy być pewni, czy ujrzymy jeszcze zimę, czy może już wiosnę. Niezaprzeczalny jest jednak fakt, że 21 marca jest pierwszym dniem kalendarzowej wiosny. Dlatego chowajmy sanki i łopaty do odśnieżania śniegu. Przygotujmy do jazdy… rowery! W naszej gminie ścieżki rowerowe możemy spotkać wszędzie, różnej długości. Rowerowe mapy pokazują, że wokół gminy Tarnowo Podgórne biegnie „Wielki Pierścień” o długości 48 kilometrów. Po kilku krótszych eskapadach możemy wyruszyć na jego trasę. Na dobry początek proponuję „zielone” szlaki rowerowe, które nas rozgrzeją i przygotują do sezonu. Nie bez przyczyny szlak ten nazwany został zielonym. Biegnie on w obrębie takich wsi jak Lusówko, Lusowo, Jankowice i Ceradz Kościelny. Tereny te zostały uznane za najatrakcyjniejsze pod względem przyrodniczym. W sumie długość tej trasy to około 8 kilometrów. Ruszamy z Lusówka, kierujemy się w stronę jeziora Lusowskiego. Akwen ten jest rajem dla wędkarzy. Dlatego też naszą rowerową przygodę rozpoczniemy od strony pomostów specjalnie dla nich przeznaczonych (zejście nad jezioro od strony dawniejszego dworku, niedaleko osiedla Grabowego). Kierujemy się w stronę Lusowa. Nowo powstała ścieżka ułatwi przeprawę przez leśne tereny. Jedziemy cały czas prosto
wzdłuż brzegu, nieopodal pól. W końcu dojeżdżamy do plaży w Lusowie. Po przerwie, podczas której podziwiamy lusowskie krajobrazy, ruszamy w dalszą drogę. Wjeżdżamy do lasu, po którego ścieżkach będziemy się teraz cały czas poruszali, okrążając jezioro, z dala od jakichkolwiek zakładów przemysłowych. Wyjedziemy dopiero w Lusówku, tym razem od strony wsi. Tutaj znowu polnymi drogami będzie można wjechać na plażę i odpocząć na łonie natury. Wracamy na polną drogę, którą wyjechaliśmy z lasu od strony Lusowa. Jadąc prosto, po drodze miniemy skręt na Sierosław. Jedziemy dalej i skręcimy dopiero na Jankowice. Tutaj pojedziemy już mniej przyjemną ulicą, bo ruchliwą Jankowicką. Musimy jednak dostać się do oazy spokoju, jaką jest Pałac w Jankowicach. Niedawno wyremontowany zabytek swoją historią sięga przełomu XVIII i XIX wieku. Został on postawiony dla Wawrzyńca Engestroema (arystokrata, poeta, sekretarz Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk). Pałac tworzy kompleks wraz z otaczającym go parkiem. Urzeka bogaty drzewostan, platany klonolistne, kasztanowce i magnolie. Dla najbardziej wytrwałych godne polecenia są także lasy w Edmundowie. Wjeżdżając do nich, dotrzesz aż do Ceradza Kościelnego. Może być to kolejna trasa na jeden z coraz cieplejszych dni. Dawid Lemanowicz
smażymy i dosypujemy mąkę, dolewamy bulion. Śmietanę mieszamy z koncentratem i dolewamy do zasmażki. Doprawiamy do smaku. Mięso i pieczarki z cebulą zalewamy sosem i dusimy jeszcze ok. 5-10 min mieszając. Podajemy z ugotowanym ryżem, kluskami kładzionymi na wodzie lub kopytkami. Przedtem ozdabiamy natką pietruszki. Smacznego! Patrycja Świergiel
Telewizja w Baranowie!
Gimnazjum w Baranowie pochwalić się może... telewizją. Tworzą ją Marcin Słowiński i Arkadiusz Tomczak. Pasja zrodziła się po nakręceniu pierwszego filmu. Pierwotnie miał on być jedynie pracą dodatkową na informatykę. Jednak szybko pomyśleli o utworzeniu stałej ekipy. W przyszłości planują uruchamiać telewizję w technikach lub liceach. Używają głównie programów Sony Vegas, a sporadycznie Photoshop czy Corel Draw. Najwięcej czasu zajmuje im montaż. Długość nagrania zależy od priorytetu, jak i rodzaju wydarzenia. Swych sił, bez powodzenia, próbowali w konkursie pozaszkolnym. Teraz sami są organizatorami konkursu w gimnazjum. Powodzenia ! Sandra Kubalewska reklama
14
TO I OWO
TarNowa Kultura • marzec 2012
NASI PARTNERZY I PRZYJACIELE:
Tutaj nie można się nudzić
WSPÓŁCZESNOŚĆ NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI
Opakowania dla wielu branż
W lutowym numerze „TarnowejKultury” pisałam o rodzimych i zagranicznych gminach partnerskich, z jakimi od lat zaprzyjaźnione jest Tarnowo Podgórne. W marcowym – rozpoczynam ich prezentację.
Bardo malowniczo położone jest w miejscu, gdzie wody Nysy Kłodzkiej przedzierają się przez pasmo Gór Bardzkich. Sieć szlaków turystycznych, ścieżek rowerowych, zespół obiektów pocysterskich oraz historia barokowej Bazyliki Mniejszej sprawiają, że łączy się tutaj tradycyjne pielgrzymki z walorami turystycznymi. Miejscowość szczyci się 900-letnią tradycją kultu Matki Boskiej Bardzkiej, której cudowna figura tutaj się znajduje. Bardo z zespołem klasztornym jest jednym z ważniejszych punktów na Szlaku Cysterskim. Podobnie jak w innych klasztorach Dolnego Śląska, Cystersi prowadzili tutaj swoją działalność aż do czasu sekularyzacji. W gminie Bardo nie można się nudzić. Każdy kto ją odwiedzi, ma do wyboru jeden z trzech szlaków turystycznych, rowerowych czy spacerowych. Odwiedzić można kilka punktów widokowych, Sanktuarium Matki Boskiej Strażniczki Wiary z XII-wieczną figurką Matki Bożej i barokowymi organami, ołta-
rzem z obrazem M. Willmana, pocysterski barokowy klasztor, Muzeum Sztuki Sakralnej. Na terenie gminy znajdują się także rezerwaty przyrody Cisy oraz pozostałości po fortyfikacjach. W Bardzie odbywają się liczne imprezy, a wśród nich: Jarmark Wielkanocny, Noc Świętojańska, MTBike Challenge, Konkursowa Jazda Samochodowa o puchar Burmistrza, BardoNALD, Dożynki Gminne, koncerty w ramach Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans, Przegląd Zespołów Kolędniczych Bardo-Szopka. Działa również Centrum Kultury i Promocji, w którym młodzi ludzie mogą zaangażować się w działalność lokalną. W najbliższym czasie, 1 kwietnia odbędzie się Jarmark Wielkanocny – Bardo 2012. W programie między innymi koncert muzyki ludowej, konkurs na najpiękniejszą palmę, stół wielkanocny i pisankę. Na stronie www.bardo.pl można odbyć wirtualny spacer po gminie i zobaczyć, co oferuje ona turystom. Zuzanna Kupsik
Jadąc do Tarnowa Podgórnego z Poznania, po prawej stronie widzimy firmę Hammer Poznań. Zajmuje się ona produkcją opakowań z kartonu i tektury. Korzystamy z nich na co dzień, zarówno w przemyśle spożywczym, jak i budowlanym. Firma Hammer powstała w 1920 roku w Lubece. Znana na rynku opakowań w Niemczech, postanowiła wejść na rynek polski w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Wtedy właśnie zbudowała w Sadach pod Poznaniem nowoczesną fabrykę opakowań. Od 1997 roku Hammer z powodzeniem produkuje w Polsce opakowania dla wielu branż: spożywczej, farmaceutycznej, kosmetycznej, tekstylnej, chemii gospodarczej. Do krajów Europy zachodniej trafia stąd niemal jedna piąta produkcji. Zakład został wyposażony w nowoczesny park maszynowy.
Każdego roku firma inwestuje w najnowsze technologie, aby zaoferować klientom produkty o najwyższej jakości. Obiekty Hammera spełniają standardy dotyczące zarówno produkcji, ochrony środowiska, jak i higieny pracy. Surowce stosowane przez firmę posiadają niezbędne certyfikaty i spełniają wymagania prawne. W produkcji opakowań stosuje się farby niskomigracyjne. Ich skład zmniejsza potencjalne wchłanianie farby w materiał, który jest zadrukowywany. Wytłaczanie, złoto na gorąco, okienka foliowe, lakierowanie wybiórcze – to tylko niektóre z możliwości uszlachetniania opakowań w firmie Hammer. Stara się ona sprostać najbardziej wymagającym klientom. A przy tym, co ważne, proponuje atrakcyjne warunki sprzedaży. Zuzanna Kupsik
Karnawał
W ostatnią sobotę karnawału Seniorzy z Koła w Przeźmierowie bawili się w Domu Kultury na sto dwa podczas spotkania przebierańców.
Kronikarz Koła Seniora w Przeźmierowie
CZEGO TO LUDZIE NIE WYMYŚLĄ... 1 marca Dzień Puszystych Dzień Piegów 2 marca Dzień Staroci 5 marca Dzień Teściowej 8 marca Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt
9 marca Światowy Dzień Psa Światowy Dzień Nerek Dzień Paniki Dzień Polskiej Statystyki 10 marca Dzień Banknotów 12 marca Światowy Dzień Drzemki w Pracy
14 marca Dzień Liczby Pi 17 marca Dzień Łodzi Podwodnych 18 marca Europejski Dzień Mózgu 20 marca Dzień Bez Mięsa 22 marca Światowy Dzień Taniej Wódy
23 marca Dzień Windy 25 marca Dzień Czytania Tolkiena 31 marca Dzień Budyniu Dzień Ziemniaka wyszukała: Patrycja Świergiel
ROZRYWKA
marzec 2012 • TarNowa Kultura
15
ANDRZEJ CHYLEWSKI
KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA nr 2 NAJDŁUŻSZA RZEKA u W NORWEGII
q
17
DRUGI POKOS TRAWY
TRONOWA
q
q
q
SANDWICH PO POLSKU KONIA LUB DYMU
q
q
13
u
DAWNA NAZWA STOŻKA
14
1
49 „NÓŻKA” u PANTOFELKA
9
20
47
q
q
37
26
41
q
44
23
POWYŁAMYWANA
16
PRZED GERMAN IMIĘ IVANOVIĆ (TENIS)
32 q
q
IMIĘ NORWIDA PRAWY DOPŁYW KURY
q
25
q
MNISZKA BUDDYJSKA
q
29
TAJNIKI SZTUKI
4
q
CZARNA LUB WIETRZNA
LUDOWE WITANIE WIOSNY
22
ŻĄDLI
35
Po rozwiązaniu krzyżówki należy przenieść do ramki litery z kratek ponumerowanych w prawych, dolnych narożnikach. Utworzą one myśl Ericha Fromma - ostateczne rozwiązanie krzyżówki. Wyciętą ramkę z rozwiązaniem należy nakleić na kartce pocztowej z adresem: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM” ; ul. Poznańska 96; 62-080, Tarnowo Podgórne, lub wysłać rozwiązanie mailowo na adres: jarek@goksezam.pl podając imię i nazwisko. Wsród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź rozlosujemy nagrodę - niespodziankę. Termin nadsyłania rozwiązania: 20 marca 2012 Opracował: ANDRZEJ CHYLEWSKI
1
2
5
WAGA OPAKOWANIA
33
3
IMIĘ BOLTONA (SPORT)
12 MIESIĘCY
q
q
42
UZNAWANY BYŁ ZA NIEPODZIELNY
RZEKA ZAPRZYJAŹNIONA Z WISŁĄ
4
q
48
ŚWIĘTY Z PIETRELCINY
6
STAN ZŁOTEGO DZIĘCIOŁA (USA)
39 30
q
19
27
q
q
q
KWIATKOWSKA LUB DZIEDZIC
q
NASZA W INTERNECIE
q
BYŁA NIĄ NAJWIĘKSZA WYSPA MARIA CURIESKŁODOWSKA CHORWACJI POPULARNY SERIAL TVP
IMIĘ TWÓRCY TRENÓW
24
POPULARNY AKTOR ARGENTYŃSKICHu TELENOWELI
AKTOR O IMIENIU RYSZARD
12
q
8
WALCZYŁ Z BARANAMI
18 OWOCOWE ZIÓŁKO
38
7 ANGLOSASKA JEDNOSTKA POWIERZCHNI
q
q
36
WIŚLANY
3
q
43 q
q
SKARBOWA LUB PORODOWA
INACZEJ GORZKNIA WŁAŚCIWA
28
q
q
ACANI
11
ATRYBUT KELNERA
q
15
2 NIGERYJSKI PORT u NAD NIGREM
q
45
SLANGOWA RADOŚĆ I ZADOWOLENIE
10
31
DO POŁOŻENIA W ŁAZIENCE
q
q
ATRYBUT RZEŹBIARZA
34
u
q
21
q
q
u
46
POZNAŃSKIE CENTRUM SPORTU I REKREACJI
q
UTARTY MODELKA, ZWYCZAJ, ŻONA SARKOZY’EGO PRAKTYKA
5
6
7
40 q
DRAMAT WITOLDA GOMBROWICZA
q
NAJWIĘKSZY W EUROPIE PTAK GRZEBIĄCY
8
9
10
11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49
ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI nr 1 (myśl Alberta Einsteina):
„BEZ MORALNEJ KULTURY NIE MA DLA LUDZKOŚCI RATUNKU” Spośród osób, które nadesłały prawidłową odpowiedź wylosowaliśmy panią Janinę Nowak. Zapraszamy do siedziby GOK „SEZAM” (ul. Poznańska 96 w Tarnowie Podgórnym) po odbiór nagrody.
16
KALENDARIUM
TarNowa Kultura • marzec 2012
SZCZEGÓLNIE POLECAMY:
KULTURALNY MARZEC
SŁAWEK WIERZCHOLSKI I NOCNA ZMIANA BLUESA 4.03, godz. 18, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym. Bilety: 10 zł* ANITA LIPNICKA I JOHN PORTER Z ZESPOŁEM 25.03, GODZ. 18, Hala OSiR w Tarnowie Podgórnym. Bilety: 30 zł* V WIOSENNY KONCERT GALOWY DZIECIĘCEGO ZESPOŁU PIEŚNI I TAŃCA LUDOWEGO „MODRAKI” 31.03 godz. 16, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym. Wstęp wolny. KALENDARIUM: 2-4.03 Dymaczewo Nowe
Wyjazdowe warsztaty Dziecięcego Zespou Pieśni i Tańca Ludowego „Modraki”
4.03 godz. 18, DK w Tarnowie Podgórnym
Koncert: Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Bluesa. Bilety: 10 zł*
5.03 Przedszkole Baranowo, DK Przeźmierowo, Przedszkole Przeźmierowo 7.03 Przedszkole Lusowo, SP Lusowo, DK Tarnowo Podgórne, Przedszkole Tarnowo Podgórne, Przedszkole Lusówko
Pro Sinfonica: koncerty edukacyjne dla przedszkoli pt: „Muzyka Pana Chopina”
7.03 Poznań
Wyjazd Seniorów z Przeźmierowa do Teatru Muzycznego
8.03 godz. 17, Dom Kultury w Przeźmierowie
„Sharp Eleven dla Kobiet” - przebojowy koncert dla Pań
10.03 godz. 15, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym
Koncert Kapeli Zza Winkla z okazji Dnia Kobiet (współorganizacja GOK „SEZAM”)
10.03 godz. 16, Dom Kultury w Przeźmierowie
Dzień Kobiet w Kole Seniora
11.03 godz. 15, Świetlica w Lusowie
Koncert Sołtysa dla Pań: „SHALOM” - muzyka żydowska (współorganizacja GOK „SEZAM”)
14.03 Galeria w Rotundzie, Tarnowo Podgórne
Stół Wielkanocny - wystawa aranżacji kół plastycznych
15.03 godz. 9, Przedszkole w Baranowie godz. 10.30, Dom Kultury w Przeźmierowie
„Koziołki poznańskie” - przedstawienie dla dzieci
15.03 godz. 17, Dom Kultury w Przeźmierowie
„Kuchnie świata” - spotkanie kulinarne pt: „Francuskie przysmaki”. Wstęp na zaproszenia*
16.03 godz. 10, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym
Konkurs recytatorski „Wiosenne przebudzenie” - eliminacje gminne
16.06 godz. 17.30, Dom Kultury w Przeźmierowie
Eliminacje konkursu „Miss Polonia Gminy Tarnowo Podgórne 2012”
16.03 godz. 18, Dom Kultury w Przeźmierowie
Kino Zielone Oko zaprasza: „Jak ona to robi”
19, 20, 21, 22, 23.03 SP Przeźmierowo, Gimnazjum Tarnowo Podgórne, SP Ceradz Kościelny, DK Tarnowo Podgórne, Gimnazjum Baranowo, SP Lusowo, SP Lusówko
Mezzoforte - koncerty edukacyjne dla szkół pt: „Muzyka i słowa”
23.03 godz. 18, Dom Kultury w Przeźmierowie
Kino studyjne: „Pogorzelisko” (reż. Denis Villeneuve)
25.03 godz. 18, Hala OSiR w Tarnowie Podgórnym
Koncert: ANITA LIPNICKA I JOHN PORTER z zespołem. Bilety: 30 zł*
30.03 godz. 10, Murowana Goślina
Wyjazd laureatów na finał konkursu recytatorskiego „Wiosenne przebudzenie”
30.03 godz. 20, Dom Kultury w Przeźmierowie
Kino Zielone Oko zaprasza: „W ciemności”
31.03 godz. 16, Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym
V Wiosenny Koncert Galowy Dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca „Modraki”
- omówienie wewnątrz numeru *Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym, Galeria w Rotundzie ul. Ogrodowa 14, Tarnowo Podgórne
Dom Kultury w Przeźmierowie, Kino Zielone Oko ul. Ogrodowa 13, Przeźmierowo
TarNowa Kultura ISSN 1895-5460 Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM” Instytucja Kultury • Dyrektor – Szymon Melosik • ul. Poznańska 96 • 62-080 Tarnowo Podgórne • tel. 61 895 92 28 • faks 61 814 61 19 • • www. goksezam.pl • e-mail: info@goksezam.pl • reklama: jarek@goksezam.pl • Gadu-Gadu: 10657520 Kolegium redakcyjne: Zuzanna Kupsik, Marta Maciejewska, Sandra Kubalewska, Patrycja Świergiel, Arkadiusz Dobrzyński, Jarek Krawczyk (zastępca red. naczelnego), Andrzej Piechocki (redaktor naczelny), Dawid Lemanowicz., Tomasz Jakubiak, Kasia Sztuba, Kinga Kuźniak, Natalia Nowak, Barbara Gałężewska Skład: Jarek Krawczyk, Druk: Poli Druk Poznań, tel. (061) 814 47 40. Nakład: 3500 egz. Numer zamknięto: 28.02.2012, www.tarnowakultura.pl
Redakcja zastrzega sobie prawo skrótu i adiustacji tekstów. Nie zwracamy dostarczonych materiałów.
* * * * * * * * * * * *