TarNowa Kultura 3/2015 (109)

Page 1

www.tarnowakultura.pl

nr 3 (109)

marzec 2015

BEZPŁATNY INFORMATOR GMINNEGO OŚRODKA KULTURY „SEZAM” W TARNOWIE PODGÓRNYM

SPEKTAKL „SEPARACJA” strona 3

KABARET MŁODYCH PANÓW strona 2

WIOSNA Z „MODRAKAMI”strona 3

ORKIESTRA DLA KOBIET strona 2

Ed Cherry Trio strona 4


2

AKTUALNOŚCI

TarNowa Kultura • marzec 2015

Porcja wykwintnych skeczy W piątek, 20 marca o godz. 18 w Centrum Kultury Przeźmierowo wystąpi „Kabaret Młodych Panów” z najnowszym programem „10/10 czyli urodziny”, w ramach jego trasy urodzinowej. Zapowiedź tego wyjątkowego występu brzmi bardzo apetyczne: „to porcja wykwintnych skeczy, przygotowanych na bazie najświeższych spostrzeżeń, ze szczyptą ironii. (...) W kabaretowej kuchni wykorzystane zostaną tylko naturalne produkty, bez konserwantów. W menu nie przewidziano odgrzewanych kotletów! Pikanterii potrawom doda świeżo mielony żart, a nie taki z dowcipnej torebki… Widzowie ze śmiechu będą ugotowani. Idealnie – al dente!”

„Kabaret Młodych Panów” to dowcipnisie z wyższej półki. Podbijają kabaretowe sceny już od 10 lat. Grupa powstała w Rybniku w 2004 roku, gdzie zadebiutowała programem „My naprawdę chcemy pracować” podczas IX Rybnickiej Jesieni Kabaretowej RYJEK. Dziś są dumą „rybnickiego zagłębia kabaretowego”. Mają wiernych fanów w kraju i za granicą. Swoją dziesięcioletnią działalność podsumowują w liczbach: ponad 1200 występów, 50 nagród i wyróżnień, 100 audycji tv i 3 płyty

DVD. Kabaret tworzy czwórka artystów: Mateusz Banaszkiewicz (ps. Banan), Bartek Demczuk, Łukasz Kaczmarczyk (ps. Kaczor), Robert Korólczyk oraz manager koncertowy Piotr Sobik. Reprezentują poziom humoru, który rozbawi nawet najbardziej poważnego widza. Tematem żartów jest otaczająca nas rzeczywistość. Najlepiej ilustrują to tytuły skeczów: „Smerfne przesłuchanie”, „Facebook dla dziadka”, „Na plaży”, „W aucie”, „Dzień po Dniu Kobiet”,

„Komunia”, „Sąd”, „Szpital”, „Ojciec chrzestny”, „Romeo i Julia”, „Stacja benzynowa”, „Policjanci – ksiądz”, „Górale”, „Zakład pogrzebowy”, „Metroseksualni”. Sukces i urok występów „Kabaretu Młodych Panów” to wynik składanki: własnego stylu, świetnych tekstów, bliskiego kontaktu z publicznością, dobrej zabawy występujących i umiejętności rozśmieszania widzów. Warto zarezerwować czas i kupić bilet na ich jubileuszowy popis. Patrycja Świergiel

Dzień Kobiet przy pięknych dźwiękach

fot. Mariusz Lewoczko

Przy pełnej sali odbędzie się 8 marca o godzinie 16 koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej Gminy Tarnowo Podgórne z okazji Dnia Kobiet. Wszystkie zaproszenia na koncert zatytułowany „Everything I Do, I Do it For You” (Wszystko, co robię, robię dla Ciebie) rozeszły się w błyskawicznym tempie.

Działający w GOK „SEZAM”, zespół już po raz trzeci przygotowuje specjalny program z tej okazji. Dotychczasowe odbywały się w auli Gimnazjum im. Polskich Noblistów w Baranowie. Tym razem muzyka klasyczna i najpiękniejsze rozrywkowe przeboje zabrzmią w Centrum Kultury w Przeźmierowie.

Program koncertu z okazji Dnia Kobiet podopieczni Pawła Joksa trzymają w tajemnicy. Każdy, kto zna naszą orkiestrę wie jednak doskonale, że publiczność może spodziewać się wielu niespodzianek. Przypomnijmy, że Młodzieżowa Orkiestra Dęta Gminy Tarnowo Podgórne w obecnym

składzie działa od 2009 roku. Regularnie uświetnia najważniejsze wydarzenia naszej gminy. Orkiestra jest też gospodarzem Koncertu Noworocznego. W 2013 roku wygrała konkurs „O złoty róg”. Koncertowała też m. in. w Niemczech i we Włoszech. Jarek Krawczyk


AKTUALNOŚCI

„Separacja” z happy endem

marzec 2015 • TarNowa Kultura

3

Do czego może prowadzić wspólne mieszkanie skłóconych małżonków? Oczywiście, do szeregu intryg i spisków, ale i serii zabawnych nieporozumień. Nieudana pozornie miłość może jednak rozkwitnąć na nowo. O tym wszystkim przekonamy się oglądając komedię Mariusza Marczyka zatytułowaną „Separacja”.

fot. Jarek Krawczyk

Modlitwy, ikony

fot. archiwum Sceny RODE

W rolę Joanny wcieli się Anna Lenczewska – krakowska aktorka teatralna, absolwentka tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Przez 11 lat współpracowała z Tarnowskim Teatrem im. Solskiego, obecnie gra na scenach Krakowa i Rzeszowa. Patryka zagra autor sztuki – M. Marczyk – aktor, założyciel Sceny „Rode”, który pisze także powieści, dramaty i książki poetyckie. Jest laureatem Grand Prix im. Mieczysława Kotlarczyka na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Słowa w Poznaniu. Scenografię do spektaklu przygotowała

Maria Natalia Rajkin, muzykę skomponowała Lidia Hardulak, a całość wyreżyserował Przemysław Śliwa. Pełen humoru spektakl zobaczymy w piątek 13 marca o godz. 18 w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Bilety w cenie 15 zł dostępne są w miejscu występu (w godz. 15-20), w siedzibie GOK „SEZAM” (w godz. 8-15) oraz w Centrum Kultury Przeźmierowo (w godz. 9-12 i 17-20). Sprzedaż internetową prowadzi serwis Biletomat.pl. Jarek Krawczyk

Wiosna z „Modrakami”

Każdego roku z początkiem wiosny działający w GOK „SEZAM” Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca Ludowego „Modraki” zaprasza na swój Wiosenny Koncert Galowy.

Tym razem przedstawi regionalne obyczaje w programie „Na wielkopolskim podwórku”. Nie zabraknie tańca, śpiewu i muzyki, a występ młodszych i starszych podopiecznych Agnieszki Dolaty z pewnością dostarczy widzom wielu niezapomnianych przeżyć. Koncert odbędzie się w sobotę, 21 marca o godz. 16 w Centrum Kultury w Przeźmierowie przy

ul. Ogrodowej 13a. Bezpłatne zaproszenia na to wydarzenie dostępne są w miejscu imprezy (w godz. 9-12 i 17-20), a także w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym (ul. Ogrodowa 14, w godz. 15-20) i siedzibie GOK „SEZAM” (ul. Poznańska 96, w godz. 9-15). Warto się pośpieszyć - liczba miejsc ograniczona! Jarek Krawczyk

Powyższe zdjęcie przedstawia fragment wystawy „Modlitwy osobiste”, którą można oglądać w Galerii w Rotundzie do 4 marca. O fotografiach na niej zamieszczonych tak pisze ich autor, Witold Horowski: Moja przygoda z fotografią rozpoczęła się przed wieloma laty, jeszcze w szkole. Szybko stała się moją miłością, którą jednak - przyznaję - pożegnałem razem z odebraniem ostatniego świadectwa w liceum. Wróciłem do fotografii po 20 latach traktując ją jako sposób na opowiedzenie tego, czego nie potrafię zanotować lub wyrazić słowami. Na co dzień trudno znaleźć czas na pełne zaangażowanie w taką pasję. Bywa jednak, że raz, dwa razy w roku wyjeżdżam z przyjaciółmi i pozwalam, by fotografia pochłonęła mnie bez reszty. Część tych wyjazdów ma charakter duchowej kontemplacji lub pielgrzymki. A więc i takie są również te fotografie. Widać w nich refleksję, zadumę, skupienie, ale i zmęczenie, odprężenie. Natomiast od 5 marca w tarnowskiej galerii podziwiać będzie można efekty prac kół plastycznych prowadzonych przez Justynę Just Przybylską. Podczas wystawy zatytułowanej „Ikony – inspiracje” zobaczymy prace wykonane przez koła z Sadów, Swadzimia, Jankowic i Wysogotowa. Na obie wystawy wstęp jest wolny. Zapraszamy! Jarek Krawczyk


4

TarNowa Kultura • marzec 2015

AKTUALNOŚCI

Nowojorski jazz na tarnowskiej scenie

Tego koncertu fani jazzu po prostu nie mogą przegapić! W piątek, 27 marca na Jazzowej Scenie Sezamu zagra amerykański jazzman Ed Cherry wraz ze swoim trio. Podczas koncertu możemy spodziewać się nowojorskiego mainstreamu w najlepszym wykonaniu. Wrażenia zapewni trójka znakomitych instrumentalistów. Na gitarze zagra Ed Cherry. Muzyk urodzony w New Haven współpracował m. in. z takimi artystami jak Paquito D'Rivera, Jon Faddis, John Patton Hamiet Bluiett, Henry Threadgill, czy Paula West. Najbardziej znany jest jednak z kilkunastoletniej współpracy z legendarnym trębaczem Dizzym Gillespie. Po jego śmierci w 1993 roku, E. Cherry wydał pierwszą płytę „First Take”, a po niej kolejne – „A Second Look” i „The SpiritsSpeak”. Współpracował z wieloma artystami prezentującymi zróżnicowane odmiany jazzu, uczył gry na gitarze w Essex Community College i Henry StreetSettlement w Nowym Jorku. Amerykaninowi towarzyszyć będą czołowi polscy muzycy. Na basie zagra Adam Kowalewski – absolwent i wykładowca Wydziału Jazzu

i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach, który ma na koncie współpracę z takimi muzykami jak Janusz Muniak, Jan Ptaszyn Wróblewski, Tomasz Szukalski, Tomasz Stańko, Piotr Baron, Piotr Wojtasik, Leszek Możdżer. Za perkusją zasiądzie natomiast Arek Skolik – czołowy perkusista jazzowy, którego mieliśmy okazję oglądać niedawno w zespole Wojciecha Karolaka. Artysta grywał z całą plejadą nie tylko jazzowych tuzów – od Stanisława Soyki, przez Tomasza Gwicińskiego, Leszka Możdżera, Macieja Sikałę, Tymona Tymańskiego, Jarosława Śmietanę, Piotra Wojtasika aż po Ireneusza Dudka. Bilety na koncert w cenie 20 zł można kupować w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym (w godz. 15-20), siedzibie GOK „SEZAM” (w godz. 9-15) oraz w Centrum Kultury Przeźmierowo (w godz. 9-12 i 17-20). Sprzedaż online prowadzi serwis Biletomat.pl. Jarek Krawczyk

Dzieje się, tworzy się , próbuje i pyta, pyta, pyta w „Teatrze w każdej wiosce” „Pora na pytania” to kolejny temat, mającego długoletnią tradycję, projektu artystycznego „Teatr w każdej wiosce”. Zobowiązuje on do zadawania pytań i te, oczywiście, padają; ciekawość dzieci stanowi o ich dociekliwości, różnorodności i liczbie. Nad kwestiami egzystencjalnymi bardzo poważnie, bardzo uważnie i niezwykle uroczo zastanawiają się pięcio-, sześcio-, siedmiolatki ze świetlicy w Lusówku. Pytają na przykład: „Co jest najważniejsze w świecie?”. Problemy społeczne interesują „projektowiczów” z Sierosławia; w swoim spektaklu zastanawiają się nad tym, jak czują się osoby krzywdzone, do czego prowadzi brak tolerancji. Czy można przejść z makroświata do mikroświata i co się wówczas dzieje? (Świetlica w Przeźmierowie). Jak zdobywa się order odwagi? (Świetlica w Lusowie). Czy rządzą gołębie, zawsze gołębie i tylko gołębie i co ważniejsze, kogo lub co rzeczone gołębie symbolizują (Grupa z Tarnowa). Czy

sen i jawa mogą się przeplatać? (Świetlica w Kokoszczynie). Czy konwencję baśni można wykorzystać do opowieści o współczesności? (Świetlica w Baranowie). Jak to wszystko stało się? (Świetlica w Ceradzu Kościelnym). A także – Czy parasole mogą się zakochać? Co robić, gdy dzieci się nudzą? (Świetlica w Rumianku). Jeśli chcą Państwo poznać odpowiedzi na te pytania, zapraszam w imieniu GOK „SEZAM”, dzieci i ich instruktorów na finał projektu, czyli prezentacje spektakli, 25 i 26 kwietnia 2015 w Centrum Kultury w Przeźmierowie. W następnym numerze „TK” ciąg dalszy argumentów zachęcających do kwietniowego spotkania. Grażyna Smolibocka

fot. Agnieszka Gierach


AKTUALNOŚCI / RELACJE

Marzenie „Lusowiaków”

Zespół Pieśni i Tańca „Lusowiacy” ubiegać się będzie o członkostwo w prestiżowym Stowarzyszeniu CIOFF - Międzynarodowej Radzie Stowarzyszeń Folklorystycznych, Festiwali i Sztuki Ludowej.

Pomysł przystąpienia do CIOFF w Zespole Pieśni i Tańca „Lusowiacy” rodził się od dawna. Praca z choreografami Romanem Matysiakiem, a obecnie Dariuszem Jezierskim dała rezultat w postaci bardzo różnorodnego programu artystycznego. Warunkiem przyjęcia naszego zespołu do stowarzyszenia jest pozytywna weryfikacja naszego programu i opinia o nim ekspertów PS CIOFF. Taka weryfikacja dokonywana jest podczas koncertu lub też próby kostiumowej. W naszym przypadku program musi trwać 90 minut. Eksperci CIOFF zwracają uwagę na: 1. poziom wykonania programu, a w szczególności na: - technikę wykonania - wierność danej obyczajowości - zachowanie cech kulturowych we wszystkich warstwach: w muzyce instrumentalnej i wokalnej, tańcach regionalnych i narodowych, a także stroju 2. reprezentatywność repertuaru pod względem wartości etnograficznych, artystycznych i historycznych: - w muzyce: dobór melodii, zestaw instrumentów, maniera i technika gry - w tańcu: rozpoczęcie, przebieg układu choreograficznego, maniera - w gwarze - w obrzędowości i zwyczajach - w stroju i rekwizytach - w obyczajowości 3. dramaturgię i reżyserię widowiska: - jakość i sposób przeprowadzenia zamysłu twórczego i dobór repertuaru w zależności od wieku wykonawców tak w zakresie choreografii, jak i muzyki - oprawę plastyczną - proporcje czasowe poszczególnych elementów programu - uwzględnienie praw sceny (dynamika, progresja) - oświetlenie i nagłośnienie sceny Komisja składająca się z minimum dwóch ekspertów po koncercie odbywa rozmowę konsultacyjną z instruktorami, twórcami programu i szczegółowo omawia prezentowany spektakl. Po zakończeniu weryfikacji, zespół otrzymuje protokół weryfikacyjny i decyzję Prezydium CIOFF o ewentualnym przyjęciu w szeregi stowarzyszenia i uzyskanej weryfikacji do prezentowania programu na imprezach CIOFF w kraju i za granicą. Dlatego okres zimowo-wiosenny w naszym zespole poświęcony jest na dopracowanie i dostosowanie, pod każdym względem, programu do wymogów komisji weryfikacyjnej. Wyzwanie to będzie wymagało stacjonarnych warsztatów. Naszym marzeniem jest dołączyć do grona zespołów ludowych należących do Stowarzyszenia „CIOFF” Dariusz Jezierski Krystyna Semba

marzec 2015 • TarNowa Kultura

Wielkopostna kontemplacja W sobotę, 21 marca 2015 po mszy św. o godz. 19 w kościele pw. Wszystkich Świętych w Tarnowie Podgórnym odbędzie się koncert muzyki pasyjnej, połączony z malowaniem obrazów piaskiem na szkle. O niezwykłości tego wydarzenia decyduje fakt, iż zarówno muzyka, jak i obrazy tworzone są w akcie improwizacji, a motywem przewodnim tych działań jest Męka Pańska. Motywy muzyczne oparte są na staropolskich pieśniach pasyjnych we współczesnych interpretacjach, a tworzone piaskiem obrazy stanowić będą ich dopełnienie. Wielkopostna kontemplacja, głębia mistycznego przeżycia i najwyższy poziom artystyczny spoją się w jedną, niepowtarzalną całość. Wykonawcami tego misterium będą: Katarzyna Perkowska - malowanie piaskiem, Katarzyna

5

fot. Mariusz Lewoczko

Stroińska-Sierant - fortepian, Maciej Kociński - saksofon sopranowy. Wstęp wolny! (ska)

W OBIEKTYWIE

Zamieć pełna atrakcji

Łącznie prawie 200 dzieci uczestniczyło w „Kulturalnej zamieci”, czyli propozycjach GOK „SEZAM” na ferie zimowe. Wśród atrakcji, jakie na nie czekały były m. in. zajęcia plastyczne, kulinarne, koncerty, kąpiele w basenie, wizyta w kinie i osadzie traperskiej. I to wszystko w tematyce zimowej, mimo wiosennej aury za oknem. Poniżej publikujemy zdjęcia grupy z Tarnowa Podgórnego.

Trzymamy kciuki!

Wydawca i redakcja „TarNowej Kultury” życzą powodzenia i trzymają kciuki za pomyślny przebieg procedury weryfikacyjnej. fot. x2 Renata Anioł


RELACJE

TarNowa Kultura • marzec 2015

fot. Damian Nowicki

6

Ostrzegam, później nie będzie odwrotu Pamiętam, jak w trakcie podróży do Norwegii dziesięć lat temu w głośnikach rozbrzmiewał głos Grzegorza Turnaua. Jako ośmioletnia dziewczynka, razem z nim śpiewałam utwory z jednej z najbardziej znanych płyt. W tym roku „To tu, to tam” obchodzi swoje dwudziestolecie, a w październiku wyszła właśnie piętnasta płyta artysty. Na koncercie w Przeźmierowie zaprezentował on utwory z tych dwóch krążków, ale nie tylko. Turnau od ponad 30. lat śpiewa dla Polaków, którzy kochają go za prostotę, szczerość, słowo, pasję, miłość do muzyki i wierszy, za oddanie Starym Mistrzom. Za pomysł, za tradycję, za polskość, za powracanie do korzeni i pozostanie odpornym na wpływy nowej fali muzyki. Trudno więc się dziwić, że bilety rozeszły się w kilka dni, a sala była wypełniona po brzegi. Turnau poruszył nie tylko mnie. Dla wielu była to reminescencja. Podróż w czasie, powrót do wspomnień - wesołych i smutnych. Gdy udało mi się oderwać wzrok od sceny i ro-

zejrzeć dookoła, nie byłam zdumiona widząc w wielu oczach łzy, a na twarzach melancholię i zadumę. Wielu zdawało się w myślach wędrować po górach, przez miasta, łąki, za rękę z ukochanym, pod ramię z przyjacielem lub z plecakiem na barkach. W trakcie koncertu, który odbył się 8 lutego usłyszeliśmy te mniej znane utwory, dopiero w finale wybrzmiały najpopularniejsze melodie. Piosenki przeplatane były krótkimi anegdotami i opowiastkami, tak bardzo typowymi dla artysty. Zabrzmiały między innymi „Więc można kochać i nie wiedzieć o tym”, „Atlantyda”, „Historia pewnej podróży” (w wersji bardzo grechutowskiej), „Bracka”, „Znów wędrujemy” i „Między ciszą a ciszą”.

Choć nie było mojej ukochanej piosenki, która zawsze wywołuje u mnie nostalgię, to koncert bardzo mnie poruszył. Zdałam sobie sprawę, jak ważna jest dla mnie i dla wielu twórczość Turnaua. Towarzyszy nam przez całe życie, ukryta w codziennych słowach, co ostatnio coraz częściej zaczęłam zauważać. Po koncercie czułam wdzięczność. Była to wspaniała lekcja polskiej kultury, polskiego słowa i tradycji. Wdzięczność za wskazanie wartości, które ukryte są pomiędzy wierszami. Jakich? Każdy sam musi odszukać to, co jest dla niego ważne w utworach śpiewanych przez Turnaua. Zachęcam do głębszego zapoznania się z dyskografią. Tylko ostrzegam - później już nie będzie odwrotu. Marysia Horowska

fot. Damian Nowicki

W kolejnym wydaniu „TarNowej Kultury” zapraszam do przeczytania wywiadu z Grzegorzem Turnauem o nowej płycie, o ukochanym widoku, życzeniach i szczęśliwiej liczbie.

Nie tylko dla par

„O miłości prawie wszystko”. Tytuł koncertu zobowiązywał. Dlatego widzów witał widok podświetlonej na czerwono sceny, serca i tlących się świec. Dzień po Walentynkach sala Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym zapełniła się do ostatniego miejsca. Punktualnie o godz. 18 zabrzmiały pierwsze dźwięki utworu „Twoim jest serce me” Franciszka Lehara z operetki „Kraina Uśmiechu”.

Przez niemal dwie kolejne godziny słuchaliśmy największych operetkowych i musicalowych przebojów. Były wśród nich utwory Emmericha Kálmána, Jerrego Bocka, Johanna Straussa. Dominowała, jak na tę oka-

zję przystało, tematyka miłosna. Śpiewali artyści poznańskiego Teatru Muzycznego: Jarosław Patycki, Włodzimierz Kalemba, który prowadził całe spotkanie i nie stronił od żartów oraz Karolina Garlińska - Ferenc, która

zachwycała nie tylko głosem, ale i strojami. Jestem pewien, że koncert ten zachęcił wielu widzów do odwiedzenia Teatru Muzycznego, do którego zapraszali też sami artyści. Przy dźwiękach takich pieśni jak

„Przetańczyć całą noc”, „Gdybym był bogaczem”, czy „Te cudne oczy” zimowy wieczór mijał niezwykle przyjemnie. I to nie tylko parom, ale wszystkim wrażliwym na piękno muzyki. Jarek Krawczyk


RELACJE

marzec 2015 • TarNowa Kultura

Dwa zespoły dwie stylistyki

7

Od momentu powstania „Jazzowej Sceny Sezamu”, prezentujemy gwiazdy polskiej sceny jazzowej (Wojciech Karolak, Laboratorium, Maciej Strzelczyk, Janusz Szrom). Tym razem zaprosiliśmy do współpracy Zakład Jazzu i Muzyki Rozrywkowej z Akademii Muzycznej w Poznaniu. Chcemy dać możliwość występu młodym muzykom, którzy niedługo będą zmiennikami swoich wielkich poprzedników.

W piątkowy wieczór (6 lutego 2015) zaprezentowały się dwa zespoły: QUARTET Filipa Chojnackiego oraz GLOBAL SCHWUNG QUINTET. Zespoły o różnej stylistyce. Pierwszy oparł swój repertuar na standardach jazzowych oraz kompozycjach własnych. Zaprezentował duże wyczucie stylu oraz charakteru utworów. Solówkami wzbudzał aplauz widowni. Brylowali w tym trębacz Krzysztof Lityński oraz pianista Filip Chojnacki. Basisty pozazdrościłby niejeden zespół. Drugi zespół zaprezentował tylko własne kompozycje. Ale za to jakie i jak zagrane! Radość wspólnego muzykowania biła ze sceny. Z każdym kolejnym utworem muzycy rozkręcali się i nakręcali do dalszego grania. Solowe popisy wszystkich członków zespołu wywoływały owacje na sali, a największe były po solowych popisach gitarzysty. Świeże i dynamiczne kompozycje własne, utrzymane w stylistyce jazz fusion, dopełniły piękna całego występu. Młodym muzykom życzę sukcesów estradowych, a czytelników „TarNowej Kultury” zapraszam na kolejne koncerty z cyklu „Jazzowa Scena Sezamu”. Krzysztof Zaremba

Quartet Filipa Chojnackiego (fot. Damian Nowicki)

Global Schwung Quintet (fot. Damian Nowicki)

Motyw theatrummundi w tekstach literackich... ...to temat trzeciego działania projektu artystyczno-edukacyjnego zorganizowanego przez LO w Tarnowie Podgórnym. Udział w nim wzięli gimnazjaliści z Baranowa, Tarnowa Podgórnego, Grzebieniska, Pniew i Kaźmierza. Indywidualnie lub w ośmioosobowych zespołach dywagowali nad pozycją człowieka w świecie, zależnością jego losu od sił wyższych – Boga, bogów, fatum.

Wykonując zadania do fraszki Jana Kochanowskiego „O żywocie ludzkim”, zastanawiali się nad tym, kim jest reżyser spektaklu zwanego życiem, wskazywali zależność między interpretacją fraszki a terminologią teatralną, poddawali refleksji autorską koncepcję życia ludzkiego. Proponowali własne odczytanie „Króla Edypa”, wykonując plakaty do tragedii Sofoklesa, a skutki decyzji króla Teb analizowali w postaci „drzewka decyzyjnego”. Zadania do „Wrażeń z teatru” Wisławy Szymborskiej sprawdzały podstawowe umiejętności uczniów związane z analizą i interpretacją tekstu poetyckiego. Dały im też możliwość działań kreatywnych – wizualizacji wybranej

z wiersza metafory. Jedno z poleceń do wiersza Edwarda Stachury „Życie to nie teatr” zakładało plastyczną interpretację tego tekstu. Gimnazjaliści mieli wykonać portret adresatki wiersza. Postawa podmiotu lirycznego wobec Boga i świata, środki językowe wskazujące na to, w czyim imieniu wypowiada się osoba mówiąca w wierszu, muzyczność tekstu – to kwestie, którymi zajmowali się uczniowie, analizując „Kolędę z pretensjami” Agnieszki Osieckiej. Wszystkim naszym gościom – nauczycielom, którzy przygotowali uczniów, im samym, a także uczniom LO, którzy opiekowali się gimnazjalistami i czuwali nad wykonaniem zadań – bardzo dziękuję.

W ramach projektu „Świat jest teatrem” uczniowie naszego liceum (pod opieką nauczycieli) przeprowadzili w klasach trzecich gimnazjów w: Kaźmierzu, Tarnowie Podgórnym, Grzebienisku lekcje wychowawcze. Ich temat brzmiał: „Zakładamy maski – maskujemy się czy demaskujemy”. Celem było uświadomienie młodzieży powodów, celów i konsekwencji zakładania masek, odgrywania ról, udawania. Wejście w rolę nauczyciela było dla naszych uczniów ciekawym doświadczeniem. Zaangażowanie gimnazjalistów i często oklaski, którymi nagradzali przeprowadzone lekcje świadczą o tym, że był to udany pomysł. Grażyna Smolibocka


8

WYWIAD

TarNowa Kultura • marzec 2015

WKRÓTCE NOWY CYKL „NOMADZI KULTURY U SIEBIE”

Z muzyką, z pieśnią, z tańcem wszędzie można przyjechać ROZMOWA Z JACKIEM HAŁASEM, mieszkańcem Przeźmierowa, absolwentem ASP, muzykantem i tancerzem, który od lat tropi historie wędrownych śpiewaków. Wraz z rodziną podróżuje po świecie z jurtą i przekazuje odnalezione tradycje. W najbliższym czasie będzie kilka okazji, by poznać go lepiej - w Centrum Kultury Przeźmierowo. Na zdjęciu: Jacek Hałas z żoną Alicją

- Jest pan artystą o szerokich horyzontach plastycznych, muzycznych, tanecznych. Czy któraś z tych dziedzin jest panu najbliższa, czy też nie myśli się tymi kategoriami? - Nie, raczej staram się je łączyć - żeby jak najszerzej widzieć temat, który się pojawia. Jeśli jest jakieś działanie teatralne, wtedy można uruchomić i plastyczne i kinetyczne, ruchowe i muzyczne umiejętności. Nie mam jakichś preferowanych dziedzin aktywności. Choć zajmuje się głównie muzyką. - Swego czasu udzielał się pan w projektach nie związanych ze sztuką ludową. Mam na myśli zespół „Reportaż” i różne działania teatralne. Czy to znaczy, że zainteresowanie twórczością ludową przyszło dopiero z czasem? - Reportaż to czas liceum plastycznego, 30 lat temu lub więcej. Wówczas nie miałem nic wspólnego z tradycją, z muzyką ludową. Skończyłem potem poznańską ASP - wtedy zajmowałem się bardzo współczesnymi dziedzinami sztuki: konceptualizmem, książką artystyczną, multimediami - ale też był to czas pierwszych spotkań z żywą tradycją. Choć generalnie synonim „ludowe” to był raczej obciach, muzyka ta kojarzyła się głównie z zespołami folklorystycznymi, muzeum i innymi „oficjalnymi' formami kultuwowania tradycji. Szczególnie dla chłopaka, który nie wywodził się z jakiegoś regionu, tradycji, z jakiegoś korzenia rodzinnego, gdzie się te tradycje kontynuowało. Gdzieś koło dwudziestego roku życia spotkałem ciekawych ludzi, którzy otworzyli mi oczy na to, że istnieje żywa muzyka ludowa, tradycja. Krzysztof Czyżewski, Andrzej Bieńkowski, Teatr Węgajty – pokazali mi inny, bardzo archaiczny, powiedziałbym, punkrockowy

żywioł, który drzemie w nieuładzonej formie wykonywania tej muzyki, z drugiej strony duchową stronę tradycji. Ważne było, że jeździliśmy do ludzi na wieś, uczyliśmy się tej muzyki w naturalnym środowisku i kontekście. W ten sposób zacząłęm odkrywać cały – nieznany mi dotąd – świat, który się kryje pod pojęciem „tradycja”.

„Tradycje wypracowały własny język. Pozwalał on małym społecznościom komunikować się nie tylko na poziomie wymiany intelektualnej, ale i emocjolnalnej. Współczesny świat próbuje przywrócić te formy komunikacji na poziomie wirtualnym”

- Wspomniał pan, że kiedyś sztuka ludowa była w podziemiu, w ostatnich latach coraz więcej i głośniej o niej się mówi. Zadam więc pytanie przekorne – dlaczego warto o niej mówić, zajmować się nią? - Po pierwsze, istotny jest dla mnie aspekt społeczny. Zapomnienie tradycji jest zapomnieniem języka komunikacji międzyludzkiej i jej pozawerbalnych form dostępnych tylko przez praktykowanie. Myślę o tańcu, obrzędach i innych formach „wspólnotowych”. Na przykład wspólne śpiewanie też jest językiem komunikacji, w którym prócz słowa, treści które w piosence przekazujemy, istotne jest też

czysto fizyczne oddziaływanie dźwięku, wibracji jakie powstają ze złożenia kilku głosów. Wydaje mi się, że tradycje wypracowały własny język. Pozwalał on małym społecznościom komunikować się nie tylko na poziomie wymiany intelektualnej, ale i emocjolnalnej. Współczesny świat próbuje przywrócić te formy komunikacji na poziomie wirtualnym. Niestety przypadłością świata wirtualnego – skądinąd bardzo intrygującego - jest to, że nie jest tam (na razie) możliwy fizyczny kontakt między ludźmi. Ten aspekt jest dla mnie ważny w różnych formach warsztatowych, czy podczas spotkań, które prowadzę. Po drugie, dużo piękna zachowało się i ukrywa w tej „ludowiźnie” - muzycznego, intelektualnego, czy duchowego. Tropię to, co wartościowe, co według mnie warto przechować. A może nawet nie przechować, bo nie lubię takiego muzealnego podejścia, a raczej przenieść, znaleźć dla nich nową formę, w której można je przekazać. - Kiedy jeździcie po świecie ze swoją jurtą, skupiacie się bardziej na tym, żeby pokazać nasze tradycje, czy też jesteście nastawieni na tropienie miejscowych? - To i to. Taki w ogóle był początek naszych przygód z muzyką ludową. W pewnym momencie narodziła się potrzeba grania na instrumencie. I ona została wymuszona przez spotkania, które się zdarzały po drodze. Zawsze zakładamy jako bazę wymianę. To jest forma barteru i waluty, która jest pozaregionalna, pozamonetarna. Z muzyką, z pieśnią, z tańcem tak naprawdę wszędzie można przyjechać i natychmiast pojawia się mechanizm wymiany darów. Staramy się też coś zobaczyć, spotykać się z ludźmi, usłyszeć, nauczyć się.


WYWIAD

- Jak to jest, że pana rodzina, która zwiedziła właściwie cały świat, wybrała na miejsce do życia właśnie Przeźmierowo? - Przypadek! Nie jest to wybór świadomy. Nasze ścieżki jeszcze w młodości doprowadziły Alicję i mnie do Poznania. Mój dziadek, mieszkaniec Wielkopolski, wiele lat temu kupił kawałek ziemi w Przeźmierowie. Gdy jego czworo dzieci podrosło, podzielił ją i dał każdemu jedną część. Dzieci podrosły, założyły swoje rodziny i ostatecznie z moją żoną dostaliśmy działkę od mojej mamy w prezencie. A ponieważ byliśmy w jakiś sposób związani z Poznaniem z racji szkół, do których tu chodziliśmy, postawiliśmy tutaj dom. Ale nie czuję się wyjątkowo związany z Przeźmierowem, Poznaniem czy Wielkopolską w takim rozumieniu tradycyjnym, że tu jest moja ziemia, tu jest mój ród. Myślę że może nasze dzieci są bardziej związane z tym miejscem i traktują jako „swoje” to miejsce, wieś, czy region.

marzec 2015 • TarNowa Kultura ale spotkania, na które przychodzą zainteresowani i w sposób naturalny wnikają w środowisko, które już bawi się przy tej muzyce. I – wracając do początku naszej rozmowy - posługuje się już tym językiem, który został zapomniany. Niektórzy potrafią jeszcze zatańczyć polkę, albo w ogóle zatańczyć w parze. Albo złapać się za ręce i zatańczyć razem w kole, grupie ludzi. Do Domu Tańca można przyjść i podpatrywać tych, którzy potrafią trochę więcej, stopniowo uczyć się od nich poprzez obecność. Pierwsze takie spotkanie odbędzie się w kwietniu, po Wielkanocy, drugie w październiku – po wakacjach. Zapraszam także ludzi z Poznania, poznańskiego Domu Tańca który założyłem w 2000 roku. Będą tu gościnnie, aby też od razu było wiadomo, o co chodzi. Mam nadzieję, że zostaną stałymi bywalcami przeźmierowskich potańcówek. Zapraszam Was serdecznie. Nie będę zmuszał do tańca, do śpiewania, ani do niczego. Warto przyjść i zobaczyć, co to jest.

NOMADZI KULTURY U SIEBIE • Dom Tańca / 16.04 Centrum Kultury Przeźmierowo • Koncert zespołu „Muzykanci” / 15.05 Centrum Kultury Przeźmierowo • Dom Tańca / 16.10 Centrum Kultury Przeźmierowo • „Zegar bije” - koncert Jacka Hałasa / 30.10 Kościół w Przeźmierowie

9

- Czekają nas także koncerty. Po reaktywacji, zagrają „Muzykanci”. - Grupa powstała w Poznaniu w latach 90. Następnie działała w Krakowie, my też wówczas tam mieszkaliśmy. Potem zespół się rozwiązał, ale jakiś czas temu spotkaliśmy się ponownie, zaczęliśmy grywać, przymierzać się też do nowego materiału płytowego. Obecnie płyta jest w przygotowaniu i mam dużą nadzieję, że majowy koncert będzie też promującym ją koncertem. - Oby. A ostatni koncert? - To będzie mój solowy koncert. Odbędzie się w kościele w Przeźmierowie. Chciałbym pokazać, czym się zajmuję od lat, mianowicie tradycją wędrownych śpiewaków – dziadów, którzy kiedyś śpiewali pod kościołem, na rozstaju dróg, czy na rynku we wsi. Tradycja niezwykle ciekawa, zapomniana. Postać dziada zaczęła znikać z przestrzeni kulturowej jakieś sto lat temu. Zarówno tekstowo jak i muzycznie te pieśni są bardzo interesujące, wykonuję je z lirą korbową, czyli średniowiecznym instrumentem, który sobie owi wędrowni śpiewacy upodobali. Ich repertuar koncentrował się na aspekcie religijno-transcendentalnym, opowiadał o przemijaniu, śmierci, kondycji człowieka na ziemi. Dlatego postanowiliśmy powiązać ten koncert ze Świętem Zmarłych i naturalnym czasem wspomnień, zatrzymania, skupienia na przemijaniu. Rozmawiał: Jarek Krawczyk

- Czytałem w jednym z artykułów, że wasze działania są zawsze obok instytucji. Może czas to pomału zmienić? Publiczność w Centrum Kultury w Przeźmierowie będą w najbliższym czasie czekały cztery wydarzenia… - Raczej nie bywamy z założenia negatywnie nastawieni do nikogo, nawet do instytucji kultury;). Oczywiście, współpracujemy z różnymi instytucjami, bo to one są często naszym chlebodawcą, czy pośrednikiem między publicznością, a tym co mamy do zaoferowania. Bardzo się cieszę, że GOK „SEZAM” zwrócił się do nas, tym bardziej że nie jest to jednorazowe zamówienie. Pytanie, jakie mi zadano na początku było pytaniem o pewną koncepcję całościowej tutaj obecności. Większość działań wędrownych, które prowadzimy, funkcjonuje pod wspólną nazwą „Nomadzi kultury”. Nomadzi, czyli wędrowcy, ale nie tylko w przestrzeni, także kulturowi. I ten cykl, zaczyn – mam nadzieję – naszej tu częstrzej obecności, nazwaliśmy „Nomadzi kultury u siebie”. Zależałoby nam na tym, aby na miejscu, zaprezentować i zaprosić sąsiadów stąd do naszego świata, do różnego rodzaju działań, które przez lata wypracowaliśmy. A w dorobku mamy kilka składów muzycznych, kilka różnego rodzaju działań teatralnych, warsztatowych. - Co na początek? - Rozpoczniemy od Domu Tańca. To pojęcie funkcjonuje on od lat sześćdziesiątych XX wieku i, najprościej mówiąc, określa ono miejsce w mieście, gdzie można się spotkać z wiejską kulturą ludową. Nie są to lekcje, czy warsztaty,

Tak wyglądają spotkania Domu Tańca


10

TarNowa Kultura • marzec 2015

DZIEŃ TEATRU

Teatr ma się dobrze w naszej gminie!

27 marca 1961 roku po raz pierwszy obchodzono Międzynarodowy Dzień Teatru. Święto zostało uchwalone w czwartą rocznicę otwarcia paryskiego Teatru Narodów. W Polsce obchodzimy je od 1974 roku. To doskonała okazja, aby na łamach marcowego numeru „TK” przypomnieć, jak wiele różnorodnych grup teatralnych działa w Gminnym Ośrodku Kultury „SEZAM”.

Teatr w Każdej Wiosce

Grupa Teatralna „Zamiast”

Grupa Teatralna „Senioritki”

W zapoczątkowanym w 2002 roku projekcie działa obecnie 9, grup skupiających 120 młodych aktorów. Na cotygodniowych próbach, pod okiem fachowych instruktorów, spotykają się dzieci z Lusówka, Sierosławia, Batorowa, Ceradza Kościelnego, Lusowa, Rumianka, Kokoszczyna, Przeźmierowa i Tarnowa Podgórnego. Tradycją są spotkania wigilijne i zaduszkowe, wyjazdy do profesjonalnych teatrów, wyjazdowe i stacjonarne warsztaty artystyczne. Najważniejszy jest jednak finał - trwa dwa dni, a grupy prezentują efekty całorocznej pracy. Najbliższy - już 25 i 26 kwietnia w Centrum Kultury Przeźmierowo. Koordynatorami projektu są Jolanta Tepper i Grażyna Smolibocka, za kostiumy i scenografię odpowiada Agnieszka Gierach, a muzykę do finałowych spektakli komponuje Tomasz Mazur.

Zespół pod kierownictwem Grażyny Smolibockiej zdobył uznanie nie tylko w naszej gminie, ale i na prestiżowych festiwalach. Wśród najcenniejszych nagród w jego dorobku znajdują się: Grand Prix festiwalu Arlekinada 2010 w Inowrocławiu za spektakl „Król Ubu”. Oprócz głównej nagrody, „Zamiast” zdobył wyróżnienia dla najlepszego aktora, aktorki, za reżyserię i scenografię. Także spektakl „Siódma pieczęć” został zauważony w Inowrocławiu i wyróżniony przez Jury Młodych (2013), a Witold Tokarek otrzymał nagrodę indywidualną. Grupa „Zamiast” występowała też na Poznańskim Festiwalu Teatrów „Marcinek” i „Teatralnej Wiośnie Młodych”. W kwietniu 2014 swoją premierę miało „Przedstawienie Hamleta”. Obecnie zespół przygotowuje spektakl „Kordian?”, którego premiera planowana jest na maj 2015.

Zespół powstał jesienią 2010 roku z inicjatywy pań z Koła Seniora w Przeźmierowie. Kilkunastoosobowa grupa prowadzona jest przez aktorkę Teatru Animacji w Poznaniu, Mariolę Ryl-Krystianowską, która pomaga rozwijać aktorskie talenty. „Senioritki” wielokrotnie występowały na spotkaniach kół seniora, a także na Przeglądzie Zespołów Amatorskich w Ostródzie, Forum Teatrów Gminy Tarnowo Podgórne oraz wielu imprezach charytatywnych, m. in. Caritasu i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Grupa, oprócz regularnych prób, bierze udział także w warsztatach teatralnych. Najnowszy program „Senioritek” nosi tytuł „Życie to kabaret” i opiera się na najlepszych skeczach i piosenkach z repertuaru m. in. Hanki Ordonówny, Kabaretu Starszych Panów, czy Kabaretu Dudek.

Grupa z Tarnowa Podgórnego

Grupa Teatralna „NOVI”

Teatr Tańca „Sortownia”

To najnowszy zespół spośród działających w GOK „SEZAM”, co nie znaczy, że niedoświadczony. Korzenie grupy sięgają projektu „Teatr w każdej wiosce”. Grupa, prowadzona w Tarnowie Podgórnym przez Artura Romańskiego, z biegiem lat stawała się coraz mniej dziecięca, a bardziej młodzieżowa. Stąd decyzja o przygotowaniu spektakli nieco dłuższych i trudniejszych, które niekoniecznie mieściły się w formule „Teatru w każdej wiosce”. Premierę pierwszego spektaklu zatytułowanego „Jak jest” mieliśmy okazję oglądać w czerwcu ubiegłego roku w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym. Obecnie grupa, która nie ma jeszcze oficjalnej nazwy, przygotowuje komedię „Dziób w dziób” według tekstu Jagody Prześlugi. Premiera już wkrótce, poinformujemy o niej w „TarNowej Kulturze”.

Pierwszą instruktorką, działającej od 2007 roku w Przeźmierowie, grupy była Teresa Mańczak-Ciuksza. Na przestrzeni lat grupa stworzyła takie spektakle, jak „Czas robi swoje, a ty człowieku?”, „Katastrofa”, „Teatrzyk Zielona Gęś”, „Od ucha do ucha”, „Bolero” (wyróżnione za koncepcję inscenizacyjną na Melpomenie 2012 w Środzie Wielkopolskiej), „Białe plamy są czarne, czarne plamy są czerwone, żółte białe” i „Wielka płyta” (wyróżnione za pracę zespołową na Melpomenie 2012) i „Jak Strach Makowego Potwora pokonał”, za który Anna Kubot i Jan Cieciora otrzymali wyróżnienia aktorskie na Melpomenie 2013. Od stycznia 2014 instruktorem grupy jest Artur Romański. W czerwcu ubiegłego roku grupa zaprezentowała spektakl „Janosik”, który zajął 3. miejsce na festiwalu Melpomena 2014.

Zespół pod kierownictwem artystycznym Piotra Bańkowskiego jest jedną z flagowych grup GOK „SEZAM”. Na koncie ma takie taneczne spektakle, jak „Schody-Tryptyk”, „Wieczna wiosna oldschool’owca, czyli Po-lock-ować” „Antyrama”, „E-go”, a w styczniu 2015 wypełniona po brzegi sala Centrum Kultury w Przeźmierowie podziwiała najnowsze dzieło grupy - „ANTY=BAŚŃ”. Zespół występuje na terenie gminy Tarnowo Podgórne, w Poznaniu (m. in. w Teatrze Wielkim i w Auli Artis), zapraszany był także do Wodzisławia Śląskiego i na Łotwę. Dwukrotnie „Sortownia” występowała na prestiżowym Festiwalu Tańca Kielce, gdzie była jedynym zespołem amatorskim pośród tańczących teatrów z różnych stron świata. (oprac. jk)


SZKOŁA MUZYCZNA

marzec 2015 • TarNowa Kultura

Występy w skali makro Z nauką w szkole muzycznej wiąże się ciężka praca, występy sceniczne, ale też udział w różnego rodzaju przesłuchaniach, egzaminach, przeglądach, konkursach. Są to formy sprawdzenia umiejętności uczniów, prezentacji ich osiągnięć. Jedną z nich są przesłuchania dla uczniów szkół muzycznych pierwszego stopnia, organizowane co dwa lata przez Centrum Edukacji Artystycznej. Dotyczą one wybranych klas – tym razem były to klasy czwarte i piąte cyklu sześcioletniego oraz trzecie cyklu czteroletniego. Od 20 listopada do 20 grudnia odbywał się pierwszy etap przesłuchań – na szczeblu makroregionalnym. Uczniowie wytypowani przez szkołę już pod koniec poprzedniego roku szkolnego, przygotowywali zadane programy, by następnie zaprezentować je przed komisją. Samorządową Szkołę Muzyczną reprezentowali: pianiści Maria Spychała (z klasy Agnieszki Liman) i Mikołaj Tarnionek (z klasy Magdaleny Moruś), flecistka Jowita Jakubiak (uczennica Macieja Piotrowskiego), puzonista Michał Bandura (z klasy Piotra Nobika) oraz skrzypaczka Urszula Trojanowska (uczennica Zuzanny Rzeczkowskiej). Wszyscy zaprezentowali się bardzo dobrze. Aby przejść do drugiego etapu przesłuchań – już ogólnopolskiego, należało zdobyć minimum 22 punkty na 25. Osiągnięciem dla nas jest fakt, że naszym uczniom – Urszuli Trojanowskiej i Michałowi Bandurze – powiodło się to. Wystąpili w ogólnopolskich przesłuchaniach, które mają formę konkursu, gdzie również zostali ocenieni bardzo wysoko. Niedawno rozmawiałam o tym z Ulą i Michałem. - Czy wyjazd na przesłuchania makroregionalne różnił się od typowych konkursów? Urszula Trojanowska: - Tak, na przykład tym, że była mniejsza konkurencja. Na poprzednich konkursach byłam trochę młodsza i jakoś mniej to przeżywałam. Michał Bandura: - Na przesłuchaniach makroregionalnych odczuwałem mniejszą presję. Myślałem wtedy głównie o tym, żeby zagrać jak najlepiej. - Czy bardziej stresowaliście się wyjazdem na przesłuchania makroregionalne niż wyjazdem na typowy konkurs? U.T.: - Właściwie było tak, jak wcześniej mówiłam. Na pewno bardziej stresowałam się na przesłuchaniach makroregionalnych, niż na typowym konkursie. Wiedziałam, że to bardzo ważne i byłam mocno spięta. Staram się jednak aż tak bardzo nie stresować, bo to nie ma sensu. M.B.: - Stres był taki sam. Różnica polegała na tym, że na typowym konkursie bardziej myślałem o tym, jak zagrałem w porównaniu

z innymi. Na przesłuchaniach makroregionalnych oceniałem natomiast siebie – czy zagrałem tak dobrze, jak potrafię. - Jak przebiegały przygotowania do przesłuchań makroregionalnych? U.T.: - Moje próby były spięte i zorganizowane, wykorzystywałam na nie prawie każdą wolną chwilę. Mama i pani Zuzanna Rzeczkowska, nauczycielka skrzypiec, bardzo mnie wspierały. Dzień przed „nietypowym” konkursem trochę się nawet obawiałam, że za mało umiem. M.B.: - Przed przesłuchaniami intensywnie grałem na instrumencie. Miałem dodatkowe lekcje i poświęcałem więcej czasu na ćwiczenie w domu. Zrezygnowałem z dodatkowych zajęć, takich jak orkiestra, aby jeszcze intensywniej pracować. - Co wam dał wyjazd na przesłuchania, nauczyliście się czegoś nowego? U.T.: - Na pewno osiągnęłam duży sukces. Przesłuchania nauczyły mnie wiele w zakresie przygotowania psychicznego i fizycznego. ważnych do grania na instrumencie. To będzie pomocne w dalszej pracy. M.B.: - Nauczyłem się samokontroli, te przesłuchania upewniły w przekonaniu, że trzeba intensywnie ćwiczyć i dążyć do perfekcji. - Cieszyliście się, gdy przyszła wiadomość, że zakwalifikowaliście się do etapu ogólnopolskiego? Czy było tam inaczej niż na poziomie makroregionalnym? U.T.: - Pamiętam, że gdy mama powiedziała mi o tym, byłam w szkole, tak bardzo się cieszyłam, że aż wszyscy na mnie patrzyli. W tym okresie też bardziej w siebie wątpiłam. Jak się okazało, niepotrzebnie. Na poziomie ogólnopolskim było zupełnie inaczej – nowi ludzie, inna, surowsza komisja i wyższy poziom. Przeżyłam tam więcej emocji, stresowałam się bardziej. M.B.: - Ucieszyłem się, że dostałem się do etapu ogólnopolskiego, ale już wtedy wiedziałem, że czeka mnie dużo pracy. Świadomość wysokiej klasy konkursu stresowała mnie, ale gdy zacząłem grać, to myślałem tylko o tym, aby zagrać jak najlepiej. Było podobnie, jak na etapie makroregionalnym, poza poziomem uczestników, który był naprawdę wysoki. Magdalena Moruś

Dziękujemy za wsparcie!

11

Okres przed feriami, które w tym roku przypadły na drugą połowę lutego, był wyjątkowo aktywnym czasem dla Samorządowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Tarnowie Podgórnym. Odbywało się wiele koncertów (w tym koncert pierwszoklasistów), a uczniowie licznie wyjeżdżali na konkursy, z których wracali z laurami. Niedługo po świętach dwójka naszych uczniów – Urszula Trojanowska z klasy skrzypiec Zuzanny Rzeczkowskiej oraz Michał Bandura z klasy puzonu Piotra Nobika, brali udział w przesłuchaniach ogólnopolskich, organizowanych przez Centrum Edukacji Artystycznej, do których zakwalifikowali się podczas pierwszego etapu przesłuchań, otrzymując bardzo wysokie noty (w pierwszym etapie, makroregionalnym, brali też udział pianiści: Maria Spychała, Mikołaj Tarnionek oraz flecistka Jowita Jakubiak). W piątek 30 stycznia orkiestra i chór wystąpiły podczas Spotkania Noworocznego w Urzędzie Gminy prezentując dla licznie zgromadzonych gości kilka utworów przygotowanych podczas zimowych warsztatów na początku roku. Dzień ten był wyjątkowy jeszcze z innego powodu – podczas gdy część uczniów i nauczycieli występowała w Tarnowie Podgórnym, druga grupa, też bardzo liczna, wzięła udział w 13. Wielkopolskim Turnieju Muzycznym w Kole. Tam z sukcesem reprezentowali nas: saksofonista Antoni Woźniak (uczeń Pauliny Wasylków), który zajął II miejsce oraz kwartet dęty (puzoniści: Michał Bandura, Patryk Gawendowicz, Wiktor Preyer, tubista - Kacper Marciniak, wszyscy z klasy Piotra Nobika), który otrzymał wyróżnienie. W konkursie wzięli także udział klarneciści (z klasy Pawła Kroczka): Maria Stępak, Matylda Kucharska i Feliks Kucharski oraz członkowie wspomnianego kwartetu indywidualnie: Michał Bandura, Patryk Gawendowicz, Kacper Marciniak. Na początku lutego odbyły się też dwa inne konkursy, w których brali udział nasi uczniowie. Piotr Kortus (akordeon, klasa Wojciecha Michalika) i Michał Bandura (puzon, klasa Piotra Nobika) otrzymali wyróżnienia na konkursach w Mławie i Poznaniu. 5.02.2015 odbył się XXI Mławski Festiwal Muzyki Akordeonowej, na którym naszą szkołę reprezentowali Jakub Hałas i Piotr Kortus. Dwa dni później, 7.02.2015 Michał Bandura i Kacper Marciniak wzięli udział w XXIII Poznańskim Konkursie Instrumentów Dętych Blaszanych. Mimo iż nie wszyscy występujący otrzymali nagrody, wykonania wszystkich naszych uczniów zostały wysoko ocenione przez jurorów wszystkich konkursów. Serdecznie gratulujemy sukcesów uczniom i nauczycielom, wyrażając jednocześnie wielkie uznanie dla ich wytężonej i owocnej pracy. Dziękujemy też jak zawsze niezawodnym rodzicom za ich wsparcie i nieocenioną pomoc. Magdalena Moruś


12

TarNowa Kultura • marzec 2015

Który? Ten czarno-biały!

KULTURA

„O Boże! Jak ja się tu znalazłem? Nakręciłem biało-czarny film o potrzebie wycofania się ze świata, a jestem w blasku świateł, w epicentrum hałasu i uwagi świata. Życie jest pełne niespodzianek.” To słowa Pawła Pawlikowskiego, które „poszły” w świat z oscarowej gali. Gdy otwierałam oczy rano 23 lutego, miałam poczucie, że właśnie wybudziłam się z pięknego snu. Znacie to uczucie, prawda? A znacie też to, kiedy okazuje się, że sen nie był snem, ale prawdą? Szczerze mówiąc, po ogłoszeniu zwycięzców Złotych Globów, miałam moment zawahania. „Lewiatan” pobił „Idę” w drugich co do prestiżu nagrodach filmowych. Następnie P. Pawlikowski sięgnął po nagrody BAFTA, rozgromił wszystkich na rozdaniu Europejskich Nagród Filmowych i otrzymał nagrodę GOYA. Jednak wciąż wyczuwalne było oczekiwanie na Oscary, które trzymało nas w niepewności… Nawet odtwórczyni roli tytułowej, Agata Trzebuchowska, nie wierzyła, że „Ida” dostanie Oscara. W wywiadzie dla RMF FM powiedziała: „Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że wygramy. Spodziewałam się, że dostanie nagrodę „Lewiatan”. Takie same zdanie miała Małgorzata Szumowska, która, choć trzymała kciuki za „Idę”, to w głębi duszy zastanawiała

się, czy jednak to nie rosyjska produkcja powinna wygrać. Dlaczego? Trzeba przyznać że „Lewiatan” jest mocnym filmem, bardzo aktualnym politycznie. Sam reżyser należy do ugrupowania przeciwnego obecnemu prezydentowi Rosji, więc Nagroda Akademii Filmowej mogłaby być ukłonem w jego stronę. Film „Ida” jest pierwszą polską produkcją, która dostała Oscara w kategorii film nieanglojezyczny. Choć „Lewiatan” to film, który na nią również zasłużył, pozostaję przy moim patriotyzmie i całkowicie oddaję się urokowi polskiego filmu. Muzyce, ciszy, zdjęciom, kolorom, słowom, uczuciom. Trwa niewiele ponad osiemdziesiąt minut, ale to całkowicie wystarczyło P. Pawlikowskiemu na zawarcie najważniejszego przesłania. Piszę te słowa w Anglii. Rano z radością zaczęłam rozmawiać ze znajomymi o polskim filmie, o jego wielkim sukcesie. Gdy wymieni-

Paweł Pawlikowski, fot. materiały prasowe filmu „Ida”

łam tytuł i reżysera, niewielu z nich wiedziało, o którym mówię. „Ten czarno-biały, kojarzycie?” Wystarczyło. „Ida”, nazywana była nadzieją polskiego kina. Los zagrał na nosie niedowiarkom. Możemy świętować, robiąc kolejne dobre filmy. Może to nie ostatnia statuetka, któż to wie? Życie jest pełne niespodzianek... Marysia Horowska

Miłe dni do pary

W tym miesiącu mamy święta do pary: 8 marca - Dzień Kobiet i 10 marca - Dzień Mężczyzn. Pierwsze powszechnie znane, drugie nie ma jeszcze utrwalonej tradycji. Zazwyczaj święta, jako wyjątkowe dni w kalendarzu, cieszą. Dni Kobiet i Mężczyzn, acz miłe, wywołują jednak wiele dyskusji. Warto zatem przypomnieć, choćby w zarysie, ich genezę i historię.

Marcowa tradycja adorowania kobiet sięga starożytności. W ówczesnym Rzymie 1 marca obchodzono Matronalia. Święto związane z początkiem nowego roku, macierzyństwem i płodnością było jednocześnie dniem uszczęśliwiania i obdarowywania prezentami żon przez mężów. Geneza współczesnego Dnia Kobiet wywodzi się z ruchów feministycznych i robotniczych na przełomie XIX i XX wieku w Ameryce Północnej i Europie. Święto związane jest z walką kobiet o równouprawnienie, poprawę warunków pracy i życia, wynagrodzenia za pracę równego płacom mężczyzn, uzyskanie praw wyborczych. Ustanowiono je dla upamiętnienia ofiar walki o równouprawnienie kobiet, aby służyło utrwalaniu idei równości. W 1910 roku na Międzynarodówka Socjalistyczna w Kopenhadze ustanowiła obchodzony na całym świecie Międzynarodowy Dzień Kobiet, ale bez konkretnej daty. Za inicjatorkę ustawy uznaje się niemiecką socjalistkę Klarę Zetkin. Jednak po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzono już wcześniej (luty 1909) w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Dwa lata później po raz pierwszy Dzień Kobiet świętowano w Europie (w Austrii, Danii, Niemczech, Holandii, Szwajcarii). Był to dzień zebrań, manifestacji i demonstracji. Przyjęcie daty 8 marca ma związek z konkretnymi wydarzeniami. Pierwsze to: mityng w obronie praw kobiet zorganizowany 8 marca 1908

przez aktywistki Nowojorskiej Organizacji Socjaldemokratycznej. Drugie to: krwawo stłumiona fala marcowych strajków robotnic w Sankt Petersburgu w 1917 roku. Trzecie to: przedstawienie w parlamencie angielskim wniosku o przyznanie kobietom praw wyborczych, dzięki angielskim sufrażystkom. Czas I wojny światowej w Europie przerwał świętowanie. W Polsce do 1945 roku ten ruch społeczny nie był tak silny, jak w innych krajach. Walkę o los kobiet przesłaniała ważniejsza walka o niepodległość. Dopiero po II wojnie światowej w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zaczyna się obchodzić Międzynarodowy Dzień Kobiet i to z wielką pompą. Ideologię związaną z tym świętem wykorzystywano i dopasowano do socjalistycznej propagandy. Zakładowym goździkiem i prezentami (w postaci deficytowych produktów: kawa, rajstopy, mydło) zastąpiono dyskusje na temat praw i problemów kobiet. Centralne obchody Dnia Kobiet zostały w Polsce zlikwidowane w 1993 roku przez premier Hannę Suchocką. Dziś jest to radosne święto, panowie prywatnie obdarowują panie kwiatami i słodyczami. To również dzień kontynuowania tradycji Dnia Kobiet jako ulicznych wystąpień zwanych Manifami. Polskie kobiety manifestują swoją obecność i przypominają o postulacie równości. Hasło „Porozumienia Kobiet 8 Marca” na tegoroczną Manifę w Warszawie to: „Wszystkie jesteśmy u siebie!”.

10 marca jako Dzień Mężczyzn zawitał do polskiego kalendarza w 2000 roku. Obchody tego święta mają krótką historię i nie wytworzyły się jeszcze jakieś tradycje. Data jest zbieżna i prawdopodobnie ma nawiązywać do obchodów w Kościele katolickim (do 1969 roku) wspomnienia 40 Świętych Męczenników z Sebasty (katowanych i zamordowanych legionistów rzymskich, którzy odmówili odrzucenia wiary). Geneza święta związana jest z Międzynarodowym Dniem Mężczyzn obchodzonym w większości państw 19 listopada. Tradycję zapoczątkowano 19 listopada 1999 w Trynidadzie i Tobago. Inicjatywę wsparła ONZ, znalazła ona poparcie w USA, Europie, Afryce, Azji, Australii. Celem obchodów jest promowanie jedności i równowagi między płciami. Dzień poświęcony mężczyznom ma być okazją do uznania i świętowania ich osiągnięć. Podkreślenia pozytywnych męskich wzorców i ich wkładu dla rodziny, rozwoju społeczności, narodów, świata. To również czas refleksji nad kryzysem męskości we współczesnej kulturze. Wszystkim Kobietom i wszystkim Mężczyznom składam najserdeczniejsze życzenia w imieniu zespołu „TarNowej Kultury” i własnym! Patrycja Świergiel


KULTURA

marzec 2015 • TarNowa Kultura

13

ERATO, MOJA MUZO

„W majestacie wschodzącego Słońca” Autorem prezentowanych w tym miesiącu wierszy jest Rafał Witasik. Jego teksty, jak sam o nich pisze, nie są wyłącznie literackimi obrazami, ale próbą opisania świata, przez pryzmat osobistych impresji, pojawiających się na styku tego co wewnątrz i tego co na zewnątrz, oraz tych, powstających pod wpływem przeżyć duchowych, mających miejsce przy przekraczaniu tej iluzorycznej granicy. Autora inspirują również dzieła mistyków wschodu i zachodu, których wglądy i olśnienia są mu bardzo bliskie. Podobnie jak poezja Rumiego. Natchnienie odnajduje w muzyce, filmie, architekturze, czytanych książkach, malarstwie, podróżach, w napotykanych ludziach... Inspiruje go życie, we wszystkich jego przejawach. Jednak to właśnie obcowanie z naturą, dostarcza mu wewnętrznych olśnień, które przyobleka w słowa. autobiografia postanowiłem spisać swoją biografię na pocztowym znaczku jedno, krótkie „Jestem” miało wystarczyć. zawahałem się: - Doprawdy...? nie napisałem ani słowa.

*** łapka na myszy zakładam skórkę chleba - uciekaj proszę *** jesteś tańczącą Nieskończonością powiedz jak chcesz dodać do tego cokolwiek? *** ulewa w środku nocy w ciszy po niej nawoływanie nocnych ptaków

poranek (tryptyk) pośród kwiatów lipy w ciszy pomarańczowy dziób kosa * poranny śpiew drozda inkrustowany światłem i kroplami rosy * w majestacie wschodzącego Słońca jakże samolubne może być rzucanie cienia

*** stare kobiety o świcie do kościoła idą po miłość

*** pasterze i rybacy nie prowadzą wojen, a jednak, w drodze przez Ervenik wioski widma, spalone domy i wojenne graffiti „Światłoterapia łąkowa”, fot. Tomasz Jakubiak

Czekam na Państwa maile (tomaszjakubiak1@gmail.com) z propozycjami do „Erato, moja muzo…”, życzę dni, w których będzie czas na przeczytanie chociaż jednego wiersza albo kilku stronic książki… I serdecznie pozdrawiam! Tomasz Jakubiak

Chce być jednym z WIELKICH Warto walczyć o własne marzenia. Nie poddawać się. Z uporem trwać w przekonaniu o własnej wartości, bez przerwy motywować się do działania. Taki początek brzmi pięknie i szlachetnie, wprowadza w sferę marzeń i celów. Ale nie tak wygląda laureat trzech tegorocznych Oscarów (za rolę drugoplanową dla J. K. Simmonsa, za montaż dźwięku i montaż obrazu). „Whiplash”, który nominowany był aż w 5 kategoriach, ukazuje nagą prawdę o ciężkiej, mozolnej, wręcz przytłaczającej pracy nad własnymi możliwościami, słabościami. W tym filmie od pierwszych sekund ważny jest każdy szczegół, każdy dźwięk, każda kropla potu, każde bicie serca czy oddech. Młody perkusista Andrew Neimann (Miles Teller) za wszelką cenę pragnie dostać się do kręgu muzyków – legend jazzu, stać się jednym z WIELKICH. Przekonany o tym, że „ten kto nie ma talentu, kończy grając rocka”, ćwiczy, ćwiczy i… w końcu zostaje zauważony przez Terence’a Fletchera – dyrygenta jednej z najlepszych orkiestr w Stanach Zjednoczonych. Fletcher to człowiek – postrach, nieprzewidywalny

choleryk, a zarazem doskonały muzyk. Dla Neimanna to nie lada wyróżnienie, ale podołanie mu i (nie tylko swoim) ambicjom jest jeszcze trudniejsze. Praca z Fletcherem od samego początku jest o wiele cięższa, niż by się wydawało. Bo nie chodzi tylko o rozwijanie talentu, ale o wyznaczanie, a później przekraczanie granic, dokonywanie niemożliwego. Według Fletchera to właśnie stanowi o geniuszu, niepowtarzalności talentu. Widz z trwogą obserwuje przerażającą walkę o spełnienie marzenia – próbuje gonić za tokiem myślenia bohaterów, za dźwiękiem, ale też własne myśli widza przyspieszają nieco napędzane nerwową atmosferą stworzoną przez Damiena Chazelle. Jednak w pewnym momencie przychodzi na myśl pytanie: czy to na pewno walka o marzenia? W końcu, ile można poświęcić dla sukcesu? Może nasz bohater, wyrzekając się notabene całego życia, chce po prostu udowodnić zarówno sobie, jak i kontrowersyjnemu przewodnikowi, swoje racje? Determinacja bohatera, wstrząsająca jak zderzenie na autostradzie i niepokojąca jak

słowa Fletchera, rośnie z minuty na minutę. Sam nauczyciel też skupia uwagę – za kamienną maską kryje się o wiele więcej niż tylko człowiek nie znoszący sprzeciwu. Tym wydarzeniom, poniekąd dość dramatycznym, towarzyszy niesamowita aura dźwięków, bez których film byłby uboższy. Bo przecież to właśnie w muzyce tkwi sens, to ona jest źródłem, a także celem marzeń Neimanna. Julia Lipowicz


14

TarNowa Kultura • marzec 2015

„Nie mam takiej kompetencji...”

Zdaniem prezydenta Poznania, Jacka Jaśkowiaka, granica między Poznaniem a powiatem jest sztuczna. Sugeruje zatem jej usunięcie poprzez włączenie do miasta ościennych gmin. Zrazu ta propozycja wzbudziła sprzeciw mieszkańców, wójtów i starosty poznańskiego. Dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Seweryn Lipoński, a artykule „Prezydent Jaśkowiak chce powiększyć Poznań o Komorniki, Suchy Las, Luboń...” z dnia 13 lutego 2015 publikuje kilka wypowiedzi: Jan Grabkowski, starosta poznański: - Jestem zdumiony. Po co to wszystko? Po to, żeby dodatkowo zasilić budżet miasta? Nie tędy droga. Oczywiście, chcemy budować aglomerację przyjazną dla mieszkańców, ale to musi polegać na dialogu i współpracy. Tadeusz Czajka, wójt gminy Tarnowo Podgórne: - Czasy, kiedy to władze odgórnie poszerzały granice miast, już minęły. To abstrakcja. Zresztą gminy mają na tyle dobrą ofertę, że nie muszą łączyć się z miastem. Można współpracować w mniej radykalny sposób. Jan Broda, wójt gminy Komorniki: - Jakie korzyści z takiego połączenia mieliby mieszkańcy? Myślę, że w ich interesie jest zachować samodzielność. W Sucholeskim Magazynie Mieszkańców Gminy swoją opinię publikuje wójt gminy Suchy Las, Grzegorz Wojtera. Czytamy w niej między innymi: Podstawowym argumentem przesądzającym o moim negatywnym stanowisku jest przekonanie, że nawet najdoskonalszy plan fuzji miasta z powiatem nie zapobiegłby przesunięciu gminy Suchy Las na peryferia miasta. A przykład Radojewa, Moraska, Starołęki czy Kiekrza pokazuje, że trzeba się przed tym bronić!!! Póki co, „propozycji” prezydenta Jaśkowiaka Gmina Suchy Las mówi: NIE. Również burmistrz miasta i gminy Kórnik, Jerzy Lechnerowski - pisze redaktor Sławomir Lechna w „Naszym Głosie Poznańskim” z 20 lutego 2015 - jest przeciwny pomysłowi prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka w sprawie włączenia w granice miasta Poznania niektórych podpoznańskich gmin, albo nawet całego powiatu. Zdaniem burmistrza Lechnerowskiego w celu rozwiązywania problemów podpoznańskich gmin i miasta Poznania zostało powołane w 2010 roku stowarzyszenie

„Metropolia Poznań” skupiające 21 podpoznańskich gmin, miasto Poznań i powiat poznański. Bardzo ważną kwestię stanowią podatki płacone przez firmy działające na terenie konkretnych gmin, które wpływałyby do budżetu miasta Poznania i niekoniecznie „wracałyby” do tych gmin. Profesora Ryszarda Cichockiego, socjologa, dyrektora poznańskiego Centrum Badania Jakości Życia, czytamy w artykule redaktor Moniki Kaczyńskiej w „Głosie Wielkopolskim” z 18 lutego 2015 - niechęć mieszkańców Lubonia, Suchego Lasu czy Komornik do włączenia w granice stolicy Wielkopolski nie dziwi. - Wśród gmin istnieje silny opór przeciwko przyłączeniu - przyznaje. - Dlaczego? Bo nic na tym nie zyskają. Są silne gospodarczo, mają sporo pieniędzy z podatków, a korzyści płynące z bliskości dużego miasta takie jak drogi, coraz lepszą komunikację w ramach aglomeracji, czy dostęp do szkół średnich, których same nie muszą utrzymywać, bo robi to Poznań, mają za darmo - mówi. 24 lutego gościem Radia Merkury był wójt gminy Tarnowo Podgórne, Tadeusz Czajka. Na pytanie redaktora Adama Michalkiewicza: Czy odda Pan swoją gminę i włączy ją do Poznania? odpowiedział między innymi: Nie mam takiej kompetencji. W tej sprawie bardzo ważny jest głos mieszkańców. Dzisiaj nie jesteśmy na to gotowi. Ewentualna integracja to sprawa przyszłości. Trzeba by uruchomić złożony proces przygotowawczy. W jego ramach konieczne byłoby na przykład wyraźne poszerzenie administracyjnych usług elektronicznych. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, aby mieszkaniec naszej gminy w sprawach urzędowych musiał jechać 30 minut samochodem, a 50 minut autobusem na Plac Kolegiacki. Dzisiaj wiele usług znajduje na miejscu, w swojej gminie. Są natomiast obszary, na których widzę możliwości bliskiej współpracy z Poznaniem. Wśród nich jest na przykład komunikacja. Rozmowy w tej sprawie wznowimy w ciągu kilku miesięcy. Andrzej Piechocki

reklama

TO I OWO

informacje o reklamie w miesięczniku

jarek@goksezam.pl tel. 510 214 459 Reklama tej wielkości kosztuje tylko

15 zł netto (18,45 zł z VAT)

FOTOGRAFIA ŚLUBNA REPORTAŻE

tel. 605188010 kxrx@wp.pl

Kursy językowe Tłumaczenia zwykłe i przysięgłe ul. Łąkowa 41 Tarnowo Podgórne tel: 61 8146 761, 696 397 030

www.lingwest.com

JESTEŚ WE WŁAŚCIWYM MIEJSCU

TARNOWO PODGÓRNE

DZIEŃ KOBIET W RESTAURACJI W HOTELU 500 Spraw aby ten dzień był wyjątkowy. Zaproś bliską Ci osobę do naszej restauracji, zjedzcie niezapomniany obiad, cieszcie się miłą i przyjazną atmosferą. W tym wyjątkowym dniu przy zamówieniu dania obiadowego, każda Pani otrzyma od Hotelu aromatyczną kawę w prezencie. REZERWACJA i INFORMACJA: 62-080 Tarnowo Podgórne, ul. Poznańska 139, tel. (61) 896 24 00 www.hotel500.com.pl/tarnowo-podgorne


PROGRAM IMPREZ

marzec 2015 • TarNowa Kultura

KULTURALNY MARZEC

15

*

od 4.03 (wtorek) Galeria w Rotundzie, Tarnowo Podgórne

„Ikony - inspiracje” - wystawa prac kół plastycznych z Sadów, Swadzimia, Jankowic i Wysogotowa.

7.03 (sobota) godz. 16 Centrum Kultury Przeźmierowo

Program artystyczny grupy „Zakręcone Babki” dla Seniorów z Przeźmierowa

7.03 (sobota) godz. 17 Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

Dzień Kobiet w sołectwie Tarnowo Podgórne z kapelą „Plewiszczoki” - współorganizacja

8.03 (niedziela) godz. 16 Centrum Kultury Przeźmierowo

Koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej z okazji Dnia Kobiet. Brak zaproszeń.

9.03 Przedszkola w Baranowie i Przeźmierowie, SP w Przeźmierowie, CK Przeźmierowo 11.03 Przedszkola w Lusowie, Tarnowie Podgórnym i Lusówku, SP w Lusowie, DK w Tarnowie Podgórnym

Pro Sinfonica - koncerty edukacyjne dla przedszkoli pt. „Pan Świerszcz i muzyka w kratkę”

13.03 (piątek) godz. 18 Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

„Separacja” - małoobsadowe przedstawienie teatralne Sceny „Rode”. Bilety: 15 zł

14.03 Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

„Po zmroku” - warsztaty artystyczne Mażoretek

17.03 SP w Lusowie, SP i DK w Tarnowie Podgórnym 18.03 SP w Ceradzu Kościelnym, Gimnazjum w Tarnowie Podgórnym 20.03 SP w Lusówku, SP w Przeźmierowie, Gimnazjum w Baranowie

Mezzoforte - koncerty edukacyjne dla szkół pt. „Od Mozarta do Tansmana - trio stroikowe”

20.03 (piątek) godz. 18 Centrum Kultury Przeźmierowo

Kabaret Młodych Panów w programie pt. „10/10, czyli urodziny”. Bilety: 35 zł

str. 2

21.03 (sobota) godz. 16 Centrum Kultury Przeźmierowo

Wiosenny Koncert Galowy zespołu „Modraki”. Obowiązują bezpłatne zaproszenia.

str. 3

23.03 godz. 9 Dom Kultury w Tarnowie Podg. godz. 11 Centrum Kultury Przeźmierowo

„Kopciuszek” - przedstawienie Teatru Krokodyl dla najmłodszych

27.03 (piątek) godz. 19 Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

Jazzowa Scena Sezamu: Ed Cherry Trio. Bilety: 20 zł

- otwarte dla publiczności imprezy na terenie gminy Tarnowo Podgórne

*

str. 3

*

str. 2

*

str. 3

* * *

str. 4

- omówienie wewnątrz numeru

Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym, Galeria w Rotundzie - Tarnowo Podgórne, ul. Ogrodowa 14 Centrum Kultury Przeźmierowo - ul. Ogrodowa 13a

Bilety i zaproszenia dostępne: - w Domu Kultury w Tarnowie Podgórnym (ul. Ogrodowa 14; w godz. 15-20) - w siedzibie GOK „SEZAM” (Tarnowo Podgórne, ul. Poznańska 96; w godz. 9-15) - w Centrum Kultury Przeźmierowo (ul. Ogrodowa 13a; w godz. 9-12 i 17-20) - przez Internet - w serwisie Biletomat.pl

informacja telefoniczna: 61 895 92 28

www.goksezam.pl

TarNowa Kultura ISSN 1895-5460 Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury “SEZAM” Instytucja Kultury • Dyrektor – Szymon Melosik • ul. Poznańska 96 • 62-080 Tarnowo Podgórne • tel. 61 895 92 28 • faks 61 814 61 19 • www. goksezam.pl • e-mail: info@goksezam.pl • reklama: jarek@goksezam.pl Zespół redakcyjny: Barbara Gałężewska, Marysia Horowska, Tomasz Jakubiak, Jarek Krawczyk (zastępca redaktora naczelnego), Zuzanna Kupsik, Julia Lipowicz, Wiktoria Prałat, Patrycja Świergiel, Dominika Nurkiewicz-Kmiecik, Andrzej Piechocki (redaktor naczelny), Marta Woźna Skład: Jarek Krawczyk, Karolina Janikowska Druk: Poli Druk Poznań Nakład: 3500 egz. Numer zamknięto: 25.02.2015, www.tarnowakultura.pl

Redakcja zastrzega sobie prawo skrótu i adiustacji tekstów. Nie zwracamy dostarczonych materiałów.


16

ROZRYWKA

TarNowa Kultura • marzec 2015

WYDARZENIA MIESIĄCA

„SEPARACJA?” 13.03 godz. 18 Dom Kultury w Tarnowie Podgórnym

ED CHERRY TRIO

Wiosna z „Modrakami”

Kabaret Młodych Panów „10/10, czyli urodziny”

Farsa Mariusza Marczyka

21.03 godz. 16 27.03 GODZ. 19 20.03 godz. 18 Centrum Kultury Przezmierowo Centrum Kultury Przezmierowo DOM KULTURY W TARNOWIE PODGÓRNYM

KRZYŻÓWKA PANORAMICZNA NR 35 ODCINEK WYŚCIGU KOLARZY

u

q

47

q

q

q q

ZŁOMU LUB MAKULATURY

u

WYNIKA u Z OPOWIEŚCI

44

Z FUTRA, ZE ŚNIEGU MAŁY DOPŁYW WARTY

37

u

50

23

15

W PARZE Z CIOTKĄ

3

29 22

INACZEJ JAMNIK

u

1 FORMACJA PIŁKARSKA

33 BARDZO POLSKIE IMIĘ MĘSKIE

u

u

u

u

CÓRKA ZEUSA, BOGINI NIEZGODY

CYRK LODOWCOWY

u

PTAK SYMBOL MĄDROŚCI

PATRONKA SZKOŁY BALETOWEJ W POZNANIU

u

u

PRAWY DOPŁYW KURY

40

21

BRAZYLIJSKI PIŁKARZ FC KRASNODAR

PRZED WINEHOUSE

54 MITYCZNE UOSOBIENIE POGŁOSKI

10

17

5

53

u

LITEWSKI MISTRZ RZUTU DYSKIEM

28

42

25

u

8

u

MOŻE BYĆ SOKOLI

45

PISARZ LUB WICHURA

NIEJEDEN W CYRKU

12 MASZYNA DO NAPOWIETRZANIA WODY

u

31

26

u

43

18

u

u

35

MOCNE PIWO ANGIELSKIE

u

q

u

36 ROSYJSKIE IMIĘ MĘSKIE

SZCZĄTEK

q KONFLIKT

u

u

WIEDZA + WNIOSKI

q

MŁOTEM LUB DYSKIEM

KWIAT, SYMBOL JESIENI

19

u

SPISEK „USTNY”

CZARODZIEJ DO POTĘGI

u

u

u

JEŚLI ISLANDZKI TO KALCYT MIASTO NAD ODRĄ

32

24

PLIK NP. BANKNOTÓW

4

MEROPOLIA UZDROWISKO W BELGII KANADY

u

9

u

AKTOR Z FILMU „SKRZYPEK NA DACHU”

ŚWIĘTY PTAK EGIPTU

16

48

q

u

SANKTUARIUM NA u PELOPONEZIE

DAWNA GRA W KARTY PODOBNA DO BRYDŻA

u

38

q

u

51

41

13

11

PRZED CROFT

SASKA W STOLICY

39

46

AUTOR „POKOJÓWEK”

JEST BITE PRZEZ MŁOT

6

14

q

JEDNOSTKA DŁUGOŚCI u W POLIGRAFII

30

TŁUSZCZ, PLANETA LUB BOGINI

u

q

METAL W BRĄZIE

OBOWIĄZUJE KSIĘŻY

52

34

u

20

49 2

27

ARCHAIK

u

7

Po rozwiązaniu krzyżówki należy przenieść do ramki litery z kratek ponumerowanych w prawych, dolnych narożnikach. Utworzą one myśl Jeana Cocteau (1889-1963), francuskiego surrealisty wielu sztuk - ostateczne rozwiązanie krzyżówki. Wyciętą ramkę z rozwiązaniem należy nakleić na kartkę pocztową z adresem: Gminny Ośrodek Kultury „SEZAM”; ul. Poznańska 96; 62-080, Tarnowo Podgórne, lub wysłać rozwiązanie mailowo na adres: jarek@goksezam.pl, podając imię i nazwisko. Wśród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź rozlosujemy nagrodę - niespodziankę. Regulamin krzyżówki dostępny jest na stronie internetowej www.goksezam.pl/krzyzowka.pdf.

Termin nadsyłania rozwiązania: 20.03

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

„Dobra książka to rodzaj alkoholu -też idzie do głowy”

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

32

33

34

35

36

Spośród osób, które nadesłały prawidłową odpowiedź wylosowaliśmy panią KATARZYNĘ STROIŃSKĄ - SIERANT. Zapraszamy do siedziby GOK „SEZAM” (ul. Poznańska 96) po odbiór nagrody.

37

38

39

40

41

42

43

44

45

46

47

48

49

50

51

52

53

54

ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI nr 34 myśl Magdaleny Samozwaniec (1894-1972), pisarki nazywanej „pierwszą damą polskiej satyry”

Opracował: Andrzej Chylewski


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.