2 minute read

REORGANIZACJA eventowych venues

Imprezy MICE już dawno powróciły do kalendarzy większości korporacyjnych i stowarzyszeniowych meeting plannerów.

Potrzeby dzisiejszych zleceniodawców są jednak inne niż jeszcze kilka lat temu. A to przekłada się na ich oczekiwania względem eventowych i konferencyjnych venues

Advertisement

Tematowi ewoluujących oczekiwań klientów MICE i specyfice organizowanych przez nich spotkań, jeszcze w ub.r. postanowiło przyjrzeć się stowarzyszenie IACC, przygotowując dokument „Meeting Room of the Future”. – Po pandemii pojawiły się wyzwania, ale i możliwości. Zrozumienie tego nowego, otaczającego nas krajobrazu jest kluczowe Przedstawiciele venues muszą dostosować się do zmian, aby odpowiedzieć na współczesne trendy i zaspokoić oczekiwania swoich klientów oraz uczestników odbywających się u nich wydarzeń – powiedział Mark Cooper, dyrektor generalny IACC

Mniejsze Eventy

Wskaźniki pokazują, że jeżeli chodzi o organizację różnego rodzaju wydarzeń (ze szczególnym uwzględnieniem spotkań biznesowych, konferencji i kongresów), branża szybko nadrabia zaległości. Chociaż poziomów z 2019 roku nie udało się jeszcze osiągnąć (a przynajmniej nie wszędzie), powodów do optymizmu i tak jest

WARTOŚĆ ŚREDNICH PRZYCHODÓW

Z REALIZACJI EVENTOWYCH, W PORÓWNANIU DO 2019 ROKU:

2021 rok:

Świat: - 45 proc.

Ameryka Płn i Płd : - 67 proc

Dania: - 12 proc

Szwecja: - 48 proc.

Wielka Brytania: - 63 proc

2022 rok:

Świat: - 8 proc.

Ameryka Płn. i Płd.: - 32 proc.

Dania: + 37 proc

Szwecja: - 3 proc

Wielka Brytania: - 20 proc.

Źródło: IACC / Meeting Room of the Future wiele. Respondenci ankiety „Meeting Room of the Future” przyznali, że o ile w 2021 roku ich średnie przychody z realizacji eventowych były mniejsze aż o 45 proc niż w roku 2019, to już w 2022 roku wartość ta wynosiła jedynie ok. 8 proc. Poprawa jest więc widoczna gołym okiem, w bieżącym roku wskaźniki są jeszcze lepsze. Najszybciej „regenerują” się mniejsze imprezy, gromadzące do 50 uczestników. Nieco wolniej przebiega ożywienie w przypadku większych wydarzeń (jak podaje EIC Barometer, proporcje w liczbie zapytań w 2022 roku wynosiły od 58 do 46 proc poziomów z 2019 roku, na korzyść tych pierwszych, kameralnych eventów) Powodów tego stanu rzeczy jest wiele. Wśród nich poza najbardziej oczywistymi, związanymi z kosztami czy po prostu kwestiami logistycznymi, na prowadzenie wysuwają się te, wynikające ze zmiany modelu pracy po pandemii. 87 proc. pytanych przez IACC twierdzi, że praca zdalna (chociaż w różnych proporcjach i w różnej formie) zostanie z nami na dłużej, nawet na zawsze To z kolei generuje potrzebę przeprowadzania częstszych spotkań zespołów firmowych – zarówno o charakterze merytorycznym, jak i integracyjnym. Biorą w nich z reguły udział mniejsze grupy, składające się tylko z reprezentantów poszczególnych działów.

Oprócz tego skrócił się czas przygotowania realizacji. Chociaż jest pod tym względem i tak trochę lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu (zaraz po pandemii), sporo klientów wciąż zgłasza się do agencji z niewielkim wyprzedzeniem, niekiedy na przysłowiową „ostatnią chwilę”.

Inwestycje W Technologie

COVID-19 przyspieszył również wykorzystanie nowych technologii Pojawiły się imprezy całkowicie wirtualne, a zaraz potem hybrydowe, które – jak doskonale wiadomo – są już stałym elementem świata MICE. W perspektywie krótko-i średnioterminowej mało kto przewiduje organizację dużych spotkań opartych tylko na uczestnictwie osobistym, bez jakichkolwiek, nawet niewielkich, komponentów wirtualnych Co więcej, aż 65 proc pytanych przez IACC spodzie-

This article is from: