




























Zaczęło się ostatnie odliczanie do najpiękniejszych świąt w roku, a tak właściwie zaczęło się już kilka miesięcy temu. Wszyscy jesteśmy w tzw Christmas Mood i choć to ostatni tydzień przed świętami, to jeszcze przed nami najgorętszy dzień zakupów, a mianowicie 22 grudnia. Według statystyk dotyczących ostatnich kilku lat, to właśnie na ten dzień i na 17 grudnia przypada moment znacznego uszczuplania kont bankowych, niezależnie czy to oszczędności, kredyt czy może regularny wpływ. Według Yesmail Interactive, 38.1% ludzi swoje świąteczne zakupy zaczyna jeszcze przed listopadem i rośnie do 70% tuż przed 1 grudnia. To, że mamy kupować i to dużo, bo przecież święta bez tych wszystkich niezbędnych i bardzo potrzebnych rzeczy mrugających do nas z reklam, niestety odbyć się nie mogą Pierwsze Święta Bożego Narodzenia w Kanadzie obchodziliśmy w 1645 roku i były to święta iście religijne. Francuscy koloniści zebrali się w kościele w Quebec City na pasterskiej mszy i zaczęli śpiewać kolędy - od tego się zaczęło. Współczesny klimat świąteczny tworzą możliwie wszyscy – od dekoracji witryn sklepowych, poprzez wszelkie parady, choinki, kolędy śpiewane na rogach ulic, jarmarki bożonarodzeniowe oraz zdjęcie z Mikołajem. W 2019 roku średnio każdy Kanadyjczyk wydał na święta około $1706 włączając w tę kwotę prezenty, podróżowanie, jedzenie i alkohol. Z najnowszych danych jednak wynika, że w tym roku aż 60 % Kanadyjczyków zamierza wydać dużo mniej niż w latach poprzednich - na dane statystyczne będziemy musieli poczekać, chociażby do Boxing Day.
W Internecie doszukałam się 379 tematów dotyczących porad – jak dobrze przeżyć święta. Spektrum jest dość szerokie - od najwłaściwszego prezentu dla wujka, poprzez trendy kolory papierowych serwetek, aż po świąteczne nadrobienie zaległości w pracy. Jeśli Państwo myślicie, że ucieczką od tych wszystkich cukierkowych, lukrowanych, świątecznych sytuacji, byłby może dobry film- nic bardziej mylnego. To żniwo dla wszelkich mediów, platform filmowych, kin, teatrów, oper i baletu. Co roku przed Świętami Bożego Narodzenia pojawia się około 200 nowych filmów – najczęściej komedii romantycznych. Zwykle są one takie same i o tym samym. Piękni, wymodelowani ludzie (proszę użyć wyobraźni), uśmiechają się do kamery siedząc przy kominku w swetry w renifery. Na kominku wiszą skarpety pełne prezentów. Najpierw para ma się ku sobie, potem trochę się wahają, ona odchodzi potem wraca i przeprasza. Nagle wychodzi na jaw jakaś wielka jego tajemnica tzw. trup w szafie i wszystko zaczyna się od początku. Oczywiście po tych perypetiach i półtoragodzinnej opowieści, wszystko kończy się happy endem. Tylko nagle uzmysławiamy sobie, że jeśli nie jesteśmy szczęśliwymi posiadaczmi kominka i swetra w renifery, to nie możemy być szczęśliwi w te święta i nasz dom, to nie taki gdzie panuje iście świąteczna atmosfera. Warto dodać, że owe filmy kształtują postawy społeczne – przede wszystkim u młodego pokolenia. Nie ma ograniczeń wiekowych i film wydaje się być niewinny, a niestety
zawiera błędy komunikatorów, co później przekłada się na relacje w związkach. Dysporoporcje pomiędzy życiem, a filmem urosły ostatnio do rozmiarów absurdu z naklejką “miłość ci wszystko wybaczy”. Jako ciekawostkę dodam, że najstarszy film Bożonarodzeniowy (pierwszy znany) pochodzi z 1898 roku, trawa 2 minuty, nosi tytuł Santa Claus i powstał w Wielkiej Brytanii.
Jeśli czekacie Państwo teraz na dobre rady, dotyczące Bożonarodzeniowego survivalu, to nie mam. Ulegam temu klimatowi co roku i cieszę się jak dziecko widząc Mikołaja na ulicyobowiązkowo robiąc sobie z nim zdjęcie. Mrugają do mnie światełka, chodzę na parady związane ze świętami – nie tylko w Toronto, słucham kolęd i wzruszam się na sama myśl o zapachu sernika. Co roku przed świętami oglądam “Opowieść Wigilijną” Charlesa Dickensa i wierzę, że stajemy się w grudniu lepsi. Święta Bożego Narodzenia oprócz roztaczania rodzinnej atmosfery, miłości i ciepła mają nostalgiczne ziarno wspominania. Podczas Wigilii, gdzieś pomiędzy rybką, a drugą herbatą odpalają się nam rodzinne historie. Nieco już wyluzowani zaczynamy od – kiedyś to były święta! Wszak wszyscy pamiętamy - jeszcze tak nie dawno temu - wigilijne stoły, prezenty i dekoracje, wyglądały nieco inaczej niż dzisiaj. Stoły nie uginały się od wyszukanych potraw, pod choinką próżno było szukać elektroniki – sama choinka wyglądała nieco inaczej i wielką niespodzianką był choćby jeden czekoladowy cukierek, który nie okazał się jedynie wiszącym papierkiem. Na długo przed kolacją wigilijną zaradne gospodynie “polowaly” na towary stojąc w długich kolejkach, a i to nie dawało gwarancji dwunastu potraw. Czasem coś udało się dostać spod tzw. lady - luksusem była kawa, pomarańcze i czekolada. W szkole robiliśmy łańcuchy i bombki, którymi obwieszona była żywa choinka i nie na miesiąc przed świętami, tylko przyniesiona przez tatę z lasu po polowaniu wigilijnym. W postać Mikołaja wcielał się sąsiad, doprawiając sobie brodę z waty i wszyscy się go bardzo bali. Obowiązkowa Pasterka, wizyty rodzinne, czasem jakaś katastrofa kulinarna w kuchni. Od tamtego czasu zmieniło się niemalże wszystko. Sklepowe półki uginają się pod towarem, pod choinką piętrzą się prezenty w ilościach oszałamiających na miarę XXI wieku, a jedzenia przygotujemy tyle, że trzeba będzie zamrozić na Nowy Rok.
Nie zmieniło się jedno, a mianowicie to, że gdy siadamy do wspólnego stołu, malują nam się uśmiechy na twarzach. Mimo wielu różnic, sporów, odmiennych zdań i poglądów coś w nas mięknie 24 i 25 grudnia. Nie zmieniła się też ilość pięknych życzeń płynących do nas za pośrednictwem poczty, poczty elektronicznej, różnego rodzaju mediów i telefonów. Na ten moment przed najpiękniejszym okresem roku i ja chciałabym życzyć Państwu wszelkiej dobroci i pomyślności – nie tylko na te święta, ale żeby przynajmniej wystarczyło do następnych. Dużo zdrowia, wzajemnej życzliwości i wybaczenia, nie tylko innym, ale również sobie. Wesołych Świąt!
Anna W. DrutisRząd Kanady poinformował w poniedziałek, że ma zamiar skonfiskować warte 26 mln dolarów kanadyjskich (CAD) aktywa firmy należącej do objętego sankcjami rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza. Pod koniec lipca weszły w życie przepisy umożliwiające przejmowanie i sprzedaż rosyjskich aktywów w Kanadzie. Rząd Kanady przejmie aktywa spółki Abramowicza - Gra-
nite Capital Holdings Ltd.
Rosyjscy oligarchowie są współwinni "nielegalnej i barbarzyńskiej inwazji na Ukrainę", a Kanada "nie będzie bezpieczną przystanią dla ich nieuczciwie zdobytych zysków" - oznajmiła w komunikacie wicepremier i minister finansów Chrystia Freeland.
W czerwcu Abramowicz zdecydował się sprzedać swoje północnoamerykańskie aktywa, w tym m.in. kanadyjską stalownię, ale na razie nie wiadomo, czy transakcje takie doszły do skutku.
Rosyjski producent stali Evraz, w którym Abramowicz ma 28 proc. udziałów, ogłosił wtedy, że rozpoczął przyjmowanie propozycji w sprawie zakupu północnoamerykańskich aktywów. Evraz wszedł na kanadyjski rynek w 2009 roku po nabyciu - za około 2,9 mld USD - firmy IPSCO Inc., której częścią była stalownia w Reginie w Saskatchewan. Kanada nałożyła sankcje na Abramowicza w marcu, uznając go za jedną z osób pomagających Putinowi w prowadzeniu wojny przeciwko Ukrainie.
Stosunki między Ottawą a Moskwą są napięte od czasu inwazji Rosji na Ukrainy w lutym.
Oleg Stiepanow, Ambasador Rosji w Kanadzie stwierdził, że rząd Kanady przewodzi krajom zachodnim w dążeniu do izolacji jego kraju. Ambasador w wywiadzie dla rosyjskich mediów oświadczył, że jest zirytowany działaniami kanadyjskiego departamentu spraw zagranicznych, który publikuje na Twitterze niepochlebne informacje o wojnie na Ukrainie i o rosyjskich mężczyz nach uciekających przed poborem do wojska.
Stiepanow określił mężczyzn, którzy uciekli z Rosji przed poborem jako „tchórzy”. Powiedział, że prawdziwi Rosjanie będą bronić kraju „niezależnie od poglądów politycznych”. Powiedział, że nie ma „moralnej alternatywy” dla stania po stronie armii narodowej. Oba kraje nadal deklarują chęć utrzymania stosunków dyplomatycznych.
5 osób zabitych w condominium przy 9325 Jane Street
W minioną niedzielę wieczorem, 73-letni Francesco Villa oddał strzały z półautomatycznego pistoletu do sześciu osób. Pięć zginęło na miejscu, a jedna przebywa obecnie w szpitalu z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
Zdarzenie miało miejsce w kondominium przy 9325 Jane St., na pół- noc od Rutherford Road. Fnkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia w ciągu trzech minut i 21 sekund od pierwszego wezwania. Sprawca został zabity podczas interakcji z policją, przez 24 letniego policjanta. Ofiary znaleziono na różnych piętrach budynku.
W zdarzeniu zginęło trzech męż- czyzn i dwie kobiety, wszyscy byli miesz- kańcami budynku a trzy z tych osób były członkami zarządu kondominium. Postrzelona została również 66-letnia kobieta. Motyw pozostaje przedmiotem dochodzenia.
Już za chwilę Święta - piękne Święta Bożego Narodzenia Stanęły już w oknach strojne choinki, symbol oczekiwań i spełnienia Nadejdzie czas Wigilii, pasterki a później wzajemnego odwiedzania A bywa, że i wspólnego pięknych polskich kolęd śpiewania.
W pierwsze Święto po Wigilii, to już czas prawdziwej wyżerki Dieta i oszczędność, to przecież dla grzesznego ciała tortura
Tłuste pierwsze śniadanko a później schabowy bez panierki
Do tego polska kapucha i ziemniaczków z omastą fura.
Pamiętajmy też, że z Wigilii zostać może małe co nieco Barszczyk z uszkami, krokiety albo od pani Krysi pierogi Dlatego zanim te święta Narodzenia Pana przelecą Zanieśmy biednym coś dobrego i dajmy radość bezdomnym i ubogim.
Świątecznie Drodzy Państwo!
Święta Bożego Narodzenia i pierwszy dzień Nowego Roku, to czas kiedy w myślach szukamy ongiś spędzonych chwil z najbliższymi, tymi którzy już odeszli i z tymi, którzy są i dziś z nami, choć może gdzieś daleko. Wspominamy, modlimy się, łamiemy opłatkiem, składamy sobie życzenia a w sylwestrową noc wznosimy szampanem toast za pomyslność w nadchodzącym roku.
Życzę Państwu, naszym wiernym Czytelnikom, którzy ponad dziesięć lat, kiedyś co tydzień, teraz co dwa tygodnie, sięgają po nowe wydanie PULSu, aby Boże Narodzenie natchnęło Was wzajemną miłością, szacunkiem, radością i optymizmem. Niech także Nowy Rok 2023 będzie dla Was lepszy i pomyślniejszy od mijającego a przede wszystkim niech pozwoli zachować nienaganne zdrowie. Wszystkim moim Kolegom redakcyjnym oraz współpracownikom dziekuję za całoroczny wysiłek włożony w życie PULSu i życzę samych radosnych chwil w Nowym Roku.
red.nacz. Piotr Hoffmann
• Ubezpieczenia na życie (Life Insurance)
szybki
Ubezpieczenia chorobowe (Critical Illness)
Disability Insurance • Ubezpieczenia dla gości z Polski (Visitor's Insurance)
• Ubezpieczenie hipoteki (Mortgage Insurance) - najlepsze ceny w Kanadzie • Plany edukacyjne dla dzieci (RESP) • Plany emerytalne (RRSP)
Fantastyczny, słoneczny apartament usytuowany nad jeziorem (1 sypialnia + Den). Duży balkon ze spektakularnym widokiem na jezioro Ontario i Toronto. Open Concept z kuchnią dla smakoszy, luksusową podłogą z szerokich desek winylowych, dużą sypialnią z dwoma szafami, pralnia w apartamencie i przestronny salon z dostępem do balkonu. Den oferuje wielofunkcyjną przestrzeń na biuro w domu lub dodatkową sypialnię. Jeden podziemny parking i locker. Wiele udogodnień w budynku i na zewnątrz: centrum fitness, odkryty basen, sala imprezowa, spa dla zwierząt, patio w ogrodzie, pokój gier, parking na ro- wery w garażu. Wymarzona i ekskluzywna lokalizacja: plaże, trasy rowerowe i piesze, sklepy i restauracje. Szybki dostęp do QEW i krótka jazda do wodospadu Niagara oraz regionalnych winiarni i sadów. Cieplej i mniej śniegu niż w Toronto. Okazyjna Cena $519,900
Franciszek podpisał list o swej rezygnacji w 2013, tuż po wyborze na papieża. Rezygnacja może zostać wykorzystana w momencie, gdy stan zdrowia w poważny i trwały sposób uniemożliwi mu dalsze sprawowanie posługiujawnił papież w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "ABC".
Papież Franciszek w rozmowie, opublikowanej
w niedzielę, a więc dzień po jego 86. urodzinach, wyjaśnił, że list z taką deklaracją przekazał kardynałowi Tarcisio Bertone, który był sekretarzem stanu za pontyfikatu Benedykta XVI. Następnie pozostał na tym stanowisku przez pół roku po wyborze papieża Bergoglio.
- Ja już podpisałem moją rezygnację. Wtedy sekretarzem stanu był Tarcisio Bertone. Podpisałem i powiedziałem mu: "w razie przeszkód medycznych czy innych oto moja rezygnacja"oświadczył papież
Franciszek odnosząc się do swoich obecnych trudności z kolanem, z powodu których musi często poruszać się na wózku, zaznaczył: "Już chodzę, decyzja o tym, by nie poddawać się operacji była słuszna".
Dodał następnie: Rządzi się głową , a nie kolanem.
Papież zauważył, że bywa wykorzystywany dla celów politycznych. Tak opisał jedną z takich sytuacji: "Sześć czy siedem lat temu kandydat z Argentyny przyszedł na mszę. Zrobili nam zdjęcie przed zakrystią, a ja mu powiedziałem: proszę nie wykorzystywać tego politycznie. Odpowiedział mi, że mogę być o to spokojny"- Tydzień później Buenos Aires było wytapetowane tym zdjęciem, przerobionym tak, że wyglądało to jak prywatna audiencja. Tak, czasem mnie wykorzystują. Ale my wykorzystujemy częściej Boga, zatem siedzę cicho i działam dalej- wyjaśnił papież Papież dotychczas nie zrealizował planu
Wysokość świadczeń emerytalnych w Polsce od lat budzi niemałe kontrowersje i staje się tematem społecznej dyskusji. Z najnowszych danych ZUS wynika, że średnia emerytura w kraju nad Wisłą wynosi około 2700 złotych brutto, a liczba osób pobierających świadczenia emerytalne to 6 mln 41 tys. Rząd planuje w 2023 r. rekordową waloryzację świadczeń emerytalnych i rent, które mają wzrosnąć o 13,8 proc. Ma to być odpowiedź na utrzymującą się od wielu miesięcy wysoką inflację, która w zdecydowanej większości mocno dotyka emerytów.
Polski system emerytalny opiera się na założeniu, że im później przejdziemy na emeryturę, tym świadczenie będzie wyższe. Liczba osób pobierających emerytury to 6 mln 41 tys. W tej grupie 3 mln 657 tys. to kobiety - wskazuje prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Zanim jednak plany rządzących staną się faktem, warto przyjrzeć się najnowszym danym,
Po niesamowitym finale Mistrzostw Świata w Katarze Argentyńczycy pokonali Francuzów. Reprezentacja Francji nie zdołała obronić wywalczonego w 2018 roku tytułu mistrzowskiego. Po szalonym meczu (3:3 i dogrywka) i konkursie "jedenastek" górą była Argentyna, dla której to trzecie złoto w historii, a jednocześnie - pierwsze od 1986 roku. Po końcowym gwizdku gracze "Trójkolorowych" byli zrozpaczeni. Między nimi krążył prezydent ich kraju, Emmanuel Macron, który pocieszał między innymi Kyliana Mbappe.
które podczas grudniowej debaty "Kobieta w XXI wieku: demografia, edukacja, zdrowie, rynek pracy i ubezpieczenia społeczne", przedstawiła pani prezes ZUS.
Z informacji przekazanych przez prof. Uścińską wynika, że najwyższa emerytura dla kobiety w Polsce to aż 26 856 zł. Tak wysokie świadczenie pobiera kobieta, która przeszła na emeryturę w wieku 81 lat, z kolei jej staż pracy to 61 lat.
Jeszcze więcej, bo 37 tysięcy złotych(!) wynosi najwyższa emerytura, którą otrzymuje mężczyzna. Staż pracy mężczyzny emeryta - rekordzisty wynosi 67 lat.
Najniższe świadczenie emerytalne w Polsce na tę chwilę wynosi 1 grosz. Pobiera je kobieta, której staż pracy to jeden dzień na umowie zlecenie. Z tytułu wypłacanego świadczenia emerytalnego kobieta uzbierała kapitał w wysokości niecałych trzech złotych!.
Kwalifikacja wojskowa zamiast poboru
W projekcie rozporządzenia Ministerstwa Obrony Narodowej przekazano, kogo obejmie
Finał Mistrzostw Świata był nie tylko walką o złote medale, ale także o tytuł króla strzelców. Przed jego rozpoczęciem na czele tej statystyki byli Lionel Messi i Kylian Mbappe — liderzy swoich reprezentacji, którzy zdobyli po pięć bramek.
W finale jako pierwszy z rzutu karnego trafił Messi, Argentyna grała świetnie, ale Mbappe potrzebował kilkudziesięciu sekund, by najpierw wykorzystać jedenastkę, a następnie pięknym wolejem pokonać Hugo Llorisa.
W dogrywce pierwszy trafił Messi, ale na to, ponownie z rzutu karnego odpowiedział Mbappe. To 23-letni Francuz został królem strzelców mundialu z ośmioma bramkami na koncie, ale po serii jedenastek mistrzami świata zostali jednak
podróży na Ukrainę, choć taką ewentualność rozważano latem. Od dłuższego czasu źródła w Watykanie mówią nieoficjalnie, że obecnie możliwość takiej wizyty nie jest brana pod uwagę, bo nie ma warunków, by ją zorganizować. Sam papież kilka razy deklarował zaś, że chciałby pojechać zarówno do Kijowa, jak i do Moskwy.
Papież Franciszek w sobotę skończył 86 lat. Jorge Mario Bergoglio urodził się 17 grudnia 1936 roku w ubogiej dzielnicy stolicy Argentyny, Buenos Aires-Flores w rodzinie włoskich imigrantów. Był najstarszy z pięciorga rodzeństwa kończył technikum z dyplomem chemika, pracował w laboratorium. Podczas jednego ze spotkań z wiernymi w Rzymie wyznał też, że w młodości zatrudnił się jako bramkarz w nocnym klubie w Buenos Aires, by dorobić do skromnego stypendium. W wieku 22 lat wstąpił do zakonu jezuitów. W kolegium w San Miguel koło Buenos Aires obronił licencjat z filozofii, następnie studiował literaturę i psychologię, a potem teologię Święcenia kapłańskie przyjął 13 grudnia 1969 roku.
Urodziny papież spędził pracowicie i myśląc o ubogich i potrzebujących pomocy.
Rosyjskie wojsko ma plan ataku na Mołdawię - poinformował szef Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) Mołdawii Alexandru Mus-
przyszłoroczna kwalifikacja wojskowa. Będą to mężczyźni w wieku 19 lat, a także ci w wieku od 20 do 24 lat bez orzeczonej kategorii oraz kobiety, które mają kwalifikacje przydatne w wojsku.
Jak wynika z rozporządzenia MON, kwalifikacja wojskowa w 2023 roku ma się odbywać od kwietnia do końca czerwca.
Do stawienia się na kwalifikację mają zostać wezwani mężczyźni urodzeni w 2004 r. oraz osoby urodzone w latach 1999-2003, które nie mają kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej, zostały uznane przez powiatowe komisje lekarskie za czasowo niezdolne do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia, jednak okres tej niezdolności upływa po zakończeniu kwalifikacji wojskowej i złożyły wniosek o zmianę kategorii przed zakończeniem kwalifikacji.
Projekt przewiduje także, że do kwalifikacji mają się stawić kobiety urodzone w latach 19992004, które w roku szkolnym lub akademickim 2022/23 kończą studia wyższe lub naukę w szkołach policealnych określonych specjalności.
Do stawiennictwa na kwalifikację zobowiązują zgodnie z ustawą kwalifikacje lub wykształcenie
Argentyńczycy.
Mecz finałowy sędziował sędzia główny Szymon Marciniak a sędziowie liniowi i sędzia VAR też byli Polakami. W meczu o trzecie miejsce Chorwacja po emocjonującym meczu zwyciężyła Maroko 2:1.
Dawid Kubacki nadal liderem
Dawid Kubacki ponownie nie miał sobie równych i dwukrotnie zwyciężył w konkursie Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu. To już jego czwarte zwycięstwo w obecnym sezonie PŚ. Znakomita postawa w miniony weekend sprawiła, że Polak uciekł rywalom w klasyfikacji generalnej.
teata. Według przekazywanych przez niego informacji, do agresji miałoby dojść w na początku 2023 roku.
Musteata wyjaśnił, że rosyjska inwazja na Mołdawię uzależniona jest od sytuacji na terytorium ogarniętej wojną Ukrainy.
- Federacja Rosyjska planuje inwazję na Republikę Mołdawii na początku 2023 roku, ale realizacja tego scenariusza uzależniona jest od rozwoju konfliktu w Ukrainie. Pytanie brzmi nie "czy to nastąpi?", ale "kiedy do tego dojdzie?"stwierdził
Według szefa mołdawskiego wywiadu, Rosjanie do ataku na Mołdawię mogliby wykorzystać uzbrojenie z magazynu broni zgromadzonego we wsi Cobasna, usytuowanego w separatystycznym regionie Naddniestrza.
Zdaniem szefa SIS możliwa ofensywa Rosji na Ukrainie miałaby służyć m.in. otwarciu przez wojska Putina korytarza lądowego do prorosyjskiego Naddniestrza.
W sobotę władze Mołdawii ogłosiły, że po raz pierwszy w ponad 30-letniej historii tego kraju sprowadzą gaz, który nie pochodzi od rosyjskiego koncernu Gazprom. Jak dodano, Mołdawia nie będzie już korzystać z usług tej powiązanej z Kremlem spółki.
Jak poinformował wicepremier Andrei Spinu, decyzja władz Mołdawii, dotycząca rezygnacji z dostaw gazu ziemnego z Rosji, ma związek z szantażami o podłożu politycznym ze strony władz Gazpromu.
wymagane do wykonywania zawodów medycznych, weterynaryjnych, morskich oraz lotniczych, a także psychologów, rehabilitantów, radiologów, diagnostów laboratoryjnych, informatyków, teleinformatyków, nawigatorów oraz tłumaczy. Na kwalifikację mają się stawić ponadto osoby, które w przyszłym roku kończą 60 lat, jeżeli nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby.
Kwalifikacja wojskowa zastąpiła w 2009 r. pobór, kiedy obowiązkowa służba wojskowa została zawieszona w związku z przejściem na armię zawodową. Celem kwalifikacji jest zebranie informacji o stanie zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi pod kątem ich predyspozycji do służby w wojsku. Zawieszenie służby zasadniczej nie zniosło obowiązku stawiennictwa przed komisją lekarską
Ubiegłoroczna kwalifikacja została ze względu na pandemię koronawirusa przesunięta i podzielona na dwie tury; w 2020 r. kwalifikacja, rozpoczęta w lutym i planowana do kwietnia, została przerwana w marcu z powodów epidemicznych.
Kubacki na swoim koncie ma już 650 punktów. Na drugim miejscu jest Słoweniec Anze Lanisek, który zgromadził dotychczas 576 "oczek". Podium uzupełnia Austriak Stefan Kraft — 467 punktów. W pierwszej dziesiątce możemy zobaczyć jeszcze Piotra Żyłę. Zawodnik, który na co dzień występuje w klubie WSS Wisła w Wiśle, ma na swoim koncie 377 punktów.
W weekend 24-25 grudnia, z racji Świąt Bożego Narodzenia, nie będzie kolejnych konkursów Pucharu Świata. Najlepsi skoczkowie na belkę startową wrócą w środę, 28 grudnia. Tego dnia odbędą się kwalifikacje do pierwszego konkursu prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. Zawody rozpoczną się natomiast dzień później.
Przed nami nowy rok. To dobry czas dla właścicieli firm na podjęcie noworocznych postanowień dotyczących ich firm. Oto moje wybrane do rozważenia.
1. Zaktualizuj plan strategiczny. Pisałem wcześniej o korzyściach płynących z posiadania planu strategicznego dla firm. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś w czwartym kwartale, rozsądnie jest przejrzeć i zaktualizować taki plan strategiczny na kolejny rok. A jeśli w ogóle takiego planu nie masz, rozważ podjęcie pracy nad nim w pierwszym kwartale 2023 roku.
2. Uporządkuj księgi finansowe. Dobrze prowadzona dokumentacja finansowa pozwala lepiej monitorować działalność, terminowo robić sprawozdania finansowe, a jeśli firma zostanie wybrana do kontroli podatkowej, będziesz gotowy stawić jej czoła. Ponadto uporządkowanie ksiąg finansowych pomogłoby uniknąć błędnego koła bycia zawsze spóźnionym i nadrabiania zaległości.
3. Sprawdź strukturę prawną swojej firmy. Może minęło wiele lat, odkąd założyłeś lub kupiłeś firmę i stworzyłeś odpowiednią strukturę prawną. Zastanów się, czy nadal
spełnia swoje zadanie. Kluczem jest trzymanie życia osobistego i biznesowego osobno. Po drugie, jeśli firma zgromadziła dużo gotówki, możesz rozważyć utworzenie podmiotu holdingowego, za pośrednictwem, którego możesz ułatwić pasywne inwestycje. Wynika to z faktu, że posiadanie zbyt dużego dochodu pasywnego może zagrozić korzystnej sytuacji podatkowej dostępnej dla kanadyjskich prywatnych korporacji z aktywnym dochodem z działalności gospodarczej.
4. Rozważ strukturę i retencję pracowników. Ogólnie jest to gorący temat i nadal będzie. Wraz z rozwojem firmy potrzeby pracowników i wymagane umiejętności będą ewoluować. Dlaczego nie sprawdzić, czy obecny zespół ma umiejętności i wie, jak przenieść firmę na wyższy poziom. Jednocześnie sprawdź, czy zespół jest zmotywowany i lubi pracować dla Twojej firmy. Następnie zaplanuj potrzebne zmiany – czy to zatrudnienie pracowników, zmodyfikowanie obowiązków, wysłanie członków zespołu na kursy lub konferencje w celu podniesienia ich umiejętności oraz oferowanie wynagrodzenia na poziomie rynkowym i innych korzyści, które są uważane za atrakcyjne w Twojej branży. 5. Sprawdź swoją strategię marketingową Środowisko biznesowe i Twoja firma wciąż ewoluują, podobnie jak strategia marketingowa firmy. W zależności od charakteru biznesu mogą być dostępne nowe kanały marketingowe, a niektóre mogą stać się przestarzałe. W szczególności zastanów się,
czy doświadczenia Twojej firmy związane z COVID-19 zaowocowały nowymi spostrzeżeniami marketingowymi i zastanów się, gdzie środki marketingowe przynoszą najlepsze wyniki.
6. Zapoznaj się z technologią informacyjną Zmiany technologiczne oraz aktualizacje sprzętu i oprogramowania są nieuniknione, zapewniając, że pozostają one odpowiednie dla potrzeb firmy. Gorącym tematem w tym obszarze jest bezpieczeństwo, zwłaszcza cyberbezpieczeństwo. Kolejną kwestią, o której warto pomyśleć, jest automatyzacja – czy to rutynowych zadań administracyjnych poprzez złożone rozwiązania produkcyjne czy usługowe.
7. Zaplanuj więcej kontaktów z kluczowymi klientami. Jeśli Twoja firma ma pewnych klientów, którzy są ważni dla Twojego biznesu, zaplanuj spotkania z ich kluczowymi decydentami. Zbadaj możliwości rozwijania takich relacji i zastanów się, w jaki sposób można je powielić, aby zwiększyć bazę klientów.
8. Bądź istotny i ważny dla swoich dostawców. W ciągu ostatnich kilku miesięcy słyszeliśmy o problemach zaopatrzeniowych i logistycznych w wielu branżach. Zastanów się, co możesz zrobić, aby uzyskać wyższą pozycję w oczach dostawców, aby uzyskać najlepszą obsługę.
9. Dokonaj przeglądu planowania sukcesji. Jest to delikatny temat, ponieważ pewnego dnia wiąże się z Twoim przejściem na
emeryturę lub spowolnieniem zaangażowania w biznesie budowanym przez lata. Ogólnie rzecz biorąc, lepiej zaplanować ten dzień z wyprzedzeniem. W ten sposób możesz ocenić potencjalne opcje wyjścia z biznesu bez presji czasu i zmaksymalizować je.
10. Wyznacz jeden bardzo śmiały cel. Bardzo śmiały cel to taki, który wydaje się mało osiągalny – pomyśl więc, jak możesz rozszerzyć możliwości swojego biznesu i odważ się marzyć!
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
(W.H.)O autorze
Waldemar Halek jest Prezesem
Transworld Business Advisors of Ontario - firmy brokersko-doradczej zajmującej się sprzedażą, fuzjami i przejęciami dla małych i średnich biznesów oraz Prezesem CanadaPoland Chamber of Commerce Jest on również biegłym księgowym w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych i posiada tytuł magistra administracji biznesowej. Z Waldemarem można się skontaktować poprzez email: whalek@tworld.com
Innowacyjny system ładowania baterii podczas jazdy, ma powstać w Detroit – donosi serwis Eco Watch. Z prądu w drodze będą mogły korzystać pojazdy wyposażone w specjalny bezstykowy odbiornik. By w ogóle cały proces ładowania był możliwy, inżynierowie osadzą w drodze cewki, które wytwarzać będą pole elektromagnetyczne. Wspomniane wcześniej odbiorniki umieszczone pod samochodem będą przetwarzać je na energię elektryczną magazynowaną w akumulatorze trakcyjnym auta. Dzięki temu rozwiązaniu ładować będzie można pojazdy zarówno w ruchu, jak i podczas postoju. – Jesteśmy stolicą motoryzacji i nieustannie rozwijamy technologię – powiedziała mówi Michele Mueller, szefowa projektu w Departamencie Transportu stanu Michigan, w rozmowie z serwisem Fast Company.
Sam projekt indukcyjnej drogi nie jest nowością. We wrześniu ubiegłego roku o pilotażowym programie informowała gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer. Teraz wkroczył on na kolejny poziom, gdyż władze tego stanu zawarły z firmą Electreon pięcioletnią umowę na wdrożenie w większej skali i zarządzania ERS. Wiceprezes firmy podkreślił jednak, że zastosowana technologia indukcyjna nie pozwala na razie na ładowanie tak szybkie jak tradycyjne, przewodowe ładowarki, ale za to może zapewnić bardziej ciągłe i bezobsługowe ładowanie, np. autobusów lub taksówek na przystankach albo postojach. Z czasem technologia indukcyjna może ewoluować i bez problemu być wystarczającą by ograniczyć pojemności akumulatorów w pojazdach.
Testy pilotażowego ERS będą bezpłatne. W tym czasie będą analizowane korzyści i obciążenia związane z eksploatacją tego rozwiązania. Kluczowe wydaje się dodatkowe obciążenie sieci energetycznej i koszty zastosowania tej technologii na szerszą skalę. Jednak rozwój ERS jest wpisany w strategię elektryfikacji stanu do 2045 r. Po wdrożeniu system będzie łączyć się z pojazdami lub smartfonami kierowców, którzy zaakceptują lub odrzucą możliwość ładowania. Jeżeli wyrażą zgodę, zostanie naliczona opłata za każdy kilowat pobranej energii.
7 grudnia 1972 roku załoga misji Apollo 17 wykonała jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii. Dzięki nim po raz pierwszy w pełnej krasie ujrzeliśmy planetę, na której żyjemy. Jak powstało zdjęcie nazwane potem „Błękitną kulką”? Człowiek po raz pierwszy zobaczył Ziemię w kwietniu 1961 roku, gdy na orbitę poleciał Jurij Gagarin, radziecki kosmonauta. Celem tej misji nie było jednak podziwianie widoków. Trwała zacięta rywalizacja ZSRR i USA, liczyło się to, kto podbije kosmos jako pierwszy. Na zdjęcia kuli ziemskiej w całej okazałości trzeba było poczekać jeszcze ponad 10 lat. Niezbędne było oddalenie się od Ziemi na taką odległość, by można było zobaczyć ją z oddali. To udało się dopiero uczestnikom misji Apollo 8. W 1968 roku Frank Borman, Jim Lovell and William Anders jako pierwsi ludzie okrążyli Księżyc. Jako pierwsi w historii pokonali przyciąganie ziemskie i znaleźli się w obszarze oddziaływania magnetycznego innego ciała niebieskiego –Księżyca.
Podczas lotu Apollo 8 astronautom udało się zrobić wiele zdjęć, z których najsłynniejsze stało się ujęcie „wschodu Ziemi” wyłaniającej się zza Księżyca, ale nie był to cały glob. Słynne zdjęcia Ziemi robili też uczestnicy kolejnych misji Apollo, na czele z najważniejszą z nich – Apollo 11, dzięki której Neil Armstrong i „Buzz” Aldrin, jako pierwsi ludzie, stanęli na Księżycu. Najsłynniejsze zdjęcie wykonano jednak 7 grudnia 1972 roku podczas misji Apollo 17, ostatniego jak dotąd załogowego lotu na Księżyc. To zapewne najsłynniejsze i najczęściej reprodukowane zdjęcie w historii.
Od czasu projektu Gemini, przygotowującego NASA do załogowych misji na Księżyc, astronauci byli wyposażani w aparaty fotograficzne. Przechodzili także szkolenia, które poprawiały ich umiejętności jako fotografów. Chodziło nie tylko o wartość archiwalną czy badawczą zdjęć, choć te były akurat ważne. Szefowie NASA byli świadomi znaczenia zdjęć w czasach rozwijającej się cywilizacji obrazkowej.
Mieli rację. Zdjęcia z kosmosu zrobione podczas misji Gemini czy Apollo stały się legendarne. Po raz pierwszy ludzie mogli podziwiać zdjęcia planety na której żyją. Skok technologiczny, który dokonał się w drugiej połowie XX wieku po raz pierwszy pozwolił spojrzeć na Ziemię z kosmosu. Widok okazał się urzekający i tak magiczny, że po 50 latach wciąż zachwycamy się zdjęciami, które zrobili amerykańscy astronauci.
Jak powstało najsłynniejsze zdjęcie Ziemi?
Zdjęcie zostało wykonane z odległości ok. 29 tysięcy kilometrów od Ziemi. Warunki były idealne, słońce doskonale oświetlało kulę ziemską. Na zdjęciu widać przede wszystkim Afrykę, ale też fragment Azji oraz basen Morza Śródziemnego. Co niezwykle ważne – po raz pierwszy udało się uchwycić na zdjęciu lądolód na biegunie południowym. Powstały trzy zdjęcia, najsłynniejsze stało się trzecie z nich. Według informacji NASA, zdjęcia wykonano nieco ponad 5 godzin po starcie, tuż po opuszczeniu orbity okołoziemskiej i obraniu kursu w stronę Księżyca. Załoga była wyposażona w aparat Hasselblad. Sprzęt tej niemieckiej firmy towarzyszył astronautom od 1962 roku, gdy ruszył amerykański program Mercury. Entuzjastą Hasselbladów był Walter Schirra, jeden z pierwszych amerykańskich astronautów, uczestnik programów Mercury, Gemini i Apollo. Udało mu się przekonać kierownictwo NASA, że sprzęt firmy Hasselblad będzie
niezbędny w kosmosie.
Dlaczego zdjęcie całego globu udało się zrobić dopiero załodze Apollo 17? Ta misja lądowała w innej części Księżyca niż poprzednie i jako jedyna zyskała tak dobry widok na Ziemię Członkowie wcześniejszych misji zazwyczaj widzieli tylko fragment ziemskiego globu.
Kto jest autorem być może najsłynniejszej fotografii w historii? Tu sprawa się komplikuje, bo wszyscy trzej uczestnicy misji Apollo 17 – dowódca Eugene Cernan, Harrison „Jack” Schmitt i Ron Evans. przypisywali sobie jej autorstwo. Najbardziej zacięty spór toczyli między sobą ci dwaj pierwsi. Obaj byli przekonani, że to właśnie oni chwycili za aparat i zrobili słynne zdjęcia. Nie chodziło o pieniądze – zdjęcia stanowiące własność NASA, trafiły do domeny publicznej. Chodziło jedynie o prestiż i to wyłącznie symboliczny – NASA standardowo przypisuje autorstwo zdjęć zrobionych w kosmosie całej załodze danej misji. Spór pozostał nierozstrzygnięty, Cernan i Evans już nie żyją
Zdjęcie powstało w czasach, gdy na świecie rosły w siłę ruchy ekologiczne, więc idealnie trafiło w nastroje i rosnącą społeczną świadomość szkód, które przyrodzie wyrządza uprzemysłowienie. „Błękitna kulka” szybko stała się symbolem dla wielu organizacji ekologicznych, a także dla zwykłych ludzi przejętych stanem środowiska. Między innymi z tego powodu zdjęcie Cernana, to dzisiaj jedna z najczęściej reprodukowanych fotografii na świecie.(a.ch)
NIERUCHOMO
CI: Co warto wiedzieć…
Jeśli popatrzymy na prognozy ekonomiczne dla Kanady, to niemal każda jest inna. Można to jednak zrozumieć, bo prognoza ekonomiczna jak prognoza pogodymoże się sprawdzić albo nie. To samo dotyczy prognoz związanych z rynkiem nieruchomości. Albo ceny spadną albo nie.
Bank Kanady podniósł główną stopę procentową do 4,25 procent, podczas gdy 11 miesięcy temu była dużo niższa. Podczas gdy wyższe stopy procentowe zdecydowanie spowolniły rynek nieruchomości, to odczyty ekonomiczne są lepsze niż oczekiwano. Wzrost cen konsumpcyjnych zwolnił, ale nadal wynosi blisko siedem procent. Stopa bezrobocia wynosi 5,2 proc., czyli jest to poziom, który większość ekonomistów uważa za pełne zatrudnienie – co oznacza, że każdy, kto chce pracować, może dostać pracę a popyt na siłę roboczą nie słabnie. Dane dotyczące inflacji są jednak nadal bardzo wysokie i trudno przewidzieć, czy w obawie przed recesją Bank Centralny Kanady nie zdecyduje się na dalsze podniesienie oprocentowania. Już dzisiaj notuje się wzrost sprzedaży bankowych (Power of Sale), co wyraźnie wskazuje, że rośnie liczba właścicieli nieruchomości, którzy nie mogą podołać rosnącym spłatom pożyczek hipotecznych. Równocześnie w ciągu najbliższych trzech lat Kanada przyjmie półtora miliona nowych imigrantów, którzy zasilą (prawdopodobnie) rynek pracy i będą musieli gdzieś zamieszkać. Do tego spowolnienie rynku nieruchomości ma fatalny wpływ na całą kanadyjską gospodarkę. Jeśli sprzedaż spada, to ludzie nie wydają pieniędzy
na remonty, zakupy nowych mebli itp., a z kolei rząd traci miliony dolarów z podatków za Land Transfer Tax. Dlasze podnoszenie oprocentowania w celu zapobiegania recesji przez podnoszenie stopy procentowej, może więc mieć zupełnie przeciwny skutek i spowodować dalsze osłabienie gospodarki.
Według mnie wszelkie zapowiedzi nagłego, drastycznego spadku cen w Toronto są mocno przesadzone. Czy się mylę ?- cóż, przecież to tylko prognoza, więc czas po każe. Na dzisiaj, zarówno kupującym jak i sprzedającym mogę życzyć zachowania rozsądku. Każda sytuacja jest inna i wymaga nie tylko zastanowienia ale także dokładnego rozpoznania rynku jaki jest DZISIAJ w okolicy, która dotyczy naszej transakcji. Nie straszmy się nawzajem, ale też nie ukrywajmy podstawowych faktów, bo tylko w oparciu o nie będziemy mogli podjąć właściwą decyzję
formacje o opiniach osób, które obejrzały nieruchomość. Jeśli istnieje potrzeba robienia Open House, to obsługujemy je osobiście, pilnując aby przebiegały zgodnie z odpowiednim standardem. Doradzamy naszym klientom jak odpowiednio przygotować dom do sprzedaży (bez zbędnych wydatków i inwestycji) aby uzyskać maksymalny profit, analizujemy wybór okolicy zakupu domu, tak aby był on zarówno dobrą inwestycją jak i miał najbardziej dogodną lokalizację, zgodną z potrzebami rodziny. Pomagamy w procesie kupna od pierwszego do ostatniego dnia czyli od finansowania do podpisania ostatnich dokumentów u prawnika. To pozwala na uniknięcie przykrych niespodzianek i maksymalnie niweluje stres, niestety nieodłączny przy podejmowaniu jednej z najważniejszych życiowych inwestycji.
Urszula Urbańska jest absowentką wydziału Socjologii UW. Od 31 lat zajmuje się sprzedażą nieruchomości. Obecnie pracuje w Go West Realty Ltd. Tel. 416-456-7683
z
Mamy wspólnie ponad 50 lat doświadczenia w kupnie i sprzedaży nieruchomości. Nasz marketing to ogłoszenia prasowe ale przede wszystkim internetowe. Przeciętny listing pojawia się zwykle w systemie MLS i na Realtor.ca. Wystawiany przez nas na sprzedaż dom, dodatkowo umieszczany jest na 28 różnych portalach internetowych, które pozwalają na reklamę domu nie tylko w Toronto ale także w najodleglejszych stronach Kanady i świata (łącznie z Polską). Domy spoza GTA wystawiamy także na lokalnych portalach internetowych dla agentów (np: Oakville, Hamilton, Barrie czy Niagara). Do każdej wystawianej przez nas nieruchomości zartudniamy profesjonalnego fotografa a nasz klient raz w tygodniu otrzymuje statystykę, wykazującą na jakich portalach i ile osób oglądało jego dom. Na bierząco przesyłamy naszym klientom in-
- WATERFRONT
słoneczny apartament usytuowany nad jeziorem (1 sypialnia + Den). Duży balkon ze spektakularnym widokiem na jezioro Ontario i Toronto. Open Concept z kuchnią dla smakoszy, luksusową podłogą z szerokich desek winylowych, dużą sypialnią z dwoma szafami, pralnia w apartamencie i przestronny salon z dostępem do balkonu. Den oferuje wielofunkcyjną przestrzeń na biuro w domu lub dodatkową sypialnię. Jeden podziemny parking i locker. Wiele udogodnień w budynku i na zewnątrz: centrum fitness, odkryty basen, sala imprezowa, spa dla zwierząt, patio w ogrodzie, pokój gier, parking na rowery w garażu. Wymarzona i ekskluzywna lokalizacja: plaże, trasy rowerowe i piesze, sklepy i restauracje. Szybki dostęp do QEW i krótka jazda do wodospadu Niagara oraz regionalnych winiarni i sadów. Cieplej i mniej śniegu niż w Toronto. Okazyjna Cena $519,900
Każdy dobrze sprzedany czy kupiony dom jest sukcesem naszego klienta i efektem naszej pracy, wiedzy i doświadczenia.
Skorzystaj z usług - URSZULA URBAŃSKA - PIOTR WOŹNOWSKI TEAM. Ponad 50 lat doświadczenia w sprzedaży nieruchomości. Wiedza, profesjanlaizm, minimum stresu, maksymalny zysk. Każdemu, kto zamierza podjąć decyzję zmiany miejsca zamieszkania, służymy bezpłatną wyceną nieruchomości, ciekawym i skutecznym programem marketingowym, fachową poradą i ciekawymi ofertami rynkowymi, zarówno na terenie GTA jak i poza jego granicami. Urszula Urbańska 416-456-7683 • Piotr Woźnowski 416-995-7767
Coraz więcej młodych ludzi wybiera bezdzietność. Dla społeczeństwa to decyzja brzemienna w skutki.
W dzieciństwie Florence bawiła się lalką Barbie. Lubiła ją czesać i przebierać. Wymyślała różne scenariusze, w których ważną rolę odgrywał Ken. Z reguły Barbie i jej towarzysz brali ślub, a potem żyli długo i szczęśliwie. Nigdy jednak nie mieli dziecka. W miarę dorastania Florence uświadomiła sobie, że nie pragnie zostać matką. - Jesteś jeszcze taka młoda, to przyjdzie z czasem gdy spotkasz odpowiedniego mężczyznę - powtarzali jej rodzice i dziadkowie. A w niej aż się gotowało w takich chwilach. - W głębi ducha zawsze wiedziałam, że nie jestem powołana do macierzyństwa - wyjaśnia Florence.
Louise Auvitu, dziennikarka tygodnika "L'Obs" postanowiła się przyjrzeć nowemu społecznemu zjawisku - narodzinom pokolenia "No Kids". Informacje zaczerpnęła z ankiety, którą na prośbę redakcji wypełniło ponad 1600 osób. Z niektórymi z nich miała okazje spotkać się i porozmawiać Florence, 27-letnia tatuażystka z Dijon, ma odwagę iść pod prąd, bo przecież rodzicielstwo jest powszechnie kojarzone z miłością, poczuciem szczęścia i spełnienia. rezygnacja z posiadania dzieci bywa postrzegana jako odchylenie od normy lub nawet dziwactwo. A mimo to jest coraz więcej takich osób jak ona. W roku 2010 zaledwie pięć procent Francuzów deklarowało, że są bezdzietni z wyboru. Wśród osób żyjących w stałym związku, było to jeszcze rzadsze zjawisko. Demografowie nie byli zaskoczeni, bo taki odsetek utrzymywał się od kilku dziesięcioleci. Jednak w ostatnich latach nastąpiło wyraźne przesunięcie, na co zwraca uwagę demografka Magali Mazuy. 13 procent Francuzów w wieku powyżej 15 lat nie chce mieć dzieci. Inni odwlekają w nieskończoność decyzję o "przedłużeniu rodu".
Severine, 35-letnia pracownica firmy konsultingowej jest typowym przypadkiem. Nie myśli o dziecku, bo chce się cieszyć życiem. Ludzie jej pokroju najbardziej cenią sobie wolność. Pragną prowadzić bujne życie towarzyskie. Chcą podróżować kiedy im to pasuje, a nie tylko w wakacje. Nie zamierzają wydawać fortuny na ubranka i zabawki. Wielu chce się poświęcić karierze bez wyrzutów sumienia, że zaniedbują rodzinę. Wolą zyc po swojemu i móc rzucić wszystko w diabły, by zacząć od nowa, gdy zabrną w ślepą uliczkę No dobrze, ale czy wzniosłe słowa o "rozwoju osobistym" nie są tylko zasłoną dymną, za którą kryje się prozaiczny egoizm? Florence ma gotową ripostę. - Ludzie płodzą dzieci aby przekazać własne geny, powołać do życia maleńką kopię samego siebie. Pragną mieć dziedzica a poza tym boją się umierać w samotności. Kto dał wam prawo mówić, że osoby bezdzietne to egoiści? - pyta. - Przecież ludzie płodzący dzieci są tak samo samolubni, tyle że nie muszą się z tego nieustannie tłumaczyć przed innymi. Może i tak ale sami autorzy ankiet przeważnie probują się usprawiedliwiać. Widać, że mają to przemyślane i sypią argumentami jak z rękawa. Umiłowanie swobody to nie wszystko. Niektórzy są zapracowani i nie chcą brać na siebie dodatkowych obowiązków. Inni z trudem wiążą koniec z końcem, a dziecko to duże wydatki. Osoby, które dorastały w rodzinach dysfunkcyjnych boją się, że mogłyby bezwiednie powielać fatalne wzorce. Część dokonała takiego wyboru z pobudek ideowych. Nie chcą mieć dzieci w niepewnych czasach, gdy światu zagrażają konflikty, kryzys ekologiczny i przeludnienie.
Można wyczuć, że osoby bezdzietne z wyboru, są poddane nieustannej presji. Dotyczy to w szczególności kobiet. Z badań socjologów wynika, że panie statystycznie rzadziej decydują się na bezdzietność niż panowie. Są za to częściej stygmatyzowane i bardziej narażone na hejt z tego powodu. Kryje się za tym staroświecki pogląd, że kobiety zostały stworzone do rodzenia dzieci. Jeśli prawdziwy mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna, to jego towarzyszka życia nie powinna mu przynajmniej tego utrudniać Nie zawsze przybiera to aż tak drastyczne formy. Wszędzie jednak znajdą się "życzliwi", którzy mają mnóstwo dobrych rad związanych z macierzyństwem: "Nie odkładaj tego bo potem będzie za późno", "Kariera to nie wszystko", "Zobaczysz, za dwadzieścia lat będziesz tego żałować"... Florence zna na pamięć tą litanię. Brzydzi się tym do tego stopnia, że nabawiła się tokofobii czyli chorobliwego lęku przed ciążą i i porodem. Zresztą nie ona jedna wspomniała o tym w ankiecie.
32-letnia Tiffanie pracuje jako sprzedawczyni w sklepie budowlanym. Ona akurat nie ma takich uprzedzeń. Rozumie i szanuje potrzebę rodzicielstwa. Nie może jednak otrząsnąć się z dziecięcej traumy. Wspomina, że miała burzliwe dzieciństwo. Ojciec porzuci rodzinę i odtąd matka była zdana tylko na siebie. Wypruwała sobie żyły pracując na utrzymanie dwóch córek. Nikt nie wyręczał jej w obowiązkach domowych i rodzicielskich. - Mama jest bardzo szczęśliwa, że jesteśmy przy
niej. Ja jednak mam świadomość, że wychowywała nas kosztem wielu wyrzeczeń. Ile mogłaby osiągnąć żyjąc samotnie! - przekonuje Tiffanie. Pomna tych doświadczeń nie zamierza mieć dzieci - i odważnie się z tym obnosi.
W przypadku 14-letniej Valerie nie było to wcale takie oczywiste. Długo dojrzewała do tej decyzji. W jej życiu wszystko było zaplanowane, odrysowane równiutko jak przy linijce. Najpierw studia, potem pierwsza praca i pierwsze mieszkanie. W dalszej kolejności: stała posada, stały związek i decyzja, żeby zamieszkać razem. Tamten związek nieodparcie kojarzy jej się z Ikeą. - Nie dlatego, że razem skręcaliśmy meble. Po prostu wiedliśmy życie jak z katalogu. Porządnie, czysto i schludnie - wspomina.
Kolejnym etapem miało być urodzenie dziecka. To była część planu, naturalna kolej rzeczy. Jednak życie to nie bajka. Związek się rozpadł, zanim kupili kołyskę. - Zerwałam z nim w wieku 28 lat, bo poczułam, że wcale nie chcę tak żyć. Zaczęła się całkowita dekonstrukcja - opowiada młoda mieszkanka Lille. Odtąd ani jej w głowie macierzyństwo. To mnie za bardzo stresuje. Proszę spojrzeć co się wyrabia na tym świecie. Wychowałam się na filmach z lat 80., uwielbiałam "Powrót do przyszłości". Dziś nawet kino przestało być dla nas odskocznią. Oglądała pani "Nie patrz w górę"? Piękna perspektywa, nie ma co - opowiada z przygnębioną miną
W Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach ukształtował się ruch Ginksów. To skrót od Green Inclination, No Kids. Również we Francji spotyka się osoby bezdzietne, które mówią, że troska o środowisko najbardziej zaważyła na ich decyzji. "Jaki jest sens posiadania dziecka w świecie, w którym będzie mogło zobaczyć żyrafę tylko w książkach albo w zoo?" - pyta jeden z respondentów. Inny deklaruje: "Nie chcę wychowywać depresyjnego dziecka na płonącej planecie". "I tak jest nas za dużo na Ziemi. Po co pogarszać sytuację?" - argumentuje kolejny.
Czy posiadanie dzieci jest rzeczywiście zbrodnią przeciw środowisku? A może nawet przeciw ludzkości? - można by ironicznie zapytać. Zwolennicy takiego poglądu chętnie przytaczają przerażające liczby. W badaniu z 2017 roku oszacowano klimatyczny "koszt" posiadania dziecka na 60 ton ekwiwalentu dwutlenku węgla rocznie, co stanowi sześciokrotność śladu węglowego pozostawianego przez przeciętnego Francuza! Posiadanie dziecka rzeczywiście niesie za sobą ekologiczne koszty a rezygnacja z rodzicielstwa może być godnym szacunku wyborem każdego z nas.
Aktualnie coraz więcej osób postanawia, że nie będą mieć dzieci. Wielu decyduje się nawet na sterylizację, coraz odważniej się do tego przyznają, nie przejmując się tym co ludzie powiedzą.(na podst. "L'Obs")
"To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimnym śniegiem dmucha, "To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimnym śniegiem dmucha, - w serca złamane i smutne, cicha wstępuje otucha. - w serca złamane i smutne, cicha wstępuje otucha. To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu już wieków, To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu już wieków, pod dachem tkliwej kolędy, Bóg się rodzi w człowieku" pod dachem tkliwej kolędy, Bóg się rodzi w człowieku"
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
Zarząd GłównyZwiązku Nauczycielstwa Polskiego w Kanadzie Zarząd GłównyZwiązku Nauczycielstwa Polskiego w Kanadzie
składa nauczycielom polonijnym, uczniom i rodzicom, składa nauczycielom polonijnym, uczniom i rodzicom, placówkom dyplomatycznym i organizacjom wspierającym placówkom dyplomatycznym i organizacjom wspierającym szkolnictwo polonijne w Kanadzie szkolnictwo polonijne w Kanadzie
najlepsze życzenia zdrowych, wypełnionych radością, miłością najlepsze życzenia zdrowych, wypełnionych radością, miłością i spokojem Świąt, wielu miłych chwil spędzonych w gronie rodziny, i spokojem Świąt, wielu miłych chwil spędzonych w gronie rodziny, a w Nowym 2023 Roku życzy wszelkiej pomyślności, a w Nowym 2023 Roku życzy wszelkiej pomyślności, spełnienia marzeń, optymizmu, szczęścia i wielu sukcesów. spełnienia marzeń, optymizmu, szczęścia i wielu sukcesów.
przyszłość zależy od stanu naszego
Alicja Maria i Janusz Toboła
Od wielu lat staramy się w naszych artykułach uświadamiać o tym jak ważny jest dobry s ł uch dla naszego mózgu, zdrowia i d ł ugowieczno ś ci. Tym razem jednak chcemy napisać o czymś zupełnie innym, ciągle jednak w związku z dobrym słuchem. Jednak z naszego doświadczenia jak i z literatury wynika, że tego typu sytuacje o jakich chcemy wspomnieć zdarzają się o wiele częściej niż można by przypuszczać
Wiele razy słyszeliśmy o wydarzeniach jakie chcemy opisać w pierwszej historii. Zazwyczaj ma to związek z poważnymi problemami ze zdrowiem – jakie w starszym wieku zdarzają się coraz częściej.
Jeden ze współmałżonków wraca ze szpitala w stanie nie pozwalającym na swobodne poruszanie. Skazana na przebywanie w łóżku osoba zdana jest na opiekę i tak zwaną łaskę swojego współmałżonka. Ta osoba jednak nie jest w stanie przebywać cały czas siedząc przy wracającej do zdrowia żonie lub mężu. Tymczasem wracająca do zdrowia osoba nie tylko potrzebuje posiłku, ale czasem ma ochotę na przysłowiową szklankę herbaty czy przeczytanie najnowszej gazety. Po jakim ś czasie sytuacja w takim domu wraca na normalne tory i coraz częściej współmałżonek pozostaje sam w swoim łóżku czy na kanapie a druga osoba wraca do codziennej rutyny, oglądając telewizję czy pracując na komputerze.
W takiej sytuacji zdarzaj ą si ę niestety takie dramatyczne wydarzenia, jakie przytrafiło się jednemu z naszych pacjentów parę lat temu. Otóż dochodząc do siebie po ciężkim zawale, nasz pacjent wolał nie ruszać się specjalnie ze swojej kanapy, a
że był zapalonym miłośnikiem książek historycznych, to był całkiem zadowolony z sąsiedztwa sporej ilości książek spoczywających na stoliku obok kanapy. Jego żona, wspaniała pani domu krzątała się po domu jak to zwykle zajmując się domem. Niestety, w którym ś momencie nasz pacjent poczu ł pieczenie w klatce piersiowej a następnie uczucie zaciskającej się na jego klatce piersiowej obręczy i towarzyszący temu ból. Ostatkiem sił zaczął wołać swoją żonę, która w tym momencie była nie tak daleko, bo w innym pokoju na tym samym piętrze. Wołał coraz słabiej w miarę jak tracił oddech i czuł się coraz gorzej. Udało mu się nawet strącić stertę książek ze stolika a wraz z nimi szklankę. Wręcz słyszał swoją żonę coraz bliżej i był pewien, że usłyszy ona jego wołanie o pomoc. Wtedy, z przerażeniem, przypomniał sobie, że przecież jego żona nie słyszy zbyt dobrze i mimo, że wielokrotnie namawiał ją na zbadanie sobie słuchu i kupno aparatów słuchowych, żona z uporem twierdziła, że słuch ma wrę cz bardzo dobry a to on ma problem. Zimny pot wyst ą pi ł mu na ca ł ym ciele i ogarnęło go nie tylko przerażenie, ale świadomość, że nie dopilnował jak się okazało najwa ż niejszej sprawy w ich ż yciu. Oto bowiem znalaz ł si ę w sytuacji cz ł owieka znajdującego się coraz bliżej własnej śmierci i nie będącego w stanie uzyskać pomocy od drugiej osoby, która w tym czasie była w pokoju obok. Wszystko to dlatego, że nie zmusił własnej żony do rezygnacji z uporu i zrozumienia, że dobry słuch może czasem zadecydować (i to dosłownie) o czyimś życiu.
Gdy jego żona, na szczęście usłyszała dzwoniący telefon i przyszła do jego pokoju, żeby mu powiedzieć, że dzwonią dzieci pytając o jego zdrowie, nasz pacjent był już nieprzytomny i nieświadomy, że miał niewiarygodne szczęście, kiedy jego syn znalazł chwil ę czasu na telefon do rodziców. Mia ł du ż o szcz ęś cia, bo karetka przyjecha ł a b ł yskawicznie i natychmiast jej za ł oga przyst ą pi ł a do ratowania mu ż ycia, nawet wtedy, gdy nie do końca mogli się ratownicy medyczni porozumieć z jego żoną, która nie tylko miała poważną wadę słuchu, ale w dodatku kiepsko mówiła po angielsku. Nie musimy tu dodawać, że żona naszego pacjenta jeszcze w czasie gdy był on w szpitalu, zrobiła sobie badanie słuchu i kupiła nie jedną a dwie pary aparatów słuchowych.
800g mielonego mięsa mieszanego 1/4 czerstwej bagietki (ew. 1 kajzerka) 2/3 szkl. mleka do namoczenia bułki 1 jajko 1 cebulka 3 łyżki mąki pszennej 1 ząbek czosnku 4 gałązki mięty 1 łyżka ostrej musztardy sól lpieprz suszone zioła prowansalskie trochę oleju do smażenia szaszłyków
Bułkę potnij na kromki, zalej mlekiem, odstaw do namoczenia. W tym czasie mi ę t ę op ł ucz, osusz. Listki oderwij od gałązek i posiekaj je. Cebulę obierz, pokrój w drobną kostkę Mi ę so prze ł ó ż do miseczki. Dodaj odci ś ni ę t ą bu ł kę oraz cebul ę . Wbij jajko. Do ł ó ż musztard ę , czosnek, sól, pieprz i zio ł a prowansalskie do smaku. Wsyp miętę. Wyrób masę
Z przygotowanej mięsnej masy uformuj 32 ma ł e kuleczki. Oprósz je m ą ką . Na d ł ugie drewniane wyka ł aczki nabij po 4 klopsiki. Uważaj przy tym, by nie rozpadły się
Na patelni rozgrzewaj po 2 ł y ż ki oleju. Wkładaj po 4 szaszłyki i smaż je po 8-10 minut. Często obracaj, by mięso zrumieniło się równomiernie ze wszystkich stron.
Karkówkę pokroić w centymetrowe plastry, doprawić solą i pieprzem następnie obsma- żyć z każdej strony na mocno rozgrzanym tłuszczu. Smażymy chwilę tylko do lekkiego przyrumienienia.
Cebulę pokroić w piórka.
Paprykę pokroić dużą kostkę. Pieczarki mniejsze pokroić na połowę większe na ćwiartki.
Passatę wymieszać z majonezem i wodą, dodać około pół płaskiej łyżeczki soli, przeciśnięty przez praskę czosnek, szczyptę cukru, oraz pieprz całość dokładnie wymieszać
Podsmażoną karkówkę przełożyć do naczynia żaroodpornego.
Na mięso położyć wymieszane ze sobą wcześniej warzywa.
Całość zaleć równomiernie sosem pomidorowym.
Wstawiamy pod przykryciem do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.
Pieczemy około 15 minut.
Następnie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy około 1 godzinę
Składniki
600 g łopatki wołowej bez kości 20 g mąki 50 g tłuszczu (najlepiej masło) cebula sól
Przygotowanie:
Mięso opłucz i oczyść, pobij tłuczkiem, natrzyj solą i oprócz mąką. Rozgrzej tłuszcz na patelni i na dużym ogniu zarumień mięso z obydwu stron, następnie przełóż do rondelka.Na reszcie tłuszczu usmaż obraną i pokrojon ą w cienkie talarki cebulkę , nast ę pnie wraz z t ł uszczem dodaj j ą do rondelka.
Karpia umytego układamy na dnie naczynia. Dodajemy goździki, cynamon, skrapiamy cytryną. Tak przygotowanego karpia zalewamy szklanką wina czerwonego dodając: 100 ml ginu, 100 ml koniaku, 200 ml Smirnoffa, 50 ml białego rumu i obowiązkowo 150 ml tequili.
Potrawy nie podgrzewamy. Karpia wypie....my, jest zbędny. Natomiast sos. Sos jest palce lizać! PS. Karp musi być martwy, bo inaczej ... wypije sos.
PULS nr 26 (467) 22.12.2022-5.1.2023 e-mail: studiopuls2020@gmail.com www.tygodnikpuls.com
~dokończenie ze str. 21 >>>
Tą drugą parę, na wszelki wypadek, żeby mieć pewność, że nigdy więcej nie zdarzy się tak, że nie usłyszy swojego męża. Tutaj musimy dodać, że nasz pacjent nosił aparaty od lat, mając świadomość, że pracował w hałasie. Jak się okazało, jego zawsze pracująca w ciszy żona miała jednak dużo gorszą wadę słuchu, aczkolwiek była przekonana, że słyszy nawet przysłowiową szpilkę spadającą na podłogę. Spowodowane to było nadwrażliwością na dźwięki, bardzo typową dla osób starszych recruitment) i co ważne, nie mającą związku z wadą słuchu. Osoby takie mogą mieć nawet dużą utrat ę s ł uchu i w tym samym czasie mocno reagowa ć na g ł o ś niejsze d ź wi ę ki, zwłaszcza te w wyższych częstotliwościach, jak to często mówimy „piskliwe i drażniące uszy”.
Druga sytuacja o jakiej musimy koniecznie napisać, to niestety także bardzo typowa i smutna historia. Ju ż wiele razy (Metro Hearing powsta ł o w 1983 roku!) mieliśmy do czynienia ze śmiercią naszych często długoletnich pacjentów. Jest to zawsze bardzo smutne wydarzenie, przypominające nam o tym, że życie trzeba cenić i starać się korzystać z niego na wszystkie możliwe sposoby. Jedna z bardzo mądrych i znanych nam osób twierdzi, że życie trzeba wycisnąć jak cytrynę, biorąc z niego ile się tylko da. Wracając jednak do tych dramatycznych w życiu każdego człowieka jak i jego rodziny chwil. Historia, o której chcemy napisać ma również związek ze słuchem i to bardziej niż można by tego oczekiwać. Znane nam przed wielu laty tak zwane idealne małżeństwo, było jednym z tych powojennych związków, gdzie wielokrotnie ludzie potrafili się odnaleźć po latach wojennej tragedii i szczęśliwie zawrzeć związek ma łż e ń ski. Bardzo cz ę sto takie ma łż e ń stwa, chocia ż cz ę sto bezdzietne, potra fi ł y „ wycisnąć tą cytrynę ” jak niewielu innych ludzi, mając świadomość jak kruche potrafi być ludzkie życie i jak okrutny może być los człowieka. Łapiąc każdą chwilę szczęścia starali się dbać o siebie najlepiej jak tylko można było. Niestety, z jednym wyjątkiem. Otóż badając sobie słuch i mając świadomość jego niedostatków nigdy nie zdecydowali się na kupno aparatów słuchowych. Wynikało to z ówczesnego w tych czasach przekonania, że aparaty słuchowe wydają z siebie głośne i nieprzyjemne dźwięki, przeszkadzając w rozumieniu mowy. Tutaj musimy dodać, że cała ta historia miała miejsce przed laty, ale to co w niej najważniejsze niestety zbyt często zdarza się i obecnie.
Oboje ma łż onkowie zawsze prezentowali si ę nienagannie z tak zwan ą typow ą przedwojenną elegancją. Szczupli i zadbani a przy tym bardzo kulturalni, byli zawsze mile widziani w naszej klinice i chociaż nigdy nie zdecydowali się na kupno aparatów to badali sobie s ł uch i zawsze sp ę dzali troch ę czasu na rozmowie. Którego ś razu, pojawiła się w naszej klinice ubrana na czarno pani, w której z trudem rozpoznaliśmy ma łż onkę zawsze dystyngowanego i prostego jak struna pana, z którym tyle razy gościła w naszym biurze. Przyszła kupić aparaty słuchowe. Zapytaliśmy się skąd nagle taka decyzja. Otóż okazało się, że mąż zmarł nie tak dawno a jego małżonka, nie dość, że pogrążona w żałobie to jeszcze dodatkowo przeżywała osobistą tragedię. Wynikało to z tego, że w czasie gdy jej mąż dożywał ostatnich chwil swojego życia, a ona dzień i noc siedziała przy jego szpitalnym łóżku, mąż próbował jej coś za wszelką cenę i ostatkiem sił powiedzieć, a ona -- mająca wadę słuchu i nie nosząc aparatów słuchowych, już jego ostatnich słów po prostu nie usłyszała. Ta sytuacja spowodowała, że jej ból spowodowany utrat ą ukochanego m ęż a, by ł jeszcze trudniejszy do zniesienia. Ponieważ byli bezdzietni, a w czasie gdy jej mąż umierał, była sama z nim w pokoju i nie mogła się już od nikogo dowiedzieć, jakie były te ostatnie słowa jej ukochanego męża. To było powodem tego, że dosłownie po paru tygodniach od jego śmierci sama kupiła aparaty słuchowe.
W naszej pamięci pozostali oboje jako wzór najlepszego chyba możliwego związku ma łż e ń skiego, gdzie oboje byli nie tylko najlepszymi przyjació ł mi dla siebie, ale każdy ich dzień przeżyty razem celebrowali jak największe święto.
Istnieją dwa warzywa, które bardzo korzystnie wpływają na pracę mózgu. Jak wynika z badań, te zawierające foliany czy filochinony rośliny są w stanie "odmłodzić" narząd nawet o 10 lat. Znacząco hamują proces jego starzenia się, co z biegiem lat można zaobserwować u każdego człowieka.
Dzięki zielonym warzywom możemy uchronić nasz mózg przed demencją. Dr Deborah Lee wskazała szczególnie na dwie rośliny — jarmuż i szpinak. "Spożywanie jednej porcji zielonych liściastych warzyw dziennie jest łatwym i niedrogim sposobem na zapewnienie dobrego zdrowia mózgu" — twierdzi, cytowana przez express.co.uk. "Porcja" to ok. 100-200 g pokarmu. Garść szpinaku lub jarmużu (czyli tyle, ile jesteśmy w stanie uchwycić dłonią) waży ok. 20-25 g. Potrzebujemy więc cztery garście, które możemy dodać do koktajlu czy sałatki lub, jeśli nam to nie przeszkadza, zjeść na surowo.
Zalecenia dr Deborah Lee podparte są ustaleniami naukowców, które opublikowane zostały w czasopiśmie "Neurology". W 2017 r. badacze w ciągu czterech lat dwukrotnie oceniali możliwości poznawcze osób w wieku 58-99 lat. Wśród 960 uczestników badania część jadła zielone warzywa (jednak w różnych proporcjach, co odnotowywali w kwestionariuszach), a część nie jadła ich wcale.
Zachowaniem najlepszej sprawności mózgu mogli pochwalić się ci, którzy jedli najwięcej zielonych warzyw, podaje express.co.uk. Chodzi dokładnie o ok. 1,3 porcji zielonych warzyw na dzień, które spożywane regularnie w takiej ilości są w stanie "odmłodzić" mózg o 10 lat.
"Spożycie zielonych warzyw liściastych wiązało się z wolniejszym spadkiem zdolności poznawczych. (...) Tempo spadku [funkcji poznawczych — red.] u osób z najwyższego kwintyla spożycia (mediana 1,3 porcji na dzień) było wolniejsze o 0,05 jednostek standaryzowanych, co jest odpowiednikiem o 11 lat młodszego mózgu — brzmi fragment artykułu z 2017 r. autorstwa MC Morrisa i in.
Dr Lee zaleca wszystkim dietę MIND. Skupia się ona przede wszystkim na dwóch rodzajach pokarmów — zielonych warzywach i orzechach. Pierwsze należy spożywać minimum sześć razy w tygodniu, natomiast drugie — pięć razy. W diecie występują także jagody.
"Dieta MIND została opracowana po tym, jak badania naukowe wykazały, że spożywanie dużych ilości warzyw było związane z wolniejszym tempem spadku zdolności poznawczych. Najlepsze efekty były związane z najwyższym spożyciem zielonych warzyw liściastych i jagód" — twierdzi dr Lee, cytowana przez patient.info.
Alicja Maria i Janusz Toboła
Metro Hearing and Tinnitus Treatment Clinic Tel. 905-273-7717 • www.metrohearingclinic.ca E-mail: metrohearing@gmail.com
Kremlowskiego straszenia atomem ciąg dalszy, choć tym razem w nieco innej formie. Rosyjska armia opublikowała właśnie propagandową piosenkę, w której wychwala swoje pociski Sarmat i fantazjuje o zrzuceniu ładunków jądrowych na wspierające Ukrainę kraje NATO.
Dopiero co mogliśmy oglądać opublikowany na Telegramie przez rosyjskie ministerstwo obrony materiał wideo przedstawiający ładowanie międzykontynentalnej rakiety balistycznej RS-24 Jars zdolnej do przenoszenia broni jądrowej, a już dostajemy kolejny popis propagandy Kremla. Tym razem chodzi jednak o piosenkę, w której Rosja celebruje swój potencjał nuklearny, a konkretniej pociski Sarmat (niesławne Szatany, nazywane tu pieszczotliwie Sarmatuszkami) i fantazjuje o "zmieceniu" z ich pomocą krajów NATO i Stanów Zjednoczonych.
W teledysku, który zosta ł opublikowany przez ParkPatriot.media, czyli rami ę rosyjskiego ministerstwa obrony zajmuj ą ce si ę propagand ą , mo ż emy zobaczy ć uj ę cia przedstawiające same pociski, rosyjskich żołnierzy, przemówienie telewizyjne Władimira Putina, a tak ż e autora piosenki - Denisa Majdanowa, popularnego piosenkarza i człowieka Kremla, będącego wielkim zwolennikiem wojny. To blisko 5 minut "pieśni pochwalnej" rosyjskiej myśli technicznej i straszenia Zachodu możliwościami pocisków Sarmat.
Rosyjski Sarmat jest gotowy do uderzenia w naszego wroga. Jest gotowy do wykonania rozkazu obrócenia wroga w pył. Ma jedną radość, zakłócić sen NATO - możemy usłyszeć w piosence Sarmatuszka.
Naukowcy ostrzegają: dodasz go do kawy lub herbaty, a z czasem pojawi się u ciebie irracjonalny lęk! Myszy regularnie karmione popularnym słodzikiem zaczęły się zmieniać i pojawiły się u nich napady strachu. Niepokojące efekty stosowania aspartamu miały utrzymywać się przez kolejne dwa pokolenia gryzoni. Miłośnicy stosowania słodzików już mogą zacząć się bać.
Aspartam to bardzo popularny słodzik, który jest wręcz wszechobecny i znajdziemy go w tysiącach produktów spożywczych w naszych sklepach. Jest szczególnie ceniony przez ludzi dbających o swoją sylwetkę. Nawet nieduża ilość aspartamu dodana do kawy czy herbaty gwarantuje słodki smak napoju, choć jego wartość kaloryczna równa się prawie zero.Niepokoj ą ce informacje dotycz ą ce ubocznych efektów stosowania aspartamu przyszły niespodziewanie od grupy naukowców z Florida State University College of Medicine (USA), którzy zaczęli słodzikiem regularnie karmić myszy. Przez 12 tygodni gryzonie piły wodę zawierającą aspartam w ilości około 15 proc. maksymalnej dziennej dawki dla ludzi. To mniej więcej tyle, ile przyjmuje człowiek wypijający codziennie 6-8 puszek popularnego dietetycznego napoju gazowanego. Okaza ł o si ę , ż e aspartam wpędził myszy w regularne nerwice. Na początku grudnia 2022 szokujący raport o wynikach eksperymentu na myszach pojawił się na łamach pisma "Proceedings of the National Academy of Sciences". Naukowcy ze zdumieniem zauważyli, że u myszy zaczynają się zmieniać geny w tzw. ciele migdałkowym (to część mózgu odpowiedzialna m.in. za emocje. Także zachowanie gryzoni uległo zmianie - pojawiły się u nich dziwne stany lękowe. Myszy zaczęły być zdezorientowane i zagubione. I wtedy naukowcy odnotowali kolejne, bardzo niepokojące zjawisko. Negatywne efekty spożywania słodzika utrzymały się przez kolejne dwa pokolenia myszy, które zostały spłodzone przez samców spożywających aspartam. Grupa sze ś ciu ameryka ń skich naukowców na koniec swojego krótkiego raportu o sztucznym słodziku postawiła niepokojącą tezę. Ich zdaniem regularne przyjmowanie przez ludzi aspartamu w maksymalnej, dziennej dawce może spowodować efekt podobny do tego, który zaobserwowano u badanych myszy. "Populacja mo ż e by ć zagrożona, bo skutki przyjmowania aspartamu mogą być groźne dla zdrowia psychicznego ludzkości" - ostrzegli naukowcy. Jeśli mają rację, to zdumiewająca fala depresji pojawiająca się u milionów ludzi może być spowodowana przez ten bardzo popularny słodzik.
Aspartam jest słodzikiem, który jest bez problemu przetwarzany przez ludzki organizm i rozk ł ada si ę na dwa podstawowe aminokwasy naturalne: kwas asparginowy oraz fenyloalaninę. Słodzik ma kod E951 i jest dodawany do żywności dla ludzi, którzy muszą unikać spożywania cukrów lub tłuszczów. To popularny produkt, po który sięgają przede wszystkim diabetycy.
Już wcześniej zdarzało się, że popularny słodzik był uważany za potencjalnie groźny dla zdrowia. W latach 90-tych pojawiały się publikacje, że aspartam może być rakotwórczy. Na szczęście badania laboratoryjne na szczurach tego nie potwierdziły.
Eksperci uznali wtedy, że nie ma żadnego związku z regularnym spożywaniem aspartamu i pojawianiem się nowotworów.
Publikacja piosenki zbiegła się w czasie z rosyjskim Dniem Wojsk Rakietowych Strategicznego Przeznaczenia, odpowiedzialnych za broń nuklearną i zapewne miała za zadanie podnieść upadające morale rosyjskiej armii.
Jak podkreślali eksperci już przy okazji ostatniego propagandowego wideo, nie należy się jednak spodziewać użycia broni jądrowej przez Kreml, który w ostatnich tygodniach nieco ostudził swój zapał i sam Putin podkreślał, że Rosja nie jest szalona, żeby używać jej jako pierwsza.
Niemniej, jeśli tylko informacje na temat RS-28 Sarmat (będących następcami R-36M Sarmat) są prawdziwe, to Rosja dysponuje szalenie niebezpieczną bronią. Szatan 2, bo tak nazywa te pociski NATO, to superciężka międzykontynentalna rakieta balistyczna (ICBM), zdolna do przenoszenia 10-15 głowic jądrowych (o masie 10 ton). Ma długość 35,5 metra, średnicę 3 metrów, może rozpędzić się do 7 km/s, a pociski o zasięgu 18 tys. kilometrów mogą manewrować w trakcie lotu, dzięki czemu są bardzo trudne do strącenia przez tarcze antyrakietowe. Oprócz standardowych głowic nuklearnych, może przenosić rakiety hipersoniczne Awangarda, które Rosjanie wprowadzili do s łużby w 2019 roku.
Z ostatnich doniesień wynika jednak, że Szatan 2 jeszcze długo nie osiągnie zdolności bojowej, a rosyjski program atomowy ma spore problemy. Co wi ę cej, Kreml przeprowadził do tej pory tylko jeden test pocisków RS-28 Sarmat i zapowiedział drugi pod koniec tego roku, co biorąc pod uwagę poziom skomplikowania rakiet ICBM oznacza najpewniej, że nie ma szans na ich wejście do służby jeszcze przez kilka lat.
6:15 Druga szansa 4 - serial obyczajowy
7:05 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
7:50 Wszystkiego słodkiego - program kulinarny
8:00 Dzień Dobry TVN - magazyn
11:35 Na Wspólnej 20 - serial obyczajowy
12:00 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
12:25 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
13:10 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
13:55 Dawid Andres z buta - program rozrywkowy
14:40 Druga szansa 4 - serial obyczajowy
15:30 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
15:55 Najlepsze samochody wszech czasów - prog. moto.
16:20 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
17:05 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
17:50 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
18:15 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
19:00 Fakty - program informacyjny
19:35 Przystanek Bieszczady - program rozrywkowy
20:20 Pogoda - program informacyjny
20:25 Uwaga! - magazyn interwencyjny
20:40 Na Wspólnej 20 - serial obyczajowy
21:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
21:30 Doradca smaku - program kulinarny
21:35 Wojny samochodowe 14 - program motoryzacyjny
22:20 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
22:45 Kuchenne rewolucje 21 - program kulinarno-rozrywkowy
23:30 Najlepsze samochody wszech czasów - prog. moto.
23:55 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
0:40 Doradca smaku - program kulinarny
0:45 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
1:30 Dzień Dobry TVN - magazyn
4:10 Doradca smaku - program kulinarny
4:15 Fakty - program informacyjny
4:45 Pogoda - program informacyjny
4:50 Uwaga! - magazyn interwencyjny
5:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
5:30 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
ITVN, piątek, 2022-12-23
6:15 Druga szansa 4 - serial obyczajowy
7:05 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
7:50 Wszystkiego słodkiego - program kulinarny
8:00 Dzień Dobry TVN - magazyn
11:35 Na Wspólnej 20 - serial obyczajowy
12:00 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
12:25 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy,
13:10 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentaln
13:55 Kuchenne rewolucje 24 - program kulinarno-rozrywkowy
14:40 Druga szansa 4 - serial obyczajowy
15:30 Kubańska klasyka Patryka Mikiciuka - prog. motoryzacyjny
15:55 Pani Gadżet ŚWIĄTECZNIE 5 - program lifestylowy
16:20 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
17:05 Listy do M. komedia, Polska 2011, reżyseria: Mitja Okorn,
19:00 Fakty - program informacyjny
19:30 Sztuka mięsa 2 - program kulinarny
19:55 Makłowicz w drodze 4 - program kulinarno-rozrywkowy
20:20 Pogoda - program informacyjny
20:25 Uwaga! - magazyn interwencyjny
20:40 Po napiętej linie- film dramat, Francja 2013
22:15 Kubańska klasyka Patryka Mikiciuka - prog. motoryzacyjny
22:40 Superwizjer - magazyn reporterów
23:05 Doradca smaku - program kulinarny
23:10 Gwiazdy prywatnie 2 -program lifestylowy
23:35 Polskie pościgi policyjne 2 - program rozrywkowy
0:00 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
0:45 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
1:30 Dzień Dobry TVN - magazyn
4:10 Doradca smaku - program kulinarny
4:15 Fakty - program informacyjny
4:45 Pogoda - program informacyjny
4:50 Uwaga! - magazyn interwencyjny
5:05 101 gadżetów motoryzacyjnych 3 - prog. motoryzacyjny
5:30 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
ITVN, sobota, 2022-12-24
6:15 Śledztwa na rajskich wyspach 2 - serial obyczajowosensacyjny, Francja
7:10 Śledztwa na rajskich wyspach 2 - serial obyczajowosensacyjny, Francja
8:00 Dzień Dobry TVN - magazyn
11:30 Co za tydzień - magazyn
11:55 Doradca smaku - program kulinarny
12:00 Nowa Maja w ogrodzie 6 - program rozrywkowy
12:25 Krosny. Mowa ciała dokument
13:40 Doradca smaku - program kulinarny
13:45 Nieznajoma dziewczyna - film obyczajowy, Belgia, Francja 2016,
15:30 Z ote gody - komedia, Francja 2019
17:05 Listy do M. II - komedia, Polska 2015
18:50 Doradca smaku - program kulinarny
19:00 Fakty - program informacyjny
19:25 Najpiękniejsza muzyka filmowa - program rozrywkowy
19:40 Pogoda - program informacyjny
19:45 Uwaga! - magazyn interwencyjny 20:00 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
20:25 Święta w Białym Domu - program lifestylowy, USA
21:10 7 uczuć (7 uczuć) - film komediodramat, Polska 2018
23:05 Last Minute - komedia, Polska 2013, reżyseria: Patryk Vega
0:30 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
0:55 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
1:20 Najpiękniejsza muzyka filmowa - program rozrywkowy
1:30 Dzień Dobry TVN - magazyn
4:15 Fakty - program informacyjny
4:40 Pogoda - program informacyjny
4:45 Uwaga! - magazyn interwencyjny
5:00 Zanim Cię zobaczę - program rozrywkowy
5:45 Doradca smaku - program kulinarny
5:50 Najlepsze samochody wszech czasów - prog. moto.
6:15 Naprawy nie do naprawy 2 - program motoryzacyjny
6:56 Nowa Maja w ogrodzie 6 - program rozrywkowy
7:15 Kuchenne rewolucje 24 - program kulinarno-rozrywkowy
8:00 Listy do M. - komedia, Polska 2011, reżyseria: Mitja Okorn
9:55 Oszukane - film obyczajowy, Polska 2013
11:30 Zew Północy - podróżniczo-rozrywkowy, Francja 12:25 Najpiękniejsza muzyka filmowa - program rozrywkowy
12:40 Na Wspólnej Omnibus 20 - serial obyczajowy
14:05 Ostry zakręt - film obyczajowy, Francja 2021
15:40 Doradca smaku - program kulinarny
15:45 Pech to nie grzech - film komedia romantyczna, Polska 2018, reżyseria: Ryszard Zatorski
17:05 Listy do M. III - komedia, Polska 2017 18:50 Doradca smaku - program kulinarny 19:00 Fakty - program informacyjny 19:25 Najpiękniejsza muzyka filmowa - program rozrywkowy 19:40 Pogoda - program informacyjn 19:45 Uwaga! - magazyn interwencyjny 20:00 Święta w Białym Domu 2 program lifestylowy, USA 20:45 Sala samobójców. Hejter - film obyczajowy, Polska 2020 22:55 Doradca smaku - program kulinarny 23:00 Amok - film sensacyjny, Polska 2017, reż. Kasia Adamik, 2:20 Najpiękniejsza muzyka filmowa - program rozrywkowy 2:35 Ostry zakręt - film obyczajowy, Francja 2021 4:10 Doradca smaku - program kulinarny 4:15 Fakty - program informacyjny, 4:40 Pogoda - program informacyjny 4:45 Uwaga! - magazyn interwencyjny 5:00 Pani Gadżet ŚWIĄTECZNIE 5 - program lifestylowy 5:25 Doradca smaku - program kulinarny 5:30 Kuchenne rewolucje 21 - program kulinarno-rozrywkowy
ITVN, poniedziałek, 2022-12-26
6:15 Druga szansa 4 - serial obyczajowy 7:05 Szpital - serial fabularno-dokumentalny 7:50 Wszystkiego słodkiego - program kulinarny 8:00 Listy do M. II - komedia, Polska 2015 9:40 Listy do M. III - komedia, Polska 2017 11:25 Frantz, Francja, Niemcy 2016, reżyseria: Francois Ozon 13:15 Smog Wars - dokument 14:15 Druga szansa 4 - serial obyczajowy, 15:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy 15:30 Miłość jest wszystkim - komedia, Polska 2018 19:00 Fakty - program informacyjny 19:25 Najpiękniejsza muzyka filmowa - program rozrywkowy 19:40 Pogoda - program informacyjny 19:45 Uwaga! - magazyn interwencyjny 20:00 Zabawa zabawa - film dramat, Polska 2018 21:30 Frantz, Francja, Niemcy 2016, reżyseria: Francois Ozon 23:25 Miłość jest wszystkim - komedia, Polska 2018 1:30 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny 2:15 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
3:00 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
3:25 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
3:50 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
4:15 Fakty - program informacyjn
4:40 Pogoda - program informacyjny
4:45 Uwaga! - magazyn interwencyjn
5:00 Doradca smaku - program kulinarny
5:05 Papiery na szczęście - serial obyczajow
5:30 Ukryta prawda - serial fab.-dok., Polska
6:15 Druga szansa 4 - serial obyczajowy
7:05 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
7:50 Wszystkiego słodkiego - program kulinarny
8:00 Dzień Dobry TVN - magazyn
11:35 Nowa Maja w ogrodzie 6 - program rozrywkowy
12:00 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
12:25 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
13:10 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
13:55 Wojny samochodowe 14 - program motoryzacyjny
14:40 Druga szansa 4 - serial obyczajowy
15:30 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
15:55 101 gadżetów motoryzacyjnych 3 - prog. motoryzacyjny
16:20 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
17:05 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
17:50 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
18:15 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny, 19:00 Fakty - program informacyjny
19:35 Darek solo - program rozrywkowy
19:55 Drugie życie mebli 2 - program rozrywkowy
20:20 Pogoda - program informacyjny
20:25 Uwaga! - magazyn interwencyjny
20:40 Na Wspólnej 20 - serial obyczajowy
21:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
21:30 Doradca smaku - program kulinarny
21:35 Dawid Andres z buta - program rozrywkowy
22:20 Zanim Cię zobaczę - program rozrywkowy,
23:05 Kuba Wojewódzki 16 - program rozrywkowy
23:50 Doradca smaku - program kulinarny
23:55 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
0:40 Doradca smaku - program kulinarny
0:45 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
1:30 Dzień Dobry TVN - magazyn
4:10 Doradca smaku - program kulinarn
4:15 Fakty - program informacyjn
4:45 Pogoda - program informacyjny 4:50 Uwaga! - magazyn interwencyjny 5:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy 5:30 Ukryta
7:50 Wszystkiego słodkiego program kulinarny
8:00 Dzień Dobry TVN - magazyn
11:35 Na Wspólnej 20 - serial obyczajowy
12:00 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
12:25 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
13:10 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
13:55 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
14:20 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
14:45 Druga szansa 4 serial obyczajowy
15:30 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
15:55 Polskie pościgi policyjne 2 - program rozrywkowy
16:20 Szpital - serial fabularno-dokumentalny
17:05 Opowieści małżeńskie 2 - serial obyczajowy
17:50 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
18:15 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
19:00 Fakty - program informacyjny
19:35 Projekt akwarium 4 - program rozrywkowy, USA
20:20 Pogoda - program informacyjny
20:25 Uwaga! - magazyn interwencyjny
20:40 Na Wspólnej 20 - serial obyczajowy
21:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
21:30 Doradca smaku - program kulinarny
21:35 Drużyna Eks - program lifestylowy
22:20 Pani Gadżet ŚWIĄTECZNIE 5 - program lifestylowy
22:45 101 gadżetów motoryzacyjnych 3 - prog. motoryzacyjny
23:10 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
23:35 Święta z Gesslerami - program kulinarno-rozrywkowy
0:00 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
0:45 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
1:30 Dzień Dobry TVN - magazyn
4:10 Doradca smaku - program kulinarny
4:15 Fakty - program informacyjny
4:45 Pogoda - program informacyjny
4:50 Uwaga! - magazyn interwencyjny,
5:05 Papiery na szczęście - serial obyczajowy
5:30 Ukryta prawda - serial fabularno-dokumentalny
W większości naszych domów wraz z początkiem grudnia pojawiły się choinki. Przyjrzyjmy się więc bliżej symbolice ozdób, które pierwotnie wieszano na bożonarodzeniowych drzewkach, a także kiedy według tradycji powinno się ubierać choinkę
studiopuls2020@gmail.com
na świat w betlejemskiej stajence. Trzeba również podkreślić, że w ubiegłych wiekach dla wielu choinka w domu stanowi ł a odwzorowanie drzewa rajskiego lub drzewek rosnących w pobliżu miejsca, w którym narodził sNie da się ukryć, że obecnie ozdoby choinkowe różnią się od tych, które wieszano pierwotnie. Dość często jednak te nowoczesne nawiązują, chociażby kształtem do tych tradycyjnych. Lata temu pojawiały się one na choince nie bez powodu, a obecnie większość wybierając świąteczne ozdoby, kieruje się bardziej estetyką niż symboliką.
Do dziś jednak na choinkach pojawiają się gwiazdy w różnej formie. Zarówno te papierowe, wykonane z tworzywa sztucznego, jak i szklane. Nie trudno się domyślić, że dawniej wieszano je na iglastym drzewku jako symbol Gwiazdy Betlejemskiej, która prowadzi ł a do stajenki, w której narodzi ł si ę Jezus. Tego typu ozdoby nie mog ł o zabraknąć na szczycie drzewka. Była znakiem narodzin Syna Bożego. Dawała światło i błogosławieństwo. Wierzono również, że pomagała osobom zbłąkanym znaleźć drogę powrotną do domu.
Z kolei świeczki choinkowe, które zostały zastąpiąne przez światełka, oznaczały jasność, która zapanowa ł a na ś wiecie po narodzinach Zbawiciela. Dawniej mia ł y równie ż ochraniać dom przed złymi mocamWieszanie na choince orzechów miało za zadanie zapewnić domownikom dobrobyt i siłę. Jabłka nawiązywały do biblijnego owocu i miały gwarantować zdrowie oraz urodę. Dzwoneczki natomiast oznaczały dobrą nowinę, a pierniczki wiązały ze słodkim życiem.
Aniołki na choince ochraniały domowników i zapewniały im bezpieczeństwo. Podobne znaczenie miały papierowe łańcuchy. Wierzono, że nie tylko umacniają rodzinne więzi, ale przy okazji odpędzają wszelki kłopoty.
Ubieranie choinki to nie jedyny zwyczaj, który wiąże się z Bożym Narodzeniem. Oprócz tego istotna jest wspólna modlitwa, przełamanie się opłatkiem na znak pojednania i przebaczenia oraz złożenie sobie płynących prosto z serca życzeń
W wielu domach istotne jest wspólne śpiewanie kolęd i wręczanie prezentów dopiero po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdki.
Na stole nakrytym białym obrusem nie może zabraknąć 12 tradycyjnych potraw i dodatkowego nakrycia, a tuż pod nim sianka symbolizującego stajenkę, w której urodził się Zbawiciel.
Niegdyś w celu upamiętnienia ubóstwa, w którym przyszedł na świat Jezus, rozstawiano dodatkowo snopki siana. Ponadto ten dodatkowy talerz na stole, który obecnie jest przeznaczony dla niespodziewanego gościa, lata temu był przygotowywany dla osób zmarłych.
Koronawirus stał się dla nas w zasadzie codziennością, jednakże nadal prowadzone są nad nim badania i co chwilę naukowcy odkrywają coś nowego. Tym razem zauważyli, że COVID-19 można zarazić się od osoby zmarłej. Jak to możliwe?
By pozna ć pocz ą tki tradycji dotycz ą cej ozdabiania choinki, trzeba si ę cofn ąć do przełomu XVIII i XIX wieku. To właśnie wtedy zwyczaj ten przywędrował do Polski i nie tylko, z Niemiec. Początkowo ubieranie choinki pojawiło się jedynie w miastach oraz bogatych dworach i to nie wszystkich. Obecnie ozdabianie choinki to powszechny zwyczaj, który jest spotykany w miastach, jak i tych mniejszych miejscowościach oraz wsiach. To właśnie pod nią pojawiają się prezenty, które, w zależności od regionu Polski, przynosi św. Mikołaj, Gwiazdor, Aniołek bądź Dzieciątko. W wielu domach choinka pojawia się wraz z początkiem grudnia. Okazuje się jednak, że zgodnie z chrześcijańską tradycją powinno się ją przynosić do domu i ozdabiać dopiero w Wigili ę . Ko ś ció ł wyra ż a jednak zgod ę , by ubiera ć j ą mniej wi ę cej tydzie ń przed świętami. Warto podkreślić, że zanim w Polsce pojawił się zwyczaj ozdabiania choinki, w niektórych regionach powszechne było dekorowanie domów gałązkami z zawieszonymi na nich owocami. Oprócz tego pod su fi tem czubkiem do do ł u wieszano ma ł e drzewka iglaste bądź tylko ich wierzchołki. Miały one ogromne znaczenie dla domowników. Wierzono wówczas, że dzięki nim można odpędzić różnego rodzaju uroki.
Lata temu na choinkach wieszano m.in. suszone owoce, wydmuszki, kłosy zbóż, szyszki, piórka, orzechy, pierniczki czy też ozdoby wykonane z bibuły. Obecnie bożonarodzeniowe drzewka s ą ozdabiane szklanymi b ą d ź plastikowymi bombkami, kolorowymi światełkami, błyszczącymi łańcuchami i cukierkami.
Choinka to bez wątpienia nieodłączny element świąt. Stała się ich znakiem rozpoznawczym, ale mało kto wie dlaczego. Otóż to iglaste drzewko jest uznawane za symbol życia, a więc oznacza narodzenie Jezusa Chrystusa i upamiętnia noc, w której przyszedł
Jak donosi New York Times, który powołuje się na badania prowadzone przez Centrum Medyczne Hamburg-Eppendorf w Niemczech i Uniwersytet Chiba w Japonii, koronowirusem można zarazić się nawet od osoby zmarłej, która wcześniej na niego chorowała. Niemieccy badacze rejestrowali ślady COVID-19 w ludzkich zwłokach nawet 17 dni po ś mierci. Ponadto japo ń scy naukowcy ustalili, ż e martwe cia ł a zwierz ą t przechowuj ą znaczną ilość wirusa.
W artykule można przeczytać: "Podobnie jak w horrorze o zombie, koronawirus może utrzymywać się w ciałach zakażonych pacjentów nawet po śmierci". Naukowcy zauważają również, że ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa od żywego pacjenta jest zdecydowanie wyższe, aniżeli potencjalne zakażenie się wirusem pochodzącym ze zwłok.
Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO, poinformowa ł , ż e co najmniej 90 proc. ś wiatowej populacji zd ąż y ł o ju ż wykszta ł ci ć odporno ść na wirusa. Według oficjalnych statystyk na całym świecie odnotowano prawie 660 mln przypadków koronawirusa, z kolei liczba zgonów wynosi ponad 6,6 mln.
Najgorszym okresem, w którym gwałtownie wzrosła liczba nowych zachorowań, miał miejsce od połowy grudnia 2021 r. do połowy lutego 2022 r., kiedy każdego dnia na całym świecie przybywało około 3 mln chorych. Z kolei od początku grudnia 2022 r. na świecie średnio każdego dnia zakaża się Covidem około 500 tys. osób.
Najwięcej osób na świecie zachorowało do tej pory w USA (ponad 100 mln), dalej są Indie (ponad 44 mln) i Francja (ponad 38 mln). W tym zestawieniu Polska znajduje się na 21. miejscu (ponad 6,3 mln przypadków). Wczoraj (15.12.2022 r.) najwięcej nowych przypadków zachorowania na koronowirusa odnotowano w Japonii (prawie 170 tys.), Korei Południowej (około 70 tys.) oraz we Francji (ponad 62 tys.). W naszym kraju w tym czasie wykryto 685 zachorowań.
z Warszawy pisze radca prawny Małgorzata Milewska - Kita Kontynuujemy cykl publikacji, dotyczących postępowań przed sądami i urzędami w kraju. Oferujemy wyjątkowe rozwiązanie dla Polonii kanadyjskiej – możecie Państwo uzyskać informacje o bieżących zmianach przepisów w sprawach spadkowych i nieruchomości, kierując zapytania na adres e-mail: m.milewska.kancelaria@gmail.com Prawo własności nieruchomości, pozostawionych w kraju lub odziedziczonych po rodzicach, wraz z upływem lat zagrożone jest coraz wyższym ryzykiem utraty wskutek zasiedzenia. Zgodnie z polskim prawem zasiedzenie następuje automatycznie, po upływie dwudziestu lub trzydziestu lat od daty objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne przez osobę nieuprawnioną. Jak uniknąć zasiedzenia? Do nabycia prawa własności nieruchomości w drodze zasiedzenia wystarczy władanie cudzą działką, domem czy mieszkaniem jak właściciel, opłacanie podatków od nieruchomości, korzystanie z ziemi lub z budynków a nawet samo ogrodzenie nieruchomości. Drugim warunkiem, koniecznym dla zasiedzenia jest nieprzerwane posiadanie cudzej nieruchomości przez dwadzieścia lub trzydzieści lat. W zależności od tego, czy cudza nieruchomość została objęta w posiadanie w dobrej czy w złej wierze, polskie prawo dla zasiedzenia wymaga upływu dwudziestu albo trzydziestu lat nieprzerwanego posiadania. W dobrej wierze jest ten, kto żył w przekonaniu, iż to on jest właścicielem nieruchomości. W złej wierze natomiast jest taka osoba, która w dacie obejmowania nieruchomości w posiadanie wiedziała lub powinna wiedzieć, że nie jest właścicielem. Po upływie okresu zasiedzenia dotychczasowy właściciel automatycznie traci prawo własności do nieruchomości na rzecz posiadacza samoistnego. Zasiedzenie potwierdza sąd na wniosek osoby, korzystającej z nieruchomości. Często właściciel czy współwłaściciel nie zdaje sobie sprawy, że ktoś zamierza przejąć własność nieruchomości przez zasiedzenie, a niekiedy nawet w sytuacji, gdy sprawa trafi do sądu, może być nieświadomy, że może utracić swoją własność. Dzieje się tak dlatego, że sprawa o zasiedzenie może w pewnych sytuacjach zostać przeprowadzona bez wiedzy właściciela nieruchomości. Zazwyczaj zasiedzenie jest wynikiem nieuregulowanych pisemnie kwestii korzystania przez członków rodziny czy sąsiadów z nieruchomości, należących do osób zamieszkałych za granicą Zasiedzenie może być także skutkiem nieuregulowanych spraw spadkowych, np. w przypadku pozostawienia przez rodziców gospodarstwa, w którym zamieszkuje jedno z dzieci, a pozostałe przebywają poza krajem. Osoba, która gospodaruje na ojcowiźnie, po upływie trzydziestoletniego okresu zasiedzenia może zyskać prawo własności do całej nieruchomości spadkowej kosztem pozostałych spadkobierców. Co należy robić, aby uniknąć zasiedzenia? Po pierwsze, należy
Radca prawny w Warszawie
Małgorzata Milewska-Kita tel. + 11 48 22 518 77 78 kom. + 11 48 664 063 301
pamiętać o corocznym opłacaniu podatku od nieruchomości, aby potwierdzić swój status właściciela. Ponadto, jeśli właściciel umożliwia członkom rodziny albo sąsiadom korzystanie z całości lub części nieruchomości, dotychczasowe ustalenia, które są zazwyczaj ustne, należy koniecznie potwierdzić pisemną umową o nieodpłatne korzystanie a w przypadku odpłatności, umową najmu,. użytkowania lub też dzierżawy nieruchomości. Natomiast w przypadku korzystania z nieruchomości bez umowy z właścicielem, można przerwać bieg zasiedzenia poprzez wystąpienie do sądu z pozwem o wydanie nieruchomości, z pozwem o ustalenie prawa własności. czy też zaprzestania zaprzestanie naruszeń. Jeżeli sprawa dotyczy nieruchomości spadkowej,. bieg zasiedzenia może zostać przerwany złożeniem do sądu wniosku o stwierdzenie nabycia i dział spadku. Rozwiązaniem godnym polecenia ze względu na koszty i szybkość postępowania jest przerwanie biegu zasiedzenia poprzez złożenie w sądzie polskim wniosku o zawezwanie posiadacza nieruchomości do próby ugodowej. Wniosek taki przerywa bieg zasiedzenia i stwarza szansę na ugodowe zakończenie sprawy. Na zakończenie warto zasygnalizować, że ustawa o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa z dniem 30 kwietnia 2016 r. ograniczyła możliwość zasiedzenia nieruchomości rolnej w ten sposób, że od dnia 1 maja 2019 r. może nabyć ją jedynie rolnik indywidualny i to pod warunkiem, że łączna powierzchnia jego gospodarstwa rolnego nie przekroczy 300 hektarów użytków rolnych. We wszystkich przypadkach, gdzie istnieje zagrożenie utraty prawa własności nieruchomości wskutek zasiedzenia, warto już dziś pomyśleć o tym, jak przerwać bieg zasiedzenia nieruchomości, pozostawionej w Polsce, aby nie utracić bezpowrotnie prawa własności.
Autorem jest radca prawny Małgorzata Milewska-Kita z Kancelarii Prawnej w Warszawie. Artykuł ten nie stanowi porady prawnej. Zapraszamy do korzystania z usług Kancelarii tel. +11 48 22 518 77 78, e-mail: m.milewska.kancelaria@gmail.com - Radca prawny Małgorzata Milewska-Kita od ponad 12 lat służy pomocą prawną Polonii kanadyjskiej w sprawach spadkowych, nieruchomości, sądowych i innych na terenie całej Polski.
W grudniu czeka nas najdłuższa noc i najkrótszy dzień w roku. Zbliża się przesilenie zimowe, po którym ponownie dzień zacznie się wydłużać
To ważna data w kalendarzu Słowian. Co to jest przesilenie zimowe, kiedy wypada w 2022 roku i ile potrwa wtedy dzień i noc?
Przesilenie zimowe jest momentem w roku, w którym dzień jest najkrótszy. Słońce jest wtedy w zenicie nad zwrotnikiem Koziorożca. W tym dniu również rozpoczyna się astronomiczna zima. Na drugiej półkuli ziemskiej natomiast zaczyna się astronomiczne lato. Obecnie przesilenie zimowe nie jest ju ż tak celebrowane, jak kiedy ś . W kulturze słowiańskiej z tej okazji organizowano Szczodre Gody.
Każdego roku przesilenie zimowe może mieć miejsce 21 lub 22 grudnia. Przyczyną jest nierówny rok słoneczny. W tym roku początek zimy wypada 21 grudnia, podobnie jak rok i dwa lata temu.
Przesilenie zimowe w kulturze Słowian uważane było za wygraną światła z ciemnością To właśnie po tym dniu dzień zacznie się ponownie wydłużać. W Szczodre Gody nik nie pracował. Wszyscy skupieni byli na kolędowaniu, wróżeniu i dzieleniu się prezentami. Dodatkowo organizowało się biesiady z 12 potrawami, jako symbol 12 miesięcy w roku. Pod stołem zostawiało się sianko, by otrzymać łaskę boga żniw - Rgieła. Z czasem data przesilenia zimowego została przesunięta na 25 grudnia. Powodem było przejście na kalendarz juliański. Po pewnym czasie chrześcijanie zapożyczyli tę datę do swojego święta. Jest nim Boże Narodzenie, czyli celebrowanie narodzin Jezusa. Oprócz daty zapożyczono również część obrządków i tradycji słowiańskich przodków.
Mimo drożyzny nie rezygnujemy ze świątecznego blichtru: wabią elektrycznym blaskiem monstrualne choinki, błyskają światełka nad jezdnią, przyciąga muzyka z centrów handlowych. Czasem zdarzy się jakiś podświetlony aniołek, ale on jest najmniej ważny; przecież nie o narodziny kogokolwiek dziś chodzi, ale o utarg. To ostatnia w tym roku okazja, by sprzedać nieużyteczne zapasy, więc nasila się ofensywa blasku, dźwięku i wierszowanych sloganów, mająca zmusić do otwarcia portmonetek ludzi daremnie wspominających utracony dobrobyt. Pocą się z przejęcia copywriterzy agencji reklamowych, nie zasypiają ich dyrektorzy kreatywni. Kto by sobie zawracał głowę parą biedaków z Galilei, przycupniętych na noc w stajence: jaki mają limit na karcie Visa, gdzie ich smartfony z aplikacją płatniczą? Dlatego są coraz bardziej niedzisiejsi: nawet życzenia przesyłane pocztą lub internetem wyzbyły się staroświeckiej formułki „Bożego Narodzenia” na rzecz „Wesołych Świąt”, albo jeszcze lepiej „Season Greetings”. Wesołych, czyli sytych, trochę pijanych, a nade wszystko bezmyślnych. Myślenie nie sprzyja zakupom, więc nad eliminacją kłopotliwego przeżytku pracują całe rzesze internetowych influencerów.
Gdyby choć na chwilę wrócić do nieporęcznego nawyku, moglibyśmy pojąć, że eksplozja reklam i zysków s ł u ż y tylko przys ł oni ę ciu naszej – i tak s ł abn ą cej – pami ę ci o człowieku, który okazał się Bogiem i właśnie dlatego przyszedł na świat w stajennym żłobie, a powitali go pasterze, najbardziej pogardzana grupa ówczesnego społeczeństwa. Nie narodził się w pałacu książąt – ówczesnych celebrytów – jak prorok Budda, nie wiódł wyznawców na wojnę jak prorok Mahomet. Trzech Króli doprowadziła do stajenki widoczna tylko dla nich gwiazda, a nie t ł um rozentuzjazmowanych gapiów. Naucza ł
najpro ś ciej, ż e mamy by ć dobrzy dla siebie nawzajem, i za to zosta ł ukrzy ż owany. Zmartwychwstał trzeciego dnia nie przy triumfalnym grzmocie archanielskich trąb, lecz po cichu w samotności i ukazywał się tylko niektórym.
Dlatego blu ź nierstwem przeciw takiemu Bogu solidarnemu z lud ź mi w biedzie i nieszczęściu jest festiwal zakupów. Nie pojawi się On nawet tam, gdzie Go formalnie czcimy, ale – tak jak w Betlejem – w biedzie i opuszczeniu. A więc tego roku Chrystus narodzi się w Ukrainie, wśród ruin Chersonia, Mariupola albo Buczy. Tylko my wiedzieć o tym nie chcemy.(jS)
W 2023 roku mieszkańcy Korei Południowej wprowadzą międzynarodowy system liczenia wieku. Dotychczas każdy noworodek urodzony w tym kraju automatycznie miał rok. Władze kraju chcą zmienić ten tradycyjny system.
Jeżeli Koreańczyk podawał swój wiek, mógł tak naprawdę być rok, a nawet dwa lata młodszy. Wpisywanie wieku jednego roku do aktu urodzenia każdego noworodka ma w Korei Południowej długą tradycję. Od czerwca 2023 roku ten osobliwy system w końcu się zmieni i to, co widnieje w metryce danej osoby, będzie zgadzało się z jej rzeczywistym wiekiem.
Dla osób niezbyt dobrze zaznajomionych z kulturą , histori ą i codzienno ś ci ą mieszka ń ców Korei Po ł udniowej mo ż e by ć zaskakuj ą ce, jak d ł ugo jeden z najlepiej rozwiniętych i najnowocześniejszych krajów na świecie tkwił w anachronicznym, tradycyjnym systemie. Koreańczycy ujednolicą jeden z najbardziej podstawowych aspektów swojego funkcjonowania w świecie — sposób liczenia wieku.
Od lat 60. ubieg łego stulecia Korea ńczycy si ę postarzali, wpisuj ąc „1” w rubryczce wieku każdego dziecka, które przyszło na świat. Potem, 1. stycznia każdego roku dodawano mu kolejny rok. Rzeczywisty wiek Koreańczyków nie odpowiada więc temu, który zapisano im w metrykach urodzenia.
Stary sposób liczenia wieku będzie obowiązywał w Korei Południowej do czerwca 2023 roku. Parlament w Seulu przyjął właśnie ustawę znoszącą ten i jeszcze jeden tradycyjny system, które obowiązywał równolegle.
Drugi system polega na liczeniu wieku dziecka od zera. Niezależnie od daty urodzenia, 1 stycznia dodaje się Koreańczykowi jeden rok. System ten funkcjonuje wyłącznie w celu określenia wieku legalnego spożycia alkoholu i palenia tytoniu.
Efekt? Przypu ść my, ż e Korea ń czyk urodzi ł si ę 31 grudnia 2001 roku. Wed ł ug „koreańskiego” systemu ma on dziś już 22 lata, według drugiego — 21 (może więc pić alkohol i palić papierosy), zaś według systemu międzynarodowego, który obowiązuje również w Polsce — jeszcze 20. W rezultacie za każdym razem, kiedy pyta się mieszkańca Korei wiek, musi się on chwilę zastanowić, jakiej udzielić odpowiedzi.
To nie wszystko. W Korei Po ł udniowej stosuje si ę jeszcze trzeci system — międzynarodowy. Moment urodzin to punkt „zero”, zaś dziecko kończy rok po 365 dniach — i tak dalej. To właśnie ten system od czerwca 2023 roku będzie obowiązywał w Korei Południowej jako jedyny.
Nie ma wątpliwości, że zmiany, które zostaną wprowadzone w przyszłym roku, znacznie ułatwią życie mieszkańcom tego kraju. Potwierdziła to ogólnokrajowa ankieta, którą przeprowadzono we wrześniu tego roku: 86 procent Koreańczyków poparło pomysł uproszczenia sposobu liczenia wieku.
Redaguje zespół. Wydawca JP7 Ltd. Redaktor naczelny: Piotr Hoffmann
Pierwszy zastępca red. nacz. i Redaktor Graficzny: Jacek Kowalczyk Skład komputerowy: Seweryn Reszka - www.zecernia.ca Współpracują: Wanda Dobrowolska, Zbigniew Jemioła, Małgorzata Milewska-Kita, Seweryn Reszka, Alicja i Janusz Toboła, Ania Weron-Drutis, Urszula Urbańska, Ewa Zawitkowska, Jan Hoffmann
Adres: 2568 Royal Windsor Dr. Mississauga ON L5J 1K7 e-mail: studiopuls2020@gmail.com. www.tygodnikpuls.com Tel. do redakcji: 647-922-7817
studiopuls2020@gmail.com
Potrzebna kelnerka do pracy na weekendy i pomoc do kuchni w polskiej restauracji w Mississauga (905) 290-7000
Potrzebujemy osobę na stanowisko managera do fabryki wyrobów metalowych. Minimum 10 lat praktyki w zakładzie wyrobów metalowych. Konieczna znajomość spawania, szlifowania, toczenia, frezowania, gięcia na prasach. (416) 803-4244
Operator prasy CNC potrzebny od zaraz. Dobre wynagrodzenie. (416) 803-4244
UBEZPIECZENIOWO FINANSOWA
zatrudni osobę do sprzedaży i obsługi klienta.
Zainteresowanych prosimy o przesyłanie resume na e-mail: donna.raczka@desjardins.com
Potrzebni mechanicy samochodowi do dużego warsztatu samochodowego. Wymagane pewne doświadczenie. Tel. (416) 801 - 2000
Wykonam prace malarskie, wewnątrz i na zewnątrz oraz wszelkiego rodzaju prace remontowe, wykańczanie bejsmentów, przygotowywanie domów do sprzedaży, rozbiórki, waterproofing, prace ogrodowe, wycinka drzew. Darmowa wycena, przystępne ceny, terminy do uzgodnienia. Tanio przywiozę prawko-lodówkę (small delivery) (647) 928-9061
Potrzebna osoba do pracy w Yellow Cup Cafe
SIN i język angielski wymagane Tel. 416-231-6688
Odśnieżę driveway, naprawię maszynę do odśnieżania. (905) 614-1206
STUCCO
nowe i stare domy - 20 lat doświadczenia 416.990-1815
Potrzebna wokalistka do zespołu muzycznego - dzwoń: 416 - 821 - 0413
CZYTASZ PULS - WIESZ WI Ę CEJ
Tel. do PULS 647-922-7817
No początku tygodnia może przydarzyć się wam krótka podróż lub wizyta i zapoczątkujecie jakieś sprawy, które swój finał będą miały dopiero w okolicach dwóch tygodni. Dość nerwowy koniec tygodnia szczególnie w sprawach rodzinnych. W weekend zwracajcie uwagę na sprzęty domowe ponieważ może mieć miejsce jakaś mała awarię
Również podobnie jak barany, byki w najbliższym tygodniu zaczną sprawy, które zakończyć będą mogły do około miesiąca. Mogą to być sprawy administracyjne i formalne, skoncentrowane na finansach. Pod koniec tygodnia więcej wydatków, widać nowe nabytki i zakupy.
Bliźnięta
Na początku tygodnia może być nerwowo Możecie dostać jakieś pismo i mieć do czynienia z urzędami. W połowie tygodnia wszystko się normuje, zaczynacie skupiać się na sprawach uczuciowych a do niektórych może przyjść nawet nowa miłość. Uwaga w weekend nieoczekiwane wydatki.
Zaczynacie tydzień od podróży i wyjazdów związanych z pieniędzmi lub jakąś pożyczką. Jeżeli pożyczyliście komuś pieniądze to może być problem z oddaniem, jeżeli natomiast wy pożyczyliście pieniądze od kogoś to ktoś może oczekiwać od was spłaty długu. Uważajcie bo za tydzień może przynieść wam jakąś nauczkę a pozytywne zmiana sytuacji nastąpi dopiero w weekend.
Bardzo dobry i pozytywny początek tygodnia z sukcesem finansowym. Im dalej jednak w las tym więcej tajemnic: możecie mieć do czynienia z tajemnicami związanymi z pieniędzmi. Pojawi się coś nowego, może być to prezent lub miła niespodzianka. Mogą dojść do was również słuchy o czyimś związku lub zaręczynach.
Tydzień niesie sukces zawodowy i powodzenie w interesach, szczególnie dla osób, które będą miały do czynienia ze sprawami prawnymi i urzędami. Bardzo pozytywnie również przedstawia się kwestia miłości, bo będzie ona trwała, stabilna a nawet u niektórych osób dojdzie do powiększenia się rodziny! Weekend może przynieść wenę twórczą i bycie bardzo kreatywnym w swoim domu.
Zaczynacie od uczenia się i podnoszenia swojej wiedzy, zdobywacie ją pod okiem doświadczonej, ale młodej osoby. Rodzina będzie was wspierać jednak wy sami możecie czuć niepokój o dzieci. Pod koniec tygodnia waszą uwagę skupią sprawy materialne i realizowanie ambitnych planów.
Dla tych Skorpionów, które szukają miłości, ten tydzień może być idealny! Nowa znajomość, nowy związek, romantyczne pragnienia i uniesienia! Będziecie bardzo aktywni w kontaktach z ludźmi i pełni marzeń i fantazji. Uważajcie na dumę –może okazać się, że jest waszym słabym punktem.
Strzelec
Początek tygodnia z rozmowami, które niekoniecznie mogą być przyjemne, ale może dzięki nim poczynicie jakieś plany zawodowe. Uwaga aby nie dać się wciągnąć w plotki. W waszym otoczeniu ktoś wami zainteresowany. Możecie otrzymać niespodziankę lub zainspirujecie się czymś mocno. Nowe możliwości zarobkowe.
Zajmiecie się oszczędnościami i operacjami finansowymi, szczególnie w kontaktach handlowych – możecie negocjować jakieś ceny, dobijać targu. Uwaga na jakieś ryzykowne inwestycje lub hazard: będziecie stratni z tego tytułu. Możecie zyskać w tym tygodniu nowego przyjaciela lub rozpocząć fajną znajomość
Odsunięcie czegoś w czasie, karty zapowiadają zwłokę, czekanie. Jeśli liczyliście na coś w kwestiach zawodowych to może to być opóźnione. Uwaga również na coś czego nie znacie, w co ktoś będzie chciał was wciągnąć – ryzyko oszustwa, za dużo tajemnic, najpierw trzeba dowiedzieć się o co chodzi. Możliwy konflikt z prawem: mandat, dodatkowe płatności z tytułu kary itp.
Uznanie w pracy a nawet awans – macie świetne karty. Nie warto przejmować się plotkami ani tym, co jest mówione na wasz temat. Młoda osoba lub dziecko może chcieć drobnego wsparcia finansowego. Warto abyście również byli dla kogoś godni zaufania bo ktoś zechce powierzyć wam swoje sekrety.
Meghan Markle nie ma łatwego życia. Odkąd poślubiła miłość swojego życia, czyli księcia Harry’ego, media śledziły każdy jej krok. Komentowane były nie tylko jej czyny, ale także wygląd. Stylizacje księżnej co prawda często chwalono, ale wielu zwracało uwagę na to, że Markle nader często pojawia się w czerni.
W dokumencie Netflixa Meghan wyjaśniła, dlaczego decydowała się na "pogrzebowe" looki. Okazuje się, że robiła to specjalnie, ale media doszu kiwały się w tym rozmaitych podtekstów, co nie pomagało jej zagrzać miejsca wśród monarchistycznej rodzinie.
Sposób ubierania wśród bliskich księcia Harry’ego reguluje królewski protokół, którego należy przestrzegać. Dla przykładu tiary mogą zakładać na g owy jedynie
ucząc się jednocześnie gry na gitarze i banjo. W komiksowym "Kick-Ass" (2010) aktor wcielił się w ucznia amerykańskiej szkoły średniej Dave'a Lizewskiego, stereotypowego kujona, który nieoczekiwanie przechodzi przemianę w superbohatera. Głównie dlatego, że w przeciwieństwie do innych superherosów Kick Ass jest całkowicie niekompetentny, przez co Johnson mógł uniknąć wyczerpujących treningów. Reżyser Matthew Vaughn wyraźnie mu powiedział: "Jeśli chodzisz na siłownię, to masz natychmiast przestać. Schudnij też trochę, żeby kostium na tobie wisiał".
"Dobry aktor jest jak kameleon" - mówi Aaron Taylor-Johnson. - "Bardzo często zdarza mi się oglądać Gary'ego Oldmana w jakimś filmie i zorientować się, że to był on dopiero podczas czytania napisów końcowych. Muszę wtedy obejrzeć całość jeszcze raz. Chciałbym kiedyś dojść do takiego poziomu. Mówię to również przez wzgląd na moje zdrowie psychiczne. Nie chcę cały czas grać jednej i tej samej roli. Wolę ryzykować.
Brytyjski aktor Aaron Taylor-Johnson skończył 35 lat. Popularność zawdzięcza nie tylko kinowym kreacjom, lecz również małżeństwu ze starszą aż o 23 lata reżyserką Sam Taylor-Wood.
Na planie filmu "John Lennon. Chłopak znikąd" Aaron Taylor-Johnson zakochał się w reżyserującej film 42-letniej Sam Taylor-Wood. On sam miał wówczas 19 lat i był znany jako Aaron Johnson. Para pobrała się w czerwcu 2012 - wcześniej na świat przyszły dwie córki z tego związku, Wylda i Romy (dziś mają odpowiednio 4 i 2 lata). Po ślubie ona zmieniła nazwisko na Taylor-Johnson, a on dodał do swojego pierwszy człon nazwiska żony. Romans trafił na czołówki brytyjskich gazet, głównie z powodu różnicy wieku między zakochanymi - fot. Mike Coppola
ęż
i kobiety zamęż to mieć ponadto miejsce tylko przy okazji ważnych wydarzeń Prasa oceniała niemalże każdy wybór księżnej. Dociekano, kto zaprojektował jej ubiór, co może on oznaczać i czy jest odpowiedni na daną okazję. Zauważono, że żona Harry’ego chętnie ubiera się w ciemne barwy, lubując się w czerni i granacie. Markle po latach wyznała prawdę przed kamerami, czemu właśnie tak robiła. Zdradziła, że w pełni świadomie decydowała się na czerń, ponieważ nie chciała złamać protokołu, który zakłada, że ubranie się w strój o tym samym kolorze, który ma na sobie inny członek rodziny królewskiej jest faux pass i nie powinno mieć miejsca. Księżna Sussex wiedziała, że inne kobiety chętnie wybierają kolorowe kreacje, więc szukała alternatywy dla siebie. To skłoniło ją do wybierania kreacji w stonowanych odcieniach.
- Rzadko nosiłam coś kolorowego. To było przemyślane. Pomyślałam: jakiego koloru prawdopodobnie nigdy nie założą? Camelowego? Beżowego? Białego? Więc zakładałam wiele stonowanych odcieni, żeby móc się po prostu wtopić - mówi Markle. Można było przewidzieć, że klasyczna czerń nie będzie królowała wśród księżniczek i księżnych, ponieważ przyjęło się, że jest to kolor przeznaczony na pogrzeby lub inne ważne wydarzenia. Uznaje się bowiem, że czarny kolor przyciąga spojrzenia i sprawia, że osoba, która go przywdziewa wyróżnia się z tłumu. Wychodzi więc na to, że Meghan łamała jedną z zasad protokołu, by przestrzegać drugą
Od kiedy w 2020 roku ogłoszono, że "Nie czas umierać" będzie ostatnim filmem z serii o Bondzie z udziałem Daniela Craiga, co chwila pojawiają się kolejne spekulacje na temat tego, kto mógłby go zastąpić w roli agenta 007. W ostatnich plotkach przewija się przede wszystkim Aaron TaylorJohnson. Podobno w marcu lub kwietniu ukaże się krótki zwiastun w bondowskiej konwencji, w którym ogłoszone zostanie, że to on wcieli się w słynnego szpiega.
Pod koniec listopada media doniosły, że 32-letni Aaron Taylor-Johnson zrobił furorę na zdjęciach próbnych do roli Jamesa Bonda.
Owym ujęciem może być charakterystyczna czołówka filmów o 007, w której Bond strzela z pistoletu.
Wśród innych gwiazd, które w ostatnich latach przewijały się na giełdzie kandydatów do roli Bonda, są m.in. Henry Cavill, Richard Madden, James Norton oraz czarnoskórzy aktorzy Regé Jean-Page i Idris Elba.
Aaron Taylor-Johnson jest Anglikiem. Miał zaledwie 6 lat, kiedy zagrał w swojej pierwszej reklamie. Trzy lata później wystąpił w wystawianym na jednej z londyńskich scen "Makbecie" (reżyser powierzył mu rolę syna Makdufa). W wieku 10 lat po raz pierwszy pojawił się w filmie pełnometrażowym - był to familijny "Tom i Thomas" (2002). "Pamiętam, że zdjęcia trwały sześć miesięcy. Pracowaliśmy w Amsterdamie. Zakwaterowano mnie z mamą w dzielnicy czerwonych latarni. To dopiero był ubaw" - wspominał po latach ze śmiechem. - "To wtedy nauczyłem się rozmawiać z dorosłymi i mieć swoje opinie. To było jakby moje drugie, sekretne życie. Po zakończeniu zdjęć po prostu wróciłem do szkoły, do kolegów".
W wieku 15 lat Aaron podjął decyzję o poświęceniu się aktorstwu w pełni. "Zrezygnowałem ze szkoły i zacząłem imać się różnych zajęć" - opowiadał. - "Przez kilka lat żyłem na walizkach. Podróżowałem, eksperymentowałem, kolekcjonowałem doznania. Spotykałem na swojej drodze ludzi starszych ode mnie, którzy mimo to byli ode mnie młodsi duchem. Aktora mogliśmy wtedy oglądać m.in. w "Iluzjoniście" (2006) Neila Burgera. Zanim rolą Johna Lennona zwrócił na siebie uwagę Hollywood, Taylor-Johnson występował głównie w brytyjskiej telewizji, w filmach grając jedynie okazjonalnie. By zagrać nastoletniego gwiazdora w filmie "John Lennon. Chłopak znikąd" (2009), przez trzy miesiące zgłębiał biografię muzyka,
Taylor-Johnson miał 6 lat, kiedy zagrał w swojej pierwszej reklamie. Trzy lata później wystąpił w wystawianym na jednej z londyńskich scen "Makbecie" (reżyser powierzył mu rolę syna Makdufa). W wieku 10 lat po raz pierwszy pojawił się w filmie pełnometrażowym - był to familijny "Tom i Thomas". - Pamiętam, że zdjęcia trwały sześć miesięcy. Pracowaliśmy w Amsterdamie. Zakwaterowano mnie z mamą w dzielnicy czerwonych latarni. To dopiero był ubaw - wspomina ze śmiechem. - To wtedy nauczyłem się rozmawiać z dorosłymi i mieć swoje opinie - dodaje. - To było jakby moje drugie, sekretne życie. Po zakończeniu zdjęć po prostu wróciłem do szkoły, do kolegów. W wieku 15 lat Aaron podjął decyzję o poświęceniu się aktorstwu w pełni. - Zrezygnowałem ze szkoły i zacząłem imać się różnych zajęć - opowiada. - Przez kilka lat żyłem na walizkach. Podróżowałem, eksperymentowałem, kolekcjonowałem doznania. Spotykałem na swojej drodze ludzi starszych ode mnie, którzy mimo to byli ode mnie młodsi duchem. Aktora mogliśmy wtedy oglądać m.in. w "Iluzjoniście" (2006) Neila Burgera. Zanim rolą Lennona zwrócił na siebie uwagę Hollywood, Taylor-Johnson występował głównie w brytyjskiej telewizji, w filmach grając jedynie okazjonalnie. By zagrać nastoletniego gwiazdora w filmie "John Lennon. Chłopak znikąd" (2009), przez trzy miesiące zgłębiał jego biografię, ucząc się jednocześnie gry na gitarze i banjo. W komiksowym "Kick-Ass" (2010) aktor wcielił się w ucznia amerykańskiej szkoły średniej Dave'a Lizewskiego, stereotypowego kujona, który nieoczekiwanie przechodzi przemianę w superbohatera. Głównie dlatego, że w przeciwieństwie do innych superherosów Kick Ass jest całkowicie niekompetentny, przez co Johnson mógł uniknąć wyczerpujących treningów. Reżyser Matthew Vaughn wyraźnie mu powiedział: "Jeśli chodzisz na siłownię, to masz natychmiast przestać. Schudnij też trochę, żeby kostium na tobie wisiał". Dobry aktor jest jak kameleon - mówi Aaron Taylor-Johnson. - Bardzo często zdarza mi się oglądać Gary'ego Oldmana w jakimś filmie i zorientować się, że to był on dopiero podczas czytania napisów końcowych. Muszę wtedy obejrzeć całość jeszcze raz. Chciałbym kiedyś dojść do takiego poziomu. Mówię to również przez wzgląd na moje zdrowie psychiczne. Nie chcę cały czas grać jednej i tej samej roli. Wolę ryzykować (na zdjęciu - Aaron Taylor-Johnson w filmie "Albert Nobbs" z 2011 roku). W obrazie Olivera Stone'a "Savages - ponad bezprawiem" (2012) TaylorJohnson wcielił się w postać pokojowo nastawionego Bena, który wbrew swojej woli zostaje wciągnięty w brutalny konflikt z kartelem. To właśnie on, być może bardziej niż wszyscy inni bohaterowie, musi odnaleźć i zaakceptować w sobie brutalnego wojownika, co nie jest łatwe dla zdeklarowanego pacyfisty. Johnson był tak naprawdę jednym z pierwszych aktorów zaangażowanych przez Stone'a... chociaż nikt początkowo nie wiedział, jaką rolę miałby zagrać. Wiadomo było jedynie, że będzie musiał się całkowicie pozbyć brytyjskiego akcentu. W ekanizacji "Anny Kareniny" (2012) aktor pokazał oblicze filmowego amanta, wcielając się w postać hrabiego Aleksieja Wrońskiego, zamożnego oficera kawalerii, który z wzajemnością zakochuje się w tytułowej bohaterce powieści Tołstoja (Keira Knightley). - "Anna Karenina" w mojej szkole? Nie, nigdy w życiu - śmiał się Taylor-Johnson. - To nie był mój świat. Nie mogę pochwalić się dogłębnym wykształceniem. Oczywiście, wiedziałem, kim był Tołstoj, ale nigdy wcześniej nie miałem okazji obcować z książką tak pokaźnych rozmiarów. Kiedy jednak zabrałem się już za jej lekturę, okazało się, że nie było wcale tak źle, jak myślałem. TaylorJohnson nie chce zapisać się w pamięci widzów jako grający główne role przystojniak. - Nie odpowiada mi szum medialny, który się z tym wiąże - przyznaje. - Uwielbiam za to mojego bohatera z "Kick-Ass". Jest śmieszny, pryszczaty, sztywny i sympatyczny zarazem. Dlatego właśnie tak się cieszę, że po "Annie Kareninie" mogę zrobić dwa kroki w tył - aktor cieszył się na występ w sequelu "Kick Ass" (2013).
W 2014 roku Taylora-Johnsona mogliśmy oglądać w "Godzilli", gdzie wcielił się w postaćForda Brody'ego, oficera marynarki wojennej, specjalizującego się w rozbrajaniu bomb. "Ford jest bohaterem naszego filmu i bierze udział w wielu wydarzeniach" - opowiadał reżyser Gareth Edwards. "Ponieważ nasza narracja jest w dużej mierze oparta na obrazie, a ważne było, abyśmy rozumieli, co on myśli i czuje, potrzebowaliśmy aktora, który potrafi wiele pokazać jednym spojrzeniem. Oglądałem film 'John Lennon. Chłopak znikąd', w którym Aaron grał Johna Lennona. To była niezwykła rola.W jego oczach widać było intensywność i emocje. Już wtedy wiedziałem, że znaleźliśmy właściwą osobę" - dodawał twórca "Godzilli". Ostatnim obrazem w filmografii aktora jest "Avengers: Czas Ultrona", gdzie wcielił się w Pietro, znanego też jako Quicksilver. "Granie Quicksilvera było naprawdę wielką frajdą. Wyróżnia go szybkość równa prędkości dźwięku i to nie tylko w poruszaniu się. Równie szybko traci cierpliwość, bo zawsze we wszystkim jest pierwszy. Wszystko jest dla niego za wolne.Bardzo podobała mi się zabawa z tą postacią i, co ważniejsze, odkrywanie, kim jest Quicksilver" - przyznał Taylor-Johnson.
Ta p ł yta nie krzyczy. Ona szepcze wprost do ucha - mówi o swoim najnowszym albumie Brodka.
muzyka, jak i słowa. Załapali się na emocje, które z "Sadzy" płyną. Poczuli, że moje spotkanie z Przemkiem było szczere i prawdziwe. To była nasza pierwsza taka współpraca i w "Sadzy" słychać tę zajawkę debiutantów.
P.: Mnie nic nie zaskoczyło. Byłem pewny, że udało nam się zrobić coś wyjątkowego. Mieliśmy plan, który zrealizowaliśmy. Tylko malkontent może nie zauważyć w "Sadzy" czegoś choć nawet odrobinę dobrego. Co by ł o najprzyjemniejsze we wspólnym tworzeniu "Sadzy"?
"Sadza" to pierwsza od 12 lat polskojęzyczna płyta Moniki Brodki. Piosenkarka nagrała ją wspólnie z producentem 1988, czyli Przemysławem Jankowiakiem, znanym choćby z zespołu Syny, autorem albumu "Ruleta", jednej z hiphopowych płyt tego roku.1988 został niedawno po raz drugi nominowany do Paszportu "Polityki".
Jest to dwudziestoparominutowa wyprawa w wewnętrzny świat Brodki, pełen emocjonalnych odcieni. Choć ukazuje się zaledwie rok po wydaniu świetnej płyty "Brut", nie jest jej kontynuacją, ale nowym rozdziałem w dyskografii artystki.
Łukasz Kamiński: S ł owem, które odmieniane jest w recenzjach "Sadzy" przez wszystkie przypadki, jest "intymność". Takiego odbioru się spodziewaliście?
Monika Brodka: Podczas pracy nad "Sadzą" rozmawialiśmy właśnie o tym, że zależy nam na intymności, że powinniśmy nagrywać tak, żeby intymność spotęgować. Stąd surowość i delikatność moich wokali. "Sadza" to płyta, która nie krzyczy. Ona mówi, szepcze wprost do ucha. Chcieliśmy skrócić dystans między nami a słuchaczami. Chcieliśmy też, żeby płyta była jak najbardziej minimalistyczna, oszczędna, ale przy tym misternie utkana.
Przemysław "1988" Jankowiak: Ta intymność wynika z tego, że szczerze ze sobą rozmawialiśmy. Zadziała między nami chemia, dobrze się poznaliśmy, zaprzyjaźniliśmy. Monika była odważna, otwierając przede mną swój świat, czasem gorzki, czasem słodki. To przełożyło się na muzykę
Kiedy rozmawialiśmy jakiś czas temu, powiedziałaś, że niektóre recenzje twojego poprzedniego albumu "Brut" cię zaskoczyły. Czy podobnie jest z "Sadzą"?
M.: Mnie zaskoczyło to, jak ta płyta poruszyła coś w ludziach, to jak została odebrana. A jej odbiór był szalenie osobisty. "Sadza" spodobała się ludziom jako całość. Potraktowali ją jako wypowiedź, w której istotna jest zarówno
M.: Przyglądanie się całemu procesowi powstawania albumu, temu, jak poszczególne utwory się rozwijają, zmieniają. Często wpadaliśmy w potrzask, dochodziliśmy do momentu, w którym nie wiedzieliśmy, co dalej robić. Ale potem zgodnie udawało się nam znaleźć wyjście. Przyjemne były też spacery nad morzem w Gdyni. I po samym mieście, gdzie Przemek służył mi za przewodnika po modernistycznej architekturze. Cenne jest też to, że z tej naszej współpracy wynikła przyjaźń, która trwa. A co było nieprzyjemne?
P.: Podróże pociągami między Warszawą a Gdynią
M.: I to, że zarówno początek, jak i koniec pracy nad "Sadzą" były naznaczone śmiercią Jak to?
P.: Gdy zaczynaliśmy, do studia wpadł wróbelek, którego nie udało nam się uratować Próbując uciec, rozbił się o szybę. M.: Z kolei pod koniec pod kamienicę, w której pracowaliśmy, zajechały policja i pogotowie. Okazało się, że jeden z sąsiadów Przemka zginął zagryziony przez swojego psa. Czy my ś leli ś cie, jak t ę intymno ść prze ł o ż y ć potem na koncerty?
M.: Zawsze, pracując nad płytą, zastanawiam się nad tym. "Sadza" to typowo producencka płyta, więc najlepiej by było, gdybyśmy występowali tylko w duecie. Tymczasem musieliśmy przygotować cały zespół, zmienić instrumentarium, rozwinąć pewne utwory, a drugą część koncertu zbudować na podstawie starszego repertuaru. To było ciekawe doświadczenie.
Ponieważ "Sadza" jest w całości w języku polskim, postanowiłam wybrać na koncerty moje starsze piosenki, które również są po polsku. Przemek musiał więc przearanżować stare numery tak, żeby zabrzmiały po nowemu. W twoich p ł ytach zawsze te ż istotn ą rol ę odgrywała strona wizualna. Na ile połączyła was przy pracy nad "Sadzą"?
M.: Na pewno na świat patrzymy inaczej, mamy odrębne poczucia estetyki. Natomiast w Przemku cenię to, że jest osobą wielu talentów. Potrafi chwycić za kamerę i nakręcić sobie własny klip, zaprojektować okładkę. Takie podejście jest mi bliskie. Dlatego pracując nad teledyskami, projektując okładkę i książeczkę do płyty, zawsze konsultowałam z nim moje pomysły. Teraz pracujemy nad krótkim filmem typu making of , do którego zdjęcia nakręcił Przemek. To pierwsza taka sytuacja w karierze,
kiedy producent mojej muzyki tworzy również teledysk.
P.: Zgadzam się w stu procentach. Podoba mi się w Monice to, że szeroko patrzy na sztukę i ma przy tym wyjątkową wrażliwość. M.: Łączy nas też miłość do kawy i poczucie humoru, bez którego nie dalibyśmy rady współpracować ze sobą. I mimo tego poczucia humoru, udało nam się nagrać smutną płytę! (śmiech)
P.: Taki paradoks "Sadzy". Ko ń czy si ę rok 2022. Czy co ś was w nim zachwyciło, zaskoczyło, zdziwiło?
M.: To na pewno dla wszystkich był bardzo trudny rok. Wychodzenie z pandemii, wybuch wojny, wszechobecny niepokój. Praca nad płytą i koncertami na pewno pomogła mi przetrwać ten trudny czas, bo oddałam się temu całkowicie.
P.: Mi też zabrakło już energii, żeby nacieszyć się innymi wydarzeniami. Ale planuję nadrobić w grudniu stracony czas. Z rzeczy ważnych, na pewno trzeba odnotować to, że branża muzyczna, która poniosła straty w wyniku pandemii, się podniosła. Odbyło się naprawdę dużo koncertów i festiwali. Tych drugich było nawet chyba trochę za dużo!
To źle?
P.: Festiwale same w sobie są świetne. Ale to, że jest ich tak dużo, negatywnie wpływa na koncerty klubowe. Ludzie mają przesyt muzyki, którą słyszą latem. Kiedy przychodzi jesień i zima, trochę im się nie chce już chodzić na koncerty.
Może kluby nie nadążają za festiwalami. Te drugie są coraz lepsze, każdy stara się być oryginalny, odnaleźć lub pielęgnować swoją tożsamość. Może kluby też powinny się nieco bardziej postarać, poprawić infrastrukturę, zadbać o klimat?
P.: Gram w różnych klubach, od niezależnych, po takie, które muszą sprostać większym wymaganiom. Wydaje mi się, że w obu przypad-
kach jest postęp. Podoba mi się zarówno jakiś duszny, obskurny klimat klubu undergroundowego, jak i klimat dużych miejsc, z profesjonalnym nagłośnieniem i organizacją dopiętą na ostatni guzik. Co więcej, mam wrażenie, że artystycznie o wiele ciekawsze rzeczy dzieją się w klubach niż na festiwalach. To festiwale podpatrują, co się w klubach dzieje, nawet tych drobnych, bardzo lokalnych, próbują za nimi nadążyć Wasze najlepsze tegoroczne występy?
P.: Jeśli chodzi o festiwale, to Unsound w Krakowie i Up To Date w Białymstoku, gdzie grałem ze swoją ekipą z płyty "Ruleta". Podobał mi się też bardzo FEST Festival w Chorzowie, choć byłem tylko jeden dzień. Jeśli chodzi o koncerty klubowe, to jestem zadowolony z jesiennej trasy z Moniką
M.: Z plenerowych występów, zdecydowanie koncert w Jarocinie. Z jednej strony podobało mi się, że gram w miejscu owianym legendą, z drugiej miałam wrażenie, że nasza muzyka odnalazła tam swoją publiczność. To był mój najbardziej punkowo-rockowy koncert w całym roku. Nie miało znaczenia, że gramy w ciągu dnia, energia była niezwykła. A jeśli chodzi o koncerty klubowe, to trasa z "Sadzą" była spełnieniem mojego marzenia, jakie wiązało się z tym projektem. Doświadczyliśmy absolutnie pięknej wymiany energii i emocji między zespołem a publicznością
Zakończmy pytaniem o plany na 2023. Skoro praca przy "Sadzy" by ł a taką przygod ą i doświadczeniem, to czy będzie kontynuacja?
M.: Nagramy płytę "Szadź" (śmiech).
A tak serio, w przyszłym roku chcemy ograć "Sadzę" na festiwalach, koncertach plenerowych. Kolejnej płyty na razie nie planuję. W drugiej połowie roku biorę wolne od muzyki, żeby poświęcić się mojej reżyserskiej pasji.
P.: Ja czuję głód tworzenia muzyki, więc będę cisnął dalej! (źród