3 minute read
NIEDOCENIANE MAŁE ZBIORNIKI WODNE W OBLICZU SUSZY
NIEDOCENIANE MAŁE ZBIORNIKI WODNE
w obliczu suszy
Advertisement
Wostatnich latach obserwujemy wyraźne nasilenie zjawisk o charakterze ekstremalnym: susze, gwałtowne burze, huraganowe wiatry. Szczególny niepokój budzi drastyczny spadek poziomu wód powierzchniowych w naszym kraju, czyli susza hydrologiczna. Powodem tego zjawiska są nie tylko zmiany klimatu (wzrost średnich temperatur, spadek ilości lub długotrwały brak regularnych opadów śniegu i deszczu), ale także postępujące przekształcenia krajobrazu dokonywane przez człowieka. Prowadzą one do zmian w składzie gatunkowym i degradacji wrażliwych ekosystemów wodnych. Najbardziej zagrożone są małe zbiorniki wodne o powierzchni do 1 ha na obszarach rolniczych. Gospodarka wodna w Polsce przez wiele lat była nastawiona na intensywne odwadnianie tych terenów. Celem działań było zwiększenie areału upraw. „Śródpolne oczka wodne traktowano jako nieprzydatny element krajobrazu, dlatego w sposób niekontrolowany zmniejszano ich powierzchnię oraz liczbę – mówi dr Sofia Celewicz z Katedry Botaniki na Wydziale Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Ponadto prowadzone były działania wpływające w sposób pośredni na ich szybką degradację, np. przez prowadzenie prac melioracyjnych na terenach przyległych do oczek wodnych, co powodowało ich wysychanie lub przez intensywne nawożenie pól uprawnych, co prowadziło z kolei do przeżyźnienia wody w tych akwenach, a w konsekwencji do ich zarastania i zaniku” – dodaje.
Dopiero w ostatnich latach zaczęto zdawać sobie sprawę z niezwykle istotnych i wielorakich funkcji, jakie pełnią te niepozorne i niedoceniane dotąd ekosystemy. Należą do nich m.in. funkcje hydrologiczne (retencja wody, cykl hydrologiczny), biologiczne (wzbogacenie i ochrona bioróżnorodności), chemiczne (przechwytywanie metali ciężkich, kontrola przepływu biogenów), rekreacyjne oraz gospodarcze.
W dobie globalnego ocieplenia i deficytów wody szczególnie istotna jest rola zwiększania skali lokalnej retencji wodnej, tzw. małej retencji. Gromadzenie wody, opóźnianie odpływu i zmniejszanie strat podczas parowania jest w obecnych czasach konieczne, szczególnie na obszarach o małej jeziorności i z niekorzystnym bilansem wodnym, do których od wielu lat należy środkowa Wielkopolska. „Co ciekawe, dla zwiększenia wewnętrznego obiegu wody małe zbiorniki w dużej liczbie przynoszą większe korzyści niż jeden duży – tłumaczy dr Sofia Celewicz. – Śródpolne oczka wodne nie tylko zwiększają retencję powierzchniową, ale wspomagają też zasilanie wód gruntowych w terenie przyległym, co zwiększa wilgotność gleb i jednocześnie zmniejsza ich erozję”.
Małe zbiorniki pod względem biologicznym są niezwykle cennym, choć najsłabiej poznanym rodzajem wód powierzchniowych. Pełnią one ważną rolę jako korytarze ekologiczne dla migrujących organizmów, ale przede wszystkim istotnie przyczyniają się do rozwoju bioróżnorodności. Przez ostatnie lata nie cieszyły się jednak szczególnym zainteresowaniem wśród naukowców. Traktowano je jako mniej wartościowe odpowiedniki jezior. Były więc pomijane w badaniach hydrobiologicznych i w działaniach na rzecz ochrony przyrody. Tymczasem najnowsze badania wskazują, że pomimo niewielkich rozmiarów to oczka wodne – spośród wszystkich typów ekosystemów słodkowodnych – charakteryzują się największym bogactwem gatunkowym, największym udziałem gatunków rzadko występujących i unikatowych, a często też zagrożonych. Drobne zbiorniki oferują lepsze warunki życia dla większości organizmów je zasiedlających niż większe akweny (np. jeziora), ze względu na szybsze nagrzewanie wody, odpowiednią ilość i dużą dostępność substancji pokarmowych, korzystny dopływ światła, dużą różnorodność siedlisk, szybkie procesy sukcesyjne oraz często brak drapieżników – ryb. Ekosystemy te stanowią więc doskonały poligon dla badań ekologicznych, ochrony przyrody i monitoringu globalnych zmian środowiska. „W celu lepszego poznania ich funkcjonowania i stanu ekologicznego od kilkunastu lat prowadzimy
interdyscyplinarne badania drobnych zbiorników stałych i okresowo wysychających, m.in. na obszarach rolniczych Wielkopolski (Katedra Botaniki UPP), we współpracy z Zakładem Ochrony Wód, Zakładem Hydrobiologii oraz Zakładem Zoologii Ogólnej (UAM) – wyjaśnia naukowW dobie globalnego ocieplenia czyni z Uniwersytetu Przyi deficytów wody szczególnie rodniczego w Poznaniu. istotna jest rola zwiększania – Już kilka lat temu prowaskali lokalnej retencji wodnej, tzw. małej retencji. dziliśmy szkolenie dla rolników dotyczące roli zbiorników wodnych w krajobrazie rolniczym. Uważamy, że istnieje konieczność zmiany dotychczasowego podejścia do gospodarowania zasobami wodnymi w celu zniwelowania niekorzystnych zmian w bilansie wodnym Polski. Rośnie potrzeba retencjonowania wód, ograniczenia spływu powierzchniowego w zlewniach rolniczych i zachowania różnorodności biologicznej. Postępujący proces degradacji małych zbiorników wodnych o dużej wartości ekologicznej wymusza konieczność ich badania, monitoringu, objęcia ochroną prawną, a w razie potrzeby rekultywacji i przede wszystkim tworzenia nowych oczek wodnych oraz odtwarzania tych, które zostały bezmyślnie zakopane w przeszłości”.
Dr Sofia Celewicz
Katedra Botaniki, Wydział Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu