Magazyn URWISKOWO wiosna-wielkanoc 2013

Page 1


W tym roku wyjątkowo długo musimy czekać na prawdziwie wiosenne dni. Mam nadzieję, że nasz magazyn zainspiruje Was do twórczego spędzania wiosennych i świątecznych dni. Bawmy się, uczmy, twórzmy, zgłębiajmy tajemnice przyrody i wielkanocnych zwyczajów a zanim się obejrzymy nastanie lato a w raz z nim pora rodzinnych wyjazdów, obozów, kolonii a także następny numer magazynu.

Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl

Wydawca

urwiskowo@tlen.pl

Zespół redakcyjny Agnieszka Troć – redaktor naczelna Ela Juchno Lasche Sylwia Błaszczak Anna Włodarczyk Anna Jurczyńska Agnieszka Puk Anna Potocka Patrycja Tryba

Korekta brak Opracowanie graficzne Agnieszka Troć Okładka Sylwia - laureatka „Urwisek na okładkę”. - zdjęcie nadesłała Danielewicz

konkursu Agnieszka


Bawimy się – Tworzymy – Uczymy się - Gramy

O KURCZE… sposobów kilka na wielkanocnego kurczaka _________________ 7  Kurczak Owijany _____________________________________________ 8  Kurczak Girlandowy __________________________________________ 9  Kurczak Odbijany ____________________________________________10  Kurczaczek Okrąglaczek _______________________________________11  Kurczak Rączka ______________________________________________12  Kurczak z rolki ______________________________________________ 13  Ryżowy Kurczak _____________________________________________14

BEEEEE … czyli kilkanaście sposobów na wielkanocne owieczki i baranki ____ 16  Biała farba _________________________________________________ 16  Dziurkacz __________________________________________________ 16  Plastelina __________________________________________________ 16  Bibuła _____________________________________________________ 17  Skrawki z niszczarki __________________________________________ 17  Włóczka ___________________________________________________ 17  Ryż _______________________________________________________ 17  Pasta do zębów _____________________________________________ 18  Płatki kosmetyczne __________________________________________ 18  Kreda _____________________________________________________ 18  Baranek z waty _____________________________________________ 19  Owieczka zawieszka _________________________________________ 22  Owieczka z makaronu _______________________________________ 24


ZABAWY Z JAJKAMI _______________________________________________ 26  Ćwiczenia motoryki małej _____________________________________ 27  Cyferkowe pisanki____________________________________________ 29  Origami płaskie z jaja _________________________________________ 30  Wielkanocna wyklejanka ______________________________________ 31  Szukanie jajek _______________________________________________ 32

Króliczek – wielkanocny koszyczek ___________________________________ 33 Wesołe Króliczki __________________________________________________ 36 Prezent dla podróżnika ____________________________________________ 37 Wielkanocne pudełko sensoryczne __________________________________ 38 Diorama wiosenno-wielkanocna ____________________________________ 40 Wiosenne hodowanie _____________________________________________ 42 Sensoryczna butelka „WIOSNA” _____________________________________ 46 Gra planszowa - DIY – zrób ją sam ___________________________________ 48

Czytamy – Piszemy – Polecamy

Tomcio Niewielki i miska owsianki czyli savoir vivre przy stole ____________ 51 Zwierzątka Pana Ezopa ____________________________________________ 52 Karty prezentacyjne ______________________________________________ 54 Macierzyństwo bez lukru 2 _________________________________________ 55


Radzimy – Podpowiadamy

Porady Zaradnej Mamy ___________________________________________ 57  Zakupy z dziećmi ____________________________________________ 57 Kurs pierwszej pomocy ____________________________________________ 58 Wypoczynek z małym dzieckiem ____________________________________ 66 Kolonie i obozy. Czy moje dziecko jest gotowe? ________________________ 69

Laureaci konkursu „URWISEK NA OKŁAKĘ” ___________________________ 73 Zespół redakcyjny _______________________________________________ 75 KOLOROWANKA ________________________________________________ 78




Maleńkie, często niezdarne w swoich poczynaniach, puszyste pisklę to jeden ze świeckich symboli nadchodzącej Wielkanocy. W czasie Świąt żółte kurczaczki zaznaczają swoją obecność na witrynach sklepowych, na kartkach z życzeniami, na opakowaniach produktów spożywczych i nie tylko. Myślę, iż ozdobienie postacią kurczaczka właśnie pokoju maluchów, przy ich udziale w twórczej ekspresji, jest jak najbardziej wskazane w nadchodzącym czasie. Przygotowaliśmy, specjalnie dla Was, kilka propozycji jak kurczakową dekorację przygotować.

Do wykonania postaci kurczaczka owijanego krepą potrzebne będą:  styropianowe jajo  krepa (żółta i odrobinę czerwonej oraz czarnej)  nożyczki  klej  ruchome oczy  piórka Nasze działania rozpoczynamy od pocięcia krepy na długie paski. Każdy z pasków rolujemy, w taki sposób, by z krepy powstał "sznurek". Styropianowe jajo smarujemy klejem, następnie obwijamy wyklejoną część jaja krepowymi "sznurkami". Po owinięciu jajka krepą doklejamy do niego ruchome oczy, piórkowe skrzydełka oraz łapki i dziób z krepy. Krepinowy kurczaczek gotowy!


Do wykonania postaci kurczaka odbijanego potrzebne będą:  myjka (względnie okrągła gąbka)  farby (żółta, czerwona)  paleta (talerzyk na farby)  pędzelek  ruchome oko  klej  kartka z bloku W pierwszej kolejności zabieramy się do rozprowadzenia żółtej farby na palecie (talerzyku). W farbie moczymy myjkę, którą następnie dwukrotnie "pieczętujemy" kartkę z bloku, tworząc tym samym postać żółtego ptaka. W następnej kolejności przyklejamy ruchome oko kurczakowi (kurczak widziany będzie przez nas z profilu), a przy pomocy pędzelka i czerwonej farby domalowujemy łapki i dziób. W kilka chwil pisklak gotowy!


Do wykonania postaci kurczaczka okrąglaczka potrzebne będą:  papierowy talerzyk  farba (żółta, czarna, czerwona)  kartka z żółtego kolorowego papieru  ołówek  nożyczki  klej Tworzenie kurczaczka okrąglaczka zaczynamy od pokrycia żółtą farbą całej powierzchni papierowego talerzyka. Gdy talerzyk w pełni przybierze barwę żółtą domalowujemy mu przy pomocy pędzelka i pozostałych farb oczy, dziób i łapki. Z kartki kolorowego papieru przygotowujemy skrzydła kurczaka. Na kartce odrysowujemy dłoń, następnie ją wycinamy. Powstałe skrzydła przyklejamy do talerzyka. Kurczaczek okrąglaczek gotowy!


Do wykonania postaci kurczaka - rączki potrzebne będą:  dłoń dziecka  farba (żółta)  pędzelek  dwa ruchome oczka  klej  czerwony cekin na dziób (względnie kawałek czerwonej kartki)  dwa żółte piórka  mazak do domalowania nóg pisklakowi  kartka z bloku Pierwszy krok małych twórców polegać będzie na pomalowaniu farbą wewnętrznej części dłoni. Następnie pomalowaną dłoń odbijamy na kartce z bloku. Do powstałego odbicia dłoni doklejamy ruchome oczy, dziób oraz piórkowe skrzydła. Domalowujemy mazakiem nóżki. Oto gotowy kolejny z naszych kurczaków!


Do wykonania postaci kurczaczka z tekturowej rolki potrzebne będą:  tekturowa rolka po papierze toaletowym  kartka kolorowego papieru (żółta)  żółte piórka  ruchome oczka  klej  zszywacz  piankowe stopy kurczaczka (wykorzystaliśmy piankowe kwiaty tulipany) oraz piankowy dziób W pierwszej kolejności obwijamy kartką z kolorowego papieru tekturową rolkę. Przy pomocy zszywacza (tutaj potrzebna jest pomoc rodzica, by odpowiednio maluch zszywaczem operował) przytwierdzamy ją do rolki. W następnej kolejności przyklejamy kurczakowi oczy, dziób oraz przy pomocy zszywacza przytwierdzamy do postaci ptaka piórkowe skrzydła i piankowe łapki. Kolejna z postaci kurcząt gotowa!


Do wykonania postaci kurczaczka z girlandowego potrzebne będą:  kartki z kolorowego bloku technicznego (żółte i czerwone lub pomarańczowe)  dziurkacz (my wykorzystaliśmy dziurkacz odzieżowy)  sznurek  klej  ruchome oczka  ołówek  nożyczki Tworzenie postaci kurczaka girlandowego zaczynamy od wycięcia poszczególnych części ciała kurczaka. I tak wycinamy z kartek kolorowego bloku technicznego owal (ciało kurczaka), odrysowujemy i wycinamy kształt dłoni malucha (skrzydła kurczaka), nogi oraz dziób. Wszystkie części ciała łączymy przy pomocy dziurkacza odzieżowego (wtedy łatwiej przez poszczególne kurczaki - elementy girlandy przewlec sznurek). Można je też po prostu skleić przy pomocy kleju. Przytwierdzamy kurczakowi oczy oraz dziób. Mocujemy sznurek (na głowie kurczaczka jeśli ten będzie stanowił pojedynczą ozdobę bądź pomiędzy skrzydłami, jeśli będzie stanowił element girlandy). Kurczak girlandowy - gotowy!

Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl


Materiały:  ryż  żółty barwnik spożywczy (może być do farbowania pisanek)  około 10-15ml wody  około 10-15ml alkoholu  klej winylowy  styropianowe jajko  żółte piórka  plastikowe ruchome oczka  czerwony i brązowy drucik kreatywny  patyczek do szaszłyka

Zaczynamy od barwienia ryżu. Rozpuszczamy żółty barwnik w około 10ml wody i dodajemy około 10-15ml alkoholu. Ryż wsypujemy do woreczka śniadaniowego, dolewamy rozpuszczony barwnik i mieszamy.


Styropianowe jajko nadziewamy na patyczek do szaszłyka. Z brązowego drucika kreatywnego robimy nóżki a z czerwonego dziubek. Smarujemy klejem i obsypujemy ryżem. Na koniec doklejamy oczka oraz skrzydełka z piórek i ryżowy kurczak gotowy.

Tą samą metodą można wykonać również inne egzotyczne ptaki.

Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl


1. Biała farba Co w tym niezwykłego? Właściwie nic poza tym, że zamiast pędzelków użyliśmy patyczków kosmetycznych.

2. Dziurkacz Zadanie dwuetapowe – najpierw wręczamy dziecku białą kartkę i dziurkacz. Po zamianie kartki w sporą ilość konfetti obklejamy naszą owcę tymi małymi kółeczkami.

3. Plastelina Z białej plasteliny lepimy małe kulki, które przyciskamy placem do kartki, aby ładnie się na niej rozpłaszczyły.


4. Bibuła Białą bibułę ugniatamy w małe kuleczki, które przyklejamy do obrazka.

5. Skrawki z niszczarki Jeśli u rodziców w pracy znajduje się tak ciekawe urządzenie jak niszczarka – mamy gotowe paseczki, jeśli nie tniemy kartkę za pomocą nożyczek. Gotowe paseczki przyklejamy owieczce.

6. Włóczka Białą włóczkę tniemy w drobne kawałki, które przyklejamy klejem do naszej owieczki.

7. Ryż Owcę smarujemy dokładnie klejem. Następnie obsypujemy kartkę ryżem, kaszą, mąką lub innym dowolnym atrybutem spożywczym w białym kolorze. Nadmiar usuwamy z obrazka.


8. Pasta do zębów Zwykła pasta do zębów – nie dość, że ładnie pachnie to daje ciekawy efekt. Najlepiej zmieszać ją z białą farbą – będzie trwalsza.

9. Płatki kosmetyczne Owca z origami z płatków kosmetycznych. Większość naklejona na płasko, tylko na głowie płatek składamy na pół, a na ogon na ćwiartki.

10. Kreda Ostatnia owca powstała w bardzo prosty sposób – pomalowaliśmy ją białą kredą.

Który pomysł przypadł Wam najbardziej do gustu? Macie ochotę wypróbować nasze sposoby? Na kolejnych stronach znajdziecie kolejne inspiracje. A może wymyślicie własne? Napiszcie nam w jaki sposób Wy udekorowaliście Wasze owieczki.

Sylwia Błaszczak http://www.mamawdomu.pl/



Do wykonania baranka potrzeba: • Patyczek do szaszłyków • Wata • Kawałek kartonu • Kartka z bloku technicznego • Nożyczki • Klej magik • Ruchome oczka • Sznurek • Czarny pisak • Taśma

Z kartonu wycinamy kształt tułowia baranka (taka chmurkę) oraz dwie łezki na uszy. Kształt tułowia odrysowujemy na bloku technicznym i wycinamy. Głowa baranka również powstanie z bloku technicznego. Najprościej wyciąć trójkąt i zaokrąglić jego kąty. Głowę przyklejamy do tułowia i naklejamy na nią uszy. Teraz już możemy tułów posmarować cały klejem magikiem nakleić watę. Watę można naklejać w całości albo robić kulki. Czubek głowy baranka również smarujemy klejem i naklejamy watę. Naklejamy ruchome oczka (można samemu tez namalować) i malujemy nosek i uśmiech naszego baranka.


Teraz kolej na nogi. Tniemy sznurek na 4 równe kawałki na każdym na końcu wiążemy supełek. Przyklejamy z tyłu barana taśmą (ja wykorzystałam taśmę malarską, potem można łatwo nakleić tył). Teraz możemy wycięty z bloku technicznego tułów nakleić na tył baranka, zakrywając tym samym klejenia taśma nóg. Patyczek wkładamy pomiędzy fale na tekturce – można posmarować klejem aby się pewniej trzymało. Baranek gotowy…może ozdobić doniczkę, koszyczek, wielkanocny bukiet. Baranka zamiast ozdabiać watą można posypać ryżem lub kasza gryczaną.

Anna Potocka www.karolowamama.blogspot.com


Materiały: 

biały blok techniczny

kolorowy blok techniczny

nożyczki

klej

wata

czarny flamaster

ruchome oczka

ozdobna tasiemka


Z kolorowego brystolu (może być zwykły blok, ale pomalowany farbą lub kredką) wycięliśmy głowę i uszy owcy. Z białej kartki wycinamy dwie chmurki jak na poniższym zdjęciu – dużą i małą. Obie smarujemy obficie klejem i przyklejamy do nich watę. Uszy zgniatamy na jednym z końców i przyklejamy do głowy owieczki zostawiając miejsce na doklejenie nad nimi mniejszej chmurki, która będzie grzywą owcy. Malujemy nos i buzię oraz przyklejamy oczy. Gotową głowę przyklejamy do obklejonej watą owcy. Doczepiamy wstążeczkę oraz kawałek tasiemki, który będzie zaczepem. Owieczka gotowa.

Sylwia Błaszczak www.mamawdomu.pl


Materiały:  Czarna tekturka  Makaron  Klej winylowy  Biała kredka  Kolorowe pastele olejne


Na czarnej tekturce rysujemy owieczkę. Klejem smarujemy miejsca, gdzie owieczka jest pokryta wełną i układamy tam makaron. Najlepiej nadają się do tego zakręcone makaroniki. Nadają efekt kręconej wełny. Kolejnym krokiem jest dorysowanie dowolnych elementów obrazka takich jak trawa, słońce, chmury czy kwiaty. Na czarnej tekturze świetnie prezentują się pastele (olejne lub zwykłe) albo kreda. Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl



Do tej zabawy potrzebne będą:  plastikowe otwierane jajka,  kolorowe pompony,  spinacze/klamerki lub mała łyżeczka,  wytłaczanki do jajek (ja dodałam jeszcze wytłaczanki do jajek przepiórczych w sam raz pasujące do naszych pomponików) Przygotowanie zabawy: Do każdego jajka włożyłam po kilka pomponików tego samego koloru jakie jest dane jajko czyli w żółtym jajku żółte pompony w zielonym zielone itd. Chłopcy dostali po spinaczu i po zestawie jajek. Najpierw otwierali jajka i za pomocą spinacza przenosili pomponik do wytłaczanki(dla młodszych dzieci można użyć małej łyżeczki do przenoszenia pomponów). Po zakończeniu tej czynności chłopcy posegregowali kolorami pomponiki do odpowiedniego jajka. Zabawa ta świetnie ćwiczy motorykę małą.

Patrycja Tryba www.mamablizniacza.blogspot.com



Świetna zabawa na naukę lub powtórkę z cyferek. Potrzebujemy:  otwierane zabawkowe jajeczka (można użyć plastikowych jajek po jajku niespodziance)my mamy ich 12 ale ilość dowolna w zależności od wieku dziecka,  marker Przygotowanie zabawy: Na jednej części jajka piszemy cyfrę a na drugiej ilość kropek odpowiadająca danej cyfrze. Nasze jajka są kolorowe więc dodatkowo pomieszałam kolory tak aby nie sugerować się nimi szukając cyferek czy kropek. Można dodatkowo poprosić dziecko aby włożyło do środka każdego z jajek np.: tyle ziarenek kukurydzy ile wskazuje cyfra i ilość kropek.

Patrycja Tryba www.mamablizniacza.blogspot.com


Każdy z was na pewno kiedyś układał ze swym dzieckiem origami płaskie z koła. Tutaj chciałabym przedstawić małą wariację z wykorzystaniem kształtów jajek. Pozwalają one stworzyć zupełnie inne obrazki. Czego potrzebujemy: wycięte kształty jajek w różnych kolorach, kółeczka, fantazyjne oczka, nożyczki, klej, kartki. Mnie udało się stworzyć: biedronkę, motyla, węża ( lub gąsienicę- jak kto woli:), kurczaczka i kwiatek. To, co uda się stworzyć naszemu dziecku, zależy od jego bogatej wyobraźni. Zapraszam do świata origami!

Anna Włodarczyk


Święta Wielkanocne to czas kiedy możemy wspólnie z dziećmi przygotować wiele ciekawych i nie zbyt pracochłonnych świątecznych ozdób. Każdy z nas potrzebuje w tym okresie więcej czasu na porządki i przygotowanie pysznych potraw. Mój pomysł, który zajął moim córeczkom sporo czasu jest bardzo prosty: Na kartce dowolnego rozmiaru i koloru rysujemy szablon wyklejanki, nasza jest pisanką Przygotowujemy różnokolorową bibułę, z której dzieci przygotowują kulki do wyklejania Teraz wystarczy posmarować szablon klejem i nakleić wcześniej przygotowane kulki. Pisanka gotowa! Elżbieta Juchno www.madredziecko.blogspot.com


Zapewne znacie zabawę wywodzącą się z Francji, gdzie chowa się jajka w ogrodzie, a następnie całą rodziną szuka. Kto znajdzie najwięcej, ten wygrywa. Chciałabym wam przedstawić zmodyfikowaną wersję tej zabawy. Co potrzebujemy: w zależności od potrzeby ok 10-30 papierowych wyciętych kształtów jajek, które ozdabiamy różnorodnymi wzorkami i kolorami. Następnie przecinamy na pół i mieszamy ze sobą. Zadaniem dziecka jest odnaleźć dwie takie same polówki jajka. Dziecko ćwiczy rozpoznawanie prawej i lewej strony, koordynację wzrokoworuchową. Ze starszymi dziećmi możemy zagrać w tradycyjne memory - odwracamy polówki na lewą stronę. Kto najdzie więcej jajek? Anna Włodarczyk



Jak dziś pamiętam Wielkanoc spędzaną w domu rodzinnym. Poszukiwanie, tuż po przebudzeniu się, zostawionych przez Zająca upominków. Te były dużo skromniejsze niż te bożonarodzeniowe, ograniczały się zazwyczaj do kilku łakoci, często przygotowanych domowymi sposobami... I w swojej rodzinie tradycję wielkanocną zamierzam krzewić. Poszłam jednak o krok dalej, bo nie dosyć, że słodkie upominki w większości przygotowane własnoręcznie, to jeszcze "podane" w ciekawy sposób, najczęściej w samodzielnie przygotowanych opakowaniach.

Do przygotowania koszyczka zajączka potrzebne będą:  kilka kartek bloku technicznego w kolorze brązowym, różowym, białym, czarnym, żółtym  zszywacz i zszywki  klej  ołówek  nożyczki

Z pomysłem na stworzenie oryginalnego "koszyczka" na wielkanocne cukierki postanowiłam się z Wami podzielić. W pierwszej kolejności zajmujemy się przygotowanie pojemniczka - koszyczka. Do tego potrzebne będą nam koło oraz prostokąt, którego dłuższe boki równe będą (lub odrobinę mniejsze) obwodowi koła. Z prostokąta spinamy za pomocą zszywacza rolkę. Brzegi koła nacinamy w taki sposób, by móc je zagiąć i dopasować jako dno "koszyczka". Dno przyklejamy klejem, spinamy dodatkowo dla pewności zszywaczem. Możemy również wykorzystać gotowy koszyczek, który po prostu postacią zająca ozdobimy.


Następnie zabieramy się za przygotowanie króliczej głowy, stóp oraz łapek. Wszystko po wycięciu, odpowiednim oklejeniu i udekorowaniu dopinamy zszywkami do wcześniej stworzonego "koszyczka". Prawda, że proste? Pozostaje nam teraz jedynie do pojemniczka wsypać cukierki i upominek od Zająca Wielkanocnego przekazać adresatowi.

Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl


Do wykonania wesołych króliczków potrzebujemy:  kolorowej bibuły w paski, kropki i inne wzorki,  rolki po ręcznikach papierowych,  klej,  nożyczki,  fantazyjne oczka. Każdą rolkę oklejamy innym papierem, dopasowujemy do niej kontrastujące uszy, a na końcu przyklejamy oczka. Nasze króliczki nie są zwykłe, gdyż każdy z nich jest wyższy od poprzedniego. Dla młodszych dzieci wystarczy 5, starsze równie dobrze poradzą sobie z 10. Oprócz walorów estetycznych, które cieszą oczy podczas okresu Wielkanocy, mają one również wartość dydaktyczną. Dziecko ćwiczy umiejętności matematyczne poprzez ułożenie ich w kolejności rosnącej bądź malejącej, wskazuje wzory i kolory, może nadać im nazwę. Co jeszcze możemy z robić wraz z nasza pociechą? Wyobraźnio - do dzieła! Anna Włodarczyk


Wystarczy rolka papieru toaletowego, kawałek mapy i prezent dla podróżnika gotowy.

Lasche http:/laschejunk.blogspot.com/



Chłopcy przeżywają fascynację farbowanym ryżem. Uwielbiają go przesypywać i bawić się nim w dowolnych kombinacjach. Wpadł mi do głowy pewien pomysł aby z okazji zbliżającej się Wielkanocy zrobić tematyczne pudło sensoryczne przy użyciu kolorowego ryżu i innych drobiazgów. Kolorowaliśmy ryż na dwa sposoby część za pomocą krepiny i wody a resztę przy użyciu barwników spożywczych w płynie i odrobiny alkoholu. Następnie przesypaliśmy ryż do pojemników i poczekaliśmy aż wyschnie. Moja pierwsza myśl to aby pomieszać ryż od razu ale jednak wysypałam ryż kolorami jeden obok drugiego i dałam chłopakom możliwość mieszania. Poukładałam w środku kilka drobiazgów kojarzących się z nadchodzącymi świętami.

Chłopcy rozkręcili zabawę sami. Wymieszali ryż. Następnie wyciągali każdą rzecz z pudełka. Dopytywali co ten napis Happy Easter w ogóle znaczy. Przesypywali ryż do jajek i robili z nich grzechotki. Zabawa stała się okazją do porozmawiania o tradycjach związanych z Wielkanocą. Patrycja Tryba www.mamablizniacza.blogspot.com

W naszym sensorycznym pudełku znalazły się:  kolorowy ryż,  zajączki,  baranek,  pisklaki,  jajka/pisanki,  żółte i pomarańczowe piórka,  konfetti (jedno z pisankami, drugie z zajączkami i trzecie z napisem Happy Easter)  2 małe łyżeczki


Diorama to dająca wrażenie przestrzenności aranżacja ekspozycji, w której znajdujący się w tle obraz połączony jest z umieszczaną na pierwszym planie makietą plastyczną i innymi rekwizytami. Diorama to zatem nic innego jak rodzaj makiety - ograniczony jednak pewnymi ramami.


Technika dioramy nie jest popularną techniką wśród majsterkujących maluchów, a szkoda, bo daje ona wiele satysfakcji tworzącym maluchom.

Do przygotowania wiosenno - wielkanocnej dioramy potrzebne będą: - pudełko - kolorowy papier - klej - nożyczki - pianka pcv - druciki kreatywne - plastelina - styropianowe postaci (królika i kurczaczka) - farby, pędzle - i wszystko, co tylko do wykonania miniaturowego świata w pudełku może nam się przydać.

Nie ma potrzeby wypisywania kolejnych kroków działania w procesie tworzenia mini świata. Jeśli technika Wam się spodoba, sami doskonale będziecie wiedzieć co robić. Zasada jest prosta - najpierw urządzamy krajobraz w pudełku, by następnie zakwaterować w nim jego mieszkańców. My stworzyliśmy wiosenną łąkę, pełną kwiatów, zieleni wraz z jej mieszkańcami motylem, pisklakiem oraz zającem. Zachęcamy Was do podjęcia aktywności polegającej na stworzeniu dioramy wraz ze swoją pociechą. Gwarantujemy, że będzie to kreatywnie spędzony czas, pełen radości i cudnych wspomnień na przyszłość.

Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl


Wiosna to idealny czas na obserwacje rozwoju i wzrostu organizmów żywych Najłatwiej zająć się hodowlą i obserwacją roślin. Można to robić na wiele sposobów.

HODOWLE WODNE Świetnie nadaje się do tego celu fasola "Jaś" ze względu na duży rozmiar nasion. Zakładamy hodowlę, która powinna wyglądać tak jak na zdjęciu, a potem pozostaje tylko dbać o to, aby stale uzupełniać wodę i obserwować, jak zmieniają się ziarenka. Praktycznie codziennie można zauważyć nowe zmiany, a w finale (o ile starczy cierpliwości i wytrwałości doczekać się np. kwiatów, a nie tylko pięknej wiązki korzeni czy mnóstwa zielonych, sporych liści (ciekawie ogląda się je przez lupę!).

A jeśli jesteście spragnieni egzotyki - proszę bardzo! Można spróbować hodowli awokado z pestki. Ta hodowla wymaga jednak cierpliwości, trzeba się czasem przygotować na porażkę, bo nasiona nie zawsze są skore do kiełkowania....

Bajecznie prosta w hodowli, a przy tym zdrowa jest rzeżucha. Podłożem może tu być, wata czy lignina, ziarenka szybko rozwijają się i po ok. 2 tygodniach (albo nawet wcześniej!) nadają się do ścięcia i zjedzenia (np. z twarożkiem). Hodowla kiełków przeznaczonych do konsumpcji nie wymaga żadnego podłoża – wystarczy zapewnić im wodę, dostęp światła i pokojową


temperaturę. A po kilku dniach obserwacji zjeść ze smakiem! Już od końca lutego warto też zbierać podczas spacerów gałęzie krzewów i drzew. W domowym cieple, włożone do wazonu szybko zaczną się rozwijać. Najbardziej spektakularne są te gałęzie, z których wyrosną kwiaty, np. forsycja, wierzba ("kotki") czy gałęzie przycinanych drzew owocowych. Z domowych roślin doniczkowych warto zwrócić uwagę na takie, które można łatwo rozmnażać za pomocą szczepek, bez nasionek. Nieocenione są pędy trzykrotki czy begonii, bo po włożeniu do wody już po kilku dniach wypuszczają korzonki. Można też próbować z innymi gatunkami. Gdy roślina wypości korzenie przesadzamy ją do ziemi: przygotowujemy dostosowaną rozmiarem doniczkę z dziurką od spodu. Na dziurek kładziemy kamyczek lub muszelkę (pozwoli to na usuwanie nadmiaru wody z doniczki), wsypujemy ziemię do 2/3 wysokości doniczki, wkładamy roślinkę, przysypujemy ziemią, lekko ugniatamy, podlewamy). Całość pracy wykonujemy na stole okrytym gazetami.

CO WYSIAĆ DO ZIEMI? Można wysiać te nasiona, które sprawdzają się w hodowlach wodnych, np. rzeżuchę, czy fasolę, ale wtedy odbieramy sobie możliwość obserwacji tego, co dzieje się pod ziemią. Dość szybko i ładnie wykiełkuje dynia. Ma też szybkie przyrosty. Do dekoracji wielkanocnych, prócz rzeżuchy świetnie nada się owies, który można dostać w sklepie w okresie przedświątecznym zapakowany w małe porcje. My wysialiśmy też "kocią trawkę", i choć znajome koty nie chciały jej jeść, to chomik - owszem. Podobno hodowane w domu drobne zwierzęta, jak świnki morskie czy króliki, też będą miały na nią chrapkę.


A NAJLEPIEJ MIEĆ OGRÓDEK … Własny ogród, nawet najmniejszy, daje jednak najwięcej frajdy i możliwość zdobycia największej ilości doświadczeń. To nie tylko sianie i obserwowanie tego co i jak wschodzi, ale też ruch na świeżym powietrzu, skupienie i wyciszenie (trzeba równo siać), nauka posługiwania się sprzętem ogrodniczym (grabie kładziemy zawsze "ząbkami" w dół!), możliwość spotkania i obserwacji dżdżownic, ptaków, wijów, ślimaków i całej gamy rozmaitych stworzeń, które dla ogrodnika bywają szkodnikami, a dla przyrody ważnym ogniwem łańcuchów pokarmowych (ślimak pożera sałatę, ale sam bardzo smakuje żabie!).

O CZYM NIE ZAPOMNIEĆ? Nie zapominać o wstępnej opowieści: co i jak będziemy robić, czego się można spodziewać (tu niekoniecznie opowiadam wszystko, niespodzianki w hodowli są miłe!). Pozwolić dziecku zrobić jak najwięcej czynności samodzielnie, nie zawracając sobie głowy bałaganem. Zaangażować dziecko do czynności

przygotowawczych i sprzątania po sianiu i sadzeniu. Warto przypominać o podlewaniu, jest to taki wstęp do odpowiedzialności za żywy organizm. Przy hodowlach domowych zawsze nadchodzi newralgiczny moment, gdy postanawiamy hodowlę zakończyć, np. ściąć rzeżuchę na kanapki. Fasolka długo hodowana w wodzie zacznie w końcu żółknąc i marnieć, gdy zasoby z nasion się skończą. Jak wiem z naszego własnego doświadczenia dziecko może nie chcieć zabijać roślin, które hodowało długo i zaangażowaniem. Fasolę można spróbować przesadzić do gruntu, nawet na podwórku podblokowym, i tam ją obserwować. Małe dzieci z czasem tracą zainteresowanie hodowlą, gdy już nie można w niej obserwować szybkich zmian. Wtedy można ją zlikwidować już bezboleśnie. Tłumaczyłam też dziecku, że rzeżucha jest właśnie po to hodowana, aby dostarczyć naszemu organizmowi ważnych składników, że jest taką samą rośliną użytkową, jak zielona pietruszka czy ziemniaki, które jadamy bez oporu. Myślę w każdym razie, że nie warto upierać się przy kończeniu hodowli na siłę.


A GDY CHCEMY BARDZIEJ AMBITNIE… Można wyhodować roślinki w kilku pojemnikach. Jeden z nich pielęgnować zapewniając roślinom jak najlepsze warunki rozwoju, a pozostałe można "doświadczać" w rozmaity sposób - odbierając im światło, racjonując wodę, podlewając detergentem, obracając doniczkę bokiem, wkładając do lodówki... I obserwować co się będzie działo, a nawet rysować czy fotografować efekty!

Anna Jurczyńska http://frajdap.blogspot.com/


Wiosna już tuż, tuż dlatego zrobiliśmy butelkę sensoryczną w której zamknęliśmy wszystko co nam się kojarzy z wiosną. Potrzebne będą: - butelka (najlepiej taka 0,33ml) większa może być za duża na małe rączki, - jakieś ziarna( symbolizujące wiosnę jako porę roku w której sadzi się różne roślinki) - wszystko to co kojarzy nam się z wiosną(u nas były to kwiaty, motyle, pszczoły, biedronki, żabki, mrówki) dodaliśmy też pączki kwiatów symbolizujące budzącą się do życia przyrodę Butelka stała się wyjściowym przedmiotem do omówienia wiosny jako pory roku.

Patrycja Tryba www.mamablizniacza.blogspot.com




Dzieci uwielbiają gry, a już grą stworzoną przez siebie i tematycznie związaną z ich zainteresowaniami zachwycą się na pewno. Co dopiero, jeśli będą w niej głównymi bohaterami. Moi synkowie bardzo lubią podróże. Stworzyliśmy więc grę dla małych podróżników. Kawałek ziemniaka posłużył nam do zrobienia pól - bazy. Przygody i reguły gry chłopcy wymyślali sami. A potem zaproponowałam, że stworzymy spersonalizowane pionki. Wystarczyło przebranie, groźna mina i zamiast moich synków pojawili się nieustraszeni poszukiwacze przygód. Zrobiłam zdjęcie, zalaminowałam. Spinacz biurowy stał się bazą i ...gotowe.

Lasche http:/laschejunk.blogspot.com/



Doskonale o tym wiecie, Krasnoludki są na świecie. Dorosłym czasem się zdarzy Zapomnieć o ich istnieniu. Każde dziecko jednak marzy, od rodziców w odróżnieniu, O spotkaniu krasnoludka. Tomcio Niewielki to krasnal malutki. Ma czapkę, kubraczek, czerwone butki. Jest uśmiechnięty i zawsze wesoły. Uwielbia wręcz chodzić do skrzaciej szkoły. I choć Nasz Tomcio ma dopiero sześć lat Najprawdziwszy jest z niego zuch i chwat.

- Tomcio śniadanie! – woła mama. Owsianka do miseczki już nalana. Umyj ręce, buzię i zejdź szybko na dół, żebym nie musiała czekać na Ciebie aż do obiadu! Krasnal ospale po schodach schodzi. - Dzień dobry mamo... - mówiąc do kuchni wchodzi. Przy stoliku niedbale siada, do zajadania owsianki się zabiera. - A ręce umyłeś? - pyta mama. - Oj mamo, wciąż rozmowa taka sama. Umyłem i buzię, i ręce, gdy byłem chwilę temu w łazience. Ponownie Tomcio do owsianki się zabiera… Chlup, chlup - owsiankę na łyżkę nabiera. Aż tu nagle…plusk… owsianka na stole ląduje, brudząc blat stołu, pryskając na krzesło, na podłodze plamiaste wzory malując. Tomcio zamiast mamę o ścierkę poprosić wzrokiem od talerza ucieka.

Wcina kolejną łyżkę, mlaszcząc przy tym głośno, a talerz owsianką cały ocieka. Oj Tomku – mówi mama. Jesz gorzej niż warchlak mały! Kawalerze w Twoim wieku nie wypada byś przy stole mlaskał i wciąż coś gadał. Wstyd to będzie wielki w Krasnoludkowie, jak się o tym skrzaci ród dowie. Usiądź wygodnie, wyprostuj się i spróbuj starannie zjeść śniadanie. Bez chlapania, gadania i łyżki upuszczania. Tomcio raz jeszcze przy stole usiadł. Postanowił się poprawić choć nikt Go do tego nie zmusza. Siedzi prosto, owsiankę wcina, przy stole nie gada, tym samym z łyżki już mu nic nie spada. Mama jest dumna ze swego synka, taka teraz z niego grzeczna kruszynka. Tomcia też duma rozpiera... Już wie co znaczy do jedzenia być gotowym i na czym polega savoir - vivre (czytaj: sawłar wiwr) stołowy. SŁOWNICZEK: -istnienie -życie -w odróżnieniu od –w przeciwieństwie do -kubraczek –ubranie, które przypomina kamizelkę -wręcz -całkiem, wprost -chwat –to ktoś pełen energii, zaradny i śmiały. -zuch –to ktoś odważny, radzący sobie w każdej sytuacji. - niedbale – byle jak, nieporządnie - warchlak - mały dzik - ród – rodzina - savoir vivre – dobre, grzeczne zachowanie w tym przypadku przy stole.

Agnieszka Puk Kreatywnik.bloog.pl


Z Teatru Kamienica wyrusza pociąg wyobraźni, który zabierze Małych Widzów na Olimp do Zwierzątek Pana Ezopa. Główni bohaterowie: Talia i Ezop zabiorą dzieci w świat starożytnej Grecji i poprzez teatralne oraz warsztatowe działania pomogą najmłodszym poznać bajkowy świat teatru cieni. Tematem spotkania warsztatowego jest pięć bajek Ezopa: Krab i jego matka, Lis i bocian, Żółw i mysz, Żuraw i paw, Mysz i byk. Przygody zwierzątek Ezop i Talia przedstawią za pomocą teatru cieni, a mali widzowie będą mieli okazję do tego, by zaanimować tytułowych bohaterów. Nie zabraknie nauki piosenek, tańca i rozmów, dzięki którym najmłodsi dowiedzą się czym jest spryt, podstęp, jak rozróżnić dobro od zła, jakie mogą być konsekwencje lenistwa i łakomstwa. Każde spotkanie warsztatowe w ramach TWÓRCZYCH SPOTKAŃ Z WYOBRAŹNIĄ ma charakter edukacyjny i interaktywny, opiera się na dramie pedagogicznej i jest okazją do rozmów z dziećmi na trudne tematy dotyczące wartości. Dzieci rozwijają także umiejętność nazywania cech charakteru i poznają reguły współżycia z innymi ludźmi.

BAJKI – TWÓRCZE WYOBRAŹNIĄ

SPOTKANIA

Z

Mała Kamienica jest autorskim programem kulturalno - edukacyjnym Teatru Kamienica, który skierowany jest do młodych widzów. Program obejmuje m.in. cykl pt. BAJKI – TWÓRCZE SPOTKANIA Z WYOBRAŹNIĄ, którego głównym założeniem jest przygotowanie dzieci od najmłodszego wieku do rozumienia i odbierania sztuki, edukację kulturalną oraz obyczajową.


Celem zajęć jest zabranie dzieci w podróż przez literaturę dla najmłodszych: od Ezopa, La Fontaine’a, Ignacego Krasickiego, Fredrę, Braci Grimm, Benedykta Hertza, Charelsa Perraulta, Hansa Christiana Andersena, Carla Collodiego, Antoine’a Saint – Ezupery’ego, Tove Janssona, Astrid Lindgren, Johna Ronalda Reuela Tolkiena, Jana Brzechwę, Juliana Tuwima, Janusza Korczaka, Ludwika Jerzego Kerna, Alnana Alexandra Milne, Joannę Kulmowską, Kornela Makuszyńskiego, Michaela Ende’go, Joa René Goscinny i Jeana-Jaczesa Sempé, aż po Joanne Katheleen Rowling. Każde spotkanie poświęcone będzie jednemu autorowi i wybranemu utworowi. W klasyce twórcy spektaklu skupią się na aspekcie historycznym: epoce powstania dzieła, archaicznym języku, kostiumie, charakteryzacji i fryzurze. Wszystkie te cechy zostaną przedstawione dzieciom w prostej i przystępnej dla dzieci formie – poprzez włączenie do zabawy i dialogu. W utworach współczesnych motywem przewodnim będzie muzyka, efekty specjalne, ruch sceniczny, łączenie żywego teatru z lalką, czy marionetką oraz projekcjami multimedialnymi. Każde z zajęć będzie wzbogacone krótką inscenizacją fragmentu utworu, połączoną z nauką piosenki lub interpretacją tekstu przez dzieci (możliwe jest odegranie przez nie krótkiej scenki). W czasie warsztatów aktorzy zwrócą uwagę na tekst utworu oraz jego formę – czy utwór jest wierszowany, czy jest może prozą. Oprócz tego twórcy spektaklu skupią się nad przesłaniem omawianej historii, porozmawiają o emocjach oraz o wywołanych odczuciach.

BAJKI – TWÓRCZE SPOTKANIA Z WYOBRAŹNIĄ mają przede wszystkim charakter edukacyjny i interaktywny, opierają się na dramie pedagogicznej i są okazją do rozmów z dziećmi na trudne tematy dotyczące wartości. Dzieci rozwijają także umiejętności nazywania cech charakteru i poznają reguły współżycia z innymi ludźmi. Każda bajka przemyci również naukę dotyczącą teatru: dzieci dowiedzą się czym jest musical, teatr cieni, teatr lalek, by w przyszłości rozróżniać te gatunki i świadomie odbierać przekaz teatralny. Po każdym ze spotkań aktorzy pokażą Małym Widzom na czym polega praca w teatrze – każde dziecko będzie miało okazję sprawdzić jak wygląda Teatr od kulis.

Twórcami projektu są: Hanna Kochańska (aktorka warszawskiego Teatru Syrena, producentka własnych przedstawień teatralnych, a także trener twórczości dziecięcej i emisji głosu). Jacek Zawada (aktor warszawskich teatrów: Roma, Syrena, Rampa, wokalista zespołów Zawada Band i Fancy Club, konferansjer, trener twórczości dziecięcej).


"Karty prezentacyjne" W swojej pracy często posługuję się kartami prezentacyjnymi Wydawnictwa WSiP. Są w formacie A5, a więc zmieszczą się do torebki:) Karty podzielone są na 3 części: część 1: jedzenie, ludzie, szkoła, zabawki i rozrywka. Część 2: zwierzęta część 3: miasto, znaki drogowe, pory dnia, dom, czynności, czas wolny, ubrania. Jako, że zbliża się wiosna i w podręcznikach przedszkolnych tematycznie odnosimy się do zwierząt, postanowiłam pokazać część 2. Jakie możliwości dają karty prezentacyjne? - możliwość nazywania i określania zwierząt - który nie pasuje do pozostałych, pod względem miejsca, w którym żyje?, wielkości, koloru - różnice i podobieństwa - który w nazwie ma literkę A Do kupienia tu: http://sklep.wsip.pl/produkty/kartyprezentacyjne-sc387/lc/

Anna Włodarczyk


Która z nas, nie spotkała się z masą mitów i stereotypów, jakie wiążą się z noszeniem tak zacnego tytułu - MAMA. Każda kobieta, zanim zostanie matką czyta różne gazety, książki, słyszy mnóstwo uwag, dobrych rad i opowieści innych matek jak to jest. Wiele z nich idealizuje bycie mamą. W końcu ciąża to stan błogosławiony a dziecko to skarb. Co zatem począć z negatywnymi emocjami, które rodzą się czasem w głowie matki ? Czy kobieta, która czasem ma dość rozwrzeszczanego dziecka jest złą matką? A co z innymi stereotypami? Jest ich wiele a część z nich porusza niezwykła antologia "MACIERZYŃSTWO BEZ LUKRU". Ukazała się już druga część, która właśnie mitom i stereotypom jest poświęcona. Książkę łyknęłam w jeden wieczór, bo niesamowicie wciąga. Z dużą częścią identyfikuję się sama jako matka i jestem pewna, że wiele kobiet czytając ją pomyśli sobie "to jest o mnie". Pełna humoru i pełna prawdziwych, zaczerpniętych z życia historii matek, które dzielą się swoimi doświadczeniami. Niezwykła książka, którą powinna przeczytać każda przyszła jak i obecna matka. Wspomniałam, że to niezwykła antologia. Już sama jej treść jest wyjątkowa, ale jeszcze bardziej niespotykana jest idea i misja dla której powstała.

Głównym celem powstania antologii jest pomoc dla urodzonego w 2010 r. Mikołajka, chorującego na rdzeniowy zanik mięśni (SMA I). Cały dochód ze sprzedaży e-booków i część dochodu ze sprzedaży drukowanej wersji trafia na konto chłopczyka w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Sięgając po książkę, nie tylko możecie przeczytać niespotykaną książkę, ale również pomóc choremu dziecku. Poznacie również kilka niezwykłych blogujących mam, które to są autorkami tekstów. Cena to tylko Pierwsza część za 15 zł Druga część za 18 zł Pakiet (1 i 2 część) za 25 zł Więcej o akcji i o książkach możecie znaleźć na blogu http://macierzynstwo-bez-lukru.blogspot.com/.

Agnieszka Troć www.urwiskowo.com.pl



One uczą się, że nie wszystko będzie ich a my poznajemy ich dziecięce marzenia i nie mamy później problemu z kupnem prezentu. Wiele osób krytykuje rodzinne wyjścia na zakupy, do centrum handlowego. Ja je popieram. Jak inaczej nauczyć dziecko gospodarowania pieniędzmi, ich wartości? Jak nauczyć cierpliwości, trudnej sztuki wyboru? Sklep jest idealnym miejscem :-) Zawsze przed wyjściem spisujemy listę niezbędnych rzeczy do kupienia. Jest na niej także pozycja „niespodzianka”, która będzie nagrodą za grzeczne zachowanie w trakcie zakupów. Dzieciaki znają zasady – najpierw zakupy, potem nagroda. Nagrodą może być wszystko, od jakiegoś drobiazgu (wystrzegamy się słodyczy) po wizytę w mini zoo lub na karuzeli. Jako, że mamy dwójkę dzieci, to zwykle bierzemy dwa wózki sklepowe. Starsze dziecko trzyma listę, na potrzeby sytuacji zwaną „mapą skarbów”. Dzieciaki wypatrują na półkach niezbędnych artykułów, pakują je do wózków, skreślają z listy. Widzą w sklepie pełne półki wszelakich towarów oraz to, że bierzemy tylko niektóre z nich. To doskonała okazja do wytłumaczenia, dlaczego bierzemy ten produkt a nie inny (np. ze względu na wartości odżywcze, cenę itp.). Początkowo unikaliśmy alejek z zabawkami, bo maluchy wszystko chciały i trudno było im zrozumieć, że nie dostaną tych wszystkich rzeczy. Teraz wiedzą, że możemy tam pojechać, mogą sobie wszystko obejrzeć, po dotykać... i wybrać prezent na Mikołajki lub Dzień Dziecka. Nie ma histerii, wymuszania, strzelania fochów.

Czasami dzieci są znudzone, wówczas wymyślamy im zabawy typu – kto pierwszy znajdzie dany artykuł, kto policzy wszystkie produkty w koszyku... albo bawimy się w chowanego ;-) Są sytuacje, kiedy dzieciaki są głodne lub spragnione, wtedy pozwalamy im napić się lub zjeść bułkę/banana – ale ZAWSZE dajemy przy kasie puste opakowanie lub naklejkę z ceną do skasowania. Nigdy nie spotkaliśmy się z nieprzyjemnościami z tego powodu ale też nigdy nie wyszliśmy ze sklepu bez zapłacenia za coś, co dzieci zjadły w trakcie zakupów. Stanie w kolejkach – nie narzekamy, czekamy – doskonała lekcja cierpliwości. Później sprawdzian z zasad savoir vivre – dzieciaki witają się z panią kasjerką, podają jej kartę, na koniec dziękują za obsługę i żegnają się. Zwykle kasjerki są miło zaskoczone ich zachowaniem, to nasza duma i efekt uczenia szacunku do pracy innych osób od małego. Nie mówimy „ucz się, bo wylądujesz na kasie” ale „patrz jak pani to sprawnie kasuje, jak szybko podlicza należność itp.”. Podsumowując, nie ma co demonizować rodzinnych wyjść do sklepu. Każdą sytuację można potraktować jak przygodę, jak lekcję, jak miło i pożytecznie spędzony czas.

Zaradna Mama http://zaradna-mama.blogspot.com/


Wszystko zaczęło się od prostego pytania ... Gdyby Twoje dziecko miało wypadek, jak byś mu pomogła? A czy Twoje dziecko umiałoby pomóc Tobie? Niestety odpowiedź była negatywna i z tej odpowiedzi zrodził się pomysł. Najpierw na popołudnie z chłopcami a potem ...

Akcja blogowa. Bo może nie tylko ja odpowiadam negatywnie. Wiem ...jest akcja Owsiaka w szkołach, profesjonalna i bardzo pomocna. Ale tak niewiele trzeba, żeby pewne sytuacje weszły w nawyk .


Tak wiele czasu poświęcamy, aby nauczyć je ciekawości świata, eksperymentów, matematyki, pokazać ciekawy świat książek.

Mam nadzieję, że kogoś z Was ten post nakłoni do przetrenowania pierwszej pomocy z dziećmi w warunkach domowych. A może włączycie się do akcji i zaczniecie oglądać kurs cyklicznie ?

A bezpieczeństwo? Proponuję Wam szybki kurs. Sprawdzony przez Inspektora BHP (dzięki Maćku). Moim chłopcom bardzo się podobało. A chcę powtarzać z nimi te wiadomości raz w miesiącu. I Was gorąco zachęcam.

Ćwiczmy z dziećmi w trosce o ich bezpieczeństwo.

SPRAWDŹ CZY NIC CI NIE ZAGRAŻA. UWAŻAJ NA KABLE Z PRĄDEM

BO TY TEŻ MOŻESZ BYĆ OFIARĄ


SPRAWDŹ CZY NIC CI NIE ZAGRAŻA UWAŻAJ NA RUCHOME PRZEDMIOTY

SPRAWDŹ CZY NIC CI NIE ZAGRAŻA UWAŻAJ NA ZAMKNIĘTE POMIESZCZENIA

BO TY TEŻ MOŻESZ BYĆ OFIARĄ

OTWÓRZ OKNA I DRZWI


BO TY TEŻ MOŻESZ BYĆ OFIARĄ

SPYTAJ CZY CI POMÓC?

WEZWIJ POMOC 112 LUB 999


POWIEDZ

SPRAWDŹ ODDECH


GDY ODDYCHA UŁÓŻ RĘKĘ POD KĄTEM PROSTYM

WŁÓŻ RĘKĘ POD BRODĘ

TO JEST KĄT PROSTY

UGNIJ KOLANO


ZŁAP ZA RAMIĘ I KOLANO

ODCHYL GŁOWĘ DO TYŁU

PRZEWRÓĆ NA BOK

GDY NIE ODDYCHA ZNAJDŹ MOSTEK


UCIŚNIJ 30 RAZY MOSTEK NIE ZGINAJ ŁOKCI

ZATKAJ NOS I WYKONAJ 2 WDECHY OBSERWUJ CZY KLATKA PIERSIOWA SIĘ PORUSZA

ĆWICZ TYLKO NA MANEKINIE ZROBIONYM Z NP. PIŁKI

ĆWICZ TYLKO NA MANEKINIE

Lasche http:/laschejunk.blogspot.com/


Wypoczynek z małym dzieckiem to nie odpoczynek od dziecka. Można jednak tak go zorganizować, aby stał się prawdziwym relaksem dla wszystkich uczestników. W dobie telefonów komórkowych, pampersów i żywności w słoiczkach do przezwyciężenia pozostaje naprawdę niewiele trudności. Mamy nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam dobrze przygotować się na wakacje z maluchem.

Polska czy zagranica? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ale warto wziąć pod uwagę kilka okoliczności. Jeśli wybieramy na wyjazd z dzieckiem poniżej półtora roku i jest to jego pierwszy pobyt w innym klimacie niż domowy – raczej nie nastawiajmy się na radykalne zmiany, wyjazd do Afryki czy nawet Hiszpanii.

Miejmy na uwadze, że małe dziecko o wiele trudniej znosi upały powyżej 30 C niż człowiek dorosły, a jego mechanizmy termoregulacji nie są jeszcze w pełni dojrzałe. Dlatego nie warto pakować się z niemowlęciem w skrajne upały portugalskich czy hiszpańskich plaż. Ale nie oznacza to konieczności zostania w Polsce.


Jest wiele miejsc we Włoszech, Bułgarii czy choćby Wyspy Kanaryjskie, gdzie będziemy mieli gwarancję słonecznej pogody, ciepłej wody, a jednocześnie temperatura nie przekroczy 30 C. Inaczej może się zdarzyć, że cały pobyt przesiedzimy w klimatyzowanych pomieszczeniach hotelowych z gorączkującym malcem. Z oczywistych względów nie wybierajmy też na pobyt z małym dzieckiem zbyt egzotycznych miejsc, miejmy na uwadze przede wszystkim dostęp do wody, prądu i podstawowej opieki medycznej.

szczególnie nadają się gospodarstwa agroturystyczne, gdzie rodzice znajdą miejsce na relaks na przysłowiowej „zielonej trawce”, zaś maluchy mają okazję poznawać ekscytujące dla nich zwyczaje zwierząt wiejskich. Z kolei wakacje nad polskim morzem mogą się okazać „niewypałem” jeśli bardzo liczymy na kąpiel w ciepłej wodzie i opalanie na plaży, ale z drugiej strony klimat morski bardzo korzystanie wpływa na drogi oddechowe dzieci, a w przypadku zimna w każdym mieście znajdziemy dużo sposobów na rozrywkę inną niż plażowanie.

Jeśli wybierzemy Polskę – wybierzmy z kolei miejsce, w którym będzie co robić podczas każdej pogody. Małe dziecko dobrze zniesie pobyt w górach, nad jeziorami czy w gospodarstwie agroturystycznym. Jeśli zamierzamy dużo wędrować lub mieszkać w pobliżu lasu odpowiednio wcześnie obowiązkowo zaszczepmy dziecko przeciw chorobom roznoszonym przez kleszcze! Wędrować swobodnie możemy już z 4-miesięcznym dzieckiem, tzn. takim które samodzielnie trzyma głowę. Na rynku znajdziemy bogatą ofertę nosidełek turystycznych dla dzieci od 4 mca życia do 3 lat. Do wypoczynku z takim maluchem

Luksusowo czy po najmniejszych kosztach? I tutaj przyda się zasada złotego środka. W przypadku gdy jedzie z nami jedno dziecko i jest to niemowlę, opłaca się wykupienie wczasów bez żywienia – dziecko będzie miało posiłki ze słoiczków, a my – zwyczajem studenckim – od knajpki do knajpki. Jednak jeśli zabieramy więcej dzieci, w różnym wieku to zdecydowanie lepiej jest mieć wykupioną opcję posiłków. W przypadku starszych dzieci wszystko zależy od zwyczajów Waszej rodziny – może spożywanie obiadów w przydrożnych barach i schroniskach okaże się wielką przygodą dla milusińskich?


Oczywiście w czasie wakacji z dzieckiem musi być zapewniony dostęp do osobnej łazienki oraz lodówki na przechowywanie jedzenia. Male dziecko nie będzie cierpliwie czekało na swoją kolej kąpieli wieczorem, zaś gwałtowna zmiana nawyków żywieniowych może zaowocować rozstrojem żołądka. Hotel czy wczasy na łonie natury. Jeśli najważniejszy jest dla nas luksus to warto szukać hoteli, które otrzymały odznakę Hotel Przyjazny Matce i Dziecku. Od kilku lat co roku odbywa się konkurs, w ramach którego specjalna kapituła wyłania nowe ośrodki zasługujące na ten zaszczytny tytuł. W ten sposób trafimy do miejsc, gdzie nasze dzieci będą traktowane jak prawdziwe VIP-y! Hotele przyjazne rodzinom z dziećmi mają nie tylko odpowiednie wyposażenie pokoi (łóżeczka z pościelą, dodatkowe koce i poduszki dla dzieci, podgrzewacze butelek, nawilżacze, czajniki do gotowania wody, zabezpieczenia kontaktów, okien i drzwi, przewijaki itp.), łazienek (wanienki, ręczniki dla dzieci, maty antypoślizgowe), restauracji (krzesełka do karmienia, sztućce dla dzieci), ale także obsługa hotelowa służy chętnie informacją i nie opędza się od maluchów jak od natrętów. Oczywiście na miejscu będzie zarówno plac zabaw na dworze, jak i sala zabaw pod dachem, a wiele placówek oferuje także zorganizowaną opiekę przez wykwalifikowaną opiekunkę. Gdy wolimy wakacje bliżej natury, szukajmy miejsc polecanych przez innych rodziców i portale związane z turystyką rodzinną. Na portalu www.kogis.pl znajdziecie wybór prywatnych ośrodków wypoczynkowych, które mają warunki i odpowiednie wyposażenie dla małych dzieci.

Niektóre z nich wręcz powstają specjalnie po to, aby gościć rodziny z maluchami, gospodarzom nie przeszkadzają krzyczące i biegające dzieci, zapewniają smaczne domowe jedzenie, plac zabaw, łóżeczka i krzesełka do karmienia. Są rodziny, które na czas wyjazdów podrzucają dzieci babciom i ciociom, albo odkładają wspólne wakacje na czas, gdy maluchy podrosną. Warto jednak zdobyć się na wysiłek zorganizowania wspólnych wakacji – ten czas na luzie z mamą i tatą to wspaniała inwestycja w całą rodzinę!

Autorem artykułu jest Portal Turystyki Dziecięcej www.kogis.pl – organizator kolonii i zimowisk dla dzieci, internetowa baza miejsc dobrego rodzinnego wypoczynku.


Mniej więcej w połowie marca organizatorzy wyjazdów dziecięcych przedstawiają swoją ofertę kolonii i obozów na najbliższe wakacje. Przez ponad miesiąc rodzice zapoznają się z propozycjami, aby w kwietniu i maju dokonać zakupu miejsca na wybranym obozie. W wielu rodzinach trwają narady, a zwłaszcza mamy biją się z myślami – czy moje dziecko jest już gotowe na samodzielny wyjazd? Na jaki obóz wysłać malucha, a na jaki starsze dziecko?

Jak zachęcić i nie zniechęcić Pierwsze kryterium do spełnienia to… chęci dziecka. Nie powinno się wysyłać na obóz malucha, który stanowczo i długo protestuje oraz przeżywa lęki z nim związane. Niektóre dzieci nadają się na pierwszy wyjazd już w wieku 6 lat, a inne jako 10-latki. Zależy to od temperamentu dziecka, osobowości, stopnia samodzielności i doświadczenia życiowego. Pamiętajmy jednak, że nie wystarczy zadać dziecku pytanie „czy chcesz jechać na kolonie?” bo jeśli to jest pierwszy raz to najpewniej usłyszymy „nie!”. Powodem pierwszej odmowy wcale nie musi być rzeczywista niechęć i niedojrzałość dziecka,


ale zwyczajny… brak wiedzy na temat co go może spotkać na takim obozie. Najpierw więc trzeba dziecko stopniowo oswajać z tematem samodzielnego wyjazdu, opowiadać na czym polega życie kolonisty, podkreślać pozytywne strony wyjazdu, mówić jak najwięcej konkretów np. rano najpierw jest pobudka, toaleta i ścielenie łóżek, a później idziecie na śniadanie, wychowawca będzie zawsze służył pomocą, nikt nie zmusza dzieci do jedzenia itd. Warto poprosić jakiegoś kuzyna czy starszego kolegę, aby pokazał zdjęcia ze swoich kolonii albo powiedział ciekawą obozową przygodę. Wielu organizatorów udostępnia na stronach internetowych galerię zdjęć z wyjazdów – pokażmy ją dziecku, bo widok roześmianych rówieśników z pewnością podziała motywująco. Każdy obóz ma podany dokładnie program pobytu – im więcej szczegółów znamy z opisu, tym lepiej świadczy to o organizatorze. Starajmy się zapoznać nasze dziecko z kilkoma programami. Dopiero, gdy mamy pewność, że dziecko otrzymało wystarczającą porcję informacji o obozach i nadal kategorycznie odmawia wyjazdu – odpuśćmy temat na rok.

Czy jest gotowe? Dziecko, które wyjeżdża pierwszy raz na kolonię powinno posiadać umiejętności: samodzielnego ubierania się oraz mycia, zapamiętywania wyglądu swoich rzeczy, komunikatywności z dorosłymi – powinno wiedzieć, że wychowawca na obozie jest od tego, aby służyć pomocą w każdej sytuacji i każdym kłopocie i do niego należy się zwracać a nie np. od razu dzwonić do rodzica, nawiązywania relacji z rówieśnikami choć nie chodzi tutaj o obowiązkowe bycie duszą towarzystwa, podporządkowywania się poleceniom wychowawcy i zgadzania się na wolę tzw. większości w grupie (gdy np. pada propozycja „gramy w piłkę czy idziemy do lasu?”). „Czy nie będzie tęsknić?” – dla wielu rodziców przeżywanie przez dziecko tęsknoty na wyjeździe stanowi powód do odwlekania decyzji o pierwszym samodzielnym wypoczynku. Nic bardziej błędnego – każde dziecko tęskni i jest to całkowicie normalne zjawisko. To od rodzica i wychowawcy zależy natomiast jak dziecko poradzi sobie z tym uczuciem. Nie


należy nim dziecka „straszyć” przed wyjazdem, nastawiać dziecko negatywnie do rozłąki. Raczej starać się przedstawić tęsknotę jako naturalną emocję i budować w dziecku wiarę we własne siły, że z pomocą wychowawcy i rodzicielskich słów otuchy przez telefon, na pewno sobie poradzi. W przypadku młodszych dzieci nie trzeba także martwić się czy będą ubrane odpowiednio do pogody. Dobry organizator zapewnia dzieciom szczególnie troskliwą opiekę i kontrolę czy wszyscy wzięli czapki z daszkiem lub kurtki z kapturem. Jednocześnie nie przesadzajmy też z pociąganiem do odpowiedzial ności za wszystko wychowawcy, bo np. na pewno nie może nam zagwarantować, że dziecko nie zgubi telefonu czy jakiejś części garderoby.

Wybór obozu Najważniejszym kryterium jest oczywiście wiek dziecka. Szukajmy organizatora, który zapewnia oddzielnie zakwaterowanie i tematykę kolonii dzieciom do lat 13 i starszym. Kolonia dla dzieci 7-18 lat to z pewnością nie jest dobry pomysł, nawet jeśli część zajęć będzie prowadzona w

oddzielnych grupach. Jeśli macie wyjątkowo duże obawy czy dziecko poradzi sobie na wyjeździe, szukajcie miejsca niezbyt odległego od domu. Na pierwsze wyjazdy najmłodszych warto spróbować propozycji pobytów 5-dniowych i w grupach dzieci do lat 10 – maluchy otoczone są szczególną troską kadry pedagogicznej. Program wzbogacony jest o zajęcia mające pomóc dzieciom łagodnie wejść w tryb życia kolonisty, a jednocześnie wychowawcy dbają o domową atmosferę i np. czytają dzieciom bajki na dobranoc. Kolonie, które my rodzice pamiętamy z naszego dzieciństwa już dawno odeszły w niepamięć. Obecnie każdy zorganizowany wyjazd dziecięcy ma określony temat. Do wyboru mamy kolonie sportowe – każda dyscyplina, artystyczne (muzyka, taniec, śpiew, plastyka, rzeźba, rysowanie komiksów itp.), językowe, przygodowe (dinozaurowe, księżniczkowe), detektywistyczne, z fabułą (wszelkie Indiana Jones, Robinsona Cruzoe, Rycerzy Jedi itd.), maluszkowe (w krainie baśni, moje pierwsze wakacje itd.), tylko dla dziewczyna (moda, styl, uroda), dla chłopaków, kreatywne, naukowe, komputerowe, językowe, taneczne,


survivalowe… długo by wymieniać! Nie dajmy się jednak ponieść niespełnionym marzeniom z własnego dzieciństwa i nie wysyłajmy na obóz żeglarski malca, który boi się wody… Wasze dziecko, zwłaszcza na pierwszym wyjeździe potrzebuje ciekawych zajęć stosownych do wieku, przyjaznej atmosfery i urozmaiconych wycieczek a nie zdobywania patentu żeglarza! Kolonie sportowe polecane są dla dzieci, które już wcześniej w ciągu roku szkolnego uczestniczyły w zajęciach z danej dyscypliny sportu, a nie dla tych którzy pierwszy raz w życiu wezmą do ręki np. rakietę tenisową. Mądry wybór tematyki kolonii i organizatora pozwoli naszej pociesze przeżyć pierwszy wyjazd naprawdę

radośnie i z pożytkiem. Zadowolone dziecko chętnie wyjedzie za rok, być może na już bardziej samodzielny pobyt, z trudniejszym programem. Autorem artykułu jest KOGIS Portal Turystyki Dziecięcej www.kogis.pl – organizator kolonii dla dzieci i młodzieży, internetowa baza miejsc dobrego rodzinnego wypoczynku.


Na okładce piątego numeru magazynu URWISKOWO znalazła się

Zuzia (5,5 lat) z siostrą Sylwią (2,5) Zdjęcie nadesłała do nas Pani Agnieszka Danielewicz Pozostałe zdjęcia Urwisków zgłoszone do konkursu znajdziecie w GALERII NA FACEBOOKU.


Maja – 4,5lat

Zdjęcie nadesłane przez Panią Elżbietę

Ksawery – 3lata

Julia - 5lat


Agnieszka Troć Mama wyjątkowego urwiska Oliwiera. Z wykształcenia i zamiłowania architekt, projektant wnętrz. Dodatkowo fotoamator-pasjonat, trochę grafik, malarz i rękodzielnik. Współautorka bloga URWISKOWO. Pomysłodawczyni i redaktor naczelny magazynu Urwiskowo

Sylwia Błaszczak mama dwóch urwisów - 3 letniego Krzysia i 1,5 rocznego Damianka. Wiecznie szukająca pomysłów na kreatywne spędzenie czasu z dziećmi. Autorka bloga Mama w domu.

Elżbieta Juchno Z wykształcenia pielęgniarka i nauczyciel. Mieszkająca z rodziną za granicą gdzie wspólnie z mężem prowadzi Polską Szkołę. Prywatnie mama 2 córek i synka. Na co dzień mama przebywająca w domu będąca zawsze blisko swoich dzieci Pasjonatka wczesnej edukacji dzieci oraz ich wszechstronnego rozwoju od najwcześniejszych lat. Prowadzi blog www.madredziecko.blogspot.com


Anna Jurczyńska Jest mamą dwójki dzieci, z wykształcenia - biologiem, z zawodu nauczycielem. Bardzo lubi czytać, wędrować po łonie natury i zwiedzać (szczególnie zamki i pałace). Uwielbia jeść i śpiewać (oczywiście nie jednocześnie!). Najbardziej cieszy się, gdy bliscy jej w tym towarzyszą. Mieszka we Wrocławiu i coraz częściej myśli o nim: „moje miasto”. Autorka bloga Frajda Przyrodnika.

Lasche Pracująca mama dwóch fantastycznych chłopców, z którymi na nowo odkrywa świat... a raczej stara się im dotrzymać kroku. Uwielbia tworzyć coś z niczego, odkrywać nowe oblicze rzeczy i podróżować. A to wszystko zawsze ze swoimi chłopcami. U nich nic się nie marnuje, a każda nawet mała rzecz, może być początkiem niezapomnianej przygody. Autorka bloga Lasche Junk.

Agnieszka Puk Z wykształcenia pedagog, nauczyciel, terapeuta dziecięcy, z zamiłowania malarka i rękodzielnik. Do niedawna nauczycielka przedszkola (obecnie na urlopie wychowawczym). Na co dzień mama bliźniąt - Martynki i Tomka (2 lata 9 miesięcy), z którymi to właśnie odkrywa magiczny świat kreatywnych prac. Autorka bloga kreatywnik.bloog.pl

Anna Potocka Z wykształcenia pedagog (pedagogika ogólna, opiekuńczospołeczna, wczesnoszkolna i przedszkolna), z zawodu starszy referent. Mama pracująca która próbuje nadążyć za swoim 3 letnim szalonym i rozbrykanym Karolkiem, przy okazji próbując udowodnić że doba ma jednak więcej niż 24 godziny. Autorka bloga www.karolowamama.blogspot.com


Patrycja Tryba Mama 4letnich bliźniaków Tymka i Szymka. Poszukująca i wymyślająca nowe zabawy dla swoich synków. Z zamiłowania zajmująca się metodą Montessori. Od trzech lat prowadzi bloga http://www.mamablizniacza.blogspot.com/

Anna Włodarczyk Z wykształcenia polonista i nauczyciel przedszkola. Na co dzień wolontariuszka, animatorka, wychowawca przedszkolny. Kocha podróże i poznawanie nowych miejsc. W Urwiskowie gościnnie dzieli się swymi niebanalnymi pomysłami na prace plastyczne, oraz poleca ciekawe publikacje.

Zaradna Mama Z wykształcenia pedagog, prywatnie mama dwójki dzieci. Jest propagatorką rozsądnego rodzicielstwa, wrogiem słodyczy i nadmiernego przeedukowania dzieci. Mówi NIE zajęciom dodatkowym od najmłodszych lat. Zamiast zapisywać dzieci na szereg zajęć dodatkowych po przedszkolu woli pójść z nimi na plac zabaw lub do Zoo. Nie ma ambicji wychowania małych geniuszy, ale chce dać dzieciom szczęśliwe dzieciństwo. Autorka bloga Zaradna Mama bloguje.

Jeśli masz głowę pełną pomysłów i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami magazynu, zapraszamy Cię do współpracy oraz tworzenia z nami kolejnego numeru. Pisz do nas : urwiskowo@tlen.pl Zastrzegamy sobie prawo, do redagowania oraz skracania przesłanych materiałów. Poglądy zawarte w artykułach, są osobistymi przekonaniami ich autorów. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści bez pisemnej zgody.


Więcej o personalizowanych kartach pracy na www.urwiskowo-kolorowo.com.pl



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.