wici-info-nr04

Page 1

KIELCE

NR 4 STYCZEŃ 2006

fot. Krzysztof Pęczalski


KOMPLETNE USŁUGI W SIECI INTERNETOWEJ

WWW.RAFA.WICI.INFO

informacje tel. 601 077 830

PROJEKTOWANIE SERWISÓW WWW

AKTUALIZACJA POZYCJONOWANIE REKLAMA

ADMINISTRACJA

DOMENY KONTA E-MAIL

HOSTING KONTA FTP

SKLEPY INTERNETOWE

* dla wszystkich Klientów bezpłatnie udostęniamy domeny: e-kielce.net, e-kielce.biz.


spis treści słowo na wstępie Niech spełnią się Wasze plany i marzenia. Niech Nowy Rok będzie dla Was rokiem Lepszym, Dostatniejszym, Wspanialszym pod każdym względem. Wyjątkowych wydarzeń, niezapomnianych odkryć artystycznych... życzy Redakcja

wydarzenia 2.

Kalendarium 6. Recenzje

Dyrektorzy podsumowują wydarzenia kulturalne 2005

8.

12. Moje spotkanie

z Alchemikiem ludzie 16. Sabała Gór Świętokrzyskich Jerzy Kapuściński 20. Magia fotografii

REDAKCJA

Wici Info

świętokrzyski informator kulturalny

www.wici.info

tel. 602 603 403 email: redakcja@wici.info Wydawca: Fundacja Kultury Wici Kielce, ul. Bpa Jaworskiego 20/61

rozmowa z Wojciechem Gepnerem

Nie tylko o zdjęciach... z Krzysztofem Pęczalskim 22.

miasto 28. Plan centrum Kielc 36. Akademia Filmowa

w Kinopleksie

Naczelny Sergiusz Pawłowski

38. Świętokrzyskie

Artystyczny Rafał Nowak Współpraca: Paweł Pierściński, Rafał Zamojski, Justyna Giemza, Stanisława Zacharko, Bartek Bogucki, Agnieszka Kozłowska-Piasta, Jerzy Kapuściński, Lilka Kulińska, Bartek Kuliński, Bożena Pawłowska. Dział Reklamy email: reklama@wici.info Druk Drukarnia im. A. Półtawskiego Kielce, ul. Krakowska 62

w obiektywie 40. niedzielny spacer

Ślichowice wici 42.

galeria wici Krzysztof Jackowski Malarstwo 44. KRONIKA 46.

Smalec domowy


wydarzenia

s t y c ze ń 2006

Ka l e n d a r i u m

DŚT - PAŁAC T. ZIELIŃSKIEGO, Kielce, ul. Zamkowa 5, g. 18:00

liczba imprez: 77 wygenerowano: 1 styczeń (niedziela), g. 18:34 pełny kalendarz wydarzeń znajdziesz na naszej stronie internetowej www.wici.info

legenda

Historia honoru i głupoty polskiej według Kitowicza sobota 07.01

festyny, dla dzieci

Rozpoczęcie nowej edycji kursu tańca

imprezy taneczne kino

WDK, Kielce, g. 17:30

koncerty sport i rekreacja spotkania, inne targi, giełdy teatr

TEATR im. S. ŻEROMSKIEGO, ul. Sienkiewicza 32, g. 19:00

wtorek 10.01

imprezy klubowe

muzyka poważna

Koncert pieśni nie tylko rosyjskich

czwartek 12.01

Tektura: Man vs Machine KARCZMA, Kielce, g. 20:00

niedziela 08.01

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

wystawy

AKADEMIA MELOMANA

FILHARMONIA ŚWIĘTOKRZYSKA, Kielce, pl. Moniuszki 2 b, g. 18:00

Klub Konesera - "Tulipany" KINOPLEX, Kielce, g. 18:00

piątek 13.01

czwartek 05.01

Super Czwartek - Wesele

Kino MOSKWA, Kielce, g. 16:00

Klub Konesera - “Exils” KINOPLEX, Kielce, g. 18:00

Licytacja koszulki Grzegorza Piechny, medalu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i plakatów Rafała Olbińskiego. Koncerty i dobra zabawa przed KCK (od 10:30) i na trzech scenach ustawionych na ul. Sienkiewicza. Będą pokazy brazylijskiej sztuki walki, zabawa w latynoskich rytmach, degustacje regionalnych potraw i mnóstwo licytacji. O godzinie 20.00 “Światełko do nieba” i finałowy koncert.

CHILLOUT CLUB, Kielce, g. 21:00 piątek 06.01

Wesoły Wieczór

FILHARMONIA ŚWIĘTOKRZYSKA, pl. Moniuszki 2 b, g. 19:00

4

WDK, Kielce, g. 17:00

sobota 14.01

Giełda Kolekcjonerska WDK, Kielce, g. 08:00

IX Ogólnopolski Dzień Judaizmu

Hot Like a Fire Irietreeks Sound System

Muzyka symfoniczna i jazzowa Edwarda Czernego w wykonaniu Olgi Bończyk i Big Bandu Akademii Muzycznej w Łodzi.

Kabaret Moralnego Niepokoju

Królowa Śniegu - premiera

Jedna z najpiękniejszych baśni H. Ch. Andersena o złej Królowej Śniegu, Kaju i Gerdzie, w reżyserii Ireny Dragan. Dla widzów w każdym wieku.

TEATR KUBUŚ, Kielce, g. 11:00

Obchody organizują: Konferencja Episkopatu Polski i Stowarzyszenie im. Jana Karskiego. W programie imprezy znajdzie się m.in. ekspozycja przygotowana przez Żydowski Instytut Historyczny, wystawy prac fotoreporterów Gazety Wyborczej, Marsz Pamięci i Modlitwy, koncerty (m.in. wieczór psalmów w wykonaniu zespołu Chojzes Klezmorim z Lublina, recytacje w wykonaniu Joanny Kasperek i Grzegorza Artmana).


wydarzenia WIECZÓR MAŁYCH FORM

W programie znają się choreografie: “Rozdwojenie” - impresja taneczna zrealizowana w stylu modern jazz underground, „Sarny”, „Oczekiwanie” – taneczna impresja o oczekiwaniu na narodziny dziecka, „Powyżej nieba” – próba tanecznej definicji tańca.

czwartek 19.01

Stowarzyszenie Artystów Św. Jerzego

5 sobota 21.01

Taneczna Gala Gwiazd WDK, Kielce, g. 20:00

h

KCK, pl. Moniuszki 2b, g. 19:00

Piosenki na pokuszenie

Dwie kobiety: dojrzała Małgorzata i wchodząca w życie Alicja spotykają się, by wyśpiewać tajemnice swego serca. Przekazują je tekstami szlagierów o miłości XX wieku, ale w nowych aranżacjach. Występują: Małgorzata Andrzejak i Katarzyna Gałasińska z towarzyszeniem zespołu muzycznego.

TEATR im. S. ŻEROMSKIEGO, ul. Sienkiewicza 32, g. 19:00

niedziela 15.01

Wielka Nowina

TEATR KUBUŚ, Kielce, g. 11:00

Świętokrzyski Przegląd Zespołów Kolędniczych WDK, Kielce, g. 13:00

poniedziałek 16.01

ANDY EGERT WUDEK ALTERNATIFF WDK, Kielce, g. 20:00

środa 18.01

Ostatni współcześni Żydzi w Polsce

DŚT - PAŁAC T. ZIELIŃSKIEGO, Kielce, ul. Zamkowa 5, g. 18:00

CINEMA OFF

WDK, Kielce, g. 18:00

BWA Piwnice, Kielce, g. 18:00

Chęciny 2005 / Wystawa Zbiorowa

niedziela 22.01

Królowa Śniegu

TEATR KUBUŚ, Kielce, g. 11:00

BWA Na Piętrze, Kielce, g. 18:00

Klub Konesera - "2046" KINOPLEX, Kielce, g. 18:00

piątek 20.01

BELTAINE

DŚT - PAŁAC T. ZIELIŃSKIEGO, Kielce, ul. Zamkowa 5, g. 17:00

THE CRACOW KLEZMER BAND

Cykl spotkań „Kto szuka, ten żyje” jest próbą ubogacenia kulturalnej propozycji Kielc dla młodych ludzi. To kolejne z cyklu 8 spotkań, które łączą formę panelu lub pogadanki z kameralnym koncertem muzycznym. Zarówno tematyka spotkań, jak i dobór muzyki nie jest przypadkowy. Styczniowe spotkanie w Oratorium Świętokrzyskim poświęcone będzie “Ciekawości Biblii” (tekst ks dr Henryk Drawnel).

ORATORIUM ŚWIĘTOKRZYSKIE, Kielce, ul. 1-go Maja 57, g. 19:00

FESTIWAL MOZARTOWSKI

Filharmonia Świętokrzyska rozbrzmiewać będzie dźwiękami przepięknej muzyki Wolfganga Amadeusza Mozarta, a to za sprawą Festiwalu Mozartowskiego, zorganizowanego z okazji 250. rocznicy urodzin tego wybitnego kompozytora. W programie znajdą się 3 koncerty symfoniczne i 2 kameralne, a melomani będą mieli okazję wysłuchać m.in. Koncertu na harfę, flet i orkiestrę C-dur KV 299, Koncertu fortepianowego A-dur KV 488.W kieleckiej filharmonii wystąpią m.in. Olga Pasiecznik (sopran), Rubinstein Quartet, Lutosławski Piano Duo.

FILHARMONIA ŚWIĘTOKRZYSKA, pl. Moniuszki 2 b, g. 19:00

wtorek 24.01

FESTIWAL MOZARTOWSKI

FILHARMONIA ŚWIĘTOKRZYSKA, Kielce,, g. 18:00 czwartek 26.01

Klub Konesera - ‘’Jestem’’ KINOPLEX, Kielce, g. 18:00

piątek 27.01

Salon Underground KCK, Kielce, g. 19:00

FESTIWAL MOZARTOWSKI

FILHARMONIA ŚWIĘTOKRZYSKA, pl. Moniuszki 2 b, g. 19:00 sobota 28.01

Alchemik

TEATR KUBUŚ, Kielce, g. 18:00

TRAVIATA

spektakl operowy

„Traviata” Verdiego w wykonaniu solistów, chóru, baletu i orkiestry Teatru Wielkiego im Moniuszki z Poznania. „Traviata” powstała z inspiracji „Damą kameliową” Dumasa. Opowiada historię kochanki Violetty, która ciężko chora, postanawia dla szczęścia ukochanego poświęcić miłość i odchodzi, nie tłumacząc mu powodów swojej decyzji...

KCK, pl. Moniuszki 2b, g. 19:00


styczeń 2006

wernisaż dorocznej wystawy rzeźby ZPAR w Galerii BWA „Na Piętrze”

niedziela 29.01

Przygody Sindbada Żeglarza

TEATR KUBUŚ, ul. Duża 9, g. 11

Świętokrzyski Konkurs Kolęd i Pastorałek

MGDK Włoszczowa, g. 14:00

WYSTAWY Sztuka Kielecczyzny po 1945 roku

Muzeum Narodowe w Kielcach, pl. Zamkowy 1

„I Plener CKF Bliżyn 2005” - Fotografia

Klub Ziemowit, Kielce, ul. Mieszka I 79, do 13.01.2006

IX Przegląd Fotograficzny Ponidzie 2005

Galeria Zielona, Busko-Zdrój, al. Mickiewicza 7, do 07.01

Spotkanie z Hanką Bielicką

DŚT - PAŁAC T. ZIELIŃSKIEGO, Kielce, ul. Zamkowa 5, g. 17:00

Piosenki na pokuszenie

TEATR im. S. ŻEROMSKIEGO, Kielce, g. 17:00

Świadkowie świętych Ikon

Muzeum Diecezjalne w Kielcach, ul. Jana Pawła II

Doroczna Wystawa Rzeżby ZPAR

Galeria BWA Na Piętrze, Kielce, do 15.10.2006

Lila Kulka / tkanina artystyczna

BWA Piwnice, Kielce, do 15.01.2006

Świętokrzyskie w obiektywie - wystawa pokonkursowa

Wielebni

TEATR im. S. ŻEROMSKIEGO, ul. Sienkiewicza 32, g. 19:00 wtorek 31.01

FESTIWAL MOZARTOWSKI

FILHARMONIA ŚWIĘTOKRZYSKA, Kielce, pl. Moniuszki 2 b, g. 18

Galeria Winda, KCK Kielce do 13.01.2006

Ostatni współcześni Żydzi w Polsce - fotografie Tomasza Tomaszewskiego Galeria DŚT, Pałacyk Zielińskiego, Kielce ul. Zamkowa 5

Chęciny 2005 - Wystawa Zbiorowa

BWA Na Piętrze, Kielce, ul. Leśna 7, od 19.01.2006

Stowarzyszenie Artystów Św. Jerzego

BWA Piwnice, Kielce, ul. Leśna 7, od 19.01.2006 Informacje do kalendarium o wydarzeniach prosimy nadsyłać najpóźniej do 20 dnia poprzedzającego miesiąca na adres e-mail: kalendarz@wici.info lub samodzielnie wprowadzać, wypełniając formularz na stronie internetowej www.wici.info w dziale Kalendarz. Redakcja nie odpowiada za zmiany w terminarzu imprez.

6


wystawy w bwa Biuro Wystaw Artystycznych w Kielcach ul. Leśna 7, tel. 041 3444942

www.bwakielce.wici.info zaprasza w styczniu na wystawy

Stowarzyszenie Artystów Św. Jerzego Stowarzyszenie Św. Jerzego to rodzaj związku towarzysko-twórczego, nie ograniczonego żadnym statutem czy regulaminem, opartego natomiast na całkowitym poszanowaniu niezależności twórczej każdego z artystów i wzajemnej akceptacji. Zrzesza artystów, którzy posiadają sąsiadujące ze sobą pracownie przy ul. Św. Jerzego w Łodzi. Wspólnie wystawiają, organizują różnego rodzaju demonstracje twórcze i wzajemnie się wspierają. W prezentowanej w Galerii „Piwnice” wystawie bierze udział 22 artystów. Każdy z nich prezentuje prace typowe dla swojej twórczości. Wystawa jest więc przedstawieniem wielu odrębnych kreacji twórczych. Charakteru całości nadaje jej tylko aranżacja i przestrzeń galerii. Różne są też techniki: malarskie, graficzne, rysunki, rzeźby, fotografie. Każda z wystaw Stowarzyszenia jest inna. I każda jest do końca niespodzianką...

Chęciny 2005 W Galerii „Na Piętrze”, jak co roku o tej porze, gości wystawa poplenerowa Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Plastycznej. W tym roku obszarem penetracji twórczej zrzeszonych w nim artystów stały się Chęciny i ich malownicze okolice. Wystawa gromadzi prace typowo plenerowe, o tematyce pejzażowej. Artyści, zgodnie z tradycją wywodząca się z impresjonizmu, malują w bezpośredniej konfrontacji z naturą. Uwzględniają zmiany kolorów pod wpływem światła, przestrzeń oglądaną przez warstwy powietrza, zmienność i płynność przejść barwnych. Starają się określić także plastycznie specyfikę miejsca, czasu, nastroju – i przyrody i swego własnego. Tego rodzaju prace często podobają się ludziom, artyści bowiem zawierają w nich własny, osobisty i emocjonalny stosunek do przyrody, doszukują się w niej piękna i ulotnych wartości metaforycznych. Zapraszamy, zwłaszcza że są to prace nauczycieli plastyki, którzy pochłonięci w ciągu roku pracą pedagogiczną, często poświęcają dla niej własną sztukę. To dla nich rzadka okazja, aby wreszcie tworzyć, a dla publiczności rzadka okazja, aby z nią się zetknąć. Stanisława Zacharko


Recenz j e „36” Poszukując w Internecie opinii innych kinomanów, które dotyczyłyby tego filmu, znalazłam jedynie wypowiedzi utrzymane w tonie pochwalnym. Dlaczego? Czy, idąc do kina, widzowie oczekują tylko świetnej gry aktorskiej? Czy miarą sukcesu filmu jest już oderwanie się od sztampowości historyjek kina amerykańskiego? „Demon Days” to nowy album zespołu Gorillaz - w porównaniu z debiutancką płytą jest to krążek zdecydowanie bardziej ponury i prezentujący bardziej skrajne poglądy.

Czy świetna oprawa muzyczna dostarcza wystarczających wrażeń podczas seansu? Dla mnie to za mało, by zapomnieć o rzeczywistości toczącej się poza salą kinową, by nie wiercić się w fotelu, dać się porwać nastrojowi filmu, i wreszcie - by wyjść z kina usatysfakcjonowaną. Film ten to niezaprzeczalnie gra znakomitych aktorów, umieszczonych w mrocznej historii, skłaniającej do zastanowienia się nad realiami pracy policji. Obrazowi brakuje jednak: trzymających w napięciu scen akcji i nieprzewidywalności fabuły, tak charakterystycznej dla europejskiego kina. Dlaczego wobec tego internetowe strony kinowe zapełnione są pozytywnymi opiniami? Czy wystarczy nam jakakolwiek odmiana po sieczce produkowanej w Hollywood, by być zadowolonym? Nie polecam - możecie wyjść z kina zawiedzeni. baba_jaga

8

Gorillaz można albo kochać albo nienawidzić, ale na pewno nie można ich ignorować. “Demon Days” dzięki Danger Mouse’owi jest mniej popowy i o wiele bardziej zróżnicowany gatunkowo niż debiut Gorillaz. Każda z nowych piosenek brzmi inaczej: jak rasowe disco z lat 80. (“Dare”), country, rock, electro, hip hop, czy upiorna bajka czytana dzieciom na dobranoc (“Fire Coming Out Of A Monkey’s Head”). ”Demon Days” - mimo mrocznego tytułu i przesłania - tryska muzyczną energią i przynosi brzmienia najwyższej jakości. To perfekcyjny album, jedna z najlepszych i najbardziej eklektycznych płyt tego roku, dzięki której można przetrwać te iście demoniczne dni... Wśród specjalnych gości na płycie znaleźli się między innymi De La Soul, Neneh Cherry, Martina Topley-Bird, Roots Manuva i inni. Reasumując, płyta pełna świetnych kawałków, które trafią chyba do większości słuchaczy. Nad jej tworzeniem pracowało mnóstwo świetnych muzyków, którzy wykonali kawał dobrej roboty. Dlatego jest to kolejna płyta, która powinna znaleźć się w naszej kolekcji. Bardzo gorąco polecam. mayki_jun


Harry Potter i Czara Ognia Idąc do kina, ciekaw byłem, co też nowego i interesującego zaprezentuje mi czwarta część przygód Harrego Garncarza. To nie jest film dla dzieci! Brutalność, makabryczność niektórych scen i śmierć to za dużo dla niebezpiecznie-bezkrytycznie chłonnego umysłu młodego widza. Film jest od 12 lat , a to chyba 6. klasa podstawówki. Są momenty „Harrego”, które ogląda się z niesmakiem, na przykład scena, w której uczestnicy turnieju muszą wyłowić z jeziora swoje „skarby”, czyli bliskie im osoby, bezwolne i umierające. By jednak krytycyzm nie wziął góry nad

obiektywizmem, muszę szczerze przyznać, że film obfituje w dużą ilość bardzo dopracowanych efektów specjalnych. Cudownym przykładem jest scena, w której uroczo-cyfrowo-stworzony smok wspina sie po dachu jednej z wież Hogwartu, by dopaść (i soczyście podgrillować swoim płomiennym oddechem) naszego małego czarodzieja... Wnioski: Fani Harrego Pottera poczną się zachwycać już w pierwszych scenach filmu niezależnie od jego jakości(...) Miejmy nadzieję, że następna część będzie bardziej “wyważona”, czego sobie i wszystkim życzę. Celt 81

Wejdź na stronę internetową Wici Info www.wici.info i wyślij swoją recenzję...

Funky Etno Show To był jeden z najlepszych koncertów, jakie się zdarzyły w Kielcach w ciągu tego roku. To powinna być pozycja obowiązkowa dla wszystkich. Sambor Dudziński, który był główną gwiazdą tego występu, dał pstryczka w nos wszelkim showmanom. Zgodnie z tytułem, klimat oscylował w rytmach funky, w które bardzo oryginalnie wplatał motywy etniczne, jazzowe, reaggowe czy rosyjskie. Ale występów Sambora Dudzińskiego nie da się tak krótko “skwitować”. Ten artysta ma bardzo dobry głos, który wykorzystuje nie tylko podczas śpiewania, ale też... beatboxowania. Kompozycja zaskakująca, brzmiąca oryginalnie i bardzo ciekawie. Zaskakują także oryginalne instrumenty takie jak min. sansa, kazoo, chalomeau czy plastikowa rurka. Tłem do muzyki są efektowne i dowcipne wizualizacje objaśniające używane instrumenty. W ten sposób dowiadujemy się, że sansa oryginalnie pochodzi z Afryki, za to na potrzeby Sambora “zrobiona została we Wrocławiu z blaszanych grabi do liści i starej sklejki”, a plastikową rurkę dającą intrygująco fantastyczne brzmienie, zakupiono w kiosku Ruchu za 35gr. Polak potrafi? A jakże! Muzyka, wokal, instrumenty - już te elementy nie pozwalają się nudzić podczas koncertu, jednak to nie koniec show. Sambor cały czas wciąga publiczność do zabawy. Widzowie szybko wchodzą w interakcje z artystą i krzyczą dziwne dźwięki, klaszczą, nawet robią “kontrolowane tupnięcia nogą”. A Sambor się wygłupia, daje aktorskie i pantomimiczne popisy. Słowem uczta dla ucha i radość dla oczu. sonja


fot. Andrzej Głuc, www.tu-es-petrus.pl

Wyd a r ze n ia k u l t u ra ln e 2005 D y re k t o r z y podsumowują

nym głosem – oratorium „Tu es Petrus”. (Premiera 14 maja 2005 r.) Dzieło trafia do serc, wyobraźni, a jego sława wykracza poza nasze województwo. Jest wyjątkowe treściowo, muzycznie i wykonawczo. Oratorium stworzyli wspaniali muzycy: chór, orkiestra, soliści i wybitna osobowość, jaką jest niewątpliwie Piotr Rubik. 2.Wystawa malarstwa i grafik Zdzisława Beksińskiego w BWA w Kielcach. Ekspozycja, która na dodatek zbiegła się z tragiczną śmiercią artysty. Beksiński był artystą

Kolejny rok za nami. Jaki był dla naszej lokalnej kultury? Zapytaliśmy dyrektorów kieleckich instytucji kulturalnych o trzy najważniejsze imprezy kulturalne naszego regionu 2005 roku. Oto, co nam odpowiedzieli, jakie imprezy wybrali, na co zwracali uwagę. Zapraszamy do lektury.

Irena Dragan – dyrektor Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”:

1. Za najważniejsze uznałabym – myślę, że wszyscy dyrektorzy będą mówić jed-

10

kontrowersyjnym, ale niezwykle twórczym. Jego prace pobudzają wyobraźnię wielu odbiorców, nie tylko tych młodych. (11 lutego – 6 marca 2005 r.) 3.Ekspozycja prac – fotografii, scenografii i dokumentacji teatralnej Leszka Mądzika w kieleckim Muzeum Narodowym. Mądzik


to przecież twórca wywodzący się stąd, ja jestem admiratorką jego twórczości. Wystawa w Muzeum była swoistym spektaklem teatralnym, bez słów, bez aktorów, wywarła na mnie niesamowite wrażenie. (grudzień 2004-styczeń 2005). Dodatkowo należy wyróżnić: - „Jubileuszowy” rok wielu kieleckich instytucji kulturalnych: 60-lecie Filharmonii Świętokrzyskiej, czy 40-lecie BWA ze wspaniałą wystawą „Sztuka Kielecczyzny po

twórców Stowarzyszenia na Rzecz Odnowy Wsi „Odnowica”. To wspaniała, wyjątkowa para ludzi, którzy chcą coś zrobić dla swojej „Małej Ojczyzny”.

Ryszard Zięzio, dyrektor Muzeum Zabawkarstwa w Kielcach:

1945 roku”. Dzięki tej ekspozycji światło dzienne ujrzało wiele prac naszych lokalnych twórców i wspaniałych dzieł przechowywanych w magazynach. - Malarstwo Małgorzaty Bieleckiej, prezentowane w galerii Winda („White/Black and Red” 18 lutego –11 marca 2005 r.).

To wyjątkowa malarka, która zwraca uwagę na detale, formę i dzięki swoim pracom przekazuje szczególną treść. Niezwykle ważne są także działania poza samymi Kielcami i tutaj wyróżniłabym pracę Radosława i Krystyny Nowakowskich,

1. Zaduszki Szantowe, III edycja Kieleckich Spotkań z Piosenką Żeglarską “Szanta na Sukces” (29 października 2005 r.). Koncert specjalny poświęcony tym wszystkim, którzy odeszli. (Na scenie pojawili się: “4 Refy” - najstarszy grający do dziś zespół muzyki żeglarskiej, Piotr Zadrożny - wielokrotny dyrektor krakowskiego Shanties, Grzegorz “GooRoo” Tyczkiewicz - założyciel zespołu Smugglers, “The Grogers” - zespół z Ostrowca, zwycięzcy II edycji Kieleckich Spotkań z Piosenką Żeglarską , “Passat” bytomski zespół, laureat BEZANU, festiwalu w Kunicach czy Portu Pieśni Pracy, “Bezmiary” - grupa z Warszawy, Laureat takich festiwali jak ZĘZA czy KUBRYK, “Pchnąć w tę łódź jeźą” - “objawienie” roku 2005, zwycięzcy SZANTOMIERZA i ZĘZY w tym roku. Organizatorem imprezy było Stowarzyszenie Gejtawy - red.). 2. Panchida - prawosławne nabożeństwo żałobne w wykonaniu chóru OKTOICH z Wrocławia, czyli Chóru Męskiego przy Cerkwi Prawosławnej św. Cyryla i Metodego we Wrocławiu oraz chóru Prawosławnego Ordynariatu WP przy Śląskim Okręgu Wojskowym. Dyrygent: ks. diakon Grzegorz Cebulski. (Koncert odbył się 29 września 2005 r. w ramach XVI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Sakralnej Kielce 2005 w Kościele p.w. Najświętszej Marii Panny Królowej Polski Kościół Garnizonowy - red.).


3. Kawiarenka Literacka Radia Kielce z Szewachem Weissem i Elżbietą Cherezińską, autorami książki “Z jednej strony, z drugiej strony”. (Weiss to urodzony w Borysławiu, w przedwojennej Polsce - izraelski polityk, profesor nauk politycznych, od 2000 roku - Przewodniczący Rady Instytutu Pamięci Yad Vashem. W latach 2000 - 2003 był ambasadorem Izraela w Polsce, obecnie wykłada m.in. na Uniwersytecie Warszawskim. Prof. Weiss jest autorem kilkudziesięciu książek: dla dzieci, z dziedziny nauk politycznych oraz na temat Holocaustu. Spotkanie odbyło się 29 czerwca w Galerii Sztuki Współczesnej “Winda”, w Kieleckim Centrum Kultury i na antenie “Radia Kielce” - red.).

Alojzy Sobura, dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury:

1. „Tu es Petrus”: premiera na kieleckiej

ców z kraju i zagranicy, m.in. Litwy, Białorusi, Ukrainy i Estonii. Imprezę zorganizowano już po raz 11. na cześć wieloletniego pracownika WDK. (W tym roku Grand Prix festiwalu zdobył Sebastian Plewiński z Legnicy. Wykonawcy rywalizowali w czterech kategoriach wiekowych. Wśród zwycięzców były także kielczanki. Agnieszka Konarska wygrała w kategorii do lat 16-stu, a Paulina Wiedeńska - w najstarszej grupie młodych piosenkarzy. Nagrodzono jeszcze dwie młode wokalistki z Kielc: Annę Strzeszkowską i Małgorzatę Nakonieczną - red.). Wymieniłbym także Świętokrzyskie Forum Kultury (18 kwietnia 2005 r). Formuła spotkania sprawiła, że zainteresowaliśmy nią ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego, który przyjechał, aby posłuchać o naszych problemach i planach.

Janusz Karpiński, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej:

1. Oratorium “Tu es Petrus” – wspaniała premiera oratorium na Kadzielni, muzyka, która rozsławiła nasz region, o czym świadczy chociażby zwycięstwo pieśni z oratorium na Festiwalu Piosenki w Sopocie.

Kadzielni dzieła Zbigniewa Książka i Piotra Rubika, sukces pieśni z oratorium na Festiwalu Piosenki w Sopocie (20 sierpnia 2005 r.). 2. Koncert Europejskiego Zespołu Armii Stanów Zjednoczonych, czyli The United States Army Europe Band, pod batutą pułkownika Thomasa L. Palmatiera. (Około 50-osobowy zespół i chór wykształconych muzyków wystąpił w WDK 11.04.2005 r. The United States Army Europe Band koncertuje przeciętnie 200 razy w roku, pojawił się już w ponad 20 krajach Europy i Bliskiego Wschodu, od Rosji po Liban - red.). 3. Międzynarodowy Festiwal Piosenki im. Henryka Morysa (25 listopada 2005 r.), na którym pojawiło się 50 młodych wykonaw-

12

2. XXXII Harcerski Festiwal Kultury Młodzieży Szkolnej, czyli tradycyjny kielecki Wiatraczek, który kręci się już od tak wielu lat. (12-23 lipca 2005 r.) 3. Wystawa „Lemieszka, siemieniec, gamrota... Zapomniane potrawy Kielecczyzny” i 5 towarzyszących jej imprez, cyklicznych degustacji potraw. (Na wystawie zgromadzono przedmioty, które służyły do wyrobu potraw, oraz wiele przepisów kulinarnych. Ekspozycja czynna od 16 września 2005 do 19 lutego 2006 r. - red.).


wydarzenia Ryszard Pomorski, Dyrektor Domu Środowisk Twórczych:

1. Oratorium “Tu es Petrus”. 2. Otwarcie Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej, w Domu Praczki. (30 maja 2005 r.) (To nie tylko wyjątkowa kolekcja sztuki, ale i dodatkowa instytucja kulturalna w naszym mieście. Na dodatek galeria, otwarta dzięki staraniom Leszka Mądzika jest pierwszą taką galerią w Polsce i jedyną w Europie Środkowo-Wschodniej - red.). 3. XI Ogólnopolski Niezależny Przegląd Form Dokumentalnych „Nurt 2005”. – to kolejna impreza o randze ogólnopolskiej w Kielcach. (22-25 listopada 2005).

Teresa Wołczyk-Rosołowska, dyrektor Domu Kultury „Zameczek”:

1. Oratorium “Tu es Petrus”. 2. “Przed sklepem jubilera” Karola Wojtyły w inscenizacji i reżyserii Piotra Szczerskiego - Teatr im. Że-

13 romskiego, (Premiera czerwiec 2005). 3. “Głośne czytania nocą” w antykwariacie Andrzeja Metzgera - cykl imprez, podczas których znani i lubiani kielczanie czytają fragmenty różnych dobranych tematycznie utworów.

Marian Rumin, dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Kielcach:

Skupiłem się na szczególnych dokonaniach artystycznych w przestrzeni sztuk wizualnych, uznając że są to ważne, znaczące oraz niekomercyjne wydarzenia artystyczne tu powstałe, bądź w szczególny sposób nas dotykające. One mówią coś o nas i o lokalnej kulturze wysokiej. 1. Wystawa „Sztuka Kielecczyzny po 1945 roku ze zbiorów Muzeum Narodowego i Biura Wystaw Artystycznych” oraz opu-

blikowanie katalogu tych zbiorów, przez co udokumentowano stan posiadania sztuki regionu w zbiorach publicznych Kielc. 2. Wystawy Marka Wawro „Archetypy, znaki, droga” (Busko - Kielce) oraz autorski katalog. Doceniam walory artystyczno – refleksyjne twórczości artysty zaprezentowanej z okazji jubileuszu 25-lecia pracy twórczej. 3. Wystawa malarstwa, rysunku i grafiki Zdzisława Beksińskiego i fenomen frekwencji na wystawie, dotąd w Kielcach niespotykanej. Czy artysta musi umrzeć, żeby go doceniać? Dlaczego młode pokolenie tak bardzo utożsamia się z funeralnymi motywami i wyrazami śmierci w sztuce? opracowanie: Agnieszka Kozłowska-Piasta


Moje sp o t k a n i e z Alche m i k i e m

Jeśli widzieliście “Alchemika” Paulo Coelho w Teatrze Lalki i Aktora “Kubuś” i chcecie podzielić się swoimi wrażeniami ze spektaklu – to propozycja właśnie dla Was. “Kubuś” ogłosił I Konkurs Literacki, przeznaczony właściwie dla wszystkich. Na zwycięzców czekają wyjątkowe nagrody: grafika Marka Wawro “Homage To Bicycles” (2005), obraz Bogdana Ptaka “Solniczka”, rzeźba Stanisława Micka “Mecenas sztuki”, oraz m.in. książki Paulo Coelho z autografami autora. Prace oceniane będą w dwóch kategoriach wiekowych: dla uczniów gimnazjów i liceów, i w kategorii otwartej bez ograniczeń wiekowych. Konkursowe rozważania nad sceniczną adaptacją książki Coelho mogą liczyć do dwóch stron wydruku komputerowego (czcionka Times New Roman - 12). Należy opatrzyć je wyłącznie godłem. To samo godło powinno się znaleźć na oddzielnej kopercie, zawierającej w środku imię, nazwisko i adres uczestnika konkursu. Uczniowie szkół powinni umieścić w kopercie dodatkowe informacje: swój wiek, lub klasę do której uczęszczają, imię i nazwisko nauczyciela prowadzącego oraz dokładny adres szkoły.

Termin nadsyłania prac upływa dopiero 31 maja przyszłego roku. Można przynosić je osobiście do teatru, lub wysłać pocztą na adres: Teatr Lalki i Aktora “Kubuś” ul. Duża 9, 25-304 Kielce z dopiskiem: Konkurs Literacki. W jury konkursu zasiądą: dr Alina Bielawska - wykładowca Akademii Świętokrzyskiej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach (Wydział Pedagogiczny i Nauk o Zdrowiu), Irena Dragan - Dyrektor Naczelny i Artystyczny Teatru Lalki i Aktora “Kubuś”, prof. Marta Meducka - wykładowca Akademii Świętokrzyskiej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach (Wydział Humanistyczny), Ryszard Koziej - dziennikarz Polskiego Radia Kielce, Andrzej Kozieja - wykładowca Akademii Świętokrzyskiej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach (Wydział Humanistyczny), Marek Mikos - Dyrektor Telewizji Polskiej S.A. Oddział w Kielcach.

Spotkania ze Sztuką Biuro Wystaw Artystycznych zaprasza przedszkolaki, młodzież szkolną i nauczycieli na cykl zajęć edukacyjnych „Spotkania ze sztuką”, które kształcą przyszłych odbiorców sztuki. Wystarczy zadzwonić pod numer 041 344 63 19 i umówić się z koordynatorem programu Natalią Łakomską.


wydarzenia

PLAN IMPREZ Styczeń 2006

15

08.01, g. 18:00 Koncert pieśni nie tylko rosyjskich

fot. Jerzy Bednarski

„Słowianie wszystkich krajów łączcie się” w wykonaniu duetu z Rosji: Natalia Nikolska - śpiew Gabriel Jaczewski – gitara, śpiew. 18.01, g.18.00 Otwarcie wystawy fotografii T. Tomaszewskiego „Ostatni współcześni Żydzi w Polsce”. 22.01, g. 17:00

BELTAINE

Koncert muzyki celtyckiej. 29.01, g.17.00 Spotkanie z Hanką Bielicką. 02.02, g. 17.00 Promocja najnowszej książki

Stanisława Rogali “Kręgi na wodzie”.

Dom Środowisk Twórczych Pałac Tomasza Zielińskiego 25-590 Kielce, Zamkowa 5 tel. +41 368-20-53, 368-20-54 http://www.kielcedst.net

Galeria Współczesnej Sztuki Sakralnej w „Domu Praczki” czynna od wtorku do piątku w g. 11.00 - 18.00, soboty - niedziele w godz. 10.00 - 17.00

Bilet: normalny 5 zł., ulgowy 2 zł. Wtorek wstęp wolny.


PROGRAM IMPREZ Syczeń 2006 10.01, godz. 17.45 Rozpoczęcie nowej edycji kursu tańca towarzyskiego dla początkujących. Zajęcia obejmują 6 lekcji po 1,5 godz. i odbywają się we wtorki.

Wojewódzki Dom Kultury im. J. Piłsudskiego w Kielcach, ul. Ściegiennego 2 www.wdk-kielce.pl prowadzi zapisy na zajęcia : · Dance aerobic (gimnastyki tanecznej) · Tańca towarzyskiego I , II stopnia. · Zajęcia plastyczne : grupy 7-13 lat, powyżej 13 lat · Zespołu inscenizacji tanecznych „Małe Kielczanki” · Zespołu akrobatyczno - rewiowego „Trzpioty” · Studia piosenki WDK - młodzież 12-16 lat · Zespołu Pieśni i Tańca „Kielce” · Chóru WDK zapisy na kursy dla nauczycieli i instruktorów placówek kultury: Podstawowy teatralny przygotowujący do pracy z amatorskimi zespołami teatralnymi Podstawowy choreograficzny przygotowujący do pracy z amatorskimi zespołami tanecznymi Program edukacji regionalnej Szczegółowe informacje: WDK tel: 361-27-37 wew.113,119,

16

14.01, godz. 8.00-13.00 GIEŁDA KOLEKCJONERSKA. Miejsce tradycyjnych spotkań kolekcjonerów, hobbistów i antykwariuszy. 15.01, godz. 13.00 XXV ŚWIĘTOKRZYSKI PRZEGLĄD ZESPOŁÓW KOLĘDNICZYCH. Konkurs dla autentycznych grup kolędniczych (herody, chodzenie z gwiazdą, turoniem, szopką) oraz dla grup stylizowanych, widowiska sceniczne). 16.01, godz. 20.00 WUDEK ALTERNATIFF. Cykl koncertów muzycznych. Koncert bluesowy. Andy Egert. Szwajcaria. 18.01, godz. 18.00 CINEMA OFF. Przeglądy Retrospektywne Festiwali Filmowych. Projekcja filmu. 21.01, godz. 20.00 TANECZNA GALA GWIAZD – z udziałem zwycięzców programu TVN „Taniec z Gwiazdami”, Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. 29.01, godz. 14.00 XIII ŚWIĘTOKRZYSKI KONKURS KOLĘD I PASTORAŁEK WŁOSZCZOWA 2006. Konkurs dla zespołów śpiewaczych i wokalistów powyżej 16 roku życia. Miejsko-Gminny Dom Kultury we Włoszczowe. 1.02, godz. 20.00 Występ Kabaretu ANI MRU MRU. Szczegółowe informacje: tel: 361-27-37


17


ludzie Sabała Gór Świętokrzyskich

Jerzy Ka p u ś c iń s k i

o Tajlandzkiej Baba Jadze fanatykach, trójeczkach i szukaniu zabytków rozmawiała Agnieszka Kozłowska-Piasta

Od początku istnienia naszego pisma prezentujemy w niej portrety ciekawych turystycznie miejsc naszego miasta. Ich autorem jest Jerzy Kapuściński, wybitny krajoznawca, pedagog, instruktor. Urodzony w 1939 roku, od 1959 roku jest członkiem PTTK. Znany z organizacji różnego rodzaju imprez, w tym wielu o randze ogólnopolskiej. Jest autorem pierwszego filmu wideo “Poznajemy Polskie Parki Narodowe” wraz z broszurą (90 stron), zawierającą podstawowe informacje o parkach narodowych. Film ten otrzymał wysoką ocenę Krajowego Zarządu Parków Narodowych, Kuratorium w Kielcach, Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego w Kielcach. To wspaniały ciepły człowiek 18

z ogromną wiedzą na temat Ziemi Świętokrzyskiej, od wielu lat promujący nasz region, w prasie, radiu i telewizji. W PTTK działa na rzecz osób niepełnosprawnych, m.in. współorganizuje obozy i wyprawy dla osób skupionych w Klubie Turystycznym Inwalidów Wzroku “Smrek” w Bielsku Białej „Człowiek wielkiego serca, z wielką pokorą kochający przyrodę, sam zaś uwielbiany przez dzieci, podziwiany przez młodzież i szanowany przez dorosłych. Wspaniały gawędziarz, “Sabała Gór Świętokrzyskich”. Dla wielu przewodników mistrz, nauczyciel, wspaniały kolega i człowiek godny naśladowania” – tak napisał o nim w „Gościńcu PTTK” (nr 3/2001) Kazimierz Micorek, obecnie prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego.


ludzie - Zajmuje się Pan turystyką od zawsze. Dlaczego jesteśmy tak zaniedbanym promocyjnie i turystycznie regionem w kraju? - Województwo świętokrzyskie ma przepiękną historię, przyrodę, wyjątkowe i niepowtarzalne zabytki. To tutaj na tej ziemi 5 tys. lat temu człowiek w poszukiwaniu najprawdopodobniej wody, natrafił na konkrecje krzemienne, które po rozbiciu mają ostre krawędzie. I to właśnie tutaj, na naszym terenie rozpoczęła się produkcja naturalnych, krzemiennych narzędzi. Ponad 3 tys. lat temu na Ziemi Świętokrzyskiej postało największe zagłębie metalurgiczne po tej stronie planety, czyli słynne dymarki świętokrzyskie. To fanatycy, ludzie interesujący się turystyką i kochający nasz region wpadli na pomysł, aby dymarki ubrać w dodatkową szatę folklorystyczną. Nie bez powodu wspomniałem, że byli to fanatycy. Dopóki to oni - pięć osób reprezentujących Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze – zajmowali się tą imprezą, widać było jej rozwój. Potem dymarki przeżyły okres stagnacji. A jak jest teraz? Skończyło się to na kalkach, na odpustowej atmosferze. Dymarki muszą zacząć żyć od nowa i to nie okazjonalnie, raz w roku. Prezentacja pokazowego wytopu żelaza powinna być możliwa i dostępna dla każdej grupy turystów przez cały rok. Przy dzisiejszej technice, przy niewielkich inwestycjach można wybudować pawilon, w którym można by pokazywać filmy o wytopie żelaza. To musi zacząć żyć. Ale do tego potrzebni są fanatycy, a nie ludzie, którzy z urzędu, a nie zamiłowania, zajmują się jakąś atrakcją turystyczną. Dlaczego w naszym regionie nie można kupić żadnej lokalnej, regionalnej pamiątki, na przykład Baby Jagi? - Ależ można. Tylko te, co są sprzedawane na Ziemi Świętokrzyskiej, pochodzą z... Tajlandii. Mają piękne szaty, wymyślne kapelusze, ale czy mamy Tajlandię promować na naszej Ziemi Świętokrzyskiej? O tu mam jedną: może nie jest urocza, ale jest nasza

19 świętokrzyska i dodatkowo głos wydaje. Została wykonana przez naszą lokalną artystkę. Nie wyobrażam sobie, aby turyści odwiedzający Krzemionki Opatowskie nie mieli ochoty zakupić sobie jakiejś pamiątki wykonanej z krzemienia pasiastego. Mogłaby to być na przykład biżuteria. A rzeczywistość wygląda tak, że turyści mają często problem z kupnem nawet widokówki. To jak oni mają zachęcać innych do odwiedzenia Krzemionek? Można powiedzieć, że teraz wszyscy maja aparaty i robią zdjęcia. Ale czy przyjeżdżający w Góry Świętokrzyskie, najstarsze z gór fałdowych w Europie, (liczą 550 mln lat) muszą stąd wyjeżdżać z ciupagą zakopiańską? -To, dlaczego tak się dzieje? - Nikt nie stara się pomóc ludziom, którzy mogliby nasze lokalne pamiątki produkować. Mamy ludowych twórców, tylko niestety nie promujemy ich, nie ułatwiamy im pracy. A przecież Baba Jaga, czy kogutki, które związane są z naszymi górami, powinny być produkowane w naszym regionie. Jeżeli piekarze w Kazimierzu zarabiają duże pieniądze na produkcji chlebków w kształcie kogutków, to dlaczego nikt z Bałtowa nie wyjeżdża z pieczonym dinozaurem? I młyn jest stary i piekarnia naprzeciwko. Dogadać się, niech mielą, niech pieką i niech sprzedają. Z turystyki moglibyśmy żyć. Nie ma drugiego takiego regionu na terenie Polski, gdzie można stworzyć tak wspaniałe warunki dla turystyki edukacyjnej. Tu i geograf ma o czym opowiadać i biolog i botanik i historyk. To poligon do nauczania. Edukacja powinna być dla nas w Polsce głównym celem. Tylko mądry naród się liczy. Zdobyć dyplom w Polsce obecnie nie jest trudno, bo podobno, jak się ma pieniądze, to na każdym bazarze można się w taki zaopatrzyć. Nie o takie dyplomy chodzi i nie o taką wiedzę. Trzeba nauczyć młodych ludzi miłości do ojczyzny. Chroniąc przyrodę, chronimy też ojczyznę, jej piękno, krajobrazy, to jest bogactwo kultury narodowej.


- Co warto zobaczyć w naszym regionie? - Same Kielce: nie ma drugiego miasta w Polsce z miast wojewódzkich, które miałoby tak piękne położenie. Miejscowość otoczona wzgórzami, przez środek miasta przebiega Pasmo Kadzielniańskie z trzema rezerwatami: Wietrznia, Kadzielnia, Karczówka. Dodatkowo mamy jeszcze Biesak-Białogon i Ślichowce. Co z tego, że Kielczanie wiedzą, że mają Kadzielnię? Niektórzy nawet wiedzą, że jest tam Skałka Geologów. Ale ilu z nich wie, że ta skałka to skamieniała rafa koralowa? Z tych rzeczy wcale nie korzystamy przy promocji miasta. Wolimy pokazywać odremontowaną ulicę Sienkiewicza. Gdy latem przyjechała do nas telewizja była taka opcja, aby ekipę ustawić na „Sienkiewce”. Sprzeciwiałem się bardzo gwałtownie. Przecież takich „Sienkiewek” jest w Polsce dużo, może nawet ładniejszych, z piękniejszymi kamienicami. Ale takiego Pałacu Biskupiego jak w Kielcach, to nikt nie ma. Ten pałac z pewnością zachęca do odwiedzenia naszego miasta. Chociażby te trójeczki... - Jakie trójeczki? - Wkomponowane w elewację, wymysł fundatora biskupa Jakuba Zadzika: na złość arianom. Arianie nie uznawali dogmatu trójcy świętej, więc biskup postanowił pałac trójeczkami naznaczyć: trzy okna po lewej, trzy po prawej, okna w pionie i poziomie podzielone na trzy okna dachowe, trzyłukowa loggia, trzy herby. Same trójki. To są rzeczy, które powinny wyróżniać nasze miasto. Nie siekiery latające, nie scyzoryki. Nie mam nic do Liroya, ale nauczymy się odróżniać, gdzie jest miejsce Liroya, a gdzie Sienkiewicza, Żeromskiego, czy wielu innych związanych z naszym regionem. Przyzwyczaić się do pewnych rzeczy jest łatwo, zwłaszcza, gdy się je w kółko powtarza, ale utrwalenie tych rzeczy w skali kraju ma znaczenie dla regionu, dla naszego miasta. Proszę pojechać do Szczecina, Gdańska, gdziekolwiek i zapytać o możliwość zorganizowania wycieczki na Kielecczyznę. Mają żenujące informacje albo

20

wcale ich nie mają. A czy to jest prawda, czy my naprawdę nie widzimy piękna okolicy? Przecież nie ma takiego miejsca po tej stronie planety. Na powierzchni niecałego powiatu kieleckiego udaje się pokazać wszystko: od prekambru do czwartorzędu. To laboratorium dla geologów. Przyjeżdżają tutaj studenci, bo ich profesorowie jeszcze się tego uczyli i wiedzą. Ale czy oni zechcą potem jako nauczyciele przywieźć swoich podopiecznych? Oni powinni mieć to zakodowane, ze nie ma w naszym kraju lepszego obszaru dla geologów, geografów jak Ziemia Świętokrzyska. Największe muzeum geologii pod gołym niebem. To są rzeczy, których nie sposób nie promować. Ja to mówię z serca. Nie spotkałem jeszcze wycieczki, która nie chciałaby przyjechać do nas na Kielecczyznę po raz kolejny. A przyroda? Sam Świętokrzyski Park Narodowy posiada 35 gatunków drzew. I wcale nie trzeba krążyć w ich poszukiwaniu, są dostępne przy szlakach. Mamy mnóstwo zabytków sztuki sakralnej, poczynając od najstarszego miejsca kultowego, czyli Świętego Krzyża. Najstarsza ściana, no fragment ściany, na Świętym Krzyżu pochodzi z czasów Bolesława Krzywoustego. Czy kościół świętego Jakuba w Sandomierzu – najstarszy kościół romański z 1126 roku z przepięknym portalem, a w tymże portalu umieszczone dwie miniaturki: głowy fundatorów: Leszka Czarnego i Adelajdy. -To skoro jest tak wiele pięknych miejsc, to czego nam brakuje? Tej grupy entuzjastów? - Moim zdaniem tak. Przykładem działalności takich ludzi jest Bałtów. Powstał


21 w osiem miesięcy. Gdyby to administracyjne przeprowadzać, to trwałoby to lata całe, i nie wiem, czy już mielibyśmy po co tam jeździć. A tak mamy pierwszy park jurajski w Polsce. Wyprzedziliśmy cała Jurę Krakowsko-Czestochowską. Miejmy świadomość, jak cenna jest inicjatywa oddolna. Czasami takim ludziom wystarczy tylko nie przeszkadzać. Mamy młody rezerwat przyrody Krasna, mamy Kurozwęki z bizonami.

Mamy Rytwiany z Pustelnię Złotego Lasu. - Czy ludzie z naszego regionu mogliby się utrzymać z turystyki? Z pełną odpowiedzialnością mówię, że ludzie na Ziemi Świętokrzyskiej mogą godnie żyć z ruchu turystycznego. Potrzebujemy tylko: bazy noclegowej i świetnych przewodników, którzy będą ambasadorami naszego regionu. Kilkanaście lat temu na każdym dworcu w Polsce można było zobaczyć plakaty ze zdjęciami Bartka, Szydłowa, zamku w Chęcinach. Dlaczego teraz takich plakatów nie ma? A może warto robić także takie spotkania dotyczące promocji regionu z wójtami i władzami lokalnymi. Trzeba zrobić dobre punkty informacji turystycznej w kluczowych i ważnych dla naszego miasta i turystyki miejscach. Dlaczego nie promujemy naszego regionu podczas najprzeróżniejszych imprez targowych? Mamy wspaniały album „Świętokrzyskie z lotu ptaka”. Czy nie można by podczas targów robić multimedialnych pokazów, jak ten promujący wydawnictwo? Jeśli zostanie tylko na papierze i zostanie wręczony kilku zasłużonym, przestanie pro-

mować nasz region. Powinniśmy robić wieczory krajoznawcze dla nauczycieli, zwłaszcza tych, którzy niedawno przenieśli się do Kielc, żeby nasz teren nie był dla nich obcy. Przecież nie trzeba jeździć na drugi koniec Polski do zielonej szkoły, tylko wyjść kilka kilometrów za płot i można pokazać równie ciekawe rzeczy. Baza agroturystyczna w naszym regionie się rozwija i rozrasta. Noclegi, wyżywienie stoją na wysokim poziomie. Trzeba szkolić właścicieli tych gospodarstw, aby umieli wskazać swoim gościom ciekawe miejsca do zwiedzania. Teraz nie ma barier komunikacyjnych. Każdy siada w swój samochód i jedzie, gdzie chce, pod warunkiem, że będzie wiedział, że na przykład do nas warto przyjechać. Ale przy głównych drogach nie ma informacji, drogowskazów, miejsc, gdzie można się zatrzymać i poczytać, co w danym miejscu warto obejrzeć. Na zachodzie wszystko jest oznakowane. Skręć w tą drogę a dojedziesz do wspaniałego zabytku. Dojeżdżamy, a tam szlaban. Trzeba zapłacić, aby zobaczyć zabytek. Często okazuje się potem, że on wcale nie był taki wspaniały i trochę żałujemy tych kilku wydanych euro, ale skusiła nas informacja, drogowskaz. U nas często płacić nie trzeba, ale tych drogowskazów też nie znajdziemy. Jak tak dalej pójdzie, nie znajdziemy też kilku zabytków, które opuszczone niszczeją. Spójrzmy na zabytki Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego, chociażby na Samsonów. Czy w takim razie, jest jakaś nadzieja, że nasze województwo stanie się regionem turystycznym z prawdziwego zdarzenia? Ludzie dzielą się na radnych, zaradnych i bezradnych. Ci zaradni już sobie radzą. Jeśli trochę pomożemy tej reszcie i dodatkowo będziemy dzieci od małego uczyć miłości do naszego regionu, to nam się uda. Ale trzeba zacząć już. I to od małych kroczków, w końcu od razu wszystkiego nie zrobimy. A naprawdę mamy się czym pochwalić. Mamy szczęście, że mieszkamy w tak pięknym regionie.


Magia f o t o gr a f i i Z fotografikiem Wojciechem Gepnerem rozmawiała Justyna Giemza. Od kiedy zajmuje się Pan fotografią? Nie miałem w życiu takiego momentu, żeby stwierdzić „O, to wtedy zrobiłem swoje pierwsze zdjęcie”. To rozwijało się przez lata. Ale mam wrażenie, że fotografia była w moim życiu od zawsze, bo już w szkole podstawowej pstrykałem mnóstwo zdjęć. Wtedy jeszcze wywoływałem je ręcznie, w ciemni. Kiedyś były inne czasy, miały w sobie element magii, zdjęcia były przeważnie czarno-białe, trudno było dostać sprzęt czy odczynniki. Ma Pan sporo nagród na koncie. Gdzie Pan się uczył fotografii? Dziękuję za miłe słowa. Nie miałem nauczyciela, nie kształciłem się w tym kierunku – jestem samoukiem. Teraz jest dużo łatwiej: jest internet, fora dyskusyjne, można zapytać, doczytać. Jest też wiele możliwości

22

prezentowania się w galeriach internetowych - można usłyszeć uwagi krytyczne, co motywuje do robienia lepszych zdjęć. Wygrał Pan konkurs „Sacrum i profanum w obiektywie” – skąd pomysł na takie zdjęcia? Sacrum i profanum pojawia się w wielu innych moich pracach. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że temat konkursu pokrył się z tym, co udało mi się zrobić wcześniej. Czy są jakieś tematy, których nie lubi Pan fotografować? Nie czuję się zbyt dobrze w fotografowaniu np. krajobrazów, w fotografii przyrodniczej, makrofotografii… Chociaż pewnie też jest ciekawa i może dawać dużo satysfakcji. Zdarza się panu wyjechać gdzieś dla zrobienia fajnych zdjęć? Fotografuję zawsze przy okazji wakacyjnych wyjazdów. Czasem zdarza mi się wyjechać w plener. Ze względu na ograniczenia czasowe są to pobliskie miasteczka, miasta. Ostatnio Piotrków Trybunalski – bardzo in-


ludzie

teresujące fotograficznie miejsce: jest stare, mało turystyczne, nietknięte. Miasta jak Kraków, Gdańsk czy Wrocław, są bardziej „wypacykowane”, robią się coraz bardziej nieprawdziwe. Fotografowanie to praca czy hobby? Zdecydowanie hobby. Czasami zajmuję się też nią zawodowo, ale nie jest to główne moje zajęcie. Czy da się żyć z fotografii? Nigdy nie próbowałem, więc nie wiem (śmiech). Ale są ludzie, którzy są w stanie z tego wyżyć i to na bardzo dobrym poziomie! Jak według Pana wygląda świat fotografii w Polsce – czy łatwo jest się wybić? Jest bardzo trudno: istnieje mało wydawnictw – jest tak naprawdę parę tytułów. Jeśli chodzi o reportaż prasowy, to szanse są raczej nikłe. W świecie mody jest podobnie, jest kilku znaczących fotografów, którzy są przypisani do danych tytułów, i jest tam niewiele miejsca dla kogoś nowego. A czy polscy fotografowie na świecie mają jakieś szanse? Z fotografią jest chyba jak z każdym zawodem – jak ktoś jest dobry to się wybije. Sukces zresztą można różnie rozpatrywać. Jest więcej miejsc, gdzie publikują amatorzy (np. Internet), ale jest coraz mniej miejsc, gdzie mogą publikować profesjonaliści. Zdjęcia, które ukazują się w zna-

23 nym tytule związane są z konkretnymi pieniędzmi, oznaczają „jakiś” sukces. Ale nie jest łatwo, zwłaszcza że fotografowanie się upowszechnia. Każdy ma cyfrówkę, a przynajmniej telefon z aparatem - słyszałem już o takich z 5-milionową matrycą, więc jest to półprofesjonalny sprzęt. Dlatego fotoreporterzy narzekają. Kiedyś docierali na miejsce wydarzenia, robili reportaż i dopiero wtedy świat się dowiadywał, co się stało. Teraz już kilka minut po zdarzeniu są setki zdjęć, które docierają od razu do redakcji. Trzeba być kontrowersyjnym, żeby zaistnieć? W każdej dziedzinie sztuki zaczyna to tak wyglądać – bardziej chodzi o zaskoczenie, o sam pomysł, np. Papież przygnieciony meteorytem. Wszędzie, gdzie robi się ciasno, trzeba zaszokować, żeby zostać zauważonym. Mam nawet wrażenie, że te granice szokowania zostały już przekroczone i to wszystko po prostu przestaje nas ruszać. Czy jest jakaś przewaga aparatu tradycyjnego nad aparatem cyfrowym? Co do jakości aparaty cyfrowe nie dorównują jeszcze w pełni analogowym. Różnica powoli się zmniejsza, chociaż aparaty cyfrowe naprawdę wysokiej jakości są bardzo drogie. Jeśli chodzi o czas, dostępność, łatwość obróbki, to niestety cyfrowe są o wiele, wiele szybsze. ;Pracuję w obydwu systemach, choć ze stale rosnącą przewagą cyfrowego. Nie obawia się Pan, że w pewnym momencie ręczne wywoływanie zdjęć odejdzie w zapomnienie? Nie sądzę. Tak miało być z fotografią czarno-białą, kiedy pojawiła się kolorowa. Wtedy też wszyscy powątpiewali w przetrwanie niebarwnej fotografii. Później pojawiły się kamery i też twierdzono, że aparaty pójdą w zapomnienie, bo wszyscy będą woleli kręcić filmy. A jednak te wszystkie formy przetrwały, chociaż - przynajmniej w Kielcach – coraz trudniej kupić zwykły, czarno-biały film.


rozmawiała Agnieszka Kozłowska-Piasta

Nie t y l ko o z d j ę c i a c h . . . z K r z y s z t o fe m Pę c z a l s k i m 24


ludzie Czy fotografowanie to rodzinna tradycja rodu Pęczalskich? Czy aż taka tradycja? Ojciec (Andrzej Pęczalski-red.) jest fotografem, ale więcej fotografów w rodzinie nie kojarzę. Jesteśmy z rejonów działoszycko-pińczowskich. Najstarsze gałęzie sięgają do Tarnowa i tam się urywają. Ojciec zaczął fotografować w latach 60. Bardzo długo pracował w „Słowie Ludu”. Pożegnał się z ta pracą wtedy, gdy już można było prowadzić własną działalność. To dzięki niemu ja zacząłem robić zdjęcia. Przeświadczenie, że ojciec jest fotografem, długo nie kazało mi szukać tej drogi. Hobby zwykle jest czymś takim, z czym się trzeba zmierzyć, trzeba coś w tym kierunku zrobić, trzeba się pomęczyć. Ja miałem wszystko jakby na talerzu: sprzęt, materiały i – o dziwo - jakąś wiedzę. Na poważnie zacząłem się interesować fotografią dopiero po liceum. Poszedłem na studia do łódzkiej Filmówki. To był taki punkt zwrotny. Kontakt z ciekawymi ludźmi, z wykładowcami, ze studentami, pozwolił mi rozwinąć się na tyle, że do tej pory działam jako fotograf i w ten sposób zarabiam na życie. To jest druga strona medalu: można się bawić w piękną fotografię, ale też trzeba zarobić na dom, rodzinę. Dlaczego krajobrazy? Jest tyle ciekawych rzeczy do fotografowania... Dzięki fotografii krajobrazowej mogę się gdzieś ruszyć, nie siedzieć na miejscu. Fotografia krajobrazowa jest z pozoru łatwa i przyjemna, a tak naprawdę trzeba się też troszeczkę sprężyć. Do zdjęć z albumu „Świętokrzyskie z lotu ptaka” musiałem często wstawać o świcie albo jeszcze wcześniej. Żeby zrobić zdjęcie nad Nidą musiałem już o 3:45 być w samolocie. W Wildze lata się bez prawych drzwi, jest zimno, kostnieją palce, trzeba jeszcze przy okazji pracować. Z biegiem czasu przyzwyczaiłem się. Udawało mi się nawet zdrzemnąć w momentach, gdy nic się nie działo. Przeszkadzała głównie temperatura. Gdy na ziemi było 5 stopni, w powietrzu na

25 wysokości 200-300 metrów było około 2 – temperatura odczuwalna przy prędkości ok. 150 km/h jest jeszcze niższa. Warunki ekstremalne, choć na zdjęciach nie wygląda to strasznie: nie ma tam tajfunu ani lawiny. Wspomniane przeze mnie zdjęcie Nidy z mgłami o świcie jest - było nie było – rzeczą cukierkową, sielankową. To jest w sumie bardzo blisko Kielc, bo niecałe 40 km, a przenosimy się w taki bajkowy krajobraz. Tak mniej więcej prawdopodobnie wygląda raj... Dodatkowo nie zapominajmy o wirze codziennego życia: w jednym czasie trzeba być w kilku miejscach, wracać do rozmaitych spraw. Takie czasy, jak 10 lat temu, gdy pracowałem z ojcem nad albumem „Ponidzie”, już nie wrócą. Będzie ciężko aż tak poświęcić się jednemu tematowi i odłożyć na bok wszystkie inne rzeczy. Samolot lądował, a ty szedłeś do innej pracy? Oczywiście, że tak. Było nawet czasami tak, że w samolocie trzeba było się porozumiewać się z innymi. Najczęściej smsem, bo rozmowa w takich warunkach jest trudna. Raz dzwoniłem z pokładu samolotu. Do pana Jerzego Daniela, z którym przygotowujemy wspólnie album pt. „Święty Krzyż”. Zależało mi, aby ojciec Lipiński ze swoim nowicjatem wyszedł na spacer. Żeby pokazali się gdzieś tam pod murami Świętego Krzyża. Chciałem dać skalę porównawczą: malutkie mrówki, czyli ludzi przy takim ogromnym obiekcie, jakim jest klasztor. Warto było to zrobić, udało się. Czy nasz region jest „wdzięcznym modelem” do fotografowania? Znalezienie tematu w naszym województwie nie jest rzeczą łatwą. Mimo to nie narzekam, bo mamy piękną krainę i wiele ciekawych miejsc, które na dodatek cały czas się zmieniają. Czekam na przykład, aż rozregulują Nidę w okolicach Pińczowa, żeby znowu tworzyła największe rozlewisko w środkowej Europie. Czekam, żeby odbudowano wieżę na Świętym Krzyżu. To ma-


giczne miejsce, którego istotą jest historia i ludzie, którzy tam są. Dla fotografa to małe pocieszenie, że jest, jak jest, ale to nie wygląda dobrze, bo jest wieża telewizyjna, a brakuje kościelnej. Teraz Święty Krzyż wygląda trochę jak jakaś fabryka. My to wiemy, że to wspaniałe miejsce, ale czy to wystarczy, aby promować region świętokrzyski? Trudno będzie na podstawie krajobrazowego zdjęcia tego miejsca przekonać kogoś do odwiedzenia Świętego Krzyża. Plany odbudowy wieży kościelnej (z wykorzystaniem tych ciosów kamiennych, które leżą u podnóża kościoła) istnieją od 1971 roku, zrobiono je na Politechnice Warszawskiej. Na odbudowę muszą znaleźć się środki, to oczywiste. Wtedy będę musiał fotografować Święty Krzyż po raz kolejny. Nie ma jeszcze wydawnictwa o Pałacu Biskupim, który też jest zabytkiem światowej klasy. Mogę fotografować Sandomierz, rejon wzdłuż Wisły.

i ubezpieczenie samolotów przez cały rok, więc w zimie nie latają. Wyglądasz na osobę twardo chodzącą po ziemi, a z drugiej strony wsiadasz w samolot latasz pod chmurami i robisz sielankowe zdjęcia. Czy fotografowanie to tylko praca czy też realizacja marzeń? Przede wszystkim praca. Jeśli przy okazji można zrobić coś ciekawego i lubić to, co się robi, to jest to doskonały układ. To jest ciężka praca, nie ma co ukrywać. Trzeba poświecić wiele czasu, zdrowia, żeby były efekty. Bo jeśli jest pogoda, to trzeba rzucić inne rzeczy i robić zdjęcia. Czasami może to być poważna rodzinna uroczystość. Na 21 maja zaplanowaliśmy chrzciny córy. Ostrzegłem żonę, że może się tak zdarzyć, że tego dnia będę musiał robić zdjęcia. Nie myliłem się. Rano lot, potem uroczystość. Ale wszystko się udało: powstały dobre zdjęcia, były i dobre chrzciny.

Jesteś zadowolony z albumu „Świętokrzyskie z lotu ptaka”? Może jest w tym albumie parę rzeczy, które mogłyby być lepsze. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że zdjęcia trwały tylko kilka miesięcy i dysponowaliśmy określoną liczbą lotów w zeszłym i w tym roku. Dzięki sponsorowi, czyli Polskim Składom Budowlanym i Aeroklubowi Kieleckiemu mieliśmy samolot dostępny o każdej porze. Udało nam się sfotografować całe województwo. Nie mieliśmy helikoptera, którym można by zawisnąć na jakimś punktem i czekać, aż coś się zdarzy. Gdybyśmy latali helikopterem, pewnie nie wystarczyłoby ani pieniędzy ani czasu. Koszty helikoptera są pięciokrotnie większe, a możliwość „powiszenia” nad danym miejscem byłaby kusząca. Aczkolwiek do paru tematów, np. prac polowych, przydałby się helikopter. Można by to ciekawie pokazać. Album „Ziemia z Nieba” Yanna Arthusa-Bertranda był robiony właśnie z helikoptera. Tam jest sporo motywów ludzkich: karawany, prace polowe czy nawet ludzie na miejskim targowisku. Tamte fotografie są niepowtarzalne. Chciałem zrobić zdjęcia zimowe. Ale to niemożliwe. Aeroklubu nie stać na odśnieżanie lotniska

Czy czujesz się kontynuatorem Kieleckiej Szkoły Krajobrazu? Trudno nie lubić tamtych zdjęć. To są przepiękne fotografie. Człowiek ma w oczach tamte krajobrazy, których już nie ma, bo okolica nam się bardzo pozmieniała. Teraz wiele miejsc, zarosło, pola nie są uprawiane. Oczywiście to jest wynik sytuacji gospodarczej kraju, to się bardzo przekłada na to, jak to wszystko wygląda. Architektura wiejska też się bardzo zmieniła. Fotografowanie Gór Świętokrzyskich naprawdę nie jest zajęciem łatwym. Oni jeszcze wtedy mieli do dyspozycji tę fantastyczną formę terenu... Myślę, że robienie czarno-białych zdjęć, jak wtedy, byłoby takim bardzo prostym połączeniem z tamtym czasem. Moim zdaniem nie tędy droga, więc wybrałem fotografię barwną. Ale generalnie założenia są czasami bardzo podobne. Trudno mówić o jakiejś szkole fotografii, jeśli mamy fantastyczny układ pól, to nie da się inaczej tego zrobić niż długim obiektywem, żeby to wszystko ze sobą połączyć, stworzyć jakąś graficzną formę. To są normalne zabiegi, które sprzyjają zrobieniu dobrego zdjęcia. W sumie można powiedzieć, że próbuję kontynuować, bo próbuję wyciągnąć z tamtych zdjęć jak

26


ludzie najlepsze rzeczy i je wykorzystać. - Fotografia prasowa jest prostsza, czy trudniejsza od krajobrazowej? Na pewno nie jest prościej robić fotografię prasową. Ona rządzi się określonymi prawami: trzeba być przygotowanym na to, że wbrew swej woli naciśniemy spust migawki. Fotografia prasowa polega na dokumentowaniu. Ostatnio robiłem zdjęcia podczas Święta Niepodległości w Chmielniku. Była msza w kościele, a po niej duża grupa ludzi udała się na cmentarz dosyć ruchliwą drogą z Chmielnika na Staszów. Z przerażeniem patrzyłem, że na czele kolumny szły zuchy w żółtych beretach, a nikt nie zabezpieczał trasy przejścia. Zza zakrętu wyjechała ciężarówka, prosto na te dzieci. Byłem przerażony. Miałem czas pomyśleć o tym, co będzie, jak dojdzie do wypadku. Podjąłem decyzję, że nie będę tego fotografował. Na szczęście, wszystko skończyło się dobrze, chociaż niewiele brakowało. Człowiek zajmujący się fotografią prasową często staje przed dylematem moralnym. Często przy wielkich katastrofach humanitarnych, tragediach ludzkich może jedynie ukazać dramaturgię tego wydarzenia. Ja myślę, że jeśli można nie robić zdjęć okropności tego świata, to po co je robić. Nie ma takiego przymusu. Jak już wszystko obfotografujesz na Kielecczyźnie to gdzie się przeniesiesz? Prawdopodobnie dalej będę fotografował Kielecczyznę. Może kiedyś się porwę na wydawnictwo pt. „Góry Świętokrzyskie”. Bo to są takie góry ukryte. One są ukryte i nieodkryte. Nie znam osoby, która by całe pasmo Łysogór przeszła wzdłuż i wszerz. A są tam rzeczy przepiękne i magiczne. Cała Puszcza Jodłowa. Tam cały czas można szukać. Nie mamy np. w albumie takiego zdjęcia, kiedy wszystkie buki w paśmie Łysogór są pięknie wykolorowione. I był taki moment w tym roku, aczkolwiek nie taki piękny jak trzy lata temu, ale niestety byłem przeziębiony.

27 A gdybyś miał fundusze i całkowitą dowolność w wyborze miejsca, to co chciałbyś fotografować? Najpierw Kraków. Myślałam, że jakaś Antarktyda na starcie... Oj, tam jest zbyt pięknie. Kraków ciągnie mnie ze względu na historię. To jest miasto bardzo powiązane z naszym regionem, a poza tym ten ogrom, natłok zabytków. Myślę, że przebywanie przez rok na Wawelu byłoby bardzo ciekawym doświadczeniem i pięknym przeżyciem. Na ile, aby być dobrym fotografem, trzeba być człowiekiem, który ma farta, ma szczęście? To właśnie na szczęściu opiera się fotografia krajobrazowa. Obiekt obiektem - można przewidzieć, jak będzie wyglądał o tej porze roku, o danej porze dnia. Największe znaczenie w fotografii krajobrazowej ma jednak pogoda, jest zawsze inna. Oczywiście można patrzeć w niebo, sprawdzać prognozy pogody w internecie, w telewizji, słuchać mamy. Dodatkowo trzeba mieć czas, dobry sprzęt, który łączy się ze sporymi wydatkami. Nie ma co ukrywać, trzeba sobie paru rzeczy odmówić, aby, jak już człowiek znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie, mieć na czym to zrobić, „wycisnąć” z obiektu tyle, ile się da. Czy lepiej jest fotografować rzeczy, które się zna, o których się sporo wie, czy takie obce, po prostu ładnie wyglądające? Jeśli znajduję się w pięknym miejscu, o którym nic nie wiem, to wiadomo, że jest to intrygujące. Ale, kiedy zrobię zdjęcie, to już coś wiem o tym miejscu. Jest wiele takich mniej znanych miejsc w naszym regionie: miejscowości, urokliwe zakątki w górach, zabytkowe kościoły. Mało kto wie, że mamy mnóstwo zabytków romańskich w województwie świętokrzyskim i nie wszystkie do końca odkryte. Na naszych ziemiach zamieszkiwali kiedyś Celtowie. To wiekowa historia, którą trzeba zgłębiać przez całe życie, aby do czegoś dojść.



Sławomir Mrożek przegląda album „Świętokrzyskie z lotu ptaka”

Czego nie udało ci się sfotografować i bardzo tego żałujesz? Mam takie założenie, że gdy gdzieś jadę, mam przy sobie aparat, aby polować na fajne miejsca, fajne zdjęcia. Gdy nie mam aparatu, często trafiam na wyjątkowe okazje. Żałuję ich jednak krótko, szybko o nich zapominam, bo najważniejsze są te zdjęcia, które uda mi się zrobić. Na dodatek zdarza się wiele sytuacji, których nie należy fotografować, aby nie ukraść komuś czegoś bardzo osobistego, intymnego. Czy masz jakąś swoją ulubioną fotografię? Mam takie zdjęcie chmury. Takiej niesamowitej chmury, którą fotografowałem przez 100 km. Jechałem z Warszawy przez Końskie, minąłem Końskie, dojechałem do Sielpi, tam już zrobiłem jedno zdjęcie, potem dojechałem do Miedzieży i już zachodziło słońce. Potem okazało się, że to burza nad Łysogórami. Ja ją fotografowałem z 50 km. Nie dość, że nigdy wcześniej takiej chmury nie widziałem, to jeszcze warunki były wspaniałe. Mam je w komputerze. Mogę pokazać. A będziemy je mogli wykorzystać do Wici? Nie, to zdjęcie jeszcze nie do publikacji. Znajdzie się w albumie o Świętym Krzyżu.


miasto

P l a n centrum Kielc

Łódź

legenda ścieżka rowerowa szlak turystyczny galerie muzea teatry kina ośrodki kultury urzędy hotele restauracje kawiarnie, puby, kluby zdrowie zakupy inne

22

Częstochowa

60

39

2

60 43

56

47

55

53

27 16

25

Kraków

41

42

1 12 31 34

13

52 54 51

57

7 10

38 3 19 11

8

6

17

5

30

46


59

Wa rs z awa

17

24 40

48 36 33 23

35 32

3 58

9 59

45 4 50 14 20 26

29 45

Lublin

6

28 37

49

18 21 21

44

Ta rn贸w

plan miasta: Agencja Wydawnicza JP www.wydawnictwo-jp.kkf.pl


inform a t o r

Ośrodki Kultury

9 Muzeum Zabawkarstwa

W o j e w ó d z k i Dom 17 Kultury

Galerie

Kielce, pl. Wolności 2 tel. +41 344 40 78

BWA Piwnice 1 BWA Na Pięt r z e

Skarbiec Katedralny Kielce, Pl. Panny Marii 3, tel. +41 344 63 07

Kielce, ul. Leśna 7 tel. +41 344 63 19, 344 49 42 www.bwakielce.wici.info

Więzienie Kieleckie 11 1939 - 1956

Galeria Foto g r a f i i ZPAF - BWA 2

Kielce, ul. Zamkowa 35

Te a t r y

Kielce, ul. Planty 7 tel. +41 344 76 36, 366 29 71

Te a t r i m . S t e f a n a 12 Żeromskiego

Galeria 3 Współczesne j Sztuki Sakra l n e j

Kielce, ul. Sienkiewicza 32 tel. +41 344 75 00 www.teatr-zeromskiego.com.pl

Kielce ul. Zamkowa 5/7 tel. + 41 360 00 02

GALERIA WINDA

4

KCK, Kielce, pl. Moniuszki 2b

Muzea Muzeum Geo l o g i c z n e Kielce, ul. Zgoda 21 tel. +41 361 25 37

5

Muzeum Lat Szkolnych S t e f a n a Żeromskiego 6 Kielce, ul. Jana Pawła II 25 tel. +41 344 57 92

Muzeum Naro d o w e Kielce, plac Zamkowy 1 tel. +41 344 23 18

7

Muzeum Wsi Kieleckiej 8 Dworek Lasz c z y k ó w Kielce, ul. Jana Pawła II tel. +41 344 92 97

32

10

Te a t r L a l k i i A k t o r a „Kubuś” Kielce, ul. Duża 9

13

K i e l e c k i Te a t r Ta ń c a 14

Filharmonia 50 Świętokrzyska im. Oskara Kolberga Kielce, pl. Moniuszki 2b tel. +41 368 11 40 www.filharmonia.kielce.com.pl

Kina Kinoplex

Kielce, ul. Świętokrzyska 20 15 tel. +41 332 13 30 www.kinoplex.pl

Moskwa

Kielce, ul. Staszica 5 tel. +41 344 47 34 www.kinomoskwa.pl

Dom Kultury Zameczek

18

Kielce, ul. Słowackiego 23 tel. +41 361 39 31

DŚT Pałacyk Zielińskiego

19

Kielce ul. Zamkowa 5 tel. +41 368-20-53 www.kielcedst.net

KIELECKIE CENTRUM 20 KULTURY Kielce, pl. Moniuszki 2b tel. +41 344 40 32, 344 40 33 www.kck.com.pl

SŁONECZKO

tel. +41 344 58 36 www.teatr-kubus.pl

Kielce, pl. Moniuszki 2b tel. +41 361 27 46

Kielce ul. Ściegiennego 6 tel. +41 361 27 37, 361 24 10 www.wdk-kielce.pl

16

Kielce, ul. Romualda 3 tel. +41 341 66 80

POD KRECHĄ

Kielce, ul. 1000-lecia Państwa Polskiego 7 tel./fax. 041/ 34 24424

Urzędy Urząd Miasta

21

Kielce, Rynek 1 Kielce, ul. Szymanowskiego 6 tel. +41 36 76 000 www.um.kielce.pl 22 Urząd M a r s z a ł k o w s ki Województwa Ś w i ę t o k r z y s k iego

Kielce, ul. IX Wieków Kielc 3 tel. +41 342 15 49 www.sejmik.kielce.pl


K AW I A R N I E

HOTELE

WESOŁA KAWKA

Kielce, ul. Wesoła 50 tel. +41 344 64 37

23

NADCIĄGA NAJLEPSZA RESTAURACJA W MIEŚCIE

28

24

RESTAURACJE

29

RESTAURACJA

Nefertiti

kuchnia arabska, egipska, indyjska i polska Kielce, ul. Żytnia 8

rezerwacja tel. 41/ 335 80 01

31

25

26

27

32


PUBY

K L U B Y, D Y S K O T EKI

Bilard Club

FOCUS 33

ul. Warszawska 151 Telefon 508 178 125 37

zapraszamy od 14.00

Możliwość rezerwacji stołów Kielce, ul. Sienkiewicza 16 wejście od ul. Wesołej tel. 41 343 13 86 58 Zapraszamy od godz. 14.00

34 38 39

54

35

59

40

to miejsce kosztuje tylko 30zł ! sprawdź www.reklama.wici.info tel. 602 603 403

36

Matematyka Korepetycje

tel. 600 31 00 44 Polski - Korepetycje

tel. 605 343 341

48


35

APTEKI

ZAKUPY

APTEKA MELISA

Kielce, Orkana 11 tel. +41 331 00 73

45

Apteki “Na Wzgórzu”

Kielce, ul. Orzeszkowej 51c 57

tel. 330-11-29

“Sady”

Kielce, ul. Wojewódzka 2

Sklep “Modnisia”

tel. 343-51-07

“Słoneczna”

41

Kielce, ul. Słoneczna 24

46

tel. 366-42-53

“Parkowa”

Kielce, ul. Duża 24 (w podwórzu) tel. 41/344 48 13

59

42

TABAKIERA

Kielce, ul. Żytnia 6

tytonie • papierosy • papierośnice

tel. 368-30-33, 347-83-30

cygara • tabakiery • fajki • tutki

Kielce, ul. Sienkiewicza 14 w godz. 10-19 w sob. 10-16

S T O M AT O L O G I A 47

60 43

Lekarz Komputerów tel. 604 231 739

44 52


51

45

56

Najbliższy Sklep z Muzyką

49

Kancelarie Adwokackie i Radcowska

Marek, Tomasz Stanisław Klesykowie

www.fan.pl

Kielce, ul. Żeromskiego 18, tel. 362 15 19, 361 83 26

60

55

tel.

53

360-00-26/27



Aka d e m i a F i l m o wa w Kinopleksie „Jestem” Doroty Kędzierzawskiej i „Być i mieć” Nicolasa Philiberta – to dwa filmy z Klubu Konesera, które młodzież będzie w mogła obejrzeć w towarzystwie swoich nauczycieli. W kieleckim Kinopleksie rusza Akademia Filmowa. - Dzięki współpracy ze Świętokrzyskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli, a zwłaszcza panią Małgorzatą Jas, udało nam się wypracować nową formułę naszej Akademii Filmowej. Mamy już opracowania metodyczne do „Jestem” i „Być i mieć”, które udostępnimy nauczycielom. Zapraszamy na nasze seanse klasy licealne ze swoimi nauczycielami. Wybieramy filmy trudne, ciekawe, wiele mówiące, które mogą się przydać w przeprowadzeniu ciekawych lekcji w szkołach - mówi Ewa Zajączkowska z Kinopleksu. Oferta dla szkół nie skończy się jednak tylko na tych dwóch filmach. - Chcemy, aby film Kina Konesera z każdego ostatniego tygodnia miesiąca stał się tematem naszej Akademii. Terminy projekcji możemy dopasować do wymagań szkolnych: może to być czwartek albo piątek przed południem. Mamy nadzieję, że nasza oferta zainteresuje kieleckie szkoły – zapowiada Zajączkowska. „Jestem”, reż. Dorota Kędzierzawska

38

„Być i mieć”, reż. Nicolas Philibert

Na inaugurację Akademii Filmowej (26 stycznia) pokazany zostanie najnowszy film Doroty Kędzierzawskiej „Jestem”, laureat Nagrody Publiczności XXX Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na tym festiwalu wyróżniono także - Michaela Nymana za muzykę, Bartosza Putkiewicza za dźwięk i Artura Reinharta za zdjęcia do filmu. Artur Reinhart otrzymał także nagrodę główną w Przeglądzie Filmów Polskich Festiwalu Camerimage w Łodzi. „Jestem” to opowieść o 11-letnim chłopcu, uciekinierze z domu dziecka samotnie mieszkającym na opuszczonej barce. Chłopiec zaprzyjaźnia się z dziewczynką z sąsiedztwa. 23 lutego Kinoplex proponuje młodzieży i nauczycielom „Być i mieć” Nicolasa Philiberta, najlepszy pełnometrażowy dokument roku 2002 według Europejskiej Akademii Filmowej. „Być i mieć” dokumentuje rok z życia uczniów szkoły wiejskiej. Mali bohaterowie uczą się nie tylko rachunków, literek, ale także, a może przede wszystkim, życia w grupie. To nie koniec atrakcji. Już od 5 stycznia wraca do Kinopleksu Kino Konesera. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy wielbiciele ambitnego kina, poza wspomnianymi filmami będą mogli obejrzeć m.in. „Tulipany” Jacka Borcucha, „Dziecko” braci Jeana-Pierre’a i Luca Dardenne (zdobywca Złotej Palmy w Cannes 2005), i „Historie Kuchenne”, szwedzko-norweską komedię o naukowej obserwacji zachowań kulinarnych kawalerów w kuchni.


global village news

ments” - „już potrafię”). Znaczne zwiekszenie ruchu na stronach internetowych “Global Village” wymogło na szkole uruchomienie nowych, ponad dwukrotnie szybszych łączy internetowych.

E-PORTFOLIO TOPPING

W GV rozpoczęła się realizacja programu motywacyjnego TOPPING. W ramach tego programu wszyscy słuchacze mogą zdobywać punkty za dodatkowe zadania wykonywane w języku angielskim, np. czytanie książek, wykonywanie projektów, pisanie dodatkowych wypracowań, itp. Pierwszą i najważniejszą nagrodą jest oczywiście lepsza znajomość języka angielskiego. Oprócz tego, na uczestników programu czekają nagrody rzeczowe za każdy przekroczony próg punktowy. Na zakończenie programu, w czerwcu, wśród dziesięciorga najlepszych słuchaczy zostaną rozlosowane atrakcyjne nagrody główne, np. przenośny odtwarzacz DVD.

Ważnym elementem „Wirtualnej Global Village” będzie Europejskie Portfolio Językowe Online, nad którym pracuje 12 partnerów z całej Europy. W grudniu na Politechnice Drezdeńskiej odbyło się spotkanie zespołu realizującego projekt, podczas którego pracowaliśmy już nad pierwszymi działającymi prototypami modułów e-Portfolio.

www.gv.edu.pl

Uruchomienie przez Global Village Internetowego Centrum Obsługi spowodowało ogromny wzrost odwiedzin strony www.gv.edu.pl. Przypomnijmy, że przy pomocy ICO każdy słuchacz Global Village może otrzymać komplet informacji na temat swojego kursu, takich jak np. terminy zajęć czy oceny z testów, prac domowych i egzaminów próbnych. W „moodle”, również dostępnym ze stron www.gv.edu.pl, można uzyskać informacje na temat umiejętności językowych, jakie słuchacz powinien posiadać na każdym etapie nauki („can do state-

Na tym zdjęciu zespół e-Portfolio wygląda może nie całkiem poważnie, ale to jedni z najlepszych w Europie specjalistów od nauczania języków obcych.

GLOBAL VILLAGE SZKOŁY JĘZYKÓW OBCYCH tel. 343-05-97, 362-13-93 www.gv.edu.pl


Święto k r z y s k i e w obiek t y w i e

Jurorzy za najlepszą pracę uznali cykl zdjęć pod tytułem “Gobeliny ponidziańskie” Piotra Kalety z Buska-Zdroju, który zdobył pierwszą nagrodę konkursu i specjalny medal świętokrzyskiego okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików. 40

„Świętokrzyskie w obiektywie” to tytuł konkursu fotograficznego, który w sierpniu 2005 roku ogłosił Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Świętokrzyski w Kielcach. Celem konkursu było ukazanie w artystycznej i ciekawej formie fotograficznej Pięknej Krainy Świętokrzyskiej. Jury miało ciężki orzech do zgryzienia, gdyż na konkurs napłynęła rekordowa liczba 958 zdjęć od 152 autorów, a poziom nadesłanych fotografii był bardzo wysoki.

I Nagroda Piotr Kaleta „Gobeliny ponidziańskie”


miasto II nagroda Wojciech Gepner „El Matador”

Drugie równorzędne nagrody zdobyli: Stanisława Zacharko i Wojciech Gepner. Trzecią nagrodę podzielili między siebie Marcin Borys i Jarosław Korbiński. Wyróżnienia otrzymali: Ryszard Kaczmarski oraz Leszek Kowalski. Dyplom Honorowy Związku Polskich Artystów Fotografików otrzymał Marek Karaś. Dyplomy Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Świętokrzyski w Kielcach otrzymali: Tomasz Kosiński, Tomasz Pacan, Włodzimierz Płaneta. II nagroda Stanisława Zacharko „Grochowa” Patronat honorowy nad konkursem objął Prezydent Miasta Kielce Wojciech Lubawski Wernisaż pokonkursowych prac odbył się 28 grudnia w Galerii „Winda” w Kieleckim Centrum Kultury. Wystawę „Świętokrzyskie w obiektywie”, na której 56 autorów prezentuje 143 fotografie można oglądać do 13 stycznia 2006 roku od poniedziałku do piątku w godz. 10.00 - 18.00 Serdecznie zapraszamy.

41


niedzielny spacer

ŚLI C H O W I C E OSIEDLOWY REZERWAT

Kielce są jedynym miastem w Europie, w którego obrębie występują najstarsze osady geologiczne od dolnego kambru po górny perm. Mówi się, że Kielce to ogromne muzeum geologiczne pod gołym niebem. Ślichowice, rezerwat skalno-geologiczny przyrody nieożywionej im. Jana Czarnockiego położony jest w zachodniej części miasta na wzniesieniu Ślichowicy (303 m n. p.m.), w pobliżu stacji kolejowej Kielce-Herby. Dzisiaj rezerwat znajduje się na terenie nowych osiedli mieszkaniowych o tej samej nazwie. Zachowało się tutaj wzgórze zbudowane z dewońskich skał węglanowych, które było eksploatowane w okresie międzywojennym i powojennym dla potrzeb kolejnictwa, a potem drogownictwa. Wapienie franu były przerabiane głównie na kruszywo drogowe i wypełniacz do drogowych mas bitumicznych. Eksploatację prowadzono do 1970 roku. W wyniku eksploatacji wapieni powstały dwa wyrobiska rozdzielone „grzbietem” o długości około 130 m i szerokości od 15 – 25 m, i właśnie ten garb między wyrobiskami objęty jest ochroną rezerwatową od roku 1952. Rezerwat zajmuje powierzchnię 0,55 ha. Utworzenie rezerwatu miało umożliwić zachowanie odkrywki skalnej, w której odsłaniają się interesujące formy tektoniczne oraz zachowanie roślinności zielnej i krzewiastej (wisienka stepowa, krzewy dzikich róż, berberys, jałowiec). Na zboczach wyrobiska widać fot. Andrzej Ziemkiewicz

42

odsłoniętą w sposób bardzo czytelny przefałdowaną serię ciemnych wapieni bitumicznych dewonu. Widoczny tu fałd jest obalony z północy w kierunku południowym i stanowi przykład zaburzeń tektonicznych, które miały miejsce pod koniec ery paleozoicznej, kiedy to cały obszar Gór Świętokrzyskich został wydźwignięty i silnie pofałdowany. Fałd wapienny zachował się w wąskiej listwie skalnej o grubości od 8 do 10 m. Na teRezerwat Ślichowice to muzeum geologii pod gołym niebem


miasto renie tego niedużego rezerwatu występują także wapienie bitumiczne, kalcyt, drobne krystaliczne skupienia pirytu i galeny. Na skalnych ścianach kamieniołomu widoczne są formy krasowe. Są to leje krasowe lub szczeliny wypełnione iłami piaszczystymi o pstrym zabarwieniu, glinami piaszczystymi i piaskami. Są to wypełnienia wieku trzeciorzędowego i pleistoceńskiego We wschodniej ścianie kamieniołomu znajduje się Jaskinia pod Fałdem o długości 11 m i

43

głębokości 5 m. Fauna kopalna jest tutaj uboga i nie występuje gromadnie. Najczęściej spotykane są skamieniałości ramienionogów, szczątki liliowców i nielicznych pojedyńczych korali. Znane są też przejawy mineralizacji w postaci skupień kalcytu, zawierających wypryśnięcia galeny, chalkopirytu (zwanego złotem ubogich) i syderytu. Cały ten kompleks skalny jest silnie zaburzony tektonicznie. Rezerwat Ślichowice jest opisany niemal w każdym podręczniku tektoniki. tekst i fotografia Jerzy Kapuściński


wici

gal e r i a w i c i Krz y s z t o f J a c k o w s ki Mal a r s t w o www.jackowski.wici.info


Krzysztof jackowski, „Pierwszy Calvados”


KRONI K A WI C I 20.11 Zdzisław Reczyński wystąpił na XIV Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym „Zderzenie” w Kłodzku. Aktor z kieleckiego „Kubusia” zaprezentował festiwalowej publiczności monodram „Aktor-reaktor” Artura Belinga w reżyserii Piotra Bogusława Jędrzejczaka. Spektakl miał prapremierę światową w domu Środowisk Twórczych w Kielcach 21 października tego roku.

28.11 Film “Boże Ciało” w reżyserii Adama Sikory został uznany za “Wydarzenie Nurtu 2005”. Nagrodę przyznano podczas uroczystego zakończenia XI Ogólnopolskiego Niezależnego Przeglądu Form Dokumentalnych. Film jest dokumentalnym zapisem życia mieszkańców Lipin na Śląsku, którzy po ustrojowych transformacjach III Rzeczypospolitej żyją na granicy nędzy. 30.11 Targi Kielce odzyskają 2 mln 700 tysięcy złotych - to treść ugody między miastem Kielce a Międzynarodowymi Targami Poznańskimi, zawartej przed kieleckim sądem gospodarczym.

46

1.12 Po Kielcach jeździ już tylko jedna nocna linia autobusowa. MPK zlikwidowało linię 102, wydłużając jednocześnie trasę linii 101. Nocnym autobusem bez problemu dotrzemy na osiedla Ślichowice i Świętokrzyskie w godzinach od 0.30 do 3.15.

1.12 Ozdobny zegar pojawił się przy ul. Sienkiewicza. Miejski Zarząd Dróg zamontował urządzenie na placu w pobliżu skrzyżowania z ul. Dużą. Drugi identyczny znajduje się na placu przy Sienkiewiczowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej (przed kawiarnią Cztery Pory Roku). Zegary mają dwustronne, podświetlane tarcze o średnicy 56 cm. Mechanizm sterowany jest drogą radiową, zegary mają automatyczną zmianę czasu lato-zima. Są zasilane bateriami. 5.12 Muzeum Zabawkarstwa pokazało dzieciom swoją nową siedzibę przy pl. Wolności 2. Z okazji Mikołaja dzieci mogły obejrzeć m.in. spektakl „O królewiczu, co nie umiał nic” w wykonaniu aktorów Tarnowskiego Teatru im. Solskiego. Muzeum jest w trakcie przeprowadzki, która potrwa jeszcze co najmniej 3 miesiące. 15.12 Kolporter Korona Kielce, jest pierwszym klubem piłkarskim w Polsce, który podpisał umowę sponsorską z firmą Umbro, wspierającą wiele znanych europejskich klubów i reprezentacji narodowych.


Umowa obejmuje kompleksowe zaopatrzenie w sprzęt dwóch drużyn kieleckiego klubu. Firma Umbro gwarantuje także dodatkowe premie za wyniki sportowe uzyskiwane przez zespół. 18.12 Grzegorz Piechna zwyciężył w konkurencjach „Odkrycie” i „Ligowiec Roku” w plebiscycie magazynu „Piłka Nożna”. „Działaczem Roku” został prezes Kolportera Korony Kielce Krzysztof Klicki. Kolporter Korona Kielce zakończyła rundę jesienną ekstraklasy plasując się na 3. miejscu. Korona Mistrzem – tego życzymy w Nowym Roku. 19.12 Ponad 400 reprodukcji starych pocztówek z naszego miasta można obejrzeć w albumie „Świętokrzyskie, Kartki z podróży” autorstwa trzech kieleckich kolekcjonerów: Krzysztofa Lorka, Jarosława Machnickiego i Jerzego Osieckiego. Pocztówkom towarzyszy opis w formie gawędy. 20.12 Oddano do użytku kolejny wyremontowany odcinek ulicy Sienkiewicza: od placu Moniuszki do ul. Dużej. Wymienione zostały wszystkie media podziemne: kanalizacja deszczowa, sanitarna, wodociąg z przyłączami oraz instalacja elektryczna. Plac przy Sienkiewiczowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej zyskał nowe oblicze: murki obłożono piaskowcem, wycięto stare, a posadzono nowe drzewa, postawiono gazony z roślinnością.

22.12 Na stronie internetowej Urzędu Miasta działa już „Wirtualny spacer po Kielcach”. Dzięki niemu bez wychodzenia z domu można zwiedzić najciekawsze zakątki naszego miasta. Projekt wykonany został przy pomocy nowoczesnej technologii zdjęć panoramicznych. 23.12 Kieleccy archeolodzy odkryli fragmenty trzeciej już baszty przy Pałacu Biskupim. Znajduje się ona w południowej części Wzgórza Zamkowego, a pochodzi z I połowy XVII wieku. Wieża nie zostanie jednak zrekonstruowana. 28.12 Kwotą 10 mln 152 tys. złotych władze województwa świętokrzyskiego dofinansują osobowe przewozy regionalne w 2006 roku. Dzięki temu spółka PKP Przewozy Regionalne nie zlikwiduje żadnego połączenia w naszym regionie. 30.12 50 placówek podstawowej opieki zdrowotnej ze 160 działających w naszym województwie nie podpisało umów z NFZ na przyszły rok. Jeśli nie dojdzie do porozumienia z NFZ w sprawie stawki za podstawową wizytę lekarską, około pół miliona pacjentów może mieć problemy z dotarciem do lekarza.


Sm a l e c dom o w y Zima to idealna pora na przygotowanie własnego smalcu, który właśnie o tej porze roku smakuje najlepiej. Oczywiście można kupić w sklepach gotowce, ale jak wiecie, najlepsze są zawsze własne wyroby wykonane w domu przez nas samych. Smalec domowy jest łatwy w przyrządzaniu, a produkty na niego są tanie. Kupujemy 0,5 kg słoniny oraz 0,2 kg boczku wędzonego lub kiełbasy wiejskiej pieczonej. Powinniśmy mieć

czek lub kiełbaskę, rozkrojone na ćwiartki ząbki czosnku oraz cebulę. Wszystkie składniki nadal trzymamy na maleńkim ogniu aż do momentu, gdy zaczną się rumienić. Wyłączamy ogień, wyjmujemy wyduszone kawałki czosnku i cebuli. Obieramy jabłko i ścieramy je na drobnej tarce, a następnie łączymy z płynnym smalcem. Przelewamy zawartość rondla do słoików lub kamionkowych miseczek, studzimy i wkładamy do lodówki, by stężał. Smalec gotowy. Można go podawać z chlebem i świeżo skrojoną cebulką lub jeśli lubimy, z poszatkowanym czosnkiem. Smalec solimy w zależności od upodobań, oczywiście już na pajdzie chleba. Rady dla smalcarzy:

również: 2 małe cebule, 3-4 ząbki czosnku oraz jedno winne jabłko. Smalec robimy z dodatkiem boczku lub kiełbasy, co ma zasadniczy wpływ na jego późniejszy smak (gusta są różne). Słoninę, boczek lub kiełbasę kroimy w bardzo drobną kosteczkę. Do rondla lub głębokiej patelni wrzucamy najpierw słoninę i ciągle mieszając, wytapiamy na bardzo małym ogniu. Kiedy skwarki będą już pływały w tłuszczu, dodajemy bo-

1. Słoninę przed pokrojeniem wkładamy na godzinę do zamrażarki aby się dobrze schłodziła - wtedy łatwiej się ją kroi. Podobnie możemy zrobić z boczkiem lub kiełbasą. 2. Mieszając gorący tłuszcz, zarówno w czasie wytapia-

nia jak i przelewania do naczyń, zachowajcie szczególną ostrożność – poparzenia jest wyjątkowo bolesne. Pamiętajcie! W przypadku poparzenia nie wolno ciała polewać zimną wodą. Należy takie miejsce posmarować np. masłem, maścią nagietkową lub innym preparatem przeznaczonym na oparzenia. 3. Niektórzy wytapiając słoninę, wrzucają do niej drobno skrojona cebulę, która pozostaje w smalcu. Niestety, skraca to znacznie okres przechowywania smalcu. Po paru dniach rozpoczyna się proces fermentacji cebuli i smalec staje się niezjadliwy. Smalec domowy często nazywamy „czekadełkiem”, gdyż zawsze można go podać przed daniem głównym lub gdy mamy niespodziewanych głodnych gości. Zatem zimą warto mieć mały zapasik. Życzę smacznego. Frog.




Mo g ł a b y ć Tw o j a O k ł a dka Wici.Info

niepowtarzalna forma reklamy na którą czekałeś... pełna oferta na: www.reklama.wici.info


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.