PS magazine

Page 1

| issn 2040-316X | 04/2009 |

01

> Rentgen Lives that changed the perspectives.

> Skok

How to harness the power of the integration

> Wyprzedane Sold out!


POLSKI SKLEP KOMPUTEROWY - SERWIS KOMPUTEROWY- KAFEJKA INTERNETOWA HP 6735S SEMPRON SI-40 15.4" 1GB 160GB DVD+/-RW VISTA 1. Processor - AMD Sempron SI-40 2.0GHz 2. Memory - 1GB DDR2 3. Hard Drive - 160GB 5400rpm 4. Optical Drive DVD +/-RW LightScribe 5. Display - 15.4" WXGA 6. Operating System - Microsoft Windows Vista Basic

zadzwoń po cene Logitech LX6 Wireless Optical Mouse - USB/PS2

D-LINK DKT-110 WiFi + USB 2.0 WiFi Adapter

Toshiba Sat Pro L300-19Q Cel-M 575 2.0/1GB/120GB /15.4" WXGA Trubrite«/GL40/DVD-SM 1. Processor - Intel 2GHz Celeron 575 2. Memory - 1GB DDR2 3. Hard Drive 120GB 4. Display - 15.4in TFT active matrix 1280 x 800 5. Optical Drive DVD±RW (±R DL) / DVD-RAM 6. Operating System - Microsoft Windows Vista Business / XP Professional downgrade 7. Wireless - 802.11b/g Wi zadzwoń po cene Creative Inspire A200 2.1 Speakers - 9W RMS

Sapphire Radeon HD 3450

Acer TravelMate 5720-2A1G16Mi Laptop PC 1. Processor - Intel 1.4GHz Core 2 Duo T5270 2. Memory - 1GB DDR2 3. Hard Drive - 160GB 4. Display - 15.4in TFT active matrix 1280 x 800 5. Optical Drive - DVD±RW (±R DL) / DVD-RAM 6. Operating System - Microsoft Windows Vista Business / XP Professional downgrade 7. Wireless - 802.11a/b/g, Bluetooth 2.0 EDR zadzwoń po cene CREATIVE LIVE CAM

Maxtor OneTouch 500 GB External hard drive

£23.00

£45.00

£35.00

£29.00

£16.00

£80.00

inc vat

inc vat

inc vat

inc vat

inc vat

inc vat

Serwis komputerowy Escape oferuje: * * * * * *

Składanie komputerów; Diagnostyka, naprawa i modernizacja komputerów; Naprawa laptopów; Usuwanie wirusów, trojanów, spyware'ów; Instalacja systemów operacyjnych i oprogramowania; Konfiguracja i zabezpieczanie sieci bezprzewodowych.

5 London Road

Edinburgh, EH7 5AP

T:0131 661 0664 M: 079 033 28336

SKLEP ON-LINE WWW.ESCAPEEDINBURGH.NET


From Editor… Początki bywają trudne. Potem jest już nie tyle, co łatwiej, ale na pewno inaczej. Bywa tak z każdym nowym projektem, również z emigracją. Najważniejsze jednak, żeby widzieć sens w tym, co się robi i gdzie się jest. Chcemy stworzyć platformę komunikacji, a to jest ogromne wyzwanie. Tym bardziej, że jest to komunikacja dwujęzyczna, polsko-szkocka. Dzięki niej chcemy dotrzeć do społeczności, którym przyszło dzielić się tym samym kawałkiem ziemi- Wielką Brytanią. Pierwsza odsłona PS jest publikacją eksperymentalną, a każde jej kolejne udoskonalenia będą możliwe tylko dzięki konstruktywnej krytyce oraz współpracy, do której serdecznie zapraszam. W bieżącym numerze w Rentgenach Życia przedstawiamy sylwetkę osoby, która ustabilizowała swoją pozycję na Wyspach, a mimo to pragnie wrócić na łono Ojczyzny. Życie w Polsce natomiast nie wygląda tak pięknie, jak sobie myśli, o czym dowiadujemy się w artykule Czas. Zatem może warto zostać trochę dłużej, tym bardziej, że wielu, np. Goths - znalazło tu schronienie. W PS Magazine natomiast mam nadzieję, że jesteśmy w stanie znaleźć esencję poznawania tej części świata, jaką jest Alba, czyli Szkocja.

Justyna Chmurzynska Ps. Odpisz… Fot. JC

Adres/ Address: Moffat Centre, 219 Colinton Road Edinburgh EH14 1DJ Redaktor naczelna/ Editor in chief: Justyna Chmurzynska Z-ca redaktora/ Deputy editor: Rafał Tomasiak Zespół redakcyjny/ Magazine Team: Anna Woźniak, Małgorzata Korszla, Szymon Słoma, Karol Pasierb, Marta Weychan, Dariusz Majewski, Magdalena Janecka, Magdalena Mazurek, Piotr Szafarz, Renata Wójcik, Susan Mchatton; Dział graficzny/ Art room: Marcin Potępski Wydawca/ Publisher - JC Press Ltd.

JC Press Ltd Kontakt: psmagazine@yahoo.com Marketing: 0754 811 8472

*** The beginnings can be difficult. Latterly is not so much easier but definitely different. It happens with each new project, also with emigration. The success, however, is to see the sense of doing things and being where we are. We want to create a platform for communication, which is a huge challenge. Especially that this is a bilingual communication, Polish and Scottish. Thanks to it, we want to interest communities who came to share the same piece of land in the UK. This publication is an experimental view, and each of its further improvement will be possible only through constructive feedback and mutual cooperation, to which you are warmly welcomed. In the current issue, in ‘eXamination’ article we present a man who made his life here stable but even that he still wants to come back to the Motherland. Life in Poland, however, is not so easy as he thinks, what article about Time emphasises. Therefore maybe it’s worth stay a little bit longer, especially that some of us, like Goths, found a shelter here. In the PS Magazine I hope you find the essence of study this part of the world, which is Alba. Anna Wozniak Zapalona dziennikarka, która zaczynała od opisywania dziur w ulicy i 85 urodzin pana trębacza z lubelskiego ratusza. Obecnie pracuje w Fakcie, do którego dotarła po współpracy z Przekrojem i Super Expresem. Dla Ciebie-dziś- komentuje świat oczami Polaka w Polsce. Zapraszamy…. Karol Pasierb Pochodzi z małego miasteczka, gdzie uważano go za dziwaka. Szukał miejsc, gdzie czułby się dobrze. Podobno je znalazł! Jest w Szkocji… Marzy o karierze muzycznej, chce grać i komponować. Twierdzi, że ma kompleks bycia sławnym i chce dzielić się sobą z innymi, co zresztą czyni razem z PS… Rafał Toamsiak Urodzony i wychowany w przepięknym mieście Lublin, gdzie kończył Nauki Polityczne o specjalności stosunki międzynarodowe. Na wyspach, najpierw w Londynie, a teraz w Szkocji, z nami... Gosia Korszla Fotografia nadaje sens jej życiu. Obsesyjnie zapisuje wszystko, co możliwe z czystej ciekawości i porzeby rejestracji. Zafascynowana surowym szkockim krajobrazem, sztuką nowoczesną, psychoanalizą, socjologią i literaturą w naszym numerze obserwuje ludzi w Szkocji i to, jak sobie radzą z jego wyzwaniami...

Skok | Experience more Frae Fife Wielkanoc | Eggs’ meditation Rentgeny Życia | eXamination Czarna Skała | Black Rock ‘5’ Race Czas | Time

4

15

5

16

7

17

8

18

11

20

12

23

We are ready for YOU! We are ready for Your comments and ideas We are ready for Your advert

Stukniesz się w głowę zadając sobie to pytanie? | Will you...? Wyprzedane, czyli teatralny trend… | Sold out Events Jestem gothem | To be or not to be...? Piksele HD | Are you ready for hd ready? Tajemnica Maiden’s Bower | The mystery of Maiden’s Bower


P.S. EXPERIENCE MORE! Dziwnie jest patrzeć śmierci w oczy… Tak, jakby z własnej woli człowiek podnosił sobie ciśnienie. Jakby w życiu było za mało wrażeń. Adrenalina, gdyby mogła mówić prawdopodobnie miałaby w tym momencie najwięcej do powiedzenia. A zwłaszcza o regulowaniu poziomu glukozy we krwi. W tej chwili jednak nie ma to znaczenia. Adrenalina? Jest. Przyspieszone bicie serca? Jest! Rozszerzone źrenice, są? Są! Ubezpieczenie? Oh nie…! Nie ma… Decyzja została podjęta. Małym samolotem Cessna wylecieliśmy w górę. Znaleźliśmy najlepszy punkt, w którym miało zacząć się nasze podniebne nurkowanie. Nagle silnik samolotu zwolnij obroty i pilot dał znak instruktorowi, że wszystko gotowe. Zrobiła się ogromna cisza. W tym momencie moje serce chciało eksplodować, nie potrafiło sobie wyobrazić, co będzie dalej! Zdecydowanie czuć było działanie adrenaliny. Przede mną bowiem, jeszcze wczoraj niewyobrażalna, a dziś realna szansa skoku z wysokości 3500 stóp. Jeszcze tylko ostatnie instrukcje… Wydawało mi się, że wszystko dzieje się w zastraszającym tempie. Zdecydowanie za szybko! Otworzone zostały drzwi samolotu. Instruktor dał mi do zrozumienia, że teraz moja kolej. Teraz właśnie dawka adrenaliny zwiększyła się o jakieś sto procent, pobudzając jednocześnie receptory w mięśniu sercowym. Płuca domagały się stabilizacji powietrza. Nie umiałam im tego dać.. Czy to jest prawdziwy strach? Tak, zdecydowanie tak! -Ready? –zapytał instruktor? Nie wiem… nie mam pojęcia, czy

Fot. www.sxc.hu

jestem już gotowa czy nie… Ten skok przecież to jest sprawa życia i śmierci, a w tym momencie jestem zdana sama na siebie. Fakt, mam ze sobą radio i spadochron, który rzekomo ma się otworzyć zaraz po skoku. Znaczy… mam nadzieje, że otworzy się. Uspokaja mnie tylko myśl, że sytuacje, w których spadochron nie otwiera się szacuje się jako 1 na 1000 skoków. A mój skok ma być dopiero pierwszym z tego tysiąca! -Na miłość Boską! Jak nie teraz to już nigdy! Wolno zaczęłam wychodzić. Ostatnie spojrzenie w stronę reszty drużyny, którą czeka to samo doświadczenie. Ostatnia myśl, że warto żyć i…. W ciągu trzech sekund byłam już daleko. Odliczając ‘’arch thousand, two thousand, three thousand... check canopy’’, znikłam w chmurach. Naukowo udowodniono, że adrenalina, wyizolowana w 1895 roku przez polskiego fizjologa, Napoleona Cybulskiego, podana dożylnie działa szybko, ale krótko i jest w tej postaci stosowana tylko przy reanimacji. Podobno leczy też wstrząs kardiogenny. W skokach ze spadochronem jej naturalne działanie jest nieprzewidywalne i jednocześnie nieuniknione. C.d.n… JC W marcu redakcja PS Magazine wykonała skok ze spadochronem w okolicach Perth w Szkocji. Lot odbył się przy asekuracji firmy Pargaon Skydiving Club. Wszyscy uczestnicy przeżyli, a na podstawie tego wydarzenia został nakręcony film ‘Experience More’ autorstwa Damiana Wójcika. W następnym numerze PS Magazine zapraszamy do obszernego reportażu pt. SKOK.

*** It is strange to look into the eyes of death! But the decision was taken. My heart wanted to explode. It was the adrenaline. Fear and fight hormone! Seconds were dragging like hours. The noise of the propeller and air throwing about that tiny can of metal someone very generously called a plane. Do I remember all the routines and drills? “What if...?” quickly chased away by “I can do it. I want to do it! Here we go...” On March, editors of the PS Magazine have climbed up to 3500 feet in a small Cessna aeroplane, jumped out and happily landed in the drop zone in vicinity of Perth. The adventure was made in to a movie ‘Experience More’ by Damian Wójcik. We invite you to read a detailed report entitled – ‘Jump’ in the next issue of PS Magazine. Fot. Renata Wójcik

4


artykuł sponsorowany

FRAE FIFE takie, jak niska płaca, dyskryminacja czy kłopoty z nieuczci-

FRAE Fife, stworzone w 1999 roku dla wielu potrzebujących mniejszości narodowych, w tym Polaków, jest punktem pierwszego kontaktu. Natomiast osobą „pierwszego kontaktu” dla Polaków w organizacji FRAE Fife od początku był Colm Wilson. Jego też poprosiliśmy, żeby opowiedział jak rozpoczęła się jego praca z Polakami i dla Polaków.

wymi firmami. W ciągu ostatnich kilku lat FRAE Fife pomogło zorganizować szereg informacyjnych spotkań dla Polaków. Wśród nich można wyróżnić wizytę do Szkockiego Parlamentu, spotkanie z organizacją Czerwonego Krzyża, z pielęgniarką wyspecjalizowaną w chorobach cukrzycowych oraz przedstawicielami projektu „Bądź swoim własnym szefem”. Organizacja wspiera również aktywnie i systematycznie działania Stowarzyszenia Polaków w Fife „Most” - zarówno

Colm, Irlandczyk z pochodzenia, rozpoczął pracę we FRAE Fife około 3,5 roku temu. Jednym z jego pierwszych zadań było zorganizowanie pomocy dla emigrantów, którzy właśnie przyjechali do Szkocji. Jego uwaga poświęcona była zorganizowaniu grupy wspólnotowej wewnątrz polskiej społeczności, która zajęłaby się opieką i spełnianiem jej potrzeb. Aby tego dokonać, skontaktował się ze Stowarzyszeniem Polskich Kombatantów i wraz z nim zorganizował pierwsze spotkanie w kościele St. Mary’s w Kirkcaldy. Na pierwsze spotkanie przyszło około 70-100 osób, dużo więcej niż się spodziewano. Rozmawiano o bieżących potrzebach polskiej społeczności i trudnościach z jakimi się borykają. Ustalono również spotkanie na następny tydzień, na którym wyłoniono zarząd przyszłego stowarzyszenia MOST z Maciejem Dokurno jako przewodniczącym. Od tamtego momentu Stowarzyszenie zaczęło żyć własnym życiem i pracować na rzecz polskich emigrantów, którzy w tamtym czasie masowo przybywali do Fife. Wypełnianie różnego rodzaju formularzy i dokumentów oraz ogólna pomoc ludziom w zadomowieniu się w nowym miejscu to główne potrzeby Polaków, którym MOST wychodził na przeciw. Ważne było również znalezienie miejsca, w którym można byłoby spotykać się czy zorganizować zebrania z przedstawicielami instytucji publicznych, takich jak policja, straż pożarna, czy związki zawodowe, które mogłyby infor-

te głośne - jak spektakularna Polska Biesiada w Beveridge Park w Kirkcaldy 30 września 2007 roku, jak i te mniejsze, mniej znane, ale równie ważne. Jednym z przykładów ogromnego sukcesu, będącego wynikiem partnerstwa FRAE Fife i Stowarzyszenia „MOST”, było stworzenie serii dwujęzycznych, polsko-angielskich broszur z praktycznymi informacjami przydatnymi dla Polaków. Dotyczą one wizyt u dentysty, lekarza ogólnego, w aptece czy szpitalu. Broszury te zostały rozprowadzone i służą Polakom w całym Fife. Oprócz dobrze widocznych sukcesów jest również codzienna, często mozolna praca związana z udzielaniem odpowiedzi i porad. Wśród spraw, które najczęściej były przedmiotem pytań i próśb Polaków do FRAE Fife znalazły się zapytania o lekcje angielskiego i rodzaje zasiłków (Child benefit, Working tax credit), porad związanych z rozwojem kariery i zatrudnieniem, również sprawy takie, jak: aplikacje o mieszkanie komunalne, rejestrowanie do lekarza (GP) i zapisywanie dzieci do szkół, wyrabianie prawa jazdy czy płacenie mandatów itp. Rola Frae Fife w promowania równości szans i dostępu do informacji i usług ma zatem ogromne znaczenie dla Polaków. Co więcej, podnosi świadomość nie tylko polskiego, ale także całego wielokulturowego społeczeństwa Szkocji, które dzięki temu tętni bogatym życiem!

mować ludzi o ich prawach i obowiązkach w społeczeństwie szkockim. Od tego czasu, czyli od 2005 roku, wg Colma, potrzeby społeczności polskiej bardzo się zmieniły. Miejsce stosunkowo prostych problemów zajęły bardziej skomplikowane sprawy,

Fot. JC

5


„Jedno Królestwo Wiele Kultur”

‘One Kingdom Many Cultures’

Sprawiedliwość, Świadomość Rasy i Równość Fife (FRAE Fife)

Fairness, Race Awareness & Equality FIFE (FRAE Fife)

„Jestem dumny z bycia Szkotem!” „Jestem dumny z bycia FRAE Fife!” Czy to mógłby być idealny slogan dla unikalnego projektu rasowego w Królestwie Fife?

“I’m proud to be Scottish!” “I’m proud to be FRAE FIFE!” Could this be the ideal slogan for a unique race project in the Kingdom of Fife?

FRAE Fife – Partnerswo Równości Ras (REP) jest jedyną organizacją tego rodzaju w Fife, z siedzibą w mieście Kirkcaldy. Pracuje z wieloma Grupami Wspólnot Mniejszości Etnicznych i Partnerami Planowania dla Wspólnot z Fife.

FRAE Fife – Race Equality Partnership (REP) is the only or-

„Naszą wizją jest Fife wolne od rasizmu, gdzie różnorodność jest uznana i szanowana, z aktywnymi i zaangażowanymi Wspólnotami Mniejszości Etnicznych, promowanie i odzwierciedlanie żywego wielokulturowego społeczeństwa, gdzie wszystkie jednostki i organizacje odgrywają swoje role”.

“Our vision is for Fife that is free of racism, where diversity is

Frae Fife zostało założone w 1999 roku jako Partnerstwo Społecznego Włączania. FRAE Fife wygrało nagrodę dla najlepszej organizacji wspólnotowej w konkursie Szkockiej Azjatyckiej Nagrody. Podnoszenie świadomości kulturalnej, promowanie różnorodności i stawianie czoła rasizmowi to kluczowe punkty FRAE Fife – REP. Dzięki naszej zdolności tworzenia partnerstwa w działaniu – zasoby, umiejętności i ekspertyza mogą być użyte z wielkimi efektami. FRAE Fife jest nieodzowne w rozwoju pracy nad równością ras, popierając rozwój wspólnot i zachęcając członków Mniejszości Etnicznych do działania grupowego wewnątrz grup wspólnotowych. Przez to dopinguje tych członków wspiera w dostępie do głównych usług, jednocześnie pracując z dostawcami tych usług, aby pomoć im być łatwiej dostępnymi, wrażliwymi i znaczącymi dla wspólnot Mniejszości Etnicznych.

ganisation of its kind in Fife, based in the town of Kirkcaldy. It works with many of Fife’s Ethnic Minorities Community Groups and Community Planning Partners.

acknowledged and respected, with active and engaged Ethnic Minority Communities, promoting and reflecting a vibrant multicultural society, where all individuals and organisations play their part”. FRAE Fife was established in 1999 as a Social Inclusion Partnership. FRAE Fife won the best community award organisation in the Scottish Asian Award nominated by Eastern Eye. Raising cultural awareness, promoting diversity and tackling racism are key features of FRAE Fife – REP. With our ability to form working partnerships – resources, skills and expertise can be maximised and used to great effect. FRAE Fife is integral in developing race equality work in Fife and follows a community development approach and encourages Ethnic Minorities’ individuals to act collectively, within community groups. That encourages and supports them to access mainstream services, whilst, at the same time working with service providers to help them become more accessible, responsive and relevant to the Ethnic Minority communities.

Aby uzyskać więcej informacji proszę skontaktować się z nami:

For further information contact us by:

t: 0159 220 4005

t: 0159 220 4005 e: frae.fife@fife.gov.uk w: www.fraefife.co.uk

e: frae.fife@fife.gov.uk w: www.fraefife.co.uk

Fot. Renata Wójcik

6


WIELKANOC Najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie. Obchodzone na pamiątkę męki, śmierci

i zmartwychwstania Jezusa

Chrystusa, przynoszącego ludziom zbawienie duchowe. To także symbol triumfu życia nad śmiercią. Począwszy od 325 roku n.e. obchodzone jest corocznie, w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Jego symbolem są jaja, bez których Wielkanoc nie miałaby swojego uroku. Są w koszyczku, na stole oraz w tradycji, którą z dumą pragniemy dzielić się z innymi.

Eggs’ meditation

figs and almonds. It is amazing they are still baked at almost every Polish home. All the different recipes for all

Eggs. A rich source of nutrients, made up of 75% water. For many, they are a symbol of a new life. Life which begins each year.... the cycle starts at Easter. It is not going to be an Easter table without eggs. They just have to be there. The tradition of eggs and egg sharing reaches far into the past. The custom is still with us, even though we are so far away from home. We have noticed that Easter is coming. Soon the Holy Week will start with Palm Sunday and from that day we will start contemplate. This is a time of preparation — through prayer, penitence, almsgiving and self-denial. After that comes the Holy Saturday - a day of joyous expectation when whole families go to the church with baskets full of food. Small sausages, mini-cakes, salt, pepper and bread are essential. Then there is horseradish, the symbol of the bitterness of the Passion and death which was overcame by the sweetness of the resurrection. And there is butter - a symbol of prosperity. And last but not least: lovely painted eggs - the symbol of birth. All that food is going to be blessed. The next morning is unique, as is the whole Day of a Great Joy. It usually begins early; with the sound of church bells which, as the legend has it, was to wake up the sleeping knights of Tatry Mountains. It is time for us to wake up. At 6 o’clock in some churches guards, who were at the symbolic grave of Jesus all night, collapse. That is the beginning of the celebration.

Firstly, there are the eggs. Breakfast starts when eggs are being shared amongst all members of the family. And then every person at the table needs to taste one small piece of everything that was in the basket. Then you start your proper meal. And whatever you do you cannot run out of Easter cakes called Babka and Mazurek. The latter, must be flat, extremely sweet and filled generously with nuts, raisins, Fot. JC

the different flavours are being passed on by grandmothers and mothers. For some, especially the kids, the fun only starts on Easter Monday as it is the day of Śmingus Dyngus tradition. Not sure what our ancestors meant hundreds of years ago – perhaps the water was a symbol of boys’ interest and attention for the girls. These days it is just the fun of getting everyone wet! Kids would try to wake as early as possible and before everyone else in the house got up. They would fill in their water guns and sneak into each other’s bedrooms to surprise whoever is still sleeping with cold water shower! The magic was and still is around Easter eggs! The oldest painted eggs have been found during excavation works in the Sumerian’s Mesopotamia; the custom was also known in the Roman Empire and was mentioned by Owidiusz, Pliny and Juwenalis. In Poland the oldest Easter egg has been found in the tenth century in Ostrówek (Opole). Back then, young girls competed with each other to make the most beautiful painted egg. They boiled the eggs in water with ochre and onion shells which gave them a characteristic, deep brown colour. Then girls used needles, pins, straws and who knows what else to scratch lines that would make beautiful and complex patterns. It was all part of something bigger, something that we would today call a beauty contest! Each festive season makes us homesick – there is something special and magical about Easter time and it makes us think back to places and ways we have been brought up in. Most of us cherish the memory of home and we love our tradition. We should continue to do so with pride. It is beautiful, it is worth it and it is an important part of who we are. JC

7


Prześwietlamy najważniejszych… czyli nas samych. Więc nie wymyślaj - dowiedz się, co zadziałało dla innych ludzi. “Don’t re-invent – learn what worked for other people” W tym numerze Piotr…

- Pewnie czasem brakuje Ci pewnych rzeczy z Polski, ale muszą też być takie, które chętnie zabrałbyś ze sobą i zaszczepił w kraju? - Na pewno do Polski „przeszczepiłbym” sposób w jaki

Urodził się w 1961 roku, jest lekarzem radiologiem, od 2005 roku mieszka w Wielkiej Brytanii, od dwóch lat w Szkocji. Jest jednym z nas… emigrant Fifer.

uczy się tutaj młodych lekarzy. Ich sposób nauczania

- Czy w Twojej rodzinie byli wcześniej emigranci? Co, Twoim zdaniem, skłania ludzi do wyjazdu z Polski? Jak to bylo w Twoim przypadku?

profesorskich, ale za to świetnie uczą. Ważne jest też,

- Nie, w mojej rodzinie nie bylo emigrantów. Co skłania ludzi? Przypuszczam, że coś im się nie podoba – w życiu albo w pracy; dla niektórych pewnie jest to przygoda. Innych skłania niewiedza – mają jakieś wyobrażenie – a potem jest rozczarowanie. To jednak nie jest raj ta Wielka Brytania. Dla mnie to było

i wiedza są imponujące, m.in. dlatego, że doświadczeni lekarze mają szkolenie młodszych wpisane w plan pracy. Ci doświadczeni wcale nie mają tytułów doktorskich czy w jaki sposób selekcjonuje się tutaj przyszłych studentów medycyny. Nie decydują tylko stopnie (nawiasem mówiąc, te muszą być najwyższe z możliwych), ale wybiera się pewien typ ludzi z określoną mentalnością, np. takich, których życiorys dowodzi, że już kiedyś pomagali innym jako wolontariusze, pracując na przykład w szpitalu czy w domu opieki.

wyzwanie – chciałem zaistnieć w innych warunkach. Chciałem też nauczyć się lepiej języka. Miałem też jakby kryzys wieku średniego. Gdybym jednak miał szanse dokonać wyboru drugi raz, pewnie uczyniłbym tak samo, chociaż początki były trudne i byłem trochę rozczarowany. Ja tez miałem pewne wyobrażenie

Wciąż brakuje mi… - Co jeszcze zabrałbyś do Ojczyzny? - Podoba mi się ich bezpośredniość w codziennych

o życiu tutaj. Bardzo pozytywne wyobrażenie.

kontaktach: przykładowo ludzie odzywają się tak samo

- What makes people leave? I guess there is something they don’t like, in their life of work. For some perhaps it is an adventure, others just don’t know, they imagine how great it is over here and then there is disappointment. Great Britain is not a paradise at all, for me it has been a challenge but I wanted to prove myself in new conditions and improve my English.

pierwszym kontakcie ludzie tutaj są bardzo życzliwi.

– Co poszło nie tak na początku?

- Czasami ludzie mówią „Panie Doktorze”, ale dlatego,

- Przyjeżdżając tutaj miałem mieć pracę oraz mieszkanie – z tym drugim były problemy. To był w pewnym sensie mój wybór, ale mieszkałem w takim pokoiku 2 x 3m przez 6 miesięcy. Nie miałem nawet telewizora. Nastąpiło też „zderzenie” z językiem, nie tylko fachowym, używanym w pracy, ale taż potocznym. W tej części Anglii jest mocny dialekt, trudny do zrozumienia. Czasami myślałem, że oni nie mówią w ogóle po angielsku. Z moimi kolegami czuliśmy się w pewnym sensie „wrzuceni” na głęboką wodę bez jakiegoś wprowadzenia. Na początku po pracy godzinami siedziałem w pokoju i uczyłem się. Ale były też pozytywy – pomagał nam Kostas – Grek, z którym dość blisko zaprzyjaźniliśmy się... no i po pół roku przyjechała moja rodzina. Te pół roku to był ciężki okres dla mnie, ale dzisiaj bardzo sobie

do dyrektora „trustu” jak i do osoby, która sprząta. W Mogłoby tak być też w Polsce. Poza tym ważni ludzie nie noszą tutaj tak wysoko głów, żeby nie mogli widzieć podłogi. To jest właśnie ta bezpośredniość.

- Czyli bez „Pan Profesor”, „Pan Doktor”... to chyba jest element prawdziwego, równego traktowania. że chcą się upewnić, że mają do czynienia z doktorem. Rozumiem ich. Poza tym zawód doktora tutaj nigdy nie był spauperyzowany. Chciałbym też Polakom wszczepić tutejsze zadowolenie z tego, co się ma w danym momencie. Tutaj ludzie wydają się ogólnie zadowoleni i nie narzekają głośno. To jest coś, co ja też chciałbym umieć i życzę tego innym.

- A teraz rzeczy, których Ci tutaj brakuje, które byś sprowadził? - Znajomych i rodzinę, słońce i ciepło! (śmiech). A poważnie: zwyczaj zapraszania ludzi do domu, którego tutaj nie ma. I trochę codziennego humoru i luzu w pracy.

go cenię, bo jakoś dałem sobie radę.

8


- Jacy są według Ciebie Brytyjczycy, tak bardzo krótko odnieś się do pewnych opinii, np. że są leniwi i nie znają się na „robocie” – zgodzisz się z tym?

- Niektóre robie sam, na przykład biopsje.

- Czy organizacja pracy różni się od tej w Polsce? Podaj proszę jakiś przykład.

- Zdecydowanie nie – według mnie Anglicy i Szkoci, przynaj-

- Tak, różni się. Przede wszystkim tutaj nie ma żadnych

mniej ci, których ja znam, są bardzo pracowici. Za przykład mogę

barier administracyjnych czy urzędowych, które byłyby

dać moją szefową – ona od rana do wieczora pracuje – rzadko

uciążliwe w pracy lekarza.. Upraszczając: jeśli chcesz

kiedy widzę ją w ogóle wstającą od biurka! Na pewno pracuje

badanie to je zlecasz i ktoś je wykonuje. Cała związa-

więcej niż ja.

na z tym „papierkowa praca” wykonywana jest przez personel administracyjny. Nie ma też bariery finansowej,

- What about the stereotypes? How are the British? Are they slow and don’t know what they are doing? Would you agree with that? - Definitely not – English and Scottish people I know are very hardworking people.

która ograniczałaby możliwości zwykłego leczenia czy diagnozowania.

- Czyli według Ciebie NHS jest przyjazny pacjentom? A jaki jest jako pracodawca? - Myślę, że jest też bardzo dobrym pracodawcą – daje

- A Polacy, tutaj na Wyspach, jacy są? Polak Polakowi wilkiem?

niezłe zarobki i możliwość doszkalania się za darmo. Tutaj młodzi lekarze rozmawiają o tym, co zrobić, żeby

- Ja nie mam takich doświadczeń. Są różni ludzie. I ja widziałem

się więcej, lepiej nauczyć, a nie, co zrobić żeby le-

różnych emigrantów. Widziałem takich, za których wstydziłem

piej zarobić... A wszędzie uczą ich dobrze, albo bardzo

się, ale jednocześnie współczułem, bo widać było, że jest im

dobrze. W Polsce jednym z dużych problemów jest to,

ciężko. W końcu trudno oczekiwać od ludzi „lepszych” zacho-

że starsze doświadczone grono lekarzy strzeże wiedzy

wań, jeśli każdy dzień jest męczarnią. Tutaj w Szkocji polonia

przed młodymi. Tutaj zarobki lekarzy są wszędzie bardzo

jest bardziej skonsolidowana. Poznałem tutaj mnóstwo miłych

podobne i zależą niemal jedynie od stażu pracy, a pry-

osób, którzy robią dużo dla polskiej społeczności kosztem swo-

watna praktyka istnieje tylko marginalnie. Ponieważ byt

jego czasu. To jest imponujące. Tutaj Polak Polakowi nie jest

określa jakby świadomość, niemal wszyscy lekarze mogą

wilkiem.

czuć się równi.

- Porozmawiajmy trochę o tym, co robisz zawodowo. Jeśli ktoś nie wie, kto to jest radiolog – jakbyś im wytłumaczył? Czym się zajmujesz?

Well, The NHS is a very good employer who offer a decent salary and an opportunity to be trained and your skills developed for free. Here young doctors talk about what they should do to learn more, and not what to do to earn more and they are taught very well. In Poland one of the big problems is that a group of older more experienced doctors seem to keep their knowledge from the young students. Here doctors’ earnings are very similar everywhere and depend almost solely on their length of the service. Private practice is almost marginal.

- Opisywaniem badań obrazowych, wykorzystujących promieniowanie rentgenowskie, elektromagnetyczne, ultradźwięki; do badań tych używa się tomografu komputerowego, ultrasonografu, aparatu rtg... Tak w skrócie to podpowiadam innym lekarzom na co może być chory pacjent. Sztuka polega na tym, żeby być jak najbliżej prawdy…

- ...ale samych badań raczej nie robisz? Za to zlecasz takie badania?

9 Fot. JC


- Nawiazując do tego – na podstawie Twoich doświadczeń w Wielkiej Brytanii – co powinni zrobić pracownicy i reformatorzy służby zdrowia w Polsce, by ją poprawić? - Uczyć młodych lekarzy uczciwie pracować. Dać im dobre pieniądze i dużo od nich wymagać. Uczciwość zawodowa ludzi jest podstawą rzetelności wykonywanej przez nich pracy.

Paracetamol i do domu!

to trzeba postarać się skonsultować gdzieś indziej. Tutaj jest to o tyle prostsze, że nie trzeba do tego żadnych znajomości.

- Czy przyjeżdżając do Wielkiej Brytanii miałeś jakiś konkretny cel i czy udało się go zrealizować. Czy w związku z tym powiedziałbyś, że odniosłeś sukces? Czy jesteś szczęśliwy? - Takim celem chyba było sprawdzić się w zawodzie. Jeszcze na studiach miałem świadomość, że wszystkie

- Wróćmy do służby zdrowia tutaj. Paru moich znajomych miało doświadczenia „pierwszego kontaktu” z NHS, które w skrócie możnaby wspólnie określić jako: „paracetamol – i do domu”, zwykle widzieli tylko pielęgniarkę, a nie lekarza. Czy chodzi o to, żeby lekarzom nie zawracać głowy niepotrzebnie? Czy może są oni przeciążeni i dlatego nie mogą widzieć się z każdym pacjentem?

ksiązki fachowe powstają między innymi właśnie tutaj w Wielkiej Brytanii. To mi kiedyś imponowało. Takim moim celem było chyba sprawdzić się w tym środowisku. Myślę, że odniosłem sukces, bo daję sobie radę i stale uczę się czegoś nowego. Nie mam jednak takiego poczucia, że jestem teraz szczęśliwy. Chyba dlatego, że kiedyś było to dla mnie wyzwanie, a teraz się skończyło i to wszystko (śmiech).

- Myślę, że jedno i drugie. Pielęgniarki są wyszkolone tak, że wiedzą jak przeprowadzić wywiad z pacjentem, a następnie na tej podstawie zdecydować czy trzeba skierować do lekarza czy też nie. Ważne jest, że wiedzą o co pytać i ta „selekcja” to jest część ich pracy – tego się od nich wymaga. W tym samym celu wykorzystuje się też systemy elektroniczne, tak aby np. chorzy przewlekle mogli otrzymywać kolejne recepty niemalże automatycznie drukowane w odpowiednim czasie przez komputery...

- Rozumiem. Ale czy możesz sobie wyobrazić sytuacje, że domagałbyś się więcej uwagi niż Ci poświęcono?

When I was studying medicine I was aware that many professional books came from the UK. That was one of the incentives to come here. My goal was to prove myself in that environment. I think I succeeded because I am able to cope well and I am constantly learning new skills, however I would not say I am truly happy, probably because the challenge I initially faced is not longer there. - I dlatego wrócisz do Polski?

- Oczywiście – miałem nawet taką sytuację, kiedy mój syn

- Raczej tak, chociaż nie cieszy mnie, że tam wrócę. Tro-

miał wypadek. Pielęgniarka go zbadała i uznała, że nie ma

chę się boję jak tam się odnajdę. Tutaj życie jest proste.

potrzeby angażować lekarza i robić żadnych prześwietleń. Ja

Jeden etat, życie domowe, poznawanie tutejszej kultury,

upierałem się, żeby lekarz zdecydował o potrzebie zrobienia

uczestniczenie w życiu naszej polonii i podróże po Szko-

zdjęć, ale ona nie dała się przekonać i…. miała rację. Ponieważ

cji w wolnej chwili. W Polsce jest więcej obowiązków,

ja pracowałem w tym szpitalu sprowadzono lekarkę, a ona

ale z drugiej strony są mi bardziej bliskie…

potwierdziła diagnozę pielęgniarki. Można więc powiedzieć, że w moim przypadku domaganie się czegoś ekstra było bezcelo-

- Jakich obowiązków?

we – personel postępuje na podstawie wyuczonych schematów

- Choćby w swoim domu, po pracy, zawsze coś trzeba

postępowania i tych kryteriów przestrzega.

zrobić, przykręcić, naprawić. A jak nie to, to trzeba pójść z wizytą do cioci. A tutaj? Ja dom wynajmuję, a cioci do

- Powiedz nam jeszcze, jako „człowiek z wewnątrz”, taką rzecz: korzystając z NHS należy pamiętać, że...

odwiedzenia nie mam!

- ...że najczęściej trzeba czekać, ale się w końcu dostaje to, co

- Dziękuję bardzo za rozmowę.

jest potrzebne. Ale jeśli choroba jest poważna można być pew-

Kirkcaldy

nym, że nie będzie się czekać. Jeżeli jednak mamy wątpliwości,

Rozmawiał Rafał Tomasiak

Atak śmiechu w maju! Ani Mru Mru, Smile i Łowcy.B. zaprezentują się na majowej edycji Scottish Tides- Polish Spring, który od lutego promuje polską i szkocką kulturę w Perth. W kwietniu dominować będzie muzyka klasyczna. Wówczas do Perth przybędzie m.in. Filharmonia Pomorska z Bydgoszczy, wybitna pianistka Katia Skanavi oraz Nikolai Demidenko, którzy zaprezentują serię chopinowskich recitali. Impreza jest częścią Homecoming Scotland 2009, programem zainicjowanym przez szkocki rząd. Jego zadaniem jest skłonić ludzi do odwiedzin Szkocji i udziału w inspirujących obchodach narodowej kultury. Bilety na Scottish Tides- Polish - www.horsecross.co.uk.

10


WE HAVE NOTICED THAT…

Black Rock Na zdjęciach coroczny 8-kilometrowy bieg do „Czarnej Skały“, który w tym roku będzie miał już 22 – letnią tradycję. Data biegu jest ruchoma w związku z wahaniami poziomu wody i odbywa się w dzień największego odpływu. Wszystko zaczyna się od wiaduktu przy stacji kolejowej, potem biegnie się wzdłuż plaży po mokrym piasku, czasem nawet po kolana w wodzie. Na skale przygrywa biegaczom do rytmu kobziarz, a wszystko kończy się w Ship Tavern w Kinghorn. W tym roku bieg odbędzie się 22 maja o godzinie 19:30. Formularz zgłoszeniowy dostępny jest na stronie www.blackrock5.org. Najwyższy czas, aby wystawić polską ekipę. Zapraszamy!

Zdjęcia i tekst Małgorzata Korszla *** Each May in Kinghorn the whole town goes out to the streets to encourage runners in the “Black Rock 5” race. The run takes place on the day of the lowest tide otherwise it would turn into a swim! This year the run will take place on 22nd May at 7.30 p.m. therefore it is high time to involve a Polish team!

11


CZAS MA TU NAJWIĘCEJ DO GADANIA! więc być może już w 2010 roku jej pomysłodawcy będą mogli

Dwa miliony z polskim paszportem i powroty, o których rozpisują się polskie media. Na ten temat wypowiedział się sam prezydent Lech Kaczyński - każdy powinien wrócić do kraju - mówi otwarcie. Powrót jest więc tylko kwestią czasu. Tak jak pięć lat temu pisano o fali wyjazdów i perspektywach czekających na Polaków w Anglii, Walii czy Szkocji, tak dziś głównym tematem jest powrót na łono Ojczyzny. Jak pomóc powracającym? Jak zachęcić ich do powrotu? Dlaczego nie chcą wracać? Oto, co według polskich mediów jest teraz godne uwagi. Pod koniec zeszłego roku ruszyła akcja wspierana przez polski rząd „12 miast. Wracać, ale dokąd?” Przedstawiciele 12 największych miast Polski (Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław) przez kolejne miesiące będą się spotykać z Polonią Brytyjską, a celem tych spotkań ma być uzyskanie rzetelnych informacji na temat sytuacji społeczno-gospodarczej w poszczególnych miastach. W ten sposób organizatorzy projektu chcą pomóc w podjęciu decyzji tym, którzy zastanawiają się nad powrotem. Na kwiecień planowane jest spotkanie z władzami Bydgoszczy. Gazeta Wyborcza w Bydgoszczy szeroko opisała akcję. - Mam nadzieję, że władze miasta przyjadą na Wyspy z konkretami mówi bydgoszczanin mieszkający w Nottingham. - Bo ludzie chcą nie tylko danych o gospodarce czy rynku nieruchomości, liczą przede wszystkim na konkretne oferty pracy, które pomogą im podjąć trudną decyzję o powrocie - dodaje. Urzędnicy mają pole do popisu. Czekamy na pomysły, jak rozwiązać nasze problemy. Choćby z edukacją. Wiele dzieci zaczęło szkołę na

się pochwalić konkretami, w postaci zadowolonych z powrotu młodych Polaków.

Skutek? Przypadkowe kontakty seksualne, choroby, nieporozumienia i przemoc… Depresja, zerwane więzi rodzinne, nerwice, napady lęku i poczucie nieprzystosowania do rzeczywistości - Polacy wracają z Europy z dużymi pieniędzmi i jeszcze większymi problemami psychologicznymi - czytamy w dodatku Praca Gazety Wyborczej. Polacy, którzy decydują się na powrót do domu po kilkuletnim pobycie za granicą potrzebują pomocy. Dla nich właśnie w kraju powstają specjalne grupy wsparcia. Na obczyźnie emigranci również sobie nie radzą. Na Wyspach Brytyjskich powstają więc poradnie psychologiczne i błękitne linie. Polscy specjaliści radzą, jak się przystosować do nowych warunków życia, jak radzić sobie ze stresem i nie popadać w nałogi - czytamy w artykule. Dalej możemy się dowiedzieć o problemach jakie przeżywają młodzi Polacy na Wyspach, i po powrocie z kraju: zerwane więzi rodzinne, nieumiejętność odnalezienia się w nowej (starej) rzeczywistości, bolesna konfrontacja z polskimi pracodawcami, która często wpędza młodych w kompleksy. Problemy z alkoholem i używkami, których eks-emigranci nabawili się podczas pobytu za granicą, brak zaufania do drugiej osoby i zanik umiejętności kontaktu z przyjaciółmi. - Młodzi ludzie, którzy przyjechali na Wyspy, w większości nie są emocjonalnie i życiowo przygotowani do tak wielkiego wyzwania, jakim jest emigracja - tłumaczą pracownicy Porad-

Wyspach, jeśli mają wrócić do polskich szkół, trzeba będzie im pomóc. Brytyjski system edukacji jest kiepski, przydałby się

Fot. Małgorzata Korszla

jakiś program, który pomógłby powracającym uczniom szybko wyrównać poziom. Dobrze by było, gdyby zapewniono powracającym pomoc psychologa, doradcy zawodowego. Ale chciałbym też, by bydgoscy pracodawcy byli przygotowani na nasz powrót. Cieszyłbym się, gdyby ktoś pomyślał o założeniu agencji pracy dla osób, które były zatrudnione za granicą - mówi o swoich oczekiwaniach. A czym chce się pochwalić Bydgoszcz? Na razie nie są znane szczegóły, wiadomo jednak, że miastu bardzo zależy na pokazaniu się z jak najlepszej strony. - Bydgoszcz to dobre miejsce do życia: przyjazne, ekologiczne. Mamy niskie bezrobocie, a rozmowy z inwestorami pozwalają wierzyć, że nie będzie gorzej. Średnia pensja w Bydgoszczy jest jeszcze niższa niż w kraju, ale będzie rosnąć. Miasto dynamicznie się rozwija, coraz więcej się dzieje. Nie trzeba jeździć po świecie, by coś przeżyć. Ktoś, kto wyjechał stąd kilka lat temu, zauważy zmianę - zapewnia Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta miasta. Czy coś konkretnego wyniknie ze spotkania władz Bydgoszczy i innych miast z Polonią? Akcja ma trwać do końca tego roku, 12


ni Psychologicznej Dublin - Skutek? Przypadkowe kontakty

oraz przyjaźń z piękna Sarą, byłą żoną gangstera. Złośliwi żar-

seksualne, choroby, nieporozumienia i przemoc. Poradnię założył

tują, że dzięki Borucowi Szkoci dowiedzieli się o Polsce i Pola-

w 2006 roku psycholog Krystian Fikert. Polacy zgłaszający

kach, a my zaczęliśmy odróżniać Szkocję od Walii i Glasgow od

się do poradni najczęściej mają symptomy depresji, trudności

Edynburga. W tym roku jednak najpopularniejszym emigrantem

w relacjach partnerskich. - Zdarzają się też ludzie z poważny-

stał się były premier Polski Kazimierz Marcinkiewicz. Polityk

mi zaburzeniami lękowymi i z depresją związaną z nieudaną

od dwóch lat pracuje na odpowiedzialnym stanowisku dyrekto-

próbą powrotu do kraju - tłumaczy Fikert. Zapotrzebowanie na

ra w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie. W

pomoc psychologów jest wśród emigrantów tak duże, że w ciągu

styczniu stało się o nim bardzo głośno, jednak nie za spra-

niespełna dwóch lat istnienia Poradni Psychologicznej Dublin,

wą zawodowych osiągnięć, a romansu z dużo młodszą Polką,

otworzyła ona dwie nowe placówki w Limerick i Naas - miej-

pracującą w City. Marcinkiewicz na łamach kolorowych gazet

scach, gdzie zlokalizowane są największe skupiska Polonii. Także

opowiadał o planowanym rozwodzie z matką jego czwórki dzieci

w Polsce są już placówki, które pomagają młodym emigrantom,

i wielkiej miłości do ślicznej Izabeli. - Zaczynam życie od nowa

którzy nie mogą się odnaleźć po powrocie do kraju, jest to m.in.

- mówił. Prasę zainteresowała postać 30 letniej nowej ukocha-

Dolnośląskie Centrum Psychoterapii we Wrocławiu.

nej Marcinkiewicza. Isabel, bo tak mówi do niej były premier, wyjechała do Londynu z małej miejscowości zaraz po maturze.

I tak nie wrócą!

Doskonale znała angielski i szybko znalazła pracę. Na początku zarabiała tłumaczeniami, w końcu udało jej się zdobyć pracę

Barwnym przerywnikiem od poważnych tematów dotyczących

w jednym z banków londyńskiego City i tam poznała miłość

emigracji są doniesienia o życiowych perypetiach znanych

swojego życia. Historia jak z bajki i zanosi się nawet na happy

Polaków pracujących w Anglii. Do niedawna niekwestionowanym

end, ponieważ Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział, że chce

Numerem Jeden był piłkarz Celtic’u Glasgow, Artur Boruc. Prasa

ożenić się z Izabel jeszcze w tym roku. Tymczasem para wije

opisywała jego sportowe wzloty i upadki i w zależności od tego,

sobie nowe gniazdko w Londynie i raczej nie myśli o powrocie

był - albo Naszym Bohaterem i Dumą, albo przynosił wstyd

do kraju.

emigracji na Wyspach. Ostatnio dziennikarzy zainteresowało szczególnie życie prywatne sportowca, a dokładniej jego rozwód

Anna Woźniak

Beacon (ang.) - kamienie wędrowców, Wyspa Skye

Fot. Darek Majewski

*** There are two million people with Polish passports abroad and there is a growing concern about whether they are going back to the motherland. Polish media claim that their return is only a matter of time. Some cities in Poland prepare themselves already for the “The Great Come Back” and want to be able to provide tailored services when the time comes. They anticipate the youth that is used to a different educational system and the adults with depression, neuroses, anxiety attacks and inability to adapt. For them Poles returning from immigration have both: big money and even bigger psychological problems. But the question is: are they really going back? Some of them, like Celtic’s goalkeeper Boruc or former polish PM Marcinkiewicz seem to be so happy here... So how can we tell? Time will tell. 13


We are MOST!

Fot. Cezary Piekoś

Stowarzyszenie Polaków w Fife MOST w Fife zaprasza do współpracy, współdziałania i integracji! Spotykamy się w każdy wtorek od godziny 18.30 do 20.30 w Polskim Klubie w Kirkcaldy przy Bennochy Road. Ty również możesz być jednym z Nas!

Become MOST! W niedzielę 31 Maja o godzinie 12.00 w Beveridge Park w Kirkcaldy odbędzie się Festyn Rodzinny z Okazji Dnia Dziecka. Impreza organizowana jest przez Polską Szkołę w Kirkcaldy oraz Stowarzyszenie Kombatantów Polskich Nr 50. W programie turniej piłkarski, koncerty, gry i zabawy!

Zapraszamy wszystkich serdecznie!

Feliks Konarski „KATYŃ”

… I woła o s p r a w i e d l i w o ś ć I p r a w d ę po świecie niesie Prawdę o jeńców tysiącach Zgładzonych w katyńskim lesie. 26 kwietnia o godzinie 15.00 w Polskim Klubie w Kirckaldy odbędą się obchody upamiętnienia zbrodni katyńskiej organizowane przez Stowarzyszenie Kombatantów Polskich Nr 50. Po uroczystości organizowany jest buffet w cenie £7.

Katyń massacre - the 1940 massacre of 22,000 Polish officers, policemen, intellectuals and civilian prisoners of war by Soviet NKVD. The discovery in the Katyń Forest has been announced by Nazi Germany in 1943 and the revelation led to the breakup of diplomatic relations between Moscow and the London-based Polish government-in-exile. The Soviet Union continued to deny the massacres until 1990, when it finally acknowledged the perpetration of the massacre by NKVD. Katyń massacre commemoration will be held on 26 of April at the Polish Club in Kirckaldy. Celebration, organised by The Polish Ex-combatant’s Association No 50, will . start at 3pm. There is a buffet available for £7 per person.


STUKNIESZ SIĘ W GŁOWE ZADAJĄC SOBIE TO PYTANIE?

Powody emigracji są bardzo różne, dosyć często mogą być związane z ucieczką od własnych problemów w inny ciekawszy świat, gdzie możliwość zarobienia pieniędzy jest tylko wygodną przykrywką. Dodatkowo zmiana środowiska, problemy z adaptacją, brak rodziny lub znajomych oraz bariera językowa komplikują całą sytuację i mogą przyczynić się do frustracji, a często

„Wysłuchiwanie Zwierzeń“ projekt skierowany do Polaków w Szkocji ruszył pełną parą w Edynburgu.

nawet depresji. Czasami też, trudno jest zwierzyć się bliskiej osobie, bo jest nam po prostu wstyd. Czy dla ciebie brzmi to znajomo?

Prowadzony przez polskich wolontariuszy pod patronatem Polskiego Klubu Psychologicznego w UK projekt sięga swymi korzeniami Francji, gdzie zrodził się ponad 40 lat temu. Stamtąd przedsięwzięcie zaczęło podbijać serca ludzi w innych krajach, w tym w Polsce, gdzie przywędrowało w 2005 roku. Wraz z rosnącą emigracją zostało również zaszczepione w UK, najpierw w Londynie w 2007 roku, a teraz w Szkocji. Każdy trzeźwo i logiczne myślący człowiek stuknie się w głowę zadając sobie pytanie - po co mi na emigracji pomoc psychologiczna? Przyda się raczej sfrustrowanym bez pracy rodakom w kraju. Większość, która wyjechała do UK, żeby zarabiać pieniądze, nie ma czasu na takie bzdury. A w zasadzie to, o jakich

W każdą niedzielę w kawiarni Kraków przy Leith Walk w Edynburgu czeka wolontariusz, którego zadaniem jest życzliwe wysłuchanie, a nie udzielenie porady. Sama już bowiem analiza problemu w obecności drugiej osoby często bywa bezcenna i pomocna. Spotkania są bezpłatne. Zatem nie pozwólcie nikomu tam siedzieć tam samotnie! Więcej informacji można uzyskać na stronie www.polishpsychologistsclub.org. Na spotkania w Kirkcaldy prosimy o kontakt Gosia_psk@poczta.onet.pl

Małgorzata Korszla

problemach mowa? W większości przypadków mają pracę, która pozwala im się utrzymać, mają czas na rozrywki i nie są już przytłoczeni polską biedą i szarością dnia. W wielu przypadkach ta zasada się sprawdza. Czyżby..?

Wysłuchiwanie zwierzeń w Szkocji ‘Confession Listening’ pod patronatem Polish Psychologists’ Club Czekamy na Ciebie w Kawiarni Kraków 9 Croal Place (Leith Walk), Edinburgh EH7 4LT

stres, samotność... radość, nadzieja...

MÓW! TO POMAGA!

w każdą niedzielę w godzinach 11.15 - 13.15

Wysłuchamy Twoich zwierzeń, anonimowo, bezpłatnie. Nie jesteś sama! Nie jesteś sam!

Fot. Renata Wójcik

*** At the end of the year 2008 the Polish community has launched a new project in Edinburgh. The project has been created in France in the 1960’s and came to Poland in 2005. Along with a large number of Polish emigrants the idea has been brought to London and latterly on to Scotland. The idea of the project is very simple. We provide a public place and volunteers to listen to your worries or problems. Volunteers are not qualified therapists and they are not advising you. But they will listen to you without judgement in full confidence. It is proved that speaking out loud about your problems is therapeutic. Although Polish volunteers run it we also would like to invite Scottish people to come along. Every Sunday we are waiting for you between 11:15 – 13:15 in Café Krakow at Leith Walk in Edinburgh. But please drop us an e-mail first at gosia_psk@poczta.onet.pl to provide English-speaking person. We can also meet in Kirkcaldy if you prefer. Malgorzata Korszla

15


WYPRZEDANE, CZYLI TEATRALNY TREND… Wyprzedane - to słowo pojawia się na stronie internetowej każdego warszawskiego teatru. Dziś bilety na przedstawienie kupuje się nawet z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Dyrektorzy teatrów i aktorzy zacierają ręce z zadowolenia, socjolodzy zachodzą w głowę - jak to się stało? A warszawiacy o nowych sztukach rozmawiają jak o ulubionych serialach. Teatr Polonia Krystyny Jandy to miejsce, w którym się bywa, a każda kolejna premiera to prawdziwe wydarzenie kulturalnomedialne. “Romulus Wielki”, z Januszem Gajosem w roli głównej miał premierę w styczniu, i nie było gazety, która by o tym nie pisała. Nawet popularne bulwarówki, które na co dzień raczej o tematykę teatralną nie zahaczają, odnotowały nowe przedstawienie na deskach Polonii. Wszystko za sprawą popularnych gwiazdek, tzw. celebrytów, które pojawiły się na premierze w towarzystwie nowego narzeczonego, czy w odważnej kreacji. Było o czym pisać… Natomiast gazety bardziej zainteresowane samym przedstawieniem, rozpływały się nad przezabawną, a zarazem prawdziwą kreacją Gajosa jako antycznego władcy Romulusa. W dniu premiery wyprzedano bilety na najbliższe trzy miesiące “Romulusa Wielkiego”.

Się mówi… się bywa… się wie… Janda na deski teatralne zaprasza wybitnych aktorów, reżyserów, a nawet dramaturgów, którzy piszą specjalnie dla niej. Do tego aktorka, i zarazem dyrektor artystyczny Polonii doskonale wyczuwa, a może po prostu wie, czego pragną widzowie. Na afisz trafiają sztuki młodych dramaturgów i dzieła znanych artystów, jak “Bóg” Woody Allena, czy “Wątpliwości” (Doubt) Johna Patricka Shanley’a. (Do kin trafił właśnie film na podstawie sztuki, z Meryl Streep w roli głównej). Krystyna Janda przyznała, że stała się ostatnio menadżerem kultury. Nie tylko gra oraz reżyseruje, ale wyszukuje i kupuje nowe sztuki teatralne, prowadzi rozmowy z aktorami i reżyserami (swoją drogą, rzadko kto jej odmawia) i dba o wizerunek swojego teatru. Janusz Gajos, Wiktor Zborowski, Cezary Żak, Ewa Wiśniewska, Magda Walach, Maria Seweryn, Artur Barciś, Krzysztof Kiersznowski, Maciej Stuhr, Krzysztof Zanussi, to tylko niektóre nazwiska, które jak magnes przyciągają widzów do Polonii. Teatr Jandy idzie za najnowszymi trendami, ale przy tym prze-

ciera nowe szlaki dla młodych twórców. Bawi, wzrusza, czasem wbija w Fot.l, jak np. w sztuce “Ucho, gardło, nóż”, ale nigdy nie rozczarowuje. Zostaje więc tylko uzbroić się w cierpliwość, wyczekać trzy miesiące i zapłacić nawet 85 zł za bilet, bo naprawdę warto.

Łączy je nie tylko miejsce, ale i zapał młodych reżyserów, aktorów i dramaturgów… i w dodatku jest w czym wybierać… Dzięki takim miejscom, jak Teatr Polonia, o teatrze się mówi, a co za tym idzie, w teatrze się bywa. Wybór jest duży, bo każdy teatr, mówiąc kolokwialnie to osobna bajka. Miłośnicy realistycznego i prowokacyjnego dramatu wybiorą się do TR (Teatr Rozmaitości). Sztuki młodych rosyjskich dramaturgów to domena Teatru Współczesnego. Teatr Narodowy proponuje klasykę w mistrzowskiej reżyserii i gwiazdorskiej obsadzie. Teatr Muzyczny “Roma” na afiszu ma najsłynniejsze światowe musicale jak “Koty”, czy “Upiór w operze”. Od jakiegoś czasu “stateczne” teatry czują na plecach oddech młodej konkurencji. Powstają bowiem nowe teatry jak Teatr Praski, Teatr Nowy na Pradze, czy Teatr Wytwórnia. Łączy je nie tylko miejsce (wszystkie swoją siedzibę mają na warszawskiej Pradze), ale i zapał młodych reżyserów, aktorów i dramaturgów do pokazania sztuk ciekawych, nowych, innych… Jest więc w czym wybierać i nic dziwnego, że warszawiacy chętnie bookują bilety do teatru. Dziś, bowiem, kupienie biletu, ot tak, na wejściówkę jest raczej trudne. Decyzję o wyjściu do teatru trzeba zaplanować przynajmniej miesiąc wcześniej. Socjolodzy z zadowoleniem mówią o nowym “teatralnym” trendzie. - Ludzie się wzbogacili, chcą lepiej żyć, szukają nowych wrażeń. Telewizja już im nie wystarcza - tłumaczą. Znawcy teatru podsumowują, że stał się on po prostu modny. Opadł z niego kurz wiekowej i nudnawej patyny. Współczesny teatr walczy o widza, nie przytłacza swoją dostojnością, jest po prostu miejscem ciekawych kulturalnych spotkań.

Anna Woźniak

***

Fot. www.sxc.hu

Fot. www.sxc.hu

“Sold out” – appears on the website of each and every theatre in Warsaw. You have to buy tickets even three months in advance these days! Directors and actors are happy while sociologists don’t stop asking questions: how did it happen that theatre is now as popular as a soap opera on television? Part of the answer is that theatre has become “trendy”, even “cool”. This is because theatres like Krystyna Janda’s Polonia Theatre, are following the latest cultural trends and open up for new, young and talented artists. It is simply a world class entertainment and the choice is wider than ever before.

16


EVENTS Kulturalna uczta! It’s my place! Seria wystaw artystycznych Polaków mieszkających na stałe w Szkocji odbędzie się w dniach od 20 do 26 kwietnia w Edynburgu. Przedsięwzięcie organizowane jest przez Polish Cultural Festival Association, powołane przez siedemnastu entuzjastów z Polski. W programie festiwalu przewidziane są projekcje filmowe, koncerty zespołów folkowych, jazzowych i muzyki klasycznej oraz wykłady. Wśród ostatnich perełka intelektualna: ‘Życie w pożyczonych czasach, czyli Życie przed i po wielkim kryzysie finansowym’ profesora Zygmunta Baumana, słynnego polskiego socjologa i filozofa (Niedziela 26 kwiecień, godzina 12.30, University of Edinburgh). Szukaj więcej na www. polishculturalfestival.org.uk ‘It’s my Place’ Artworks exhibition of Polish professional and ‘young’ artists, will take place on 20-26 of April in Edinburgh as a part of Polish Cultural Festival. Events organised by Polish Cultural Festival Association are going to show the Polish involvement in the new emerging Scotland. Programme includes films, concerts and lectures you cannot miss!

Rafał Wilk - Folk Off


Jestem gothem! Popkultura, dziwolągi i manifestacja. Wyobcowani w Polsce- zaakceptowani w Wielkiej Brytani. G-o-t-h-s… Odmienność nie pasująca do propagowanych norm popkulturowych powoduje, że pojedyncze jednostki żyją w swoim własnym świecie. Większość z nich nie znajduje zrozumienia. Co niekoniecznie jednak oznacza, że tego szuka. Prawda jest taka, że jestem „dziwakiem”. Jednak odkąd jestem w Szkocji to już nie

jest to samo. Tu, dużo się dla mnie zmieniło. Jestem Gothem. Interesuję się sztuką i literaturą gotycką, muzyką, modą, stylem i wszystkim innym, co jest gotyckie. Ubieram się na czarno, noszę dziwną biżuterię i w ogóle na pierwszy rzut oka zdecydowanie się wyróżniam. Nie raz byłem nazywa-

ny satanistą, zaczepiany na ulicy za dziwny ubiór, a raz nawet grożono mi śmiercią za to jaki jestem. Starsze „moherowe” panie nazywały mnie „szatanem”, a co dziwne w szkole średniej używano podobnego zwrotu. Te wszystkie rzeczy przytrafiały mi się oczywiście w Polsce. Często było mi przykro z tego powodu. Czasem jednak bywałem z tego zadowolony. Wiedziałem bowiem, że mam coś do zaoferowania, mam swój własny świat, a ci, którzy będą chcieli mnie zrozumieć to przecież i tak mnie zrozumieją. Reszta zaś nadal będzie uważać mnie za satanistę lub inne zło. Stawało się to jednak problemem głównie w nawiązywaniu znajomości, wtedy gdy chciało się być blisko ludzi

i z ludźmi. Wyobcowanie to tu najlepsze słowo. Ilu jest takich jak ja, którzy byli lub są w takiej sytuacji? Pewnie cała masa. W zależności jednak od osobowości jedni radzą sobie z tym lepiej, drudzy gorzej. Nie rzadko kończy się to bowiem nawet pobiciem.

Za ciasno… Przyjazd do Szkocji wszystko zmienił. Zauważyłem, że jest inaczej. Na ulicach mnóstwo tzw. „dziwaków” o wiele dziwniejszych niż ja. I tu muszę przyznać, że społeczeństwo brytyjskie bardziej niż polskie jest pod tym względem tolerancyjne. Tutaj nie musisz się chować przed samym sobą dlatego, że boisz się, że cię nie zaakceptują. Ci, którzy odeszli od swojego własnego ja, by zasymilować się z otoczeniem, mogą teraz bez obaw wrócić do swoich dawnych pasji. A w Polsce? Gdy po półrocznym pobycie tutaj wybrałem się na

wakacje do kraju - w przeciągu dziesięciu dni wyzwano mnie, oskarżano, obrażano o wiele więcej razy, niż kiedykolwiek przedtem. Kiedy pojawiłem się we Wrocławiu, było już lepiej, choć nadal wzbudzałem zaciekawienie na ulicy. Uderzająca różnica podejścia społeczeństwa, zaściankowa mentalność i brak

tolerancji, akceptacji i zrozumienia dla innych, również przypadki rasizmu i faszyzmu… Tak, to Polska i w niej właśnie zrobiło się dla mnie za ciasno. Prawda jest taka, że czy jesteś w Fife, czy w Edynburgu, w mniejszym lub całkiem małym miasteczku Wielkiej Brytanii ludzie o odmiennym wyglądzie a nawet poglądach nie będą wytykani palcami ani skazywani na wyobcowanie. Wręcz przeciwnie. Tutaj każdy może poczuć się ważny, potrzebny i… „normalny”. Dla każdego z nas to pojęcie jest jednak inne. Ja uważam się za normalnego, choć mój wygląd i zainteresowania powodują, że jestem inny. Ale to jednak nie znaczy, że jestem „nienormalny”. Dla tych, którzy wyjechali z Polski bo czuli się „nienormalni” - Szkocja jest miejscem azylu. To tu bowiem nie oni zasymilują się ze społeczeństwem, lecz odwrotnie. Tu jestem sobą. A jestem przecież gothem.

Karol Pasierb

radio

szkocja.pl

*** To be different very often loads to feelings of being alienated. That is how Karol felt back in Poland. The wearing of all black clothing and jewellery not only earned him the “weird” label but he was also ridiculed and threatened. This is all a thing of the past now since he came to live in Scotland. He feels strongly that British society is more open minded and people more tolerant. This is why many other “outsiders”, when they come to Scotland, can finally be who they are and what they want to be, a Goth. 18


WOLONTARIAT? Anna F. uważa czas spędzony przed telewizorem za stracony. Woli go spędzać wśród ludzi, których zna i szanuje, robiąc cokolwiek – oby tylko ta praca miała jakiś sens. Daniel W. stwierdza, że przez wolontariat zwiększyła się jego pewność siebie i że zdobył umiejętności i wiedzę o regułach jakie panują w pracy. Martyna G. zaś bez wahania mowi: satysfakcja! A po chwili dodaje: i duma. Bo poznajesz ludzi, w oczach których jesteś tą jedyną osobą, która może pomóc. W UK o wolontariacie mówi się jako o dziale gospodarki i traktuje bardzo poważnie. W konsekwencji są ludzie, którzy go badają, opisują i... dzielą na nieformalny i formalny. Pierwszy, gdy pomagamy sąsiadowi lub znajomemu, zwykł być nienazywany w ten sposób. A jednak WOLONTARIUSZEM JEST KAŻDY, również ten, który angażuje swój czas i energię dla dobra wspólnoty, dobrowolnie i nieodpłatnie. Wolontariat formalny natomiast odbywa się zwykle poprzez jakąś grupę lub organizację. W Polsce pięknym przykładem-symbolem jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Niektórzy być może pamiętają MONAR, który przecierał swego czasu szlaki wolontariatu. A w Szkocji? Czyżby najbardziej kojarzyły się nam sklepy z używanymi rzeczami? A może młodzi ludzie zaczepiający na High Street i proszący o datki? Przykładów pracy wolontariuszy w tym kraju jest wiele: od pomocy w pracach ogrodowych, pracy biurowej czy pomocy w nauce, aż do udzielania bardzo poważnych porad. Niektóre wymagają więc pewnych umiejętności, a inne tylko dobrych chęci. I czasu przede wszystkim. Chociaż nie jest tak, że trzeba „rzucić” pracę zarobkową, żeby móc pracować społecznie. Są wolontariusze, którzy jedną trzecią dnia spędzają na pracy wolontariackiej, ale są również i tacy, którzy mogą „podarować” ze swojego czasu tylko parę godzin w miesiącu – i to też jest cenne.

Ok - ale co ja z tego będę miał? Krzysiek J. pracował za niezłe pieniądze, ale trochę „niżej” niż w Polsce. Poszedł do swojego szefa namówić go, by sponsorował festiwal polskiej kultury. Szef był pod wrażeniem i Krzysiek dostał awans. Adam C., Jola Sz. i Magda R. nie znali się wcześniej, ale mają coś wspólnego: wszyscy chcieli dostać pracę w opiece społecznej. Wiedząc, że potrzebują doświadczenia i aktualnych referencji, zgłośili się jako wolontariusze do jednej z organizacji. Jako niespodziewany „bonus” uzyskali dostęp do darmowych kursów.

PS. Odpisz ... PS Magazyn zaprasza do komentowania i zgłaszania pomysłów na artykuły. Wyślij krótką, pisemną propozycję artykułu ze swoimi danymi kontaktowymi na adres: psmagazine@yahoo.com

CZY TO SIĘ ZE SOBĄ NIE KŁÓCI? WOLONTARIUSZ POMAGA PRZECIEŻ INNYM I NIE DOSTAJE NIC W ZAMIAN, TAK? Wiemy, że z pracy społecznej nie ma pieniędzy – nie wszyscy jednak wiedzą, jakie bogactwo daje praca wolontariusza. Nie wszyscy wiedzą też, jak i gdzie zacząć. Można zacząć np. w Volunteering Centre Fife, organizacji, która powstała by wspierać zarówno organizacje charytatywne, jak i samych wolontariuszy. Jako regionalny oddział ogólnokrajowej sieci, VC Fife ma biura w Kirkcaldy, Dunfermline i Cupar. Nawet nie mając pojęcia co chcemy robić, zostaniemy tu przyjęci z otwartymi rękoma. Następny krok to profesjonalne, ale też nieformalne „interview”, przez które będą chcieli dowiedzieć się, co nas interesuje, co lubimy robić, albo co jest dla nas ważne. Wszystko służy temu, żeby zaproponować nam kontakt z organizacją, która będzie „pasować” nam, a my jej. Wszystkie informacje odnośnie VC Fife znaleźć można na stronach http://volunteeringfife.org/ RT *** Volunteering? – What’s in it for me? Some may think that it is inappropriate or even shocking to put these two concepts in one sentence. But let’s be realistic – even if silent and burried in our subconsciousness, the question does exist. So what do we get out of it? Satisfaction, confidence, skills and knowledge. We feel proud of what we achieved, we enjoy meeting new people and helping others brings us joy. There is always a new challenge, something fresh to do. It is all so great that there should be queues outside each charity’s door, shouldn’t it? Why not? Some have that humble opinion of themselves that they haven’t got much to offer. Others think that you need to have loads of time to spare; there are those that don’t know where to start. Then, we know people that are not interested – majority of them because they don’t know abaut benefits of volunteering. And lastly there are many that don’t volunteer because no one asked them to! We intend to inform and we intend to ask. In future issues, we are going to introduce the diversity of charitable organizations and variety of rewards people get from volunteering. In today’s issue we introduce Volunteer Centre Fife.

PS. Please Reply... PS Magazine welcomes comments and ideas for articles. Please send a short, written proposal and your contact details to: psmagazine@yahoo.com

19


Telewizja wysokiej rozdzielczości, czyli tzw. HDTV ( ang. High Definition TV), choć zaledwie w 2004 roku wyprzedziła standardową (PAL lub NTSC), dziś zalewa prawie wszystkie kraje europejskie.

Istnieje kilka odmian oznaczeń stosowanych prze producentów elektroniki, z których najpopularniejsze to HD Ready i Full HD (lub HD1080). Podstawową różnicą pomiędzy nimi jest rozdzielczość wyświetlanego przez odbiornik obrazu, odpowiednio 1280x720 pikseli (najczęściej 1366x768) i 1920x1080 pikseli. Druga wartość określa ilość linii poziomych, pierwsza zaś odpowiada za liczbę pikseli w linii. Im wyższa, tym piksel mniejszy, a co za tym idzie, obraz ma więcej szczegółów. Jesteś w stanie odróżnić HD Ready od Full HD? Jeśli nie, to nie jesteś sam. Różnica jest prawie niezauważalna. Aby dostrzec

Fot. Dariusz Majewski

wszystkie szczegóły obrazu Full HD, trzeba albo mieć duży ekran, albo oglądać z bardzo małej odległości. Zwłaszcza, że już przy odległości 2,5m traci się szczegóły wyświetlania obrazu. Zresztą, mało kto ogląda z tak bliska ekran o parametrach 37 czy 40 cali. HD najlepiej wykorzystuje zdaje Zbiegniew Rybczyński, właściciel Zbig Vision Studio w Nowym Jorku i autor anonimowych filmów eksperymentalnych takich jak Schody, Orkiestra czy Kafka. Nagrodzony Oskarem w 1982 roku, Rybczyński twierdzi, że „z techniką HD można wyczyniać najrozmaitsze cuda i bawić się w czarodzieja”. Czyżby taka również była HDTV? To pytanie kieruję jednak do ich właścicieli.

Przygotował Szymon Słoma

*** HD Ready? Welcome to a quick guide to the High Definition system, of which the first regular broadcast started in 2004. However small, the differences between HD Ready and Full HD, do exist. The author, Szymon, recognises the Polish filmmaker and pioneer in HDTV, Zbigniew Rybczyński, who produced one of the first ever HDTV programmes called “Orchestra” for Japanese market in 1990. This is yet another reason to be proud of him as he has already won the Oscar Award for The Best Animated Short in 1983.

PS Magazine can be sent to your Home! All subscription enquires

PS Magazyn prosto do Twojego domu! Zgłoszenia subskrypcji należy

should be directed to JC Press Ltd, Moffat Centre, 219 Colinton Road,

kierować do JC Press Ltd, Moffat Centrum, 219 Colinton Road, Edinburgh

Edinburgh EH14 1DJ. Annual subscription rates (6 issues) are: UK

EH14 1DJ. Koszt rocznej prenumeraty (6 numerów) to: UK £6,50, Europa

£6,50, Europe £11,50 (airmail only). Single copies £1 UK and £2

£11,50 (tylko poczta lotnicza). Pojedyncze egzemplarze £1 (Wielka Bry-

Europe. Please make cheques payable to JC Press Ltd.

tania) i £2 (Europa). Czek prosimy zaadresować na JC Press Ltd.

Adam Smith College is delighted to be supporting this new publication. We pride ourselves in the range of English courses we have available for non-native speakers. To find out more email english@adamsmith.ac.uk or come along to our Information Day on 10th June 2009 between 4pm and 8pm at either St Brycedale (Kirkcaldy) or Stenton (Glenrothes). Po kolejne informacje w języku polskim prosimy zadzwonić lub wyslać SMS pod numer 0783 465 2301 oraz 01592 223836. 20


ObniĹźone ceny opon Najlepsze sklepy motocyklowe od Fife do GdaĹ„ska Oficjalne motocykle na rynek UK po obniĹźonych cenach, centrum sprzedaĹźy akcesoriĂłw i ubiorĂłw, mechanicy trenowani w fabrykach, warsztaty, finansowanie, zwykle ponad 70 uĹźywanych motocykli róşnych producentĂłw.

Wynajem motocykli.

Przepraszamy, ale nie mĂłwimy po polsku

231 Leith Walk Edinburgh EH6 8NY Oferujemy pomoc z załatwianiu następujących spraw:

s #OLOURED $IAMONDS AND 2ARE 'EMSTONES s #USTOM MADE *EWELLERY n TO YOUR $ESIGN s 3WISS "ULOVA AND 4ISSOT 7ATCHES s /VER CLOCKS AND "AROMETERS

- National Insurance Number - NIN - Otwieranie konta bankowego - Pomoc w uzyskaniu poşyczki - Child benefit - Tax credit - Wymiana prawa jazdy na brytyjskie - Housing benefit - Wniosek o mieszkanie socjalne - Rezerwacja biletów lotniczych - Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego - Karta CIS i CSCS - Załoşenie internetu - Pomoc w znaleznieniu mieszkania - Pisanie business planu - Ubezpieczenie samochodu - Odszkodowania powypadkowe - Transport na lotniska - Rozliczenia podatkowe - Zapis dziecka do szkoły

Guaranteed Repairs – Jewellery, Watches, Clocks Friendly Service and Professional Advice

"RUCE 3TREET $UNFERMLINE 4EL Browse our ‘on-line’ shop - www.winski.co.uk

tel. +44 0131 554 2997 kom. +44 0 7731 747 7463

www.polakwszkocji.com e-mail: info@polakwszkocji.com


The essence...

This is the space for your advert Contact us on 0754 811 8472

KLINIKA DENTYSTYCZNA W WISHAW

SQA w ESOL

Udoskonal Swój Angielski

Kurs ten daje możliwość uzyskania kwalifikacji SQA dla tych, których pierwszym językiem nie jest angielski. Nie potrzeba żadnych uprzednich kwalifikacji ani wiedzy aby móc rozpocząć ten kurs. Kurs zawiera dwie różne jednostki SQA: ESOL Komunikacji Codziennej ESOL Konteksty dotyczące pracy i nauki

Są to zajęcia z ogólnego angielskiego dla wszystkich poziomów (od początkującego do wyższego poziomu średniozaawansowanego). Nie potrzeba żadnych uprzednich kwalifikacji ani wiedzy aby móc rozpocząć ten kurs. Długość Kursu: zajęcia składają się z 10 tygodniowych bloków Dzień: Poniedziałek 9.30-11.30, Środa 9.30-11.30 i Czwartek 18:00-20:00

Długość Kursu: zajęcia trwają 15 tygodnii Data Rozpoczęcia Kursu: Miejsce Wrzesień - Czerwiec Dzień: Czwartek Czas: 18:00 – 20:00

zajęć:Główny Kampus, Carslogie Road, Cupar

pod kierownictwem lekarza stomatologa, specjalisty chirurgii stomatologicznej Jamala Mabruka, absolwenta Akademii Medycznej we Wrocławiu

pełen zakres usług w ramach NHS oraz prywatne profesjonalne leczenie stomatologiczne, protetyczne i wybielanie zębów

Zapraszamy: pn-pt: od 9.00 do 17.00 sobota: od 9.00 do 16.00

(po wczesniejszym umowieniu telefonicznym)

Aby uzyskać dodatkowe informacje prosimy o kontakt z Pauline Blake-Johnston, Lektorką ESOL, Elmwood College, Carslogie Road, Cupar, FIFE, KY15 4JB

rejestracja w języku polskim

43 Main Street ML2 7AF Wishaw www.wishawdentalclinic.eu

tel: 0169 837 4045


TAJEMNICA MAIDEN’S BOWER

Lomondy, czyli West Lomond 522m npm i East Lomond 434m npm, widziane z daleka stanowią jeden z najbardziej charakterystycznych widoków Fife. U podnóża West Lomond znajduje się the Bunnet Stane, wielki skalny grzyb. Jego kształt i tajemniczy wygląd przywodzą na myśl baśniowe scenariusze. Jednak przewodnik wyjaśnia, że to naturalny twór, który przez lata był wystawiony na działanie warunków atmosferycznych. W obrębie the Bunnet Stane znajduje się tajemnicza jaskinia, zwana „Maiden’s Bower”, która od lat pozwala snuć domysły na temat tego, co się w niej wydarzyło. Jedna z najsławniejszych legend mówi o dziewczynie, która zakochała się w chłopcu ze zwaśnionej rodziny. Kochankowie zwykle spotykali się u stóp skały, dopóki dopóty pewnego dnia rodzina dziewczyny odkryła romans i zabiła młodzieńca. Po tej tragedii dziewczyna odmówiła powrotu do domu i już do końca swych dni mieszkała w jaskini, gdzie opłakiwała narzeczonego. Bez względu na to, jak było naprawdę, widok jest niepowtarzalny i zdecydowanie warto wybrać się osobiście w Lomondy. Kto wie, może w drodze na szczyt wymyślone zostanie nowe wyjaśnienie tajemnicy Maiden’s Bower.

Marta Waychan Zdjęcia Piotr Szafarz

*** The Lomond Hills, West Lomond 522m and East Lomond 434 m, seen from a distance are one of the most characteristic views in Fife. At the bottom of the West Lomond there is the Bunnet Stane, a mushroom shaped rock. Its shape and mysterious look brings to mind fairy stories. Nevertheless, a guidebook describes it as ‘formed by the natural weathering of the exposed outcrop’. Beneath the Bunnet, there is a mysterious cave called “Maiden’s Bower”, which makes people wander what happened in there. One of the most famous story tells about a young maiden who fell in love with a son of a rival family. They used to meet at the stone, but as soon as her family discovered the affair, they killed the boy. After that tragedy the girl refused to go back home and stayed in the cave until she met her end. Whatever the truth is, why not to climb up the West Lomond and on your way up make up your own explanation. 23


We are ready for Your advert

We are ready for Your comments and ideas

Create us!

We are ready for YOU!

This is the space for your advert Contact us on 0754 811 8472


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.