1 minute read
Apetyt na Wielkopolskę
Smacznym dodatkiem mogą być różnego rodzaju kluski. Szagówki (cięte na ukos, czyli „na szagę”) lub szare kluchy . Do wyrobu obydwu potrzebne są – a jakże – pyry. Najlepiej smakują w towarzystwie skwarek i gotowanej kiszonej kapusty.
Osobnym daniem będą natomiast placki ziemniaczane, znane tu jako plyndze. Typowego Wielkopolanina poznacie po tym, że plyndze jada na słodko – z cukrem.
Advertisement
Naszą słabością jest „słodkie”. Nawet małe miejscowości w Wielkopolsce mają przynajmniej jedną cukiernię. Najsłodszą wizytówką Poznania jest rogal świętomarciński . Wypiekany z ciasta półfrancuskiego, nadziewany białym makiem i bakaliami, udekorowany glancem (lukrem) i posiekanymi migdałami lub orzechami. Każdego roku w okolicach 11 listopada poznaniacy zjadają kilkaset ton tego przysmaku. Mniejszy apetyt na słodycze zaspokoją andruty kaliskie . Te cienkie, chrupiące i słodkie wafle wypieka się w Kaliszu od pokoleń. Już same smakują świetnie, ale można puścić wodze kreatywności i podać je jako element deseru, z miodem lub lodami.