Gazeta ESK nr 4

Page 1

informacje/ felietony/ sylwetki/ kalendaria/

Gorące, kulturalne lato we Wrocławiu

Czerwiec, lipiec i sierpień zapowiadają się niezwykłe. Tak artystycznie gorącego lata Wrocław jeszcze przed sobą nie miał. Europejska Stolica Kultury 2016 przez najbliższe trzy miesiące wypełni się niezwykłymi wydarzeniami, których żaden kinoman, meloman, wielbiciel sztuki, fan rocka, czytelnik czy miłośnik teatru przegapić nie może. Będzie kulturalnie od rana do wieczora, a nierzadko i nocami.

B

ędzie artystycznie od A do Z, a właściwie od Z do A. Od zbrodni doskonałych, o których posłuchamy podczas spotkań z najlepszymi autorami z Polski i Europy na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału, po wspaniałe dzieła Abakanowicz, Althaimera czy Andy’ego Warhola, które trafią na wystawy w Pawilonie Czterech Kopuł, czyli do wrocławskiego Muzeum Sztuki Współczesnej.

PISZĄ DLA NAS Piotr Metz o spotkaniach z muzyką Pink Floyd i Davidem Gilmourem. Str. 14 Paweł T. Felis i Anita Piotrowska o kinie w sercu Europy, fenomenie festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty i... Romana Gutka. Str. 4-5

Mariusz Czubaj o tym, że dlaczego we Wrocławiu najlepiej tropi się morderców. Str. 19 Ewa Michnik o tym, dlaczego warto spędzić „Hiszpańską noc z Carmen” na Stadionie Wrocław. Str. 2 Michał Znaniecki o wzruszającym głosie wykluczonych z kultury, który we Wrocławiu brzmi najdonośniej. Str. 16 Grzegorz Bral o festiwalu Brave, który będzie artystycznym sprzeciwem Przeciw Wypędzeniom z Kultury. Str. 17 Piotr Semka o niezwykłej wrocławskiej historii walki o wolność i pojednanie. Str. 15

fot. Stanisław Klimek

Nr 4

CZERWIEC-SIERPIEŃ 2016 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

Barbara Banaś o dziejach i sztuce współczesnej w Pawilonie Czterech Kopuł

C

zerwcowo-lipcowo-sierpniowe kalendarium ESK wypełnione jest wydarzeniami po brzegi... Odry. To na jej nabrzeżach będziemy uczestniczyli w taneczno-muzyczno-happeningowym Flow. A na Stadionie Wrocław możemy spędzić gorącą „Hiszpańską noc z Carmen” (i 500 artystami), a potem zaśpiewać najpiękniejsze melodie świata wraz z chórami z całego kontynentu podczas Singing Europe lub trochę mocniej pokrzyczeć na koncercie grupy Rammstein. Wszystkie wrocławskie sale kinowe, koncertowe, teatralne, galerie, ale także Rynek, parki ESK i wiele innych plenerów we wszystkich zakątkach miasta wypełnią się filmami, spektaklami, koncertami, wystawami, happeningami, spotkaniami z pisarzami, artystami, reżyserami. Tego lata warto być we Wrocławiu, gdyż zjedzie tu cała kulturalna Europa. Na specjalnych edycjach słynnych w świecie festiwali T-Mobile Nowe Horyzonty i Brave Festival, na Miesiącu Spotkań Autorskich (z 62 pisarzami), na koncercie Davida Gilmoura i na festiwalu Capital of Rock, na otwarciu Centrum Zajezdnia, w którym opowiadać będziemy o powojennych losach wrocławian i fenomenie walki o wolność w latach 80., na wernisażach wielkich wystaw, na premierach filmowych...

Michał Bieniek o artystach, którzy pojawią się na Survivalu… we wrocławskich halach fabrycznych. Str. 22

str. 6-7

Chris Baldwin o Flow nad Odrą, które burzy wszystkie ograniczające nas mury. Str. 11


Jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń artystycznych Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 będzie wielkie widowisko Opery Wrocławskiej pt. „Hiszpańska noc z Carmen – Zarzuela show”.

Niezwykła noc z Carmen we Wrocławiu

Nasze megawidowiska okazały się wydarzeniami komentowanymi nie tylko w Polsce, ale i daleko poza jej granicami. Przyczyniły się do ugruntowania opinii o naszym teatrze jako jednej z najciekawszych scen operowych w Europie i o Wrocławiu jako mieście, w którym odbywają się atrakcyjne wydarzenia artystyczne na najwyższym poziomie. „Hiszpańska noc z Carmen – Zarzuela show” to międzynarodowy projekt artystyczny przygotowywany przez Operę Wrocławską od 2013 roku we współpracy z artystami i choreografami z Hiszpanii. Jego zwieńczeniem będzie wielkie widowisko muzyczno-taneczne z udziałem ponad 500 wykonawców: gwiazd światowych scen operowych, solistów, orkiestry, chóru i baletu Opery Wrocławskiej, zespołów tanecznych z Hiszpanii, a także wrocławskich chórów akademickich oraz dolnośląskich zespołów chóralnych i tanecznych wyłonionych w trakcie trzyletnich kwalifikacji, warsztatów, konkursów i konsultacji. W show na Stadionie Wrocław uczestniczyć będą też orkiestry dęte oraz konie andaluzyjskie ze stajni Karoliny Wajdy, które wykonają hiszpańskie tańce, a tak-

2

że konie wrocławskiej Straży Miejskiej. Całości dopełnią wspaniałe dekoracje i kostiumy, efektowne światła i projekcje multimedialne.

Czym jest zarzuela To nazwa utworu scenicznego wywodzącego się z XVII-wiecznej Hiszpanii, w którym recytacja przeplatana jest śpiewem. Popularny i rozwijany w krajach

fot. Marek Grotowski

Superprodukcje operowe, zapoczątkowane przez Operę Wrocławską w 1997 roku, stały się magnesem przyciągającym do naszego miasta wielotysięczną publiczność z całej Polski i Europy. Spektakle wystawialiśmy zarówno w Hali Stulecia (np. „Aida”, „Nabucco”, „Carmina Burana” czy tetralogia „Pierścień Nibelunga”), jak i we wrocławskich plenerach (np. „Gioconda” na Odrze, „Skrzypek na dachu” na dachu Galerii Dominikańskiej, „Turandot”, „Bal maskowy” na Stadionie Olimpijskim czy „Latający Holender” na pergoli).

hiszpańskojęzycznych gatunek muzyki zbliżony jest do tradycyjnej operetki i współczesnego musicalu. Nazwa zarzuela pochodzi od pałacu króla Filipa IV La Zarzuela (koło Madrytu), w którym odbywały się przedstawienia („fiestas de la Zarzuela”).

Zapraszam Państwa 18 czerwca o godz. 22 na Stadion Wrocław!

Współczesna zarzuela to połączenie akcji dramatycznej i partii muzycznych wykonywanych przez dużą orkiestrę, solistów-śpiewaków oraz chór. Ważnym elementem przedstawienia zarzueli są efektowne fragmenty taneczne. Nasze widowisko oparte jest na fabule i muzyce opery „Carmen” G. Bizeta. Widzowie będą mogli wysłuchać słynnych arii Habanera i Sequidilla, arii „z kwiatkiem” Don José oraz toastu torreadora. Akcja spektaklu rozgrywa się w Sewilli. W drugim akcie w hiszpańskiej tawernie ma miejsce szampańska zabawa, na którą piękna Carmen wraz z właścicielem tawerny zapraszają gości – znakomitych śpiewaków i tancerzy, wykonawców zarzueli. W finale widowiska, w którego tle odbywa się corrida ze zwycięskim Escamillo, będziemy świadkami dramatycznego spotkania Carmen i Don José.

Stadion pełen gwiazd Gwiazdą wrocławskiej inscenizacji będzie słynna amerykańska śpiewaczka Kate Aldrich, która przez światową prasę została okrzyknięta „Carmen naszego pokolenia”. Partię Don José zaśpiewa wspaniały polski tenor Arnold Rutkowski, który swoją międzynarodową karierę

rozpoczynał na deskach Opery Wrocławskiej. W widowisku wystąpią również inni znakomici soliści: Edyta Kulczak, Joanna Moskowicz, koreański tenor Sang-Jung Lee, Angelos Samartzis, Victor Campos Leal, Tomasz Rak oraz Łukasz Rosiak, Aleksander Zuchowicz, Barbara Bagińska i Marek Paśko. Spektakl przygotowują wybitni realizatorzy polscy i hiszpańscy zgodnie z zaproponowaną przeze mnie koncepcją artystyczną. Kierownictwo muzyczne sprawuje Tomasz Szreder, reżyserii podjęli się Igacio García i Waldemar Zawodziński, który zaprojektował również dekoracje, kostiumy są dziełem Marii Balcerek i W. Zawodzińskiego, choreografia została opracowana przez Janinę Niesobską i Manuela Segovię, światła wyreżyseruje Bogumił Palewicz. W przygotowaniach uczestniczą także Oliver Diaz (współpraca muzyczna), prof. José Gabriel López Antuñano (konsultacje reżysersko-muzykologiczne z zakresu zarzueli), Miguel Angel Arqued (warsztaty chóralne), Natalia Ferrandiz (warsztaty taneczne), Bożena Klimczak (koordynator grup tanecznych), Anna Grabowska-Borys (koordynator grup chóralnych), Agata Makowska i Nadia Mazur (taniec).

Ewa Michnik Autorka jest wybitną dyrygentką, reżyserem, od 1995 roku dyrektorem naczelnym i artystycznym Opery Wrocławskiej oraz profesorem Akademii Muzycznej w Krakowie. Jest laureatką wielu prestiżowych nagród za osiągnięcia artystyczne i odznaczeń państwowych za zasługi dla kultury. Kuratorka ds. opery ESK Wrocław 2016. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji


Ci, którzy traktują kino poważnie, nie mają wątpliwości:

Wrocław to bardzo ważny adres na filmowej mapie Polski

fot. Maciej Dudzik

„Nie jestem zwolennikiem festiwalowości, wierzę w codzienną pracę u podstaw” Roman Gutek

„Mam nadzieję, że Polska leży w Europie” – wszyscy pamiętamy to zdanie, wypowiedziane w Berlinie w 1988 roku przez twórcę „Krótkiego filmu o zabijaniu”. Krzysztof Kieślowski przyjmował wówczas statuetkę Europejskiej Nagrody Filmowej, nazywanej jeszcze Feliksem i przyznawanej wtedy po raz pierwszy. Nie doczekał naszego wejścia do Unii Europejskiej ani momentu, gdy w 2006 roku uroczystość rozdania wspomnianych nagród odbyła się w Warszawie. Dziesięć lat później nadzieje Kieślowskiego ponownie się spełniają.

W grudniu 2016 roku stolicą europejskiego kina będzie Wrocław. To tu po raz 29. zostaną wręczone nagrody Europejskiej Akademii Filmowej, zjadą największe tuzy przemysłu filmowego i jego gwiazdy, zwieńczając tym samym rok obfitujący w filmowe wydarzenia. A nawet znacznie więcej niż rok. Europejskie święto kultury i filmu we Wrocławiu rozpoczęło się bowiem dużo wcześniej, podobnie zresztą jak w San Sebastian, które dzieli z Wrocławiem tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. W Kraju Basków mieliśmy kilka miesięcy temu retrospektywę filmów Kieślowskiego, a jesienią bohate-

Kino w sercu Europy rem podobnego wydarzenia będzie Wojciech Jerzy Has, który swoje najważniejsze filmy nakręcił przecież we Wrocławiu. W ramach kulturalnej wymiany stolica Dolnego Śląska zaprezentuje przegląd prawie nieznanego w Polsce kina baskijskiego oraz wydarzenia łączące baskijską ucztę filmową i kulinarną. Ci, którzy traktują kino poważnie, nie mają wątpliwości: Wrocław to bardzo ważny adres na filmowej mapie Polski. W tutejszej, nieistniejącej już Wytwórni Filmów Fabularnych powstawały takie tytuły, jak „Rękopis znaleziony w Saragossie” i „Lalka” Hasa czy „Nightwatching” Petera Greenawaya; tu na filmowej ulicy Mierniczej nakręcono oscarowy, holenderski „Charakter”, tu powstał „Popiół i diament” i kilkanaście innych kultowych już polskich obrazów, a rok temu po wrocławskich mostach spacerował Steven Spielberg, kręcąc swój „Most szpiegów”. Ale przede wszystkim już od dziesięciu lat miasto – w którym tworzą m.in. Chęciński, Saniewski, Krzystek czy Wojcieszek, w którym swoje „Orły” i „Lwy” zbiera Kinga Preis, z którego wywodzi się mnóstwo znakomitych operatorów (Kamiński, Sekuła, Kukla), aktorów i innych filmowców – jest gospodarzem Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty: imprezy światowej rangi, ciągle się rozwijającej, przywiezionej z Cieszyna przez Romana Gutka (czytaj tekst Pawła T. Felisa na stronie 4 – przyp. red.). Również za jego sprawą mamy możliwość odkrywania we Wrocławiu mniej znanego oblicza kina z USA podczas American Film Festival, odbywającego się już od sześciu lat. Tu wreszcie, także dzięki Gutkowi, działa jedyny w swoim rodzaju artystyczny multipleks – Kino Nowe Horyzonty, które jest skrzyżowaniem wielosalowego kina studyjnego z filmowym uniwersytetem i domem kultury.

choćby obecne już na festiwalu Nowe Horyzonty kino litewskie, ukraińskie czy czechosłowacka nowa fala. Gdy mowa o pracy u podstaw, szczególnie cieszą przedsięwzięcia o charakterze integracyjnym, jak program

Praca u podstaw

Do zobaczenia we Wrocławiu

Równie trudno byłoby sobie wyobrazić, że kuratorem filmowej sekcji ESK mógłby być ktoś inny niż Gutek. „Nie jestem zwolennikiem festiwalowości, wierzę w codzienną pracę u podstaw” – powiedział kiedyś w jednym z wywiadów. Dlatego w swoim programie stawia głównie na edukację. Chce uporczywie przypominać, że „Polska leży w Europie”, nie tylko organizując wielkie gale czy zapraszając głośne nazwiska, ale i przez odwołania do historii europejskiego kina w jego najszerszym wymiarze. Stąd potrzeba prezentacji filmów i twórców należących do kinematografii słabiej u nas rozpoznawanych, choć geograficznie czy kulturowo bliskich – jak

Filmowy rok 2016 pozostawi po sobie także bardziej namacalne ślady. Szczególnie ambitnie brzmi projekt filmu animowanego „Twój Vincent” („Loving Vincent”) – przedsięwzięcie iście benedyktyńskie, ożywiające obrazy van Gogha przez odręczne malowanie klatek na płótnie. Reklamowany jako pierwsza pełnometrażowa animacja malarska film w reżyserii Doroty Kobieli, którego współscenarzystą jest Jacek Dehnel, ma być połączeniem najnowocześniejszych możliwości cyfrowego przetwarzania obrazu z tradycyjną animacją poklatkową, uwzględniającą w najdrobniejszych szczegółach styl i technikę XIX-wiecznego mistrza.

Projekt „Polish Cinema for Beginners” pozwala obcokrajowcom oglądać nasze filmy z angielskimi napisami

„Adapter – Kino bez barier”, który osobom niewidzącym i niesłyszącym za pośrednictwem VOD udostępni za darmo ponad setkę filmów z audiodeskrypcją i napisami. Podobnie inkluzywny charakter ma realizowany od kilku lat, nie tylko we Wrocławiu, projekt „Polish Cinema for Beginners”, który pozwala obcokrajowcom mieszkającym w Polsce oglądać nasze filmy z angielskimi napisami, dyskutować o polskim kinie i pod okiem fachowców poznawać jego konteksty. Z kolei organizowany przez Stowarzyszenie Nowe Horyzonty objazdowy festiwal Kino Dzieci stawia sobie za cel wychowywanie kolejnych pokoleń aktywnych i świadomych kinomanów. Właśnie tego rodzaju działania – długofalowe, odbywające się najczęściej bez wielkiego medialnego rozgłosu – budują prawdziwy kulturowy kapitał.

Anita Piotrowska Autorka jest krytyczką filmową „Tygodnika Powszechnego”, pisuje także do „Kina” i miesięcznika „Charaktery”. Jest współautorką takich publikacji, jak: „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „Encyklopedia filmu religijnego” czy „Polish Cinema Now!”. Jest członkinią Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI, jurorką licznych festiwali w kraju i za granicą (m.in. w Karlovych Varach, Moskwie i T-Mobile Nowe Horyzonty). W 2014 roku otrzymała nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii krytyka filmowa. Tekst ukazał się także w dodatku specjalnym Tygodnika Powszechnego: „Wrocław. Kierunek kulturalna stolica”

Rozmachem może pochwalić się także projekt „Opery filmowe”. Natalia Korczakowska wyreżyseruje muzyczno-teatralną wersję „Zagubionej autostrady” Davida Lyncha na podstawie libretta noblistki Elfriede Jelinek, odwołującego się do mitu Orfeusza, i z muzyką Olgi Neuwirth. Znany bywalcom festiwalu Nowe Horyzonty artysta multimedialny Matthew Barney, twórca cyklu „Cremaster”, pokaże we Wrocławiu swój najnowszy spektakl operowy – „River of Fundament” na podstawie „Starożytnych wieczorów” Normana Mailera, zrealizowany w dużym stopniu przy pomocy filmowych środków wyrazu. Czy tego rodzaju interdyscyplinarne pomysły, dekonstruujące tradycję, a zarazem porozumiewające się z widzem za pomocą języka znanego mu skądinąd, poszerzają granice kina i przełamują stereotyp

Rozmachem może pochwalić się projekt „Opery filmowe”, muzyczno-teatralna wersja „Zagubionej autostrady” Lyncha

współczesnej opery jako hermetycznej i elitarnej? Przekonamy się dzięki filmowej części ESK. W filmowym programie Europejskiej Stolicy Kultury warto zwrócić szczególną uwagę na te propozycje, w których w centrum znajduje się samo miasto, jak na przykład zainicjowany przed rokiem przegląd „Kadry Wrocławia”. Widzowie już dwukrotnie mogli zobaczyć nieprezentowane dotychczas filmowe archiwalia z powojennej historii miasta, zawierające również materiały niemieckie sprzed 1939 roku. Dopełnieniem tego obrazu może być projekt „Wrocław od świtu do zmierzchu”, realizowany dotychczas w kilkunastu metropoliach polskich i zagranicznych. Wybitni dokumentaliści (jak Marcel Łoziński czy Jacek Bławut) pokierują pracą młodych filmowców, którzy stworzą etiudy z dzisiejszym Wrocławiem w roli głównej, złożone potem w jeden pełnometrażowy film. Ciekawe, czego dowiemy się z niego o kulturalnej stolicy Europy.

3


Jak Wrocław Gutek jak mało kto ma dar przyciągania widzów, bo nie tylko pokazuje filmy, ale dzieli się swoją pasją, wciąż szczerze i na swój sposób intymnie. Od początku postawił zresztą na tytuły, które traktowane było wcześniej jak filmowy margines. Oswajał z tym, co w kinie inne, dziwne, szokujące. Ale miał też zdumiewającą intuicję (i trochę szczęścia): impreza wystartowała w momencie, kiedy narracyjnie, formalnie, technologicznie arthouse’owe kino zaczęło się zasadniczo zmieniać. Szukało innego języka, wymagało też innego odbioru. Takie właśnie filmy odkrył – i wciąż odkrywa – dla polskiej publiczności wrocławski festiwal. Mówi się o nich w Polsce „nowohoryzontowe” albo „gutkowe”. Czasem, nieco ironicznie, „kino nudy”. Świat woli formułę „slow-cinema”, która nieprzypadkowo kojarzyć się może ze „slow-food”. W pewnym sensie chodzi o to samo: żeby delektować się, a nie łapczywie pożerać. „Slow-cinema” to filmy, które ostentacyjnie nie chcą zasypywać widza atrakcjami. Niewiele w nich akcji, słów, psychologicznych komplikacji. Ważniejsze staje się „trwanie” i cisza, minimalizm, precyzja i czasem perwersyjna gra z czasem. „Kino neomodernistyczne” – nazywa je Rafał Syska w swojej książce „Filmowy neomodernizm”. Trafnie, bo filmy te nie wzięły się znikąd: patronują im przecież Bresson, Antonioni, Tarkowski czy Ozu. Jeszcze parę lat temu obrazy takich twórców, jak Aleksander Sokurow, Bruno Dumont, Tsai Ming-liang, Carlos Reygadas, ale też Jia Zhang-ke, Ulrich Seidl czy Apichatpong Weerasethakul traktowane były jak dziwactwa. Dziś dominują na najważniejszych festiwalach świata, święcą triumfy i wywołują ożywczy ferment. Bo, jak słusznie zauważa Syska, te filmy to w pewnym sensie bunt wobec czasów, w których atakowani jesteśmy coraz to nowymi bodźcami, chaosem wrażeń, informacji i narracji. W których

Organizowane w tym roku po raz 16. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty to nie tylko najważniejsza impreza filmowa w Polsce. To właśnie festiwal Romana Gutka oswoił polską publiczność z „nowohoryzontowym” kinem, ale też wprost niebywale zmienił życie filmowe w Polsce. W 2016 roku Europejskie Stolice Kultury są dwie: San Sebastian i Wrocław. Oba te miasta sporo dzieli, ale też wiele łączy. Również to, że organizują rozpoznawalne na całym świecie festiwale filmowe: impreza w San Sebastian ma już ponad pół wieku, Nowe Horyzonty w tym roku wkroczą w szesnasty rok życia. Ale choć każdy festiwal wydaje się podobny, T-Mobile Nowe Horyzonty są czymś więcej: to impreza, która wprost niebywale zmieniła życie filmowe w Polsce. Zaczęło się skromnie w Sanoku, potem wymyślone i zorganizowane przez Romana Gutka Nowe Horyzonty przeniosły się do Cieszyna. Trzeba przyznać: kameralna, uroczo amatorska atmosfera tamtych edycji jest nie do powtórzenia. Ale dopiero Wrocław, który od lat udowadnia, że kultura może być świetnym motorem promocji i rozwoju miasta, okazał się dla festiwalu doskonałym partnerem. Festiwal sporo zawdzięcza wsparciu Wrocławia, ale i Wrocław zyskał dużo dzięki NH. To w tym mieście Gutek organizuje przecież również American Film Festival, tu rozwinął niespotykany na skalę europejską projekt Kina Nowe Horyzonty, czyli multipleksu pokazującego wyłącznie kino artystyczne.

Nowe Horyzonty, czyli „gutkowe” kino To oczywiście nie przypadek: Roman

– jak pisała Wisława Szymborska – „żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami”. A wrocławska impreza to co roku dziesięć wyjątkowych dni, podczas których można zwolnić.

Festiwal, który zmienia życie Takie właśnie filmy idą zresztą w parze z inną, być może nawet ważniejszą rolą wrocławskiego festiwalu: to przecież Nowe Horyzonty ocaliły, a przynajmniej ożywiły zamierające w Polsce zjawisko kinofilii. Sprowokowały publiczność do szlachetnego snobizmu – do Wrocławia wypada przyjeżdżać, żeby na przekór superhitom sprzedawanym jak towary przekonać się, że kino wciąż żyje, przeobraża się, przekracza samo siebie. Żeby śledzić filmowe nowości, ale też odkrywać na nowo klasykę lub tytuły starsze i niemal zapomniane. I żeby sprawdzać, jak przez fabuły, narracje, wizualne, dźwiękowe i montażowe pomysły reżyserzy odbijają „tu i teraz”, próbują naszą współczesność oswoić, szukają do niej klucza, a czasem się z nią kłócą. Dla całego pokolenia – do którego i ja należę – Nowe Horyzonty stały się uniwersytetem kina. Zastąpiły dawne DKF-y, wychowały widzów z ambicjami i wielu krytyków piszących dziś o filmach lub gorąco zaangażowanych w polskie życie filmowe. Bo wrocławska impreza to pokazy filmów, ale też spotkania z twórcami i nieformalne dyskusje w pubach, corocznie wydawane książki o filmach i warsztaty. A jednocześnie – co, zdaje się nie mniej ważne – znajomości i przyjaźnie, związki i rozstania. Wielkim osiągnięciem Gutka jest to, że co roku zjeżdżają w lipcu do Wrocławia stali bywalcy festiwalu: widzowie pamiętający jeszcze edycje organizowane w Sanoku i Cieszynie, krytycy, wreszcie polscy filmowcy, którzy odkrywają coraz częściej, że we Wrocławiu właśnie pulsuje rytm współcze-

fot. materiały organizatora

Dlaczego cała Europa pokochała to „nowohoryzontowe”, „gutkowe” kino? O startującej 21 lipca specjalnej edycji festiwalu filmowgo T-Mobile Nowe Horyzonty opowiada Paweł T. Felis

16. Międzynarodowy Festiwal Filmowy T-Mobile Nowe Horyzonty: 21-31 lipca

4

fot. materiały prasowe Gutek Film

Wśród nich ten najważniejszy: Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty, podczas którego zobaczymy m.in. pokazywane w Polsce premierowo filmy dotykające kluczowych problemów współczesności, autorstwa twórców europejskich (np. Havarie Philipa Scheffnera, dyskutowany na tegorocznym Berlinale eksperymentalny dokument o grupie uchodźców dryfujących po morzu) i światowych (np. kolumbijskie Mroczne bestie Felipe Guerrero – historia trzech kobiet, na których życiu odcisnęły piętno wojny gangów). Nie zabraknie filmów polskich, jak poprzedzone sławą laureata Sundance Wszystkie nieprzespane noce Michała Marczaka – pulsujący muzyką i miejskim rytmem portret imprezowiczów u progu dorosłego życia, czy Ederly – aktorska fabuła mistrza animacji Piotra Dumały, o tajemniczym miasteczku istniejącym na krawędzi jawy i snu. W Międzynarodowym Konkursie Filmy o Sztuce m.in. premierowe pokazy filmów poszukujących nowej wizji kina (np. The Sky Trembles and the Earth is Afraid and the Two Eyes Are Not Brothers – awangardowy eksperyment Brytyjczyka Bena Riversa) oraz autorskich dokumentów o sztuce, muzyce i kulturze (Waiting for B w reż. Paulo Cesar Toledo, Abigail Spindel – o brazylijskich fanach Beyonce ze środowisk gejowskich i queerowych czy portret kontrowersyjnej argentyńskiej artystki multimedialnej Nicoli Constantin Artefacta w reż. Natalie Cristiani).

fot. materiały prasowe Gutek Film

Konkursy filmowe

Zdobywca Złotej Palny na festiwalu w Cannes Ja, Daniel Blake

Panorama i Ale kino+ W tych sekcjach zarówno odkrycia, jak i dzieła mistrzów (m.in: Cemetery of Splendour Apichatponga Weerasethakula, Afternoon Tsaia Ming-lianga, The 1.000 Eyes of Dr. Maddin Yvesa Montmayeura) oraz filmy reżyserów ponownie odwiedzających wrocławski festiwal. Np. Terence Davies, bohater „nowohoryzontowej” retrospektywy w 2008 r., powróci filmem Sunset Song – adaptacją szkockiej

powieści z Agyness Deyn i Peterem Mullanem. W programie również przywiezione z prestiżowego festiwalu w Cannes Ja, Daniel Blake – najnowszy film Kena Loacha, który przyniósł mistrzowi społecznego kina drugą Złotą Palmę w karierze, oraz pierwszy horror w karierze twórcy Drive, z Elle Fanning i Keanu Reevesem w rolach głównych – Neon Demon Nicolasa Windinga Refna. To rozgrywająca się w Los Angeles w środowisku modelek opowieść o pragnieniu sławy, wiecznej młodości, zazdrości i zbrodni. O tym, że piękni żyją krótko. Roman Gutek z Cannes przywiózł także Służącą Parka Chan-wooka,

Julieta, reż. Pedro Almodóvar który przeniósł akcję powieści Sarah Waters z wiktoriańskiej Anglii do okupowanej przez Japonię Korei lat 30. oraz najnowszy film Pedra Almodóvara Julieta – melodramat według opowiadań noblistki Alice Munro, skupiony wokół uczucia straty. Reżyser – jak sam przyznaje – powraca nim do kobiecego wszechświata. Pokazany zostanie również dokumentalny No Home Movie – ostatni film zmarłej w zeszłym roku samobójczą śmiercią belgijskiej innowatorki Chantal Akerman, poświęcony jej relacjom z matką. Wśród festiwalowych odkryć m.in. austriacki WiNWiN Daniela Hoesla, który ukazuje

w krzywym zwierciadle mechanizmy rządzące korporacyjnym kapitalizmem. Na festiwalu odbędzie się także pokaz specjalny Knives Out autorstwa stałego gościa Nowych Horyzontów Przemysława Wojcieszka, będącego filmowym komentarzem do obecnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce oraz obejrzeć można będzie długo oczekiwany, nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem na Berlinale film Zjednoczone stany miłości Tomasza Wasilewskiego – intymny portret czterech kobiet zmagających się z życiem w czasach postkomunistycznej transformacji. W rolach głównych zobaczymy m.in.: Magdalenę


zaraża kinofilią snego kina. Ale imponująco rośnie też grupa widzów, którzy zjawiają się na festiwalu po raz pierwszy: kolejne pokolenia studentów i licealistów odkrywają Nowe Horyzonty zupełnie na nowo i w bogatym programie wydeptują własne ścieżki.

Cannes, Berlin, Wrocław Warto podkreślić, że organizatorzy TMobile Nowych Horyzontów nigdy nie szli na skróty. Owszem, to impreza, która pozwala

się zatarły, a najciekawsze, najbardziej przejmujące i przekorne jest to, co rodzi się na ich przecięciu.

Moje piętnaście lat z festiwalem Dla mnie zresztą, przyznaję, Nowe Horyzonty to festiwal szczególny: od niego właściwie zaczęła się moja zawodowa przygoda z pisaniem o filmach. A dokładniej od pierwszej cieszyńskiej edycji w 2002 roku. Doskonale pamiętam swoje perypetie z po-

Do Wrocławia wypada przyjeżdżać, żeby na przekór superhitom sprzedawanym jak towary przekonać się, że kino wciąż żyje, przeobraża się, przekracza samo siebie.

Kadr z widowiska River of Fundament Matthew Barneya

widzowi poczuć się uczestnikiem najważniejszych festiwali na świecie. To we Wrocławiu, ledwie kilka miesięcy, a czasem kilka tygodni po światowej premierze pokazywane są gorące tytuły z Cannes, Berlina, Rotterdamu czy Wenecji (w tym roku prawdopodobnie liczyć można m.in. na nowe obrazy Cristiana Mungiu, Pedra Almodóvara, Jima Jarmuscha, Asghara Farhadiego czy wyróżnionego Złotą Palmą Kena Loacha). Nie pojawią się jednak w konkursie głównym, bo tu obowiązuje wciąż ta sama, szlachetna idea wyłapywania autorów nieznanych, eksperymentujących, czekających dopiero, by ich odkryć. Mają swoje miejsce w programie brawurowe dokumenty i filmowe eseje, ale też szeroko rozumiane sztuki wizualne (m.in. sekcja Trzecie Oko). Nie brakuje co roku oryginalnych wystaw, pieczołowicie wyselekcjonowanych koncertów oraz multimedialnych eksperymentów artystycznych. Tegoroczna edycja, jak przystało na Europejską Stolicę Kultury, pełna będzie zresztą wyjątkowych atrakcji zgodnie z ideą, że kino nie jest już odrębnym medium – granice sztuk dawno

dróżą i ciasny pokój wypełnionego licealistami i studentami akademika. Ale przede wszystkim pamiętam filmy, które były w moim myśleniu o kinie przełomem: Japón Carlosa Reygadasa, Która tam jest godzina? Tsai Ming-lianga, Sombre Philippe’a Grandrieuxa, Rzemiosło wojenne Ermanno Olmiego, Paradox Lake Przemysława Reuta, a zwłaszcza Upały – do dziś, moim zdaniem, najlepszy film Ulricha Seidla. Ale też oglądane w cieszyńskim Teatrze Muzycznym 8 kobiet Françoisa Ozona, Porozmawiaj z nią Pedra Almodóvara, który przemawiał z ekranu wprost do publiczności. I niezapomniane spotkanie z Aleksandrem Sokurowem, po-

kazującym wówczas Cielca i Moloch. Na moich oczach festiwal zmieniał się, rozrastał, dojrzewał. Ale też zyskiwał prestiż i krajową, ale też międzynarodową renomę – w czasach gdy niewiele ogólnopolskich mediów interesowało się festiwalem, to właśnie „Gazeta Wyborcza” konsekwentnie promowała Nowe Horyzonty jako najważniejszą imprezę filmową w Polsce. Największym zaskoczeniem było zresztą dla mnie to, jak znakomicie odnalazła się ekipa Romana Gutka we Wrocławiu, choć byłem wobec tych przenosin – przyznaję – sceptyczny. A przecież właśnie Wrocław pozwolił Nowym Horyzontom zyskać rozmach i przestrzeń, ale też zbudować wokół festiwalu niepowtarzalną, bezpretensjonalną, wciąż młodzieńczą atmosferę. Co roku w lipcu widzowie festiwalu pięknie zagarniają przestrzeń między Rynkiem i Teatrem Lalek, między Kinem Nowe Horyzonty (dawniej Heliosem, zwanym też pieszczotliwie przez festiwalowiczów „termosem”) a klubem festiwalowym w Arsenale. Co roku spotykam w kinie i na ulicach przyjaciół, dobrych znajomych i kolegów po fachu. Nie wyobrażam sobie wakacji bez wyjazdu do Wrocławia, bez tych spotkań i mniej lub bardziej formalnych dyskusji, kolejnych olśnień i rozczarowań w kinie. Nie w Cannes, nie w Berlinie, ale właśnie we Wrocławiu przypominam sobie za każdym razem, czemu w ogóle zająłem się kiedyś pisaniem o filmach. I już czekam, by przypomnieć sobie w tym roku po raz kolejny.

Paweł T. Felis Autor jest krytykiem filmowym „Gazety Wyborczej”, publikował również m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Kinie” i „Filmie”. Prowadził portal internetowy „Gazeta Filmowa”, tworzony przez grupę młodych polskich krytyków filmowych, był również dyrektorem programowym Lubuskiego Lata Filmowego. Członek Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI. Zwycięzca VIII edycji konkursu dla krytyków filmowych im. Krzysztofa Mętraka w 2003 roku.

W programie 16. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty zostanie pokazanych około 200 pełnometrażowych filmów, wśród nich ponad 100 nowych, w Polsce po raz pierwszy. Cielecką, Dorotę Kolak, Julię Kijowską, Andrzeja Chyrę i Łukasza Simlata.

Wydarzenia specjalne Podczas festiwalu odbędą się jedyne w Polsce pokazy widowiska River of Fundament Matthew Barneya (29 i 30 lipca 2016, godz. 17.00 w NFM), najnowszego, a zarazem największego projektu tego multidyscyplinarnego artysty: trzyaktowa opera opowiedziana językiem filmu, zawierająca również elementy performance’u, rzeźby i rysunku. Inspirację stanowiła kontrowersyjna powieść Normana Mailera Starożytne wieczory, opisująca podróż człowieka od śmierci ku ponownemu narodzeniu w oparciu o egipską mitologię. Autorem muzyki jest Jonathan Bepler.

Opera filmowa 21 i 23 lipca 2016 o godz. 20.00 w Narodowym Forum Muzyki odbędzie się polska prapremiera opery Zagubiona autostrada opartej na kultowym filmie Davida Lyncha. Autorką libretta na motywach scenariusza Lyncha i Barry’ego Gifforda jest austriacka noblistka Elfriede Jelinek, we współpracy z Olgą Neuwirth – jedną z czołowych współczesnych kompozytorek, która odpowiada także za warstwę muzyczną. Kluczową rolę w tej multimedialnej inscenizacji spełniają tworzone na żywo elektroakustyczne przekształcenia partii orkiestry oraz sześciu solistów wirtuozów. Postaci Lost Highway płynnie przechodzą między mową, śpiewem i nietypowymi technikami wokalnymi, prowadząc widzów w psychodeliczną podróż w głąb ludzkiej psy-

Złotej Muszli w San Sebastian za Skrzydła motyla (1991); Roberto Castón – twórca filmu Ander (2009), nazywanego baskijskim Brokeback Mountain, czy Julio Medem – autor głośnych i nagradzanych Krów. Victor Erice – nestor baskijskiego środowiska filmowego i jedna z największych indywidualności hiszpańskiej kinematografii. Twórca autorskiego kina z pogranicza fabuły, filmowego eseju i dokumentu. W ramach retrospektywy, oprócz filmów krótkometrażowych, pokazane zostaną fabuły: Południe (1983), Sen o świetle / Słońce pośród liści pigwy (1992) i jeden z najważniejszych filmów w historii hiszpańskiego kina, rozliczający się z frankistowską przeszłością – Duch roju (1973).

chiki. Reżyseruje Natalia Korczakowska. Sprzedaż biletów na River of Fundament i Zagubioną autostradę trwa w kasach Narodowego Forum Muzyki (Plac Wolności 1) oraz online www.nfm.wroclaw.pl.

Mistrzowie Kina Europejskiego i Retrospektywy

Ważnym punktem programu, wpisującym się w obchody Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016, będzie cykl Mistrzowie Kina Europejskiego. Do Wrocławia przyjadą prawdziwe osobistości kina. Każdy z mistrzów zaprezentuje dwa własne oraz jeden europejski film, który był dla niego wyjątkowo ważny. Wśród mistrzów pojawi się jeden z najbardziej znanych włoskich reżyserów - Nanni Moretti – który jako jedyny zaprezentuje pełną retrospektywę swoich filmów.

Nanni Moretti

Na jego autorski styl złożyło się zaangażowanie polityczne po stronie lewicy, absurdalne poczucie humoru i częste sięganie po motywy autobiograficzne. Międzynarodową sławę przyniósł mu Dziennik intymny (1993) – nagrodzony w Cannes za reżyserię. W 2001 roku zdobył tam Złotą Palmę za Pokój syna. Autor Kajmana należy dziś do tak zwanej „canneńskiej rodziny”, a jego kolejne dzieła regularnie pojawiają się w Konkursie Głównym festiwalu. Nie inaczej było z – zamykającą dotychczasowy dorobek reżysera – Moją matką (Nagroda Jury Ekumenicznego). Retrospektywa Nanniego Morettiego to

Kadr z filmu Służąca Park Chan-wooka jedna z odsłon tegorocznej sekcji Mistrzowie Kina Europejskiego, a jej bohater będzie gościem festiwalu.

Pippo Delbono

Włoski reżyser, niegdyś współpracownik legendarnej niemieckiej choreografki Piny Bausch, uważany za jednego z najciekawszych twórców teatralnych, coraz częściej zajmuje się kinem. Od 2003 roku kręci filmy, które zdobywają wyróżnienia na międzynarodowych festiwalach (m.in. Wojna – zapis tournée zespołu teatralnego po naznaczonych konfliktem Palestynie i Izraelu; Krzyk – powstały w duchu Felliniego portret najbardziej wyjątkowego członka ekipy teatralnej Delbono: głuchoniemego Bobo, który 45 lat przebywał w zakładzie dla obłąkanych;

czy swoisty testament artystyczny twórcy Miłości z krwi i kości z Irène Jacob w jednej z głównych ról.

Kino baskijskie: trzy pokolenia reżyserów

W 2016 roku Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury. To miano dzieli z San Sebastian, stąd w programie tegorocznego festiwalu retrospektywa kina baskijskiego. Zobaczymy dzieła takich twórców, jak: hiszpański „artysta przeklęty” Iván Zulueta i jego punkowe arcydzieło Arrebato (1979); Helena Taberna – reżyserka Yoyes, portretu najsłynniejszej członkini ETA; Juanma Bajo Ulloa – laureat

A oprócz tego, jak co roku, widzów czeka Nocne szaleństwo, czyli przegląd najciekawszych i najbardziej oryginalnych dokonań współczesnego kina gatunkowego oraz codziennie, wieczorne pokazy na wrocławskim Rynku. A także koncerty w Arsenale i wyjątkowa wystawa Midnight Show w Galerii BWA z udziałem czołowych polskich artystów. Pełny program festiwalu zostanie ogłoszony 6 lipca o 12:00, a tydzień później (13 lipca) o 12:00 rozpocznie się sprzedaż pojedynczych biletów filmowych na stronie internetowej i w kasie festiwalowej Kina Nowe Horyzonty (ul. Kazimierza Wielkiego 19a21). Szczegóły na www.nowehoryzonty.pl.

5


Od Wystawy po wystawę

fot. Stanisław Klimek

Pawilon Czterech Kopuł wypełni się najwspanialszą sztuką współczesną

Paweł Althamer, Wenus. Rzeźba-fontanna, 2006-2008

Od Abakanowicz po Warhola Pawilon Czterech Kopuł, siedziba Muzeum Sztuki Współczesnej, nowego oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu przy ul. Wystawowej 1, zostanie udostępniony publiczności 25 czerwca 2016 roku. W odrestaurowanym gmachu, zaprojektowanym przez Hansa Poelziga, prezentowana będzie kolekcja polskiej sztuki

współczesnej z dziełami najwybitniejszych twórców II połowy XX wieku i początków naszego stulecia. Na ekspozycji znajdą się dzieła m.in.: Magdaleny Abakanowicz, Pawła Althamera, Mirosława Bałki, Jerzego Beresia, Krzysztofa Bednarskiego, Tadeusza Brzozowskiego, Waldemara Cwenarskiego, Stanisława Dróżdża, Józefa Gielniaka, Izabelli Gustowskiej, Władysława Hasiora, Józefa Hałasa, Tadeusza Kantora, Aleksandra Kobzdeja, Katarzyny Kozyry, Natalii

Widok na Tereny Wystawowe z Pawilonem Czterech Kopuł (po lewej) i Halą Stulecia (po prawej), ok. 1913 (zbiory Muzeum Narodowego we Wrocławiu)

Lach-Lachowicz, Alfreda Lenicy, Jana Lebensteina, Alfonsa Mazurkiewicza, Jerzego Nowosielskiego, Romana Opałki, Jerzego Rosołowicza, Henryka Stażewskiego, Władysława Strzemińskiego, Aliny Szapocznikow, Jerzego Tchórzewskiego i Andrzeja Wróblewskiego. Nowa przestrzeń wystawiennicza służyć będzie także prezentacjom czasowym. Już od 20 sierpnia gościć będziemy tu znakomitą kolekcję dr. Ericha Marxa z Hamburger Bahnhof

– Museum für Gegenwart w Berlinie. Dziełem awizującym wystawę jest obraz Roberta Rauschenberga Summer Renntal +3. Na ekspozycji znajdą się prace: Josepha Beuysa, Dana Flavina, Keitha Haringa, Anselma Kiefera, Franka Thiela, Andy Warhola, a także dzieła polskich twórców: Zbigniewa Rogalskiego i Wilhelma Sasnala. Godziny otwarcia w okresie letnim: wt.: 10-17 (wstęp wolny), śr.: 9-17, czw.: 10-17, pt.: 10-19, sob.: 10-20, niedz.: 10- 18, w poniedziałki nieczynne. Magdalena Abakanowicz, Tłum, 1986, fot. Arkadiusz Podstawka

Niemal po siedemdziesięciu latach Pawilon Czterech Kopuł, jedna z ciekawszych modernistycznych budowli Wrocławia, 25 czerwca stanie się przestrzenią dostępną dla publiczności. Znajdzie tu swoją siedzibę Muzeum Sztuki Współczesnej – nowy oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

W 1948 roku na wrocławskich terenach wystawienniczych, na Szczytnikach, przygotowano zaprojektowaną z rozmachem Wystawę Ziem Odzyskanych. Propagandową imprezę, która ukazywać miała powojenny sukces dźwigającego się z ruin i rozkwitającego w nowych realiach geopolitycznych kraju.

Rękopis nakręcony w Pawilonie

W salach Pawilonu Czterech Ko-

6

puł gościła wówczas wystawa problemowa, której celem miało być m.in. ukazanie historycznego prawa do przyznanych w wyniku rozstrzygnięć jałtańskich terenów Ziem Zachodnich. Jak pisano w przewodniku wystawy: Wśród drzew, na olbrzymim obszarze, okrągło czterdziestu hektarów, stanęło 59 białych pawilonów wystawowych. Całe miasto. Z własnymi dojazdami, kolejką, pocztą, oddziałem PKO i Orbisu, własnymi domami, mieszkańcami, maszynami. Jasne, młode miasto. Już z daleka widać biały maszt. To symbol tej wystawy i jej widomy herb. Ostrą białą iglicą ze stali wystrzela w niebieskie niebo (...). Wzniesioną vis-à-vis wejścia do Pawilonu Czterech Kopuł iglicę zaprojektował Stanisław Hempel. Abstrahując od propagandowej wymowy WZO, wzorowanej zresztą w dużej mierze na londyńskiej wielkiej wystawie „Britan Can Make It” (1946 r.), warto pamiętać, że od stro-

ny plastycznej w działania aranżacyjne m.in. w salach Pawilonu Czterech Kopuł zaangażowanych było wielu utalentowanych artystów starszego i młodszego pokolenia. Niejednokrotnie ich scenograficzne prace – jak choćby Sala Zniszczeń czy Sala Węgla – w swej strukturze sięgały do najlepszych modernistycznych tradycji okresu międzywojennego i nie miały nic wspólnego z socrealistyczną stylistyką, która niebawem miała stać się zadekretowanym odgórnie kanonem. Wtedy, w 1948 roku, Pawilon i tereny wystawowe tętniły życiem. Wystawę Ziem Odzyskanych obejrzało ponad milion osób i był to jeden z ostatnich momentów, kiedy publiczność mogła swobodnie przechadzać się po salach Pawilonu.

Pomysły Poelziga i priorytet: kultura

Od 1953 roku budynek był domem filmowców. Przez kilka dekad powstało tu kilkadziesiąt znakomitych filmów, by wspomnieć jedynie

niezrównany w swej oryginalności „Rękopis znaleziony w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa, z całą plejadą aktorskich znakomitości. W 2009 roku Muzeum Narodowe we Wrocławiu stało się depozytariuszem imponującej ruiny Pawilonu Czterech Kopuł – zlokalizowanego tuż obok Hali Stulecia, a jednak mało znanego wrocławianom budynku, malowniczo obrośniętego bluszczem i skrytego za tyralierą drzew. W nim właśnie, zgodnie z pomysłem ówczesnego dyrektora Mariusza Hermansdorfera, swoje nowe miejsce odnaleźć miała kolekcja sztuki współczesnej. W 2013 roku rozpoczęto realizację projektu „Rewaloryzacja i przebudowa budynku na cele wystawiennicze Muzeum Narodowego we Wrocławiu”, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach priorytetu „Kultura i dziedzictwo kulturowe”. To jeden z nielicznych ocalałych

wrocławskich obiektów zaprojektowanych z myślą o pełnieniu funkcji wystawienniczych. Projekt przygotował w 1912 roku Hans Poelzig, wybitny niemiecki architekt, w tym czasie dyrektor Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych i Rzemiosła Artystycznego we Wrocławiu. Koncepcja powstawała we współpracy z dr. Karlem Masnerem, komisarzem Wystawy Historycznej przygotowanej na obchody 100. rocznicy zwycięstwa wojsk pruskich nad Napoleonem w bitwie pod Lipskiem. Zadanie nie było łatwe. Poelzig musiał w krótkim czasie przygotować plany wystawienniczego budynku, który korespondowałby z dominującą bryłą Hali Stulecia (projekt Maxa Berga), a jednocześnie umiejętnie wkomponować go w cały kompleks terenów wystawowych oraz nadać mu zapamiętywalne, oryginalne oblicze. Architekt w nowatorski i oryginalny sposób skomponował bryłę budynku, osadzając ją na planie kwadratu z do-


fot. Stanisław Klimek

Ziem Odzyskanych arcydzieł pozyskanych

Pawilon Czterech Kopuł, stan po remoncie, 2016

minantami w postaci czterech kopuł i otwartym wewnętrznym dziedzińcem. W swoim projekcie umiejętnie wykorzystał najnowsze technologie budowlane, m.in. szkieletowe konstrukcje żelbetowe. Niebagatelną rolę w kształtowaniu charakteru i atmosfery Pawilonu odgrywał wybrany przez twórcę sposób doświetlenia wnętrz przez świetliki, dzięki którym do sal przenikało rozproszone światło dzienne. Poelzig przywoływał style historyczne, odwołując się do greckiego antyku, czego wyrazem były rytmicznie dekorujące zewnętrzne elewacje, doryckie pseudokolumny, a także pojawiające się we wnętrzu, zdobiące ściany i czasze kopuł motywy meandra. Przypominam te historyczne wydarzenia, bowiem nie wątpię w istnienie genius loci tego miejsca. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy wraz z zespołem Muzeum Sztuki Współczesnej MNWr. ostrożnie chodziliśmy po rozgrzebanej budowie, by nie wpaść zbyt głęboko w błoto. Kiedy zewnętrzne ściany sal ziały dziurami, a nad głowami latały nam gołębie. I trochę później, kiedy z tego budowlanego pobojowiska wyłaniać zaczęły się pierwsze wnętrza – wydawało nam się, że zy-

Kiefer, Rauschenberg i Andy Warhol przyjeżdżają do Wrocławia Kolekcja sztuki Ericha Marxa i historia Hamburger Bahnof (Dworca Hamburskiego) – Muzeum Sztuki Współczesnej w Berlinie są ściśle ze sobą związane. Muzeum zostało otwarte w 1966 roku jako siedziba Galerii Narodowej, zawierającej kolekcję Marxa. Rozbudowy ówczesnego budynku dworca dokonał architekt Josef Paul Kleihues, który poszerzył wschodnią część o galerię obrazów. Dziś Hamburger Bahnhof jest jednym z największych na świecie muzeów sztuki współczesnej. Od 20 lat prezentowana jest w nim na stałe kolekcja Ericha Marxa. Dzieła opuszczają pomieszczenia Galerii Narodowej niezwykle rzadko. Rok 2016 – jubileuszowy dla Hamburger Bahnhof – stanowi jedną z takich wyjątkowych okazji: w tym roku część kolekcji Marxa będzie prezentowana we Wrocławiu, Europejskiej Stolicy Kultury, a dokładnie w Pawilonie Czterech Kopuł, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej – nowym oddziale Mu-

zeum Narodowego we Wrocławiu. Obok sztandarowych dzieł znanych i kluczowych dla kolekcji twórców: Josepha Beuysa, Anselma Kiefera, Roberta Rauschenberga, CyTwombly’ego i Andy’ego Warhola, które na co dzień pokazywane są w Hamburger Bahnhof, na wystawie będzie można zobaczyć także prace pochodzące z prywatnych zbiorów Marxa. Zaprezentowane we Wrocławiu dzieła będą także odzwierciedlać zainteresowanie niemieckiego kolekcjonera Nowym Jorkiem i Berlinem. Nowy Jork lat 80. reprezentować będą także dzieła Petera Halleya, Rossa Blecknera, Keitha Haringa i Juliana Schnabela. Prezentację artystów berlińskich wzbogacą natomiast prace przedstawiciela informelu (taszyzmu) Freda Thielera, a także Rainera Fettinga, Ebeharda Havekosta, Martina Assiga i Chrisa Newmana. Na wystawie nie zabraknie też przykładów sztuki najnowszej – najświeższych nabytków w kolekcji Ericha Marxa.

Andy Warhol, Portret Ericha Marxa, 1978

Summer Rental – Letnia Rezydencja 20 sierpnia 2016 r. - 29 marca 2017 r. Muzeum Sztuki Współczesnej – oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Pawilon Czterech Kopuł, ul. Wystawowa 1. Kuratorzy: Eugen Blume, Matilda Felix, Barbara Banaś. Organizatorzy: Hamburger Bahnhof – Museum für Gegenwart, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016.

skujemy przestrzeń olbrzymią, wręcz nie do wypełnienia. Przez ostatnie miesiące inwestycji staraliśmy się poprawić pierwotny projekt rewaloryzacji obiektu, by uczynić z tego miejsca przestrzeń wizualnie ciekawą, ale i odpowiadającą restrykcyjnym muzealnym wymogom. I oto teraz zapraszamy do naszej nowej siedziby. Zadania muzeum jako instytucji publicznej obejmują całe spektrum aktywności. Nowoczesne muzeum ma nie tylko gromadzić, zabezpieczać, naukowo opracowywać dzieła sztuki i inne wytwory człowieka, ale i budować nowy typ relacji z odbiorcą. Wspólnym mianownikiem wszystkich pojawiających się dziś idei, pomysłów i postaw jest widz. To dla niego chcemy się zmieniać. Nowoczesne technologie pozwalają obecnie kreować wystawy dostarczające najróżnorodniejszych wrażeń, oddziałujące na wszystkie zmysły. Narracyjne prezentacje chcą zawładnąć uwagą odbiorcy, przenieść go w inny, historyczny czas, dostarczyć wiedzy i rozrywki jednocześnie. W scenograficznym bogactwie sam obiekt muzealny czy dzieło sztuki staje się niekiedy jedynie atrakcyjnym suplementem. My jednak chcemy, aby to dzieło sztuki „mówiło” do widza. By poświęcił on czas na jego poznanie, przyjrzenie się i kontemplację. Aby miał szansę na estetyczne jego przeżycie, a do tego potrzebna jest uwaga, otwartość patrzenia i szczerość odbioru. Mamy świadomość, że pojęcie „wystawy stałej” jako zamkniętej, skodyfikowanej opowieści o sztuce nie ma dziś racji bytu. Wystawa w Pawilonie Czterech Kopuł będzie zmieniała się z czasem, zwłaszcza że nie ustajemy w staraniach, by systematycznie powiększać naszą kolekcję. Staraliśmy się pokazać najciekawsze i najbardziej wartościowe prace z wrocławskich zbiorów, jednocześnie budując opowieść o polskiej sztuce ostatniego półwiecza XX stulecia i pierwszych dekad naszej epoki. Na ekspozycji odnajdziemy „klasyki”, dzieła powszechnie znane, ale mamy nadzieję, że wielu z naszych gości odkrywać będzie tę kolekcję niejako „na nowo”. A będą i tacy, dla których będzie to pierwsze z nią spotkanie. Na wszystkich czekamy! dr Barbara Banaś Autorka jest zastępca dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu, historykiem sztuki. Zajmuje się historią sztuki XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem designu i wzornictwa przemysłowego. Napisała kilka książek, w tym m.in. „Rzeczy Pospolite. Polskie wyroby 1899-1999” i „Secesja wrocławska”.

7


Artyści Wrocławia na niezwykłej wystawie, której „patronuje” twórca... ilorazu inteligencji

Tomasz Broda, William Stern. 2015 Ponad sto lat temu William Stern wymyślił we Wrocławiu IQ. Niemiecki uczony po 15 latach pracy na miejscowym uniwersytecie stworzył pojęcie ilorazu inteligencji. Miał wówczas 41 lat. Mimo swoich zasług nie figurował do 2009 roku ani w „Encyklopedii Wrocławia”, ani w ratuszowej Galerii Sławnych Wrocławian. Daremnie go było szukać w polskiej Wikipedii (znalazł się natomiast w wersji angielskiej).

W ponad 60-letniej, powojennej historii Dolnego Śląska nie doczekał się nawet skromnego dziennikarskiego omówienia. Obszerny artykuł o Sternie ukazał się dopiero na początku 2009 roku (autorstwa Cezarego Kaszewskiego – przyp. red.).

Wrocław ma (pomnik) IQ Od tego czasu wiele się zmieniło. Trzy lata temu umieszczono w przestrzeni miasta obiekt rzeźbiarski autorstwa prof. Józefa Hałasa. Przy ul. Strzegomskiej, między dwoma budynkami projektu Zbigniewa Maćkowa, pojawił się w 2013 roku strzelisty obiekt. Artysta swoją geometryczną, nawiązującą do struktury kryształu formę zadedykował Sternowi, a ufundowała ją firma Skanska. Tego samego roku, jesienią, w nowej siedzibie Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej reprezentacyjnej auli nadano imię Williama Sterna. Dolnośląska „Gazeta Wyborcza” poświęciła uczonemu parę artykułów, a prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, poproszony na jej łamach o wytypowanie siedmiu cudów miasta, wymienił ich... osiem. Jako ósmy – IQ.

8

Wrocławskie losy Williama Sterna Stern był wrocławskim VIP-em z początków XX wieku. Jego definicja inteligencji zaliczana jest we współ-

Dlaczego wrocławska sztuka szuka tak ludzką inteligencję można zmierzyć ilorazem. Swoją wrocławską karierę zaczyna niezwykle efektownie: wymyśla przyrząd, który umożliwił mu badanie percepcji dźwięku u ludzi w niespotykany dotąd sposób. Zaowocowały także wcześniejsze badania z psychologii ogólnej nad postrzeganiem ruchu, ruchem światła i zmianami wysokości dźwięków. Pierwszym wrocławskim adresem, pod którym zamieszkał w 1898 roku, była dzisiejsza ulica Henryka Pobożnego 18; później, w 1902 roku, przeniósł się na ul. Zielińskiego 101. W 1912 roku, już jako profesor i dyrektor seminarium filozoficznego, zamieszkał przy dzisiejszej ul. Lubuskiej 54. Żaden z tych domów domów do dziś nie przetrwał. Stern założył miejscowe Towa-

ka Europy. „Wykład Sterna – napisała w autobiografii („Z życia jednej żydowskiej rodziny”) – był bardzo prosty do zrozumienia, siedziałam na nim jak na przyjemnej pogawędce. Był wtedy krótko po czterdziestce, więcej niż średniego wzrostu, wydawał się jednak niższy, gdyż garbił się trochę. Bladą twarz okalała brązowa broda, spojrzenie miał mądre i dobre, wyraz twarzy i brzmienie jego głosu były nadzwyczaj łagodne i miłe. Kiedy pewnego razu pojawił się na balu maskowym w orientalnym kostiumie, wyglądał niczym Natan Mędrzec”. Stern chętnie jeździł bicyklem zarówno po Wrocławiu, jak i nad Odrą, do pobliskich wiosek. W stolicy Dolnego Śląska przeżył najpłodniejszy okres swojego życia: ożenił się z Klarą Joseephy, doczekał się dwóch córek: Hildy (1900 r.) i Ewy (1904 r.), oraz

Wiele Hałasa o IQ w ESK Inteligencja uwodzi i kusi. Po umieszczeniu w przestrzeni miasta obiektu rzeźbiarskiego Józefa Hałasa teraz otwieramy wystawę „Sztuka szuka IQ”. W okresie globalizacji, unifikacji, artyści na nowo definiują miejsca, w których żyją i tworzą. Dają im tożsamość. Coraz częściej budzimy się w podobnie urządzonych wnętrzach, jeździmy podobnymi autami, podobnie się ubieramy. Miejscowy klimat twórczy, wyłamując się z postępującej unifikacji, skłania do stwierdzenia: ta sztuka to jest Wrocław! „Tylko sława jest globalna, sztuka ma charakter lokalny!” – takie słowa Marcus Lupertz, artysta światowego formatu, w 2006 roku skierował do wrocławskich artystów w chwilę po otrzymaniu tytułu doktora honoris

„Sztuka szuka IQ. Artyści Wrocławia”

Tomasz Broda, Jan Chwałczyk, Krystyna Cybińska, Tomasz Domański, Stanisław Dróżdż, Kurt Fleckenstein, Józef Hałas, Marcin Harlender, Aga Jarząbowa, Paweł Jarodzki, Kasia Kmita, Piotr Kmita, Jerzy Kosałka, Hanna Krzetuska, Waldemar Kuczma, Natalia Lach-Lachowicz, Andrzej Lachowicz, Eugeniusz Minciel, Zdzisław Nitka, Krzysztof Skarbek, Eugeniusz Get Stankiewicz, Anna Szpakowska-Kujawska, Wacław Szpakowski, Radek Ślany, Albin Tomaszewski, Lech Twardowski, Antek Wajda, Krzysztof Wałaszek, Urszula Wilk, Maria Zuba

Krystyna Cybińska, Kamień, 1998

2 lipca-11 września 2016 r. Narodowe Forum Muzyki, plac Wolności 1 czesnej psychologii do kanonicznych. Znał Zygmunta Freuda, Carla Junga, Edytę Stein. Jako badacz uznał, że tak jak napięcie elektryczne można zmierzyć woltami, a natężenie amperami,

rzystwo Psychologiczne i został jego pierwszym prezesem. Jedną z jego studentek była Edyta Stein, szykująca się wówczas do kariery naukowej, późniejsza filozofka, świeta i patron-

Zdzisław Nitka, Picasso. 2008

syna Günthera (1902 r.). Na fali nazistowskich represji wraz z żoną wyemigrował do USA, gdzie wykładał gościnnie aż do śmierci (w 1938 r.) jako profesor Duke University w Durham.

causa wrocławskiej ASP. On sam, żyjący poza stolicą swego kraju, apelował o niepopadanie w kompleks prowincji mimo życia „na uboczu”. Dostojnemu gościowi stworzono


Szpakowski w Pałacu Królewskim

wtedy okazję kontaktu z miejscową sztuką. W 1961 roku powstała słynna Szkoła Wrocławska, przemianowana kilka lat późnej na Grupę Wrocławską. Już wtedy dostrzegano w kraju pewną odrębność środowiska plastycznego dolnośląskiej stolicy. Notabene, członków tych ugrupowań nigdy nie łączył jeden konkretny kierunek. Wyczuwalna odrębność była atutem promującym klimat miejscowej sztuki, otwierając drzwi do wspólnych wystaw w Polsce. Nie tylko niezwykłe miejsce prezentacji – budynek Narodowego Forum Muzyki – wyróżnia tę ekspozycję. Część dzieł pochodzi z kolekcji prywatnej, a część z pracowni artystów. Prace wykonano specjalnie z myślą o wystawie „Sztuka szuka IQ”. Artyści Wrocławia będą na niej

Eugeniusz Get Stankiewicz, Autoportret z palcem, 1998/2008

prawdziwą niespodzianką. Organizatorom zależy na prezentacji dokonań tych miejscowych artystów, którzy od dekad zaznaczają swoją obecność na kulturalnej mapie kraju. Pokażemy także twórców młodego pokolenia, wyróżniających się talentem i niemałym już dorobkiem. Próba podkreślenia sztuką niezwykłej, abstrakcyjnej idei Sterna kolejny raz stała się wyzwaniem dla środowiska plastycznego Wrocławia. Pierwszą wystawę „Sztuka szuka IQ” zorganizowała Galeria 2 piętro w 2009 roku. Genius loci Wrocławia manifestuje się najlepiej, najpełniej dziełami artystów tworzących tu od siedmiu dekad. Wystawa będzie opowieścią o tym, że dobra sztuka jest inteligentna. I że warto nią grać o wizerunek i przyszłość miasta, które w tym roku stało się Europejską Stolicą Kultury.

Henryk Albin Tomaszewski, Forma, 1977

Wystawa odkrywająca na nowo powstałą w pierwszej połowie XX wieku twórczość wrocławskiego artysty Wacława Szpakowskiego. Rysunki tego pioniera abstrakcji, zbudowane z jednej nieprzerwanej linii, to piękne, rytmiczne, quasi-labiryntowe formy o charakterze wizualnoczasowym. Wacław Szpakowski – urodzony w Warszawie (1883 r.), zmarł we Wrocławiu (1973 r.), gdzie mieszkał od 1945 roku – to artysta zasługujący na trwałe miejsce w historii sztuki współczesnej. Twórca rysunkowych „Linii rytmicznych”, powstających w latach 1900-1951. Prekursor abstrakcji geometrycznej w sztuce. Pierwsza prezentacja prac artysty odbyła się w Muzeum Sztuki w Łodzi w 1978 roku, a pierwsza wystawa monograficzna w 1992 roku w galerii Atelier 340 w Brukseli.

Dzieła Szpakowskiego brały udział w wielu wystawach polskiej sztuki za granicą, m.in.: „Presences Polonaises”, Centrum Pompidou (Paryż 1983), „Europa, Europa” (Bonn 1994) i pokazane zostały na wystawie „Inventing Abstraction 1910-1925” w Museum of Modern Art w Nowym Jorku (2012), podsumowującej początki nurtu sztuki abstrakcyjnej na świecie. Na wystawie – oprócz rysunków, fotografii i szkiców Wacława Szpakowskiego – zaprezentowane zostaną archiwalia związane z życiem i twórczością artysty, animacje jego „Linii rytmicznych”, a także interaktywna instalacja, przy pomocy której można będzie tworzyć nowe rysunki oparte na matematycznych algorytmach stosowanych przez Szpakowskiego. Bieg nieprzerwanej linii tworzącej każdy z rysunków możliwy będzie do śledzenia przez

osoby niewidzące na specjalnie wykonanych powiększonych replikach kilku prac. Przedstawiony zostanie także muzyczny aspekt jego dzieł: kompozycje według rysunków przyjętych jako partytury. Oprowadzanie kuratorskie po wystawie: 11.06 oraz 16.07, godz. 12. Wystawie „Wacław Szpakowski (1883-1973). Linie rytmiczne” towarzyszy zorganizowana przez OKiS wystawa Anny SzpakowskiejKujawskiej, córki Wacława, korespondująca z pracami ojca, zatytułowana „Puls życia”. Muzeum Miejskie Wrocławia – Stary Ratusz, Galeria Patio, 8 czerwca-31 lipca. Wacław Szpakowski (1883-1973). Linie rytmiczne 8 czerwca-31 lipca, Muzeum Miejskie Wrocławia, Pałac Królewski, ul. Kazimierza Wielkiego 35, wstęp wolny

„Tak jak malował Pan Chagall” Marc Chagall, jeden z najważniejszych twórców awangardowych XX wieku, pozostaje do dziś, także w powszechnej świadomości, jednym z najlepiej rozpoznawalnych artystów. Jego nastrojowe obrazy, grafiki, ilustracje czy projekty scenografii są ozdobą i dumą wielu kolekcji muzealnych oraz prywatnych. W ostatnich latach na świecie odbyły się liczne pokazy prac Marca Chagalla – wystarczy choćby wspomnieć wystawę „Marc Chagall. Love and Life” z 2015 roku w Rzymie czy trwającą ekspozycję dorobku Chagalla w Królewskim Muzeum Sztuk Pięknych w Brukseli. W lipcu 2016 roku również Wrocław dołączy do grona miast prezentujących twórczość Chagalla. Na wystawie „Marc Chagall i artyści europejskiej awangardy” w Muzeum Miejskim Wrocławia w Pałacu Królewskim pokazanych zostanie prawie 60 grafik, w tym 16 kolorowych litografii autorstwa Chagalla. Uzupełnieniem dla nich będą prace klasyków sztuki awangardowej XX wieku:

Georgesa Braque’a, Alexandra Caldera, Alberta Giacomettiego, Fernanda Legera, Andree Massona, Henriego Matisse’a, Joana Miró, Pabla Picassa i innych. Jest to zbiór szczególny, bowiem w całości pochodzi z założonego w 1997 roku Muzeum Marca Chagalla w Witebsku na Białorusi. Jego pokaz w Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 będzie pierwszą prezentacją tej części witebskiej kolekcji w Polsce. Wystawę będzie można oglądać do 31 sierpnia.

Marc Chagall, Autoportret, 1960

Wrocław – wejście od podwórza Antek Wajda, Ohyda, 2001

Ewa Kaszewska, Cezary Kaszewski Autorzy są kolekcjonerami i promotorami wrocławskich artystów. Ewa, szefowa Fundacji Galeria II Piętro, jest kuratorką wystawy „Sztuka szuka IQ”, a Cezary, wrocławski dziennikarz, jednym z autorów tekstów o artystach i Williamie Sternie. Śródtytuły pochodzą od redakcji

To ponad 30 artystycznych interwencji na wrocławskich podwórkach, trwających nieprzerwanie od 2015 roku. W poprzednim roku zrealizowano happeningi, instalacje, wystawy i warsztaty w 13 miejscach. W 2016 roku planowanych jest kolejnych 20 akcji: na Brochowie, Przedmieściu Oławskim, Ołbinie, Hubach oraz Kozanowie, gdzie od

23 czerwca zaplanowano międzynarodową wystawę zbiorową w przestrzeni publicznej, której towarzyszyć będą performensy, program filmowy i dyskusje. Zaproszeni do udziału artyści z różnych krajów Europy (m.in. Joanna Rajkowska, twórczyni słynnej warszawskiej Palmy) WYWALIĆ -NIE JEST NA KOZANOWIE w swoich dziełach oraz interaktywnych dzia-

łaniach z mieszkańcami osiedla Kozanów odniosą się zarówno do jego historii, jak i codzienności. Więcej informacji: www.wroclaw2016.pl/podworze/, facebook. com/wejscieodpodworza, www. instagram.com/wroclaw_wejscie_ od_podworza

9


Jak zbudowaliśmy 3635 kościołów

Wrocławski kościół Matki Bożej Królowej Pokoju, zaprojektowany przez Wojciecha Jarząbka, to obiekt wyjątkowy na swoje czasy. Jego monumentalna bryła – o finezyjnie rozczłonkowanych elewacjach i bogatej, geometryzującej ornamentyce – nie poddaje się łatwej klasyfikacji od chwili powstania aż do dnia dzisiejszego, budząc żywe emocje. Nie tylko on. Chcemy opisać i pokazać te emocje. To piękno. I ten kicz. W grudniu 2015 roku minęło dokładnie 50 lat od zakończenia Soboru Watykańskiego II – reformy, która zrewolucjonizowała architekturę sakralną. Policzyliśmy: przez ten czas w Polsce wzniesiono ponad trzy i pół tysiąca kościołów. Polska stała się istnym laboratorium nowoczesnej architektury sakralnej.

Kościół przestrzenią (architektonicznej) swobody Podstawową cechą powojennych kościołów jest ich różnorodność. W czasach PRL, gdy słowem-kluczem była „prefabrykacja”, kościoły były przestrzenią architektonicz-

nej swobody. Architekci brawurowo eksperymentowali więc z jednym z najsilniej zakorzenionych archetypów – wyobrażeniem świątyni. Efekty ich pracy rozkładają się równomiernie: od architektonicznej tradycji do awangardy, od tych zaprojektowanych ze smakiem do tych kiczowatych. I choć zdominowały krajobraz, nowoczesne świątynie pozostają na peryferiach dyskusji o współczesnej polskiej architekturze. W latach PRL budowa kościoła była również gestem sprzeciwu wobec władz. Liczba wznoszonych co roku kościołów pokrywa się dokładnie z intensywnością społecznych protestów – tylko w latach 80. XX wieku zainicjowano budowę ponad tysiąca świątyń. Większość wzniesiono wyłącznie dzięki oddolnym działaniom parafian. Wspólnoty wiernych organizowały się i samodzielnie wyłaniały projekty. Parafianie masowo uczestniczyli w budowach i finansowali je. I wszystko to w czasach, gdy crowdsourcing i crowdfounding czy inne metody samoorganizowania się i zaspokajania lokalnych potrzeb nie były jeszcze nazwane. Tysiące zbudowanych wspólnie kościołów nazwaliśmy Architekturą VII Dnia. Na wystawie przedstawimy prawie sto najbardziej reprezentatywnych obiektów. Kościoły sfotografowaliśmy z drona – dzięki temu jak na dłoni widać nie tylko same świątynie,

ale również to, jak silnie zdominowały kontekst przestrzenny, w którym się pojawiły. Wirtualny katalog wystawy jest dostępny na stronie www.architektura7dnia.pl. Publikujemy i dodajemy tam artykuły i wywiady, a także zbieramy wspomnienia budowniczych kościołów. Dyskusja na temat Architektury VII Dnia dopiero się zaczyna!

Autorzy są kuratorami projektu badawczego „Architektura Siódmego Dnia”.

Kościół Matki Bożej Królowej Pokoju, proj. W. Jarząbek , fot. M. Lulko

Niezwykła wystawa o architekturze... siódmego dnia

Kuba Snopek Urbanista i badacz architektury. Zajmuje się projektami z zakresu planowania miast, mieszkalnictwa i architektury XX wieku.

Kościół. Piękno i Kicz / Architektura VII Dnia 27 czerwca (wernisaż) – 28 sierpnia, Zespół Młynów Maria, wejście od ul. Wyspa Słodowa 9. Celem wystawy „Architektura VII Dnia” jest próba przedstawienia imponującego dorobku architektury sakralnej w Polsce oraz zaakcentowanie najbardziej charakterystycznych obiektów kościelnych powstałych na przestrzeni ostatniego półwiecza. Prezentacja blisko 100 najciekawszych kościołów drugiej połowy XX wieku pozwoli zapoczątkować wielowątkową ocenę postanowień Soboru Watykańskiego II – nie tylko w kwestiach liturgii, ale również architektury i sztuki. Architektoniczne portrety kościołów prezentowane na wystawie zostaną uzupełnione mapami i infografikami ukazującymi zjawisko Architektury VII Dnia w kontekście zmieniających się uwarunkowań polityczno-społecznych. Ważnym wątkiem wystawy będzie opowieść o wspólnotowej mobilizacji na rzecz budowy kościołów – jednego z największych oddolnych ruchów społecznych we współczesnej historii Polski.

Izabela Cichońska Architekt, pracuje głównie jako concept artist i ilustrator. W londyńskim Pentagramie projektowała wnętrza u boku Williama Russela i Daniela Weila, pracowała jako dyrektor artystyczny smoczego zamku dla filmu „Dragon” Timura Bekmambetova. Karolina Popera Architekt, studentka Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Wrocławskiej. Nagrodzona za wizję miast przyszłości.

Organizator: Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016, Fundacja Bęc Zmiana. Partnerzy: RealCo Property Investment and Development, Młyn Maria, Muzeum Architektury we Wrocławiu. www.architektura7dnia.pl, www.wroclaw2016.pl/kosciol-piekno-i-kicz

Śródtytuły pochodzą od redakcji

„Manhattan”, mezonetowiec i futurystyczna szkoła, Nie ma we Wrocławiu bardziej charakterystycznych powojennych gmachów niż kompleks mieszkaniowo-usługowy przy pl. Grunwaldzkim. Zaprojektowany przez Jadwigę GrabowskąHawrylak pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku zespół uznawany jest za jedno z najlepszych, najbardziej wyrazistych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych dzieł architektury w powojennej Polsce. Gdy powstawał, był przejawem niezgody na powtarzalność – miał stanowić radykalny wyłom w masie tysięcy budynków mieszkalnych podobnych do siebie jak dwie krople wody.

Pierwsza architektka Wrocławia Choć zasłynęła przede wszystkim projektem wrocławskiego „Manhattanu”, w dorobku Grabowskiej-Hawrylak dzieł wyjątkowych jest znacznie więcej: projektowane w latach 50. szkoły, w tym jedna o niemal całkowicie przeszklonych elewacjach, wielkie osiedle wznoszone wśród ruin – kolaż radykalnej, nowoczesnej urbanistyki z resztkami przedwojennego miasta, śródmiejski „mezonetowiec” – wielki dom z dwupoziomowymi mieszkaniami, futurystyczna szkoła muzyczna, „barokowe” kamienice – każde z nich skrywa fragment fascynującej opowieści o architekturze, polityce i jednym z najdziwniejszych miast powojennej Polski. Jej działalność była ściśle związana z Wrocławiem – tu jako pierwsza kobieta po wojnie otrzymała dyplom architekta. Jako młoda projektantka pracowała przy odbudowie wrocławskich zabytków, projektowała pierwsze wrocławskie osiedla, nowoczesne szkoły i nowatorskie budynki

10

mieszkalne, by w kolejnych latach opracowywać obiekty znacznie bardziej złożone: wielkie centra handlowo-usługowe, ośrodki wypoczynkowe, zespoły mieszkaniowe czy wreszcie świątynie. Choć jej dzieła reprezentują różne stylistyki, to wszystkie one są pierwszorzędnymi świadectwami nadzwyczajnego talentu i wrażliwości autorki. Wspólnie składają się na portret twórczej i niezwykle konsekwentnej projektantki, która w rzeczywistości nie zawsze sprzyjają-

„Gdy zaczęłam realizować budynki przy pl. Grunwaldzkim, na wprost Politechniki, wiedziałam, że podstawa jest nie do obalenia: trzeba dzisiaj znaleźć jakieś wyjście, aby prefabrykowane elementy mogły stworzyć formę niebanalną, niestandardową. Skoro nie stać nas jeszcze na to, byśmy mogli modelować indywidualnie każdy budynek mieszkalny, spróbujmy układać kompozycje „rzeźbiarskie” z gotowych, seryjnie powielanych elementów. Beton może być doskonałym tworzywem rzeźbiarskim.” Jadwiga Grabowska-Hawrylak, 1974 cej architektonicznym indywidualnościom realizowała wizje wychodzące daleko poza utarte schematy.

Pasja, projekty i patchwork Wystawa „Patchwork” jest dotychczas największą prezentacją projektów i realizacji Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak. Tytuł ekspozycji odnosi się do tekstylnych, geometrycznych kompozycji, których tworzenie jest do dziś jedną z największych pozaarchi-

tektonicznych pasji Grabowskiej-Hawrylak. Oddaje także sposób przygotowania wystawy, opierający się na rekonstruowaniu dorobku projektantki oraz przywracaniu pamięci o mieście, budynkach i ich autorce. Jest to proces polegający na mozolnym zszywaniu drobnych skrawków historycznej materii, znalezionych w zakamarkach archiwów, kolekcjach muzealnych, na szpaltach czasopism i stronicach książek. To paradoks, że w kraju, który podczas drugiej wojny światowej poniósł tak potężne straty, nie zadbano o pieczołowitą dokumentację procesu odbudowy. Zniszczeniu lub rozproszeniu uległa większość archiwów biur projektowych i instytucji zarządzających procesami inwestycyjnymi. Przepadły modele, kalki, szkice. Przepadł potężny, bezcenny dorobek całego pokolenia architektów, w tym setki projektów niezrealizowanych. W przypadku twórczości Grabowskiej-Hawrylak dodatkowo podczas powodzi w 1997 roku przepadło także całe prywatne archiwum architektki. Na podstawie odnalezionych „poszlak” udało się odtworzyć możliwie pełen przekrój twórczości, obejmujący najważniejsze projekty i realizacje opracowywane przez Grabowską-Hawrylak przez prawie pół wieku twórczej aktywności – od lat pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych. Na wystawie znajdą się projekty i rysunki, a także filmy, archiwalne i współczesne fotografie oraz modele najciekawszych obiektów – zarówno tych zrealizowanych, jak i tych, które na zawsze pozostały jedynie koncepcją. Michał Duda Autor – kurator wystawy „Patchwork. Architektura Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak” – jest historykiem sztuki. Zajmuje się architekturą XX wieku i współczesną. Pracuje w Muzeum Architektury, jest także współzałożycielem Fundacji Promocji Sztuki „Transformator”.

fot. Chris Niedenthal

czyli jak pani Jadwiga wymyśliła Wrocław

„Patchwork. Architektura Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak” 17 czerwca (wernisaż)-4 września 2016 r., Muzeum Architektury we Wrocławiu, ul. Bernardyńska. Prezentacja wyjątkowo śmiałych realizacji i projektów Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak przyczyni się do wypełnienia luki w historii architektury XX w., w której dzieła powstające po wschodniej stronie żelaznej kurtyny wciąż pozostają na marginesie. Na wystawie, oprócz obiektów zrealizowanych, zostanie zaprezentowanych kilkanaście projektów, które nigdy nie wyszły poza stadium rozważań teoretycznych. Pokazane będą między innymi projekty konkursowe dzielnicy mieszkaniowej w Manili (Filipiny), centrum turystycznego w Como (Włochy), wioski wakacyjnej w Sobótce czy wrocławskiego Centrum Południowego. Na wystawie zaprezentowane zostaną modele architektoniczne, archiwalne i współczesne fotografie, animacje i projekty. Wystawa jest częścią programu architektonicznego Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. Szczegóły na stronie www.ma.wroc.pl.


Chris Baldwin zaprasza nad Odrę na Flow – niezwykłe całodzienne wydarzenie Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016

Zburzmy kulturą wszystkie mury W

zeszłym roku odwiedziłem Izrael. Nigdy wcześniej nie byłem kraju o tak wielu murach, kratach i ogrodzeniach. Tak wiele broni… Znałem Północną Irlandię z murami dzielącymi katolików od protestantów. Wiem, jak skutecznie mur berliński potrafił oddzielić jedną połowę rodziny od drugiej. Pamiętam czekanie godzinami, żeby przedostać się z Francji do Hiszpanii. W zeszłym roku, kiedy chciałem przekroczyć samochodem granicę między Polską a Ukrainą, miałem okazję przypomnieć sobie, jak wyglądało życie w niemal całej Europie zaledwie dwie dekady temu. le właśnie kiedy byłem w Izraelu, uderzyła mnie ogromna ilość tryskającej energii, jaką ludzie poświęcali na odkrywanie, czym jest burzenie murów. Murów między ludźmi. Murów między płciami. Murów między religiami. Murów, które są w nas samych. To były bolesne, niesamowicie ważne rozmowy. Wydarzały się wszędzie. Na ulicach. W teatrach. W szkołach. Działo się to także przez taniec! Tak, taniec. zuję się zaszczycony, mogąc zapowiedzieć Flow – cały dzień wypełniony bezpłatnymi wydarzeniami w centrum Wrocławia, który dotyka tematu diaspor, podróży i przemieszczania się ludzi. Trzy spośród najlepszych – energetyczne, współczesne grupy taneczne z Izraela będą występowały w samym centrum Wrocławia 11 czerwca. Dzięki pomocy artystów z Niemiec, Ukrainy, Polski, Holandii i Czech możemy z dumą ogłosić wciągający, inspirujący i po prostu bardzo przyjemny dzień dla wszystkich, którzy chcą wziąć w nim udział. Wszystkie wydarzenia są darmowe, niektóre z nich mają limit widowni. swojej esencji kultura jest aktywnością utopijną. Co przez to rozumiem? Nawet kiedy sztuka jest Królem Learem Szekspira, zachęca do zadawania pytań: „Co, jeśli…?” i „Tylko kiedy…?”. Nawet jeśli żyjemy w świecie strachu i murów, zdrajców i bratobójczej walki, w strachu przed sąsiadami, nasze instynkty i wyobrażenia pragną przestrzeni dla stworzenia

A

C

W

alternatywy. Kultura jest miejscem, do którego zwracamy się, by ugasić nasze pragnienie znalezienia się w utopijnych przestrzeniach – nawet jeśli te przestrzenie są ulotne. zęść poranna Flow składa się z czterech stref wokół Odry, połączonych projektem „Puk, puk... Kto tam?”. Przyjdź i zostaw swoją własną fotograficzną wiadomość w dwudziestu jeden szafach, które będą umieszczone tak, by połączyć ze sobą cztery strefy w centrum miasta. Robiąc to, pomóż nam opowiedzieć światu, skąd pochodzi Twoja rodzina i dokąd może podążać! W każdej z czterech stref znajdziesz niezwykłe wydarzenia odbywające się między godzinami 11 a 20 – wszystkie darmowe. Od tańca współczesnego na Wyspie Piasek, do pięknego i tajemniczego projektu połączonego z jedzeniem dżemów od naszych babć w ogrodzie botanicznym. Śmiałe historie, pełne niespodzianek i ryzyka, będzie można odkryć na placu Uniwersyteckim. Między przestrzenią placu Nowy Targ, Halą Targową a Bastionem Ceglarskim można być świadkiem i uczestnikiem historii trwającej od ponad 60 lat, a dziejącej się tu i teraz na Twoich oczach. Jest tego więcej, znacznie więcej. Wystawy, warsztaty w parku Słowackiego, taniec i radość świętowania kultury wzdłuż Odry… godzinie 10 Flow osiągnie punkt kulminacyjny w postaci muzycznego i świetlnego przedstawienia na Odrze, przeznaczonego dla całego miasta. Orkiestra i chór pochodzące z czterech krajów zagrają utwór przygotowany w ścisłej współpracy między czterema młodymi kompozytorami z Czech, Izraela, Niemiec i Polski, umieszczony w muzycznych ramach stworzonych przez wrocławskiego kompozytora Pawła Romańczuka. Ramy, które Paweł zbudował dla tego utworu, nie zamykają możliwości dialogu, ale raczej pozwalają temu, co niepoukładane, odnaleźć swoją formę. W trakcie przedstawienia będziecie mieli możliwość zobaczenia zabytków i Odry w niespotykany dotąd sposób. Nie możecie ominąć tego wydarzenia, jeśli będziecie w mieście. To jest dla was… i dla Waszej wyobraźni. Zburzmy razem wszelkie mury...

C

POCZUJ WROCŁAWSKIE FLOW 11 czerwca 2016 PORANNE FLOW godz. 11-20 • STREFA 1 – WYSPA PIASEK/WYSPA BIELARSKA Scena Tańca Współczesnego [Wyspa Piasek]: Nadine Bommer Dance Company: g.11 / 17; Batsheva Dance Company: g.12.30 / 15.30; MASH – Dom Tańca Machol Shalem: g.14 / 18.30; Warsztaty dla dzieci i dorosłych [Wyspa Bielarska]: g. 11-19. Mała Szkutnia – Stwórz swoją własną łódkę i przekonaj się, czy przepłynie Odrę!; Historyczne pocztówki z Wrocławia – zobacz, jak wyglądał kiedyś Wrocław, zrób pocztówkę i wyślij ją w świat! • STREFA II – OD PLACU NOWY TARG DO PARKU SŁOWACKIEGO Pewna historia [plac Nowy Targ – Panorama Racła-

wicka] – interaktywny performens, odkryj nieznane historie mieszkańców Wrocławia. Pokaz I: g.10.30; pokaz II: g.15. Spektakl taneczny [plac przed Panoramą Racławicką] – pokaz specjalnie przygotowany przez holenderską grupę Dancenest i wrocławskich tancerzy. Godziny rozpoczęcia: 11,13,15,17,19. Duchy Wrocławia [ul. Purkyniego] – podziel się swoją rodzinną historią i ponownie spotkaj się z duchami miasta. Pokaz I: g.12.00, pokaz II: g.16.30. 4 warsztaty: śpiewu, teatralne, cyrkowe i taneczne [park Słowackiego] otwarte, plenerowe warsztaty dla dzieci, młodzieży i dorosłych prowadzone przez młodych artystów z całej Europy! I spotkanie: g 14, II spotkanie g.18.

• STREFA IV – UNIWERSYTET WROCŁAWSKI Historia Ukraińców we Wrocławiu [plac Uniwersytecki]: wielowymiarowy performans muzyczno-teatralny stworzony przez mieszkających we Wrocławiu Ukraińców, opowiadających swoje historie. Godziny rozpoczęcia happeningów: 11, 13, 15 i 17. PUK, PUK… KTO TAM? 21 szaf na ulicach wokół centrum Wrocławia. Będą one łączyć cztery strefy FLOW. Znajdź szafę, zajrzyj do środka, pozostaw wspomnienie i przyłącz się do wspólnej zabawy!

• STREFA III – OGRÓD BOTANICZNY Marmolada: spektakl prezentujący historię polskoniemieckich doświadczeń powojennego Wrocławia za pomocą dżemu i pamięci smaku. Wydarzenie dla rodzin i miłośników smaków, które wywołują wspomnienia. Godziny rozpoczęcia spektakli: 11, 12:30, 14, 15:30, 17 i 18:30.

W przestrzeni między Wyspą Piasek a mostem Pokoju zabrzmi niezwykłe widowisko muzyczne –symfonia „Kantata Flow” wraz z animacją Odry oraz Ostrowa Tumskiego. Młodzi kompozytorzy z Europy zaprezentują swoją wizję historii Wrocławia. Trzy kanały mówią wszystko: Silent Disco! [ul. Ruska 46] – Poczuj muzyczne FLOW! Na kilka godzin zamienimy podwórko przy ul. Ruskiej 46 w wielką, cichą imprezę! Start o godz. 22:30.

WIECZORNE FLOW: godz. 22-23

O

Chris Baldwin jest brytyjskim reżyserem, pedagogiem i pisarzem. Jako kurator ESK ds. performance przygotował „Kwartet Flow”, czyli cztery wielkie wydarzenia Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 (Mosty – 20 czerwca 2015 r., Przebudzenie – ceremonia otwarcia – 17 stycznia 2016 r., Flow I i II – 11 czerwca 2016 i Niebo – ceremonia zamknięcia ESK – 16/17 grudnia 2016 r.). Łączącym je celem jest opowiedzenie historii Wrocławia jego mieszkańcom, Polsce, Europie i światu. Tytuł i nadtytuł pochodzą od redakcji

11


Zobacz, ile się dzieje, bądź na bieżąco ze swoją stolicą PROJEKTY SPECJALNE START

KONIEC

DZIEDZINA

TYTUŁ

2015-12-21 2016-12-31

Sztuki Wizualne

Inwazja - Canis Lupus Jakuba Jasiukiewicza

2016-01-19 2016-06-30

Film

Czechosłowacka Nowa Fala

2016-03-04 2016-09-04 Sztuki Wizualne 2016-03-05 2016-06-24 2016-03-18 2016-12-31 2016-03-20 2016-07-31

2016-05-07 2016-06-10 2016-05-09 2016-07-09 2016-05-13 2016-07-30 2016-05-13 2016-06-30 2016-05-14 2016-09-23

MIEJSCE

BILETY

START

KONIEC

DZIEDZINA

Port Lotniczy Wrocław, Graniczna 190

wstęp wolny

2016-06-07

Dolny Śląsk

Kino Nowe Horyzonty, ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21

wstęp płatny

2016-06-08 31.07

Sztuki Wizualne Muzyka

Port Lotniczy Wrocław, Inwazja - binaryWaves grupy Lab[au] Graniczna 190

wstęp wolny

SZTUKI WIZUALNE

FILM

2016-06-09 12.06

TYTUŁ Teatr w podwórkach

MIEJSCE

Wacław Szpakowski (1883-1973). Linie rytmiczne

wstęp wolny

ART OF IMPROVISATION Creative Festival

Centrum Kultury Agora ul. Serbska 5a

wstęp płatny

Sztuki Wizualne

Medytacja i ekspresja

Dworzec Główny PKP we Wrocławiu

wstęp wolny

2016-06-09 12.06

Projekty Specjane

Sztuki Wizualne

Inwazja -Wystawa Kuby Bąkowskiego

Port Lotniczy Wrocław, Graniczna 190

wstęp wolny

2016-06-09 12.06

Projekty Specjane

Sztuka prześladowana. Heinrich Tischler i jego wrocławskie środowisko Droga ku nowoczesności. Osiedla Werkbundu 1927–1932

Muzeum Miejskie Wrocławia, Pałac Królewski, Kazimierza Wielkiego 35

Film

Ponad granicami: Festiwal Filmów Irańskich

Kino Nowe Horyzonty, ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21

wstęp wolny

Wrocławskie Centrum Twórczości Dziecka oraz wrocławskie gimnazja

wstęp płatny wstęp wolny

Sztuki Wizualne

Projekty Specjane Muzyka Projekty Specjane Sztuki Wizualne

Parki ESK Pasaż

2016-06-10 2016-06-12 wstęp płatny

2016-06-10

Teatr

park Słoneczny na Gaju, park Grabiszyński, polana na Karłowicach, park w Leśnicy, Południowy, Staszica, park na Strachocinie, park Tołpy, park Zachodni, Wyspa Piaskowa

wstęp wolny

2016-06-11

Performance

FLOW

okolice Odry, parki, Ruska 46

wstęp wolny

2016-06-11 2016-06-12

Teatr

wtw:// strefy_kontaktu 2016

Wrocławski Teatr Współczesny

wstęp wolny

2016-06-11

Mikrogranty

Osiedlowe Laboratorium Przyrody

park Mamuta, ul. Bukowskiego, tuż koło jazu Oporowskiego

Muzyka

Zapomniane Miasto - Jacek Hałas – lira korbowa ul. Krasińskiego 21–23

wstęp wolny

Sala konferencyjna C - D WCK przy Hali Stulecia we Wrocławiu, ul. Wystawowa 1

wstęp wolny

Narodowe Forum Muzyki, pl. Wolności 1

teren przed Dworcem Głównym we Wrocławiu i Potsdamer Platz Luneta w Berlinie Ostrale weht Oder. Artyści z Drezna Browar Mieszczański ul. Hubska 44 we Wrocławiu

wstęp wolny

Projekty Specjane

Przebaczenie i Pojednanie. Kardynał Muzeum Miejskie Wrocławia, Kominek, nieznany ojciec Europy budynek Arsenału Miejskiego

2016-06-12 2016-06-12

Architektura

2016-06-15 2016-06-22

Sztuki Wizualne

Wystawa MasterGlass

BARBARA ul. Świdnicka 8c

wstęp wolny

2016-06-15 2016-06-19

Teatr

Akademia Teatru Alternatywnego, zjazd X

Teatr Brama w Goleniowie, Teatr Kana w Szczecinie

wydarzenie zamknięte

wstęp płatny

2016-06-15

Dolny Śląsk

Animacja w ramach projektu “Czytanie miasta”

Bolesławiec

wstęp płatny

2016-06-16 2016-06-22

Sztuki Wizualne

Wielkie Żarcie, czyli stół z powyłamywanymi nogami

BARBARA ul. Świdnicka 8c

2016-06-16

Sztuki Wizualne

Konferencja naukowa towarzysząca ASP im. E. Gepperta, ul. Traugutta 21 projektowi Wielkie Żarcie

2016-06-16 2016-07-15

Sztuki Wizualne

wstęp wolny

2016-05-28 2016-06-03 Teatr

4. Przegląd Nowego Teatru dla Dzieci

Wrocławski Teatr Lalek

2016-05-29

Leo Festival

Narodowe Forum Muzyki, pl. Wolności 1

2016-05-30 2016-06-05 Literatura

13. Międzynarodowy Festiwal Kryminału Wrocław

różne lokalizacje

2016-05-31 2016-06-05 Literatura

Festiwal Literatury dla Dzieci

2016-06-01

Dolny Śląsk

Teatr w podwórkach

Lądek-Zdrój, Rynek (Centrum Kultury i Rekreacji)

2016-06-16 2016-06-19

Film

Dzikie pola. MSU MuzejsuvremeneumjetHistoria awangardowego Wrocławia nosti, AvenijaDubrovnik 17, Zagrzeb, Chorwacja Culinary Connection San Sebastián – Kino Nowe Horyzonty, Wrocław 2016 ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21

2016-06-02

Dolny Śląsk

Teatr w podwórkach

Chojnów, podwórko przy ul. Szpitalnej 20

2016-06-16 2016-06-18

Teatr

The Living Room

Świat bez wolności

Kino Nowe Horyzonty, ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21

2016-06-03 2016-08-28

Film Film

różne lokalizacje

Kino plenerowe na Wyspie Słodowej Wyspa Słodowa VI Międzynarodowy Wrocławski Festiwal Chóralny “VRATISLAVIA SACRA”

Wrocławskie kościoły

2016-06-03 2016-06-04 Literatura

Książka na widelcu

Rynek

2016-06-03

Premiera Wrocławskiej książki kucharskiej

Rynek

Pielgrzym – Spełnik – Performer

Instytut im. Jerzego Grotowskiego, Sala Kinowa, Przejście Żelaźnicze

2016-06-03 2016-06-05 Muzyka

2016-06-03 2016-06-03 2016-06-10

Literatura Teatr Projekty Specjane

2016-06-03 2016-06-04 Dolny Śląsk 2016-06-03

Dolny Śląsk

2016-06-03 2016-06-04 Dolny Śląsk

Dni Kultury Saksońskiej

Teatr w podwórkach

Jelenia Góra, podwórko przy ul. Okrzei 10

Festiwal Literacko-Artystyczny Pretexty

Nowa Ruda Kino Nowe Horyzonty, ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21

Film

48 Hour Film Project: Wrocław

2016-06-04

Muzyka

Wooded

Mikrogranty

Zielona Czytelnia w parku Tołpy

CK Zamek w Leśnicy

2016-06-05

Sztuki Wizualne

2016-06-05

BARBARA

Spacer podwórkowy z przewodnikiem start: Plac Uniwersytecki, pod po osiedlu Ołbin i Nadodrze, w ramach pomnikiem Szermierza projektu Wrocław- wejście od podwórza Warsztaty dla dzieci z serii Tektur- BARBARA ul. Świdnicka 8c owo - cykl: Kolory i podróże

2016-06-05

Dolny Śląsk

Teatr w podwórkach

Wrocław, podwórko przy ul. Długosza 9

2016-06-06 2016-06-12

Projekty Specjane

CampTogether Wrocław 2016

Różne lokalizacje

2016-06-07

12

Mikrogranty

wstęp wolny wstęp wolny wstęp wolny

Teatr w podwórkach

2016-06-17 2016-09-04 Architektura 2016-06-17 2016-06-18 2016-06-17 2016-06-17 2016-06-19

Muzyka Teatr

Patchwork. Twórczość Jadwigi Grabowskiej - Hawrylak PODWODNY WROCŁAW Polityczność w teatrze. Ewolucje

Instytut im. Jerzego Grotowskiego, Studio Na Grobli, Sala Studyjna, ul. Na Grobli 30/32 Muzeum Architektury we Wrocławiu, ul. Bernardyńska 5 Dworzec Świebodzki, Plac Orląt Lwowskich i Browar Mieszczański, ul.Hubska 44-48 Instytut Jerzego Grotowskiego, Sala Kinowa, Przejście Żelaźnicze

Projekty Specjane

Koalicja Miast dla Kultury. Szczecin Wzgórze Polskie, Infopunkt – przestrzeń twórczego dialogu ul.Łokietka 5

wstęp wolny

2016-06-17 2016-06-21

Projekty Specjane

Jiutamai – warsztaty i przedstawien- Biuro Festiwalowe Impart, ie: Japoński taniec z polską muzyką ul. Mazowiecka 17

wstęp wolny

2016-06-17

A-i-R WRO

Pomarańczarnia” // otwarcie wystawy

Budynek ASP, parter, ul. Traugutta 19/21

2016-06-17

Mikrogranty

Happening „Psie Pole- naturalnie piękne!”

Rynek Psiego Pola

2016-06-18

Opera

Hiszpańska noc z Carmen – zarzuela show. Widowisko Opery Wrocławskiej

Stadion Miejski

wstęp płatny

wstęp wolny wstęp wolny płatne wstęp płatny wstęp płatny wstęp płatny wstęp wolny wstęp wolny wstęp wolny

wstęp wolny

wstęp płatny

Wrocław, Warszawa, Przemyśl, Kraków, Oborniki Śląskie, Koszyce/ Słowacja, Akhaltsikhe/Gruzja

2016-06-18 12.07

Teatr

Brave Kids

2016-06-18

Projekty Specjane

4. PKO Nocny Wrocław Półmaraton

wstęp płatny

2016-06-18

BARBARA

Warsztaty dla dzieci z serii Tektur- BARBARA ul. Świdnicka 8c owo - cykl: Kolory i podróże

wstęp płatny

2016-06-19

Sztuki Wizualne

Patyna Vintage Pop-Up

BARBARA ul. Świdnicka 8c

wstęp wolny, obowiązują zapisy: tekturowo@gmail.com

wstęp wolny

2016-06-19

Muzyka

Eklektik Session 2016

Wrocławski Park Przemysłowy, ul. Fabryczna 10

2016-06-19

Literatura

Europejska Noc Literatury. Dogrywka

Wielka Wyspa

wstęp wolny

2016-06-19

Teatr

Trzydzieści lat Workcenter. Retrospektywa

wstęp wolny, obowiązują zapisy: tekturowo@gmail.com

2016-06-19

Dolny Śląsk

Miasto w punkcie

Instytut im. Jerzego Grotowskiego, Studio Na Grobli, Sala Studyjna, ul. Na Grobli 30/32 podwórko łączące ulice Zajączka i Słowackiego, Wałbrzych

2016-06-19

BARBARA

Warsztaty dla dzieci z serii Tektur- BARBARA ul. Świdnicka 8c owo - cykl: Kolory i podróże

wstęp wolny, obowiązują zapisy: tekturowo@gmail.com

2016-06-20 26.06

Teatr

Wrocławski Teatr Lalek pl. I Festiwal Festiwali. Komedia Roku Teatralny 4

wstęp płatny

Dzierżoniów, podwórko przy ul. Krótkiej

Dolny Śląsk

Projekty Specjane

wstęp wolny

park Tołpy, Pawilon Kultury ESK

2016-06-04

2016-06-07

na wszystkie wydarzenia wstęp wolny lub za okazaniem bezpłatnych wejściówek na wszystkie wydarzenia wstęp wolny lub rezerwacja miejsc przez stronę internetową

Park Wielokulturowy Stara Kopalnia, Walls of peace- Ściany pokoju - Finał Wałbrzych

2016-06-04 2016-06-18

2016-06-04 2016-06-11

Różne lokalizacje

wstęp wolny

DużeA_Przestrzeń dla Piękna: Natura - Społeczność – Architektura/CYKL SPOŁECZNOŚĆ : Miasto dla pieszych

Centrum Sztuki WRO, podziemia Pasażu Pokoyhoff, Galeria PP, NMF, Synagoga, przestrzeń publiczna, lasy w obrębie Wrocławia

Wystawa Eco Expanded City 2016

Muzyka

wstęp wolny

Edukacja Kulturalna Przeciw Wykluczeniom : Nie wykluczam – premiera sztuki

Projekty Specjane

A-i-R WRO

wstęp wolny

Muzeum Architektury we Wrocławiu, ul. Bernardyńska 5

CROSS – wystawa prac Svei Duwe i Fabiena Zocco

2016-06-03 2016-06-11

BILETY

Kudowa-Zdrój, dziedziniec Hotelu Uzdrowiskowego St. George Muzeum Miejskie Wrocławia, Rynek 1

Galeria Kolektyf, ul. Rydygiera 23

2016-05-27 2016-06-10

ARC

Goethe-Institut Pop Up Pavillon - plac Nowy Targ Trzeci Weekend POZYTYWKA – czyli miejski instynkt gry Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa Stadion Wrocław, Centrum Kultury Zamek

2016-03-31 2016-06-05 Architektura 2016-04-30 2016-10-02

LITERATURA

wydarzenie dla szkół z całej Europy

Forum ESK - Chris Baldwin

BARBARA ul. Świdnicka 8c

wstęp wolny

2016-06-22 2016-06-23

Muzyka

Ethno Jazz Festival

Hala Stulecia – Pergola, Wrocław, ul. Wystawowa 1

Zielona Kraina Przedszkolaka

ogród przy Przedszkolu nr 150, ul. P.P. Ignuta 30, Kozanów

wstęp wolny

2016-06-22

Dolny Śląsk

Seminarium w Starej Kopalni

Stara Kopalnia, Wałbrzych

wstęp płatny wstęp wolny wstęp wolny wstęp wolny

wstęp płatny wstęp wolny


Cokolwiek Cię interesuje, znajdziesz to we Wrocławiu www.wroclaw2016.pl

CHITEKTURA

START

KONIEC

DZIEDZINA

TYTUŁ

MIEJSCE

BILETY

Sztuki Wizualne

Wrocław - wejście od podwórza / Ko- Osiedle Kozanów zanów - w poszukiwaniu cudownego

Sztuki Wizualne

Wrocław - wejście od podwórza, Mury 2016: Gęby Witkacego,

Zakład Karny nr 1, ul. Kleczkowska 35

14. Przegląd Sztuki SURVIVAL

Hala Fabryki Automatów Tokarskich (FAT HACO) ul. Grabiszyńska 281

Festiwal Bieli

różne lokalizacje

Projekty Specjane

Święto Wrocławia na Ostrowie Tumskim

Ostrów Tumski

2016-06-24

A-i-R WRO

Mira Gáberová // Night Media Lab 3.0

Centrum Technologii Audiowizualnych, ul. Wystawowa 1

2016-06-24

BARBARA

Cicha Barbara czyli Silent Disco vol 12

BARBARA ul. Świdnicka 8c

Koncert Davida Gilmoura

Plac Wolności

wstęp płatny

Dawna Klinika Psychiatrii i Chorób Nerwowych, ul. Bujwida 44 dziedziniec wrocławskiego Arsenału, ul. Cieszyńskiego 9

2016-06-23 wrzesień 2016-06-24 2016-06-24 28.06 2016-06-24 2016-06-25 2016-06-24 2016-06-25

2016-06-25

Sztuki Wizualne Teatr

Muzyka

DOLNY ŚLĄSK

MUZYKA

TEATR

2016-06-26

Muzyka

Zapomniane Miasto - Igor Gawlikowski – gitara elektryczna

2016-06-26 10.07

Muzyka

XX Festiwal Muzyki Kameralnej „Wieczory w Arsenale”

2016-06-26

Muzyka

1000 LAT MUZYKI WE WROCŁAWIU

2016-06-26

BARBARA

Warsztaty dla dzieci z serii Tektur- BARBARA ul. Świdnicka 8c owo - cykl: Kolory i podróże

2016-06-26 od 26.06

Sztuki Wizualne

2016-06-27 2016-08-28

Narodowe Forum Muzyki

wstęp wolny wstęp wolny wstęp wolny wstęp wolny

START

KONIEC

2016-07-17 2016-07-21 31.07 2016-07-21 31.07 2016-07-21

MIKROGRANTY

DZIEDZINA MUZYKA FILM FILM

TYTUŁ Organostrada

MIEJSCE

BILETY

Oratorium Marianum, Kościół Św. Marcina, Kościół Św. Krzyża

wstęp płatny

Międzynarodowy Festiwal Filmowy Kino Nowe Horyzonty, Narodowe T-Mobile Nowe Horyzonty Forum Muzyki, Rynek Opera filmowa: River of Fundament Narodowe Forum Muzyki

FILM

Opera filmowa: Zagubiona autostrada

Narodowe Forum Muzyki Invite

wstęp wolny

2016-07-21

Projekty Specjane

Rakugo – japońska sztuka snucia opowieści

wstęp płatny

2016-07-22 2016-07-23

Dolny Śląsk

Festiwal Literacko-Artystyczny Pretexty

Wolimierz

2016-07-23

FILM

Opera filmowa: Zagubiona autostrada

Narodowe Forum Muzyki

2016-07-23

MUZYKA

Singing Europe - Najsłynniejsze piosenki europejskie

Stadion Wrocław

wstęp wolny

2016-07-24

TEATR

Głos wykluczonych – premiera spektaklu

Centrum Sztuki Impart, Centrum Kultury Zamek w Leśnicy; Barbara

wstęp płatny

2016-07-26

Dolny Śląsk

Wtorek regionalny: Kamieniec Ząbkowicki

Infopunkt Barbara

wstęp płatny

2016-07-27 2016-07-28

TEATR

wstęp wolny, obowiązują zapisy: tekturowo@gmail.com

2016-07-28 31.07

LITERATURA

Ogólnopolski Zlot Członków Dyskusyjnych Klubów Książki

Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych

wstęp płatny, wtorek - wstęp wolny

2016-07-30

LITERATURA

Pierwsze wykonanie Światowego hymnu książki

Rynek

2016-07-30

MUZYKA

Singing Europe - F. MendelssohnBartholdy – Eliasz

Katedra św. Marii Magdaleny

2016-07-30 5.08

Projekty Specjane

Koalicja Miast. Gdańsk - Miasto Wolności

kamienica Rynek 25

2016-08-01 2016-08-21

Dolny Śląsk

MOKAPP – Mobilny Katalizator Przestrzeni Publicznej

Bierutów Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych

Architektura

oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Pawilon Czterech Kopuł, ul. Wystawowa 1 Zespół Młynów Maria we Wrocławiu, wejście od ulicy Wyspa Słodowa 9

2016-06-28

Projekty Specjane

Forum ESK - Wrocław na salonach Europy, czy salonem Europy

BARBARA ul. Świdnicka 8c

2016-06-28

Dolny Śląsk

Wtorek regionalny: Gaworzyce

Infopunkt Barbara

2016-06-30 31.07

Sztuki Wizualne

Biennale Młodej Sztuki Europejskiej Wrocławskie Centrum Kongresowe – Hala Stulecia, ul Wystawowa 1

wstęp wolny

2016-08-04 2016-08-14

Projekty Specjane

Central European Jamboree (Zlot Skautów Europy Środkowej)

2016-06-30

Sztuki Wizualne

Konferencja Tribute to Richard Demarco

BARBARA ul. Świdnicka 8c

wstęp wolny

2016-08-06

MUZYKA

Singing Europe - Najsłynniejsze arie Narodowe Forum Muzyki i chóry operowe

2016-07-01

Architektura

Przed/Po. Architektura Wrocławia XX.XXI

aplikacja online - premiera Barbara Świdnicka 8c

2016-07-01 2016-08-31

Sztuki Wizualne

2016-07-01 2016-07-03

Sztuki Wizualne

2016-07-01 2016-07-16

2016-08-08 2016-09-04 TEATR

Ponad granicami: przestrzeń wyobraźni

wstęp płatny

2016-08-11 2016-08-14

TEATR

wstęp wolny

2016-08-11

MUZYKA

TEATR

12. edycja Brave Festival – Przeciw Wrocław, Dolny Śląsk Wypędzeniom z Kultury

wstęp płatny

2016-08-15 2016-08-17

TEATR

Akademia Teatru Alternatywnego, zjazd XII

Kamieniec Ząbkowicki

2016-07-01 2016-07-03

Projekty Specjane

Koalicja Miast. Poznań - następny przystanek

Nadodrze, tramwaj linii 0P

2016-08-15 2016-08-21

Projekty Specjane

Koalicja Miast. Katowice – Miasto Muzyki

Arsenał Miejski, ul. Cieszyńskiego 8, Wrocław

2016-07-01 2016-07-31

A-i-R WRO

Rewizyta

Willa przy ul. Kochanowskiego 21

2016-08-18 22.08

LITERATURA

Ogólnopolski Konwent Miłośników Hala Stulecia – Wrocław, Fantastyki Polcon / Eurokonferencja ul. Wystawowa 1

MUZYKA

XX Festiwal Muzyki Kameralnej “Wieczory w Arsenale”

dziedziniec wrocławskiego Arsenału

Sztuki Wizualne

Sztuka Szuka IQ. Artyści Wrocławia Narodowe Forum Muzyki, plac Wolności 1

2016-07-02 11.09 2016-07-02 2016-07-09 2016-07-04 10.07

Dolny Śląsk TEATR

2016-07-05 2016-08-04 LITERATURA 2016-07-06 2016-08-04 Sztuki Wizualne 2016-07-06 2016-07-09 2016-07-07

Dolny Śląsk MUZYKA

Wioska Europejskich Kultur

2016-08-18 27.08 wstęp wolny

Wrocław, pl. Społeczny

2016-08-19 28.08

Making Tomorrows’s Theatre. Spotkania szkół teatralnych. Miesiąc Spotkań Autorskich

Mediateka

Krystyna Cybińska, Zbigniew Horbowy, Galeria TEST, ul. Marszałkowska Ludwik Kiczura. Pomiędzy Bielą a 34/50, Warszawa Czernią. Sztuka z wrocławskim aTESTem Festiwal Literacko-Artystyczny Lubiąż Pretexty

2016-08-18 21.08

2016-07-07 2016-07-09

Dolny Śląsk

2016-07-07 2016-07-09

Dolny Śląsk

MOKAPP – Mobilny Katalizator Przestrzeni Publicznej

Lubiąż

2016-07-09

MUZYKA

Wielkie gwiazdy w NFM: Mariusz Kwiecień & Ewa Vesin

Narodowe Forum Muzyki

2016-07-11 2016-07-27

Dolny Śląsk

MOKAPP – Mobilny Katalizator Przestrzeni Publicznej

Chojnów

2016-07-12

Dolny Śląsk

Wtorek regionalny: Jelenia Góra

Infopunkt Barbara

2016-07-13 2016-07-17

TEATR

Akademia Teatru Alternatywnego, zjazd XI

Teatr Brama w Strzelewie

2016-07-13 2016-07-16

Projekty Specjane

CYBER AKADEMIA 2016_sesja Katowice

Muzeum Śląskie w Katowicach

2016-07-14 2016-07-17

Projekty Specjane

Koalicja Miast. Łódź – tkana odnowa

Browar Mieszczański, ul. Hubska 44, Wrocław

FILM Projekty Specjane

wstęp wolny

2016-08-19 2016-10-02

Sztuki Wizualne

wstęp wolny

2016-08-20 2017-03-29

Sztuki Wizualne

wstęp wolny na część wydarzeń

wstęp wolny

Scena Ulicy 1000 lat muzyki we Wrocławiu

Forum Musicum 2016 Platforma Teatru Alternatywnego School of Film Agents (SOFA)

Katedra św. Jana Chrzciciela, Kościół Uniwersytecki, Ratusz, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, Aula Leopoldina, Oratorium Marianum

wstęp płatny wstęp płatny

Kamieniec Ząbkowicki Zamek Topacz, Kino Nowe Horyzonty

wstęp płatny

Przedszkole DOIA na osiedlu WUWA Konferencja “Nadzieja i odpowiedzialność. W kręgu utopii: od S. Lema do papieża Franciszka” Wystawa młodej ukraińskiej sztuki Awangarda BWA, Dizajn BWA współczesnej Pawilon Czterech Kopuł. Muzeum Sztuki Współczesnej, Wystawowa 1

wstęp płatny

LITERATURA

Hala Stulecia – Wrocław, ul. Wystawowa 1

wstęp za zaproszeniami

MUZYKA

Spektakl historyczny Pióro z kapelusza

Rynek

2016-08-22 2016-09-11

Dolny Śląsk

MOKAPP – Mobilny Katalizator Przestrzeni Publicznej

Wrocław

2016-08-24 2016-08-25

TEATR

2016-08-26

TEATR

2016-08-27 29.08

MUZYKA

2016-08-31 11.09

TEATR

całoroczny

Sztuki Wizualne

2016-08-20

wstęp płatny

wstęp płatny

Summer Rental. Die Sammlung Marx zu Gast in Wrocław / Letnia Rezydencja. Kolekcja Marxa gościnnie we Wrocławiu Gala przyznania Nagrody im. Janusza A. Zajdla

2016-08-21 Lubiąż

TEATR

2016-08-19 2016-08-20

1000 lat muzyki we Wrocławiu NieKongres Animatorów Kultury na SLOT ART Festiwalu w Lubiążu

MUZYKA

wstęp płatny

Instytut im. Jerzego Grotowskiego

Marc Chagall i malarze europejskiej Muzeum Miejskie Wrocławia, awangardy Pałac Królewski, ul. Kazimierza Wielkiego 35 BASK 2016 ul. Parkowa 1-3

2016-07-01 2016-07-10

wstęp płatny

In Between Festivals

Wystawa stała polskiej sztuki współczesnej w Muzeum Sztuki Współczesnej Kościół. Piękno i Kicz I Architektura VII Dnia

wstęp wolny

wstęp płatny

wstęp wolny

In Between Festivals Edukacja Kulturalna Przeciw Wykluczeniom: Słoneczna szkoła sztuki – pokazy finałowe Wrock for Freedom

Wrocławskie Centrum Twórczości Dziecka Centrum Historii Zajezdnia

Dworzec Świebodzki niedokończony dom, przemieszczający się ludzie, ruchome granice/european songlines Brochów, Przedmieście Oławskie, Wrocław - wejście od podwórza Kozanów, Ołbin i Huby,

wstęp płatny

wstęp wolny

13


25 czerwca wielki koncert Davida Gilmoura na placu Wolności we Wrocławiu. O spotkaniach z muzyką gitarzysty Pink Floyd i z samym artystą na barce w Londynie opowiada Piotr Metz, szef muzyczny radiowej Trójki

Artysta, który obronił Pink Floyd Płyta miała dziwną, czarną okładkę z pryzmatem w barwach tęczy. Oczywiście słyszałem wcześniej o Pink Floyd, rockowych eksperymentatorach, ale to był

mój pierwszy własny winyl, na który, podczas giełdy płytowej w Krakowie, wydałem zawrotną wówczas sumkę. Powodem była nie tylko rozchodząca się błyskawicznie w środowisku „wtajemniczonych” plotka, że Dark Side of the Moon to niezwykły album, ale i magiczny znaczek „SQ” na okładce, oznaczający wersję kwadrofoniczną. Wówczas absolutnie awangardową, oznaczającą czterokanałowy dźwięk z czterech głośników, ćwierć wieku przed kinem domowym i systemem 5.1. Byłem już wówczas, jako zapalony audiofil, ale z ograniczonymi środkami, posiadaczem kwadrofonicznego wzmacniacza Sansui i gramofonu Sony, które z czterema polskimi Tonsilami wprowadzały mnie w magiczny świat miksu Alana Parsonsa. Tak, tego samego, który na zlecenie Pink Floyd zmienił Ciemną stronę Księżyca w jeszcze bardziej kosmiczne dźwiękowo dzieło. Historia po latach zatoczyła koło i tenże miks, już w XXI wieku, zespół opublikował na reedycji płyty, która mieszkała na liście sprzedaży „Billboardu” przez… czternaście lat. Przypomnę, że i w Polsce mieliśmy wówczas odważną próbę zmierzenia się z najnowszą technologią: kwadrofoniczny magnetofon szpulowy mam do dziś.

A potem był Animals na różowym winylu. A wcześniej pierwszy bootleg z koncertu na Wembley w 1974 roku, gdzie zespół zagrał po raz pierwszy utwory z Animals z innymi jeszcze tytułami – mój powód do dumy i przepustka na każde krakowskie party w owym okresie. I wreszcie The Wall: ścieżka dźwiękowa krakowskiej giełdy płytowej przez cały listopad i grudzień 1979 roku.

Na żywo zobaczyłem ich... ... dopiero w Pradze w latach dziewięćdziesiątych. Spotkanie Gilmoura na backstage’u mogę porównać chyba tylko do ujrzenia na własne oczy postaci z komiksu czy znanego obrazu jakiegoś mistrza. Ktoś dobrze znany od lat, ale żywy! Chodzi i mówi! Pink Floyd lat 80. i 90. XX wieku długo był dla mnie, purysty, tylko substytutem. Przekonał mnie chyba dopiero koncert „Pulse”, no i wreszcie „Live Aid”, gdzie na szczęście zdążyli jeszcze raz zagrać, i to pięknie, razem. Miałem przyjemność komentować ten koncert przez kilkanaście godzin dla TVN i pamiętam do dziś, jak powiedziałem: „Teraz po prostu już nic nie mówmy, tylko słuchajmy, bo dzieje się historia”. Tak się złożyło, że kilkakrotnie rozmawiałem z Watersem i raz z Nickiem Masonem. Gilmoura dane mi było spotkać tylko przelotnie na jego słynnej barce-studiu, którą oglądałem z nabożną czcią, posiadając wówczas na londyńskim kanale własną, tyle że bez studia i jakieś czterdzieści razy mniejszą. Mało kto wie też, że Gilmour bywał regularnie w podkrakowskim studiu Zbi-

gniewa Preisnera, który stał się w ostatnich latach jego stałym współpracownikiem, o czym przekonamy się podczas wrocławskiego koncertu. Z Watersem rozmawia się wyłącznie o światowej polityce, z Masonem – żartuje: („Czy pracowaliście razem nad reedycjami płyt?” – Jesteśmy Pink Floyd, NIE pracujemy razem”). Chciałbym bardzo porozmawiać kiedyś dłużej z człowiekiem, który potrafił do dzieła życia kolegi z zespołu dołożyć

dwa najpiękniejsze utwory, bez których nie byłoby The Wall: Comfortamblu Numb i Run Like Hell. Z człowiekiem, który w dokumencie pokazującym powstawanie Ciemnej strony... gra pierwsze skrzypce, który wreszcie z pierwszej płyty solowej, uwolniony od ograniczeń grupy, stworzył dzieło spontaniczne i piękne, jakże inne od chmurnego i walczącego z demonami Watersa. To album, który po latach broni się lepiej niż niejeden firmowany przez Pink Floyd. Z człowiekiem, który podjął się niemożliwego – reaktywował zespół bez jego najważniejszego muzyka, współzałożyciela – i go obronił. Wystarczy posłuchać Learning to Fly, On the Turning Away czy High Hopes. A na dodatek dał światu Kate Bush. Jak? Odkrył ogromny potencjał

w demówkach piętnastolatki, przekonując wytwórnię EMI do zainwestowania w naukę nieprawdopodobnie utalentowanej nastolatki. Po latach zaśpiewała z nim wspólnie Comfortably Numb w londyńskim Hammersmith Odeon. I wreszcie – był członkiem Rockestry przedziwnego projektu Paula McCartneya, który zaowocował nagrodą Grammy.

David Gilmour dał nam wszystkim... ... jeszcze wiele powodów do polubienia go w sposób bynajmniej nie facebookowy. I wciąż dokłada kolejne. No to kolejny raz sprawdzam internetowe aukcje. Taśma szpulowa Atom Heart Mother – w oficjalnej edycji z okładką, wydana w Japonii, wciąż kosztuje okrągłe 4 tysiące dolarów. Poczekam cierpliwie.

Piotr Metz Autor jest dziennikarzem muzycznym, jeden z założycieli radia RMF FM, byłym redaktorem naczelnym „Machina” oraz m.in. dyrektorem muzycznym Radiostacji, Radia Kraków i Sopot Festival. W latach 1982-1990 i ponownie od 2005 współpracownik, a od 2016 r. dyrektor muzyczny Programu III Polskiego Radia i autor audycji „Lista osobista”.

Rammstein i Limp Bizkit też zagrają w Europejskiej Stolicy Kultury 27 sierpnia Wrocław zamieni się w stolicę muzyki rockowej. Na Stadionie Wrocław ESK zorganizuje pierwszą edycję festiwalu Capital of Rock. Największą gwiazdą będzie legendarna niemiecka supergrupa Rammstein, znana z niezwykle widowiskowych koncertów. Na festiwalu wystąpią także słynne amerykańskie grupy Limp Bizkit oraz RED, walijski Bullet For My Valentine i wrocławski OCN. Koncert Rammstein i Limp Bizkit, obok występu Davida Gilmoura, będzie jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń muzycznych tego roku w Polsce. Fani mogą spodziewać się niezapomnianego widowiska, gdyż także Fred Durst i jego Limp Bizkit należą do najbardziej ener-

14

gicznych grup koncertowych na świecie. We Wrocławiu zagrają po raz pierwszy. Z kolei pochodzący z Nashville RED wykonuje chrześcijańskiego rocka z wpływami muzyki alternatywnej, metalowej i post-grunge. Dwa spośród pięciu albumów grupy nominowane były do nagrody Grammy w kategorii Best Rock Gospel Album. Walijski kwartet Bullet For My Valentine zaprezentuje porywającą mieszkankę ciężkiego rocka i metalcore. Lokalną scenę na Capital of Rock reprezentować będzie wrocławskie trio OCN, które na swoim koncie ma siedem płyt i dziesiątki koncertów na największych polskich i zagranicznych scenach. Więcej informacji: www.wroclaw2016.pl/capitalof-rock-2016

Legendarny gitarzysta Pink Floyd wyrusza w światowe tournée promujące płytę „Rattle That Lock”. Pierwszy, specjalny koncert z okazji Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 zagra 25 czerwca na placu Wolności. Występ 70-letniego brytyjskiej artysty rozpocznie się o godz. 21. Gośćmi Davida Gilmoura podczas wrocławskiego koncertu będą Leszek Możdżer, znakomity pianista i dyrektor artystyczny festiwalu Jazz na Odrą, oraz Zbigniew Preisner wraz z 30-osobową orkiestrą. Dla słuchaczy przygotowano 25 tysięcy miejsc. Bilety rozeszły się w kilka godzin…

MECENAS KONCERTU

MECENAS KONCERTU


Centrum Historii Zajezdnia Wystawa „Wrocław 1945-2016” i widowisko „Wrock For Freedom” na otwarcie 27 sierpnia 2016 r.

Zajezdnia autobusowa przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu to miejsce niezwykłe. Obiekt z końca XIX wieku był „świadkiem” skomplikowanej historii miasta. Zniszczony w trakcie walk o Festung Breslau i częściowo odbudowany po 1945 roku, gdy Städtische Straßenbahn Breslau zastąpione zostało przez polskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. W sierpniu 1980 roku w zajezdni rozpoczął się strajk wspierający robotników Wybrzeża. Tak rodziła się wrocławska „Solidarność”. W tym miejscu powstaje Centrum Historii Zajezdnia. I po raz kolejny się zmienia: zagoszczą tu wystawy, warsztaty edukacyjne, wydarzenia kulturalne i artystyczne. Hala zajezdni odzyskała swój dawny blask, a całe otoczenie zmieniło

się z pożytkiem dla okolicznych mieszkańców. Pierwsi zwiedzający pojawią się pod koniec sierpnia 2016 roku. – Chcemy pokazać, jak przebiegał proces przybywania do Wrocławia ludności polskiej po drugiej wojnie światowej, jak to miasto się tworzyło, a potem, jak w roku 80., na nowo odzyskiwało swoją tożsamość – opowiada dr Wojciech Kucharski, dyrektor Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”. – Chcemy, aby zwiedzający przenieśli się w czasie i przeżyli przygodę. Wystawa będzie zorganizowana jak miasto: z ulicami, dworcem kolejowym, sklepem mięsnym, czytelnią, kioskiem i labiryntem. Zejdziemy też do podziemia, gdzie opowiemy o opozycji antykomunistycznej. Nasz odbiorca będzie mógł się poczuć jak ktoś, kto przyjeżdża do

Wrocławia zaraz po wojnie, i w godzinę przeżyć 70 lat. Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” oraz Zarząd Regionu Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność” w rocznicę sierpniowych strajków w miejscu, w którym wrocławianie powiedzieli „nie” totalitaryzmowi, w Zajezdni nr VII organizują koncert pod hasłem „Wrock for Freedom”. 27 sierpnia podczas otwarcia w tym multimedialnym widowisku artystycznym wystąpią legendy rocka, śpiewając o ludziach, którzy odbudowali po II wojnie światowej miasto z gruzów, a gdy trzeba było twardo walczyli o prawdę. W poprzednich edycjach słuchaliśmy Gorana Bregovicia, Perfectu, Dżemu czy Lecha Janerki. W tym roku także wystąpi wielka legenda rocka. Jaka? To trzymane jest w tajemnicy.

„Wrocław musi opowiedzieć o swoich powojennych latach. Tu na początku niemal każdy był skądś. A to oznacza tysiące historii, w których odbijał się jak w lustrze poprzedni wiek naznaczony kataklizmami” – z okazji otwarcia Centrum Historii Zajezdnia o losach powojennego Wrocławia pisze Piotr Semka

Mozaika na Grabiszyńskiej Każdy historyk lub reportażysta poznał to uczucie. Zaczynamy badać jakiś epizod dziejów sprzed przynajmniej półwiecza, docieramy do ostatnich świadków zdarzeń i wtedy słyszymy: „Szkoda, że nie zajął się pan tym wcześniej. Wtedy żył ten, i tamten, i jeszcze tamten...”. Sam, zbierając niedawno materiały o powojennych latach w komunistycznej Polsce, co rusz odkrywałem, że kluczowi świadkowie, mogący wyjaśnić tę czy inną tajemnicę z tamtych lat, zupełnie niedawno odeszli. Ludzie, którzy w 1945 roku mieli 20 lat, liczą dziś sobie 91 lat. Ci, którzy ukończyli dwie pierwsze dekady życia 1 lub 17 września 1939 roku – wybieram dwie najbardziej tragiczne daty dla najstarszego pokolenia – są jeszcze bardziej leciwi i nieliczni: mają dziś 97 lat. Na tym polega gorzki paradoks naszego stosunku do historii. Bardzo długo wydaje się nam, że jeszcze jest za wcześnie, że jest jeszcze czas... Albo zbyt długo uważamy, że jakieś wydarzenia są banalne i nie ma w nich nic niezwykłego. A potem, gdy nowe pokolenie uświadamia sobie, że giną pamiątki i zbyt mało jest świadectw, zaczynamy gonić czas. Dlatego ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że grupa młodych ludzi myśli o ośrodku dokumentującym powojenną historię Wrocławia. Od końca lat 70. przybywałem do Wrocławia rok po roku, odwiedzając ro d z i n ę. Odnajdywałem ślady przeszłości, bywałem tu w czasie k arnawału „Solidarności” i wtedy, g d y

gaz dusił gardło na ulicy Świdnickiej – bojowej arterii ulicznych walk z komunistycznym ZOMO. Zaczęło się od pomysłu z „Pociągiem do historii”. Paroma wagonami, które odwiedzały miasta i miasteczka na Dolnym Śląsku z opowieścią o tym, jak po 1945 roku powstawało tu polskie życie. Wystawa wskazywała kierunek przyszłej stałej ekspozycji. Pokazywała, jak poszukiwanie stabilizacji i normalności Polaków przybyłych z Lwowa czy Kielecczyzny musiało zmagać się z poczuciem obcości na terenach, które niedawno opuścili niemieccy mieszkańcy tych terenów. Jak w jednym miejscu spotykała się chęć znalezienie nowego domu po wojennych latach grozy z nienormalnością i represyjnością systemu komunistycznego.

Zajezdnia – świadek historii Dziś – dziewięć lat po tym, jak na dworcu Wrocław Główny ludzie oglądali wagony pełen historii – Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” znajdzie wreszcie stałą siedzibę w dawnej zajezdni autobusowej przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu. To wyjątkowe miejsce. To tu 26 sierpnia o szóstej rano rozpoczął się strajk wrocławskich kierowców autobusów w solidarności ze strajkiem w Stoczni Gdańskiej. Puste przystanki były sygnałem dla całego Wrocławia, że zaczęła się wielka pokojowa rewolucja przeciw systemowi komunistycznemu. Tak jak na bramie Stoczni, tak tu – na szybach autobusu – przylepiono portret Jana

Pawła II i przywieziony z Gdańska plakat z napisem „Solidarność”. Ci z władz wrocławskiej PZPR, którzy liczyli, że brak transportu wywoła gniewne reakcje zwykłych ludzi – zawiedli się. Wrocław wiedział, że strajk jest elementem czegoś bardzo ważnego. Trudno o lepsze miejsce do zbierania i dokumentowania ostatnich 71 lat historii mieszkańców Dolnego Śląska.

Opowiedzieć o mieście ocalonych i biskupa Kominka To było najludniejsze miasto Europy, które w ciągu paru powojennych lat przeżyło niemal całkowitą wymianę ludności. To miasto, które musiało zbudować nową egzystencję po wyburzeniu walkami większości substancji budowlanej. To miejsce utożsamiane – obok Gliwic – w reszcie Polski z „drugim Lwowem”. Miejsce krótkotrwałego odrodzenia się życia społeczności żydowskiej ocalonej z Zagłady i wracającej z sowieckiego zesłania. Miasto, w którym działała po wojnie sieć niepodległościowego ruchu oporu spod znaku zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Magnes przyciągający szabrowników. Punkt na trasie powojennych ucieczek przez „zieloną granicę” przez Czechosłowację na Zachód. To tu w katowni UB na ulicy Łąkowej zginęły setki polskich patriotów, chowanych potem w nieoznaczonych grobach. To powojenna przystań całej plejady kapłanów społeczników, takich jak ksiądz Aleksander Zienkiewicz – duszpasterz akademicki, który wychował w wolności myślenia wielu ludzi późniejszej generacji „Solidarności”. To stolica biskupia Bolesława Kominka,

inicjatora listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. Miasto intelektualnej i studenckiej opozycji Marca 1968 roku i kontestacji lat 70. To wreszcie w latach 80. twierdza „Solidarności” i „Solidarności Walczącej”. A jednocześnie kpiarskiej Pomarańczowej Alternatywy i młodzieżowej kontestacji ruchu „Wolność i Pokój.”

Zapisać pionierów i karnawał „Solidarności” Gdy napisałem słowa o Wrocławiu jako solidarnościowej twierdzy, natychmiast uświadomiłem sobie, że także w rejestrowaniu pamięci o tej epoce jesteśmy na granicy spóźnienia. Ludzie, którzy w 1980 roku zakładali komisje „Solidarności”, mając 30 lub 40 lat, mają dziś od 66 lat do 76 lat. Ilu z nich odeszło, nie zostawiając żadnych relacji o karnawale solidarnościowym lat 1980-81? A co z tymi, których zmuszono do emigracji i którzy nie wrócili po 1989 roku z USA, Kanady czy Australii? Kto spisze ich wspomnienia? Czy stać nas na ich utracenie? Ale na swoje uwiecznienie czekają też ludzie , którzy po prostu budowali nowe życie we Wrocławiu i na całym Dolnym Śląsku. Którzy uruchamiali szkoły i elektrownie, którzy odgruzowywali Uniwersytet Wrocławski. Filmografia PRL nakręciła w latach 60. i 70. wiele filmów o pionierach na ziemiach odzyskanych. Ich często propagandowy wymiar nie zmniejsza faktu, że uwieczniły one gigantyczny wysiłek, bez którego nie zbudowano by normalnej egzystencji na tych terenach. Teraz jest czas, by zamalować białe plamy na tym pejzażu pionierskich lat. Przypomnieć

o roli księży w budowaniu wspólnot społecznych w małych dolnośląskich miasteczkach i wsiach. Kapłanów, którzy z jednej strony musieli łagodzić żal ludzi po utracie kresowych ojczyzn, a z drugiej strony poddawani byli inwigilacji i kontroli komunistycznej tajnej policji. Iluż było takich cichych i nieznanych bohaterów „oswajania” tych ziem? Mój stryj, który zamieszkał we Wrocławiu w 1946 roku, zawsze wspomina jedną przykładową postać. Skromnego nauczyciela, który tuż po kapitulacji Festung Breslau – sam, z własnej inicjatywy, bez widoków na zyski – założył w bocznej uliczce wrocławskiego Rynku wypożyczalnię o dumnej nazwie „Polska książka na Dolnym Śląsku”. Tacy ludzie czekają na uwiecznienie w ośrodku „Pamięć i Przyszłość”.

Legenda miasta krasnoludków i Ossolineum Od 71 lat polski Wrocław szuka własnej tożsamości, ale i umiejętnie buduje swoją markę. Temu dziełu służyli naukowcy pracujący nad wzniesieniem Panoramy Racławickiej i ci, którzy budowali Ossolineum. Ci, którzy wpłynęli na przyjazd do Wrocławia pomnika Fredry i ci, którzy demonstrowali oddolną przyjaźń polsko-czechosłowacką. Ci, co pracują nad ekspozycją rękopisu „Pana Tadeusza”, i ci, co projektują figurynki krasnoludków, których potem z mapkami w ręku szukają na wrocławskich ulicach mali turyści. Legenda miasta jest jednym z największych skarbów i magnesów przyciągających ludzi z innych miast i krajów. Wrocław musi teraz opowiedzieć o swoich powojennych latach. Tu na początku niemal każdy był skądś. A to oznacza tysiące historii, w których odbijał się jak w lustrze poprzedni wiek naznaczony kataklizmami. Pozostaje jedynie ułożyć z tych tysięcy odłamków ludzkich losów jakąś piękną i mądrą mozaikę. Piotr Semka Autor jest publicystą m.in. tygodnika „Do rzeczy” i „Rzeczpospolitej”, historykiem i autorem książek, m.in. biografii Lecha Kaczyńskiego i Lecha Wałęsy oraz niedawno wydanej „My, reakcja. Historia emocji antykomunistów 1944-1956”.

15


Niezwykły, artystyczny „Głos wykluczonych” to fenomen Wrocławia Wielki finał cyklu „Głos wykluczonych” „Głos wykluczonych” to program Michała Znanieckiego, który od 4 lat Fundacja Jutropera realizuje we Wrocławiu i miastach partnerskich we współprodukcji z ESK Wrocław 2016 oraz przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W tym roku Jutropera pokaże spektakle i spotkania podsumowujące wszystkie dotychczas zrealizowane wydarzenia oraz nowe widowisko: „Sen nocy letniej: Historia innego żołnierza”. Ideą „Głosu wykluczonych” jest łączenie grup artystów profesjonalnych i dotkniętych wykluczeniem społecznym. W tym roku do projektu dołączyła grupa podopiecznych z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii nr 2, która obok warsztatów teatralnych prowadzonych przez Zofię Dowjat bierze czynny udział w zajęciach akrobatycznych, przygotowując tym samym jedną z części plenerowego widowiska. W wydarzeniu wezmą udział także zaproszeni artyści, m. in. Ewa Biegas, Karina Skrzeszewska, Wioletta Białk, Michał Koterski oraz międzynarodowy zespół muzyczny pod kierownictwem baskijskiego akordeonisty i kompozytora Jona Paula Laki. Premierę zaplanowano na 31 lipca o godz. 21 w plenerach parku w Leśnicy.

16

Jutropera: powroty do życia jak na billboardzie Poznałem Wrocław z billboardów: to były reklamy megaprodukcji operowych, które wydawały mi się odległym snem każdego reżysera. Sen stał się rutyną i poznałem Wrocław idący na moje spektakle. Jak na corridy w hiszpańskich miastach, tłumy idą parkami, ulicami, mostami i masz wrażenie, że miasto pustoszeje, a wszyscy jego mieszkańcy towarzyszą twoim muzycznym przygodom. Nie wszyscy jednak! Wtedy pomyślałem o grupach wykluczonych. Wtedy poczułem się wrocławianinem, nie będąc ani radnym, ani dyrektorem. Wtedy zrozumiałem, że opera może być również instrumentem społecznym. Jak zwykle w takich projektach chodzi bardziej o ratowanie twojej duszy artysty, którego zjada rutyna, a nie popisywanie się psychoterapeutycznymi zdolnościami. I chyba ta formuła pozwoliła nam zbudować spektakle „bez znieczulenia”, traktując amatorów na równi z aktorami profesjonalnymi, solistami operowymi, a nawet tancerzami. Osoby, które zaprosiliśmy do współpracy, od razu wyczuwały, że budujemy razem, a nie „dla nich”. Że tworzymy dla publiczności, która ma zapłacić za bilet. Że nie ma taryfy ulgowej dla jeżdżących na wózkach czy osób zagubionych w oparach alzheimera. I wtedy znowu poczuli się pełnowartościowi, zadaniowi, żywi. I ja też.

Głośny głos wykluczonych Kiedy w 2012 roku rozpoczynaliśmy przygotowania do pierwszej edycji „Głosu wykluczonych”, naszym planem była praca każdego roku z inną grupą społeczną. Jednak zapotrzebowanie społeczne na Jutroperę we Wrocławiu okazało się znacznie większe i szersze. Zaczęliśmy z seniorami z Miejskiego Centrum Usług Socjalnych. Przejście od pierwszych zajęć, pełnych ciszy i braku zaufania, przez cotygodniowe spotkania pogłębiające zażyłość i pewność siebie,

przez pełen emocji i łez wzruszenia pierwszy pokaz w lipcu w Imparcie, aż po finałowy spektakl w Teatrze Capitol w grudniu 2013 roku z towarzyszeniem prawdziwej orkiestry... Pierwsza podróż zakończona wielkim zwycięstwem! Ze sceny padły słowa niezwykle ważne: „Musicie nas wziąć do kolejnej edycji spektaklu! Jeśli nas zostawicie, to umrzemy!” – mówili seniorzy, niemal wyrywając sobie mikrofon i przekrzykując dyrektora Jacka Sutryka, wiernego patrona naszych spektakli. Taki szantaż emocjonalny, wypowiedziany pół żartem, pół serio, odbił się bardzo dużym echem na naszej pracy. Podjęliśmy wyzwanie. Chociaż kolejny rok, 2014, miał być poświęcony jedynie pracy z dziećmi z placówek opiekuńczo-wychowawczych, zmieniliśmy plan, scenariusz, projekt, ogląd problemów. Zmieniliśmy punkt ciężkości na integrację międzypokoleniową. Takie działania są niezbędne, by projekt naprawdę żył, odpowiadał prawdziwie problemom i zapotrzebowaniu społecznemu. Tak więc zamiast „Piotrusia i wilka” powstało „Pokolenie P: Prokofiew”. Ponad trzydziestoosobowa grupa dzieciaków z Wrocławskiego Centrum Opieki i Wychowania, dzięki wsparciu dyrektora Sylwestra Pajęckiego i niezastąpionej Marioli Korman, połączyła swoje siły z grupą seniorów, wytrawnych już aktorów. I znowu emocje przed pierwszym spotkaniem dwóch grup... Satysfakcja była wielka. Nawiązały się przyjaźnie międzypokoleniowe, a bariery, które chcieliśmy przełamywać, okazały się tak naprawdę nieistniejące.

Dzieci, Ukraińcy i gwiazdy Są momenty, które zapadną w pamięć na zawsze. Na przykład pierwsze zetknięcie dzieciaków z Agatą Zubel. Dla nas osobowość wielka, świetnie znana, nie trzeba jej przedstawiać. Jednak jak

przygotować kilku czy kilkunastoletnie dzieci na spotkanie ze śpiewaczką operową? Agata swoją magią uwiodła dzieci już pierwszymi dźwiękami, wszystkie były jej, a po pierwszych zajęciach każdy chciał jej autograf i być na scenie jak najbliżej niej. Niezapomniane chwile w plenerach Instytutu Grotowskiego na Grobli i tradycyjnie – finałowo – w Capitolu, z towarzyszeniem Młodej Polskiej Filharmonii pod dyrekcją Adama Klocka, dzięki wsparciu Fundacji Zwierciadła. Na pewno było warto i bardzo wierzymy w to, że ten spektakl i całoroczna praca z Zosią Dowjat i trenerami Fundacji wpłynęły na dzieciaki pozytywnie. No i znowu ekipa jutroperowa nam się powiększyła. „Sen nocy letniej 2015” zamiast planowanych przez nas Romów. Przekrój wielokulturowego Wrocławia: charyzmatyczna grupa Ukraińców związanych z zespołem „Śpiewogra” Haliny Czekanowskiej, ukraińsko-łemkowski zespół taneczny powstały specjalnie na potrzeby spektaklu dzięki wielkiej determinacji organizacyjnej Oksany Terefenko, wspaniałej energii wszystkich tancerzy i oczywiście chorografii Diany Theocharidis, przedstawiciele Greków, Żydów, nasi seniorzy i ekipa dzieciaków z WCOW, dzielnie towarzysząca całej produkcji. Powstało widowisko wielobarwne: nocny spacer parkowymi zakamarkami w Leśnicy, gdzie kryły się postaci szekspirowskiego „Snu nocy letniej”, wspaniała scena kulminacyjna nad stawem, ubarwiona pokazami Water Concept i projekcjami Bogumiła Palewicza. Udało się także zgromadzić świetny team aktorów i śpiewaków, między innymi rodzinę Koterskich (Misiek, Marek i Małgosia Bogdańska), Melę Koteluk, Kamila Barona i Wiolę Białk z Teatru Rozrywki w Chorzowie, czy nasze gwiazdy operowe: Ewę Biegas, Karinę Skrzeszewską i Sebastiana Marszałowicza. Całe widowisko wpisane było w kontekst argentyński i współprodukcję z „The

Fairy Queen”, jaka powstała w ramach Festival Opera Tigre w Buenos Aires. Do Wrocławia zawitali argentyńscy artyści, a rok później udało się cząstkę wrocławskiego ESK open air pokazać w Tigre (między innymi bajkowe kostiumy Adama Królikowskiego). Ale to niejedyne wędrówki naszego „Głosu wykluczonych”. Najwięcej podróży odbył Król Lear. Profesor Jerzy Artysz żartuje, że każdego roku przybywa mu córek… Ale to prawda! „Szukając Leara:Verdi” pokazaliśmy już w Krakowie i Szczecinie, pilotażową wersję w Buenos Aires i – chyba najciekawszą – we Lwowie. Każdorazowo nowy dwór, nowi seniorzy, inne opowieści o wojnie, burzy. Inny sąd, energia, rytm, śmiech i płacz.

Opowieści o wielkich emocjach O wszystkich tych emocjach chcemy opowiedzieć 22 lipca we wrocławskim Imparcie. Chcemy zgromadzić pełen dwór Króla Leara, spotkać ze sobą jak najszerszą rodzinę, poznać ze sobą córki ukraińskie, polskie i argentyńskie. Będziemy mówić też o przyszłości, bo są kolejne miejsca, gdzie wyjeżdżamy, by budować nowe światy, zbierać nowe historie, doświadczenia i emocje. Ale wracamy do Wrocławia. Rok 2016, finał „Głosu wykluczonych”, obok wspomnień z poprzednich lat i spotkań wokół minionych edycji – nowy spektakl, nowa grupa, tym razem „Historii żołnierza”, z podopiecznymi Ośrodka Socjoterapii nr 2. Wielki finał. I co dalej? Wracamy do Wrocławia. Chyba nie możemy zatrzymać machiny Jutropery i powiedzieć „stop”. To już koniec. Za każdym razem wracamy z naszych dalekich podróży do Wrocławia pełni entuzjazmu, nowych pomysłów i perspektyw dla naszych wychowanków, jak i kolejnych grup, które chcą z nami pracować. Już teraz mówimy do zobaczenia w 2017! Przystanek: bloki i ich mieszkańcy. I znowu poczujemy, że żyjemy miastem i z miastem. Z Wrocławiem, który pozostanie stolicą naszej kultury; w sercach seniorów, którzy znowu zaczęli marzyć; dzieci, które odważniej planują przyszłość; mniejszości, które poczuły swą moc i młodzieży, która mogła znaleźć potwierdzenie, że nie jest zgubiona. I w sercach naszych artystów, którzy nie boją się ryzyka i już wiedzą, że tylko ryzykując można tworzyć prawdziwą sztukę. Dziękuję Wrocławiowi i chciałbym to obwieścić na wszystkich billboardach świata, tak jak obwieszczano megaprodukcje, które mnie tu przyciągnęły.

Michał Znaniecki Autor jest reżyserem, dramaturgiem i scenografem. Zadebiutował spektaklem z muzyką Monteverdiego, zrealizowanym w 1993 roku dla mediolańskiej La Scali. Od 1995 roku prowadzi w Mediolanie grupę teatralną Ape, jest również dyrektorem artystycznym stowarzyszenia CON-Teatro w Turynie. Ma na koncie ponad sto spektakli operowych, muzycznych i dramatycznych oraz dziesiątki warsztatów, laboratoriów edukacyjno-artystycznych i happeningów realizowanych na wszystkich kontynentach.


Tegoroczna edycja Brave Festivalu to kilkanaście niezwykłych wydarzeń artystyczno-społecznych z całego świata, ukazująca ludzi, których codzienność jest bardzo trudna. Ale przetrwali, ocaleli i wybijają się na niezależność

Przeciw Wypędzeniom z Kultury

„Ci inni, z innej kultury, z gorszej warstwy społecznej, niewidomi czy niesłyszący, mogą nam podarować coś wyjątkowo cennego: pozytywną moc życia” Grzegorz Bral

fot. Andrzej Zając

Brave Festival 2016

Dwunasta edycja „Brave Festiwal – Przeciw Wypędzeniom z Kultury” to edycja znacząca i – miejmy nadzieję – symboliczna. Dlaczego tak sądzę? Gdyż jest to chyba edycja najbardziej ze wszystkich dotychczasowych właśnie o „wypędzeniach”. Dzisiejszy świat jest planszą, na której setki tysięcy ludzi migrują, uciekają, przemieszczają się, szukają nadziei, ocalenia. Trudno nawet nazwać czy sklasyfikować wszystkie przejawy współczesnych wypędzeń. Wystarczy zanurzyć sie w dziełach Zygmunta Baumana czy Mircei Eliadego, aby rozumieć, że kategoria „Obcego” jest pojemna, przejmująca i wzbudzająca reakcje. Tegoroczny Brave Festival odbędzie pod hasłem „Outcasts – Wykluczeni”. W roku Europejskiej Stolicy Kultury we Wrocławiu zdecydowaliśmy sie mówić o ludziach, którzy od zawsze byli w swoich i obcych społecznościach odmienni, inni, a przez to stygmatyzowani i piętnowani. Tegoroczna edycja to kilkana-

ście zjawisk z całego świata, ukazująca ludzi, których codzienność z rożnych przyczyn jest bardzo trudna i skomplikowana. Przetrwali, ocaleli, wybijają się na życiową niezależność. Przedstawimy świat ludzi z wielką wolą życia i tworzenia. Świat ludzi, którzy zdecydowali się z pozornej lub rzeczywistej słabości uczynić siłę. Przełamywanie społecznych stereotypów nie jest proste, ale możliwe – a jak pokazują historie grup zaproszonych na Brave Festival, narzędziem może być sztuka. Teatr 21 z Warszawy swoją nazwę wziął od dodatkowego chromosomu 21, którym obdarzeni są jego aktorzy – ludzie z zespołem Downa (w Teatrze grają również osoby z autyzmem). Ich spektakle demaskują iluzje, wpuszczają dystans do świata, burzą stereotypy. Bez wątpienia jest w nich wielka pasja tworzenia teatru, ale i życiowa odwaga oraz umiejętność doceniania siebie i postrzegania swojej inności jako daru. Izraelski Nalaga’at Theater, którego część aktorów cierpi na zespół Ushera

– schorzenie genetyczne, za sprawą którego następuje stopniowa utrata wzroku i słuchu – uświadamia publiczności, że niepełnosprawność nie stanowi przeszkody w wyrażaniu siebie i byciu kreatywnym. Sztuka ułatwia to w sposób szczególny. Spektakle Candoco Dance Company z Londynu to odkrycia choreograficzne, które wciąż na nowo przesuwają granice definiujące taniec i zmieniają myślenie o fizycznej sprawności i perfekcji, zwłaszcza że solistami są także tancerze z niepełnosprawnościami. Niesłyszący muzycy z malezyjskiej grupy Deafbeat są zdeterminowani, aby „słyszeć” swoje bębny, a ich wytrwałość oraz ciężka praca otwierają przed nimi nowe możliwości. Z kolei Blind Ballet Company Fernanda Bianchiniego z Brazylii to jedyny na świecie zawodowy balet niewidomych. Jego tancerze rozpoznają świat „oczami swoich serc” i dają dowód, że można pokonać bariery i uprzedzenia. Przynależność do grupy społecznej uznawanej za gorszą, jak w wypadku hinduskich Cyganów i joginów z grupy Bakri Ki Mashak czy haitańskich artystów prezentujących rytuał Fet Gede, jest we współczesnym świecie jednym z motywów, dla których takich ludzi się nie akceptuje, lęka się ich i stygmatyzuje. Często to właśnie od tych obcych, innych, ale odważnych i dzielnych ludzi wychodzi pierwszy impuls, by się do siebie zbliżyć i pokazać, że wszyscy jesteśmy do siebie podobni. Tresor Nzengu, poeta i piosenkarz z Demokratycznej Republiki Kongo, który przed prześla-

dowaniami musiał uciekać do Malawi zabiera głos w imieniu ludzi, którzy boją się mówić o swoich losach. Halimeh, Mohammad, Alber i Shafeeq, artyści Musicians Without Borders z Palestyny, których twórczość inspirowana jest doświadczeniem niepełnosprawności i uchodźctwa, wierzą, że muzyka potrafi budzić w ludziach człowieczeństwo. Dla birmańskich społeczności LGBT festiwale Nat Pwe są jedyną szansą, by czuć się bezpiecznie, pokazując swoją tożsamość. Podczas uroczystości głównymi postaciami są transseksualni kapłani. Zobaczymy ich na zakończenie Brave Festival.

Przedstawimy świat ludzi z wolą życia i tworzenia, którzy zdecydowali się ze słabości uczynić siłę To właśnie ci inni, z innej kultury, z gorszej warstwy społecznej, niewidomi czy niesłyszący, mogą nam podarować coś wyjątkowo cennego: pozytywną moc życia, w każdym jego przejawie. Wrocławscy widzowie będą mieli okazję przekonać się o tym już podczas nadchodzącej edycji Brave Festival w dniach 1-16 lipca.

Grzegorz Bral Autor jest reżyserem i pedagogiem, twórcą i dyrektorem słynnego i wielokrotnie nagradzanego na całym świecie wrocławskiego Teatru Pieśń Kozła, dyrektorem artystycznym szkoły aktorstwa w Londynie oraz szefem artystycznym Brave Festival – Against Cultural Exile. Współpraca Adrian Podgórny – menedżer programowy Brave Festival.

1-16 lipca Wybrane wydarzenia Teatr Pieśń Kozła, „Crazy God” premiera Teatr Polski, Scena im. Jerzego Grzegorzewskiego 1 lipca, godz. 20 (otwarcie Brave Festival 2016), 1 lipca, 2-4 lipca, godz. 19 Tresor Nzengu 2 lipca, godz. 21 (Impart), 3 lipca, godz. 18 (Teatr Polski, Scena na Świebodzkim) DeafBeat Teatr Polski, Scena na Świebodzkim, 5-6 lipca, godz. 21 Teatr 21, „Upadki. Odcinek 2”, Impart, 6 lipca, godz. 18 Teatr 21, „Klauni, czyli o rodzinie. Odcinek 3”, Impart, 8 lipca, godz. 18 Blind Ballet Company Fernanda Bianchiniego 7 lipca, godz. 18.(Impart), 9 lipca, godz. 21 (Teatr Polski, Scena im. Jerzego Grzegorzewskiego) Candoco Dance Company, „Let’s Talk About Dis / Notturino”, Teatr Polski, Scena im. Jerzego Grzegorzewskiego, 7-8 lipca, godz. 21 Teatr Pieśń Kozła, „Portrety Wiśniowego Sadu”, Teatr Pieśń Kozła, ul. Purkyniego 1, 9-10 lipca, godz. 17 Musicians without Borders 10 lipca, godz. 21 (Impart), 12 lipca, godz. 21 (Teatr Polski, Scena na Świebodzkim) Nalaga’at Theater, „Say Orange”, Teatr Polski, Scena im. Jerzego Grzegorzewskiego, 12-13 lipca, godz. 18 Fet Gede, Teatr Polski, Scena na Świebodzkim, 13-14 lipca, godz. 21

White Festival – Festiwal Bieli 24 i 25 czerwca na nabrzeżach Odry i placach Wrocławia dojdzie do działań artystycznych łączących teatr uliczny, happening i paradę, w której wszyscy mogą wziąć udział. White Festival – Festiwal Bieli, zorganizowany z inicjatywy Bogdana Nowaka i Waldemara Płusy, twórcy słynnej Gliniady i idei Glinoludów, to impreza ESK Wrocław 2016, w trakcie którego wszystko za-

mieni się w nieskazitelną biel. Kostiumy, wszystkie rekwizyty, wszelkie pojazdy, a przede wszystkim wszyscy uczestnicy festiwalu pokryci zostaną cienką warstwą glinki, która po wyschnięciu uczyni z nas formę doskonałą – BIEL. W programie znajdą się całodniowe parady, spektakle, konkursy i pokazy. A wszystko odbędzie się pod hasłem „Wszyscy jesteśmy z jednej gliny”.

Ivan Perez/Korzo Producties, „Exhausting Space”, Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTa), 14-15 lipca, godz. 21 Nat Pwe FINAŁ Brave Festival 2016, Teatr Polski, Scena im. Jerzego Grzegorzewskiego 16 lipca, godz. 19 Więcej informacji dotyczących biletów na stronie www.bravefestival.pl/pl

17


Organizowane we Wrocławiu od 2014 roku wydarzenie muzyczne Singing Europe to spotkanie kilkudziesięciu chórów z całej Europy i prezentacja wspaniałych dzieł muzyki operowej, oratoryjnej oraz programów a cappella we współpracy z doświadczonymi, uznanymi artystami. Uczestnikami finałowej edycji z okazji ESK Wrocław 2016 w lipcu i sierpniu 2016 r. będą młodzi śpiewacy amatorzy, a także gwiazdy światowych scen muzycznych: Aleksandra Kurzak, Roberto Alagna, Paul McCreesh i siostra Christina Scuccia. Łącznie w trzech koncertach na Stadionie Wrocław (23 lipca), kościele pw. Świętej Marii Magdaleny (30 lipca) oraz Narodowym Forum Muzyki (6 sierpnia) wystąpi kilka tysięcy wykonawców. Wspólne koncerty i spotkania śpiewaków z różnych krajów z kilkudziesięcioma chórami z Dolnego Śląska umożliwią wzajemne poznawanie kultur i obyczajów różnych regionów Europy oraz integrację i rozwój środowiska chóralnego. Przez propagowanie idei śpiewu zespołowego i prezentowanie repertuaru obejmującego główne filary europejskiej kultury muzycznej oraz współpracę z artystami najwyższej klasy wykonawcy amatorzy zyskują szansę na czynne uczestnictwo w kulturze wysokiej. Uczestnikami koncertów z cyklu Singing Europe 2016 są nie tylko chórzyści z całej Europy czy gwiazdy światowych scen muzycznych (soliści, dyrygenci, zespoły, orkiestry), ale także publiczność zapraszana do wspólnego śpiewania. W sumie to kilkadziesiąt tysięcy osób, które latem 2016 roku będą się cieszyć wspólną pasją, a Wrocław na trzy weekendy stanie się Europejską Stolicą Śpiewu!

Wrocław Europejską Stolicą Śpiewu! czek), Kameralny Chór Angelus (Barbara Szarejko), Kuźniczanie (Olga Łagowska), Podkarpacki Chór Męski (Grzegorz Oliwa), Chór Basilica Cantans (Mirosława Jura-Żegleń), Stowarzyszenie Śpiewacze Canto Alegre z Łodzi ( Jan Kondratowicz), Strzyżowski Chór Kameralny (Grzegorz Oliwa), Una Voce (Andrzej Prus), Warszawski Chór Międzyuczelniany (Borys Somerschaf), Wrocławski Chór Światowych Dni Młodzieży (Sara Pradella), Zespół Wokalny Cantus Olaviensis (Barbara Szarejko), Zespół Pieśni Dawnej Fresca Voce (Michalina Spychalska).

* 30.07, godz. 18, kościół pw. św. Marii Magdaleny, katedra Kościoła polskokatolickiego Program: F. Mendelssohn-Bartholdy Eliasz op. 70 Monumentalny Monumentalny Eliasz Fe l i k s a M e n delssohna-Bartholdy’ego często bywa nazywany największym oratorium XIX wieku. Jest w nim zawart e

fot. Karol Grygoruk

Trzy koncerty Singing Europe 2016

Na edycję w roku 2016 składają się trzy wydarzenia:

W pierwszej części wieczoru koncert słynnej siostry Cristiny Scucci – zwyciężczyni programu „The Voice of Italy”. W drugiej cały stadion wypełni brzmienie najpopularniejszych piosenek z całej Europy w wykonaniu kilkunastu chórów Singing Europe pod dyrekcją Agnieszki Franków-Żelazny. Wśród wykonawców będą: Akademicki Chór Politechniki Łódzkiej (kierownictwo artystyczne Jerzy Rachubiński), Chór Dziecięcy Animato (Olivia Kaczyńska), Chór Bel Canto z Rybnika (Lidia Blazel-Marszolik), Chór Bel Canto z Jordanowa (Ksenia Miśkiewicz), Chór Canto Libero (Ewa Gadzina), Chór Kameralny Stella (Attila Zongor i Amarilla Regős), Chór im. prof. W. Wawrzyczka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie (Bogusław Paliński), Chór Kameralny Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli ( Jerzy Augustyński), Chór UTW Apasjonata (Bartosz Jugo), Chór Mieszany Echo (Agnieszka Trela-Jochymek), Chór Pasjonata ( Joanna Gawryszewska), Chór Grochów (Maja Sadłowska), Chór Mieszany Harmonia-Sygnał (Marek Pisarski), Chór Dziecięcy Zorynka (Izydor i Anzhela Doskoch), Chór Clemensianum (Tomasz Prichacz), Dziecięcy Chór Angeli (Spatariu Florin), Kameralny Chór Misericordia (Aleksander Piecha-

18

całe mistrzostwo techniczne kompozytora wsparte doskonałą znajomością polifonii, całe bogactwo jego zarówno muzycznej, jak i literackiej wyobraźni. Wykonawcy: Paul McCreesh – dyrygent, Rosemary Joshua – sopran, Paula

* 6.08, godz 18, Narodowe Forum Muzyki, Sala Główna KGHM, plac Wolności 1

skiej (Małgorzata Sapiecha-Muzioł), Akademicki Chór Politechniki Opolskiej (Ludmiła Wocial-Zawadzka), Akademicki Chór Studenckiego Centrum Kulturalnego Uniwersytetu w Niszu (Zoran Stanisavljevic), Chór NFM (Agnieszka FrankówŻelazny), NFM Filharmonia Wrocławska. Aleksandra Kurzak regularnie wystę-

fot. Łukasz Rajchert

* 23.07, godz. 18, Stadion Wrocław Największe wydarzenie chóralne w Europie

für Musik und Theater w Hamburgu. Laureatka konkursów wokalnych w Warszawie, Helsinkach, Barcelonie i Kantonie. Jeszcze podczas studiów zadebiutowała jako Zuzanna w „Weselu Figara” na scenie Opery Wrocławskiej. Jako pierwsza Polka w historii wokalistyki podpisała kontrakt z firmą fonograficzną Decca. W 2011 roku ukazał się jej pierwszy solowy album Gioia!; kolejne to Bel Raggio z ariami Rossiniego oraz Hej, kolęda! z najpiękniejszymi polskimi kolędami. Płyta Pieśni Fryderyka Chopina otrzymał prestiżowe wyróżnienie Diapason d’or. Aleksandra Kurzak za swoje osiągnięcia została uhonorowana nagrodami Prezydenta Wrocławia, Wojewody Dolnośląskiego oraz Ministra Kultury i Sztuki. Jest także laureatką Wiktora oraz nagrody TVP Kultura Gwarancją Kultury. W 2009 roku uzyskała tytuł doktora sztuki. W 2015 roku otrzymała International Opera Award i została laureatką Bachtrack Opera Award jako najlepsza śpiewaczka mijającego sezonu za rolę Donny Fiorilli w Royal Opera House. Roberto Alagna podczas trwającej 30 lat kariery zbudował repertuar składający się z ponad 60 ról. Jego upodobanie do poszukiwań objawiło się w wykonywaniu również mniej znanych dzieł, zarówno jeśli chodzi o produkcje operowe, koncerty, jak i realizacje nagrań takich utworów, jak Dzwonnik z Notre-Dame, Cyd, Cyrano de Bergerac Alfana, Francesca da Rimini Zandonaia czy – ostatnio – Vasco do Gama Meyerbeera. Specjalnie dla niego zostały napisane dwie opery: Vladimir Cosma skomponował Marius et Fanny według Marcela Pagnola, a David Alagna Le dernier jour d’un condamné według Victora Hugo. Artysta występuje też w filmach – pierwszym z nich była Tosca (2001) w reżyserii Benoîta Jacquota. W 2002 roku wystąpił w filmowej adaptacji opery Romeo i Julia w reżyserii Barbary Willis Sweete. W ostatnich 10 latach nagrywał dla Erato, Sony, EMI, a ostatnio także dla Deutsche Grammophon. Jego dyskografia jest bardzo szeroka: obejmuje nagrania dzieł różnych kompozytorów, ponadto duety, oratoria, opery, pieśni religijne i popularne. Credo, Viva Opéra, Airs de Berlioz, Bel canto, Robertissimo, Luis Mariano, Sicilien, Pasión – to niektóre z wielu albumów

Murrihy – mezzosopran, Robert Murray – tenor, Andrew Foster-Williams – bas, NFM Filharmonia Wrocławska, Chór Medici Cantantes Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (kierownictwo artystyczne Magdalena Lipska), Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego (Irina Bogdanovich) Akademicki Chór Uniwersytetu Gdańskiego (Marcin Tomczak), Studencki Chór Uniwersytetu w Pardubicach (Tomáš Židek), Chór Akademicki Žerotín (Pavel Koňárek), Chór NFM (Agnieszka Franków-Żelazny).

Singing Europe – Aleksandra Kurzak/ Roberto Alagna Najsłynniejsze arie i chóry operowe Wykonawcy: Paul McCreesh – dyrygent, Aleksandra Kurzak – sopran, Roberto Alagna – tenor, Chór Uniwersytetu Śląskiego „Harmonia” w Cieszynie (kierownictwo artystyczne Izabella ZieleckaPanek), Chór Akademicki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (Beata Bielska), Akademicki Chór Politechniki Wrocław-

puje na najważniejszych scenach i estradach świata, takich jak Teatro alla Scala w Mediolanie, Seattle Opera, Wiener Staatsoper, Bayerische Staatsoper w Monachium, Teatro Massimo w Palermo, Théâtre du Capitole w Tuluzie, Lyric Opera House w Chicago, Staatsoper w Berlinie, Accademia Nazionale di Santa Cecilia w Rzymie, Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie, Los Angeles Opera czy Opera Paryska. Ukończyła wydział wokalny Akademii Muzycznej we Wrocławiu, a następnie kształciła się w Hochschule

w jego dyskografii, ukazujące muzyczny eklektyzm jego kariery. Na ostatnią solową płytę artysty, My Life Is an Opera, złożyło się 25 poprzednio niewydanych arii i duetów, które są ilustracją jego życia i kariery. Nadchodzące angaże śpiewaka to m.in. udział w międzynarodowym tournée koncertowym Shakespeare’s Stars: from Otello to Romeo, the passion for Opera, a także wykonanie takich ról, jak Nemorino (Napój miłosny) w Paryżu, Canio (Pajace) i Pinkerton (Madame Butterfly) w Nowym Jorku.


– To jest rockandrollowy, niepodrabialny festiwal literacki – uważa jego laureat, wielokrotny uczestnik festiwalu i autor świetnych kryminałów Mariusz Czubaj

Od Agathy Christie do Wielkiego Kalibru

Międzynarodowy Festiwal Kryminału

We Wrocławiu zabija się z klasą i humorem

Kryminalny dinozaur z wisienką na torcie Jest wreszcie festiwalowa wisienka na torcie: Nagroda Wielkiego Kalibru przyznawana za najlepszą powieść kryminalną i sensacyjną. Patrzę na tegoroczną listę nominowanych i, ponieważ sam ubiegam się o ten zaszczyt po raz siódmy, na tle ominowanych koleżanek i kolegów wyglądam jak zleżały egzemplarz z „Parku Jurajskiego”. Jestem już kryminalnym dinozaurem, choć od mojego debiutu powieściowego mija raptem osiem lat. Po-

przede wszystkim wrocławskiego mistrza, guru i mojego przyjaciela Marka Krajewskiego oraz Zygmunta Miłoszewskiego czy Katarzyny Bondy, jak i rezonansu światowych twórców (nie tylko skandynawskich). Nie byłoby go bez wydawców (nie jest przypadkiem, że każda szanująca się oficyna wydawnicza ma dziś swoją kryminalną odnogę). Nie byłoby go wreszcie bez przedsięwzięć takich jak Międzynarodowy Festiwal Kryminału. Początkowo MFK nie miał szczęścia. Tułał się objazdowo po Polsce, zagościł w Krakowie, by znaleźć przystań we Wrocławiu. Kolejny raz sprawdza się zresztą, że mówienie

w kierunku Agathy Christie – z motywem „zamkniętego pokoju”. Tym razem mierzą się z Szekspirem, do którego twórczości muszą nawiązać. Nie zazdroszczę im takich szykan, sam nie wiem też, jak bym sobie z nimi poradził; szczęśliwie nie muszę. Nie muszę, gdyż stoją z drugiej strony barykady, jako „trener” (jak z uporem nazywa

kazuje to, jak dynamicznie segment tej literatury rozwija się w Polsce i jak gwałtownie przybiera fala nowych nazwisk. Bez Międzynarodowego Festiwalu Kryminału i Wrocławia – nie mam wątpliwości – ten pociąg z polskimi kryminalnymi powiastkami nie pędziłby z taką szybkością. Życzmy sobie wszyscy, aby wciąż gnał przed siebie.

Mariusz Czubaj Autor jest pisarzem i profesorem antropologii kultury. Laureat Nagrody Wielkiego Kalibru w 2009 roku za powieść 21:37. W tym roku nominowany za Piątego Beatlesa. Napisał osiem powieści kryminalnych (dwie pierwsze wspólnie z Markiem Krajewskim) i kilka książek naukowych i popularnonaukowych, np. Postfutbol, Antropologia piłki nożnej czy Etnolog w Mieście Grzechu.

3 czerwca, godz. 17.00 – Kino Nowe Horyzonty, ul. Kazimierza Wielkiego 19/23 „Baśniobór” na żywo, czyli Brandon Mull we własnej osobie, DETEKTYWISTYCZNE PASMO DZIECIĘCE. Organizator: Festiwal Literatury dla Dzieci.

Przyznane zostaną Nagroda Wielkiego 3 czerwca, godz. 22.00, Rynek 25 Kalibru za najlepszy polski kryminał oraz Honorowa Nagroda Wielkiego Ka- Nagroda Wielkiego Kalibru 2016 libru dla wybitnych twórców gatunku. Jurorzy oraz Czytelnicy kontra 4 czerwca odbierze ją aż troje nominowani autorów. Będą to: amerre Lemaitre e i P rykańska specjalistka fot Jurorzy: Janina Paradow. ska (przewodnicząca), od thrillera medycznego Tess Marcin Baran, WiGerritsen, told Bereś, Marcin twórca cyklu Maruta, Małgorzaz „małym ta Omilanowska komisarzem” i Marcin SendecCamille’em ki, nominowani: Verhœvenem Wojciech Chmiei laureat Nalarz (Wampir), grody GoncoMariusz Czubaj urtów Pierre (Piąty Beatles), KaLemaitre oraz tarzyna Kwiatkowska autor cyklu z ko(Zbrodnia w szkarłacie), misarzem Banksem Remigiusz Mróz (Kasacja Peter Robinson. Pisarze i Zaginięcie), Jakub Szamałek przed odebraniem Nagrody spotkają się (Czytanie z kości), Marta Zaborowska z czytelnikami (3 i 4 czerwca). Z kolei (Gwiazdozbiór). 2 czerwca gościem MFK 2016 będzie jedna z najpopularniejszych niemieckich autorek thrillerów psychologicznych – Charlotte Link. Jej powieści sprzedały 3 czerwca, godz. 12.00 się w ponad 20 milionach egzemplarzy. – Mediateka, plac Teatralny 5 Skandynawię reprezentuje tym razem Szwed Jens Lapidus, autor bestelle- „Sinobrody. Historia prawdziwa” rowych kryminałów z cyklu Trylogia – Zbigniew Mikołejko, wykład sztokholmska (spotkanie 5 czerwca). otwarty Tego samego dnia czytelnicy będą mogli spotkać się także z Chrisem Carterem Na wszystkie wydarzenia wstęp jest bez– amerykańskim pisarzem brazylijskiego płatny, na niektóre obowiązują bezpłatne pochodzenia, autorem cyklu o przygo- wejściówki. Szczegółowe informacje dach detektywa Roberta Huntera. oraz program na www.festiwal.porPeter R talkryminalny.pl Inne wybrane punkty programu: ob oraz facebook. in c o m / Fe 2 czerwca, godz. 18.00 stiwalProza, Przejście GarncarKryskie 2, II piętro minalu

Milczący ślad, czyli jak rozjaśnić mroki zbrodni – kryminalistyczna rekonstrukcja zdarzenia

iserka Liv aja ot. B nf so

fot. Magdalena Raczyńska

Boom kryminalny w Polsce ma, jak to zwykle bywa, wiele matek i tyluż ojców. Nie byłoby go bez sukcesu polskich pisarzy,

Na festiwal we Wrocławiu przyjeżdżam od lat. Pamiętam wiele cudnych momentów i równie wiele – ze względów, które pozostawię domyślności czytelników (wszak jesteśmy na imprezie takiej, a nie innej) – zaginęło mi w pomrocznych odmętach. Snucie opowieści i słuchanie innych (Marcina Świetlickiego zawsze, kolegów w „Literatce” takoż) jest najpiękniejszym sposobem kanibalizowania czasu. Wielu zdarzeń nie ogarnąłem, ponieważ rozmach festiwalowy – przebogata paleta spotkań z autorami i jurorami, panele, wykłady naukowe, imprezy dla dzieci – po prostu nie pozwala na to. Częścią MFK jest też od lat impreza szczególna, coś na kształt festiwalowego „podpisu”: kilkudniowe warsztaty literackie dla tych szczęśliwców, którzy przebrną przez sito kwalifikacji. Co roku przed kryminalnym narybkiem stawiane są coraz trudniejsze zadania. W ubiegłym sezonie warsztatowicze musieli poradzić sobie – był to ukłon

i Jacek Skała; funkcjonariusze policji: nadkomisarz Andrzej Bochenek i Wiesław Hajduk („Archiwum X”) oraz biegły medyk sądowy Filip Bolechała.

ajic Figu re

Wrocławski duch miejsca (zbrodni)

Kanibalizowanie czasu i „omiatanie spojrzeniem”

ekipę prowadzących Irek Grin – spiritus movens festiwalu i niestrudzony animator kryminału w Polsce). Zawsze powtarzam, że warsztaty nikogo jeszcze nie nauczyły pisać, ale wielu osobom dały kopa, żeby się rozwijać. Dla niektórych stały się trampoliną prowadzącą do debiutu (zastanawiam się zawsze, po cholerę dodatkowa konkurencja), a w przypadku Marty Guzowskiej – zarzewiem sukcesu i Nagrody Wielkiego Kalibru. Dla wszystkich, mam przynajmniej taką nadzieję, warsztaty są treningiem wrażliwości i wyobraźni. Zawsze powiadam: „Wyobraź to sobie. Spróbuj to zagrać”. W opowiadaniu jednej z kursantek główny bohater, detektyw, wszystko „omiatał spojrzeniem”. Aż wreszcie omiótł nim usta pięknej kobiety. Mówię: „Niech pani to zagra. Jak on je omiata. Toż ona musi mieć usta średnicy rury kanalizacyjnej”. Żeby nie było: sam nie jestem lepszy. Trzeba było być na Pojedynku Grafomanów. Tak czy siak: kryminał to zestaw żelaznych reguł gatunkowych, ale i wyobraźnia. A wyobraźnia to wolność. Ta wiedza przydałaby się Posłance z Wachlarzem. I innym postaciom sceny publicznej też.

Prokuratorzy: Sebastian Brzu-

Tess G chacz, Paweł Kaliszczak, err Tomasz Salwa, Anits drzej Siemieniuk

ry R ier Th

W ubiegłym roku jedną z imprez festiwalowych był Pojedynek Grafomanów: Zygmunt Miłoszewski kontra Mariusz Czubaj. Pierwszy – w białej, siatkowej koszulce, zwanej „żonobijką”, drugi – w dresiku i kaszkiecie. Obaj z przepisowymi obciachowymi wąsami. Obaj (to też rzadkość w dzisiejszych czasach poprawności) z piwem. Wreszcie obaj uzbrojeni w najgorsze, najbardziej grafomańskie fragmenty z powieści konkurenta. A znaleźliśmy ich sobie – wierzcie mi – niemało. Wspominam to spotkanie nie tylko dlatego, że okazało się sukcesem i wypełniło sporych rozmiarów salę Kina Nowe Horyzonty, ale przede wszystkim z tego powodu, że takie wydarzenia możliwe są tylko tutaj. Podczas festiwalu, gdzie o literaturze mówi się bez napompowania i zadęcia. I gdzie humor, dystans i autoironia wygrywają (przynajmniej niekiedy) z autorskim najbrojlerowanym ego i wysoko zadartym nosem. To jest rockandrollowy festiwal literacki – jedyny taki i, szczęśliwie, niepodrabialny.

o genius loci nie jest czczą paplaniną. Ostatecznie, gdzie festiwal mrocznej i krwawej literatury miałby się osiedlić, jak nie mieście Eberharda Mocka – śledczego stworzonego przez Marka Krajewskiego? I które miasto – poza Wrocławiem – jako pierwsze w Polsce mogłoby zrozumieć, że literatura kryminalna jest fantastycznym narzędziem promocji (jak dzieje się to w przypadku Edynburga Iana Rankina albo Ystad Henninga Mankella). Dziś liczba festiwali i cyklicznych imprez poświęconych mrocznej literaturze wzrosła nieporównywanie (wymieńmy tylko Piłę, Gdańsk, Poznań, Lublin), a sukces MFK przecierał te szlaki.

W programie specjalnej, 13. edycji MFK, poświęconej kryminałowi europejskiemu, znalazło się niemal 40 wydarzeń dla czytelników w każdym wieku. Podczas najstarszego i największego festiwalu promującego literaturę kryminalną w Polsce zaplanowano spotkania z autorami, wykłady, koncerty, gry miejskie, sesje naukowe, lekcje dla młodzieży, a także warsztaty, podczas których młodzi adepci pracują z mistrzami gatunku. Festiwal otworzy głośne czytanie „I nie było już nikogo” Agathy Christie w wykonaniu Olgi Bołądź, Wojciecha Pszoniaka i Roberta Więckiewicza.

en

Od zarania powieści kryminalnej kluczowe pytanie brzmi niezmiennie: „Kto zabił?”. Szukając wyjaśnień, jak to się stało, że kryminał jest najpopularniejszym gatunkiem literackim w Polsce i kto za jego popularnością stoi, dwoje podejrzanych jawi się w oczywisty sposób: są nimi Wrocław i Międzynarodowy Festiwal Kryminału.

30 maja-5 czerwca 2016

19


Olga Tokarczuk, Joanna Bator, Łukasz Orbitowski, Jacek Dehnel, Jacek Hugo-Bader oraz jeszcze 57 znakomitych pisarzy z Polski, Hiszpanii, Czech i Słowacji spotka się w lipcu i sierpniu z Czytelnikami we Wrocławiu

Miesiąc uczty literackiej 62 pisarzy, dwa spotkania dziennie. To się może zdarzyć tylko we Wrocławiu. No może jeszcze tylko w Brnie, Ostrawie, Koszycach i Lwowie. Festiwal Měsíc autorského čtení, czyli Miesiąc Spotkań Autorskich, wymyślono w 2000 roku w Brnie i stopniowo rozszerzył się na kolejne miasta. Od pięciu lat pisarze spotykają się letnią porą z czytelnikami w Brnie, Koszycach, Ostrawie i Wrocławiu, a przed rokiem dołączył Lwów. Festiwal co roku startuje w lipcu i trwa przez 31 dni bez przerwy w każdym z tych miast. Miesiąc Spotkań Autorskich składa się z dwóch linii programowych: jedna reprezentuje literaturę rodzimą (według miejsca odbywania się festiwalu: literaturę czeską, słowacką i polską), a druga przedstawia literaturę kraju, który jest gościem honorowym w danym roku (w poprzednich latach np. Kanada, Francja, Białoruś, w 2011 r. Polska, następnie Słowenia, kraje niemieckojęzyczne, Szkocja i Ukraina). W roku 2016 gościem honorowym jest Hiszpania.

W sierpniu w Europejskiej Stolicy Kultury wyląduje Polcon, m.in. z Andrzejem Sapkowskim na pokładzie

Postapokaliptycznie – fantastyczny jest ten Wrocław

Podczas Miesiąca Spotkań Autorskich we Wrocławiu, który wpisany jest w program Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 i Światowej Stolicy Książki UNESCO, codziennie spotkać się będzie można z dwoma pisarzami: o godzinie 19.00 z hiszpańskim, a od godz. 20.30 z polskim, czeskim, słowackim lub ukraińskim. Głównym punktem każdego spotkania autorskiego jest czytanie przez zaproszonych autorów wybranych przez nich tekstów. Tłumaczenia na język polski tekstów pisarzy zagranicznych wyświetlane są na ekranie. W tegorocznej, szóstej już polskiej edycji Miesiąca Spotkań Autorskich wezmą udział czołowi pisarze polscy, czescy i słowaccy (lista gości w ramce – przyp. red.), a wśród 31 gości z Hiszpanii znajdzie się kilku wielkich twórców dobrze znanych polskim czytelnikom. Organizatorami tegorocznego MSA są czeskie Větrné mlýny (pomysłodawca i główny organizator), a we Wrocławiu Miejska Biblioteka Publiczna we współpracy z Instytutem Filologii Romańskiej Uniwersytetu Wrocławskiego.

Andrzej Ociepa, Jolanta Grzelczyk Autorzy: dyrektor i kierownik działu promocji Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu

Fantastyka od dawna ma w Polsce wierne grono odbiorców. W czasach PRL -u cenzura przymykała oko na przedruki historii science-fiction z zagranicy, uznając je za niegroźne i nieatrakcyjne dla większego grona odbiorców. Tymczasem zainteresowanie tekstami drukowanymi w tamtym okresie w takich pismach, jak miesięczniki Fantastyka, Młody Technik czy Mała Fantastyka było tak ogromne, że periodyki te błyskawicznie rozchodziły się w setkach tysięcy egzemplarzy. W ten sposób na fantastyce wychowały się w Polsce całe pokolenia. Po roku 1999 na polskim rynku przez moment obecnych było aż kilkanaście tytułów zajmujących się tą właśnie tematyką, m.in.: Sfera, Ubik, Magazyn Fantastyczny, Nowa Fantastyka, Sfinks, Magia i Miecz, Złoty Smok, Gwiezdny Pirat, Fenix i inne. Wkrótce – dzięki grom planszowym, grom wideo, telewizyjnym serialom i wielkim kinowym ekranizacjom klasyków fantasy i science-fiction – fantastyka stała się rozrywką dla masowego odbiorcy.

Od Ziemiańskiego po młodych post-apowców Wrocław również od dawna zajmuje szczególne miejsce w sercach miłośników tego gatunku, szczególnie jeśli myślimy o literaturze fantastycznej. Nie brakuje nam doświadczonych mistrzów pióra pokroju Andrzeja Ziemiańskiego, Jacka Inglota, Eugeniusza i Rafała Dębskich czy Roberta J. Szmidta. Najstarszy fantastyczny

Tytuł i śródtytuły od redakcji

Międzynarodowy festiwal literacki Miesiąc Spotkań Autorskich 2016 Gość honorowy – Hiszpania 1 lipca-4 sierpnia 2016/Brno – Wrocław – Ostrawa – Koszyce – Lwów 2 lipca-sierpnia, Mediateka (Filia Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu), pl. Teatralny 5

20

20:30

Jakub Małecki (PL) Joanna Bator (PL) Lidia Ostałowska (PL) Andrij Kurkow (UA) Hubert Klimko-Dobrzaniecki (PL) Jarosław Mikołajewski (PL) Michal Habaj (SK) Michał Witkowski (PL) Peter Krištůfek (SK) Veronika Šikulova (SK) Michał Olszewski (PL) Iva Pekárková (CZ) Hana Lundiakova (CZ) Jacek Hugo-Bader (PL) Petra Soukupová (CZ) Peter Šulej (SK) Dariusz Rosiak (PL) David Zábranský (CZ) Jacek Dehnel (PL) Piotr Paziński (PL) Alena Zemančíková (CZ) Peter Getting (SK) Łukasz Orbitowski (PL) w trakcie ustalania Karol Maliszewski (PL) Pawło Arie (UA) w trakcie ustalania Olga Tokarczuk (PL) Sylwia Chutnik (PL) Andrij Lubka (UA) DrumTYatr (UA)

e-zin, czyli Fahrenheit, również powstał we Wrocławiu. Możemy się jednak pochwalić także i młodym pokoleniem autorów, próbujących spopularyzować nowe podgatunki fantastyki, jak: steampunk – Marcin Rusnak (ur. 1983), post-apo – Krzysztof Haladyn (1983), miks magii z technologią – Rafał Orkan (1980), czy urban fantasy – Martyna Raduchowska (1987). Nie zapominajmy także o mistrzowsko opisującym historie alternatywne i nagrodzonym nagrodą im. J.A. Zajdla – Krzysztofie Piskorskim (1982). Pisarze przyjeżdżają do Wrocławia na liczne fantastyczne imprezy. Ich poziom doceniają nie tylko rodzimi, ale i zagraniczni twórcy. Brytyjczyk Graham Masterton, w czasie licznych wizyt w naszym mieście, niejednokrotnie zauważony przez fanów, zawsze chętnie przerywa jedzenie ulubionych pierogów i pozuje do zdjęć. W nocnym klubie, szczególnie w okresie wakacji, możemy natknąć się z kolei na mistrzów ekstremalnego horroru: Jacka Ketchuma czy Edwarda Lee (ten ostatni przymierzał się zresztą do napisania mrożącej krew w żyłach historii grozy, rozgrywającej się we Wrocławiu).

Miasto konwentów

fot. Rafal Komorowski

19:00

Domingo Villar Lorenzo Silva Carmen Riera Ignacio Vidal-Folch Harkaitz Cano Alfonso Zapico Rosa Ribas Rikardo Arregi Jordi Llobregat Karmele Jaio Joan Manuel Soldevilla M. Mercè Cuartiella Todolí Pilar Adón Fernando Arrabal Lluís-Anton Baulenas Eider Rodriguez Cristian Crusat Vanessa Montfort Adolfo García Ortega Luis Leante Jesús Ruíz Mantilla Eduardo Jorge Benavides David Llorente Miren Agur Meabe Eduardo Moga Xavier Farré Rosa Montero Ildefonso Falcones Pablo García Casado Carlos Be Ernesto Pérez Zúñiga

fot. Rafal Komorowski

02.07 sobota 03.07 niedziela 04.07 poniedziałek 05.07 wtorek 06.07 środa 07.07 czwartek 08.07 piątek 09.07 sobota 10.07 niedziela 11.07 poniedziałek 12.07 wtorek 13.07 środa 14.07 czwartek 15.07 piątek 16.07 sobota 17.07 niedziela 18.07 poniedziałek 19.07 wtorek 20.07 środa 21.07 czwartek 22.07 piątek 23.07 sobota 24.07 niedziela 25.07 poniedziałek 26.07 wtorek 27.07 środa 28.07 czwartek 29.07 piątek 30.07 sobota 31.07 niedziela 01.08 poniedziałek

Autor z wrocławską cosplayerką Cicha Cosplay

Szczegóły

www.msa.wroclaw.pl

Joanna Bator

Fantastyczni goście z zagranicy regularnie przybywają na Wrocławskie Dni Fantastyki, które z roku na rok gromadzą coraz większą publiczność. Prężnie działa stowarzyszenie Wratislavia Fantastica, z którego inicjatywy powstała m.in. Biblioteka Szedar, oferująca ponad 10 000 tytułów z gatunku fantasy, science-fiction czy horroru. Od kilku lat organizowane są Wrocławskie Spotkania z Fantastyką oraz – otoczony opieką Biblioteki Miejskiej – Horror Day Festiwal. Tymczasem już w sierpniu (od 18 do 22) na terenie wrocławskiej Hali Stulecia będzie miało miejsce największe jak dotąd święto wszystkich miłośników fantastyki – wyjątkowa edycja Festiwalu Polcon, będącego w tym roku częścią Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Zaplanowano ogromną ilość atrakcji. Począwszy od spotkań z pisarzami rodzimymi i zagra-

nicznymi, jak np. Andrzejem Sapkowskim, Jarosławem Grzędowiczem, Ewą Białołęcką, Ianem Watsonem, Peterem V. Brettem czy wspomnianymi: Jackiem Ketchumem i Edwardem Lee oraz artystami (legendarny Chris Achilleos), twórcami komiksów (Bogusław Polch), cosplayerami, wydawcami (Wojtek Sedeńko), krytykami i redaktorami (m.in. Maciej Parowski), na twórcach gier kończąc (Artur Szyndler). Punktem centralnym wydarzeń będzie oczywiście gala i wręczenie najważniejszej literackiej nagrody fantastycznego fandomu, czyli tzw. Zajdla, ale organizatorzy Polconu chcą także mocno otworzyć się na miasto, jego mieszkańców i turystów. W związku z tym planowane są takie atrakcje, jak: Strefa Polconowa przy placu Solnym, przemarsz z pokazem kostiumów przez miasto (CosplayWalk) i możliwość zwiedzania Fantastycznego Wrocławia z przewodnikiem.

Święte szczury Wrocławia Co roku w naszym mieście odbywa się około dziesięciu większych imprez związanych z fantastyką. Twórcy science-fiction i horroru opisują Wrocław w swoich utworach, jak np. Łukasz Orbitowski w „Świętym Wrocławiu”, czy Robert J. Szmidt w „Szczurach Wrocławia”. Nasze miasto to także wdzięczne miejsce spotkań dla niestroniących od fantastyki filmowców (Stanisław Mąderek), twórców komiksów (Sebastian Skrobol), naukowców (prof. Andrzej Drzewiński) i krytyków literatury (prof. Stanisław Bereś). Dodajmy, że właśnie teraz do głosu dochodzi najmłodsze jak dotąd pokolenie wrocławskich autorów, jak Alicja Wojciechowska, Paweł Iwanina czy Piotr Kistela, których pisarskie osiągnięcia bez wątpienia warto na bieżąco śledzić. Wrocław to miasto, które rozbudza wyobraźnię i uczy myśleć nieszablonowo. Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć na tegoroczny Polcon i przekonać się na własnej skórze, że nie tylko w Matrixowym mieście bez nazwy, ale i we Wrocławiu „łyżka nie istnieje”, a nieznająca granic fantastyka staje się czymś realnym.

Łukasz Śmigiel Autor jest prozaikiem, wydawcą i analitykiem rynku książki. Na co dzień wykłada na Uniwersytecie Wrocławskim. Opublikował kilkadziesiąt opowiadań i pięć książek. Wraz z Jackiem Antczakiem co czwartek prowadzi czterogodzinną audycję o literaturze w Radiu Wrocław Kultura.

Olga Tokarczuk

Tytuł i śródtytuły od redakcji

Szczegółowy program festiwalu:

www.polcon2016.pl


Przed Światowymi Dniami Młodzieży do Wrocławia przyjedzie 15 tysięcy młodych ludzi ze wszystkich kontynentów

Miłosierdzie w Mieście Spotkań Być może dzieli ich wiele, ale łączy na pewno jedno: wiara w Jezusa Chrystusa. Przez pięć lipcowych dni kilkanaście tysięcy młodych odwiedzi Europejską Stolicę Kultury w swojej pielgrzymce do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży. To będzie niezwykła kumulacja. Od 20 do 25 lipca do Wrocławia i okolic przybędzie

jest oferta Europejskiej Stolicy Kultury. Dla pielgrzymów z krajów odleglejszych motywacje są bardzo różne. Przykładem może być pośrednictwo misjonarzy, którzy są w jakiś sposób związani z naszym miastem. Dla niektórych grup ważne są praktyczne aspekty: bliskość lotniska, dobra komunikacja z Krakowem. Najważniejszymi argumentami są jednak przygotowany ciekawy program i gwarancja noclegów w polskich rodzinach. Organizacja wydarzenia wymaga dużego wysiłku logistycznego i wielu wolontariu-

przyjęcie w rodzinach i doświadczenie wzajemności. Bardziej doświadczeni uczestnicy ŚDM podkreślają często, jak ważne są dla nich dni poprzedzające centralne uroczystości. Dlaczego? To we Wrocławiu będą mieli okazję spotkać się z drugim człowiekiem i doświadczyć prawdziwej polskiej gościnności. W Krakowie spodziewanych jest ponad 2 mln ludzi. Tam o zawiązanie osobistych relacji będzie znacznie trudniej.

towanych przez lokalne wspólnoty parafialne. Młodzież spotka się także z metropolitą wrocławskim i wspólnie z nim się pomodli, a potem weźmie udział w mszach świętych w grupach językowych. Wieczorem na Stadionie Miejskim zaplanowano wielką imprezę muzyczną. Na trybunach zasiądą uczestnicy ŚDM, rodziny goszczące młodzież i wielu chętnych. Wszyscy wezmą udział w międzynarodowym festiwalu chórów „Singing Europe” oraz koncercie znanej z talent show „The Voice of Italy” – siostry Cristiny Scuccia. Wejściówki

Program Dni w Diecezji 20 lipca – przyjazd i przyjęcie młodzieży w parafiach goszczących 21 lipca – dzień zwiedzania miasta • 9.00-11.00 – modlitwa w parafiach • 11.30-16.00 – zwiedzanie Wrocławia • 17.00-21.00 – „Mercy Fest”

22 lipca – dzień miłosierdzia • 9.00-11.00 – modlitwa w parafiach • 11.30-16.00 – dzieła miłosierdzia i zwiedzanie • 11.30 – rozpoczęcie zaplanowanych przez parafię dzieł miłosierdzia, w tym spotkanie „Skwery pojednania i przebaczenia” w parku Tysiąclecia i wykonanie muralu w centrum miasta. • 17.00-19.00 – „Mercy Fest” • 21.00-22.00 – nabożeństwo adoracji krzyża w parafiach

fot. Karol Białkowski/Gość Niedzielny

23 lipca – dzień spotkania grup

Bp Jacek Kiciński młodzież z kilkudziesięciu krajów świata, by wziąć udział w tzw. Dniach w Diecezjach. To pierwsza część obchodów ŚDM. Młodzi ludzie goszczeni będą u rodzin w parafiach na terenie całej archidiecezji. Bardzo obfity program zawiera rozmaite wydarzenia kulturalne, koncerty, zwiedzanie ciekawych miejsc. To cenny czas, który pozwoli zobaczyć i doświadczyć wspólnoty Kościoła lokalnego oraz da wspaniałą możliwość do poznania rodzin goszczących pielgrzymów w swych domach. To również okazja do pokazania bogactwa oferty kulturalnej danego miejsca, a we Wrocławiu mamy przecież co pokazywać.

Dlaczego wybrali Wrocław? Niezwykła podczas ŚDM jest multikulturowość. Do naszej archidiecezji przyjadą pielgrzymi z 35 krajów. Oprócz najbliższych sąsiadów – Ukraińców, Niemców czy Francuzów – odwiedzą nas przybysze z bardzo odległych, a czasem wręcz egzotycznych miejsc. Wśród nich są m.in. Surinam, Wyspy Saint Vincent i Grenadyny, ale również Brazylia, Australia i Korea Południowa. Dlaczego wybrali Wrocław? Na pewno jednym z magnesów, zwłaszcza dla krajów z naszego kontynentu,

szy. Gdy pielgrzymi dotrą do Wrocławia, trzeba im zapewnić sprawny transfer z centrum miasta do parafii, a dalej do rodzin, które ich ugoszczą. W kolejnych dniach też wszystko musi przebiegać sprawnie. W szczytowym momencie będzie zaangażowanych około 500 wolontariuszy wydarzeń centralnych. Do pomocy w parafiach będzie można włączyć się w każdym momencie.

Błogosławieni, czyli szczęśliwi Światowe Dni Młodzieży to spotkanie pełne radości. Tegoroczne hasło – „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – wskazuje, czego doświadczą jego uczestnicy. Zaczerpnięty z Ewangelii wg św. Mateusza cytat będzie realizowany w praktyce. Błogosławieni, czyli szczęśliwi. Taki wymiar będą miały wszelkie wydarzenia kulturalne: koncerty, zwiedzanie miasta czy pokazy fontanny multimedialnej. Drugi człon hasła – „miłosierni” – to tzw. dzieła miłosierdzia. Zaplanowane są odwiedziny w szpitalach, domach pomocy społecznej i podobnych instytucjach. Założeniem jest, by młodzież podzieliła się radością spotkania z tymi, którzy cierpią. Trzeci element – „miłosierdzia dostąpią” – to

Karol Białkowski

Program otwarty dla wszystkich Dla przybyszów zorganizowanych zostanie wiele atrakcji. Już pierwszego dnia po przyjeździe (21 lipca) będą mogli, dzięki współpracy sztabu z przewodnikami miejskimi, poznać uroki stolicy Dolnego Śląska. Natomiast na wieczór zaplanowano pierwszy „Mercy Fest”. Co to takiego? W różnych częściach Wrocławia stanie pięć scen. Na każdej z nich zaprezentowany będzie program kulturalno-muzycznointegracyjny w innym języku. W czasie pięciu dni odbędą się trzy takie spotkania. Kolejny dzień będzie poświęcony dziełom miłosierdzia. Najbogatsza duchowo będzie natomiast sobota, 23 lipca. Poszczególne grupy odwiedzą katedrę wrocławską i przejdą przez Bramę Miłosierdzia. Tego dnia odbędzie się wiele wydarzeń przygo-

dostępne są w parafiach i za pośrednictwem Narodowego Forum Muzyki. Przedostatni dzień pobytu na Dolnym Śląsku zostanie poświęcony na integrację młodzieży z goszczącymi ich parafiami i rodzinami. Jest to okazja, by pokazać, na czym polegają polska gościnność, kultura czy kuchnia, ale liczymy także na organizację różnych festynów czy meczów. Dobrze byłoby zaangażować do tego parafian. 25 lipca, po śniadaniu, uczestnicy ŚDM udadzą się do Trzebnicy, gdzie na placu pielgrzymkowym odbędzie się procesja z relikwiami św. Jadwigi Śląskiej i uroczysta eucharystia z posłaniem do Krakowa. Wydarzenia „Dni w Diecezjach” są otwarte da wszystkich. Warto zapoznać się dokładniej z programem i wybrać coś dla siebie. Spotkanie z miłosierdziem to niezwykła przygoda. Weźcie w niej udział, zapraszamy!

Bp Jacek Kiciński Biskup pomocniczy archidiecezji wrocławskiej, klaretyn. Jest profesorem nauk teologicznych specjalizującym się w teologii duchowości. Od 2015 r. jest konsultorem Komisji ds. Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego Konferencji Episkopatu Polski. Karol Białkowski Dziennikarz, kierownik wrocławskiego oddziału tygodnika „Gość Niedzielny”. Jest absolwentem Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu i Podyplomowych Studiów Dziennikarskich na PWT. Jest żonaty, ma troje dzieci.

• 9.00 – zbiórka grup w parafiach i wyruszenie na Ostrów Tumski we Wrocławiu • 10.00-11.30 – przejście przez Bramę Miłosierdzia w katedrze wrocławskiej i wydarzenia duchowe na Ostrowie Tumskim • 12.00 – spotkanie z arcybiskupem wrocławskim i modlitwa Anioł Pański (Ostrów Tumski) • 13.30 – msza święta w grupach językowych w wyznaczonych kościołach • 18.00-21.30 – spotkanie na Stadionie Miejskim: festiwal „Singing Europe” z udziałem 1100 chórzystów i występ siostry Cristiny Scuccia

24 lipca – dzień w parafiach • • Msza święta w parafii razem z rodzinami (według planu parafialnego) • Obiad u rodzin w parafii lub festyny parafialne • 17.00-21.00 – „Mercy Fest”

25 lipca dzień posłania do Krakowa 8.30 – pożegnanie gości w parafiach, przejazd grup do Trzebnicy • 11.00 – procesja z relikwiami św. Jadwigi i uroczysta eucharystia z posłaniem do Krakowa (Trzebnica, plac pielgrzymkowy) • 13.00 – posiłek i wyjazd grup do Krakowa

21


Animatorzy na Slocie Podobno jest ich w Polsce kilka tysięcy. Ilu dokładnie? Nie wiadomo. Łączy ich umiejętność nawiązywania kontaktów, wiedza o współczesnej kulturze, a także to, że wkrótce spotkają się na Dolnym Śląsku podczas Slot Art Festivalu w Lubiążu, któremu towarzyszyć będzie II NieKongres Animatorów Kultury. Na pierwszym NieKongresie Animatorów Kultury spotkaliśmy się w 2014 roku w Warszawie. Wówczas chęć udziału w nim zgłosiło ponad 1000 osób, najwięcej z Dolnego Śląska (ponad 300). Tym razem to największe spotkanie animatorów w Polsce to część dolnośląskiego programu Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. Spotkamy się w trakcie Slot Art Festivalu między 5 a 9 lipca w Lubiążu. To jeden z najważniejszych festiwali kultury alternatywnej w Polsce. Od ponad

14. Przegląd Sztuki SURVIVAL tym razem pod hasłem Warsztat Pracy Przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu rozciągają się obszerne tereny fabryczne, które swą historią sięgają jeszcze 1869 roku. Dziś dla wielu wrocławian to miejsce jest reliktem epoki PRLu i nieodzownie kojarzy się z wszechobecnym w tamtych czasach etosem pracy kolektywnej. Już 24 czerwca zaprosimy wrocławską publiczność do odkrywania tego fascynującego miejsca na nowo – przewodnikiem w tej podróży będzie sztuka współczesna. Przegląd Sztuki SURVIVAL jest jednym z największych w Polsce festiwali sztuki w przestrzeni publicznej. Prezentujemy na nim sztukę współczesną poza instytucjami kultury, w nietypowych miejscach Wrocławia. Na potrzeby Survivalu wybieramy nie tylko opuszczone budynki i kompleksy zabudowań, ale tak-

22

naprawiaczy świata II NieKongres Animatorów Kultury 7-9 lipca 2016 Lubiąż Zgłoszenia: www.platformakultury.pl i www. wroclaw2016.pl. Organizatorzy: Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016, Biuro Festiwalowe Impart 2016, Narodowe Centrum Kultury, Forum Kraków i Stowarzyszenie Lokalnych Ośrodków Twórczych. 10 lat organizowany jest na terenie jednego z największych w Europie kompleksów pałacowo-klasztornych w Lubiążu koło Wrocławia. Stanowi ciekawy przykład działań animacyjnych, angażując ponad 1500 wolontariuszy. Na program festiwalu składa się bogata oferta artystycznych i społecznych warsztatów (ponad 100), koncerty na kilku scenach muzycznych, jak również wykłady, wystawy, spektakle, projekcje, wydarzenia sportowe i rekreacyjne; są tam także strefy NGO’s (organizacji pozarządowych) i PRO (warsztaty o pracy w kulturze). Festiwal gromadzi ponad 6 tysięcy ludzi (głównie młodych), z Polski oraz wszystkich stron świata. W tym roku hasłem przewodnim Slot Art Festivalu jest #SPOTKANIE. Również ze względu na spotkanie z animatorami z całej Polski, uczestnikami NieKongresu.

A dlaczego nie... kongres Spotkanie nie będzie kongresem. Od-

sce. Gospodarzami Stref Tematycznych będą organizacje, instytucje i środowiska, które w istotny, oryginalny sposób tworzą lub wpływają na animację kultury w Polsce. Strefy będą funkcjonować równocześnie. Każda z nich będzie miała swoją przestrzeń, tytuł i program, na który składać się będą warsztaty, spotkania, debaty i inne formy działań niekongresowych. Swoje strefy poprowadzą między innymi: Forum Kraków, Narodowe Centrum Kultury, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę”, Stowarzyszenie CAL, Instytut Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, Janusz Byszewski, Fun-

będzie się na wielkiej łące. Bez komfortu konferencyjnych sal, bez ciepłych hotelowych łóżek. Nawet sceny nie będzie. Wykładowcy, żeby przemówić, będą musieli wdrapać się na dach „Dziadobusu” – artystycznego pojazdu Piotra Lutyńskiego z Krakowa, który jeździ nim po całej Europie wraz z przyjaciółmi, promując polską sztukę. Rozmowy na łące będą obracać się wokół dwóch słów: ŚWIADOMOŚĆ i POWINNOŚCI. Świadomość rozumiana jako samowiedza animatorów o swojej pracy, o tradycjach i podejściach do animacji kultury, uwarunkowaniach wewnętrznych – predyspozycjach, kompetencjach, doświadczeniu, a także o otoczeniu, w którym przyszło im działać. Powinności rozumiane są jako nakazy, które animatorzy dają sami sobie w zmieniającej się rzeczywistości. Program NieKongresu będzie zorganizowany przestrzennie, strefy tematyczne ułożą się w mapę animacji kultury w Pol-

dacja Ważka, Państwowe Policealne Studium Kształcenia Animatorów Kultury i Bibliotekarzy SKIBA z Wrocławia oraz zespół programowy ESK Wrocław 2016. Przewiduje się, że stref będzie ponad dwadzieścia. Główne kierunki rozważań NieKongresu wyznaczą goście specjalni. Swoje manifesty wygłoszą: Agata Stafiej-Bartosik – dyrektorka ASHOKA Polska, Dav Andrevs – działacz społeczny z Australii, Andrij Nechyporuk – uczestnik Majdanu w Kijowie, Joann Parr – edukatorka kreatywności i Darek Paczkowski - grafficiarz, performer i animator.

Marek Sztark Autor jest animatorem kultury i rozwoju lokalnego. Był dyrektorem Samorządowej Instytucji Kultury SZCZECIN 2016 i dyrektorem programowym „NieKongresu Animatorów Kultury”. Realizuje m.in. projekty dotyczące rozwoju i integracji środowisk społecznych, ekonomii społecznej, ochrony dziedzictwa kulturowego. Autor koncepcji modelu animacji lokalnej „Nowa Kultura”. Koordynator współpracy ESK z Dolnym Śląskiem. Nadtytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji

.

Luxus sztuki i dj-e w fabryce tokarek 14. edycja Przeglądu Sztuki SURVIVAL 24 – 28 czerwca 2016 hala Fabryki Automatów Tokarskich (FAT HACO), ul. Grabiszyńska 281, Wrocław kuratorzy: Anna Kołodziejczyk, Anna Stec, Michał Bieniek że przestrzenie użyteczności publicznej, w których koncentruje się codzienne życie miasta. W czternastoletniej historii realizowaliśmy SURVIVAL m.in. w dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych, budynku Wydziału Farmacji Akademii Medycznej, gmachu Dworca Głównego czy dawnych koszarach ZOMO. Każda edycja odbywa się pod innym hasłem, ściśle związanym ze specyfiką miejsca i tematyką festiwalu sztuki. W ten

sposób wraz z zaproszenymi do współpracy artystami i kuratorami co roku odkrywamy przed wrocławską publicznością niedostępne na co dzień zakamarki miasta oraz zachęcamy do odnajdywania nowych kontekstów, znaczeń i historii w miejscach pozornie dobrze znanych. W tym roku SURVIVAL odbędzie się pod hasłem „Warsztat pracy” w jednej z zabytkowych hal Fabryki Automatów Tokarskich (FAT HACO), wybudowanej w 1934 roku. Tematyka 14. edycji przeglądu będzie związana z pracą, a także formami jej organizacji, co skloniło artystów by odwoływali się do takich pojęć jak przemysł, produkcja, technologia, a także tak zwany „warsztat pracy” i jego tajniki. Na głównej wystawie specjalne realizacje artystyczne przygotują najciekawsi wrocławscy artyści, m.in. Maciej Bączyk, legendarna grupa LUXUS czy Karina Marusińska laureatka tegorocznej nagrody WARTO przyznawanej

fot. Bartek Hołoszkiewicz

Kim są ludzie, którzy namówili ludzi na podwórkach do wspólnego malowania wielkich obrazów na ścianach? Kim są ci, którzy przekonali sąsiadów do wywieszenia na klatce schodowej starych zdjęć? Ci, którzy zamienili stary garaż w galerię sztuki, a dawne śmietnisko w ogród społeczny? Niewidzialni, pojawiający się znikąd, z ogromną siłą przekonywania, najczęściej młodzi, a niejednokrotnie dojrzali ludzie podejmują się rzeczy wydawałoby się niemożliwych. Łatwo wchodzą w relacje z mieszkańcami najsmutniejszych, zapomnianych przez Boga i władze miejsc. Przynoszą ze sobą energię, wiarę w ludzi, zapał i pomysły, a także sztukę. Jak mówią o sobie: naprawiają świat. To animatorzy kultury.

NieKongres fot. Mateusz Bilski

Już w lipcu na Slot Art Festivalu największe w Polsce spotkanie animatorów kultury

młodym dolnośląski twórcom. Z kolei na Scenie Dźwiękowej Survivalu artyści działający na pograniczu sztuk wizualnych i muzyki przepracują temat warsztatu pracy z dwóch perspektyw – historycznej i futurystycznej. Instalacjom dźwiękowym towarzyszyć będą słucho-

Magdalena Kotkowska, Pluton wiska, sety dj’skie oraz koncerty (m.in. wrocławskiego zespołu The Kurws). Natomiast program debat i pokazów filmowych pozwoli odbiorcom spojrzeć na prezentowane prace artystyczne ze znacznie szerszej, interdyscyplinarnej perspektywy.

Michał Bieniek Absolwent wrocławskiej ASP i Royal College of Art w Londynie jest prezesem Fundacji Sztuki Współczesnej ART TRANSPARENT, twórca i kuratorem Przeglądu Sztuki SURVIVAL i kuratorem ESK 2016 ds. sztuk wizualnych. Tytuł od redakcji


Artyści z sześciu miast Polski, zrzeszonych w Koalicji Miast, zaprezentują w czerwcu, lipcu i sierpniu (Lublin pokazywał się w maju) w Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 to, co najlepszy i najciekawsze w ich kulturze. Szczegółowy program wrocławskich prezentacji na www.koalicjamiast.wroclaw2016.pl

Koalicja Miast w mieście Wrocław Szczecin – Przestrzeń twórczego dialogu Termin: 17-19 czerwca 2016 Miejsce: Wzgórze Polskie + Łokietka 5, Wrocław Projekt „ZS”, czyli prezentacja Szczecina i Pomorza Zachodniego, zatacza krąg wokół portowej tradycji, czyniąc go leitmotivem. ZS to nie tylko litery z tablic rejestracyjnych („Zachodniopomorskie” i „Szczecin”): to także zamysł połączenia w jednym przedsięwzięciu działań miasta i regionu. ZS realizowany będzie w kilku miejscach, m.in. na parterze oraz podwórku kamienicy przy ulicy Łokietka 5. U stóp Wzgórza Polskiego stanie czarny, portowy kontener pełniący funkcję kina, sceny oraz galerii. Podczas prezentacji Szczecina we Wrocławiu nie zabraknie odniesień do łączącej oba miasta rzeki – Odry. Blisko 100 osób zaangażowało się w realizację ZS, tworząc ponad 30 autorskich punktów programu. ZS łączy działania niszowe, offowe, z instytucjonalnymi. Wydarzenie wspierają Akademia Sztuki, Filharmonia im. M. Karłowicza w Szczecinie, Teatr Polski, 13 Muz, Szczecińska Agencja Artystyczna oraz organizacje pozarządowe, tj. Stowarzyszenie Pomieścienoga czy Fundacja Las Sztuki. ZS to moda, dizajn, muzyka, video-art, instalacja, VJ-ing, DJing, warsztaty dla dzieci, slow food, film dokumentalny, słuchowisko, happening, prelekcje, spotkania i teatr, które w czerwcu połączą Szczecin z Wrocławiem w jeden byt. Ogromnie się cieszę z naszego udziału w Koalicji Miast, ponieważ daje ona szansę połączenia i zderzenia indywidualnych narracji miejskich, tak silnie dzisiaj wpływających na budowanie lokalnych, wspólnotowych tożsamości. Z pełnym przekonaniem pragnę zarekomendować bodaj najlepszy produkt eksportowy Szczecina: szczecińską kulturę. W zaproponowanej przez stowarzyszenie MiastoHolizm formule przestrzennej, która symbolicznie nawiązuje do portowych tradycji stolicy Pomorza Zachodniego, zaprezentowane zostaną przeróżne oblicza tej kultury: wystąpi kilkudziesięciu artystów związanych z prawie każdym rodzajem aktywności twórczej. Życzę niezapomnianych wrażeń i chwil pełnych emocji. Piotr Krzystek prezydent Szczecina

Poznań – Następny przystanek Termin: 1-3 lipca 2016 Miejsce: tramwaj na linii 0P + Nadodrze, Wrocław Poznański tramwaj przemierzający trasę wrocławskiej linii tramwajowej 0, bez pośpiechu, zgodnie z rozkładem jazdy, już w lipcu będzie okrążać Wrocław, pozostawiając ślady obecności miasta w mieście. Obecność tę podkreślać będzie na dwóch przenikających się płaszczyznach: przez prezentację poznańskiego środowiska artystycznego oraz refleksję nad miastem i rolą mieszkańców w jego kształtowaniu. Prezentując wydarzenia wtopione w miej-

ską przestrzeń, skierowane do przypadkowego widza, Poznań pobudzi w nas myślenie o stanie współczesnej kultury – zwłaszcza miejskiej. Przyjrzy się uważnie roli, jaką odgrywają w niej mieszkańcy. Poznański tramwaj, wtopiony we wrocławski krajobraz, to zarówno doskonały sposób na obserwację miasta, jak i miejsce spotkania, otwarte na ludzi. Przez te działania poznańscy artyści ujawnią kreatywny potencjał drzemiący w odbiorcach, zdolny wpływać na kształtowanie się kultury i tożsamości każdego miasta. Czas prezentacji to także doskonały moment do autorefleksji nad następnym przystankiem naszej miejskiej kulturowej tożsamości – miasta otwartego. Obecność poznańskiego tramwaju we Wrocławiu to przyczynek do refleksji nad własną tożsamością, specyfiką Poznania i jednocześnie otwarte pytanie o kształt miejskich polityk kulturalnych, strategii oraz koncepcji ich dalszego rozwoju. Warto wyruszyć w tę podróż, nawet jeśli miałoby się okazać, że – poszukując odpowiedzi – nieustannie kręcimy się w kółko. Jesteśmy częścią Koalicji Miast, bo kulturę traktujemy jako przestrzeń wspólną, w której współpraca jest warta znacznie więcej niż konkurencja. Chcemy metaforycznie zaprezentować kierunek rozwoju artystycznego Poznania, oparty nie na wielkich wydarzeniach, lecz na tworzeniu i inspirowaniu wielu mniejszych działań z udziałem mieszkańców. Kultura powinna wychodzić do ludzi, a przy tym czynić przestrzeń miejską bardziej przyjazną. Dlatego wrocławianie i goście Europejskiej Stolicy Kultury spotkają poznańskich artystów m.in. w tramwaju, przed dworcem, w przejściach podziemnych czy na podwórku na Nadodrzu. Jacek Jaśkowiak prezydent Miasta Poznania

Łódź – Tkana odnowa Termin: 14-17 lipca 2016 Miejsce: Browar Mieszczański, ul. Hubska 44, Wrocław „Złe miasto” – to określenie przywarło do Łodzi już na początku XX wieku. Łódź trudno pokochać. Jest inna, wymaga wysiłku poznania. Aby dostrzec jej piękno, trzeba pozbyć się stereotypowego myślenia, wniknąć w nią i doświadczyć. W tkance Łodzi można odkryć ślady pourywanych wątków w postaci czterech współżyjących tu niegdyś kultur. Przeciętych niespodziewanie i drastycznie nici ludzkich losów. Zaklętych w budynkach i układach ulic wspomnień o potędze przemysłowej miasta. Osnutych legendą niewidzialnych rzek. Wybijających się w najmniej oczekiwanych miejscach – korzeniach europejskiej awangardy. Rewitalizacja, jakiej poddaje się Łódź, zapowiada kolejne narodziny miasta. Artyści, którzy tu tworzą, zaczynają od podstaw; wiedzą, że odnowa zaczyna się od serca, a sercem miasta zawsze jest człowiek. Aktywizując mieszkańców, wychodzą z bram i podwórek i pracowni artystycznych, by zmieniać rzeczywistość wokół siebie. W lipcu spotkacie ich w Browarze Mieszczańskim. W postindustrialnej przestrzeni Wrocławia będziecie mogli zobaczyć

różnorodne, ukryte w fabrycznych zakamarkach, alternatywne wydarzenia artystyczne i edukacyjne. Łódź przywiezie ze sobą rozmaite dziedziny teatru, sztuk wizualnych, przemysłów kreatywnych, video-artu, filmu, muzyki, performance’u, fotografii, animacji, które niczym nitki tkaniny splotą się w L.Story – finałowym koncercie z wideokomiksem, przedstawiającym marzenia i wyobrażenia łodzian o swoim mieście. Łódź narodziła się dzięki twórczemu ścieraniu się żywiołów różnych narodów, kultur i grup społecznych. Jej znakiem firmowym jest eklektyzm: od architektonicznego po społeczny. Dumni z unikatowej tkanki kulturowej naszego miasta mamy wpisaną w swoją tożsamość otwartość na wszystko, co nowe i awangardowe. Dlatego z zadowoleniem przystąpiliśmy do projektu Koalicja Miast. Wierzymy, że będzie to doskonała okazja do pochwalenia się tym, co w Łodzi wartościowe i piękne: dorobkiem łódzkich artystów i twórców oraz sukcesami w zakresie rewitalizacji. Krzysztof Piątkowski wiceprezydent Łodzi

Gdańsk – Miasto Wolności Termin: 30 lipca-5 sierpnia 2016 Miejsce: kamienica Rynek 25, Wrocław Obiektem sztuki podczas gdańskiej prezentacji stanie się budynek w sercu wrocławskiego Rynku. Będzie on rezydencją gdańskich artystów, przestrzenią, w której zorganizowane zostaną koncerty, spotkania autorskie, pokazy filmowe, rozmowy wokół nich i inne działania. Zaproszeni twórcy będą eksplorować wątki miejskie, trójmiejskie, nadmorskie, turystyczne. Działania będą spontaniczne, natychmiastowe, tworzące nowe konteksty, wynikające ze współpracy artystów gdańskich z wrocławskimi oraz ludźmi odwiedzającymi kamienicę. Koncepcja spotkania z Wrocławiem odnosi się do gdańskiego ducha wolności i do jego najbardziej organicznej tkanki – rdzenia, jakim w tym wypadku jest możliwość działania indywidualnego i wspólnego w przestrzeni wolności artystycznej, politycznej i społecznej. Autorem koncepcji jest grupa kuratorów All Inclusive – kolektyw powstały spontanicznie, z potrzeby chęci wspólnej pracy nad koncepcją kuratorską prezentacji. Tworzą go gdańscy twórcy i animatorzy kultury: Emilia Orzechowska, Ania Witkowska, Sylwester Gałuszka i Jakub Knera. Producentem projektu jest Instytut Kultury Miejskiej. Urzeczywistnienie Koalicji Miast w ramach wrocławskiej ESK jest bardzo ważne. Zwłaszcza dla tych miast, które zadeklarowały chęć współpracy i stworzenie tej koalicji jeszcze na wstępnym etapie starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Chętnie przyjęliśmy zaproszenie do realizacji „gdańskiej” części programu. Pokażemy kilka prac, artystów i tematów, jakie współtworzą kulturę Gdańska. Mamy nadzieję, że będzie to impulsem do częstszych wizyt w Trójmieście i odkrywania kolejnych „znajomych znad morza”. Paweł Adamowicz prezydent Gdańska

Pod koniec maja przez 4 dni we Wrocławiu prezentował się Lublin. Przy ulicy Karola Szajnochy najwięksi lubelscy artyści zbudowali scenerię unikatowego miasta inspiracji, w którym podczas wydarzeń artystycznych pokazywanych w Europejskiej Stolicy Kultury opowieść o współczesności przeplatała się z bogatą historią Lublina

Katowice – Miasto Muzyki Termin: 1521 sierpnia 2016 Miejsce: Arsenał Miejski, ul. Cieszyńskiego 8, Wrocław Katowice żyją muzyką. Wyjątkowe festiwale, utalentowani artyści i niesamowite sale koncertowe. Nie przez przypadek w 2015 roku zostały Miastem Muzyki UNESCO. W ciągu sierpniowego tygodnia muzyka Katowic będzie brzmieć najgłośniej właśnie nad Odrą. Jako że Wrocław jest miastem spotkań, niemal wszystkie katowickie propozycje będą wynikiem muzycznych kooperacji. Katowiccy i wrocławscy twórcy muzyki elektronicznej i eksperymentalnej spotkają się w nadodrzańskiej filii Biura Dźwięku Katowice. Na Śląsku to miejsce, gdzie od kilku lat powstaje najbardziej awangardowa, nowa muzyka miasta. To we Wrocławiu śląscy jazzmani, na czele z muzykami RGG Trio, spotkają się z Lorenem Schoenbergiem – saksofonistą, dyrektorem artystycznym National Jazz Museum w nowojorskim Harlemie. To właśnie tam przechowywane są płyty z bezcenną kolekcją Williama Savory’ego, który w latach 30. i 40. XX wieku nagrywał radiowe występy Louisa Armstronga czy Billie Holiday. Loren Schoenberg i jego śląski zespół wykonają we Wrocławiu wiele niezapomnianych utworów. Wrocław odwiedzi też katowicko-beskidzki

zespół Vołosi i grupa 33A prowadzona przez charyzmatycznego Niaza Diasamidze, tworząca projekt Transkaukazja. Góralskie smyczki i gruzińskie panduri, do tego nasycone rockowym brzmieniem zespołu 33a – to będzie wybuchowa mieszanka! A do tego Colt, czyli Maciej Obara International (muzyka) i Marian Oslislo (rysunek), oraz muzyczne atrakcje przygotowane przez katowickich artystów, wybrane w konkursie Genius Loci. I jeszcze muzyczny prezent niespodzianka z okazji urodzin Katowic, które przypadają 10 września. Brzmi dobrze? Bo to Katowice: Miasto Muzyki UNESCO! Udział w wyścigu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 był dla Katowic jednym z punktów zwrotnych w historii miasta. Wyzwolił w mieszkańcach niezwykłą energię i pokazał światu, jak wiele mamy do zaoferowania. To wtedy zaczęła się droga, która doprowadziła Katowice do prestiżowej Sieci Miast Kreatywnych i tytułu Miasta Muzyki UNESCO. Cieszymy się, że Miasto Muzyki może być obecne w Europejskiej Stolicy Kultury. Chcemy w ten sposób pokazać, że nasze miasta łączy nie tylko podwójna nitka autostrady, ale nić o wiele silniejsza – więź współpracy kulturalnej. Marcin Krupa prezydent Katowic

23


Chór Komentujących Wrocławian załatwia śpiewem ważne dla wrocławian sprawy

„Szanta na sukces” i inne przeboje – A to w ogóle działa? – Działa. Na różnych poziomach, z różną mocą, ale działa. Mamy na to dowody, coraz więcej dowodów. Jedne przetrwają wiele lat, inne ulotnią się po chwili. Zostanie wspomnienie. – Ale po co? – Bo chór zawsze lepiej słychać niż pojedyncze, rozproszone głosy. – I ktoś w ogóle tego słucha? – A Pana gazetę ktoś w ogóle czyta? – Mam nadzieję, że tak. – Tak samo i my: mamy nadzieję, że ktoś nas usłyszy. Dlatego śpiewamy w różnych miejscach, o różnych porach, dla różnych, często przypadkowych ludzi. – I każdy może się dołączyć? – Jasne! Proszę, oto kartka z tekstem.

C

hór Komentujących Wrocławian zawiązał się w listopadzie 2014 roku. Przyszło wielu wrocławian. Jedni z potrzeby, inni z ciekawości. Dziś do Chóru zapisanych jest ponad 50 osób. W różnym wieku, z odmiennych środowisk. Na próby przychodzą z dziećmi lub zakupami, wychodzą wcześniej z pracy, by się nie spóźnić. Obok pana Franciszka (77 lat, krawiec; zawsze przynosi cukierki i uwodzi wszystkie panie w Chórze) na dywanie siedzi Wiktoria (lat 5) i rysuje. Paweł (lat 6) przechodzi na kolejny poziom gry na swoim gameboyu. Zaraz poderwie się na równe nogi i pomoże trzymać plakat Marcie (24 lata, aktywistka wielu ruchów społecznych), która namawia do kolejnych akcji. Urszula (66 lat) rozdaje ulotki i zaprasza na wyprzedaż garażową, którą urządziła na swojej ulicy. Aneta (48 lat) zdjęła te-

nisówki i siada w którejś z pozycji jogi. Tak najefektywniej się skupia. Zbyszek (lat 67) opowiada dowcipy. Nie może usiedzieć na miejscu, wszędzie go pełno. Pojawia się chórmistrz (Tomasz Leszczyński, aktor Capitolu), rozmowy milkną. Najpierw rozśpiewanie, potem praca nad nową pieśnią, ostatnie pół godziny to „burza mózgów” i poszukiwanie tematu do kolejnych utworów. Teksty piszemy wspólnie. Najpierw określamy temat, później każdy dodaje swoje spostrzeżenia, czasami gotowe wersy. W „Szancie na sukces” – naszej pierwszej pieśni dedykowanej Odrze – śpiewaliśmy o tym, że w upalne dni chcemy chodzić na czyste plaże i bulwary nad rzeką. Był rok 2015, marzec. Dzisiaj cieszymy się nowo wybudowanymi Bulwarami Dunikowskiego, Marii i Lecha Kaczyńskich, plażą na Bulwarze Wyspiańskiego. W pieśni drugiej – „Wrocław nocą wciąż” – śpiewaliśmy o brudnych, nocnych autobusach. Wkrótce MPK zmieniła firmę sprzątającą tabor. Kolejne pieśni poświęcone były nieżyciowym zakazom („Zakazy”), trudnym relacjom pieszych i rowerzystów na chodnikach i ścieżkach rowerowych („Cyklochodnik”), powrotowi zapomnianych słów do mowy potocznej („Recyklizacja”) i ucieczce od pogoni za czasem – „Zwolnij, zwolnij, oprzytomnij”. Czekamy na pozytywne efekty naszych działań. Muzykę do gotowych tekstów komponuje Rafał Karasiewicz. Chórzyści pilnie uczą się jej na próbach, potem nagrywamy podkład, dodajemy choreografię i… jesteśmy gotowi do występu. Nasze pieśni śpiewamy w różnych punktach miasta. Byliśmy na dachu pierwszego

PARTNER LOGISTYCZNY

Wszystkie informacje i kalendarium wydarzeń: www.wroclaw2016.pl

Posłaniec dobrych informacji z Wrocławia, czyli...

Europejska Stolica Kultury ma swój znaczek Chór Komentujących Wrocławian to projekt Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu, realizowany dzięki ESK. Kompozytorem jest Rafał Karasiewicz, chórmistrzem Tomasz Leszczyński, kierownikiem Marek Kocot, a producentem Renata Majewska. Cały cykl podsumuje 18 grudnia 2016 roku wielki koncert w Capitolu. Najbliższe wykonanie: pieśń VII „Obywatele Wrocławia”, 18 czerwca 2016 r., godzina 21:45, Bulwar Marii i Lecha Kaczyńskich. wrocławskiego domu na wodzie, jeździliśmy nocnym autobusem i śpiewaliśmy na przystankach, zajęliśmy deptak na ulicy Oławskiej i zakazaliśmy przechodniom przejścia, póki nas nie wysłuchają. Śpiewaliśmy w eeskowej Barbarze, na podwórku Capitolu, na placu Wolności. Kolejną pieśń wykonamy na Bulwarze Marii i Lecha Kaczyńskich (18 czerwca 2016 roku o godzinie 21:45). Zaśpiewamy w pobliżu mostu Grunwaldzkiego dla biegaczy, którzy pobiegną w nocnym (i pełnym muzyki, którą dostarczą artyści z ESK) Półmaratonie Wrocław. W 2016 roku Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury. Dla nas kultura to nie tylko przedstawienia, wystawy czy koncerty. Kultura to także sposób życia, codziennego egzystowania obok siebie różnych ludzi w nowoczesnym mieście. Czujemy się za nasze miasto odpowiedzialni. Chcemy być z niego dumni i móc się chwalić, ale jeżeli jest coś głupiego, nieżyciowego, złego – bez pardonu to krytykujemy. Po to powstał ten Chór. A także po to, by być bliżej siebie: po próbie wspólnie idziemy na kawę, na piwo, na plotki. Po występie częstujemy się własnoręcznie upieczonym ciastem. Marek Kocot Autor jest aktorem, pisze teksty piosenek, sztuki teatralne i opowiadania, był kiedyś pogodynkiem w TVP Wrocław. Założył i od 5 lat prowadzi Antykabaret „Dobry Wieczór we Wrocławiu”. Tytuł i nadtytuł pochodzą od redakcji

/wroclaw2016 @wro2016 www.radiowroclawkultura.pl youtube.com/Wroclaw2016tv @wroclaw2016

– Emisja znaczka „Wrocław – Europejska Stolica Kultury 2016” jest dla nas wyjątkowym wydawnictwem. Mamy nadzieję, że będzie towarzyszył uczestnikom wydarzeń przez cały rok, stając się swego rodzaju posłańcem dobrych słów, wiadomości i informacji – mówi Bogusława Kłoda-Dębska, zastępca dyrektora Biura Marketingu i Filatelistyki Poczty Polskiej. Znaczek wszedł do obiegu w nakładzie 150 tysięcy egzemplarzy. Ma wymiary 43 x 31,25 mm i nominał 5,20 zł. Jego forma wydawnicza – znaczek w bloku – stanowi przykład dużej „przestrzeni” dla grafiki, która jest ulubioną formą projektantów, wyjątkowo cenioną przez filatelistów. Sam znaczek, który będzie wyznaczony perforacją w bloku o wymiarach 90 x 70 mm, stanowi znak opłaty za usługę przesyłki. Aleksandra Pietrzak, projektantka znaczka ESK, przyznaje, że w czasie projektowania myślą przewodnią było zaznaczenie przenikających się wydarzeń kulturalnych w 2016 roku. – Wizyta we Wrocławiu umocniła mnie w przekonaniu, że to miasto

Kolekcjonerskie monety ESK Napis „Wrocław – Europejska Stolica Kultury” oraz motywy graficzne związane z Wrocławiem znajdą się na złotej monecie o nominale 100 złotych oraz srebrnej o nominale 10 złotych, które wprowadził do obiegu Narodowy Bank Polski. To uhonorowanie Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016 – miasta wielokulturowego, otwartego, z niezwykłą historią, architekturą i pełnego niezwykłych wydarzeń artystycznych. Kolekcjonerskie monety zawierać będą motywy graficzne związane z Wrocławiem oraz źródłami kultury europejskiej. Na monecie złotej zaprezentowany został architektoniczny motyw Narodowego Forum

pobierz aplikacje Wrocław 2016 i Wrocław Quest w Google Play i App Store hashtag: # oficjalny #wro2016

kreatywne i inspirujące do działania. Miejscem rozpoznawalnym dla wszystkich jest Rynek, dlatego postanowiłam umieścić na bloczku jego widok z lotu ptaka: z perspektywy kogoś, kto dopiero tu „przyleciał” i chce zostać na dłużej. Europejska Stolica Kultury uwodzi także malowniczym opływem Odry, dzięki której zapotrzebowanie na mosty w tym mieście jest wyjątkowe – na znaczku graficznie zobrazowałam płynną linię miasta. Transparentnie naniesione kolory odpowiadają 8 dziedzinom kultury programu ESK, które mają podkreślić barwność tego miasta i jego pozytywnie oddziaływanie – podkreśla Pietrzak.

Muzyki we Wrocławiu. Na rewersie w motyw wkomponowano wizerunek antycznej maski teatralnej: symbolu korzeni europejskiej kultury. Moneta srebrna – o wyjątkowym kwadratowym kształcie – na awersie również wykorzystuje motyw Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, któremu towarzyszy postać artysty – performera i tancerza. Postać uwieczniona na monecie tanecznym gestem zaprasza do uczestnictwa w święcie kultury. Monety wprowadzono do obiegu w kolekcjonerskich nakładach: złotą, o nominale 100 zł, w ilości 2000 sztuk, zaś srebrną, o nominale 10 zł, wyróżniającą się kwadratowym kształtem, w ilości maksymalnie 20 000 egzemplarzy.

odwiedź nas: Infopunkt ESK Wroclaw 2016 w Barbara, ul. Świdnicka 8c

Nr 4, czerwiec-sierpień 2016 r.

napisz do nas: press@wroclaw2016.pl

Sławomir Gruca (korekta)

Jacek Antczak (redaktor wydania)


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.