reklama
reklama
G A Z E TA B E Z P Ł AT N A aaaa
Kwiecień 2015 nr 4 (45) - ISSN 2082-923X
20-lecie powstania Rodziny Kolpinga w Brzesku
INFORMATOR REGIONALNY
Drwinia
STRONA 6
BRZESKO - BORZĘCIN - CZCHÓW - DĘBNO - GNOJNIK - IWKOWA - SZCZUROWA
Strzelce Małe
Foto. Maciej Mazur Foto. Maciej Mazur
Powstaje lądowisko w Szczurowej
Uroczystą Mszą św. pod przewodnictwem bp. Wiesława Lechowicza, delegata Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji rozpoczęły się obchody 20-lecia powstania Rodziny Kolpinga w Brzesku. Podczas uroczystości w kościele pw. św. Jakuba były obecne relikwie bł. Adolpha Kolpinga. Wieczorną Mszą św. rozpocznie się ich peregrynacja w brzeskiej parafii. Biskup Lechowicz podczas spotkania z Rodziną Kolpinga i także podczas homilii podziękował działaczom za troskę o emigrantów i rodziny dotknięte wyjazdami zagranicznymi. Wskazywał też, że być żywą ikoną miłosiernego Jezusa oznacza patrzeć Jego oczami miłości, dostrzegać potrzeby duchowe i materialne oraz wychodzić im naprzeciw poprzez konkretne działania. Dzieło Kolpinga, powstało przed 150 laty, aby otaczać opieką socjalną i duszpasterską robotników, którzy w XIX w. wędrowali za chlebem.
Brzeska Rodzina Kolpinga pomaga tym, którzy dziś muszą wyjechać do innych krajów. Osoby należące do Rodziny Kolpinga zachęcają tych, którzy chcą wyjechać za granicę oraz ludzi, którzy są już w innych krajach lub ich rodziny do nawiązywania kontaktu z biurem Kolpinga w Brzesku przy ul. Kościuszki 33, w każdą środę o godz. 10:00 – 11:00, lub pod nr tel. 14 68 62 302. Rodzina Kolpinga ma dane na temat ośrodków Duszpasterstwa Polskiego w krajach europejskich (adresy parafii, miejsca i godziny Mszy św. w języku polskim). Ponadto w kościele w Brzesku odbywają się nabożeństwa pt. “Godzina Łączności Modlitewnej z Polonią”. Prowadzi je prezes Rodziny Kolpinga w Brzesku ks. Zygmunt Bochenek. cd. str. 3 >>>
W Strzelcach Małych w gminie Szczurowa rozpoczęły się przygotowania do budowy pasów startowych dla małych samolotów-Lądowisko już zostało wpisane do ewidencji lotnictwa cywilnego. Oznacza to, że spełnia wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Lądowisko powstaje z myślą o przyszłych inwestorach. Na sporej działce w Strzelach Małych do tej pory obywały się zawody motolotniarzy oraz amatorów modelarstwa. Ten potencjał wykorzystał Marian Zalewski, wójt Szczurowej i postanowił na tym terenie urządzić lądowisko dla małych samolotów. Już uzyskał wszelkie pozwolenia. Zostało ono wpisane do ewidencji lotnictwa cywilnego. Rozpoczęła się budowa pasów startowych z prawdziwego zdarzania. Do tej pory samoloty lądowały na łące. Lądowisko ma przyciągnąć inwestorów. W jego pobliżu jest sporo tere-
nów do zagospodarowania – dodaje wójt. W przyszłości w Strzelcach Małych ma powstać cała infrastruktura dla właścicieli małych samolotów. Tych w Małopolsce przybywa. Kupinie ultralekkiego samolotu, kosztuje tyle co dobrej klasy samochód. W niedzielę 5 lipca 2015 r. na lądowisku w Strzelcach Małych już po raz czwarty odbędzie się Piknik Modelarski, który corocznie gromadzi modelarzy oraz pasjonatów lotnictwa z całej Małopolski. Odbędą się loty pokazowe paralotnią i motolotnią, skoki spadochronowe, pokaz lotu balonem oraz promocja wojska. Najważniejszymi punktami tegorocznego pikniku będą podniebne występy: Uwe Zimmermanna oraz Artura Kielaka. Więcej informacji już niebawem na naszej stronie internetowej. rdn/IB
www.facebook.com/informatorbrzeski
kwiecień 2015
Brzesko
Browar Okocim świętuje 170 lat
Jeden z najstarszych, największych i najnowocześniejszych browarów w Polsce obchodzi w tym roku wyjątkowy jubileusz. Browar Okocim już od 170 lat dynamicznie rozwija się, pielęgnując swoją bogatą historię i tradycje. Historia Browaru Okocim rozpoczęła się 26 kwietnia 1845 roku gdy Jan Ewangelista Goetz powołał do życia spółkę będącą jego początkiem. Dziś, po 170 latach, nazwa miejscowości Okocim, a zarazem tutejszego browaru, jest doskonale rozpoznawalna przez Polaków. Pierwsza warka piwa była gotowa już w lutym 1846 roku i liczyła jedynie kilkadziesiąt wiader (jedno wiadro to 60 litrów). Obecnie Browar Okocim to czołowy polski producent, który rocznie warzy ok. 4,5 mln hektolitrów złotego trunku. Pod opieką rodu Goetzów, Browar Okocim rozwijał się prężnie, silnie wpływając na sytuację społeczno-ekonomiczną regionu. Ród Goetzów stał się integralną częścią społeczeństwa polskiego, włączając się w inicjatywy
społeczne, oświatowe i kulturalne na terenie Brzeska i Okocimia, tworząc m.in. w 1878 roku jedną z pierwszych w Polsce „Kas wsparcia i chorych”, fundując wiele gmachów użyteczności publicznej takich jak: szkoły, kościół, plebanię, salę teatralną, etc. Goetzowie wspierali również ważne inicjatywy w regionie, m.in. budowę teatru im. Słowackiego, pomnika Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku oraz wykupienie Wawelu z rąk Austriaków. Pod zarządem potomków założyciela browar stał się jednym z pięciu największych producentów piwa w Cesarstwie Austro-Węgierskim. W czasie II wojny światowej został przejęty przez okupantów, zaś po jej zakończeniu, dzięki pracownikom udało się sprowadzić wywiezione z browaru maszyny i urządzenia, i jeszcze w tym samym roku rozpocząć warzenie piwa. W 1945 roku browar został upaństwowiony. Na początku lat 90-tych ubiegłego wieku, jako jeden z pierwszych, przekształcił się w spółkę akcyjną, notowaną na polskiej giełdzie. W 1996 roku duński Carlsberg – firma o długich i bogatych
Budznek Administracyjny - Pałac zimowy
tradycjach piwowarskich – został inwestorem strategicznym browaru. Od ponad dekady Browar Okocim wraz z browarami Bosman w Szczecinie i Kasztelan w Sierpcu stanowią jedną silną grupę Carlsberg Polska. – Dla Browaru Okocim rok 2015 to czas wyjątkowego jubileuszu. Już od 170-ciu lat, dzięki wkładowi wielu pokoleń naszych pracowników, możemy warzyć najwyższej jakości piwo. Dzięki dołączeniu do globalnej rodziny Carlsberga, przeprowadziliśmy szereg inwestycji i modernizacji, które pozwoliły nam stać się jednym z najnowocześniejszych i największych browarów w Polsce. Obecnie nasze moce produkcyjne sięgają około 4,5 mln hl piwa rocznie, a nakłady inwestycyjne poczynione w latach 2001 do 2014 wyniosły ponad 500 mln złotych – mówi Michał Napieracz, dyrektor Browaru Okocim. Brzeski browar jest liczącym się w Małopolsce pracodawcą, dając zatrudnienie ponad 500 pracownikom oraz przyczyniając się do tworzenia ponad 4 tysięcy miejsc pracy w po-
Warzelnia
krewnych branżach. Przedsiębiorstwo wspiera rozwój regionu i inicjatywy ważnych dla lokalnej społeczności. Browar aktywnie angażuje się w życie mieszkańców i wiele wydarzeń, m.in. Dni Brzeska oraz sponsoruje Okocimski Klub Sportowy. Z kolei marka piwa Okocim z dumą wspiera również wielki polski sport, będąc Oficjalnym Sponsorem Piłkarskiej Reprezentacji Polski oraz Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Z szacunku do historii i tradycji, przestrzenie zabytkowych browarniczych budynków są restaurowane i adaptowane do obecnych, wzrastających potrzeb produkcyjnych. Browar Okocim to ostoja bogatych i długich tradycji browarniczych, pieczołowicie kultywowanych i przekazywanych przez kolejne pokolenia piwowarów. To dzięki ich wiedzy i pasji od dziesiątków lat piwa warzone w tym browarze są cenione i wielokrotnie nagradzane w kraju i na świecie. Aby uczcić tę okrągłą rocznicę, wydana została wspólnie z Brzeskim Towarzystwem GRYF książka „Ku pamięci potomków Jana Goetza Okocimskiego”. Publikacja powstała na bazie unikalnego manuskryptu wydanego w 1929 roku dla uczczenia 80-lecia browaru. Wydrukowano wówczas zaledwie kilkadziesiąt egzemplarzy książki, które trafiły do wąskiego grona rodziny i przyjaciół familii Goetzów. Ta wspaniała publikacja podkreśla więzi browaru z miastem Brzesko, dlatego kilka egzemplarzy przekazanych zostanie tutejszej Bibliotece Miejskiej. Carlsberg Polska wzmacnia klimat przyjazny dla wolontariatu pracowniczego. W minionym roku w firmie zainicjowany został program grantowy „Inicjatywy”, którego celem jest wspieranie społecznych przedsięwzięć pracowników i budowanie wartościowych relacji z lokalną społecznością. Dotacje z puli firmy przeznaczono na 8 projektów, w których realizację zaangażowało się 54 wolontariuszy Carlsberg Polska, przepracowując łącznie 337 godzin. W inicjatywy włączyli się również przedstawiciele władz samorządowych i lokalnych organizacji społecznych. Dzięki chęci prospołecznego działania, zaangażowaniu i operatywności kilkudziesięciu okocimskich wolontariuszy zrealizowanych zostało – w ramach I edycji programu – 5 projektów społecznych. W miejscowości Niwka postawiono urządzenia w formie siłowni zewnętrznej w plenerze celem aktywizacji sportowej mieszkańców i zapewnienia miejsca aktywnej integracji. W Łoniowej, w lokalnej świetlicy zainstalowano ogrzewanie wielofunkcyjne, co umożliwia organizację spotkań w ciągu całego roku, m.in. zebrań działających stowarzyszeń, grup dyskusyjnych, szkoleń czy sympozjów – z aktywną pomocą
wolontariuszy z browaru. W samym Brzesku pracownicy przyczynili się do odnowy pomnika Jana Albina Goetza Okocimskiego, dzięki czemu zyskał na estetyce zarówno pomnik, jak i jego najbliższe otoczenie, a w Maszkienicach wolontariusze pracują nad uporządkowaniem i zagospodarowaniem terenu przy parkingu kościelnym, będącego wcześniej składowiskiem odpadów. Z kolei w Mielcu wolontariusze przyczynili się do zapewnienia profesjonalnego punktu mycia zwierząt w schronisku dla bezdomnych zwierząt, przekazując jednocześnie karmę z zebranych dodatkowo środków od pracowników browaru. Ponadto, w firmie kontynuowany jest program wolontariatu „Pomóż nam pomagać”. W IV edycji 53 wolontariuszy, włączając pracowników Okocimia, prowadziło edukację ekologiczną i apelowało o odpowiedzialną konsumpcję alkoholu na 3 letnich festiwalach. Środki wypracowane przez nich zostały przekazane na rzecz pracowników firmy, znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Cyklicznym wydarzeniem, organizowanym od 5 lat z inicjatywy pracowników Browaru Okocim, są wiosenne porządki przy nabrzeżach rzeki Uszwicy i w pobliskim parku przy browarze Okocim w Brzesku. W ubiegłym roku 60 pracowników wraz z rodzinami wzięło udział w sprzątaniu, grabieniu i sadzeniu roślin. Rokrocznie w te prace włączają się członkowie lokalnego Koła Wędkarskiego, zrzeszającego m.in. obecnych i byłych pracowników browaru. Carlsberg Polska promuje odpowiedzialną sprzedaż i konsumpcję alkoholu. Carlsberg Polska jako aktywny członek Związku “Browary Polskie” uczestniczy w działaniach propagujących odpowiedzialną sprzedaż i konsumpcję piwa. Kampanie społeczne adresowane są do sprzedawców i potencjalnych świadków sprzedaży alkoholu osobom nieletnim, a także do kierowców i kobiet w ciąży. Ich głównym celem jest ograniczanie dostępu do alkoholu niepełnoletnim, apelowanie o nieprowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu oraz niespożywanie alkoholu przez kobiety w czasie ciąży. Firma również z własnej inicjatywy organizuje aktywności w tym obszarze. W roku 2014 pracownicy– wolontariusze promowali odpowiedzialne spożywanie alkoholu podczas 3 letnich festiwali oraz na wybranych meczach żużlowych Unii Tarnów w Tarnowie, rozdając ich uczestnikom silikonowe opaski z napisem „Drink Responsibly” oraz naklejki na samochody „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”. W powyższych akcjach bardzo mocno udzielali się społecznie wolontariusze z Okocimia.
Butelkownia
www.informatorbrzeski.pl
kwiecień 2015
AKTUALNOŚCI
3
Brzesko
20–lecie powstania Rodziny Kolpinga w Brzesku
Foto. Maciej Mazur
Ksiądz Biskup Wiesław Lechowicz
Stowarzyszenie “Rodzina Kolpinga” działa przy parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i św. Jakuba Apostoła od 1995 roku. Za cel stawia sobie m.in. kształtowanie postaw chrześcijańskich i obywatelskich swoich członków, jak też społeczności lokalnej; wspieranie osób bezrobotnych, starszych, młodzieży; promocję wolontariatu; przeciwdziałanie wszelkim formom patologii społecznych. Stowarzyszenie realizuje swoje cele poprzez organizowanie konferencji, seminariów, pielgrzymek oraz kursów dokształcających w celu podniesienia kwalifikacji zawodowych. Ponadto pomaga organizować pośrednictwo pracy, współpracuje z krajowymi i zagranicznymi stowarzyszeniami. Rodzin Kolpinga organizuje też wymianę międzynarodową dzieci, młodzieży i dorosłych w celu integracji europejskiej. Ksiądz Adolf Kolping został nazwany przez Jana Pawła II jednym z głównych prekursorów nauki społecznej Kościoła w XIX wieku. Polski papież beatyfikował go ogłoszenie płatne
27 października 1991 roku. Powiedział wtedy, że ksiądz Kolping doskonale rozumiał młodego człowieka i realizował społeczny wymiar chrześcijańskiej wiary w praktyce. Adolf Kolping urodził się w ubogiej rodzinie pasterzy. Po ukończeniu szkoły podstawowej jego rodziców nie stać było, by mógł kontynuować dalszą naukę. Z tego powodu zaczął pracować w zakładzie szewskim. Był bardzo zdolny dlatego praca szła mu bardzo dobrze i wkrótce uzyskał dyplom czeladnika. W tym
czasie zetknął się z wielką biedą materialną i moralną tego ubogiego środowiska. Był uważnym obserwatorem rodzącego się na początku XIX wieku kapitalizmu i jego problemów. Zawód szewca wykonywał przez 10 lat z wielką sumiennością. Jednak głęboko w swoim sercu nosił pragnienie, by zostać księdzem. Z pomocą życzliwych ludzi udało mu się zdobyć odpowiednią ilość pieniędzy, by móc rozpocząć naukę w szkole średniej. Po jej ukończeniu wstąpił do seminarium i po odbyciu
Cała Rodzina Kolpinga, która sięga swoimi początkami połowy XIX wieku, powstała jako odpowiedź na wyzwania aktualne, bezrobocie, opieka nad dziećmi z rodzin wielodzietnych żeby je przygotować do dorosłego życia. Adolf Kolping odkrył, że chrześcijaństwo powinno się realizować również w wymiarze społecznym. W dzisiejszych czasach zwłaszcza w Polsce takim wyzwaniem przed którym stoi Kościół jest duszpasterstwo polskich emigrantów, ale nie tylko tych którzy wyjechali za granice ale również i troska o tych którzy zostali w kraju i doświadczają rozstania, różnych problemów z tym że rodzina nie jest pełna bo jeden z rodziców lub oboje wyjechali za granicę. Spotykam się z takimi rodzinami i musze powiedzieć że nostalgia to jest mało powiedziane, to jest tęsknota, pragnienie może i nawet graniczące z cierpieniem i z bólem zwłaszcza u dzieci, które oczekują na przyjazd taty. To są problemy z którymi się dzisiaj spotykamy i z którymi państwo nie jest w stanie rozwiązać, próbujemy na tyle ile jest to możliwe ten problem dostrzec wspierając modlitewnie i materialnie zwłaszcza te rodziny wielodzietne których dotyka problemem emigracji. Jestem bardzo wdzięczy ks. prałatowi Bochenkowi i społeczności Brzeska, że Rodzina Kolpinga w tym mieście zagościła i życzyć kolejnych dobrych, pięknych 20-leci.
studiów filozoficzno-teologicznych został wyświęcony na kapłana 10 kwietnia 1845 roku. Swoją pracę duszpasterską rozpoczął na terenie parafii w mieście Elbertfeld, w rozwijającym się
wówczas Zagłębiu Ruhry. Wcześniejsze doświadczenie biedy głęboko naznaczyło dwadzieścia lat jego pełnej oddania kapłańskiej posługi pośród bezrobotnej, opuszczonej i zaniedbanej moralnie młodzieży. Dostrzegając jej wielorakie potrzeby, zakładał bursy, kasy chorych, kasy oszczędnościowe, szkoły wieczorowe i świetlice. Już jako młody kapłan włączył się w działalność katolickiego stowarzyszenia młodzieży czeladniczej, założonego przez nauczyciela Johanna Breuera. Dostrzegł w zakładanych przez siebie stowarzyszeniach szansę na przyczynienie się do likwidacji ubóstwa młodych robotników. W związkach, które organizował, panowała rodzinna atmosfera chroniąca młodych przed zejściem na złą drogę. W 1849 roku ksiądz Adolf Kolping został wikarym w katedrze w Kolonii, gdzie jeszcze intensywniej propagował tworzenie związków młodzieży. W maju 1849 roku założył Koloński Związek Katolickich Czeladników, który stał się zalążkiem dzisiejszego Dzieła Kolpinga, działającego od kilkunastu lat również w Polsce. Jego dzieło rozrastało się bardzo szybko jeszcze za jego życia. Założył związki młodzieży rzemieślniczej na terenie Austrii, Belgii, Szwajcarii i na Węgrzech. Uważał, że tego typu związki są wielką szansą dla młodych, zwłaszcza dla tych, którzy w poszukiwaniu pracy opuścili swoje rodziny i byli zdani tylko na siebie w nieznanym środowisku wielkiego miasta. W swoich kazaniach i publikacjach tworzył zręby nauki społecznej Kościoła. W swoim duszpasterstwie potrafił łączyć tradycyjne formy miłosierdzia, których nigdy nie brakowało w całej historii Kościoła, z nowocześnie zorganizowaną samopomocą społeczną. Pasją jego życia był Pan Jezus, którego codziennie spotykał w Eucharystii i odkrywał Jego umęczone oblicze na twarzach biednej i zaniedbanej młodzieży, która spontanicznie nazwała go swoim Ojcem. Ksiądz Kolping zmarł 4 grudnia w 1865 roku w Kolonii. RDN/IB
4
kwiecień 2015
www.informatorbrzeski.pl
AKTUALNOŚCI
Borzęcin
Brzesko
ogłoszenie
Powiatowa Rada Konwent Wójtów Rynku Pracy i Burmistrzów Powiatu Zarządzeniem Starosta Brzeski poBrzeskiego w Borzęcinie wołał Powiatową Radę Rynku Pracy w Brzesku.
W dniu 9 kwietnia br. w Borzęcinie odbyło się spotkanie Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu Brzeskiego. Tematem posiedzenia, oprócz zagadnień dotyczących bieżących spraw była problematyka oświetlenia ulicznego w kontekście poprawy jego efektywności, a zarazem minimalizacji kosztów funkcjonowania. Gościem konwentu była firma Kapella z Łowicza, producent inteligentnych i energooszczędnych opraw oświetleniowych LED, która na przykładzie gminy Borzęcin przedstawiła analizę potencjalnych korzyści z zastosowania inteligentnych systemów. W trakcie spotkania omówiono również zagadnienia w zakre-
sie bieżącej współpracy gmin z samorządem powiatu. Obecny na spotkaniu starosta Andrzej Potępa poruszył kwestie projektu turystycznego, który przygotowywany jest do wdrożenia, przy udziale środków z nowej perspektywy finansowej 2014 2020, współfinansowania realizacji budowy ciągów pieszych przy drogach powiatowych, zakupu motopompy dla PSP Brzesko oraz darmowych szczepień przeciwko pneumokokom. Przedyskutowano również sprawę przejęcia obiektu dworca PKP w Sterkowcu i roli jaką może pełnić ta stacja kolejowa w systemie komunikacji dla rozwoju ruchu turystycznego. ug
W skład powiatowej rady rynku pracy wchodzą osoby powoływane przez starostę spośród działających na terenie powiatu terenowych struktur każdej organizacji związkowej i organizacji pracodawców, reprezentatywnych w rozumieniu ustawy o Trójstronnej Komisji, społeczno-zawodowych organizacji rolników, w tym związków zawodowych rolników indywidualnych i izb rolniczych oraz organizacji pozarządowych zajmujących się statutowo problematyką rynku pracy. Skład Powiatowej Rady Rynku Pracy w Brzesku: Henryk Strąk – przedstawiciel Cechu Rzemieślników oraz Małych i Średnich Przedsiębiorców w Brzesku, Tomasz Latocha – Przedstawiciel Małopolskiej Izby Rolniczej, Marian Śmietana – przedstawiciel Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Janusz Duda – przedstawiciel Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, Roman Olchawa – przedstawiciel Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”, Bogusław Kamiński - Wójt Gminy Iwkowa, Janusz Kwaśniak, Wójt Gminy Borzęcin, Ryszard Ożóg – Wicestarosta Brzeski – przedstawiciel Zarządu Powiatu Brzeskiego. Powiatowa rady rynku pracy jest organem opiniodawczo-doradczymi starosty w sprawach polityki rynku pracy.
Sterkowiec
Mieszkańcy Sterkowca – dzieciom
Pierwsze dni wiosny minęły w Sterkowcu pod znakiem intensywnych prac na placu zabaw w Sterkowcu. Kilkudziesięciu mieszkańców przez dwie soboty porządkowało ulubione miejsce spotkań młodszych mieszkańców wsi. Zakres prac był spory – od prostego koszenia trawy i grabienia zeszłorocznych liści, cięcie krzewów, plantowania nierówności, przez gruntowne malowanie wiaty oraz prawie wszystkich urządzeń zabawowych, po montaż brakującej bramy wejściowej. Szczególnie montaż bramy wejściowej spotkał się z dużym uznaniem młodych mam korzystających ze swoimi pociechami z tego placu. Zakup materiałów do renowacji placu sfinansowano ze środków sołeckich orazśrodków przekazanych przez mieszkańców. Prace wsparło również finansowo grono pedagogiczne z Publicznej Szkoły Podstawowej w Sterkowcu im. Św. Stanisława BM. Uczestnicy akcji nie kryli zadowolenia po zakończonej pracy – plac bardzozyskał na wyglądzie, jest równocześnie bezpieczniejszy, a prawdopodobniejako jedyny w Gminie Brzesko jest objęty monitoringiem. W planie jest organizacja turnieju badmintona. Wszyscy liczą także na to, że uda siępozyskać nowe urządzenia zabawowe. Kilka osób, które nie mogły w tym dniu osobiście pomóc wsparło całą akcjeorganizacyjnie – użycze-
nie energii elektrycznej (p. Maria Paprocka), zakupnapojów dla pracujących (p. Marian Zalewski), użyczenie sprzętu budowlanego (p. Krzysztof Brzeziński). Jak zawsze nieocenioną pomoc wniósł p. Piotr Przybyło użyczając swojego ciągnika oraz samochodu. Słowa uznania należą się dla p. Emila Krawczyka – za wykonanie wspomnianej już bramy ogrodzeniowej. Całość prac koordynowała Pani sołtys – Zofia Słonina wraz z mężem Mariuszem. Organizatorami akcji byli: Sołtys Wsi Sterkowiec – Zofia Słonina, Rada Sołecka Wsi Sterkowiec, Radny RM w Brzesku – KrzysztofBogusz. Warto również wspomnieć o dużej akcji sprzątania poboczy tym razem zokazji Dnia Ziemi w sprzątanie poboczy przy drogach gminnych i powiatowych zaangażowali się uczniowie Szkoły Podstawowej w Sterkowcu wraz z nauczycielami. Nie zabrakło również i dorosłych mieszkańców, którzy wspólnie z panią sołtys Zofią Słoniną podjęli się tej pracy. Efekt tej akcji z jednej strony jest bardzo zadowalający - czysta przestrzeń, a
Biesiadki
Nowa hala sportowa powstanie w Biesiadkach Ruszyła budowa nowej hali sportowej w Biesiadkach. Do końca kwietnia lub z początkiem maja poznamy oferty na wykonanie przedsięwzięcia w ogłoszonym przetargu. Muszą one spełniać wszystkie wymogi, zgodnie ze specyfikacją. W chwili obecnej wykonane zostały fundamenty. W ramach przetargu oczekiwane jest wykonanie budynku wraz z zadaszeniem bez okien. Fundamenty powstały jeszcze w ubiegłej kadencji Zarządu Gminy. Szkoła w Biesiadkach jest ostatnią szkołą w gminie nie posiadającą hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Dlatego powstał projekt wybudowania nowego enerogłoszenie
z drugiej blisko 60 worków śmieci jako dowód bałaganiarstwa i być może niewydolności służb odpowiedzialnych za utrzymanie czystości. Jak widać mieszkańcy Sterkowca zamiast czekać aż ktoś przypomni sobie o tym że warto posprzątać wolą sami zmieniać swoją miejscowość. Tak trzymać! IB
gooszczędnego budynku. – Hale sportowe to obiekty, które buduje się nie na kilka lecz kilkadziesiąt lat. Takim obiektem będzie ten nowy budynek hali w Biesiadkach – mówi wójt Sławomir Paterek. – W Biesiadkach nie ma jeszcze hali, podjęliśmy więc starania, aby powstał budynek funkcjonalny, o podobnych wysokich parametrach jak pozostałe tego typu obiekty istniejące już w pozostałych szkołach w gminie – dodaje wójt. Tak więc niebawem powstanie kolejny w gminie obiekt sportowy, który przez lata będzie mógł służyć mieszkańcom Biesiadek i okolic. IB
www.informatorbrzeski.pl
kwiecień 2015
AKTUALNOŚCI
5
Borzęcin
Marszałek zwizytował Centrum W dniu 15 kwietnia br., goszczący w Borzęcinie na zaproszenie radnego sejmiku Adama Kwaśniaka oraz wójta gminy Borzęcin Janusza Kwaśniaka, marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa zwizytował budowę Regionalnego Centrum Rehabilitacji i Pomocy Społecznej w Borzęcinie. W trakcie wizytacji marszałek spotkał się z przedstawicielami wykonawcy oraz pracownikami odpowiedzialnymi w gminie za przebieg inwestycji. Gospodarz województwa małopolskiego był pod wrażeniem zakresu realizowanych prac. – Prowadzona w Borzęcinie inwestycja jest kolejnym dobrym przykładem aktywności lokalnego samorządu. Tego typu obiekty są w Małopolsce niezwykle potrzebne, ciągle bowiem brakuje miejsc domach pomocy społecznej, a centra rehabilitacji mają dla społeczności niezwykle istotne znaczenie – mówił marszałek Sowa. Regionalne Centrum Rehabilitacji i Pomocy Społecznej w Borzęcinie będzie działać w sektorze pomocy społecznej oraz w sektorze świadczącym usługi medyczne. Zadania będą wykonywane w postaci usług świadczonych przez pomoc społeczną, czyli dom pomocy społecznej i ośrodek wsparcia oraz w postaci usług w zakresie ambulatoryjnej rehabilitacji leczniczej obejmującej
Foto. Maciej Mazur
lekarską opiekę rehabilitacyjną i fizjoterapię ambulatoryjną. Stworzonych zostanie 100 miejsc całodobowej opieki społecznej z zapleczem terapeutycznym i rehabilitacyjnym, co skutecznie przyczyni się do rozwiązania problemu brakujących miejsc w placówkach całodobowej opieki społecznej. Efektem końcowym wykonywanych prac budowlanych będą 42 pokoje z łazienkami dla pensjonariuszy, 3 pokoje gościnne, sanitariaty, pokoje biurowe, gabinety lekarskie, pomieszczenia terapii zajęciowej (tj. pracownia gospodarstwa domowego, komputerowa, metaloplastyki, rehabilitacji – terapii grupowej, stolarskiej, plastycznej), pokoje instruktorów, sala narad i szkoleń, szatnia pielęgniarzy i wolontariuszy, pomieszczenia rehabilitacji, fizykoterapii, masażu podwodnego, kinezyterapii, masażu, świetlica, kaplica, jadalnia, kuchnia, bufet, kotłownia i garaże. Powierzchnia użytkowa budowanego obiektu to 4 745 m2. Wartość realizowanej inwestycji wraz z dotacją pozyskaną przez gminę z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 zamyka się kwotą blisko 12 milionów złotych. Otwarcie Centrum przewidywane jest na styczeń 2016 roku.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.
Wypadek na drodze K75 w Będzieszynie
Gmina Gnojnik
Foto. OSP Czchow
Do trzech razy sztuka
W dniu 17 kwietnia 2015 r. o godzinie 9.55 do Stanowiska Kierowania KP PSP w Brzesku wpłynęła informacja o wypadku drogowym na drodze krajowej nr 75 w miejscowości Będzieszyna. W zdarzeniu uczestniczyły dwa samochody ciężarowe i jeden osobowy. W kabinie jednego z samochodów ciężarowych na skutek uszkodzeń powstałych w trakcie zderzenia znajdował się uwięziony ranny kierowca. Natychmiast przystąpiono do ewakuacji i uwolnienia poszkodowanego z rozbitego samochodu, a następnie przekazano go Zespołom Ratownictwa Medycznego. Na miejsce wezwany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował ofiarę wypadku do szpitala. Ruch na drodze został całkowicie wstrzymany w obu kierunkach. Działania straży
polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wykonaniu przy użyciu narzędzi hydraulicznych dostępu, a następnie ewakuacji poszkodowanego z uszkodzonego pojazdu, odłączeniu akumulatorów oraz sorpcji rozlanych w dużych ilościach oleju hydraulicznego i płynów eksploatacyjnych. W działaniach brało udział 8 pojazdów jednostek ochrony przeciwpożarowej, w tym ciężki samochód ratownictwa drogowego z JRG KM PSP w Tarnowie, który odholował jeden z uszkodzonych samochodów ciężarowych na pobliski parking. Policja na czas działań służb ratowniczych i następnie po nich prowadzonych czynności dochodzeniowych na miejscu zdarzenia zorganizowała objazdy. Utrudnienia w ruchu trwały do godziny 14.00. PSP
Do tej pory budowa przydomowych oczyszczalni ścieków w gminie Gnojnik cieszyła się zmiennym powodzeniem. Wójt Sławomir Paterek ma nadzieję, że ogłoszenie trzeciego przetargu na wykonanie przedsięwzięcia będzie już ostatnim i zostanie ono zrealizowane. Szczęśliwy finał inwestycji przewidywany jest na połowę tego roku. Przypomnijmy, że pierwszy przetarg został unieważniony z powodu kłopotów finansowych firmy, która zwyciężyła w przetargu. W drugim przetargu nie pojawiła się żadna firma spełniająca jego warunki. Cały projekt zakłada budowę 108 oczyszczalni ścieków. Przy czym firma która zwyciężyła w pierwszym przetargu wykonała już 14 oczyszczali, a więc do wykonania pozostało jeszcze 94 oczyszczalnie. Koszt ich wykonania to kwota milion dziewięćset tysięcy złotych. IB
reklama
6
kwiecień 2015
INFORMATOR REGIONALNY
Drwinia Dziewin
www.informatorbrzeski.pl
AKTUALNOŚCI
Gmina Drwinia
Gminna Rada Seniorów
Kolejne miejsce aktywnego wypoczynku
Aktywność fizyczna wynika z wrodzonych potrzeb organizmu i jest niezbędnym elementem zdrowego trybu życia, dlatego tak ważnym jest stworzenie warunków do aktywnego stylu życia zwłaszcza dla dzieci i młodzieży. Wiedzą o tym w gminie Drwinia, gdzie od czterech lat władze gminy sukcesywnie tworzą bazę sportowo- rekreacyjną. Prawie każda miejscowość ma swój plac zabaw, jest sześć stref rekreacji. Na początku sezonu wiosennego zakończyły się prace przy rozbudowie strefy rekreacji w Dziewinie.
W sąsiedztwie Puszczy Niepołomickiej obok istniejącego już boiska i placu zabaw powstała pierwsza w gminie zielona siłownia, jest miejsce do wypoczynku, altana z grilem. Cały teren został ogrodzony, a i sporym udogodnieniem jest parking. Strefy rekreacji stały się miejscem, gdzie dzieci i młodzież mogą bezpiecznie i pożytecznie spędzać wolny czas. Tutaj budują się więzi rówieśnicze, koleżeńskie i kształtują postawy zdrowej, sportowej rywalizacji. Stworzenie odpowiedniej bazy sportowej oraz umożliwienie
uczestnictwa bezpłatnych i ogólnodostępnych zajęciach sportowych (zajęcia pływania, lekcje nauki jazdy na nartach, zajęcia taneczne) ma zachęcić dzieci i młodzież do zmiany sposobu spędzania czasu wolnego i podejmowania aktywności sportowej. W myśl znanego powiedzenia „czym skorupka za młodu...” nasze działania adresowane są głównie do dzieci i młodzieży, to u nich chcemy kształtować nawyk aktywnego stylu życia poprzez czynny wypoczynek – mówi wójt gminy Drwinia Jan Pająk.
Seniorzy w gminie Drwinia nie mogą narzekać na nudę. Samorząd wychodząc naprzeciw oczekiwaniom utworzył w marcu pierwszą w powiecie bocheńskim Gminną Radę Seniorów. Obserwując coraz większą aktywność seniorów, ich zaangażowanie i chęć uczestnictwa w życiu publicznym postanowiliśmy powołać Radę Seniorów, jako nowe ciało doradcze reprezentujące stanowisko osób starszych. W ten sposób pragniemy jeszcze bardziej pobudzić ich aktywność społeczną – mówi wójt Jan Pająk. Przypomnijmy, że to nie jedyna inicjatywa skierowana do osób starszych, bowiem gmina Drwinia również jako pierwsza w powiecie bocheńskim powołała Uniwersytet III Wieku. Nasz uniwersytet liczy kilkadziesiąt słuchaczy, którzy chętnie uczestniczą w wykładach, warsztatach, wycieczkach różnego rodzaju projektach m.in. dot. integracji z młodzieżą. Te ostatnie to wspólne spotkania młodzieży z członkami uniwersytetu, podczas których w kreatywny sposób wy-
korzystano zarówno doświadczenie i wiedzę starszych osób jak i chęć młodzieży do poznania swojej tradycji i kultury. To bardzo ważne, aby stworzyć starszym mieszkańcom miejsce, gdzie można poszerzać horyzonty, nauczyć się wykorzystywania nowych technologii. Staramy się aby seniorzy mogli pozwolić sobie na samorealizację, która do tej pory była niemożliwa z powodów obowiązków zawodowych lub rodzinnych. Myślę, że rada seniorów będzie służyć opinią oraz wykazywać własną inicjatywę w takich sprawach jak choćby organizacja opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, działalności kulturalnej w zakresie dotyczącym osób starszych – kontynuuje wójt Drwini. Rada seniorów będzie liczyć 7 członków, którymi mogą zostać osoby starsze posiadające miejsce zamieszkania na terenie gminy lub przedstawiciele podmiotów działających na rzecz osób starszych wybrani zgodnie ze statutem. ug
Ogłoszono przetarg na dokumentację projektową kanalizacji
Dziewin
Bezpieczeństwo pieszych zawsze najważniejsze
W centrum Drwini, dokładnie od skrzyżowania drogi wojewódzkiej z drogą powiatową powstanie nowy odcinek chodnika. – Mamy porozumienie w tej sprawie z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Krakowie informuje wójt gminy Drwinia, Jan Pająk. Nowy chodnik sprawi, że będzie znacznie bezpiecznej, piesi poruszający się po drodze wojewódzkiej, nie będą już tak narażeni na
potracenie przez auto. Oczywiście znacznie ułatwi to komunikację na przykład z bankiem, sklepem czy cmentarzem. Jak podkreśla wójt oprócz chodnika przewidziana jest ścieżka pieszo- rowerowa. Chodnik stanowić będzie dojście do istniejącego już chodnika zlokalizowanego wzdłuż drogi powiatowej prowadzącego do centrum miejscowości – do urzędu gminy, kościoła czy szkoły. Po lewej stronie drogi, przed
skrzyżowaniem z drogą powiatową, przewidywana jest zatoka autobusowa z peronem oraz odcinek chodnika umożliwiający bezpieczne do niej dojście. Przejścia dla pieszych oświetlone zostaną lampami hybrydowymi. Przedsięwzięcie jest wspólną inwestycją gminy Drwinia i Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. ug
Jak już informowaliśmy gmina Drwinia w ubiegłym roku uzyskała dofinansowanie z Funduszu Spójności na projekt pn. Przygotowanie realizacji oczyszczalni ścieków oraz kanalizacji w Niedarach jako uzupełnienie Sanitacji otuliny Puszczy Niepołomickiej na terenie Gminy Drwinia. W związku z tym 14 kwietnia br. został ogłoszony przetarg na wykonanie dokumentacji wielobranżowej budowlano - wyko-
nawczej wraz z uzyskaniem pozwoleń na budowę i pełnieniem nadzoru autorskiego dla oczyszczalni ścieków w miejscowości Niedary oraz sieci kanalizacji sanitarnej wraz z przyłączami obejmującej swym zasięgiem sołectwa Niedary, Bieńkowice, Wola Drwińska i Wyżyce. Jest to pierwszy duży krok samorządu w celu budowy kanalizacji na terenie gminy Drwinia. ug
www.informatorbrzeski.pl
Szczurowa
Testy egzaminacyjne gimnazjalistów zakończone
W ubiegłym tygodniu 360 tys. gimnazjalistów z całej Polski pisało pierwszy w życiu poważny egzamin. Mała matura nie ominęła także uczniów ze szczurowskiego gimnazjum im. Władysława Stanisława Reymonta, którzy zakończyli dzisiaj egzaminacyjny maraton. Uczniowie mają za sobą testy z wiedzy humanistycznej (historia, język polski, wiedza o społeczeństwie) matematyczno – przyrodniczej (biologia, chemia, fizyka, matematyka). Sprawdzona została także ich wiedza z języka obcego (poziom podstawowy bądź rozszerzony). ,,Małą maturę” pisało 72 uczniów. Pytania były trochę trudne, ale nie było tak źle – powiedziała Paulina Siudut uczennica szczurowskiego gimnazjum. Jak relacjonuje Patryk Raszewski najgorsze zadanie było z historii. Dotyczyło ono fragmentu tekstu związanego z cywilizacją, która rozwinęła się na obszarze zaznaczonym na mapie. Uczniowie przyznali, iż najbardziej obawiali się historii oraz matematyki. Polski jest łatwiejszy. Z historią już bywa różnie – mówi Magdalena Czaja. Ostatnie dni przed egzaminem spędzili relaksując się z daleka od książek. Jak twierdzi Zbigniew Moskal Żadnej powtórki. W końcu uczyreklama
liśmy się trzy lata – dodaje Patryk Raszewski, który po zakończeniu edukacji gimnazjalnej planuje naukę w szkole wojskowej. Prace uczniów zostały zakodowane. Sprawdzać je będą egzaminatorzy z okręgowych komisji egzaminacyjnych. Wyniki poznają w czerwcu. Przystąpienie do egzaminu jest jednym z warunków ukończenia gimnazjum. Wyniki będą miały wpływ na przyjęcia uczniów do wybranej przez nich szkoły ponadgimnazjalnej. Drugi termin egzaminów to 1-3 czerwca. Myślę, że uczniowie są przygotowani do testu i powinni zdać egzamin z dobrym wynikiem. Co roku przygotowujemy wychowanków tak, żeby się mniej stresowali, a bardziej skupiali nad wykonywaniem zadań które otrzymają na teście. – twierdzi Dyrektor Publicznego Gimnazjum w Szczurowej Marek Antosz. Zaznacza jednak, iż nie zawsze arkusze egzaminacyjne zmuszają uczniów do samodzielnego myślenia, a nie udzielania suchych odpowiedzi wg klucza – Do części odpowiedzi można by mieć zastrzeżenia na ile są słuszne. Zależy od arkusza, przedmiotu, a nawet roku, gdyż testy różnią się od siebie. ES
AKTUALNOŚCI
kwiecień 2015
7
Bochnia
VIII Festiwalu Piosenki „Integracja malowana dźwiękiem” Jeszcze przez tydzień można przesyłać zgłoszenia do udziału w VIII Festiwalu Piosenki „Integracja malowana dźwiękiem”, który odbędzie się 19 – 21 maja w Bochni. Dla uczestników przewidziano warsztaty muzyczne, które, jak co roku, poprowadzą znakomici artyści m.in. Ania Rusowicz, Artur Barciś, Mariusz Kałamaga (kategoria kabaret) Marek Piekarczyk, Sebastian Riedel i Robert Janowski, który zaśpiewa swój koncert podczas Festiwalowej Gali Laureatów. Uroczyste rozpoczęcie festiwalu uświetni natomiast Zbigniew Wodecki, który później wraz z innymi artystami będzie oceniał występy uczestników. Głównym przesłaniem festiwalu jest integracja poprzez sztukę – Jest wielu młodych ludzi, którzy mimo swej niepełnosprawności posiadają uzdolnienia muzyczne. Społeczeństwo jednak często postrzega te osoby przez pryzmat choroby. Poprzez ten festiwal chcemy zwrócić uwagę na wartość człowieka i promować osoby uzdolnione muzycznie – mówi Teresa Jaszczyńska, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Bochni. I właśnie dlatego organizatorzy czekają na zgłoszenia, zarówno od osób niepełnosprawnych, jak zdrowych. Zgodnie z regulaminem, każdy, kto chce wystąpić musi przesłać wypełnioną kartę zgłoszeniową oraz nagranie piosenki lub programu kabaretowego. Jakość nie ma znaczenia, zapis można wykonać nawet telefonem komórkowym. Zgłoszenia przyjmowane są w trzech kategoriach: integracyjny duet muzyczny, zespół i kabaret – Ta pierwsza kategoria najbardziej obrazuje charakter festiwalu. Duety tworzone są na podstawie przesłanych nagrań, według zasady: osoba niepełnosprawna – zdrowy rówieśnik. Uczestnicy przyjeżdżają z różnych stron Polski i zagranicy, tu się poznają, na warsztatach wspólnie ćwiczą piosenki – dodaje Jerzy Turek, wicedyrektor Ośrodka. Pozostałe dwie kategorie, zespół i kabaret adresowane są wyłącznie do osób niepełnosprawnych lub składów integracyjnych, przygotowanych i dobranych przez zgłaszającego. Festiwal jest współfinansowany ze środków Powiatu i Miasta Bochni oraz wpłat od sponsorów. Organizatorem jest Ośrodek Szkolno – Wychowawczy im. ks. J. Twardowskiego oraz działające przy tej placówce Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Kropla dobroci”. Więcej informacji na Facebooku oraz stronie: www. festiwal.bochnia.pl IB
8
kwiecień 2015
AKTUALNOŚCI
Rok 2015 pełen imprez Miniony, 2014 rok był szczególnym w gminie Borzęcin. Hucznie świętowano kilka jubileuszy, w tym 650-lecie lokacji Borzęcina i Przyborowa. Swoje rocznice miały także sztandarowe imprezy gminy Borzecin. Po raz piąty organizowano Dni Gminy Borzęcin, organizowane w konwencji wielu wydarzeń kulturalnych i sportowych, trwających przez 8 dni, których finałem było dziesiąte Borzęckie Święto Grzyba. Z tej to okazji do Borzęcina przyjechały znakomite gwiazdy polskiej estrady: Agnieszka Chylińska, Patrycja Markowska i Zespół Perfect. Fantastyczne koncerty wykonali także muzycy i soliści z Polskiej Orkiestry Muzyki Filmowej oraz Kali, polski gwiazdor rapu. Prawdopodobnie w czerwcu zjawią się po raz kolejny w Borzęcinie sympatycy szybkiego ścigania. Rozmawiamy o imprezie motoryzacyjnej z zainteresowaną firmą, która takie rajdy chce u nas zorganizować, ale konsultujemy pomysł także z mieszkańcami gminy, którzy w tej dziedzinie realizują swoje pasje. Czerwiec od wielu lat zarezerwowany jest dla najlepszych szachistów, którzy konkurują w Otwartych Mistrzostwach Małopolski w Szachach Szybkich P-15. Impreza współorganizowana jest przez Małopolski Związek Szachowy w Krakowie i uczestniczą w niej arcymistrzowie i mistrzowie z Polski i Ukrainy. Szerokim echem odbiją się z pewnością zaplanowane na wakacje koncerty gwiazd. Postanowiliśmy trochę zmienić konwencje dotychczasowych imprez, jak również odmłodzić gwiazdy, które goszczą w Borzęcinie. Warto przypomnieć, że większość tych dużych i zasłużonych gwiazd już w Borzęcinie gościliśmy podczas dziesięciu edycji Borzęckiego Święta Grzyba oraz pięciu edycji Dni Gminy Borzęcin. Stąd nasze działanie i pomysł na organizację tych dwóch największych w różnych terminach. 25 lipca wystąpi POLSKA ORKIESTRA MUZYKI FILMOWEJ. Muzycy i znakomici soliści w ramach koncertu plenerowego zatytułowanego „SYMPHONY THE BEST – POP-ROCK-DANCE-SOUL”, zaprezentują największe światowe hity wykonywane m.in. przez Scorpions, Guns N’ Roses, Mareklama
donnę, U2, Lady Gagę, One Republic, The Police, Avicii, Aerosmith. Przygotowany zestaw utworów, różniący się od dotychczasowego, wykonany przez ponad 60 muzyków i kilku znakomitych solistów (Edyta Krzemień, Michał Gasz, Zofia Nowakowska, Agnieszka Twardowska, Justyna Wenda, Jakub Szyperski, Karol Dziedzic oraz Justyna Janik) z pewnością będzie fantastycznym wydarzeniem. Przebojowo będzie z pewnością także podczas koncertu, jaki będzie miał miejsce kolejnego dnia, w niedzielę 26 lipca. W Borzęcinie wystąpi MARGARET, która zdobyła wiele nominacji zarówno do polskich, jak i zagranicznych nagród. Młoda artystka jest magnesem przyciągającym na swoje koncerty tysiące fanów. Podczas 51. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu wokalistka została nagrodzona SuperJedynką w kategorii SuperArtysta bez granic. Latem stworzyła „Start a Fire”, który był oficjalnym hymnem Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn. Margaret zdobyła również wiele nominacji zarówno do polskich jak i zagranicznych nagród, w tym m.in. do MTV Europe Music Awards. Pierwszego dnia 11. już Borzęckiego Święta Grzyba, które w tym roku zorganizowane zostanie w dniach 22-23 sierpnia wystąpi zespół HAPPYSAD, który ma
na koncie ponad 800 koncertów w całym kraju. Muzyka zespołu to regresywny rock, dopełniony charakterystycznymi tekstami. Płyty należą do najlepiej sprzedających się płyt w Polsce. Pięć z nich ma status złotych, a jedna platynowy. Zespół uznawany jest za jeden z najciekawszych młodych polskich zespołów. Tego dnia, który zarezerwowany jest głownie dla ludzi młodych, ale nie tylko, wystąpi także gwiazda rapu. Mamy dobre doświadczenia z tamtego roku, gdzie na występie Kaliego świetnie bawiło się kilka tysięcy ludzi. Znakomite rekomendacje ma robiący w ostatnim czasie błyskawiczną karierę GRZEGORZ HYŻY. Utwory z jego płyty zdoby-
wały pierwsze miejsca na listach przebojów największych polskich radiowych i telewizyjnych stacji muzycznych, a on sam jest jedną z nadziei polskiej sceny muzycznej. To artysta nagrodzony za Najlepszy radiowy debiut nagrodą Eska Music Awards. Nominowany był także do Europejskiej Nagrody Muzycznej MTV dla najlepszego polskiego wykonawcy. SYLWIA GRZESZCZAK to wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów i pianistka. Skończyła dwie szkoły muzyczne. Na scenie prezentuje się doskonale. Ma wielu fanów w Polsce, czego dowodem jest kilkanaście wygranych konkursów, w
www.informatorbrzeski.pl tym w Opolu, oraz znakomicie sprzedające się płyty zdobywające status podwójnej platyny. Utwory z tych krążków długo utrzymywały się na szczytach największych polskich rozgłośni radiowych. Występowała w największych salach koncertowych w Polsce. W na festiwalu w Opolu Nagrodzona Superjedynką w kategorii SuperArtystka. Właścicielka siedmiu statuetek Eska Music Awards. Wiele rzeczy należałoby o tej artystce powiedzieć, a najlepiej posłuchać na koncercie 23 sierpnia br. 15 sierpnia wystąpi także zespół CZADOMAN – gwiazda muzyki disco polo. W Borzęcinie koncerty takiej muzyki rzadko się odbywały, niemniej jednak mieliśmy wiele głosów mieszkańców sugerujących taki właśnie rodzaj muzyki. Spełniając te życzenia koncert Czadomana podczas jubileuszu 110-lecia jednostki OSP w Borzęcinie Górnym. Impreza połączona będzie także z motozlotem pojazdów z czasów PRL. Wspomniane zespoły są z pewnością gwarancją gorącego lata w Borzęcinie i okazją do przeżycia wrażeń muzycznych na najwyższym poziomie. Jak co roku na Dniach Gminy Borzęcin i Święcie Grzyba liczymy na tłumy mieszkańców gminy i regionu. ug
www.informatorbrzeski.pl
Na sygnale
AKTUALNOŚCI
Po stosunkowo spokojnym początku kwietnia znowu dali o sobie znać nietrzeźwi kierujący, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg. W piątek i sobotę (10 i 11.04.2015 r.) policjanci ujawnili 4 przypadki kierowania różnymi pojazdami przez mieszkańców powiatu. Rekordzistą był tu traktorzysta, którego na terenie gminy Szczurowa zatrzymali w piątek funkcjonariusze miejscowego Posterunku Policji; u mężczyzny stwierdzono blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z kolei w sobotę w Borzęcinie mundurowi zatrzymali rowerzystę, który „wydmuchał” 1,8 promila.
Brzescy policjanci zapowiadają wzmożone kontrole trzeźwości użytkowników dróg, aby eliminować z ruchu jak największą liczbę jeżdżących na „podwójnym gazie”.
Likwidacja uprawy konopi indyjskich na terenie gminy Dębno W połowie kwietnia 2015 r. policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Brzesku ujawnili na terenie jednej z miejscowości gminy Dębno mini plantację konopi indyjskich. Kilkanaście sztuk sadzonek konopi w różnych fazach wzrostu znajdowało się na piętrze niezamieszkałego domu. Podczas przeszukania budynku funkcjonariusze znaleźli dodatkowo susz marihuany w ilości ponad 10 gramów. W związku ze sprawą policjanci zatrzymali 36-letniego mężczyznę, który tłumaczył, że hodowlę założył dla potrzeb własnych. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Od początku bieżącego roku policjanci już kilkukrotnie ujawniali przestępstwa narkotykowe na terenie gminy Dębno, zatrzymując sprawców i zabezpieczając środki odurzające.
9
Deputat medalowy
Nietrzeźwi na drogach powiatu brzeskiego
Oprócz tych przypadków dwukrotnie nietrzeźwi kierujący byli sprawcami zdarzeń drogowych; do obu doszło w sobotę w godzinach wieczornych. W Iwkowej nietrzeźwy kierujący samochodem marki Mazda wjechał do rowu i uderzył w ogrodzenie. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Do analogicznego zdarzenia doszło w Porębie Spytkowskiej, gdzie kierujący Daewoo wjechał w ogrodzenie posesji, wcześniej pokonując przydrożny rów. Od kierującego pobrana została krew, w celu zweryfikowania obecności alkoholu.
kwiecień 2015
Ze względu na zainteresowanie jakie wzbudziło w środowisku działaczy sportowych dwukrotne przyznanie medalu „Pasjonat sportowej Polski” dla dyrektora Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zwróciłem się do burmistrza Grzegorza Wawryki o udzielenie pisemnych informacji jakimi kryteriami się kierował zgłaszając dwukrotnie rok po roku dyrektora Marka Dadeja do takiego odznaczenia. Takiego wyróżnienia nie dostał żaden działacz sportowy nie tylko z gminy Brzesko ale wręcz z całego powiatu, co sugerowało że kryteria musiały naprawdę bardzo wysokie. Tak wysokie, że żaden inny działacz sportowy się nie nadawał bo nie był w stanie ich spełnić. Jak napisałem przed miesiącem, w gminie Brzesko jest bardzo wielu szczerze zaangażowanych działaczy sportowych. Wykonują naprawdę wspaniałą robotę, poświęcają setki godzin pracy rocznie i robią to całkowicie społecznie. Nikt im nie płaci, wręcz przeciwnie, to oni niejednokrotnie dopłacają do tej działalności z własnych środków. Nikt im przecież nie zwróci za paliwo, czy telefony wykonane w społecznych sprawach. Wiele sekcji sportowych po prostu by nie istniało, gdyby nie pełni poświęcenia działacze sportowi. Nic więc dziwnego, że wielu zainteresowało jakież to warunki należy spełnić, aby zostać nominowanym do medalu „Pasjonat sportowej Polski”. Ponieważ pan Marek Dadej aż dwukrotnie dostał to wyróżnienie, należy sądzić, że tym samym wyznaczył standard na którym należy się wzorować, więc warto aby działacze sportowi wiedzieli ile im jeszcze do wzorca brakuje. W ten sposób będą mogli się poprawić, co zawsze będzie korzystne dla naszego lokalnego życia sportowego. Trzeba wzorować się na najlepszych i dążyć do ideału. Odpowiedź przyszła z biura promocji, co wydaje mi się trochę dziwne, ponieważ byłem przekonany, że tym tematem powinien się zajmować wydział merytoryczny, czyli Wydział Oświaty, Kultury i Sportu. Pozwolę sobie zacytować obszerne wyjątki tego pisma, które właśnie wyznaczyły standard. To ważne dla działaczy portowych. „Celem przyznawania tytułu jest propagowanie na forum ogólnopolskim osób, które m.in. działają na rzecz sportu dzieci i młodzieży, aktywizują inne środowiska, wykazują się aktywnością w promocji sportowego współzawodnictwa, zdrowego stylu życia, tworzą właściwy klimat dla działań sportowo rekreacyjnych, prowadzą działalność na rzecz sportowej aktywizacji osób niepełnosprawnych. W ankiecie weryfikacyjnej pana Marka Dadeja wypisano obszary aktywności m.in. kreowanie nowych imprez sportowych, inicjowanie projektów prosportowych, szkolenie oraz aktywizację dzieci i młodzieży, propagowanie budowy nowoczesnych i bezpiecznych obiektów spor-
towych, organizowanie zajęć podczas wakacji w mieście, etc. W informacjach dodatkowych wpisano trzy szkolenia, tytuły czterech certyfikatów uzyskanych przez p. Marka Dadeja oraz liczne sukcesy zawodników sekcji sportowych BOSiR na arenach krajowych i zagranicznych. Biuro Promocji Urzędu Miejskiego nie poniosło żadnych opłat związanych z wysłaniem ankiety weryfikacyjnej bądź przyznaniem p. Markowi Dadejowi przez kapitułę Klubu Sportowa Polska tytułu „Pasjonat sportowej Polski”. W piśmie pan Krzysztof Bigaj – Kierownik Biura Promocji, wyraził radość, że w artykule chcę przypomnieć zasługi pana Marka Dadeja. No i co Państwo na to? Szczerze mówiąc, nie wiem jak inni, ale ja byłem przekonany, że te kryteria będą jednak jakieś większe. Sam mam zaszczyt osobiście znać co najmniej kilkunastu ludzi, którzy tak opisane kryteria przekraczają wielokrotnie. Na mnie największe wrażenie zawsze robiła nie organizacja takiej czy innej imprezy, tylko ta codzienna czarna robota: wożenie dzieci na zawody własnym samochodem, koszenie boiska, pilnowanie żeby stroje sportowe były wyprane i dziesiątki innych spraw, których ważność ukazuje się dopiero wtedy, kiedy któregoś dnia coś nie zostanie zrobione na czas i wtedy widać, że czyichś rąk zabrakło. Ci prawdziwi działacze nigdy nie pchali się do gazet czy medali. Są nieznani, ale bez nich wszystko by się posypało. Niczego nie ujmując panu Dadejowi, chciałbym zwrócić uwagę, że on te wszystkie działania za które został wyróżniony na forum ogólnopolskim (niezależnie od oceny czy naprawdę są aż tak wybitne) wykonuje w ramach swoich obowiązków zawodowych. Krótko mówiąc, za to mu gmina płaci co miesiąc pobory, a dodatkowo jeszcze trzynastkę, comiesięczny ryczałt na samochód itp. Kolokwialnie mówiąc, chyba łaski nikomu nie robi, że zorganizuje jakieś zajęcia sportowe w okresie wakacji. Z resztą - z tego co mówią działacze sportowi - większość imprez które robi gmina, organizuje Wydział Oświaty, Kultury i Sportu a nie BOSiR. Dyrektor Dadej podpisał określony ogłoszenie zakres obowiązków i chyba wie co do tych obowiązków należy. Czyżbyśmy dożyli takich czasów, że w gminie Brzesko – przynajmniej niektórzy – już za samo przyjście do pracy zasługują na medale? Jeżeli pan Dadej pracuje za darmo, to oczywiście całkowicie zmienia postać rzeczy i wówczas jak najbardziej zasługuje na uhonorowanie. Społeczne poświęcenie powinno być szanowane i docenianie ponieważ stanowi zachętę i wzór do naśladowania: verba docent exempla trahunt – słowa pouczają, przykłady pociągają. Przypominam, że pozostali działacze sportowi, którzy mają osiągnięcia wcale nie mniejsze (a kto wie czy wręcz nie większe), pracują całkowicie za darmo, poświęcając na to
swój wolny czas, który mogliby poświęcić rodzinie. Idąc tym tokiem rozumowania, pan Dadej w roku bieżącym również powinien otrzymać medal „Pasjonat sportowej Polski”, bo przecież nadal „inicjuje projekty prosportowe, zorganizuje pewnie zajęcia podczas wakacji ect.” Jeżeli rok po roku dostaje za wykonywanie obowiązków zawodowych medale, to niekonsekwencją byłoby nie dać medalu za pracę tym roku. Może nawet powinno mu się to wpisać do angażu jako dodatkowe uprawnienie - oprócz wynagrodzenia, trzynastki i innych dodatków, corocznie medal „Pasjonat sportowej Polski”, jak np. deputat węglowy dla górników. Osobną sprawą jest to dlaczego takim tematem zajmuje się Biuro Promocji a nie Wydział Edukacji, Kultury i Sportu? Czy w Biurze Promocji są specjaliści zorientowani w sporcie, bo przecież ktoś konkretnie zdecydował, że ta a nie inna osoba będzie nominowana w kolejnych latach. Czy ten ktoś pytał się o to w Wydziale Sportu, czy konsultowano kandydaturę z Komisją Sportu Rady Miejskiej? Przecież radni, którzy są działaczami społecznymi, mają bardzo dobre rozeznanie w środowisku sportowym z którym ściśle współpracują. No cóż, zapytam o to w kolejnym liście. Pozostaje pytanie, po co nam właściwe ten BOSiR, czym powinien się zajmować, jakie powinny być jego zadania. To będzie tematem kolejnego artykułu za miesiąc. BOSiR sporo kosztuje, więc warto zastanowić się w jaki sposób najbardziej efektywnie wykorzystać jego potencjał techniczny i kadrowy. Jan Waresiak P.S. Moja propozycja aby zorganizować coroczną Galę Sportu Ziemi Brzeskiej spotkała się z zainteresowaniem i w związku z tym rozpoczęły się przygotowania by ten projekt wdrożyć. Być może już czerwcu przygotowany zostanie wstępny regulamin, którzy zostanie rozesłany do konsultacji działaczom z wszystkich klubów sportowych z powiatu brzeskiego. Kryteria powinny być jasne, nie budzące wątpliwości i wypracowane przez samo środowisko sportowe.
10
kwiecień 2015
AKTUALNOŚCI
www.informatorbrzeski.pl
MYŚLISTWO – MOJA PASJA Rozmowa z Erykiem Doboszem – myśliwym, hodowcą oraz właścicielem gospodarstwa agroturystycznego Myśliwska Szczecha. Skąd to wszystko wiecie, przecież ciężko ocenić z dalekiej odległości cechy zwierzyny? Każdy myśliwy przechodzi specjalny kurs i zdaje egzamin. Wcześniej trzeba odbyć roczny staż w kole łowieckim pod opieką doświadczonego myśliwego. Poza biologią czy znajomością środowiska ważna jest też skuteczność strzału. Jakie warunki trzeba spełniać, aby zostać myśliwym? Przede wszystkim myśliwym może zostać osoba pełnoletnia, korzystająca w pełni z praw publicznych oraz posiadająca zaświadczenie o niekaralności. Po spełnieniu tych wymogów konieczne jest odbycie stażu kandydackiego, a następnie zdanie egzaminów. Dopiero wówczas możemy uzyskać prawa myśliwskie.
Od wielu lat jest Pan myśliwym. Jak zrodziła się ta pasja? Kilka lat temu, będąc w Austrii kolega wziął mnie na polowanie do tzw. nagonki. Miałem pomagać i straszyć zwierzynę w lesie. Usłyszałem wtedy pierwsze strzały. Potem był pokot, wziąłem udział w oprawianiu zwierzęcia. Ponadto nie samo polowanie, ale wszystko to co wiąże się z myślistwem jest niesamowite, zwłaszcza zwyczaje i ceremoniał łowiecki. Wszystko kończy się jednak zabiciem zwierzęcia. Czy to nie jest zbyt krwawa tradycja? reklama
Prawda, że wielu uważa odstrzał zwierzyny za akt niehumanitarny. Ale tak już jest od wieków, że myśliwi pozyskują nadwyżki dzikiej zwierzyny do celów użytkowych. Dodam jednak, że ja nie mogę strzelić do pierwszego napotkanego w lesie dzika bądź sarny. Pozyskanie zwierzyny jest ściśle regulowane planem odstrzału. Ważne jest określenie wieku zwierzyny, klasy.. Nie poluje się też na najbardziej dorodne osobniki. Etyka łowiecka nakazuje dbałość o zachowanie gatunku dla kolejnych pokoleń.
Łowiectwo to spory biznes. Pewnie na własne oczy widział Pan, jacy ludzie polują. Czy to prawda, że myśliwymi są ludzie elit? Owszem, myślistwo wiąże się ze sporymi kosztami. Sam zakup broni jest kosztowną rzeczą, ale to od Nas zależy czy wybierzemy strzelbę tańszą czy droższą. Poza rzeczami podstawowymi ważne jest także posiadanie odpowiedniego samochodu. Nie każdy nadaje się na wycieczki po lesie czy polach. Dobry myśliwy powinien posiadać także chłodnię, gdzie może przechowywać tuszę. Jakie cechy powinien posiadać dobry myśliwy?
Czasami zdarza się, że z polowania wraca się z łupem, ale są dni kiedy mimo kilku godzin wyczekiwania wraca się z niczym. Wówczas trzeba być niezwykle wytrwałym i cierpliwym. Myśliwi mają też swój specyficzny język. Czy obecnie nadal jest on używany? Tak, jest dla nas bardzo ważny. Najbardziej znane jest pozdrowienie „Darzbór!”. Myśliwi mówią tak do siebie, na przykład idąc na polowanie. Nawiązuje ono do staropolskiego „szczęść Boże”. Jest Pan nie tylko myśliwym, ale również hodowcą. Czy te profesje nie są sprzeczne ze sobą? Zdecydowanie nie. Zwierzęta, które z żoną hodujemy są z nami na co dzień, dbamy o nie, przyzwyczajamy się do nich. Ludzie posiadają psa czy kota i traktują go jak członka rodziny. Podobnie my traktujemy naszą hodowlę. Jakie zwierzęta obecnie znajdują się w Państwa posiadaniu? Obecnie w naszej zagrodzie znajdują się m.in. daniele, jeleń sika, świniodziki, dużo gatunków kaczek, bażantów, gołębi i różnego rodzaju ptactwa (m.in. ptaki egzotyczne – papugi). Są także mundżaki chińskie i alpaki. Od niedawna do naszej sporej gromady dołączył także renifer. To rzadkość na naszych terenach Czy osoby odwiedzające okolicę mogą zobaczyć zwierzęta? To rzadko spotykany widok na naszych terenach. Oczywiście. Mieliśmy już nawet wycieczkę dzieci z pobliskiej szkoły.
Maluchy były bardzo zadowolone i zaciekawione hodowanymi przez nas zwierzętami. Myśliwska Szczecha- Ale myślistwo to nie jedyne Pana zajęcie… Tak. Jesteśmy z żoną właścicielami gospodarstwa agroturystycznego. Na początku stycznia odbyło się uroczyste otwarcie, a dzisiaj przyjmujemy już gości. Mamy pokoje 1-osobowe, 2-osobowe, ewentualnie domek do wynajęcia. Dodatkowo do dyspozycji gości basen, który latem tworzy fantastyczny klimat. Organizujemy również imprezy okolicznościowe, urodziny dla dzieci, zabawy taneczne. Zapraszamy także do naszej restauracji, która jest czynna codziennie od 13:00 do 21:00, a w weekendy do 22:00. Mamy fantastycznego kucharza, którego zazdrości Nam pewnie nie jeden restaurator! Gospodarstwa agroturystyczne słyną z kuchni wiejskiej i królujących w niej produktów naturalnych. Pan także może pochwalić się kuchnią wolną od ,,chemii”? Oczywiście! Ponadto poza produktami naturalnymi mamy również dziczyznę. Mięso jest przebadane, sprawdzane, a wyroby na prawdę warte spróbowania. Ale wiadomo, że nie każdy lubi dziczyznę, dlatego nasza karta wzbogacona jest o różne dania. Myśli Pan, że agroturystyka do dobra inwestycja? Myślę, że tak. Czasami każdy ma ochotę uciec od miejskiego życia. Pobyć w zgodzie z naturą. A my poza myślistwem, wędkarstwem mamy cały szereg ofert. Czasami każdy ma ochotę uciec na wieś… Dziękuję za rozmowę. ELŻBIETA SOLAK
kwiecień 2015
Snajper z Sufczyna
Zaczęło się w sposób niejako naturalny - tata pracuje na policji, a równocześnie aktywnie działa w lokalnym środowisku pasjonatów strzelectwa, współorganizuje i sam uczestniczy w różnych zawodach strzeleckich organizowanych w okolicy; w Bielczy, Jaworsku, na strzelnicy policyjnej w Brzesku. Piotrek jeździł więc z tatą na te zawody i od początku połykał bakcyla. Na początku mógł sobie pozbierać łuski, co dla takiego małego bajtla było wielką atrakcją. Potem dzięki pomocy instruktorów mógł nawet strzelić, dla dziecka było to zawsze wielkim przeżyciem. Stopniowo sam zaczął brać udział w rywalizacji w czasie tych lokalnych zawodów. Okazało się że ma smykałkę, trafia mniej więcej w jedno miejsce w tarczy, czyli ma tzw. skupienie. A więc, aby to skupienie było dokładnie tam gdzie u dobrego strzelca powinno być, czyli w samym centrum tarczy, trzeba było poćwiczyć pod okiem instruktora. Piotrek w wieku gimnazjalnym, za namową wielkiego pasjonata strzelectwa pana Grzegorza Gzyla zaczął więc regularnie trenować na strzelnicy pneumatycznej LOK która wówczas była przy ulicy Szczepanowskiej w Brzesku (obecnie już LOK nie dysponuje budynkiem i nie
ma swojej strzelnicy). Pan Grzegorz Gzyl udzielił mu pierwszych bardzo cennych rad, poświęcił też zupełnie darmowo masę czasu, bo treningi przecież odbywały się dwa razy w tygodniu. Pan Grzegorz to wielki fan strzelania z pistoletu, bo sam strzela z pistoletu i wszystkich by do tego namawiał, ale Piotrek upodobał sobie jednak karabinek i w tym chciał się specjalizować. Grzegorz Gzyl więc nie protestował, tylko całym sercem poświęcił się temu aby podopieczny osiągał jak najlepsze wyniki w tym co lubi, czyli w strzelaniu z karabinka. Czas szybko biegnie i gimnazjalista zmienił szkołę na III liceum Ogólnokształcące w Tarnowie. Trudno teraz było już pogodzić regularne treningi z dojazdami do szkoły w Tarnowie, i wtedy po raz kolejny włączył się aktywnie trener Grzegorz Gzyl – poradził mianowicie aby Piotrek zaczął treningi w klubie strzeleckim LOK w Tarnowie. Każdy trener chciałby pracować ze zdolnym zawodnikiem, ale prawdziwy trener dla dobra swojego wychowanka potrafi powiedzieć: „idź dalej, bo tak będzie lepiej, a ja się będę cieszył Twoimi sukcesami”. Piotr Matura zaczął więc starty w Szkolnej Lidze Strzeleckiej która jest zorganizowana i z powodzeniem funkcjonuje w
Tarnowie. Szkolna Liga Strzelecka to dobry pomysł aby umożliwić starty w lokalnych zawodach młodzieży, która sie interesuje sportem strzeleckim, ale jeszcze nie jest na takim poziomie wyszkolenia aby uczestniczyć w rywalizacji sportowej w klubach sportowych zrzeszonych w Polskim Związku Strzelectwa Sportowego. Piotr stopniowo zaczął uzyskiwać coraz lepsze rezultaty. Korzystał ze sprzętu znajdującego się w dyspozycji Klubu Sportowego LOK w Tarnowie. Kiedy zaczął uzyskiwać – jak sam mówi – przyzwoite wyniki, a ta „przyzwoitość” oznaczała że nie trafiał już poniżej 8-mki - Klub zaczął go wystawiać na zawody. Zawody strzeleckie juniorów to strzelanie do tarczy na odległość 10 m. sama tarcza ma zaledwie 4,5 cm średnicy, a różnica pomiędzy jednym okręgiem a drugim na tarczy wynosi zaledwie 0,5 milimetra. Do pewnego poziomu można wyszkolić zawodnika, ale przychodzi traki moment, że doskonale wyszkoleni zawodnicy są w zasadzie perfekcyjni, dalej poprawę wyników można uzyskać już tylko dzięki dysponowaniu lepszym sprzętem. Piotr, aby uzyskiwać lepsze wyniki, powinien dysponować sprzętem lepszym niż mógł mu to zapewnić Klub. Taki sprzęt zapewnili mu rodzice, którzy – jak to zawsze bywa w takich przypadkach – przyjęli role hojnego sponsora. Od razu też okazało się że decyzja była słuszna, a wyniki jeszcze bardziej się poprawiły. Na zawodach strzela się sześć serii po dziesięć strzałów. Można więc maksymalnie ustrzelić 600 punktów, czyli inaczej mówiąc strzelić sześćdziesiąt razy w sam środek tarczy. Ma się na to 1,5 godziny. Okazuje się że jest to jak najbardziej możliwe. Możliwe jest nawet ustrzelenie więcej niż 600 punktów, ponieważ można trafić dziesiątkę, albo można trafić dziesiątkę „bardziej” czyli jeszcze bardziej w środek niż w środek. Po każdym strzale zmienia się tarczę na nową, a miejsce trafienia jest sprawdzane na specjalnych maszynach. Tarcze najlepszych zawodników różnią się od siebie
dosłownie ułamkami milimetra. Piotrek doszedł do wicemistrzostwa małopolski w kategorii juniorów starszych w 2013r. oraz trzeciego miejsca w otwartych mistrzostwach Małopolskiego Związku Strzelectwa Sportowego w tym samym roku. Ten ostatni wynik jest o tyle cenniejszy, że został zdobyty w tzw. Superfinale, który już nie uwzględnia podziału na kategorie wiekowe. Jest to pojedynek strzelecki. W drugim dniu zawodów, kiedy już rozstrzygnięta jest rywalizacja w kategoriach wiekowych, ośmiu najlepszych zawodników zawodów z wszystkich kategorii bierze udział w pojedynku strzeleckim. Pojedynek polega na tym, że strzela się dwa razy po trzy strzały (jest na to 180 sekund), następnie strzela się po dwa strzały na komendę, po każdej serii składającej się z dwóch strzałów odpada najsłabszy zawodnik, aż do momentu, kiedy dwóch najlepszych rozstrzygnie między sobą pojedynek o mistrzostwo. Trzeba być wyjątkowo opanowanym i skoncentrowanym. Tu już nie liczy się strzał w dziesiątkę, bo wiadomo że wszyscy tak strzelają, na tym poziomie trzeba być po prostu perfekcyjnym niczym najlepszy snajper. Każda dekoncentracja oznacza przegraną, chociaż będzie to przegrana zaledwie o kilka dziesiątych milimetra. Nawet mi się nie bardzo chciało jechać. Ten superfinał był w niedzielę, a ja w sobotę miałem imprezę, bo właśnie skończyłem osiemnaście lat. Ale pan Grzegorz przekonał mojego tatę, że koniecznie powinienem jechać, bo taka okazja może już więcej się nie powtórzyć. No to pojechałem, chociaż specjalnie wypoczęty nie byłem, bo impreza skończyła się bardzo późno – wspomina Piotr okoliczności związane z wywalczeniem swojego największego, jak do tej pory sukcesu. W maju 2014 uplasował się w pierwszej połowie stawki w II rundzie Pucharu Polski uzyskując podobny wynik co we wcześniejszych mistrzostwach małopolski. W mistrzostwach LOK z podobnym wynikiem uzyskał 6 miejsce. W grudniu
Najlepsi szachiści znów w Borzęcinie
Bardzo mocną obsadę miał organizowany już po raz ósmy w Borzęcinie zimowy turniej szachowy w szachach szybkich. W gronie 68 uczestników znaleźli się m.in.: jeden arcymistrz, czterech mistrzów międzynarodowych, 30 osób posiadało ranking ELO i aż 50 osób kategorie szachowe. – Od ośmiu już lat mistrzowie szachowi z Polski i Ukrainy spotykają się w Borzęcinie by rywalizować w turnieju szachowym P-15 o nagrody finansowe i puchar wójta Janusza
Kwaśniaka. Te spotkania mają już swoją dobrą tradycję i atmosferę, która sprawia, ze każdy chętnie tu wraca – mówi Piotr Kania, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Borzęcinie. Właściwą pracę promującą zawody wykonuje Wiesław Kasperek – sędzia międzynarodowy a jednocześnie współorganizator zawodów, zachęcając do uczestnictwa wielu szachistów. Impreza ma należyte wsparcie władz samorządowych gminy. Wszystkie te działania tworzą podwaliny pod powsta-
jącą właśnie sekcję szachową „Hetman” Borzęcin, która już zaprasza mieszkańców gminy Borzęcin i okolic do sportowej rywalizacji w tej królewskiej grze. – Mamy bardzo ambitne plany utworzenia klubu szachowego, który nie ograniczałby się tylko do funkcjonowania na terenie gminy Borzęcin – mówi Tomasz Rataj, szachista i inicjator pomysłu „Hetmana” Borzęcin. – Już teraz udało się pozyskać sporo środków finansowych na nagrody w turnieju. Rozmawiam z wieloma sponsorami, którzy być może wspomogą nas finansowo w działalności klubu. Powstaje specjalna strona internetowa, zachęcam szachistów do reprezentowania naszych barw, a nade wszystko wspólnie z GOK chcemy przekonać mieszkańców gminy do gry w szachy. Nasze plany są dalekosiężne, stąd liczymy także na pomoc władz samorządowych. Już w dzisiejszym turnieju kilka osób reprezentuje „Hetmana” Borzęcin. Zawody w Borzęcinie rozgry-
wano w systemie szwajcarskim na dystansie 9 rund, z których każda trwała do 15 minut. Dobra organizacja Turnieju Szachowego została doceniona przez Mariusza Stanaszka, członka Zarządu Małopolskiego Związku Szachowego w Krakowie, a zarazem prezesa Drogowca Kraków, który jest stałym bywalcem borzęcińskich turniejów szachowych. – Lubię tu przyjeżdżać z kilku powodów. Organizowane tu zawody stoją zawsze na wysokim poziomie od strony sportowej, ale i też tej pozasportowej. Słyszę to od kolegów szachistów. Jest świetna atmosfera, zawodnicy dobrze się tu czują, z przyjemnością przyjeżdżają. Gratuluję tego głównemu organizatorowi, czyli miejscowemu ośrodkowi kultury i jego pracownikom. Do tego mam tu swoją rodzinę i oczywiście chętnie ją przy okazji odwiedzam – przyznaje. W podobnym tonie wypowiada się Wiesław Kasperek – sędzia główny. – To była chyba najlepiej zorganizowana impreza szachowa, zresztą nie po raz pierwszy w Borzęcinie. Znakomity, wysoki poziom zawodów, klasowi zawodnicy, ciekawe pojedynki. Do tego nagro-
ubiegłego roku potwierdził swoją wysoką klasę i powtórzył sukces zdobywając v-ce mistrzostwo małopolski w kategorii juniorów starszych. Poprawił wtedy swój życiowy wynik aż o 13 pkt. uzyskując 600,6 pkt. a więc trafiając w same dziesiątki i to w stopniu perfekcyjnym. W ubiegłym roku nastąpił kolejny etap życiu - ukończenie liceum w Tarnowie i rozpoczęcie studiów w na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Powstał dylemat czy w związku z tym zaprzestać uprawiania sportu któremu poświęcił kilka lat i w którym zaczął uzyskiwać coraz lepsze rezultaty w rywalizacji sportowej, czy też trenować dalej. Z oczywistych względów nie mogło to już być w Klubie w Tarnowie. Młodym obiecującym strzelcem wyraziło zainteresowanie TS „Wisła” Kraków. Tarnowski Klub LOK nie robił żadnych trudności i Piotr Matura od nowego roku został zawodnikiem tego renomowanego Klubu. Obecnie treningi odbywa trzy razy w tygodniu. Na Wiśle jest więcej trenerów którzy są byłymi zawodnikami, mają ogromne doświadczenie i potrafią udzielić bezcennych wskazówek. Posiadany karabinek przy ich pomocy został jeszcze bardziej dopasowany do indywidualnych potrzeb Piotra. Teraz strzela się z niego jeszcze bardziej wygodnie. Strzelectwo jest sportem w którym wiek nie ma aż tak ogromnego znaczenia jak w innych dyscyplinach. Można go uprawiać z ogromnymi sukcesami nawet w wieku w którym w innych dyscyplinach po zawodniku pozostaje pamięć jedynie w najstarszych kronikach. Liczy się doświadczenie. Piotr ma odpowiednie cechy osobowości do trenowania strzelectwa, przed nim jeszcze wiele lat kariery sportowej. Być może za jakiś czas usłyszymy o nim jako reprezentancie Polski w strzelectwie. Co prawda swoje największe umiejętności nabył nie Brzesku, ale w Brzesku połknął bakcyla i w Brzesku wszystko się zaczęło. Jan Waresiak
dy przekazane nie tylko przez organizatorów, ale również sponsorów, które zdobył Tomasz Rataj, z powstającej sekcji szachowej Hetman Borzęcin. Zastanawiam się, co będzie się działo w dniu 6 czerwca 2015 roku, gdy będziemy organizować w Borzęcinie Otwarte Mistrzostwa Małopolski w szachach szybkich P-15, gdzie będzie aż 11 rund w systemie szwajcarskim. Według mnie, to może być na tym turnieju ponad stu uczestników. Satysfakcji z ciepłych słów nie krył Piotr Kania, dyrektor GOK. – Cieszę się, że tak dobrze się mówi o turniejach w Borzęcinie. Wspólnie z pracownikami, którym przy okazji dziękuję, staramy się, aby wszystko było tak, jak powinno. Oprócz tych wszystkich pochwał najbardziej cieszy mnie zawiązywana właśnie sekcja szachowa. Kibicuję jej bardzo mocno i mam nadzieję na jej rozwój w niedługim czasie. Wyniki Otwartych Mistrzostw Małopolski w szachach szybkich P-15 Miejsce I Vladimir Malaniuk – pkt.7.5 Politechnika Koszalin Miejsce II Mirosław Lewicki – pkt.7.0 Klub LKSz GCKiP Czarna Miejsce III Daniil Shkuran – pkt.7.0 Klub Ivano-Frankiwsk ug
12
kwiecień 2015
www.informatorbrzeski.pl
,,NICZEGO W ŻYCIU NIE ŻAŁUJĘ” Rozmowa z TYMOTEUSZEM ŚWIĄTKIEM 21-letnim zawodnikiem MMA, który po trzech latach walk stał się gwiazdą federacji FEN oraz jego trenerem Tomaszem Knapem.
Foto. Jacek Karczewski (MMAnia.pl)
żeby żyć godnie, a nie wegetować z dnia na dzień. Dodatkowo przeznaczałem wypłaty na dojazdy na zawody. Zapracowałem na to miejsce w którym teraz jestem. Zobaczymy jak to będzie teraz. Czy zostanę prawdziwym sportowcem czy tylko wojownikiem…
Elżbieta Solak: Jak rozpoczęła się przygoda z MMA? Tymoteusz Świątek: Moja fascynacja rozpoczęła się już w dzieciństwie, dzięki filmom z udziałem Bruce’a Lee, bądź też Chuck’a Norrisa. Zafascynowały mnie to, uznałem, że chciałbym w przyszłości równie umiejętnie walczyć. Sporo trenowałem, na treningach dawałem z siebie wszystko, potem zacząłem wyjeżdżać na zawody, odnosić sukcesy. Dużo pracowałem nad tym, żeby znaleźć się tutaj, gdzie dzisiaj jestem. Poza tym tak się szczęśliwie stało, ze spotkałem w swoim życiu odpowiednich ludzi, którzy pomogli mi spełnić marzenie. ES: Walczyłeś wcześniej w innych dyscyplinach? TŚ: Tak, trenowałem karate kyokushin przez półtorej roku. Niestety dojazdy do Tarnowa były niemożliwe i musiałem zrezygnować. A potem znalazłem plakat, że w Brzesku są treningi MMA. I tak to wszystko się zaczęło… ES: Wielu ludzi nie potrafi zrozumieć co jest fajnego w tym sporcie. Co Ciebie tak urzeka? TŚ: To jest takie trochę dowartościowanie każdego mężczyzny. Każdy chyba marzył w dzieciństwie,
żeby być takim trochę bohaterem, który jednym ciosem potrafi powalić przeciwnika. Mnie się to udało! Jestem tym, który dostał tę szansę i to mnie napędza do działania. Sukcesy motywują mnie do podnoszenia sobie poprzeczki. ES: Jaka jest geneza pseudonimu „Omen” ? TŚ: Wszystko zaczęło się kiedy przefarbowałem włosy na czarno. Wtedy zaczęli mi tak mówić znajomi. Potem poszedłem na treningi MMA i każdy widząc moje zaangażowanie uznał, ze ta ksywa pasuje do mnie idealnie. Po którymś treningu z kolei tak już się przyjęło. ES: Daleko zaszedłeś.. Co czuje mieszkaniec małej wioski w Małopolsce czytając swoje nazwisko na nagłówkach artykułów na największych portalach internetowych czy też gazetach? TŚ: Dumę. Bo to jest uwieńczenie mojej ciężkiej pracy. To jest mój własny sukces. A to jeszcze nie koniec! ES: Co się czuje przed walką? TŚ: W chwili obecnej walki to dla mnie praca. Nic nie czuję. Wiem, ze muszę tam iść i zrobić swoje. A myślę o tym, aby zrobić to jak najlepiej.
ES: Nie boisz się, że za kilka lat Twoja sprawność fizyczna, zdrowie przeminą..? TŚ: Sprawność fizyczna przeminęła nie jednemu. Wiele osób w moim wieku schodzi na niewłaściwą drogę. Wpadają w złe towarzystwo, nadużywają alkoholu, uzależniają się od spożywania narkotyków, palą.. Tracą zdrowie przez własną głupotę. ES: Widziałam kilka Twoich wypowiedzi i często wspominasz o tym, że jesteś nieśmiertelny. Chwilami mam wrażenie, że naprawdę w to wierzysz… TŚ: Moja ,,nieśmiertelność” polega na tym, że buduję to co zostanie po mnie. Kiedy odejdę na tamten świat, wierzę, że zostanę w pamięci ludzi. ES: Utożsamiasz się z określeniem ,,nieśmiertelny”, ale podobno nie nazywasz siebie ,,sportowcem”.. Dlaczego? TŚ: Owszem, nie nazywam siebie jeszcze sportowcem. Jestem wojownikiem. Dopiero teraz, po ostatniej walce zgłaszają się ludzie, którzy deklarują, że zrobią ze mnie prawdziwego sportowca. Do tej pory wstawałem codziennie wcześnie rano do pracy, a treningi były dodatkiem. Zarabiałem pieniądze,
ES: W telewizji nie wyglądałeś najlepiej… TŚ: Ale to tylko tak wyglądało. Na dobrą sprawę nic poważnego mi się nie stało. Jestem silnym facetem! ES: Wiem, że nie masz do nikogo żalu, że nie przerwano walki. Wręcz przeciwnie podkreślasz, że miałbyś, gdyby to zrobiono. Ale zastanawiam się co Tobą kieruje. TŚ: Oczywiście, że nie mam do nikogo żalu. Nie sztuką jest podjąć wyzwanie i zejść po pierwszym ciosie. Taki już mam charakter, że zawsze daję z siebie wszystko i walczę do samego końca. ES: Walka z której wychodzisz tak poturbowany to jeszcze wola walki, determinacja czy już nieodpowiedzialność i troszkę głupota..? TŚ: Chciałem udowodnić wszystkim, że zależy mi na tym co robię. Kiedy zaczynam w życiu robić coś na poważnie to angażuję się w to z całej siły. Nie odpuszczam. Zarówno w sporcie jak i w życiu. ES: Czy po ostatniej walce, widząc Ciebie mocno poturbowanego Twoja dziewczyna nie chciała, abyś przestał brać udział w walkach? TŚ: Oczywiście. Ale to byłoby ,,wynaturzenie”, gdybym przestał się
ES: Będzie rewanż z Wiktorem Marinho? TŚ: Zdecydowanie! ES: Co symbolizuje wytatuowany krzyż na Twojej klatce piersiowej? TŚ: To odwdzięczenie się Bogu, za to, że daje mi siłę do walki. Byłem wdzięczny, modliłem się przed starciami i wygrałem 10 walk z rzędu. Wtedy zrobiłem tatuaż. Ale mam też drugi na ręce. To odwdzięczenie się mojemu trenerowi. Podziękowanie za to, że wytrzymał ze mną 6 lat. Symbolizuje on mój klub, rodowód, który zostanie mi chyba na zawsze… ES: Panie Tomaszu, myśli Pan, że Tymoteusza czeka fenomenalna kariera? Tomasz Knap: Tak naprawdę wszystko zależy wyłącznie od niego. Ja staram się pomagać jak mogę, wspierają go chłopaki z klubu, Asia – jego dziewczyna. Jeżeli wróci na salę i nadal będzie w siebie wierzył i nadal ciężko pracował to myślę, ze może zajść na sal szczyt. Mało tego! Może być jednym z najbardziej utytułowanych Polaków w swojej dziedzinie bo talent i serce zdecydowanie ma! Tylko teraz praca, praca i jeszcze raz praca! ES: Ale bez pomocy trenera byłoby ciężko… TK: Wysyłam go też do innych klubów, konsultuję się z innymi trenerami, uzupełniamy wiedzę bo wiadomo, ze nikt nie jest najmądrzejszy na świecie. Staram się pomagać jak mogę bo to bardzo dobry materiał, byleby pozostał fajnym i mądrym chłopakiem, takim jak jest teraz. ES: A jaki prywatnie jest Tymoteusz Świątek? TK: To bardzo dobry człowiek o wielkim sercu. DZIĘKUJĘ ZA ROZMOWĘ
O puchar Orła Białego – zawody speedballowe w Sterkowcu
Foto. Maciej Mazur
FOTORELACJA - Przemarsz Maturzystów ZSP1 i ZSP2 Brzesko 2015
galeria zdjęć na: www.facebook.com/informatorbrzeski
ES: Gazeta wrocławska napisała po walce w Hali Orbita ,,najlepszy polski zawodnik w wadze koguciej” oraz, że była to walka historyczna. Jak się czujesz jako osoba, która była głównym sprawcą nadania przymiotnika ,,historyczna”? TŚ: Ja sam czuję, że była to historyczna walka. Dawno nie było tak ciężkiej walki. To była prawdziwa bitwa. Mężczyźni potrzebują takich emocji jakich ja im zapewniłem podczas tej walki.
nagle bić i zaczął czytać książki. Ja jestem do tego stworzony! Poza tym od zarania dziejów, kiedy budowały się imperia, tworzyli je wojownicy. Ludzie, którzy mieli mocny charakter, twardą głowę i wolę walki. To oni przetrwali!
W niedzielę 10 maja miłośnicy sportów strzeleckich spotkają się po raz drugi w Sterkowcu by podczas Otwartych Zawodów Speedballowych rywalizować “O puchar Orła Białego”. Zawody zostaną zorganizowane by uczcić rocznicę uchwalenia konstytucji 3 maja. – Zawodnicy będą mieli do dyspozycji markery paintballowe strzelające żelatynowymi kulkami z farbą. Impreza odbędzie się w formule speedball. To sportowa odmiana gry w paintball. Gra odbywa się na ograniczonym wielkością polu z użyciem sztucznych przeszkód – palet, starych opon – mówi Wojciech Cierniak – prezes KS Błekitni Sterkowiec. Zasady turnieju Drużyny 4-osobowe / wpisowe 40 zł od osoby.
Liczba drużyn ograniczona. Kategorie wiekowe: – kategoria open – dodatkowy bonus dla kobiet startujących w turnieju Zapewniamy: – pełen sprzęt do rozgrywek (markery, co2, maski, mundury) – pole do gry w speedball – prowiant – ognisko – sędziów Nagrody: – puchar ufundowany przez p. Tomasza Latochę (radnego powiatowego) – biało-czerwone flagi dla zwycięzców – dyplomy Zapisy do 5 maja do godz. 15.00. tel: 784 976 026 sterkowiec.pl