Informator Brzeski - wrzesień 2016

Page 1

reklama

reklama

reklama

Wrzesień 2016 nr 9 (61) - ISSN 2082-923X

GAZETA BEZPŁATNA

reklama

Kursy nurkowania 606 105 578

str. 7

Uroczyste oddanie do użytku nowej hali sportowej

26 września w poniedziałek oddano do użytku supernowoczesną halę sportową, którą wybudowano przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 3 w Brzesku. Oddanie nowej hali powiązano z jubileuszem 50-lecia szkoły. W uroczystościach wzięli udział zaproszeni goście: wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski, wicewojewoda Józef Gawron, europoseł Edward Czesak, poseł Józefa Szczurek – Żelazko, burmistrz Grzegorz Wawryka, przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Ojczyk wraz z radnymi miejskimi, przedstawiciel Kuratorium Oświaty Artur Puciłowski, starosta Andrzej Potępa, Jan Musiał Zastępca Prezesa WFOŚiGW

w Krakowie, przedstawiciele służb mundurowych, dyrektorzy szkół, księża, prezesi gminnych klubów sportowych, nauczyciele i uczniowie. W uroczystościach uczestniczył również uczestnik olimpiady w Rio Wojciech Wojdak. Nowa hala jest trzecią w mieście, a zarazem największą w gminie. Brzesko stało się miastem z najlepszą bazą sportową w Małopolsce. Koszt budowy wyniósł 6,5 miliona złotych, z czego 1,5 miliona wyniosła dotacja z Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Halę poświęcił ksiądz prałat Józef Drabik. Z okazji jubileuszu szkoły i otwarcia hali list do placówki nadesłała premier Beata Szydło. IB

Fot. Maciej Mazur

Fot. Maciej Mazur

Pranie i kąpiel w brzeskiej fontannie

Siedemset złotych kosztowała dezynfekcja fontanny w Brzesku. Ten zabieg był konieczny, bo wykąpał się w niej mieszkaniec miasta. Wyprał też swoje ubranie. Policja już przygotowuje wobec niego akt oskarżenia. Odpowie za nieobyczajnie zachowanie. Fontanna w Brzesku powstała podczas rewitalizacji Rynku. Miejsce to

wizytówka miasta. Przy fontannie wieczorami spotkają się mieszkańcy. Tutaj także nowożeńcy robią sobie zdjęcia. Jeden z mieszkańców miasta postanowił się w niej wykąpać – To dla mnie był szok. Zobaczyłam gołego mężczyznę, który wchodzi od fontanny. Był tak jak Pan go Pan Bóg stworzył. Kąpał się na oczach ludzi,

dzieci. Nic sobie z tego nie robił, że obserwują go przechodnie. Prał także swoje ubrania. Widziałem, że były bardzo brudne. Sadzę, że ten człowiek nie zdążyły do ubikacji – mówi jeden z mieszkańców Brzeska. Mężczyznę zatrzymała policja – Teraz odpowie za nieobyczajne zachowanie. – Za ten czyn grozi kara grzywny, trzydzieści dni aresztu lub ograniczenie wolności. Ten mężczyzna został przewieziony do komendy, przesłuchany i zwolniony do domu – wyjaśnia nadkom Jarosław Dudek z Komendy Powiatowej Policji w Brzesku. Takiej sytuacji jeszcze nie mieliśmy – mówi Marek Dadej, dyrektor Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który administruje fontanną. Jak twierdzi, do tej pory były odwiedzający brzeski Rynek świadomie lub nie, ale tylko w niewielkim stopniu zanieczyszczali fontannę – Mamy problem głównie z tym, ze dzieci wrzucają opakowania po słodyczach. Fontanna działa jak odkurzacz i śmieci zatykają odpływ więc to utrudnia nam konserwację fontanny – dodaje. IB


2

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

AKTUALNOŚCI

Fot. Maciej Mazur

Fot. Maciej Mazur

Zakończone remonty dróg Wizyta ministra powiatowych

Zakończyły się roboty budowlane przy drogach powiatowych, realizowane w ramach Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej. Środki otrzymane przez Powiat Brzeski w ramach rządowego programu, zostały przeznaczone na naprawę dwóch zniszczonych odcinków dróg w gminach: Gnojnik i Szczurowa. W sumie inwestycje kosztowały blisko 5,4 miliona złotych. W ramach zadania pn. „Przebudowa drogi powiatowej nr 1445K Gnojnik – Lipnica Dolna w miejscowościach Gnojnik i Gosprzydowa” położono nową nawierzchnię bitumiczną na długości blisko pięciu kilometrów, wybudowano kilometr chodnika i ciągu rowerowego oraz dokonano remontu istniejącego chodnika na długości 800 metrów. Ponadto wykonano przejścia dla pieszych, wybudowano przystanki komunikacyjne oraz przebudowano skrzyżowanie z drogą gminną. Inwestycja zakładała również przebudowę przepustów, montaż urządzeń bezpieczeństwa ruchu oraz remont mostu na rzece Uszwica. reklama

Wszystkie prace pochłonęły blisko 3,9 miliona złotych. Połowę tej kwoty Powiat pozyskał z rządowego Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej. Pozostała kwota została pokryta z budżetu Powiatu Brzeskiego oraz gminy Gnojnik. Na realizację inwestycji Powiat przekazał w sumie ponad 1,3 miliona złotych. W ramach tzw. „schetynówki” zmodernizowano także drogę powiatową nr 1424K Bochnia – Uście Solne – Barczków w miejscowości Uście Solne. W tym przypadku położono nową nawierzchnię na długości ponad 3,3 kilometra, wybudowano 400 metrów chodnika oraz dokonano remontu istniejącego chodnika. Ponadto zaplanowano: wykonanie przejścia dla pieszych, przebudowę skrzyżowania z drogą gminną, budowę przystanku, odtworzenie rowów, przebudowę przepustów, utwardzenie poboczy, wycinkę drzew w pasie drogowym oraz montaż urządzeń bezpieczeństwa ruchu. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 1,5 miliona złotych, z czego połowę kosztów sfinansowane zosta-

ło z budżetu państwa. Udział własny w finansowaniu tego zadania zapewnił również Powiat Brzeski oraz gmina Szczurowa. Za przygotowanie projektów, przetarg, nadzór inwestorski, realizację i rozliczenie obydwu zadań odpowiadał Zarząd Dróg Powiatowych w Brzesku. Warto dodać, iż Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej stanowi kontynuację Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. W ramach programu gminy i powiaty mogą starać się o dofinansowanie w wysokości 50% kosztów budowy, przebudowy lub remontu dróg gminnych i powiatowych. Powiat Brzeski w październiku 2015 r. złożył dwa wnioski o dofinansowanie, które po ocenie formalnej i merytorycznej zostały wysoko ocenione zajmując 2 i 11 miejsce listy rankingowej na 28 wniosków złożonych przez powiaty. Ostatecznie lista wniosków zakwalifikowanych do dofinansowania w 2016 r. została zatwierdzona pod koniec stycznia 2016 r. sp

9 września brzeski szpital odwiedził minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Po powitaniu przez dyrektor SP ZOZ w Brzesku Józefę Szczurek – Żelazko minister wraz z gośćmi udali się na zwiedzanie szpitala. Zwiedzanie rozpoczęło się na parterze, a więc w SOR. Następnie kolejno wizytowano oddziały: dziecięcy, chorób wewnętrznych, rehabilitacji, urologii, ginekologiczny i chirurgii. Goście odwiedzili również szpitalne laboratorium. - Odwiedzenie tego szpitala nie jest przypadkiem, ponieważ jest to jeden z niewielu szpitali powiatowych, który nie ma długów – mówił minister. - to oczywiście zasługa dyrekcji szpitala i pracowników. Uważam, że ten szpital dobrze służy mieszkańcom powiatu – dodał minister. - Mamy możliwość gościć dzisiaj pana ministra. Myślę, że doświadczenia związane z funkcjonowaniem naszego szpitala są bardzo ważne – mówiła dyrektor brzeskiego szpitala Józefa Szczurek – Żelazko. - W szpitalu mamy jedenaście oddziałów, trzydzieści poradni specjalistycznych i cztery zespoły ratownictwa medycznego. Realizujemy opiekę nad pacjentami w POZ i w środowisku. Opiekujemy się około trzydziestoma tysiącami pacjentów. To powoduje, że staramy się zabezpieczyć opiekę medyczną mieszkańcom powiatu brzeskiego i nie tylko. Nasz szpital dysponuje budżetem w wysokości 66 milionów złotych – zakończyła wypowiedź dyrektor Szczurek – Żelazko. Następnie odbyło się krótkie spotkanie z dyrektor szpitala, a zarazem po-

seł Józefą Szczurek – Żelazko, starostą Andrzejem Potępą, wicewojewodą Józefem Gawronem i ministrem Konstantym Radziwiłłem. Po rozmowach minister spotkał się z personelem szpitala i podziękował za dobra pracę podczas Światowych Dni Młodzieży. Na zakończenie wizyty minister Radziwiłł spotkał się z dziennikarzami. Na pytanie o losy NFZ odpowiedział – Losy NFZ są już właściwie przesądzone dlatego że, zmierzamy do stworzenia systemu, który będzie w ramach publicznego systemu leczenia opiekę każdemu. Uprawnieni bedą wszyscy, którzy wymagają opieki lekarskiej. Państwo, minister zdrowia i administracja państwowa będą odpowiedzialne bezpośrednia za finansowanie i organizację służby zdrowia – zakończył swoją wypowiedź minister. Wizyta przebiegła w bardzo dobrej i optymistycznej atmosferze. IB

Redakcja: ul. Wł. Kołodzieja 12/12 33-100 Tarnów tel. 608 653 909 www.informatorbrzeski.pl redakcja@informatorbrzeski.pl Redaktor naczelny: Maciej Mazur Wydawca: mPress


www.informatorbrzeski.pl

wrzesień 2016

AKTUALNOŚCI

3

W Maszkienicach czytano Sienkiewicza

Dębno

Fot. Maciej Mazur

Fot. Maciej Mazur

Stypendia dla uczniów

W środę 31 sierpnia odbyła się uroczysta sesja Rady Gminy, na której najzdolniejszym uczniom placówek szkolnych wręczone zostały stypendia Wójta Gminy Dębno. Stypendia dla uczniów przyznane zostały w czterech kategoriach: za wyniki w nauce, osiągnięcia sportowe, osiągnięcia artystyczne oraz za najlepsze wyniki ze sprawdzianu szóstoklasisty i egzaminu gimnazjalnego. Niektórzy z młodych adeptów zakwalifikowali się do otrzymania stypendium w więcej niż jednej kategorii. Stypendium Wójta Gminy Dębno otrzymali: • Maciej Kochan, Izabella Pomykacz, Weronika Witek, Monika Ptaszek, Oskar Walczak, Natalia Wołek, Anna Rega – z Zespołu Szkół w Sufczynie • Szymon Łach, Gabriela Hojnowska, Julia Gurgul, Kor-

nelia Kołodziej, Emilia Gliździńska, Julia Gagatek – z Zespołu Szkół w Porąbce Uszewskiej • Karolina Płaneta, Dominika Wołek, Michał Gurgul – z Zespołu Szkół w Woli Dębińskiej • Anita Sztando, Weronika Najberek, Amelia Marek – z Zespołu Szkół w Łysej Górze • Kinga Gurgul – z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Dębnie W trakcie sesji podjęte zostały uchwały w sprawach zmiany statutu Gminy Dębno i uchwalenia regulaminu udzielania pomocy socjalnej dla uczniów. Przyjęto także zmiany w uchwale budżetowej na 2016 rok i wieloletniej prognozie finansowej na lata 2016-2026. Sesja zakończyła się zapytaniami i wolnymi wnioskami. ug

Fot. Maciej Mazur

Jubileuszowe zmagania rycerskie w Dębnie

Pełne emocji walki rycerskie można było obejrzeć w niedzielę, 18 września 2016 r. podczas XX Międzynarodowego Turnieju Rycerskiego “O Złoty Warkocz Tarłówny”. Widowisko od lat budzi olbrzymie emocje wśród dzieci i dorosłych. Dębno w tym dniu wypełniały echa szczęku mieczy, świstu strzał, wystrzałów z hakownic, a wieczorem muzyki i zabawy. Trudno w to uwierzyć, ale dwadzieścia lat minęło niczym strzała wystrzelona z łuku - jeżeli możemy sobie pozwolić na takie porównanie. Dębiński turniej jest jedną z największych i najdłużej organizowanych tego typu imprez w Małopolsce. Swoją ideą nawiązuje do turniejów rycerskich, które były ważnym elementem średniowiecznej i renesan-

sowej kultury rycerskiej i dworskiej. Ówczesne zmagania były formą zawodów i sprawdzania umiejętności

rycerza - dzisiaj natomiast to okazja do popularyzacji historii oraz ciekawa forma rozrywki. Pieszczotliwie określane przez rekonstruktorów „dębińskie błota” okazały się w tym roku łaskawe - pomimo niestabilnej pogody - w dniu Turnieju wszystko odbyło się w należytym porządku. Do Dębna zjechali rycerze z całej Polski, a także z Czech i Węgier. Wieczorami członkowie bractw rycerskich w towarzystwie swych dam ucztowali przy ogniskach, gdzie przy kielichu dobrego wina, do późna snuto opowieści o walecznych czynach rycerskich (zaplanowanych oczywiście w ramach niedzielnych pokazów). Od godziny 13.00 w niedzielne popołudnie mogliśmy obejrzeć po-

W Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Maszkienicach odbyło się w sobotę uroczyste „Narodowe Czytanie”, podczas którego uczestnicy akcji czytali „Quo Vadis”, powieść historyczną autorstwa Henryka Sienkiewicza. W wydarzeniu wzięli udział zaproszeni goście: Wójt Gminy Dębno Wiesław Kozłowski, Małopolski Kurator Oświaty Barbara Nowak, Poseł na Sejm Barbara Szczurek-Żelazko, dyrektor tarnowskiej delegatury Kuratorium Artur Puciłowski, Sekretarz Gminy Justyna Wójtowicz‑Woda, Przewodniczący Rady Gminy Piotr Matura oraz radni z Maszkienic – Celina Wróbel i Michał Gruszkowski. Na sali nie zabrakło również uczniów szkoły, przedstawicieli rady rodzi-

ców oraz licznie zgromadzonej grupy mieszkańców. „Narodowe Czytanie” to ogólnopolska akcja społeczna, organizowana od 2012 roku pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Co roku wybierana jest powieść, którą publicznie odczytuje się w placówkach oświatowych, instytucjach, komunikacji miejskiej, a nawet w Parku Saskim w Warszawie. Wydarzenie ma na celu promocję czytelnictwa i poprawę znajomości narodowej literatury. „Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza zostało wybrane jako lektura do tegorocznego „Narodowego Czytania” w wyniku głosowania internautów. ug

Rozbudowa szkoły w Łoniowej Trwa pierwszy etap prac budowlanych i remontowych przy budynku szkoły w Łoniowej. W ramach inwestycji, szkoła jest rozbudowywana w kierunku północnym. W powstającej części budynku docelowo znajdą się dodatkowe sale lekcyjne, sanitariaty, stołówka i nowa klatka schodowa. Istniejąca część zostanie natomiast zmodernizowana i doposażona. W wyniku przetargu zamówienie na wykonanie zadania zlecono firmie

P.P.H.U „Trans-Art” z Bobrowników Wielkich. Zakres prac prowadzonych w ramach pierwszego etapu projektu obejmuje wykonanie robót ziemnych, robót budowlanych tzw. stanu zerowego i surowego oraz przebudowę przyłącza kanalizacyjnego i napowietrznego. Planowany termin realizacji tego zadania to IV kwartał 2016 roku. ug

kazy kaskaderów konnych, średniowiecznych wojów, rycerzy, jeźdźców konnych, turniej łuczniczy a także budzące spore zaciekawienie pokazy artyleryjskie. Szczególnie dużo emocji dostarczyły indywidualne walki rycerskie o tytułowy „Złoty Warkocz Tarłówny”. To wzbudzająca bodaj największe zainteresowanie część imprezy. Rycerze nie reżyserują walk, nie markują też cięć i uderzeń. Publiczność zachwycały swoim wyglądem błyszczące zbroje, potężne miecze, tarcze i topory - a przede wszystkim ostra, dynamiczna walka. W okolicy dębińskiego zamku na turystów czekało wiele atrakcji. Ci, którzy lubią nie tylko czytać lub słuchać o minionych wydarzeniach, mogli obejrzeć obóz rycerski, pokazy walk i musztry, a także ćwiczenia w sztuce wojennej oraz pojedynki. Prawdziwi podróżnicy poszukujący nowych wrażeń z przyjemnością zwiedzali zamek oraz przechadzali się po zorganizowanym przy nim jarmarku. Warto też wspomnieć, że na zamku w Dębnie gościła delegacja z powiatu lęborskiego, na czele ze starostą lęborskim Teresą Ossowską – Szarą.

Goście przybyli na zaproszenie starosty brzeskiego Andrzeja Potępy. Na dębińskiej scenie zaprezentowały się zespoły z Młodzieżowego Domu Kultury w Lęborku tj. Zespół Muzyki Dawnej INCANTARE oraz Zespół Tańca Dawnego „La DANZA ANTICA”. Swoje umiejętności podczas imprezy prezentowały również dwie lęborskie ekipy łucznicze. Z kolei z inicjatywy Wójta Gminy Dębno Wiesława Kozłowskiego jubileuszowy program wzbogacony został m.in. o koncert Lubelskiej Federacji Bardów – grupy artystów z kręgu piosenki literackiej i poezji śpiewanej. Występ zespołu spotkał się z dużym zainteresowaniem zgromadzonej publiczności. W finale imprezy, już po wieczornej bitwie mogliśmy podziwiać prawdziwy ocean ognia w wykonaniu grupy tancerzy z ogniem oraz widowiskowy pokaz sztucznych ogni, sfinansowany jak co roku przez Urząd Gminy Dębno. Turniej odbywał się pod patronatem honorowym: Marszałka Województwa Małopolskiego, Starosty Powiatu Brzeskiego oraz Wójta Gminy Dębno. IB


4

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

AKTUALNOŚCI

Fot. Maciej Mazur

Borzęcin Biegowe Święto w gminie Borzęcin

Blisko pół tysiąca osób wzięło udział w zawodach biegowych „Borzęcińska Dycha” zorganizowanych na stadionie sportowym w Bielczy. Sportową rywalizację rozpoczęły przedszkolaki. W kolejnych kategoriach wystartowali uczniowie klas I-III, następnie IV-VI, a na końcu gimnazjaliści. Równo o godz. 12:00 – na trasę 10 km wyruszyli dorośli. Z pozoru łatwa i płaska trasa okazała się być wymagająca ze względu na duży upał i wilgotność powietrza. Ostatecznie zwyciężył Kacper Piech z Krakowa z czasem 34:44 min. Drugi

był Grzegorz Czyż z Bogumiłowic, a trzecie miejsce zajął Dariusz Kułynycz z Niepołomic. Wśród kobiet najszybsza była: Paulina Golec z Krakowa. Drugie miejsce wywalczyła Gabriela Rolka z Krakowa, a trzecie Patrycja Świerczek z Jadownik. Impreza zgromadziła wielu zawodników w różnym wieku. Zarówno ci najmłodsi, jak i doświadczeni biegacze z dużym zaangażowaniem pokonywali swój dystans, walcząc o jak najlepszy rezultat. Na trasie kibicowali im znajomi, rodziny oraz mieszkańcy gminy Borzęcin.

– To były pierwsze, tak licznie obsadzone zawody biegowe w gminie Borzęcin – mówi wójt Janusz Kwaśniak, wójt gminy Borzęcin. – Wśród dorosłych zgłosiło się do biegu 233 osoby i byli to sympatycy biegania nie tylko z gminy Borzęcin czy regionu tarnowskiego, ale np. Krakowa, Dąbrowy Tarnowskiej, Jedlicz, Dębicy, Kielc, Kietrza, Bochni, Rzeszowa, Mielca, Andrychowa, Katowic, Tych, Zakopanego, Nowego Sącza, Jasła, Tarnobrzega, a nawet Olsztyna. Cieszy fantastyczny odzew dzieci i młodzieży (220 osób), w tym w sporej mierze

Fot. Maciej Mazur

Nowe drogi dojazdowe w gminie Borzęcin

Gmina Borzęcin jak co roku realizuje inwestycje dotyczące budowy dróg dojazdowych do gruntów rolnych. W tym celu pozyskano dotację z Urzędu Marszałkowskiego w kwocie ponad 120 tysięcy złotych. Jest to 50% wartości realizacji inwestycji. W sumie za 250 tysięcy złotych zrealizowano prawie 2 kilometry nowych nakładek w postaci bitumicznej i szutrowo – żwirowej.

– Poprawiło to infrastrukturę dróg dojazdowych do pól rolnych, ale także stworzyło lepsze warunki dla osób uprawiających biegi i jazdę rowerową – cieszy się wójt gminy Janusz Kwaśniak. – Tym samym sieć ścieżek rowerowych na naszym terenie sukcesywnie się powiększa. Służą temu również nowe odcinki, ponieważ są one mało uczęszczane i przebiegają w atrakcyjnych terenach. Także terenach poło-

żonych w lasach – dodaje wójt. Działania te doskonale komponują się w przygotowywany projekt subregionalny budowy ścieżek rowerowych i infrastruktury przeznaczonej dla turystyki rowerowej w postaci miejsc postojowych, stanic i miejsc obsługi. Przez ostatnie pięć lat na terenie gminy Borzęcin wybudowano blisko 10 kilometrów dróg za ponad milion złotych. IB

z gminy Borzęcin, a szczególnie z Bielczy, Borzęcina i Łęk. To świadczy o dużym zainteresowaniu nie tylko tą dyscypliną sportową, ale także taką formą spędzania wolnego czasu. Podczas imprezy biegowej sprzyjała nam pogoda, a same zawody zostały znakomicie przygotowane przez głównego organizatora biegu Stowarzyszenie Kępa Sport z Tarnowa. Od początku zakładaliśmy otwarty charakter imprezy, dedykując ją wszystkim tym, którzy kochają biegać, zarówno początkującym, jak i zaawansowanym biegaczom. W takiej też formule udało się ją zorganizować. Przygotowana dla biegaczy trasa to w 100 procentach asfalt. – Wyznaczyliśmy ją według norm atestowych. Wiedzieliśmy, że wielu zawodników przyjedzie z zamiarem poprawy rekordów życiowych na 10 kilometrów – komentuje Robert Makowiec, Ambasador Festiwalu Biegów. Na mecie na każdego uczestnika czekał medal, natomiast najlepsza trójka otrzymywała nagrody rzeczowe i vouchery na zakupy w sklepie internetowym. Po zakończeniu zawodów odbyła się loteria, w której oprócz wielu nagród do wygrania był tablet. Borzęcińską Dychę wspierały Gmina Borzęcin, Województwo Małopolskie, program Regatta Rusz się oraz sponsorzy: Salco Sport Therapy, „GEOMIX” materiały budowlane – kamień, kruszywa, Kopalnia Kruszyw ZBRODY 1, SKOK Kwiatkowskiego, Gravity Group, LKS Burzyn, Sklep Internetowy Forma, Zespół Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie oraz firma Net Com z Tarnowa. – Władzom samorządowym, pracownikom gminy Borzęcin i GOK Borzęcin, strażakom z Bielczy i Przyborowa zabezpieczającym trasy, Policji, sponsorom i wszystkim ludziom dobrej woli dziękujemy za wsparcie i pomoc w organizacji tego święta biegowego w gminie Borzęcin – mówi Leszek Kępiński ze stowarzyszenia Kępa Sport, główny organizator biegu. Na temat zawodów pozytywnie wypowiadali się także sami uczestnicy m.in. na portalach społecznościowych: – Brawo! Organizacja na najwyższym poziomie! Super bieg, super trasa, super atmosfera. Więcej takich biegów :) Było widać ogrom pracy który włożyliście w ten bieg. Szacun! – pisze Magdalena Iskrzycka z Rzeszowa. – Cel imprezy, jakim była popularyzacja i upowszechnianie biegania jako

najprostszej formy sportu i rekreacji ruchowej, zarówno wśród dzieci jak i dorosłych oraz propagowanie aktywnego i zdrowego stylu życia został w pełni zrealizowany – przyznaje wójt Janusz Kwaśniak. – Pozostaje zaprosić wszystkich na trasy biegowe i do rywalizacji podczas kolejnych zawodów w gminie Borzęcin. Już dziś zapraszamy za rok na 2 edycję biegu! Wyniki zawodów w poszczególnych kategoriach: Przedszkolaki – dziewczynki 1. Natalia Czosnek – Tarnów, 2. Anna Siudut – Borzęcin, 3. Natalia Łucarz – Zaborów Przedszkolaki – chłopcy 1. Piotr Wojtas – Olszyny, 2. Mikołaj Kania – Tarnów, 3. Jakub Maciaszek – Tarnów Klasy 1-3 – dziewczyny 1. Martyna Rogóż – Borzęcin, 2. Weronika Mieszkowska – Bielcza, 3. Zuzanna Piaskowy – Kietrz Klasy 1-3 – chłopcy 1. Jakub Dubieniecki – Bielcza, 2. Aleksander Rędzina – Borzęcin, 3. Wojciech Gacoń – Bielcza Klasy 4-6 – dziewczyny 1. Julia Celak – Lisia Góra, 2. Emilia Michoń – Tarnów, 3. Amelia Czernek – Borzęcin Klasy 4-6 – chłopcy 1. Dominik Mieszkowski – Bielcza, 2. Szczepan Stężowski – Dębno, 3. Maciej Rędzina – Borzęcin Gimnazjum – dziewczyny 1. Marlena Wesołowska – Borzęcin, 2. Aneta Domarecka – Myślenice, 3. Klaudia Suder Gimnazjum – chłopcy 1. Przemysław Górak – Borzęcin, 2. Paweł Marek – Borzęcin, 3. Marek Woźniak – Bielcza Kat. Senior – Mężczyźni (imię i nazwisko, miejscowość, czas biegu) 1. Kacper Piech, Kraków, 34:44 2. Grzegorz Czyż, Bogumiłowice, 35:25 3. Dariusz Kułynycz, Niepołomice, 37:34 Kat. Senior – Kobiety (imię i nazwisko, miejscowość, czas biegu) 1. Paulina Golec, Kraków, 40:06 2. Gabriela Rolka, Kraków, 43:44 3. Patrycja Świerczek, Jadowniki, 45:08 Wyniki kat. Open (imię i nazwisko, miejscowość, czas biegu) 1. Kacper Piech, Kraków, 34:44 2. Grzegorz Czyż, Bogumiłowice, 35:25 3. Dariusz Kułynycz, Niepołomice, 37:34 ug


www.informatorbrzeski.pl

wrzesień 2016

AKTUALNOŚCI

Wychowywać to kochać i wymagać !

Już 6 października 2016 r. w Ośrodku Interwencji Kryzysowej przy Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Brzesku rusza I edycja „Szkoły dla Rodziców i Wychowawców”. Szkoła dla rodziców i wychowawców to program spotkań dla każdego, kto szuka sposobu na nawiązanie głębszych i cieplejszych relacji z dziećmi lub wychowankami. Jego głównym celem jest wspieranie rodziców i wychowawców w radzeniu sobie w codziennych kontaktach z dziećmi i młodzieżą.

5

reklama

Nauka umiejętności lepszego porozumiewania się, refleksja nad własną postawą wychowawczą, wymiana doświadczeń, to małe kroki ku głębszej relacji, dającej zadowolenie, poczucie wzajemnej bliskości. To także nauka dialogu i kształtowanie więzi opartych na wzajemnym szacunku. Szkoleniem zostanie objętych kilkanaście rodzin z powiatu brzeskiego, w tym kilka rodzin zastępczych, które chcą wzmocnić swoje kompetencje. Mamy nadzieje, że organizowane szkolenie pn. „Szkoła dla rodziców i wychowawców” będzie początkiem cyklu szkoleń o podobnej tematyce dla różnych grup społecznych i na stałe wpisze się w ofertę naszego Ośrodka. W pierwszej edycji wszystkie miejsca są już zajęte, osoby zainteresowane uczestnictwem w kolejnej edycji „Szkoły dla rodziców i wychowawców” proszone są o kontakt z Kierownikiem Ośrodka Interwencji Kryzysowej przy Powiatowym Centrum Pomocy rodzinie w Brzesku panią Anetą Rzepa ul. Piastowska 2B, 32-800 Brzesko, tel: 14/66-300-31. IB

Remonty dróg gminnych Zakończono pierwszą części modernizacji i remontu dróg gminnych współfinansowanych ze środków Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Do dnia 22 sierpnia 2016 r. wyremontowano dwie drogi o łącznej długości 1000 m. Całkowity koszt robót wyniósł 136 663 zł, Gmina Iwkowa uzyskała dofinansowanie w wysokości 101 700,00 zł. Prace budowlane prowadzone były na drogach: Iwkowa – Stary Gościniec oraz Iwkowa- Dzięgielowo. Zakres prac obejmował wzmocnienie korpusu drogi poprzez uzupełnienie podbudowy, wykonanie profilu nawierzchni, odmulenie rowów, wykonanie nowej na-

wierzchni bitumicznej, uzupełnienie poboczy kruszywem. Ponadto Gmina Iwkowa otrzymała z budżetu Województwa Małopolskiego wsparcie finansowe na modernizację i remont dróg dojazdowych do pól. Wykonano modernizację drogi Kąty Pasterniki o długości 390 m, koszt całkowity przedsięwzięcia wyniósł 69 875,00 zł , dofinansowanie 30 000,00 zł. Zakres wykonanych prac obejmował uzupełnienie zniszczonej podbudowy, wykonanie nowej nawierzchni bitumicznej. ug

Fot. Maciej Mazur

Co z tą Sądeczanką?

W dniu 5 września mieszkańców naszego regionu zbulwersowała wiadomość, że trasa szybkiego ruchu z Brzeska do Nowego Sącza tzw. Sądeczanka w ostateczności nie będzie budowana. Informacja nie była jakąś plotką, została bowiem przekazana nie przez byle kogo tylko przez Witolda Słowika, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju. Żeby by jeszcze bardziej ciekawiej, powiedział to nie gdzie indziej tylko w ………. Nowym Sączu, podczas konsultacji nad strategiami odpowiedzialnego rozwoju. Według Witolda Słowika, nowa trasa ekspresowa nie może być

wybudowana ponieważ są problemy z wykupem nieruchomości, a ponadto część terenów po których trasa miałaby przebiegać, leży w obszarze chronionym programem Natura 2000. Z tego powodu sprawa udrożnienia ruchu na odcinku Brzesko Nowy Sącz ograniczy się do modernizacji już istniejącej drogi. Ot, gdzieś sie poszerzy trochę, gdzieś się zbyt ostry łuk wyprostuje, trochę dziur się załata, i na tym koniec. Wiadomość przekazana przez tak wiarygodne źródło spowodowała, że w lokalnym świecie zawrzało. Wiadomo że słynna Sądeczanka jest obiek-

tem nieustannych zabiegów samorządowców już od wielu lat. Od wielu lat jest też pomijana przez kolejne rządy. Zaraz po wygranych wyborach sprawa Sądeczanki wędrowała do segregatora i była odstawiana na najwyższą półkę, gdzie pokrywała się kurzem do następnych wyborów. Oficjalnie jednak nikt do tej pory nie wyrzucił tego projektu do kosza. Tym bardziej deklaracja podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Witolda Słowika wywołała piorunujące wrażenie. W Brzesku natychmiast zaczęto sobie zadawać pytanie, czy w takim razie będzie kontynuowana kolejna część

obwodnicy, która to inwestycja było potwierdzona przez samego Ministra Infrastruktury i Budownictwa Andrzeja Adamczyka. Trzeba zwrócić uwagę, że okręgi wyborcze do Sejmu nr 14 i 15, tj. tarnowski i sądecki są bardzo konserwatywne i od lat stanowią bastion i niezdobytą twierdzę dla PiS. Dość powiedzieć, że w okręgu sądeckim na 10 posłów aż 8 jest z Prawa i Sprawiedliwości, natomiast w tarnowskim na 9 posłów z PiS 6. W sumie w obydwu okręgach na 19 posłów aż 14 jest z PiS, nie wspominając już o senatorach. Żeby ich wszystkich przewieźć razem, trzeba by małego autobusu. Na dodatek są z partii rządzącej, więc w sposób naturalny powinni mieć większe przełożenie niż posłowie opozycji. Gdyby kilka miesięcy po tak ogromnym kredycie zaufania jakim wyborcy obdarzyli PiS w wyborach do Sejmu, partia rządząca zrewanżowała się mieszkańcom południowej małopolski tak rażącą czarną niewdzięcznością, to byłoby to wydarzenie godne wpisania do Księgi Guinnessa. Bulwers był ogromny i chyba jakoś musiało to dotrzeć do parlamentarzystów, którzy uświadomili sobie, że wykreślenie Sądeczanki z planów, spowoduje wykreślenie w przyszłych wyborach części ich samych. Dotarło do nich, że chyba nie wystarczy jeździć po wszystkich dożynkach i wręczać wójtom listy pochwalne od Ministra Rolnictwa. Tak więc już kilka dni później, bo w piątek 9 września Minister Andrzej Adamczyk w wywiadzie dla Radia Kraków, potwierdził że w najbliższych dniach podpisze aneks dotyczący budowy drugiej części obwodnicy Brzeska oraz zaprzeczył jakoby Sądeczanka wypadła z planów inwestycyjnych. Pracujemy nad tym projektem.

To duże przedsięwzięcie. W zeszłym tygodniu podpisano umowę na studium korytarzowe. Ono pomoże wybrać jeden z 5 wariantów. Musi być 5 propozycji. Czas wykonania studium to 8 miesięcy. Potem 18 miesięcy na opracowanie koncepcji środowiskowej dla wariantu. Potem 16 miesięcy na uzyskanie tej decyzji. Potem przetarg i realizacja. To 2,5-3 lat. Ten zakres czasowy jest do osiągnięcia. Czyli, że Sądeczanka miałaby zostać wybudowana do roku 2023, a więc za siedem lat. Przed samorządowcami oraz opinią publiczną bardzo gorący i ważny czas. Trzeba bardzo uważnie przyglądać się kolejnym decyzjom w sprawie Sądeczanki, ponieważ różne ważne osoby w rządze różnie mówią, więc presja społeczna jest potrzebna, bo chyba wpływa na klimat dla Sądeczanki. Ta inwestycja to nie sprawa urażonych ambicji, tylko bardzo ważny węzeł komunikacyjny wpływający na perspektywy rozwoju gospodarczego regionu południowo-wschodniej małopolski. Nie możemy sobie pozwolić na rezygnację z budowy nowoczesnego połączenia i zadowalać się jakim tuningowaniem starej drogi, która w żadnym razie nie może podołać coraz większemu ruchowi drogowemu. Dla naszego regionu oznaczałoby to marginalizację, więc posłowie powinni bardzo poważnie wziąć sobie do serca tę sprawę, bo mimo prawicowych poglądów, wyborcy nie wybaczą takiego zaniedbania, choćby posłowie nie wiadomo jak często siadali w pierwszych ławkach w kościele podczas różnego rodzaju uroczystości. Niech sobie jako credo przyjmą benedyktyńska zasadę ora et labora – módl się i pracuj. A więc do pracy panie i panowie posłowie, bo po to was wybraliśmy. Jan Waresiak


6

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

AKTUALNOŚCI

Fot. Maciej Mazur

IV Turniej Sołecki

W sobotnie popołudnie 3 września odbył się w Porębie Spytkowskiej IV Turniej Sołecki w którym uczestniczyły zespoły reprezentujące sołectwa i osiedla gminy Brzesko. Tradycyjnie gospodarzami turnieju są, podob-

nie jak np. w konkursie Eurowizji, zwycięzcy poprzedniego turnieju. W ubiegłym roku turniej wygrała drużyna Poręby Spytkowskiej pod wodzą obecnego sołtysa Adriana Zaleśnego. Co ciekawe, był to debiut sołtysa w jego nowej roli. Tak się bowiem złożyło, że właśnie dokładnie w tym dniu został wybrany na tę funkcję i bezpośrednio po wyborach udał się na turniej, który właśnie rozpoczynał się w Brzesku na obiektach po starym basenie. Jako beniaminkowi w sołtysim fachu, przypadł mu zaszczyt otwarcia zmagań. Już niedługo później nowy sołtys Poręby pokazał że nie będzie sołtysem malowanym, tylko do „kazywania” innym co mają zrobić. Osobiście wziął udział w naprawdę trudnym konkursie rzucania surowym jajkiem i w efektownym stylu wygrał tę konkurencję, pokazując niezbicie, że jest wysokiej klasy

„jajcarzem”. Później poszło również dobrze i w efekcie sołtys Zaleśny odniósł swój pierwszy sukces w sołtysiej karierze. To spowodowało, że bieżącym roku rywalizacja odbywała siew Porębie Spytkowskiej. Jak podkreślają wszyscy uczestnicy, impreza została przygotowana super i wszystko było prima sort! I nie są to bynajmniej zwyczajowe uprzejmości. Oczywiście mało brakowało, a gospodarze nie bacząc na względy gościnności, wygrali by po raz drugi z rzędu każąc się gościom kontentować poczęstunkiem z grilla, ewentualnie proponując na otarcie łez pobalowanie na festynie. Rywalizacja zawsze podnosi adrenalinę. Tak też było i tym razem. Zarówno uczestnicy jak i kibice nie mogą powiedzieć, że choćby przez sekundę było nudno. Konkurencje, mimo że nie olimpijskie, wzbudzały emocje iście olimpijskie. Konkurs na sekretarkę polegał na przeniesieniu jak największej ilości „kawy” do dzbanków. Tak jak dobrym biurze jest to w zwyczaju, kawę należało przenieść w filiżance, trzymając jedynie za podstawek. Przytrzymanie filiżanki żeby nie uciekła z podstawka skutkowało naliczeniem karnych sekund. Okazuje się,że nie jest to bynajmniej zadanie łatwe, jak czas jest krótki, odległość wynosi aż ..metrów, a jeszcze konkurencję na horyzoncie widać.

W drugiej konkurencji polegającej na plażowaniu drużyna wystawiła jednego zawodnika, najbardziej utalentowanego lesera, który otrzymywał torbę podróżną a w niej: czepek, okulary (oczywiście prze) kocyk, kubek i butelkę z wodą. Należało dobiec na koniec toru, rozłożyć kocyk, ubrać czepek i okulary, usiąść na kocyku, kubkiem wypić wodę z butelki, następnie ze spakowana torbą przekroczyć linię mety w jak najkrótszym czasie. Kto myśli żelazowane w takich warunkach jest łatwe, niech sam spróbuje! Trzecia konkurencja – rzut gumiakiem, choć troszkę może podobna np. do olimpijskiego rzutu młotem, okazała się być, wbrew pozorom, zadaniem niezwykle trudnym. Była również konkurencją niejako interaktywną, niespodziewanie angażującą licznie zgromadzonych widzów, którzy musieli uciekać aby nie zaliczyć „z gumiaka”, ponieważ to niecodziennie spotykane obuwie, wbrew woli rzucających, fiurgało jak chciało, dowolnie wybierając sobie trajektorie lotu i zmuszając kibiców do dynamicznego, bo dynamicznej zmiany pozycji i zastosowania zasady „wyginam śmiało ciało”. Czwarta konkurencja wymagała również gry zespołowej, ale nie w ten sposób, że każdy indywidualne pracował dla drużyny. Zadanie polegało na jak najszybszym przejściu pewnego odcinka na czteroosobowych nartach. Aby odnieść sukces, należało naprawdę się zsynchronizować, co nie jest zadanie. Bo w tym cały był ambaras, żeby czworo chciało na raz! Na kilkanaście zespołów najlepiej zgrała się ekipa ze Sterkowca, która tryumfowała w tej naprawdę trudnej konkurencji. Ostatnia konkurencja to żywy powóz sołtysa. Drużyna stworzyła rów-

nież niejako jeden organizm. Tym razem trochę inny niż w przypadku biegnięcia na nartach. Jeden zawodnik wcielił się w rolę rumaka, pozostali byli pasażerami, no i oczywiście był również woźnica, który ubrany w stosowny kubraczek (o co w Porębie akurat nie było trudno), wyposażony w bat i kapelusz, tworzył ostatnie ogniwo powozu. Niektóre rumaki okazały się tak gorącokrwiste, że powozy pogubiły pasażerów, a nawet samych woźniców, niektórzy nie nadążali za swoimi rączymi biegunami. Niektórzy woźnice gubili baty lub kapelusze, za co komisja przyznawała karne punkty. Takie właśnie nieszczęście przytrafiło się powozowi prowadzonemu profesjonalnie przez sołtysa Poręby Spytkowskiej. Mając wybitnej klasy rumaka w powozie, o mało butów z tej prędkości nie zgubił. Niestety, zgubił pęd powietrza zerwał sołtysowi Zaleśnemu kapelusz. Tym samym nadzieja na bezprecedensowe zwycięstwo przepadła. Zabrakło jednego punktu, co za pech! Całość uwieńczyła zabawa przy grillu i tańce do późna. Poręba to akurat najlepsze miejsce żeby – jeżeli ktoś lubi – potańczyć na najwyższym poziomie. W każdym razie, jak wieść gminna niesie, sołtys Adrian Zaleśny wrócił do domu o piątej nad ranem. I żeby wszystko było jasne – w jak najbardziej odpowiednim stanie. Już o dziewiątej pojechał do Krakowa, aby odwieźć agregat prądotwórczy pożyczony do obsługi tej kapitalnej imprezy. Ma chłopak zdrowie, trzeba przyznać. W przyszłym roku impreza pojedzie do Mokrzysk, bo ekipa tej miejscowości, po ciężkich zmaganiach wywalczyła zwycięstwo w Porębie Spytkowskiej. brzesko.info.pl


www.informatorbrzeski.pl

wrzesień 2016

REGION

7

Weekend z zabytkami

– rekordowa liczba zwiedzających!

Powiat wspiera niepełnosprawnych

Prawie pól miliona złotych otrzymał Powiat Bocheński od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

W starostwie powiatowym w Bochni odbyło się spotkanie podczas którego podpisano umowę dotyczącą realizacji „Programu wyrównywania różnic

między regionami III” w obszarze B i D, w ramach którego w powiecie realizowane będzie pięć projektów. Z ramienia powiatu umowę podpisał starosta Ludwik Węgrzyn oraz wicestarosta Józef Mroczek, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych reprezentowała dyrektor Małopolskiego Oddziału PRFON Marta Mordarska. Otrzymane środki przeznaczone zostaną na zakup samochodu dla Warsztatów Terapii Zajęciowej w Łapanowie, Domu Pomocy Społecznej w Bochni oraz Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Bochni. Będą to pojazdy przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych w tym poruszających się na wózku. Ponadto w SOSW w Bochni wykonane zostaną sanitariaty dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Środki te będące odpowiedzią na potrzeby naszego lokalnego środowiska osób niepełnosprawnych w znacznym stopniu poprawią możliwości funkcjonowania naszych placówek i ich podopiecznych, co mnie ogromnie cieszy - mówi starosta bocheński, Ludwik Węgrzyn. Łączna kwota dofinansowania wynosi 495,887,32 natomiast wysokość wkładu własnego Powiatu 274,929,77 zł. sp

Maturzyści z powiatu bocheńskiego najlepsi w Małopolsce Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Krakowie podała oficjalne wyniki tegorocznego egzaminu maturalnego. Wynika z nich, że uczniowie ze szkół ponadgimnazjalnych w powiecie bocheńskim, spośród których ogromna większość uczy się w szkołach prowadzonych przez Powiat, osiągnęli historyczny wynik, zajmując ex-aequo ze swymi kolegami z Krakowa i powiatu wadowickiego pierwsze miejsce w województwie. 9 na 10 zdających w naszym powiecie może zaliczyć maturę do udanych i jest to w głównej mierze zasługa ich samych, ale nie można pominąć w tym miejscu wysiłku pedagogów i dyrekcji poszczególnych szkół, którym w tym miejscu składam wyrazy

podziękowania - mówi starosta bocheński Ludwik Węgrzyn. Wyniki szkół, prowadzonych przez Powiat: I LO w Bochni: przystąpiło 281, zdało 275 (97,9%) II LO w Bochni: przystąpiło 44, zdało 42 (95,4%) ZS Nr 1, Liceum Ogólnokształcące: przystąpiło 87, zdało 74 (85,1%) Technikum: przystąpiło 139, zdało 132 (95%) Razem dla zespołu szkół: przystąpiło - 226, zdało - 206 (91,2%) ZS nr 2, Technikum: przystąpiło 69, zdało 65 (94,2%) ZS nr 3, Technikum: przystąpiło

125, zdało 112 (89,6%) Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych: przystąpiło 6, zdało 2 (33,3%) Razem dla zespołu szkół: przystąpiło 131, zdało 114 (87%) ZS Dąbrowica, Technikum: przystąpiło - 11, zdało 10 (91%) ZS Łapanów, Liceum Ogólnokształcące: przystąpiło 16, zdało 7 (43,8%) Technikum: przystąpiło 18, zdało 12 (66,7%) Razem dla zespołu szkół: przystąpiło 34, zdało 19 (55,9%) Zdawalność matury w całej Małopolsce wyniosła 86%, w całym kraju 85% a w powiecie bocheńskim 90 sp

Nowe boisko sportowe

Starostwo Powiatowe w Bochni otrzymało dofinansowanie ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na przebudowę boiska sportowego przy Zespole Szkół nr 1 w Bochni. Przedmiotem zadania jest przebudowa położonego przy Mechaniku, szkolnego boiska wielofunkcyjnego, w ramach której rozbiorą stare boisko, uzupełniona zostanie podbudowa z kruszywa łamanego, następnie wykonana zostanie nowa nawierzchnia poliuretanowa i wymieniona siatka osłonowa. Uzupełnione zostanie również wyposażenie boiska, wymienią ogrodzenie oraz wyremontują chodnik w obrębie boiska. Inwestycja która pochłonie ponad 300 tysięcy złotych, z czego ponad 95 tysięcy to dofinansowanie, zakończy się w październiku a realizowana jest w ramach Programu Rozwoju Szkolnej Infrastruktury Sportowej - edycja 2016.

Dziewiąta edycji weekendu z zabytkami zgromadziła największą jak dotąd liczbę zwiedzających, 6 500 osób odpowiedziało na zaproszenie Starosty Bocheńskiego i zwiedziło 35 obiektów i atrakcji, które znalazły się na weekendowej mapie powiatu. To nie jest sukces, to ogromny sukces – takimi słowami podsumowywali zarządcy udostępnianych obiektów. Powiat Bocheński może pochwalić się wieloma zabytkami, począwszy od klasy światowej na takich małych, regionalnych ale jakże pięknych muzeach kończąc. Cieszy niezmiernie zainteresowanie, jakie od kilku lat znajduje prowadzana przez Starostwo akcja „Weekend z zabytkami Powiatu Bocheńskiego”. To widać, że coraz więcej osób przyjeżdża do nas, nie tylko z całej małopolski ale i dalszych zakątów, jednak najbardziej cieszy mnie obecność mieszkańców gdyż jest takie piękne przysłowie „Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”. W przyszłym roku wypada dziesiąta jubileuszowa edycja, dlatego już teraz zapraszam na to wydarzenie, które na pewno będzie wyjątkowe – podsumowuje starosta bocheński Ludwik Węgrzyn. Największym zainteresowaniem cieszył się Zamek Kmitów i Lubomirskich w Wiśniczu, który przez dwa dni odwiedziło 1 600 osób. Kopalnia Soli w Bochni, mimo tego iż była częściowo płatna przyciągnęła prawie 1 000 zwiedzających. Niezaprzeczalny sukces odnotowały jednak po raz pierwszy udostępnione Winnice - tę w Łazach odwiedziło ponad 600 osób, natomiast w Chrostowej około 200, co było ogromnym zaskoczeniem dla właścicieli. Aż 430 osób dostało się za zamknięte bramy Zakładu Karnego w Wiśniczu by podziwiać ruiny Klasztoru Karmelitów Bosych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się drewniane kościoły: Kościół św. Bartłomieja w Łapanowie odwiedziło 360 osób, św. Leonarda w Lipnicy - 350 osób a Wszystkich Świętych w Sobolowie – 295 osób co po raz kolejny potwierdza fakt, iż turystyka religijna jest bardzo popularną formą spędzania wolnego czasu. Muzeum Stanisława Fischera swym bogatym programem przyciągnęło aż 340 osób, 320 osób odwiedziło Muzeum Motyli Arthropoda, a 300 osób Osadę VI Oraczy, trochę mniej bo 250 osób odwiedziło Dwór w Wieruszycach, który możemy podziwiać tylko raz w roku podczas wspomnianego weekendu. 180 zawitało do maleńkie-

go Muzeum Jana Matejki – Koryznówki, a mieszczące trzy sale muzeum z trudem mieściły przybywających turystów. Ogrody pięknego dworu w Zbydniowie zwiedziło ponad sto osób co również było miłym zaskoczeniem dla właścicieli. Po raz pierwszy udostępniono również Bazylikę św. Mikołaja, która podczas godzinnego spaceru po pięknych wnętrzach świątyni zgromadziła 40 osobową grupę. Oprócz obiektów udostępnionych dla zwiedzających, przygotowano wiele atrakcji: Muzeum im. Stanisława Fischera, przygotowało prezentację „Duch dominikański. Czas i przestrzeń w poklasztornym budynku Muzeum”, połączoną ze zwiedzaniem jak również wystawę twórczości Zbigniewa Ważydrąga, prelekcję Marka Materny na temat osadnictwa w regionie bocheńskim i koncert wyśmienitego duetu braci Piotra i Pawła Lekkich. W Kościele pw. Wszystkich Świętych w Sobolowie odbył się Charytatywny Koncert Muzyki Klasycznej i Sakralnej dedykowany podopiecznemu Fundacji Auxilium – Marcinowi Trybule. Na historycznym szlaku Via Regia Antiqua próbowano pochwycić Zbója Szyca, który ze swoją ekipą miejscowych opryszków łupił podążających szlakiem. Na wieść o tym, pojawili się samozwańczy obrońcy tutejszych wiosek, którzy rozpoczęli pościg za Szycem. Ich szeregi zasilili także inni ochotnicy, których zadaniem było odnaleźć zrabowane przedmioty i schwytać Szyca. Łącznie zadania podjęło się 20 drużyn, a w tym ponad 60 uczestników. Łączna długość trasy prowadzącej z Moszczenicy przez Łapczycę, Bochnię aż do ogrodu chełmskiej Galerii wynosiła ok. 15 km. W Muzeum Książki Kucharskiej w Chrostowej można było skosztować Żuru staropolskiego, podpłomyków i kuchni Łotewskiej podczas warsztatów kulinarnych. We Frankówce Małej w Chrostowej oprócz odbyły się warsztaty historyczno – kulinarne związane z powstałą na Zamku w Wiśniczu pierwszą na ziemiach polskich książką kucharską „Compendium Ferculorum”. Za sprawą Stanisława Kobieli ze Stowarzyszenia Bochniaków ponad trzydziestoosobowa grupa mogła prześledzić losy społeczności żydowskiej rozgrywające się w latach 1941-43 na terenie Bochni. Natomiast kilkunastoosobowe grupy miała możliwość poznać historię i najważniejsze zabytki Wiśnicza i Lipnicy Murowanej podczas spaceru z przewodnikiem. Dzięki udziałowi w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa i możliwości promocji zabytków za pośrednictwem ich kanałów, można było zaobserwować wzrost turystów zewnętrznych. A żeby zachęcić ich nie tylko do jednodniowego zwiedzania naszych obiektów, ale zostania na dłużej, w tym roku zaproszono do współpracy hotele, które gwarantowały zniżkę na weekendowy pobyt. Ogromne podziękowania należą się wszystkim właścicielom, zarządcom i pracownikom obiektów, którzy poświęcają nie tylko swój czas, po to aby odwiedzającym przybliżyć piękno powiatu bocheńskiego – dodaje starosta. sp


8

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

REGION

Nauka jazdy konnej dla dzieci i młodzieży z terenu gminy Drwinia

Drwinia „Złote gody”

Fot. Maciej Mazur

– od pięćdziesięciu lat razem!

11 września 2016r. w Mikluszowicach odbyło się spotkanie z parami małżeńskimi, które obchodziły jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego, oraz parami, które świętowały 60. rocznicę ślubu. Dla Jubilatów w kościele parafialnym w Mikluszowicach została odprawiona specjalna msza

św. przez księdza proboszcza Józefa Piecha, a kazanie wygłosił ks. Wiesław Multan. „Świadomy praw i obowiązków...i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe”. Pół wieku temu młodzi małżonkowie przyrzekali so-

bie miłość, wierność i dzielenie losu na dobre i złe. Złote Gody to niezwykłe wydarzenie, wyjątkowe święto, które obchodzi się po 50 latach wspólnego pożycia małżeńskiego. Wspólne pół wieku to dowód wzajemnej miłości, zrozumienia istoty związku małżeńskiego i zbudowania trwałego gmachu, któremu na imię rodzina. To wspaniały wzór mądrego życia. Dostojnymi Jubilatami byli Państwo: Helena i Józef Bolkowie Cecylia i Marian Bożkowie Teresa i Franciszek Cichy Krystyna i Sylwester Gondkowie Helena i Józef Kędziorowie Stanisława i Stanisław Porębscy Józefa i Bronisław Przybyłowie Maria i Stanisław Staśtowie Cecylia i Roman Badylakowie Anna i Stanisław Borowscy Apolonia i Władysław Borutowie Maria i Eugeniusz Dudkowie Maria i Ryszard Gumułowie Józefa i Józef Mrukotowie Kunegunda i Józef Piątkowscy Teresa i Kazimierz Sieczkowie Maria i Marian Styczniowie Teresa i Józef Szczygłowie Medal został także przyznany Państwu: Janinie i Stanisławowi Wasylom, Joannie i Władysławowi Banachom, Stefanii i Eugeniuszowi Madejom, Józefie i Adolfowi Nosalom, Marii i ś.p. Adolfowi Turek (nieobecnym w czasie uroczystości). W imieniu Prezydenta RP medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie wszystkim Jubilatom wręczył wójt gminy Drwinia Jan Pająk. Oprócz medali, Jubilaci otrzymali pamiątkowe dyplomy, kwiaty i upominki. Oczywiście nie mogło zabraknąć życzeń i gromkiego sto lat. Swoje święto miały także pary, które przeżyły wspólnie 60 lat. Byli to Państwo: Stanisława i Karol Dąbrowscy, Bronisława i Mieczysław Gierkowie, Stefania i Tadeusz Klimczykowie, Zofia i Stanisław Majowie, Anna i Bronisław Pradlowie. Wszystkim Jubilatom z okazji jubileuszu pożycia małżeńskiego składamy najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia spełnienia marzeń, długich lat życia oraz doczekania w dostatku i zdrowiu kolejnych rocznic.

Wraz z końcem wakacji zakończył się program realizowany na terenie gminy Drwinia pn. „Nauka jazdy konnej dla dzieci i młodzieży z terenu gminy Drwinia”. W programie wzięło udział dwadzieścioro dzieci, które przez blisko dwa miesiące uczęszczały na zajęcia. W dniu 1 września odbyło się oficjalne zakończenie programu. Dzieci wraz z opiekunami przybyły na parkur

w Mikluszowicach, gdzie spotkały się z konikami i prowadzącymi zajęcia instruktorami. Gościem spotkania był również wójt Jan Pająk, który wraz z Magdaleną Padło wręczał dzieciom dyplomy ukończenia nauki oraz drobne upominki. Obcowanie z końmi spodobało się wszystkim uczestnikom. Kilkoro z nich rodzice przywożą dalej na zajęcia, już we własnym zakresie.

W Gawłówku piesi będą bezpieczni na drodze

Na drodze powiatowej łączącej Niedary z Gawłówkiem rozpoczęły się prace związane z budową chodnika wzdłuż niebezpiecznego odcinka drogi w Gawłówku. Ostre zakręty, pozbawione do tej pory poboczy, stwarzały duże zagrożenie dla osób poruszających się pieszo po tej drodze. Inwestycja prowadzona przez Powiat Bocheński przy udziale finansowym Gminy Drwinia (50%) ma na celu wybudowanie chodnika na odcinku 382 mb w ciągu drogi powia-

towej wraz z kanalizacją. Wykonanie tej inwestycji spowoduje, że odcinek drogi od kościoła w Mikluszowicach do Gawłówka będzie bezpieczny dla pieszych. Inwestycja nabiera tempa, a efekty pracy Wykonawcy widoczne są na co dzień z perspektywy mieszkańców i podróżnych korzystających z tej drogi. Zakończenie inwestycji wraz z całkowitym rozliczeniem zaplanowane jest na miesiąc grudzień br.


www.informatorbrzeski.pl

wrzesień 2016

REGION

Bochnia

9

Konkurs Małopolskich Potraw i Wyrobów Regionalnych: III miejsce KGW z Moszczenicy

e-Usługi w Gminie Bochnia Gmina Bochnia pozyskała 1 224 796,82 zł na realizację projektu „e-Usługi w Gminie Bochnia” w ramach konkursu ogłoszonego przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. Całkowita wartość zadania wynosi 1 636 052,54 zł, a termin zakończenia jego realizacji przypada na kwiecień 2018r. O dofinansowanie starało się 39 podmiotów, ale wsparcie finansowe uzyskało 25 wniosków. Warto podkreślić, że bocheńska gmina otrzymała najwyższe dofinansowanie wśród samorządów z powiatu bocheńskiego, które brały udział w konkursie. Głównym celem projektu jest

zwiększenie liczby oraz zakresu usług publicznych świadczonych drogą elektroniczną mieszkańcom oraz przedsiębiorcom Gminy Bochnia. Ważnym elementem e-administracji będzie portal interesanta, wprowadzający nową jakość obsługi. Za pomocą tej platformy mieszkańcy będą mogli prowadzić swoje sprawy urzędowe on-line. Przewiduje się wdrożenie e-usług w zakresie obsługi zobowiązań z tytułu: podatków i opłat lokalnych, odpadów komunalnych, sprzedaży alkoholu, dzierżawy/użytkowania wieczystego, a także procedowania wniosku związanego z ubieganiem się

o zezwolenie na wycinkę drzew, czy przekwalifikowania działki. Ponadto portal będzie umożliwiać podgląd stanu realizacji swojej sprawy czy też dokonanie płatności. W ramach projektu w Urzędzie Gminy Bochni powstanie także punkt potwierdzenia Profilu Zaufanego, który jest alternatywą dla płatnego podpisu kwalifikowanego. Osoba, posiadająca Profil Zaufany może załatwiać sprawy w różnych urzędach (m.in. w ZUS-ie czy Urzędzie Skarbowym). Działania te mają usprawnić proces obsługi mieszkańców i podmiotów gospodarczych w Urzędzie Gminy Bochnia. ug

Włosi z wizytą w gminie Bochnia

W dniach 12 do 18 września w podbocheńskich Proszówkach gościła grupa młodzieży włoskiej z miejscowości Mistretta na Sycylii. Ich przyjazd do Polski był wynikiem współpracy między Gminnym Centrum Kultury Czytelnictwa i Sportu

w Bochni a stowarzyszeniem „World Net” z Włoch. W ramach programu Erasmus + 44 osobowa grupa młodzieży polskiej i włoskiej realizowała projekt „Art Market” finansowany ze środków Unii Europejskiej.

Zadaniem projektu było zaangażowanie młodych ludzi w różnym wieku w aktywne organizowanie szkoleń, imprez, wykorzystanie nowoczesnych technologii. Młodzi ludzie, uczestniczący w projekcie dzielili się swoją wiedzą na temat muzyki, tańca, fotografii, nowych technologii. Była to okazja do wymiany doświadczeń i umiejętności. Uczestnicy projektu opowiadali o swoich problemach społecznych, gospodarczych, edukacyjnych. Zastanawiali się jak polepszyć swoją sytuację i zwiększyć swoje szanse na rynku pracy. Projekt był okazją do promocji integracji społecznej młodych ludzi. Miał za zadanie ułatwić spotkanie młodych ludzi z różnych krajów, którzy mają te same pasje. Młodzi ludzie podczas warsztatów opracowali logo projektu, prowadzili również fanpage na Facebooku, na którym dokumentowali poszczególne dni realizacji projektu. Część zajęć poświęcona została Unii Europejskiej i jej możliwościom, omówiono zagadnienia dotyczące Europass i Youthpass. Na

Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski wspólnie z Telewizją Polską S.A. w Krakowie zorganizowały w dniu 3 września III Konkurs Małopolskich Potraw i Wyrobów Regionalnych. Współzawodnictwo odbyło się w formie plebiscytu telewidzów pod nazwą ,,Telewizja od kuchni” w trakcie ,,Dnia Otwartego Telewizji Polskiej SA”. Tegoroczna edycja związana była z obchodami jubileuszu 55-lecia Telewizji Kraków oraz 25-lecia powstania Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski. Udział w konkursie mogły zgłosić Koła Gospodyń Wiejskich, Lokalne Grupy Działania, gospodarstwa agroturystyczne, stowarzyszenia i inne organizacje.

Podczas kiermaszu z dumą prezentowano potrawy i wyroby regionalne. Doceniono także ogromny potencjał turystyczny małopolskich specjałów kulinarnych. Gminę Bochnia reprezentowało Koło Gospodyń Wiejskich z Moszczenicy Wesołe Kumoszki, których wizyta w Krakowie przyniosła kolejny sukces. Panie zdobyły III miejsce otrzymując bardzo tematyczną nagrodę, jak na Telewizję przystało – mianowicie – telewizor. Serdecznie gratulujemy i dziękujemy za trud wniesiony w przygotowanie wspaniałych potraw, które kolejny raz przyniosły naszej Gminie popularność, zaskarbiając tym samym sympatię telewidzów.

Nowe place zbaw

Najmłodsi mieszkańcy Gminy Bochnia mają nowe miejsca zabaw w Baczkowie, Cikowicach i Stanisławicach. Zostały one wyposażone w urządzenia z odpowiednim atestem, gwarantującym bezpieczeństwo użytkowników. Dzieci będą mogły bawić się na sprężynowcach, huśtawkach wagowych i wahadłowych oraz zestawach zabawowych. Place zabaw powstały z inicjatywy mieszkańców w ramach funduszu sołeckiego. Dzięki temu, iż sołectwa mają do dyspozycji wydzielone z gminnego budżetu środki finansowe -

mieszkańcy mogą samodzielnie decydować o ich przeznaczeniu. Wnioski sołectw muszą spełniać następujące kryteria: mieścić się w zadaniach własnych gminy, zapewniać poprawę warunków życia mieszkańców oraz być zgodne ze strategią rozwoju gminy. Mimo, iż fundusz sołecki w gminie Bochnia funkcjonuje dopiero od początku bieżącej kadencji samorządowej, sołectwom w jego ramach udało się wykonać wiele potrzebnych inwestycji, wesprzeć ciekawe inicjatywy oraz doposażyć świetlice, szkoły, przedszkola, OSP oraz LZS-y.

zakończenie wszyscy uczestnicy projektu otrzymali certyfikaty Youthpass, potwierdzające ich udział w projekcie i nabyte umiejętności. Podczas warsztatów Art Market przygotowywali się do koncertu finałowego, który był zwieńczeniem całego projektu. Międzynarodowy Festiwal „Popołudnie z folklorem” był okazją do zaprezentowania swoich możliwości. Oprócz koncertu finałowego udało się zorganizować dwa występy w Siedlcu i Moszczenicy. Stały się one okazją do zaprezentowania grupy włoskiej lokalnym społecznościom. Widzowie mieli szanse na poznanie kultury włoskiej, kontakt z ciekawymi ludźmi. Była to doskonała okazja do zacieśniania więzi międzykulturowych.

Spotkanie z przedstawicielami lokalnego samorządu stało się pretekstem do dyskusji o demokracji, szansach młodych ludzi z różnych krajów Europy. Porównywano rozwiązania ustrojowe, rozmawiano o sytuacji ekonomicznej, politycznej i finansowej. Z kolei spotkanie z dziennikarzami było szansą do promocji projektu i samego koncertu finałowego. W trakcie wspólnie spędzonego czasu posługiwano się głownie językiem angielskim, co sprzyjało szlifowaniu własnych umiejętności w tym zakresie. Okazją do zacieśniania więzi, dyskusji o podobieństwach i różnicach kulturowych był również tradycyjny polski obiad przygotowany przez młodych ludzi. ug


10

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

REGION

reklama

Małopolska Noc Naukowców 2016

W piątek, 30 września 2016 r. odbędzie się 10., jubileuszowa edycja Małopolskiej Nocy Naukowców. To niezwykle lubiane przez mieszkańców regionu, popularnonau-

kowe wydarzenie daje możliwość zajrzenia w zazwyczaj niedostępne zakamarki uczelni, laboratoriów i innych instytucji, zajmujących się na co dzień badaniami naukowy-

mi. W ubiegłym roku w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie gościliśmy podczas MNN kilka tysięcy widzów. Serdecznie zapraszamy wszystkich ciekawych świata do aktywnego udziału. Zostań naukowcem! Ta noc należy do Ciebie! Gry, zabawy, konkursy, pokazy, warsztaty, wykłady, prezentacje – program tegorocznej MNN „pęka w szwach” od atrakcji. Każdy ciekawy świata bez problemu znajdzie w nim coś dla siebie, gdyż w organizację przedsięwzięcia włączyły się niemal wszystkie jednostki organizacyjne działające w ramach PWSZ oraz kilkunastu sprawdzonych partnerów (szczegóły programu w załącznikach).

- Matematycy poszukają odpowiedzi na pytania „czy można chodzić po wodzie”, „czy umiesz pokonać samego siebie”, ekonomiści zaproszą do licznych konkursów i zabaw z nagrodami, pracownicy Zakładu Ochrony Środowiska wygłoszą wykłady pomagające zrozumieć świat, zaproszą do udziału w warsztatach, prezentacjach, czy projekcjach. Graficy z Instytutu Sztuki zaprezentują wystawę studenckich prac, poprowadzą warsztaty artystyczne – zapowiada Monika Grela z Biura Promocji PWSZ w Tarnowie, koordynatorka MNN w Tarnowie. To jednak nie koniec. - Atrakcji jest w sumie kilkadziesiąt – dla miłośników robotów, nowoczesnych technologii, medycyny, wychowania fizycznego, sztuki, dziedzin humanistycznych w tym m.in. języka polskiego oraz języków obcych, czy doświadczeń chemicznych – dodaje Piotr Kopa, szef Biura Promocji. Te ostatnie stanowią od lat prawdziwy „hit” Małopolskiej Nocy Naukowców. - Bilety na pokazy rozchodzą się błyskawicznie. Zainteresowanym radzę się pospieszyć, bo mimo że organizujemy aż cztery takie pokazy, to ilość wejściówek jest ograniczona – przypomina Monika Grela. Program MNN jest tak bogaty, gdyż do współpracy przy jego organizacji angażują się nie tylko wszystkie Instytuty PWSZ, ale także liczne grono partnerów: tarnowskie szkoły, firmy

(PGNiG, Grupa Azoty, MPEC, Robotico, MedCluster, Stowarzyszenie Medycyna Polska, CenterMed), Radio RDN, Szpital Wojewódzki im. św. Łukasza, Zespół Przychodni Specjalistycznych, a nawet Komenda Miejska Policja. Małopolska Noc Naukowców odbywa się od 2007 roku, ciesząc się niesłabnącą popularnością. Na przestrzeni lat wydarzenie zyskało miano – zupełnie zasłużenie – jednej z największych inicjatyw popularnonaukowych w Europie! W tym roku Małopolska Noc Naukowców odbędzie się w sześciu miastach regionu – Krakowie, Tarnowie, Nowym Sączu, Niepołomicach, Skawinie oraz Andrychowie. Od pierwszej edycji w 2007 r. koordynatorem MNN jest Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. Dzięki ścisłej i efektywnej współpracy z wieloma partnerami z całego regionu – uczelniami, instytutami i firmami badawczymi, szkołami ponadgimnazjalnymi oraz szeregiem innych placówek – od dziesięciu lat udaje się zaproponować tysiącom uczestników niezwykle ciekawy, inspirujący program wydarzenia. Sponsorem Małopolskiej Nocy Naukowców 2016 w Tarnowie jest PGNiG S.A., a partnerami: Grupa Azoty i MPEC S.A. w Tarnowie. PWSZ

Udział Brzeskiego SP ZOZ w ogólnokrajowych programach SP ZOZ w Brzesku realizuje

PROGRAM PROFILAKTYKI DEPRESJI

Jako partnerzy kontynuujemy już czwartą edycję programu pod nazwą „Profilaktyka depresji i rozpowszechnianie postaw prozdrowotnych w obszarze zdrowia psychicznego. Program edukacyjny dla mieszkańców województwa małopolskiego”, który jest realizowany przez Szpital Specjalistyczny im. dr Józefa Babińskiego SPZOZ w Krakowie przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Celem programu jest: ▪ zwiększenie świadomości społecznej w zakresie możliwości wczesnej identyfikacji i zapobiegania zaburzeniom depresyjnym, ▪ zwiększenie dostępności metod profilaktycznych dla mieszkańców Małopolski poprzez upowszechnianie informacji o dostępnych świadczeniach medycznych, takich jak: psychoedukacja, pomoc psychologiczna, psychoterapia, konsultacje psychiatryczne, poradnictwo dietetyczne i dotyczące stylu życia. W ramach programu osoby zainteresowane mogą korzystać z bezpłatnych porad profilaktycznych, mających uchronić ich przed depresją. Zapisy na porady odbywają się poprzez rejestrację telefoniczną

w punkcie konsultacyjnym: Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Brzesku, ul. Kościuszki 68, Brzesko, rejestracja telefoniczna 14 662 13 92 w poniedziałki od 8.00 do 14.30 od wtorku do czwartku od 8.00 do 16.30 w piątki od 8.00 do 13.00 Porada profilaktyczna to osobista rozmowa z konsultantem, trwająca około godziny. Jest przeznaczona dla osób zdrowych, chcących ocenić stopień swojej psychicznej odporności na depresję. Zalecana jest również osobom, które nie czują się wystarczająco dobrze. Dowiedzą się, jak zapobiec pogorszeniu stanu zdrowia i odzyskać utracony dobrostan psychiczny. Porady udzielane są przez przeszkolonych konsultantów posiadających wykształcenie i doświadczenie w psychologii, psychoterapii: psychologowie, psychoterapeuci, terapeuci, itp.

PROGRAM TERAPII UZALEŻNIEŃ W 2016 r. – podobnie jak w latach ubiegłych realizujemy program terapeutyczny we współpracy z Gminą Brzesko pn. „Zwiększenie dostępności pomocy terapeutycznej i rehabilitacyjnej dla osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych oraz innych uzależnień behawioralnych” – poprzez

1) prowadzenie zajęć psychoterapeutycznych dla pacjentów Gminy Brzesko (przewidywany okres leczenia 40 dni). W ramach Oddziału Dziennego Terapii Uzależnień od Alkoholu, W ramach Poradni Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia: 1) prowadzenie sesji indywidualnych w pogłębionym etapie leczenia, 2) prowadzenie sesji psychoterapii grupowych, także dla osób z nawrotami choroby, 3) warsztaty rozwoju osobistego dla pacjentów w pogłębionym etapie leczenia. Kontakt telefoniczny pod nr 14 66 21 320.

PROGRAM PROFILAKTYKI CHORÓB UKŁADU KRĄŻENIA

SP ZOZ jest również partnerem i współrealizatorem „Programu zdrowotnego w zakresie prewencji i wykrywania chorób układu krążenia w populacji mieszkańców województwa małopolskiego” – w latach 2012-2018 realizowanego przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego w porozumieniu z Krakowskim Szpitalem Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Krakowie w ramach Poradni POZ SP ZOZ w Brzesku. Celem programu jest zmniejszenie zachorowalności i umieralności na choroby układu krążenia oraz po-

prawa stanu zdrowia i jakości życia mieszkańców województwa małopolskiego, a także podniesienie jakości i efektywności regionalnego systemu ochrony zdrowia. Program zakłada interwencję prewencyjną u pacjentów wysokiego ryzyka chorób układu krążenia: U każdej osoby zakwalifikowanej do badania wykonane zostają: - zebranie wywiadu, określenie czynników ryzyka,

- ocena wiedzy na temat sposobów zapobiegania chorobom układu krążenia, - badania krwi na poziom cholesterolu, trój glicerydów i cukru, - pomiar ciśnienia tętniczego krwi, - pomiar wzrostu i masy ciała, - ocena podjętej zmiany stylu życia (w badaniu kontrolnym). Rejestracja Poradni Ogólnej (POZ) 14 66 21 357, 347.

Józefa Szczurek – Żelazko, Dyrektor SP ZOZ Brzesko Jednym z programów profilaktycznych realizowanych przez SP ZOZ w Brzesku jest program przeciwdziałaniu depresji. Współpracujemy w tym programie ze szpitalem im. Babińskiego w Krakowie. Finansowany jest ze środków województwa małopolskiego. W naszym szpitalu psychologowie udzielają porad osobom, które zidentyfikują u siebie wczesne symptomy depresyjne, tak aby nie dopuścić do pełnego rozwoju choroby. Pomoc polega na konsultacjach i rozmowach z psychologami. Jeżeli u osoby zdiagnozuje się pełne objawy depresyjne, zostaje ona wówczas skierowana do pełnego leczenia antydepresyjnego. W tym programie nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. Osoby mogą rejestrować się w szpitalu w Brzesku w poradni zdrowia psychicznego telefonicznie, za pomocą internetu i osobiście. Kolejnym programem realizowanym przez nas jest program profilaktyki chorób krążenia, który również realizowany jest z budżetu wojewódzkiego. W programie uczestniczą ośrodki zdrowia w Brzesku i Dębnie. Dedykowany on jest osobom, które nigdy nie chorowały na chorobę wieńcową i choroby układu krążenia. Program ma charakter profilaktyczny. W jego ramach przeprowadzana jest rozmowa identyfikująca czy osoba jest zagrożona chorobami układu krążenia. Wykonywane są również podstawowe badania potrzebne do zdiagnozowania tych chorób. Także w tym przypadku należy rejestrować się telefonicznie, poprzez internet lub osobiście.


www.informatorbrzeski.pl

wrzesień 2016

AKTUALNOŚCI

11

Powstanie sto nowych firm w powiecie brzeskim! Perspektywy uzyskania stabilnego zatrudnienia w gminie Brzesko są bardzo niewielkie. Właśnie niedawno poruszyła mieszkańców informacja o ogłoszeniu upadłości przez Małopolską Wytwórnię Maszyn. Chociaż pracownicy jeszcze są zatrudnieni, to już szykowane są listy koniecznych zwolnień. Najprężniejsza w naszym regionie firma Can Pack S.A. również wyprowadza z Brzeska część swojej produkcji do Tarnowa. Tam właśnie są planowane nowe, wielomilionowe inwestycje Can Pack S.A. Jest oczywiste, że w ślad za tym pójdą również i miejsca pracy, niestety już nie dla mieszkańców regionu brzeskiego. Carlsberg niedawno, zupełnie bez rozgłosu zwolnił część swoich pracowników. Ogólnie mówiąc, optymizmu jest niewiele. Perspektyw na uruchomienie jakiegoś większego zakładu pracy praktycznie nie ma żadnych. Mieszkańcy skazani są na emigrację zagraniczną, przeprowadzenie się na stałe w inne regiony Polski albo na uciążliwe dojazdy do Krakowa. Tym bardziej cieszy każda inicjatywa dająca realną szansę na utworzenie na miejsca pracy na naszym terenie. Właśnie rusza od dawna przygotowywany przez Małopolską Agencję Rozwoju Regionalnego S.A. w Krakowie program „Dobry Czas na Biznes - ST”. Projekt realizowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020, współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego zakłada uruchomienie aż 400 firm na obszarze czterech powiatów: dąbrowskiego, brzeskiego, tarnowskiego ziemskiego i miasta Tarnów. Jest to największy tego typu projekt realizowany na naszym terenie. Zakłada się, że na terenie każdego powiatu powstanie ok. 100 firm. Jest to jednak założenie ogólne, tzn. 400 powinno powstać na terenie całego regionu tarnowskiego. Gdyby się okazało, że w określonym powiecie jest mniejsze zainteresowanie, albo zgłoszone propozycje nie rokują szans na powodzenie, to środki mogą zostać przesunięte na teren innego powiatu. Chodzi o to, żeby się nie zmarnowały. Projekt jest zaplanowany na trzy lata. W tym czasie co dwa miesiące, od października 2016r do maja 2017r ogłaszany będzie kolejny nabór chętnych na uruchomienie własnej mikrofirmy. Pierwszy nabór jest planowany już 10 października. V-ce Prezes Zarządu MARR S.A. Tomasz Latocha, który mieszka w Szczepanowie w gminie Brzesko, nie ukrywa że bardzo mu zależy, żeby zarówno gmina jaki i cały powiat brzeski nie tylko w pełni wykorzystały środki jakie na ten teren przypadają, ale nawet zagospodarowały dodatkowe, gdyby takie się pojawiły z powodu mniejszego zainteresowania w sąsiednich powiatach. Wszyscy mają równe szanse, ale zawsze serce jest bliżej swoich, to oczywiste. A nie są to środki małe. Każdy kandydat na mikroprzedsiębiorcę, którego projekt zostanie zaakceptowany przez komisję, może liczyć na kwotę dofinansowania na poziomie 24.500 zł. W sumie więc

Tomasz Latocha V-ce Prezes Zarządu Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. na terenie powiatu brzeskiego jest zaplanowane do zainwestowania prawie dwa i pół miliona złotych. To sporo, zwłaszcza że są to środki bezzwrotne. Dodatkowo przez rok mikroprzedsiębiorcy mogą liczyć na pomoc ze strony specjalistów zatrudnionych przez MARR S.A. w zakresie dotyczącym prawa, księgowości, marketingu, sposobów rozkręcenia biznesu itp. To ważne, bo przecież nie chodzi tylko o to, żeby rozdać pieniądze, ale żeby te firmy się utrzymały na rynku, aby były na przyszłość stałym i solidnym miejscem pracy dla swoich właścicieli, a także stabilnym źródłem utrzymania dla ich rodzin. W sumie więc projekt wpłynie w sposób pozytywny na kilkaset osób, bo przecież ci mikroprzedsiębiorcy mają swoje rodziny, które z owoców ich pracy będą korzystać. Być może, przynajmniej część z nich, rozwinie się w takim stopniu, że w przyszłości sami będą mogli być pracodawcami dla innych osób i będą mogli skorzystać z innych jeszcze instrumentów finansowych jakie MARR S.A. może przedsiębiorcom zaoferować. V-ce Prezes Tomasz Latocha wie doskonale jakie trudności stoją przed przedsiębiorcą, a już zwłaszcza początkującym., ponieważ jako V-ce prezes Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. odpowiadał za wdrożenie wielu projektów biznesowych o wielomilionowych budżetach, które zakończyły się sukcesem. Wie, że nie wystarczy tylko znać się na swojej pracy, być dobrym hydraulikiem, fliziarzem, murarzem,

spawaczem czy mechanikiem. Trzeba jeszcze być kadrowym, księgowym, specjalistą od marketingu, i ogólnie być obrotnym człowiekiem. Dużą osobistą uwagę przywiązuje więc do tego, aby potencjalni przedsiębiorcy otrzymali wszelkie wsparcie na najwyższym możliwie poziomie, jakie tylko Agencja będzie w stanie zapewnić. Dla potrzeb projektu w każdym powiecie powstało biuro, gdzie zatrudnieni są specjaliści którzy przyszłych rekinów biznesu otoczą właściwą opieką. W Brzesku taki Powiatowy Punkt Informacyjny został uruchomiony na Placu Kupieckim 8. Informacji

na temat projektu można zasięgnąć osobiście w PPI, dzwoniąc pod nr tel. 785 056 873, lub 12 617 99 84, wysyłając email na adres dcb.tarnow@marr.pl, lub zapoznać się z materiałami zamieszczonymi na stronie maar.pl/dcbtarnow. W PPI w Brzesku Aneta Czesak i Kamil Trąba - dwójka młodych, ale bardzo operatywnych i kompetentnych ludzi, udzieli informacji na temat projektu. Można tam przyjść i wszystkiego bardzo dokładnie się dowiedzieć, są przygotowani na każde pytanie. Osoby które spełnią kryteria formalne, mogą wypełnić wniosek który będzie dostępny co najmniej na dziesięć dni przed naborem. Specjaliści z Powiatowego Punktu Informacyjnego oczywiście udzielą pomocy w wypełnieniu formularza rekrutacyjnego i wyjaśnią wszelkie wątpliwości. Tak wypełniony formularz jest następnie oceniany przez Komisję pod względem formalnym i merytorycznym, w trakcie której przyznane zostaną punkty za pomysł na biznes i przygotowanie do jego realizacji. Po tej wstępnej ocenie na rozmowę kwalifikacyjną zaproszeni zostaną te osoby, które otrzymają co najmniej 70% punktów, w tym 50% za pomysł na biznes. Rozmowy z wnioskodawcami prowadzić będą doradca zawodowy i doradca biznesowy, którzy ocenią pomysł na biznes i predyspozycje kandydata do samodzielnego założenia i prowadzenia działalności gospodarczej. Z wnioskodawcami którzy otrzymają najwyższą punktację z oceny formularza rekrutacyjnego, rozmowy kwalifikacyjnej oraz punktów za kryteria dodatkowe, zostanie podpisana umowa o wsparcie szkoleniowo-doradcze. Jest to ważny element całego projektu, ponieważ ma zdiagnozować indywidualne potrzeby każdego kandydata i dostosować plan szkoleniowy do potrzeb i doświadczenia każdego kandydata w taki sposób, aby uruchomienie działalności gospodarczej zakończyło się sukcesem. Całość szkolenia to kilka modułów: Obligatoryjne Szkolenia Podstawowe (dla wszystkich takie same) obejmujące wiedzę z zakresu formalności i przepisów prawnych, księgowości i podatków, marketingu, pozyskiwanie finansowania,

Specjaliści MARR S.A. Aneta Czesak i Kamil Trąba, udzielą wszechstronnej pomocy przyszłym przedsiębiorcom

tworzenia i realizacji biznes planu. Szkolenia wynikające z indywidualnego planu szkoleniowego, dobrane do każdego uczestnika po przeprowadzeniu diagnozy potrzeb, co jest między innymi związane rodzajem planowanej działalności gospodarczej. Obligatoryjne Szkolenia Warsztatowe, to zestaw obowiązkowych warsztatów które w sposób praktyczny pomogą utrwalić cechy osobowości oraz umiejętności przyszłych przedsiębiorców, obejmujących takie zagadnienia jak motywacja, negocjacje, pozyskiwanie i obsługa klienta, psychologia biznesu. Dla każdego uczestnika projektu przewidziane zostało 20 godzin indywidualnej pomocy doradczej dostosowanej do potrzeb oraz rodzaju prowadzonej działalności. Wspólnie z doradcą pomysł na biznes zostanie dopracowany w formie biznes planu, oraz będą rozwiązywane potencjalne problemy jakie pojawią się na etapie planowania. Zakończenie wszystkich szkoleń daje możliwość złożenia wniosku o dotację wraz z opracowanym biznes planem. Po pozytywnej rekomendacji wniosku wynikającym z oceny biznes planu, podpisywana jest umowa o udzieleniu dotacji. Na tym etapie przedsiębiorcy będą musieli zarejestrować działalność gospodarczą. Po udzieleniu dotacji, przedsiębiorcy jeszcze przez rok będą mogli korzystać z indywidualnej pomocy doradcy biznesowego w zakresie organizacji firmy, zarządzania, rozwiązywania bieżących problemów, doradcy finansowego w zakresie finansów i rachunkowości, oraz konsultacji prawnych . W sumie mają do dyspozycji po 10 godzin doradztwa miesięcznie, czyli aż 120 godzin rocznie. To znaczna pomoc, ponieważ doradztwo specjalistów nie jest nigdy sprawą tanią i nie wielu byłoby stać na zapłacenie aż za 120 godzin konsultacji niezbędnych przy prowadzeniu biznesu. Firma, aby beneficjent nie musiał zwracać otrzymanego wparcia, musi utrzymać się na rynku przynajmniej przez 18 miesięcy. Właśnie z tego powodu przykładana jest tak duża waga do wstępnej weryfikacji kandydatów, a następnie do udzielenia im możliwie jak największego wsparcia zarówno przed podjęciem działalności, jak i w okresie późniejszym. Nigdzie nie jest lekko i nikomu manna z nieba nie leci. Może warto, zamiast kołatać od drzwi do drzwi w poszukiwaniu pracy, odważyć się i spróbować na swoim? Projekt „Dobry Czas na Biznes” to zdecydowanie największy w ostatnich latach program uruchamiania małych firm. Taka okazja może się już w najbliższym czasie nie powtórzyć, a wiadomo, że nic się tak w życiu nie mści, jak zmarnowane okazje. IB


12

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

AKTUALNOŚCI

Remont chodnika w Sterkowcu Podpalacz w rękach

Dobiegają końca prace przy remoncie chodnika przy ul. Sosnowej w Sterkowcu. Remont objął blisko 135 metrów chodnika od ronda obok stacji PKP do Szkoły Podstawowej w Sterkowcu. Warto przypomnieć, że wyremontowany odcinek służył mieszkańcom blisko 30 lat. Został zbudowany w połowie lat 80-tych w tzw. czynie społecznym. W ostatnich latach korzystanie z niego stało się nieco problematyczne - ząb czasu zrobił swoje

i ostatnio był w bardzo złym stanie. - Cieszę się, że udało się wykonać gruntową przebudowę tego chodnika. Uwzględniając wnioski mieszkańców i Rady Sołeckiej w ramach wykonanych prac wymieniono nowy kolektor wodny, krawężniki i obrzeża, chodnik otrzymał solidną podbudowę i nową nawierzchnię z kostki. Całość prac sfinansowano ze środków Powiatu Brzeskiego, a koszt wyniósł ponad 59 tyś. zł. Uważam, że to dobrze wydane pieniądze, bo

zdecydowanie zwiększyło się bezpieczeństwo pieszych - mówi Tomasz Latocha Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Brzeskiego. Oczywiście oprócz bezpieczeństwa ważnym elementem przeprowadzonego remontu jest też poprawa estetyki centrum Sterkowca. W planach mieszkańców znajduje się ufundowanie i posadowienia w pobliżu dworca PKP nowej, kamiennej figury Św. Stanisława, witającego pielgrzymów, przybywających do parafii i Szczepanowskiej Bazyliki. Mieszkańcy Sterkowca nie mogą się doczekać wykonania kontynuacji chodnika na ul. Sosnowej - aż do granicy Szczepanowa. To odcinek o długości około 600 metrów. Przez wiele lat ten temat był traktowany po macoszemu przez władze samorządowe - pomimo, że ul. Sosnową odbywał się ruch samochodów ciężarowych do mostu w Górce. W ubiegłym roku został wykonany projekt budowlany, a kiedy ruszą prace? Być może w budżecie na rok 2017 Gmina Brzesko oraz Powiat Brzeski znajdą środki finansowe na ten cel. IB

Policji

Policjanci zatrzymali 28-latka, który jest odpowiedzialny za pożar budynku w Brzesku. Jak ustalili mundurowi mężczyzna celowo podpalił wyposażenie w pomieszczeniach obiektu. Cztery osoby przebywające w budynku zostały ewakuowane, na szczęście nikomu nic się nie stało. Zaledwie kilka dni wystarczyło brzeskim policjantom, aby ustalić sprawcę piątkowego (16 wrzesień) pożaru budynku w Brzesku. Do pożaru doszło przed godziną 21.00. W wynajmowanych pomieszczeniach znajdowały się wówczas cztery osoby, które szybko zostały ewakuowane. Ogień zniszczył wyposażenie obiektu, a straty wstępnie oszacowano na około 100 tys. złotych. Policjanci, którzy pracowali na miejscu i zabezpieczali ślady, podejrzewali, że mogło dojść do podpalenia. W tej sprawie zatrzymali 28-letniego mieszkańca Brzeska. W trakcie czynności mężczyzna przyznał się do podpalenia, tłumacząc, że zrobił to ze złości. 28-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia oraz narażenia ludzi na bez-

pośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. kpp

W Porębie Spytkowskiej bez przecinania Święto Suszonej Śliwki wstęgi, ale i tak jest dobrze

Właśnie został oddany do użytku nowoczesny i bardzo funkcjonalny plac zabaw dla dzieci. Projekt pod nazwą Nowoczesny Plac Rekreacyjny w Porębie Spytkowskiej wykonany został ze środków rozdysponowanych budżetu obywatelskiego gminy Brzesko. Jego koszt wyniósł ponad 40 tyś zł. Projekt zdobył ponad 1000 głosów i zajął drugie miejsce pod względem ilości zdobytych głosów, zaraz po pro-

jekcie z Jadownik, które mają ponad dwa razy więcej mieszkańców. Zbudowany za Domem Ludowym, jest częścią planowanego na przyszłość centrum kulturalno rozrywkowego wsi. Projekt złożony został do budżetu obywatelskiego w porozumieniu ze wszystkimi działającymi w Porębie Spytkowskiej organizacjami. Decyzja zapadła na specjalnie w tym celu zorganizowanym przez sołtysa Adriana

Zaleśnego zebraniu. Ponieważ była wcześniej uzgodniona, w związku z tym wszystkie siły społeczne przyczyniły się do jego promowania, co przełożyło się na bardzo dobry wynik osiągnięty w czasie głosowania. Sołtys nie zorganizował żadnej oficjalnej fety. Nie było więc słynnego przecinania wstęgi, okolicznościowych przemówień Gminnej Zwierzchności, oklasków zgromadzonych mieszkańców, błysku fleszy, stołu szwedzkiego dla zaproszonych gości itp. Pomimo tego, Plac Rekreacyjny cieszy się ogromną popularnością, a wspaniała niedzielna pogoda spowodowała, że Plac dosłownie pękał w szwach. Sołtys Adrian Zaleśny nie popada w zarozumiałość. Nie twierdzi: „jam ci to, nie chwaląc się, uczynił”. Wprost przeciwnie, uważa że całość powinna być przyszłym roku jeszcze trochę udoskonalona przez posadzenie jakichś drzewek, może zrobienie chodniczka itp.

HARCERSKI START 2016 W MSZANIE DOLNEJ Tradycyjnie, w połowie września, harcerze z województwa małopolskiego spotkali się na chorągwianym zlocie, inaugurującym rok harcerski 2016/2017. Hasłem tegorocznego, trzydniowego biwaku, który odbywał się w Mszanie Dolnej było „Szczyty BezKitu!”. Komendant Hufca Gorczańskiego, pwd. Bartłomiej Handzel, z radością przyjął blisko tysiąc harcerzy, którzy zjawili się w Beskidach, aby przenieść się w świat legend i baśni. W lasach, w pobliżu Mszany Dolnej, gdzie kłębią się czarty, duchy i zbójcy, uczestnicy zlotu poznawali ich historię oraz rozwiązywali zagadki związane z Beskidami i Gorcami. Spacerując po pięknej okolicy, zdobywali kolejno szczyty umiejętności, sprawności, lo-

giki, wytrwałości i wiele innych. Mimo kapryśnej pogody, harcerze ze Szczepu Drużyn im. Bohaterów Września z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Brzesku, bardzo dobrze poradzili sobie z wyzwaniami, jakie przedstawiał program współzawodnictwa w swoim pionie. Pod opieką drużynowego pwd. Marcina Gromadzkiego, brzeski patrol w osobach: Zofia Górska, Barbara Górska, Karolina Laska, Aleksandra Reczek, Karolina Romańska, Witold Piróg, Antoni Dziełak, Maciej Mocię, Szymon Opoka i Emil Plichta wywalczył drugie miejsce, ulegając jedynie drużynie z Hufca Jordanów. „Bohaterowie Września” uczestniczyli również w chorągwianym kon-

kursie na filmik ph. „W zdrowym ciele zdrowy druh”. Na podstawie materiałów z letniego obozu w Piaskach Drużkowie, praca autorstwa phm. Renaty Rożkowicz i pwd. Marcina Gromadzkiego zdobyła również drugie miejsce. Montażem filmiku zajmowała się Barbara Gromadzka, której dziękujemy za pomoc przy powstawaniu konkursowego dzieła. W niedzielę, na zakończenie inauguracyjnego spotkania, odbyła się w polowa Msza Św., a po niej w uroczysty Apel Pożegnalny. Komendant Chorągwi Krakowskiej hm. Mariusz Siudek dziękował wszystkim za przybycie, za wspólne harcowanie w Beskidzie Wyspowym i zapraszał na harcerski start za rok, którego gospodarzem będzie Hufiec Podhalański.

Musimy promować nasz lokalny produkt jakim jest suszona śliwkamówią sadownicy z gminy Iwkowa. Jest świetnej jakości, ale często przegrywa z tą sprowadzaną z zagranicy, bo jest droższa. Święto Suszonej Śliwki jakie obywa się w Iwkowej ma pokazać konsumentom, że warto wybierać rodzime produkty Jest aromatyczna i bardzo zdrowa. Suszona śliwka zawiera mnóstwo witaminy A i E. Ma także dużo błonnika, co ważne dla osób dbających o linię. Gospodynie z Iwkowej potrafią z niej przyrządzić wspaniałe potrawy. Można było je skosztować podczas święta – Do wszystkiego się nadaje: ciast,

mięs i do napojów- mówi Barbara Orzeł, gospodyni z Iwkowej Niestety często konsumenci wybierają tańszy odpowiednik sprowadzany zagranicy– Często zapominamy o tym co dobre, nasze rodzime, ale niekoniecznie tańsze od tych zagranicznych- mówi Wioleta Bodziony, sadownik z gminy Iwkowa. Święto Suszonej Śliwki ma przede wszystkim uświadomić konsumentów na temat żywności wysokiej jakości.– W czasach, kiedy do wyboru mamy dużo produktów bez promocji i reklamy nie ma szansy- dodaje Bogusław Kamiński, wójt Iwkowej. W Iwkowej robią to od piętnastu lat.

Użądlony przez osy trafił do szpitala Na Oddział Intensywnej Terapii w Brzesku z objawiamy wstrząsu anafilaktycznego został przywieziony 33 letni mężczyzna. Pogryzły go osy. Ich gniazdo było obok Powiatowego Centrum Edukacji w Brzesku w którym siedzibę ma też kilka Wydziałów brzeskiego starostwa. Stan poszkodowanego jest stabilny – mówią medycy. Mężczyzna był uczulony na jad os. Jak podkreślają straży najprawdopodobniej wszedł na gniazdo, które znajdowało się w ziemi. – Po przybyciu na miejsce zastępów strażaków

poszkodowany był już w karetce pogotowia ratunkowego. Naszym zadaniem było zabezpieczenie terenu oraz likwidacja gniazda. Została do niego wlana woda. Następnie strażacy wykopali gniazdo – mówi Piotr Słowiak z Powiatowej Państwowej Komendy Straży Pożarnej w Brzesku. To nie pierwszy tego typu przypadek. Do szpitala na obserwacje trafił 23 letni mieszkaniec Sufczyna. Podczas remontu drewnianego domu natknął się na gniazdo os, które go zakatowały. Jego życiu też nie zagraża niebezpieczeństwo. IB


www.informatorbrzeski.pl

wrzesień 2016

KULTURA

13

reklama

W babcinej izbie

W poniedziałek 29 sierpnia Gminna Biblioteka Publiczna w Borzęcinie zorganizowała już 7 spotkanie z cyklu „Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”. Spotkanie prowadził jak zwykle mgr Lucjan Kołodziejski. Tematem spotkania były dawne zwyczaje borzęcińskie. Autor w oparciu o prezentowane zdjęcia wykonane w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie (Wystawa czasowa: Etnowariacje w babcinej izbie), Muzeum Etnograficznego w Krakowie, Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach i w Muzeum bł. Karoliny Kózkówny w miejscowości Wał-Ruda omawiał dawne zwyczaje oraz wyposażenie chłopskiej chałupy. Na spotkanie licznie przybyły Panie, w większości będące już babciami.

Często zabierały głos, wspominały swoje dziecięce lata. Doskonale pamiętają zapomniane już nazwy sprzętów i czynności związane z życiem na wsi sprzed 60 – 80 laty. Była to podróż w krainę dzieciństwa. Sercem każdego domu/chałupy była kuchnia. Najważniejszą rolę odgrywał w niej piec wykonany z cegły i pomalowany wapnem na biało lub z dodatkiem niebieskiego barwnika zwanego kiedyś „ultramaryną”. Służył do przygotowania posiłków czyli gotowania, duszenia i smażenia. W nim też pieczono raz w tygodniu lub rzadziej chleb. W tzw. bradrurze przechowywano posiłki przygotowywane do spożycia. Można ją porównać z dzisiejszą kuchenką mikrofalową. Na zapiecku sypiały w

zimie dzieci. Inną funkcją kuchni było „podgrzewanie mleka” celem późniejszego wyrobu sera. Gdy piec nie był używany, to – jak wspomniała jedna z obecnych Pań – wieszano na nim firankę celem zasłonięcia „blach”. Piec opalany był drewnem, dopiero w latach pięćdziesiątych zaczęto używać węgla. Przy piecu znajdował się niewielki „stołeczek”, wystarczyło na nim usiąść i ogrzać się. Kuchnia - to było również miejsce, gdzie wytwarzano masło za pomocą ręcznych „maśniczek”. Podczas rozmowy na ten temat jedna z Pań przypomniała, że w celu przyspieszenia „produkcji” można było dolać do maśniczki wrzącej wody. Wtedy czas „robienia masła” skracał się znacznie. Jednocześnie jednak jego jakość ule-

gała obniżeniu. Wyjęte z maśniczki masło urabiało się na „osełkę”, natomiast powstała maślanka była pita z garnuszka lub zjadana wraz z gorącymi ziemniakami „przygrzanymi” na patelni. Z kolei „prasy” służyły do wyrabiania sera. Powstała w wyniku wytwarzania sera serwatka była wykorzystywana do przyrządzania żurku. Jeszcze i dzisiaj w Borzęcinie można nabyć od gospodarza serwatkę, której smak nie jest do osiągnięcia w masowej, nowoczesnej produkcji. Jednak najwięcej czasu poświęcono pieczeniu chleba. Jego wytwarzanie zaczynało się wieczorem gdy gospodynie przygotowywały zaczyn i trzymały w ciepłym miejscu aby wyrósł do rana. Wczesnym rankiem paliły w piecu chlebowym, a później „pociskiem” wygarniały żarzące się ogarki. Następnie na „łopatę” kładły ciasto, formowały bochen chleba, kreśliły znak krzyża, a w miejscu krzyżujących się belek wciskały palec. Z resztek formowały tzw. „scodrocek”. Tak upieczony chleb powoli tracił temperaturę. Gdy brakło chleba, a chciano szybciej dać dzieciom jeść, to pieczono wówczas podpłomyki. Wpierw formowano mały placuszek z ciasta przygotowanego na chleb, okraszono go serem, jagodami lub konfiturami. Szczególnie smakował podany z zimnym mlekiem. Zebrane na spotkaniu panie wspominały niepowtarzalny smak chleba pieczonego przez ich mamy lub babcie. W Borzęcinie są jeszcze domy, w których wypieka się tradycyjnymi metodami taki chleb. Autor przedstawił zdjęcie ukazujące łóżko, kołyskę, i gliniany nocnik. Zapomnianym meblem pozostaje „szlufan”. Pełnił on rolę dzisiejszej

wersalki. Jak zauważyła jedna z pań ,pierwotnie rolę materaca w takowych łóżkach odgrywała słoma owsiana przykryta prześcieradłem. Później dopiero zaczęto używać sienników. Pod stragarzami wisiały liczne obrazy święte kupowane podczas odpustów lub parafialnych pielgrzymek. Któż dzisiaj pamięta słynnych przewodników borzęcińskich prowadzących pielgrzymów do Kalwarii Zebrzydowskiej ? Ważnym miejscem w chałupie była komora zwana też kumorą. Służyła jako magazyn do przechowywania zapasów na zimę. W kącie wisiały zioła, w sąsiekach znajdowało się zboże. Do stragarzy mocowano „kołyskę” do przechowywania chleba, suszenia sera i sadła. Kierownik biblioteki mgr Elżbieta Kwaśniewska przedstawiła również obrazy autorstwa Pani Lidii Samborskiej ur. w Krakowie, która uprawia wyłącznie malarstwo sztalugowe olejne, prezentujące krajobrazy, martwą naturę i kwiaty. A.S.

www.facebook.com/informatorbrzeski


14

wrzesień 2016

www.informatorbrzeski.pl

SPORT

Olimpia Bucze, to Czesław Borowiec!

Drużyna seniorów która w sezonie 2013/14 wywalczyła awans do ligi okręgowej Klub Olimpia Bucze za dwa lata będzie obchodził pół wieku swojego istnienia i intensywnej działalności. Założony został w 1968r. przez śp. Stanisława Migdała, który w tym czasie był nauczycielem w Szkole podstawowej w Buczu, a następnie przeprowadził się do Mokrzysk z którą to miejscowością związał się już do końca życia. Był między innymi dyrektorem tamtejszej szkoły, oraz uznanym działaczem społecznym. W 1998r. prezesurę klubu objął pan Czesław Borowiec, który już osiemnaście lat prowadzi Klub w niełatwych czasach intensywnych zmian społecznych, gdzie zmierzyć się trzeba nie tylko z brakiem pieniędzy, ale również ze zmieniającymi się oczekiwaniami młodzieży, dla której sport jest tylko jedną z alternatywnych propozycji zagospodarowania wolnego czasu. Czesław Borowiec całą swoją aktywność sportową poświęcił LZS „Olimpia” Bucze. Przez 26 lat był piłkarzem i członkiem pierwszej drużyny. Grał w drużynie jeszcze w wieku 46 lat! Wszystko w jednym klubie! Obecnie nadal jest filarem Olimpii, mimo że już w innej roli. Młodzież wychowana w czasach Internetu, to już nie ci sami młodzi ludzie dla których trening w lokalnym klubie i cotygodniowy mecz, był jedną z nielicznych jeżeli wręcz nie jedyną rozrywką. Mimo to, obecnie w Klubie Olimpia Bucze trenuje i uczestniczy w rozgrywkach w swoich klasach aż cztery drużyny piłkarskie: pierwsza drużyna czyli Seniorzy, a także Juniorzy, Trampkarze i Młodzicy (w wieku szkoły podstawowej). Nie jest łatwo zorganizować pracę aż tylu drużyn. W sumie rocznie jest aż 72 mecze, z tego 36 na wyjeździe. Do tego dochodzą mecze sparingowe, towarzyskie itp. No i oczywiście regularne treningi wszystkich drużyn. To wymaga ogromnej pracy organizacyjnej na zapleczu. Trzeba zorganizować transport, czy też zatroszczyć się choćby o to, o to aby wszystkie drużyny miały wyprane stroje na mecze. Ponieważ drużyn jest aż cztery, więc prezes Czesław Borowiec osobiście co tydzień we własnym domu pierze te cztery komplety strojów. Stroje seniorów nie mieszczą się na jedno załadowanie do pralki, więc są prane na dwa razy. W sumie daje to pięć pełnych pralek co tydzień! Bywa, że czasem trzeba prać dwukrotnie, bo na białych elementach strojów plamy po trawie nie chcą puścić i trzeba poprawić, żeby stroje

jakoś wyglądały. Cała ta praca jest wykonywana absolutnie społecznie. Dodatkowo koszty energii elektrycznej oraz proszku do prania tylu strojów przez cały rok prezes Borowiec ponosi z własnej kieszeni. Klub ma tylko jednego trenera, bo po prostu zwyczajnie nie wystarcza środków na więcej. Taki Okocimski, który gra w tej samej lidze, ma trenerów aż sześciu, bo tak się jakoś złożyło, że radni miejscy przyznali Okocimskiemu pięć razy więcej pieniędzy niż Olimpii Bucze, a Burmistrz Wawryka taki podział zaakceptował. Seniorzy już drugi sezon występują w klasie okręgowej TOZPN. Grają w grupie I Tarnowskiej (bo w okręgu tarnowskim są dwie grupy). W tej samej w której gra Strażak Mokrzyska czy właśnie KS Okocimski z Brzeska. W ubiegłym sezonie drużyna zajęła 8 miejsce, co wcale nie było takim złym rezultatem jak na beniaminka. W tym sezonie też radzi sobie nieźle. Niedawno spotkała się z Okocimskim u siebie i zremisowała 1:1. Działacze Okocimskiego nie zachowali się specjalnie uprzejmie. Kręcili nosem, że ponoć punkt medyczny nie był (według nich) odpowiednio zabezpieczony. Usłyszeli w odpowiedzi: człowieku nie mam pieniędzy tyle co ty (tak ogólnie mówiąc). Trzeba przyznać, że działaczom Okocimskiego z najwyższym trudem przychodzi zejście na ziemię. Nie robią nic aby zmniejszyć niechęć jaką budzą u działaczy sportowych pozostałych klubów spowodowaną przez długie lata nierównym, niesprawiedliwym i po prostu nieuczciwym podziałem przez gminę środków na sport. Aby móc występować w klasie okręgowej należało zmodernizować posiadane zaplecze, tzn. powiększyć płytę boiska, ponieważ jej rozmiary nie odpowiadały przepisom ustalonym przez OZPN w Tarnowie, oraz wyremontować zaplecze sanitarne. Szczerze mówiąc, ten remont należało już dawno przeprowadzić niezależnie od tego czy drużyna byłaby w klasie okręgowej czy też nie. Obiekt postawiony w czynie społecznym u początku istnienia Klubu, takimi sposobami jakie wówczas były osiągalne, posiadał też taki standard. Np. na sufitach była czcina na której był położony tynk. Tak się wtedy budowało. Biorąc dodatkowo pod uwagę kilkadziesiąt lat eksploatacji, jego stan przypominał bardziej jakieś ruiny, niż zaplecze sportowe prze-

Najmłodsza drużyna Olimpii Bucze prawie w komplecie

znaczone dla ludzi. Konieczne było zmodernizowanie sanitariatów, pryszniców, oraz pomieszczeń dla drużyn i sędziów. Należało min. położyć płytki itp. Całość prac została wyceniona na 26 tysięcy złotych. Obiekt należy do gminy Brzesko, więc powinna to zrobić gmina. Burmistrz Grzegorz Wawryka, wobec realnego zagrożenia że klub nie dostanie licencji na grę w klasie okręgowej, zdecydował się

bić profesjonalnie i z gracją. Tak więc, jako się rzekło, płyta boiska ze sztuczną nawierzchnią została oddana do użytku aby tubylcza młodzież mogła w pełnym komforcie zażywać rekreacji i sportu. Na sztucznej nawierzchni się skończyło (no jeszcze dwa piłko chwyty, tzn. takie wyższe płoty z siatką za każdą z bramek, żeby piłka nie uciekała poza boisko). Brak było jakiejkolwiek infrastruktury towarzyszącej. Całość została obsypana ziemią, która w zamyśle inwestorów miała chyba po jakimś czasie zarosnąć trawą. Niestety, trawa jakoś nie chciała rosnąć i sztuczna nawierzchnia brudziła się błotem wnoszonym przez graczy na butach. Boisko z pozostałych dwóch boków nie było ogrodzone, więc piłka i tak uciekała. Prezes Czesław Borowiec nie mógł na to spokojnie patrzeć. Wiadomo było, że w ten sposób płyta boiska po prostu szybko się zniszczy. Starał się przekonać władze gminy, że tak być nie powinno, że pasuje tego Orlika dokończyć przez wybudowanie jakichś chodników wokół murawy, no i oświetlenie też by się przydało bo przecież Orliki w Brzesku są oświetlone i nikt się temu nie dziwi. Poza tym trzeba mieć na uwadze, ze treningi odbywają się wieczorami. We wrześniu

Dzięki zaradności działaczy, budynek na boisku przy ulicy Piłkarskiej prezentuje się imponująco z rezerwy wyasygnować kwotę ….11 tysięcy złotych. Nie da się jednak ukryć że 11 tysięcy to nie 26 tysięcy. Wyglądało na to, że remontu nie da się przeprowadzić, ponieważ w ekonomii cudów nie ma. W tej sytuacji prezes Czesław Borowiec po prostu …… wyłożył z własnej kieszeni brakujące 15 tysięcy. Dokładnie tak! Piętnaście tysięcy złotych czystej gotówki wyłożył, aby dokończyć remont szatni w obiekcie będącym własnością Gminy Brzesko, bo gmina zajęta inwestycjami na sześć i pół miliona w halę sportową w Brzesku o olimpijskich rozmiarach, nie miała ochoty marnować dodatkowych piętnastu tysięcy na jakąś tam budę w Buczu. Obecnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu lokalnej społeczności, budynek naprawę robi wrażenie. Bardzo ładne pomieszczenia dla drużyn, sędziów, sanitariaty dla kibiców, pomieszczenie techniczne na sprzęt. Można pozazdrościć takich warunków. W przyszłości byłoby bardzo uzasadnione przebudowanie płyty boiska w taki sposób, aby lepiej wykorzystać posiadany i ogrodzony teren. Część prac, w postaci piłko chwytów została już wykonana. Cały teren, dzięki determinacji prezesa Borowca, został ogrodzony w tak jak powinno to być aby można było całość wykorzystać w jak najlepszy sposób. Za ogrodzeniem jest wykonany utwardzony parking. Gdyby udało się boisko przebudować w przyszłym roku, to na 50 lecie klubu w 2018r. obiekt prezentowałby się całkiem dobrze. Może się uda przekonać radnych, żeby choć raz posłuchali i przychylili się do całkiem rozsądnej prośby. Infrastruktura sportowa Bucza obejmuje jeszcze słynnego Orlika. Został wybudowany i z wielką pompą oddany do użytku w dniu 14 maja 2014 roku. Pogoda była wówczas co prawda pod psem, było zimno i jeszcze deszcz padał, ale to nie przeszkodziło w uroczystym przecięciu wstęgi, bo przecinanie wstąg to szczególnie umiłowane zajęcie burmistrza Wawryki - umie to ro-

czy październiku zmrok zapada już wcześnie. Treningi mają miejsce ok. 18.00-18.30, bo przecież zawodnicy muszą przyjechać ze szkoły albo pracy, coś zjeść, wykonać jakieś podstawowe obowiązki domowe i dopiero wtedy przyjechać na trening. Gdy nie będzie oświetlenia, to cały okres wczesnojesienny będzie stracony, bo przecież ciemności nie da się trenować. Jeżeli ktoś nie wierzy, to niech wyłączy światło na Orlikach w Brzesku i popróbuje tej sztuki. W gminie dowiedział się żeby - kolokwialnie mówiąc - wybił sobie to z głowy. Gmina zrobiła płytę boiska i na tym koniec! O żadnych fanaberiach dodatkowych nie chce słyszeć! Wobec takiego dictum, nie mogąc liczyć na pomoc z Urzędu Miejskiego, z inicjatywy Prezesa Borowca działacze LZS Olimpia Bucze wspólnie z działaczami zaangażowanymi w Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Wsi Bucze zorganizowali festyn, a dochód przeznaczyli na dokończenie na Orliku prac których gmina nie chciała zrobić. Zebrali dość znaczną kwotę, bo 4.500 zł. Wszystkie zebrane środki zostały przeznaczone na chodnik. Pani Anna Niedzielska zrobiła nieodpłatnie mapkę do celów budowlanych, projekt oświetlenia również nieodpłatnie wykonał pan Stanisław Kobyłecki i tak przystąpili do prac. Z jednej strony płyty boiska wykonali chodnik szerokości 2,5 metra a drugiej 0,5 metra, łącznie dało to 150 m2 chodnika. Wykonali ogrodzenie z dwóch stron o łącznej długości 100 metrów i wysokości 2,8 metra, wstawili osiem słupów o wysokości 12 metrów, na każdym zamontowali po dwa halogeny. Kabel do podprowadzenia oświetlenia o łącznej długości ok. 200 metrów przekazał nieodpłatnie pan Stanisław Kobyłecki. Z kolei pan Paweł Zaczyński wykonał prace związane z montażem tego oświetlenia i zafundował cztery halogeny. Państwo Maria i Ignacy Lis podarowali ok. 10 kubików betonu. Zaangażowała się młodzież, ale i oso-

biście sam prezes jak również członkowie jego rodziny. Teraz Orlik w Buczu wygląda tak jak powinien wyglądać od początku. Całość prac kosztowała ok. 45 tysięcy złotych, a te środki których zabrakło znowu dołożył prezes Borowiec. Przecinania wstęgi tym razem nie było, ale mimo to Orlik jest wykorzystany w lepszym stopniu, iż gdyby tych prac nie wykonano. Prezes sam żyje skromnie. Jest już na emeryturze nauczycielskiej, dodatkowo prowadzi sklep i większość dochodów przeznacza na swój ukochany Klub Olimpia Bucze. A nie są to bynajmniej wszystkie wydatki. Prezes regularnie opłaca rachunki za media: wodę, energię elektryczną, gaz, bo okazuje się, że w gminie Brzesko nie wolno płacić środkami z dotacji za prąd w pomieszczeniach klubowych. Zresztą nawet jakby było można, to biorąc pod uwagę wysokość tych dotacji, i tak nie byłoby z czego zapłacić. Rocznie tych rachunków jest bowiem na ok. pięć tysięcy złotych. Tak więc prezes płaci z własnych pieniędzy od lat, choć mało kto o tym wie. Wygląda na to, że prezes Borowiec jest nie tylko prezesem, nie tylko pracownikiem technicznym, praczką ale również największym cichym sponsorem swojego klubu. Gdyby nie ten sponsoring i ta licząca setki godzin rocznie praca, nie wiadomo jaki byłby los Olimpii Bucze. Wiele klubów w okolicy poupadało lub ledwie wegetują, bo nie ma chętnych aby wykonywać tę niekończącą się harówkę działacza sportowego (lub raczej bezpłatnego parobka) i jeszcze dodatkowo nieustannie dopłacać do wszystkiego z własnej kieszeni, albo nieustannie chodzić i żebrać o parę złotych. Stałym mecenasem klubu są państwo Maria i Ignacy Lisowie, właściciele Firmy Lis-Bet, którzy nie tylko wspierają wszystkie inwestycyjne i remontowe projekty prezesa, ale również corocznie przeznaczają pewne środki na bieżącą działalność Klubu. Gdyby takich dobroczyńców było jeszcze kilku, to biorąc pod uwagę zaradność prezesa, Klub mógłby funkcjonować na jeszcze wyższym poziomie. Czesław to starosłowiańskie imię które znaczy: ten który zasługuje na cześć i sławę. Bucze może nie ma farta do hojności ze strony gminnych dostojników, a dzieci w szkole nie mają sali gimnastycznej i jak jest zimno, czy też pada deszcz, to ćwiczą na szkolnym korytarzu, ale ma szczęście, że ma takiego człowieka jak Czesław Borowiec, który nie dla próżnej sławy, czy dla orderów, poświęca swój czas i pieniądze alby w Buczu coś się działo, żeby młodzież miała gdzie trenować i w dorosłym życiu miała miłe wspomnienia tych lat, kiedy wspólnie z kolegami jeździło się na mecze, odnosiło zarówno wspaniałe zwycięstwa jak też i smutne porażki, które kształtowały charakter, i że zawsze gdzieś w tym wszystkim był niezastąpiony prezes Czesław Borowiec. Kieruje Klubem już tak długo, że współczesna młodzież nie pamięta żadnego innego prezesa. Za ich życia był zawsze ten sam. Po prostu Olimpia Bucze to Czesław Borowiec. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale wszyscy się zgodzą, że prezesa Czesława Borowca lepiej nawet nie próbować zastępować kimkolwiek, bo naprawdę ciężko byłoby komuś sprostać poziomowi poświęcenia który prezes Czesław podniósł tak bardzo wysoko. Oby więc tylko zdrowie mu dopisywało jeszcze przez długie lata. Prezes Borowiec posiada jeszcze jedną pasję - jest wspaniałym trenerem tenisa stołowego i w tej dyscyplinie również osiągnął imponujące sukcesy. O tym jednak w drugiej części, bo po prostu nie da się w kilku zdaniach opisać wielu lat pracy wychowawczej i szkoleniowej, która rozpoczęta na surowym korzeniu przyniosła spektakularne wyniki. Jan Waresiak


www.informatorbrzeski.pl

Fot. Aleksandra Graczyk

FANATYK kinematografii w natarciu

W 2012 roku, w ramach konkursu 48 Hour Film Project zdobył nagrodę dla najlepszego filmu, najlepszej reżyserii oraz najlepiej przygotowanej produkcji ukazującej oblicze Krakowa. W 2014 roku we współpracy z krakowskim studiem animacji, Studiem Pigeon założył Studio Nandu zajmujące się m.in. produkcją reklam, filmów korporacyjnych oraz teledysków. Wraz z końcem wakacji, decyzją Komisji Eksperckiej wytypowanej przez Krakowski Klaster Filmowy w ramach konkursu Małopolskie Studio Debiutów został uhonorowany kwotą 110 tysięcy złotych na realizację filmu własnej reżyserii pt. ,,Fanatyk”. „To zdolność mówienia o trudnych i ważnych sprawach w lekkim, komediowym tonie. Świetnie przedstawieni bohaterowie oraz bardzo sprawnie napisane dialogi, błyskotliwei inteligentne” – uzasadniono wybór. Pochodzi ze Szczurowej, mieszka w Krakowie, ma 27 lat, nazywa się Michał Tylka i niedługo będzie o nim głośno.

Elżbieta Solak: O wynikach konkursu Małopolskie Studio Debiutów dowiedziałeś się kilka dni temu. Emocje opadły, co dalej? Michał Tylka: Emocje opadają bardzo powoli, bo poza samą decyzją udało nam się zwiralować internet na kilka dni. Ludzie oszaleli, bo czekali na film na podstawie tej historii o fanatycznym wędkarzu, jestem zalany wiadomościami, propozycjami wywiadów. Powoli zaczynam jednak planować produkcję. E.S.: W ciągu kilku dni fanpage Twojego filmu zyskał prawie 8 tys. fanów. Już nie ma odwrotu. M.T.: Nie ma odwrotu, ludzie nas kochają (śmiech), wysyłają propozycje obsadowe, pytają, gdzie można dodatkowo wpłacić pieniądze na realizację, oferują się jako statyści, ogólnie żyją tym, co się dzieje. E.S.: Historia wędkarza – fanatyka nie zrodziła się na potrzeby konkursu. Powstała o wiele wcześniej..? M.T.: Historia o ojcu, fanatycznym wędkarzu powstała pod koniec 2012 roku jako krótki, anonimowy tekst, który osiągnął status wręcz kultowy. Przez kilka miesięcy szukałem autora, aż sam do mnie napisał, gdy zobaczył moje ogłoszenie w internecie. Od sierpnia 2015 roku pracowaliśmy nad scenariuszem, myśląc o filmie pełnometrażowym. W czerwcu tego roku Krakowski Klaster Filmowy ogłosił konkurs debiutów i postanowiliśmy całość przerobić na 20 minut, skracając pewne wątki. E.S.: Masz już w głowie wizję tego jak będzie wyglądał film, kogo obsadzisz w rolach głównych, gdzie zostanie nakręcony? M.T.: Jest to rozbudowane pytanie – mam pewną wizję w głowie, która została zarysowana częściowo w scenariuszu – na pewno najbliższe miesiące spędzę na szlifowaniu tej wizji, bo pomiędzy tekstem, a obrazem jest ogromna przestrzeń, którą należy wypełnić. Na razie nie chcę mówić o obsadzie,

„Sprawni przez cały rok”

kolejny raz na brzeskim basenie

Prawie 80 młodzików z Brzeska i powiatu w wieku 6 – 12 lat sprawdzało swoją formę pływacką w ostatni piątek na brzeskim basenie w ramach akcji „Sprawni przez cały rok” realizowanej przez lokalne Stowarzyszenie Przyjaciół Sekcji Pływackiej BOSiR Team przy współpracy miejskiego BOSiRu w części ze środków Ministerstwa Sportu i Turustyki. W ostatni piątek 23. września brzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Sekcji Pływackiej BOSiR Team przy współpracy miejskiego BOSiR już po raz czwarty zorganizowało na obiektach przy Wiejskiej zawody cyklu „Sprawni przez cały rok” dla dzieci i mło-

wrzesień 2016

KULTURA /SPORT

dzieży ze szkół Brzeska oraz powiatu brzeskiego. W zawodach wzięło udział łącznie 80 dzieci z brzeskich szkół oraz z powiatu brzeskiego. Najwięcej (jak zresztą zawsze) przyszło uczniów ze Szkoły Podstawowej Nr 2 im. Ignacego Łukasiewicza w Brzesku. Wielkie gratulacje i podziękowania należą się nauczycielowi wychowania fizycznego z 2ki Marcinowi Gromadzkiemu oraz Urszuli Kural i Magdalenie Mardoń, którzy zachęcają swoich podopiecznych do pływania, a jak widać po liczbie dzieci biorących udział w projekcie robią to bardzo skutecznie. Trzeba przyznać, że od początku cyklu brzeska 2ka dominowała , jeśli

chodzi o liczbę uczniów uczestniczących w zawodach, zdyscyplinowanie i wyniki. Pozostałe szkoły tj. z brzeskiej 3ki, 1 ki z Jadownik, Uszwi, Mokrzysk, Szczepanowa i Biadolin Szlacheckich wystawiły mniej więcej podobne, jeśli chodzi o liczebność reprezentację. Niespodzianką był tym razem udział w zawodach ucznia z Publicznej Szkoły Podstawowej Nr 1 z Bochni. Jak powiedział, chciał się sprawdzić, a w chwili obecnej na obiektach bocheńskich nie były planowane żadne zmagania. Pomysłodawcą akcji „Sprawni przez cały rok” jest Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Sekcji Pływackiej BOSiR Team Agnieszka Kuk – Masiuk, pry-

15

z pewnością wkrótce pewne decyzje zostaną podjęte, a do tego czasu nie mogę nic więcej powiedzieć. Kwestia miejsca realizacji też jest jeszcze kwestią otwartą, ale z pewnością będzie to w Małopolsce. Akcja ma miejsce w małym mieście – być może to będzie Brzesko? Jest na to szansa. E.S.: Kiedy wstępnie możemy spodziewać się premiery? M.T.: Premiera odbędzie się w pierwszej połowie 2017 roku. E.S.: Jak myślisz, jaki jest współczesny widz i czego oczekuje? M.T.: Myślę, że współczesny widz chce od filmu ciekawych historii – zabawnych i inteligentnych, ale przede wszystkim takich, które go wciągną, gdy jest bombardowany na okrągło masą bodźców. Mam też wrażenie, że widzowie nie chcą oglądać przeintelektualizowanych historii psychologicznych – chcą wyrazistych bohaterów, którzy bardziej działają, niż o tym myślą. Oczywiście samo sformułowanie ‘współczesny widz’ jest sporym nadużyciem, bo nie mam pojęcia, czego chce jakikolwiek widz – myśląc ‘widz’ twórca powinien mieć na myśli samego siebie, bo inaczej cała ta zabawa, jaką jest robienie filmów staje się nieznośną fanfaronadą. E.S.: Polska kinematografia zawiera kilka wybitnych nazwisk. Masz swojego reżysera na którym się wzorujesz? M.T.: Ze współczesnych polskich twórców na pewno Xawery Żuławski jest dla mnie bardzo ważnym reżyserem ze względu na samo podejście do materii filmowej. Wzorem z pewnością jest Wojciech Jerzy Has, chociaż za najważniejszego dla siebie reżysera uważam Stanleya Kubricka. E.S.: Przed Tobą kilka miesięcy ciężkiej pracy. Czego mogę życzyć Ci na koniec? M.T.: Na pewno wytrwałości w realizacji wizji, bo praca nad takim filmem będzie ciężką przeprawą produkcyjną i psychologiczną.

watnie mama najlepszego aktualnie pływaka Małopolski wśród 12-latków Ksawerego Masiuka oraz zawodowych ratowników wodnych Katii i Karla Masiuków. Stowarzyszeniu udało się pozyskać z Ministerstwa Sportu i Turystyki pieniądze na organizację całego cyklu zawodów. Jak powiedziała Prezes Agnieszka Kuk-Masiuk, celem organizacji tych zawodów, jest danie możliwości dzieciom w sprawdzeniu własnych umiejętności pływackich oraz zachęcenie ich do dalszego samodoskonalenia. Udział w tych zawodach powinien pozwolić też nauczycielom wychowania fizycznego na zorientowanie się w umiejętnościach pływackich swoich podopiecznych i ewentualnego ułożenia konspektów zajęć na kolejne miesiące. Jak pokazują wyniki dzieci uczestniczących w kolejnych edycjach zawodów poziom umiejętności dzieci stale się podnosi, co pokazuje że pływanie przestaje być elitarnym sportem dla naszych dzieci, za sprawą licznej dostępności basenów w naszym regionie. Tradycyjnie zmaganiach młodych pływaków rozpoczęło spotkanie z ratownikami BOSiR, którzy powiedzieli o prawidłowym i bezpiecznym zachowaniu w wodzie. Potem nastąpiło to, na co wszyscy czekali czyli zawody. Starty były w dwóch stylach – dowolnym oraz grzbietowym. Młodsi zawodnicy mieli do przepłynięcia dystans 25m w obydwu stylach. Starsi czyli rocznik 2006 w górę mieli do przepłynięcia 50m w stylu dowolnym i 25m w stylu grzbietowym. Jako, że organizatorzy chcieli wprowadzić prawdziwą atmosferę profesjonalnych zawodów, wszystko odbywało się zgodnie ze scenariuszem prawdziwej rywalizacji, tak więc każde dziecko otrzymywało swoją kartę startową, było doprowadzane na miejsce startu, a następnie czas był mierzony przez sędziów . Jako, że była to już czwarta odsłona akcji, to przebiegała ona bardzo sprawnie. Patrząc po twarzach dzieci biorą-

ES

cych udział w tych zawodach można było powiedzieć, że to starzy znajomi, doskonale znani z poprzednich edycji. Nie zawiodła jak zawsze Julka Kuras z Mokrzysk, która wygrała kolejny raz wśród starszych dziewcząt swoje starty i zdobyła puchar za 50m dowolnym. Wśród starszych chłopców puchar wywalczył również kolejny raz bezkonkurencyjny Franciszek Garbień z brzeskiej 3ki. Tak samo wśród młodszych dziewcząt kolejny raz bezkonkurencyjna okazała się Klaudia Dyba z brzeskiej 3ki oraz Maciej Warchoł PSP nr 1 w Bochni. Patrząc po wynikach ww. Klaudii Dyba i Franka Garbienia można mieć nadzieję, że rosną nam w Brzesku talenty na miarę najbardziej utytułowanych zawodników brzeskiego BOSiR Wojtka Wojdaka i Krystiana Bałabucha. Oprócz najlepiej punktowanych startów pucharowych, w poszczególnych konkurencjach wygrywały dzieciaki z wszystkich szkół biorących udział w zawodach, ponadto każde z dzieci biorących udział w akcji „Sprawni przez cały rok” otrzymało pamiątkowy dyplom, tak, że nikt nie mógł wyjechać niezadowolony. Wielkie gratulacje należą się wszystkim ze Stowarzyszenia Przyjaciół Sekcji Pływackiej BOSiR Team za zorganizowanie tych zawodów. Na basenie widzieliśmy kolejny raz oprócz ww. Prezes Stowarzyszenia Agnieszki Kuk – Masiuk, Weronikę Kusion, Skarbnika Stowarzyszenia Jacka Pawłowskiego oraz Rafała Madeja. Oprócz dorosłych pomagali też zawodnicy sekcji pływackiej BOSiR – Weronika Pawłowska, Ksawery Masiuk i Janek Nowak. Masiuków tego dnia było na basenie więcej, bo w organizacji zawodów pomagała Katharina Masiuk i Karl Masiuk. Do końca cyklu zostały jeszcze jedne zawody w grudniu i pozostanie czas na podsumowanie wszystkich pięciu zawodów. My już dziś oceniamy pomysł i organizację na przysłowiową 6kę. KM


16

wrzesień 2016

REKLAMA

www.informatorbrzeski.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.