1 minute read

IWOJNA I MIŁOŚĆ

Next Article
PROLOG

PROLOG

kazia luty 1940 – czerwiec 1943

„Za miesiąc mam urodziny!” − Kazia już któryś raz powtarzała sobie w myślach tę cudowną frazę. Kończyła szesnaście lat. Czyż może być piękniejszy wiek?

Advertisement

Może tak, a może nie. Bo rok, w którym wypadało to wspaniałe dla Kazimiery wydarzenie, miał się okazać najgorszy w dotychczasowym życiu przyszłej jubilatki. Gdyby ktoś teraz jej to oznajmił, nie uwierzyłaby. Nie dałaby też wiary, gdyby usłyszała, że będzie jeszcze gorzej… A cóż złego mogłoby się wydarzyć? Stała w ich iglastym lesie, słońce świeciło, jakby nikt go nie poinformował, że jest luty, a nie czerwiec, pod nogami szeleściło igliwie i chrupały wysuszone szyszki, powietrze było przejrzyste, a niebo błękitne.

Jeszcze nie słyszało się śpiewu ptaków, jeszcze z ziemi nie wychylały się łebki przebiśniegów, gdyż zima wyjątkowo

This article is from: