Droga - Manu Larcenet

Page 1

Droga (2006) to postapokaliptyczna powieść Cormaca McCarthy’ego wydana we Francji w 2008 roku przez Éditions de l’Olivier i przetłumaczona z języka angielskiego przez François Hirscha. W Polsce ukazała się ona w tym samy m roku w przekładzie Roberta Sudoła w Wydawnictwie Literackim. Książka odniosła ogromny sukces wśród czytelników i krytykiów, zdobywając Nagrodę Pulitzera w 2007 roku, do tego hiszpańską Premio Ignotus oraz brytyjską James Tait Black Memorial Prize, aż wreszcie, w 2009 roku, została przeniesiona na ekran.

Powieść opowiada o mozolnej wędrówce ojca i syna przezw świecie utraconym na zawsze świat, w którym obaj muszą oni stalewciąż konfrontować się z przemocą i barbarzyństwem. W tle zaś rozgrywa sięmamy poruszający i stonowany zarazem stonowany opis łączącej ich więzi, która ich łączy, stworzonej przez potrzebę przetrwania orazi pragnienie utrwalenia pamięci o dawnym świecieżyciu. Pośród wrogiego krajobrazu, który przewija się w rytm drobnych kroków, dwójka bohaterów konsekwentnie podąża obranym przez siebie kursem. Czytelnik nie wie, skąd pochodzą, oni tymczasem zmierzają w nieznane.

Droga to pomnik amerykańskiej literatury i niezaprzeczalnie jedna z kultowych powieści początku XXI wieku. Adaptacja w reżyserii Johna Hillcoata dodatkowo wzmocniła reputację powieści oraz jej autora. Rolę Ggłównego bohatera zagrał Viggo Mortensen.

Autor: Manu Larcenet

Na podstawie powieści

Cormaca McCarthy’ego

PREMIERIA W KSIĘGARNIACH: 29 MARCA 2024

160 stron

Oprawa twarda

Druk kolorowy

Cena okładkowa: 115 zł

Kolejne po Raporcie Brodecka literackie arcydzieło zaadaptowane na komiks przez Manu Larceneta

Doszło do apokalipsy. Świat jest zniszczony i pokryty popiołem, wszędzie walają się trupy. Do nielicznych oca-

lałych należy ojciec i syn, którzy wędrują tytułową drogą, pchając wózek na zakupy pełen drobiazgów, które mają im pomóc w podróży. W deszczu, śniegu i zimnie zmierzają mozolnie w kierunku południowego wybrzeża, starając się uniknąć grasujących wszędzie hord zdziczałych kanibali. Czy uda im się przetrwać tę wędrówkę?

Manu Larcenet, autor komiksowej adaptacji Raportu Brodecka, po raz kolejny zmierzył się z ważnym dziełem literackim. Nagrodzona Pulitzerem w 2007 roku Droga odniosła ogromny sukces na całym świecie. Manu Larcenet stworzył adaptację, która jest absolutnie oryginalna, a jednocześnie całkowicie wierna dziełu McCarthy’ego. Artyście udało się przyswoić i przełożyć w swój własny, graficzny sposób mroczny i fascynujący świat z książki, podkreślając słowa pisarza oraz ilustrując ciszę niemal wszechobecną w tej opowieści. Larcenet przekształcił kultową powieść w potężny, przejmujący i uderzająco piękny komiks. Jego Droga to klasyk, którego nie można przegapić i jedno z arcydzieł współczesnego komiksu.

Zgłosiłeś się do autora powieści z mocną chęcią adaptacji Drogi. Ale czy tak silne pragnienie ułatwiło adaptację?

Nie, oczywiście, że nie, ponieważ akcja Drogi rozgrywa się w pozbawionym życia uniwersum, wśród apokaliptycznego krajobrazu, na który składają się zepsute, brudne, zdemolowane a przede wszystkim martwe elementy. Tło pozbawione natury, liści i zwierząt. Bałem się, że nie będę w stanie pracować nad czymś takim przez dłuższy czas, przygnieciony przez ten chłód. To zresztą właśnie wszechobecny popiół ukształtował warstwę graficzną, kreując tło akcji, barwiąc je i przekształcając.

Wyzwaniem było również stworzenie albumu prawie bez akcji i z niewielką liczbą dialogów. Kiedy autor powieści serwuje opis krajobrazu na ćwierć strony, ja czasami potrzebuję trzech lub czterech plansz, żeby osiągnąć ten sam efekt. To książka pełna ciszy. A rysunek musi być na tyle interesujący, by czytelnik czytał dalej go bez konieczności dodawania do niego słów.

To mój sposób na zilustrowanie ciszy w powieści: staram się skłonić odbiorców do czytania moich rysunków jak tekstu. Nie ma tu słownej narracji, to rysunek opowiada historię. Nie ma dialogów, to rysunek musi wszystko wyjaśnić. To grafika i estetyka muszą przykuć uwagę czytelnika.

Od Codziennej walki do Retour à la terre, od Blasta do Terapii grupowej, dałeś dowód ogromnej wirtuozerii graficznej i umiejętności przyjęcia w pracy praktycznie każdego stylu. Co dokładnie kierowało Twoimi artystycznymi wyborami w tej adaptacji?

Styl graficzny był jasny od samego początku: klasyczny rysunek, daleki od karykatury.

Dokonałem też świadomego wyboru, by użyć czerni i bieli, ale okazało się to bardzo brutalne, zbyt binarne. Przypomniałem sobie wtedy moje zajęcia na studiach plastycznych, kiedy odkryłem kolorowe szarości: bardzo oszczędne użycie koloru to dobry sposób na złagodzenie rysunku bez zniekształcania go.

Jestem swoim własnym kolorystą i zdaje się, że użyłem czternastu odcieni szarości (ej, to brzmi jak dobry tytuł na powieść!); kilka z najpiękniejszych stron w tym albumie zawdzięczam właśnie tym kolorowym szarościom.

Wraz z Drogą powracasz do tego beznadziejnego świata, pełnego ciemności, zimna i surowości, który miałeś już okazję ilustrowałeś lub kreować w Blaście oraz w adaptacji Raportu Brodecka. Co jeszcze przyciągnęło cię do tej powieści?

Jestem bardzo wyczulony na powolne tempo i brak hollywoodzkich scen akcji. A w Drodze nie ma klasycznej narracji, to raczej ciąg scen, z których niektóre są bardzo kontemplacyjne. Te sceny następują po sobie, ciągną jedna do następnej. Historia posuwa

Manu Larcenet opowiada

się do przodu w nieco impresjonistyczny sposób, ale atmosfera i krajobraz spajają sceny ze sobą i trzymają to wszystko razem.

Zapewniłeś McCarthy’ego, że chcesz trzymać się jego linii, ale czy każda adaptacja nie jest w pewnym sensie zdradą?

Jestem przekonany, byłem całkowicie wierny powieści i jej autorowi. Nigdy nie spotkałem Cormaca McCarthy’ego, ale z pewnością podzielam wiele z jego wizji.

Oczywiście rysowanie to inny język i trzeba się było z tym pogodzić. W powieści na przykład jest bardzo mało wymiany spojrzeń. Ponieważ dwie postaci idą naprzód, niewiele mówią, wszędzie jest popiół, a oni są zamaskowani… i tak dalej. Ja jednak czułem, że potrzebuję wykorzystać ich spojrzenia do przekazania bardzo silnej więzi między ojcem a synem oraz emocji, które z niej emanują.

Znalazłem też sposób na wprowadzenie do tego pozbawionego życia świata kilku zwierząt, oczywiście bez wykoślawiania oryginalnej historii przedstawianej czytelnikowi.

A rysowanie ptaków, to dla mnie okazja do złożenia hołdu Sempému, temu wirtuozowi rysunku, który uświadomił mi, że nie trzeba rysować wszystkiego, że rysunek lub zaczątek rysunku może tylko coś sugerować… Ale ja, w przeciwieństwie do Sempégo, nie jestem wirtuozem. Dla mnie każdy proces twórczy jest skomplikowany, potrzebuję zmuszać się do pracy. Zresztą końcówka tego długiego albumu była bardzo trudna, dusząca i bolesna. Zdarzało mi się spędzać cały dzień na kadrze o powierzchni 5 cm2* .

Czasami gubiłem się w tym bezlitosnym świecie, który odtworzyłem.

Żałujesz czegoś?

Bardzo żałuję, że nie mogłem podarować tego albumu samemu Cormacowi McCarthy’emu.

Ja nie tylko przeczytałem Drogę. Ta książka przez dwa lata towarzyszyła mi codziennie, a często także w nocy.

Przeczytałem tę powieść i mam nadzieję, że zrozumiałem ją tak, jak autor by sobie tego życzył. Napisałem do niego, a on zobaczył moje pierwsze rysunki, ale niestety odszedł z tego świata przed ukończeniem albumu.

McCarthy był co prawda znany z powściągliwości, ale i tak chciałbym usłyszeć jego opinię, porozmawiać z nim. Jego śmierć pozostawia we mnie poczucie czegoś niedokończonego. Mam nadzieję, że mój album zostanie odebrany jako hołd dla tego wielkiego pisarza.

* Szósty kadr na stronie 93 [przyp. red.]

Fragment stron 8 i 9 z Drogi autorstwa M anu Larceneta
9

Manu Larcenet

Urodził się w 1969 roku. W 1994 roku dołączył do redakcji magazynu „Fluide Glacial”, a w 2000 roku przerzucił się na pracę z Trondheimem nad kilkutomowym komiksem

Les Cosmonautes du futur (2000–2004) publikowanym w ramach serii Poisson Pilote wydawnictwa Dargaud. Następnie stworzył ze swoim bratem Patrice’em Larcenetem serię

Les Entremondes (2000–2001), a następnie samodzielnie narysował Le Temps de chien (2002), Nic Oumouk (2005–2007) oraz wspaniałą Codzienną walkę (2003–2008; polskie wydanie: Wydawnictwo Komiksowe, 2016), nagrodzoną jako najlepszy album na festiwalu w Angoulême w 2004 roku. W międzyczasie przeprowadził się na wieś. Ta znacząca egzystencjalna zmiana doprowadziła do powstania serii komiksów Le Retour à la terre (2002–2019, Dargaud), napisanych w ścisłej współpracy z przyjacielem rysownika Jeanem-Yves’em Ferrim; jej szósty tom ukazał się w 2019 roku. Między 2008 a 2014 rokiem Larceneta pochłonęła praca nad Blastem (Dargaud; polskie w wydanie: Mandioca, tom 1 – 2022, tom 2 – 2023), w efekcie powstały gęste, mroczne albumy, pękające w szwach od człowieczeństwa i fascynującej dzikości. Artysta opublikował również kilkanaście tytułów w wydawnictwie Les Rêveurs, które założył w 1997 roku wraz ze swoim przyjacielem Nicolasem Lebedelem. W 2012 roku zilustrował powieść Daniela Pennaca Journal d’un corps (Futuropolis-Gallimard). W 2015 roku zajął się swoją pierwszą adaptacją, stawiając na powieść Philippe’a Claudela Raport Brodecka (Dargaud; polskie w wydanie: Mandioca, 2021). W Terapii grupowej (Dargaud, 2020; polskie w wydanie: Mandioca, 2024) Manu Larcenet obnaża się w ramach eksploracji swojego ego, która okazuje się rozdzierająco prawdziwa, głęboka i zaskakująco zabawna, a przy tym niebywale bogata formalnie. W 2023 roku na Festival du livre w Paryżu Manu Larcenet otrzymał za ten tytuł pierwszą nagrodę im. Gotliba dla komiksów humorystycznych. Teraz Manu Larcenet adaptuje kolejne po Raporcie Brodecka ważne dzieło literackie: Drogę, autorstwa Cormaca McCarthy’ego, za którą autor otrzymał w 2007 roku Nagrodę Pulitzera.

Cormac McCarthy

Po czterech latach służby w armii amerykańskiej Cormac McCarthy (1933–2023) podejmował się szeregu dorywczych prac, aby zarobić na życie, ale wkrótce zdecydował się poświęcić wyłącznie pisaniu. Od lat 60. publikował swoje pierwsze powieści, eksplorując różne gatunki, od Southern Gothic po powieści westernowe. Pierwsze uznanie krytyki przyniosła mu powieść Dziecię boże (1973). Krwawy południk (1985) również został dobrze przyjęty, ale prawdziwy sukces przyniosły autorowi Rącze konie (1992). Na początku XXI wieku To nie jest kraj dla starych ludzi oraz Droga – oba tytuły zaadaptowane na ekran – dokonały ostatecznej konsekracji Cormaca McCarthy’ego. Jako skryty pisarz, McCarthy zawsze odmawiał wywiadów i spotkań z czytelnikami. Zdecydował się żyć, aby pisać i zrobił wyjątek tylko dla poświęconego mu przekrojowego artykułu w „New York Times” oraz występu w Oprah Winfrey Show. Droga skupia w sobie dużą część zainteresowań autora wrażliwego na sny i ich interpretację, zafrapowanego kruchością ludzkości oraz jej możliwą zagładą. Ponad piętnaście lat po Drodze

McCarthy wydał swoje ostatnie dzieło, dyptyk Pasażer i Stella Maris

© Rita Scaglia

Komiksy Mandioki są dostępne w hurtowniach:

• Ateneum (www.ateneum.net)

• Azymut (www.azymut.pl)

• Bestcomics (www.bestcomics.pl)

• Motyle Książkowe (www.motyleksiazkowe.pl)

Kontakt bezpośredni do wydawcy: Bartłomiej Rabij

696 450 267

sklep@mandioca.pl

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.