3 minute read
Wizyta u dostawców Mlekpolu – str
Z wizytą u dostawców Mlekpolu w Łumbiach, gm. Sejny
Młodość uskrzydla
Advertisement
Stado 330 sztuk bydła. Praca na 120 ha. Imponujące gospodarstwo, ale... Najbardziej zachwyca w tej rodzinie zgoda i radość wspólnej pracy i bycia ze sobą. Irena i Stanisław Szulewscy z synem Tomaszem, synową Haliną i 2-letnim wnukiem Dariuszem prowadzą gospodarstwo rodzinne.
|Najcięższe prace w oborze wykonuje pan Dariusz (uśmiech) | Zresztą... jak widać, nie tylko w oborze
Zapraszam Państwa do miejscowości Łumbie w gminie Sejny. Przygotowujemy gazetę w czasie żniw, stąd wielkie ukłony w stronę pani Ireny, która oderwała się od codziennych obowiązków i zamieniła w dziennikarza. – Samodzielne gospodarzenie zaczęliśmy w 1998 r. – zaczyna. – W tym czasie było dziesięć krów i trochę świń, a wszystko mieściło się w jednej oborze. Widząc u syna już od najmłodszych lat zamiłowanie do gospodarstwa, postanowiliśmy z mężem rozwijać się w kierunku hodowli bydła mlecznego.
Start nie był łatwy z taką ilością bydła. Zaczęło się pełne wielu wyrzeczeń inwestowanie. Trzeba było kupić: jałówki hodowlane, grunty orne i wybudować budynki inwentarskie. Pierwszy nowy powstał w 2006 r. Był to budynek dla krów mlecznych, dzięki któremu udało się dość szybko zwiększyć stado. Po jakimś czasie gospodarze zauważyli możliwość dalszego rozwoju. W 2016 r. stanęła już następna obora, w której utrzymywane jest bydło opasowe i jałówki.
Udój odbywa się w hali udojowej typu rybia ość 2x4. W 2019 r. w hali udojowej zostały zamontowane metatrony, które umożliwiają szybsze zidentyfikowanie chorej krowy, aby było można podjąć jej szybkie i odpowiednie leczenie. – W tej chwili mamy 330 sztuk bydła, w tym 115 krów dojnych – mówi Stanisław Szulewski. – Wydajność roczna 10.300 kg. Od początku jesteśmy związani ze Spółdzielnią Mleczarską „Mlekpol”, gdzie trafia nasze mleko. Jesteśmy bardzo zadowoleni i mamy nadzieję na dalszą dobrą współpracę. – Rodzice sprzedawali mleko do mleczarni w Sejnach, która kiedyś jeszcze nie była połączona z Mlekpolem – wyjaśnia gospodarz.
|– Ciągle podejmujemy nowe decyzje w kierunku dalszego rozwoju gospodarstwa – mówi Tomasz Szulewski. – Korzystamy z dofinansowań i staramy się unowocześniać park maszynowy.
C.D. NA STR. 6
C.D. ZE STR. 4
– My, po przejęciu gospodarstwa, nadal pozostaliśmy dostawcami tej samej mleczarni, aż do teraz. Jak dotąd nie mieliśmy żadnych problemów ze Spółdzielnią. Nasze mleko znajduje się w klasie extra, a pieniądze są wypłacane terminowo. Na naszą prośbę mleko jest odbierane codziennie, ponieważ z dwóch dni nie mieściło się w zbiorniku. Za to jesteśmy bardzo wdzięczni. – Mamy ustalony podział obowiązków: żona z synową zajmują się udojem krów, dokumentacją i gospodarstwem domowym, a ja z synem – całą resztą gospodarstwa – mówi pan Stanisław.
Państwo Szulewscy gospodarzą obecnie na 120 ha ziemi, na której uprawiają: 50 ha zboża, 30 ha kukurydza i 40 ha trawy.
Rodzice są bardzo zadowoleni z syna. Hodowla bydła, to ciężka praca, ale widząc zaangażowanie młodych, są pełni optymizmu. – Mamy jednego syna, który już od dzieciństwa był zainteresowany gospodarstwem – mówi mama. – Skończył technikum rolnicze i studia rolnicze o specjalności agronomia z tytułem zawodowym inżynier rolnictwa. Jego żona jest absolwentką Politechniki Białostockiej na kierunku technika rolnicza i leśna, również z tytułem inżynier rolnictwa. Z ich strony widzimy duże zaangażowanie i świetne pomysły na dalszy rozwój gospodarstwa, co nas bardzo cieszy i dodaje nam sił i chęci do dalszej pracy w gospodarstwie.
Kolejną niekwestionowaną radością jest dwuletni wnuczek – Darek. To on dodaje dziadkom skrzydeł. – To maleństwo też już interesuje się gospodarstwem, tak jak kiedyś jego tatuś – mówią. – Chętnie chodzi z nami do obory i próbuje wykonywać te czynności co my. Uwielbia karmić krówki i bawić się zabawkami rolniczymi. Mamy nadzieję, że rośnie nam kolejny następca.
|– Wszyscy wspólnie pracujemy, cieszymy się każdym dniem i co najważniejsze pragniemy żyć w zdrowiu. Życzymy młodemu pokoleniu zdrowia, spokoju i stabilizacji gospodarczej – mówią
Irena i Stanisław Szulewscy.