Marek Karewicz – jeden z najlepszych na świecie fotografików muzycznych, ceniony konferansjer, dj i bon vivant przez pół wieku brylujący na festiwalach, imprezach i warszawskich salonach – big-beatu nie lubił. Marek był człowiekiem jazzu, a gwiazdy „nowej muzyki” fotografował inaczej – z dystansem, ironią, a nawet pobłażaniem. Jego wspomnienia to nie tylko sentymentalny obraz złotej ery polskiej estrady lat 60., ale też prawdziwa kopalnia anegdot zza kulis: Czesław Niemen, który zamiast na bankiet do Roda Stewarta jedzie kupić… opony. Poszukiwanie muzyka Skaldów w radzieckiej psychuszce. Rozpacz Marka Grechuty na widok okładki swojej pierwszej płyty. Koncert Stana Borysa dla jednej, ale wyjątkowej osoby, a nawet nocna wódka z księdzem Karolem Wojtyłą… Opowieści wysłuchał i spisał Marcin Jacobson – jeden z najbardziej znanych animatorów polskiej sceny muzycznej, menedżer m.in. grup Dżem, TSA, Krzak, Proletaryat, a także Martyny Jakubowicz i Johna Portera. Barwna narracja Marka wzmocniona pamięcią i wiedzą Marcina zyskała wiarygodność, a także rzeczowy i zawodowy kontekst. W tej doskonale przygotowanej książce odnajdą Państwo słowa, obrazy i, przede wszystkim, pogodną muzykę tamtych lat…
460x237-okladka-BIG-BIT-marek-karewicz-spady-15mm.indd 1
Marek Karewicz osiągnął rzecz niezwykłą – kiedy ogląda się jego zdjęcia, słyszy się muzykę. Wojciech Mann Człowiek ikona. Jego opowieści są równie wymowne jak zdjęcia, które robił. Piotr Metz Nie wyobrażam sobie życia muzycznego w Polsce bez Marka Karewicza i jego fotografii. Marek Piekarczyk
14-03-18 18:11