CR7. Maszyna

Page 1



CR7 CRISTIANO RONALDO

MASZYNA



Luis Miguel Pereira • Juan Ignacio Gallardo

CR7 CRISTIANO RONALDO

MASZYNA TŁUMACZENIE

Barbara Bardadyn

KRAKÓW 2014


CR7

Los Secretos de la Máquina Copyright © Luís Miguel Pereira y Juan Ignacio Gallardo 2014 Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo SQN 2014 Copyright © for the translation by Barbara Bardadyn 2014 Redakcja i korekta – Joanna Mika-Orządała, Jacek Ring Opracowanie typograficzne i skład – Joanna Pelc Okładka – Paweł Szczepanik / BookOne.pl Front cover photograph: © CITYPRESS24 / PRESSFOCUS / newspix.pl All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. Wydanie I, Kraków 2014 ISBN: 978-83-7924-284-9

www.wydawnictwosqn.pl Szukaj naszych książekk również w formie e ej elektronicznej

DYSKUTUJ O KSIĄŻCE //WydawnictwoSQN / /SQNPublishing //WydawnictwoSQN

NASZA KSIĘGARNIA www.labotiga.pl N Wspieramy środowisko! Książka została wydrukowana na papierze wyprodukowanym zgodnie z zasadami zrównoważonej gospodarki leśnej.


Najlepszy piłkarz w historii futbolu

120. minuta finału piłkarskiej Ligi Mistrzów UEFA w Lizbonie. Cristiano Ronaldo celebruje swoją bramkę, która właśnie przypieczętowała zwycięstwo Realu Madryt. Tablica wyników wyświetla 4:1 i już nic nie może zabrać drużynie Królewskich upragnionej La Décimy – dziesiątego Pucharu Europy. To historyczny wynik, nieosiągalny dla żadnego innego klubu. Ronaldo również pobił rekord – zdobywając 17 bramek w Lidze Mistrzów w jednym sezonie. Wieczór totalny. Portugalczyk postanowił świętować inaczej niż zwykle. Ściągnął białą koszulkę i dumnie zaczął prężyć muskuły – wynik jego ciężkiej, sumiennej i codziennej pracy. Obraz ten zostanie już na zawsze częścią historii Realu Madryt oraz opowieści o sięgnięciu po niemożliwe, po La Décimę. 13 stycznia 2014 roku – kilka miesięcy przed pamiętną nocą w Lizbonie – w Zurychu odbyła się gala FIFA i „France Football”, na której została wręczona Złota Piłka. Wyróżnienie to wręczała legenda futbolu Brazylijczyk Pelé. Czarna Perła, jak zwykli o nim mówić kibice, krótko trzymał w niepewności trzech finalistów: Argentyńczyka Lionela Messiego, Francuza Francka Ribery’ego oraz 7


CR7. Maszyna 8

Cristiano Ronaldo. Wreszcie Pelé wypowiedział słowa, na które czekał cały piłkarski świat: „Cristiano Ronaldo”. Wszystko stało się jasne. Po czterech zwycięstwach z rzędu Messiego prestiżowe wyróżnienie przypadło drugi raz w karierze Ronaldo. Portugalczyk w momencie ogłoszenia wyniku poczuł ulgę i udał się w kierunku Brazylijczyka, aby podnieść upragnioną Złotą Piłkę. Za Cristiano podążył jego syn i razem z ojcem – najlepszym piłkarzem 2013 roku – odebrał trofeum. Emocje, które towarzyszyły Ronaldo, okazały się zbyt silne do opanowania i cały świat ujrzał łzy radości płynące po policzkach piłkarza. Płakała również jego matka, Maria Dolores dos Santos Aveiro, jego dziewczyna, supermodelka Irina Shayk, oraz miliony kibiców przed telewizorami. Wszyscy wiedzieli, że Cristiano Ronaldo jak nikt inny zasłużył na tę nagrodę, a była to zaledwie mała rekompensata za jego wyrzeczenia oraz ciężką pracę. Przytoczyłem te dwa momenty, ponieważ idealnie opisują osobę, jaką jest Cristiano Ronaldo, oraz jego wielką karierę. Dla kibica takiego jak ja Real Madryt jest czymś więcej niż tylko klubem sportowym. Jest sposobem na życie, kompendium wspaniałych wartości, którymi powinien kierować się każdy. Wartości takich jak honor, fair play, kult ciężkiej pracy i walka do końca. Od momentu, w którym zakochałem się w tych wszystkich atrybutach reprezentowanych przez drużynę z Estadio Santiago Bernabéu, to właśnie Cristiano Ronaldo jest – moim zdaniem – jedynym piłkarzem, który idealnie prezentuje to wszystko, co niosą ze sobą Królewscy. Dzięki niewyobrażalnie ciężkiej pracy, sumiennie przestrzeganej diecie oraz idealnie zaplanowanej każdej minucie dnia Portugalczyk osiągnął szczyt piłkarskiego Olimpu, ale


Najlepszy piłkarz w historii futbolu

w przeciwieństwie do wielu poprzedników nie osiadł na laurach i dalej narzuca coraz wyższe tempo. Każdy sukces Ronaldo jest dla niego nie tylko nagrodą, ale również dodatkowym bodźcem do dalszej, jeszcze cięższej pracy nad sobą i swoimi niedoskonałościami, których z każdym rokiem jest coraz mniej. Dzięki takiemu nastawieniu może się wydawać, że potencjał Cristiano nie ma granicy. Co mecz Portugalczyk albo wyrównuje, albo ustanawia kolejne rekordy w klubowej oraz futbolowej historii. Od dekady kibice piłkarscy na całym świecie niezmiennie toczą dyskusję na temat tego, który z piłkarzy jest tym najlepszym. Ronaldinho, Kaká, Ibrahimović, Messi czy może Ribéry? Wszyscy ci wielcy piłkarze przez lata mieli jeden problem – Cristiano Ronaldo. Genialni gracze pojawiają się i znikają, ale Cristiano jest zawsze i ciężko pracuje, aby czas, który pozostał mu do końca kariery, wykorzystać w maksymalny i najbardziej optymalny sposób. Florentino Pérez, podpisując nowy, rekordowo wysoki kontrakt z CR7, uczynił go najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie. Zapewne celem prezesa Realu Madryt była chęć utrzymania motywacji zawodnika na równie wysokim poziomie, ale Cristiano Ronaldo miał nieco inne plany. Nie dość, że jego gra nie uległa pogorszeniu, to z każdym kolejnym miesiącem Portugalczyk daje z siebie jeszcze więcej. Dziś rekordowa suma 94 milionów euro, jakie Real Madryt zapłacił Manchesterowi United za jego transfer, wydaje się wielką promocją i kwotą śmieszną w porównaniu z tym, co otrzymał w zamian – lidera na lata. 254 mecze i 261 goli (stan na 28 września 2014). Ronaldo już dziś jest żywą legendą. Najlepszą recenzją dla Portugalczyka niech będą słowa sir Alexa Fergusona, który w autobiografii poświęcił mu

9


CR7. Maszyna 10

cały rozdział: „Cristiano Ronaldo był najbardziej utalentowanym piłkarzem, jaki u mnie grał. Przewyższał wszystkich wspaniałych graczy, których trenowałem w United. A było ich wielu”. Moim zdaniem najważniejszą cechą Cristiano jest jego profesjonalizm. Jak sam o sobie mówi: „Jestem niebywale pracowity, profesjonalny i nie lubię rozluźnienia w pracy. To jest coś świętego”. Książka ta nie jest hołdem dla bramek, wysokich kontraktów reklamowych czy drogich markowych ciuchów, które są nieodłącznym atrybutem związanym z Cristiano. Nie znajdziecie tu tego wszystkiego, co i tak już wiecie i czytaliście w niezliczonych opracowaniach. Przeczytacie za to, jak wygląda ciężka praca wykonywana przez Portugalczyka, dowiecie się, ile trzeba poświęcić, aby osiągnąć sukces na miarę Ronaldo. Pieniądze i sława to wielka nagroda, ale tylko Ronaldo naprawdę wie, ile kosztowało go dzieciństwo utracone na rzecz pierwszej profesjonalnej szkółki piłkarskiej oraz ciągła walka z największym przeciwnikiem – samym sobą. CR7 to jednak nie tylko siła fizyczna, ale i psychiczna. O tym również jest ta książka. Portugalczyk przy okazji niemal każdego spotkania Realu Madryt musi sobie radzić z każdym rodzajem presji. Na przykład z tą, którą narzuca sobie sam, chcąc zawsze być najlepszym na świecie. A przecież są jeszcze zgromadzeni na stadionie kibice drużyny przeciwnej, chcący wyprowadzić go z równowagi przeraźliwym gwizdaniem. Cristiano poradził sobie i z tym. Rozpoczął współpracę z psychologiem – wszystko, aby osiągnąć zamierzony cel. Na koniec mogę napisać tylko tyle, że jestem zaszczycony i dumny z tego, że żyję w czasach, w których tak wielki


Kamil Kamiński członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Kibiców Realu Madryt Águila Blanca

Najlepszy piłkarz w historii futbolu

piłkarz i wspaniały człowiek jak Cristiano Ronaldo reprezentuje i pisze swoją legendę w klubie, który umiłowałem ponad życie.



ROZDZIAŁ 1

SIŁA FIZYCZNA



W jaki sposób czarnoskóra prababka wpłynęła na jego fizyczną wydolność? Jak wyglądał plan treningowy, który w Manchesterze przekształcił jego ciało? Jak trenuje w basenie i w „maszynie NASA”, którą ma w domu? Jakie stosuje triki, żeby zregenerować się po meczach? Jaką dziwną kość ma tylko on i dziesięć procent populacji? Jak to się stało, że w wieku 15 lat musiał przejść operację serca?



Cristiano Ronaldo zawsze przedkładał aspekt fizyczny nad intelekt. „Był dość leniwy, zapominał o odrabianiu zadań domowych”, wspomina siostra Graça, nauczycielka pierwszej klasy w szkole São João w Funchal. „Pamiętam ją, ciągnęła mnie za uszy i biła w otwartą dłoń”, mówi ze śmiechem Cristiano Ronaldo. Nie był wzorowym uczniem, ale szkołę podstawową ukończył bez problemów. Jednak niemożliwe było oderwanie go od tego, co uważał za absolutnie najważniejsze. „Za każdym razem, gdy musiał iść do klasy, była wojna, ponieważ wolał spędzić ten czas w sali gimnastycznej albo trenując na boisku”, opowiada Nuno Naré, odpowiedzialny za edukację Ronaldo, kiedy Maderyjczyk w wieku 12 lat przybył do Sportingu. Wyraźną antypatią darzył nauczycielkę i psycholożkę zatrudnione przez Sporting, „ponieważ one zwiastowały złe wieści”, mówi Luís Martins, jego trener w drużynie juniorskiej. Siostra Graça potwierdza informacje o pasji, z jaką Ronaldo pracował nad sprawnością fizyczną już w pierwszych latach szkoły. „Najbardziej lubił wychowanie fizyczne, to było wyraźnie widać. Poruszanie się, lekkość tego dziecka… To odbijało się nawet w jego oczach. I był wybierany do ćwiczeń, które wymagały największej koordynacji ruchowej”, opowiada zakonnica. „Pewnego razu powiedziałem mu, że powinien bardziej się przykładać i poprawić oceny w szkole. 17


CR7. Maszyna 18

Odpowiedział mi: »Ale, míster, przecież mam dobre oceny z tego, co jest ważne, czyli z wychowania fizycznego«. I faktycznie, zawsze miał piątki”, przyznaje trener Luís Martins. Miłość do piłki nożnej i zapał do ćwiczeń, jakie wykazywał od wczesnych lat, zapewniły Cristiano Ronaldo dogłębną wiedzę na temat własnego ciała. Juan Carlos Hernández, przez dekadę lekarz Realu Madryt, tłumaczy, że dzisiaj Portugalczyk jest piłkarzem, który nie potrzebuje szczególnej opieki ze strony sztabu medycznego. „Cristiano bardzo dobrze zna swoje ciało i swoje mięśnie. Doskonale wie, czego potrzebuje w danej chwili, czy to masażu, czy jakiegoś konkretnego zabiegu… Czasem nawet sam się bandażował – ujawnił szef sztabu medycznego w czasie, gdy Cristiano przyszedł do Realu Madryt. – Nasza praca z nim polegała głównie na utrzymaniu jego mięśni supernaoliwionych, jeśli można tak powiedzieć, jako że Ronaldo jest niczym bolid Formuły 1”. Właśnie dlatego Juan Carlos Hernández ma trudności, by wyróżnić jedną fizyczną cechę Portugalczyka: „Jest silny, szybki, wytrzymały… Ma wszystko”. Carlota Castrejana, była lekkoatletka, specjalizująca się w trójskoku, skoku wzwyż i skoku w dal, podsumowuje Cristiano jednym zdaniem: „To jest czysty atleta, sportowiec totalny”. Manu Sainz, hiszpański dziennikarz, który najlepiej zna Cristiano Ronaldo i jest właściwą osobą, żeby zdefiniować atletyczne zdolności CR7, wykorzystuje interesujące, obrazowe porównanie: „Kiedy Cristiano cię obejmuje, wydaje się, że obejmuje cię skała”.


Kiedy jako dziesięciolatek Cristiano Ronaldo grał w Nacionalu Madera, nic nie wskazywało na to, że chłopak tak kruchej budowy stanie się superatletą. Maderyjczyk był chudy. Tak bardzo chudy, że Dolores, jego matka, bała się, że złamią mu nogę. Ojciec, Dinis, uspokajał ją, przekonując, że jest szybszy od pozostałych, dlatego nigdy nie uda im się go trafić. Z takim ciałem, niemal pozbawionym „mięska”, Ronaldo przybył do Sportingu. „Był chudy”, wspomina Leonel Pontes, wówczas jego opiekun. „Gdyby w tamtym czasie istniały testy dojrzewania, to pod względem rozwoju na pewno zostałby umieszczony poniżej średniej”, zapewnia Paulo Cardoso, ówczesny trener Sportingu. W lizbońskim klubie znalazł warunki, żeby się rozwijać. Obok ośrodka treningowego usytuowanego wewnątrz stadionu José Alvalade mieściła się siłownia będąca do dyspozycji drużyn juniorskich. Sprzęt był daleki od ideału, ale mimo to Cristiano Ronaldo z niego korzystał (bardzo często bez pozwolenia). Podnosił ciężarki i biegał na bieżni. Od 13–14 roku życia miał świadomość efektów estetycznych, ale głównie sportowych, jakie niosło wzmocnienie mięśni. Podczas wakacji na Maderze przebiegał długie dystanse z przyczepionymi do nóg woreczkami z piaskiem. Jednak dopiero w Manchesterze fizjoterapeuci i trenerzy przygotowania fizycznego nakreślili plan pracy, który zdefiniował przyszłego Ronaldo. Dziś pokutuje powszechna opinia, że siła fizyczna CR7 w znaczący sposób wpływa na jego formę. Jednak – wbrew temu, co można sądzić – piłkarz nie ma obsesji na punkcie

Siła fizyczna

SIŁA

19


CR7. Maszyna

Z piłką przy nodze podczas meczu ligowego drużyny młodzieżowej (2001).

siłowni i ćwiczeń. Forma Ronaldo nie utrzymuje się wyłącznie dzięki podnoszeniu ciężarków: „Ludzie szybko łączą siłownię z ćwiczeniem mięśni, ale ja robię wiele innych rzeczy: pracuję nad siłą, elastycznością, wykonuję ćwiczenia prewencyjne i tak dalej”, wyjaśnia Cristiano Ronaldo. Jest to praca bez sztywno ustalonego harmonogramu. Wszystko jest całkowicie połączone z rozgrywanymi meczami. Ronaldo reaguje na sygnały, jakie wysyła mu ciało. Jeśli ma mecz w środku tygodnia, woli na przykład zamienić sesję w siłowni na odpoczynek. „Odpoczynek jest dla mnie najważniejszy”, podkreśla. Czarna krew Francisco Filho, Brazylijczyk z francuskimi korzeniami, opiekun Cristiano Ronaldo w Manchesterze United, określił go mianem sportowca czystej krwi. „Byłby wielkim tyczkarzem. Znakomitym. Jest szybki, silny, elastyczny. To atleta idealny. W przeciwieństwie do pozostałych kontynuuje 20


Siła fizyczna

ćwiczenia wtedy, gdy mówimy mu, że musi już kończyć. Jest wyjątkowy”. Wyrażenie „czystej krwi” nabiera większego znaczenia, kiedy weźmiemy pod uwagę geny portugalskiego piłkarza. Ronaldo ma czarne korzenie, co jest podstawą, gdy chcemy wyjaśnić siłę i szybkość sportowca. Kluczem do wszystkiego jest Isabel Rosa Piedade, prababka Cristiano Ronaldo ze strony ojca. Isabel urodziła się w mieście Praia, na wyspie Santiago (Republika Zielonego Przylądka). Głód sprawił, że postanowiła opuścić ojczystą ziemię – w wieku zaledwie 16 lat – żeby szukać szczęścia na innej wyspie Oceanu Atlantyckiego – na Maderze. W Funchal znalazła pracę jako pomoc domowa i w stolicy poznała José Aveiro, młodzieńca urodzonego w Santo da Serra, miejscowości położonej w gminie Santa Cruz. Pobrali się i mieli jednego syna, Humberto, który później poślubił Filomenę. Humberto i Filomena (dziadkowie Cristiano Ronaldo) mieli aż sześcioro dzieci: Dinisa (ojca Ronaldo), Antonio José i José Adriano (wszyscy trzej już nie żyją), José, João Carlosa i Anę Paulę. Najnowsza część historii jest już znana. Dinis ożenił się z Dolores (pochodzącą z Machico), a z ich związku urodziło się czworo dzieci: Hugo, Elma, Kátia i… Cristiano Ronaldo. Mając afrykańskie korzenie, został obdarzony nadzwyczajną predyspozycją genetyczną, zupełnie odmienną od ludzi rasy białej. Może to też tłumaczyć powód, dla którego ciało piłkarza wytrzymało nadmierne obciążenie fizyczne w niewłaściwym do tego wieku. „Wiele razy sobie mówiłem: »Ten chłopiec jest bestią!«”, przyznaje João Couto, trener CR7 w drużynach młodzieżowych.

21


CR7. Maszyna 22

Sekret zwany „Mickiem” Mick Clegg przybył do Manchesteru United w lutym 2000 roku. Do tamtej pory jego jedyny związek z Czerwonymi Diabłami ograniczał się do tego, że dwóch z czterech jego synów (Michael i Steven) grało w tym klubie. Mick, fanatyk fitnessu, dbał o fizyczny rozwój chłopców w rodzinnej siłowni w Ashton-under-Lyne (Wielki Manchester). Nieszczególnie lubił piłkę nożną, za to wyznawał kult ciała i uważał, że oba elementy można ze sobą połączyć. Jego syn Michael zdołał awansować do pierwszej drużyny Manchesteru United, Steven grał tylko w zespole rezerwowym. Ani jeden, ani drugi nie był zbyt utalentowany technicznie. Ale obaj imponowali wyglądem fizycznym, stając się w drużynach młodzieżowych prawdziwymi wzorcami. Szefowie United byli ciekawi, na czym polega trening mięśniowy obu chłopców. I wtedy odkryli ojca. Rob Swire, szef działu fizjoterapii Manchesteru United, rzucił wyzwanie Mickowi Cleggowi, by podobną pracę wykonywał z zawodnikami z akademii Czerwonych Diabłów. Był to początek owocnej i interesującej współpracy, która trwała 11 i pół roku. Później pomagał również Royowi Keane’owi, wtedy kapitanowi drużyny, w powrocie do zdrowia po kontuzji. Do treningowego planu Irlandczyka wprowadził ćwiczenia w siłowni i boks (pasja obu panów), po czym dostał pod opiekę całą pierwszą drużynę. Steve McClaren, wówczas asystent Alexa Fergusona, dostrzegł talent Micka i zaproponował mu okresowy kontrakt, który po krótkim czasie zamienił się w stały. Clegg zrewolucjonizował codzienne treningi zawodników Manchesteru United za sprawą prostej teorii:


Siła fizyczna

wzmocnienie siły piłkarza przy wykorzystaniu szczególnych i systemtycznych metod może przynieść niebywałe korzyści podczas gry. Klub miał nawet trudności, by nazwać tę innowacyjną działalność Micka: określał go mianem „trenera od siły i formy”, on jednak wolał „trener od rozwoju siły”. W ośrodku treningowym w Carrington Mick rozwijał tak istotne elementy jak siła, szybkość, wytrzymałość i zdolności poznawczo-reakcyjne. Wszystko przy wykorzystaniu technicznie zaawansowanych form treningu. Ćwiczyły tam największe gwiazdy Manchesteru United ostatnich lat: Ryan Giggs, David Beckham, Paul Scholes, Wayne Rooney, Dwight Yorke, Darren Fletcher i oczywiście Cristiano Ronaldo. Ronaldo przybył na Old Trafford latem 2003 roku, a więc w czasie apogeum metod wprowadzanych przez Micka Clegga. Młody wiek Portugalczyka (miał wtedy 18 lat) wymagał od trenera wielkiej mądrości, a Ronaldo był gotowy, by dać z siebie wszystko. Powstała idealna symbioza! Najlepszym tego przykładem jest zdanie, które Mick Clegg nawet dzisiaj powtarza z przekonaniem: „Cristiano Ronaldo był największym atletą Manchesteru United, którego trenowałem”. Było to pięć lat codziennej, wspólnej pracy. Nie różniła się ona zbytnio od tej, jaką Mick wykonywał ze swoimi czterema synami, i to z doskonałymi wynikami: Michael i Steven grali w Manchesterze United, Marcos robił wspaniałą karierę jako ciężarowiec, a Shaun jest jednym z najlepszych młodych Brytyjczyków w tej dyscyplinie sportu.

23


Fot. Lars Baron / Getty Images

Wzór współczesnego atlety. Efektem ciężkiej pracy nad sobą jest ciało kulturysty i niebywała sprawność


Fot. Laurence Griffiths / Getty Images Fot. Laurence Griffiths / Getty Images

Puchar Ligi Mistrzów 2014. Zdobyte trofea i uznanie kibiców to wspaniała nagroda za włożony trud


Koniec fragmentu. Zapraszamy do księgarń i na www.labotiga.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.