Złota Lilijka Numer 4 (15)
Rok 2019
Czerwiec
Żaba na żarze s. 5 Czas w las s. 6 Co warto poczytać s. 10 O kim warto pamiętać s. 11
Magazyn instruktorski Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto
W numerze... FELIETON REDAKCYJNY 24/7 (Marta Borkowska) - s. 3 Z INSTRUKTORSKICH ŚCIEŻEK O gotowaniu w terenie w mniej konwencjonalny sposób słów kilka (Michał Borkowski) - s. 5 NA WĘDROWNICZYM SZLAKU Instruktorskie biwakowanie (Krystian Olczak) - s. 6 Z SZUFLADY PROGRAMOWCA Koronowska gra miejska (Paweł Kolczyński) - s. 8 Wszystko dla zastępu, czyli system zastępowy na obozie z hufcowych archiwów - s. 9 Z PUNKTU WIDZENIA DOŚWIADCZENIA, CZYLI OKIEM SENIORA Zaułek czytelnika subiektywnego (Krystyna Miszczuk) - s. 10 MYŚLI HARCMISTRZOWSKIE Gdyby nie oni, nie byłoby nas (Barbara Małecka) - s. 11 Instruktorski rachunek sumienia (Marta Borkowska) - s. 11 RUBRYKA TOWARZYSKA KĄCIK ROZMAITOŚCI
Wydawca: Komenda Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto Kontakt z redakcją: marta.adamczyk@zhp.net.pl Kolegium redakcyjne: hm. Barbara Małecka, hm. Krzysztof Kobus, pwd. Emilia Kosmeja, hm. Marta Borkowska (redaktor naczelna). Zdjęcia: hm. Barbara Małecka, hm. Marta Borkowska, archiwum hm. Krzysztofa Kobusa, fanpage Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto i SH „Zawiszanie", pixabay.com
Poszukiwani współtwórcy Złotej Lilijki: autorzy tekstów, twórcy wywiadów i reportaży, fotografowie, graficy, edytorzy.
Strona 2
Złota Lilijka 4/2019
Felieton redakcyjny 24/7 hm. Marta Borkowska Jest gorący, letni dzień. Leśne poszycie niemalże paruje, drzewa iglaste dają daleko za mało cienia w stosunku do panującej temperatury. Słońce praży z bezchmurnego nieba. Tafla pobliskiego jeziora jest gładka jak stół, niezmącona nawet najlżejszym powiewem wiatru. Z położonego nieopodal pola dobiega kojący zapach dojrzewającego zboża. Wakacje. Czas odpoczynku. Wyobraź sobie krąg namiotów rozstawionych w lesie, bramę własnoręcznie zbudowaną z drewna, piękne zdobnictwo, miejsce ogniskowe. Tu wakacje przybierają formę aktywną – podsumowywania rocznej pracy, dbania o własny rozwój, ćwiczenia umiejętności, przeżywania przygód. „Obóz to najważniejszy czas w życiu drużyny” – stary truizm aż ciśnie się na usta. A w środku tego wszystkiego on – DRUŻYNOWY. Czujny jak pies potrójny. Szybki jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”. Silny jak Schwarzenegger i Pudzianowski w jednym. Empatyczny i wspierający. Opiekuńczy i troskliwy. Wymagający i zdyscyplinowany. Wysłucha, pomoże i doradzi. Poprowadzi zajęcia, ułoży ognisko, udzieli pierwszej pomocy, nauczy piosenki, przypilnuje na kąpielisku, bezpiecznie przeprowadzi na wycieczkę, będzie pamiętał o kartach kwalifikacyjnych i RODO, będzie gotów do działania w każdej minucie obozu. Superbohater. Człowiek-orkiestra. Ikona wytrwałości i niezmordowania. Wszak on jest na służbie 24/7. Na samą myśl poczuliście się zmęczeni, przytłoczeni, głodni, brudni, niewyspani i zestresowani? Powiedzieć, że obozowa służba 24/7 Złota Lilijka 4/2019
jest wyzwaniem, to jak by nic nie powiedzieć. Realia są takie, że mało które środowisko może, niestety, pozwolić sobie na luksus posiadania tak licznej kadry, żeby wszystkim instruktorom zapewnić wystarczający odpoczynek i komfort pracy. O tym, że jest to rzeczywiście luksus, mogłam przekonać się na obozie w Szkocji, gdzie jeden instruktor przypadał na pięciu uczestników. Zajęcia z grupą maksymalnie dwunastu osób prowadziło zawsze dwóch instruktorów. Jesteś zmęczony – idziesz spać, bo mamy cię kim zastąpić. A zmęczony, sfrustrowany, głodny jesteś nieefektywny, zdekoncentrowany i zagrażasz bezpieczeństwu. Choć niektórym może się to nie spodobać trzeba jasno powiedzieć, że w naszych realiach udział w obozie jest dla drużynowego wyrzeczeniem i poświęceniem. Niektórzy drużynowi na myśl o zbliżającym się wyjeździe dostają nerwowego skrętu kiszek. Za dużo obowiązków i ról, bycie zostawionym samemu sobie i permanentna, całodobowa odpowiedzialność, potrafią wykończyć niejednego. Cokolwiek bym tu napisała, nie zmieni realiów. Od tego tekstu nie przybędzie na obozach kadry, ani nie ubędzie obowiązków. Warto jednak czasem uzmysłowić sobie, że bycie z członkami drużyny 24/7 ma oprócz minusów także i niewątpliwe plusy. Daje korzyści, których nie osiągnie się w inny sposób. Obóz to 24/7 wśród przyrody. Jedyna w roku okazja, aby tak długo być na łonie natury, poznawać ją, uczyć się funkcjonować w przyjaźni z nią. Świadomy tego faktu drużynowy zaplanuje na obóz zajęcia, które tę więź wykorzystują i rozwijają. Program obozu powinien dziać się w lesie, na jeziorze, w górach – nie w namiotach. Zajęcia obozowe, polegające na budowaniu makiet, zdobieniu koszulek, wycinankach, malowankach itp. są, moim zdaniem, pomyłką. Szkoda obozowego czasu na rzeczy, które można robić w deszczowy wtorek w harcówce w środku ponurego liStrona 3
Felieton redakcyjny stopada. Obóz to 24/7 wychowania. Istota obozu nie dzieje się na zajęciach programowych, ale pomiędzy nimi. Samo obozowe życie daje naszym wychowankom najwięcej – kształtuje ich postawy takie, jak sumienność, staranność, wytrwałość, zdyscyplinowanie, kreatywność, pogoda ducha; uczy współdziałania, komunikacji, asertywności – można by długo tak wymieniać. Oczywiście tylko pod warunkiem, że drużynowy tę prawidłowość dostrzeże i wykorzysta. Że czerpiąc z faktu przebywania z zuchami czy harcerzami przez całą dobę, będzie wychowywał – zwracał uwagę na postawy dobre, korygował postawy niewłaściwe, wskazywał wychowankom cele podejmowanych działań. Obóz to 24/7 emocji. A jak wiemy, przez emocje najskuteczniej się motywuje i wychowuje. Działania obozowe niewątpliwie rodzą silne emocje (co ze swoich obozów pamiętasz najlepiej?), które świadomy drużynowy przekuje w wychowanie. Jest to też najprostsza droga do poznania swoich wychowanków. Podczas dwugodzinnej zbiórki uczucia i myśli da się ukryć – na obozie już nie tak łatwo. I w końcu obóz to 24/7 osobistego przykładu. Ten jeden raz w roku mamy możliwość pokazać to, o czym przez cały rok głównie mówimy. Że właściwie spakowany plecak naprawdę lepiej się nosi. Że najlepszą podpałką jest brzozowa kora, którą dobrze mieć w zanadrzu. Że jesteśmy pogodni mimo wszystko (nawet, gdy jesteśmy głodni, sfrustrowani i przeciążeni), wytrwali, sumienni, pomocni, wyrozumiali. Że niepotrzebna nam do szczęścia cywilizacja, że mamy ekologiczne nawyki. Że potrafimy współpracować w instruktorskim zespole, skutecznie się komunikować, asertywnie przedstawiać swoje zdanie, dojrzale rozwiązywać konflikty, dbać o bezpieczeństwo, panować nad dokumentacją, być troskliwi, opieStrona 4
kuńczy, wymagający, czujni, silni, sprawni. Jednym słowem – prezentować sobą wszystkie te umiejętności i postawy, które chcemy wykształcić w zuchach i harcerzach. Być superbohaterami, żeby oni chcieli być tacy, jak my. Dlatego właśnie rok w rok drużynowi podejmują wyrzeczenie, poświęcenie i trud bycia dla kogoś innego 24/7. Na koniec jeszcze pod rozwagę komendantom obozów: choć nie wytrzaśniesz z kapelusza więcej kadry i pieniędzy, choć nie zmniejszysz ilości obozowych papierów ani obowiązków, choć nie zdejmiesz z niczyich ramion ciężaru odpowiedzialności – możesz zadbać o swoich superbohaterów. Jeśli dzięki tobie będą nieco mniej zmęczeni, odnajdą wsparcie w dobrze działającym zespole, będą pełnić służbę w atmosferze ograniczającej ich stres do minimum, będą mieli z kim się pośmiać albo będą mieli do kogo wygadać swoje trudy i frustracje pewni, że otrzymają radę i pomoc – spełnisz swoją rolę w najlepszy możliwy sposób. Dbanie o kadrę to twoje najważniejsze zadanie, dużo ważniejsze od finansów i dokumentacji. Nie wierzysz? To zapytaj sam siebie, które zaniedbania można, a których nie można nadrobić. hm. Marta Borkowska (Szczep Harcerski ZAWISZANIE) zastępczyni komendanta hufca ds. pracy z kadrą, przewodnicząca KI „Matecznik” im. hm. Jana Drzewieckiego, przewodnicząca Kapituły Odznaczeń, redaktor naczelna „Złotej Lilijki”
Złota Lilijka 4/2019
Z instruktorskich ścieżek O GOTOWANIU W TERENIE W MNIEJ KONWENCJONALNY SPOSÓB SŁÓW KILKA
pwd. Michał Borkowski Szukając inspiracji do programu obozu trafiłem na książkę Artura Bokły i Katarzyny Mikulskiej „Kuchnia survivalowa bez ekwipunku. Część 1. Gotowanie w terenie” - wydawnictwa Pascal. Tradycyjnie z drużyną na każdym obozie lub biwaku przeznaczamy jeden blok programowy na gotowanie na ogniu. Jest to świetne podsumowaniem technik harcerskich. W praktyce przydaje się wiedza z własnoręcznie zrobionych zielników obozowych. Gotowanie w terenie to sposób na zajęcia z rozpalania i utrzymywania ognia oraz dokładność wykonywanej pracy. Dający dużo frajdy i natychmiastowe efekty, które można dosłownie spróbować. Szukałem jakiś nowych inspiracji i zainteresował mnie przepis na rybę w ziołach z powyższej książki: Ryba z ziołami Składniki: • przygotowana i sprawiona ryba, • 1 pęczek liści perzu, • 1 pęczek wiechliny łąkowej, • liście kobylaka (szczawiu lancetowatego). Nadzianą ziołami rybę owijamy w perz lub wiechlinę, potem w liście kobylaka. Odgarniamy żar, robimy wgłębienie, wkładamy pakunek i przysypujemy żarem. Po 15-20 minutach ryba powinna być gotowa. Do gotowania potrzebujemy żaru. Nie musimy palić ogromnego ogniska. Najlepiej piecze się nad lub w żarze, a nie w płomieniach. Żar ma niższą temperaturę i jest bardziej stabilny niż ogień. Nieraz zdarza się, że przez chwilę nieZłota Lilijka 4/2019
uwagi przygaśnie ogień pod kociołkiem, czy spali się nasze jedzenie na ruszcie. Zwróćmy uwagę na bezpieczeństwo przy ognisku, nie należy palić go na podłożu organicznym, torfowym, czy zawierającym palne resztki. Najbezpieczniej jest na gołej ziemi lub piasku, a jak nie mamy takich warunków, to układamy drewnianą platformę złożoną z kilku grubszych kłód lub gałęzi. Istotnym elementem jest dobór drewna, które przygotujemy sobie do gotowania. Jedne gatunki dają dużo żaru, a mało płomieni, inne palą się jasnym, żywym płomieniem pozostawiając po sobie mało żaru. Żywiczne drewno i kora brzozowa świetnie nadają się na rozpałkę, ale nie do pieczenia, gdyż w trakcie spalania wydobywają się z nich substancje smoliste. Do podtrzymania ognia najbardziej wskazane są twarde gatunki drewna, dłużej się palą i zyskujemy czas na przygotowanie posiłku, a nie pilnowanie ognia. Najwięcej żaru powstaje przy spalaniu twardych gatunków drzew, takich jak dąb, jesion, wiąz, nieco mniej przy spalaniu grabu, buka, klonu, jabłoni, brzozy, głogu. Kiedy wiemy, że żar jest „gotowy do pracy”? Jeśli nie jesteśmy w stanie utrzymać dłużej niż 1-3 sekundy ręki nad paleniskiem, możemy zacząć przyrządzać posiłek. Gdy czas się wydłuży, temperatura pozwala opiekać nad żarem. Temperatura paleniska stopniowo spada wraz z upływem czasu, chyba że dokładamy żaru. Regulacja mocy naszej „kuchenki” odbywa się przez odgarnianie lub nagarnianie żaru i wymaga trochę cierpliwości. Pieczenie na żarze świetnie sprawdza się przy pieczeniu cienkich lub małych kawałków potrawy np.: podpłomyków. Zaletą pieczenie na żarze jest możliwość oceny wzrokowej stanu przygotowania potrawy. Wadą pieczenia na żarze jest to, że potrawa piecze się tylko z jednej Strona 5
Na wędrowniczym szlaku strony i trzeba ją przekręcić. Piekąc w żarze nie będzie takiego problemu. Na koniec zostawiłem pytanie, czy zawijać jedzenie piekąc na żarze, czy nie. Można zawinąć posiłek np. w korę brzozową (naturalna folia aluminiowa). „Opakowanie” ulegnie zwęgleniu, ale jedzenie będzie gotowe. Sprawdza się ta metoda zwłaszcza przy delikatnych mięsach i potrawach. Do owijania potraw należy stosować liście nie trujących roślin: chrzanu, podbiału, lepiężnika, łopianu i pałki wodnej. Liście muszą być na tyle duże, by dało się owinąć nimi całe mięso. Kolejnym pomysłem jest zbudowanie rusztowania ze świeżych gałązek. Należy tylko uważać by nasz „ruszt” się nie zajął od temperatury. Najprościej na żarze upiec dzikie owoce, mięsa, grzyby i podpłomyki. Gotowanie przy użyciu żaru jest najstarszą i najprostszą metodą przyrządzenia strawy. Nie potrzeba naczyń, nie trzeba kopać dołu ziemnego, ani lepić pieca. Wystarczy posiłek przysypać żarem, położyć go na nim lub zawiesić bezpośrednio nad. Jeśli interesuje was pieczenie na kamieniach lub na „rakiecie”, zajrzyjcie do książki. Są tam proste przepisy, realne w naszych warunkach klimatycznych. (https://www.empik.com/kuchnia-survivalowa-bez-ekwipunkumikulska-katarzyna-bokla artur,p1144716350,ksiazka-p) pwd. Michał Borkowski - szef Zespołu Promocji i Informacji Hufca, drużynowy 43 Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej „Uroczysko". Artykuł napisany w ramach próby na stopień podharcmistrza.
Strona 6
INSTRUKTORSKIE BIWAKOWANIE Pwd. Krystian Olczak
Nadchodzący sezon letni, a także dopisująca aura pogodowa sprzyja biwakom na łonie natury. W naszym województwie jest do tego wiele ciekawych miejsc. Perspektywa weekendu spędzonego w lesie i możliwość posiedzenia przy cieple ogniska może być ciekawą alternatywą dla naszej zabieganej codzienności, nauki i pracy. Wielbiciele survivalu, turystyki pieszej, turystyki rowerowej, czy kajakowej, a nawet buschcraftu na samą myśl o takiej aktywności z chęcią już by pakowali swoje plecaki. Ale czy biwakowanie w lesie i jego okolicach jest dozwolone? Tak, jest dozwolone, ale pod pewnymi warunkami. Z uwagi na to, że tzw. „dzikie” biwakowanie może nieść za sobą wiele nieprzewidzianych skutków dla gospodarki leśnej, ekosystemu, a nawet życia i zdrowia biwakujących, to kwestie prawne to regulujące zostały zawarte w Ustawie o lasach z dnia 28 września 1991 r. (Dz. U. Nr 101, poz. 444). Co ważne, przepisy tam zawarte stosuje do wszystkich lasów, bez względu na ich formę własności (tj. czy to są lasy państwowe czy prywatne). Gdzie i kiedy możemy biwakować? Co do miejsca i czasu mamy dość łatwo. Zgodnie z art. 30 przywołanego powyżej przepisu zabrania się biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego. Pozostaje nam więc wystąpienie do odpowiedniego podmiotu o wyznaczenie stosownego miejsca. W przypadku lasu prywatnego będzie to właściciel terenu, który wskaże nam stosowne miejsce, a w przypadku lasów państwowych należy wystąpić o zgodę do właściwego miejscowo nadleśnictwa. Warto zajrzeć przed składaniem stosownego wniosku na stronę www.czaswlas.pl, gdzie bez problemu znajdziemy i miejsca do biwakowania, i miejsca ogniskowe, a także okoliczne atrakcje. Portal ten prowadzony jest przez Lasy Państwowe. Należy mieć Złota Lilijka 4/2019
Z instruktorskich ścieżek przy tym na względzie, że w okresie letnim, gdy panuje susza to, nadleśniczy ma prawo nam odmówić ze względu na zagrożenie pożarowe. Czego nam nie wolno w lesie? Tu jest cały przekrój przepisów w Kodeksie wykroczeń. W niniejszym artykule wyszczególnię Wam najważniejsze: • Gdy planujemy zbudować np. podest pod namiot lub szałas - art. 120 § 1 KW – „Kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie albo kradnie lub przywłaszcza sobie z lasu drzewo wyrąbane lub powalone, jeżeli wartość drzewa nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”; • Gdy chcemy zrobić np. ogrodzenie naszego terenu biwakowania lub przygotować kijki do ogniska – art. 148 § 1 KW – „Kto: 1) dokonuje w nienależącym do niego lesie wyrębu gałęzi, korzeni lub krzewów, niszczy je lub uszkadza albo karczuje pniaki, 2) zabiera z nienależącego do niego lasu wyrąbane gałęzie, korzenie lub krzewy albo wykarczowane pniaki, podlega karze grzywny.” • Gdy planujemy kuchnię polową z ziół zebranych w lesie – art. 153 § 1 KW – „Kto w nienależącym do niego lesie: 1) wydobywa żywicę lub sok brzozowy, obrywa szyszki, zdziera korę, nacina drzewo lub w inny sposób je uszkadza, 2) zbiera mech lub ściółkę, 3) zbiera gałęzie, korę, wióry, trawę, wrzos, szyszki lub zioła albo zdziera darń, 4) zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.” • Gdy chcemy wykopać latrynę – art. 154 KW – „§ 1. Kto na nienależącym do niego gruncie leśnym lub rolnym: wyZłota Lilijka 4/2019
dobywa piasek, margiel, żwir, glinę lub torf, niszczy lub uszkadza urządzenia służące do utrzymania zwierząt lub ptaków, kopie dół lub rów, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. § 2. Tej samej karze podlega, kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości. § 3. Jeżeli czyn godzi w mienie osoby najbliższej, ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.” • Gdy szukamy miejsca na namiot – art. 163 KW – „Kto w lesie rozgarnia ściółkę i niszczy grzyby lub grzybnię, podlega karze grzywny albo karze nagany.” • Gdy przeganiamy dziką zwierzynę podchodzącą pod teren biwakowania – art. 165 KW – „Kto w lesie, w sposób złośliwy, płoszy albo ściga, chwyta, rani lub zabija dziko żyjące zwierzę, poza czynnościami związanymi z polowaniem lub ochroną lasów, jeżeli czyn z mocy innego przepisu nie jest zagrożony karą surowszą, podlega karze grzywny albo karze nagany.” Jak widzicie tych przepisów jest cała masa, ale to nie wszystkie. Warto zawsze zajrzeć do Kodeksu wykroczeń. Poza tym wykładnia ich jest dość elastyczna i wszystko zależy od tego, jak właściwe organy je zinterpretują. Czy warto więc biwakować? Tak, warto! Pamiętać przy tym należy, by robić to z głową i znajomością obowiązujących w Polsce przepisów. Jest to klucz do udanego spędzenia czasu wolnego na łonie natury, bo „Umieć wykorzystać czas – to jest szczęście” (cyt. Ralph Waldo Emerson). pwd. Krystian Olczak - członek Zespołu Programowego Hufca i Hufcowej Komisji Rewizyjnej, drużynowy 75 Bydgoskiej Drużyny Starszoharcerskiej i Wędrowniczej „Ignis Dracones". Artykuł napisany w ramach próby na stopień Harcerza Rzeczypospolitej.
Strona 7
Z szuflady programowca KORONOWSKA GRA MIEJSKA phm. Paweł Kolczyński
phm. Paweł Kolczyński - namiestnik starszoharcerski hufca, członek Hufcowego Zespołu Kadry Kształcącej.
Strona 8
Złota Lilijka 4/2019
Z szuflady programowca WSZYSTKO DLA ZASTĘPU czyli system zastępowy na obozie wprost z czeluści hufcowej biblioteki
Złota Lilijka 4/2019
Strona 9
Z punktu widzenia doświadczenia, czyli okiem seniora
ZAUŁEK
CZYTELNIKA SUBIEKTYWNEGO
pwd. Krystyna Miszczuk Fragmenty pochodzą z książki „Poradnik organizatora obozów harcerskich" dostępnej w hufcowej bibliotece.
„Płonie księgarnia św. Wojciecha. W całości, lecz zwęglone, o stronach dziwnie trzymających się jeszcze razem, książki ulatują w żarze powietrza, lekko jak motyle, po czym zwiewnie spadają ku nam i przy pierwszym dotknięciu rozsypują się w popiół. Śledzimy bez słowa tę pełną wyrazu przejmującą śmierć książek, niezawodnych towarzyszek naszych dziecięcych i młodzieńczych lat.” To słowa wyjęte z książki, którą dzisiaj chciałabym polecić: „Był dom…” Anny Szatkowskiej, córki Zofii Kossak-Szczuckiej-Szatkowskiej, wydanej przez Wydawnictwo Literackie. Wzruszające wspomnienia oparte na dzienniku młodej dziewczyny, harcerki, której wojna odebrała młodość, przerwała piękny beztroski czas dzieciństwa, które spędzała w domu rodzinnym w Górkach Wielkich k. Skoczowa, gdzie hm. Aleksander Kamiński – „Kamyk” organizował spotkania i konferencje harcerzy, a niedaleko na Buczu hm. Józefina Łapińska przygotowywała harcerki do służby w Pogotowiu Harcerek. Książka opowiada o dramatycznych przeżyciach autorki w czasie II wojny światowej (m.in. zawiera szczegółową relację z powstania warszawskiego) aż po lata 60te XX wieku. Zachęcam do przeczytania. pwd. Krystyna Miszczuk - członkini Kręgu Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku"
Strona 10
Złota Lilijka 4/2019
Myśli harcmistrzowskie BEZ NICH NIE BYŁOBY NAS
hm. Barbara Małecka 8 czerwca odbyły się w Skulsku XXIII Patronalne Dni Skupienia organizowane przez Wspólnotę Seniorów ZHP im. ks. hm. Antoniego Bogdańskiego. W Mauzoleum Pamięci Harcerstwa odsłoniętych zostało w tym roku 35 tabliczek epitafijnych upamiętniających działalność zmarłych harcerzy i harcerek. Wśród nich były tabliczki poświęcone instruktorom naszego hufca i chorągwi: dobremu duchowi naszego hufca, hm. Irenie Gnap, komendantowi hufca i niestrudzonemu dokumentaliście hufcowej historii, hm. Mieczysławowi Hojanowi oraz hm. Januszowi Szopie, który swoją służbę pełnił na „Nieprzetartym Szlaku”. Instruktorki z Kręgu Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku” złożyły w mauzoleum urnę z ziemią z mogił harcerek rozstrzelanych w 1939 roku w Tryszczynie k. Bydgoszczy. W tej podniosłej uroczystości udział wzięli przedstawiciele kręgów seniora z chorągwi Wielkopolskiej i Kujawsko-Pomorskiej oraz przedstawiciele rodzin osób, które upamiętniono. Mauzoleum Pamięci Harcerstwa utworzono w 2000 roku. Jest to pierwsze w Polsce i jedyne w Europie miejsce-symbol łączące historię ze współczesnością. Wychowując naszych harcerzy, dając im skrzydła, nie zapominajmy o korzeniach. A skulskie mauzoleum jest do tego jak najbardziej odpowiednim miejscem. Warto je z nimi odwiedzić. Hm. Barbara Małecka - przewodnicząca Sądu Harcerskiego Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP, członkini Sądu Harcerskiego Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto i hufcowego Zespołu Promocji oraz kolegium redakcyjnego „Złotej Lilijki".
Złota Lilijka 4/2019
INSTRUKTORSKI RACHUNEK
SUMIENIA CZYLI PRZYCZYNEK DO STRATEGII ROZWOJU HUFCA
2025
na podstawie Strategii 2025 opracowała hm. Marta Borkowska Obszar: Skuteczni wychowawczo Mamy wyrazistą i spójną tożsamość zbudowaną w oparciu o wspólne wartości harcerskie i wynikające z nich postawy. Czy wszyscy instruktorzy naszego hufca podzielają wspólne harcerskie wartości? Czy wychowujemy, kształtując postawy? Czy Strona 11
Myśli harcmistrzowskie te podstawy czy postawy wynikają z harcerskich wartości? Czy instruktorzy naszego hufca własnym przykładem potwierdzają tożsamość ZHP? Nasi instruktorzy rozumieją i świadomie stosują harcerski system wychowawczy. Czy wszyscy instruktorzy naszego hufca rozumieją Harcerski System Wychowawczy? Czy wszyscy instruktorzy naszego hufca świadomie go stosują? Czy wiemy, w jaki sposób mamy wychowywać? Nasi drużynowi w każdym działaniu stosują harcerski system wychowawczy. Czy drużynowi w naszym hufcu są właściwie przygotowani do pełnienia funkcji? Czy w hufcu monitorujemy i wspieramy funkcjonowanie gromad i drużyn? Czy kładziemy nacisk na pracę systemem małych grup? Czy każde działanie naszych drużynowych jest celowe i wychowuje? W naszych drużynach stosujemy instrumenty metodyczne i formy pracy kształtujące każdą ze sfer rozwoju człowieka. Czy w naszych drużynach i gromadach zuch oraz harcerz rozwija się w każdej z pięciu sfer? Czy stosujemy wszystkie instrumenty metodyczne? Czy potrafimy rozpoznać, które sfery rozwoju są u wychowanka zaniedbane i zaplanować pracę tak, żeby je rozwinąć w pierwszej kolejności? Obszar: Odpowiedzialni społecznie Służba jest nieodłączną zasadą harcerskiego wychowania i niezbędnym elementem programu. Czy realizowana w gromadach i drużynach służba rozwija zuchy i harcerzy? Czy pełniona przez nas służba jest pożyteczna, czyli odpowiada na rzeczywiste potrzeby? Czy wspieramy rozwiązywanie problemów lokalnych, krajowych i globalnych? Czy wychowujemy zuchy i harcerzy na wrażliwych na potrzeby innych ludzi? Strona 12
Stale, odważnie i odpowiedzialnie oddziałujemy na otoczenie. Czy jesteśmy zaangażowani w życie społeczności lokalnej? Czy współtworzymy życie lokalne, krajowe i globalne? Czy jesteśmy gotowi podejmować z wychowankami trudne tematy, ważne dla społeczności? Czy jesteśmy partnerem rodziny, szkoły i samorządów? Czy jesteśmy partnerem w relacjach z instytucjami, organami administracji, organizacjami i biznesem? Czy naszą pozycję w społeczności budujemy w oparciu o harcerskie wartości i postawy? Kształtujemy i promujemy świadome postawy demokratyczne, obywatelskie i patriotyczne. Czy wychowujemy do demokracji, czy nasi wychowankowie stają się patriotami i aktywnymi obywatelami? Czy aktywizujemy społeczeństwo? Czy w działaniach gromad i drużyn realizujemy służbę, budujemy zrozumienie historii i umiłowanie kultury naszego kraju oraz wspólnotowość? proponowałabym „wspólnotę” Czy sami jesteśmy dobrymi obywatelami? Czy potrafimy rzeczowo i z szacunkiem prowadzić demokratyczne procesy i dyskusje? Obszar: Sprawni w działaniu Budujemy wspólnotę, powszechnie stosujemy system pracy z kadrą. Czy czujemy się wspólnotą? Jakie działania budują wspólnotę naszego hufca? Czy w hufcu stosowany jest system pracy z kadrą? Czy i w jaki sposób każdy instruktor w hufcu wspiera pracę gromad i drużyn? Czy wychowujemy następców? Czy korzystamy z pomocy harcerskich specjalistów? Czy każdy z nas rozwija się przez samokształcenie i pracę nad sobą? W każdym działaniu kierujemy się wartościami zawartymi w Prawie i Przyrzeczeniu Harcerskim. Czy każdy z nas jest świadomy Misji ZHP? Złota Lilijka 4/2019
Rubryka Towarzyska Czy każde nasze działanie realizuje Misję ZHP? Czy wszystkie rozwiązania i działania naszego hufca są zgodne z harcerskimi wartościami? Czy członkowie naszego hufca, również poza organizacją, przejawiają postawy wynikające z Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego?
„Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje Ziemia. Uspokoić swoje serce i niczego już nie zmieniać…’’ Wam też ta piosenka kojarzy się z ogniskiem i wakacjami? Chyba wszyscy przyznamy rację autorowi tekstu nieprzypadkowo umieszczonej tu piosenki ,,Nasze Przebudzenie’’, że brzmi to jak fantastyczny plan.
Efektywnie gospodarujemy finansami i majątkiem ZHP dla wspierania realizacji Misji ZHP. Czy efektywnie gospodarujemy majątkiem naszego hufca? Czy sprawnie pozyskujemy środki na realizację Misji ZHP? Czy w naszym hufcu rozdzielamy działalność gospodarczą od wychowawczej? Czy zarządzanie majątkiem i finansami w naszym hufcu służy wspieraniu działalności wychowawczej? Czy jesteśmy transparentni w zarządzaniu majątkiem i finansami? Czy każdy instruktor rozumie działania hufca w zakresie finansów i majątku?
Czerwiec is coming, więc powoli kończy się pierwszy etap Przebudzenia. Rywalizacja drużyn trwa w najlepsze, a w kuluarach trwają zakłady, kto stanie na podium. Działo się naprawdę sporo, dominował las. 42 BDSH ,,Krzewy’’ wykazała się swoim kulinarnym talentem, przygotowując posiłek, którym następnie podzieliła się z jadłodzielnią. Pomysł stanowczo warty zapamiętania, bo co jak co, ale temat jedzenia nie jest obcy (a przynajmniej nie powinien) każdemu harcerzowi.
Jak co roku kadra naszego hufca spotkała się na Warsztatach Rad Drużyn, które w tym roku odbyły się w Foluszu. Nocleg pod namiotami orzeźwił nawet najbardziej odpornych. Wszystkie niedogodności wynagrodziła nam jednak słoneczna sobotnia pogoda, szczególnie podczas pływania kajakami, z którego wszyscy wrócili susi, no prawie wszyscy…. Nie zabrakło ogniska, pionierki i terenoznawstwa, to był bardzo owocny czas. Złota Lilijka 4/2019
Strona 13
Rubryka Towarzyska Czy nasz hufiec ma maskotkę? Jeśli ktoś organizowałby konkurs, to bez wątpienia zwycięstwo byłoby z góry przesądzone, bo kot (teraz przypał, bo zapomniałam imienia) nie ma sobie równych. Opiekunowie (dh. dh. Marta i Michał Borkowscy) dbają o jego harcerską naturę regularnie zabierając go na biwaki, spanie pod namiotem to dla niego nie problem, jeszcze chwilka i sam zacznie pomagać w organizacji. Jeszcze nie wiem, jak mogłoby to wyglądać, ale czekam!
W tym miejscu gratulujemy dh. Asi Janeczko, która w nocy z 24 na 25 maja złożyła swoje Zobowiązanie Instruktorskie. Gratulujemy i witamy po granatowej stronie mocy!
Strona 14
Złota Lilijka 4/2019
Kącik rozmaitości WIEDZA HARCERSKA NA CO DZIEŃ
OPINIA PRAWNA w przedmiocie zawierania porozumień wolontariackich z niepełnoletnimi członkami Związku Harcerstwa Polskiego O tym, kto może być stroną umowy cywilnoprawnej decydują przepisy Kodeksu cywilnego. Dotyczy to również porozumienia wolontariackiego w rozumieniu art. 44 ust. 1 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego pełną zdolność do czynności cywilnoprawnych (czyli m. in. do zawierania umów) nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności. Oznacza to, iż pełną zdolność do czynności prawnych ma osoba pełnoletnia, czyli taka, która ukończyła 18 lat (zgodnie z art. 10 § 1 i 2 KC, pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście. Przez zawarcie małżeństwa małoletni uzyskuje pełnoletność. Nie traci jej w razie unieważnienia małżeństwa.). Zgodnie z kolei z art. 15 KC, ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście (oraz osoby ubezwłasnowolnione częściowo – ale nie o nich mowa w niniejszej opinii). Przepis art. 20 Kodeksu cywilnego stanowi, że osoby ograniczone w zdolności do czynności prawnych (czyli osoby w przedziale wiekowym 13 – 18 lat) mogą bez zgody przedstawiciela ustawowego (rodziców, opiekunów etc.) zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego (czyli w sprawach polegających na kupieniu produktów spożywczych w sklepie, innych codziennych, bieżących zakupach, kupieniu biletu do kina etc.). W mojej ocenie czynność prawna polegająca na zawarciu porozumienia wolontariackiego nie mieści się w katalogu „umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego.” Porozumienie wolontariackie może bowiem pociągać za sobą znaczne zaangażowanie czasowe wolontariusza, konieczność wyjazdów poza jego miejsce zamieszkania, obowiązek dokonywanie rozliczeń z korzystającym (czyli drugą stroną umowy wolontariackiej – ZHP) z tytułu podróży służbowych wykonywanych w ramach wolontariatu, etc. W związku z powyższym dla wszystkich osób poniżej 18 roku życia, które chcą zawrzeć Złota Lilijka 4/2019
z ZHP porozumienie wolontariackie w rozumieniu art. 44 ust. 1 ww. ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, wymagana jest zgoda ich rodziców lub innych opiekunów prawnych. Stanowi o tym art. 17 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym, zzastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych,do ważności czynności prawnej, przez którą osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych zaciąga zobowiązanie lub rozporządza swoim prawem, potrzebna jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego. (źródło: https://zhp.pl/haliz/)
RUSZ GŁOWĄ! Mamy trzy pudełka. W jednym pudełku znajdują się dwie czarne gałki (CC), w drugim dwie białe gałki (BB), a w trzecim jedna biała gałka i jedna czarna gałka (BC). Na przykrywkach tych pudełek znajdują się odpowiednie napisy. Jeddnakże jakiś figlarz pokręcił pokrywki w ten sposób, że każde pudełko jest teraz niewłaściwie oznaczone. Nasze zadanie polega na tym, aby wyjmować po jednej gałce z dowolnego pudełka i nie zaglądając do środka stwierdzić, w którym pudełku jakie gałki się znajdują. Pytanie: Ile co najmniej gałek należy wyjąć, aby stwierdzić zawartość wszystkich trzech pudełek? (Źródło: https://adonai.pl/relaks/zagadki)
UŚMIECHNIJ SIĘ! Rankiem hrabia wyszedł przed dom z kosą i zaczął kosić. Zmęczył się i zadowolony pomyślał: - Świat jest piękny, ale tylko ciężka fizyczna praca pozwala człowiekowi myśleć, czuć i stawać się świadomie lepszym. Tymczasem grupka chłopów stojących opodal dziwiła się tym fanaberiom. - Po co hrabia kapustę kosą kosi? - A kto ich tam tych wykształconych zrozumie...
BI-PI NA DZIŚ Dla skautów życie w polu musi stać się zwyczajem. Strona 15
Z zapomnianych śpiewników
Szare namiotowe płótna – nieznana data powstania ani autorzy, ale jest to jedna z najstarszych piosenek harcerskich, gdyż są potwierdzone informacje, że była śpiewana już w 1920 roku. Strona 16
Złota Lilijka 4/2019