Złota Lilijka Numer 6 (17)
Rok 2019
Listopad
O służbie środowisku i drugiemu człowiekowi s. 4 Primus inter pares s. 5 I Ty możesz stworzyć sobie gry s. 6 Nocne Polaków rozmowy s. 3
Magazyn instruktorski Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto
W numerze... FELIETON REDAKCYJNY Warto rozmawiać (Marta Borkowska) - s. 3 Z SZUFLADY PROGRAMOWCA Earthship z Dobrym Projektem (Paweł Kolczyński) - s. 4 Z INSTRUKTORSKICH ŚCIEŻEK Niemała sztuka (Damian Majchrowicz) - s. 5 Monoharc (Mateusz Szymczak) - s. 6 Z PUNKTU WIDZENIA DOŚWIADCZENIA, CZYLI OKIEM SENIORA Zaułek czytelnika subiektywnego (Krystyna Miszczuk) - s. 8 RUBRYKA TOWARZYSKA KĄCIK ROZMAITOŚCI
Wydawca: Komenda Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto Kontakt z redakcją: marta.adamczyk@zhp.net.pl Kolegium redakcyjne: hm. Barbara Małecka, hm. Krzysztof Kobus, pwd. Emilia Kosmeja, hm. Marta Borkowska (redaktor naczelna). Zdjęcia: materiały phm. Pawła Kolczyńskiego, phm. Mariola Czerwińska, fanpage Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto, domena publiczna
Poszukiwani współtwórcy Złotej Lilijki: autorzy tekstów, twórcy wywiadów i reportaży, fotografowie, graficy, edytorzy.
Strona 2
Złota Lilijka 6/2019
Felieton redakcyjny WARTO ROZMAWIAĆ hm. Marta Borkowska W zasadzie można powiedzieć, że nie ma harcerstwa i harcerskich imprez bez długich nocnych Polaków rozmów. Wypełniają nam one noce na kursach i biwakach sprawiając, że poranki witamy w postaci zombie desperacko pragnących wiadra kawy. Każdy z nas na pewno przeżył i pamięta taką rozmowę, która znacząco zmieniła sposób patrzenia na harcerstwo. I idę o zakład, że jedynie nieliczni z nas odbyli je w świetle dnia. I ja również odbyłam ostatnio rozmowę z gatunku tych zmieniających perspektywę, ustawiających harcerski świat na nowo, dających pokłady motywacji i narzędzia do zmieniania świata. Oczywiście nocną. I nie ma znaczenia to, że mój rozmówca akurat nie był Polakiem. Znaczenie ma ilość wymienionych myśli o metodzie harcerskiej, kształceniu, pracy z instruktorami, udzielaniu informacji zwrotnej i innych niezliczonych aspektach działania instruktora. Znaczenie mają pytania, które padły – o moje motywacje, plany, obawy. Znaczenie mają nawet nie tyle udzielone mi rady, co bardziej te prowokujące do myślenia zaczepki: O co tak naprawdę dbasz? Czym się naprawdę przejmujesz? Na co tak naprawdę masz wpływ? Moja pierwsza, realna instruktorska rozmowa. Moja – harcmistrzyni, z jakim takim doświadczeniem na kilku funkcjach różnych szczebli ZHP, czternaście lat po złożeniu Zobowiązania Instruktorskiego. Bez niej nie podjęłabym się zadań, które rozpoczęłam od września. Bez niej nie działałabym tak, jak działam. Widząc zmiany, jakie zaszły, wiem, że bez tej rozmowy byłabym inną, gorszą i słabszą, osobą. Z całego serca cieszę się, że miałam możliwość wtedy porozmawiać. Złota Lilijka 6/2019
Inny obraz – prowadzę szkolenie, w ramach którego zaplanowałam czas właśnie na porozmawianie. Zajęcia, które miały formę siedzenia przy kawie i rozmowy. Na początku – sztuczność, niepewność i nieśmiałość. Zajęcia wyglądają jak monolog. Z czasem uczestnicy ośmielają się, zaczynają pytać, dzielić się myślami. Część wychodzi, ale pozostali rozmawiają dalej. Szczerość rozmowy wzrasta. Zaczynamy podejmować trudne tematy. Coraz mniej mówi kadra, coraz więcej – uczestnicy. Padają trudne pytania, na które nie zawsze potrafimy odpowiedzieć. A młodzi ludzie zaczynają w harcmistrzach dostrzegać partnerów. Osoby, które są w stanie dać im realne wsparcie. Dostrzegają, że nasze stopnie, funkcje i odznaki oznaczają tylko to, w czym możemy być im – wychowawcom – pomocni. I wyszło na to, że rozmowa między instruktorami może być naturalna. Tylko dlaczego z początku to tak nienaturalne? Wyszło na to, że wzajemność oddziaływań jest realna, to nie tylko zapis w systemie. Tylko dlaczego z początku było to tak nieoczywiste? Potwierdziło się, że funkcyjni hufców mogą wspierać wychowawców. Tylko dlaczego wychowawcy w to tak bardzo nie wierzyli? Pamiętam też moje pierwsze, nieśmiałe podejścia do przeprowadzania rozmów instruktorskich. Właśnie takich sztucznych, trudnych, nierzadko połączonych z koniecznością wytknięcia rozmówcy błędów i zapewnienia, że w przyszłości będzie lepiej. Później kolejne rozmowy instruktorskie na funkcji, na kursach, nie wszystkie miłe, większość niełatwa. Ale żadna nie była zbędna. Każda wnosiła wartość – w moje życie na pewno, mam nadzieję, że również w życie tej drugiej osoby. No i wspomnienie całkiem niedawne – zjazd. Ktoś powie: najwyższa władza hufca (albo ZHP). Ja powiem – najważniejsza dla nas rozmowa. Trzeba tylko Strona 3
Z szuflady programowca chcieć rozmawiać. Jeśli zjazd jest procedurą, a nie rozmową o naszej wspólnej przyszłości – już przegraliśmy.
EARTHSHIP RAZEM Z DOBRYM PROJEKTEM
Warto rozmawiać. Truizm, wiem. Wiem też, że nie przekonam nieprzekonanych, bo trzeba mieć doświadczenie prawdziwej, rzeczywistej instruktorskiej rozmowy, żeby uwierzyć w jej moc sprawczą. Ja, szczęściara, takie doświadczenie mam. I z tego doświadczenia mówię, że rozmowa jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów, przed którymi stawać będziemy jako wspólnota instruktorska. Więcej, jest to najlepszy sposób na to, żeby te problemy w ogóle nie powstały. Rozmowa jest też narzędziem realizacji pracy przełożonego z kadrą – czyli zapewnieniem, że nasi podwładni otrzymują w swojej działalności takie wsparcie, jakiego potrzebują. Szczera i otwarta rozmowa pozwoli zorientować się w tym, co ich boli, czy są zmotywowani, co myślą o swoim środowisku działania, jakie podzielają wartości.
phm. Paweł Kolczyński
Pierwsza rozmowa nie będzie ani szczera, ani otwarta, ani łatwa. Ale bez pierwszej nie będzie kolejnych. Warto podjąć ten trud. Bo bez rozmów nie będzie po prostu wspólnot instruktorskich. hm. Marta Borkowska (Szczep Harcerski ZAWISZANIE) zastępczyni komendanta hufca ds. pracy z kadrą, przewodnicząca KI „Matecznik” im. hm. Jana Drzewieckiego, przewodnicząca Kapituły Odznaczeń, redaktor naczelna „Złotej Lilijki”
Zużyte puszki aluminiowe, odpady drewniane, stare opony samochodowe, szklane i plastikowe butelki – to wszystko można wykorzystać w ekologicznym budownictwie. Trend z USA polegający na tworzeniu samowystarczalnych domków z odpadów to Earthshipping. Zgłosił się do naszego hufca budowlaniec, eko aktywista Marcin Zimon i przedstawił na Namiestnictwie HS swoją śmiałą wizję – zbudować z (zdawałoby się) niczego na polanie w lesie w gminie Rojewo osiedle budynków przeznaczone pod cele pro społeczne. Poza wspomnianymi surowcami wtórnymi najważniejszym materiałem są jednak ludzie i chęci. W każdą drugą sobotę miesiąca Marcin zbiera chętnych, jadą około godziny na polanę pod Solcem Kujawskim i pracują do zapadnięcia zmroku. W ostatnim takim zjeździe wziąłem udział także ja razem z pwd. Emilią Kosmeja. Poza nami byli też wolontariusze - studenci z UTP, uczniowie ze szkoły mechanicznej oraz piątka Erasmussów z Turcji. Dzień nam upłynął na cementowaniu, murowaniu, cięciu drewna, tynkowaniu i gotowaniu, a to wszystko w szczytnym celu. Biwakowanie, majsterkowanie na świeżym powietrzu, wychowanie ekologiczne i przede wszystkim służba: to wszystko sprawia, że Dobry Projekt bardzo dobrze wpisuje się w harcerskie aktywności. Polanka w Puszczy Bydgoskiej to dobre miejsce na wyjazd drużyny. Aby dołączyć do projektu wystarczy się zgłosić do mnie : ) Nie ma obowiązku aby w każdą wyznaczoną sobotę uczestniczyć w budowie – każda pomoc się liczy.
Strona 4
Złota Lilijka 6/2019
Z instruktorskich ścieżek Dobry Projekt na Facebooku -
https://www.facebook.com/dobryprojekt8/
NIEMAŁA SZTUKA pwd. Damian Majchrowicz Primus inter pares - „pierwszy wśród równych sobie”
Przykład Earthshipu z USA
phm. Paweł Kolczyński - członek Hufcowej Komisji Rewizyjnej i Hufcowego Zespołu Kadry Kształcącej, namiestnik starszoharcerski.
Złota Lilijka 6/2019
Czytając poradnik dla kadry wędrowniczej pt. „Niemała Sztuka”, dowiedziałem się na czym tak naprawdę polega ta metodyka. Zawarte w niej informacje są niezbędne do prawidłowego prowadzenia drużyny, a kierowanie nią, to pewnego rodzaju wyczyn. Chcąc robić to w sposób poprawny należy najpierw dobrze poznać swoich harcerzy. Na pierwszy rzut oka wszyscy są tacy sami, a jednak każdy z nich jest inny. Wszyscy dążą do osobistego rozwoju, samodoskonalenia. Sztuką jest dać im narzędzia, które to umożliwią, a jednocześnie pozwolą na zachowanie ich indywidualizmu i wyjątkowości. Książka, w jasny i klarowny sposób, opisuje dokładnie jak postępować, co zrobić, by być osobą godną naśladowania. Pomimo tego, że wędrownicy wiedzą już czego chcą i jakich relacji w środowisku oczekują, dalej bacznie i krytycznie obserwują swojego drużynowego. Z jednej strony jest to błogosławieństwo, z drugiej zaś przekleństwo, a co za tym idzie ogromna odpowiedzialność, spadająca na barki prowadzącego jednostkę. Przede wszystkim należy zawsze pamiętać, że przykład idzie z tzw. góry. Zarówno dobry, jak i zły. Młodzi ludzie, są uważnymi obserwatorami i zapamiętują wszystkie kroki poczynione przez drużynowego. Dlatego też, potrafią „wytknąć” błąd w najmniej oczekiwanym momencie. Nie należy jednak się tym zrażać, gdyż to od nas zależy, czego będzie więcej - upadków czy inspiracji do działania. Często można spotkać się ze stwierdzeniem, mówiącym o tym, że drużyny wędrownicze postrzegane są jako „kółka wzajemnej adoracji”. Niemniej uważam, iż jest to krzywdzące określenie. Prawda jest zupełnie inna, mianowicie - to grupa osób, Strona 5
Z instruktorskich ścieżek która działa w oparciu o bardzo silne więzi. „Wędrole” to młodzież lubiąca wspólną zabawę, opierająca się przy tym na kształtowaniu swojej osoby przez służbę, różnego rodzaju wyczyny, samorządność, mistrzostwo oraz wędrówkę. Nie bez powodu mówi się, że wędrownicy to takie duże zuchy. Oni też lubią się powygłupiać, jak każdy z nas! Dewiza wędrownicza brzmi: Wyjdź w świat – zobacz – pomyśl – pomóż, czyli działaj. Wyjdź w świat - zobacz, zobacz jego problemy, miej zawsze otwarte oczy oraz uszy. Pozwoli ci to, na pozostanie czujnym i wrażliwym na to, co dzieje się dookoła. Każdego dnia chciej jak najwięcej zobaczyć, poznać, zrozumieć i doświadczyć, to droga do szczęścia. Jest ona pełna wyzwań, poświęceń, budujących i wzruszających przemyśleń. Pomyśl, na swojej drodze spotyka się różne sytuacje, każda z nich jest warta refleksji - co poszło po naszej myśli, a co nie. To dzięki niej można wyciągnąć pewne lekcje na przyszłość. Myślenie i wnioskowanie jest kluczem do zdobywania zarówno wiedzy, jak i życiowego doświadczenia. Pomóż, czyli działaj - każdy człowiek potrzebuje czasami wsparcia, obecności kogoś bliskiego, człowieka, który wyciągnie do niego pomocną dłoń, odciąży, wesprze w trudnych chwilach. Wędrownik powinien być gotowy nieść pomoc każdemu, kogo spotka na swojej drodze. Nieważne, czy jest to inny harcerz, czy osoba starsza, nieradząca sobie z czymś, choćby z najprostszą dla nas czynnością. Świat ciągle się zmienia, tak samo potrzeby i problemy wciąż ewoluują. Harcerz musi, a przynajmniej powinien być na to gotowy. W tym rola instruktorów, by przez swoją służbę pokazywali jak to czynić. Gotowość do niesienia bezinteresownej pomocy jest jednym z głównych filarów harcerskiej służby. Co ważniejsze, to fundament metody wędrowniczej. Strona 6
Wędrownik jest zawsze gotów nieść pomoc. Wędrownik jest przyjacielem całego świata. Wędrownik postrzega urok życia wszędzie. Wędrownik wędruje przez swoje życie. pwd. Damian Majchrowicz - drużynowy wędrowniczy. Artykuł napisany w ramach próby na stopień podharcmistrza.
MONOHARC Mateusz Szymczak Harcerstwo stawia sobie za cel wychować jak najwięcej osób – zuchów, harcerzy, harcerzy starszych, wędrowników i instruktorów, według zasad harcerskiego wychowania. Harcerstwo uczy nasz odpowiedzialności, braterstwa, pracy nad sobą i wielu innych rzeczy. Jednym ze sposobów na harcerskie wychowanie jest nauka w działaniu – przy pomocy m. in. zabaw i gier. Przykładem jest opracowana przeze mnie gra Monoharc. Jest to gra planszowa, której celem jest nie tylko zabawa, ale też sprawdzenie i poszerzenie wiedzy na temat metodyk stosowanych w ZHP. Gra jest w części oparta na zasadach gry Monopoly - gracze poruszając się po planszy za pomocą pionków (rzut kostką) kupują nieruchomości, dworce oraz inne obiekty. W grze występuje także bank, który jest kredytodawcą i wypłaca zawodnikom pensję za przekroczenie pola „Startu” i „Sponsor”. Bankier wypłaca graczom banknoty o nominałach: 4x50, 2x100, 1x500. Gracz może także trafić do karceru - z trzech powodów. Pierwszy to stanięcie na polu „karcer”, drugi to stanięcie na polu „oboźny”. Trzeci sposób to wylosowanie karty z pola „Szansa” z nakazem pójścia do karceru. Więzień może wyjść z karceru wyrzucając na kostrze sześć oczek. Gra Monoharc posiada pola „Szansa” oznaczone jako „?”. W stosunku do podstawowej gry Monopoly jest wzbogacona o pola dodatkowe, takie jak: „P” które oznacza piosenkę lub pląs oraz „M”, które oznacza zadanie związane z metodyZłota Lilijka 6/2019
Z instruktorskich ścieżek kami harcerskimi. Jeśli gracz stanie na jednym z tych pól musi wykonać odpowiadające mu zadanie. Przykłady zadań odnoszących się do harcerskich metodyk to: Jakie sprawności zdobywają zuchy? Wymień nazwy gwiazdek zuchowych. Wymień 8 form pracy w metodyce zuchowej? Jak nazywa się osoba odpowiedzialna za zastęp i jakie ma oznaczenie? Jak nazywa się forma pracy letniej harcerzy? W jakim wieku są harcerze starsi? Wymień 3 znaki służby. Gra jest przeznaczona dla harcerzy, harcerz starszych i wędrowników. Niewątpliwie jednak każdy instruktor, drużynowy, przyboczny i zastępowy może stworzyć własną grę po to, żeby uczyć swoich podopiecznych.
Mateusz Szymczak (Hufiec ZHP Ziemi Wolińskiej) - przyboczny w 42 BDSH „Krzewy". Gra i artykuł opracowane w ramach próby na stopień przewodnika.
Złota Lilijka 6/2019
Strona 7
Z punktu widzenia doświadczenia, czyli okiem seniora pamięci o wybitnych harcerzach wśród ZAUŁEK młodego pokolenia, które poniesie tę paCZYTELNIKA SUBIEKTYWNEGO
pwd. Krystyna Miszczuk Listopad to miesiąc zadumy, miesiąc pamięci o zrywach niepodległościowych, miesiąc pamięci o naszych bliskich, przyjaciołach, którzy odeszli „Na Wieczną Wartę”. W tym nostalgicznym klimacie chciałabym zaprosić do zainteresowania się niedawno wydanym albumem- przewodnikiem po bydgoskich nekropoliach „Tym co odeszli na Wieczną Wartę – Harcerze Bydgoscy. Album zredagował Instruktorski Krąg Seniorek ZHP „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku” im. Olgi i Andrzeja Małkowskich pod patronatem Hufca ZHP Bydgoszcz - Miasto. Zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu Miasta Bydgoszczy. Jest to zbiór wspomnień o ludziach, których nie ma już wśród nas, ale o których nie wolno nam zapominać. Ludzie ci dla Związku Harcerstwa Polskiego, dla bydgoskiego harcerstwa, zrobili bardzo wiele. Ich postawa w każdym momencie życia była zgodna z Przyrzeczeniem Harcerskim i dziesięcioma punktami Prawa Harcerskiego. Służba Bogu, Ojczyźnie i bliźnim była w ich życiu najwyższym nakazem. Często w imię tych ideałów płacili cenę najwyższą – życie. Z okruchów pamięci i posługując się dokumentami,starano się stworzyć zapiski wiernie prezentujące naszych bohaterów.
mięć w następne lata. W kontekście 80-tej rocznicy powstania Szarych Szeregów album ten jest swoistym hołdem oddanym Druhnom i Druhom skupionym w tej formacji na terenie Bydgoszczy. Listopad to również początek pięknego okresu w świecie chrześcijańskimradosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa jakim jest adwent. Ten czas to nieustanna krzątanina w naszych domach, domach które pachną inaczej niż zwykle, w których nastrój różni się od codzienności. Proponuję chwilę refleksji - tomik poezji „Z harcerską Krajką” napisany przez hm. Lenę Dobaczewską- Skonieczkę na Jubileusz 20-lecia Instruktorskiego Kręgu Seniorek „Wędrowniczek po Zachodnim Stoku”. Wiersze w tomiku, który nam ofiarowała, są nacechowane z jednej strony nostalgią, pojawiającymi się skojarzeniami, obrazami z przeszłości, ze starych, dawnych czasów, jakże pięknych, ale minionych. Jednakże obrazy te nie wywołują w nas smutku, mają swój wymiar uzdrawiający, jak pięknie było i jest żyć. Zagłębione w fotelu, a może za oknem będzie biało, miejmy ten tomik pod ręką, bo wpisuje się w ten nastrojowy okres. pwd. Krystyna Miszczuk - członkini Kręgu Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku".
Album opowiada o harcerzach pochowanych na nekropoliach bydgoskich. Zawiera biogramy, informacje o miejscach pochowku, zdjęcia. Przedstawiano też druhny i druhów, którzy dla społeczności bydgoskich harcerzy zasłużyli się wyjątkowo, pochowanych poza Bydgoszczą, a których pamięć utrwalają tablice pamiątkowe lub nazwy ulic. Krąg Seniorek przekazuje ten album z nadzieją, że posłuży on utrwalaniu Strona 8
Złota Lilijka 6/2019
Rubryka Towarzyska Uwaga! Wiadomości z (przed)ostatniej chwili. W sobotę 19 października cała wspólnota Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto spotkała się, by wspólnie podsumować kadencję i wybrać nowe władze. Emocji i okazji do spacerów (do urny) nie zabrakło, a wszystko to za sprawą niespodziewanych awansów i tajnych głosowań. Przejdźmy jednak do wyników wyborów w zestawieniu procentowym, bo jak wiemy słowo pisane jest dużo więcej warte niż werbalne. Teraz już naprawdę z ostatniej chwili to kopnął nas zaszczyt i kilku instruktorów patrzy na świat przez fioletowe okulary. Stanowczo zalecamy zainteresować się plebiscytem „Niezwyczajni’’ i głosować ile sił w myszce.
Według naszych wyliczeń:
Radzimy jednak nie tracić głowy i trzymać nogi na ziemi, szczególnie jeśli akurat tak jak dh Dominika jesteśmy w Australii. Czekamy na wieści i opowieści z kangurami w tle.
1. Komisja rewizyjna: 17% płeć piękna 83% płeć mniej piękna 2. Sąd harcerski: 66,6% chusty 33,3% krajki 3. Komenda hufca: 50% mundury szare 50% mundury zielone 73% weterani i 17% debiutanci
100% wdzięczności i radości z harcerskiej służby!
Złota Lilijka 6/2019
Strona 9
Kącik rozmaitości RUSZ GŁOWĄ! Tragiczne polowanie - No to może pan opowie, panie Zwarg, jaki przebieg miały wypadki. Proszę jednakże nie pomijać przy tym żadnego szczegółu! - rzekł inspektor policji. - Proszę bardzo! Otóż, wczoraj przez cały dzień tropiliśmy kozła. Niestety, bez rezultatu! Było nas pięciu. Dziś rano postanowiłem spróbować szczęścia sam. Zaledwie wszedłem do lasu, zaledwie uczyniłem kilka kroków, zobaczyłem wspaniałego jelenia, który najspokojniej w świecie zajadał liście na polanie. Zatoczyłem półkole, aby znaleźć się w kierunku przeciwnym do kierunku wiatru. Kiedy tylko znalazłem sobie dobrą pozycję wystrzeliłem. Na nieszczęście mierzyłem zbyt nisko i kula przeszła pod łbem zwierzęcia. Jeleń umknął. Jednocześnie posłyszałem krzyk. Zbliżyłem się do lasku i znalazłem biednego Michała leżącego na ziemi... martwego. Otrzymał postrzał w głowę. Ogromnie mi smutno, że moja nieumiejętność spowodowała tak tragiczny koniec tego zacnego człowieka. - A czy nie pozostawał pan w złych stosunkach z Michałem? - Raz jeden, sześć miesięcy temu miał do mnie pretensję, że go oszukałem. Udało mi się go przekonać, że był w błędzie. Potem byliśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. - Czy jest pan pewien, że pańscy przyjaciele pozostali w gajówce dziś rano? - Jak najbardziej! - A więc mógł pan spokojnie, bez żadnych przeszkód zabić biednego Michała. Aresztuję pana!
Pytanie: Dlaczego Zwarg został aresztowany? (Źródło: adonai.pl/relaks/zagadki)
BI-PI NA DZIŚ Oto klucz do szczęścia: nie brać rzeczy zbyt tragicznie, robić co możecie najlepszego w danej chwili, życie uważać za grę, a świat za boisko.
Strona 10
WIEDZA HARCERSKA NA CO DZIEŃ
Pierwszym protektorem ZHP był marszałek Józef Piłsudski. Był to wyraz wdzięczności za udział harcerzy w działaniach niepodległościowych. W ślad za nim poszli jego następcy – Stanisław Wojciechowski oraz Ignacy Mościcki, którzy stali się kolejnymi protektorami ZHP. Do przedwojennej tradycji powrócono w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Po transformacji ustrojowej kolejni prezydenci Polski obejmowali swoim protektoratem ZHP. Do dzsiaj byli to Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski. Prezydenta RP Andrzej Duda również jest harcerzem. W 1984 roku wstąpił do 5 Krakowskiej Drużyny Harcerzy “Piorun” im. Legionistów 1914 Roku. Jak mówi, przygoda z harcerstwem miała w jego życiu duże znaczenie; nauczyła samodzielności a jednocześnie umiejętności działania w grupie. Prezydent RP Andrzej Duda, pragnąc wesprzeć starania ZHP w Światowej Organizacji Ruchu Skautowego o prawo zorganizowania Światowego Jamboree Skautowego 2023, zdecydował o przyjęciu zaproszenia do przewodniczenia Komitetowi Honorowemu Kandydatury ZHP jako gospodarza dwudziestej piątej edycji tego ważnego dla międzynarodowego ruchu skautowego wydarzenia. (źródło: https://www.zhp.pl)
UŚMIECHNIJ SIĘ!
Jedzie człowiek z Łodzi do Pekinu. Idzie na Kaliską do kasy biletowej i mówi: - Poproszę bilet do Pekinu. Kasjerka w szoku, ale mówi że wyda mu bilet do Warszawy, tam mu podpowiedzą co dalej. Warszawa Centralna: - Poproszę bilet do Pekinu. Kasjerka w szoku, ale Pekin to gdzieś na wschodzie dała mu bilet do Moskwy i tam pojedzie sobie dalej. Dzień później - Dworzec Białoruski w Moskwie: - Dzień dobry, poproszę bilet do Pekinu. Kasjerka w konsternacji, ale wydaje mi bilet na kolej transsyberyjską do Władywostoku. Tydzień później - Władywostok. - Dzień dobry, poproszę bilet do Pekinu. Dla kasjerki to codzienność, wydaje mu bilet do Pekinu. Jest człowiek w Pekinie po dziesięciu dniach podróży. Po pobycie wypadałoby wrócić do Polski, idzie więc na dworzec kolejowy w Pekinie: - Dzień dobry, poproszę bilet do Łodzi. Kasjerka: - Ale Fabryczna czy Widzew? Złota Lilijka 6/2019
Z zapomnianych śpiewników
Złota Lilijka 6/2019
Strona 11
Strona 12
ZÅ‚ota Lilijka 6/2019