Złota Lilijka Numer 2 (25)
Rok 2021
Marzec
Moja piąta strona świata - nasz nowy cykl tematyczny s. 8 Warunki i co z nich wynika s. 6
By chleb był dla miłości s. 9 Uroki harcerskich powrotów s. 5
Magazyn instruktorski Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto
W numerze... WSPOMNIENIE hm. Henryk Bochniak - s. 3 FELIETON REDAKCYJNY Z perspektywy czasu (Marta Borkowska) - s. 4 Z INSTRUKTORSKICH ŚCIEŻEK Powrót po latach (Mariusz Gotowicz) - s. 5 Warunki otwarcia i zamknięcia (Mirella Makulska) - s. 6 MOJA PIĄTA STRONA ŚWIATA #1 (Wojciech Chwil) - s. 8 Z PUNKTU WIDZENIA DOŚWIADCZENIA, CZYLI OKIEM SENIORA Zaułek czytelnika subiektywnego (Krystyna Miszczuk) - s. 9 KĄCIK POETYCKI
Wydawca: Komenda Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto Kontakt z redakcją: marta.adamczyk@zhp.net.pl Kolegium redakcyjne: hm. Barbara Małecka, hm. Krzysztof Kobus, pwd. Emilia Kosmeja, hm. Marta Borkowska (redaktor naczelna). Zdjęcia: hm. Barbara Małecka, phm. Mariola Czerwińska, archiwum hm. Wojciecha Chwila, fanpage Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto, gov.pl. Poszukiwani współtwórcy Złotej Lilijki: autorzy tekstów, twórcy wywiadów i reportaży, fotografowie, graficy, edytorzy.
Strona 2
Złota Lilijka 2/2021
Wspomnienie
Złota Lilijka 2/2021
Strona 3
Felieton redakcyjny Z PERSPEKTYWY CZASU hm. Marta Borkowska Za nami rok pandemii. Rok – to dużo, czy mało? Gdy sąd skazuje przestępcę na rok więzienia, na ogół rodzi to oburzenie, że orzeczona kara jest tak niska, okres pozbawienia wolności tak krótki. Mówią: rok nie wyrok. Z drugiej strony, rodzice małego dziecka mogą powiedzieć, ile ważnych i cennych rzeczy może zdarzyć się w ciągu roku – od dnia narodzin do czasu, gdy dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki. Na ogół jednak lata mijają jakoś tak obok nas – nie odznaczamy w pamięci okresu od urodzin do urodzin, czy też od gwiazdki do gwiazdki. Tym razem jednak możemy na własnej skórze odczuć: ile to jest rok.
wcale nie chcą. Po cichu liczę też na to, że drużynowi, zmuszeni przez panujące obostrzenia do organizacji zajęć na zewnątrz w zastępach, docenią zarówno system zastępowy, jak i terenowe formy pracy. Te drobne plusiki nie zmieniają jednak ogólnego rozrachunku, w świetle którego rok pandemii zapisujemy w harcerstwie zdecydowanie na minus. Każdy z nas czuje, że przez ten rok wiele straciliśmy i że rok nieustannej prowizorki i zmieniających się z dnia na dzień przepisów, to jednak długi czas.
Rok temu zawieszaliśmy bezpośrednie działania gromad i drużyn. W założeniu na krótko – dwa tygodnie, może miesiąc. Tymczasem już od ponad roku nie możemy prowadzić normalnej harcerskiej działalności. Ilu z nas nie ma już do czego wracać, a gromady, drużyny czy zespoły trzeba będzie stworzyć od nowa? W piosence śpiewamy: „Jaki był ten dzień, co darował, co wziął?". Czy ten rok coś nam dał? Na pewno musieliśmy nauczyć się korzystać w harcerstwie z możliwości działań on-line, co tworzy nową jakość w działalności zespołów i w szkoleniach, może też w przyszłości wzbogacać program drużyn. Okres przymusowego odcięcia od harcerstwa sprzyjał też refleksji nad tym, czy rzeczywiście dobrze czujemy się na pełnionych w ZHP funkcjach. Bo może są takie osoby, które, nie musząc podejmować harcerskich działań, czują się po prostu lepiej? Nie myślę tu o funkcjach w gromadach czy drużynach, lecz o innych, dodatkowych funkcjach na innych szczeblach struktury. Być może właśnie pandemia uświadomiła niektórym instruktorkom i instruktorom, że pełnią funkcje, których tak naprawdę Strona 4
Dla mnie rok pandemii to przede wszystkim rok upadku wspólnot. Uważam, że motywacja instruktorska bierze się z poczucia, że robi się to, w co się wierzy, wraz z osobami, które wierzą w to samo. Pandemia odebrała nam ten drugi komponent – każdy z nas pracuje sam. A bez wspólnoty celów, sama wiara w sens działania nie wystarcza do budowania motywacji. Co więcej, życie w świecie cyfrowym powoduje, że przestajemy dostrzegać w sobie nawzajem to, co nas łączy, lecz uwypuklamy to, co nas dzieli. Przykład? Jeśli siedzimy razem przy instruktorskim ognisku, widzimy głównie to, co nas łączy – mundury, stopnie, funkcje. Rozmawiamy o harcerskich ideałach, dzielimy się troskami, pomysłami, inspiracjami. A jeśli siedzimy w internecie, to nie Złota Lilijka 2/2021
Z instruktorskich ścieżek widzimy instruktorów czy drużynowych, lecz osoby o określonych poglądach politycznych i społecznych, wyznające taki czy inny światopogląd, podpisujące się pod takimi czy innymi treściami. W życiu bezpośrednim zwykle te sprawy schodzą na dalszy plan – na obozie niewielkie znaczenie mają przekonania polityczne członków kadry, bo też i niespecjalnie mają się gdzie przejawiać. W życiu cyfrowym wprost przeciwnie – widzimy głównie nakładki na zdjęcia profilowe, udostępniane treści, „lajkowane" posty itp. I nagle okazuje się, że druh ze zdjęciem profilowym ozdobionym Polską Walczącą i druhna z czerwoną błyskawicą nie znajdują wspólnego języka, choć przed pandemią bez kłopotu zasiedliby przy jednym ognisku. Może nawet przegadaliby niejedną godzinę, dzieląc się pomysłami na pracę z drużyną. Podziały społeczne i polityczne są faktem. Faktem jest również to, że przekładają się na podziały wewnątrz naszej organizacji. Zawsze tak było. Obecnie jednak pandemia odebrała nam wszystko, co te podziały mogłoby równoważyć. Co sprawiałoby, że pomimo różnic w przekonaniach i poglądach, czulibyśmy się członkami jednej wspólnoty. hm. Marta Borkowska (Szczep Harcerski ZAWISZANIE) zastępczyni komendanta hufca, drużynowa próbnej drużyny wędrowniczej „Nocturno Venatores", przewodnicząca KI „Matecznik” i Kapituły Odznaczeń, redaktor naczelna „Złotej Lilijki”.
POWRÓT PO LATACH pwd. Mariusz Gotowicz I co widzę? Powroty bywają trudne! To znane powiedzenie ma w sobie wiele prawdy, bowiem pod naszą nieobecność wszystko potrafi się zmienić. Nie ma znaczenia czy to zmiana pozytywna, czy negatywna. Zmiana zawsze będzie trudna. Zaskakuje nas nowością, czymś nieznanym. Wręcz wpadamy w panikę, bowiem tracąc utarte ścieżki i zachowania, tracimy poczucie bezpieczeństwa. Ale właśnie to jest wspaniałe, że zmiana niesie… zmianę w nas samych. Powracając po latach w szeregi harcerskie, nie zastanawiałem się, co zastanę, jak się odnajdę jako dawny instruktor. Nie myślałem nad tym zupełnie. Myśli zaprzątały procedury, konieczne kontakty, załatwianie formalności… spotkanie z nowym bezpośrednim przełożonym. Proste w sumie rzeczy pochłaniały wiele czasu i energii, bowiem trzeba było nie tylko uzyskać status członka organizacji, ale kupić mundur, naszywki, czy inne drobne, ale jak się okazało jakże emocjonalne, rzeczy. Sporo emocji, wzruszenia, ale i nostalgii było przy pierwszej przymiarce munduru, a później „nowy” krzyż, naszywka hufca… odtworzenie książeczki… pierwsze spotkanie… i lawina ruszyła. Okazuje się jakże prawdziwe jest powiedzenie Roberta Baden-Powella: „Raz skautem – całe życie skautem”. Przekonałem się, iż wartości jakie niesie harcerstwo są tak głęboko zakorzenione, że się je realizuje – często nieświadomie – niezależnie od tego, czy jest się aktywnym harcerzem i nosi się mundur, czy już tylko działa się w „cywilu”. Uderzyło mnie to, z jaką łatwością „wszedłem” z powrotem w harcerski krąg. Jak łatwo zaakceptowałem zmiany i… jednak inne harcerstwo. Niemniej zupełnie nie czułem się obcy, jakiś
Złota Lilijka 2/2021
Strona 5
Z instruktorskich ścieżek inny, z innej epoki… Dzisiejsze harcerstwo jest zmienione, bardziej nowoczesne, ale nadal jakże tradycyjne. Taki super mix wartości i nowoczesności. Mając w sobie wspomnienie „tamtych lat” i patrząc na dzisiejszy ZHP, widzę, iż nadal jest wiele energii, pasji i radości. Bardzo ważna jest energia młodych ludzi, którzy działają, chcą coś zrobić, mają odwagę, aby zmieniać świat. Tej energii jest bardzo dużo. Widzę też, że młodzież harcerska na tle swoich rówieśników jest zupełnie inna. Pozytywnie inna. Widzę jednak, iż jest potrzeba szerszego i dynamiczniejszego działania realizowanego przez kadrę. Działania nowoczesnego, ale opartego na tradycji.
i młodzież się garną, jak są spragnieni kontaktu i oderwania od komputerów. Nie jest ważne, czy zadanie (akcję) wykona dwóch harcerzy, ale ważne jest to, iż tych dwóch wyjdzie z domu i… coś zrobi! Nie ma zbiórek, nie ma typowej aktywności, to może warto, aby instruktorzy z naszego hufca podjęli jakieś działania skierowane do PJO, a nawet do szczepów? Jakoś pomogli, wsparli, podzielili się czasem… Mój Klub rowerowy działa, a przecież jest tyle innych możliwości… Przecież jedna z naszych pieśni brzmi: „bratnie słowo sobie dajem, że pomagać będziem wzajem, druh druhowi, druhnie druh, hasło znaj – czuj duch…”. pwd. Mariusz Gotowicz - Szef Harcerskiego Klubu Rowerowego „HaBZyK”.
WARUNKI OTWARCIA I ZAMKNIĘCIA PRÓBY hm. Mirella Makulska „...Warunki tylko warunkami, od dawna wszak my wiemy to...”
Niestety nie jestem już młodym harcerskim instruktorem… ten bowiem etap życia zakończyłem dawno temu. Wyraźnie dostrzegam, że dorośli w harcerstwie są bardzo potrzebni. I dostrzegają to również władze Związku. Dorośli instruktorzy (mniej jest istotny stopień instruktorski) powinni być opoką, wsparciem i kopalnią wiedzy. Powinni być takim SOR-em dla drużynowych i ich przybocznych. Ta ich pomocnicza rola dla PJO jest kluczowa. Wyraźnie widzę to w swojej codziennej instruktorskiej pracy. A co mnie „kręci” dziś w harcerstwie? Kręci działanie, kontakt z młodzieżą, możliwość pracy metodycznej opartej na doświadczeniu. Pomoc w codziennej pracy w drużynach. Organizacja – nawet w tych trudnych czasach – zajęć, przy spełnieniu obostrzeń. Widzę jak dzieci Strona 6
Warunki z SSI nie są tylko warunkami, są aż warunkami. Są konieczne i traktujemy je zero-jedynkowo. Tu nie ma możliwości odstąpienia, jak to jest w przypadku wymagań na stopnie (przypomnę tylko, że w określonych przez SSI okolicznościach). Brzmi groźnie i poważnie? Mam nadzieję, że nie. Każdy z nas jest inny, wywodzi się z różnych środowisk i choć realizujemy tę samą misję, dążymy do tych samych ideałów, to dochodzimy do tego różnymi drogami. Warunki ujednolicają, kto już może otworzyć próbę na dany stopień. Zadania prób prezentują się na różnym poziomie, postawienie wszystkim kandydatom na dany stopień instruktorski tych samych warunków zamknięcia od razu pokazuje nam, czego od nich, jako organizacja, oczekujemy. Jest to uczciwe działanie. Złota Lilijka 2/2021
Z instruktorskich ścieżek Komisje stopni instruktorskich wypracowują sobie sposób sprawdzania warunków otwarcia próby. Może to nastąpić w formie opisu, który otwierający stopień dodaje do programu próby. Może to być w formie check listy na wniosku o otwarcie próby. Może też być w formie rozmowy na zbiórce komisji. Sposobów jest kilka. Ważne, aby warunki były zawsze sprawdzane. Dlaczego? Te kilka punktów, które znajduje się nad wymaganiami, mają nas uprawniać do tego, aby otworzyć próbę. Warunki mają formalnie wyrównać poziom i określić, kto już może otworzyć próbę na stopień instruktorski. Poniżej odniosę się do wybranych warunków otwarcia i zamknięcia prób instruktorskich. Jednym z warunków otwarcia próby przewodnikowskiej jest ukończone 16 lat. Na funkcję drużynowego może zostać mianowana osoba, która ukończyła 16 lat i jest instruktorem, a w uzasadnionych przypadkach komendant może powierzyć funkcję drużynowego osobie, która ma otwartą próbę pwd. Wiek 16 lat stanowi początkową cezurę, kiedy możemy stać się wychowawcami w naszej organizacji, stąd taki warunek przy otwarciu próby na pierwszy stopień. Także warunki zamknięcia tej próby odnoszą się do spraw związanych z pełnieniem przez niego funkcji drużynowego (funkcji wychowawczej) i odpowiedzialności, jaką przejmuje za powierzone mu dzieci. Stąd jest w nich mowa m.in. o odpowiednim przeszkoleniu (kurs przewodnikowski, kurs pierwszej pomocy), znajomości przepisów związanych z zasadami bezpieczeństwa w pracy z dziećmi i młodzieżą w ZHP, czy też posiadaniu wiedzy harcerskiej na poziomie HO. Warunki otwarcia prób na stopień podharcmistrza i harcmistrza zawierają w sobie element związany z pracą z kadrą. Wszak już stopień podharcmistrza predestynuje do tego, aby kierować zespołami instruktorskimi (komendant szczepu, Złota Lilijka 2/2021
hufca) stąd dobrze, aby kandydat na przyszłego podharcmistrza miał już doświadczenie choćby w pracy z tzw. młodszą kadrą. Przyszły harcmistrz ma wykazać się doświadczeniem w kształceniu kadry. Zgodnie z Systemem pracy z kadrą z 2017 r. „Kadra – to wszystkie osoby, które pełnią funkcję w ZHP z wyboru lub mianowania. Na kadrę ZHP składa się: · Kadra wychowawcza, czyli instruktorzy, którzy pełnią funkcje instruktorskie oraz członkowie ZHP, którzy poprzez otwartą próbę przewodnikowską przygotowują się do złożenia Zobowiązania Instruktorskiego pełniąc równocześnie funkcje drużynowych lub przybocznych, · Kadra wspierająca, czyli członkowie ZHP niebędący instruktorami, którzy pełnią wspierającą działalność wychowawczą”. To harcmistrz realizując wymagania pokazuje, jak kieruje zespołem instruktorskim i jak stosuje w swojej pracy System pracy z kadrą. Zdobywając stopień harcmistrza warto dodatkowo zastanowić się nad realizacją warunku zamknięcia dotyczącego prowadzenia obozu lub zimowiska. Jest to warunek, który sprawia trochę kłopotu zdobywającym najwyższy stopień. Bowiem chodzi o to, aby forma, której mamy być komendantem była formą harcerską, zorganizowaną przez jednostkę ZHP i zgodnie z naszymi zasadami HALiZ. Kolejną ważną kwestią wpływającą na realizację tego warunku jest fakt poprawności jej przeprowadzenia pod względem finansowym czy bezpieczeństwa uczestników. Jeśli obóz nie został rozliczony, nie został przeprowadzony jako obóz ZHP - 3 warunek zamknięcia próby na stopień harcmistrza nie został zrealizowany. Jeśli osoba, otwierająca próbę na stopień harcmistrza nie była komendantem obozu, kolonii lub zimowiska od czasu zamknięcia próby na stopień podharcmistrza, może wpisać to jako zadanie w program próby. Choćby po to, aby mieć pewność, że tak Strona 7
Moja piąta strona świata ważna sprawa nie umknie uwadze. Na koniec mój ulubiony warunek zamknięcia, zawierający w sobie całą istotę sporządzania bardzo ważnego dokumentu, jakim jest raport: „Osiągnięcie poziomu opisanego w idei stopnia i zrealizowanie wymagań próby”. O ile na początku pisałam, że komisje wypracowują sposób sprawdzania warunków otwarcia, o tyle spełnienie warunków zamknięcia powinno być odnotowane w raporcie. Zgodnie z SSI raport zawiera opis zrealizowania wymagań, spełnienia warunków zamknięcia próby oraz osiągnięcia poziomu opisanego w idei stopnia. Zamykający próbę powinien wszystkie warunki dokładnie opisać, jak je spełnił, przedstawić rozkazy, w których podano, że ukończył daną formę szkoleniową, zamknął próbę na HO, HR, etc. Tak, by komisja nie miała wątpliwości. Dodatkowo ww. warunek zamknięcia próby komisja może także sprawdzić wczytując się w dobrze napisaną opinię opiekuna próby. O tym przeczytacie w następnym numerze. hm. Mirella Makulska (Szczep Harcerski ZAWISZANIE) członkini KSI przy GK ZHP, przewodnicząca Sądu Harcerskiego Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto
MOJA PIĄTA STRONA ŚWIATA #1
Zaraz, zaraz… Powiedziałem: „podróżnikiem”? Już nie pamiętam, czy taką sprawność zdobyłem, ale z biegiem lat marzenia o tym, by widzieć coraz więcej, iść coraz wyżej, by przelecieć przez Atlantyk i doświadczać miejsc, które znałem tylko z albumów ze zdjęciami, stawały się rzeczywistością. Gdy miałem 15 czy 17 lat, jednym z największych marzeń było zdobycie Korony Polskich Gór. Zapytacie, czy zdobyłem? Nieee! No ale jak? Takie to przecież było wielkie marzenie… Pomimo że co roku wakacje spędzałem chodząc po górach, to jednak nie skupiałem się na zbieraniu pieczątek i potwierdzeń ze szlaku, a już tym bardziej na uzupełnianiu jakichś tam książeczek GOT. Nie było na to czasu. Ale byłem głupi – co nie? Mam w głowie dziś tylko jedno „ale”… Tego, co zwiedziłem, zobaczyłem, gdzie dotarłem nie zabierze mi nikt! To jest w moich wspomnieniach i pamięci. No dobra – a co z tym GOT-em? Nadal nie mam, ale zbiorę się w sobie i w końcu coś zdobędę.
hm. Wojciech Chwil Kim bym był i co robił, gdybym nie trafił w wieku 10 lat do drużyny harcerskiej? Może byłbym wybitnym politykiem, albo konstruktorem maszyn lub urządzeń, podróżnikiem czy też szczęśliwym bezdomnym, który dzięki uzbieranemu złomowi wypijałby setkę wódki co wieczór, by lepiej spać. Tak wiele drobnych sytuacji życiowych sprawia, kim jesteśmy… Tak wiele znaczy, kto stanie na naszej drodze począwszy od najmłodszych lat, ale także każdego innego dnia. Najpierw rodzice, potem dorastające rodzeństwo, znajomi w szkole, na studiach, a potem często nasza druga połówka…
Strona 8
Co do podróżowania, to wraz z latami plany i marzenia się zmieniały. Dziś na wyciągnięcie ręki mamy prawie cały świat. Wyjazd do Lwowa to jakby spacer w pobliskim lesie. A mnie się marzy wejść na Kilimandżaro. Kiedyś płakałem ze szczęścia po kilkuminutowym locie śmigłowcem widokowym nad Bydgoszczą, a dziś ze Złota Lilijka 2/2021
Z punktu widzenia doświadczenia czyli okiem seniora szczególną radością wspominam lot największym samolotem pasażerskim świata! I wiele takich drobnych planów zmienia się z biegiem czasu. Już nie Korona Polski, a każdy kontynent Ziemi… Nie biuro podróży z walizką, a plecak i wszystko na własną rękę. Wiele by jeszcze pisać i rozważać – nie ma co! Czas opowiedzieć o tym, co do tej pory doświadczyłem! c.d.n. hm. Wojciech Chwil - Komendant HOO „Pólko", członek Komisji Rewizyjnej Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto
ZAUŁEK
CZYTELNIKA SUBIEKTYWNEGO
phm. Krystyna Miszczuk Rok 2021 został ogłoszony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rokiem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. W styczniu tego roku minęła 100. rocznica jego urodzin. Mimo że żył niezwykle krótko, bo tylko 23 lata, zostawił po sobie ogromną spuściznę przepięknej poezji, która zdumiewa i intryguje wielu poetów, ale również znawców i badaczy literatury, a sam Baczyński uważany jest za najwybitniejszego twórcę pokolenia wojennego. Pomimo tragicznego przerwania jego twórczości, jest ona jak każde prawdziwe dzieło sztuki, świadectwem jego życia, a nie śmierci. Powojenna ocena poezji Baczyńskiego nierozerwalnie związała się z legendą biograficzną, według której poeta był modelowym reprezentantem pokolenia Kolumbów* – pokolenia młodych ludzi, których doświadczenia nie mają sobie równych w przeszłości, którzy mimo wielu przeszkód i trudności zdążyli przekazać młodym te ideały Służby, o które walczyli, za które ginęli, dla których cierpieli. Poeta urodził się w Warszawie przy ulicy Bagatela 10. Jego ojciec, Stanisław Baczyński, był pisarzem i krytykiem literacki, synem powstańca styczniowego. W czasie I wojny światowej działał w Polskiej Organizacji Wojskowej, był żołnierzem Legionów Polskich, oficerem Złota Lilijka 2/2021
wywiadu tzw. dwójki WP. W 1924 został oficerem rezerwy 32 Pułku Piechoty w twierdzy Modlin. Matka Krzysztofa Stefania Baczyńska z domu Zieleńczyk, wykładała w Seminarium Nauczycielskim Katolickiego Związku Polek w Warszawie. Pracowała jako nauczycielka metodyki, pełniła także funkcję kierowniczki szkoły ćwiczeń przy seminarium nauczycielskim. Kamil od 1933 r. uczył się w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego, gdzie w maju 1939 r. otrzymał świadectwo dojrzałości. W jego klasie uczyli się późniejsi żołnierze warszawskich Grup Szturmowych: Tadeusz „Zośka" Zawadzki i Jan „Rudy" Bytnar. Wybuch wojny uniemożliwił mu podjęcie studiów w Akademii Sztuk Pięknych. Twórczość Baczyńskiego charakteryzuje się dużą dynamiką zmian – ewolucją postawy wobec rzeczywistości, która pociągała za sobą zmianę w repertuarze środków artystycznych. Zaczął pisać już jako gimnazjalista, do roku 1941 trwa jego „wczesny" etap twórczości, podczas którego poeta tworzy głównie pod wpływem J. K. Weintrauba, poezji Czechowicza i wileńskich Żagarystów. Na czoło, poza typową dla katastrofistów scenerią kosmiczną, wysuwa się kontrast między sielankowym obrazem dzieciństwa - utraconą oazą spokoju i piękna, a katastrofą, która obróciła ten świat w niwecz. Na jesieni 1941 w twórczości Baczyńskiego daje się zauważyć przemianę - poeta doznaje „porażenia okupacyjnego" - w jego wierszach następuje zwrot do tradycji romantycznej, zwłaszcza Słowackiego i Norwida, zaznacza się w niej konflikt dwóch tendencji artystycznych - liryki „czystej", dającej pierwszeństwo swobodnej grze wyobraźni oraz liryki zaangażowanej, zajmującej aktywną postawę wobec bieżących wydarzeń. Druga z tych tendencji zyskuje przewagę, wysuwa na czoło rolę poety jako natchnionego wieszcza i budziciela sumień. Nasila się w jego poezji tematyka walki, etosu żołnierskiego, rozważania o wyborze, którego trzeba dokonać, aby włączyć się do działalności zbrojnej - najdoskonalszym przykładem wykorzystania tej tematyki jest poemat Wybór, parabola losów i motywów, z jakimi zmagała się Strona 9
Z punktu widzenia doświadczenia czyli okiem seniora młodzież AK-owska. wizjonersko-symboliczny. Po wstąpieniu w 1943 do Harcerskich Grup Szturmowych, wśród bezmiernie wzmożonej grozy tego co otaczało go, pojęcie wierności pogłębia się, ukazuje też nową treść, wewnętrznie sprzeczną, gdy przeciwieństwo między pięknem a obowiązkiem, ustępuje miejsca trudniejszemu przeciwieństwu, między obowiązkiem wojownika a troską o najbliższych*. Ważnym elementem twórczości Baczyńskiego są erotyki poświęcone żonie, Barbarze Drapczyńskiej wykraczające poza dotychczasowe konwencje liryki miłosnej, ukazujące portret kobiety w znacznym odrealnieniu***. Doskonałość tych wierszy, to coś więcej niż doskonałość, ich transcendencja, przeciwstawiona grozie, wśród której powstawały-transcendencja, płomień życia w tej poezji, zachwyt, żal, nie do zniesienia**. Zachowały się wszystkie jego dzieła: ponad 500 wierszy, kilkanaście poematów i około 20 opowiadań. Najbardziej znane wiersze Baczyńskiego to: Elegia o... [chłopcu polskim], Mazowsze, Historia, Spojrzenie, Pragnienia, Ten czas, Pokolenie, Biała magia, Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę..., Polacy. Jego wiersze były śpiewane m.in. przez Ewę Demarczyk - Wiersze wojenne, Deszcze, Na moście w Avignon, Janusza Radka, Michała Bajora, Grzegorza Turnaua, zespół Lao Che (utwór Godzina W) i Ankh. Fragment jego wiersza Historia posłużył za tytuł filmu Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni... Życie i twórczość Baczyńskiego stały się tematem kilku fil-
mów, m.in. Dzień czwarty, i Baczyński. Zachowało się również kilkaset rysunków i grafik Baczyńskiego, jak na przykład ilustracje do poszczególnych wierszy poety, projekty okładek własnych tomików, kolekcja rysunków z psem Baczyńskiego, studium kocich łebków czy rysunki o tematyce orientalnej. „…Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem [….] O, wybudujcie domy, o, nazwijcie wreszcie Polskę—Polską, nie krzywdą, a miłość—miłością, [….] by chleb był dla miłości, nie miłość dla chleba by czas był tym rosnącym, a nie krwi łakomym. O, wybudujcie domy, jasne, wielkie domy.” Wiersz Polacy napisany 23 grudnia 1942 r.
Krzysztof Kamil Baczyński poległ na posterunku w pałacu Blanka 4 sierpnia 1944 w godzinach popołudniowych, śmiertelnie raniony przez niemieckiego snajpera, ulokowanego prawdopodobnie w gmachu Teatru Wielkiego. Pochowany został pierwotnie na tyłach pałacu. Po wojnie ciało przeniesiono na Cmentarz Wojskowy na Powązkach w bezpośrednie sąsiedztwo kwatery Szarych Szeregów (kwatera A22–2–25). phm. Krystyna Miszczuk - przewodnicząca Kręgu Seniorek „Wędrowniczki po Zachodnim Stoku".
Podstawa opracowania: * Strona internetowa: Culture. Pl- Twórcy, muzeum 1939.pl ** Krzysztof Kamil Baczyński - Po stronie nadziei - Wybór wierszy. Fragment wstępu do tomiku napisany przez Zygmunta Kubiaka *** http://fabiani.edu.pl/rok_szkolny/2020_2021/pliki/1613973257/Krzysztof_Kamil_Baczynski.pdf Złota Lilijka 2/2021 Strona 10
Kącik poetycki
Złota Lilijka 2/2021
Strona 11
Strona 12
Złota Lilijka 2/2021