NLP_wedlug_Dantego_Fragment_2

Page 1


NLP według Dantego su powiększać zatrudnienia. Mówiłem, że to doprowadzi do problemów finansowych. Poza tym twoje zarządzanie jest do niczego. Tyle razy ci o tym mówiłem. Nie słuchałeś mnie. Gdybyś mnie posłuchał, nie doszłoby do tej sytuacji” — słyszałem od niego tylko pretensje i pouczenia. Wszędzie był tryumf: „A nie mówiłem!”. Tak więc potwierdzam: ludzie czują satysfakcję z powodu naszego nieszczęścia albo problemów. W związku z tym ich pokazywanie nie ma sensu. Na to odezwał się pewien inżynier w średnim wieku: — Opowiem wam zdarzenie z naszej firmy. Produkowaliśmy specjalne rury, w zasadzie tylko na zamówienie. Przed rokiem mieliśmy pożar, w którym zniszczyła się cała część produkcyjna. Pozostał jedynie biurowiec. Siedzieliśmy zrozpaczeni i patrzyliśmy na zgliszcza za oknami. Stawialiśmy sobie pytanie: „Czy zdołamy odbudować firmę?”. Nie było nadziei albo jej nie widzieliśmy. Następnego dnia zadzwonił jeden z klientów z pytaniem o terminowość dostawy. Czy dostanie zamówione rury na czas? Szef wstał i patrząc na zgliszcza za oknem, odpowiedział: „Mamy drobne przestoje produkcyjne. Dostawa może się opóźnić, ale najwyżej o jeden, dwa dni”. Mówił to tak przekonująco, że zaczęliśmy się śmiać. Najpierw cicho, a gdy odłożył słuchawkę, na cały głos.

156


Rozdział 10. Spotkania z aniołami Kiedy nam przeszło, zapytałem szefa: „Jak chce pan to zrobić? Przecież hale to same zgliszcza, a maszyny też są spalone”. Szef uśmiechnął się i powiedział: „Takie rury produkują również inni. Musimy jeszcze dzisiaj znaleźć producenta i je sprowadzić”. Wyobraźcie sobie, że udało się dotrzymać terminu. Na dodatek rury były tańsze. Hale zostały odbudowane, ale zamiast produkcją zajmujemy się teraz handlem. Zastanawiam się, co by było, gdyby szef zaczął biadolić przez telefon, że spaliły się hale produkcyjne i nie możemy dotrzymać terminu? Z kolei opowieść rozpoczęła pani w średnim wieku: — Mam bliskiego krewnego, który w ostatnim czasie jest „etatowym prezesem”, to znaczy zajmuje się ratowaniem podupadłych przedsiębiorstw. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak on to robi. Przyjmuje posadę w przedsiębiorstwie, które jest na krawędzi bankructwa, i po kilku miesiącach to przedsiębiorstwo zaczyna prosperować. Kiedy to następuje, on zmienia pracę, szukając znowu podobnego wyzwania. Jest już dość znany ze swoich umiejętności. Tak więc w grudniu byliśmy na rodzinnej imprezie. Przyszli krewni i bliscy znajomi. Siedzieliśmy przy stole. Rozmowy jak zwykle były trudne do wytrzymania. Najpierw jedna z cioć omówiła podczas jedzenia sałatki, jak ostatnio chorowała na zapalenie gardła i ile wycierpiała, szukając lekarza, który by ją wyleczył. Następnie druga, pałaszując śledzika z cebulką, omówiła, kto i kiedy w ostatnim czasie umarł, podając szczegóły co do sposobu zejścia oraz dalszego i bliższego powinowactwa. Znacie takie opowiadania: „Pamiętasz, Zu-

157


NLP według Dantego ziu, tę panią, która przed 15 laty była na Węgrzech i mieszkała na drugim piętrze w drugiej klatce w bloku, w którym mieszka Joanna. Wiesz — ta, której matka pracowała jako salowa w szpitalu przy ulicy Słonecznej. Mówiłam ci, że jej matka miała kiedyś kochanka, który był całkiem łysy. Więc ci powiem: ona właśnie nagle zmarła przed dwoma miesiącami”. Nie będę wam opowiadała całej historii, bo już widzę, że się skręcacie. Po wysłuchaniu tych istotnych wiadomości, kto i na co był ostatnio chory i który z sąsiadów umarł, postanowiłam zaproponować zmianę tematu, ale się nie udało. Wstałam więc i udałam się do kuchni, by przygotować herbatę. Wstał również mój bliski krewny, ów „etatowy prezes”, i poszedł za mną. — Jak tam u ciebie? — spytałam go. — Słyszałam, że masz od kilku miesięcy nową pracę. — Tak — zaczął mówić z pasją, a oczy mu błyszczały. — Wiesz, kiedy przyszedłem do tej firmy, była w opłakanym stanie. Wyobraź sobie, zaległości w wypłatach dla ludzi sięgały kilku miesięcy. Mam dużą satysfakcję (w tym momencie głos mu się nieco zmienił, zauważyłam, że do kuchni weszła jego żona, ale kontynuował), ostatnio udało się wypłacić zaległe wypłaty za październik, a wcześniej wyrównać zaległości. Udało się też uruchomić fundusz socjalny i każdy z pracowników dostanie na święta paczkę. Na to wtrąciła się żona, mówiąc mniej więcej tak: „Nie wiem, z czego się tu cieszyć. Jest grudzień, a ty się cieszysz,

158


Rozdział 10. Spotkania z aniołami że wypłaciliście ludziom za październik. A te paczki na święta to poroniony pomysł. Ja bym wolała pieniądze”. — Ale oni tego chcieli — próbował się bronić mąż prezes. — Nie wiem, wciąż uważam, że to poroniony pomysł. Ja bym tam żadnej paczki od prywaciarza nie chciała. To jest zdzierstwo i wyzysk. Jak ludzie pracują, to mają prawo do wypłaty. Wiecie co? Wyszłam bez słowa z kuchni. Wolałam już słuchać o chorobach. — Masz rację — powiedział inżynier — ja bym też wyszedł i powiedziałbym jeszcze coś dosadnego. Wiem, jak to jest. W naszej firmie po spaleniu hal również byliśmy kilka miesięcy bez wypłaty, bo po prostu nie było pieniędzy nawet na zapłacenie za telefony i światło. Ale wytrzymaliśmy i udało się. Dopiero gdy sprzedaliśmy odpowiednią partię rur, dostaliśmy pieniądze. A nasz szef wiem, że wziął na siebie pożyczkę w banku, żeby móc nam cokolwiek wypłacić. Nie uważam go wcale za wyzyskiwacza, raczej za anioła. Według psychosemantyki Zastanów się, o czym rozmawiasz z przyjaciółmi. Jeżeli o nieszczęściach, chorobach i innych podobnych sensacyjnych sprawach, to możesz, a nawet powinieneś pomyśleć, jakie wywołuje to skutki. Poszukaj wśród swoich znajomych takich, którzy mają jakieś pasje, i ucz się od nich. Zastanów się, jak wpływają na ciebie rozmowy

159


NLP według Dantego i spotkania z nimi. A może ich optymizm jest dla ciebie uciążliwy? Szukaj aniołów i spotykaj się z nimi. Być może sam należysz do aniołów? Jeżeli tak, bądź z tego dumny. Kiedy coś ci dolega, nie pokazuj tego, nie żal się. Tym usilniej ujawniaj swoje zadowolenie. Pokazując, że coś cię boli albo że jest ci źle, możesz niechcący rozradować ludzi tobie nieżyczliwych. Przemyśl lub, jeżeli wolisz pisać, zapisz sobie i zapamiętaj krok dziesiąty, a może znajdziesz u siebie ślad anielskości. Może dajesz innym, tym znajomym i tym nieznajomym, przynajmniej nieco uśmiechu? Może zechcesz zastanowić się, o czym rozmawiasz przy stole? Może w końcu przestaniesz „biadolić”? A może wyczyścisz swoją twarz, ubranie, teczkę?


Pełna wersja książki dostępna jest tutaj: http://nlp-wedlug-dantego.zlotemysli.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.