Śp. Maria Czabaj ur. 15. 03. 1950
zm. 25. 12. 2019
29 grudnia odbył się pogrzeb śp. Marii Czabaj. Dla naszej Szkoły był to dzień wyjątkowo smutny, gdyż śp. Maria Czabaj była przez
wiele lat dyrektorem Szkoły Podstawowej w Pniewie. Na pogrzebie oprócz najbliższych i rodziny, byli przedstawiciele władz powiatu i gminy, dyrekcje i nauczyciele okolicznych szkół, dyrekcja, nauczyciele i pracownicy niepedagogiczni, uczniowie i rodzice naszej szkoły, oraz mieszkańcy Pniewa i okolic. Śp. Maria Czabaj w zawodzie nauczyciela przepracowała 35 lat. W 2004r. przeszła na zasłużoną emeryturę. Pracowała w Szkole Podstawowej w Skaszewie, w Szkole Podstawowej w Zambskach Kościelnych i od września 1973 roku do sierpnia 2004r. w Szkole Podstawowej w Pniewie. W pniewskiej placówce pracowała nieprzerwanie przez 31 lat jako nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej, ale też jako dyrektor placówki oraz opiekun zuchów i harcerzy. Funkcję kierowniczą pełniła przez 17 lat w okresie od 1982r. do 1999r.
Będąc Dyrektorem zabiegała o poprawę warunków pracy i nauki w szkole. Dzięki staraniom Marii Czabaj w 1993r. został wybudowany i oddany do użytku nowy budynek szkoły w Pniewie. Jako nauczyciel – emeryt stale interesowała się szkolnym życiem. Każdego roku brała udział w szkolnych i środowiskowych uroczystościach, wspierała córkę Wiolettę w organizacji zbiórek
harcerskich, chętnie dzieliła się doświadczeniem z dyrekcją szkoły, zwłaszcza w przygotowaniach do nadania imienia Żołnierzy Armii Krajowej. Cieszyły ją wszystkie sukcesy, zmiany służące unowocześnieniu naszej Placówki. Zaangażowanie Pani Marii w rozwój pniewskiej szkoły było widoczne na przestrzeni lat, doceniane przez środowisko lokalne i władze oświatowe. Za osiągnięcia w pracy dydaktycznej i wychowawczej była wielokrotnie wyróżniana i nagradzana przez Ostrołęckiego, a potem Mazowieckiego Kuratora Oświaty. Władze oświatowe uhonorowały Panią Marię Czabaj: Złotym Krzyżem Zasługi 1974; Złotą Odznaką Związku Nauczycielstwa Polskiego 1982; Medalem Komisji Edukacji Narodowej 2004; Nagrodami Kuratora Oświaty Województwa
Ostrołęckiego 1991. Stopniem instruktorskim harcmistrza – prowadziła bowiem drużynę zuchową w Szkole Podstawowej w Pniewie w latach 1973 – 1982; Swoją postawą i pracowitością pokazywałaś nam, co jest w życiu ważne. Kochałaś nauczycielską profesję, a dobro dziecka było dla Ciebie najważniejsze. Spełniałaś się w niełatwiej pracy pedagogicznej. Niemal całe życie zawodowe spędziłaś wśród naszej pniewskiej społeczności. Uczyłaś pisać, czytać, pokazywałaś piękno świata, uczyłaś mądrze żyć. Jeszcze 20 grudnia byłaś z nami na szkolnych jasełkach i szkolnym opłatku. Teraz jesteśmy tu prawie wszyscy, by towarzyszyć Ci w ostatniej drodze, na którą wkroczyłaś zbyt wcześnie i niespodziewanie. Tak trudno uwierzyć, że Ciebie już nie ma, że nie zobaczymy Cię na szkolnym korytarzu z wnuczkami, na świątecznych spotkaniach w szkole. Droga Pani Mario! „Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych" Żegnam Cię w imieniu Dyrekcji, koleżanek i kolegów nauczycieli, pracowników administracji i obsługi, uczennic i uczniów oraz ich rodziców, a także w imieniu absolwentów i przyjaciół Zespołu Szkolno Przedszkolnego w Pniewie. Żegnam Cię, jako członka szkolnej rodziny, wychowawcę wielu pokoleń młodzieży, dobrego pedagoga i przyjaciela pniewskiej szkoły.
Spoczywaj w Pokoju!!! Dyrektor Krzysztof Gierek
W imieniu harcerzy przemawiała Natalia Skóra – tekst na następnej stronie.
„Byłem z Wami, cierpiałem i płakałem z Wami. Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny. Dziś Was rzucam i idę w świat z duchami…” Tyle poeta, Juliusz Słowacki, starszy o ponad sto lat od Pani Marii zapisał w swoim wierszu Testament mój… To jakby słowa o Niej, Jej… Poetką nie była, ale Człowiekiem o wielkim sercu, oddanym ludziom, rodzinie, szkole, tradycji i kulturze, do której się wprowadziła i ukochała całym sercem… Wiele lat walczyła o nową szkołę, aż w końcu ją wywalczyła i wybudowała… Mury pniewskiej szkoły, której dyrektorem była przez wiele lat, wyprowadziły w świat wielu uczniów… I to oni są Jej i dla Niej największym i najpiękniejszym pomnikiem… Kochała to, co robiła zawodowo, nie wiem, czy nie bardziej niż swoje prywatne życie… Była ukochaną i kochającą Żoną, Mamą, Babcią oddaną swojej rodzinie, ale także Mamą, a później Babcią dzieci z ukochanej szkoły. Taka anegdota o… gdyby ktoś z jej podwładnych albo jej uczniów nie pamiętał daty swoich urodzin, starczyło Ją zapytać, bowiem
każdy człowiek był dla niej najważniejszy na świecie, miał swoje imię, nazwisko, problemy, które trzeba rozwiązać natychmiast, nie – numer w dzienniku, adres, stan posiadania czy status społeczny… Zawsze wierzyła w Człowieka, w potęgę człowieczeństwa i nauki… Myślę, że dziś, gdyby była tu z nami nie tylko duchem, wyrecytowałaby na pożegnanie fragment ostatniej strofy wiersza Słowackiego: „Lecz, zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec…”
Bo tą ideą żyła, jej poświęciła całe swoje życie.
Szanowna rodzino, drodzy zebrani: krewni, znajomi, sąsiedzi, przyjaciele. Stanie w tym miejscu jest dla mnie ogromnym zaszczytem. Spotkaliśmy się, aby pożegnać wspaniałą osobę, osobę... o wielkim sercu, osobę … o ogromnej wierze, osobę... niezwykle charyzmatyczną, która jednym spojrzeniem potrafiła rozpalić ciepło w naszych sercach.
Mógłbym wymieniać wiele cech mojej babci, która swoim dobrem otaczała wszystkie osoby pojawiające się na jej drodze. Dotknęła nas ogromna tragedia, wywołująca wiele bólu oraz cierpienia, ale wiem, że to odejście jest dla niej początkiem życia w lepszym świecie u boku Boga. Jak powiedział Michael Buchberger: „Nie żyjemy, aby umierać...ale umieramy, aby żyć wiecznie” i słowa te upewniają mnie w tym, iż teraz jest już spokojna i szczęśliwa, ponieważ skończyły się jej wszystkie cierpienia. Dla mnie Maria Czabaj była tak jak wcześniej wspomniałem babcią.
Jestem młodą osobą ale wiem, że pomimo za wczesnego odejścia nauczyła mnie wielu rzeczy, za które będę jej dziękował przez całe swoje życie. Co to rodzina...., jak smakuje domowy obiad przygotowywany co niedziele z ogromną pieczołowitością..., jak ważny jest spokój, który dawała mi każdą swoją radą. Była wspaniałą nauczycielką, nie tylko dla mnie, ale również dla większości osób,
uczęszczających do szkół podstawowych w Pniewie i okolicach , jak i tych, które przychodziły do niej z problemem. Zawsze można było na nią liczyć. Osiągnęła w swoim życiu wszystko co najważniejsze, stworzyła wspaniałą rodzinę, była spełniona na szczeblu zawodowym i co warte podkreślenia zawsze była blisko Boga. Myślę, że idealnym podsumowaniem jej całokształtu i zasług oraz tego jaką osobą była są słowa Jean'a Giraudoux „Śmierć jest nagrodą życia”. W imieniu całej rodziny dziękuję za pomoc, wsparcie i liczne przybycie. Tak żegnał śp. Marię Czabaj jej najstarszy wnuczek Marcin Czabaj.