Co w numerze:
i
oraz
a takĹźe
W tym artykule wsłuchamy się w głos członków naszej drużyny. Pytanie było proste: jakie jest twoje ulubione wspomnienie z naszego biwaku? Odpowiedzi są różne, ale wszystkie bardzo pozytywne. Jako Dragonowy zespół redakcyjny postanowiliśmy wybrad kilka najciekawszych wypowiedzi. Nie przedłużając, o to wyniki naszej sondy: Zula: „Chyba odwiedziny gości wędr Tomek J: „Na biwaku zabawiliśmy się w służbę więzienną i skazanych. Dzięki temu wszyscy wiemy kim będziemy w przyszłości.” Natalia P: „Zdecydowanie gra pozoracyjna... Taki fajny dreszczyk mnie przechodził jak schodziłam z Agą po tych schodach w kuchni... Ale podobało mi się też jak tyle razy wszystkim uciekałam jak bawiliśmy się w penerstwo. Ta adrenalina, ahhh... No i fajnie było na parapecie z Dominiką.” Patrycja Ż: „Najbardziej podobały mi się gry, były super i gdybym mogła grałabym w nie codziennie. Mam nadzieję, że na następnym biwaku będą równie ekscytujące.” Kasia: „Hm... Świetna była ta zabawa w Apokalipsę Zombie. Taki nagły przypływ adrenaliny w środku nocy dodatkowo mogliśmy sprawdzid swoje umiejętności z pierwszej pomocy i zobaczyd jak zachowalibyśmy się w chwili gdzie jakaś poważna tragedia miałaby miejsce. Tak na prawdę to nawet nie umiem powiedzied co było najlepsze, bo wszystko było extra, ale to chyba najbardziej zapamiętam.” Iwan: „Chyba spotkanie tylu uśmiechniętych i chętnych do działania twarzy na dworcu.” Józef: „Moja rola barmana na Łazarskim Rejonie i słuchanie, niektórych tekstów moich klientów.” Grzegorz G: „Pomijając oczywiście super odprawkę, no i swoje zajęcia, bo to tak nieskromnie, to chyba pozoracja "Zombie Apokalipsa" ze szczególnym uwzględniem zaangażowania, jakie wszyscy (i pozorujący, i ratujący) w nią włożyli.” Mirka: "Na biwaku najbardziej podobało mi się wszystko.”
Na biwaku mieliśmy okazję uczestniczyd w pozoracji i sprawdzid naszą wiedzę z zakresu pierwszej pomocy. Utrudnieniem były bardzo nietypowe okoliczności – apokalipsa zombie! Przy tej okazji warto by nieco uzupełnid naszą wiedzę w tym temacie, dlatego w tym artykule prezentujemy kilka ważnych skrótów i numerów, o których należy pamiętad przy udzielaniu innym pomocy. Najważniejsze numery: • 999 - pogotowie • 998 - straż pożarna • 997 - policja • 986 - straż miejska • 112 - ogólny Udzielając pierwszej pomocy musimy pamiętad o kilku ważnych zasadach, których zapamiętanie ułatwiają nam skróty: Termo.wp.pl – termoizolacja (którą powinniśmy zapewnid poszkodowanego, np. używając koca termicznego), wsparcie psychiczne (bardzo ważny aspekt, również, kiedy poszkodowany jest nieprzytomny), pomoc lekarska (musimy pamiętad, że oprócz udzielenia przez nas pierwszej pomocy należy jak najszybciej wezwad karetkę) • SAMPLE – Symptoms (objawy, wzywając pomoc ułatwimy pracę ratownikom podając im informację o objawach, np. gorączce); Allergies (jeśli poszkodowany jest przytomny, to w czasie rozmowy z nim możemy uzyskad wiele ważnych informacji – np. na co jest uczulony? Po przyjeździe pogotowia będziemy mogli podad ratownikom te informacje, którzy wykorzystają je, aby nie podawad pacjentowi leków, które mogą mu zaszkodzid); Medicines (medykamenty – informacja o tym, czy poszkodowany przyjmuje jakieś stałe leki); Past medical history (informacja o przebytych chorobach); Lunch (ostatni posiłek, jaki jadł poszkodowany); Ewentualnie (co doprowadziło do urazu lub zachorowania); • RKO – Resuscytacja Krążeniowo Oddechowa – potocznie: sztuczne oddychanie i masaż serca; składa się na nie 30 uciśnięd oburącz na klatkę piersiową (w okolicy mostka) oraz dwa wdechy ratownicze (ważne jest, aby udrożnid drogi oddechowe – odchylid głowę poszkodowanego do tyłu i zatkad mu nos), czynnośd powtarzamy aż: przyjedzie pogotowie, poszkodowany zacznie oddychad, będziemy zbyt zmęczeni aby kontynuowad; RKO wykonujemy tylko w przypadku, kiedy sprawdzając przez dziesięd sekund (przy udrożnionych drogach oddechowych, przykładając ucho i policzek blisko twarzy poszkodowanego i obserwując klatkę piersiową) nie wyczujemy oddechu. •
Kolejną bardzo ważną sprawą jest, co powinniśmy powiedzied, kiedy dzwonimy na pogotowie z informacją o wypadku. Podajemy (najlepiej w tej kolejności): 1. Miejsce zdarzenia 2. Rodzaj zdarzenia (wypadek komunikacyjny, w górach, nad wodą itp.) 3. Liczbę poszkodowanych 4. Stan poszkodowanych (najważniejsza informacja – czy oddycha?) 5. Imię i nazwisko wzywającego pomocy 6. numer telefonu, z którego dzwonimy.
Składniki: 55 dag mąki 12 dag masła 30 dag miodu 10 dag cukru 1 duże jajko 2 łyżeczki sody oczyszczonej przyprawa do pierników (w zależności od preferencji) Sposób przygotowania Miód z cukrem i masłem rozpuścid w garnku. Ostudzid. Na stolnicę wysypad mąkę, sodę, przyprawę do pierników, lekko wymieszad i wbid jajka do środka. Dodad masę miodowo-cukrowo-masłową. Zagnieśd. Wycinad kształty i kłaśd na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach ok 7-8min. Spożywad w harcerskim gronie
W weekend z 28 na 30 listopada wyjechaliśmy na biwak do Szamotuł. Już pierwszy dzieo był pełen wrażeo. Przyjazd, rozpakowanie, kolacja, apel i świecznisko, na którym śpiewaliśmy nadzwyczaj głośno. Sobota obfitowała w pomysłowe zajęcia. Na pierwszy ogieo poszła gra w firmy przewozowe. Jej celem było połączenie jak największej ilości rancz, miasteczek i metropolii tak, aby powstała trasa pociągowa. Do zakupu były odcinki torów, pociągi zwykłe i ekspresowe, oraz takie rzeczy jak reklama, zniszczenie wioski indiaoskiej, czy wysadzenie przeciwnikowi torów. Można było zawierad sojusze oraz dzierżawid sobie tory. Były cztery ekipy. Zwyciężyła ekipa nr 4, w składzie dh. Kuba, Antek, Paulina, Patrycja Baryła, Olgierd, 2 miejsce zajęły dh. Agnieszka, Dominika, Natalie i Jagoda, a 3 ex aequo, ekipa nr 1 i 3 czyli dh. Justyna, Tomek, Grzegorz i Szymon oraz dh Jacek, Michał i Kasia, Patrycja. Następnie, po obiedzie i ciszy poobiedniej, bawiliśmy się w penerki. Wszyscy bardzo się wczuli. Były bójki z interwencją policji, kradzież w sklepie, handel narkotykami i mało inteligentny podryw. Aby gry miała charakter edukacyjny i moralizujący, pod koniec wszyscy zostają złapani i trafili na długie lata do więzienia. Następną atrakcją była gra, w której musieliśmy wcielid się w mieszkaoców średniowiecznego miasta i zarabiad na życie. Mogliśmy napadad na innych, uczciwie pracowad lub korzystad z usług tajemniczej czarownicy. Wszyscy bardzo się zaangażowali i poczuli klimat gry. Emocji było co nie miara. Równocześnie zorganizowano kurs dla zastępowych, efektem którego był plakat z kupą pomysłów. Dosłownie. Pod wieczór odwiedziło nas także kilkoro znajomych wędrowników. Gdy w koocu wszyscy poszli spad, dh Antek obudził wszystkich wołając o pomoc. Była to oczywiście gra pozoracyjna, ale ciekawym urozmaiceniem było to, że pojawiły się zombie i szalony doktor zapowiadający zgubę ludzkości. Mocnym punktem na zakooczenie było zaginięcie jednej z uczestniczek, która spędziła całą grę zwinięta w kulkę w piwnicy.