darmowe PISMO PRACOWNIKÓW
#4
LONDYN
WIOSNA/LATO 2012
! W Ó S I M O R P M O K BEZ DOLNY KOMITET OD
„SPARKS” Najbardziej aktywny z nich – Building Worker Group – powstały w 1974, bez pomocy związków zawodowych rozpoczął ogólnokrajową kampanię o poprawę bezpieczeństwa na placach budowy (Construction Safety Campaign), a także przy pomocy lotnych pikiet i akcji bezpośrednich walczyła w obronie pracowników. Wydawali także własny biuletyn - Building Worker ukazujący się w całym kraju. W latach 90 pojawiały się jeszcze dzikie strajki i powstawały niezależne komitety jak np. Builders United, którzy wydawali pismo pod tą samą nazwą, ale był to zmierzch autonomicznych grup na rzecz związku zawodowego UCATT. Związek ten całkowicie otwarcie współpracuje z Partią Pracy i świetnie dogaduje się z pracodawcami, czego przykładem jest budowa infrastruktury olimpijskiej, czy całkowite odcięcie się od protestów robotników budowlanych. UCATT wprowadził całkowitą bierność, biurokrację i stagnację.
TWÓJ SZEF NIE CHCE ŻEBYŚ O TYM WIEDZIAŁ str.5
Robotnicy budowlani w Wielkiej Brytanii przez ponad 30 lat byli bierną i słabo zorganizowaną grupą, w porównaniu do innych gałęzi przemysłu. Choć przemysł budowlany jest jednym z głównych gałęzi brytyjskiej gospodarki to jedynie czym może się pochwalić na płaszczyźnie samoorganizacji pracowniczej to wyjątkowo ugodowe związki zawodowe – U C A T T i U N I T E .
Sytuacja zaczęła się zmieniać w ciągu ostatnich 3 lat, kiedy na jaw wyszedł skandal związany z czarnymi listami robotników budowlanych (więcej w pierwszym numerze Kuriera). Wtedy to, zaczęły się pikiety i organizowanie oddolnych grup i inicjatyw bez udziału liderów związkowych. We wrześniu 2011 roku, z inicjatywy elektryków budowlanych zawiązał się Oddolny Komitet Elektryków - SPARKS, w którym działają pracownicy niezrzeszeni, doły związkowe i osoby wspierające. Ogólnie brak zaufania do związków zawodowych, nieformalna struktura komitetu, demokracja bezpośrednia i bezkompromisowość działania, są cechami głównymi grupy założonej w celu obrony warunków pracy elektryków. W środę, 21 września o 7:30 rano, około 300 elektryków dokonało okupacji placu budowy stacji Farringdon w Londynie, w proteście przeciw próbom obcinana pensji i pogorszenia warunków pracy. Protesty rozprzestrzeniły się na cały kraj. Jednym z głównych powodów założenia komitetu, był atak potentatów branży budowlanej na umowę wywalczoną przez elektryków (Joint Industry Board) – gwarantującą ściśle określoną minimalną stawkę dla pracownika, oraz warunki pracy elektryków w przemyśle budowlanym.
June Hautot BOHATERKA NUMERU str. 3
na 1 ro
st
W roku 1972 był ostatni jak do tej pory ogólnokrajowy strajk pracowników budowlanych, gdzie ponad 300 000 osób opuściło miejsca pracy. Wtedy też, na jakiś czas rozkwitły oddolne, autonomiczne komitety robotników (Rank & File Committee's). Oparte na zasadach demokracji bezpośredniej i pełnego uniezależnienia się od związków zawodowych i pracodawców, zaczęły radykalizować nastroje pracownicze.
ELEKTRYKÓW
Największe firmy budowlane (na czele z korporacją Balfour Beatty, powiązaną ze skandalem „czarnych list") ogłosiły zerwanie umowy na 7 grudnia. Wiąże się to min. z równoczesną redukcją wynagrodzenia dla elektryków o 35%, obniżeniem standardów bezpieczeństwa i kwalifikacji. W związku z biernością i opieszałością związków zawodowych elektrycy sami wzięli sprawy w swoje ręce.
przeciwpożarowy co zablokowało pracę na kilka godzin. W miasteczku Cambuslang elektrycy okupowali biuro giganta branży budowlanej - firmy Lend Lease. Skutecznie blokowano bramy wjazdowe na placach budowy w Immingham. Ponad 100 robotników demonstrowało również przed siedzibą główną Balfour Beatty w Glasgow. Akcję odbywały się również w Hull i Grangemouth, gdzie elektrycy pracujący w rafinerii ropy, w ramach solidarności okupowali biura Balfour Beatty mieszczące się na placu budowy nowych budynków dla straży pożarnej - gdzie wszyscy elektrycy odeszli od swoich miejsc pracy. W Londynie 16 grudnia miała miejsce pikieta elektryków przed wejściem do placu budowy trakcji kolejowych przy londyńskiej stacji Kings Cross. Rozdawane były ulotki robotnikom nocnej zmiany zmierzającym do pracy. Po około godzinie grupa elektryków wraz z grupą wspierającą odłączyła się od pikiety i ruszyła w kierunku biurowca gdzie mieszczą się biura spółki kolejowej Network Rail. Network Rail jest głównym zleceniodawcą robót związanych z trakcjami kolejowymi i remontami dworców. Jednym z głównych wykonawców zatrudnionych przez Network Rail jest niesławna Balfour Beatty.
Od października rozpoczęli regularne pikiety i blokady miejsc pracy, nawiązali kontakty z ruchem studenckim i grupami takimi jak Occupy London (przemawiali w obozie „oburzonych" przy St. Pauls), a także z radykalnymi grupami pracowniczymi innych sektorów. 9 listopada – w dniu wielkiej demonstracji studenckiej, 600 elektryków zablokowało na kilka godzin jeden z placy budowy, aby później przemaszerować ulicami Londynu skutecznie przebijając się przez policyjny kocioł. Związki zawodowe zapowiedziały strajk na 7 grudnia, lecz korporacja Balfour Beatty zagroziła związkom legalnymi akcjami i skierowaniem sprawy do sądu. Związki odwołały strajk. Zadowolona z tego rezultatu korporacja nie spodziewała się tego, że robotnicy nie potrzebują zgody związków i sądów aby przeprowadzić strajk. W Londynie kilkaset osób zebrało się przed placem budowy przy stacji Blackfriars, gdzie głównym wykonawcą jest Balfour Beatty.
Elektrycy na kilka godzin skutecznie zablokowali bramy wjazdowe do placu i pomimo sporej ilości policji, która próbowała ich usunąć nie przepuścili wjeżdżających ciężarówek. Policja sprowadziła posiłki i siłą usunęła blokujących. Elektrycy strajkowali również w Manchesterze, gdzie wtargnęli na obrady rady miasta. W mieście Birkenhead, obok Liverpoolu, elektrycy zorganizowali lotne pikiety, na jednym z placów budowy ktoś włączył alarm
NIE ŁAMISTRAJKOM!!! Powiedz „Nie!!” łamistrajkom. Nie przekraczaj linii pikiet, nie podejmuj się pracy, kiedy widzisz, że inni robotnicy strajkują. Nie przekraczaj blokad zorganizowanych przez protestujących roborników. Nie ulegaj szantażom pracodawców. Masz prawo odmowy wykonania pracy w warunkach strajku innych załóg. Możesz powołać się na przykład na „Health & Safety Act” – w obawie o swoje b e z p i e c z e ń s t w o m a s z p r a w o o d m ó w i ć w y k o n a n i a p r a c y. Strajkujący elektrycy (tzw. „SPARKS”) oraz inni robotnicy budowlani, strajkują i blokują miejsca pracy również w obronie takich pracowników jak ty. To bezczelność i chciwość pracodawców zmusza ich do działań bezpośrednich. Strajkujący walczą przeciwko obniżkom płac, ale także o bezpieczeństwo i godność robotników budowlanych. Przekraczając linię pikiety, blokady czy podejmując pracę kiedy oni strajkują - stajesz po stronie pracodawców. Robiąc to szkodzisz nie tylko strajkującym ale również i sobie. Pracodawcy czują się silni, kiedy mogą zdławić strajk. Następstwem tego, będzie dalsze pogorszenie warunków pracy dla innych robotników, w tym dla ciebie. Strajkujący elektrycy nie są wrogami imigrantów; podczas jednej z demonstracji przy budowie wioski olimpijskiej wyrazili to jasno: „to nie polscy czy portugalscy robotnicy są naszymi wrogami, tylko szefowie którzy chcą ciągle więcej profitów z naszej pracy i płacy”. Kiedy obawiasz się utraty pracy, masz obawy, lub czujesz się zastraszony przez swojego pracodawcę, zawsze możesz liczyć na pomoc strajkujących i protestujących robotników. Nieznajomość języka angielskiego nie jest przeszkodą. Zostaw swoje namiary protestującym, lub pisz bezpośrednio na emaila na dole ulotki. tekst i grafika pochodzi z ulotki stworzonej przez redakcje KURIERA n a p o t r z e b ę k a m p a n i i e l e k t r y k ó w ” S PA R K S ” s k i e r o w a n a do polskojęzyczny pracowników budowlanych.
KURIER syndykalistyczny strona 2
Darmowe pismo tworzone przez pracowników dla pracowników, mające na celu wspieranie ruchu syndykalistycznego, oraz idei samoorganizacji i pomocy wzajemnej. Zapraszamy wszystkich chętnych do współtworzenia pisma. kontakt na redakcje : e-mail: kurier@hotmail.co.uk
www.kuriersyndykalistyczny.wordpress.com
Około 30 osób wdarło się do środka budynku i rozpoczęło okupację biur spółki. Elektrycy przynieśli oświadczenie dla zarządu Network Rail, w którym oskarżają firmy budowlane o powodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia zarówno pasażerów jak i robotników budowlanych. Na miejsce przybyła policja, która kazała ochronie budynku zablokować elektroniczne drzwi, aby uniemożliwić okupującym opuszczenie pomieszczeń biurowych. Po jakimś czasie policja wpuściła kilku funkcjonariuszy w celu negocjowania opuszczenia budynku. Okupujący zarządali przybycia na miejsce dziennikarza, który miałby udokumentować oficjalne poinfirmowanie Network Rail o braku bezpieczeństwa przy remontach kolejowych. Na miejsce przybył dziennikarz Guardiana, który przeprowadził wywiad z okupującymi. Akcje bezpośrednie, okupacje i dzikie strajki organizowane przez SPARKS zaczęły przynosić pewne sukcesy. Balfour Beatty, która była jednym z głównych proponentów zmian zasad wynagrodzenia, wycofała się całkowicie ze swoich planów. Komitet uznał to za duży sukces, ponieważ z góry przesądzone decyzje godzące w elektryków zaczęły się chwiać w posadach. Kolejnym krokiem będzie nacisk na inne firmy budowlane które podpisały antypracowniczą ustawę. Od początku stycznia w samym tylko Londynie odbyło się kilkadziesiąt pikiet i blokad zorganizowanych przez SPARKS. W całym kraju akcje elektryków miały wsparcie różnorakich grup, min. Solidarity Federation, IWW, Boycott Workfare, Anarchist Federation, Occupy London.
Y C I N W O C A PR
PIZZA
HUT
Pracownicy międzynarodowej sieci pizzerii Pizza Hut organizują się. W Wielkiej Brytanii zatrudnieni głównie na umowy śmieciowe, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W mieście Sheffield około 20 pracowników sieci Pizza Hut założyło związek Pizza Hut Workers Union zrzeszony w IWW. Swoją działalność rozpoczęli od ustanowienia postulatów dotyczących zarówno płacy jak i warunków i bezpieczeństwa pracy. Aby dosadnie wyrazić swoje żądania 4 lutego zorganizowali pikietę pod jednym z lokali franczyzy w Sheffield, gdzie kilkudziesięciu związkowców z IWW z transparentami i ulotkami domagało się zaakceptowania postulatów pracowniczych przez zarząd. Na wezwanie pracowników pizzerii związkowcy IWW w innych miastach UK w ten sam dzień pikietowali lokale Pizza Hut wywierając nacisk na zarząd. Pikiety odbyły się w Londynie, Birmingham, Glasgow, Wessex, Bradford, Hull, Brighton, Liverpoolu, Bristolu a także w amerykańskich miastach Richmond i Portland . Kontakt na PHWU IWW e-mail: pizzahutIU640@IWW.org.uk
BOHATERKA NUMERU
ZWIĄZEK SYNDYKALISTÓW POLSKI
ZSP www.zsp.net.pl
wyzywając ministra od „tchórzy”, „kłamców”. Powiedziała, że nie usunie mu się z drogi. Lansey był zmuszony przemykać się bokiem, uciekając przed gniewem pani Hautot. June Hautot, mieszkająca w Londynie, była kierowcą autobusu szkolnego, obecnie działaczka kampanii Keep our NHS public, ma długą historię walk pracowniczych. Pani Hautot działała jako radykalna przedstawicielka dołów związkowych UNISON, wielokrotnie aresztowana (min. siedziała w jednej celi z Anną Scargill – żoną Artura Scargilla - lidera górników w czasach strajków górniczych lat 80.). Pani Hautot znana jest z powiedzenia: „Popieram wszystkie
okupacje – to nasza jedyna amunicja w walce z likwidacjami miejsc pracy”. Sto lat pani Hautot!!
OGÓLNOPOLSKI ZWIĄZEK ZAWODOWY
INICJATYWA PRACOWNICZA www.ozzip.pl
na 3 ro
st
Bohaterką tego numeru pisma jest pani June Hautot. Pani Hautot, lat 75, okazałą się bardziej radykalna, niż większość pokojowo protestujących związkowców pikietujących siedzibę premiera przy Downing Street 10, w dniu 20 lutego 2012. W tym dniu politycy dyskutowali o reformie służby zdrowia, co w praktyce oznacza redukcję zatrudnienia przy jednoczesnym procesie prywatyzacyjnym. Od wielu miesięcy odbywały się protesty pracowników służby zdrowia i pacjentów przeciwko planom restrukturyzacji NHSu. Kiedy do siedziby premiera zajechał limuzyną uśmiechnięty minister zdrowia Andrew Lansley, drogę zagrodziła mu pani Hautot. Uśmiech zaczął znikać z jego twarzy, kiedy pełna gniewu, odważna kobieta zablokowała mu przejście i powiedziała mu żeby wracał do domu. Prosto w twarz wykrzyczała mu co o nim myśli,
wystąpienia z programu. W dniu 3 marca odbył się krajowy dzień akcji przeciwko workfare. Mimo, że rząd groził użyciem siły przez policję, protesty odbyły się w kilkudziesięciu miastach. Między nimi była lotna pikieta na Oxford Street w Londynie, która przyciągnęła kilkadziestąt osób. Mimo agresywnej postawy policji aktywiści blokowai sklepy i restauracje używające programu workfare, między innymi; Holland & Barrett, Pizza Hut, McDonald's i na koniec hotel Holiday Inn.
! E R A F K R O W Y M J BOJKOTU Workfare oznacza system, w którym odbiorcy pomocy socjlanej, bezrobotni i niepełnosprawni, zmuszani są do pracy pod groźbą zatrzymania wypłat zasiłku. W tym momencie istnieje pięć różnych programów, w ramach których ludzie zmuszani są do pracy do 30 godzin tygodniowo, na okres od kilku tygodni do sześciu miesięcy. Rząd wielokrotnie zapewniał, że te programy są dobrowolne, ale w praktyce wygląda to inaczej. W trakcie wywiadu dla kanału Channel 4 - minister Chris Grayling raz po raz powtarzał to kłamstwo, podczas gdy reporterka odczytywała mu list grożący zatrzymaniem zasiłku jeśli adresat nie podejmie oferowanej pracy.
Mimo dotychczasowych sukcesów jest jasne, że to nie koniec walki. Worfare to istotny element rządowego ataku na ludzi pracy. Wywalczone dotychczas ustępstwa, dotyczą jedynie jednego z pięciu istniejących
Oficjalna propaganda mówi o walce z kulturą niechęci do pracy i stwarzaniu perspektyw dla młodych ludzi. W rzeczywistości workfare to z jednej strony gigantyczna dotacja dla wielkiego biznesu, a z drugiej strony wyzysk pracowników, atak na ich płace i prawa. Korporacje, które mimo recesji nie narzekają na brak zysków, nie płacą ani pensa i dostają od rządu siłę roboczą posłuszną, bo sterroryzowaną groźbą utraty ostatnich środków do życia. Pracownicy otrzymują jedynie zasiłek Job Seekers Allowance, aktualnie £53 dla osób poniżej 25 lat i £67 dla tych powyżej, co przy 30 godzinach pracy w tygodniu oznacza efektywną płacę odpowiednio £1.8 i £2.2 za godzinę – ponad dwukrotnie mniej niż krajowa płaca minimalna National Minimum Wag. Workfare to nie tylko bezpośrednie zagrożenie dla ludzi na zasiłku, dostęp do darmowej siły roboczej pozbawionej praw pracowniczych, to dla kapitału doskonałe narzędzie do wywierania presji na pracowników. Już teraz supermarkety używają workfare w okresach świąt, gdy potrzebują dodatkowych ludzi. Te g o s a m e g o n a l e ż y s i ę spodziewać w przyszłości w wypadku strajków. To, że workfare nie rozwiązuje probelmu bezrobocia, a wręcz go pogarsza jest oczywiste. Po co płacić pensję, kiedy można za darmo wykorzystać kogoś przysłanego z Jobcentre? Oddolna kampania przeciwko workfare orgnizowana przez lokalne grupy osób pobierających zasiłki i na poziomie krajowym przez Boycott Workfare, trwa praktycznie od kiedy rząd rozpoczął te programy. Jednak w ciągu ostatnich kilku tygodni nabrała znaczącego impetu. Pod wpływem presji w internecie i mediach działacze zmusili wiele firm, między innymi Tesco, do
strona
programów. Rząd otwarcie przyznaje, że będzie zmuszał do pracy nie tylko bezrobotnych, ale także tych którzy otrzymują pomoc socjalną, bo pracują na niepełny etat lub po prostu mało zarabiają. Najbardziej obrzydliwy jest przymus pracy nałożony na niepełnosprawnych i przewlekle chorych, w którym biorą udział organizacje charytatywne jak MIND, Scope, Mencap, St Mungos i Salvation Army, mające im w
założeniu pomagać. Aktualne informacje można znaleźć na stronie www.boycottworkfare.org, także tam i na stronie www.consent.me.uk są praktyczne porady dla pobierających zasiłki jak uniknąć tych programów.
KUP BENEFITOWY ZESTAW 4 nr KURIERA broszurka JOE HILL płyta CD GŁOS REBELII
4 kontakt e-mail :
kurier@hotmail.co.uk
Praca tymczasowa i tak zwane „elastyczne warunki zatrudnienia”, są sposobami na pogorszenie warunków pracy i jeszcze większy wyzysk nas wszystkich. Z a g r a ż a j ą r ó w n i e ż bezpieczeństwu tych, którzy pracują na etatach. Tak więc „elastyczne warunki pracy” nie dotykają tylko pracowników tymczasowych i agencyjnych, ale wszystkich zatrudnionych. Pracodawcy będą zwalniać z pracy tych, którzy się im nie podobają wiedząc doskonale, że wielu z nich nie poda ich za to do sądu pracy. Nie wystarczy więc, że mamy te kilka praw pracowniczych, gwarantowanych przez ustawy c z y kontrakty, musimy działać wspólnie by mieć pewność, że prawa o które walczyliśmy tak długo będą przestrzegane. Tylko działając wspólnie możemy powstrzymać pracodawców przed prześladowaniem i pozbywaniem się niewygodnych pracowników. Nie możemy zostawić tego rządowi, szefom, partiom politycznym, czy nawet oficjalnym związkom zawodowym. Najlepszym sposobem na obronę naszych praw jest samoorganizacja, i wspólne podejmowanie akcji bezpośrednich. Tworząc własne grupy, w których wszyscy są równi, możemy przeciwstawić się wyzyskowi i skutecznie bronić naszych praw pracowniczych. Obrona naszych praw to tylko początek. Gdy uda się to osiągnąć, będziemy mogli przejąć inicjatywę.
SZEF NIE CHCE żebyś o tym wiedział TWÓJ
SS
Atak na jednego z nas to atak na nas wszystkich! Solidarity Federation - IWA Tekst ten pochodzi z ulotki która została wydana przez Solidarity Federation jako element trwającej kampanii przeciwko „elastycznym warunkom pracy”. Została napisana przez pracowników i dla pracowników, by poinformować ich o przysługujących im prawach. Solidarity Federation jest częścią Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników (IWA), światowej organizacji anarchosyndykalistów. W ramach tej kampanii IWA prowadzi działania przeciwko wyzyskowi w miejscu pracy i na rzecz solidarności między pracownikami. Czyny mówią głośniej niż słowa. Im bardziej uda się nam zjednoczyć, tym głośniej będziemy słyszalni. Skontaktuj się z nami by otrzymać darmowe ulotki i więcej informacji na temat „elastycznych warunków pracy”, jak również samej Solidarity Federation. Możesz również zwrócić się do nas, jeśli potrzebujesz porady w sprawach prawa pracy i przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny w Twojej firmie: Solidarity Federation, PO Box 469, Preston PR1 8XF email: solfed@solfed.org.uk
Podstawowe prawa pracownicze Bez względu na formę zatrudnienia (praca stała lub tymczasowa, agencyjna, na pełen lub pół etatu) i zapisy w kontrakcie większość zatrudnionych ma zagwarantowane pewne, podstawowe prawa. Wśród nich: 1. Prawo do określenia na piśmie wysokości zarobków i terminu ich wypłaty. Płaca minimalna od października 2010 roku wynosi 6.19 funta. Dla osób w wieku od 18 do 20 lat minimalne zarobki to 4.98 funta, dla 16 – i 17 – latków 3.68. Pracownicy agencyjni muszą otrzymywać wynagrodzenie w określone dni, nawet jeśli pracodawca nie zapłacił jeszcze agencji. 2. Prawo do co najmniej 4 tygodni płatnego urlopu w ciągu roku. Każdy kontrakt powinien określać długość urlopu. Jeśli ich nie określa, pracownikowi przysługuje 4 tygodnie płatnego urlopu, (wliczając w to święta państwowe). Prawo to przysługuje wszystkim zatrudnionym, w tym pracownikom agencyjnym, pracującym we własnych domach, będących na przyuczeniu, i większości freelancerów. Prawo do płatnych wakacji liczy się od dnia zatrudnienia, i tak już po jednym dniu pracy mamy prawo do dwu dni płatnego urlopu, po pół roku 10 dni (zatrudnionym na pół etatu przysługuje odpowiednio krótszy urlop, a opisane zasady dotyczą zatrudnionych po październiku 2001 roku). 3. Prawo do 20 minut przerwy po każdych 6 godzinach pracy. Ponadto, każdego dnia przysługuje nam conajmniej 11 – godzinny odpoczynek po pracy, a w każdym tygodniu jeden dzień wolnego. Pracownikom poniżej 18 roku życia przysługuje pół godziny przerwy po 4 i pół godzinie pracy. 4. Prawo do odmowy pracy w wymiarze ponad 48 godzin w tygodniu. Pracodawca nie może nas zmusić, byśmy pracowali dłużej o ile nie zgodzimy się na to na piśmie (chodzi tu o przeciętny czas pracy w okresie 17 tygodni, może się więc zdarzyć że w konkretnym tygodniu będziemy musieli pracować dłużej). 5. Prawo do płatnego zwolnienia chorobowego. Przysługuje ono wszystkim, którzy zarabiają przeciętnie ponad 77 funtów tygodniowo i pracują w tej samej firmie co najmniej 3 miesiące (lub na 5 ro posiadają ciągłość zatrudnienia przez ostatnie 13 tygodni).
st
www.solfed.org.uk
Czy jesteś bezpieczny w pracy? 6 . P r a w o d o u r l o p u macierzyńskiego dla ojców lub matek. Od kwietnia 2003 większości matek przysługuje 26 tygodni płatnego urlopu macierzyńskiego i dodatkowe 26 tygodni urlopu bezpłatnego. Aby otrzymać płatny urlop, trzeba zarabiać przeciętnie ponad 77 funtów tygodniowo i przepracować co najmniej ostatnie dziesięć miesięcy przed urodzeniem dziecka. Przez pierwsze 6 tygodni urlopu przysługuje 90% przeciętnych zarobków, później przez kolejne 20 tygodni 100 funtów tygodniowo. Jeśli nie możemy się ubiegać o płatny urlop macierzyński, przysługuje nam zasiłek macierzyński wypłacany przez DWP. Ojcom przysługuje 2 tygodnie płatnego urlopu opiekuńczego po urodzeniu się dziecka, na tych samych zasadach jak matkom. 7. Prawo do ochrony przed prześladowaniami w miejscu pracy. Mamy prawo do pracy w środowisku wolnym od uprzedzeń rasowych, molestowania seksualnego i innych form dyskryminacji. Pracownicy agencyjni i osoby zatrudnione w niepełnym wymiarze godzin mają takie same prawa jak pracownicy na kontraktach. 8. Prawo do obrony praw pracowniczych. Wszyscy pracownicy mają prawo do ochrony przed zwolnieniem z powodu upominania się o przestrzeganie praw pracowniczych, mamy też prawo do organizowania się i członkostwa w związkach zawodowych. 9. Prawo odmowy pracy w warunkach zagrażających bezpieczeństwu lub bez odpowiedniego przeszkolenia. Mamy prawo odmówić wykonywania pracy zagrażającej bezpośrednio naszemu bezpieczeństwu. Przepisy regulujące działalność agencji pracy zakazują im wysyłania nas do prac, do których nie mamy kwalifikacji i zobowiązują je do zapewnienia nam odpowiedniego przeszkolenia.
Przepisy dotyczące czasu pracy Podstawowe prawa i zabezpieczenia zawarte w tych przepisach to: • ograniczenie do 48 godzin tygodniowo przeciętnego czasu pracy (zatrudniony może pracować więcej, jeżeli wyrazi na to zgodę) • ograniczenie do 8 godzin na dobę przeciętnego czasu pracy w nocy. • prawo do darmowych badań lekarskich dla pracowników zatrudnionych w nocy • prawo do 11 godzin wypoczynku na dobę • prawo do jednego dnia wolnego w tygodniu • prawo do przerwy w pracy jeśli zmiana trwa dłużej niż 6 godzin • prawo do 4 tygodni płatnego urlopu na rok.
SS
SS
Podstawy bezpieczeństwa i higieny w pracy Pracodawca powinien: • zapewnić bezpieczne i zdrowe warunki pracy • zapewnić odpowiednie szkolenia i informacje dla osób na wszystkich stanowiskach • powiadomić pracowników o procedurach ograniczających zagrożenia związane z pracą •poinformować wszystkich pracowników o zasadach bezpieczeństwa i higieny, oraz o praktyce w tym zakresie przed rozpoczęciem pracy.
Utrzymanie bezpieczeństwa i higieny w pracy jest kosztowne i zagraża zyskom, dlatego szefowie starają się omijać przepisy i zrzucać z siebie odpowiedzialność. Według prawa mają jednak obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy wszystkim zatrudnionym. Pamiętaj, masz prawo odmówić pracy jeśli uważasz, że zagraża ona bezpośrednio Twojemu bezpieczeństwu.
Od 6 kwietnia 2009 roku zniesiono dotychczasowe, statutowe regulacje dotyczące procedur dyscyplinarnych i sporów z pracodawcą – mimo to trwające już procedury dyscyplinarne i spory (zwane z angielskiego D&G) będą rozstrzygane na starych zasadach. Intencją wprowadzenie statutowych procedur D&G było ograniczenie liczby sądowych pozwów o bezprawne zwolnienie, w rzeczywistosci jednak stało się odwrotnie i z roku na rok spraw takich było coraz więcej (w zeszłym roku o 15%). Zamiast procedur statutowych ACAS wydał więc zbiór zaleceń, określający jak powinny wyglądać procedury D&G w zakładach pracy. Zbiór ten nie ma jednak mocy prawnej, i jego naruszenie przez pracodawcę nie oznacza automatycznie, że każde zwolnienie dyscyplinarne będzie bezprawne. Mimo to zalecenia zawarte w zbiorze (które nie dotyczą jednak redukcji stanowisk pracy i nieprzedłużenia kontraktów na czas określony) będą brane pod uwagę przez sądy. W szczególności sądy pracy będą mogły podnosić o 25% wysokość odpraw, wypłacanych zwalnianym, jeśli pracodawca nie zastosował się do zaleceń wydanych przez ACAS. Pracownicy, wobec których toczy się postępowanie dyscyplinarne powinni mieć odpowiednio dużo czasu na przygotowanie obrony, powinni mieć również możliwość przedstawienia w postępowaniu własnych dowodów i świadków. Pracownik ma również prawo wyznaczenia osoby, towarzyszącej mu w przesłuchaniach – może to być na przykład delegat ze związku zawodowego (uznawanego przez pracodawcę lub nie), przedstawiciel prawny (osoba ze związków zawodowych mająca niezbędne przygotowanie prawne do uczestnictwa w takich postępowaniach) lub kolega z pracy. Tak pracownik, jak i wyznaczony przez niego reprezentant mają zapewnioną ochronę przed bezprawnym zwolnieniem i dyskryminacją w pracy w związku z pełnieniem funkcji przedstawiciela.
„WOBBLIES” W AKCJI! www.iww.org.uk
strona 6
1926
STRAJK
historia Powołano ochotniczą jednostkę w celu utrzymywania porządku w mieście – Organizacja Zarządzania Zasobami Organisation for the Maintenance of Supplies – O.M.S. W rzeczywistości była to organizacja łamistrajków wyposażona w specjalne prawa do używania przemocy wobec strajkujących. Faszyści pod przywódctwem Rothy Lintorn – Orman (redaktorki pisma The Patriot i współzałożycielki British Fascisti) utworzyli specjalną Dywizję Q, w celu fizycznego zwalczania strajkujących i ich sympatyków. Na ulicach pojawiły się czołgi i samochody pancerne, które ochraniały autobusy i ciężarówki obsługiwane przez łamistrajków. Agresywna postawa rządu przejawiała się specjalnymi rozkazami, które dały wolną ręke policji i wojsku w rozprawieniu się ze strajkującymi i demonstrującymi na ulicach robotnikami. Wysłano również okręt wojenny do Newcastle, gdzie strajkujący mieli spore poparcie społeczne.
Y N L A R E GEN
Strajk górników rozszerzył się na Londyn, kiedy drukarze odmówili wydrukowania gazety Daily Mail, w której miał ukazać się krytyczny w stosunku do strajkujących i związkowców artykuł. Drukarze rozpoczęli strajk solidarnościowy. Inne drukarnie w Londynie poszły za ich przykładem. Był to sygnał dla TUC, który wezwał wszystkich związkowców z najróżniejszych gałęzi przemysłu do dołączenia do strajku. We wtorek 3 maja 1926 roku ponad 2 miliony robotników przystąpiło do strajku generalnego. Londyn okazał się głównym punktem i ośrodkiem strajku. Tam też doszło do największych starć z policją i wojskiem, a miasto zamieniło się w jedno wielkie pole bitwy. W Londynie najsilniejszymi grupami zawodowymi, które dołączyły do strajku byli dokerzy, kolejarze, pracownicy transportu , drukarze i pracownicy zakładów energetycznych. Głównym celem strajkujących było sparaliżowanie stolicy i zmuszenie rządu do ugody w stosunku do postulatów strajkujących górników, oraz zmuszenie właścicieli kopalni do wycofania uwłaczających godności cięć. W Londynie stanęła cała komunikacja miejska, porzucone przez strajkujących kierowców autobusy blokowały drogi, stanął cały transport, nie wywożono śmieci, nie ukazywały się gazety, statki nie wpływały do portów, nie dowożono do miasta żywności, opustoszały place budowy. Odpowiedzią rządu było wysłanie policji i wojska na ulice brytyjskich miast. Armia wzięła na siebie zadanie złamania strajku. W Londynie utworzyła specjalne baraki wojskowe w Hyde Parku, gdzie zorganizowano specjalne grupy łamistrajków i tworzono oddziały eskortujące transporty do złamania strajku. Rząd rekrutował specjalne paramilitarne oddziały, głównie ze skrajnie prawicowych organizacji, które miały na celu ochronę łamistrajków i uruchomienie transportu lokalnego i ogólnokrajowego.
Krótkie kalendarium tamtych dni w skrócie pokazuje dramatyzm i determinację ludzi zaangażowanych w strajk solidarnościowy w Londynie. Skala wydarzeń obejmowała cały kraj, lecz to w stolicy dochodziło do najbardziej dramatycznych wydarzeń tamtych dni. 4 maja dokerzy z dzielnicy Poplar starli się z policja próbującą usunąć blokady. Spłonęło wiele ciężarówek a wiele samochodów wrzucano do wody, walki w tej dzielnicy trwaly przez najbliższe 4 dni. Społeczność dzielnicy w pełni popierała strajkujących dokerów, organizowała dla nich żywność i zaopatrzenie. Również w pobliskiej dzielnicy Canning Town strajkujący uszkadzali samochody łamistrajków, co doprowadziło do starć z policją. Dzień później strajkujący wywracali z szyn tramwaje, które wyruszały z zajezdni w celu złamania strajku. Kiedy policja ponownie zaatakowała robotników, ruszył na nią tłum około 300 lokalnych mieszkańców co doprowadziło do wielkiej bitwy na rogu ulic Barking Rd. I Liverpool Rd. Również w ten dzień podziemny tunel pod Tamizą (Blackwall Tunnel) łączący doki z północną częścią miasta stał się centralnym punktem, który przez najbliższych kilka dni znalazł się w rękach strajkujących. Samochody i ciężarówki operowane przez łamistrajków zostały spalone i zablokowano nimi wjazd i wyjazd do tunelu. Policja przez najbliższych kilka dni walczyła o oczyszczenie tunelu i usunięcie blokujących r o b o t n i k ó w. W i e l e o f i a r hospitalizowano. 5 maja konfrontacje z łamistrajkami rozpoczęły się w d z i e l n i c y H a c k n e y. Strajkujący wraz ze społecznością lokalną przejęli ulicę, a każdy środek transportu operowany przez łamistrajków był niszczony. Wszystkie ulice były zablokowane wywróconymi pojazdami. Do dzielnicy wysłano spore oddziały policji, która rozpoczęła szarżę na strajkujących przy ulicy Kingsland Rd. Wśród wielu rannych była spora liczba kobiet i dzieci. W tym czasie pod eskortą wojskową przewożono łamistrajków z faszystowskiej grupy Patriotic Volunteers do pobliskiej zajezdni tramwajowej. Udało im się dostać do środka, ale żaden tramwaj nie wyjechał. Na miejscu były już blokady zorganizowane przez strajkujących. Przed linczem uchroniło ich zabarykadowanie się w środku, aczkolwiek wielu z nich nie zdążyło się ukryć. Zostali zamknięci przez następnych parę dni, a tych którzy próbowali uciec spotkała szybka reakcja ze strony blokad. Wojsko wysłało spore oddziały w celu zamknięcia parku Victoria (Hackney), które było miejscem masowych zebrań strajkujących i lokalnej społeczności.
na 7 ro
st
Pierwszy i jedyny jak dotąd strajk generalny w Wielkiej Brytanii rozpoczął się 3 maja 1926 roku i trwał przez dziesięć dni. Było to wydarzenie bezprecedensowe i na tak wielką skalę, że zaskoczyło wszystkich – od rządu, pracodawców a także samych robotników – zarówno tych, którzy wzięli udział w strajku, jak tych którzy od niego się dystansowali. Strajk został zwołany przez Kongres Związków Zawodowych Trades Union Congress –TUC w ramach wsparcia solidarnościowego dla strajkujących górników, głównie w północnej Anglii, Szkocji i Walii. Górnicy strajkowali przeciwko drastycznym obniżkom płac przy jednoczesnym zwiększeniu czasu pracy, a ich walka z ubóstwem trwała od zakończenia pierwszej wojny światowej. Właściciele kopalni dokonali lokautu, gdzie ponad milion górników miało zakaz zbliżania się do kopalni.
Strajkujący w Londynie byli dobrze zorganizowani w komitety dzielnicowe. W większości dzielnic miasta pojawiały się biuletyny strajkowe, które na początku strajku były jedynymi gazetami ukazującymi się w Londynie. Głównym celelm komitetów była koordynacja działań strajkujących, blokady zakładów pracy w celu uniemożliwienia łamistrajkom podjęcia pracy, organizowanie publicznych mitingów, pikiet i demonstracji. Zbierano również datki na strajkujących londyńczyków, a także pieniądze na wsparcie strajkujących górników. Każda ulica i każda dzielnica Londynu, zamieniła się w pole konfrontacji pomiędzy z jednej strony strajkującymi robotnikami i ich wspierającąl udnością , a z drugiej strony łamistrajkami ochranianymi przez policję, wojsko i faszystów (od początku strajku aktywnie uczestniczyli w walce ze strajkującymi członkowie faszystowskich organizacji takich jak British Fascisti, National Fascisti i Patriotic Volunteers).
Również 5 maja w centrum Londynu przy stacji kolejowej Blackfriars doszło do próby podpalenia drukarni prorządowej gazety The Times. Wszyscy drukarze tej gazety strajkowali, lecz w roli łamistrajków zgłosiła się lokalna elita biznesowa, posłowie i arystokraci. Pikietujący atakowali opuszczające ciężarówki wiozące gazety. Na południu Londynu w dzielnicy Southwark pierwszy autobus, który wyjechał z zajezdni w celu uruchomienia na nowo transportu, został otoczony przez strajkujących, następnie po wyrzuceniu ze środka kierowcy, przewrócony i spalony. Cała dzielnica była dobrze zorganizowana. Wszystkie próby złamania strajku kończyły się blokadami i atakami na łamistrajków. Dachy domów były zamienione w wieże obserwcyjne, a także w składy kamieni którymi z dachów atakowano próbującą usuwać blokady policję. Kilkadziesiąt autobusów i tramwajów które próbowały przejechać przez dzielnicę Southwark spotykał ten sam los. Pasażerów wypuszczano, kierowca - łamistrajk pobity, a pojazd spalony. Ulice były w pełni pod kontrolą strajkujących.
8 maja w dzielnicy Camden Town policja zaatakowała lokalne pikiety, doszło do starć. Dzień później, strajkujący zniszczyli autobus kierowany przez łamistrajka – policja brutalnie zaatakowała robotników ciężko raniąc ponad 40 osób. Masowe demonstracje odbyły się w dzielnicy Ealing. W ten dzień i następny trwały bitwy z policją w dzielnicy Paddington, aresztowano 62 strajkujących. W ten dzień również wojsko wkroczyło do doków opanowując strajkujące od 5 dni porty załadunkowe. Dzielnica Battersea, której społeczność wspierała strajk od samego początku, gdzie całe rodziny codziennie były z pikietującymi. Tego dnia w zajętym przez strajkujących budynku rady dzielnicy przemawiał również jeden z liderów strajkujących górników – Noah Ablett. Został on po spotkaniu aresztowany przez policję. W dzielnicy Eltham kilkudzisięciu robotników zostało poważnie rannych podczas starć z policją.
Każdy wjazd do dzielnicy miał swoją blokadę, gdzie sprawdzano czy wjeżdżający pojazd ma upoważnienie któregoś z komitetów strajkowych. Ulice np. Heygate St. zamieniały się w lokalne centra kulturowe, gdzie całe rodziny przesiadywały do późnych godzin nocnych słuchając muzyki i rozmawiając, przypominało to w pewnym sensie uliczny karnawał. 6 maja policja dokonywała serii ataków na blokady i pikiety w całej dzielnicy. Podczas starć z policją zginął jeden z robotników, było wielu rannych i aresztowanych.
9 maja masowe demonstracje w dzielnicy Southall – głównie kolejarzy, także w dzielnicy Bethnal Green, ponowne starcia z policją na Battersea.
6 maja w dzielnicy Hammersmith doszło do aktów sabotażu, gdzie robotnicy zatrzymali wyjeżdżające z zajezdni autobusy i usunęli z nich części uniemożliwiając ich dalszą jazdę. W odpowiedzi policja zaatakowała blokady aresztując 43 osoby. Blokujących zaatakowała również grupa faszystów obrzucając ich kamieniami. Ta sama sytuacja powtórzyła się na moście Putney, gdzie strajkujący uszkodzili dwa autobusy i zablokowali most. Zaatakowani przez policję z jednej strony i faszystów z drugiej odparli atak. W ten dzień w dzielnicy Paddington odbyła się masowa demonstracja strajkowa. W sam środek demonstracji wjechała ciężarówka ciężko raniąc jednego demonstranta. Okazało się, że ciężarówka wiozła druty kolczaste i była wyładowana członkami British Fascisti. Również w ten dzień b l o k a d y skutecznie zablokowały z a j e z d n i ę a u t o b u s ó w obsługiwaną p r z e z łamistrajków. 7 maja w dzielnicy Deptford robotnicy pikietujący zostali zaatakowani przez policję, na drugi dzień pikietujący otrzymali wsparcie lokalnej społeczności, policja została wypchnięta z centrum dzielnicy. Do krwawych walk w ten dzień doszło również w dzielnicy New Cross, gdzie do jednej z zajezdni tramwajowej zaczęli napływać członkowie British Fascisti w celu uruchomienia transportu. Tramwaje zablokowały grupy robotników pikietujące wyjazdy z zajezdni. W tym samym czasie inne grupy robotników uszkadzały tory aby uniemożliwić wyjazd tramwajom. Kiedy na miejsce przybyła policja i zaatakowała strajkujących na ulicę wyszedł ponad tysięczny tłum wypierając policję z okolic zajezdni. Zamieszki trwały całą noc i następny dzień. Wojsko wprowadziło do dzielnicy samochody opancerzone aby uporać się z determinacją mieszkańców dzielnicy. Do starć doszło również w dzielnicy Wandsworth, która popierała strona strajkujących.
12 maja 500 dokerów zebrało się pod ratuszem dzielnicowym, kiedy w sam środek demonstracji wjechały policyjne ciężarówki raniąc wiele osób. Zmasowane oddziały policji rozbiły demonstrację, przypadkowo ofiarą policyjnych pałek stał się burmistrz dzielnicy pobity dotkliwie przez policję. Podczas trwania strajku TUC prowadziły tajne rokowania z rządem i właścicielami kopalni w celu zakończenia strajku. Kiedy strajkujący w całej Wielkiej Brytanii przelewali krew na ulicach miast walcząc z policją, wojskiem i faszystami, TUC zdradzało sprawę strajkujących. Zgodziło się na bezwarunkowe odwołanie strajku, całkowicie akceptując warunki właścicieli kopalni i rządu. TUC 13 maja odwołało strajk. W Londynie wielu robotników uznało to; albo za dezinformację rządu, albo za zdradę. Przez następne 6 dni strajk kontynuowali londyńscy dokerzy, drukarze i pracownicy transportu. Górnicy poddani lokautowi do listopada 1926 roku w końcu zaakceptowali niższe płace i dłuższe godziny pracy, a ci co odmówili zostali bezrobotni na lata. Strajk Generalny 1926 roku otworzył wielu robotnikom oczy na prawdziwą naturę związków zawodowych. Nie były one prawdziwymi reprezentantami klasy robotniczej, a jedynie katalizatorem tłumiącym prawdziwą siłę organizacyjną robotników – samorządność i solidarność. Związki zawszę będą akceptowały przewodnią rolę rządu i pracodawców porzucając interesy pracowników w krytycznych momentach. Podczas strajku ciekawa była rola ówczesnego kanclerza ministerstwa skarbu - Winstona Churchilla. Churchill od samego początku zawzięcie atakował strajk. Całkowicie odporny na argumenty strajkujących, jako bogaty przedstawiciel klasy panującej postanowił zniszczyć strajk wszystkimi możliwymi sposobami. Namówił on rząd do wydania nowej gazety pod jego redakcją. Tak powstała The British Gazette, która była całkowicie pod jego kontrolą. Była ona drukowana w Paryżu i samolotami dostarczana do Londynu. Gazeta byłą narzędziem propagandowym i dezinformacyjnym. Publikowała fałszywe informacje na temat strajku w celu oszukiwania społeczeństwa na temat jego przebiegu. Churchill również naciskał na Stanleya Baldwina – ówczesnego premiera z ramienia Partii Konserwatywnej – aby ten wydał rozkaz uzbrojenia policji i wojska w broń palną w celu siłowego stłumienia strajku. Podczas strajku samochód wiozący Churchilla wjechał do dzielnicy Walthamstow, gdzie strajkujący podziękowali mu wywracając samochód z kanclerzem w środku. Rok później natomiast Baldwin przeforsował nowe prawo (Trade Disputes Act), które zabraniało strajków solidarnościowych i masowych pikiet. Prawo to funkcjonowało do roku 1946, aczkolwiek przywróciła go Margaret Tatcher podczas rozprawy z górnikami w latach 80 XX wieku.
8
ORGANIZUJ SIĘ strajkuj * blokuj * stawiaj opór
!!!
www.kuriersyndykalistyczny.wordpress.com