1
W 32 strony dookoła Wielkiej Brytanii ... ISSN 2043-8540
Wydanie Nr 29
13 Lipiec 2011
Cena / Price 20 p peterborough
w tesco bardziej elastycznie Aż 20% nowo zatrudnionych w sklepach Tesco musiało podpisać aneksy do kontraktów, które jasno określają, że dany pracownik nie ma z góry ustalonych godzin pracy.
Str.5
W.Brytania mandat £110 za parkowanie w korku
prezydencja polski w uE
Mieszkaniec Romford przekonał się, że nawet stojąc w korku można dostać mandat za złe parkowanie. Za parkowanie w korku też! Dowiedz się jak tego uniknąć!
Str.8
dodatek sportowy
Str.15
Str.3
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 1
12/07/2011 22:11:15
2
nasze strony
lipiec 2011 jest miesiącem szczególnym ...
raz na ponad sześćset lat zdarza się, że w kalendarzu jest 5 piątków, sobót i niedziel! od wydawcy ...
W pierwszym wydaniu gazety Nasze Strony, strona 2 spełniała bardzo ważnie zadanie. Było to miejsce do pierwszego kontaktu z czytelnikiem. To tu padły słowa, którymi chcieliśmy scharakteryzować profil naszego działania. Myślę, że udało nam się dokonać tego co innym się nie śniło. Oto krótki przegląd naszych obserwacji i poniekąd wspólnych dokonań. W Peterborough, niemalże nudnym - choć pełnym Polaków mieście, zaczęło się
w końcu coś “dziać”. Dopóki gazeta Nasze Strony nie włożyła kija w przysłowiowe mrowisko w okolicy cisza jak makiem zasiał. Po kilku tygodniach okazało się jednak, że w okolicy jak grzyby po deszczu zakwitły polskie sklepy, zespoły muzyczne, grupy teatralne, młodzi artyści, filmowcy, plastycy, animatorzy kultury, pedagodzy prowadzący grupy dla dzieci, oraz cała masa życzliwych ludzi, którzy chcą, by w okolicy żyło się przyjemnie i po przyjacielsku. Dlatego też w wielu przypadkach wspieraliśmy za zupełną darmochę, nie pobierając ani pensa za reklamę wielu stawiających pierwszy krok przedsiębiorców. Odwdzięczyli się dla nas tym samym. Pomogli nam, pomogli ludziom z PACA, pomagają nadal. W tym naszym polskim mrowisku, zbudowanym na brytyjskiej ziemi, różnych
sytuacji jesteśmy świadkami. Polacy to przynoszą nam powodów do chwili zadumy nad losem jaki nas tu spotkał:. “Bezdomny w Sao Paulo” (str.4.) czy też “Kopciuszek z Manchesteru” (str.6) - to historie całkiem odmienne, pełne chwil zwątpienia czy też momentów jak z bajki. O tym jak potoczą się tu na wyspie nasze losy nie decyduje tylko i wyłącznie przypadek. Często sprawcą zmian są ci ludzie, których spotykamy na swojej drodze. Młoda para w kolumnie życzeń tuż obok, tu w UK powiedziała sobie sakramentalne “tak”. Tymczasem rapujący Jocker (str.23) wrócić musiał do Polski, by dopilnować swoich spraw. Przeczytajcie o nich. Zapraszam. wydawca Polskiej Gazety Lokalnej Nasze Strony Adam Andrzejko
Życzenia ...
dla od
Moniki i Tomka Asi i Krzyśka
“Przyjmijcie gorące życzenia, aby Wasza miłość była coraz piękniejsza, głębsza i by sprawiła, że Wasze życie nabierze szczególnego znaczenia i blasku.” “Z okazji narodzin Ewuni, życzymy jej beztroskiego i zdrowego dzieciństwa, a Wam - rodzicom, odkrywania nowych uroków wspólnego życia.” Przyjmijcie te ciepłe słowa od całej rodziny
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 2
12/07/2011 22:14:10
3
WIELKA BRYTANIA
europortfel
zapłacimy Mniej za roaming
Maksymalnie 35 eurocentów za minutę rozmowy z zagranicą zapłacimy zgodnie z nowym cennikiem, który wszedł w życie z początkiem lipca. Wszystko dlatego, że spadły ceny międzynarodowych rozmów przez telefon. W całej Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać niższa eurotaryfa. Od teraz jeśli będziemy gdzieś dzwonić z zagranicy, to jedno Euro starczy nam na blisko trzy minuty rozmowy. W przeliczeniu na funty 3 minuty rozmowy obciążą nasz rachunek zaledwie 88 pensami. Jeżeli natomiast przebywając gdzieś w Unii odbierzemy telefon, to zapłacimy nie więcej niż 11 eurocentów, czyli około 10 pensów. Tyle samo za wysłanie SMS-a. Takie maksymalne ceny na terenie wspólnoty ustaliła Komisja Europejska. Ma to nas zabezpieczyć przed gigantycznymi rachunkami za rozmowy komórkowe z wakacji. Zanim wyjedziemy warto pamiętać, że nie ustalono maksymalnej ceny za korzystanie z internetu w komórce. Kto ma zamiar wyjechać za granicę, powinien sprawdzić, czy ma wyłączone w telefonie wszystkie aplikacje, które automatycznie łączą się z siecią. Mateo
prezydencja polski w unii Europejskiej
Z dniem 1 lipca Polska stanęła na czele Unii Europejskiej. Prezydencja naszego kraju potrwa do 31 grudnia 2011 roku. Przez ten okres Polska będzie przewodniczyć posiedzeniom Rady Unii Europejskiej oraz reprezentować Radę na arenie międzynarodowej. Oficjalne przejęcie przywództwa przekazanego od Węgier nastąpiło w Warszawie w Kancelarii Premiera 1 lipca. Następcom Polski w pierwszej połowie 2012 roku będzie Dania, która przejmie obowiązki na kolejnych sześć miesięcy. Niewątpliwie nasza prezydencja przypada na ciężki okres w dziejach Unii Europejskiej. Polska musi stawić czoła pogłębiającemu się kryzysowi w Grecji, która stoi na krawędzi bankructwa. Do innych problemów zalicza się również niestabilny rynek walutowy, wzrastające bezrobocie, zwiększony napływ nielegalnych imigrantów z krajów spoza Unii Europejskiej, które borykają się z wewnętrznymi problemami. Istnieją również obawy, że Portugalia pogrążająca się w kryzysie podzieli los Grecji z czym nasza prezydencja będzie musiała się zmierzyć. Czy Polska posiada receptę na wyprowadzenie wspólnoty na właściwe tory? To okaże się po
zakończeniu naszego przewodnictwa. Jednakże w programie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej zapowiedziano dążenie do szybkiego rozwoju oraz skupieniu się na trzech priorytetach, do których należą: - integracja europejska jako źródło wzrostu - bezpieczna Europa - Europa korzystająca na otwartości
Miejmy nadzieję, że nadchodzące miesiące udowodnią to, że Polska jest w stanie przewodzić Europie, rozwiązywać gospodarcze problemy oraz, że jest w stanie poprowadzić prezydencję bez wywlekania wewnętrznych sporów międzypartyjnych lub wewnątrzkrajowych na arenę międzynarodową. Joanna Owsiana
europromocja
POLAK Unii zwinął wisiorek?
Film Tomasza Bagińskiego o Prezydencji Polski w Unii Europejskiej pokazuje, że dzięki Polsce świat wewnątrz Unii Europejskiej nabierze kolorów. Polska URATUJE UNIĘ, gdy ta znajdzie się nad przepaścią. Choć niewykluczone, że przy okazji Unii ZGINIE ZŁOTY WISIOREK. To oczywiście symbole, którymi wypełniony jest film Tomasza Bagińskiego. Widz dostrzega samotną kobietę (Unię), która martwi się swoimi problemami. Jej przekrwione oczy świadczą, że nie dane jest jej sypiać spokojnie. Otoczenie Unii jest poszarzałe. Polskę w videoclipie przedstawia energiczny młodzieniec w czerwonej koszuli, który porywa Unię do tańca. To sprawia, że świat nabiera kolorów. Podaje jej pomocną dłoń, gdy Unia stąpa nad przepaścią. Podczas tańca kobieta-Unia uśmiecha się, lecz nie dostrzega momentu kiedy traci swój wisiorek. Czy ukradł go Polak, zrywając wisiorek w tańcu? Odwracał przecież jej uwagę od wisiorka, ... aż ten w końcu zniknął. Jak zareagowała na tę stratę kobieta-Unia? Jest nie mniej radosna niż wcześniej. Szyję okryła szalem. Mateo
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 3
12/07/2011 21:56:38
4
historie, w które trudno uwierzyć ...
bezdomny w sao paulo terminal Roberta Władysława Parzelskiego
sao paulo
Robert Władysław Parzelski, Viktor Navorski, Steven Spielberg, Catherine Zeta-Jones, Tom Hanks - co łączy te nazwiska? Londyn, Sao Paulo, Krakozhia - co z kolei łączy te miasta? Wspólnym mianownikiem jest historia opisana w filmie Terminal i rzeczywistość Polaka, który utknął na lotnisku w brazylijskim Sao Paulo. Historię Polaka po krótce możnaby opisać tak: - wplątany w niewyjaśnioną do końca historię spędził kilkanaście dni w hali odlotów na lotnisku w Sao Paulo. Viktor Navorski, w filmie grany przez Toma Hanksa, przyleciał na lotnisko w Nowym Jorku, by wypełnić wolę ojca i zebrać ostatni do kolekcji podpis znanego muzyka jazzowego. Parzelskiemu tymczasem zlecono podróż do brazylijskiego Sao Paulo, by odebrał dwa telefony komórkowe. W obu przypadkach - historii prawdziwej Władysława i Viktora pojawiły się trudne dla zwykłego śmiertelnika okoliczności. Utrata dachu nad głową, bezdomność i nieprzewidziane sytuacje. Oto próba wyjaśnienia sytuacji w jakiej niejednemu Polakowi przytafiło się ruszyć w nieznane by zrealizować swoje marzenia. Robert Władysław Parzelski dotarł do Sao Paulo 17 czerwca br. na pokładzie samolotu British Airways oznaczonego numerem lotu 247. Przyjął zlecenie, by z Brazylii przywieźć do Londynu telefony komórkowe. Na miejscu okazało się jednak, że nikt na niego nie czeka. W filmie wyreżyserowanym przez Spielberga Navorskiego zagrał Tom Hanks. Nadano mu imię Viktor. Te dwie hostorie łączy fakt, że obaj mężczyźni nieznający języka utknęli na terminalu lotniczym.
Kiedy 44-letni elektryk samochodowy spał na ławce w terminalu portu lotniczego, zainteresowali się nim dziennikarze. Podjęli próbę pomocy w powrocie do rzeczywistości, którą utracił dzięki nieuczciwym “biznesmenom”. Parzelski pochodzi z Krakowa. Wyjechał do Londynu, by poszukać pracy i jak każdy emigrant - chciał odmienić swój los. Pracował trochę na budowie. Po jakimś czasie stracił pracę i dołączył do grupy bezrobotnych. Jeden z jego kolegów zaoferował mu bilet lotniczy do Sao Paulo, skąd Parzelski miał przywieźć do Londynu dwa aparaty telefoniczne. Znajomy obiecał, że z lotniska ktoś go odbierze i przekaże przesyłkę. Historia wyglądała na banalnie prostą, wymagającą jedynie poświęcenia czasu. Tak się jednak nie stało. Polak utknął na lotnisku bez żadnych perspektyw na powrót do Wielkiej Brytanii. Sytuację pogorszyła nieznajomość języka i brak możliwości kontaktu z otoczeniem. Historią 44-latka zainteresowała
się brazylijska prasa. To właśnie dzięki dziennikarzom o sprawie zrobiło się głośno. O nietypowym lokatorze termialu lotniczego dowiedział się m. in. polski konsul, który pomógł zorganizować powrót Parzelskiego do Londynu. Filmowy Viktor Navorski miał nieco inną historię, Tuż po wylądowaniu w Nowym Jorku dowiaduje się, że w jego ojczyźnie doszło do zamachu stanu. Uwięziony na lotnisku Kennedy’ego, stał się obywatelem nieistniejącego kraju. Nie mogąc spełnić woli zmarłego ojca - gdyż nie mógł legalnie przedostać się na teren Stanów Zjednoczonych, zmuszony zosał do koczowania dniami i nocami w hali tranzytowej terminalu. Ucząc się języka z przewodników turystycznych, oczekiwał do zakończenia wojny w ojczyźnie. Z upływem czasu odkrył, że miniaturowy wszechświat terminalu jest równie skomplikowanym światem jak ten za drzwiami lotniska. Dostrzega zarówno absurd, hojność, ambicję, rozrywkę, jak i szczęśliwy traf, kiedy poznał
piękną stewardessę o imieniu Amelia. Robert Władysław Parzelski nie spotkał Catherine Zeta-Jones, nie zbudował dla niej wykładanej mozaiką fontanny, ani też nie ubierał dla niej garniturów od Hugo Bossa. Spał na ławce, co pokazuje video reportaż dostępny w Internecie. Parzelski nie znał języków obcych. Jedyne co potrafił powiedzieć po angielsku to: “I’am Poland”. Obsługa lotniska mówiła o nim “Niemiec”. Przynoszono mu wodę, jogurt i papierosy. Nie wzbudził jednak zainteresowania ochrony i kierownictwa lotniska. Przez prawie trzy tygodnie Polak żył jak by był niewidzialny. Dopiero kiedy zainteresowali się nim dziennikarze dziennika “Folha de S.Paulo.” Polakowi przypisano właściwą narodowość zdejmując z niego przydomek “Niemiec”. By wyjaśnić okoliczności w jakich się znalazł z Sao Paulo sprowadzono polskiego lekarza, który posłużył za tłumacza. Historia jaką wyjawił przydażyć mogłaby się każdemu. Do Wiel-
kiej Brytanii wyemigrował z żoną i piątką dzieci. Zamieszkał w Londynie. Kiedy stracił pracę na budowie znajomy Polak zaproponował mu podróż do Brazylii. Dostał bilet w jedną stronę. Na lotnisku w Sao Paulo miał ktoś na niego czekać, dać bilet powrotny i dwa telefony komórkowe, z którymi Parzelski miał wrócić do Londynu. Niestety do tej pory zagadką jest, po co komuś z Londynu potrzebne były dwa telefony komórkowe z Brazylii. Podejrzewano nawet, że chodzi o przestępstwo i postanowiono poinformować o sprawie polski konsulat w Sao Paulo. Również konsul nie był w stanie ustalić, o co tak na prawdę chodziło z podróżą po dwa telefony do Brazylii. Udało się jednak zorganizować Parzelskiemu bilet powrotny do Europy. Wsiadł do samolotu lecącego do Zurychu w Szwajcarii. Tam przesiadł się do samolotu lecącego na wyspy, gdzie po wielu perypetiach mógł spotkać się z rodziną w Londynie. Adam Andrzejko
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 4
10/07/2011 20:01:18
5
WIELKA BRYTANIA \ east england
w TESCO bardziej zakochany pędziwiatr elastycznie Tesco wprowadza nowe umowy dla swoich pracowników
peterborough
Aż 20% nowo zatrudnionych w sklepach Tesco musiało podpisać aneksy do kontraktów, które jasno określają, że dany pracownik nie ma z góry ustalonych godzin pracy. Oznacza to, że nowy pracownik zgadza się na pracę w tak zwanym systemie “flexible”, gdzie manager według potrzeb danego oddziału Tesco będzie mógł zmienić jego godziny pracy. W taki sposób osoba pracująca na ranną zmianę - ni stąd ni z owąd - może się nagle znaleźć na dodatkowych nadgodzinach na popołudniówce. Skąd te zmiany? Rzecznik Tesco tłumaczy wprowadzenie nowych umów tym, że firmie jest coraz ciężej ocenić potencjalny “busy period” lub “busy hours” i często się zdarza, że dany sklep nie ma odpowiedniego zaplecza pracowników w stosunku do liczby klientów w danych godzinach lub okresie. Są okresy, gdzie Tesco odnotowuje wzmożony ruch klientów nocą i nad ranem. Są też takie, gdzie można zaobserwować duży spadek dokonywania zakupów w tych właśnie porach, które uznaje się za najbardziej “busy”. Firma wprowadzając w swoich sklepach 24 godzinną sprzedaż, teraz musi się dostosować do klientów a nie klienci do godzin otwarcia. Warto podkreślić, że ilość godzin pracy zostaje niezmienna tylko stawki godzinowe będą podlegać zmianie względem pory dnia. Oznac-
bedford
za to, że dalej pracownik Tesco zarobi więcej na nocnej zmianie niż na dziennej. Jak na razie nowe umowy do kontraktów zaoferowano 1/5 nowych pracowników. “Starzy” pracownicy (oprócz pracowników magazynowych) będą dalej pracować w takim systemie, jaki określa ich wcześniej podpisana umowa do czasu jej wygaśnięcia. Pracownik musi dostosować się do wymogu pracy “flexible”. 4 godziny przed końcem zmiany pracownik może być poinformowany, że musi zostać dłużej w pracy o następne 2 godziny lub, że będzie pracował 2 godziny krócej. Wszystkie te nadplanowe godziny doliczane są do tak zwanego
“banku” i zostaną wypłacone lub odliczone z wypłaty jako “flat rate”. Ukróci się również możliwość dorobienia dodatkowych pieniędzy jako, że dodatek za tzw “overtimey” będzie wynosił tylko dodatkowe 25% podstawy stawki i naliczany będzie tak samo w przypadku dodatków nocnych jak i weekendowych. Rzecznik Tesco pragnie zaznaczyć, że nawet po wygaśnięciu starej umowy pracownik (sklepu) będzie mógł ją przedłużyć na tych samych warunkach (w zależności od jego sytuacji). Wychodzi na to, że takie aneksy do umów będą stosowane wobec nowych pracowników sieci marketów. Krzysztof Szczepaniak
Powyższe zmiany Tesco wprowadza na terenie Wielkiej Brytanii. Tymczasem w Polsce na oficjalnej stronie Internetowej zachęcającej do starania się o pracę odwiedzający witani są następującymi słowami:
“Nasza dbałość o pracowników została doceniona. W 2010 roku zostaliśmy uhonorowani przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych Bursztynową Statuetką w konkursie Lider Zarządzania Zasobami Ludzkimi oraz prestiżowym godłem Inwestor w Kapitał Ludzki przyznanym przez Fundację Obserwatorium Zarządzania.” http://www.tesco.rekrutacja.net/
Około 39 mil (63 km) dzieliło 23-latka z Bedford od ukochanej, z którą umówił się na randkę. Wsiadł na swoją Hondę CBR600RR i nie bacząc, iż ma łyse opony rozpędził swój motocykl do prędkości ponad 158mph. Wyczyn ten niestety kosztował go utratę prawa jazdy. By dokładniej naświetlić przyczyny takiej, a nie innej decyzji brytyjskiej drogówki, przeliczmy mile na kilometry. Uzyskamy wówczas prędkość ponad 250km/h. Tak szybko poruszał się zakochany młody mężczyzna w drodze do Peterborough, gdy na trasie A1 spostrzegł go policyjny patrol. I choć 23-latek pędził na złamanie karku, nie ułatwiając pracy policji - nie ominie go odpowiedzialność za swój wyczyn. Na nic zdały się wyjaśnienia, że śpieszył się do swojej dziewczyny na umówione spotkanie. Policjanci z drogówki, którzy podjęli próbę zatrzymania nieprzestrzegającego ograniczeń prędkości młodzieńca, mieli początkowo pewne trudności z wyhamowaniem amanta. Udało mu się wprawdzie pokonać 2/3
drogi, ale w pobliżu miejscowości Sawtry policjanci byli już na tyle blisko, że stali się wyraźnie widoczni dla kierującego Hondą. Na widok mundurowych policjantów 23-latek ostudził swój zapał i zachował się zgodnie z przewidywaniami oficerów. Zjechał na pobocze drogi i zrezygnował z dalszej jazdy. Podczas niemalże rutynowej rozprawy sądowej, będącej następstwem szaleństw na autostradzie, na zakochanego kierowcę, który oczywiście przyznał się do niebezpiecznej jazdy, nałożono 12-miesięczny nadzór policyjny, karę finansową w wysokości 85GBP oraz 150 godzin prac społecznych. Za swój niechlubny wyczyn stracił ponadto prawo jazdy na czas 15 miesięcy. By ponownie móc odwiedzić swoją ukochaną pokonując drogę motocyklem, będzie musiał zdać raz jeszcze egzamin sprawdzający jego kwalifikacje jako kierowcy motocyklu. Do tej pory będzie musiał dojeżdżać do dziewczyny w inny sposób lub przeprowadzić się z Bedford do Peterborough. Mateo
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 5
12/07/2011 19:32:07
6
manchester
manchester
Oddajcie moje ubrania!
Tak skandowali klienci jednej z pralni chemicznych w Manchesterze. Ludzie, którzy powierzyli swoje ubrania (niektóre warte 2000 funtów) The Laundry Shop na Oxford Street nie mogą ich teraz odzyskać. Taka sytuacja trwa od kwietnia br. roku, kiedy to pralnia została zamknięta przez komornika. Kłopoty finansowe właściciela pralni zaczęły się przez długo trwające roboty drogowe przed jego firmą, w wyniku, czego znacznie mniej klientów docierało do niego. Przyszedł dzień, kiedy pralnia nie potrafiła nawet zarobić na czynsz. Właściciel próbował “dogadać się” z landlordem nieruchomości, lecz bez powodzenia. Landlord oddał sprawę do komornika, który zaplombował pralnię bez możliwości wejścia do niej. Teraz około 70 ludzi utworzyło profil na Facebooku zatytułowany „I Want My Clothes Back from The (closed) Laundry Shop” z nadzieją, że ktoś im pomoże. Jedna z klientek podczas wywiadu dla BBC powiedziała “W tej pralni są moje rzeczy, za które słono zapłaciłam. Najbardziej mi szkoda mojego płaszczu za 2000 funtów od Armaniego. Najbardziej frustrujący jest fakt, że ten płaszcz wisi na wystawie. Wychodzi na to, że jak na razie mogę tylko sobie na niego popatrzyć”. Kolejny sfrustrowany klient dla tego samego wywiadu żalił się, że oddał do pralni garnitur, w którym 35 lat temu był drużbą na ślubie najlepszego kolegi. Garnitur ten ma dla niego ogromną wartość i nie spocznie dopóki go nie odzyska. Nie zasmucając tego pana, komornik nie liczy na szybkie rozwiązanie tej sprawy. Will O
Kopciuszek z Manchesteru
manchester
26-letnia Martyna Sobol pochodząca z Manchesteru do niedawna wiodła zupełnie normalne życie. Odwaga i ryzyko zawiodły ją na casting zorganizowany przez New Looka. Udało się. Wygrała. Dziewczyna pochodząca z Oświęcimia trafi na plakaty promujące w Wielkiej Brytanii nową kampanię reklamową odzieżowej sieciówki. Martyna do UK przyjechała w wieku 20 lat. Przez pierwsze dwa lata mieszkała w Boltonie. Rozpoczęła od pracy w salonie kosmetycznym jako manikiurzystka. Obecnie mieszka w Bury koło Manchesteru i pracuje w restauracji Orient w The Trafford Centre. Interesuje się fotografią. Już po podstawówce kształciła się w szkole zawodowej na kierunku fotografii w Brzeszczach. Później podjęła naukę w technikum handlowym. Zdała maturę i otrzymała tytuł technika handlowca. Jej marzeniem było połączyć w całość dwie pasje: fotografię i posiadanie salonu piękności. Myślała o otworzeniu własnego salonu. Skończyła kurs kosmetyczny w Krakowie. Chciała zdobić paznokcie i uwieczniać je na własnych, profesjonalnych fotografiach. Odłożyła jednak na czas późniejszy marzenia o prywatnym przedsięwzięciu. Górę wzięły trudne wyzwania finansowe i osobiste. Nie była jeszcze gotowa na taki krok. Nie poddała się, lecz czeka na lepszy moment do startu. Być może sukces w castingu pomoże jej w realizacji planów? Wszystko możliwe.
Wszystko dopiero się zaczyna. Po przyjeździe do UK Martyna nabrała większej odwagi. Przyjazd na wyspy nie był podyktowany tylko i wyłącznie względami finansowymi. Tu pokonała wrodzoną skromność i nieśmiałość w kontaktach z ludźmi. Stała się bardziej odważna i stanowcza. Pomogła jej w tym praca z ludźmi w The Trafford Centre, gdzie codziennie przewijają się setki osób. Dzięki wytrwałości i zaangażowaniu w pracy spotkała wielu życzliwych ludzi oraz nawiązała nowe przyjaźnie, a co najwazniejsze
podszkoliła się w języku podczas pracy z Anglikami. Do udziału w projekcie Martynę, która prowadzi swój własny blog o modzie, namówili jej znajomi. Z efektów pracy i wygranej najbardziej zachwycony jest jej narzeczony Daniel, który z pasją fotografuje billboardy, na których jest Martyna ... Nadchodzącą przyszłość przepowiedziała jej wróżka podczas zakupów w The Trafford Centre. Powiedziała, że widzi w bliskim czasie wyjazd do Londynu – i tak też się stało. Tego samego dnia w centrum hand-
lowym odbywał się casting na modeli do kampanii New Look na sezon wiosna/lato 2011. Któż nie zna brytyjskiej firmy odzieżowej posiadającej sklepy w Belgii, Francji, Egipcie, oraz w Polsce. I choć Martyna liczyła się z tym, że nie ma wymiarów typowej modelki - to podjęła wyzwanie. Po tygodniu od zdjęć Polka dostała jednak wiadomość. Było to zaproszenie na sesję zdjęciową do Londynu. Pokryto koszty podrózy, jedzenia i hotelu, w którym przebywała. Z hotelu na sesję zabrała je taksówka. W studiu miła atmosfera, catering. Dziewczyny były traktowane z ogromnym szacunkiem, jak zawodowe modelki. Make-up, fryzura i manicure – wspaniała zabawa i zarazem praca. Każdej z pięciu dziewczyn przygotowano niepowtarzalny outfitt i makijaż wykonany przez sztab profesjonalistów. Zrobiono im tysiące zdjęć. Stylista pomagał w przebieraniu, a wizażysta co chwila sprawdzał czy ‘make-up’ jest wciąż idealny. Kobieta fotograf złapała z dziewczynami świetny kontakt. Wyjaśniała jakie zdjęcia chciałaby uzyskać i takie powstawały. Dokładnie jak z bajki. Jednego dnia w restauracji, a drugiego na wybiegu pełnym pięknych dziewczyn. Dziś zdjęcia Polki, która definitywnie pokonała swoje konkurentki, widnieją w magazynach z modą, gazetach codziennych, na stacjach metra. I choć życie młodej Polki zmieniło się zauważalnie, to przysłowiowa ‘woda sodowa’ nie uderzyła jej do głowy. Ludzie rozpoznają ją na ulicach, kiedy mija plakat ze swoim wizerunkiem. Jej zdjęcia trafiły do gazet, a miłym akcentem było zaproszenie do porannego programu „Pytanie na śniadanie”, w którym wystąpiła w maju. Popularność, która przyszła przypadkiem pomogła jej postawić duży krok na drodze do usamodzielnienia, o którym marzą dziesiątki dziewczyn zastanawiających się nad tym co będą robić w przyszłości. Joanna Owsiana
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 6
11/07/2011 20:30:46
7
manchester
Manchester
strzelał do ludzi w pubie
Po szynach
Przez miasto
Chadderton
BAE zamyka fabrykę
manchester
Brytyjski żołnierz pochodzący z Salford został dwukrotnie postrzelony przed lokalnym pubem. Mężczyzna spędzał wieczór „drinkując” wraz z przyjaciółmi w Lord Nelson pub przy Bolton Road w miejscowości Pendlebury. W pewnym momencie do lokalu wszedł mężczyzna i wycelował broń w kierunku grupy przyjaciół oddając. Zszokowani znajomi zamarli początkowo w bezruchu. Kiedy padły strzały okazało się, że napastnik nie żartuje. Na szczęście żaden z wystrzelonych pocisków nie trafił w nikogo. Uzbrojonego napastnika opisuje się jako, białego męzczyznę, średniej lub szczupłej budowy ciała w wieku około 25 lat. Po oddaniu strzałów wybiegł on z pubu podążając w nieznanym kierunku. Grupa ludzi, do której strzelano podjęła pościg za bandytą. Ten widząc, że jest goniony zaczął strzelać do mężczyzn. Niestety 27 letni żołnierz został trafiony dwukrotnie, co spowodowało poważne obrażenia ciała. Żołnierz został przewieziony do szpitala w stanie ciężki, lecz stabilnym. Napastnika nie udało się złapać, dlatego policja prosi o pomoc wszystkich świadków zdarzenia. Will O.
Przed laty o niebieskich, wrocławskich tramwajach z radością śpiewała Maria Koterbska. Dziś o tramwajach z Manchesteru nie napisano wprawdzie żadnej piosenki, ale informacje, które mamy do przekazania – powinny ucieszyć wielu mieszkańców Greater Manchesteru. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że w Anglii tak jak i w Polsce jeździły tramwaje. To czego nie zobaczymy już dziś w stolicy Wielkiej Brytanii daje się zauważyć i to bardzo wyraźnie np.: w Manchesterze. Dodatkowym zaskoczeniem dla świeżo przybyłych na wyspy może być również informacja, że na ulice wyruszały również dwupoziomowe tramwaje. W Londynie istniała specjalna linia pokonująca tunel pod Tamizą. Dziś tramwaje jeżdżą nadal, choć spełniają już rolę bardziej funkcjonalną. Tunel pod Tamizą zamknięto, a w Manchesterze otwiera się nowe linie dla ekologicznych pojazdów szynowych. Nowa linia tramwajowa została właśnie otwarta dla mieszkańców Manchesteru i okolic. Ci, którzy do pracy, szkoły czy też uczelni dojeżdżają komunikacją miejską, tu zwaną nie raz mniej lub bardziej obraźliwym tonem: „transportem publicznym”, będą mieli uzasadnione powody do pochwał dla zarządu miasta i władz lokalnych. Po długich miesiącach prac budowlanych i szeregu testów pasażerowie mogą w końcu skorzystać z nowego połączenia
między St Werburgh’s Road, Chorlton Firswood i St Peter’s Square. Pokonanie tramwajem całej linii w jedną stronę nie zajmuje więcej niż 15 minut. Ci, którzy mieli okazję przejechać się tą linią już w pierwszych dniach funkcjonowania mówią o niej w samych superlatywach. Nowa linia jest cicha i bezpieczna. A to tylko mała część całej ponad miliardowej inwestycji. Przedsiębiorstwa zajmujące się na co dzień miejskim transportem nadal prowadzą prace nad nowymi trasami i połączeniami. Ich zadaniem jest poprawa sytuacji w rejonie im podległym.
Dzięki podejmowanym dziś decyzjom, w nadchodzących latach liczba tramwajów w Greater Manchaster zwiększy się trzykrotnie. Rozbudowa linii tramwajowych jest uznawana za drugą, co do wielkości inwestycją transportową w UK. Prym wiedzie jedynie stolica Wielkiej Brytanii - Londyn. Nowa linia kursuje, co 12 minut od poniedziałku do czwartku w godzinach 6.00 – 23.45 i od piątku do soboty w godzinach 9.00 – 17.30. W niedziele tramwaj kursuje, co 15 minut od 7.00 do 9.00 oraz od 17.30 do 22.45. Newsman
Fabryka BAE w Chadderton, która w swojej historii produkowała jedne z najbardziej znanych brytyjskich smolotów kończy swoją działalność już w przyszłym roku. Zamknięcie fabryki jest zaledwie częścią całej restrukturyzacji firmy BAE. Wszystkie zadania, jakie brał na siebie oddział BAE w Chadderton zostaną przypisane siostrzanej fabryce w Samlesbury, Lancashire. Tak samo 160 pracowników z pośród ponad 200 obecnie pracujących w Chadderton dostanie ofertę pracy w Samlesbury. Rzecznik firmy pragnie zapewnić swoich obecnych klientów, że likwidacja fabryki w żaden sposób nie wpłynie na obecne zamówienia i projekty. Przeniesienie firmy rozpocznie się już we wrześniu tego roku i potrwa aż do marca 2012. Dodajmy jeszcze na koniec, że fabryka w Chadderton wydała na światło dzienne takie sławne samoloty jak Lancastery, Yorki, Lincolny, Tudory czy Shackletony oraz Vulcany. Pierwszym samolotem opuszczającym fabrykę w Chadderton był dwusilnikowy bombowiec Manchester. Newsman
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 7
11/07/2011 14:35:11
8
wielka brytania
Blackpool
utrudniał lądowanie
£110 mandatu za “parkowanie” w korku
Duxford
pilota uratowała katapulta
romford
Niecodzienne i pełne agresji zachowanie Polaka, który uniemożliwiał lądowanie helikoptera medycznego należącego do pogotowia w Blackpool trwało oblisko pół godziny. Poważnie chory pacjent oczekiwał na pokładzie lotniczego pogotowia na udzielenie pomocy. Zdarzenie miało miejsce pod koniec ubiegłego czerwca w pobliżu hotelu De Vere, gdzie na pobliskim parkingu próbował wylądować helikopter służb ratunkowych Blackpool. Agresywny Polak mimo próśb nie chciał opuścić lądowiska. Upierał się i to bardzo stanowczo, że nie usunie zaparkowanego tam samochodu. Kiedy konsekwentnie odmawiał przestawienia auta, upływały cenne minuty, od których zależało życie pacjenta w podeszłym wieku. Agresywne zachowanie Polaka, przedłużyło transport pacjenta o dodatkowe 24 minuty. Pilot bezskutecznie podejmował próby posadzenia maszyny na ziemi. Kontakt wzrokowy nawiązywany z mężczyzną, próba nakłonienia go do ustąpienia miejsca i przesunięcia pojazdy kilka razy kończyły się fiaskiem. W końcu udało się wylądować. Polak nadal odmawiał opuszczenia miejsca tymczasowego lądowiska. Jego samochód zastawiał bramę wjazdową. Piloci opowiadali, że mężczyzna był na miejscu razem z rodziną i psami. Miał zdjęte buty. Potrząsał głową w stronę pilotów. Piloci obawiali się, że Polak mógłby rzucić czymkolwiek w wirnik śmigieł helikoptera i doszłoby wówczas do ogromnej tragedii. Pacjenta udało się w końcu przewieźć do szpitala. Niestety zmarł dzień później. Polak został ukarany mandatem za zakłócanie porządku publicznego. Mateo
ENACA1307_wydanie29.indd 8
Na drodze widzisz korek? Nadrobić stracony czas, ale jak? Jeśli po powrocie do domu w skrzynce na listy znajdujesz zdjęcie swojego samochodu – to bądź pewien jednego. Właśnie stałeś się ofiarą nadgorliwego parkingowego, nadinterpretacji przepisów, mówiąc wprost nadciągają problemy. Okazuje się, że nawet stojąc w korku można dostać mandat za złe parkowanie. Za parkowanie w korku też!
Tak mogły wyglądać okoliczności, w których Christopher Barham z Essex został absolutnie zaskoczony po tym gdy starał się przemierzyć swoim autem centrum miejscowości Romford. Jego pojazd utknał w korku w okolicy stacji kolejowej. Pojazdy przed nim stojące nie poruszały się praktycznie wcale. Nieświadomemu kierowcy, a dokładniej mówiąc jego autu wykonano zdjęcie, po czym kierowcę obciążono karą w wysokości £110. Dzień później w tej właśnie sprawie otrzymał przesyłkę listem. Do jego skrzynki pocztowej dotarło zdjęcie wykonane przez system kamer CCTV należących do urzędu miasta. I choćby kierowca próbował się tłumaczyć, że znalazł się w niekomfortowej sytuacji, z której nie mógł się wyswobodzić, to pilnujący porządku w mieście
system kamer zadbał o to, by udowodnić, iż ruch na odcinku gdzie wystawiono mu mandat był płynny Seria zdjęć miałą udowodnić fakt, iż nie istniały trudności w poruszaniu się. Kierowca starał się zwrócić uwagę, że w chwili gdy znalazł się w okolicy stacji ruch nieodbywał się wogóle, a pasażer, który znajdował się na siedzeniu obok nie mógł opuścić pojazdu. Tym stwierdzeniem ukarany kierowca chciał zwrócić uwage władz, na których zlecenie pracuja kamery, że utrudnienia w tym konkretnym miejscu występują codziennie. Nagłośnienie sprawy przez lokalną prasę pomogło udowadnić brak winy kierowcy i w efekcie uniknięcie kary. Urząd odstąpił bowiem od windykacji kary i nakazał jej anulowanie. Powyższa historia
posłuży za przykład do znalezienia rozwiązania. Udrożnienie tej część przedmieść ogromnej aglomeracji jaką niewątpliwie jest Romford, znajdujący się w bezpośredniej bliskości Londynu - to nie nowe zadanie dla władz lokalnych. Karanie kierowców i uzyskiwanie wpływów do kasy miejskiej nie jest, zdaniem wielu kierowców, rozwiązaniem na trudności komunikacyjne. Udrożnienie dróg w centrach miast i poprawę bezpieczeństwa wokół obiektów użyteczności publicznej powinno realizować się poprzez ustanawianie odpowiedniej wielkości parkingów wokół obiektów, gdzie odnotowuje się wzmozony ruch pojazdów. A do takich z pewnością należą okolice dworców i centr handlowych Mateo
Dwa samoloty zderzyły się w powietrzu podczas pokazów lotniczych w Duxford, które odbywały się w zeszły weekend. Jeden z samolotów rozbił się o ziemie tuż po zderzeniu. Drugi samolot w opłakanym stanie technicznym zdołał bezpiecznie wylądować. Pilot rozbitego samolotu katapultował się kilka sekund przed uderzeniem w ziemie. Oba samoloty brały udział w corocznych pokazach lotniczych Flying Legends na terenie bazy wojskowej i muzeum w Duxford. Organizatorzy wstrzymywali się od podawania informacji do czasu zbadania sprawy przez Komisję Wypadków Lotniczych, która prowadzi dochodzenie w celu wyjaśnienia przyczyn kolizji. Mateo
SPORT dodatek
specjalny
Zajrzyj na stronę 15stą! Jeśli jesteś fanem sportu i brak Ci aktualnych wiadomości sportowych to czeka tam na Ciebie miła niespodzianka ...
Strony: 15, 16, 17 i 18 to w tym wydaniu DODATEK SPORTOWY
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii 12/07/2011 19:39:48
9
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 9
12/07/2011 16:45:35
10
wielka brytania
NA BOISKU I OBOK
Pierwszy z Polaków.
Zgadnieci Państwo, który pierwszy z naszych awansował w tym roku w Lidze Mistrzów? Otóż był to Tomasz Gruszczyński, którego Dudelange przeszło do II rundy eliminacji LM. W rewanżowym meczu luksemburczycy ponownie wygrali 2-0 z zespołem z Andory - Santa Coloma. Polak grał do 55. min, kiedy to zastąpił go Amodou Abdullei, Nigeryjczyk, który później zdobył oba gole dla gospodarzy. Życzymy powodzenia, z tym, że aby awansować do fazy grupowej LM, trzeba przejść cztery rundy eliminacyjne...
Hargreaves na YouTube.
Owen Hargreaves (ostatnio ManUnited), to bardzo utalentowany, acz trapiony rozlicznymi kontuzjami piłkarz. Postanowił przypomnieć się kibicom w nietypowy sposób - ćwiczy z całym światem na portalu YouTube. Umieszcza tam relacje ze swoich treningów indywidualnych, aby w ten sposób udowodnić, że po dawnych urazach nie ma już śladu i wciąż jest dobrym piłkarzem. Sposób to nietypowy, ale nie nowy. Hargreaves postępuje wzorem Michael Owena, który w 2009 roku w taki sam sposób demonstrował swoje możliwości.
farmerzy z Afryki w Bedfordshire
bedfordshire
Ośmiu uczniów szkół rolniczych z trzech afrykańskich krajów odbyło kurs rolnictwa w Old Warden. To pierwszy taki projekt mający na celu uczyć młodych ludzi z uboższych krajów jak efektywnie zarządzać uprawami i trzodą. Projekt ten jest częścią programu wymiany studenckiej organizowanej przez Shuttleworth College w Old Warden, Bedfordshire. Afrykańscy farmerzy dokładnie przez siedem tygodni poznawali zupełnie dla nich nowe metody upraw i hodowli zwierząt. Metody te są o wiele bardziej praktyczniejsze i efektywniejsze niż metody stosowane w Afryce. W programie głównie chodzi o to, żeby farmerzy zdobytą wiedzę i umiejętności na Wyspach przekazali innym afrykańskim
farmerom. W taki sposób afrykańskie rolnictwo wzbogaci się o nowe zastosowania upraw i hodowli, co zaowocuje efektywniejszymi plonami. Dodatkowo po wdrożeniu takich nowoczesnych rozwiązań w afrykańskie gospodarstwa rolne, za kilka lat
nie będzie potrzeby stosowania tak dużego wsparcia finansowego od innych krajów. Projekt ten spotkał się z dużą aprobatą lokalnych radnych i na pewno będzie kontynuowany w najbliższej przyszłości. Mateo
SPORT dodatek
specjalny
str.15
NA SKRÓTY
Powrót z wojaży Zanosi się na to, że znany nam z występów m.in. w Anglii, Grzegorz Rasiak powróci do Polski. Jego nazwisko łączone jest obecnie z Lechią Gdańsk i Polonią Warszawa. Ostatnio 32-letni piłkarz grał w cypryjskim AEL Limassol. Jednak nie pokazał tam wielkiego futbolu. W 17 meczach nie zdobył ani jednego gola i Cypryjczycy mieli go dość. Niewykluczone, że do Polski powróci również bramkarz Celtiku, Wojciech Załuska. W szkockim klubie nie jest on nawet pewien roli rezerwowego, choć kiedyś miał szanse na zastąpienie Artura Boruca. Teraz ma się nim interesować Legia. Sam piłkarz nie rozmawiał jeszcze z jej działaczami, ale jak przyznaje... podczas wakacji miał wyłączony telefon.
Z parkietu na murawę
Marcin Gortat kiedyś rozpoczynał sportową przygodę od piłki nożnej (ŁKS) i teraz na chwilę do niej wrócił. Nasz rodzynek z NBA bronił w charytatywnym meczu w Nowym Jorku zorganizowanym przez kolegę z Phoenix Suns Steve’a Nasha. Spotkali się w nim zawodnicy NBA i gwiazdy światowego futbolu, m.in.: Patrick Vieira, Giuseppe Rossi i Claudio Reyna. Wśród koszykarzy byli: sam Nash, Tony Parker z San Antonio Spurs i Grant Hill z Phoenix. Gortat znacznie lepiej spisuje się pod koszem, bo tu puścił aż 15 bramek. A szczegónie dawał mu się we znaki snajper Villarreal - Rossi. zebrał Jar
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 10
12/07/2011 18:31:08
11
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 11
10/07/2011 18:51:57
12
wielka brytania
Testament Jak ma wyglądać ostatnia wola?
Nasze porady
“W życiu są dwie rzeczy pewne: śmierć i płacenie podatków” tak pisał wielki amerykański polityk Benjamin Franklin w liście do Jean-Baptiste Leroy ponad dwa wieki temu. Jednak we współczesnej Wielkiej Brytanii o łącznej populacji ponad 62 miliony około 30 milionów dorosłych osób wciąż nie spisało ostatniej woli. Głównym powodem jest to, że wielu ludzi nie lubi mówić o śmierci, nie mówiąc już o jej konsekwencjach. Posiadanie testamentu nie jest wymogiem prawnym, więc zazwyczaj najłatwiej jest po prostu o tym nie myśleć i martwić się o życie z dnia na dzień. Jeśli umrzesz nie zostawiając po sobie ostatniej woli, to może to oznaczać, że rozporządzenie Twoimi nieruchomościami będzie trwało miesiące, a nawet lata w bardziej skomplikowanych przypadkach. Tak może się stać w przypadku nieruchomości należących do Twojej firmy lub znajdującej się za granicą oraz gdy nie posiadasz obywatelstwa brytyjskiego. Po zakończeniu procesu Twoje aktywa zostaną rozdzielone zgodnie z przepisami prawa, które niekoniecznie będą zgodne z tym czego sobie życzysz. Niezamężni lub byli partnerzy mają bardzo mało praw w przypadku braku testamentu, inne niż w momencie wspólnie posiadanego majątku. Jeśli umrzesz nie posiadając dzieci lub partnera, oraz przy braku innych żyjących krewnych, to cały Twój majątek i nieruchomości mogą przejść w ręce Królowej. Problemy pojawiają się również gdy zmarły, który nie pozostawił testamentu posiada wielu żyjących krewnych, z których
każdy uważa, że mają prawo do spadku. Istnieje kilka znanych przykładów jak Jimi Hendrix czy Barry White. Choć nie każdy posiada tak wielką fortunę jak Bob Marley ($30 milionów), która pociągnęła za sobą wiele komplikacji, to w przypadku braku testamentu wiele relacji rodzinnych zostało rozdartych przez długie i kosztowne batalie prawne o podział spadku. Choć wielu zgodzi się z Franklinem, że podatki są tak pewne jak śmierć, to testament może istotnie zmniejszyć wysokość podatku spadkowego pozostawiając więcej majątku Twoim bliskim. Próg, przy którym trzeba zapłacić ten podatek wynosi £325,000 na rok podatkowy 2009/2010. Kwota przekraczająca ten próg opodatkowana jest na poziomie 40%. £325,000 może wydawać się kwotą nieosiągalną dla wielu ludzi, jednakże gdy weźmiemy pod uwagę wartość nieruchomości bądź posiadanej firmy można z łatwością przekroczyć ten pułap. Istnieje wiele legalnych sposobów
zmniejszenia zobowiązań podatkowych i dobry doradca prawny będzie w stanie pomóc zidentyfikować najbardziej dla Ciebie odpowiednie. To nie takie trudne Wymogi prawne w Wielkiej Brytanii do sporządzenia testamentu jako ważnego dokumentu są dość proste: - testament musi być w formie pisemnej, ale może być napisany na czymkolwiek - musi być podpisany przez osobę, która spisuje swoją ostatnią wolę - złożenie podpisu musi odbyć się w obecności dwóch świadków - każdy może być świadkiem podpisania testamentu, ale jeśli jednocześnie świadek jest spadkobiercą, to przepisane mu podarunki nie są ważne Choć nie jest to wymogiem prawnym, ważne jest aby testament był jak najbardziej precyzyjny i jasny, oraz aby wszyscy spadkobiercy oraz majątek im należny były opisane w sposób jednoznaczny. Każdy testament może być prawnie zakwestionowany i to co jest w nim niejasnego może być
przez sąd wykreślone. Albo jest? Biorąc pod uwagę wszystkie problemy jakie może wywołać niepoprawnie napisany testament, być może warto zainwestować w dokument profesjonalnie napisany przez adwokata. Szukanie profesjonalnej pomocy jest zalecane jeżeli: - nie posiadasz obywatelstwa brytyjskiego lub Twój stały dom nie znajduje się w Wielkiej Brytanii - posiadasz dzieci z poprzedniego małżeństwa, którym chcesz pozostawić swój majątek - jesteś właścicielem bądź posiadasz udziały w firmie - posiadasz nieruchomość za granicą - chcesz zminimalizować kwotę podatku zapłaconego od spadku - masz bardzo szczegółowe życzenia, w tym warunki dla spadkobierców Jak zostanie spełniona Twoja ostatnia wola? W testamencie po nazwie „wills and probate”, czyli wola i testament, którą zatytułowany jest dokument powinny znaleźć się imiona jednej lub dwóch osób, które wykonają jego postanowienia. Zaleca się podanie więcej niż jednej osoby, w przypadku gdy osoba ta umrze przed Tobą. Gdy nadejdzie czas osoby te zwrócą się do sądu o przyznanie spadkowego zapisanym w testamencie osobom. Jest to dokument prawny, który daje wykonawcy testamentu prawo do rozporządzenia Twoim majątkiem (nieruchomości, pieniądze, dobytek) w tym prawo do dostępu i kontroli kont bankowych. Wielu prawników posiadających w swoich usługach napisanie testamentu, oferuje również usługi spadkowe. Tu musisz być bardzo czujny. Przeczytaj dokładnie warunki umowy, gdyż może się okazać, że spadkobiercy będą musieli zapłacić £1,000 za przechowywanie testamentu. Renomowani prawnicy zazwyczaj nie pobierają takich opłat. Usługi spadkowe również oferowane są przez banki i insty-
tucje finansowe, które pobierają opłatę w wysokości 3-5% spadku, niezależnie od tego jak dużo pracy wykonają. Może to oznaczać duży rachunek na tysiące funtów za niewiele pracy wykonanej przez taką instytucję. Jeśli Twój testament nie jest szczególnie skomplikowany do administrowania, to lepiej powołaj do tego kogoś kogo znasz. Już napisałeś? Teraz możesz o nim zapomnieć. Nie do końca. Znaczące zmiany w Twojej sytuacji w tym rozwód lub separacja nie unieważniają testamentu, wtedy warto jest napisać nowy dokument, który zgodny będzie z Twoją wolą. Jeśli chcesz nanieść tylko drobne zmiany, możesz napisać uzupełnienie do testamentu. Powinny one być dodawane oddzielnie i nigdy na oryginalnym dokumencie. Wszystkie zmiany muszą być zapisane w obecności świadków, lecz nie muszą być to ci sami świadkowie co przy podpisaniu oryginalnego testamentu. Napisanie testamentu nie jest rzeczą, na którą czekamy z niecierpliwością, jednak warto to zrobić dla spokoju ducha. Daj sobie trochę czasu na zastanowienie zanim to zrobisz by Twoje decyzje były przemyślane. The Probate and Inheritance Tax Helpline to rządowa infolinia, która oferuje darmowe informacje dotyczące testamentów i podatku spadkowego pod numerem 0845 302 0900.
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 12
11/07/2011 18:22:12
13
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 13
10/07/2011 18:51:40
14
Polska Szkoła Sobotnia im. M. Kopernika w Peterborough ogłasza nabór wolontariuszy na następujące stanowiska:
Sobota 16 lipca 2011 Uroczystość zakończenia roku szkolnego
- Nauczyciel j. polskiego w kl. 5, 6 szkoły podstawowej, kl. 1, 2 gimnazjum (6 osób), - Asystent nauczyciela w grupach przedszkolnych oraz w kl. 1 i 2 szkoły podstawowej (5 osób), - Nauczyciel j. polskiego jako obcego (dla dzieci anglojęzycznych), - Nauczyciel do nauczania indywidualnego (2 osoby), - Nauczyciel rytmiki,
Zakres obowiązków: Nauczyciele i asystenci nauczycieli będą pracować w soboty, w godz. 8:15 do 12:15. Nauczyciele obejmują wychowawstwo, są odpowiedzialni za przygotowywanie zajęć na poziomie odpowiednim dla dzieci uczęszczających do szkoły polonijnej, w zakresie ich obowiązków znajduje się również sprawdzanie prac domowych, przygotowywanie testów i sprawdzianów, uczestniczenie w życiu szkoły, w imprezach pozaszkolnych, przygotowywanie przedstawień, przekazywanie uczniom wartości patriotycznych, poprawnej polszczyzny, wiedzy związanej z naszym krajem. Asystenci nauczyciela pomagają nauczycielom podczas zajęć, wykonują jego polecenia, skupiają uwagę na uczniach, którym trzeba pomóc w wykonywaniu zadań, zastępują nauczyciela podczas jego nieobecności. Również dbają o przekazywanie uczniom wartości patriotycznych, poprawnej polszczyzny, wiedzy związanej z Polską. Wszyscy zainteresowani proszeni są o wypełnienie aplikacji na stronie internetowej http://www.school-pl.co.uk/, Zgłoszenia przyjmujemy do 15 sierpnia 2011.
APLIKACJE UCZNIÓW NA NOWY ROK SZKOLNY PRZYJMUJEMY DO DNIA 16 LIPCA!!!!
DO 22 LIPCA UKAŻE SIĘ NOWY SKŁAD POSZCZEGÓLNYCH GRUP NA NOWY ROK SZKOLNY. OBECNIE DO SZKOŁY UCZĘSZCZA 333 UCZNIÓW I WPŁYNĘŁO 96 NOWYCH APLIKACJI. WSZYSCY, KTÓRZY ZŁOŻĄ APLIKACJE DO DN. 16 LIPCA, ZOSTANĄ PRZYJECI DO SZKOŁY. OSOBY SKŁADAJĄCE APLIKACJE W PÓŹNIEJSZYM TERMINIE, MOGĄ SIĘ LICZYĆ Z ODMOWĄ
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 14
10/07/2011 18:49:19
15
SPECJALNY DODATEK SPORTOWY ISSN 2043-8540
copa na
Wydanie Nr 29
13 Lipiec 2011
redaguje Jacek Przybyło
Piłka nozna
w newmarket będzie paka To się nazywa futbolowa praca u podstaw. W Ely powołali jakiś czas temu do życia polską piłkarską drużynę szóstek, a teraz wcielają w życie plan udziału w normalnych rozgrywkach wyczynowych. Poznajcie The Eagles Newmarket.
początek
Str.16 felieton
głowa trenera spadnie Mnóstwo daremnie wydanych pieniędzy, antypropaganda koszykówki i miast-organizatorów, kompromitacja polskiej telewizji, bezradny wobec postawionego zadania trener ...
Str.17 boks
w głowie mocni jak w pięściach Copa America 2011 jest 43. edycją turnieju. Mecz otwarcia odbył się 1 lipca 2011 w La Placie. Zagrały w nim reprezentacje Argentyny i Boliwii. Finał zaplanowany jest na 24 lipca 2011 i odbędzie się w Buenos Aires. Obrońcą tytułu mistrza jest Brazylia.
str.16
Bokser, to sportowiec, który kojarzy się wielu z nas z silnym przygłupem. Tymczasem nawet przykłady z ostatnich lat historii pięściarstwa pokazują, że często to krzywdzący stereotyp.
Str.18
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 15
12/07/2011 19:14:59
16
nasze strony na sportowo
Copa na początek
argentyna
Ciężkie czasy dla amatorów piłkarskich zakładów bukmacherskich nastały w zeszłym tygodniu. Po nędznych meczach faworytów w Copa America, okazało się, że dziś nie można nikomu już wierzyć... Puchar w ogóle jest ciekawostką, bo do udziału w nim zaproszono ekipy spoza kontynentu. 2011 Campeonato Sudamericano Copa América, to po prostu Puchar Ameryki Południowej, będący 43. edycją tych zawodów, tym razem organizowanych w Argentynie. Nie jest on jednak w tym przypadku tożsamy z mistrzostwami tego kontynentu. Zgodnie z niegdysiejszą propozycją UEFA dotyczącą możliwego udziału drużyn w rozgrywkach federacji innych, niż ich własna południowi Amerykanie (CONMEBOL) zaprosili dwie ekipy spoza: Japonię i Meksyk. Brazylijczycy bronią... Meksykanie zdecydowali się wysłać zespół olimpijski U-23 wzmocniony pięcioma graczami. Japończycy kilkakrotnie się zgłaszali i wycofywali. A to trzęsięnie ziemi, a to konflikt terminów, a to niemożność wyciągnięcia swoich graczy z Europy. Wreszcie zamiast nich zaproszono Kostarykę, którego przyjęła taki prezent z otwartymi rękoma. Turniej potrwa do 24 lipca, a rozgrywany jest na ośmiu stadionach. Finał odbędzie się oczywiście w Buenos Aires, na Estadio Monumental Antonio Vespucio Liberti. Mistrzem, który broni tytułu jest Brazylia. Natomiast zespół z kontynentu, którym ukończy
poza boiskiem ... Nie na 4 Lipca
Rzecznik Victorii i Davida Beckhamów zaprzeczył niedawno, jakoby para miała już zostać rodzicami po raz czwarty. Plotka głosi, że nowo narodzona córka Beckamów, to Felicity, która przyszła na świat w Los Angeles, 4 lipca. Według wieści
ENACA1307_wydanie29.indd 16
turniej na najwyższym miejscu – ale inny, niż „Canarinhos” - wywalczy prawo udziału w 2013 FIFA Confederations Cup, rozgrywanym właśnie w Brazylii.
... ale strzelać nie kazano Tak więc początek pucharu pokazał, że nie ma pewniaków, na których można by stawiać. Wszak nawet z Europy znamy wyskoki drużyn z Luksemburga, czy Wysp Owczych. Tyle, że raczej nie ulegną im Niemcy, ani Hiszpania. Tymczasem na rozgrywanych właśnie Copa America doszło niedawno do wstrząsających rozstrzygnięć. Na początek Argentyna zaledwie zremisowała z Boliwią, 1-1. Do tego mogło zakończyć się jeszcze gorzej, bo utytułowani gospodarze przegrywali aż do 75. min, po golu Edivaldo Rojasa (47.). Dla porównania – Argentyna jest na miejscu 10. w klasyfikacji FIFA, a Boliwia na 93. O tym kto ma w składzie gwiazdy, chyba przypominać nie trzeba. Dwa dni później Brazylijczycy (5. w FIFA) zremisowali z Wenezuelą
rozpowszechnianych na Twitterze i Facebooku, słynna para miała zdecydować się na cesarskie cięcie, aby uczcić amerykański Dzień Niepodległości i swoją 12. rocznicę ślubu... Kiedy dostaniecie ten numer „Naszych Stron” do rąk, Beckhamowie być może będą rzeczywiście rodzicami po raz czwarty, ale zaprzeczają oni pomysłom na ekstrawaganckie świętowanie roc-
(69.) i to bez bramek... W tym momencie chyba większość z tych, którzy zakładali się na pierwsze mecze Pucharu mogło już podrzeć swoje kupony. A jeżeli ktoś stawiał na dwa takie rozstrzygnięcia, mógł wyciągać swoje pieniądze z kilkudziesięciokrotną przebitką. Aby przelać czarę goryczy, Urugwaj zremisował z Peru 1-1, też początkowo przegrywając, po golu Jose Paolo Guerrero (23.). Wymieniamy „goleadorów” ze słabszych teamów, bo to chyba ciekawsze, kto potrafi strzelić np. czwartej drużynie ostatnich mistrzostw świata, jaką jest Urugwaj. Dalej nie było lepiej. Z trudem obroniony remisy Argentyny z Kolumbią i Brazylii z Pargawajem też były słabymi wynikami, no i pozostawiły w niepewności tych, którzy chcieliby stawiać na latynoskich gigantów. Pokazały, że nie można już wierzyć w żadne „pewniaki”. Choć z drugiej strony... zdaje się, że w tym tkwi piękno futbolu. Jac znic. Para ma do tej pory trójkę synów: Brooklyna, Romeo i Cruza.
w newmarket będzie paka piłka nożna
To się nazywa futbolowa praca u podstaw. W Ely powołali jakiś czas temu do życia polską piłkarską drużynę szóstek, a teraz wcielają w życie plan udziału w normalnych rozgrywkach wyczynowych. Poznajcie The Eagles Newmarket. Drużyny etniczne w rozgrywkach różnych krajów, to zjawisko dość często spotykane, zwłaszcza tam, gdzie przyjeżdża dużo emigrantów. Stąd mnóstwo zespołów różnych narodowości w Australii, Kanadzie, czy USA – które praktycznie przez emigrantów zostały zbudowane. W miarę rozwoju zjawiska emigracji i kraje do tej pory jednonarodowe weszły na drogę multikulturowości. Dziś chyba najsłynniejszym piłkarskim klubem etnicznym w Europie jest Assiriska. To zespół imigrantów asyryjskich, który występuje w II lidze szwedzkiej, a kiedyś grał nawet w tamtejszej ekstraklasie. Najlepsze polskie drużyny polonijne grają za oceanem. Polonia Sydney to jeden z najbardziej zasłużonych zespołów futbolowych w tym mieście w ogóle. Zespoły o podobnej nazwie zapisały się też chwalebnie w historii futbolu w Adelajdzie, Hamilton, Winnipeg, Milwaukee itd. W Wielkiej Brytanii, mimo długiego istnienia naszej emigracji, jakoś specjalnie nas nie widać. Może też i dlatego, że konkurencja tu znacznie poważniejsza, i przebić się trudniej. Dziś, ci ze starszego pokolenia już zawiesili buty na kołku, a młoda emigracja – mimo że jej mnóstwo – jeszcze nie zwarła szeregów.
Kopali dla zdrowia Próbują zmienić ten stan rzeczy w Cambridgeshire. Do tej pory
Kournikowa powraca!
Ostatnio przypomniała o sobie wystrzałowa rosyjska tenisistka, Anna Kurnikowa. Rosjanka znana była z tego, że dobrze wygląda, grała też poprawnie, ale do pewnego poziomu Generalnie podobała się na kortach, ale przede wszystkim ze względu na urodę.
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
walczyli w lidze szóstek w Ely, od trzech lat pnąc się nieustannie w górę. Od września jednak startują, jako „The Eagle Newmarket” na dole angielskiej piramidy ligowej piłki 11-osobowej. A zaczynali od tego, że paru kolegów z pracy pogrywało sobie dla zabawy i “żeby się poruszać”. Było to ponad pięć lat temu. Było nas wtedy od ośmiu do dwunastu osób, każdy z nas miał kogoś, kto, jak miał chwilę czasu to przychodził grać – wspomina prezes Orłów, Marcin Wołynko. - Po ok. dwóch latach jeden z moich kolegów zaproponował, abyśmy dołączyli do rozgrywek ligi szóstek w miejscowości, w której większość z nas mieszka - Ely. Początki były ciężkie, bo przegrywaliśmy masę spotkań ze względu na brak doświadczenia oraz to, że spotykaliśmy się tylko raz w tygodniu na ten właśnie mecz. Ale, że jesteśmy osobami ambitnymi, to postanowiliśmy, że dodatkowo raz w tygodniu będziemy sie spotykać, by potrenować. Zaczęło to przynosić efekty, bo systematycznie z sezonu na sezon drużyna zajmowała coraz wyższe lokaty. W ostatnim sezonie byli drudzy, o punkt za mistrzem. Wieść o zespole rozeszła się wśród społeczności polskiej, coraz więcej osób chciało do nich (cd. na stronie obok, str.17) No i powraca... ale nie na kort. Amerykańska NBC zaproponowała jej udział w programie „The Biggest Loser”. Potrzebowali tam kogoś, kto ma aparycję i jest wysportowany, zastąpi tam bowiem Jillian Michaels, amerykański autorytet fitnessu. Jak nam wiadomo, piękna Anna przystała na propozycję. No w końcu, cóż ma lepszego do roboty?
12/07/2011 19:16:28
17
nasze strony na sportowo
Głowa trenera spadnie (pod dywan?)
RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL
FELIETON Mnóstwo daremnie wydanych pieniędzy, antypropaganda koszykówki i miast-organizatorów, kompromitacja polskiej telewizji, bezradny wobec postawionego zadania trener - oto najkrótsza charakterystyka mistrzostw Europy rozegranych na przełomie czerwca i lipca. Najgorsze, że rozegranych na polskich parkietach w Katowicach, Bydgoszczy i Łodzi a te cierpkie słowa dotyczą naszej żeńskiej reprezentacji. Impreza była promowana w kraju i za granicą ze średnim natężeniem, ale odbywało się to systematycznie i wykraczało poza środowisko koszykarskie. Nie było jednak skuteczne, gości zza granicy przyjechało mało i nie uratowali oni tego turnieju. Trzy miasta zainwestowały pieniądze i liczyły na sporą frekwencję na meczach rozgrywanych w swoich halach. Tymczasem po odpadnięciu Polek, które i tak grały tylko w Katowicach, na trybunach obserwowano żenujące pustki, których kulminacją była klapa podczas meczów o brązowy i złoty medal. Spotkania te odbywały się co prawda już 3 lipca (w czasie szkolnych wakacji), lecz w Polsce dalece nie wszystkie dzieci wyjeżdżają z miast (powodem
jest bieda) i mogły one zapełniać trybuny za symboliczną złotówkę od biletu, który wszak wtedy nie byłby gratis... Tymczasem nawet o tym nie pomyślano. Miasta liczyły też na pokazanie się w telewizji. Nieudolna od momentu powstania stacja TVP Sport nie dość, że nie pokazała Polakom meczów rozgrywanych w Bydgoszczy (pierwsza faza - grupy A, B, faza zasadnicza - grupa E), nie transmitowała też pojedynku Polska - Niemcy (odwinęła go później z puszki). Niedobrze, bo był on jedynym sukcesem białoczerwonych w pięciu występach (jeżeli sukcesem nazwać można wygraną z ekipą, która poległa we wszystkich spotkaniach, po meczu chaotycznycm i beznadziejnie brzydkim). Na żywo nie pokazano też walki o medale - ani finału ani pojedynku pocieszenia. Z mistrzostwami Europy wygrał najpierw mecz ligowych żużlowców, a potem Copa America... Nie będę się pastwić nad trenerem naszej drużyny. Dariusz Maciejewski niemal całe swoje zawodowe życie związany jest z gorzowskim AZS-em, z którym przeszedł drogę z ligowych nizin do europejskich pucharów. Za to należy mu się szacunek, ale reprezentacja, którą prowadzi od 2009 roku wygrała w tym czasie tylko sześć razy w 24 pojedynkach. Na tegorocznych ME zagrała koszmarnie nie tylko dlatego, że z różnych powodów zabrakło m.in. Bibrzyckiej, Jujki, Mieloszyńskiej i Leciejewskiej. Swoją cegiełkę do porażki dołożył także Maciejewski i za to go PZKosz. Rozliczy. Kto jednak rozliczy PZKosz. z popełnionych licznych błędów? Głowa Maciejewskiego zapewne spadnie, lecz kto z centrali odpowie za gigantyczną porażkę na imprezie rozgrywanej na swoim terenie? Zaniedbano tak wiele spraw, łącznie z zaintereso-
waniem mediów, że teraz nikomu z mediów nie chce się nawet sięgnąć po kij na PZKosz., a to jest o wiele gorsze, niż najzacieklejsza nawet debata. Dobrą puentą do tego koszmaru jest historia gospodarzy turnieju. Na początku wszystkie mecze miały być rozgrywane w halach w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Z powodu wprowadzenia przez PKosz. dodatkowych opłat za organizację w marcu 2010 r. miasta te ostatecznie wycofały swoje kandydatury i zrezygnowały z goszczenia koszykarek. Dobrze zrobiły - w hali Łuczniczka w Bydgoszczy niektóre mecze oglądało 150-200 osób, czyli przysłowiowe rodziny zawodniczek. Hala ta ma 8 tys. miejsc, pustki w Katowicach (11,5 tys. miejsc) i Łodzi (15 tys.) były jeszcze bardziej rażące. Po co był Trójmiastu taki wstyd? Gwoli kronikarskiego porządku: mistrzyniami są Rosjanki, 2. miejsce Turczynki, 3. Francuzki, 4. Czeszki, Polki na miejscu 11.-12. W 1999 roku mistrzostwa Europy kobiet rozgrywane w Katowicach wygrały Polki. Był to największy sukces polskiego żeńskiego basketu. Teraz reprezentację Polski klubowy mistrz kraju - Wisła ograłby 20-punktową różnicą i to tylko dlatego, że w III i IV kwarcie grałyby zawodniczki z ławki. Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL specjalnie dla Naszych Stron
dokończenie ze strony 16. (“W Newmarket będzie paka”). dołączyć. Stwierdzili, że trzeba pomyśleć poważnie o prawdziwym futbolu. Koledzy „z branży” (jeden z nich to sędzia rozgrywek najniższego szczebla oraz najwyższej klasy futsalu w Anglii) dowiedzieli się w FA nt. formalnych wymogów zgłoszenia.
Nawet i biznesplan A tej roboty trochę jest, bo poza statutem, wyborami zarządu, jak w Polsce, znalezieniem stadionu gdzie będzie się gospodarzem; trzeba przedstawić biznesplan nt. utrzymania drużyny w trakcie sezonu. - Gdy spełniliśmy te wszystkie rzeczy, zaproszono już wybrane kierownictwo na rozmowy z zarządem Cambridgeshire Football Association County League – opowiada prezes. - Tam po około godzinie odpowiadania na pytania różnego typu, m.in. co zrobimy, jeśli spotkamy się z zachowaniami rasistowskimi podczas meczu, opuściliśmy salę wizyt i po 10 minutach poproszono nas z powrotem. Wtedy dowiedzieliśmy się, że nasza drużyna “The Eagle” zostaje przyjęta do rozgrywek. Kwestia narodowościowa jest w ogóle sprawą ważną i delikatną w tego typu przedsięwzięciach. Zespoły powinny być otwarte dla wszystkich chętnych i takim jest też The Eagle. Z radością przyjmą w swoje szeregi Brytyjczyków i przedstawicieli wszelkich nacji... z tym, że powinni umieć grać w piłkę. Zanosi się na to zresztą, że kilku nie-Polaków już wkrótce znajdzie się w zespole prowadzo-
nym przez byłego adepta Lechii Gdańsk, Piotra Peplińskiego. Oprócz dorosłych, Orły mają kiedyś nadzieję zaprosić na treningi dzieci i młodzież, ale... „step by step”, jak mawiał Leo Beenhakker. Przez cały czas trwa nabór do drużyny, a wszystkie treningi są otwarte dla chętnych (trenują dwa razy we wtorki i piątki o g. 20). Trzeba jednak pamiętać, że zajęcia są płatne (miesięcznie £20), zespół bowiem w dużej mierze radzi sobie sam. Do tej pory jedynym sponsorem jest p. Paweł Dróżdż, właściciel polskiego sklepu w Newmarket – to tam, gdzie obecnie trenują i mają boisko meczowe. Pan Paweł robi co może, ale póki co magnatem finansowym jeszcze nie jest. Aby utrzymać zespół w lidze potrzeba o wiele więcej funduszy i każda pomoc i oferta współpracy Drodzy Czytelnicy Którym Się Powiodło, będzie mile widziana. Piłkarze bynajmniej nie zasypują gruszek w popiele i prowadzą rozmowy w miejscach pracy, polskich sklepach i z przedstawicielami władz samorządowych. Chętni do treningów lub też do wspomożenia zespołu mogą się kontaktować z: prezesem Marcinem Wołynko: mwolynko@ wp.pl 07709884219, sekretarzem Grzegorzem Wojdygą 07786837603 lub trenerem Piotrem Peplińskim 07922250600 The Eagle będą rozgrywać swoje mecze na George Lambton Playing Fields, Fordham RD, Newmarket, CB8 7XN. Jacek Przybyło
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 17
12/07/2011 13:02:21
18
nasze strony na sportowo
A PO ZAWODACH ... ZAprojektuj kask heidfelda
Ciekawą zabawę dla fanów zaproponował as Formuły I Nick Heidfeld. Zaprosił chętnych, aby zaprojektowali dla niego kask, w którym pojedzie podczas Grand Prix Niemiec. Później kask zostanie zlicytowany na cele charytatywne. Podczas podobnej akcji, przed dwu laty, nadesłano ponad 9000 zgłoszeń. Mottem przewodnim są barwy – projekt kasku ma być w kolorach „ C z a r n y - C z e r w o n y - Z ł o t y ”. Zwycięski projekt zostanie zrealizowany przez firmę Schuberth, a chętni mogą zapisywać się do zabawy na stronie www.nickheidfeld.com/?0A0A1.
wolimy swoich?
Telewizja Polska zarobiła dzięki reklamom na pojedynku Davida Haye z Władimirem Kliczką około 435 tysięcy złotych. Mimo że walka była dzięki darmowej TVP1 ogólnodostępna, oglądnęło ją 3,3 miliona widzów. Dla porównania w Niemczech było to 15 milionów. Dokładnie od g. 23.27 do 0.23 transmisję obejrzało w sumie za pośrednictwem państwowej telewizji 3 388 616 fanów boksu. Najwięcej kibiców przed telewizorem zgromadziła “Jedynka”, która znacząco wyprzedziła abonentów TVP Sport.
JP
W głowie mocni jak w pięści
boks
Bokser, to sportowiec, który kojarzy się wielu z nas z silnym przygłupem. Tymczasem nawet przykłady z ostatnich lat historii pięściarstwa pokazują, że często to krzywdzący stereotyp. Nie żeby od razu określać cały stan bokserski mianem mistrzów intelektu, ale nawet wśród tych z najcenniejszymi pasami mistrzowskimi, nie brak ludzi o szerokich horyzontach. Najbardziej jaskrawe przykłady tego, co korzystnego może zrobić ze swoim życiem bokser, widzimy obecnie na zawodowym ringu i to tym w największym blasku reflektorów, w wadze ciężkiej. Doktor Żelazna Pięść Niedawno oczy całego bokserskiego świata zwrócone były na pojedynek Władymir Kliczko – David Haye. Zarówno zwycięzca tej walki, jak i jego brat, to ludzie z imponującym wykształceniem. Może najpierw o starszym. 39-letni Witalij, znany jest jako najlepiej wykształcony bokser na świecie, który zna pięć języków obcych. Skończył dwa kierunki studiów: sport na Uniwersytecie Kijowskim oraz filozofię. Co więcej, od 2000 roku jest doktorem filozofii na tymże Uniwersytecie. Cóż, kiedy już jako 14-letni chłopak potrafił zarabiać bynajmniej nie dzięki swoim pięściom, ale dzięki wiedzy – był przewodnikiem po Kijowie. Boksu i nauki mu mało, więc na dodatek włączył się czynnie do polityki. M.in. startował w wyborach na mera Kijowa z ramienia swojej partii Kliczko-Blok. Od kwietnia 2010 stoi zaś na czele Ukraińskiego Demokratycznego Aliansu na Rzecz Reform. - Boks
jest moim życiem, ale życie nie jest tylko boksem – zwykł mawiać Witalij. Młodszy, 34-letni Władymir („Doktor Steelhammer”) nie ustępuje bratu w poziomie wykształcenia. Podobnie studiował sport i filozofię, jednak doktorat zrobił z metodyki treningu. Oprócz znakomitej edukacji, znany jest ze związków z showbiznesem. Wystąpił w filmie Stevena Soderbergha Ocean’s Eleven. Obydwaj Kliczkowie grają na instrumentach muzycznych – starszy na gitarze, młodszy na saksofonie. Mają znajomych wsród wielkich tego świata, jak np. Książę Albert, Giorgio Armani, Jon Bon Jovi, Steffi Graf, Boris Becker itd.
Największy z największych Nikołaj Wałujew, to chłop, który swoim wyglądem u wielu budzi grozę. Ten były dwukrotny mistrz świata organizacji WBA mierzy 213 cm wzrostu i waży ok. 150 kg. Ma twarde, tatarskie rysy. Wydaje się, jakby była to postać swieżo oderwana od wyrębu syberyjskiej tajgi. Do tego film, w którym wystąił w głównej roli w roku 2008, nosił tytuł „Kamienny łeb”... Niespełna dwa lata pojawił się w Polsce na festiwalu filmów rosyjskich “Sputnik nad Polską”. - Aktorstwo jest podobne do boksu, choćby pod względem wysokiego poziomu adrenaliny i konieczności jednoczesnego zachowania zimnej głowy - powiedział wtedy. Wałujew nie ma tak imponującego wykształcenia jak Kliczkowie, bo trudno porównywać Instytut Sportu, nawet petersburski, do Uniwersytetu Kijowskiego. Jednak z wielu wyczerpujących
rozmów z dziennikarzami i jego błyskotliwych wypowiedzi, wyłania się obraz interesującego i inteligentnego człowieka. To wielbiciel muzyki poważnej, od Szopena po Mozarta. Czytelnik literatury pięknej, tej z górnej półki, np. Tołstoja. Sam ma zaś na koncie autorstwo wierszy, a we współpracy z dziennikarzem Konstantinem Osipowem napisał autobiograficzną książkę „Moje 12 rund”.
Polacy nie gorsi Ale i my mamy takiego boksera z głową na karku i to tego chyba najlepszego. Tomasz Adamek pochodzi z niewielkich Gilowic na Żywiecczyźnie. Od drugiego roku życia jest półsierotą – jego tata, Józef Adamek, zginął w wypadku. W domu się nie przelewało, a Tomek jako jedyny mężczyzna w rodzinie musiał stosunkowo szybko wziąć na siebie odpowiedzialność no i pracować też na roli. Nienajlepsze warunki do startu. Tomek jednak nie tylko okazał się znakomitym sportowcem – wcześniej grał też w piłkę w Beskidzie Gilowice – ale i nie zaniedbał edukacji. Najpierw zdał maturę w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Żywcu. Później skończył w tym mieście studia licencjackie w Beskidzkiej Wyższej Szkole Turystyki, na kierunku administracja. Wreszcie został przyjęty na Katolicki Uniwersytet Lubelski na magisterskie studia uzupełniające z administracji samorządowej. Adamek do tego to człowiek głęboko religijny. Po wygranej walce w maju 2005 roku udał się na pieszą pielgrzymkę z Jasnej Górki w Ślemieniu na Jasną Górę.
kasa z kortów ...
ten to się napchał ... Nowy lider rankingu ATP World Tour, Serb Novak Djoković prowadzi również wśród najbogatszych tenisistów tego sezonu. Zarobił w nim od stycznia 7 608 673 dolarów. Z polskich tenisistów najwyżej notowany, bo na 46. miejscu, jest Łukasz Kubot z dorobkiem 406 536 dol. Djoković zwyciężał w tym roku w dwóch z trzech imprez Wielkiego Szlema - Australian Open i Wimbledonie, czterech imprezach rangi ATP Masters 100 w Indian Wells, Miami, Madrycie i Rzymie, a także turniejach ATP w Dubaju i w Belgradzie. W sumie wygrał dotychczas 48 spotkań i poniósł jedną porażkę ze Szwajcarem Rogerem Federerem w półfinale Roland Garros, gdzie triumfował Hiszpan Rafael Nadal. Tenże tenisista jest drugi w klasyfikacji przychodów z dorobkiem 5 250 169 dol. Kolejne pozycje zajmują: Federer - 2 502 919. 4. Andy Murray (W. Brytania) 2 495 054. JP
Jacek Przybyło
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 18
12/07/2011 19:18:00
19
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 19
10/07/2011 18:51:34
20
east england
cambridge
Zmarł Biskup Diecezji East Anglia
“most wanted” zatrzymany
cambridge
NOWE fakty o polaku samobójcy
peterborough
Biskup Michael Evans po trudnej i długiej walce z rakiem zmarł w poniedziałek wieczorem w szpitalu Norfolk and Norwich University Hospital. Biskup zmagał się z bardzo złośliwym rakiem prostaty od ponad sześciu lat. Niestety rak pokonał jego silną postawę wobec choroby. Michael Evans w wieku 59 lat, zmarł w poniedziałek o 19.10 w Norfolk and Norwich University Hospital. Wierni, którzy dobrze znali biskupa, podziwiali go za jego mądrość i upór w dążeniu do pokonania choroby. Przypomnijmy jego słowa ze styczniowej mszy w Cambridge “Moja choroba znacząco postępuje, ale nie zamierzam się poddać i będę służył Bogu i naszej diecezji do końca”. Biskup faktycznie służył bogu i diecezji do samego końca. Wykonywał swoją pracę do momentu zabrania go do szpitala tydzień temu. Michael Evans został biskupem w 2003 roku w diecezji Diocese of East Anglia, która obejmuje Cambridgeshire, Greater Peterborough, Norfolk and Suffolk. Mateo
Uzależniony od heroiny, 29-letni Jon Ellis z Peterborough został skazany na 6 lat więzienia za dokonanie 27 włamań do domów i 3 kradzieży z włamaniem do samochodów. Wszystkich tych przestępstw dokonał zaledwie w ciągu 34 dni. Ellis do czasu schwytania był jedną z najbardziej poszukiwanych osób w Peterborough. W policyjnych kartotekach miał nadany status “most wanted”. Swoją przestępczą działalność prowadził w czasie pomiędzy 7 maja, a 9 czerwca br. Do schwytania Ellisa brytyjska policja, przy połączonych siłach kilku komend, postanowiła utworzyć specjalny oddział. Jon Ellis ledwo wyszedł z więzienia i już wraca do niego z powrotem. Wcześniej w 2009 roku odsiadywał wyrok także za włamania. Więzienie opuścił w lutym tego roku i wolnością mógł cieszyć się tylko 4 miesiące. W domów swoich ofiar kradł biżuterię oraz sprzęt elektroniczny. Nie gardził wyrobami ze złota i srebra, a gdy miał pod ręką kamerę lub aparat - brał wszystko, byleby tylko uzyskać pieniądze z e skradzionych przedmiotów. Sędzia prowadzący rozprawę, Sean Enright, nie uwzględnił
faktu, iż rekordzista dokonywał kradzieży z uwagi na fakt uzależnienia od heroiny. Złodziejski marsz Ellisa przez Peterborough zdaniem sędziego musiałbyć przykładnie ukarany, by pokazać innym bezwzględność wymiaru sprawiedliwości dla po-
dobnych przestępców. Trudno stwierdzić czy Jon Ellis pobił jakiś rekord, ale z pewnością można powiedzieć, że przez najbliższe 6 lat nie zakłóci spokoju mieszkańców Peterborough. Newsman
Nowe fakty ujrzały światło dzienne w trakcie dochodzenia w sprawie Polaka samobójcy. Obecnie rozpatrywana jest sprawa, czy ktoś przypadkiem nie mógł zareagować wcześniej zanim doszło do tragedii. Przemysław Ruppenthal przebywał w areszcie za przemoc wobec jego żony Joanny. Już w celi Przemysław próbował popełnić samobójstwo waląc głową w ścianę i zaciskając sobie pętle na szyi zrobioną z t-shirta. Polak został przeniesiony do oddzielnej celi, gdzie pracownicy aresztu mogli częściej się z nim komunikować i sprawdzać czy wszystko jest z nim w porządku. Przemysława zwolniono z aresztu mimo jego próby samobójstwa. Dzień później (1 września 2010) Przemysław ukląkł na torach przy Newmarket Road pozwalając zabić się przez nadjeżdżający pociąg. Po wyjściu z aresztu Polak nie kontaktował się z żoną, tylko krótko przed śmiercią wysłał jej sms-a ujawniając swoje samobójcze plany. Żona Joanna niestety odczytała tragiczną wiadomość dopiero kilka godzin później. Mężczyzna nie żyje a sprawa w toku. Teraz śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie potencjalnych nieprawidłowości podczas wypuszczenia Polaka z aresztu. Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że Polaka nie powinno się wypuszczać na wolność tylko zaoferować mu pomoc. Nikt, kto próbował odebrać sobie życie nie powinien być sam i pozbawiony jakiegokolwiek nadzoru do czasu stwierdzenia przez specjalistów, że dana osoba jest całkowicie zdrowa psychicznie i nie ma już samobójczych myśli. Dochodzenie jest w toku. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył stosowny raport w tej sprawie w sądzie w Bury St Edmund. Newsman
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 20
12/07/2011 16:20:17
21
WIELKA BRYTANIA
wakacyjny budżet brytyjczyka podejrzane
Brytyjczycy na wakacjach znacznie przekraczają planowany budżet
Nie od wczoraj wiadomo, że wakacyjne kurorty na całym świecie są dosłownie oblegane przez brytyjskich turystów. Jedna z czołowych gazet postanowiła zrobić małą sondę ile turyści z Wysp Brytyjskich wydają podczas wakacji. Krótko mówiąc wydają za dużo, a raczej o wiele więcej niż zakładali, czyli grubo ponad ich planowany budżet wakacyjny. Aż 2/3 brytyjskich turystów wydaje o 350 funtów więcej niż mieli to w planach. Średnio brytyjski turysta zabiera w podróż około 460 funtów, które zazwyczaj przeznacza na posiłki, kluby, zwiedzanie i pamiątki. Aż 2/3 ankietowanych osób przyznało, że podczas wakacji spotkało się z sytuacją, że jednak potrzebują więcej ratując sie kartami kredytowymi. Jeden na trzech turystów przyznaje się, że wydaje więcej, ponieważ nie ma sprecyzowanego planu zakupów. Według sądy to kobiety najczęściej przekraczają swój
budżet, najczęściej tłumacząc się, że “Wpadłam w świąteczny nastrój”. Biedna ta płeć piękna, że ma takiego pecha, aby wpadać w świąteczny nastrój akurat w sklepie. Patrząc dalej na wyniki sondażu aż 2/3 turystów wydaje więcej niż zakładało jeszcze przed samym wyjazdem na wakacje. Przeciętny Brytyjczyk zakłada, że wyda około 200 funtów na ubrania, kremy, i inne potrzebne mu rzeczy. W rzeczywistości okazuje się, że z 200 funtów zrobiło się nagle 300-400 funtów. Z sądy można jeszcze wywnioskować, z której części kraju pochodzi najwięcej “rozrzutnisi”. Miano-
wicie mieszkańcy Wschodniej Anglii znaleźli się na pierwszym miejscu. Zaraz po nich w ranking plasują się mieszkańcy West Midlands i North West. Sondaż ten raczej nie odkrył Ameryki, że turyści wydają więcej niż planowali, ale pozwala bardziej przyjrzeć się temu zjawisku. Ludzie nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie wydają więcej niż zakładali przy zwykłych codziennych okazjach jak wyjście na dyskotekę, do restauracji czy urodziny znajomego. Zawsze znajdzie się coś, żeby jednak przekroczyć ten budżet. Will O.
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 21
12/07/2011 19:00:00
22
Koncerty, spektakle, muzyka, teatr ...
Chesney Hawkes komediowo w Peterborough zrobią moliera peterborough
Chesney Hawkes – brytyjska gwiazda muzyki pop. Dokładnie nazywa się Chesney Lee Hawkes i urodził się 22 września 1971 w Windsorze. Święcił triumfy w latach 1991. Sławę zyskał utworem „The One and Only”, skomponowaną przez Nika Kershawa. Dołączył wprawdzie do grupy artystów jednego przeboju, ale jego piosenka utrzymała się przez pięć tygodni na pierwszym miejscu brytyjskiej listy przebojów. Ten sam utwór doczekał się również polskiej wersji w wykonaniu Jacka Stachurskyego. Piosence nadano tytuł: “Typ niepokorny”. Chesney nie zawojował na długo sceny muzycznej i w bardzo krótkim czasie odstawiony został na boczny tor show biznesu. Nie pomógł mu fakt, że jest synem Chipa Hawkesa, basisty
rockowej grupy The Tremeloes. Rozwojowi kariery, którą rozpoczął w 1991 r., towarzyszył występ w filmie Buddy’s Song (obok m.in. Rogera Daltreya), gdzie zagrał tytułową rolę. Z tego właśnie filmu pochodził wydany wkrótce po premeirze filmu singiel - jego największy i jedyny w zasadzie przebój. W późniejszym czasie Chesney Hawkes nie powtórzył debiu-
tanckiego sukcesu. Obecnie zajmuje się tworzeniem piosenek dla innych artystów, tj. Tricky. Dziś mamy rok 2011. Chesney Hawks powraca, a wraz z nim okazja do zobaczenia go w trasie koncertowej po Wielkiej Brytanii. Artysta zawita również do Peterborough. Będzie to 29 Lipca, w klubie Flares, gdzie Chesney zagra swój koncert. Jerry
Amatorska grupa teatralna ma zaszczyt zaprosić brać polonijną na spektakl komediowy wg Moliera “Mieszczanin szlachcicem”. Sztuka zostanie wystawiona w niedzielę, 17 lipca o godz. 17 na deskach sali widowiskowej Klubu Polskiego w Peterborough, przy 63 Church Street, PE2 8DE, Stanground. Jesteśmy amatorską grupą reprezentującą różne środowiska zawodowe: nauczyciele, dentysta, księgowa, hydraulik, pielęgniarka i inni … Postanowiliśmy wnieść do naszego zapracowanego życia odrobinę kultury podanej w
lekkiej i zabawnej formie. Jest to nasz debiut, dlatego prosimy o wyrozumiałość . Wstęp wolny! Opłata dobrowolna! Serdecznie zapraszamy! Informacje: 07707604245, 07794142314.
Rammstein przyjedzie do UK
Niemiecka grupa Rammstein przybywa do UK na serię koncertów w ramach trasy „MADE IN GERMANY 1995-2011” Chyba nie ma potrzeby przedstawiania zespołu. Fani tanz-metalu (tak nazwali swoję muzykę członkowie zespołu) będą zachwyceni. Rammstein to bardzo ciężkie brzmienie i silny, niemieckojęzyczny wokal. Oprócz tego zespół pozostaje jednym z najlepszych pod względem występów na żywo. Fajerwerki, płomienie ognia, wybuchy, samo podpalające się
instrumenty i artyści to tylko cząstka tego na co stać członków Rammstein.
Daty koncertów: 2012-02-24 GB London The O2 Arena 2012-02-25 GB Birmingham LG Arena 2012-02-27 IE Dublin The O2 2012-02-29 GB Newcastle Metro 2012-03-01 GB ManchesterMEN Arena 2012-03-02 GB NottinghamCapital FM Arena pozdrawiam. Jarek
Eddie Vedder – Ukulele Songs
Już zimą 2010 roku usłyszałem pierwsze plotki o tym, że Eddie Vedder planuje wydanie kolejnej, solowej płyty. Czekałem z utęsknieniem na oficjalną datę premiery. W końcu jest. Już w lutym zapłaciłem za płytę, by móc jako jeden z pierwszych nacieszyć ucho dźwiękami z nowego krążka wokalisty Pearl Jam. Datę premiery wyznaczono na 31 maja 2011. Zakochany w poprzedniej płycie Eddiego „Into The Wild”, która jest ścieżką dźwiękową do filmu pod tym samym tytułem.
ENACA1307_wydanie29.indd 22
Nie mogłem się doczekać. Wreszcie listonosz wrzucił przesyłkę, na którą czekałem
całe wieki. Jest! Nowa płyta Eddiego. Fajne pudełko i dołączona książka. Włączam i słucham. Dla mnie to jest mistrzostwo świata. Pierwsze słuchanie zaskakuje na każdym kroku. Już tytuł płyty „Ukulele songs” mówi nam dużo o instrumentach użytych w czasie nagrywania. Wszystkie utwory zagrane są na tym instrumencie. Vedder jest wielkim zwolennikiem tego instrumentu i bardzo często na nim gra. Zarówno solo jak i podczas koncertów Pearl Jam.
„Ukulele Songs” to bardzo spokojna płyta. Delikatne dźwięki ukulele i wspaniały głos Veddera sprawiają, że w piosenkach można się zakochać. Eddie nie byłby sobą jakby nie zagrał jakiegoś coveru. Oprócz Can’t Keep – Pearl Jam, usłyszymy nową wersja Dream a Little Dream Ozziego Nelsona. Eddie Vedder zaprosił również gości. Glen Hansard i Cat Power wystąpili gościnnie w utworach
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
Sleepless Nights i Tonight You Belong to Me. Krążek na pewno znajdzie swoich zwolenników wśród fanów muzyki Pearl Jam i Eddiego Vedera. W dniu premiery „Ukulele Songs”, światło dzienne ujrzał jeszcze jeden produkt Veddera. 31-maja na półkach pojawił się, wydany na DVD i Blu-ray, zapis koncertu z jego solowej trasy po USA. Ale o tym innym razem… Jarek
11/07/2011 16:50:34
23
Koncerty, spektakle, muzyka, teatr ... Rockowa Impreza w nie bądź gapa:
polskich klimatach
zapraszamy ...
Po krótkiej wakacyjne przerwie Red Cow Down, polski zespół rockowy zaprasza na koncertową noc do Club Revolution w Peterborough. Podczas imprezy wystąpią oprócz RCD - Voyt & Substacja (warta uwagi wręcz wybuchowa mieszanka: trance & dub step & electric guitar), Grin (hard core), Rusty G’S (grunge), Beverly Hellbillies (punk rock). Jest to pierwsza i zapewne nie ostatnia impreza z cyklu “Voytoola Presents”. Warto zaznaczyć, że w klubie podczas tego wieczoru oprócz muzyki będzie można delektować się polskimi specjałami z grilla oraz polskim piwem. Organizatorzy zaplanowali również szereg nagród, które zostaną rozlosowane z pośród osób, które teg dnia przyjdą na
imprezę i kupią bilet. Red Cow Dow z każdym swoim koncertem wzbudza co raz to większe zainteresowanie polskiej jak i angielskiej publiczności. RDC zyskuje sobie dzięki temu coraz to większą liczbę fanów.
Redakcja gazety “Nasze Strony” i portalu obadajto.com oraz peterboro.pl serdecznie zapraszają już w niedziele 24 lipca do Club Revolution przy 30 Park Road, Peterborough PE1 2TD. Start godzina 19:30
chylińska nie polubiła dana
Wy nie wiecie, a ja wiem, że ... znany z występów online, przed Internetową publicznością Youtube - Dan Manzuri, o anglik spiewajacy po polsku - tak ten sam co wystąpił podczas Dnia Dziecka w Peterborough - w między czasie gdy nie ma żadnych występów dba o swoj karier muzyczną. Odkąd poznał uroki polskich utworów, tak mówi o tym dookoła i śpiewać równie głośno. W eliminacjach do Mam Telent w Polsce odpadł ... nie polubiło go Jury, cho publiczność szalała ... eLee
Gdziekolwiek Jesteś ... Joker
Jeszcze pół roku temu mijaliśmy go na ulicach Peterborough. Na wyspy gdzie jak śpiewa “funty rosną na drzewach, tylko te
ENACA1307_wydanie29.indd 23
drzewa bezpański pies olewa“ przyjechał jak każdy, by coś w życiu zmienić. Rzeczywistość pokazała mu jednak, że kiedy jest się mocno związanym z kimś kto został w kraju - to trzeba być gotowym na decyzję o powrocie. W przypadku Jokera był to powrót, by wyrównać rachunki z kimś kto ... Sami zobaczcie z kim. Odpowiedzi szukajcie w sieci, w serwisie Youtube. Jest bardzo wymowny i daje do myślenia. Zobrazowaniem treści utworu “Gdziekolwiek jesteś” zajęła się grupa Work-
Shop, która wypadła na tyle profesjonalnie w realizacji clipu jak sam Joker, który bez obaw może liczyć, że każdy kto wysłucha tego kawałka wypowie słowa “Ostrowiec rządzi”. “Gdziekolwiek jesteś” bez wątpienia znajdzie się na debiutanckim albumie, do którego Joker zmierza stanowczym i pewnym krokiem. Pierwsze kroki stawia w radio PeterboroughFM, a dziś jest już o nim coraz głośniej. Bez wątpienia kariera jest mu pisana. eLee
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii 12/07/2011 18:02:51
24
wielka brytania
alicja z ... londyńskiego sierocińca
Witam ponownie.
Do dzisiejszego wydania wybrałem grę, która zrobiła na mnie przede wszystkim wrażenie ze względu na pomysł i świat, w którym się rozgrywa, oraz głównie na klimat jaki posiada. “Alice Madness Returns” jest bardzo mroczna i może kojarzyć się z produkcjami niejakiego Tima Burtona. Jednak postać ta nie brała udziału w tworzeniu gry o Alice. Stworzył ją natomiast człowiek odpowiedzialny za grę o przygodach Alicji, która powstała w 2000r. American McGee nadał jej pomysł i wszystkie smaczki jakie tam można było znaleźć. Dzisiejsza produkcja to kontynuacja przeżyć Alicji w realnym świecie, jak i w tym wymyślonym przez naszą bohaterkę. Całość jest luźnym adaptacją znanej wszystkim chyba powieści Lewisa Carrola “Alicja po drugiej stronie lustra”. I tu warto nadmienić, że jest to bardzo luźne przełożenie znanej historii na potrzeby gry. Krótko o fabule. Jest dość banalna. Alicja wychodzi właśnie ze szpitala psychiatrycznego, w którym walczyła z bardzo silną schizofrenią paranoidalną. A skąd u niej tak poważna choroba? Otóż nasza bohaterka przeżyła śmierć swoich rodziców, którzy zginęli w pożarze. Mimo zakończonego leczenia nadal jest nękana przez bardzo mroczne i krwawe wizje, które powolutku, ale skutecznie wpychają ją w objęcia szaleństwa, uniemożliwiając nawet sen. By z tym walczyć, Alicja decyduje się na leczenie u psychiatry. To właśnie gabinet lekarza będzie naszym azylem i miejscem wypadowym na kolejne misje. To tutaj zregenerujemy siły i uzupełnimy zapasy. Należy dodać, że Alicja próbuje przy okazji rozwiązać zagadkę śmierci rodziców. Psychiatra, wprowadzając ją w stan hipnozy pomaga przenieść
poznaj alicję ...
Alicja w Krainie Czarów
się do świata fantazji, znanego z książki jak i z poprzedniej części gry. Jednak w tym świecie dzieje się coś bardzo złego i Alicja będzie musiała poradzić sobie z różnymi przeciwnościami. Będzie walczyć z potworami i rozwiązywać czasami niezbyt trudne zagadki. Poruszając się po tym świecie mamy za zadanie eksplorowanie terenu gry, pokonując czasem platformowe etapy, które wcale nie są gorsze od tych normalnych. Na swojej drodze spotkamy dawnych kompanów i odwiedzimy znane miejsca. Do walki użyjemy przeróżnych broni, które nie zawsze będą pasować do bajki dla dzieci. Mamy tu na przykład do dyspozycji nóż rzeźnicki lub topór, ale jest też i mniej poważnie. Trudno nie wspomnieć o króliku, który działa jak samobieżna mina. Jest też imbryczkowe działo, czy wybuchowy konik na biegunach. Alicja dysponuje również mocami specjalnymi dostępnymi tylko w Krainie Fantazji. Może się skurczyć lub urosnąć, a sukienka pozwala jej latać. Tyle jeśli chodzi o fabułę. A jeśli chodzi o to jak wygląda gra od strony graficznej - to po prostu nie mam się do czego przyczepić. Jest mrocznie. Jest też złowieszczo, a wariactwo wychyla się na każdym kroku. I tak ma być, bo gra nie jest dla najmłodszych a wręcz dla dorosłych. Jeśli komuś podobała się grafa w “Prince of Persja” (tym bez podtytułu) to gwarantuję, że będzie zachwycony. Na deser mamy w grze muzykę, którą skomponował Chis Vrenna - były perkusista Nine Inch Nails. I wyszło to wszystko w połączeniu wręcz wybornie. Muzyka dopełnia klimatu, jest duszno i można zwariować. Fani Burtona i czarnego jak smoła humoru sięgać będą po ten tytuł bardzo często. Warto. John
Historia dziewczynki o imieniu Alicja znana jest również pod tytułem “Przygody Alicji w Krainie Czarów”. Autorem “Alicji” jest angielski wykładowca matematyki Charles Lutwidge Dodgsona (pseudonim Lewis Carroll). Pierwsza publikacja miała miejsce 4 lipca 1865. Tłumacząc dosłownie z angielskiego, tytuł oznacza Przygody Alicji w Krainie Dziwów, jednak pierwsi polscy tłumacze przełożyli Wonderland jako Krainę Czarów, choć w całej książce nie ma o czarach ani słowa. Książka zachowuje absurdalną logikę snu. Jest wypełniona satyrycznymi aluzjami do przyjaciół i wrogów Dodgsona, parodiami szkolnych wierszyków, których uczyły się w XIX wieku brytyjskie dzieci, zawiera także odniesienia lingwistyczne i matematyczne. Utwór jest trudny do sklasyfikowania. Maciej Słomczyński pisze w przedmowie do Alicji w swoim tłumaczeniu, że “jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”. Kontynuacją utworu jest Alicja po drugiej stronie lustra. 4 lipca 1862 roku odbyła się wycieczka łodzią po Tamizie, w której uczestniczyli wielebny Dodgson (autor książki), wielebny Robinson Duckworth i trzy małe dziewczynki: Lorina (13 lat), Alice (10 lat) oraz Edith (8 lat). Wycieczka rozpoczęła się od Folly Bridge niedaleko Oksfordu. Zakończyła się pięć mil dalej w wiosce Godstow. W czasie rejsu wielebny Dodgson opowiadał historię, w której główną rolę zagrała właśnie Alicja. Mateo
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 24
12/07/2011 12:13:41
25
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 25
10/07/2011 16:25:46
26
ogłoszenia lokalne
„Missing Pieces – Understanding and Celebrating Diversity in Cambridge” „Brakujące Elementy” – Ukazanie polskiej społeczności w Cambridge na przestrzeni lat Cambridge County and Folk Museum zwróciło się do nas z prośbą o włączenie się w projekt „Brakujących Elementów”, będącym częścią wystawy muzealnej organizowanej z okazji obchodów 75.lecia założenia muzeum. Oficjalne otwarcie wystawy odbędzie się w czwartek 07. lipca 2011 roku, stąd też poproszono nas o zaangażowanie w zbieranie informacji jak największej ilości osób.
Kierownik projektu – Dr Shelley Lockwood zaprosiła nas do stworzenia małej prezentacji ukazującej różnorodność i wielobarwność życia Polaków w Cambridge na przełomie ostatnich kilkudziesięciu lat. Wraz z Panią Anną Norman – Dyrektorem Sobotniej Szkoły Polskiej w Cambridge wolontariusze EEPCO zgodzili się przygotować informacje na ten temat.
Część informacji jesteśmy w stanie zebrać sami, jednakże bylibyśmy wdzięczni o zgłaszanie się do nas osób, które chciałyby opowiedzieć innym swoja historię lub też przedstawić ją przy pomocy zdjęć, filmów czy też rekwizytów, które mogłyby się stać częścią wystawy. Bardzo byśmy się cieszyli, gdyby Polacy starszego i nowego pokolenia zechcieli włączyć się z nami w ten projekt oraz pomogli nam w zebraniu jak największej ilości zdjęć oraz materiałów archiwalnych. Wszystkie osoby pragnące aktywnie włączyć się w poszukiwanie śladów polskości w Cambridge, jak również posiadające ciekawe fotografie, materiały dokumentujące życie polonii na emigracji proszeni są o kontakt telefoniczny lub mailowy z Kamilą Lembrych – Prezesem EEPCO. Dane kontaktowe można znaleźć poniżej. E: Kamila.Lembrych@eepco.co.uk T: 0788-9868-440
Z góry serdecznie dziękujemy za wszelką udzieloną pomoc.
Polski Zespół Ludowy „Kłosy”
Trener i tancerze poszukiwani
Poszukujemy osób zainteresowanych wstąpieniem do zespołu tańca ludowego oraz tych, którzy tego tańca chcieliby innych uczyć. Osoby posiadające doświadczenie w tańcu ludowym, które chciałyby do niego powrócić lub są w stanie poprowadzić regularne zajęcia taneczne proszone są o jak najszybszy kontakt z Panem Nick’iem Mazurem. Dane kontaktowe znajdują się poniżej. Obecna próba przywrócenia do funkcjonowania uprzednio istniejącego zespołu Kłosy wiąże się bezpośrednio z Festiwalem Polskiego Tańca Ludowego, który odbędzie się w Cambridge na początku roku 2012, na którym zarówno Nick jak i EEPCO ma nadzieje mieć swoją reprezentację taneczną. W zależności od liczebności grupy, jak również wieku zgłaszających się osób pomysłodawcy postarają się utworzyć odpowiednie grupy wiekowe. Zachęcamy serdecznie do udziału zarówno kobiety, jak i mężczyzn, którym Nick może zaproponować przepiękne i gotowe do użycia stroje ludowe.
Chesterton Festival w Cambridge Dodatkowo poszukujemy wolontariuszy pragnących włączyć się w Chesterton Festival w Cambridge, który odbędzie się między 24. a 26. czerwca 2011. Zadaniem wolontariuszy będzie promocja Polskiej Kultury poprzez zatańczenie prostego tańca ludowego tzw. „Ciętej Polki” w narodowych strojach ludowych. Prosimy o jak najszybsze zgłaszanie się chętnych. Próby taneczne rozpocznę się w niedługim czasie. W razie jakichkolwiek pytań proszę o kontakt telefoniczny (07503 680 089) lub mailowy (mazur.family@ntlworld.com) z Nickiem Mazurem.
PONIEDZIALEK-WTOREK, 05-06 WRZESIEŃ 2011
Wyjazd do Parlamentu Europejskiego w Brukseli Organizator: Welwyn Hatfield Ethnic Minority Group & MENTER Klub Kulturalny “Kaleidoscope” koordynowany przez Welwyn Hatfield Ethnic Minority Group oraz MENTER organizuje kolejny wyjazd polonijny - tym razem do Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Organizatorzy wycieczki są w stałym kontakcie z Europejskimi Parlamentarzystami reprezentującymi region Hatfield i zapewniają, iż uda im się zorganizować ciekawe spotkanie z kilkoma z nich. Wyjazd odbędzie się w dniach 5 i 6 września 2011. Organizatorzy planują wyjechać z Hatfield autokarem do Brukseli w poniedziałek 5 września z samego rana oraz zwiedzić po drodze Bruges. Na dzień kolejny zaplanowali spotkania z przedstawicielami East of England European Partnership, po czym udanie się do Parlamentu na spotkanie z Europejskimi politykami. Podczas spotkania będzie można zapoznać się z historią, strukturą oraz pracą Parlamentu Europejskiego, jak również zwiedzić parlament. Dzięki wyjazdowi uczestnicy będą mieli szansę na poznanie oraz wymianę doświadczeń z przedstawicielami innych społeczności polonijnych, organizacji, itp. Szczegółowy program jest nadal w fazie przygotowań. Organizatorzy zapowiadają, iż wycieczka będzie kosztowała w granicach £100.00 za osobę. W kwotę tą będą wliczone koszty podróży oraz jeden nocleg w hotelu BB (Bed & Breakfast). Więcej informacji oraz szczegółów na temat wycieczki można uzyskać od Kumiko, pod numerem telefonu 01707 262547 lub poprzez adres emailowy whemgroup6@yahoo.co.uk lub też od Michała dzwoniąc pod numer: 07919 971852 lub pisząc na maila: michal@menter.org.uk.
AUDYCJA W JĘZYKU POLSKIM PETERBOROUGH COMMUNITY RADIO
Peterborough Community Radio poszukuje wolontariuszy do współpracy przy tworzeniu audycji w języku polskim. Praca na zasadzie wolontariatu umożliwia zdobycie cennego doświadczenia i stażu pracy. Poszukujemy: - Prezenterów - Reporterów - Realizatorów Technicznych - Osób do obslugi strony internetowej dla audycji - Osób odpowiedzialnych za redakcje i korekte tekstów Cechy, których oczekujemy od kandydatów to : - Entuzjazm - Zaangażowanie i konsekwencji w działaniu - Kreatywność - Pozytywne nastawienie i chęć do pracy w zespole Oprócz możliwości pracy na zasadzie wolontariackiej gwarantujemy:
Nick nie posługuje się językiem polskim, stąd też prośba o kontaktowanie się z nim w języku angielskim.
- Prace w dynamicznym zespole - Wstępne szkolenia w sztuce radiowej - Miłą atmosferę
W razie wystąpienia trudności komunikacyjnych proszę o kontakt z Kamilą Lembrych (0788-9868-440 lub Kamila.Lembrych@eepco.co.uk).
Kontakt telefoniczny: 07821719292
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do wysyłania zgłoszeń na adres e-mail: grandpaa@wp.pl
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
ENACA1307_wydanie29.indd 26
12/07/2011 15:15:48
reklama i ogłoszenia NASZE STRONY zadzwoń: 07795148565
27
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 27
12/07/2011 15:15:39
28
dział usługi - ogłoszenia dla twojej firmy D.P. SERVICE
07849 466 733 lub 07756 979 675
Usługi Transportowe. Przewozy i przeprowadzki
Dental Surgery Polski Dentysta w Peterborough 01733 348433 Nagłe Przypadki
077 5688 5742
075540 21601
MTM Auto Repairs & M.O.T Centre
Auto Naprawa i Stacja M.O.T 365 Dogsthorpe Road, Peterborough, PE1 3RE
TEL: 01733 555 359 MOB:07920 485 898
07809 646 69 32
karoltorunski@wp.pl
MAYA CLEANING SERVICE
- Zabudowy wnęk - Meble ogrodowe Usługi stolarskie w pełnym zakresie
Peterborough
Peterborough 0785 66 835 18
07773779051
Auto Service Grabowski Car Repairs Service Bodywork 07704512728
Peterborough 07857424642
www.autoservicegrabowski.pl
Profesjonalna i skuteczna pomoc przy uzyskiwaniu zasiłków Peterborough 01733 343207
Lakiernia Samochodowa Mencetter Square Unit 22 PE4 6BX Peterborough 0751 0886 017
Salon Fryzjerski Fabryka Fryzur
Przeprowadzki
Manchester Salford 07788 643 738
Wakefield
Transport
07716739814
01733 68 71 32
Naprawa i serwis komputerów
Raf Wood Polska Stolarnia Blacharstwo i lakiernictwo oraz restaurowanie zabytkowych samochodóww Peterborough
Kr Signs Usługi Reklamowe Ulotki, bannery, oklejanie samochodów, plakaty, druk,
Millfield Auto Parts Części do samochodów Peterboroug i okolice 01733 557 457
Fiszka reklamowa za jedyne 10 GBP Mechanika Samochodowa Peterborough 07892 707 331 Stylizacja Paznokci Serdecznie Zapraszam Peterborough Edyta 07783 14 27 04
zadzwoń i zleć ogłoszenie:
07795148565 wymiary fiszki: 50 mm x 60 mm
MIEJSCE NA TWOJĄ FISZKĘ REKLAMOWĄ
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 28
12/07/2011 15:14:22
29
ogĹ oszenia
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 29
12/07/2011 15:13:58
30
INFORMATOR BEZPŁATNY PRZYDATNE ADRESY I TELEFONY TELEFONY ALARMOWE (POLICJA, POGOTOWIE RATUNKOWE, STRAŻ POŻARNA) TEL: 999, TEL: 112 Ambasada RP w Londynie, 47 Portland Place, London W1B 1JH Tel: 020 7580 4324-9, tel: 0870 774 2700
Konsulat Generalny RP, 73 New Cavendish Street, London W1W 6LS, pon., śr, pt. 9.00 – 14.00, czw. 13.00 – 18.00, tel: 020 7580 0476, tel: 0870 774 2800. East of England Polish Community Organisation 194 Histon Road Cambridge CB4 3HJ Telefon: 07914 49 33 52
Polska Gazeta Lokalna Nasze Strony. Wydawca: “Newsbridge” Publishing & Advertising Agency, Redaktor Naczelny Adam Andrzejko tel.: 074 021 805 54, adam.andrzejko@gmail.com,
Dział Reklamy - Advertising: Krzysztof Szczepaniak, tel.: 07795148565, e-mail: ksz1@hotmail.co.uk, Redakcja East England: Joanna Owsiana, tel. 0759 502 88 00, e-mail j-b10@hotmail.co.uk, Dział Muzyczny Recenzje - Koncerty: Jarosław Pindak, tel. 077 83303212, email: jerry@obadajto.com, Grafika / Rysunek: Marcin Laskowski, Współpraca: Obadajto.com, Peterboro.pl, Red Cow Down, Filmypl.co.uk
ENACA1307_wydanie29.indd 30
East European Advice Centre, Biuro Porad dla osób z Europy Wschodniej. Pokój 209, Palingswick House, 241 King Street, Hammersmith, London W6 9LP, tel: 020 8741 1288, e-mail: eeac@ btopenworld.com Home Office, Immigration & Nationality Department, Luna House, 40 Wellesley Road, Croydon CR9 2BY, tel: 0870 606 7766, www.homeoffice.gov.uk NHS Direct – porady medyczne 24h na dobę, tel: 0845 4647, www.nhsdirect.nhs.uk
Szpitale:
Addenbrooke: Cantrala: 01223 245 151 Minicom: 01223 274 604 Cambridge University Hospitals NHS Foundation Trust Hills Road, Cambridge, CB2 0QQ
Polskie Kościoły
w Cambridge: Kościół pw. Matki Bożej i Męczenników Angielskich DIECEZJA EAST ANGLIA, Hills Road, CB2 1JR Kościół pw. Matki Bożej i Męczenników Angielskich (Our Lady and the English Martyrs Church) Msze: niedziela, godz. 12.15 Duszpasterze: Ks. Piotr Kisiel Tel. 01223 368538, 07833918113
Kaplica pw.Matki Bożej Królowej Polski DIECEZJA EAST ANGLIA, CAMBRIDGE (diocese of East Anglia) 231 Chesterton Road, CB4 1AS Kaplica pw. Matki Bożej Królowej Polski (Our Lady the Queen of Poland Chapel) Msze: niedziela, poniedziałek, środa, godz. 19.30 wtorek, czwartek, godz. 10.00 piątek, godz. 15.00 pierwszy piątek m-ca, godz. 19.30 sobota, godz. 9.30 Duszpasterze: Ks. Piotr Kisiel Chrzescijanski Kosciół Słowo Wiary Abbey Church Newmarket Road 141, Cambridge CB58HA nabożeństwa: niedziela 3pm; czwartek 7pm kontakt pastor Adam Senska 07840064758
POGOTOWIA AWARYJNE
Water Cambridge Water Company 90 Fulbourn Road, Cambridge CB1 9JN Customer service / reporting leaks: (01223) 70 60 50 Anglian Water 24 hour: 0845 714 5145 Leaks: 0800 771 881 Billing and general enquiries (Mon-Fri 8am-8pm, Sat 9am-1pm): 08457 91 91 55
Crime Prevention Cambridge Police Parkside, Cambridge CB1 1JG Tel: 0345 456 456 4 W sprawach nagłych: 999 bądź 112 Zwykłe zgłoszenia 0845 456 456 4 Abandoned Vehicles City CouncilCity Council Tel: 01223 458282 or email: enquiries@cambridge.gov.uk HM Revenue & Customs Inland Revenue, Eastbrook, Shaftesbury Road, Cambridge CB2 2DT Tel: 0845 302 1453 Written enquiries: Inland Revenue, Cambridgeshire Area, Hereward House, Broadway, Peterborough PE1 1TJ
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
12/07/2011 15:13:36
31
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 31
12/07/2011 15:10:21
32
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii ENACA1307_wydanie29.indd 32
12/07/2011 22:08:22