1
Dwutygodnik we Wschodniej Anglii - Peterborough, Bedford, Cambridge, Huntingdon, Northampton, Corby, Wisbech, Soham, St.Ives, Wellingborough, Kettering, Ely, Bourne
ISSN 2043-8540
Wydanie Nr 58
31 sierpień 2012
Cena / Price 30 p CAMBRIDGE 10 TYSIĘCY FUNTÓW NAGRODY
Brytyjskie Stowarzyszenie Bukmacherów zaoferowało aż 10 tysięcy funtów nagrody za informację, która doprowadzi policję do schwytania groźnego przestępcy, sprawcy napadu na biuro zakładów sportowych William Hill w Cambridge.
DLACZEGO POLACY GINĄ NA EMIGRACJI?
str.3 PETERBOROUGH GRZYWNA ZA OCHŁODĘ W MIEJSKIEJ FONTANNIE
str.3
Drodzy rodzice! Pilnujcie swoich dzieci jeśli bawią się przy fontannach na Cathedral Square w Peterborough. Radni będą karać za to grzywną w wysokości 70 funtów.
str.7 BEDFORD SOLARIA POD LUPĄ COUNCILA
MINI KAMERY CCTV POMOGĄ PARKINGOWYM
str.4
PRZELEWEM NA TACE BANKOMATY W str.5 KOŚCIOŁACH?
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
Ponad dwie trzecie łóżek do opalania w Central Befordshire emitowało nadmierny poziom promieni UV. Problem ,powodujący utratę zdrowia, ujawniono kiedy właścicielom słonecznych maszyn, przyjrzały się władze regionalne.
Str.11
2
nasze strony
zginęła 28 l. Polka KIEDY EKSMISJA to było zderzenie czołowe
Lincolnshire W piątek przed tygodniem, 24 sierpnia, na drodze A16 w pobliżu miejscowości Alford doszło do zderzenia dwóch pojazdów. W wyniku obrażeń odniesionych w wypadku zginęła 28-letnia Polka, która wraz z mężem i 3-letnim chłopcem podróżowała pojazdem marki Suzuki Alto. W samochód rodziny mieszkającej w Skegness, wjechał Seat Ibiza kierowany przez 20-letnią kobietę. Policja Lincolnshire podała dane personalne 28-letniej kobiety, która zginęła w wypadku samochodowym w pobliżu Alford. Jest nią Katarzyna Olewicz. Wraz z rodziną mieszkała przy Prince
Alfred Avenue w Skegness. Mąż tragicznie zmarłej kobiety nadal pozostaje w szpitalu. 3-letni chłopiec, który siedział w foteliku z tyłu samochodu i był przypięty pasami, nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mimo wszystko został zabrany do Grimsby Paediatric Trauma Ward. Po udzieleniu niezbędnej pomocy wraz z dziadkami wrócił do Polski. Trzyosobowa Polska rodzina, w osobowym Suzuki Alto w kolorze żółtym, poruszała się drogą A16. To tereny hrabstwa Lincolnsihre na północ od Peterborough w kierunku Grimsby. Za kierownicą Suzuki, jadącego od strony Louth znajdował się mężczyzna. W przeciwnym kierunku, w czarnym Seacie Ibiza, jechała 20-letnia kobieta. Wraz z nią w samo-
chodzie znajdował się pasażer. Polacy jadący w kierunku swojego domu, do którego pozostało im około 10 mil, z niewiadomych przyczyn zderzyli się czołowo z Seatem. Do wypadku doszło na London Road w pobliżu miejscowości Alford. Suzuki i Seat zderzyły się w miejscu nazywanym Driby Top. Kiedy oba pojazdy znalazły się na przeciw siebie, była to godzina 14.45. Na miejsce bardzo szybko wezwano pomoc. Policjanci, którzy dotarli na miejsce zamknęli drogę dla ruchu innych pojazdów, kierując użytkowników drogi objazdem przez South Thoresby i Aby. Tuż po przyjeździe ambulansu, który zadysponowano z East Midlands Ambulance Service’s, stwierdzono zgon 28-letniej Polki. Jej 3-letnie dziecko, oraz męża w stanie poważnego zagrożenia życia odwieziono do szpitala Hull Royal Infirmary. Niezbędnej pomocy medycznej udzielono również kobiecie z czarnego Seata. Odwieziono ją do szpitala w Grimsby. Za skrzyżowaniem dróg, nazywanym Ulceby Cross, w kierunku miejscowości Swaby znajduje się zakręt w lewo. To tu doszło do wypadku. Odcinek, na którym doszło do wypadku, nosi nazwę Driby Top. Mateo
jest nielegalna? I jak się przed nią obronić? prawo najmu Nawet jeśli nie stać cię na uregulowanie opłaty czynszu za wynajem mieszkania i nawet jeśli jesteś dłużny właścicielowi mieszkania zaległe z tego tytułu pieniądze, to możesz pozostać w mieszkaniu do momentu, kiedy właściciel otrzyma nakaz sądowy. Kiedy już sąd takiego nakazu udzieli, to będzie w nim określone kiedy musisz opuścić zajmowane mieszkanie. Zwykle jest to okres 14 dni od sprawy sądowej, ale sąd może przedłużyć ten okres czasu jeśli jesteś chory lub masz dzieci. Tylko komornicy autoryzowani przez sąd mogą zmusić lokatora do opuszczenia mieszkania. Jeśli właściciel mieszkania lub jego znajomi podejmą próbę wyrzucenia cię z mieszkania lub jeśli nie jesteś pewien czy osoby próbujące cię zmusić do opuszczenia mieszkania mają do tego prawo, proszę zadzwonić na policję. Policja powinna nakłonić od odstąpienia wykonania eksmisji w tej formie, gdyż jest to czynność nielegalna. Co z kolei zrobić jeśli jest się dłużnym pieniądze właścicielowi mieszkania? To właściciel musi pokryć koszta sądowe i komorników. Te koszta będą dodane do czynszu, z jakim
zalegasz. Jeśli właściciel chce odzyskać zaległe pieniądze, to musi złożyć pozew do Sądu. Sąd nie będzie żądał spłaty przekraczającej twoje możliwości finansowe. Komornicy mogą zająć należący do ciebie przedmioty, ale nie mogą oni zatrzymywać takich rzeczy jak ubrania i pościel albo rzeczy należące do twoich dzieci. Właściciel nie będzie też marnował pieniędzy na odzyskanie zaległego długu, chyba że jest przekonany o tym, że posiadasz pieniądze lub inne wartościowe rzeczy. Żaden z przedmiotów nie może zostać zajęty bez wyroku sądu przez nikogo kto wg. zapewnień landlorda jest rzekomo upoważnionym do wykonania tej czynności. Zajęcie mienia mogą dokonać tylko komornicy sądowi. mateo
Kurs języka polskiego cambridge W poniedziałek 20 sierpnia w Cambridge University ruszyły lekcje języka polskiego. Grupa 10-latków przez dwa tygodnie uczyła się języka polskiego od podstaw. Oprócz lepszej integracji z polską społecznością wakacyjny kurs językowy ma swój cel. Jest częścią międzynarodowych badań mających sprawdzić zdolności językowe dzieci i dorosłych. Projekt ma na celu ustalenie w jaki sposób dzieci i dorośli uczą się języków, czy wiek i język ojczysty wpływają na zdolność uczenia. Grupy dorosłych osób w Wielkiej BrytaNasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
nii, Francji, Niemczech i Holandii będą przechodziły dokładnie ten sam kurs co dzieci w Cambridge, prowadzony przez tego samego nauczyciela. Projekt pod nazwą Varieties of Initial Learners in Language Acquisition (VILLA) jest wspólnie prowadzony przez University of Paris 8, University of Osnabrueck, Radboud University Nijmegen, University of York oraz Cambridge University. Badacze wybrali do nauki język polski gdyż wydał im się językiem interesującym z wieloma różnymi końcówkami wyrazów. J.O.
3
WIELKA BRYTANIA
DLACZEGO POLACY 10 TYSIĘCY GINĄ NA EMIGRACJI? NAGRODY
ZA INFORMACJĘ!
UE / POLSKA Początek czarnej serii śmiertelnych wypadków w tegorocznym okresie wakacyjnym pamiętamy wszyscy. 6 lipca na obwodnicy Torquay zginął 26-letni Marek Wojciechowski. Prowadząc Opla Vectrę zderzył się czołowo z Volkswagen Golfem, w którym zginął 2 letni Irlandczyk, Oisin Tworney. Jego rodzice przeżyli. Od tego czasu, przez dwa miesiące, na wyspach zginęli następni Polacy. Stracili życie głównie w wypadkach drogowych. Nie inaczej było w ostatnim roku. Wciąż wiele spraw nie zostało wyjaśnionych. Miesiąc od wypadku w Torquay, w dniu 6 sierpnia w centrum Leicester zginęło dwoje polskich dzieci. Dwuletnia Zo�ia Tabaka i roczny Oliwier Bączyk zginęli kiedy wraz z opiekunami oczekiwali na zielone światło przy przejściu dla pieszych. Uderzyło w nich BMW prowadzone przez 40-letnia kobietę, która po wpłaceniu kaucji wyszła z aresztu. Policja odmówiła nam podania wysokości kaucji zasłaniając się dobrem śledztwa. 20 dni później kilka przecznic dalej, również w Leicester policjanci próbowali obezwładnić 26-letniego Rafała Deleżucha, bo jak zgłoszono dziwnie się zachowywał. Użyto gazu pieprzowego. W wyniku komplikacji zdrowotnych mężczyzna zmarł po 4 godzinach od zatrzymania. Sprawę z rąk policji przejęło Independent Police Complaints Commission (IPCC), które wyjaśnia również co stało się na obwodnicy w Torquay, bo jak się okazało policjant w nieoznakowanym radiowozie widział moment wypadku z udziałem Polaka. 24 sierpnia na terenie hrabstwa Leicestershire ginie 28-letnia Polka. Jej mąż i 3-letni syn uchodzą z życiem. Ich auto, Suzuki Alto, zderzyło się czołowo z Seatem Ibizą, prowadzonym przez kobietę. Polak tra�ia do szpitala w ciężkim stanie, a synek wraz z dziadkami leci do Polski. 4 dni później, na południu w Brighton ginie 34-letni Polak, motocyklista. Prowadząc Kawa-
CAMBRIDGE Brytyjskie Stowarzyszenie Bukmacherów zaoferowało aż 10 tysięcy funtów nagrody za informację, która doprowadzi policję do schwytania groźnego przestępcy.
saki, w centrum miasta zderzył się z Nissanem Serena, za którego kierownicą znajdował się 68-letni mężczyzna. O wszystkich tych wypadkach informowaliśmy na bieżąco na naszej stronie Internetowej Odnośnie każdej z tych spraw zwróciliśmy się do właściwych rzeczników prasowych policji. Odmówiono udzielenia nam informacji. Szczegóły dotyczące badań toksykologicznych, wysokość kaucji uprawniającej do opuszczenia aresztu czy też w końcu narodowość kierowców objęta została tajemnicą śledztwa i dla jego dobra nie mogą być ujawniane do czasu zakończenia postępowania. Poniżej w telegra�icznym skrócie przedstawiamy inne zdarzenia, w których śmierć poniosły osoby narodowości polskiej. 16 kwietnia 2012, Bedford, Jarosław Jacek Koszałkowski (l.53), znaleziony martwy w przejściu podziemnym; 3 marzec 2012, Coventry 4 letniego Daniela Pełka, upadek ze schodów; 2 marzec 2012, Halliwel, Piotr Stegna (l.42), powiesił się w domu po obejrzeniu �ilmów o samobójstwie, 29 styczeń 2012, Cambridge, Marek Zajechowski (l.37), jego ciało wyłowiono z rzeki Cam w Cambridge; 25 styczeń 2012, Boston, Jan Pawel Stochnialek (l.28), jego ciało wyłowiono z kanału rzecznego; 15 styczeń 2012, Dunstable, Przemysław Waliński (l.40), powiesił się w rezerwacie przyrody, 8 styczeń 2012, Chester, Maciej Zaleski (l.20), powiesił się w centrum �itness; 19 grudzień 2011, Bedford, Marek Pisarkiewicz (l.39),
powiesił się w lesie Baildon; 8 grudzień 2011, Soham, Andrzej Kuźmiński (l.56), powiesił się w domu pod wpływem stresu; 11 listopad 2011, Londyn (Paddington), Marcin Checiak (l.35) utonął w stanie nietrzeźwym po wypiciu żelu do mycia rąk, 20 sierpień 2011, Newport, Jerzy Dubieniec (l.60), jego ciało odnaleziono na ulicy.
Poszukiwany to biały mężczyzna, który 24 sierpnia napadł na zakłady bukmacherskie William Hill mieszczące się przy Mill Road w Cambridge. Napastnik przy użyciu młotka sterroryzował personel biura wymuszając na nim oddanie wszystkich pieniędzy z kasy. Policja nie ujawnia ile dokładnie zniknęło pieniędzy. Wiadomo natomiast, że nikomu nic się nie stało podczas napadu. Mężczyzna po wyjściu z zakładów bukmacherskich najprawdopodobniej skierował
Wyraźnie widać, że pośród wymienionych wyżej tragicznych okoliczności towarzyszących śmierci Polaków, szczególnie wyróżnia się śmierć samobójcza dokonana głównie przez powieszenie. 6 Polaków w ostatnim roku targnęło się na swoje życie. To bardzo niepokojące statystyki, których nikt nie analizuje i nikt nie podejmuje działań zmierzających do zapobiegnięciu kolejnym tragediom. O ile w przypadku wypadków drogowych, winnych śmierci poszczególnych osób, ustalić można na podstawie zebranego materiału dowodowego, o tyle w przypadku śmierci samobójczej trudno wskazywać winnego. Warto jednak zastanowić się co pchnęło desperata do tak drastycznego kroku jak odebranie sobie życia. Mogą to być kłopoty z utratą pracy, dochodów, zagubieniem w nowym środowisku, oderwanie od rodziny, zdrada partnera, czy też długotrwała rozłąka z rodziną i brak pomysłu na poprawę swojej sytuacji. Czy ktoś to monitoruje? Czy ktoś zauważył jak dużo Polaków ginie na brytyjskich drogach, jak dużo Polaków poddaje się problemom odbierając sobie życie? Adam Andrzejko
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
się w stronę Mill Road Bridge. Niestety do tej pory nie udało się ustalić jego tożsamości oraz miejsca pobytu. Policja stara się odnaleźć chociaż sam młotek lub charakterystyczną białą czapkę, lub cokolwiek co należało do napastnika dzięki czemu można by było pobrać próbki DNA mężczyzny. Każdy kto zwróci się do policji z rzetelną informacją, która doprowadzi do schwytania tego mężczyzny otrzyma nagrodę 10 tysięcy funtów. newsman
4
nasze strony
Uciążliwa Polka wraca do kraju
mini kamery cctv
pomogą parkingowym
spalding Klaudia Papaioannou podczas pobytu w Wielkiej Brytanii zapracowała sobie na miano kobiety „uciążliwej”. Po kilku kradzieżach dokonanych w lokalnych sklepach w Spalding kobieta postanowiła wrócić do Polski, by uporać się ze swoim problemem alkoholowym. W sierpniu Polka po raz kolejny znalazła się na sali sądowej za kradzież w sklepie „B and M Bargains” dwóch butelek wina o wartości £4.78. Do kradzieży doszło 31 maja tego roku o godzinie 15:30. Tak dokładną godzinę podano, by zwrócić uwagę, iż tego samego dnia przed kradzieżą Papaioannou została skazana w sądzie za inne przewinienie. Polka została wówczas uznana winną kradzieży artykułów spożywczych o wartości £34.56 ze sklepu Sainsbury w Spalding. Do tego zdarzenia doszło 7 maja. Sąd usłyszał, że Polka przed dokonaniem tej kradzieży wypiła litr Lambrini i puszkę piwa. Broniący jej adwokat powiedział, że kobieta nie pamięta całego zdarzenia. O tym, że była nieświadoma tego co zrobiła miał świadczyć fakt, że wśród skradzionych artykułów znalazła się jagnięcina, a oskarżona nawet nie je jagnięciny. Klaudia Papaioannou przyznała się do winy. Wtedy też sąd objął ją rocznym nadzorem i nakazał sześciomiesięczne leczenie pro-
„Mini kamery CCTV, będą wielkości paznokcia i zostaną zamontowane w identyfikatorach osób kontrolujących płatności na parkingach”.
bedford blemu alkoholowego. Najwidoczniej był to zbyt łagodny wyrok, gdyż decyzja Sądu nie zrobiła większego wrażenia na Polce, która jeszcze tego samego dnia dokonała kradzieży kolejnych dwóch butelek wina. Kobieta początkowo nie przyznawała się do następnej kradzieży. Zmieniła jednak zdanie po obejrzeniu nagrań z kamer przemysłowych. Papaioannou pracowała kiedyś w Niemczech, gdy przyjechała do Wielkiej Brytanii ze swoim nowym partnerem miała problem ze znalezieniem pracy. Cierpiała na depresję, zaczęła pić i kilkukrotnie weszła w konflikt z prawem. Polce i tym razem się upiekło. Obrońca kobiety, Rachel Stevens powiedziała w sądzie, że znajomy oskarżonej jedzie samochodem do Polski i Papaioannou chce pojechać z nim by zostać tam na stałe. Ta deklaracja wystarczy-
ła sądowi by po raz kolejny bez większych konsekwencji puścić ją wolno i pozwolić jej wrócić do Polski. Papaioannou została warunkowo zwolniona na rok. Sąd nie nałożył na nią nawet kosztów sądowych, gdyż jak twierdził jej obrońca, kobieta nie ma pieniędzy. Klaudia Papaioannou przed rozprawą była nawet w Jobcentre lecz tam usłyszała, że to mało prawdopodobne, by była uprawniona do otrzymania jakichkolwiek świadczeń socjalnych. Dlatego zdaniem jej obrońcy, lepiej będzie dla wszystkich jeśli kobieta wróci do rodziny do Polski i tam uporządkuje swoje życie. Dzięki temu przestanie być uciążliwa w tym kraju. Do tej propozycji przychylił się sędzia Spalding Magistrates Court, pozwalając Polce na powrót do kraju. J.O.
Od środy 29 sierpnia parkingowi w Bedford są wyposażeni w mini kamery CCTV, które zainstalowano w ich identyfikatorach. Ma to pomóc w ujarzmieniu rozwścieczonych kierowców atakujących parkingowych za wystawione mandaty. Kamery mają być odpowiedzią na nieustanne ataki werbalne jak i fizyczne ze strony niezadowolonych kierowców, którzy właśnie dostali mandat. Problem rzeczywiście jest zauważalny. Nie jeden już parkingowy z Bedford wymagał hospitalizacji po ataku rozwścieczonego kierowcy. Zawód parkingowego zaliczany jest do kręgu niebezpiecznych zawodów, a wśród zawodów najbardziej znienawidzonych plasuje się bardzo wysoko. Nowe
kamery mają rozwiązać ten problem. Nie dość, że odstraszą przed niepoprawnym zachowaniem, to jeszcze ich nagrania mogą być wykorzystane w sądzie jako dowód w sprawie. Kamery zainstalowane w identyfikatorach będą włączone cały czas poza przerwami parkingowego lub podczas korzystania z toalety. Sami parkingowi rozwiązanie to przyjęli bardzo pozytywnie. Z nowym rozwiązaniem technicznym wspierających bezpieczeństwo ich pracy, wiążą duże nadzieje. Uważają, że to jedyna szansa na to by ich codzienne problemy nareszcie mogły się skończyć. W pierwszej turze zamówienia, urząd miasta w Bedford, zakupił 14 takich urządzeń. Łączna wartość tych zakupów to 8.400 funtów. Nagrania z kamer mają być przechowywane przez 31 dni. newsman
Bakkavor organizuje warsztaty Najstarsza autostrada Czy wiesz że ...
bourne
Autostrada M6 oficjalnie uznawana jest za pierwszą i równocześnie najstarszą autostradę w Wielkiej Brytanii. Jej pierwszy odcinek o długości 8,5 mili wybudowano wokół miasta Preston w 1958 roku.
Firma Bakkavor z Bourne, Spalding w najbliższych miesiącach będzie prowadzić warsztaty dla bezrobotnych, którzy chcieliby rozpocząć nową karierę w przemyśle spożywczym. Podczas warsztatów o nazwie The Feeding Britain’s Future, praktykanci poznają techniki wytwarzania produktów spożywczych oraz nauczą się poprawnie napisać własne CV i dowiedzą się jak skutecznie przejść rozmowę kwalifikacyjną celem uzyskania miejsca pracy.
Organizowane warsztaty są całkowicie bezpłatne i nie ma tu żadnych ograniczeń wiekowych. Przedsięwzięcie ma na celu pozyskać nowych pracowników do branży spożywczej, która obecnie zatrudnia w całym kraju 3,6 miliona ludzi. Rynek ten, względem nowych potrzeb oraz stale
rosnącej liczby ludności, rozwija się i każdego roku zatrudnia coraz więcej nowych pracowników. Zapisy na warsztaty prowadzi Job Centre Plus i tam też można uzyskać na ten temat wszelkie informacje. Pierwsze zajęcia zaczynają się już 17 września. Will O.
Wydarzenie to miało tak duże znaczenie dla rozpoczynającej się ery brytyjskich autostrad, że otwarcia tego, krótkiego odcinka, dokonał sam premier Harold Macmillan. Początkowo odcinek Preston „by-pass” wyglądał jak zwykła droga dwupasmowa używana przez
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
kilka tysięcy kierowców dziennie. Dziś, ta sama droga, ma po cztery pasy dla ruchu w obie strony i każdego dnia przejeżdża przez nią około 148 tysięcy pojazdów. Autostrada M6 obecnie jest najdłuższą autostradą w UK. Liczy sobie 225 mil długości, które można pokonać w około 4 godziny. newsman
5
WIELKA BRYTANIA
przelewem na tacę
Bankomaty w kościołach? cyber taca
wisbech
Czytniki kart debetowych jak i bankomaty już niebawem mogą pojawić się w kościołach w całej Wielkiej Brytanii. To nie żart! Kościoły prawie wszystkich religii w UK poważnie rozważają taką możliwość. Zbieranie ofiary na tacę, czy też do wiaderek powoli zacznie przechodzić w zapomnienie ustępując miejsca nowym technologiom i trendom z nimi związanych. Jeden z biskupów ze Wschodniej Anglii w pełni popiera ten pomysł tłumacząc, że coraz mniej ludzi nosi przy sobie gotówkę. - Już niejednokrotnie ktoś po mszy do mnie podszedł i powiedział, że z miłą chęcią chciałby wspomóc kościół poprzez uiszczenie niewielkiej ofiary w postaci pieniędzy lecz rzadko przy sobie nosi gotówkę – mówi Biskup. - Wierni szukają nowych czy też nowoczesnych, a zarazem najprostszych dróg do uiszczenia ofiary. Kościół także musi być
Pomimo sprzeciwów policji supermarket Co-operative w Wisbech dostał pozwolenie na sprzedaż alkoholu od wczesnych godzin rannych. Co-operative może rozpocząć sprzedaż od godziny 6 rano lecz pod pewnymi warunkami.
nowoczesny i musi podążać za nowymi technologiami w interesie wiernego oczywiście. Zatem zupełnie możliwe jest, że już niebawem ofiarę będzie można złożyć poprzez znane wszystkim z zakupów w supermarkecie mechanizmy. Wystarczy włożyć kartę płatniczej do czytnika, potem wpisać kwotę, pin i po sprawie. Całkiem poważnie rozważana jest również możliwość składania
ofiary poprzez sms. W Szwecji już od jakiegoś czasu w niektórych kościołach dużym powodzeniem cieszą się bankomaty. Jest to odpowiedź na trend nie noszenia ze sobą gotówki. Wierny nie może wówczas powiedzieć, że podczas mszy nie ma przy sobie pieniędzy. W każdej chwili ksiądz wskazać mu może bankomat, gdzie w kilkanaście sekund można wybrać gotówkę, by następnie położyć ją na tacę. K.S.
koniec depozytów? UK/SZKOCJA Według zapowiedzi Szkockiego rządu. rozpatrywane są możliwości wprowadzenia w życie zakazu pobierania depozytu przez landlordów podczas wynajmowania mieszkań. Odpowiednie wytyczne do zmiany prawa mieszkalnego przygotowuje już rządowa komisja. O nowych regulacjach bardzo przychylnie wypowiada się Charity Shelter Scotland. Zasto-
alkohol w coop będą sprzedawać już od 6 rano
powanie dzikiego rynku najmów ma zdaniem zainteresowanych wprowadzeniem zmian, spowodować unormowanie sytuacji i doprowadzenie do normalności. Jak się okazuje Landlordzi bardzo rzadko oddają wpłacony depozyt! W obecnej chwili sądy w Szkocji, rozpoznają rocznie około 150.000 spraw o zwrot depozytu. - Musimy coś z tym zrobić. Poszkodwanych najemców jest coraz więcej, a sądy nie dają już rady by rozpatrywać na czas sprawy depozytów. Nowe regulacje będą tak krystalicznie napisane, że nie
będzie potrzeby ich interpretacji. To będzie przełomowe prawo na rynku najmów w skali całej Wielkiej Brytanii - mwói Keith Brown, Housing Minister. Grzywna za oszustwo depozytowe wynosi 100.000 funtów! W skrajnych przypadkach landlord, który złamał prawo dotyczące najmu mieszkania lub też agencja stracić może dożywotnio prawo do wynajmowania! Na chwilę obecną rynek najmu nieruchomości na terenie Szkocji szacuje się na 270 000 lokali. mateo
Mimo uzyskanej licencji, policja wyraża swoje obawy wobec tej decyzji. Kolejny punkt w mieście, w którym tak wcześnie rano będzie można zakupić alkohol może spowodować wzrost antyspołecznych zachowań wywołanych spożyciem alkoholu. Według policji problemy z pijanymi osobami zaczynają się już od 6 rano każdego dnia. Znajdujący się pod wpływem alkoholu oddają mocz w miejscach publicznych i zaśmiecają okolicę pustymi puszkami i butelkami.
Nieudane próby policji w zablokowaniu wydania zgody spowodowały jednak postawienie kierownictwu sklepu pewnych warunków. Jednym z nich jest zakaz sprzedaży pojedynczych sztuk piwa bądź cider’a. Kolejne warunki dotyczą zwiększenia liczby kamer CCTV, wyposażenie personelu w przyciski napadowe, szkolenie pracowników pod kątem unikania konfliktów, oraz szkolenia na temat ograniczeń wiekowych w sprzedaży alkoholu. J.O.
Nietypowe włamanie CAMBRIDGE Cambridge Crown Court skazał włamywacza, który okradł studentów z jedzenia i alkoholu. 34-letni Andrew Hughes we wczesnych godzinach rannych 3 czerwca wkradł się do domu zamieszkałego przez studentów przy Eligius Street w Cambridge. Zrobił sobie kolację, po której usiadł w kuchni by wypić butelkę Jim Beam’a również należącego do mieszkańców. Jedna ze studentek mieszkających pod tym adresem znalazła śpiącego wła-
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
mywacza i pustą butelkę po whiskey, gdy o 7:30 zeszła do kuchni, by zrobić sobie śniadanie. Andrew Hughes przyznał się do winy i 17 sierpnia został skazany na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Przez kolejnych dwanaście miesięcy włamywacz podlegać będzie specjalnemu nadzorowi oraz będzie musiał poddać się sześciomiesięcznej terapii odwykowej. J.O.
6
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
7
WIELKA BRYTANIA
CONCIL TAX BENEFIT BĘDĄ OGRANICZENIA HUNTINGDONSHIRE Od 1 kwietnia przyszłego roku na terenie całego Huntingdonshire District Council (HDC) Council Tax Bene�it zostanie zastąpiony przez nowy lokalny system świadczeń. W ten sposób uda się zaoszczędzić ponad milion funtów rocznie. Dziś na terenie Huntingdonshire Council Tax Bene�it kosztuje podatnika i operujące środkami urzędy, aż £8.6 milionów rocznie. Dzięki zmianom zaproponowanym przez HDC kwota ta zmaleje do £7.5 milionów rocznie. £7 milionów na ten cel przeznaczy rząd pozostałe pół miliona funtów z innych źródeł będzie musiał zapewnić HDC. Jednym z rozwiązań byłoby ograniczenie rabatów i zniżek, z których obecnie korzystają właściciele posiadający drugi dom oraz właściciele niezamieszkałych domów. Zmiany nie dotkną emerytów i rodzin z dziećmi poniżej piątego roku życia. Wprowadzenie nowego systemu świadczeń z pewnością odczują wszyscy mieszkańcy Hunting-
donshire w wieku produkcyjnym. Założeniem zarówno rządu jak i HDC jest zachęcenie ludzi do powrotu do pracy zamiast stałego korzystania ze świadczeń socjalnych. Proponowany przez HDC nowy system świadczeń będzie działał w sposób podobny do obecnego Council Tax’u lecz uzależniony będzie od dochodu i oszczędności wnioskodawcy. Osoby zdolne do pracy, które nie zostaną uznane za najbardziej potrzebujące będą musiały samodzielnie opłacić część rachunku za Council Tax. Dzięki temu pieniądze tra�ią do osób najbardziej potrzebujących oraz tych o niskich dochodach. HDC zaprasza mieszkańców do wyrażenia swojej opinii na temat proponowanych zmian. Konsultacje ze społeczeństwem w tym zakresie zakończą się 14 października 2012 roku. Każdy, kto chce zabrać głos w tej sprawie może zrobić to na jednym ze spotkań, które odbędą się we wrześniu i październiku. Opinię można wyrazić również poprzez wypełnienie arkusza on-line pod adresem www.huntingdonshire. gov.uk/bene�itchanges. Poniedziałek 17 września – Town
Hall, St Ives godz. 9:00 – 13:00 Sobota 22 września – Civic Suite, Path�inder House, Huntingdon godz. 9:00 – 12:00 Wtorek 25 września - Priory Centre, St Neots godz. 9:00 – 13:00 Czwartek 27 września - Unit 7, Broadway Shopping Centre, Yaxley godz. 9:00 – 12:30 Sobota 29 września - Priory Centre, St Neots godz. 9:00 – 12:00 Wtorek 2 października – Ramsey Library, 25 Great Whyte, Ramsey godz. 9:00 – 13:00 Sobota 6 października - Unit 7, Broadway, Shopping Centre, Yaxley godz. 9:00 – 12:00 J.O.
LITWIN ZE SPALDING NA POTRÓJNYM GAZIE
SPALDING 33 letni Vadims Zmicerevskis 7 sierpnia został przyłapany przez policję ze Spalding na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu. Zatrzymania dokonano przy The Crescent w Spalding. Dotychczas najwięcej alkoholu, pośród kierowców poruszających się po brytyjskich drogach, spożywali Polacy. Okazuje się jednak, że i Litwini potra�ią. Po przetestowaniu Vadimsa alkomatem okazało się, że miał aż 107 mlg alkoholu w wydychanym powietrzu. To trzy razy więcej niż dopuszczalny limit obowiązujący w Wielkiej Brytanii. Podczas zatrzymania Litwina okazało się również, że nie
„breath test” wykazał u niego 107 miligramów alkoholu
posiadał on ubezpieczenia uprawniającego do prowadzenia tego pojazdu. Kierowca tra�ił przed oblicze sądu 29 sierpnia. Niespodziewanie jednak sprawę odwołano. Przyczyną okazała się usterka samochodu tłuma-
cza, który miał wypowiadać się w imieniu Vadimsa podczas rozprawy. Sędzia uwzględnił to usprawiedliwienie i wyznaczył kolejną rozprawę w tej sprawie na 6 września. newsman
MŁODZI BEZROBOTNI Z ZASIŁKAMI NA NOWYCH ZASADACH
„Żeby coś wziąć ..., trzeba najpierw dać”
Chris Grayling, Minister Pracy. CZY TO SIĘ OPŁACA? Młode osoby bez pracy mogą zostać pozbawione zasiłków dla bezrobotnych, chyba że podejmą się wolontariatu. Ten nowy system przyznawania zasiłków dla bezrobotnych już ruszył, ale tylko w Londynie. Jeżeli zmiany te odniosą spodziewane efekty, to nowy system zasiłkowy zostanie wdrożony w całym kraju. O co tu chodzi i o co tyle szumu? Mianowicie chodzi o osoby bezrobotne w wieku 18-24 lat, które jeszcze nie przepracowały ani jednego dnia w swoim życiu, a chcą pobierać zasiłek dla bezrobotnych. Osoby takie w obecnej chwili, by dostać zasiłek, będą musiały za darmo przepracować 30 godzin tygodniowo przez okres 3 miesięcy. Prace na zasadzie wolontariatu oferowane są głównie w organizacjach charytatywnych i domach opieki nad starszymi osobami. Jeśli więc „małolat” chce nadal pobierać zasiłek, który dla tej grupy wiekowej wynosi ponad 50 funtów tygodniowo, to będzie musiał za darmo spędzić około 400 godzin na przykład nad opieką starszych osób. Dla każdego zainteresowanego, czyli młodego bezrobotnego, pomysł ten może wydawać się wręcz niedorzeczny.
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
30 godzin pracy za 50 funtów? Przez trzy miesiące? I o to właśnie chodzi. Premier Cameron właśnie w taki sposób chce zmusić młodych bezrobotnych do ruszenia tyłków z domu w celu znalezienia zatrudnienia, wskazując, że pobieranie bene�itów jest już nie opłacalne. Premier chce pokazać, że bardziej opłaca się pracować niż siedzieć na państwowym garnuszku. Ten dość kontrowersyjny i jakże prosty projekt funkcjonuje już w 16 dzielnicach Londynu. Jeżeli odniesie sukces to zostanie wprowadzony w całym kraju. Pomysł ten oczywiście krytykuje opozycja z Edem Milibandem na czele. Partia Pracy twierdzi, że rząd powinien podążać za rozwiązaniami tego problemu już dawno, wzorując się na rozwiązaniach funkcjonujących w innych krajach Europejskich. Edowi chodzi o to że osoby które nigdy nie pracowały w ogóle nie powinny mieć prawa do pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Można do tej wypowiedzi również przytoczyć doskonale pasujące słowa ministra pracy Chrisa Graylinga „Żeby coś wziąć ..., trzeba najpierw dać”, czyli innymi słowy trzeba zapracować na swój zasiłek. Pomijając komentarze opozycji, a wracając do bezrobotnej i zarazem młodej grupy osób to nowy program w najbliższych miesiącach ma objąć około 6 tysięcy ludzi. Krzysztof Szczepaniak
8
NASZE STRONY
INFORMATYZACJA TWOJEJ FIMRY KROK PO KROKU 14 LAT z XEOPOINT Jeśli działalność gospodarcza, którą prowadzisz urosła na tyle, że zastanawiasz się jak we właściwy sposób zapanować nad codziennymi obowiązkami, by o niczym nie zapomnieć i niczego nie pominąć - to najwyższa pora, by do �irmowej codzienności wpuścić trochę świeżego, cyfrowego powietrza. Odbierasz coraz więcej telefonów z zapytaniem o pro�il prowadzonej działalności. Dzwoni zarówno komórka, jak i telefon stacjonarny. Twój asystent, czasem wspólnik łapie się za głowę, próbując właściwie ogarnąć segregatory z danymi klientów i nowych zamówień. Jeśli czujesz, że powoli tracisz właściwe podejście do codziennych obowiązków, to najwyższa pora, by do �irmy wprowadzić nowe rozwiązania. Nie będziemy tu zachwalać hologramowych pracowników, stojących u drzwi do �irmy, obniżających
co prawda koszta �irmy, ale nie odpornych na awarie zasilania. Skupimy się na tym, co w ostatnich latach wpisało się niemal na stałe do wielu �irm. Będzie mowa o internecie, aplikacjach webowych dla �irm, a także o kamerach internetowych, równocześnie spełniających rolę monitoringu CCTV, dającego ci możliwość rzucenia okiem na �irmę nawet jeśli jesteś daleko od biura.
PC repair collection point Xeopoint zajmuje się również naprawą komputerów. Swoje usługi kieruje zarówno dla �irm jak i osób prywatnych. W obecnej chwili jest to działanie opierające się na zasadzie punktów „PC repair collection point”, gdzie po uprzednim zgłoszeniu potrzeby naprawy sprzętu dostarczyć należy uszkodzony lub niedziałający komputer. Punkty takie zlokalizowane są głównie w Polskich sklepach. Obecnie jest 6 takich punktów. Komputery do naprawy można oddawać na terenie Cambridge, Newmarket, Bury St Edmunds, Soham, Ely oraz Barway. Xeopoint poszukuje kolejnych punktów na swoją usługę. Najlepszym miejscem na hostowanie takiego punktu są lokale
usługowe, np.: polskie sklepy, które codziennie odwiedza wielu Polaków. Właściciel takiego lokalu ma wówczas dodatkowy dochód z tytułu przyjmowania komputerów do naprawy, a całość jest tak zaplanowana, by nie było to dla niego kłopotliwe. Ubezpieczenie Xeopoint pokrywa ewentualne zdarzenia losowe związane z powierzonym w ten sposób sprzętem. Zainteresowanych podjęciem współpracy proszeni są o kontakt z biurem Xeopoint: http:// xeopoint.com/ of�ice@xeopoint.com, tel.: 07902552151. Pod tym numerem uzyskać można również dane dotyczące innych usług oferowanych przez XEOPOINT.com Limited
Przyjrzyjmy się krok po kroku �irmie XEOPOINT.com Limited, która działa już od 14 lat i zdobyła w tym czasie zarówno dużo nowych klientów, jak i płynącego ze stałej z nimi współpracy, doświadczenia. Xeopoint zajmuje się szerokim wachlarzem usług z zakresu wdrażania rozwiązań informatycznych. To kompleksowa obsługa �irm oraz osób prywatnych od strony IT. Firmę wyróżnia elastyczność w podejściu do klienta, co zawdzięcza zatrudnieniu w swych szeregach najlepszych z możliwych pracowników. To dzięki nim możliwe jest dostosowanie produktu lub usługi do potrzeb indywidualnego klienta. Często okazuje się bowiem, że dany produkt nie pasuje idealnie pod �irmę, a jej właściciel poszukuje czegoś podobnego i traci bezpowrotnie cenny czas. Elastyczność branży i rozwiązań w IT, w której na co dzień operuje Xeopoint zezwala na przygotowanie produktu dedykowanego dla �irm. Jest to równoznaczne z przeprojektowaniem gotowej oferty np.: systemu komputerowego zarządzającego pracą w �irmie, aplikacji webowej zbierającej dane od klientów za pośrednictwem strony www, bazy danych czy też przygotowaniem czegoś zupełnie nowego. - To nie było łatwe, by tak od razu
zebrać wymarzonych pracowników, tak by wspólnie móc stworzyć nieprzeciętną �irmę gotową podołać wyzwaniom od wymagających klientów – mówi właściciel �irmy Xeopoint, Marcin Krysiak, który w obecnej chwili zatrudnia kilkunastu pracowników, a jego �irma obsługuje kilkadziesiąt �irm. Jak rozpocząć wdrażanie rozwiązań informatycznych dla �irmy? Z tym pytaniem nie raz próbują się zmierzyć właściciele �irm, którzy świetnie sobie do tej pory radzili w swojej �irmie. - Kiedy nagle odczuwasz brak napływu nowych klientów, a dotychczasowi wciąż pytają o rabaty z uwagi na stałą współprace – to pora zadbać o to, by usłyszeli o Tobie tam, gdzie jeszcze nie jest znana nazwa i marka twojej �irmy – mówi Marcin Krysiak właściciel Xeopoint. - W tym pomocny okazuje się Internet. Wirtualna wizytówka, przerastająca o głowę, te tradycyjną formę reklamy w postaci papierowej wizytówki lub ulotki. Strony internetowe stanowią w obecnej chwili podstawową formę reklamy i komunikacji z klientem. Mechanizmy w nich zawarte to w zależności od stopnia zaawansowania i wiedzy klienta, bardzo
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
proste w obsłudze, tanie – lub i takie, które pozwolą na dokładną identy�ikację odwiedzających, zbierania danych i wyświetlanie dobranych informacji pod kątem oczekiwanych usług lub produktów. - Strona może być zarówno wirtualną wizytówką �irmy, jak i narzędziem do kontaktowania się klienta z �irmą, oraz centrum dowodzenia, wspierającym sprzedaż i zarządzanie działalnością gospodarczą - kontynuuje właściciel Xeopoint. - Wyobraźmy sobie, że klient odnalazł na takiej stronie poszukiwany produkt. Pisze mejla do �irmy. Po chwili ktoś go odbiera, mody�ikuje ofertę do potrzeb klienta, przedstawia cenę i czas realizacji zamówienia. W tygodniu może być od kilku do kilkunastu takich zdarzeń. W między czasie dzwonią telefony. Warto w jakiś sposób nad tym wszystkim zapanować. Potrzebny jest zatem automatyczny system obsługi klientów. Od tego już tylko krok do uruchomienia sprzedaży przez Internet. Z dotychczasowego doświadczenia Xeopoint wynika, iż po stronie osób wykonujących swój pierwszy krok w informatyzacji �irmy, istnieje obawa, iż wymaga
9
WIELKA BRYTANIA to wiedzy eksperta z zakresu informatyki. Często jednak w praktyce sprowadza się to do tych samych funkcji co obsługa poczty elektronicznej. Dopiero z czasem przychodzi pora na coraz bardziej zaawansowane czynności. - Jednorazowy wydatek, na starcie, przynosi w późniejszym czasie wymierne oszczędności. To tak jakby mieć do wyboru, zatrudnienie dodatkowego pracownika lub zainwestowanie w system obsługi, który odpowiednio zaprogramowany nie zapomni o tym gdzie zapisał numer do klienta - mówi Marcin Krysiak. - To nie oznacza oczywiście całkowitego wyparcia dotychczasowych form reklamy i dbania o wizerunek firmy. Powiedzmy, że z biegiem czasu zmieniły się tendencje. Kiedyś tradycyjna wizytówka i ulotka, a dziś strona Internetowa i własna domena są wskaźnikiem statusu firmy. Nie masz własnej strony i własnej domeny – to tak jakbyś nie istniał w sieci, gdzie bez względu na porę dnia trwa walka o klienta. Mając już to wszystko, warto pomyśleć co dalej. Nigdy nie jest bowiem wystarczająco dobrze,
by można było powiedzieć - zrobiłem już wszystko i nie da się więcej. Jeśli już wystarczająco mocno zareklamowałeś swoje usługi i swoją ofertę, to warto postarać się o to, by jak najwięcej dowiedzieć się o swoim obecnym i przyszłym kliencie. To wiedza o nim, o jego dotychczasowych zakupach i przyszłych potrzebach sprawi, że będziesz dla niego usługodawcą, sprzedawcą na poziomie. Jak zadbać o ten, jakże ważny aspekt umiejętnego prowadzenia biznesu? Jak zapamiętać co klient kupił jesienią w zeszłym roku i czy to były np.: energooszczędne żarówki czy też komplet zimowych opon? - Do tego służą bazy danych. Ułatwiają one katalogowanie swoich klientów. Pozwala to na ich identyfikację według największych transakcji, jak i specyfikacji poszczególnych zamówień. Seryjna korespondencja z wykorzystaniem newslettera, życzenia na święta – to wszystko sprawia, że klient czuje się doceniany. Różnorodność formy utrzymania i podtrzymania kontaktu z klientem zależy w głównej mierze od
pomysłowości osoby prowadzącej biznes - mówi Marcin Krysiak z Xeopiont. - Sprzedaż lub wykonanie usługi – to tylko część dobrego wizerunku firmy, bez znaczenia czy jest to salon fryzjerski czy dentysta. O twój wizerunek i wizerunek twojej firmy może zadbać twój firmowy system obsługi klienta. Kiedy współpraca z klientem i określenie jego potrzeb jest już na odpowiednim poziomie, a jedynym co spędza sen z powiek właścicielowi firmy jest ochrona biura czy też firmy, to i w tej kwestii na wsparcie można liczyć ze strony Xeopoint. - Kamery Internetowe. Tym również się zajmujemy. Są tanie i oferujemy modele własnej produkcji. Dzięki nim można w każdej chwili, z dowolnego miejsca zobaczyć co dzieje się w firmie i to nawet na telefonie komórkowym – zachwala własny produkt Marcin Krysiak. - Kamery nie tylko odstraszają potencjalnych złodziei. Zgromadzone dzięki nim nagrania pomagają policji w schwytaniu przestępców. To nie jedyny sposób na wykorzystanie monitoringu. Można też podejrzeć pracowni-
ków, czy oby pod nieobecność szefa zajmują się tym za co im płaci. Tym właśnie sposobem firma Xeopoint zdobywa kolejnych klientów. Elastyczność, w której zawiera się zarówno oferta podstawowych usług jak i tych wyszukanych, często dedykowanych pod potrzeby indywidualnego klienta. Nie ważne, w którym jesteś momencie działalności firmy. Jeśli myślisz o naprawie
lub modernizacji sprzętu komputerowego to tym również zajmą się ludzie z Xeopoint. Jeśli jednak, mimo wszystko, na jakiś czas wolisz wywiesić tradycyjną płachtę na ogrodzeniu okalającym firmę, zamiast umieścić banner w Internecie – to też dobrze trafiłeś. Zapamiętaj tę nazwę! Xeopoint! Will O.
Aplikacje webowe Są to aplikacje będące krokiem na przód względem dotychczasowych baz danych wdrażanych celem poprawy funkcjonalności firmy. Mogą one całkowicie wyręczyć właściciela firmy lub sprzedawcę, poprzez umożliwienie klientowi dostępu do formularza zapytań na stronie www, automatycznego przetworzenia danych i wyświetlenia dobranych ofert (np ubezpieczenia). W dalszej części realizowanego w ten sposób zapytania istnieje możliwość porównania kliku wybranych w ten sposób ofert i co umożliwia dokonanie transakcji kupna / sprzedaży bezpośrednio z poziomu strony www. To całkowicie odciąża sprzedawcę, a równocześnie pozwala prowadzić sprzedaż w miejscach znacznie oddalonych od fizycznego biura lub siedziby firmy. To z kolei zwiększa ilość klientów i zysk!
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
XEOPOINT.com Limited
10
nasze strony Grzywna za ochłodę w miejskiej fontannie peterborough Już niebawem rodzice dzieci bawiących się w fontannach przy Cathedral Square w Peterborough mogą być za to ukarani grzywną. Wysokość mandatów miałaby być identyczna do tych wystawianych za złe parkowanie czyli 70 funtów lub 35 jeżeli płatność zostanie dokonana w ciągu 14 dni. Taki pomysł popiera większość radnych z Peterborough, którym przeszkadzają bawiące się dzieci w miejskich Fontanach. Jak sami twierdzą przez to, że masa ludzi zażywa kąpieli w tym miejscu fontanna wymaga częstszego czyszczenia niż wcześniej zakładano. Podobno zdarzały się nawet takie przypadki, że ktoś w fontannie czyścił swój skuter i rower. Przez ostatnie kilka dni fontanny były wyłączone ponieważ przeprowadzano w nich niestandardowe
Pijani pasażerowie przejęli stery wodnej taksówki Spalding Popularne wodne taksówki w Spalding stały się obiektem zainteresowania dwóch pijanych mężczyzn, którzy przejęli stery narażając pozostałych pasażerów na niebezpieczeństwo.
czyszczenie systemu. System ten podobno zabrudził się o wiele szybciej niż zakładano. Jego jednorazowe czyszczenie kosztuje dokładnie 3750 funtów i radni nie chcą wydawać pieniędzy z budżetu miasta na ten cel częściej niż dwa razy w roku. W takim wypadku rodzice z dziećmi w upalne dni będą zmuszeni do korzystania z przepełnionego basenu Lido lub Bretton Water Centre, gdzie ostatnio odkryto noro wirusa, którym zaraziło się ponad 60 dzieciaków.
W Peterborough niewątpliwie brakuje takich miejsc gdzie można się schłodzić w upalne dni. W rzece nie można, bo jest brudna. W jeziorach też nie wolno, bo są nie strzeżone, a miejskie baseny są wypełnione ludźmi po brzegi. Peterborough ma gorący problem i może komuś w radzie miasta przyjdzie w końcu do głowy pomysł wybudowania nowego basenu lub przekształcenie któregoś z okolicznych jezior w prawdziwe naturalne kąpielisko Will O.
Właściciele wodnej atrakcji wszczęli śledztwo, by wyjaśnić, jak sami przyznają, poważne zarzuty postawione przez przerażonych pasażerów. Do zdarzenia doszło w ubiegły sierpniowy Bank Holiday Monday. Świadkowie mówią, że byli zbulwersowani gdy kapitan kierujący taksówką usiadł z tyłu i uciął sobie pogawędkę z podróżnymi, a dwóch pijanych mężczyzn stanęło za sterami. Wpłynęli w pływające w pobliżu kaczki i ledwo ominęli betonowy most. Pasażerowie
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
wodnej taksówki mówią, że mężczyźni byli pijani. Dochodziła od nich woń alkoholu, zachowywali się bardzo głośno i wulgarnie. Nie zważali na innych pasażerów. Pozostali pasażerowie byli przestraszeni i zniesmaczeni całym tym zajściem. Właściciele wodnych taksówek zapowiedzieli, że całkowitą odpowiedzialność za to co się stało poniesie kapitan. Joanna Owsiana
11
wielka brytania
Super-słodkie brokuły w Tesco
Echinacea nie wskazana dla dzieci poniżej 12 lat
witaminy By zachęcić dzieci do jedzenia warzyw, Tesco wprowadza do sprzedaży super-słodkie brokuły. Nowa odmiana brokułów jest nie tylko słodsza lecz również pełna smaku od różyczek po same łodygi. Uprawiane w Szkocji super-słodkie brokuły sprzedawane będą wyłącznie w Tesco w cenie £1.50 za 300g. W październiku zeszłego roku na półki sklepów Marks & Spencer trafiły „superbrokuły” o nazwie Beneforte. Specjalnie opracowane przez brytyjskich naukowców brokuły posiadają właściwości pozwalające na jeszcze skuteczniejszą walkę z rakiem i chorobami sercowo-naczyniowymi, z których słyną brokuły.
homeopatia
Nie ważne jakie, zwykłe, super-słodkie czy Beneforte wszystkie brokuły bez wyjątku bogate są w minerały i witaminy C, E, A, K i B6. Zawierają kwas foliowy wzmacniający układ odpornościowy, zmniejszający zmęczenie i wspierający rozwój dziecka w czasie ciąży. Brokuły bogate są
w białko, tiaminę, ryboflawinę, kwas pantotenowy, wapń, żelazo, magnez, , potas, mangan, selen i fosfor. Brokuły są pełne błonnika, który jest dobry dla układu pokarmowego. Odznaczają się również niską zawartością tłuszczu. J.O.
Solaria pod lupą councila
Dzieci poniżej 12 roku życia nie powinny zażywać ziołowego środka Echinacea. Wiadomość tą opublikowała rządowa agencja sprawująca kontrolę nad lekami The Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency (MHRA). Powodem takiego oświadczenia MHRA jest wystąpienie małego ryzyka poważnych reakcji alergicznych, które przewyższają wszelkie postrzegane korzyści.
dla najmłodszych Pokoloruj ... chłopca w samolocie
bedfordshire Ponad dwie trzecie łóżek do opalania w Central Befordshire emitowało nadmierny poziom promieni UV. Problem ,powodujący utratę zdrowia, ujawniono kiedy właścicielom słonecznych maszyn, przyjrzały się władze regionalne. Kontrolę solariów przeprowadzili urzędnicy Central Bedfordshire Council. Mieli oni upewnić się, że sprzęt do opalania znajdujący się w salonach, jest bezpieczny dla zdrowia. Kontrola miała na celu sprawdzenie, czy salony przestrzegają prawa zakazującego osobom poniżej 18 roku życia opalania w solarium. Spośród 28 sprawdzonych łóżek, 19 emitowało nadmierny poziom promieni UV. Na 19 skontrolowanych solariów, aż 7 nie przeszło testu bezpieczeństwa. Salony, w których wykryto nieprawidło-
wości otrzymały dwa miesiące na dostosowanie urządzeń do wymaganej normy. Po wskazanym okresie urzędnicy ponownie skontrolowali salony. Akcja przyniosła oczekiwany skutek, właściciele salonów dokonali napraw bądź też wymienili wadli-
Echinacea stosowana jest w celu zwiększenia odporności oraz zmniejszenia objawów przeziębienia i grypy. Według MHRA u dzieci poniżej 12 roku życia występuje podwyższone ryzyko wystąpienia reakcji alergicznych takich jak wysypka, pokrzywka, trudności w oddychaniu, a nawet potencjalnie śmiertelnego wstrząsu anafilaktycznego. Jak podkreśla Richard Woodfield z MHRA nie ma poważnych obaw o bezpieczeństwo, lecz rodzice powinni być świadomi ryzyka wystąpienia reakcji alergicznych. Joanna Owsiana
we łóżka. Central Bedfordshire Council jest w trakcie wydawania odpowiednich certyfikatów dla salonów przestrzegających prawa oraz spełniających normy bezpieczeństwa. J.O.
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
12
nasze strony
Tanie i dobre wczasy dla Polaków tylko w travelpol travelpol Całkiem już spora, a podobno znów rosnąca, społeczność polska na Wyspach tworzy własne firmy i instytucje mające ułatwić jej życie na emigracji. Nie tylko pracę, ale i rozrywkę. Jedną z branż, w której Polacy potrzebują usług, jest turystyka wyjazdowa. Działa w niej Travelpol. Firma powstała trzy lata temu i zna ją już wielu zadowolonych klientów. Kupują oni wczasy głównie online, pod adresem www.travelpol.co.uk, ale również za pomocą konsultacji telefonicznej. Travelpol specjalizuje się bowiem głównie w sprze-
daży internetowej, która jest mocnym trendem w usługach turystycznych ostatnich lat. Ma ona parę niewątpliwych zalet: - oszczędza koszty działalności, a więc i zmniejsza wydatek klienta na wczasy - daje możliwość dokładniejszego poznania oferty - daje spokój i czas potrzebny do wyboru wczasów Tradycyjna sprzedaż polega na tym, że klient przychodzi do biura i tutaj najczęściej rozmawia z miłą panią, która w efekcie sprzedaje mu wycieczkę. Problem jest taki, że to ta pani steruje tym, co klient ma zobaczyć i poznać. Ona nie zaprezentuje potencjalnemu wczasowiczowi opinii o hotelu
(chyba że swoją, dobrą). Ma też ograniczony czas. Ona ma sprzedać. Wczasy niskobudżetowe Polskie firmy w UK, zwłaszcza te duże, działają z reguły w oparciu o miejscowych partnerów. Nie ma tu tak naprawdę polskich banków, nie ma polskich underwriterów ubezpieczeniowych i polskich touroperatorów. W takich branżach działamy jako agenci lub partnerzy instytucji brytyjskich. Jest to naturalne – żyjemy wszak w UK. Nie inaczej jest w przypadku Travelpol, który współpracuje z szeregiem brytyjskich i europejskich touroperatorów. Takich, którzy dają pewność
dobrej klasy usług, ale i zarazem takich, którzy dostarczają wczasy przystępne cenowo. - Oczywiście jesteśmy w stanie wysłać klienta na wyspy Pacyfiku, ale szczerze mówiąc taka destynacja nie cieszy się specjalnym powodzeniem – mówią w Travelpol. - Polonia brytyjska, a zwłaszcza ta z emigracji po akcesie do UE, nie jest w większości jeszcze tak zasobna. Kiedy zaś jej przedstawiciele uzbierają trochę gotówki, wolą przeznaczyć ją np. na zakup domu, co jest zrozumiałe. Jednocześnie te osoby chcą jednak gdzieś wypocząć. Stąd popularne są bliższe kierunki, ale dalej w ciepłych miejscach naszego globu. Szczególnie południa Europy i Afryki. Tak więc w Travelpol specjalizują się głównie w regionie Morza Śródziemnego. I to ze wskazaniem na jego europejską stronę. Jest ona zdecydowanie bezpieczniejsza, stabilna i może nawet bardziej atrakcyjna. Bo kryzys ekonomiczny w niektórych krajach nie ma negatywnego wpływu na warunki w jakich turyści spędzają tutaj wakacje. Popularność nie słabnie W tym „makroregionie” wyróżnia się kilka kierunków, które najchętniej wybierają nasi turyści. Costa Brava to północny skrawek hiszpańskiego, a właściwie katalońskiego wybrzeża, który leży na tyle blisko Wielkiej Brytanii, że, lot nie będzie męczący (ok. 2 godzin) i wyjeżdżając rano spokojnie zdążymy jeszcze popływać i zjeść wyborny obiad. Do tego wabią zabytki – również w kurortach – Barcelona oraz obszerna infrastruktura turystyczna. Jest
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
to jednocześnie na tyle daleko od wilgotnych Wysp Brytyjskich, że przez znaczną część roku panuje tu praktycznie lato. Jedną z atrakcji dodatkowych, o którą pytają tutaj turyści i nie tylko płci męskiej, jest wizyta na meczu Barcelony. I wiele z hoteli, do których kieruje Travelpol i związani z nim touroperatorzy, rzeczywiście proponują taką wycieczkę. Korfu, to z kolei najbliższy UK skrawek Grecji. Miejsce urodzenia księcia Filipa, wyspa nad którą nigdy nie panowali Turcy – dlatego też trochę inna, niż reszta kraju. Urokliwa, obfitująca w piaszczyste plaże, dysponująca kurortami tak dla rodzin, jak i szalejącej młodzieży. Co bardzo ważne dla polskiego turysty – jedna z tańszych greckich destynacji. Dość opanowana przez Anglików i stąd w wielu miejscach proponują Wam np. „All Day Breakfast”. Hellada wita Ci, którzy niespecjalnie tęsknią za obecnością „naszych drogich gospodarzy” również na wakacjach, wybierają niektóre z ośrodków na Krecie. Travelpol zachęca do odwiedzenia okolic Chanii i Rethymno, niekoniecznie natomiast zatłoczonej Malii. Odkryciem za to jest miejscowość Bali – nazywająca się jak wyspa na Dalekim Wschodzie. Niewielka, za to aż z pięcioma piaszczystymi plażami; spokojna, choć oferująca pełną infrastrukturę turystyczną i położona dogodnie do odbywania innych wycieczek po północnym wybrzeżu tej największej greckiej wyspy. Mieszkańcy bardzo pozytywnie nastawieni są do Polaków, tole(dokończenie na str. obok)
13
WIELKA BRYTANIA
rują Rosjan, Niemców bo muszą, do Francuzów nic nie mają, zaś Anglików tu niewielu. Bali to esencja Krety – góry i morze tuż koło siebie, fascynująca przyroda; ciepła, czysta woda; sympatyczni ludzie, fantastyczna kuchnia. Ale Kreta to również wiele innych ciekawych miejsc. Oprócz miast pobudowanych w znacznej części przez Wenecjan, zabytki minojskie, greckie i tureckie. Rajskie plaże Gramvoussy i Elafonissi, niebotyczne góry pokryte śniegiem, wąwozy takie jak Samaria Gorge, ukryte w górach wioski itd. itp. Popularnością cieszy się jeszcze Półwysep Chalcydycki, również piękny, a przystępny cenowo. W dalszej kolejności Rodos, Skiathos i inne wyspy Morza Egejskiego. W Travelpol próbują zachęcić też do stosunkowo nowych kierunków, zwłaszcza dla polskich turystów, takic jak Cypr Północny, czy Malta. Ten pierwszy, to część wyspy pod panowaniem tureckim. Mniej popularna, niż ta południowa, greckojęzyczna, ale również ciekawa i już dostęna bezpośrednio z UK. Malta zaś to wysepka na samym środku Morza Śródziemnego, o świetnym klimacie i takim nagromadzeniu zabytków, że niektórzy nazywają ją „największym muzeum pod gołym niebem”. No i znów – na wczasy tutaj nie wydamy fortuny. To na kieszeń Kowalskiego. HIT NA ZIMĘ Jednak wyjazdem, który najbardziej zachwalają w Travelpol jest Gambia. Pewnie wielu z Was o tym kraju nic albo prawie nic nie
wie. Najważniejsze, że to takie „tanie Karaiby”. Bo to niewielki kraik w zachodniej Afryce u ujścia rzeki o tej samej nazwie. Tylko 6 godzin lotu z UK. Więc już sama podróż krótsza i tańsza. Za to na miejscu klimat jak na tych prawdziwych Karaibach, tyle że bezpieczniej. Bezpieczniej niż w Wielkiej Brytanii, czy w Polsce. Kraj ma sporo koneksji z tym, co po drugiej stronie oceanu, bo stąd wywożono niewolników. Właśnie na Karaiby i do USA. Najsłynniejszym z nich był Kunta Kinte, bohater pokazywanego również w Polsce serialu „Korzenie”. Ale dla nas najważniejsze, że są tu kilometry szerokich, piaszczystych plaż; wspaniała, afrykańska przyroda, możliwość oglądania egzotycznych gatunków zwierząt oraz afrykańskiego folkloru. No i jest tanio! Wczasy B&B już od £400! POMOGĄ CAŁKOWICIE W Travelpol nie tylko sprzedadzą
Wam wczasy do takiej Gambi, ale i wszystko objaśnią, pomogą w ew. formalnościach, opowiedzą o atrakcjach, wyjaśnią, jak się poruszać na danym lotnisku, czego się napić, co zjeść; ile zapłacić, a ile nie. To dlatego, że sami mają doświadczenie turystyczne i w miejscach, do których odwiedzenia zachęcają, po prostu sami byli. Znają hotele, atrakcje, gastronomię; wiedzą co jest dobre dla młodzieży, co dla emerytów, a co dla rodzin. Wiedzą jakie szczepionki są konieczne do wyjazdu w tropiki i gdzie je zrobić W Travelpol chętnie służą też radą. Można tu zadzwonić, napisać i zasięgnąć wyczerpującej informacji, bez konieczności rezerwacji wczasów. Strona www.travelpol.co.uk zawiera zresztą nie tylko oferty gotowych wczasów, czyli package holidays, ale również gromadzi w jednym miejscu dostarczycieli biletów lotniczych, kolejowych, autobusowych, umożliwia wynajęcie hotelu, willi, miejsca na kempingu itd. Do tego zachęca voucherami zniżkowymi, które pozwolą zaoszczędzić z reguły kilkadziesiąt funtów w stosunku do oryginalnej ceny. Podejście do klienta w ogóle jest nietypowe – tu zamiast starać się, aby zapłacił jak najwięcej, proponują najniższe ceny, doradzają jakich elementów z naszego pakietu wczasowych się pozbyć, aby jeszcze więcej zaoszczędzić. Oczywiście dlatego, że to co jest zyskiem dla klienta, będzie też zyskiem dla �irmy. Tu wiedzą, że klient zadowolony powróci.
BRYTYJCZYCY PORZUCAJĄ SWOJE SAMOCHODY
UK / DUBAJ Ferrari Enzo za 1 milion funtów czy też Jaguar XJ220 za 200 tysięcy – takie cacka można zobaczyć całkowicie porzucone przez brytyjskich biznesmenów na lotnisku w Dubaju. Tylko w 2011 roku około 3000 takich luksusowych samochodów bez właścicieli odnalazła policja w Dubaju. Dzieje się tak, ponieważ według prawa szarijatu, które obowiązuje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich osoby, które popadły w długi mogą iść na kilka lat do więzienia. Kryzys ekonomiczny dotyka nawet tych najbogatszych, rezydujących w luksusowych hotelach właśnie w Dubaju. Ludzie tracą pieniądze i popadają w długi. Później, by uniknąć kilku lat w arabskim więzieniu, decydują się na ucieczkę do swoich krajów pozostawiając wszystko co było w ich posiadaniu. Większość z nich to Brytyjczycy, którzy nawet nie próbują sprzedawać swoich drogich samochodów.
WWW.TRAVELPOL.CO.UK
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
Wolą pozostawić je z kluczykami w środku w okolicach lotniska. Według statystyk w zeszłym roku każdego miesiąca Dubaj w pośpiechu opuszczało około 2500 ludzi. W ciągu roku populacja tego nad wyraz drogiego miasta spadła o 8 procent. Wzrasta także liczba biznesmenów osadzonych w więzieniach właśnie za długi. W tym kraju nawet za źle wypisany czek lub za wystawienie czeku bez pokrycia można tra�ić za kratki. Zjednoczone Emiraty Arabskie słyną z surowego prawa, przez którego nieznajomość Europejczycy zamiast zwiedzać piękne plaże zwiedzają więzienia. Wracając do porzuconych samochodów, to lokalna policja stara się odczekać jakiś czas z nadzieją, że ktoś po porzucone auta jednak wróci. Jeżeli jednak tak się nie stanie, to policja sprzedaje je na aukcjach za przysłowiowe grosze lub w ostateczności porzucone auta wysyła na złom. Szukasz dobrego samochodu w niskiej cenie? Może warto spróbować w Dubaju. Jedyny wysoki koszt - to transport pojazdu! Will.O.
14
nasze strony na polach wschodniej Anglii biega Pantera, lew i Kangur! czy to może być prawdą?
trwają Poszukiwania piratów drogowych
east of england
Niejednokrotnie pisaliśmy już o tym, że duży, dziki kot grasuje na terenie Wschodniej Anglii. Widzieli go mieszkańcy Spalding, Peterborough, Wisbech, March, a teraz przyszedł czas na okolice Huntingdon. Media donoszą, że w innych częściach East of England widziano lwa, a nawet kangura. W sobotę 25 sierpnia piłkarz lokalnej drużyny Sawston United, James Carman podczas podróży na mecz zauważył czarnego dużego kota. Jak sam mówi „To coś było oddalone ode mnie o jakieś 350 metrów. Stało na środku pola. Było to duże zwierze jak Doberman, może większe i miało bardzo długi ogon. Inni kierowcy także go widzieli ponieważ zjeżdżali na pobocze i robili zdjęcia swoimi telefonami komórkowymi. Nie wiem dokładnie co to było ale wiem na pewno że nie jest to zwykłe zwierzę. To coś egzotycznego”. Lokalny myśliwy także twierdzi, że już wcześniej podczas polowania z daleka widział dużego kota. Według niego jest to pantera i zamieszkuje tereny pomiędzy Fenstanton, a Oakington. Podczas gdy piłkarz Sawston
Policja Lincolnshire zwraca się z prośbą do mieszkańców Spalding o pomoc w odnalezieniu kierowcy, który potrącił mężczyznę i uciekł. Podobna sytuacja także miała miejsce w Peterborough. Obu kierowców jeszcze nie odnaleziono.
Podobne zdarzenie miało miejsce 12 sierpnia w Peterborough przy Broadway ok .g.3:15 nad ranem. 18 letni mężczyzna przechodząc przez ulicę został potrącony przez samochód osobowy w kolorze ciemnym. Stan potrąconego jest poważny ze względu na ilość odniesionych urazów ciała. Mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu w Peterborough.
15 sierpnia, g.14.00, Spalding London Road. Dostawca towarów Dean Craven został potrącony przez czarne BMW. Dean został uderzony w ramię lusterkiem bocznym samochodu. Według świadków kierowca podczas zdarzenia rozmawiał przez telefon komórkowy. Nie zatrzymał się, by udzielić pomocy. Uciekł. Nie udało się zapisać numerów rejestracyjnych BMW. Poszkodowany z wyrwanym barkiem musiał skorzystać z pomocy lekarzy.
Policja prosi ewentualnych świadków wypadku o pilny kontakt. Uderzenie samochodu było bardzo silne, więc na pewno karoseria została znacznie uszkodzona co może pomóc w rozpoznaniu pojazdu. Również poduszka powietrzna w samochodzie mogła zostać uaktywniona. Jeżeli ktoś widział samochód z takimi uszkodzeniami to proszony jest o kontakt z policją pod numerem 101. newsman
Spalding/P’boro
United obserwował prawdopodobnie panterę stojącą na polu, policja z Essex całą dobę uganiała się za rzekomym lwem grasującym po okolicznych polach i wioskach. Do poszukiwań lwa użyto dwa helikoptery z noktowizorami oraz kilku zastępów jednostek policji. Po 24 godzinach Essex Police zaprzestało poszukiwań twierdząc, ze był to prawdopodobnie duży domowy kot. Mieszkańcy wiosek w których rzekomo widziano lwa dziwią się że już nikt go nie poszukuje. Kilka osób twierdzi, że wręcz słyszało prawdziwy ryk lwa. Inni zaś są święcie przekonani, że przejeżdżali kilka metrów od niego. Lew
zniknął jednak i słuch po nim zaginął. Tymczasem pomiędzy Wellingborough, a Kettering co chwilę ktoś zgłasza na policję, że widzi kangura skaczącego po polach. Najprawdopodobniej świadkowie widzieli miniaturkę kangura czyli wallaby. Podobno najczęściej zwierzę to można zauważyć na polach przy drodze A509 we wczesnych godzinach porannych. Jeżeli widziałeś egzotyczne zwierzę to niezwłocznie zgłoś to pod numer 101 i oczywiście jeżeli uda ci się zrobić zdjęcie to prześlij je do naszej redakcji na adres redakcja@naszestrony.co.uk newsman
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
15
wielka brytania
Przepraszają męża za samobójstwo żony
nie przyznają się do porzucenia dziecka
Peterborough Mental Health Care z Peterborough przeprasza wdowca za złe porady odnośnie depresji jego żony, które doprowadziły do jej samobójstwa. Stephen Latter, były dziennikarz z Peterborough, nie kryje rozgoryczenia przez to co się stało. 39 letnia Sarah Latter od dłuższego czasu walczyła z ciężką depresją. Była leczona przez specjalistów od problemów psychicznych w Bretton Cavell Centre w Peterborough. Podawano jej serie antydepresantów. Przechodziła szereg rozmów podczas terapii z osobami posiadającymi niezbędne do tego kwalifikacje. Po jakimś czasie antydepresanty już na Sarah nie działały. Zalecono więc jej kilkudniowy pobyt w Cavell Centre, lecz i to też nie przyniosło pożądanych rezultatów. Stephen bardzo troszczył się o Sarah. Nie zostawiał jej samej nawet na 5 minut z obawy, że może próbować popełnić samobójstwo. Najgorsze przyszło w marcu 2010 roku. W ciągu jednego miesiąca Sarah próbowała się zabić kilkukrotnie. Za każdym razem ratował ją jej mąż. To była prawdziwa tragedia dla Stephena w walce z chorobą żony. Walczył dalej pilnując jej na każdym kroku. Przeczesywał Internet w poszukiwaniu rzetelnych informacji na temat walki z depresją. Niestety, ale posłuchał rad spe-
reading W tym tygodniu, para Polaków oskarżona o porzucenie dziecka ponownie stanęła przed sądem w Reading. 26-letni Tomasz Grzonka i 18-letnia Elżbieta Natalia Romanowicz usłyszeli zarzuty porzucenia swojej córki Amelii. cjalistów z Bretton Cavell Centre. 19 kwietnia 2010 roku, po kilku samobójczych próbach jego żony Stephen usłyszał w klinice, że powinien dać więcej swobody żonie, by była bardziej odpowiedzialna za siebie. Chodziło o to żeby Stephen dał jej kilka godzin luzu i tak zrobił. Stephen wyszedł z domu na jakiś czas, a po powrocie zastał swoją żonę wiszącą na sznurze. Teraz po ponad dwóch latach od jej śmierci pan Latter usłyszał przeprosiny za złe porady od Bretton Cavell Centre. Jak sam mówi „czuję ogromną złość za to jak bawiono się depresją mojej żony. Mam nadzieje, że
ludzie, którzy radzili mi jak mam postępować z jej chorobą już nie pracują w tym sektorze”. Rzecznik kliniki niestety nie potwierdził czy tak jest faktycznie ale dodał „Czujemy wielki smutek przez to co się stało. Od tamtego czasu prowadzimy własne dochodzenie odnośnie tej sprawy, które przyczyniło się do wielu zmian w stosowaniu naszych terapii. Nasz personel teraz spędza więcej czasu na szkoleniach. Chciałbym też dodać, że od czasu śmierci Sarah jej rodzina zawsze może liczyć na profesjonalną pomoc z naszej strony”. Will O.
Para nie przyznaje się do zarzucanego im czynu. Dziecko w torbie
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
znalazł przed wejściem do plebanii polskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Reading ksiądz Edward Stachurski. Miało to miejsce 3 maja tego roku. Tydzień później parę Polaków mieszkających w Winchester aresztowano. Para została uwolniona za kaucją pod warunkiem pozostania w Wielkiej Brytanii. Kolejna rozprawa odbędzie się 3 grudnia. Amelia znajduje się w rękach opieki społecznej. J.O.
16
OGŁOSZENIA PRACA - EAST ENGLAND Oferty PRACY
Wymagane prawo jazdy i własny van. Stała współpraca z DTS Transport z siedzibą w Peterborough. Zadzwoń 0770992801
Sprzątanie Peterborough Firma J and S Support Services Ltd zatrudni osobę na pół etatu w charakterze sprzątacza. Praca stała wymagająca doświadczenia. Wymagany również własny transport. Stawka 7,50 za godzinę. Zadzwoń 01375 392531 Julia Vear.
Praca w sklepie Cambridge Primark zatrudni asystenta sklepowego do pracy w Cambridge. Praca polega na obsłudze kasy fiskalnej, wykładaniu towarów oraz na wykonywaniu wszystkich innych czynności związanych z pracą w sklepie. Praca na pół etatu. Więcej informacji i formularz zgłoszeniowy znajduje się na stronie www.primarkjobs.co.uk
Budowlaniec Peterborough Praca tymczasowa przy wyburzeniach budynków. Wymagane doświadczenie, karta CSCS oraz referencje z poprzedniej pracy. Mile widziane zaświadczenie o niekaralności lecz nie wymagane. Stawka 7,50 za godzinę. Zadzwoń 01332 370300 Helen Or Susan.
Pomocnik Cambridge Jark Recruitment zatrudni pomocnika budowlanego do pracy w centrum Cambridge. Praca tymczasowa od poniedziałku do piątku. Wymagana karta CSCS oraz referencje. Zadzwoń 01223 222777 Amy Bentley.
Hydraulik East Anglia Dutton International Ltd zatrudni hydraulika z doświadczeniem oraz kwalifikacjami do pracy na terenie Peterborough, Northampton i Milton Keynes. Wymagana karta CSCS oraz własny samochód. Jest możliwość uzyskania dostępu do firmowego samochodu ale po przepracowaniu 12 tygodni. Stawka od 12,000 do 13,500 za godzinę. Zainteresowani proszeni sa o przesyłanie CV na ian.mclean.@duttoninternational.com. Zatrudnię kierowców East Anglia Firma DTS Transport pilnie zatrudni kierowców z vanami do stałych przewozów kurierskich w Cambridge, Bedford i Peterborough. Start natychmiastowy.
Stolarz Bedford AJK Resources zatrudni doświadczonego stolarza. Praca na budowie. Stawka 10,00 za godzinę. Wymagana karta CSCS. Praca 45 godzin tygodniowo. Zadzwoń 07702 812908 Arthur Kabalu Asystent kuchenny Huntingdon Anglian Water zatrudni osobe do pomocy w przygotowywaniu posiłków. Wymagany food hygiene certificate. Mile widziane doświadczenie oraz umiejętnosci w gotowaniu lecz nie wymagane. Firma oferuje szkolenie. Zainteresowani mogą przesyłać CV listownie na adres D iane Bage, Anglian Water Services Ltd, HR Services Centre, Anglian House, Ambury Road, Huntingdon, PE29 3NZ
Magazynier Huntingdon TaskForce Recruitment zatrudni magzyniera do pracyw Huntingdon. Praca głównie polega na opróżnianiu kontenerów. Obowiązki wiążą się z podnoszeniem ciężkich rzeczy. 37,5 godziny tygodniowo. Stawka 6,25 za godzinę. Zadzwoń 01480 443666 Aimee Lake. Tynkarz Spalding Praca dla doświadczonego tynkarza na okres 6 tygodni. Wymagane własne narzędzia oraz karta CSCS. Więcej info można uzyskać pisząc mailowo na info@carldavidsteele.co.uk
godzinę. Po więcej informacji zadzwoń do Automotive Recruitment Team pod 08456 449244 lub 08456 449299. Magazynier Wellingborough Blue Training Ltd zatrudni osobę do pracy w magazynie w Wellingborough. Praca zawiera wszelkie aspekty pracy w magazynie. Praca w tym miejscu może się wiązać z przebywaniem w chłodniach i przemysłowych zamrażarkach.
Praca stała. Stawka 211 funtów tygodniowo. Prześlij CV na rebecca.rudden@bluetraining.org Budowlańcy Kettering Firma budowlana zatrudni trzech budowlańców do pracy w Kettering. Wymagane doświadczenie oraz karata CSCS. Praca polega na uporządkowaniu placu budowy. Zainteresowani mogą dzwonić pod numer 0844 4142500 Claire Dutton.
Personel Barowy Spalding Bentleys Bar zatrudni osoby do pracy w lokalnym pubie. Praca polega na obsłudze klienta i kasy fiskalnej, sprzątaniu itp. Wymagane doświadczenie. Kandydaci muszą mieć ukończone 18 lat. Zainteresowani proszeni są o nadsyłanie CV na adres manager@bentleys-bar.co.uk Paker Corby Stała praca na kontrakt dla osoby chcącej pracować w charakterze pakera. Praca nie wymaga doświadczenia. Praca polega na pakowaniu zamówień, kontroli jakości i na wykonywaniu podstawowych czynności magazyniera. Stawka od 6,50 do 7,50 za godzinę. 37,5 godziny tygodniowo. Zainteresowani porszeni są o przesyłanie CV na adres stacey@ kmasigns.co.uk Lakiernik Corby Igloo Automotive zatrudni doświadczonego lakiernika do pracy w Corby. Stawka 12,00 za
INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW NASZYCH STRON Odkąd publikujemy ogłoszenia dotyczące ofert pracy, odbieramy coraz więcej telefonów dotyczących pomocy w przeprowadzeniu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej z podanymi w ogłoszeniach pracodawcami. Niejednokrotnie zdarzają się również prośby o potwierdzenie szczegółów dotyczących poszczególnych pracodawców. Pytania dotyczą informacji na temat okresowości wypłat (tygodniówka, dwutygodniówka), czasu i miejsca pracy (wymiar godzin, adres gdzie praca będzie wykonywana), lub też czy jest to praca na kontrakt stały czy tymczasowy? Dlatego też w niniejszym ogłoszeniu chcielibyśmy wyjaśnić, iż redakcja gazety Nasze Strony nie prowadzi czynności wyżej opisanych i nie dysponuje dodatkowymi informacjami ponad te, które są publikowane. redakcja
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
17
wielka brytania Uszkodziłeś właśnie samochód na dziurze? Walcz o odszkodowanie! cambridgeshire Dziurawe drogi. Znamy to bardzo dobrze. Uszkodzenia samochodu jakie wiążą się z najechaniem na jedną z nich też nie są nam obce. Nie wszyscy jednak znają sposoby na odzyskanie pieniędzy, które wydajemy na naprawy samochodu właśnie przez dziury w drogach. Stan dróg w Wielkiej Brytanii przez ostatnie mroźne zimy znacznie się pogorszył. Urzędy miast coś tam niby łatają, ale można odnieść wrażenie, że dziur wciąż przybywa. Coraz więcej kierowców zgłasza się też z uszkodzonymi samochodami żądając odszkodowania i mają do tego pełne prawo. Najciekawszy jest jednak fakt, że urzędy miast bezmyślnie wydają średnio trzy razy więcej pieniędzy na roszczenia kierowców, aniżeli na łatanie ubytków w drogach. Według statystyk prowadzonych przez Britannia Rescue, średnia wysokość odszkodowania za uszkodzony samochód to 132 funty. Załatanie jednej dziury o średnich rozmiarach kosztuje urzędy miast zaledwie 50 funtów. Wychodzi na to, że urzędnicy
wolą zapłacić trzy razy większe odszkodowanie, niż załatać dziurę i mieć spokój z roszczeniami kierowców. I tak wielu z nich nie zgłasza się o odszkodowanie, ponieważ nie wie jak to zrobić lub nie wie jak to zrobić skutecznie, myśląc iż większość roszczeń jest najzwyklej odrzucanych. Często kierowcy przegrywają walkę z urzędem miasta, ponieważ składają swoje roszczenia bardzo nieumiejętnie i to ich gubi już na samym starcie. Poniżej przedstawiamy kilka porad jak skutecznie uzyskać odszkodowanie za uszkodzony samochód. Krok 1 – Po najechaniu na dziurę
i stwierdzeniu usterki samochodu zatrzymaj się w bezpiecznym miejscu i wyjdź z samochodu. Weź ze sobą aparat czy też komórkę oraz coś co po przyłożeniu do dziury będzie punktem odniesienia do jej rozmiarów. Może to być na przykład parasolka, paczka papierosów, kluczyki od auta. Następnie zrób szereg zdjęć dziurze dobrze ukazujące jej długość, szerokość i głębokość. Jeżeli dziura jest w takim miejscu (zakręty, rogi, wzniesienia), że kierowca nie mógł stosunkowo wcześniej jej zauważyć to sfotografuj całą ulicę. Następnie należy sporządzić szczegółową notatkę, w której powinny znaleźć się takie informacje jak fakt gdzie dokładnie znajduje się dziura, czy jest przy krawężniku czy też przy linii oddzielającej dwa pasy ruchu. Czy ulica jest oświetlona, czy też bardzo ruchliwa. Zapisz wszystko co może się przydać w walce z urzędem. Może to wyglądać trochę przesadne ale urzędnicy znakomicie opanowali sztukę wytykania braków w roszczeniu, dzięki czemu urząd unika wypłat odszkodowania. Krok 2 – Niezwłocznie poinformuj urząd miasta lub gminy o twoim zdarzeniu. Jeżeli masz
kłopoty z odnalezieniem adresu mailowego lub pocztowego pod który masz wysłać zgłoszenie to proponujemy odwiedzenie strony Internetowej potholes. co.uk. Tam w zakładce „Report a potholes” uzyskasz wszelkie informacje. Jest to strona stworzona właśnie dla ludzi, którzy doświadczyli bliskiego kontaktu z dziurą na drodze. Można tam ostrzec innych kierowców przed napotkaną dziurą lub uzyskać wszelkie informacje jak walczyć z niechętnymi do współpracy w kwestii odszkodowania urzędnikami. Po dokonaniu zgłoszenia upewnij się, że masz dowód na wysłane zgłoszenie. Pamiętaj, by twoje zgłoszenie było napisane profesjonalnie i bez zbędnych emocji ponieważ korespondencja ta może zostać odczytana w sądzie. Krok 3 - Nie daj się zbyć! Jeżeli dostaniesz od urzędu odpowiedź odmowną na podstawie section 58 of the Highways Act. Nie musisz się tym przejmować i zniechęcać. Zarządcy dróg bardzo często powołują się na ten artykuł. Próbują uniknąć wypłaty odszkodowania. Artykuł ten można rozumieć jako fakt, że urząd miasta, czy też zarządca danej drogi zrobił wszystko w zakresie jej monitorowania właśnie przed dziurami czy też szybko podjął akcję jej łatania. Wystarczy udowodnić, że urząd się myli licząc uszkodzenia drogi na danym jej odcinku po czym można stwierdzić, że jej napraw długo już nie dokonywano i urząd powinien mieć świadomość o istnieniu
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
danych uszkodzeń nawierzchni. Krok 4 – Złóż wniosek o odszkodowanie. Wyceń uszkodzenie (części, naprawa) i napisz profesjonalny list do urzędu miasta z prośbą o odszkodowanie. Załącz w nim wszystkie szczegóły zdarzenia, które wcześniej spisałeś oraz zdjęcia dziury i samochodu. Jeżeli twoja prośba o odszkodowanie została pozytywnie rozpatrzona to masz szczęście. Jeżeli jednak nie to śledź kolejny krok. Krok 5 – Po odrzuceniu Twojego wniosku o odszkodowanie pozostaje jeszcze droga sądowa aby dochodzić swoich roszczeń. Jednak zanim złożysz pozew zastanów się i przeanalizuj wszystkie dowody winy zarządcy drogi. Sprawdź wszystko co jest możliwe, żebyś nie skończył z dodatkowym rachunkiem za koszta sądowe. Może też się zdarzyć, że zarządca dróg będzie chciał zakończyć sprawę polubownie i negocjować z Tobą wysokość odszkodowania. Nad tym też należy się dokładnie zastanowić. Jak to mówią „lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu”. Zanim złożysz pozew poradź się jeszcze ludzi którzy mają lub mieli podobny problem lub fachowców czyli prawników. Pamiętaj też, że prawnicy słono kosztują i często nie opłaca się korzystać z ich porad ze względu na ich wygórowane stawki. Darmowe porady w tej kwestii jak i przykłady walk z urzędami innych kierowców można uzyskać właśnie na stronie potholes.co.uk. Krzysztof Szczepaniak
18
nasze strony na sportowo
Piłkarska Europa bez Polski
piłka nożna - Dzięki temu, że wszystkie nasze zespoły odpadły z europejskich rozgrywek, to nasza liga będzie ciekawsza – przypominał ironiczne słowa Macieja Szczęsnego, sam kpiąc, ile tylko wlezie, Wojciech Kowalczyk. Jeszcze nie tak dawne gwiazdy polskiego futbolu mają rację, wyżywając się na obecnych kopaczach. Żadnym pocieszeniem jest, że już kiedyś tak było i to całkiem niedawno, bo w 2009 roku również pod koniec sierpnia zakończyły się występy rodzimych drużyn. Jeszcze pewne nadzieje można było wiązać z Legią, która w Lidze Europejskiej grała z Rosenborgiem Trondheim. Nawet po remisie 1-1 w Warszawie, choć było to pewne ostrzeżenie. W rewanżu w Norwegii legioniści przez jakiś czas dawali nadzieję na awans do fazy grupowej LE, po uzyskaniu
prowadzenia przez Danijela Ljuboję. Ale im było bliżej końca, tym słabiej się spisywali, jakby zaczynało im brakować sił. Mocno to zaskakiwało, wszak niedawno dopiero rozpoczął się sezon. Skutek był taki, że w 87 min przegrywali 1-2, co oznaczało, że żegnają się z Europą. Mimo wszystko ich trener Jan Urban jeszcze potrafił zaskoczyć. W 90 min wpuścił na boisko jeszcze jednego zawodnika. I nie wiadomo było, czy śmiać się, czy płakać, bo przecież nic już ten gracz nie mógł zdziałać. W żenującym stylu pożegnali się z tymi rozgrywkami mistrzowie Polski ze Śląska Wrocław. U siebie dostali z Hannoverem 96 3-5, a w rewanżu w Niemczech było jeszcze gorzej, gdyż 1-5. I żadnym usprawiedliwieniem jest, że od 22 min grali w osłabieniu. Był to ostatni etap degrengolady wrocławskiej drużyny. Wszyscy w niej mają siebie dość, najwięcej zwłaszcza dostaje się trenerowi Orestowi Lenczykowi, ale nie on
jeden jest winien i nie najbardziej. Kłótni i swarów w Śląsku nie brakuje, a ich powodem są oczywiście pieniądze, których w klubowej kasie nie ma. Mimo to pozbyto się paru zawodników – nie ważne, że słabi – skoro w ich miejsce nie pozyskano nowych, albo przychodzili równie mierni. Były to tylko jakieś pozorne ruchy. Teraz szefowie Śląska, którzy nie potrafią zdobyć pieniędzy oczekują, a przynajmniej ich część, że Lenczyk sam zrezygnuje, bo gdyby został zwolniony, to trzeba byłoby mu zapłacić 800 tys. złotych. Ale nawet tak marnej kwoty nie mają. Nie tylko zresztą oni, bo wiele drużyn w ekstraklasie jest w takiej sytuacji. Wisła Kraków bierze ochłapy (300 tys. euro) od holenderskiego FC Groningen za Andraża Kirma, bo na dniach musi spłacić zaległości wobec zawodników. Żenada. (bp)
Biały sport na słodko CIEKAWOSTKI Jeżeli bardzo lubisz boks i masz troszeczkę kaski, możesz kupić sobie niezwykłą pamiątkę. To dom, w którym wychował się sam Muhammad Ali! Znakomity szwajcarski tenisista Roger Federer wziął udział w promocji rodzimej marki, czyli Lindta, słynnego szwajcarskiego producenta czekolady. Z jego udziałem nakręcono reklamę, którą ogląda się z zainteresowaniem, a to ze względu na dawkę humoru... a nawet podtekstów erotycznych. Zawodnik reklamuje produkt Lindt Lindor Truffles To nie pierwszy raz, kiedy Federer współpracuje z Lindtem, bo podobną akcję przeprowadzono w mediach przed dwoma laty. I tematyka wideoklipu była taka sama: wtedy to rozsmakowane w czekoladkach celniczki zarekwirowały je na lotnisku Federerowi. Tym razem w porcie lotniczym z jego słodkim towarem nie mogą się rozstać panie
w dziale zagubionego bagażu. My do spróbowania tych trufli zachęcać nie możemy, no bo nam Lindt nie płaci, ale materiał można zobaczyć na Youtube. Istnieje też limitowana edycja słodyczy Roger Federer Lindor Tennis Tube. Reklamować ich nie trzeba, bo są one dostępne tylko w... dwóch sklepach w Nowym Jorku (Rolex Building, 665 Fifth Ave i w Peninsula Hotel). Także w tym mieście nową kampanię rozpoczęłą Maria Szarapowa. Tenisistka reklamuje całą linię słodyczy o nazwie, nie mniej nie więcej - „Sugarpova”. Obecnie obejmuje ona 12 różnych gatunków łakoci, ale zauważyliśmy po prostu żelki,w tym popularne „miśki”. Słodycze można kupić przez internet. Kosztują 5 dolarów i 99 centów. Kampania rozpoczęła się w nowojorskiej cukierniczej firmie Henri Bendel na Fifth Avenue. Znakiem firmowym tych słodyczy zostały usta Szarapowej, obecne na opakowaniach ze słodyczami oraz na plakatach i video. Jac
Będzie nas więcej TRANSFERY Wygląda na to, że powiększy się grono Polaków, którzy wyjechali do UK „za chlebem”. Tym razem dołączy do nas znany piłkarz! Grzegorz Sandomierski najpewniej zasili Blackburn Rovers. Nasz bramkarz, który był w kadrze na Mistrzostwa Europy, jest już na testach w zespole spadkowicza z Premier League. Jak twierdzą dziennikarze „The Lancashire Telegraph”, polski golkiper zaprezentował się na tyle dobrze już na pierwszym treningu, że kontrakt jest praktycznie gotowy do podpisu.
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
Sandomierski to do niedawna zawodnik Jagiellonii Białystok, skąd rok temu sprzedano go do belgijskiego Genk za 1,6 miliona euro. Jednak nie został tutaj pierwszym bramkarzem i po pół roku wypożyczono go z powrotem do Jagiellonii. Kontuzja Łukasza Fabiańskiego, a pewnie i antypatia Franciszka Smudy do Artura Boruca i Tomasza Kuszczaka, pozwoliły mu pojechać na Euro 2012. Sandomierski w angielskim klubie zastąpi Marka Bunna, który ma przenieść się do Norwich City. Numerem jeden w bramce Blackburn Rovers jest jednak 32-letni Paul Robinson, były reprezentant Anglii. JP
19
nasze strony na sportowo
Drogo w UK taniej w RFN
Widziane spod Wawelu
RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL FELIETON Minister Drzewiecki ukuł celne powiedzenie, że Polska to dziki kraj. „Drzewko” miał absolutną rację - Polska to był i jest dziki kraj. Europejski Trybunał Sprawiedliwości właśnie zdemolował uchwaloną naprędce ustawę o hazardzie. Skompromitowali się wszyscy, którzy stali za ustawą - Tusk, rząd, Sejm, Senat i prezydent Komorowski, który na końcu ten prawny bubel podpisał. Ustawa okazała się śmieciem, wielkie straty poniosły kluby i organizacje sportowe. W normal-
Polska to dziki kraj Potwierdzone nym kraju, gdzie panuje porządek prawny, państwo wprowadzające głupie prawo płaci wysokie odszkodowania. Nie w Polsce jednak - poszkodowani nie idą do sądów po pieniądze, bo boją się o swoje interesy. Mają prawo do odszkodowań - utracili pieniądze, zerwano lukratywne, kilkuletnie kontrakty z bukmacherami. Mają prawo, lecz z niego nie korzystają. Boją się bowiem tego, co państwo (rząd, mściwi urzędnicy) poprzez swój aparat może im zrobić w rewanżu za żądania odszkodowań. W normalnym kraju to niemożłiwe, lecz Polska jest przecież dzikim krajem i w niszczeniu przedsiębiorców mistrzem świata (Kluska i wielu innych biznesmenów ze wszystkich zakątków państwa łatwo to potwierdzą). Chociaż nasz sport stracił miliony złotych, nie chce dochodzić tych pieniędzy. Woli siedzieć cicho i szukać pieniędzy gdzie indziej, niż wygrać w sądzie i przez następne lata być brutalnie nękanym przez CBA, ABW, prokuraturę i najbardziej oddane szwadrony każdego rządu - urzędy i izby skarbowe (oraz jeden Bóg raczy wiedzieć przez kogo jeszcze). W wielu przypadkach prawdziwą stroną sporu nie są kluby, lecz ich biznesowi partnerzy - właściciele (sponsorzy). To oni nauczeni smutnymi przykładami niszczenia firm przez aparat państwa (od przykładów roi się prasa w całym okresie postkomunistycznym), rezygnują z walki o należności. To
doskonały dowód na to, że Polska to dziki kraj, w którym - jak za komuny - władza może robić co chce, największe nawet głupstwa i nie ponosi za to najmniejszej odpowiedzialności. Bo czy karę poniósł inicjator ustawy premier Tusk? O masie posłów i senatorów w aspekcie odpowiedzialności nie ma co pisać, lecz prezydent Komorowski ten strzelisty akt podpisał własnoręcznie, a to był przecież bubel. Nie znalazłem ani jednego komentarza krytykującego prezydenta za to, że podpisał złą ustawę wyśmianą przez europejskich sędziów. Ekipa zrobiła błąd, lecz karawana jedzie dalej. Jak to w dzikim kraju... Nie ma na razie ani jednego podmiotu, który poszedł na wojnę o swoje pieniądze. Jest tak, chociaż w sądach wygrywaliby ze swobodą. Potem jednak machina dzikiego kraju zniszczyłaby firmę-matkę z kretesem. Nie opłaca się. To nie jest normalne gospodarowanie, nie jest zachęta do wejścia do Polski inwestorów zagranicznych. To przestroga. Już wiesz, drogi Czytelniku, dlaczego mieszkasz w Wielkiej Brytanii i czytasz ten felieton. Można o niej napisać wiele, ale nie to, że jest dzikim, bolszewickim w rzeczywistości krajem. Dlatego zastanów się sto tysięcy razy nad powrotem na stałe do kraju nad Wisłą. Fiskus będzie mógł z Tobą zrobić wszystko i nikt Ci nie pomoże. Gdy wyjeżdżałeś też tak było? Nic się nie zmieniło.
WEJŚCIÓWKI Od dawna kibice w Wielkiej Brytanii narzekają na wysokie ceny za oglądanie futbolu. Nie inaczej jest i w tym sezonie. Dla porównania takimi problemami nie przejmują się Niemczech. Wiadomo, że kibice narzekają prawie wszędzie. Jednak na Wyspach Brytyjskich ceny są szczególnie wysokie. Oczywiście można to usprawiedliwiać poziomem Premiership... choć niektórzy przecież wytykają, że tutejsi futboliści są przepłaceni. Niedawno przeprowadzono sondaż wśród kibiców brytyjskich i okazało się, że aż dziewięciu na dziesięciu kibiców uważa, że ceny karnetów na spotkania w UK są zbyt wysokie. Próba badawcza była dość liczna, i bynajmniej nie ograniczono się do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ankiecie poddano 4 tysiące fanów futbolu kibicujących 130 różnym klubom na terenie kraju . 73% z nich uważa, że ceny biletów okresowych są zbyt duże, a 19% twierdzi, że kwoty są lekko zawyżone. Zaledwie trzy osoby na sto godzi się z aktualnym cennikiem... Nie byłoby sprawy gdyby tylko narzekali, ale ma to wpływ na frekwencję. Czterech na dziesięciu respondentów zauważa, że w ostatnich sezonach
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
rzadziej pojawiali się na meczach, w związku ze zbyt wysokimi cenami biletów. Tymczasem w Bundeslidze trend jest odwrotny! Już przed zbliżającym się jubileuszowym sezonem sprzedano rekordową liczbę karnetów. To bowiem 50. sezon tych rozgrywek. No i będzie on wyjątkowy także pod względem liczby sprzedanych karnetów, których w momencie pisania tego artykułu zakupiono ponad 1660 więcej niż w jakimkolwiek innym sezonie. Nie jest dziwnym i szczególnie nam miło, że najlepsze wyniki sprzedaży notuje Borussia Dortmund. Klub, w którym grają nasi trzej reprezentanci doszedł do liczby 54 tysięcy karnetów i na tym zakończono dystrybucję. Do limitu tego co w przedsprzedaży doszły też Schalke Gelsenkirchen i Bayern Monachium. W przypadku pierwszego z tych klubów sprzedano ich ponad 43 tys. Natomaist Bawarczycy mogą pochwalić się liczbą 38 tys. posiadaczy karnetów. To czołówka ligi, ale nie gorzej jest i wśród nominalnych autsajderów. Oto beniaminek Fortuna Dusseldorf sprzedała już ponad 31 tys. karnetów. Cóż, tak wygląda kombinacja odpowiedniego poziomu rozgrywek, przystępnych cen no i zasobności społeczeństwa. Jac
20
nasze strony na sportowo
„Szewcy” ograli nawet Liverpool
FOOTBALPEDIA Skończył się czas wielkich imprez tego lata, za nami emocje Mistrzostw Europy i Olimpiady, więc możemy powrócić do tego co lokalne i bliższe naszym czytelnikom. W cyklu Footballpedia przedstawiamy tym razem klub piłkarski Northampton Town, czyli „The Cobblers” albo „Shoe Army”. Klub okupuje obecnie miejsce w League Two, czyli de facto czwartym poziomie rozgrywkowym. Jeżeli chodzi jednak o jego lokalizację w lidze, to dzierży nietypowy rekord. Otóż potrzebował on najmniej czasu, aby awansować z ligowych dołów na najwyższy poziom angielskiego futbolu zawodowego... i z powrotem do czeluści czwartej dywizji. Northampton Town wykonało taką „podróż” w dziewięć lat. Pośrodku tej epopei zespół zagościł w First Division w latach 1965–66 i był to jedyny jego sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po sezonie 1969–70 był z powrotem w „czwórce”. Nauczyciele i prawnik Klub to dziś niewielki, ale o ciekawej historii, bo i dłuższej od każdego z polskich. Zacznijmy więc od początku, kiedy to założono go w 1897 roku, a uczynili to miejscowi nauczyciele i prawnik A.J. Darnell. W pierwszym sezonie po I wojnie światowej Northampton zdobyli rekordową liczbę 103 bramek i w kolejnym zostali dopuszczeni do Football League. Już wkrótce, bo w poniedziałek wielkanocny
1923 r. na trybunach pojawiła się rekordowa liczba 18,123 widzów, a był to mecz z Plymouth. Wpływy z biletów przekroczyły tysiąc funtów! Po dwóch latach doszło do pierwszego transferu zagranicznego, kiedy to kupiono Williama Shawa z Barcelony, a mecz FA Cup z Sunderland, oglądało aż 21,148 osób (choć przegrali 0-3). W grudniu 1929 r. pożar strawił trzy trybuny, ale za półtora roku je odbudowano. W sezonie 1932–33 bracia Fred i Albert Dawes obydwaj zdobyli gole w meczu z Newport County wygranym 8–0. Ten drugi strzelił łącznie 32 gole w lidze oraz strzelił wszystkie cztery bramki w spotkaniu z reprezentacją Holandii (4-0) podczas tournee zespołu. No ale bywało, że Northampton Town zapisywało się też w ligowej historii mniej pozytywnie, przynajmniej dla siebie. Oto w 1970 r. Manchester United pobił ich aż 8-2 w V rundzie FA Cup, a sześć goli zdobył słynny George Best. W nagrodę otrzymał piłkę podpisaną przez wszystkich graczy „Szewców”. Klub grywał dalej głównie w czwartej lidze, raczej z umiarkowanym powodzeniem. W połowie lat 80. można zauważyć taki regres, że na mecz z Chester przegrany 0-2 przyszło tylko 942 widzów... Nie pomogło nawet zaangażowanie na menadżera Tony Bartona, który wcześniej zdobył z Aston Villa Puchar Europy.
Division Three, zresztą mając na koncie aż 99 punktów i 103 gole. Z nich 29 zdobył Richard Hill, którego jednak sprzedano do Watford za rekordowe £265,000. Po sprzedaży jeszcze kilku graczy Northampton w sezonie 1989–90 znowu spadło. W latach 90. było nawet gorzej - „Cobblers” byli pod administracją i otarli się o relegację z Football League. Ale wreszcie okrzepli i do odrodzenia doszło po przeprowadzce na Sixfields Stadium. Grali nawet na Wembley w play-offach, popisując się tym razem rekordową liczbą kibiców sprowadzonych przez zespół przyjezdny an ten stadion (32 tys z ogólnej liczby ok 47 tys.). Ale jeszcze większą sensacją było wyeliminowanie Liverpoolu z 2010–11 Football League Cup i to na Anfield. Było 2–2 i Cobblersi pokonali zespół z miasta Beatlesów (lokujący się w lidze o 69 miejsc wyżej) 4–2 w karnych. Dziś dalej kopią sobie na czwartym froncie, a jednym z ich najbardziej znanych graczy stał się Lewis Young młodszy brat Ashleya Younga. Zakupiono go w lipcu, a do tej pory grał on w Watford, Hereford i Burton Albion. I to też ważne Kolory Northampton Town to claret i biały. „The Cobblers” rozgrywają mecze na Sixfields Stadium o pojemności 7,653 miejsc siedzących, dokąd przeprowadzili się w 1994 r. z County Ground, który dzielili z właścicielami, Northamptonshire County Cricket Club. Tradycyjny rywal Northampton to Peterborough United, z tym, że obecnie nie za bardzo mają ze sobą jak grać, bo oba teamy dzielą dwie ligi. Inni tradycyjni oponenci to Rushden & Diamonds oraz Luton Town. Rekordzistą występów jest Tommy Fowler, który rozegrał 552 mecze w pierwszym zespole w latach 1946-1961. Jack English to najlepszy strzelec z 143 golami na koncie, zdobytymi w latach 1947- 1959. JP
Kup sobie dom Alego CIEKAWOSTKI Jeżeli bardzo lubisz boks i masz troszeczkę kaski, możesz kupić sobie niezwykłą pamiątkę. To dom, w którym wychował się sam Muhammad Ali! Mistrz pięściarstwa, wtedy jeszcze Cassius Clay (Kasjusz Glina po naszemu) urodził się i wychował w Louisville, w stanie Kentucky. To nie jest żadna wielka rezydencja, ot niepozorny domek, białych ścianach z niedużym gankiem. Jednak dla fanów boksu to jak świątynia. Świadczy o tym tablica z napisem, że w domu tym urodził się i wychowywał Cassius Marcellus Clay Jr. Mimo że to jedna z największych atrakcji Louisville, jest przeznaczony na sprzedaż i cena wywo-
ławcza jest umiarkowana - „tylko” 50 tysięcy dolarów. No ale jak się aukcja skończy, to jeszcze nie wiadomo... Niektórzy domniemają, że innych potencjalnych kupców może przebić firma Louis Vuitton, która wykorzystuje w swoich reklamach wizerunek legendarnego pięściarza. A do tego Louis i Louisville też jakoś pasuje... Jac
Wytoczyli medale Bowling Okolice, w których pojawia się nasza gazeta znaczą jednak więcej na sportowej mapie Anglii niż wynika to z pozycji tutejszych piłkarzy. Są tacy, którzy są po prostu najlepsi w kraju! To reprezentanci Northants Bowling Federation. Bowling to sport mało wśród Polaków znany, jednak tutaj dość popularny zwłaszcza wśród tych, którzy już wyrośli z lat, w których mogą np. starać się o wyczyn w futbolu, czy lekkoatletyce. I trofea zdobyte w tej dyscyplinie traktuje się na tyle poważnie, że donoszą o nich co najmniej lokalne media. Ostatnio zawodnicy NBF zdobyli aż trzy tytuły mistrza kraju na zawodach English Bowling Federation championships wt Skegness. Adam Warrington (Blackstones) wygrał tytuł two-bowl singles drugi raz w ciągu czterech lat. Linda Darani (Belvedere) zdo-
I znów góra - dół Jeszcze Graham Carr, sprowadzając m.in. kilku graczy z dolnych lig zdołał awansować do Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
była drugie mistrzostwo krajowe w ciągu trzech lat, wygrywając konkurencję Women’s Secretaries. Trójka z Whittlesey Manor w składzie: Steve Lander, Steve Roden and Peter Brown zwyciężyła trofeum three-bowl rinks. Jednocześnie w Worthing było blisko kolejnego mistrzostwa. Tutaj małżeństwo Stuart i Catherine Popple (z Parkway), dotarło do finału mikstów, gdzie jednak uległo parze z Bowls England. Jac
21
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain
22
dział usługi - ogłoszenia dla twojej firmy
Fiszka reklamowa za jedyne 10 GBP zadzwoń i zleć ogłoszenie:
07402180554
projekt bezpłatnie i od ręki
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii
MIEJSCE NA TWOJĄ FISZKĘ REKLAMOWĄ
23
Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain