NS64

Page 1

1

Dwutygodnik we Wschodniej Anglii - Peterborough, Bedford, Cambridge, Huntingdon, Northampton, Corby, Wisbech, Soham, St.Ives, Wellingborough, Kettering, Ely, Bourne

ISSN 2043-8540

Wydanie Nr 64

BY ŚMIERĆ MILENY NIE POSZŁA NA MARNE!

23 listopad 2012

Cena / Price 30 p

ŚWIĄTECZNE PROMOCJE FIRM Z PETERBOROUGH CAMBRIDGE I BEDFORD ZAPRASZAMY!

str.4 i 8

URZĄD PRACY STWARZAJĄ PROBLEMY W WYDANIU ZASIŁKU

POWIEDZMY GŁOŚNO O TYM JAKIE BYŁO JEJ ŻYCIE BY JEJ ŚMIERĆ NIE POSZŁA NA MARNE!

str.3

W urzędach pracy Job Centre Plus pracują urzędnicy, którzy nie wiele wiedzą na temat nowelizacji prawa. Wykonują utarte czynności, które opóźniają faktyczną pomoc. Mamy na to dowody!

str.7 EAST ENGLAND NIE CHCĄ EMIGRANTÓW W BOSTONIE

TRWAJĄ POSZUKIWANIA PODPALACZY

str.2

O 300 FUNTÓW MNIEJSZE RACHUNKI?

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

W anty emigracyjnym proteście w Bostonie uczestniczyło koło 150 osób. Wspólnie manifestowali stanowisko w sprawie złego wpływu zbyt licznej emigracji na życie brytyjskiego społeczeństwa.

str.17

Str.15


2

nasze strony

trwają poszukiwania !UWAGA NAGRODA PIENIĘŻNA! winnych podpalenia Za informacje które pomogą ująć sprawców podpalenia

W zamian za ujęcie sprawców właściciel Studio No 1 oferuje nagrodę finansową! (patrz obok)

peterborough Dwaj mężczyźni w kapturach, ubrani w sportową odzież, zauważeni zostali w ubiegły piątek kiedy manipulowali przy skrzynce elektrycznej na klatce schodowej prowadzącej do salonu fryzjerskiego Studio No 1. Niedługo potem w tym samym miejscu powstał pożar. Policja po przesłuchaniu świadków i obejrzeniu materiału dowodowego w postaci nagrań z kamer CCTV nie ma złudzeń co do tego, że było to celowe podpalenie. Relację z miejsca zdarzenia, do którego doszło w Peterborough przy Lincoln Road, jeszcze tego samego dnia opublikowaliśmy na naszej stronie Internetowej. Dziś po tygodniu znamy więcej szczegółów, które wraz z wizerunkiem podejrzanych udostępniono nam do publikacji przez Policję Cambridgeshire. Spróbujmy zatem prześledzić krok po kroku wydarzenia z feralnego dnia. Około godziny 13.30 na klatce schodowej prowadzącej do salonu fryzjerskiego zauważono dwóch mężczyzn, którzy mimo, iż nie wzywano nikogo do

naprawy instalacji elektrycznej, manipulowali przy skrzynce z licznikami i przewodami elektrycznymi. Swym zachowaniem wzbudzili zainteresowanie właściciela salonu. Odeszli kiedy podszedł w ich pobliże. Spłoszeni oddalili się w nieznanym kierunku. Chwilę później w tym samym miejscu powstał pożar. Jak wstępnie ustalono, powstał on przy użyciu łatwo palnej substancji pochodzącej najprawdopodobniej z tzw.: koktajli Mołotowa. Rozprzestrzeniający się pożar odciął drogę ucieczki 11 osobom, które w tym czasie znajdowały się w salonie na piętrze. Obsługa zakładu podjęła próbę ugaszenia

ognia. W ruch poszły ręczniki i znajdujące się na wyposażeniu zakładu gaśnice. Wezwano straż pożarną. Na miejsce wysłano 3 jednostki. Dwie kobiety odniosły obrażenia, które oceniono na niezagrażjące życiu. Śledztwo w sprawie podpalenia salonu Studio No1 prowadzi sierżant Lisa Alexander z Policji w Peterborough, która apeluje do ewentualnych świadków zdarzenia o pomoc w ustaleniu sprawców podpalenia. Jeśli masz jakiekolwiek informacje można je zgłosić pod numerem telefonu 101 lub anonimowo na infolinię Crimestoppers 0800 555 111. newsman

Właściciel Salonu Studio No1 zaoferował nagrodę pieniężną za pomoc w ujęciu sprawców. Osoby posiadające istotne informacje, które mogą wskazać na mężczyzn odpowiedzialnych za podpalenie w dniu 16.11.2012 r. salonu Studio No 1 proszone są o kontakt z oficerem Policji Peterborough prowadzącym śledztwo: Lisa Alexander, tel 101 lub infolinia Crimestoppers 0800 555 111

list do redakcji Cambridge 19.11.2012 Droga Redakcjo, Ponad rok temu przyjechaliśmy z Polski z moim mężem do Cambridge. Nie znając języka oraz prawa obowiązującego w UK, podjęliśmy się pracy. W międzyczasie mój mąż otworzył własną działalność (self employed). W tym momencie zaczęły się problemy, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. Opinie od osób trzecich, dłużej przebywających w Anglii, o rozliczeniach podatkowych, okazały się nie prawdziwe i wpędziły nas w kłopoty. Całkiem niedawno przeczytałam w gazecie „Nasze Strony” artykuł pani Mgr Ireny Nawrockiej o ludziach takich jak my. Nasza sytuacja wymagała porady fachowej od spraw księgowych. Nie mając zbyt wielu opcji, wykonałam telefon do pani Ireny. Podczas długiej rozmowy telefonicznej dowiedziałam się wielu potrzebnych rzeczy oraz umówiłam się z nią na spotkanie. Jechaliśmy na owe spotkanie pełni obaw, ale po rozmowie z Panią Ireną zrozumieliśmy co należy zrobić w takich sytuacjach. Moim listem chciałabym przestrzec innych emigrantów zaczynających życie w UK, aby nie sugerowali się niepotwierdzonymi informacjami o prawie podatkowym i nie tylko. Nie bójcie się prosić tłumacza o pomoc, bo dzięki temu możecie uniknąć kłopotów. z poważaniem Beata Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


3

BY ŚMIERĆ MILENY NIE POSZŁA NA MARNE! osobą bardzo delikatną. Oczekiwała zrozumienia, którego w tak wielu momentach jej brakowało. Nawet wtedy kiedy odnalazła swą miłość los pokrzyżował jej plany, by nie mogła być do końca szczęśliwa.

9.11.2012: Redakcja otrzymuje ofertę zakup u informacji z domu Milen y, cena 50 funtów!

PETERBOROUGH W chwili gdy Peterborough obiegła informacja o tym, że młoda Polka popełniła samobójstwo, że odnalazł ją Pakistańczyk, że była w ciąży, że to on miał ją do samobójstwa zmusić swym postępowaniem - nikt nie dopuszczał do myśli faktu, że może być inaczej! Prawda była i jest zupełnie inna. Powiedzmy głośno o tym jakie było jej życie, by z kolei jej śmierć nie poszła na marne! Milena Rolirad przyjechała do Wielkiej Brytanii przed kilkoma laty. Chciała odnaleźć tu miłość i uczucie jakiego jej dotychczas brakowało. Była młodą kobieta, która zaznała dotąd głównie wiele cierpienia w swoim 24 letnim życiu. Gdyby była w ciąży, tak jak zasugerowano w pierwszych pogłoskach mających swe źródło w domu gdzie mieszkała, to byłby jej najszczęśliwszy dzień - jak powiedział nam jej bliski przyjaciel.

5.11.2012 r.: Miasto obiega informacj a, że Milena Rolirad popełniła samobójstwo Gdyby była w ciąży, to myśl o rodzącym się w niej życiu dodała by jej sił i uniosła ponad wszystkie problemy i troski, których niemalże każdy dzień był pełen. Po tym jak poroniła przed laty, nie mogła zajść w kolejną ciążę. Z powodu powikłań, sama nieomal przypłaciła to życiem. Trudne dzieciństwo, szorstkie traktowanie przez braci, którzy oczekiwali, że może znieść więcej niż potra�i, nie szło w zgodzie z tym jak się czuła. Wewnątrz była

Zakochała się w mężczyźnie, który wyznawał inną religię. Wybrankiem jej serca stał się Pakistańczyk. To co dla niej okazało się niemalże zbawiennym, bo ktoś w końcu się nią interesował, tak dla otaczających ją osób, był kimś kogo można wytknąć palcem. Dotychczas miała już w swoim życiu niejedną trudną sytuację. Jej młodszy brat Rafał popełnił samobójstwo. Milena, która nie mogła się z tym pogodzić, oczekiwała odpowiedzi od rodziny dlaczego tak się stało. Dawała na tyle wyraźne sygnały, ze niemalże wskazywało to na to, że ich obwinia za śmierć brata. Dawała też znaki, że tęskni za rodziną, ale jak twierdzą przyjaciele, rodzina się nią nie interesowała. Milena czuła się odosobniona i samotna. Szczególnie, gdy pod koniec tegorocznego lata zmarła jej ukochana ciocia. Pojechała do Polski na pogrzeb.

12.11.2012: Do Intern etu tra�ia ogłoszenie o poko ju do wynajęcia! Poko ju Mileny. Z wyjazdu wróciła poturbowana. Naskoczył na nią wzburzony brat, który pięściami wyraził niezadowolenia z faktu, iż Milena przerwała mu zakrapianą alkoholem zabawę z koleżankami. Do Wielkiej Brytanii przywiozła siniaki, które odmieniły ją nie do poznania. Po powrocie do Peterborough była to już zupełnie inna osoba. Widać było, że cierpi, iż nikt się nią nie interesuje. Sygnalizowała to licząc na zainteresowanie, którego zabrakło. Powtarzała, że śni jej się zmarły brat i ciocia. Brała leki antydepresyjne, o czym wiedział jej menadżer w pracy. Miewała ataki złości, o których zapominała po 5 minutach. Przepraszała wówczas wszystkich, których uraziła. Dwukrotnie

podjęła próby samobójcze. Raz nadcięła sobie nadgarstki. Okaleczona poszła do pracy i tam zemdlała. Drugim razem spróbowała tabletek. Pakistańczyk, który znosił jej ataki złości, kochał ją bardzo. Starał się jej pomagać na tyle na ile mógł. Wiedział o niej wszystko. 4 LISTOPADA 2012 Tego dnia widzieli się po raz ostatni. Przyszedł do niej jak zwykle. Pobyć z nią trochę, porozmawiać. Milena długo milczała. Patrzyła głównie w otwartego laptopa. W pewnym momencie zaczęła zwracać się do niego podniosłym głosem, wytykając mu, że nigdzie nie idą tego wieczoru. Tłumaczył wprawdzie, że zaplanowali sobie przyszły weekend, ale Milena kontrowała, że wtedy będzie za późno. Zdziwiony pytał „jak to, za późno?”

14.11.2012: Rodzina zabiera ze szpitala cia ło Mileny, a od policji jed ynie laptopa i pierścionek . Milena stwierdzić miała wówczas, że może nie dożyć przyszłego weekendu. Choć prosił, by tak nie mówiła i próbował zbić temat śmierci na boczny tor, sugerując, że los może przynieść wszystko, zarówno to, ze to on umrze pierwszy, albo też oboje nie dożyją soboty. Miał wówczas stwierdzić, że tego nie wie nikt. Milena zezłościła się, więc wyszedł. Milena nie pierwszy raz próbowała wywrzeć na nim presję, że odbierze sobie życie, jakby to była zabawa. Jeździł bez celu po okolicy, by ochłonąć. Miał dosyć przyglądania się jak Milena się zamęcza. Powtarzała, że tabletki są już dla niej za słabe. Planowała iść do lekarza po silniejsze. Zanim pojechał do domu, zdecydował, że sprawdzi czy Milena w końcu się uspokoiła. Zawsze sprawdzał, bo widział jak bardzo się zmieniła. Wciąż powtarzała, że chce umrzeć. Pojechał do niej. Wszedł na górę. Światło było zapalone. Laptop leżał na łóżku, a jej nie było.

Drzwi do łazienki były na wprost jej pokoju. Były lekko uchylone. Popchnął je, ale nie chciały się otworzyć. Użył więc siły. I wtedy ją zobaczył. Wisiała. Kiedy oswobodził ją ze śmiertelnej pętli, jej ciało osunęło się na ziemię. Mówił do niej. Prosił, by był to tylko jeden z jej żartów na odebranie sobie życia. Chciał ją obudzić, ale było to niemożliwe. Kochał Milenę. Spędził z nią wiele lat, ale nie był w stanie jej pomoc. Oto co powiedziałby, gdyby tylko dano mu szansę na wypowiedzenie kilku słów, które zostały by wysłuchane:

16.11.2012: Pokój Milen y nadal nie wynajęty. Na dal jest dostępny, ale be z umowy – „na gębę”! „Żałuję, że nie zdążyłem jej powiedzieć, że była dla mnie jak siostra, ciągle widzę jej twarz, wiedzieliśmy, że to nadchodzi, ale z drugiej strony wierzyliśmy, że będzie dobrze. Bo kiedy z nią byliśmy, była na prawdę pogodna i sympatyczna. Bardzo Proszę Was wszystkich, abyście przemyśleli sobie wszystkie wcześniejsze zarzuty i obelgi, bo to My Pakistanie byliśmy przy niej, Niestety nie wystarczyliśmy jej, a na pewno wystarczyłby jeden telefon z domu. Z wyrazami szacunku oraz Proszę pomódlcie się za nią!” Pożegnał Milenę w szpitalu. Był

15.11.2012: Z Intern etu usunięte zostają pro �ile Mileny z portalu Faceb ook i Nasza Klasa.

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

tam długo przed czasem kiedy zaplanowano przekazanie jej ciała do transportu do Polski. Kiedy zatrzaśnięto drzwi karawanu wiedział, że już nigdy nie zobaczy ukochanej. Kiedy stracił z oczu pojazd, którym do ojczystego kraju zmierzało jej ciał, przypomniał sobie szczęśliwe chwile, kiedy razem odwiedzili rodzinę w jej kraju. Teraz został sam. Na zewnątrz twardy i mocny, a w środku wyraźnie skruszony. Wiedział, że musi się jakoś trzymać, bo ma dla kogo żyć. Bo choć z żoną rozstał się już przed półtorej roku, to z dziećmi widuje się codziennie, by w żaden sposób nie odczuły jego braku. Spotyka się z nimi, bo bardzo je kocha, a ich matka nie utrudnia mu w żaden sposób widzenia. Oto cała historia, która wydawało by się, że dotyczy jedynie tych dwojga. Ich losem zainteresowało się kilka tysięcy osób. Tylko dlatego, że ona była Polką, a on Pakistańczykiem. Znalazł się też ktoś kto chciał na tym zarobić. Piszemy o tym w artykule pt.: „Dom przy Burghley Road”. Adam Andrzejko

17.11.2012: Pogrzeb Mileny Rolirad. Cia ło ukochanej Pakistańczy ka spoczywa w Polsce, w rodzinnych stronach ... Artykuł pt.: Dom przy Burghley Road” publikujemy na str.11


4

nasze strony

Świąteczne promocje firm z peterborough:

Podwyżki, ciągle podwyżki! no i w końcu pora na zniżki! rachunki

Seven Eleven tak samo jak w zeszłym roku sklep ten prowadzi świąteczny konkurs z nagrodami. Zasady są bardzo proste. Wystarczy dokonać zakupów powyżej 20 funtów, aby wziąć udział w losowaniu takich nagród jak 40’’ telewizor Toshiba, ekspres do kawy, markowe żelazka, garnki i suszarki. Więcej szczegółów w sklepie lub na stronie nr 29. 335 Lincoln Road, Peterborough PE1 2 PF oraz 4 Market Way, Peterborough PE1 1 ST.

Jeśli pogodziłeś się już z faktem, że jak co roku za prąd i gaz zapłacisz więcej, to uważaj bo możesz się zdziwić. Nawet do 300 funtów mniej w skali roku, za energię elektryczną i gaz, może zapłacić przeciętna rodzina mieszkająca w Wielkiej Brytanii! Jak to możliwe? Oto odpowiedź! Jeśli śledzisz uważnie zmiany zachodzące w gospodarce kraju i poczynione dzięki temu obserwacje skłaniają cię zapewne do refleksji, że rząd pod przewodnictwem premiera Davida Camerona, zajmuje się jedynie nadmierną emigracją, oszczędnościami i zaciskaniem pasa państwowego budżetu, a także wystąpieniem z Unii Europejskiej. Jeśli uważasz, że rząd ma ważniejsze sprawy aniżeli portfel podatnika, to ostatnie poczynania premiera Wielkiej Brytanii mogą zdziwić i to bardzo! Dotychczas co roku ogłaszano, iż jak zwykle wzrosną opłaty za energię elektryczną i gaz. Podawano sposoby na zaoszczędzenie i przeliczano stawki różnych dostawców. Głowiono się na łamach prasy jakim dodatkowym obciążeniem będzie to dla poszczególnych gospodarstw domowych. Wszystko to było możliwe dzięki uwolnieniu cen energii i przyzwolenie na ustalenie kilku, a często kilkudziesięciu stawek za dostawę i sprzedaż energii. Dziś jednak do odbiorców wysłano wiadomość zgoła inną, niecodzienną, ale prawdziwą i wiarygodną. Premier David Cameron miał już dość tolerowa-

Super Poli Express w ostatnich tygodniach wprowadził promocję „Taniej w soboty”. Promocja ta polega na zwrocie 10 procent ceny, jaką klient zapłaci dokonując zakupów w tym sklepie w każdą sobotę miesiąca. Promocja dotyczy tylko zakupów powyżej 20 GBP. Dobra wiadomość to nie jest tylko świąteczna oferta. „Tanie soboty” mają na stałe zagościć w Super Poli Express. 613 Lincon Road, Peterborough PE1 3HA.

Extreme Cars, polski warsztat samochodowy w ramach świątecznej promocji oferuje darmową diagnostykę komputerową oraz serwis klimatyzacji w cenie 30 funtów. Promocja trwa do końca roku. 8 Leofric Square, Peterborough PE1 5TU. Tel 07892 707 331

nia faktu, że dostawcy naginali dostępne prawo i pośród wielu taryf ukrywali również i takie, które nie dawały poszczególnym odbiorcom szans na jakiekolwiek oszczędności, które mogły by być poczynione z uwagi na sposób i krotność użycia energii. Dziś po wielokrotnych apelach odbiorców sytuacja ma ulec zmianie. Ta niemalże rewolucyjna zmiana zacznie się od tego, że wszyscy odbiorcy zostaną przełączeni na możliwie najtańszą taryfę u danego dostawcy. Będzie mógł również bez większych kłopotów

wybrać samodzielnie każdą inną opcję. Dobór bardziej dopasowanej taryfy uprości fakt, iż dokonana zostanie redukcja ich ilości, do niezbędnego racjonalnego minimum. Zmiany w domowym budżecie odczujesz jeśli regularnie gromadzisz wszystkie rachunki i porównasz je do analogicznego okresu sprzed roku. Łatwo wtedy będzie złapać premiera Davida Camerona za słowo. Oby było dużo warte. Przynajmniej tyle ile zapowiedziano … 300 funtów! Will O.

Auto Expert, polski warsztat blacharsko lakierniczy wprowadzając nową usługę kompleksowego czyszczenia tapicerek także oferuje promocyjne ceny obowiązujące do końca 2012 roku. Więcej szczegółów można uzyskać telefonicznie. 9 Leofric Square, Peterborough PE1 5TU. Tel 07809 646 932 Sklep Julia i Salon Wiktoria’s – Tu z kolei mamy bardzo ciekawą, łączona promocje dwóch firm. Każdy klient, który dokona zakupów w sklepie Julia za minimum 40 funtów otrzyma kupon rabatowy w wysokości 15% na wszystkie usługi w salonie Wiktoria’s. Z drugiej strony, jeżeli ktoś skorzysta z usług salonu Wiktoria’s otrzyma 10% zniżki na zakupy w sklepie Julia. Promocja ważna od 23 listopada do 20 grudnia 2012. Salon Wiktoria’s 1231 Bourges Boulevard, Peterborough PE1 2AU. Sklep Julia 573 Lincoln Road, Peterborough PE1 2PB Vegas Hair Salon także przygotował specjalną ofertę dla swoich klientów. Do każdego zabiegu na włosy o wartości powyżej 40 funtów prezent w postaci profesjonalnego preparat do pielęgnacji włosów gratis lub zniżka od teju kwoty w wysokości 15%. Stylizacja paznokci również podlega zniżce 15%. Promocja trwa do końca roku 2012. 607 Linocln Road, Peterborough PE1 3HA. Studio no 1 dla swoich klientów oferuje 20% zniżki na takie usługi jak zabiegi pielęgnacyjne na włosy, sauna, ultradźwięki, oraz upięcia okolicznościowe. Nowy personel serdecznie zaprasza do skorzystania z promocyjnej oferty, która dostępna jest tylko do końca 2012 roku. 250a lincoln Road, Peterborough PE1 2ND. Braodway Smart Dental Surgery oferuje wybielanie zębów w cenie 200 funtów. Promocja prawdopodobnie będzie dostępna również w 2013 roku. Tel 01733 348 433. 79 Broadway, Peterborough PE1 4DA KR Signs, polska firma oferująca usługi reklamowe zaprasza do skorzystania z promocyjnych cen na bannery świąteczno reklamowe. -18 Leofric Square, Peterborough PE1 5TU

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


5

WIELKA BRYTANIA

Strona internetowa Waitrose utworzy 120 miejsc pracy podwoiła ich obroty oundle

huntingdon

Grupa 120 osób znajdzie zatrudnienie w planowanym markecie Waitrose w Oundle, którego budowę właśnie zatwierdzono.

Northgate Vehicle Hire, to firma z siedzibą w Huntingdon, oferująca vany do wynajęcia. NVH od samego początku istnienia miała dobrą kondycję finansową, ale w prawdzie boom na wynajem ich pojazdów przyszedł w tym roku. Na początku stycznia 2012 roku NVH ulepszyło swoją stronę internetową dodając do niej możliwość bukowania samochodu on-line. Nikt się nie spodziewał, że ta drobna funkcja dodana do ich strony www podwoi zyski firmy. Ich vany od tamtego momentu są cały czas w ruchu i cieszą się coraz większą popularnością. Jest to możliwe dzięki temu, że można je wynająć w bardzo niskiej cenie. Jak twierdzi manager oddziału z Huntingdon „Od stycznia 2012 roku działamy na pełnych obrotach. Jesteśmy >full zabukowani<”. Ich vany można już wynająć za 25 funtów za dzień. Firma planuje rozwinąć swoją flotę pojazdów o kilkadziesiąt nowych vanów. Northgate Vehicle Hire jest przykładem na to, że innowacje mogą zdziałać więcej niż ktokolwiek by się tego spodziewał. Dyrektor

polskiej firmy Xeopoint z Newmarket, Marcin Krysiak zapytany przez nas o komentarz odnośnie sukcesu firmy Northgate Vehicle Hire powiedział „Od kliku lat powtarzam, że wdrożenie do biznesu rozwiązań technologicznych takich jak bazy danych, strony internetowe czy choćby dodatkowe aplikacje do stron www, mogą całkowicie odmienić daną firmę. Inwestycja w technologię z każdym miesiącem jest coraz tańsza i przystępna nawet dla tych najmniejszych podmiotów gospodarczych. Strony www czy bazy danych pomogą każdej firmie przyciągnąć nowych klientów. Firma Northgate Vehicle Hire

jest tego najlepszym przykładem. Zapraszam do nas na darmowe konsultacje”. Firma Xeopoint zajmuje się kompleksową obsługą firm pod względem IT. Dyrektor firmy serdecznie zaprasza. Kontakt przez stronę www.xeopoint.com Przykład Northgate Vehicle Hire pokazuje, że inwestycje w rozwój technologii IT w firmie przynosi wymierne korzyści. Warto być zatem na bieżąco z najnowocześniejszymi rozwiązaniami technologicznymi usprawniającymi działanie firmy, a dające jednocześnie klientowi wygodę i łatwy dostęp do usług firmy. Krzysztof Szczepaniak

18-letnia aktorka Tara Berwin. Nastolatka schodzi do kuchni na śniadanie. Jej młodszy brat przekazuje ostrzeżenie od ojca: „Jeśli myślisz, że pójdziesz w tej spódnicy do szkoły, to możesz pomyśleć ponownie”. W odpowiedzi na to uczennica podciąga spódnicę jeszcze wyżej przegryzając w międzyczasie tosta. Według oburzonych rodziców nastolatka zachowuje się prowokująco, a reklama powinna zostać zakazana. Zdaniem krytyków spotu takie reklamowanie produktów powinno być nielegalne, szczególnie w momencie gdy coraz więcej przypadków pedofilii wychodzi na jaw. ASA ma zamiar przyjrzeć się bliżej złożonym skargom zanim podejmie decyzję o wszczęciu w tej

sprawie śledztwa. Rzecznik firmy Kingsmill powiedział, że reklama miała pokazać żartobliwie typowe sytuacje z codziennego życia rodzinnego oraz okazać zrozumienie współczesnych rodzin i ich potrzeb. Rzecznik dodał, że spot został zatwierdzony przez właściwe organy sprawujące nad tym kontrolę. Joanna Owsiana

reklama pieczywa w zbyt skąpej mini

w telewizji Nastolatka w skąpym mundurku szkolnym w klipie reklamowym pieczywa Kingsmill, wywołała falę oburzenia i ponownie rozpoczęła dyskusję na temat edukacji seksualnej dzieci. Advertising Standards Authority (ASA) w ciągu tygodnia od czasu pierwszej emisji, otrzymało już 19 skarg od osób, według których reklama jest „obraźliwa i nieodpowiedzialna”. 30-sekundowy spot reklamowy jest częścią wartej 4 miliony funtów kampanii promującej pieczywo Kingsmill. Przedstawia on uczennicę w skąpym mundurku, którą zagrała

Radni z East Northamptonshire Council jednogłośnie zagłosowali za budową nowego marketu. Waitrose, by przekonać władze do swoich planów ekspansji we wschodnim rejonie Northamptonshire, obiecał również przekazać 12 tysięcy funtów na cele wskazane przez mieszkańców Oundle. Dodatkowo pracownicy marketu spędzą prawie 300 godzin na zbiórce pieniędzy na cele charytatywne. Ma to być coś na zasadzie pokazania lokalnym mieszkańcom, że powstanie nowego marketu wszystkim wyjdzie na dobre. Jak mówi dyrektor firmy Keen Nigel „Naszym obowiązkiem jest angażowanie się w sprawy lokalne tak samo jak dbanie o zachowanie niepowtarzalnego, starego

klimatu miasteczka. Zamierzamy ściśle współpracować z lokalnymi władzami oraz firmami, które chcemy aby dostarczały nam swoje produkty i wyroby”. Market Waitrose ma powstać przy East Road w Oundle w pierwszej połowie 2013 roku. Rekrutacja prowadzona będzie poprzez stronę internetową firmy już kilka miesięcy przed planowanym otwarciem. . J. O..

odkryto ciało poszukiwanego

wisbech Policja z Wisbech potwierdziła, że w sobotę 17 listopada odkryto ciało poszukiwanego od czterech tygodni 66 letniego Malcolma Browna. Mężczyzna zaginął 23 października. Ostatni raz widziano go w ten dzień około 18:30 jak

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wychodził ze swojego domu przy Falklands Drive, Wisbech. Jego ciało dryfujące kilka metrów od komisariatu policji odkrył przypadkowy przechodzień. Wstępna sekcja zwłok potwierdza, że przyczyną śmierci był nieszczęśliwy wypadek. Policja przekazała sprawę do koronera. Will. O.


6

nasze strony Uwaga na oszustów pseudo e-policjanci

Wygrał z Sainsbury’m udowodnił brak winy

odszkodowania Peterborough Policja ostrzega przed internetowymi oszustami, którzy w bardzo sprytny sposób wyłudzają pieniądze od użytkowników sieci Internet. Cały proceder polega na tym, że po odwiedzeniu jednej z zainfekowanych przez hakerów stron nasz komputer zostaje całkowicie zablokowany. Następnie oczom użytkownika pojawia się migająca plansza z logiem policji i informacją o treści: „Twój komputer został zablokowany przez policję ponieważ popełniłeś internetowe przestępstwo. Poniżej znajduje się lista przestępstw, które mogłeś popełnić”. Na załączonej liście widnieją takie rodzaje przestępstw jak nielegalne kopiowanie, ściąganie muzyki, pornografia, pornografia

dziecięca, promowanie terroryzmu itp. Następnie wyskakuje kolejna plansza z informacją, która wskazuje jak pozbyć się blokady. Oto co przekazują hakerzy w kolejnym komunikacie kierowanym do Internauty: „By odblokować twój komputer musisz zapłacić 100 funtów w ramach kary nałożonej przez policję”. Jak dotąd dwie osoby zgłosiły się na policję, które zapłaciły hakerom po 100 funtów. Informacja, która zablokowała ich komputery wyglądała na typową policyjną informację. Policja tymczasem informuje, że nigdy nie stosowała wyżej opisanych praktyk i prosi o ostrożność podczas użytkowania Internetu. Zaleca się także instalację dobrego programu antywirusowego i częste jego uaktualnianie. Jeżeli padłeś ofiarą hakerów zgłoś to pod numerem 101 K.S.

28 letni Steven Tyler, były pracownik znanej sieci Sainsbury’s, wygrał 10 tysięcy funtów po tym jak został niesłusznie zwolniony. Steven od 11 lat pracował dla firmy jako piekarz w oddziale w Kidderminster. Przed sądem udowodnił, że został niesłusznie zwolniony. Podczas jednej z nocnych zmian poprosił swojego managera o pozwolenie na pójście do samochodu, gdzie zostawił portfel z drobnymi na kawę z automatu. Manager kiwnął głową twierdząco, więc Steven uczynił to o co wcześniej poprosił. Opuścił miejsce pracy na dosłownie dwie minuty i powrócił z garścią drobnych na kawę. Jednak po powrocie jego przełożony stwier-

dził, że nie udzielił mu takiego zezwolenia i że popełnił poważne wykroczenie. Już na drugi dzień pracownik ten pożegnał się ze stałą pracą, ponieważ według polityki firmy, zachowanie takie jest nie dopuszczalne. Zwolnionemu mężczyźnie przedstawiono dowody winy w postaci nagrań CCTV, które także potem były pokazane przed sądem. Z nagrań ewidentnie wynika, że pracownik ten opuścił miejsce pracy na dwie minuty i szedł prosto do samochodu nie zatrzymując się nigdzie indziej. Niestety jego tłumaczenia zostały zignorowane przez jego przełożonego. Steven, mąż i ojciec dwójki dzieci, przez długi czas nie potrafił znaleźć pracy ponieważ na każdej rozmowie kwalifikacyjnej pytano go o powód zakończenia pracy w Sainsbury’m. Szczere odpowiedzi Stevena oczywiście dyskredytowały go w oczach przyszłych pracodawców. W taki sposób musiał podjąć nisko płatną prace w fabryce opakowań hermetycznych, gdzie jak sam mówi, nie widzi dla siebie żadnej przyszłości ani też szans rozwoju. Steven wpadł w depresję, bojąc się o przyszłość swojej rodziny. Jednak postanowił walczyć o swoje i złożył sprawę przeciwko Sainsbury’s do sądu. Na jego szczęście sąd był bardziej wyro-

HMV powrócił do miasta na święta bedford Detalista muzyczny HMV 15 listopada otworzył tymczasowy sklep na okres świąteczny w centrum miasta Bedford. To już po raz trzeci sklep z płytami CD, DVD, grami i innymi wynalazkami najnowszej technologii został otwarty na czas określony. Po raz pierwszy miało to miejsce trzy lata temu i następnie dwa lata temu. w tym roku zakupy

będzie można robić do połowy stycznia. Do sklepu zatrudniono siedmiu pracowników. newsman Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

zumiały niż jego byli przełożeni. Sędzia, który prowadził przewód sądowy, przyznał rację Stevenowi. Tym bardziej, że podczas rozmowy obrońca Stevena przedstawił jeden z punktów polityki Sainsbury’s, który jasno mówi, że każdy palący pracownik ma prawo do kilku krótkich przerw na papierosa. Wynikałoby więc z tego twierdzenia i decyzji o zwolnieniu, że palacze mogą opuścić miejsce pracy, a niepalący choć podał cel kilku minutowego opuszczenia miejsca pracy, nie ma takiego prawa. W taki sposób sąd nakazał Sainsbury’s wypłatę Stevenowi wszystkich jego zaległych dodatków oraz podstawy wypłaty za czas kiedy był bezrobotny. Skarżona firma przyznała się do błędu i zadeklarowała gotowość do wypłaty odszkodowania. Adwokaci firmy prosili Stevena po rozprawie, by ten zachował tylko dla siebie wysokość przyznanego mu odszkodowania. Ten jednak jeszcze w ten sam dzień wystąpił w brytyjskich mediach głośno mówiąc „Udało mi się uzyskać 10 tysięcy odszkodowania. To są należne mi pieniądze za tak podłe potraktowanie mnie po 11 latach pracy dla tej firmy. Moja noga w Sainsbury’s nigdy już nie postanie”. Krzysztof Szczepaniak


7

WIELKA BRYTANIA

Residential test wymagany przed wydaniem zasiłku UK: Job center Jeśli pracujesz i płacisz podatki, a kiedy powinie ci się noga i stracisz pracę - to nie myśl, że wystarczy tylko jedna wizyta w Job Centre by uzyskać zasiłek dla bezrobotnych Job Seekers Allowance (JSA). Jeśli w aplikacji wnioskującej o JSA zadeklarujesz inne pochodzenie aniżeli brytyjskie obywatelstwo, to bądź pewien, że urzędniczy nadzór skieruje twą sprawę na dłuższy tor. Zanim dostaniesz zasiłek, urzędnicy poddadzą Cię testowi o nazwie Habitual Residential Test. Na wstępie wyjaśnić należy, że Habitual Residential Test nie jest tym samym co tak zwana popularnie rezydentura. To dwie różne od siebie formy sprawdzenia realnych powiązań osób przyjezdnych z miejscem zamieszkania na terenie Wielkiej Brytanii. Załóżmy, że mieszkasz i pracujesz w Wielkiej Brytanii kilka lat i tu też urodziły się Twoje dzieci, które otrzymują zasiłek child benefit, a cała rodzina tytułem przyznanego housing benefitu dopłatę do czynszu mieszkanie - to nie myśl, że kiedy stracisz pracę, tak urzędnicy po podaniu magicznego ciągu cyfr i liter jakim niewątpliwie jest National Insurance Number - urzędnicy uwierzą temu co na twój temat zobaczą na ekranie komputera. Baza danych HMRC, gdzie podejmowane są decyzje na temat tego czy należy ci się child tax credit, working tax credit, czy też ile powinieneś zapłacić podatku lub na jaką nadpłatę liczysz, nie jest połączona w żaden sposób z bazą danych Job Center (JC), gdzie operuje się danymi na temat osób bezrobotnych. Jeśli myślisz, że urzędnicy z JC wiedzą o tobie wszystko i mogą w jednej chwili wszystkie twoje przychody określić w ciągu kilku minut - to jesteś w błędzie. Jeśli w aplikacji wnioskującej o JSA, dostępnej online lub możliwej do wypełnienia z pomocą advisora w rozmowie telefonicznej, zadeklarujesz inne pochodzenie aniżeli brytyjskie obywatelstwo, to bądź pewien, że urzędniczy nadzór skieruje twą sprawę na

dłuższy tor. Zanim dostaniesz zasiłek, urzędnicy poddadzą Cię testowi o nazwie Habitual Residential Test. Od dnia złożenia aplikacji o zasiłek JSA urzędnicy maja 14 dni roboczych na wydanie decyzji. Jeśli 15 lub 16 dnia nie otrzymasz w tej sprawie korespondencji, to bądź pewien, że tzw.: processing center nie ma pełnych danych na Twój temat. Możliwe, że przeoczono, iż w Twoim przypadku niezbędny jest właśnie Residental Test, polegający na wypełnieniu dwóch aplikacji, do których należy dołączyć ksero paszportu lub dowodu osobistego. Po wypełnieniu aplikacji, należy poczekać kolejne 14 dni roboczych na wyniki testu. Otrzymanie pozytywnego wyniku, jest równoznaczne z uprawnieniem do uzyskania zasiłku JSA, a także szeregu innych świadczeń takich jak: zwiększenie dotychczasowej dopłaty do mieszkania (HB), darmowa pomoc prawna (legal aid), a także te, które oferowane są przez właściwy terenowo urząd miasta m.in. całkowitym, czasowym zwolnieniem z opłat tytułem podatku lokalnego (council tax) lub też zwolnieniem dzieci z tytułu opłat za posiłki w szkole. W przypadku niepozytywnego zakończenia residental test, wnioskującemu o JSA pozostaje droga odwoławcza, w której należy poprosić o możliwość ustosunkowania się do podanych przyczyn odmowy. Jeśli nie zostały one podane należy zwrócić się o ich wyszczególnienie na piśmie. Powyższa procedura pokazuje, że Brytyjczycy i przyjezdni nie są traktowani w ten sam sposób, choć tak samo zobowiązani są

do płacenia podatków. W trakcie procesu zmierzającego do wydania zasiłku dla bezrobotnych JSA lepiej uzbroić się zatem w cierpliwość i skupić się na detalach, co do których urzędnicy mogli podejść powierzchowni, a często nie dostatecznie przestrzegać terminów. Jeśli w trakcie procesu przyznawania zasiłku JSA stwierdzisz, że któryś z pracowników urzędu pracy (JCP) wykonuje swoje obowiązki w taki sposób, że mają one negatywny wpływ na czas załatwienia Twojego wniosku, zwróć się do menadżera działu Customer Care w lokalnym Job Centre Plus i w tzw.: rozmowie „twarzą w twarz” przedstaw swoje racje i zmierzaj do złożenia oficjalnej skargi na przewlekłe postępowanie.

wiedź z Job Centre Plus, że nie przeszedłeś pozytywnie HRT, to nie załamuj rąk. To nie ty przegrałeś, to urzędnicy popełnili błąd. W otrzymanym piśmie znajdziesz zdanie informujące o możliwości odwołania się od decyzji. Należy skorzystać z tej opcji i utrzeć nosa nieprzychylnym emigracji (w tym przypadku z Polski) urzędnikom. Uzbrój się zatem w cierpliwość i przeczytaj ustawę dostępną pod tym adresem: http://www. dwp.gov.uk/docs/dmgch0703. pdf z dnia 22 lutego 20912 roku, będącą poprawką do wydanego wcześniej przez Department for Work & Pensions rozporządzenia dotyczącego „Miejsca stałego zamieszkania i prawa pobytu”. Dokument ten wyraźnie mówi, że prawo do zamieszkania (nie muszą zdawać testu HRT) posiadają osoby, które przepracowały w ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii 12 miesięcy, zamieszkiwały nieprzerwanie 3 lata, wynajmują dom lub mieszkanie i otrzymują housing benefit. Jeśli spełniasz powyższe, a mimo to stałeś się przedmiotem zainteresowania urzędników, którzy wysłali na twój domowy adres aplikację (jedną lub dwie) z Habitual Residential Test lub też

W EFEKCIE OCZEKIWAŃ Wiele osób oblewa tzw.: HRT test, który z różnych przyczyn nie jest rozpatrzony pozytywnie. Czas oczekiwania na JSA i innych świadczeń przedłuża się nie potrzebnie. Wszystko zależy od urzędnika, który rozpatruje HRT. Odkąd w 2011 roku zniesiono konieczność rejestracji WRS, zmieniło się również prawo odnośnie prawa do zamieszkania. Nie wszyscy jednak urzędnicy są odpowiednio przeszkoleni i na co dzień działają według utartych zasad nie wiedząc często zbyt wiele o nowelizacji ustaw mających wpływ na migrację ludności. To co było wprowadzone przed laty i wyraźnie ograniczało prawa do zasiedlenia wielu osób i rodzin, dziś wygląda zupełnie inaczej. Jeśli zatem otrzymałeś odpo-

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

gdy wezwano cię na spotkanie do Job Center celem wypełnienia ankiety będącej niczym innym jak inną formą przystąpienia do testu HRT, to bądź pewien, że urzędnik który będzie siedział na przeciwko ciebie jest w błędzie. To nieznajomość prawa i jego nowelizacji spowodowała, że wezwano cie do przejścia przez test, któremu nie powinieneś w ogóle być poddawany. Co zatem w takim przypadku zrobić, by w skuteczny sposób powiedzieć urzędnikom, że się mylą? Jeśli nie czujesz się na siłach, by własnoręcznie napisać pismo z odwołaniem (od decyzji lub wezwania do testu HRT) to możesz skorzystać z pomocy lokalnego Citizen Advice Bureau (CAB). Poproś dyżurujących tam doradców, by pomogli napisać odpowiednie pismo. Jeśli jednak lokalny urząd miasta wymagać będzie zaświadczenia, iż ubiegasz się o JSA w trybie pilnym, np.: w ciągu 7 dni wystarczy, że poprosisz advisora z CAB o wykonanie telefonu do Job Center Plus, w którym wyjaśni urzędnikom, iż nie musisz być poddany testowi HRT. To wówczas sprawa powinna być bliska rozwiązaniu. Adam Andrzejko


8

nasze strony

Świąteczne promocje firm z bedford:

Kłótnia o prawa więźniów w UK prawo i życie W ostatnich dniach ponownie zawrzało pomiędzy Unią Europejską, a rządem Davida Camerona i nie mowa tu o przyszłym budżecie UE czy też o problemie imigracyjnym. Tym razem problem stanowi brytyjskie prawo zabraniające więźniom głosować w wyborach parlamentarnych. Sąd w Strasburgu już któryś raz z rzędu upomina Wielką Brytanię odnośnie zniesienia tego zakazu, który jest niezgodny z Europejskim prawem człowieka. Unia domaga się przywrócenia praw obywatelskich wszystkim więźniom w UK i grozi karami. Rząd Camerona nawet nie chce słyszeć o dostosowaniu się do wymogów UE i ponownie podda tą sprawę głosowaniu w brytyjskim parlamencie.

Montaż Anten Satelitarnych jak co roku prowadzi konkurs świąteczny w którym można wygrać dekoder HD Telewizji N wraz z montażem. Aby wziąć udział w losowaniu wystarczy zostać klientem firmy Montaż Anten Satelitarnych. W konkursie biorą udział wszyscy dotychczasowi klienci firmy. Tel 079 26 26 59 72 Country Food z Bedford zawsze oferuje najniższe ceny w mieście i stara się tego trzymać. Właściciele sklepu zapraszają na szereg obniżek i promocji świątecznych produktów spożywczych. Country Food planuje również atrakcyjne promocje sylwestrowych zakupów. 93/95 Midland Road, Bedford MK40 1BZ

Świąteczne promocje firm z cambridge: DE Graphics to nowo powstała, polska firma reklamowa oferująca usługi reklamowe dla małych, średni i dużych firm. Firma oferuje 10% zniżki na wszystkie usługi reklamowe. Oferta ważna tylko do 15 grudnia 2012.

Ostatnio podczas takiego głosowania tylko 22 posłów wyraziło chęć zniesienia zakazu, gdzie 234 opowiedziało się za jego utrzymaniem. David Cameron w wywiadzie dla The Telegraph powiedział „Na samą myśl o pozwoleniu kryminalistom głosować w wyborach robi mi się nie dobrze. Nie wyobrażam

sobie innego prawa niż obecnie obowiązujące”. Rząd Camerona ma nawet w tej kwestii sojusznika w opozycji, czyli Partię Pracy. Wygląda na to, że za jego kadencji więźniowie mogą zapomnieć o przywróceniu ich praw obywatelskich podczas odbywania kary więzienia. Will O.

Sami Swoi, polski sklep spożywczy w Cambridge zaprasza na świąteczne zakupy w promocyjnych, obniżonych cenach. W ofercie między innymi Karp w cenie 5,70. Właściciel sklepu zaprasza również Polonie z Brandon do swojego nowego sklepu U Marcina do skorzystania z promocyjnych ofert. Sami Swoi, 419 Newmarket Road, Cambridge, CB1 5AS INFORMACJA: Ogłoszenia zawierające opis promocji oferowanych przez polskie firmy działające na terenie Peterborough, Bedford i Cambridge są ogłoszeniami bezpłatnymi. Jeśli pośród dotychczas opublikowanych ofert zabrakło Twojej firmy, skontaktuj się z nami i wykorzystaj szansę na zaprezentowanie się nowym klientom: reklama@naszestrony.co.uk

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


9

WIELKA BRYTANIA

Jaguar Land Rover cola zwiastująca otwiera fabrykę w Chinach konwojem tirów Coca Cola Event’s: i oczywiście liczy na sukces 28 Listopad, Cambridge 29 Listopad, Peterborough

Motoryzacja Firma Jaguar Land Rover podpisała właśnie umowę z jedną z największych chińskich marek samochodowych Chery na budowę super nowoczesnej fabryki na przedmieściach Szanghaju. Będzie to pierwsza fabryka tej dobrze znanej brytyjskiej firmy poza granicami kraju. Pod jednym dachem będą tam produkowane samochody Jaguar Land Rover oraz Chery. Dużo czasu zajęło Brytyjczykom negocjowanie warunków umowy z Chery, ponieważ firma ta jest całkowicie państwowa i wymagana była akceptacja rządu chińskiego. Nowa fabryka ma kosztować równy miliard funtów. Planuje się, że już w 2014 roku z nowej linii produkcyjnej zjadą pierwsze samochody. Proces produkcji samochodów będzie odbywać się tam od samego początku aż do końca. Oznacza to, że brytyjskie fabryki na tym interesie nie zarobią ani pensa, ponieważ wszystkie części i komponenty będą produkowane właśnie w Szanghaju. Decyzja firmy o postawieniu

peterborough fabryki w Chinach opiera się na kilku kluczowych faktach. Po pierwsze, ruch ten to nic innego jak śledzenie ruchów konkurencji. To znaczy Jaguar Land Rover dobrze wie, iż Volkswagen Group już od 1984 roku produkuje tam swoje samochody bijąc rekordy sprzedaży w tamtej części Azji. Z chińskich fabryk Volkswagena wyjeżdżają takie marki jak Audi, Volkswagen, Seat oraz Skoda. Największą popularnością zarówno wśród osób bogatych jak i przedstawicieli chińskich władz, cieszy się oczywiście Audi. Zazwyczaj jest to model

A6 w czarnym kolorze. Jaguar Land Rover także dobrze sprzedaje się w tym kraju, ale zarząd firmy dobrze wie, że jeżeli nowa fabryka pozwoli obniżyć koszty towaru i podatków, to również cena samochodów zmaleje. Tym samym prawdopodobnie więcej Chińczyków będzie zainteresowanych ich kupnem. Nie wyklucza się również produkcji zupełnie nowego modelu brytyjskiej firmy wizualnie i mechanicznie przystosowanej pod styl typowo Wschodnio Azjatycki. K.S.

Nie ma świąt bez reklamy Coca-Coli. To prawda, gdy w telewizji pojawia się spoty reklamujące firmę przodująca w produkcji i sprzedaży napojów orzeźwiających, to znak, że Święta Bożego Narodzenia są już tuż tuż. W tym roku słynna czerwona ciężarówka oświetli centrum Peterborough. 29 listopada w godzinach od 13 do 21 przed Town Hall w centrum miasta zaparkuje ciężarówka znana z reklamy Coca-Coli. Czy dzięki temu w mieście na dobre zapanuje świąteczny nastrój? Przekonamy się o tym na własne oczy. Władze miasta, które zezwoliły na tego rodzaju

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

wydarzenie już dziś zapowiadają, że centrum miasta ozdobią choinki, a w mieszkańców miasta świąteczny nastrój wprowadzą kolędy w wykonaniu chóru pod przewodnictwem Jay Kamiraz, zwycięzcy The Prince’s Trust Young Achiever Award 2012. Ciężarówki Coca-Coli podróżują po całej Wielkiej Brytanii, by pomóc mieszkańcom wysp „poczuć magię świąt”. Każdy będzie mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z legendarnym pojazdem, który od 1995 roku wraz ze słowami piosenki „Coraz bliżej święta” zwiastuje nadejście Świąt Bożego Narodzenia w ponad 100 krajach na całym świecie. Dzieci ze wszystkich krajów doskonale je rozpoznają. J.O.


10

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


11

WIELKA BRYTANIA Czołowe zderzenie na A16 Dom przy Burghley Road wynajem pokoi na „gębę”! zginął 52 letni pasażer Peterborough Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 20 listopada na drodze A16 w pobliżu skrzyżowania z drogą B1166. Około godziny 20:00, czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe. Szare Volvo XC90 z impetem wbiło się w niebieskiego Volkswagena Polo. Kierowca Polo z bardzo rozległymi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala w Peterborough. 52 letni pasażer, który siedział na tylnym siedzeniu niestety zginął na miejscu. Obaj mężczyźni pochodzą z Swineshead koło Bostonu. 39 letni kierowca szarego Volvo, który przewoził dwie inne osoby, został aresztowany na miejscu zdarzenia pod zarzutem niebezpiecznej jazdy ze skutkiem śmiertelnym. Kilka godzin później zwolniono go z aresztu za kaucją. Jego pasażerowie w wieku 17 i 37 z Pinchbeck także odnieśli obrażenia. Rannych przetransportowano do szpitala w Peterborough. To nie pierwszy tego typu wypa-

peterborough dek samochodowy na tej drodze i to wcale nie jest wina nawierzchni czy źle zaprojektowanej drogi. Brawura i bezmyślność są głównymi przyczynami wypadków na A16. Wielu kierowców irytują wolno jadące ciężarówki przez które tworzą się korki. Niektórzy wolą ryzykować życie, byleby tylko o kilka minut szybciej dojechać do celu. Niemniej zarządcy dróg również powinni zrobić coś w końcu z nadmiernym ruchem ciężarówek

na tej drodze. Kierowcy apelowali już wcześniej o poszerzenie poszczególnych odcinków tej drogi tak, by samochody osobowe bez zbędnego ryzyka mogły wyminąć wolno jadące ciężarówki. Jak na razie sprawa pozostaje bez odpowiedzi ze strony zarządcy drogi. Może ten tragiczny wypadek w końcu komuś otworzy oczy na problem, który faktycznie istnieje. K.S.

czy zbudują areszt obok kwatery głównej policji? Bedford 26 listopada w centrali policji Bedfordshire w Kempston zostanie poddany debacie projekt wybudowania osobnego budynku, w którym miałby się mieścić nowy areszt. Plany zakładają budowę obiektu, który miałby zadysponować 40 celami, tak by w każdej zn ich osadzić można było po kilka osób. Budynek miałoby zostać zlokalizowany tuż zaraz obok kwatery głównej policji Bedfordshire. To właśnie tam mieliby być wysyłani delikwenci z całego hrabstwa w razie przepełnienia lokalnych aresztów mieszczących się w komisariatach miast i wiosek Bedfordshire. Wszystko wskazuje na to, ze projekt prawdopodobnie zostanie zatwierdzony ponieważ jak do tej

pory do centrali policji wpłynęło tylko jedno zażalenie w tej sprawie. Poskarżył się jeden z okolicznych właścicieli domu , który obawia się, że prace budowlane na terenie kwatery głównej mogą przyczynić się do zwiększenia możliwości lokalnych podtopień. W swoim liście mieszkaniec

Kempston również zaznacza, że po otwarciu aresztu wzrośnie przestępczość w okolicy. Postulaty mieszkańca Kempston są raczej bezpodstawne i prawdopodobnie zostaną odrzucone na przyszłej debacie w kwaterze głównej policji. Will O.

Milena Rolirad mieszkała na co dzień przy Burghley Road. Wynajmowała pokój od Teresy Rakowskiej, która nikomu kto u niej mieszkał nie wydawała umów najmu. Jak tłumaczyła pytającym o wynajem, to niedorzeczne, by podpisywać umowę kiedy to ona ma już jedną umowę na wynajem domu, w swej nieświadomości głęboko wierząc, że nie popełnia przestępstwa. Za wynajem pokoju oczekiwała 60 funtów tygodniowo, a tytułem depozytu żądała zapłaty 50 funtów. Sygnalizowała przy tym, że kaucja nie zostanie w całości zwrócona bo landlord potrąca 20 funtów tytułem korzystania z odkurzacza, pralki i zużycie dywanów. Wszystko to oczywiście załatwiane jest na tak zwaną gębę. Bo umów nie ma i nie będzie. Chcecie o tym posłuchać osobiście? Wejdźcie na naszą stronę i posłuchajcie nagrania jakie na poparcie tych słów zdobyliśmy. W domu przy Bughley Road, gdzie mieszkała Milena, panowała ponadto zasada silnego i ciętego słowa. Zarządzająca domem wiedziała dokładnie kto z kim się spotyka, i gdzie wychodzi. Potrafiła zadzwonić do osoby, która właśnie wyszła z domu i przypomnieć, ze czeka na nią do wykonania jakaś praca w domu np.; koszenie trawnika. To była swego rodzaju inwigilacja lokatorów, która jak się później okazało mogła przynieść Rakowskiej dodatkowy dochód. W chwili gdy policja zabezpieczyła pokój, w którym mieszkała Milena, Rakowska z niecierpliwością

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

oczekiwała na dzień, w którym ponownie będzie miała wynająć pokój, bo przecież trzeba za niego płacić. Wykazując się przebiegłością postanowiła zdobyć kilkadziesiąt funtów, by odbić sobie straty spowodowane zajęciem pokoju przez policyjnych śledczych. Postanowiła skontaktować się z naszą redakcją i sprzedać nam temat. W piątek przed dwoma tygodniami Teresa Rakowska gotowa była opowiedzieć nam o tym jak to Pakistańczyk, z którym spotykała się Milena, miał na nią zły wpływ. To było by coś – pomyślała zapewne, coś czym na pewno zainteresuje się gazeta. Kogo bowiem zainteresowała by historia o miłości …? Rakowska była gotowa opowiedzieć nam o tym za … 50 funtów. Poinformowaliśmy o tym Policję. To przecież istotne, że jest w Peterborough ktoś, kto bardzo chce się podzielić posiadanymi wiadomościami na temat samobójczyni, lokatorki z domu przy Burghley Road. Mamy nadzieję, że to wystarczająco dużo czasu, by przesłuchać ewentualnego świadka. Dziś z kolei prezentujemy nagranie, z którego wynika, że ta sama osoba może być zarówno świadkiem w sprawie jak i oskarżonym o krzywoprzysięstwo jak i o łamanie prawa dotyczącego wynajmu nieruchomości, stanowiącego o konieczności posiadania licencji na podnajem pokoi Houses in Multiple Occupations (HMO). Mamy nadzieję, że da to wielu osobom do myślenia, a wszyscy, którzy do tej pory nie mają uregulowanego statusu wynajmu nieruchomości czym prędzej się o to postarają. Grozi to poważnymi, przewidzianymi przez prawo konsekwencjami. Adam Andrzejko


12

nasze strony wzrosły koszty tłumaczeń Napad na bank cambridgeshire natwest spalding Kandydaci na komisarzy policji w Cambridgeshire zaniepokojeni są rosnącymi kosztami wynajmowania tłumaczy. Rosnąca liczba imigrantów szczególnie z Europy Wschodniej zamieszkujących Cambridgeshire powoduje, że policja coraz częściej korzysta z pomocy tłumaczy. Koszty tłumaczeń w ciągu ostatnich kilku lat znacznie wzrosły. W latach 2009/10 policja w hrabstwie Cambridgeshire wydała na tłumaczenia £809,164. To spora kwota. Wraz z rosnącymi kosztami nie idzie w parze zwiększenie przez rząd dotacji dla policji na ten cel z budżetu państwa. Wszyscy kandydaci na PCC są w tej kwestii jednogłośni. Jest to problem, którym trzeba się zająć.

Stephen’a Goldspink, kandydata Demokratów, twierdzi, że ludzie, którzy nie uczą się angielskiego powinni płacić za korzystanie z usług tłumacza. Słusznie jednak dodaje, że obowiązkiem policji jest pomóc każdemu w uzyska-

niu sprawiedliwości. Pomocni w pracy policji są oficerowie PCSO, którzy są częścią społeczności imigrantów. Są łącznikami między brytyjską policją, a nowymi mieszkańcami wschodniej Anglii. J.O.

Kręcą bicz na wędkarzy peterborough Już wkrótce w Peterborough odbędzie się spotkanie, podczas którego przedyskutowane zostaną zarzuty nielegalnego wyławiania przez imigrantów ryb z rzeki Nene. Sprawę postanowił nagłośnić związek wędkarski Peterborough and District Angling Association wraz z parlamentarzystą Shailesh Vara. Według inicjatorów spotkania, zjawisko połowu ryb dla konsumpcji przez imigrantów z Europy Wschodniej, staje się coraz bardziej niepokojącym procederem. Prawo w Wielkiej Brytanii zezwala na łowienie ryb jedynie dla sportu. Oznacza to, że złowione trofea należy wpuścić z powrotem do rzeki. Pomimo wielu wezwań skierowanych do

nowo przybyłych emigrantów, wspomniany proceder wciąż się nasila. Co więcej związek wędkarski zaniepokojony jest faktem, iż sprzedawcy licencji są często zastraszani przez wędkarzy, gdy próbują egzekwować obowiązujące przepisy. W spotkaniu weźmie udział Peterborough City Council, przedstawiciele policji, Environment Agency (Agencja Ochrony Środowiska) i wędkarze. Shailesh Vara w wywiadzie dla lokalnej prasy powiedział, że jest to poważny problem, który trwa już od dłuższego czasu. Nadszedł czas na zdecydowane działanie przeciwko wędkarzom łamiącym prawo, dodaje Vara. Agencja Ochrony Środowiska wzywa osoby, które są świadkami nielegalnego wyławiania ryb do zgłaszania im każdego takiego zdarzenia pod numerem telefonu 0800 807 060. Przestępstwo można zgłosić również anonimo-

spalding W miejscowości Holbeach koło Spalding włamano się do banku NatWest. Zdarzenie to miało miejsce 19 listopada około 3 nad ranem. Nieznani dotąd sprawcy włamali się prawdopodobnie przez

pomieszczenie w którym znajduje się bankomat. Świadczą o tym wyłamane drzwi prowadzące do bankomatu. Policja nie ujawniła jeszcze ile skradziono pieniędzy ani też żadnych informacji na temat tego ilu było sprawców. Każdy kto widział to zdarzenie proszony jest o kontakt z policją pod numerem 101. K.S.

£100,000 na ożywienie centrum miasta spalding

wo dzwoniąc do Crime Stoppers na numer 0800 555 111. Zanim na spotkaniu zapadną decyzje o tym jakie działania zostaną podjęte, by powstrzymać wędkarzy od zabierania połowów do domu, agencja patrolować będzie nabrzeża rzeki. Sprawdzane będą również licencje wędkarzy. Agencja stale współpracuje z policją i jak zapewnia nie zawaha się do ścigania na drodze prawnej wędkarzy łamiących prawo. Joanna Owsiana

Miasto Spalding potrzebuje świeżych pomysłów, które ożywią miasto i przyciągną mieszkańców na zakupy w centrum. Do takiego wniosku doszli członkowie Okręgowej Izby Gospodarczej. Dlatego w tym celu powstał projekt, na który South Holland District Council z pomocą inwestorów, przeznaczy kwotę rzędu £100,000. Pieniądze już są. Teraz trzeba dobrze rozplanować inwestycje, by przyniosły oczekiwany skutek. Wśród pomysłów członków izby znalazł się pięciodniowy targ rzemieślniczy, stałe ekspozycje kwiatów, by uatrakcyjnić wizerunek centrum miasta, a także inwestycja w lepsze oznakowanie miasta oraz zaktualizowanie systemu CCTV. Najważniejszą, zdaniem współtwórców projektu, propozycją jest plan utworzenia nowego stanowiska menedżera centrum miasta. Byłby on odpowiedzialny

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

za koordynację projektów i wydarzeń mających na celu rozwój gospodarki miasta. Stanowisko menedżera, które funkcjonować miałoby minimum przez cztery lata, opłacane będzie ze środków bieżących urzędu miejskiego. Pomysłodawcy mają nadzieję, że w tym czasie uda się wygenerować wystarczającą liczbę dochodów, z których uda się utrzymać to stanowisko. Menedżer miałaby również być zaangażowany w organizację South Holland Food Festival oraz Spalding Flower Parade, których przeprowadzenie zaplanowano już w przyszłym roku. J.O.


13

wielka brytania

misja do spełnienia I muzyczne podróże

Wywiad z brytyjską multinstrumentalistką, która w swojej muzyce wspomina Polskę, jako kraj który kocha. Kolejne utwory dedykuje Polakom którzy walczyli o niepodległość. Mowa Katy Carr, ktora publicznie pokazuje się w płaszczu takim jakie noszono za czasów okupacji. Na ramieniu z kolei dumnie nosi biało czerwoną przepaskę.

Joanna Owsiana: Jesteś Brytyjką polskiego pochodzenia. Kiedy tak naprawdę zaczęłaś odkrywać swoje polskie korzenie? Katy Carr: Urodziłam się w Anglii w Nottingham, ale do piątego roku życia mieszkałam w Polsce we Włocławku gdzie mój tata pracował jako inżynier elektryk w koncernie naftowym. Moja mama pracowała przy instalacji rurociągów. Nieustannie przebywałam wśród Polaków. Nawet gdy wróciłam do Anglii w wieku pięciu lat by rozpocząć szkołę moja mama utrzymywała bliskie relacje z polskimi przyjaciółmi i rodziną. Polacy zawsze przebywali w naszym domu. Jedliśmy polskie potrawy w tym barszcz i bigos. Moja mama zamrażała kabanosy z Polski, których później używała do przygotowywania potraw. Tak więc zawsze mieliśmy stałą dostawę polskiego mięsa! Mieszkając w Wielkiej Brytanii straciłam częściowo kontakt z Polską. Tak naprawdę kiedy pisałam piosenkę „Kommander’s Car” zaczęłam swoją obecną podróż ponownego odkrywania swoich polskich korzeni. Moja piosenka opowiada o ostatnich 80 metrach ucieczki

polskiego harcerza Kazimierza Piechowskiego z nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Kiedy pisałam tą piosenkę nie wiedziałam, że Kazik jeszcze żyje. Gdy się o tym dowiedziałam musiałam pojechać do Polski by się z nim spotkać. Nasze spotkanie udokumentowałam w krótkim filmie dokumentalnym zatytułowanym „Kazik and the Kommander’s Car”. Kazik zaraził mnie swoim patriotyzmem dla Polski i teraz ja odkrywam swój patriotyzm dla tego wspaniałego kraju i moich polskich korzeni. J.O.: We wrześniu wydałaś nowy, czwarty album zatytułowany „Paszport”. O czym opowiada?

Katy Carr

K.C.: Album dedykowany jest Kazikowi Piechowskiemu za dzielenie się ze mną swoją miłością dla swojego kraju - Polski. Dedykuję go również wszystkim dzielnym Polakom, którzy walczyli w obliczu przeciwności dla niepodległej Polski podczas II wojny światowej. Analizuję tematy miłości, statusu uchodźcy, utraty paszportu, kraju, oporu, nadziei wbrew przeciwnościom losu. J.O.: Robin Denselow z The Guardian powiedział, że masz misję nagłaśniania historii Polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej. Czy Ty również czujesz, że masz misję do spełnienia?

K.C.: Uważam, że nadszedł czas aby głosy z przeszłości zostały wysłuchane i moją misją jest dzielić się tymi nieopowiedzianymi historiami poprzez śpiew, występy muzyczne i projekcje filmowe. Te historie z Polski, o których napisałam realnie pokonały barierę językową i kulturową oraz mogą być zrozumiane przez ludzi każdej narodowości. Na przykład historia ucieczki Kazika, historia Ireny Gut Opdyke, która zainspirowała mnie do napisania piosenki „Mała Little Flower” o ukrywaniu i uratowaniu żydowskich przyjaciół przed złym oficerem SS. Historie tych wszystkich ludzi, którzy stracili prawo do posiadania paszportu i są uchodźcami co oznacza, że być może nigdy nie powrócą do swojego ojczystego kraju w obawie przed torturami lub wyrokiem śmierci. Mam fanów wśród ludzi różnego pochodzenia i religii, którzy mają mój album „Paszport” na Kostaryce, w Afganistanie, Somalii, Bośni, Rwandzie ponieważ oni naprawdę rozumieją tą tematykę. J.O.: Dlaczego tak ważne jest aby uświadamiać młodych ludzi i przypominać im o wydarzeniach II wojny światowej? K.C.: Ważne jest abyśmy nigdy nie zapomnieli o tym co zdarzyło się w historii i byśmy wzięli lekcje z tego co się stało po to by takie wydarzenia jak zbrodnie przeciwko ludzkości i masowe ludobójstwo do których doszło podczas II wojny światowej już nigdy się nie powtórzyły. Niestety, te straszne wydarzenia ciągle mają miejsce a nasi bracia i siostry na całej Ziemi są wciąż mordowani w różnych strefach wojennych co

Brytyjka polskiego pochodzenia

W czasie trwania swojej muzycznej kariery nagrała cztery płyty „Screwing Lies” (2001), „Passion Play” (2003) i „Coquette” (2009). Ostatni z albumów zatytułowany „Paszport” został wydany 17 września 2012 roku w Polsce przez MJM Music Pl. W wielkiej Brytanii trafił do sprzedaży 11 listopada tego roku. Po nagraniu piosenki „Kommandr’s Car” opowiadającej o ucieczce Kazimierza Piechowskiego z obozu koncentracyjnego Auschwitz Katy odwiedziła w Polsce bohatera piosenki. Jako udokumentowanie tego spotkania wyprodukowała 25-minutowy film dokumentalny przedstawiający tą dramatyczną ucieczkę. Film dostępny jest na stronie www.kazikfilm.com. Po tych wydarzeniach rozpoczęła pracę nad nowym albumem „Paszport” całkowicie poświęconym polskim patriotom. Katy w listopadzie 2012 roku została nominowana do London Music Award 2012. Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

jest niezwykle przykre. Musimy pamiętać, że wszyscy razem żyjemy na tej planecie i każde życie ludzkie jest ważne bez względu na religię, rasę, wyznanie, wiek, płeć czy pochodzenie. J.O.: Jakie znaczenie miało dla Ciebie spotkanie z Kazimierzem Piechowskim w Polsce? K.C.: Kazik zmienił moje życie ponieważ na nowo odkryłam moją ojczyznę, Polskę. To dla mnie bardzo cenne. Polska jest teraz moją Polską i chcę teraz rozwijać głęboki związek z nią i jej ludźmi. Jeśli ludzie tacy jak Kazik istnieją na tej planecie, polscy piloci, żołnierze, żołnierze marynarki wojennej i wszyscy wojskowi, którzy tak ciężko walczyli za Niepodległą Polskę podczas II wojny światowej to ja jestem bardzo dumna, z tego że w moich żyłach płynie polska krew! J.O.: Jesteś piosenkarką, autorką tekstów i muzykiem. Masz jeszcze jedną pasję, lotnictwo. Kiedy zaczęłaś marzyć o lataniu? K.C.: Chciałam zostać pilotem zanim zostałam muzykiem więc dołączyłam do RAF Air Cadets. Dopiero po rozpoczęciu nauki muzyki na uniwersytecie zmieniłam drogę swojej kariery. Lotnictwem zainteresowałam się czytając historie o wielkich pilotach kobietach z lat 1930-40 takich jak Amelia Earhart, Amy Johnson i Jadwiga Piłsudska, która dołączyła do Royal Air Force Air Transport Auxiliary w lipcu 1942 roku. J.O.: Dziękujemy bardzo za rozmowę.


14

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


15

WIELKA BRYTANIA protest antyemigracyjny: Kogo tego dnia nie było na placu w Bostonie? boston W antyemigracyjnym proteście w Bostonie, który miał miejsce w ubiegłą niedzielę o godz. 14stej, uczestniczyły zarówno osoby starsze, w wieku około 50 lat, a także młodzi ludzie, którzy zachęceni przez rodziny, przyszli na pikietę, by wspólnie zamanifestować stanowisko w sprawie złego wpływu zbyt licznej emigracji na życie brytyjskiego społeczeństwa. Przygotowaniom do marszu poświęciliśmy artykuł na naszej stronie Internetowej. Na miejscu obecny był również nasz fotoreporter. Zdjęcia wykonane na miejscu gdzie zwołano protestujących, pokazały skalę zainteresowania problemem. Media brytyjskie, BBC oraz Boston Standard podał, iż w marszu uczestniczyło blisko 300 osób. Naszym zdaniem, podzielanym również przez organizatorów, w pikiecie udział wzięło pomiędzy 150, a 200 osób. To dużo, ale nie tyle ile spodziewali się inicjatorzy zgrupowani w nieformalnej grupie Boston Protest Group. Trudno w jednoznaczny sposób stwierdzić jaką grupę społeczną reprezentowali protestujący w Bostonie. Można jedynie podjąć próbę eliminacji tych, którzy w proteście nie wzięli udziału. Podejmujemy tę próbę, by wyjaśnić komu tak na prawdę liczni emigranci wychodzą bokiem i czy ich liczebność jest aż tak na prawdę dotkliwa i czy wszyscy myślą tak samo. Spróbujmy dotychczasowe doniesienia prasowe zamienić na wnioski mogące wyjaśnić o co tak na prawdę chodzi Brytyjczykom, którzy zarzucają przyjezdnym, że uszczuplają budżet państwa pobierając zasiłki. W podnoszonej publicznie dyskusji Brytyjczycy wskazują ile płacą podatków co starają się porównać do zasiłków pobieranych przez emigrantów. To nie współmierne porównanie, ale zdaniem miejscowych jak najbardziej trafne. Brytyjczycy zapominają, iż emigranci również dorzucają się do budżetu i płacą dokładnie te same podatki co miejscowi. To

nie wszystko! Warto zastanowić się nad kwestią strony socjalnej, a mianowicie mieszkaniami, w których mieszkają emigranci. EMIGRANCI TENANCI Wszyscy wypatrują wyników Censusa 2011. Jednak mimo, iż blisko już do końca 2012 roku, co oznacza, że niebawem minie już 12 miesięcy od zebrania liczb ze spisu społecznego, tak danych i wyników z niewiadomego powodu nadal nie ujawniono. To pytanie może mieć prostą odpowiedź. Rządowi eksperci mają już dziś dostęp do danych obrazujących zmiany w społeczeństwie i to nie tylko jeśli chodzi o płeć, wiek czy też preferencje seksualne. Jedno z pytań w kwestionariuszu, który wypełniali zarówno Brytyjczycy jak i przyjezdni, czyli właśnie emigranci, dotyczyło zamieszkania na terenie UK. Pytano o ilość osób zamieszkujących mieszkanie lub dom. Pytano też o formę wynajmu, czy jest to mieszkanie komunalne (czyli z urzędu miasta, council flat lub house) czy też od prywatnego landlorda lub zagwarantowanego przez pracodawcę. W przypadku gdy ankiety trafiły do domów, gdzie podnajmowane były pokoje bez umów, czyli na tzw.: słowo lub gębę, powstawały obawy czy podawać w nich stan faktyczny, czy też może czym prędzej przywrócić stan do tego, na który w danym przypadku pozwala prawo. W wielu przypadkach obawy te prowadziły do wymówienia

lokatorom możliwości dalszego mieszkania . I choć dla wielu był to niemały problem, bo musieli poszukać sobie nowego lokum, to dla wielu z nich było to chwilą spojrzenia prawdzie w oczy. Dłużej nie da się mieszkać bez umowy, bo w każdej chwili można trafić na bruk. KTO GDZIE MIESZKA? Przeprowadziliśmy sondaż polegający na określeniu tego gdzie i jak mieszkają Polacy, przebywający na stałe w Wielkiej Brytanii. Na 10 zapytanych osób, które reprezentowały zarówno rodziny jak i pary i okazuje się, że 3 z ankietowanych mieszka w lokalu komunalnym podnajmowanym od urzędu miasta. Kolejna z zapytanych osób zadeklarowała, że bez umowy wynajmuje wraz z partnerem pokój w tzw.: sharing house. Tyle samo ankietowanych korzystało z miejsca do noclegu zaoferowanego przez pracodawcę. Największą grupę stanowiły te osoby, które zadeklarowały, iż mieszkają w domach lub mieszkaniach wynajmowanych od agencji pośrednictwa wynajmu tzw.:”letting agency” lub bezpośrednio od landlordów. To najliczniejsza grupa, która w wydatny sposób dorzuca się z własnej kieszeni do rozwoju rynku nieruchomości, w który pośrednio inwestują, płacąc co miesiąc czynsz landlordowi. Ten z kolei, mieszkający w o wiele lepszych warunkach aniżeli wynajmujący, spłaca raty kredytu zaciągniętego

na zakup mieszkania lub domu. Gdyby zatem uzyskane wyniki przełożyć na skalę krajową, to przy założeniu, że obecnie Wielką Brytanię zamieszkuje milion Polaków, to połowa z nich wynajmuje mieszkania od prywatnych landlordów. I to właśnie ich, właścicieli mieszkań wynajmowanych emigrantom, na pewno nie było na proteście w Boston. Żaden z landlordów, żaden z pracodawców, właścicieli farm i fabryk, ani też plantatorów nie był obecny na anty emigracyjnym proteście w Bostonie. O stanowisku przedsiębiorców zatrudniających emigrantów pisaliśmy w poprzednich wydaniach gazety Nasze Strony. NIE CHCĄ W UK EMIGRACJI Przedstawione tym razem odniesienie do zarządców i właścicieli nieruchomości, pozostawia w grupie nie zadowolonych z emigracji bardzo wąską grupę Brytyjczyków. Jeśli brak w niej pracodawców i właścicieli mieszkań, to - tak jak zaznaczyliśmy na wstępie - grupa niezadowolonych jest bardzo trudna do określenia. Nie wątpliwe, że są to sąsiedzi emigrantów, którzy swym zachowaniem zaszli za skórę Brytyj-

czykom przywiązanym bardzo do swej identyfikacji narodowej, nie dopuszczającej do głosu, promowanej prawo i rząd brytyjski, równości względem wszystkich nacji, narodowości czy też koloru skóry. W 2011 roku populacja Bostonu liczyła 625,087 osób. W ubiegłą niedzielę w anty emigracyjnym proteście udział wzięło około 150 osób. Protestujący pozostają zatem w ogromnej mniejszości względem reszty mieszkańców miasta. W mniejszości, pośród której z pewnością nie było ani jednego pracodawcy, ani też żadnego z landlordów regularnie pobierających czynsz od emigrantów. Adam Andrzejko Adnotacja do artykułu: Pośród zapytanych osób nie odnaleźliśmy wypowiedzi osób, które kupiły dom w Wielkiej Brytanii lub też w tym samym celu wzięły kredyt hipoteczny. Coraz bardziej atrakcyjne warunki finansowe zachęciły co prawda wielu Polaków do zakupu domu lub mieszkania, ale jest to odsetek rzędu 7,5 do 9 % na sto osób, a zatem poniżej progu naszego badania wykonanego na potrzeby tego artykułu.

przed sądem za zdjęcia dzieci Long Sutton Michał Jasiak z Long Sutton, a jest to mieścina pomiędzy Spalding, a King’s Lynn, usłyszał 12 zarzutów wykonywania i przechowywania zdjęć dzieci o tematyce pornograficznej. W jego sesjach brały udział głównie dzieci w wieku 11 i 12 lat. Część fotografii zaklasyfikowano na poziomie 5, co z definicji oznacza, że klasyfikuje się je jako sadystyczne i bestialskie. Inne zarzuty, które zostały postawione 40 letniemu Jasiakowi to robienie i posiadanie zdjęć o tematyce: 1. Erotycznej z udziałem dzieci, lecz bez aktywności seksualnej 2. Niepenetrujące czynności seksualne między dziećmi lub masturbacja wśród dzieci 3. Niepenetrująca aktywność seksualna miedzy dziećmi a dorosłymi 4. Penetrujące czynności seksual-

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

ne między dziećmi lub dziećmi a dorosłymi. Wszystkie zdjęcia znalezione w mieszkaniu Jasiaka zrobione były w King’s Lynn między czerwcem 2011, a kwietniem 2012. Ten „ambitny” polski fotograf po raz pierwszy stanął przed sądem w West Norfolk Magistrates’ Court 9 listopada, by potwierdzić swoje dane osobowe. Właściwy proces rozpocznie się 7 grudnia 2012 roku.. K.S.


16

nasze strony

Tak mi pomógł urząd pracy east england Zapytałam pracodawcę o zmniejszenie ilości godzin w tygodniu pracy. Z uwagi na zmiany jakie zaszły w moim życiu, rozstanie z mężem, nie miałam wyjścia przy 40 godzinach tygodniowo poprosić o zmianę umowy na pół etatu do 20 godzin. Odmówiono mi. W efekcie straciłam prace i zaczęły się moje problemy. W separacji z mężem żyliśmy już od półtorej roku. Ze wspólnie wynajmowanego domu wyprowadził się przed rokiem. Cały czas staraliśmy się dzielić opieką nad bliźniaczkami. Bywały dni, że wspólnie odprowadzaliśmy je do szkoły. Widywaliśmy się jak dotąd całą rodziną przed oddaniem dziewczynek w ręce nauczycieli i podobnie kiedy je odbieraliśmy. Po szkole dzieci wracały do domu, albo szły z ojcem, by spędzić z nim popołudnie. Tak było wtedy kiedy miałam dzień wolny i mogłam iść z dziećmi do szkoły. Kiedy szłam do pracy, ich ojciec przychodził po nocnej zmianie i to on z nimi zaczynał dzień. To jednak zaczęło być już w pewien sposób zaprzeczeniem tego co między nami zaszło. Separacja, a mimo to, on wciąż przychodził do naszego domu. Czasem spóźniał się z dziećmi do szkoły, a nauczyciele, gdy je odbierałam zwracali uwagę, że są nieodpowiednio ubrane. Kiedy zapominał zapłacić za obiad, to ja musiałam wyjaśniać powstałe nieporozumienia i ze wstydem na twarzy szłam do szkoły z wyliczoną na pisemnym upomnieniu kwotą. Postanowiłam w końcu to przerwać. Zwróciłam się do swojego pracodawcy, by zmienić dotychczasowy kontrakt z pełnego etatu (full time) na połowę (part time). Menadżer nie chciał o tym ze mną rozmawiać. Zbył mnie byle czym. Zwróciłam się więc na piśmie o to samo. Nie uzyskałam odpowiedzi na piśmie. Pracodawca skwitował pismo odpowiedzią, że nie ma dla mnie takiej pracy. Nie mogłam dalej tak żyć. Któregoś dnia spisaliśmy z pracodawcą porozu-

mienie, w którym uzgodniliśmy, że wygasa kontrakt dający mi zatrudnienie. Odrzucono moje zapytanie o redukcję godzin pracy jako samotnego rodzica z dwójką. Nie dostałam tego na piśmie i sama musiałam zmierzyć się z problemami jakie przyniosła decyzja o odejściu z pracy. Pierwsze co zrobiłam zarejestrowałam się online w Job Centre jako osoba bezrobotna. Po dwóch godzinach otrzymałam wiadomość tekstową sms, o umówionym spotkaniu w Job Center. Na pierwszym spotkaniu potwierdziłam dane wysłane w aplikacji. Wyznaczono mi datę pierwszego spotkania z konsultantem, który według założeń, miał mi pomóc w znalezieniu pracy. Dostałam też datę i godzinę pierwszego podpisu pod listą bezrobotnych. Poinformowano mnie, że w ciągu dwóch tygodni otrzymam list z potwierdzeniem o przydzieleniu zasiłku Job Seekers Allowance. Jak mnie poinformowano korespondencja nadejść miała z „procesing centre”, które zlokalizowane jest w innym mieście. To tam dotarła aplikacja, którą wysłałam przez Internet. W lokalnym Job Centre miałam zaplanowane spotkania z konsultantem i tu też podpisywać listę. Na drugiej wizycie, podczas której rozmowa zbiegła się podpisaniem listy, otrzymałam wskazówki gdzie szukać pracy i w jaki sposób wypełniać „job diary”, dzienniczek w którym pomiędzy spotkaniami powin-

nam spisywać oferty pracy, na które odpowiedziałam. Według pierwszych instrukcji powinno ich być co najmniej pięć pomiędzy jednym spotkaniem, a drugim. Pięć ofert, które odnajdę samodzielnie, wyślę CV lub zadzwonię do pracodawcy na wskazany w ogłoszeniu numer. To wszystko powinnam wpisywać do „job diary”, wszystko co wykonam w kierunku znalezienia pracy. Tymczasem po 14 dniach od zarejestrowania się w Job Centre nie otrzymałam ani żadnego zasiłku, ani też listu potwierdzającego, iż zasiłek w takiej formie mi w ogóle przyznano. Na kolejnym więc spotkaniu z konsultantem spytałam o to kiedy mogę liczyć na decyzję o przyznaniu mi zasiłku, skoro zgodnie z obowiązującymi przepisami nałożono na mnie pewne obowiązki dotyczące podpisywania listy i odbywania regularnych spotkań, a przysługujących praw nie mogłam się doczekać. Zależało mi na liście z Job Centre, bo jak poinformowano powinnam zgłosić w urzędzie miejskim (council), iż przejściowo nie mam pracy – do czego obliguje mnie prawo w chwili gdy otrzymują dofinansowanie na mieszkanie. Wyznaczono mi termin kiedy mam dostarczyć do urzędu pismo z Job Centre potwierdzające o przyznaniu mi Job Seekers Allowance. Pismo nie nadchodziło przez kolejne dni, a do wyznaczonego terminu było coraz bliżej. Obawiałam się wówczas, że stracę również dopłatę na

mieszkanie. W międzyczasie zaczęłam procedurę zmierzająca do uzyskania alimentów na dzieci. Uzyskałam decyzję, która w życie wejdzie dopiero po miesiącu. Obliczono ile powinien płacić ojciec dzieci, ale pierwszą realizację zapłaty odłożono w czasie na 6 tygodni. Mi tymczasem pozostało szukanie pracy, w czym bardzo pomocni byli też moi znajomi. Koleżanki rozpytały swoich pracodawców o możliwości zatrudnienia mnie na pół etatu. Jestem gotowa podjąć pracę, ale moje życie skomplikowało się maksymalnie. Mogę więc pracować pomiędzy godziną 9, a 15 kiedy dzieci są w szkole. To samo starałam się wyjaśnić konsultantowi w Job Centre. Informację o tym, iż poszukuję pracy typu „part time” wpisano zatem do bazy danych opisujących moją osobę. Co z tego, skoro już na kolejnym spotkaniu nie skorzystano z opcji doboru ofert pracy według posiadanych informacji na mój temat. Konsultant, który musi się czymś wykazać przy okazji każdego petenta, nie mógł mnie wypuścić ze spotkania z niczym. I oto przekonałam się jakim naprawdę urzędem jest urząd pracy, który tak faktycznie nie ma zatrudnienia. Konsultant po przejrzeniu „job diary” stwierdził, że powinnam wpisywać więcej ofert i więcej zrobić w kierunku znalezienia pracy. Zasugerował tym samym, bym spytała mojego poprzedniego pracodawcę czy nie ma pracy typu „part time” (sic!). Nieomal spadłam z krzesła. Czy tu mnie ktoś rozumie? Czy ktoś słyszy o czym do nich mówię? Powód utraty pracy jaki podałam, czyli odmowa zatrudnienia mnie na „part time”, była powodem rozwiązania umowy o pracę, a konsultant próbuje mnie wysłać do pracodawcy z pytaniem o to samo właśnie! Postanowiłam to jednak przemilczeć i nie poddać się buzującym wewnątrz emocjom, bo chciałam zapytać o coś jeszcze. Konsultant mimo wszystko wydrukował ofertę pracy mojego pracodawcy, dokładnie tą samą z której zrezygnowałam, tylko gotową do podjęcia w innym mieście, dodatkowo oddalonym od miejsca zamieszkania. To był dopiero początek komplikacji i braku zrozumienia. Kolejna oferta, która wyszła z drukarki dotyczyła pracy w magazynie. Zdaniem konsultanta była to pomoc przy organizacji pracy i pomocy przy utrzymaniu ładu w strefie załadunkowej „dispach”. Obie oferty dołączyłam do moje-

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

go „job diary” celem sprawdzenia po zakończeniu rozmowy z konsultantem. Zanim wyszłam spytałam jeszcze konsultanta o list z „procesing center”. Usłyszałem, że on nie wie kiedy to będzie, ale powinno być rozpatrzone w ciągu 14 dni roboczych. Roboczych spytałam? Usłyszałam potwierdzenie, co dodatkowo wprawiło mnie w osłupienie, bo jest zasadnicza różnica między 14 dniami roboczymi a dwoma tygodniami. To wyjaśniałoby zwłokę w podjęciu i wydaniu decyzji. Poprosiłam jeszcze na wychodnym, by konsultant zadzwonił do „centrum procesingu’ z pytaniem o to kiedy i czy już może, został mi przyznany zasiłek dla bezrobotnych. W obecnej chwili żyję przecież tylko z ostatniej wypłaty i to nie pełnej oraz z oszczędności, które już powoli się kurczą, child benefitu, który w chwili urodzin otrzymały obie bliźniaczki, oraz obietnicy o nadchodzących alimentach, a także nie znanej jeszcze bliżej decyzji o child tax credit, który przysługuje osobie bezrobotnej z prawem do zasiłku dla bezrobotnych. Otrzymuję też zasiłek mieszkaniowy „housing benefit”, który pokrywa w części czynsz za mieszkanie. Child benefit z kolei wystarcza na to, by dzieciom kupić jedzenie. Tak czy inaczej rośnie lista niezapłaconych na czas rachunków. W międzyczasie, któregoś wieczora do drzwi zapukał przedstawiciel TV Licence z pytaniem o to czy i kiedy wpłacę zaległe raty. Problemów zaczęło przybywać. Wracając jednak do spotkania w Job Centre, to ku mojemu zdziwieniu konsultant poproszony o jedną rozmowę telefoniczną odmówił wykonania telefonu, by ustalić w „centrum procesingu” czy już jest przypadkiem decyzja w sprawie mojego zasiłku. Podparł się na obowiązującym prawie, a dosłownie zakazie operowania danymi osobowymi. Nadmienił, iż obowiązuje go ustawa o ochronie danych osobowych i telefonu w mojej sprawie wykonać nie może (kolejny sic!). Wskazał mi jedynie biurko z telefonem, podał numer wewnętrzny i polecił zadzwonić samemu. Po rozmowie z operatorem infolinii dowiedziałam się, że decyzji jeszcze nie ma. Usłyszałam, że potrzebują jeszcze 48 godzin, do dopracowania pewnych kwestii, na co pozwalają im regulacje przyjęte względem nowo wnioskujących. Usłyszałam, że sprawdzają jak długo mieszkam w UK, czy faktycznie mam na utrzyma(dokończenie na str. 17)


17

WIELKA BRYTANIA Tak mi pomógł urząd pracy (dokończenie ze strony obok)

niu dwoje dzieci, czy podałam prawdziwy adres, czy faktycznie i kiedy zakończył się stosunek pracy z poprzednim pracodawcą. Wyszłam z urzędu pracy ze łzami w oczach. Trzeba być jednak twardym i nie poddawać się. Zajrzałam więc do poleconych przez konsultanta ofert pracy. Jedna, jak już wiedziałam, to oferta pracy na pełen etat od mojego byłego pracodawcy, który nie zgodził się zredukować mi godzin i odmówił innej formy zatrudnienia. Nie robiłam więc sobie przy tej okazji żadnych nadziei, że może po 6 tygodniach zmienił zdanie. Postanowiłam sprawdzić drugą otrzymaną tego dnia ofertę. Po wnikliwym jej przeczytaniu dostrzegłam jeden istotny szczegół nie wyartykułowany w żaden sposób przez konsultanta szczegół. Oferta pracy wymagała od aplikanta gotowości do tzw.: heavy lifting, czyli dźwigania ciężarów w magazynie, w którym sprzedawano meble do własnoręcznego skręcania. A zatem drewniane elementy i śrubunek w kartonowych opakowaniach, co oznaczałoby dla młodej, samotnej matki kilkadziesiąt dodatkowych kilogramów problemów do przeniesienia codziennie. Już wiem skąd biorą się w statystykach wysokie notowania określające ilość sytuacji, w których doszło do sytuacji odmowy przyjęcia pracy. Przyczyna jest prosta. Konsultanci, którzy chcą się wykazać czymkolwiek, zapisując sukces i dodatkowe punkty jako zrealizowane, przekazują w ręce poszukujących pracy oferty, zupełnie dla nich nie osiągalne. Z jednej strony pod względem zasadności, np.: godzin tj.: full time lub nocki dla samotnej matki, czy też całkowicie rozminięcie się z oczekiwaniami pracodawcy, który do magazynu meblowego szuka silnych i uzdolnionych technicznie mężczyzn, a w to miejsce posyła się kobietę. Kiedy wróciłam kolejnego dnia do Job Centre i wskazałam co zaszło, usłyszałam jedynie „Oh, Im really sorry.” Tak czy inaczej, bez względu na moje wyjaśnienia, w systemie wpisano „odmowa podjęcia pracy’. Myślałam, że to koniec problemów, bo skoro na tyle przytomnie wykazałam błędy i niedociągnięcia konsultanta, to kolejna jego pomoc będzie bardziej efektywna. Nic bardziej mylnego! Spytałam jak mogę poprawnie sformułować swoje CV, tak by pracodawcy rozpoznali

w nim poszukiwane i wymagane od pracownika umiejętności. Wskazałam, że mam już gotowe CV, ale nie ma w nim nic o tzw.: levelach. Sugerując się artykułem jaki przeczytałam w poprzednich wydaniach gazety, spróbowałam zrobić to sama, ale chciałabym być bardziej niż pewna, że zrobiłam to dobrze. Jakieś zaskoczenie było na mojej twarzy, kiedy usłyszałam, że mój konsultant ma na to gotowe rozwiązanie. Wskazano mi organizację bazującą na wolontariacie, która pomoże mi w wypełnieniu każdej aplikacji, a potrzebne levele z polskich certyfikatów przełoży mi inna organizacja oferująca dostęp do swoich usług online. Sprawdziłam najpierw ten wolontariat. Już u progu spytano mnie czy to ma być pomoc dla kobiety czy dla mężczyzny. Zdziwiona wskazałam właściwą płeć. Po chwili załapałam o co chodzi. Ten wolontariat pomaga osobom z problemami typu „mental health”. Mój rozmówca stwierdził, że to jest nieporozumienie, że mnie tu wysłano. Organizacja do której trafiłam pomaga na co dzień osobom z niepełnosprawnością umysłową. Wolontariat pomaga określić zdolności osób ze schorzeniami psychicznymi, poprzez znalezienie im odpowiedniego zajęcia eksponujące posiadane zdolności. Szok! Tu mnie wysłał lokalny Job Center. Nie tracąc jednak zupełnie nadziei weszłam na podaną stronę Internetową, gdzie z profesjonalną pomocą mogłam przełożyć swoje dyplomy ukończenia szkół na brytyjskie levele. Tu nie było już tak wielkiego zaskoczenia jak w przypadku wolontariatu gotowego pomóc „każdemu” w potrzebie. Tu niespodzianka było jedynie to, że za usługę firmy, która gotowa była sporządzić mi nowe CV trzeba zapłacić. Najtańsza usługa kosztuje od 45 funtów + VAT, czyli około 60 funtów. To mniej więcej tyle ile powinnam dostać zasiłku dla bezrobotnych szukających pracy, a nie dostaję bo podejmowanie decyzji trwa … Agnieszka bezrobotna poszukująca pracy

skazany na dożywocie Oficjalne oświadczenie rodziny porwanej i zamordowanej Viatiji

Peterborough 12 listopada w londyńskim sądzie Old Bailey Rimas Venclovas został skazany na dożywocie za uprowadzenie i zamordowanie swojej byłej żony Vitaliji Baliutaviciene. Morderca, który nie przyznał się do winy będzie mógł starać się o zwolnienie z więzienia dopiero po 20 latach odsiadki. Przypomnijmy, że Venclovas Przybył z Litwy do Peterborough tylko po to, aby zamordować swoją byłą żonę, która podczas ich małżeństwa notorycznie była bita. Mąż nieustannie znęcał się nad nią psychicznie, będąc przekonany, że Vitalija go zdradza. Jej ciało przypadkowo odkryto na terenie Polski Zachodniej. Po ogłoszeniu wyroku dożywocia przez londyński sąd, rodzina zamordowanej oficjalnie złożyła oświadczenie. Matka zamordowanej Vanda Cerneckaite oraz jej brat Audrius Sreberis powiedzieli „Vitalija była kochaną córką, siostrą i matką, którą tak bardzo nam brakuje. Nasze życie zatrzymało się w dzień jej zniknięcia. Już nigdy nie będzie tak samo. Jej oprawca Rimas Venclovas jest diabłem, który kierował się tylko

chęcią zabicia naszej ukochanej. Przez sześć miesięcy po jej zaginięciu wszyscy żyliśmy w udręce nie wiedząc co się z nią dzieje. Rimas, egoistyczny potwór mógł zakończyć o wiele wcześniej nasze cierpienia współpracując z Cambridgeshire Police. On specjalnie utrudniał śledztwo, matacząc i kłamiąc, tylko po to aby zadać nam więcej cierpienia. Nie ma usprawiedliwienia dla czynów, których się dopuścił. Słowa nie mogą wyrazić bólu jaki zadał naszej rodzinie. Jedynym pocieszeniem jest to, że człowiek ten został doprowadzony przed wymiar sprawiedliwości i słusznie skazany na wyrok dożywocia. Chcielibyśmy podziękować policji Cambridgeshire za ich ciężką pracę w tym śledztwie. Jesteśmy wdzięczni za wsparcie ze strony policji a zwłaszcza oficera łącznikowego”. Sprawa Vitaliji Baliutaviciene z dniem ogłoszenia wyroku została oficjalnie zakończona. Detective Inspector Martin Brunning, który doprowadził sprawę do końca w swoim oświadczeniu powiedział „Venclovas jest bardzo zaborczym człowiekiem, który chce mieć wszystko pod kontrolą. Zaplanował z dokładnymi szczegółami porwanie i morderstwo Vitaliji. Bardzo dobrze wiedział,

Od redakcji: Do podobnych sytuacji dochodzi coraz częściej gdyż pracodawcy lekcewarzą prawa pracownicze, wiedząc, że na to samo miejsce pracy szybko zatrudnią kogoś nowego dzieki agencjom pracy. Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

kiedy dokonać ataku ponieważ sprawdził, kiedy i gdzie kobieta będzie sama i bezbronna”. „W momencie morderstwa czy choćby podczas jego planowania nie pomyślał ani razu o jej rodzinie i przyjaciołach. Ukrył ciało na terenie Polski w gęstym lesie będąc przekonanym, że nikt jej tam nigdy nie znajdzie. Setki godzin ciężkiej pracy i ścisła współpraca z polską policją doprowadziła do rozwiązania tej sprawy, dzięki czemu rodzina zamordowanej może w spokoju przeżywać żałobę. Chciałbym bardzo podziękować polskiej policji za współpracę, dzięki której razem doprowadziliśmy niebezpiecznego człowieka przed wymiar sprawiedliwości. Morderca ten prawdopodobnie wyjdzie na wolność dopiero jako stary człowiek. Mam nadzieje, że rodzina Vitaiji jest usatysfakcjonowana z dzisiejszego wyroku”.. K.S.


18

nasze strony Kolejni imigranci na pace 315 funtów kary Za niedopałek

spalding Dotychczas pisaliśmy na łamach gazety o przechwyceniu nielegalnych imigrantów ukrywających się w ciężarówkach na terenie Wisbech, Peterborough i Huntingdon. Tym razem niemalże do takiej samej sytuacji doszło na terenie Spalding. 21 listopada policja dostała zgłoszenie odnośnie jednej z ciężarówek zaparkowanej przy stacji paliw Texaco zaraz koło McDonald’s przy Holbeach Road. Zgłoszenie dotyczyło podejrzanej aktywności w naczepie pojazdu.

Po przybyciu policji na miejsce odkryto sześć osób ukrywających się we wnętrzu naczepy. Osoby te prawdopodobnie przybyły do UK nielegalnie i pochodzą z jednego z krajów na Bliskim Wschodzie. Zatrzymanych przewieziono

do aresztu w Spalding, gdzie przeprowadzono wstępne przesłuchanie. Jak na razie policja nie zdradza szczegółów zatrzymania jak i dalszych czynności dotyczących deportacji tych sześciu osób. Will.O.

apel: pożycz pan choinkę! east england march

Policja z Bedfordshire i Cambridgeshire w ostatnich miesiącach bardzo zwraca uwagę na problem zaśmiecania ulic przez mieszkańców miast regionu. Nawet najmniejszy papierek czy niedopałek papierosa wyrzucony na chodnik lub ulicę może słono kosztować.

March Operatic Society, główny organizator świątecznego show rodem ze Stanów Zjednoczonych apeluje o pomoc w skompletowaniu scenografii. Pojawił się apel do mieszkańców o pożyczenie sztucznej choinki. Scenografom brakuje jednego kluczowego elementu. Jest nim choinka, która powinna mierzyć od 2,5 do 3 m wysokości. March Operatic Society ma nadzieje, że ktoś z okolicznych mieszkańców ma na zbyciu owe świąteczne drzewko bez którego podobno sztuka nie może się obyć.

Świąteczne show pod tytułem Hollywood Christmas, które pierwszy raz zostało zaprezentowane w Nowojorskim Broadway Theatre w 1950 roku, przez cztery dni będzie cieszyć mieszkańców March. Zainteresowani pomocą mogą

dzwonić pod numer: 01354 656498. Hollywood Christmas będzie można podziwiać w March od 12 do 15 grudnia o godzinie 19:30. Wstęp płatny. 8 funtów dorośli, 7 funtów młodzież i 3 funty dzieci do lat 12. Will.O.

Dobrym przykładem jest sytuacja z Bedford, gdzie zauważono 28 letniego kierowcę samochodu osobowego jak podczas jazdy wyrzucał niedopałek papierosa przez okno. Po numerach rejestracyjnych udało się namierzyć mężczyznę i ukarać go grzywna aż 200 funtów. Jednak na tym

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

się nie skończyło. Mężczyzna ten postanowił nie płacić mandatu i sprawę skierowano do sądu. Niestety oskarżony nie pojawił się na rozprawie olewając całą ta sprawę. W taki sposób jego grzywna wzrosła do 315 funtów tylko za wyrzucony niedopałek. Suma ta nadal będzie rosnąć jeżeli oskarżony wciąż będzie uchylał się od zapłaty mandatu. To jest dobry przykład na to jak policja i władze miejskie chcą zmusić mieszkańców do przestrzegania zasad utrzymania czystości w obszarach zabudowanych. Dowodzi to też temu, ile papierosy mogą w niektórych sytuacjach rzeczywiście kosztować, dowodząc, iż jest to zgubny nałóg. K.S.


19

wielka brytania będzie siedzieć baza danych o uczniach matka Jeśli dzieci nadal bez wiedzy rodziców będą wagarować wisbech

edukacja

Matka dwóch uczniów z Thomas Clarkson Academy w Wisbech może trafić do więzienia jeśli jej dzieci dalej będą wagarować. Kobieta została ukarana grzywną w wysokości £45 oraz obciążona kosztami sądowymi £50 i £15 za każde dziecko.

Baza danych zawierająca dane osobowe 8 milionów uczniów tworzona jest bez wiedzy rodziców - odkryła gazeta The Sunday Times. W bazie danych zbierane są informacje takie jak wiek, płeć, adres zamieszkania, wyniki w nauce, nieobecności w szkole, specjalne potrzeby ucznia oraz informacje o złym zachowaniu. Zbieraniem informacji i uzupełnianiem bazy danych nawet sześć razy dziennie zajmują się nauczyciele, wynika z informacji do których dotarła gazeta. Rodzice nie mają o niczym pojęcia. Baza danych pod nazwą „Capita One” została stworzona przez firmę Capita specjalizującą się w systemach IT. Dostęp do zawartych w niej informacji mogą mieć władze lokalne, NHS, policja i organizacje charytatywne. Większość rodziców nie wie o tym, że takie informacje o ich dzieciach są stale zbierane, ani o tym jak są wykorzystywane. Capita wynajmuje również fotografów do robienia uczniom zdjęć, które oferowane są do kupienia rodzicom zanim zostaną wprowadzone do sekret-

To była już druga rozprawa sądowa z powodu unikania szkoły

nej bazy danych. Informacje są weryfikowane przez samorządy lokalne, a następnie uzupełniane danymi napływającymi z innych organizacji. Information Commissioners Office zbada czy korzystanie z bazy danych objęte jest wytycznymi ochrony danych osobowych. Capita zapewnia, że władze lokalne mające wgląd do systemu ściśle przestrzegają prawa o ochronie danych osobowych. Firma potwierdziła również, że tylko kilka urzędów miasta używało oprogramowania zezwalającego zewnętrznym agencjom na wgląd do informacji o dzieciach.

Rzecznik prasowy firmy powiedział w rozmowie z The Sunday Times, że „Capita One nie jest scentralizowaną bazą danych dla całego kraju. Każdy lokalny organ posiada uprawnienia i dostęp do własnych informacji przechowywanych w bazie danych”. Istnienie bazy danych Capita One wyszło na jaw dwa lata po tym jak krajowa baza danych ContactPoint utworzona za rządów Partii Pracy zawierająca te same informacja o uczniach, została zlikwidowana przez koalicję ze względów bezpieczeństwa. Joanna Owsiana

zanim sięgną po kalkulator. Zakaz ich używania na testach z matematyki zmniejszy ich używanie podczas lekcji co pozytywnie przełoży się na doskonalenie zdolności liczenia przez uczniów.

Związki nauczycieli obawiają się, że zakaz spowoduje iż uczniowie podczas rozwiązywania bardziej skomplikowanych zadań bardziej skupią się na liczeniu niż na rozwiązaniu problemu. Dlatego według nich przed wprowadzeniem zapowiadanego zakazu rząd powinien jasno określić oczekiwania co do programu nauczania i zastanowić się nad tym jakich umiejętności potrzeba młodym ludziom w XXI wieku. J.O.

Kalkulatory zabronione

wkrótce Otwarcie nowego boiska Peterborough Oficjalne otwarcie nowoczesnego boiska trzeciej generacji, które powstało w Peterborough zaplanowano w dniu 24 listopada o godzinie 11. Pełnowymiarowe boisko ze sztuczną trawą powstało w dzielnicy Westwood przy ulicy Mayors

Pokoloruj ... rodzinę Jelonka Bambi

Od 2014 roku rząd brytyjski planuje wprowadzić w Anglii zakaz używania kalkulatorów podczas egzaminów jedenastolatków.

Matematyka jest wszechobecna w życiu codziennym lecz coraz bardziej akceptowany jest brak podstawowych umiejętności liczenia. Sięganie po kalkulator przy każdej okazji powoduje pogłębianie się tego problemu.

Walk, PE3 6HQ. Obiekt sportowy ufundowany został przez Football Foundation i Peterborough City Council, które kolejno zainwestowały w ten projekt £246,000 i ponad £700,000. Boisko umożliwi rozwój talentu młodych i ambitnych piłkarzy, którzy potrzebują wysokiej jakości udogodnień by trenować i rozwijać się. J.O.

dla najmłodszych

matematyka

Zdaniem Elizabeth Truss Education and Childcare Minister uczniowie powinni zacząć korzystać z kalkulatorów dopiero gdy na dobrym poziomie posiądą podstawowe umiejętności matematyczne. Choć proponowane rozwiązanie wydaje się być całkiem rozsądne to już pojawiły się głosy krytyki ze strony związków nauczycieli. Christine Blower z National Union of Teachers uznała to posunięcie za „krok wstecz”. Jednak uczniowie powinni pewnie posługiwać się tradycyjnymi metodami dodawania, odejmowania, mnożenia i dzielenia

przez jej dzieci. Jeśli kobieta, której imienia nie podano z powodów prawnych, nie dopilnuje aby dwójka znajdująca się pod jej opieką dzieci regularnie chodziła do szkoły wtedy trafi do więzienia. Sprawa wagarów traktowana jest w Wielkiej Brytanii poważnie. Inny rodzic w King’s Lynn Magistrates Court otrzymał wyrok w zawieszeniu na 12 miesięcy oraz zobowiązany był zapłacić £50 kosztów sądowych. J.O.

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


20

nasze strony

Warsztaty inspiracji Seminarium dla polskich przedsiębiorców i pracowników wyróżnieni w UK Za nami już kolejne seminarium dla polskich przedsiębiorców i pracowników organizowane w Sheffield, które odbyło się 10 oraz 11 listopada. Spotkanie jest drugim z wielu zaplanowanych spotkań ludzi, którzy odnieśli sukces w świecie biznesu oraz tych którzy chcą ten sukces osiągnąć. Organizacja Polish Businesses & Workers’ Seminar (www.pbws. org.uk) zorganizowała listopadowe seminarium w Sheffield w którym wzięło udział ponad 40 uczestników, którzy przyjechali z wielu regionów Wielkiej Brytanii. Wykładowcami są biznesmeni, przedsiębiorcy, ludzie sukcesu, którzy inspirują i pomagają w wielu aspektach tj księgowość, porady prawne lub na co zwrócić uwagę prowadząc już swój biznes itp., mając na celu pomóc wielu Polakom w znalezieniu swojej drogi biznesowej w Wielkiej Brytanii. Celem spotkania był networking, czyli możliwość nawiązania kontaktów biznesowych i wzajemne wsparcie w świecie polskiego biznesu w UK. Uczestnicy wymieniali się wizytówkami, rozmawiali o współpracy, oraz wymieniali się doświadczeniami. Programem spotkania było siedem wykładów oraz wiele prawie niekończących się dyskusji na tematy, które interesowały słuchaczy. Mówcami byli miedzy innymi: Kamil Cebulski - przedsiębiorca oraz Rektor i prezes zarządu uczelni ‚ASBIRO’ (www.asbiro.pl); mając 21 lat został ogłoszony najmłodszym milionerem w Polsce. Agata Dmoch - kobieta sukcesu, prawnik w kancelarii ‚Keelys Solicitors’, przedsiębiorca oraz prezes Midlands Polish Business Club oraz wielu innych doświadczonych ludzi biznesu, którzy opowiedzieli słuchaczom swoją historię, zwrócili uwagę na co uważać w świecie biznesu oraz entuzjastycznie odpowiadali na każde pytanie. Na pytanie czy udało się zrealizować plan

Midlands Polish Business Club - organizacja stwarzająca sieć kontaktów dla specjalistów i przedsiębiorców na obszarze Midlands i Yorkshire. Wspomaga zakładanie własnych firm oraz angażuje się w pomoc dla istniejących już biznesów. Działa w celu poprawy sytuacji polskich przedsiębiorców w UK, zmniejszenia bezrobocia oraz zachęca Polaków do inwestycji w UK, a brytyjskich przedsiębiorców do wchodzenia na rynek polski.

Numer telefonu: 0771 499 3360 E-mail: szymon@mpbclub.org.uk Strona internetowa: www.mpbclub.org.uk Facebook: www.facebook.com/MPBClub Twitter: @mpb_club Autor tego artykułu: Weronika Stawiarz Telefon: 0793 810 6077 Email: stawiarzpr@gmail.com

Jeśli jesteś zainteresowany podjęciem współpracy z Midlands Polish Business Club to skorzystaj z podanych w powyższym artykule kontaktów do założycieli i prowadzących. Oferta podjęcia współpracy nie jest w żaden sposób ograniczona, gdyż jak zapewniają założyciele najważniejszym celem jest rozbudowa sieci kontaktów osób i firm, które zarówno zaczynają jak i kontynuują swoją dotychczasową działalność biznesową. Jeśli zatem mieszkasz na terenie Peterborough, Cambridge, Bedford lub innego miasta na terenie East England, dokąd dociera gazeta Nasze Strony i poszukiwałeś dotychczas wsparcia w prowadzeniu własnej działalności, a na swojej drodze spotkałeś pewne trudności i nie byłeś w stanie ich rozwiązać lub też gdy poszukiwałeś odbiorców i przyszłych klientów dla swojego produktu, to zwróć się do Midlands Polish Business Club i zadeklaruj podjęcie współpracy. Z chęcią napiszemy również i o Twoim sukcesie!

i zamierzenia seminarium, Szymon Niestryjewski, księgowy w firmie Pointon Young, wykładowca i współorganizator seminarium powiedział: tak , myślę że udało się nam wypełnić i zrobić to o czym myśleliśmy. Dodał również - otrzymałem pare telefonów i emaili od uczestników, że było fajnie, ludzie mówili już na Seminarium, że będą na kolejnym w Londynie , to jest miłe. Projekt seminariów jest innowacyjnym pomysłem Polish Alternative Academy of Business Ltd oraz Midlands Polish Business Club na stworzenie możliwości, zdobywania wiedzy nie tylko opartej na teorii ale głównie na doświadczeniach i wiedzy osób, które maja do czynienia z szeroko pojętym biznesem na codzień. To co tworzy te seminaria unikatowymi to praktyczne podejście do przedsiębiorczości. Seminaria uniosły mi klapki z moich oczu i uświadomiły o jak wielu sprawach nie pomyślałem zakładając własny biznes. Na pewno wprowadzę w życie porady, które dostałem opowiada jeden z uczestników. Kolejne spotkanie zaplanowane jest w Londynie 24 - 25 listopada 2012 roku, gdzie po raz kolejny będzie można czynnie uczestniczyć w konwersacji na

temat różnych aspektów biznesu, posłuchać co mają do powiedzenia „rekiny biznesu”. Jednym z mówców będzie Sławek Muturi - podróżnik i człowiek niezależny finansowo, ekspert od inwestowania w nieruchomości. W celu zapisania się lub zdobycia informacji należy odwiedzić stronę: www.pbws.org.uk. Seminaria są przedsięwzięciem, które docelowo będzie przekształcone w uczelnię wyższą ‚Polish Alternative Academy of Business’ gdzie wykładać będą tylko przedsiębiorcy. Informacja o nadawcy: Polish Businesses & Workers’ Seminar - stwarza możliwość integracji, nawiązania kontaktów, zdobywania wiedzy, która pomoże w funkcjonowaniu firm wśród Polaków w UK. Unikalność tych seminariów tworzą wykładowcy, dla których kryterium doboru jest doświadczenie w realnym biznesie, a nie dyplomy czy tytuły naukowe. Numer telefonu: dyrektor – 0775 636 1513 Email: info@paab.org.uk Strona internetowa: www.pbws.org.uk Facebook: www.facebook.com/PBaWS

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


21

nasze strony

Krzyżówka Polsko – Angielska Szlifuj język razem z nami!

W celu rozwiązania poniższej krzyżówki należy odgadnąć słowa kryjące się za podanymi hasłami. Autorzy krzyżówki postarali się, by w podczas rozwiązywania używany był na przemian język polski i język angielski. W nawiasach podano ilość liter w poszukiwanym słowie.

www.crosmots.com

Poziomo 7. Frown (9,4), 8. Teatry (8), 9. Asylum (4), 10. Next (7), 12. Rival (5), 14. Zapas (5), 16. Przycięte (7), 19. (They) drank (4), 20. Obywatele (8), 22. Prostopadły (13), Down 1. Gotówka (4), 2. Uciec (6), 3. (no) Protection (7), 4. Cygan (5), 5. Dressed (6), 6. Gra na wyjeździe (4, 4), 11. Naszkicowany (8), 13. Brytania (7), 15. Chipsy (6), 17. Museum (6), 18. Scene (5), 21. Schludny (4),

bestia z silnikiem ... od czołgu! Bentley Meteor to unikalny pojazd z jednostką napędową wykorzystywaną w czołgach. Stworzony w trakcie 3 lat prac, przez inżyniera Boba Petersena na bazie Rolls Royce’a Phantoma z 1930 roku. Samochód jest napędzany ogromną V12-tką Rolls Royce’a o nazwie Meteor, którą stosowano w czołgach. Silnik o pojemności 27 litrów powstał z jednostki Merlin wykorzystanej w myśliwcach Spitfire daje moc 850 KM i maksymalną prędkość 257 km/h. Maszyna mierzy 5,79 m długości i ma 400 litrowy zbiornik paliwa. Na przekechanie 100 km potrzeba około 100 litrów paliwa. Cena wywoławcza za samochód to 500 000 funtów. Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


22

nasze strony Niebezpieczny gwałciciel Zaostrzono kary dla właścicieli może uniknąć więzienia groźnych psów peterborough

PRAWO W UK

22 listopada odbyła się pierwsza rozprawa 22 letniego James Hinton z Wesleyan Road, Peterborough. Mężczyzna oskarżony jest o zgwałcenie nastolatki w Central Park, 5 czerwca 2012 roku. Dodatkowo Hinton oskarżony jest o próbę zgwałcenia trzech innych kobiet tej samej nocy i w tej samej okolicy, czyli w pobliżu Central Park. Podczas rozprawy w sądzie w Peterborough na oczach jednej ze swoich ofiar, James przyznał się do wszystkich zarzutów. Jednak mimo tego sąd nie wydał wyroku ponieważ w materiale dowodowym zabrakło niektórych badań psychiatrycznych. Prokurator Jonathan Seely przekonywał sąd, że badania psychia-

Na początku listopada rząd brytyjski zaostrzył kary dla właścicieli niebezpiecznych psów, które atakują ludzi. Według nowego prawa właściciel psa, który dopuścił się ataku na człowieka przez co odniósł dotkliwe obrażenia ciała może zostać skazany na 18 miesięcy więzienia.

tryczne zostały zrobione i niczego nie brakuje. Jednak sąd uparł się i nakazał przeprowadzić bardziej szczegółowe badania. Okazuje się, że James Hinton prawdopodobnie ma poważne zaburzenia psychiczne i może być bardzo niebezpieczny dla otoczenia oraz dla samego siebie. Jeżeli potwierdzą się obawy o zdrowie psychiczne

oskarżonego, prawdopodobnie uniknie kary więzienia i spędzi kilka lat w specjalistycznym szpitalu. Kolejna rozprawa Hintona odbędzie się 17 stycznia 2013 roku. Do tego czasu prokuratura musi skompletować wszystkie wymagane przez sąd badania i zaświadczenia lekarskie. Will O.

W niektórych, specyficznych sprawach wyrok ten może zostać nawet zwiększony do dwóch lat. Prawo to zmieniono ze względu na liczne incydenty związane z groźnymi czworonogami na przestrzeni kilku ubiegłych lat. Często zdarzało się, że ktoś używał swojego Pit Bulla jako broni za co także teraz można dostać wyrok 18 miesięcy. Prawo to jednak nie jest wcale takie doskonałe. Jeżeli oskarżony udowodni przed

sądem, że pies który zaatakował człowieka wymknął się z pod kontroli właściciela, który robił wszystko, by go zatrzymać może uniknąć kary. Niestety, ale prawo to w żaden sposób nie zapobiega incydentom związanych z atakami psów, a powinno. Posłowie mogliby zastanowić się co zrobić, by takich wypadków w ogóle nie było. Jak na razie wprowadzono zakaz posiadania takich ras psów jak Pit Bull Terrier, Japanese Tosa, Dogo Argentino oraz Fila Brasileiro. Za nieprzestrzeganie tej restrykcji także można trafić do więzienia na 18 miesięcy. K.S.

Kate i William odwiedzą Nowe centrum

Cambridge i Peterborough rekreacyjne

w Cambridgeshire

cambridgeshire

wisbech

Długo wyczekiwana wizyta księżnej i księcia Cambridge w hrabstwie Cambridgeshire odbędzie się już 28 listopada. W tym dniu para królewska odwiedzi zarówno Cambridge jak i Peterborough. W Cambridge zaplanowano członkom rodziny królewskiej wiele atrakcji. Księżna Kate i książę William złożą wizytę na University of Cambridge, gdzie odbędzie się przyjęcie na 400 osób. Udadzą się również do Guildhall, Senate House i noclegowni Jimmy’s. W Manor School członkowie rodziny królewskiej zobaczą występy teatralne, taneczne i muzyczne. Następnie para uda się do Peterborough. Kate i William podczas wizyty oficjalnie otworzą Peterborough City Hospital. Może się to wydać trochę dziwne, bo szpital jest otwarty od listopada 2010 roku. Najwidoczniej warto było czekać dwa lata na oficjalne otwarcie placówki jeśli mają temu towa-

W przyszłym miesiącu zakończy się budowa nowego centrum rekreacji koło Wisbech. Koszty inwestycji wyniosły w sumie dwa miliony funtów. Prace nad nowym kompleksem wypoczynkowym rozpoczęły się w marcu 2012 roku, a oficjalne otwarcie zaplanowano na 25 stycznia 2013 roku. W ośrodku znajdować się będzie basen z

podgrzewaną wodą, łaźnia parowa, sauna oraz siłownia. Nowy budynek będzie dopełnieniem istniejącego od 1995 roku ośrodka Tydd St Giles Golf & Leisure Estate z polem golfowym i siedmioma domkami letniskowymi wybudowanymi w 2009 roku. J.O.

Kino wśród wykopalisk rzyszyć tak dostojne osoby. Para królewska oprócz odsłonięcia tablicy, która oznaczać będzie oficjalne otwarcie szpitala, zwiedzi również nowoczesny miejski szpital, a także osobiście odwiedzi niektórych pacjentów i personel. Wychodząc naprzeciw mieszkańcom Peterborough, w celu ułatwienia uczestnictwa w wizycie królewskiej pary, w mieście w tym dniu dostępny będzie serwis

Park and Ride. Darmowe autobusy będą wyjeżdżać z Serpentine Green Shopping Centre w dzielnicy Hampton. Wizyta w Peterborough trwać będzie około godziny. Nie podano jeszcze dokładnej godziny przyjazdu księżnej i księcia do Cambridge i Peterborough. Jak tylko godziny wizyty zostaną potwierdzone poinformujemy o tym na naszej stronie internetowej. Will O.

peterborough W sobotę 17 listopada Park Archeologiczny Flag Fen przemienił się w kino na otwartym powietrzu. Ta niesamowita i pełna tajemniczości sceneria to doskonałe miejsce na projekcję horrorów. Organizatorzy zafundowali widzom porządną dawkę klasyki

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

brytyjskich horrorów. Na ekranie wyświetlony został horror z 1973 roku pod tytułem „The Wicker Man”. Rytualne zabójstwa i pogańskie obrzędy przedstawione w filmie doskonale wpasowały się w klimat Flag Fen gdyż 3300 lat temu odbywały się tu rytuały epoki brązu. Czyż może być lepsze miejsce na oglądanie horrorów? J.O.


23

wielka brytania przegap okazji będą prezenty i tańce Nie na dobrą zabawę w swojej okolicy! recital i mocne brawa zadbała o to polonia east england Im bliżej kalendarzowego końca roku, tym więcej okazji do świetnej zabawy. Oto przegląd tego co przygotowały Stowarzyszenia Polonijne z Cambridge i Peterborough, oraz Klub Polonia z Cambrudge, by do codzienności wnieść moc zabawy i nieskrępowanego szaleństwa! Mikołajki w Cambridge East of England Polish Community Organisation (EEPCO) zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych na Rodzinną Zabawę Mikołajkową, która odbędzie się w Niedzielę 02. Grudnia 2012 w godzinach 13:30-15:30 w The Centre at St Paul’s, 2 Hills Road, CB2 1JP w Cambridge. Organizatorzy zapewniają prezent dla każdego grzecznego dziecka, wspaniałą świąteczną atmosferę, dekorowanie pierników, przygotowywanie kartek świątecznych i ozdób choinkowych, polskie ciasta i potrawy świąteczne. Nie zabraknie również wizyty Świętego Mikołaja, który przybędzie na imprezę mikołajkową o godzinie 14:30. Zainteresowanych spotkaniem ze Świętym Mikołajem prosimy o kontakt, jak również rejestrację swoich pociech do Soboty, 01. Grudnia 2012 poprzez wysłanie maila z tytułem „Mikołajki EEPCO” na adres: SantaClausDay@ eepco.co.uk. Rodzice proszeni są o podanie imion, nazwisk oraz wieku swoich dzieci, jak również imion i nazwisk osób dorosłych, które razem z nimi przyjdą na zabawę. Rodzice mają możliwość przygotowania własnych prezentów dla swych dzieci, które powinny zostać dokładnie podpisane (imię, nazwisko i wiek dziecka) oraz dostarczone do Soboty, 01. Grudnia 2012 na adres podany w mailu potwierdzającym zarejestrowanie dziecka/dzieci na imprezę mikołajkową. Bilety w cenie £5.00 od każdego niezarejestrowanego dziecka, którego rodzice chcieliby, aby zostało ono obdarowane przez Świętego Mikołaja prezentem będzie pobierana przy wejściu na salę. Liczba miejsc ograniczona.

Mikołajki w Peterborough Stowarzyszenie P.A.C.A. wraz z Zarządem Polskiej Sobotniej Szkoły zapraszają dzieci wraz z rodzicami na zabawę mikołajkową. Organizatorzy zapewniają wyśmienitą zabawę w świątecznych klimatach, występ klauna, odwiedziny Świętego Mikołaja, loterię fantową, prezent dla każdego dziecka oraz różne gry i zabawy. Impreza odbędzie się 8 grudnia w godzinach od 15:00 do 19:00 w South Grove Community Centre, Grove Street, Woodston, Peterborough PE2 9AG. Bilety w cenie 8 funtów do nabycia w Polskiej Sobotniej Szkole w Peterborough oraz w sklepie Super Poli Express. Autorski Recital Kabaretowy Ryszarda Makowskiego w Cambridge W Klubie Polonia w Cambridge odbędzie się autorski recital kabaretowy Ryszarda Makowskiego. Artysta wywodzi się z ruchu studenckiego lat osiemdziesiątych, zdobywał liczne nagrody na Festiwalach Studenckich, w latach dziewięćdziesiątych współtworzył kabaret OT.TO, obecnie współpracuje z kabaretem „Pod Egidą” . Pisze książki – „Miłość czy sport” i „Miłość czy pieniądze”, publikuje w prasie (ostatnio „Uważam Rze”), jednak największą jego siłą są spotkania z publicznością. Piosenki Ryszarda Makowskiego są różnorodnie tematycznie. Od piosenek o War-

szawie, przez utwory liryczne, do satyr, nie wyłączając politycznych. Wszystkie łączy wrażliwość słowa i niebanalna obserwacja rzeczywistości. Autor cały czas powiększa swój bogaty repertuar, więc każdy jego występ ma elementy premiery. Recital odbędzie się w piątek 30-go listopada o godzinie 19:00. Wstęp free. Andrzejki w Cambridge Klub Polonia zaprasza na imprezę andrzejkową, która odbędzie się 1 grudnia. Organizator gwarantuje super zabawę przy polskich przebojach oraz wróżby i zabawy andrzejkowe. Cena biletu to 10 funtów. W cenę biletu wliczony jest lekki zimny bufet. Restauracja oferuje również bogate menu w przystępnych cenach. Liczba miejsc ograniczona. Impreza będzie trwać od 19:00 do 24:00. Adres - 231 Chesterton Road Cambridge CB4 1AS. Will.O.

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


24

OGŁOSZENIA PRACA - EAST ENGLAND Oferty PRACY

miastowy. Stawka 6,19 za godzinę. Niewymagane doświadczenie. Więcej informacji można uzyskać pod numerem 01234 268012 pytając o Louise.

Praca w polskiej piekarni Huntingdon Piekarnia Eunice zatrudni piekarza z doświadczeniem w pracy w brytyjskiej piekarni. Pracodawca oferuje bardzo dobre warunki pracy. Więcej informacji uzyskać można dzwoniąc na 07725984567

Kierowcy Wschodnia Anglia DTS Transport polska firma kurierska z Peterborough zatrudni kierowców vanów na terenie Peterborough, Huntingdon, Cambridge oraz Bedford. Wymagane prawo jazdy oraz własny van. Dobre zarobki. Praca polega na odbiorze paczek od klientów na terenie Wschodniej Anglii. Tel 07706404065

Pielęgniarka Peterborough Nowo powstała praktyka dentystyczna poszukuje osoby do pracy w charakterze pielęgniarki dentystycznej. Wymagane doświadczenie w podobnej pracy oraz odpowiednie podejście do pacjenta. Zainteresowani proszenia są o przesyłanie CV na job@ level8.biz Pakerzy / Spalding Praca w środowisku rolniczym. Niewymagane kwalifikacje czy doświadczenie. Firma oferuje trening. Praca polega na zbieraniu i pakowaniu warzyw i owoców na zewnątrz, podczas różnych warunków pogodowych. Praca do końca kwietnia 2013 roku. Prześlij CV na jobs@fusionpersonnel.co.uk. Praca przy produkcji Bedford Advancing People zatrudni osoby do pracy w fabryce. Start natych-

Magazynier Peterborough Hurtownia Distribution Supplies Ltd zatrudni magazyniera. Wymagany dobry angielski. Mile widziana licencja na wózki widłowe, lecz nie wymagana. Firma oferuje szkolenie. Praca zawiera wszystkie aspekty pracy w hurtowni. CV możn przesyłać listownie do Nigel Mitchell, 30-36 Ivatt Way, Peterborough PE3 7PN Reach Truck Peterborough Agencja pracy Taskmaster Resources Ltd zatrudni operatora wózków widłowych do pracy w Peterborough. Start natychmiastowy. Po więcej informacji zadzwoń do Jodie 01733 347333 Roboty ziemne – Corby Jark Construction zatrudni osoby do pracy przy robotach ziemnych

na terenie Corby. Praca tymczasowa. Start natychmiastowy. Wymagana karta CSCS. Stawka od 9,50 do 10,00 za godzinę. Kontakt przez stronę www.jark.co.uk/ construction/. Magazynier – Corby Lokalny magazyn zatrudni magazyniera z doświadczeniem. Praca polega na uzupełnianiu bazy danych i dokumentów. Nadzorowaniu pracowników itp. Stawka 7,50 za godzinę. Zainteresowani mogą dzwonić do Dean Aldred 01536 202999 lub przesłać CV na Dean@laurencerecruitment. co.uk. Magazynierzy Corby Agencja Staffline zatrudni osoby do pracy w nowopowstałym magazynie z markowymi ubraniami. Praca polega na zbieraniu zamówień (picking) oraz dodatkowych czynnościach jak składanie i pakowanie towarów. Stawka 6,50 za godzinę.Zainteresowani mogą dzwonić na 01858412767. Budowlańcy Spalding Praca dla budowlańców z doświadczeniem. Start natychmiastowy. Stawka 7,00 za godzinę. Wymagana karta CSCS. Zadzwoń do Bena pod 01454279101. Pracownicy Opieki Spalding Choices Care zatrudni osoby do pracy w charakterze opiekunów. Praca na terenie Spalding. Więcej informacji pod 01733572572.

Warehosue Administrator Wellingborough Amazon Vendor Flex zatrudni administrator do pracy w magazynie. Wymagane doświadczenie w pracy w magazynie. Praca polega na zarządzaniu zamówieniami i pomocy supervisorom i managerom w ich zadaniach. Wymagana umiejętność pracy z komputerem na programach Microsoft Office Packages. Stawka6,30 za godzinę. Kontakt przez Job Centre Plus. Telehandler Cambridge Reflex HR zatrudni operatora Telehandler / CPCS Forklift truck do pracy w Cambridge. Praca na terenie nowego osiedla mieszkaniowego. Wymagana licencjaCPCS. Start natychmiastowy. Stawka 10,00 za godzinę. Zadzwoń 02072461991 lub 02072461990. Praca na rusztowaniach Cambridge Praca dla budowlańca posiadającego kartę CSCS oraz uprawnienia do pracy na wysokościach. Praca na okres 4-6 tygodni. Stawka 7,25 za godzinę. Zadzwoń Lewis Whitehead on 01223420741 Stolarz Cambridge Willmott Dixon zatrudni doświadczonego stolarza. Wymagana karta CSCS oraz referencje. 45 godzin tygodniowo od poniedziałku do piątku. Stawka 13,50 za godzinę. Zadzwoń 01376 330701.

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

Asystentka – Bedford Szpital w Bedford zatrudni asystentkę pielęgniarki. Praca polega na sprzątaniu, przygotowywaniu napojów dla pacjentów, podgrzewaniu posiłków oraz pomocy w codziennej pracy pielęgniarek. Stawka 7,00 za godzinę. Kontakt przez Job Centre Plus. Elektrycy – Bedford Praca dla dwóch elektryków na terenie Bedford. Praca polega na wymianie żarówek oraz naprawach latarni ulicznych. Wymagane prawo jazdy, doświadczenie oraz brytyjskie kwalifikacje. Praca od poniedziałku do piątku. Stawka od 11,00 do 13,00 za godzinę. Zainteresowani mogą dzwonic pod numer 01179174560 lub przesłać CV na simon.stevens@ fusionpeople.com. Ogrodnik Wschodnia Anglia Praca dla ogrodnika na terenie Wisbech i nie tylko. Wymagane doświadczenie w pracy w ogrodnictwie oraz własny transport. Mile widziane własne narzędzia. Praca polega na doglądaniu ogródków w wynajętych domach i gospodarstwach. Scinanie trawy, grabienie lisci, doglądanie drzew i krzewów, drobne naprawy itp. Praca bez nadzoru przy wykorzystaniu niskiego budżetu. Kandydat musi być zarejestrowany jako Self Emplyed. Stawka od 7,00 do 13,00 za godzinę. Zainteresowani mogą dzwonić na 1354 648212 lub przesłac CV na adres sales@ ahuja.co.uk


25

wielka brytania Bezrobocie spada w Northamptonshire

peterborough Podczas gdy Peterborough z miesiąca na miesiąc odnotowuje wzrost bezrobocia to w sąsiednim hrabstwie, Northamptonshire sytuacja ma się całkiem dobrze. Najlepsze wyniki odnotowuje północna część hrabstwa. Porównując październik i wrzesień, okazuje się że liczba bezrobotnych spadła o prawie 300 osób. Najlepsze wyniki odnotowuje miasto Corby, gdzie po raz pierwszy od stycznia br. roku liczba bezrobotnych spadła poniżej 2000 osób, a dokładnie

jest ich 1940. Na drugim miejscu w hrabstwie liczba osób pobierająca zasiłek dla bezrobotnych zmalała o 84 osoby. Następnie Wellingborough też odnotowało spadek o 46 osób porównując wrzesień z październikiem. W sumie z takimi wynikami Northamptonshire znajduje się wśród czterech innych hrabstw w UK, gdzie średnia liczba bezrobotnych jest niższa od przeciętnej krajowej. Wracając do Peterborough to w ciągu jednego miesiąca liczba bezrobotnych wzrosła o 43 nowe osoby pobierające zasiłek. Ogólnie osób zarejestrowanych w urzędzie pracy w samym Peterborough jest dokładnie 6360. K.S.

uwaga zmiany w Job centre

Job centre Plus Jeśli co dwa tygodnie regularnie odwiedzasz Job Centre Plus, by podpisać się pod listą, a do tego korzystasz z regularnych spotkań z asystentem, który sprawdza czy regularnie prowadzisz swój work diary, to bądź gotów na nadchodzące zmiany. Według założeń, zmiany wprowadzane do dotychczasowych procedur, które wdraża się obecnie na południu East England w hrabstwie Essex, mają uprościć

wgląd do czynności jakie na codzień w kierunku znalezienia pracy wykonuje osoba bezrobotna. Dotychczas każdy bezrobotny zobowiązany jest do prowadzenia work diary (dziennika pracy), w którym wpisuje oferty pracy, które odnalazł i na które odpowiedział wysyłając CV lub dzwoniąc na podany numer. Zmiany zapowiadają konieczność rejestracji się online w serwisie www.gov.uk, gdzie urzędnicy będą mieli wgląd w czynności wykonywane przez osobę poszukującą pracy. newsman

Bezpłatne porady w Klubie dla bezrobotnych Peterborough W Peterborough w dzielnicy Bretton powstał klub dla bezrobotnych. To nic innego jak warsztaty pracy, gdzie wykwalifikowani asystenci pomogą bezrobotnym stanąć na nogi. Klub mieści się w budynku Bretton Library in The Cresset i otwarty jest w każdy czwartek od 10:00 do 12:00. Zajęcia organizowane są dzięki współpracy Cross Keys Homes, Job Centre Plus oraz Peterborough City Council. Jeśli jesteś więc osoba, która z różnych przyczyn straciła pracę i w obecnej chwili bezskuteczne okazują się próby znalezienia pracy, to jest to oferta dla Ciebie. Zadaniem specjalistów, gotywhc pomóc, będzie zweryfikowanie odtychczasowych działań podjętych przez bezrobotnego, próba ukierunkowania poszukiwań pracy na te profesje, które zgodne sa z posiadanymi kwalifikacjami. Warto zatem skorzystać, bo za oferowaną pomoc nie trzeba będzie płacić. Will O.

INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW NASZYCH STRON Odkąd publikujemy ogłoszenia dotyczące ofert pracy, odbieramy coraz więcej telefonów dotyczących pomocy w przeprowadzeniu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej z podanymi w ogłoszeniach pracodawcami. Niejednokrotnie zdarzają się również prośby o potwierdzenie szczegółów dotyczących poszczególnych pracodawców. Pytania dotyczą informacji na temat okresowości wypłat (tygodniówka, dwutygodniówka), czasu i miejsca pracy (wymiar godzin, adres gdzie praca będzie wykonywana), lub też czy jest to praca na kontrakt stały czy tymczasowy? Dlatego też w niniejszym ogłoszeniu chcielibyśmy wyjaśnić, iż redakcja gazety Nasze Strony nie prowadzi czynności wyżej opisanych i nie dysponuje dodatkowymi informacjami ponad te, które są publikowane. redakcja

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


26

nasze strony na sportowo

Di Matteo ofiara miliardera LIGA MISTRZÓW

Zimny prysznic piłka nożna

Większość wątpliwości dotyczących grupowych zmagań w piłkarskiej Ligi Mistrzów została wyjaśniona, chociaż do rozegrania została jedna kolejka. Niespodzianek nie brakuje, ale pół Europy czeka na tę największą, czyli odpadnięcie ostatniego triumfatora tych rozgrywek, Chelsea. Londyńczycy mają jeszcze szansę na awans do kolejnej fazy, ale nie zależy to od nich, lecz od rozstrzygnięcia w meczu Szachtar Donieck – Juventus Turyn. Zwycięstwo gospodarzy może sprawić, że Włosi odpadną, ale tylko, gdy Chelsea wygra z duńskim Nordsjaelland. Jej właściciel, Roman Abramowicz, potwierdził, że miliardy nie oznaczają klasy i brakuje mu sznytu. Zdaje się uznał także, że cudu nie będzie i wywalił trenera Roberto Di Matteo, jednego z sympatyczniejszych w Premier League. Nie miało znaczenia, że wiosną Włoch

PO MECZU POLSKA - URUGWAJ

Piłkarze z Urugwaju w zeszłym tygodniu brutalnie sprowadzili reprezentację Polski na ziemię. Różnica klas w meczu przegranym przez naszych 1-3 była taka, jak między Kliczką a Wachem w boksie. To były różne ligi.

zapewnił Rosjaninowi triumf, na który ten czekał dziewięć lat. Teraz drużynę z Londynu poprowadzi wiecznie zgorzkniały Rafa Benitez, który wygląda, jakby cały czas mu coś leżało na wątrobie. W tej grupie klasy zabrakło też napastnikowi Szachtara, Luizowi Adriano. Zamiast po rzucie sędziowskim oddać piłkę rywalom z Danii, kopnął ją do bramki i choć później tłumaczył się nieświadomością, wyglądało to na świadome działanie. Pewne jest, że Brazylijczyk w całej Europie będzie niemile przyjmowany. Do takiego samego zdarzenia doszło przed laty w jednej z niższych klas na południu Polski. Nierozgarnięty napastnik gości musiał uciekać przed rozsierdzonymi kibicami do pobliskiego lasu, a jego trener od razu wpuścił na boisko innego gracza. Z kolei wiosną 1994 roku omal nie zdobył gola, także po rzucie sędziowskim, choć takiej intencji nie miał, debiutujący w Hutniku Kraków pewien młodziutki piłkarz. Kopnął piłkę z połowy boiska w stronę bramkarza Zawiszy Bydgoszcz, po czym powędrował w stronę własnego pola karnego. Golkiper gości długo przyglądał się, jak leci futbolówka i w ostatniej chwili zorientował się, że może mu wpaść za kołnierz. Jakimś cudem zdołał ją wybić spod poprzeczki i była to wspaniała parada. W efektowny sposób zapewniła

sobie promocję Borussia Dortmund – awansował również Real Madryt – która pokonała na wyjeździe Ajax Amsterdam 4-1. W tym w pewnej mierze historycznym wyczynie – jeszcze żaden niemiecki zespół nie pokonał Ajaksu na jego boisku w rozgrywkach pucharowych – duży udział miał Robert Lewandowski, zdobywca dwóch bramek. W tej grupie najgorszy jest Manchester City, co źle rokuje Roberto Manciniemu, który może szybko podążyć w ślady Di Matteo. Można też wątpić, czy angielska drużyna będzie teraz chciała występować w Lidze Europejskiej, która jest po macoszemu traktowana przez takich bogaczy, jak Citizens. Chętniejszy do niej jest Ajax. Dalszy udział w LM ma zapewniony bramkarz Arsenalu Londyn, Wojciech Szczęsny, a może o tym marzyć jeszcze wraz kolegami z zespołu rezerwowy golkiper Celticu Glasgow, Łukasz Załuska. Za to obrońcy Anderlechtu Bruksela, Marcinowi Wasilewskiemu, pozostała tylko nadzieja na LE. Poza ewentualnym odpadnięciem Chelsea, inną wielką niespodzianką może być awans CFR Cluj, pełnego Brazylijczyków i Portugalczyków. Ale jednym z warunków jest zwycięstwo na Old Trafford nad Manchesterem United, który właśnie przegrał pierwszy mecz. Na stadionie Galatasaray Stambuł wystąpili jednak rezerwiści. (bp)

Po zremisowanym meczu z Anglią wielu uznało, że Waldemar Fornalik odmienił reprezentację Polski. I dalej wydaje się, że to dobry trener, jednak opór materii jest czasami nie do pokonania. „Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje”, „Z tej mąki chleba nie będzie” itd. - różne powiedzenia można by przytaczać na odzwierciedlenie sytuacji, w jakiej jest nasza reprezentacja i piłka nożna w ogóle. Po prostu mamy słabszych piłkarzy. I już. To jeden z tych meczów, podczas których wydaje się, że rywali jest więcej. A nie jest. Po prostu grają agresywniej, szybciej wychodzą do piłki. I Urugwajczycy momentami pogrywali z naszymi w „dziada”, zabierali im futbolówkę jak dzieciom. I to zastanawiające – wszak nasi to też zawodowcy, w wielu przypadkach z w miarę dobrych klubów europejskich; zaś Urugwajczykom ostatnio nie szło. No ale jest jak jest. Jak to napisano pod jednym z memów powstałych po meczu, a pokazującym Kamila Glika: „ale się chłopak rozstrzelał” - a to dlatego, że to on strzelił gola Anglikom, a w meczu z Urugwajem wbił samobója. Zaskoczył Przemysława Tytonia, który efektownym „szczupakiem” przeleciał nad piłką. No i to był ten problem, że nasi nie dość, że od Urugwajczyków są po prostu naturalnie słabsi, to byli jeszcze słabsi od samych siebie z meczu z Anglią. Inna sprawa, że

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

ta właśnie Anglia chyba też cienko przędzie, bo ostatnio pokonali ją Szwedzi 4-2, a cztery gole wbił Zlatan Ibrahimović. Czyli z Anglikami było nam po prostu łatwiej... Nasi mieli też swój moment, kiedy cudownym uderzeniem z dystansu i w efekcie zdobyciem gola popisał się przez wielu niedoceniany Ludovic Obraniak. To tak jak Wach z Kliczką, a może nawet ciut lepiej. Jednak wcześniej strzelił nam Edinson Cavani, który jest napastnikiem niesamowitym. Stało się to po kolejnym błędzie Glika i ograniu go przez Luisa Suareza. A później tenże Suarez błyskawicznie pokarał nas po bramce „Ludo”. - Dostaliśmy sromotną lekcję fantastycznego futbolu od jednej z najmocniejszych drużyn świata. Urugwajczycy na murawie udowodnili, że przyjechali zagrać z nami na serio i pokazali ile nam brakuje do najlepszych zespołów. Uważam, że Urugwaj był bardziej wymagającym przeciwnikiem niż Anglicy - ocenił trener Fornalik. Nic dodać, nic ująć. - Nie było w ich grze widać tego, że to mecz towarzyski. Tempo gry było wyższe niż w wielu meczach o punkty – dodał trener. I to, że to był taki wymagający rywal, jest pozytywne. Może ten mecz na coś nam się przyda? Nasi rywale w grupie eliminacyjnej do mistrzostw świata raczej nie pokażą nic więcej niż Urugwaj. Poza tym troszkę zimnego prysznica to zdrowy zabieg. JP


27

nasze strony na sportowo Widziane spod Wawelu

Mariusz schodzi, ale czy Artur wchodzi?

Lista władzy i popularności

cze nie skrzyżował rękawic. Wielki test przyszedł gdy Wach miał już 33 lata i wcześniej owszem obijał, lecz bokserów nie z pierwszych stron gazet.

RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL FELIETON Był taki dzień, gdy Polaków pasjonował nie marsz judeo sceptyczny prawdziwych patriotów, czy piroman - rodzimy Breivik 2, lecz kawałek porządnego boksu, w którym jeden cios zadany przez naszego siłacza mógł zakończyć piękną karierę pięściarza z Ukrainy (trochę też z Niemiec). Problem w tym, że takiego ciosu nie udało się wyprowadzić. Mariusz Wach do walki z Wołodymyrem Kłyczko (u nas zwanym Kliczko) miał imponujący bilans 27-0. 15 z tych walk dryblas (202 cm) z Krakowa wygrał przez nokaut, nie pozostawiając złudzeń kto jest panem w ringu. Miazga w 6., 6., 4., 3. 4. to przed czasem skończone walki odbyte w USA i poprzedzające pojedynek w Hamburgu z Kliczką. To dobrze nastrajało, lecz niewielu kibiców boksu chciało pamiętać, iż z takim gigantem jesz-

Walka w O2 World w Hamburgu okazała się pierwszą przegraną. Fajnie, że na punkty i że nie obudził się w szpitalu (lub co gorsza na tamtym świecie - wszak zdarza się to w boksie, czego Wachowi absolutnie nie życzę), ale jednak przegrał. Nie ma żadnego szwindla, rywal był lepszy, trzeba się pogodzić z jednogłośnym werdyktem. Porażka sportowa nie była porażką finansową - krakus skasował ok. milion dolarów. Gdy siedem lat temu zaczynał zawodową karierę w Świebodzicach, kasując w 1. rundzie Denissa Melniksa, zapewne marzył o światowych ringach i wielkich pieniądzach. Po świecie pojeździł, parę złotych zarobił i jeszcze może zarobić. Wątpliwe jednak, aby wyskoczył wyżej, niż jest teraz. A może Artur Szpilka? 193 cm, leworęczny wieliczanin zepsuł już wielu rywali, wygrywając wszystkich 12 zawodowych walk (przez nokaut, pięć w 1. rundzie). Jest o wiele młodszy od Wacha (23 lata) i bardzo wyboistą życiową drogę ma za sobą, lecz tkwi w nim talent do tej dyscypliny. Dobrze poprowadzony zajdzie daleko. Wyjdzie z cienia Wacha? Starczy mu siły charakteru? Wszystko w rękach Artura - on także może sięgać po miliony dolarów, nawet gdy przegra raz czy dwa. Wtedy wspomnienia błędów młodości zostaną zamiecione pod dywan.

RANKINGI Bardzo ciekawą klasyfikację opublikował ostatnio weekendowy „Sport”. Przedstawiono 50 osób mających największy wpływ na brytyjską kulturę fizyczną. Tak to określają w gazecie -”wpływ”. Ale chodzi o tych, których się podziwia, jak i tych, którzy rządzą czy dają pieniądze. Stąd obok samych sportowców znajdziemy tu polityków, działaczy, czy biznesmenów. I są to osoby tak z UK, jak i z innych krajów – no bo tak się składa, że niektórzy zagraniczni sportowcy potrafią być bardziej popularni na Wyspach, niż rodowici Brytyjczycy. Na czele znajduje się ktoś, kto sportowcem – a przynajmniej wyczynowym – nie jest. Za to na pewno jest Brytyjczykiem. Tzn. sam premier Wielkiej Brytanii David Cameron. No i rzeczywiście, ma kraj rzesze urzędników pomniejszego szczebla, ale to ostatecznie Prime Minister podejmuje lub może podjąć wiążące decyzje. A był to rok, w którym

rzeczywiście było czego doglądać, wszak odbyła się londyńska Olimpiada i Paraolimpiada, a jeszcze wcześniej Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej – co prawda nie na terenie UK, ale przecież niezwykle dla Brytyjczyków ważne. W piśmie przytaczają jego wypowiedź, w której twierdzi, że potrzebna jest zmiana kulturowa i że zarówno sport wyczynowy, jak i sport szkolny są potrzebne. Jednak domagają się lepszego dostępu do infrastruktury treningowej dla przeciętnego obywatela. Drugim „bonzem” w brytyjskim sporcie został dyrektor wykonawczy Football Association Richard Scudamore. To znacząca pozycja z natury rzeczy, a w tym roku Scudamore doglądał jeszcze sprzedaży praw telewizyjnych do meczów Premier League na łączną sumę 3 miliardów funtów w ciągu trzech lat! Jest on już najważniejszą postacią w najbardziej oglądanej lidze na świecie,a może wkrótce jeszcze objąć bardzo znaczące stanowisko w organizacji samej Premier League. Co rodzi jednak, że za dużo władzy zostanie zgromadzone w ręku jednego człowieka. Z drugiej strony stołu w trakcie negocjacji dotyczącej praw do 116 meczów Premiership siedział Jeremy Daroch, chief executive z telewizji Sky. To tak znaczące wydarzenie w brytyjskim sporcie, że wybrano go właśnie numerem 3. Chyba najbogatszy ze wszystkich tu wymienionych jest jednak ten, który zajął 4. pozycję. To szejk Mansur bin Zayed Sultan Al Nahyan. Właśnie dzięki jego zasobom finansowym Manche-

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

ster City mógł wydać 452 miliony funtów na nowych piłkarzy. Klub ma dzięki temu co najmniej po dwóch klasowych piłkarzy na każdej pozycji i dzięki temu pozostanie pewnie na dłużej wiodącą firmą w angielskim futbolu. A to również dlatego, że jak donoszą zbliżeni do szejka, to nie jest chwilowy zapał, chce on naprawdę związać się z City na dłużej. Również dlatego, że klub ma dopomóc w budowaniu pozytywnego wizerunku Abu Dhabi an świecie. To po prostu poważne przedsięwzięcie z dziedziny Public Relations, a nie chwilowe widzimisię arabskiego arystokraty, która działalność jest dopiero na początku... Dalej plasuje się 81-letni Bernie Eccleston, kontrolujący Formułę 1, czyli przedsięwzięcie warte 5.7 miliarda funtów. Jako „Nietykalnego” dziennikarze określili Seppa Blattera zajmującego 6. pozycję. Ten starszy pan jest prezesem FIFA, czyli am wpływ na samopoczucie większości Anglików, przynajmniej płci męskiej. Towarzyszą mu liczne kontrowersje, ale wciąż dzierży władze w najważniejszej z gier. Inne ciekawe postaci w „Pięćdziesiątce Sportu” to: 7. Andy Murray (tenisista) 10. Roberto Mancini (menadżer Chelsea) 11. Sir Alex Ferguson (menadżer Manchesteru United) 17. Roy Hodgson (trener reprezentacji Anglii) 18. Messi i Ronaldo (Barcelona i Real Madryt) 19. Jack Wilshere (nadzieja reprezentacji Anglii) 20. Malcolm Glazer (właściciel MU) 22. Roman Abramowicz (właściciel Chelsea) 25. Lewis Hamilton (kierowca Formuły 1) 30. Michel Platini (szef UEFA) 33. Usain Bolt (sprinter) 34. Wayne Rooney (Manchester United) 44. Boris Johnson (burmistrz Londynu) 50. Ricky Hatton (bokser, promotor) na podst. „Sport” opr. JP


28

nasze strony na sportowo

Wynajmą biuro zorganizują wesele FOOTBALPEDIA

Fleetwood Town występuje obecnie w League Two (czwarta liga), czyli na najniższym stopniu profesjonalnej Football League. Ale to stosunkowo świeży stan rzeczy. Jeszcze siedem sezonów temu lokował się aż pięć lig niżej! To trzecie wcielenie, powstałe w 1997 roku, instytucji sportowej, której korzenie sięgają 1908 r. Różnie to bywało, aż w 2003 r. Tony Greenwood został menadżerem, a Andy Pilley prezesem. No i zaczęło się dziać... tak, że w tym sezonie po raz pierwszy występuje w Football League. Szkolenie, dobór zawodników – tak owszem, to musi być prowadzone poprawnie, aby osiągnąć sukces. Ale żeby te sprawy były możliwe, potrzebne są podstawy ekonomiczne. A do tego „trzeba mieć łeb”. A ma go właśnie Andy Piley. Zainwestował on w sumie 10 milionów funtów w osttanich latach. W tym czasie

I znów „czerwona latarnia”

piłka nożna

Opisywaliśmy już na naszych łamach historię wielu klubów – tych większych, w pełni profesjonalnych; jak i nawet nowo powstałych, polonijnych. Tym razem przyglądnijmy się Fleetwood Town, klubowi ze średniego szczebla. Po to, aby zobaczyć jak klub może radzić sobie w dziedzinie ekonomicznej. Wyjdziemy wyjątkowo poza rejon ukazywania się naszego pisma. A to dlatego, że klub z Lancashire to znakomity i chyba wyjątkowy przykład gospodarności. Bliższe przyjrzenie się jego działalności mogłoby być pożyteczne tak dla tutejszych, jeszcze „zielonych” klubów polonijnych, jak i tych ze Starego Kraju, które mają problemy w rzeczywistości wolnorynkowej.

W CHAMPIONSHIP Peterborough po dwóch porażkach

Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad piłkarzami z Peterborough. Ostatnie dwa mecze zostały przegrane u siebie i doprawdy trudno o optymizm. Jedyne co pozytywne w ostatnich tygodniach to wzmocnienie linii ataku.

baza kibiców urosła od 100 osób do 3 tysięcy. Na stadionie na Highbury Road są nowe trybuny, nowe światła i zieloniutka trawa. Żeby mieć na to pieniążki nie wystarczy zbierać za bilety od kibiców (lub oczekiwać na zlitowanie sponsorów). - Są jeszcze inne sposoby na dochód- mówi prezes. Oczywiście sklep klubowy, szeroko rozumiana obsługa kibiców podczas meczów i szkółki piłkarskie, to oczywiste elementy klubowej ekonomiki. Pilley wymaga jednak, bay „każda stopa kwadratowa powierzchni klubowych nieruchomości dawała jak najlepszy zysk”. Klub organizuje więc wesela i chrzciny. Aby dać dobry przykład, prezes sam wyprawił swoje weselisko w klubowym Parkside Suite. Wszelkie dostępne lokale są wynajmowane na spotkania biznesowe w ciągu tygodnia. Pilley sam ulokował jedną ze swoich firm na Parkside Stand. Wkrótce przedłożą do zatwierdzenia plany dotyczące urządzenia kolejnych pomieszczeń pod trybunami, które mają w perspektywie przynosić dochód. Pomysłów mniejszego i większego kalibru mają tu zresztą

sporo. Oto w przerwie odbywają się losowania loterii 50/50. Tzn. 50% idzie dla wygranych, 50% dla klubu. A sprzedawcy losów też są dopingowani, bo za rozprowadzenie odpowiedniej ich liczby dostają darmowy bilet na mecz. A jak robota i gra dobrze idzie, to i pojawiają się sponsorzy. I tu ich też zdobyli, z Carlsbergiem i Giles Insurance na czele. Ludzie pojawiający się na stadionie podczas meczów, to oczywiście niezwykle ważne źródło dochodu i dlatego trzeba o nich dbać. Tutaj trzy tysiące stałych fanów im nie wystarcza i pracują nad tym, aby zwiększyć tę liczbę. Dlatego mają dla nich najtańszy bilet oraz pie, herbatę i program meczowy – w sumie za £21.60, co jest jedną z najniższych cen w lidze. Oferują też darmowe bilety sezonowe dla tych poniżej 12 lat! No, pozostaje jeszcze element czysto sportowy, czyli to co można zobaczyć na boisku. Ale zwiększająca się liczba fanów, nie oszałamiający, ale stabilny dochód mają wpływ i na futbolistów. No i ci lokują się obecnie na wysokim 4. miejscu w lidze. Will.O.

Zacznijmy może więc od tego dobrego. Tak więc Peterborough United ściągnęło na zasadzie wypożyczenia (do stycznia) Dwighta Gayle z Dagenham & Redbridge. 23-latek strzelił do tej pory siedem gol,i w 20 grach dla grających w League Two „Daggers”. To pierwszy sezon tego zawodnika w pełni zawodowym futbolu. Kontrakt z Dagenham & Redbridge podpisał zaledwie w czerwcu, wcześniej jednak pokazując się z bardzo dobrej strony w ligach pół-amatorskich. Peterborough może wykupić go w styczniu, jeżeli pokaże się z dobrej strony. Menadżer Darren Ferguson potrzebował takiego wzmocnienia, biorąc pod uwagę, że pozwolono odejść dwójce: Tyrone Barnett i Emile Sinclair do Ipswich i Barnsley. No, a bramek potrzeba teraz niezwykle. To, że z liderem Crystal Palace będzie źle, można było się spodziewać. Jednak zaczęło się nadspodziewanie dobrze, bo Grant McCann dał „The Posh” prowadzenie już w 6. min strzałem z bliskiej odległości. I długo miejscowi bronili korzystnego wyniku, w czym i zasługa naszego bramkarza, Bobby Olejnika. Uległ dopiero w ostatnich minutach, kiedy to pokonał go rezerwowy Andre Moritz strzałem na „długi” słupek, a

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

rozstrzygnął renomowany Wilfried Zaha, który wyłożył piłkę Kagisho Dikgacoi, tak że Olejnik mógł tylko wyciągnąć ją z siatki. Niemniej po tym występie trudno było się spodziewać, że będzie jeszcze gorzej. No ale cóż zrobić. Tym razem to goście z Barnsley prowadzili już 4-0, a hat-trickiem popisał się świetny Jordan Rhodes. Jednak miał on ciut ułatwione zadanie, bo psychikę „The Posh” pewnie zmiękczył gol stracony już w 3. min, za przyczyną Mauro Formicy. Trafienie Lee Tomlina w 88. min było niewielkim pocieszeniem dla Peterborough. Tym samym „The Posh” znaleźli się znów na ostatnim miejscu w tabeli, a Barnsley trafiło na miejsce premiowane udziałem w play-of (choć do tego daleka droga). Trener gości Henning Berg odniósł zaś swoje pierwsze zwycięstwo. - Zaczęliśmy z animuszem, tym bardziej strata gola w pierwszych minutach była dużym ciosem – przyznał D. Ferguson. - Jednak muszę oddać honor moim zawodnikom, że nie ulegli łatwo ekipie z tak dużą liczbą tak dobrych graczy. Było co oglądać, długimi momentami kontrolowaliśmy środek pola, tyle że... mecze rozstrzyga się w polach karnych. W sobotę Peterborough zagra w Ipswich. JP


29

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


30

dział usługi - ogłoszenia dla twojej firmy

Fiszka reklamowa za jedyne 10 GBP zadzwoń i zleć ogłoszenie:

07402180554

projekt bezpłatnie i od ręki

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

MIEJSCE NA TWOJĄ FISZKĘ REKLAMOWĄ


31

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.