NS66

Page 1

1

Dwutygodnik we Wschodniej Anglii - Peterborough, Bedford, Cambridge, Huntingdon, Northampton, Corby, Wisbech, Soham, St.Ives, Wellingborough, Kettering, Ely, Bourne

ISSN 2043-8540

Wydanie Nr 66

DLACZEGO W SYLWESTRA WIĘKSZOŚĆ POLONIJNYCH PARKIETÓW BYŁA PUSTA?

4 stycznia 2013

Cena / Price 30 p CAMBR’SHIRE PŁAĆ MNIEJ ZA ENERGIĘ Chcesz obniżyć swoje rachunki za gaz i prąd nawet o £200 rocznie? Zapisz się do nowego projektu, w którym współpracę podjęło 11 hrabstw. Sprawdź co planują urzędnicy! I ty możesz na tym skorzystać!

str.7 BEDFORD POLSKIE FIRMY STAWIAJĄ NA INTERNET

str.3

Kolejne polskie �irmy decydują się na sprzedaż swoich produktów za pośrednictwem sieci Internet uruchamiając wirtualne sklepy. Tym razem opiszemy Bedford Country Food & Wine oraz Montaż Anten Bedford.

str.13 KOMUNIKACJA

JESTEM POMAGACZEM SUPERMARKET I POMAGAM MORRISONS POLAKOM W BEDFORD str.5

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

SMARTFONY ZA 40% CENY PRAWIE NOWE

Sieć Vodafone, jako pierwsza w UK wprowadza do swej oferty sprzedaż używanych smartfonów. W taki sposób operator chce rozwiązać problem ze zwróconymi smartfonami zalegającymi w magazynach.

str.11

Str.15


2

nasze strony Współwłaściciel nowego

trwają poszukiwania night clubu zamordowany zaginionego polaka

Corby Policja z Northamptonshire prowadzi dochodzenie w sprawie niewyjaśnionej dotąd śmierci Davida Rossa. 39 letni mężczyzna znany również jako „Les” był współwłaścicielem nowo otwartego w Corby klubu nocnego Lounge 66 i Rubix. Otwarcie klubu, Ross wraz ze wspólnikiem, celebrował 6 grudnia o czym pisaliśmy w poprzednim wydaniu gazety. Niecałe dwa tygodnie później, 17 grudnia David Ross został znaleziony z poważnym urazem głowy w Village Express Hotel, The Jamb w Corby Old Village. Odnaleziony mężczyzna był martwy. Policji udało się ustalić, że w tą noc Ross wyszedł ze swojego klubu około 2 nad ranem, udając się później w stronę hotelu. Prawdopodobnie po drodze mężczyzna został napadnięty, pobity i o własnych siłach jeszcze zdołał udać się do hotelu gdzie jak już wiemy zmarł. Policja prosi każdego kto w dniu 17 grudnia pomiędzy 2:00, a 2:30 rano widział coś podejrzanego; krzyki, szarpanina,

bójka - każda informacja na ten temat może pomóc w schwytaniu mordercy. David Ross był znanym i szanowanym mieszkańcem Corby. Jego wspólnik, który zna go od 15 lat, w wywiadzie dla lokalnej gazety powiedział „Od roku współpracowaliśmy razem nad projektem klubu nocnego, który okazał się dużym sukcesem. Ross cieszył się bardzo z tego przedsięwzięcia i widział w tym biznes na życie. To był świetny człowiek lubiany przez wszystkich. Jego śmierć

była dla nas szokiem”. Na chwilę obecną w sprawie zabójstwa Rossa policja nie ustaliła jeszcze nic konkretnego. Śledczy przepytują lokalnych mieszkańców z nadzieją na jakiś postęp. Bardzo możliwe, że jest ktoś kto mógłby pomóc w rozwiązaniu tej sprawy, ale z jakiś powodów nie chce się ujawnić. W takiej sytuacji osoba ta proszona jest o anonimowy kontakt z Crimestoppers pod numerem 0800 555 111. K.S.

Kredyty na samochód dostępne dla każdego east england SW Cars Sales, firma zajmująca się sprzedażą samochodów używanych, oferująca nisko oprocentowane kredyty wychodzi do klientów z nowymi możliwościami. Komis z Peterborough podpisał ostatnio umowę z nowym pożyczkodawcą, który udziela kredytów również i tym osobom, które mają problemy z wzięciem pożyczki na samochód. Kredyty w kwotach nawet do 10 tysięcy funtów udzielane są praktycznie każdemu. Ich oprocentowanie jest nie tylko zróżnicowane, ale jest idealnym rozwiązaniem dla starających się bezskutecznie podreperować swój „credit check”. Oprocentowanie waha się od 4 do maksy-

malnie 19 procent od udzielonej pożyczki, a więc także nawet ci z najgorszą historią kredytową, z powodzeniem mogą wziąć kredyt na swój wymarzony samochód i to w przystępnych warunkach. SW Cars Sales obecnie ma w swojej ofercie ponad 200 samochodów. Każdy sprzedany samochód przed oddaniem w ręce klienta jest szczegółowo

sprawdzany przez mechaników komisu. Dodatkowo samochody są dokładnie czyszczone i polerowane tak, by klient firmy był jak najbardziej zadowolony ze swojego zakupu. Kontakt w języku polskim 07795148565 lub biuro 0843 309 5822. SW Cars Motor Transport Workshop, Peterborough PE3 7NQ K.S.

northampton Artur Liana po raz ostatni widziany był w sobotę 22 grudnia ub. r. Zaginionego 32 letniego Polaka poszukuje Northampton Police. Ślad po Polaku urywa się o godzinie 1.35 w nocy, kiedy opuścił klub nocny, w którym był wraz ze znajomymi. Minęły blisko dwa tygodnie od chwili zaginięcia Artura Liana z Northampton. Wciąż nie udało się odnaleźć tropu wskazującego na ślad po zaginionym Polaku. Znajomi Artura nadal są bardzo zaniepokojeni brakiem jego nieobecności. Informację, którą opublikowała na swoich stronach Internetowych Policja Northamptonshire udostępniają za pośrednictwem portalu Facebook, licząc na to, że pomoże ono w odnalezieniu zaginionego. Policja z Northamptonshire opublikowała również w Internecie zapis z kamer CCTV ukazujący wizerunek zaginionego tuż przed zaginięciem. Artur Liana pracował w Wielkiej Brytanii jako ochroniarz,

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

a ostatnio podjął pracę jako w branży kredytów w Northampton Credit Union. W piątek 21 grudnia Artur Liana wraz z grupą przyjaciół odwiedził Restaurację Borgia przy Castilian Street w Northampton. Z ustaleń policji wynika, że około godziny 1.35 w nocy oddzielił się od znajomych i udał się w nieznanym kierunku. W Restauracji Borgia, gdzie bawił się w nocy z 21 na 22 grudnia, bardzo często organizowane są imprezy dla singli. Szybkie randki, bądź randki w ciemno to sposób na znalezienie stałego partnera. O lokalu mówi się, iż jest bardzo ekskluzywny. W chwili zaginięcia Artur Liana ubrany był w elegancką marynarkę w kolorze ciemnym. Pod spodem miał lżejszą koszulkę, oraz spodnie materiałowe jaśniejsze od marynarki i czarne buty. Zaginiony jest opisywany jako mężczyzna o średniej budowie ciała, wzrost 187 cm, włosy krótkie w kolorze ciemnym. Osoby posiadające informacje o zaginionym proszone są o kontakt z policją pod numerem 101. mateo


3

WIELKA BRYTANIA

dlaczego w sylwestra ten tester Szybko wykryje narkotyki większość polonijnych narkotesty w uk parkietów była pusta? Brytyjska policja po nowym roku dostała w prezencie nową broń do walki z kierowcami zażywającymi narkotyki. Mowa tu o urządzeniu o nazwie Drugs Tester, które działa podobnie jak alkomat. Urządzenie to w bardzo szybki sposób pomaga drogówce sprawdzić czy dany kierowca jest pod wpływem narkotyków.

east england Nie zabrzmiała ani jedna nuta, nie wystrzelił szampan, nikt nie śmiał się i tańczył - tak w większości polskich restauracji na terenie wschodniej Anglii wyglądał Sylwester 2012. Było cicho i głucho! Gdzie podziali się wszyscy imprezowicze? Co się stało, że w tym roku odwołano dobrze zapowiadające się imprezy? Czy cena za imprezę była zbyt wysoka? Czy menu przygotowane przez szefa restauracji było zbyt wyszukane, a może zabrakło obecności znanego DJ’ja? Co takiego stało się z Polonią, zawsze ochoczo i niemalże do szaleństwa bawiąca się przy każdej okazji? Co wysuszyło portfele Polaków aż tak bardzo, że nie mieli kilkudziesięciu dodatkowych funtów na Sylwestrową imprezę? Podobnych pytań stawiać można by bez końca! Spróbujmy przeanalizować krok po kroku, jak wyglądały przygotowania do sylwestrowych imprez i gdzie - o ile w ogóle popełniono jakieś błędy? Koszty zabawy sylwestrowej kształtowały się na rożnym poziomie. W Bedford wejściówka na imprezę kosztowała 36 funtów od osoby. W Cambridge powitanie Nowego Roku było nieco droższe, bo już za 55 funtów od osoby! Tymczasem w Peterborough kwota była zasadniczo wysoka, bo po 10 funtowej obniżce na poziomie, tuż po Wigilii, wejściówkę nabyć można było za 90 funtów. Jak to możliwe, że nastąpiła aż taka rozpiętość, aż tak duża różnica w cenach? Otóż okazuje się, że najważniejsze jest to, co o danym miejscu, gdzie organizowano imprezę sylwestrową myślą jej obecni i przyszli klienci, stali bywalcy i okazyjni goście! W Bedford imprezę zorganizowano w Klubie Polskim przy Alexandra Road. Organizacją imprezy zajęła się ekipa z Baru Pychotka, która miała już na swoim koncie nie jedną imprezę, ale co najważniejsze - stale organizuje dyskoteki co niemalże wpisało się w tradycję miasta i okolic!

To jak widać działa. Im więcej imprez, tym cena za wejściówkę na wyjątkowy wieczór może być najniższa! Całonocna impreza w Sylwestra kosztowała zatem tylko za 36 funtów od osoby! Cambridge i Klub Polonia prowadzony przez Sylwestra Iwańca, który w swej tradycji ma nie tylko gustownie przygotowane wnętrze restauracji, ale również wyśmienite menu, jak i wieloletnią tradycję, tak w tym roku nie mógł pochwalić się wystarczająca ilością chętnych osób, by ogłaszaną wszem i wobec imprezę, finalnie z powodzeniem i do białego rana przeprowadzić. Trudno powiedzieć dlaczego nie doszła ona do skutku, ale jak wiemy miasto samo w sobie jest wyjątkowe w całym East England. Często to co sprawdza się gdzie indziej, tu nie ma racji bytu. Być może zgodnie z tą teorią, do faktu kosztów imprezy na poziomie 55 funtów od osoby, podeszli mieszkańcy Cambridge i biletów nie kupili! Nie za dużo, nie za mało, ale jakoś nie na polską kieszeń! Peterborough, choć do chwalenia o istnieniu Harnasia dołączali nie tylko dbali sami restauratorzy, ale i szefowie zaprzyjaźnionych z restauracją polonijnych inicjatyw założyciele, wychwalali wszem i wobec rodzącą się tu wspaniałą atmosferę! Jednym podobała się klasa i styl, a także i smak, jak i atmosfera, innym - jak to w pigułce polonijnej czym bez wątpienia

jest Peterborough, nie pasowało w Harnasiu wszystko i nic za razem. Trudne zadanie mieli przed sobą właściciele, przygotowując zarys imprezy sylwestrowej. Bez powielania bylejakości, chcieli zapewnić miastu i mieszkającej w nim Polonii namiastkę czegoś wyjątkowego. Niestety kiedy mijała północ drzwi Harnasia były zamknięte! Nie strzelał szampan i nie potłuczono tu również ani jednego kieliszka na szczęście. 90 funtów od osoby okazało się być za drogą imprezą sylwestrową! Zadowoleni z pełnej kasy w Bedford, z brakiem utargu i zamkniętymi lokalami w Cambridge i w Peterborough, tak restauratorzy powitali nowy rok w East England. O sukcesie imprez przesądzili klienci, którzy sugerując się przede wszystkim ceną, wybrali najtańszą imprezę. Inni, którzy do klubów się nie wybrali, z butelką szampana poszli w miasto, by Sylwestra spędzić na rynku lub nad rzeką, a w ostateczności z przydomowego ogródka wystrzelić w niebo trochę sztucznych ogni. Mówiąc w skrócie, wygląda na to, że było za drogo i zbyt wykwintnie! Polonia lubi się bawić, ale najlepiej z własną wódką, kiedy się płaci tylko za wjazd, oby jedynie muzyka grała! Może to właśnie jest rozwiązaniem i receptą na przyszły rok? Adam Andrzejko

Strzeżcie się kierowcy, albowiem tester wykryje wszystko; marihuanę, amfetaminę, kokainą, heroinę i wszystkie inne mniej lub bardziej popularne używki. Urządzenie to jest tak skonstruowane, że podczas badania ignoruje takie substancje jak zwykłe leki czy antybiotyki. Dzięki temu badany kierowca nie będzie mógł wykręcać się wcześniejszym zażyciem medykamentów. Do tej pory kierowcy podejrzani o zażywanie narkotyków przewożeni byli na komisariat, gdzie wzywano lekarza. Ten z kolei pobierał podejrzanemu krew i wysyłał

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

próbkę do laboratorium w celu wykrycia podejrzanych substancji. Teraz policja nie będzie tracić czasu na taką „zabawę” i w kilka minut będzie wstanie sprawdzić czy kierowca jest trzeźwy. Drugs Tester został stworzony przez prywatna firmę Draeger z Herefordshire. Jego dokładne sprawdzenie i zatwierdzenie trwało kilkanaście miesięcy. Wyeliminowano błędy i potencjalne pomyłki jakie tester stwarzał na samym początku. Teraz jest całkowicie gotowy do pracy i będzie służył w brytyjskiej policji, a w sądzie jego wyniki będą brane jako dowód w sprawie. Teraz policja będzie organizować „łapanki” kierowców pod względem wykrycia tych odurzonych narkotykami. Przypominamy, że kierowca prowadzący samochód pod wpływem narkotyków może zostać skazany na 6 miesięcy więzienia. Dodatkowo sąd może ukarać taką osobę grzywną do 5 tysięcy funtów, nałożyć 6 punktów karnych oraz zabrać prawo jazdy na okres minimum 12 miesięcy. K.S.


4

nasze strony

ale zmalowali! replika Fresku Michała Anioła

Posiadanie rezydentury to nie tylko prawa, ale również obowiązki!

Wezwanie do ławy przysięgłych

Sądownictwo W brytyjskim systemie sądownictwa już od XVI wieku procesy sądowe odbywają się z udziałem ławy przysięgłych. Instytucja ławy przysięgłych ukształtowała się w Anglii i funkcjonuje tu do dziś. Jeśli posiadasz stałą rezydenturę w UK, również i ty możesz być wezwany na ławnika! Każdy Polak mieszkający w Wielkiej Brytanii ponad pięć lat i znajdujący się w rejestrze wyborców, może w każdej chwili zostać wezwany do ławy przysięgłych. Jest to obowiązek objęty prawem, za którego niewypełnienie grozi kara w wysokości £1,000. Wybór członków ławy przysięgłych odbywa się drogą losową. Gdy zostaniesz wylosowany otrzymasz listowne wezwanie zwane w języku angielskim „jury summons”. Wezwanie należy uzupełnić o wymagane informacje na swój temat i odesłać w ciągu siedmiu dni. W momencie gdy udział w ławie przysięgłych zostanie potwierdzony masz prawny obowiązek wstawienia się na rozprawie w wyznaczonym

bedford W piątek 28 grudnia odsłonięto w końcu to co przez kilka miesięcy kryło się pod rusztowaniem na ścianie kawiarni Frescoes Coffee House przy Mill Street w Bedford wzbudzając coraz większe zaciekawienie przechodniów. Tym większe było ich zdumienie gdy na ścianie budynku ujrzeli przepiękny fresk o powierzchni 35 metrów kwadratowych. Dzieło wykonane przez lokalnego artystę o imieniu Iain Carstairs uważane jest za pierwsze tego typu w kraju. Artysta odtworzył jeden z fresków Michała Anioła pod tytułem „Sybilla Libijska” znajdujący się na sklepieniu

terminie. Jeśli tego nie zrobisz możesz zostać ukarany grzywną. Twój pracodawca ma obowiązek zagwarantować wolne od pracy, za które nie musi ci zapłacić. W takiej sytuacji możesz ubiegać się od sądu rekompensaty za utratę zarobków. Sąd zwraca członkom ławy przysięgłych również koszty transportu i wyżywienia. Możesz odroczyć lub zostać zwolniony z obowiązków ławnika gdy na przykład masz zarezerwowane wakacje lub przechodzić będziesz operację. Udział w ławie przysięgłych możesz odroczyć

Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Dzieło na ścianie kawiarni powstało przy pomocy tynkarza Jim’a Smith’a, który położył na ścianie tynk stanowiący podłoże dla malowidła. Rozjaśniające szarość miasta nietypowe dzieło wywołuje pozytywne reakcje wśród przechodniów. Również właściciel kawiarni Kevin Kavanagh jest bardzo zadowolony z efektu końcowego. Zachęca on mieszkańców Bedford aby złożyli darowiznę, która pomoże pokryć £4 tysiące brakujące na pokrycie budżetu. Więcej informacji w kawiarni. Całkowity koszt projektu wyniósł £12,000. Iain Carstairs powiedział, że ma już pomysł na nowe dzieło. Miejcie oczy szeroko otwarte! J.O. Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

tylko raz w ciągu 12 miesięcy co musi być uzasadnione i potwierdzone dowodami jak na przykład list potwierdzający od lekarza. Nawet po zakończonym procesie każdego ławnika obowiązuje zakaz mówienia komukolwiek o tym co działo się na sali sądowej. Zdarzały się już przypadki pisania przez ławników komentarzy dotyczących procesu na Facebook’u czy innych portalach społecznościowych. Jest to zabronione i traktowane jako obraza sądu za co grozi kara grzywny czy nawet więzienia. Joanna Owsiana


5

WIELKA BRYTANIA

jestem pomagaczem I POMAGAM polAKOM peterborough

ANI BE, ANI ME ... Nie mówiącego po angielsku emigranta z Polski, śmiało i bez obawy można nazwać ślepcem wśród normalnego świata, w którym nie dostrzega, iż ponad nałożone obowiązki ma również swoje prawa. Ponad nałożone ustawowo obowiązki płacenia podatków, czy też regularnego rozliczania się z urzędem skarbowym - wszystkim i to bez wyjątku, przysługują pewne prawa. I nie jest ich tak mało. Brak znajomości obowiązujących przepisów wykorzystują pracodawcy, nie dbając o prawa pracowników, landlordzi nie podpisują umów i nie dbają o bezpieczne ulokowanie depozytu. Nie inaczej też działają urzędnicy, którzy odgrodzili się od petentów zasiekami w postaci dziesiątek

spalding Jak widać na zdjęciu Spalding tak jak i inne brytyjskie miasta kiedyś miały własne i unikatowe pieniądze. Właśnie jeden z takich banknotów wydrukowanych 180 lat temu w Spalding został sprzedany na aukcji w Londynie za 260 funtów.

Telefony do urzędu skarbowego, do Job Centre, na infolinię numeru ubezpieczenia NIN, Working Tax Credit, alimenty, czy też do agencji pracy i agencji wynajmu mieszkań - to wszystko liczone w dziesiątkach razy - wszędzie tam dzwoniłem, by pomóc tym, którzy do Wielkiej Brytanii przyjechali bez znajomości języka. Jestem pomagaczem. Pomagałem, pomagam i będę pomagał. Tak wydawało mi się kiedy przed kilkoma laty przyjechałem do Wielkiej Brytanii. Dziś, po dziesiątkach telefonów wykonanych do przeróżnych urzędów, niezliczonych wizytach, by pomóc niemówiącym po angielsku petentom urzędów miejskich, bezrobotnym potrzebującym pomocy w agencjach pracy, wiem, że zdecydowana większość Polaków, którzy przyjechali na wyspy nie zna języka. Oto opowieść o tym, jak na przestrzeni lat zmieniły się urzędy, a wraz z nimi jak grzybów po deszczu powstało biur pomocy, które wykorzystują fakt nieznajomości języków u swoich rodaków. I nie jest też żadną tajemnicą, że wszyscy począwszy od pracodawców, poprzez landlordów, a skończywszy na urzędnikach - wszyscy bez wyjątku wykorzystują ten fakt.

unikatowy banknot poszedł pod młotek

5 funtowy banknot wydany przez Bank handlowy w Spalding prawdopodobnie jest jedynym z ostatnich takich banknotów,

które przetrwały po dziś dzień. Pochodzi on z prywatnej kolekcji starych banknotów należącej do 75 letniego Davida kircha, milionera mieszkającego na wyspie Jersey. Osoba, która wylicytowała ten unikat woli pozostać anonimowym. K.S.

oddaj krew honorowo Wellingborough infolinii, aplikacji i w ostateczności numerami wewnętrznymi telefonów, które odbiera się poza salą obsługi klienta, będącej często ringiem, na którym dochodzi do starcia między niepłacącym podatku lokalnego, tłumacząc przed urzędnikiem powody braku zapłaty. Jednocześnie wiem, że wszystkie biura porad i pomocy Polakom, to miejsca, w których ci którzy posiadają podobną wiedzę jak ja, zarabiają krocie na telefonowaniu i wypełnianiu ankiet. Za załatwianie sprawy od kilkunastu do kilkudziesięciu funtów, gdzie poniżej 10 funtów za telefon się nie schodzi. Na próżno by wszystkim tłumaczyć, że podobne porady mogą uzyskać w Citizen Advice Bureau (CAB). Na próżno, bo ci wszyscy z problemami obawiają się, że trzeba tam poprosić o tłumacza, a tu w polskim biurze pomocy mówią po polsku. INFOLINIE NICZYM OKOPY Odkąd brytyjskie urzędy do pracy włączyły pracowników obsługujących na co dzień dziesiątki numerów infolinii, a na stronach Internetowych opublikowano większość aplikacji, dzięki którym wnioskować można o zasiłki lub dofinansowania, grubą i to bardzo wyraźną linią odgrodzono urzędników od problematycznych petentów. Sytuacji problematycznych, prowadzących do stresu i niezrozumienia, było przed laty w brytyjskich urzędach tyle, że infolinie i Internet stały się dosłownie wybawieniem. Kiedy w urzędach zaczęto wprowadzać standardy, problematyczni petenci mogli-

by w sposób nieodpowiedni wpływać na uzyskiwane wyniki wydajności. Zmiany w funkcjonowaniu urzędów sprawiły, że odpowiedzią na wprowadzenie innowacyjnego sposobu obsługi petentów, stało się uruchomienie w większości miast biur CAB., służących nieodpłatnie w rozwiązywaniu problemów mieszkańców danego regionu.

Aby sprostać zapotrzebowaniu lokalnych szpitali NHS Blood and Transplant zachęca mieszkańców Wellingborough do oddania krwi w środę 9 stycznia. Sesje odbywać się będą w kościele Every Day Champions Church pod adresem 47-61 Havelock Street, Welling-

albo PŁACĄ, albo PŁACZĄ! Kiedy wychodzę z urzędu, kiedy odkładam słuchawkę telefonu, wiem, że usłyszę uczciwe „dziękuję”. Bez względu na fakt, czy odwiedzamy razem urząd miasta, czy też kancelarię prawniczą, by złożyć dokumenty przed pozwem o rozwód, tak każda ze spraw kończy się podobnie. Z pozytywnym skutkiem. Moi klienci wychodzą ze spraw z uśmiechem na twarzy i ze słowami o tym jak kamień kolejnej osobie spadł z serca. W ich życiu pojawia się światełko nadziei, a na koncie zasłużone i wypracowane setki funtów, należne dzięki rozliczeniu, zwrotu podatku, uzyskanego dofinansowania, zaległe alimenty lub wyjasnione w końcu ubezpieczenie samochodu. I choć za każdym razem kończy się to jedynie na zwykłym dziękuję, to nie robię tego, byle by tylko zrobić na złość tym co działają oficjalnie, pod szyldem zarejestrowanej firmy. Czasem pojawiają się też i łzy. Ludzie z problemami za brak języka płacą, a kiedy nie mają czym zapłacić płaczą. Jestem pomagaczem. nauczyłem się rozpoznawać kto płacze na prawdę! ten co pomaga Rafał W.

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

borough w godzinach od 13:15 do 15:30 oraz od 16:30 do 19:30. Zainteresowani powinni umówić się na wizytę telefonicznie pod numerem 0300 123 23 23. J.O.


6

nasze strony

Świąteczne kartki Carmen Hair do recyklingu

Nowy polski salon w Spalding

po świętach Sieć supermarketów Sainsbury postanowiła pomóc swoim klientom w pozbyciu się świątecznych kartek. Do 15 stycznia w sklepach na terenie całej Wielkiej Brytanii ustawione będą specjalne kosze, do których można wyrzucić zbędne kartki świąteczne. W zależności od ilości zebranych kartek, Sainsbury przekaże darowiznę dla organizacji Forest Stewardship Council (FSC). Organizacja ta powstała w 1993 roku. Na dzień dzisiejszy działa ona w ponad 50 krajach na całym świecie w tym w Wielkiej Brytanii i Polsce. Jej głównym zadaniem jest promowanie odpowiedzialnego gospodarowania zasobami leśnymi na całym świecie. W zeszłym roku dzięki koszom w

spalding

sklepach Sainsbury do recyklingu trafiło prawie 50 ton świątecznych kartek. Za taką ilość zebranych kartek Sainsbury przekazał organizacji FSC darowiznę w kwocie £6930. Jeśli jesteś klientem Sainsbury, a zakupów dokonujesz online, swo-

je kartki możesz oddać kierowcy, który przywiezie ci zakupy. Aby dowiedzieć się więcej o tym co możesz oddać do recyklingu w twoim miejscu zamieszkania wejdź na stronę www.recyclenow.com. Will O.

Carmen Hair Salon to nowo powstały polski salon fryzjerski w Spalding. Prowadzony od grudnia 2012 roku przez Urszulę Piestrak i Jolantę Didiul cieszy się już dużym zainteresowaniem. Obie fryzjerki początkowo wynajmowały miejsca w lokalnym angielskim salonie. Jednak

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

przedsiębiorcze panie postanowiły zacząć zarabiać na własną rękę czując że mogą znaleźć swoje miejsce w tym dość nasyconym przez konkurencję sektorze. Nowy salon mieści się w budynku po byłej kwiaciarni przy Sheep Market i otwarty jest od poniedziałku do soboty. Warto również wspomnieć że Carmen Hair Salon jest już czwartym polskim salonem fryzjerskim w Spalding. K.S.


7

WIELKA BRYTANIA

Inwestycje i praca w Northamptonshire w nadchodzĄcym roku

Płać mniej za energię

Northamp’shire 50 milionów funtów zostanie przekazane na inwestycje związaną z rozbudową popularnego kompleksu wypoczynkowo przyrodniczego Rushden Lakes. Jest to teren znajdujący się w pobliżu starej żwirowni w Rushden. Po zamknięciu żwirowni, w miejscu wyrobisk powstał łańcuch jezior przyległych do rzeki Nene. Obecnie znajduje się tam tylko country club i kilka traktów spacerowych uczęszczanych przez spacerowiczów. Już niebawem miejsce to zmieni się całkowicie. Właściciel terenu LXB Retail Properties, ma zamiar wybudować w tym miejscu centrum handlowe, które pomieści około 20 markowych sklepów i firm. Dodatkowo powstaną tu restauracje, hotel centrum sportowe oraz przystań. Wszystko zaplanowane prace mają pochłonąć 50 milionów funtów. Inwestycja stworzy ponad 2 tysiące nowych miejsc pracy. East Northamptonshire Council wydał już wstępną zgodę na przebudowę tego terenu celem powstania kompleksu opisanego w koncepcji zagospodarowania. Niestety ze względu na to, że inwestycja ta ma zająć ogromny teren musi jeszcze zostać zaakceptowana przez urzad nadzoru krajowego Secretary of State. Inwestorzy, tak samo jak i lokalni radni wyliczając korzyści jakie powstaną dzięki rozbudowie Rushden Lake, są przekonani, że ich plany zostaną zaakceptowane. Zakładają, że rozwój lokalnych firm, nowe miejsca pracy oraz promocja regionu

east england każdemu wyjdzie na dobre. Warto także wspomnieć o okolicznych miejscowościach, które także nie próżnują i inwestują w poprawienie wizerunku ich centrów. Dla przykładu Wellingborough w tym roku ma zamiar ukończyć prace nad rurociągiem wodociągowym. Dodatkowo już niebawem parking Jackson Lane przy High Street zostanie zupełnie odnowiony. Także w 2013 roku we wschodniej części Wellingborough rozpocznie się budowa osiedla mieszkaniowego liczącego 3000 nowych domów i nowej stacji kolejowej. Zaraz obok powstaną szkoły, biura, parkingi, parki, przychodnia oraz centrum społeczne. W planach także jest budowa drugiego nowego osiedla. Zapytanie o budowę 128 domów zostało już złożone przez firmę Keepmoat, lecz decyzja w tej sprawie jeszcze nie została podjęta. Miasto Corby nie zostaje w tyle i też planuje szereg nowych inwestycji. Już w tym roku rozpocznie się budowa kina Odeon wraz z

innymi ciekawymi atrakcjami, dzięki czemu powstanie kilkadziesiąt miejsc pracy. Jego budowa ma rozpocząć się na początku kwietnia. Jeśli chodzi o większe planowane i zatwierdzone inwestycje w Corby na rok 2013 to warto na pewno wspomnieć o nowym osiedlu mieszkaniowym, które powstanie na miejscu starego Tresham College. Według projektów, na tym terenie zostanie wybudowanych 113 domów. Będą to budynki jedno, dwu i trzy pokojowe. Nowe inwestycje cieszą lokalnych radnych oraz mieszkańców Corby i Wellingborough. Każdy nowy plan rozwoju miasta wnosi ze sobą pracę a w powyższych przypadkach śmiało można powiedzieć, że w 2013 roku zatrudnienie znajdzie tu kilkanaście tysięcy ludzi. Będzie to potężny zastrzyk dla lokalnej gospodarki, która ewidentnie wymaga inwestycji w budownictwo mieszkaniowe oraz infrastruktury. O dalszych planach rozwoju obu miast na pewno jeszcze będziemy pisać. K.S.

Chcesz obniżyć swoje rachunki za gaz i prąd nawet o £200 rocznie? Wystarczy zapisać się do nowego projektu współtworzonego przez Peterborough City Council, który podjął współprace z 11 innymi hrabstwami, w tym między innymi Luton Borough Council oraz South Holland District Council. Do projektu o nazwie Ready to switch? może zapisać się każdy, kto mieszka na terenie objętym planem. Bez względu na fakt czy jesteś właścicielem domu czy najemcą. Wystarczy, że rachunki za prąd i gaz wystawione są na imię twoje lub twojego partnera. Na czym polega Ready to switch? Władze lokalne postanowiły połączyć swoje siły, by wynegocjować jak najniższe stawki za zużycie gazu i prądu dla swoich mieszkańców. Swoje dane do 28 stycznia 2013 roku można darmowo zarejestrować na stronie www.readytoswitch.co.uk. Do tej pory zarejestrowało się już ponad 15 tysięcy domostw. Im więcej

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

osób się zarejestruje tym większe szanse na niższe taryfy. 29 stycznia odbędzie się aukcja wśród dostawców energii. Wygra ten, kto zaproponuje najniższe stawki dla mieszkańców. Po dniu 4 lutego 2013 otrzymasz list z ofertą obliczoną na podstawie twojego zużycia energii. Masz czas do 22 lutego aby zadecydować o ewentualnym zaakceptowaniu oferty. Zapisanie się do projektu nie zobowiązuje cię do przyjęcia proponowanej oferty jeśli uznasz, że nie jest ona dla ciebie korzystna. Jeśli nie masz dostępu do Internetu możesz zrobić to telefonicznie dzwoniąc do Peterborough Direct na numer (01733) 747474 lub przyjść osobiście do Bayard Place w centrum Peterborough. Wystarczy, że weźmiesz ze sobą ostatni rachunek. Istnieje również możliwość zarejestrowania pięciu domów na jeden adres email, więc możesz zrobić to wraz ze swoimi sąsiadami lub znajomymi. Przewiduje się, że przeciętne gospodarstwo domowe będzie mogło zaoszczędzić od £60 do £200 rocznie. Joanna Owsiana


8

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


9

WIELKA BRYTANIA

Handy man i jego półciężarowy van East England Złota rączka z Polski i czeski vseumel – to odpowiednicy brytyjskiego handymana. Odkąd poszerzono unijne granice ze wschodnich stron Europy do Wielkiej Brytanii przyjechały dziesiątki multi uzdolnionych pracowników. Niemalże zapomniani we własnych krajach, tu na wyspach z powodzeniem konkurują z handymanami. Przyjrzeliśmy się codziennej pracy polskiego, czeskiego i brytyjskiego budowlańca mającemu zarówno smykałkę i fach w ręku, który sprawił, że zajęli się wykonywaniem prac ogólnobudowlanych. ZŁOTA RĄCZKA Z POLSKI Tomek pierwszego vana kupił za kilkaset funtów. To stary mercedes, który już wcześniej służył za warsztat na kółkach. Jeździł nim Brytyjczyk, który dziś ma już za sobą kilka innych pomniejszych rodzinnych interesów. Część narzędzi Tomek przywiózł z Polski. Tu w UK dokupił te, które okazały się niezbędne w czasie kolejnych prac. Dziś to co wozi w samochodzie jest droższe niż sam leciwy już van. Jak mówi zleceń od Polaków nie bierze. Marudzą, tzn.: mają duże wymagania i skąpią wyliczając każdy grosz. Dlatego stronę Internetową, wizytówki, a nawet wyklejenie vana zlecił w języku angielskim. VSEUMEL Z CZECH Petr na początku na fuchy jeździł osobówką. Dopiero potem kupił większego, 7 osobowego vana. Rano i po południu, w dni kiedy nic specjalnego nie ma do roboty wozi znajomych do pracy w magazynie. Od każdego, za kurs w jedną stronę bierze po funcie. Dziennie, kiedy każde siedzenie w vanie jest zajęte, ma z dowożenia dodatkowe 12 funtów. Wozi nawet wtedy kiedy jeździ na fuchy. Do magazynu odwozi znajomych na 6 rano, a zabiera ich o 14 stej. W czasie ośmiu godzin instaluje sanitariaty, podwiesza sufity, wymienia uszczelki, a odkąd trafił na Turków montuje warte kilkadziesiąt tysięcy fun-

tów kotary i zasłony w najbogatszych domach w Londynie. handy man Z Wielkiej Brytanii Matt odkąd skończył szkołę średnią w zasadzie nie wykonywał innej pracy aniżeli handyman. Wszystko co robi ma związek z jego vanem. Miał ich już wprawdzie kilka, ale za każdym razem on i van – to nieoddzielna i nierozłączna całość. Przeprowadzki, transport mebli, a także naprawy dla landlordów – tym zajmuje się na co dzień, znający wszelkie prawidła i zasady brytyjskiej budowlanki remontowej Matt. Wie doskonale, że pośpiech jest wrogiem tego typu biznesu. Do perfekcji opanował umiejętność tłumaczenia trudności pojawiających się podczas wykonywania zleceń, tak by każde ze zleceń było wyjątkowe, a wykonana praca warta była godnej zapłaty. TOMEK NIE LUBI ZLECEŃ od POLAKÓW Dla złotej rączki, nieco ponad 40 letniego Tomka z Polski, budowlanka i remonty nie stanowi żadnych tajemnic, bo z powodzeniem robił to od lat. Po dwóch latach od przeprowadzki do Wielkiej Brytanii zdecydował jednak, że ma dość pracowania dla Polaków, którzy w odróżnieniu do Brytyjczyków, mocno ściskają pieniądz w garści. Brytyjczycy skłonni są i to często do ogólnego kosztorysu dopisać dodatkowe kwoty, by w razie czego nie było problemów z przekroczeniem szacunków. To jest niemalże wpisane na stałe w koszta inwestycji. To spodobało się Tomkowi, bo dzięki temu, choć

zawsze mieści się w ustalonych ramach finansowych, to może pozwolić sobie na użycie nowatorskich, trwalszych technologii, nie koniecznie zastępując tego co jest niezbędne, byle jakim produktem zastępczym. Wprawdzie wyjątkowo podejmuje się remontów dla swoich krajanów, ale to tylko i wyłącznie w chwili przejściowego braku innych zleceń i po znajomości. Raczej nie ogłasza się w prasie czy też w Internecie, a tym bardziej w ojczystym języku. To zwiększyło by i tak uciążliwą ilość telefonów od starych znajomych, którzy proszą o przysługi. A tam jak wiadomo, skąpo, chudo i dużo gadania. Nie ma to jak praca u Brytyjczyka, który wyrozumiałym okiem spojrzy kiedy w ręku budowlańca zamiast młotka lub wiertarki zobaczy kubek, a w nim gorącą, parującą herbatę. Taką pracę można naprawdę polubić. Tomek, kiedy ma więcej pracy, do pomocy zatrudnia swoich kolegów. Jedni malują, inni kładą płyty z gips kartonu, a kto inny montuje instalacje elektryczną. Czasem pracy jest tyle, że roboty są powadzone jednocześnie w kilku domach. petr na laptopie wizualizuje zlecenia Petr do swojej pracy z powodzeniem wykorzystuje komputer. Kupił przez Internet taki model laptopa, który służy mu zarówno jak elektroniczny notes, jak i do wstępnego projektowania wnętrz. Po odpięciu klawiatury, przenośny laptop wygląda jak Ipod, a to w obecnych czasach przy dotykowym ekranie robi wrażenie na inwestorach. Mogą

palcem obracać sobie trójwymiarowy obraz przeprojektowanego domu lub mieszkania. Ostatnio Petr podjął się adaptacji magazynowej części zaplecza sklepu na małe studio. Elektryka, kanalizacja, ściany działowe, rozsuwane drzwi, podwieszane sufity, nowe okna, a do tego instalacja i system ogrzewania – to wszystko zaprojektował we własnym zakresie i zaprezentował klientowi na przenośnym laptopie. Inwestorem jest turecka rodzina, która planuje zamieszkać w niespełna 30 metrowym mikro apartamencie, jak o swoim zleceniu żartobliwie opowiada Petr. Matka z synem i córką pracują wspólnie we własnym sklepie. Nad nim ,w tej samej kamienicy mają jeszcze dwa mieszkania. Z czynszu za wynajem i dochodu ze sklepu chcą kupić coś większego. Marzy im się dom za miastem. Jak tylko Petr skończy budować ich mikro apartament, będą mieli swój kąt i zwolnią zajmowaną kawalerkę. Tymczasem wpadło mu zlecenie od znajomych Turków, którzy zajmują się montażem zasłon i kurtyn. Zlecenie objęło montaż zasłon wartych 35 tysięcy funtów w kamienicy naprzeciw Hyde Parku w Londynie. Obok tradycyjnego wyposażenia Petr wziął ze sobą wilgotne chusteczki, by stale czyścić ręce i nie zostawiać żadnych, nawet najdrobniejszych śladów. Po zakończonej pracy wszystkie meble musiały wrócić na swoje miejsce. W odtworzeniu poprzedniego ustawienia pomogły wykonane wcześniej zdjęcia. MatT do wszystkich mówi po imieniu Matt ma około 45 lat. Wszystkie swoje sprawy zapisuje w notesie, którego skórzana okładka mówi wyraźnie, że brytyjski handyman ma na prawdę dużo znajomości i dużo wykonanych zleceń za sobą. Każda ze stu kartek, a na niej telefony do kilku klientów. Wielu z nich stale dzwoni do Matta i często z naprawdę błahostką, bo wierzy, że ma on gotowe na ich problemy rozwiązanie. Nie działająca pralka z podejrzeniem o zepsutą pompę, okazuje się być sprawna kiedy Matt przeczyści wąż odprowadzający brudnąwodę. Odbiór zepsutej lodówki, zmywarki, albo naprawa kranu w łazience albo rury pod zlewem w kuchni, wymiana uszkodzonego okna i uzupełnienie zwietrzałego kitu w oknach – z tym wszystkim dzwonią na przemian zarówno znajomi znajomych, jak i landlordzi, z którymi Matt stale

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

współpracuje. Przy każdej okazji handy man znajduje chwilkę na pogawędkę, bo nie ma to jak dobra atmosfera i podtrzymanie kontaktów jakby nie było - towarzyskich. Z kim bowiem ma on możliwość pogadać w ciągu dnia, jeśli nie właśnie z klientami. Kiedy traktuje ich nad wyraz serdecznie i nazywa ich przyjaciółmi, często niezauważalnie wręcz pomija fakt, że jest w pracy. Całe dnie mijają mu na naprawianiu, transportowaniu i pogawędkach. Dziś już nie klei plastrów tj.: nie układa płyt gipsowo kartonowych. Robią to inni, znacznie młodsi niż Matt. Wyjątkowo pomoże czasem przy sprawach budowlanych, ale za każdym razem powtarza, że na co dzień się już tym nie zajmuje. W plecaku na plecach i podręcznej skrzynce w ręku nosi wiele drobnych narzędzi. Śrubokręty, młotki oraz miara są dziś jego atrybutem. Jest bardzo szczery. Kazdemu ze swoich klientów opowiada o tym co go spotkało na wcześniejszym zleceniu. Czas płynie, a praca choć nie stoi w miejscu, to przeciąga się w nieskończoność. A to wymienianą szybę źle przycięto u szklarza, a to zły zawór sprzedano mu w sklepie, więc trzeba wrócić ponownie w to samo miejsce. Ostatnio pod opiekę dano mu szczeniaka. Ten psoci i dodatkowo odwraca uwagę Matta. Ostatnio nabrudził mu w pokoju, bo zatruł się czymś co zjadł w czasie spaceru. Matt zamiast kleić połamane skrzydło drewnianego okna, prał dywan po szczeniaku. Innego dnia Matt zmęczony zasnął, choć usiadł w fotelu tylko na pół godziny. Te wszystkie tłumaczenia, wyjaśnienia obsuwy kieruje bez ogródek do swoich klientów i to bez względu czy są to jego dawni znajomi, czy tezż poznani przy okazji zleceń od landlorda tenanci. Z wszystkimi żyje przecież tak przyjacielsko, że może mówić im prawdę. Kiedy zapisuje numery w telefonie, każdego i to bez wyjątku pyta w jakiej sieci ma swój numer. Matt ma dwa telefony i odpowiednio do klienta dzwoni tak by korzystać z tańszej taryfy. Lubi długie rozmowy. Takie same są jego zlecenia. mateo Powyższy artykuł opisuje prawdziwe osoby, których pracy przyglądaliśmy się na przestrzenia ostatnich 2 lat. Choć jest porównaniem sposobu podejścia do pracy, nie ma na celu faworyzowania żadnego z opisanych usługodawców, będących często na zawołanie! redakcja


10

nasze strony

Odchudzą grubasów Gdzie są tanie z rent i zasiłków domy w UK? ochrona zdrowia Od kwietnia br. lokalne władze przejmą obowiązek zapewnienia opieki zdrowotnej w swoich okręgach. Zmiany odczuć będą mogły osoby cierpiące na nadwagę i schorzenia będące wynikiem niezdrowej diety, ponieważ jak zapowiedziano, zasiłki wypłacane będą tym, którzy poddadzą się zaleceniom lekarzy i przystąpią do nakazanych ćwiczeń. Z pomysłem tym wystąpili Konserwatyści, którzy jak twierdzą zasiłki dla osób z niewłaściwą waga, powinny być pewnego rodzaju nagroda za współuczestnictwo w zwalczaniu dolegliwości. Osoby, które przyzwyczaiły się do obecnego trybu życia, pozostawiania biernym wobec dokuczliwych schorzeń, przeszkadzających w wykonywaniu wielu codziennych czynności powinny być przygotowane na nadchodzące zmiany. Najostrzejsza formą ukarania niewspółpracujących zarówno z władzami, jak i z własnym ciałem, pomysłodawcy chcą karać całkowitym odebraniem zasiłków. Dotychczas nie należało do wyjątków, że spora grupa osób z nadwaga, nie stosowała się do zaleceń lekarzy. Odmowy uczestnictwa w zajęciach fitness, lub

ćwiczeniach na basenie stały się coraz częstsze i bardziej niż sporadyczne. W pewnym momencie coraz większej grupie osób wygodniej i prościej było odmówić, aniżeli pokonać dystans jaki dzielił je od najbliższego przystanku komunikacji publicznej lub tez skorzystać z pomocy znajomych lub przyjaciół w przetransportowaniu do najbliższego ośrodka oferującego zajęcia wskazane przez lekarzy. Postępy i uczestnictwo w zajęciach miało by być kontrolowane za pomocą specjalnych kart, które rejestrowały by każdy ruch skierowanego na ćwiczenia osób otyłych. Przeciwnicy tego pomysłu twierdzą, że to jedna z najgłupszych rzeczy, o jakich słyszeli. Zdanie

list do redakcji

to wypowiada członek zarządu Brytyjskiej Izby Medycznej, dr Buckman, który twierdzi, że najlepszym sposobem, w jaki urzędy mogą zainterweniować, byłoby zakazanie restauracjom i sieciom fast foodów sprzedaży niezdrowej żywności. Oburzenie wobec tego radykalnego pomysłu wyrazili również przedstawiciele organizacji wspierającej ludzi cierpiących na otyłość - Big Matters, zaznaczając, że osoby z nadwagą mają często emocjonalne problemy, które przekładają się na ich dietę, dlatego zamiast kary wskazane byłoby zaoferować im pomoc i to nie tylko na płaszczyźnie fizycznej. mateo

Droga Redakcjo, Peterborough 28.12.2012 Wyjazd za granice, jak zapewne dla wielu naszych rodaków, spowodowany był trudną sytuacją materialną w Polsce i brakiem perspektyw na poprawę tego stanu rzeczy. Oboje z mężem podjęliśmy pracę, a dzięki temu, że pracowaliśmy we dwójkę bezproblemowo udało nam się kolejno z wynajmowanego pokoju przenieść się do mieszkania w bloku, a potem dzięki złożonemu wnioskowi do urzędu miejskiego otrzymaliśmy dom. Niestety w nasze życie wkradła się pewna monotonia i zdystansowanie, którego przyczyną był fakt, że pracowaliśmy z mężem na zmiany. Ja pracowałam w ciągu dnia, a mąż głównie w nocy. Przez trzy dni i trzy noce w tygodniu prawie się nie widywaliśmy. Któregoś dnia to o co z trudem walczyliśmy, czyli uzyskanie finansowej niezależności jakby pękło i przestało mieć jakiś sens. Oddaliliśmy się na tyle, że mieliśmy faktycznie mało wspólnego. On miał swój świat, a ja swój. Łącznikiem stały się dzieci, nad którymi dzieliśmy opiekę. Podjęliśmy decyzje o rozwodzie. Mamy na to mało czasu. Nie stać nas na prawników, więc skorzystałam z darmowej pomocy Legal Aid. Mamy mało czasu, by móc z tego skorzystać. Od kwietnia, w ramach darmowej opieki prawnej oferowanej przez CAB, nie będzie możliwe załatwianie spraw rozwodowych. Nie chciałabym podejmować złej decyzji. Emigracja to nie tylko same dobre strony. Jedne problemy, które udaje nam się rozwiązać, zastępujemy mimowolnie innymi. Brak prawdziwych przyjaciół i rodziny potęguje tęsknotę, a i wracać za bardzo nie ma do czego. Chciałabym wiedzieć, że są w pobliżu osoby, które już przez to wszystko przechodziły. Aneta B.

nieruchomości Na pewno nie w Londynie i nie w całej południowej części kraju. Do tańszych domów zaraz powrócimy. Najpierw jednak przedstawimy informację o tym, gdzie w 2012 roku ceny domów wzrosły najbardziej. W tym rankingu wszystkie badane miasta w UK zostały pokonane przez Cambridge. Właśnie tu, w 2012 roku ceny domów wzrosły aż o 6 procent, gdzie średnia krajowa zanotowała 1 procentowy spadek. Mając to na uwadze, średnia cena domu w Cambridge wyceniana jest na £336,667, gdzie średnia krajowa utrzymuje się na poziomie £162,924. Zaraz po Cambridge kolejne miejsca zajmują St. Albans i Coventry, szczycąc się 3 procentowym wzrostem cen nieruchomości. Podczas gdy Cambridge zajmuje pierwsze miejsce, mogłoby wydawać się, że wtedy i reszta regionu powinna odnotować podobny wzrost cen. Stało się jednak zupełnie odwrotnie. East Anglia wypadła najgorzej ze wszystkich regionów Anglii odnotowując 2 procentowy spadek cen domów. Jednak to nie tutaj znajdują się najtańsze domy w UK. Jeśli chodzi o najniższe ceny nieruchomości w kraju, to pierwsze miejsce zajmuje jak zawsze północ kraju. Tam nieruchomości są średnio o £95,000 tańsze aniżeli te wystawione na sprzedaż w centralnej czy tez południowej części Anglii. W skrócie można powiedzieć, że

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

im dalej od Londynu, tym taniej. Tak duża różnica cenowa nieruchomości pomiędzy południem, a północą utrzymuje się chyba od zawsze, a nawet można by powiedzieć, że stale się powiększa. Podsumowując, ci którzy szukają dużego domu w przystępnej cenie powinni pomyśleć o takich regionach jak North i North West. Dla przykładu przejrzeliśmy jedną ze stron ogłoszeniowych, by sprawdzić o czym mówią ekonomiści z Nationwide, którzy wydali raport w tej sprawie. W ciąg 2 minut znaleźliśmy bardzo ciekawe oferty sprzedaży. Naszą uwagę zwrócił 4 pokojowy dom w Lancaster. Właściciel tej nieruchomości chce sprzedać go za 85 tysięcy funtów. Nieruchomość zawiera 4 sypialnie, hol, salon, jadalnie, kuchnię, konserwatorium, pomieszczenie gospodarcze od strony kuchni, spore miejsce do wykorzystania na półpiętrze, obszerny i prawdziwy garaż, ogródek z przodu, obszerny ogródek z tyłu, z dużymi drzewami i krzewami oraz podjazd na minimum 3 samochody. Patrząc na zdjęcia z zewnątrz, widać od razu, że elewacja wymaga remontu, ale w środku dom jest bardzo okazale i jest nowocześnie wykończony. Przeglądając dalej Internet w poszukiwaniu podobnych ofert w tej części kraju okazuje się, że w cenie 85 tysięcy można znaleźć jeszcze lepszy dom. Przy planowaniu zakupu nieruchomości najwidoczniej warto popatrzeć trochę dalej, tam na północ. Pracy tam też nie brakuje a okoliczne tereny zapierają dech w piersi. K.S.


11

east england

pijanych kierowców supermarket Morrisons Mniej na drogach w Bedford

east england Są już wyniki grudniowej kampanii przeciwko nietrzeźwym kierowcom w Cambridgeshire. Choć podczas ostatniej świątecznej kampanii ilość aresztowań spadła w porównaniu z ubiegłymi latami, to i tak wciąż zbyt wieku kierowców decyduje się na jazdę „po kielichu”. Kierowcy przekraczają dozwolone prawnie limity narażając tym samym życie swoje i innych uczestników ruchu. Przez cały grudzień funkcjonariusze policji na terenie całego hrabstwa Cambridgeshire i Lincolnshire wyrywkowo kontrolowali kierowców w celu sprawdzenia ich trzeźwości. Kontrola polegała na zwykłej rozmowie z kierowcą na podstawie, której policjant stwierdzał czy kierowca znajduje się pod wpływem alkoholu czy też narkotyków. Jeśli zaszło takie podejrzenie, to kierowcę poddawano szczegółowemu badaniu. W grudniu 2012 roku policjanci z Cambridgeshire skontrolowali 15,946 kierowców z czego 1,143 z nich poddano badaniu alkomatem. Kontrole doprowadziły do 102 aresztowań. W grudniu

2011 roku skontrolowano 5000 kierowców, a 110 z nich aresztowano. Choć nietrzeźwych kierowców na drogach było mniej to i tak było ich zbyt wielu. W Peterborough odnotowano znaczny wzrost aresztowań nietrzeźwych kierowców w porównaniu z ubiegłymi latami. W grudniu 2012 roku w Peterborough aresztowano 53 nietrzeźwych kierowców. W analogicznym okresie, w 2011 roku było ich 37. Jeśli natomiast chodzi o Lincolnshire, znane są jak na razie wyniki kontroli przeprowadzonych na terenie South Holland. Tam również zauważono spadek ilo-

ści nietrzeźwych kierowców na drogach. W grudniu 2012 roku zatrzymano 11 nietrzeźwych kierowców. W roku 2011 o tej samej porze dokonano 14 aresztowań. Szczegółowe dane dotyczące całego hrabstwa Lincolnshire dostępne będą pod koniec stycznia 2013 roku. Choć okres świąteczny już się zakończył policja dalej będzie ścigać nietrzeźwych kierowców. Brytyjska policja stosuje zasadę zero tolerancji dla pijanych kierowców. Zanim wsiądziesz za kółko po alkoholu pomyśl ile możesz stracić i czy na pewno warto tyle ryzykować. Joanna Owsiana

Zeznawać będą przez wideo transmisję

bedford Prace budowlane nad nowym supermarketem Morrisons oficjalnie mają ruszyć 7 stycznia 2013 roku. Nowy market ma powstać przy Ampthill Road na miejscu niezagospodarowanych nieużytków. Inwestycja nie skończy się tylko na budowie marketu. W tym miejscu powstanie także 121 domów, stacja benzynowa, hotel oraz centrum ogrodnicze, a zatem zupełnie nowe, mini osiedle.

sądownictwo Już od 2013 roku więcej policjantów z Cambridgeshire będzie składać zeznania w sądzie za pośrednictwem transmisji wideo. Cambridgeshire jest jednym z 13 obszarów w całej Anglii i Walii, które wprowadziły do systemu sądownictwa nową wideo technologię. Zapowiadane działania mają na celu zaoszczędzenie czasu policjantów oraz zmniejszenie konieczności transportu więźniów, którzy z tego powodu coraz częściej stają przed wymiarem sprawiedliwości za pomocą wideo transmisji.

Dodatkowo nowy system chronić będzie wrażliwych i zastraszanych świadków, którzy dzięki temu nie będą musieli spotykać się na sali sądowej oko w oko z oskarżonym. Postęp w sądownictwie jest niezbędny do stworzenia szybszego i bardziej wydajnego systemu sądownictwa - powiedział Damian Green, Justice and

Policing Minister. W 2012 roku około 75 tysięcy razy skorzystano z wideo transmisji podczas rozpraw sądowych dotyczących spraw karnych w tym kradzieży, włamań, napaści oraz podczas pierwszego przesłuchania za poważniejsze przestępstwa, takie jak zabójstwa. Joanna Owsiana

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

Budowa samego marketu Morrisona według planów ma się zakończyć w drugiej połowie tego roku. Projekt całej inwestycji pierwszy raz trafił do rąk radnych w maju 2012 roku. Mało brakowało, a nie zatwierdzono by tych planów. Wielu radnych miało bowiem zróżnicowane zdanie i to głównie obiekcje odnośnie tego projektu. W ostateczności argument typu „nowe miejsca pracy” przekonały radę miasta do zaakceptowania inwestycji, która już od poniedziałku ruszy na Ampthill Road. K.S.


12

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


13

east england

Polskie firmy z Bedford stawiają na Internet - Otworzenie sklepu internetowego było szczałem w dziesiątkę. Już w pierwszym tygodniu tylko dzięki stronie www.montazanteny.co.uk sprzedaliśmy kilka zestawów polskiej telewizji. Kilka zamówień pochodziło nawet z tak odległych miejsc jak Manchester czy Birmingham. Jest to doskonały dowód na to, że oferowanie usługi przy wykorzystaniu Internetu znacznie zwiększa pole zasięgu, tym samym zdobywam nowych klientów z nowych miast - mówi właściciel firmy Wojciech Czechowski.

bedford W Bedford, tak jak i w okolicznych miastach powstaje coraz więcej polskich firm. Wiele z nich stosuje tradycyjną formę obsługi klienta. Mowa o polskich sklepach spożywczych. Są jednak i takie, które wychodząc naprzeciw wymaganiom swoich klientów starają się poszerzyć swój rynek stawiając na Internet. Tak właśnie postąpił właściciel sklepu spożywczego z Bedford Country Food & Wine oraz firma zajmująca się montażem anten satelitarnych. Zobaczmy jak z wirtualnym wyzwaniem poradził sobie Country Food. Od kilku tygodni sklep ten oferuje sprzedaż swoich produktów poprzez bardzo przejrzystą i łatwą w obsłudze stronę internetową www.countryfood-online.com. Na stronie można znaleźć wszystkie oferowane przez firmę produkty, co ułatwia porównanie cen z konkurencyjnymi sklepami. CFB oferuje dowóz zakupów do domu w cenie jedne-

go funta. Dowozy organizowane są codziennie po godzinie 18:00 na terenie Bedford, Kempston, Shortstown, Elstow, Cotton End, Biddenham, Clapham, Brickhill, Bromham oraz Putnoe. Dodatkowo firma oferuje dowóz w cenie czterech funtów do takich miejscowości jak Sandy, Biggleswade, St. Neots i Potton. Jak na razie do tych ostatnich miejscowości kurier dociera tylko raz w tygodniu, a dokładnie w soboty. Mniej więcej w tym samym cza-

sie inna firma z Bedford która zajmuje się montażem anten satelitarnych też otworzyła swój sklep internetowy www.montazanteny.co.uk. Strona ta całkowicie poświęcona jest polskiej telewizji w Wielkiej Brytanii. Można tu na przykład zamówić montaż anteny lub zakupić dekoder oraz wszelkie inne rzeczy niezbędne do instalacji zestawu jak kable czy konwertery. Strona ta również jest przejrzysta i łatwa w obsłudze.

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

Firma Montaż Anten Bedford oferuje swoje usługi dla klientów ze wszystkich okolicznych miast. Zapraszamy naszych czytelników, a zwłaszcza tych z Bedford do odwiedzenia wyżej wymienionych sklepów internetowych. Dodatkowo Montaż Anten Bedford oferuje 10 procent zniżki tylko dla czytelników Gazety Nasze Strony. Przy zamówieniu usługi wystarczy tylko wymienić nazwę gazety „Nasze Strony”. Promocja obowiązuje do końca stycznia 2013. Krzysztof Szczepaniak


14

nasze strony

na północy kraju są Miasta duchów

Accrington Podczas gdy południe kraju walczy z deficytem mieszkaniowym, północ owych nieruchomości ma ich pod dostatkiem. Niektóre miasta wręcz straszą opuszczonymi całymi dzielnicami. Jedno z takich miast to Accrington w Lancashire, gdzie jedna z największych dzielnic o nazwie Woodnook zamieszkana jest przez dosłownie kilku ludzi. W tym miejscu czas jakby się się zatrzymał. Stare domy, w większości wybudowane ponad 100 lat temu, stoją „zabite dechami”. Są to nieruchomości 3 i 4 pokojowe z dostępem do wody i pradu. Ich wartość wycenia się znacznie poniżej przeciętnej w tym regionie gdzie i tak ceny nieruchomości są śmiesznie tanie.

Niegdyś dzielnica Woodnook, tak jak i reszta miasta, tętniła życiem. Jeszcze w XVIII wieku była to malutka wioska, w której za bardzo nic się nie działo. Jednak lokalne władze zadecydowały, że powstaną tu fabryki tekstyliów. Miało tu być zagłębie włókiennicze, zupełnie jak w naszej polskiej Łodzi. Fabryki przyciągały robotników szukających pracy z całego kraju. Stworzył się przemysł na skalę krajową. Accrington rosło w oczach czterokrotnie zwiększając liczbę ludności w ciągu 100 lat. Niestety przyszedł czas, kiedy fabryki i magazyny zamknięto lub przeniesiono w inne części kraju. Ludzie zaczęli wyjeżdżać z miasta pozostawiając puste dzielnice. W największej z nich, Woodnook Area mieści się ponad 200 domów i kilka komercyjnych zabudowań. Obecnie mieszka tu około 10 ludzi, których czasami

można zobaczyć przemykających pomiędzy budynkami. Na ulicach nie ma samochodów, ludzi, bawiących się dzieci. Wszystkie domy mają zabite okna drewnianymi płytami. Według danych statystycznych urzędu Accrington, aż 7 procent domów w tym mieście stoi pustych. Są to całe ulice straszące swoim wyglądem. Niedawno w urzędzie miasta powstał ambitny projekt przywrócenia lokalnych dzielnic do życia. Prywatna firma Place First chce przeznaczyć 10 milionów funtów na odnowę wszystkich domów w całej dzielnicy Woodnook. W przyszłym tygodniu Place First stanie do przetargu chcąc wykupić wszystkie domy, odnowić je i sprzedać lub wynajmować. Firma już zapowiedziała, że jest w stanie ta wyremontować domy, że

będą spełniać wszystkie wymogi nowoczesnego Brytyjczyka XXI wieku. Dodatkowo firma zapewnia, że nawet po remoncie nieruchomości będą sprzedawane lub wynajmowane w bardzo niskich cenach, aby zachęcić ludzi do wprowadzenie się właśnie do Woodnook. Accrington jest tylko przykładem tego co dzieje się w miastach północnej Anglii. Takich miast jest wiele w tym regionie. Niektóre z nich szacują, że na

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

swoim terenie mają nawet 8-9 procent nieruchomości zupełnie opuszczonych. Praca jest wszędzie w około, lecz jednak nie przekonuje to ludzi do przeprowadzenia się w te rejony. Według niektórych burmistrzów „miast duchów”, bez pomocy rządowej przyciągnięcie nowych ludzi do tego regionu jest praktycznie nie możliwe. K.S.


15

WIELKA BRYTANIA Wyłowiono ciało z rzeki bedford

spalding

W Nowy Rok w Bedford wyłowiono ciało młodego mężczyzny z rzeki Great Ouse. Wstępne dochodzenie wskazuje na to, że ciało należy do poszukiwanego od 1 grudnia Felixa Yorke. Policja obecnie przeprowadza testy DNA denata aby potwierdzić swoje przypuszczenia. 30 listopada Felix Yorke, mieszkaniec Luton, pracownik sklepu Top Man wyszedł z pracy i od tamtej pory ślad za nim zaginął. Śledczy zdołali ustalić, że około 17:30 na stacji kolejowej w Luton wsiadł do pociągu jadącego do Bedford. Jego telefon komórkowy ostatni raz był aktywny około 19:00 tego samego dnia. Od tamtej pory nic więcej nie udało się ustalić w sprawie jego zaginięcia. Jego rodzina oraz znajomi zeznali, że nigdy nie słyszeli żeby Felix miał

Napadł na nastolatkę w centrum handlowym

W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia w Spalding 21 letni Łotysz doznał poważnych obrażeń głowy w zajmowanym domu. Mężczyzna zmarł po przewiezieniu go do szpitala w Bostonie. Pięciu jego kolegów oraz jedna kobieta zostało aresztowanych w związku z tą sprawą.

jakichkolwiek znajomych w Bedford do których mógłby pojechać. Policja teraz koncentruje się właśnie na tym kogo mógł wówczas spotkać Felix w tym mieście. Śledczy są przekonani, że jest to klucz do rozwiązania tej sprawy. Jak na razie policja nie potwierdza, że ciało znalezione w rzece w

Nowy Rok należy do zaginionego. Jednak ubrania oraz rzeczy osobiste znalezione przy denacie, że niestety to jest Felix Yorke. Policja prosi każdego kto widział Felixa 30 listopada lub wie z kim mógł się spotkać o pilny kontakt pod numerem 101. Will O.

smartfony za 40% ceny Prawie nowe komunikacja

Peterborough Policja z Peterborough prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości i miejsca pobytu mężczyzny widniejącego na zdjęciu. Śledczy chcą porozmawiać z tą osoba w sprawie napaści na tle seksualnym na nastoletnią dziewczynę. Do tego zdarzenia doszło około 16:40, 14 grudnia w centrum handlowym Queensgate w centrum Peterborough. Nastolatka wraz z koleżanką wychodząc ze sklepu HMV została napadnięta przez nieznanego jej mężczyznę. Policja nie podaje szczegółów napadu. Każdy kto rozpoznaje mężczyznę ze zdjęcia proszony jest o kontakt z policja pod numerem 101. Will O.

tajemnicza Śmierć Łotysza ze spalding

Sieć komórkowa Vodafone, jako pierwszy operator w UK wprowadza do swej oferty sprzedaż używanych smartfonów. Vodafone właśnie w taki sposób chce rozwiązać problem ze zwróconymi smartfonami zalegającymi w magazynach. Dzięki temu „prawie nowe” telefony można już kupić do 40% oryginalnej ceny. Punkty serwisowe współpracujące z siecią komórkową dokładnie czyszczą i naprawiają zwrócone do nich lekko używane telefony, zanim trafią do ponownej sprzedaży. W taki sposób klienci Vodafone na kartę mogą zakupić na przykład 8GB iPhone 4 za jedyne £250, gdzie zupełnie nowy, taki sam telefon kosztuje ponad £400. W sprzedaży są dostępne również takie używane nowości jak Samsung S3 czy HTC One X. Wszystkie „prawie nowe” smart fony oferowane przez Vodafon są objęte 12 miesięczną gwarancją.

Do tej, nie do końca jeszcze wyjaśnionej tragedii, doszło w jednym z domów przy Broad Street, Spalding. Świadkowie twierdzą, że w pewnym momencie pod domem pojawiło się kilka radiowozów. Funkcjonariusze zabezpieczyli okolicę i dokonali aresztowań osób przebywających w nieruchomości. Śledczy przez dwa kolejne dni badali miejsce

zbrodni. Niestety do tej pory nie udało nam się dowiedzieć na jakim etapie stanęło śledztwo w tej sprawie. Wiadomo tylko, że przyczyną śmierci 21 letniego Łotysza, Martina Lipsisa były rozległe rany głowy, których doznał w domu przy Broad Street. Jego rodzina na Łotwie od razu została poinformowana o jego śmierci. Wszyscy aresztowani w tej sprawie to także Łotysze, którzy prawdopodobnie razem spędzali święta. Po przesłuchaniu aresztowanych policja zwolniła wszystkich do domów po wpłaceniu kaucji. Cała szóstka ma pojawić się w sądzie w tej sprawie już 28 stycznia. Do tego czasu będą jeszcze przesłuchiwani przez policję oraz przez Home Office Pathologist. Będziemy jeszcze informować o przebiegu śledztwa w tej sprawie. Will O.

Ruszył proces nożownika peterborough 4 stycznia ruszył proces sądowy Litwina Andrejusa Ruljevas, który zabił swojego kolegę i ciężko ranił drugiego. Pierwsza rozprawa która odbyła się w Cambridge Crown Court już na samym początku została przerwana ze względu na nieobecność tłumacza przysięgłego. Przypomnijmy, że 21 latek 17 października w domu przy Gilpin Street, Peterborough wbił nóż swojemu koledze w serce. Niestety mężczyzna krótko po przewiezieniu do szpitala zmarł. Andrejus dodatkowo dotkliwie ranił także

Vodafon w celu zwiększenia zainteresowania tą ofertą w najbliższych tygodniach będzie reklamować się jako Vodafone Nearly New. Will O.

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

nożem drugiego 20 kilku letniego Litwina. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji sanitariuszy i policji, ranionemu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Nożownik zdołał zbiec z miejsca zdarzenia, lecz niezbyt daleko. Już trzy dni później funkcjonariusze Cambridgeshire Police aresztowali go w pobliskiej miejscowości Ely. Ze względu na nieobecność tłumacza przysięgłego na pierwszej rozprawie sędzia przełożył proces na 18 lutego. Dodatkowo ustanowił już datę kolejnej rozprawy na 22 kwietnia. O dalszym przebiegu tej sprawy będziemy jeszcze informować. Will O.


16

nasze strony

12 latek śpi w namiocie by wyremontować klub

policja poszukuje świadków napadu

Huntingdon Zdeterminowany 12-latek postanowił przez rok spać w namiocie, by zebrać pieniądze na przebudowę i remont klubu sportowego Huntingdon Gymnastics Club, w którym trenuje gimnastykę. Harry O’Driscoll, z Buckden od 24 sierpnia śpi w namiocie rozstawionym w swoim ogrodzie. Nie zniechęcają go intensywne opady deszczu choć przyznaje, że czasami ma problemy z zaśnięciem gdyż słyszy każdą spadającą na namiot kroplę. Do wszystkiego jednak można się przyzwyczaić dodaje zdeterminowany chłopiec. Harry za cel postawił sobie zdobycie £3000 w ciągu roku. Po czterech miesiącach chłopiec zdobył już £1,823.67 dzięki 68 wpłaconym darowiznom. Dotacje można wpłacać na stronie www.justgiving.com/Harry-O-Driscoll-2012. Rodzice i trener chłopca są z niego bardzo dumni. Harry trenując spędza w klubie 18 godzin tygodniowo w ciągu roku szkolnego i znacznie więcej podczas wakacji. Klub traktuje jak swój drugi dom dlatego postanowił dodać coś od siebie. W namiocie zamierza spać do roku czasu lub do momentu gdy uda mu się zebrać założoną kwotę. Joanna Owsiana

Huntingdon Policja szuka świadków napadu na kobietę w Huntingdon. Do zdarzenia doszło w niedzielę 30 grudnia 2012 roku około godziny 18:30 na alejce w pobliżu Huntingdon Regional College. 40-letnia kobieta idąc wzdłuż alejki została napadnięta przez mężczyznę, który złapał ją od tyłu i dokonał napaści seksualnej. Napadnięta kobieta opisała sprawcę jako mężczyznę o opa-

Nie zapomnij rozliczyć Self Employed Huntingdon

na Wesołym gazie w Wisbech wisbech Lokalna młodzież z Wisbech ponownie trafiła pod lupę policji po tym jak odnotowano kilka przypadków kradzieży butli z tlenkiem azotu. Gaz ten potocznie nazywany gazem rozweselającym najczęściej używany jest w szpitalach i gabinetach stomatologicznych jako środek znieczulający. Okazuje się, że gaz stał się popularnym środkiem odurzającym w śród młodzieży z Wisbech i sięga się po niego nie tylko w szpitalu i u dentysty. Odnotowano kilka przypadków kradzieży całych butli. Przyłapano nawet grupę

lonej skórze, mierzącego około 180 cm wzrostu i prawdopodobnie z długimi włosami. Na tym etapie policja traktuje ten atak jako odosobniony incydent choć patrole policyjne zostały zwiększone z ostrożności. Policja apeluje do kobiet aby nie tylko teraz lecz na co dzień zachowywały ostrożność. Każdy, kto posiada najmniejszą nawet informację proszony jest o kontakt z policją na numer 101 lub anonimowo z Crimestoppers na numer 0800 555 111. J.O.

nastolatków na parkingu jednego z lokalnych marketów kiedy to w najlepsze umilała sobie czas zażywając właśnie tlenek azotu. Policja ostrzega, przed dalszym stosowaniem tej substancji w celach rozrywkowych. Co prawda jej zażywanie nie jest nielegalne, ale za dystrybucję tego gazu można trafić do więzienia. Warto też podkreślić, jakie skutki może wywołać nieprofesjonalne stosowanie tej nowej „używki”. W pierwszej kolejności przy przedawkowaniu można nieodwracalnie uszkodzić mózg przez niedotlenienie. Kolejne urazy jakie już się wcześniej zdarzały to odmrożenie ust oraz poważne uszkodzenia płuc. Przy częstym zażywaniu gazu rozweselającego

można nawet oślepnąć. Lokalny dzielnicowy z Wisbech zaangażował się bardzo poważnie w próbę rozwiązania tego problemu. Wystosował kilka komunikatów ostrzegawczych na portalach społecznościowych oraz prowadzi akcję informacyjną w terenie. Jak sam mówi „problem ten trzeba zlikwidować już na samym początku. Nie możemy dopuścić do popularyzacji tego środka odurzającego wśród młodzieży, która szybko uzależnia się od takich nowości”. Każdy zna osobę która trudni się dystrybucją tlenku azotu lub go zażywa proszony jest o kontakt z policja pod numerem 101. Will O.

Nadchodzi koniec stycznia, a zatem ostateczny termin rozliczenia się z podatku przez osóby samo-zatrudnione. 31 stycznia 2013 mija termin wysłania rozliczenia podatkowego Self Assessment Tax Return za rok podatkowy 2011/2012. Rok podatkowy w Wielkiej Brytanii rozpoczyna się 6 kwietnia i kończy 5 kwietnia następnego roku. Osoba samo-zatrudniona ma obowiązek rozliczania podatków. Rozliczenia pisemne Urząd Podatkowy przyjmował do 31 października 2012, do końca tego miesiąca pozostało już tylko rozliczenie drogą elektroniczną. Jeśli HMRC nie otrzyma rozliczenia do 31 stycznia 2013, to automatycznie naliczana jest bezzwrotna kara w wysokości £100. Dodatkowo osobom, które

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

wciąż nie będą rozliczone do 30 kwietnia 2013 Urząd Podatkowy zacznie naliczać £10 kary za każdy dzień zwłoki, aż do momentu, kiedy dana osoba wyśle rozliczenie. Ta forma kary może byc naliczana przez okres 90 dni. Po 6 miesiącach opóźnienia kara wyniesie £100 plus £10 za każdy dzień do 90 dni (£900) plus kolejne £300 lub 5% podatku, który powinna zapłacić, w zależności, która kwota jest większa. Po 12 miesiącach doliczane są kolejne £300 kary lub ponownie 5% należnego podatku, w zależności od tego, która kwota jest większa. newsman


17

WIELKA BRYTANIA

Polak z nożem wymówką Na uniwerku dla spóźnialskiego! zarabiają mniej

niż mężczyźni!

UK/Welshpool Pomysłowość mieszkańca Welshpool, który szukał wymówki na wytłumaczenie spóźnienia do pracy, skłoniła go do sięgnięcia po wyjątkowo niecodzienną historię. Opowiedział pracodawcy, że napadł go Polak z nożem. Pracodawca dając wiarę w usłyszaną historię wezwał policję! Kiedy 28 listopada ub. r. spóźnialski dotarł do pracy z gotowym usprawiedliwieniem, nie sądził, że wkrótce przyjdzie mu stanąć oko w oko ze stróżami prawa. W chwili gdy przyszło mu się tłumaczyć przed pracodawcą, nie miał innego pomysłu na swoje usprawiedliwienie. Pomyślał zatem, że Polak z nożem w ręku, będzie dla pracodawcy wyjątkowym wydarzeniem, które opóźniło dotarcie do pracy. Pracodawca słysząc opowiedzianą historię, przejął się na całego. Postanowił sprawę zgłosić policji. Mundurowi z pobliskiego posterunku podjęli typowe dla zgłoszenia o napadzie procedury. Sprawa trafiła do lokalnych mediów z prośbą o pomoc w ujęciu sprawcy. Podobno do redakcji zgłaszały się kolejne osoby, które próbowały pomóc w ujęciu sprawcy. Tylko

cambridge Personel kobiecy Uniwersytetu w Cambridge, w tym pracownicy naukowi, jak i obsługa sekretariatu i biur uczelni, zarabia o ponad 20% mniej niż mężczyźni. Wprawdzie różnica ta jest niższa niż przed 5 laty, ale nadal widać wyraźnie dysproporcje między zarobkami kobiet i mężczyzn. jedna osoba wiedziała, że tak na prawdę on nie istnieje. Kiedy kłamstwo pracownika zaczęło się wymykać spod kontroli, przyznał on przed policjantami, że cała ta historia o Polaku z nożem była zmyślona, a sięgnął po nią tylko po to, by jakoś wytłumaczyć fakt spóźnienia do pracy. Policjanci choć zdziwieni, to zmienili sprawie kategorię czynu i charakter w jakim występował w niej nie mówiący prawdę mężczyzna. Z ofiary napaści w jednej chwili stał się kłamcą. Brytyjczyk został oskarżony o wprowadzenie policji w błąd. Posterunkowy Jim Baines powiedział, że sprawę prowadzono poważnie i traktowano jak prawdziwe zgłoszenie.

Tymczasem incydent okazał się wyssaną z palca historią. Brytyjczyk wyznając prawdę, skierował słowa przeprosin w kierunku społeczności polonijnej z miasta Welshpool, okolic West Midlands, na zachód od Birmingham. Mężczyzna, którego nazwiska nie podano do wiadomości publicznej, ukarany został kwotą £80 za celowe wprowadzenie policji w błąd poprzez składanie zeznań dotyczących nieistniejącego wydarzenia. Chęć uniknięcia kłopotów w tym przypadku doprowadziła go do pogorszenia sytuacji. Nie dość, że stracił zaufanie pracodawcy, to jeszcze przyszło mu zapłacić za swoje kłamstwa. mateo

Średnie zarobki mężczyzn na Uniwersytecie w Cambridge to £39,698. Średnia zarobków kobiet jest mniejsza o £8,765 i równa jest kwocie £31,023, co jak łatwo obliczyć daje różnice 21.9%. Uzyskane wyniki, są efektem regularnego przeglądu zarobków pracowników uczelni. Wyniki wskazują na brak równowagi płci w strukturze klasyfikacji zarobkowej. Pracownicy Uniwersytetu są zaszeregowani w 12 klasach wynagrodzeń. I choć w pewnej części tych grup kobiety mają bliskie lub zrównane wynagrodzenie z mężczyznami, tak dotyczy to grup niższych tj.: od 1 do 6. W wyższych grupach, a co za tym idzie bardziej dochodowych,

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

kobiety zdecydowanie zostają w tyle, co wydatnie poróżnia płeć żeńską od męskiej. Przedstawiciele związków studenckich CUSU, są zaniepokojeni faktem, że studenci, zarówno płci żeńskiej i męskiej studiują w uczelni, która toleruje takie dysproporcje w zarobkach. To zniekształcony obraz społeczeństwa, w którym zdaniem CUSU dochodzi do tolerowania nierówności względem płci. Kobiety i mężczyźni wykonujący podobną pracę są inaczej wynagradzane. Członkowie władz uczelni, z uwagą przejrzeli wyniki przeprowadzonych badań, komentując zauważone dysproporcje jako zjawisko, nad którym koniecznie należy popracować. W 2007 roku dysproporcja między zarobkami kobiet na Uniwersytecie w Cambridge wynosiła 24%. Dziś po przeszło 5 latach udało się zmniejszyć tę różnicę do 21,9%. Dalsze jej niwelowanie będzie wymagało czasu. Jeśli będzie się to odbywać w dotychczasowym tempie, czyli 2,1 % co 5 lat, to kobiety pracujące na Uniwersytecie w Cambridge będą zarabiać tyle samo co mężczyźni dopiero w 2063 roku. newsman


18

nasze strony £5,000 za zaprojektowanie Wydał ostatnie £500 jednego znaku drogowego żeby znaleźć pracę wynajął billboard

giełda absurdu Highways Agency wydała £5,000 na projekt jednego małego znaku drogowego dla wsi Fenland, na którym widnieje prosty napis „Village Hall”. Całkowity koszt projektu, wykonania i montażu może wynieść ponad £9,000. Wyliczenia ujrzały światło dzienne po złożeniu do agencji zapytania przez lokalny tygodnik Evening Telegraph. Udzielenie odpowiedzi zgodne jest, a wręcz nakazane w ustawie o wolności dostępu do informacji (Freedom of Information Act 2000). Koszty postawienia znaku zostały rozłożone na czynniki pierwsze. Oto obliczenia jakie zarządca drogi przesłał do gazety. £5,084 wyniosły koszty projektu, które objęły wizyty w terenie, raport oceniający potencjalny wpływ znaku na wszystkich użytkowników dróg, którzy nie znajdują się w pojazdach czyli piesi oraz jeźdźcy. W tym celu przeprowadzono dwa audyty bezpieczeństwa, w tym jeden wewnętrzny i jeden niezależny, badanie potencjalnego wpływu znaku na środowisko oraz sam projekt znaku. Pozostałe koszty jakie poniesiono już do tej pory to £922 za wykonanie znaku, z czego na materiał przeznaczono £221, £307 za nad-

londyn

zór nad instalacją znaku, £757 za kolejny audyt bezpieczeństwa oraz instalacja znaku. Dotychczas poniesione koszty sięgnęły już £7291, a przewiduje się, że wzrosną o kolejne £2000 gdyż trzeba przeprowadzić czwarty już audyt bezpieczeństwa. Wielu twierdzi, że jest to trwonienie pieniędzy, na które nie możemy sobie pozwolić w czasach gdy rząd szuka kolejnych oszczędności uszczuplając budżety dla sektora publicznego.

£9000 za jeden i to względnie mały znak, to zdecydowanie za dużo. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają. Innego zdania jest rzecznik prasowy Highways Agency, który wyjaśnia, że bezpieczeństwo jest ich priorytetem. A wszystkie wykonane prace były niezbędne do zapewnienia uczestnikom ruchu drogowego bezpieczeństwa. J.O.

Bezrobotny absolwent twierdzi, że wydał swoje ostatnie pieniądze na billboard reklamujący jego samego jako poszukującego pracy. Adam Pacitti, absolwent kierunku produkcja medialna na University of Winchester, już od jakiegoś czasu bezskutecznie szuka pracy. Postanowił zwrócić na siebie uwagę w nietypowy sposób. W północnym Londynie przy stacji Kilburn wykupił powierzchnię reklamową, by zareklamować siebie samego. Na billboardzie umieszczono zdjęcie Adama, któ-

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

ry wręcz błaga o pracę twierdząc, że wydał na niego swoje ostatnie £500. Zdesperowany absolwent otworzył również stronę pod adresem www.employadam.com, na której przedstawia swoją osobę. 24-latek liczy na to, że potencjalni pracodawcy docenią jego pomysłowość a cała akcja pomoże mu w znalezieniu wymarzonej pracy. Jest to już drugie tego typu przedsięwzięcie Adama. Wcześniej student otworzył stronę www.thegirlofmydreams.co.uk, dzięki której miał nadzieję na znalezienie dziewczyny marzeń. Niestety nie udało się. Miejmy nadzieję, że ze znalezieniem pracy pójdzie mu lepiej. Joanna Owsiana


19

wielka brytania

Czy pobiją rekord świata w śpiewaniu?

Wspomóż polską bibliotekę

rekordziści Już 6 lutego w szkołach w Wielkiej Brytanii i na całym świecie odbędzie się próba pobicia rekordu Guinnessa w śpiewaniu. Dokładniej chodzi o pobicie rekordu największej ilości osób śpiewających jednocześnie, który obecnie wynosi 114.277 uczniów. Poprzedni rekord wynosił 94.489 osób. Jak widać liczba rozśpiewanych uczniów z roku na rok rośnie. Kilka szkół z Peterborough już zapisało się do wzięcia udziału w tym wydarzeniu pod nazwą Sign2sing organizowanym jak co roku przez SignHealth. Tysiące uczniów z całego kraju w dniu 6 lutego dokładnie o godzinie 14:45 śpiewać będzie wyuczone wcześniej piosenki

spalding próbując ustanowić nowy rekord. Dzień ten będzie również okazją do zbiórki pieniędzy przez organizację SignHealth, która pomaga niesłyszącym dzieciom i dorosłym. Istnieje jeszcze możliwość zgłoszenia szkoły do wzięcia

udziału w tym wydarzeniu. Więcej informacji uzyskać można pod numerem telefonu 01494 687600 lub na stronie internetowej www. sign2sing.org.uk. J.O.

coraz mniej czasu na zapisy do szkoły

Polska biblioteka w Spalding to zupełnie nowy projekt, który cieszy się dość sporym zainteresowaniem. Pieniądze uzyskane

dla najmłodszych

peterborough

Pokoloruj ... Kubusia Puchatka

Rodzice dzieci z Peterborough, które rozpoczną naukę w szkole podstawowej we wrześniu 2013 roku, mają czas do 15 stycznia 2013 roku, by ubiegać się o miejsce w szkole. Czas zapisów minie dokładnie o północy. Aplikacje dla dzieci urodzonych pomiędzy 1 września 2008 a 31 sierpnia 2009 można wypełnić na stronie internetowej Peterborough City Council pod adresem w w w. p e te r b o ro u g h . g ov. u k / admissions. Rodzice mogą wypełnić również papierową aplikację i

Polska biblioteka tworzona przez Polskie Centrum Edukacji w Spalding chętnie przyjmuje nieużywane czy też niechciane książki. Każdy kto chce wspomóc tą inicjatywę proszony jest o kontakt z PCES pod numerem 01775760996.

z wypożyczania książek będą przeznaczone na dalszy rozwój biblioteki. Przyjmowane są książki o wszelkiej tematyce. Mile widziane są wydawnictwa naukowo edukacyjne oraz książki w języku angielskim lub do nauki języka angielskiego. Biblioteka mieści się w Polskim Centrum Edukacji „Biały Orzeł”1-2 Abbey Path, Spalding PE11 1AY Nie pozwól, by książki które przeczytałeś zbierały kurz na Twojej półce! Pamiętaj, że może się ona przydac komuś innemu! K.S

złożyć ją bezpośrednio w budynku rady miasta. Na stronie internetowej rady miasta znajduje się broszura zawierająca wszelkie

niezbędne informacje oraz lista szkół podstawowych w Peterborough i okolicach. J.O.

Kurs angielskiego w Spalding Polskie Centrum Edukacji w Spalding rozpoczęło zapisy na kurs języka angielskiego. Nauka odbywa się na różnych poziomach zaawansowania. Kurs obejmuje 5 godzin tygodniowo. Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu 01775760996 lub 07401606663 lub w biurze na 1 Abbey Path, Spalding. Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


20

nasze strony

Dozór na odległość alternatywą dla ENA

Suszyła ubrania przy grillu 6 osób skończyło w szpitalu

prawo w UE Dzięki nowej unijnej dyrektywie podejrzani o popełnienie przestępstwa zamiast być ściągani do kraju mogą być oddani pod nadzór w kraju, w którym przebywają. Dozór na odległość stał się alternatywą dla europejskiego nakazu aresztowania (ENA). Odnotowano już pierwsze przypadki wprowadzenia w życie nowych przepisów. Brytyjski system sądownictwa zastosował nowe zasady wobec Polków, którzy popełnili przestępstwo na terenie Wielkiej Brytanii. Dzięki współpracy z polską policją i polskim wymiarem sprawiedliwości obywatele polscy nie muszą być sprowadzeni do Wielkiej Brytanii lecz z Polski kontaktują się ze swoim angielskim prawnikiem. Działa to również w drugą stronę. Osoby, które popełniły przestępstwo na terenie Polski a obecnie mieszkają i pracują na terenie

Wielkiej Brytanii nie muszą wracać do kraju. Dzięki tej dyrektywie uda się ograniczyć nadużywanie szczególnie przez polski wymiar sprawiedliwości ENA. Deportacja na podstawie ENA to bardzo kosztowne rozwiązanie, które w wielu przypadkach było zupełnie zbędne. Niejednokrotnie opisywaliśmy na łamach gazety absurdalne przypadki wykorzystywania ENA jak na

Kto zgubił myszołowa?

Wzrost liczby śmiertelnych wypadków drogowych

przykład deportacja nietrzeźwego rowerzysty czy dokonywanie ekstradycji za drobne kradzieże. Skalę tego zjawiska zobrazować może chociażby fakt iż Wielką Brytanię w 2011 roku deportacja przestępców kosztowała 27 milionów funtów. Dzięki nowym regulacjom prawnym takich absurdalnych sytuacji będzie znacznie mniej. J.O.

londyn 72 letnia kobieta ze wschodniego Londynu spowodowała zaczadzenie 6 osób w tym czworo dzieci. Staruszka chcąc przyspieszyć suszenie wypranych ubrań wniosła grilla ogrodowego do domu i go odpaliła. Następnie wyszła z domu zostawiając 6 osób w zadymionym pomieszczeniu. Czworo dzieci w tym 10 miesięczny niemowlak z objawami zatrucia dymem trafili do szpitala. Hospitalizowano również dwie kobiety w wieku 28 i 29 lat. Straż pożarna, która przybyła na miejsce, ugasiła grilla i

zabezpieczyła cały dom. Jeden ze strażaków w wywiadzie dla lokalnej gazety powiedział „W trakcie mojej 28 letniej służby w straży pożarnej nie widziałem jeszcze żeby ktoś suszył ubrania w domu przy pomocy grilla ogrodowego. Bezmyślność ludzi nie zna granic”. Jednak w Wielkiej Brytanii zdarzały się już podobne przypadki. W zeszłym roku cała rodzina zaczadziła się na polu kempingowy w Hampshire. Wspaniałomyślny ojciec czteroosobowej rodziny walcząc z chłodem postanowił wstawić do namiotu odpalonego grilla, aby się ogrzać. Cała czwórka trafiła wówczas do szpitala. K.S.

Klonowanie człowieka możliwe za 50 lat? Spalding

cambridge

ścią, to wiele wskazuje, ze metoda zostanie zaakceptowana.

The Fenland Bird of Prey Rescue informuje, że znaleziono myszołowa królewskiego najprawdopodobniej pochodzącego z prywatnej hodowli.

Brytyjczyk sir John B. Gurdon, naukowiec urodzony w Wielkiej Brytanii, studiujący w Cambridge i Oxfordzie, sugeruje, że już za 50 lat będzie możliwe klonowanie człowieka. Profesor, który uzyskał tytuł doktora na Uniwersytecie w Cambridge, twierdzi, że ludzkość od tej możliwości dzieli na prawdę nie wiele.

Brytyjczyk dostał w tym roku Nobla z medycyny i fizjologii za badania nad komórkami macierzystymi. W czasie wspólnych prac z Japończykiem Shinyą Yamanaką, nobliści odkryli, że dojrzałe komórki organizmu można cofnąć w rozwoju do etapu komórek macierzystych, które potem są ponownie przekształcane w dowolne komórki organizmu. To właśnie Gurdon jako pierwszy 50 lat temu sklonował żabę i to jego metodę wykorzystano do klonowania owieczki Dolly. Wyniki dotychczasowych eksperymentów świadczą, że Brytyjczyk nie żartuje. newsman

Ptak został schwytany w okolicach Hollbeach. Jest zdrowy i zadbany co może dowodzić że do tej pory przebywał pod stała opieką prywatnego hodowcy. Myszołów królewski występuje tylko na suchych i otwarty preriach na południu Stanów Zjednoczonych. Jest to rzadki i chroniony gatunek ptaka. FBPR apeluje do jego właściciela o kontakt pod numerem 01945 581682 lub 07855206765 - George Duncalf. newsman

NorthampT’shire W 2012 roku odnotowano znaczny wzrost śmiertelnych wypadków drogowych na terenie hrabstwa Northamptonshire. W ciągu całego poprzedniego roku na drogach w Northamptonshire zginęło 36 osób. W 2011 roku w wypadkach śmierć poniosło 19 osób. Prawie dwukrotny wzrost śmiertelnych ofiar wypadków w roku 2012 przerwał tendencję spadkową

jak utrzymywała się w ciągu kilku ostatnich lat. Liczba zabitych na drogach w Northamptonshire spadała od 2006 roku kiedy w wypadkach drogowych zginęły aż 74 osoby. Policja apeluje do wszystkich kierowców o ostrożną jazdę, dostosowanie prędkości do panujących na drodze warunków, wyłączenie telefonu komórkowego na czas jazdy, używanie pasów bezpieczeństwa oraz o nie prowadzenie samochodu w momencie gdy jesteś zbyt zmęczony oraz po wypiciu alkoholu. J.O.

Wystarczy komórka jajowa matki i pewna ilość komórek nabłonka zmarłego dziecka, aby stworzyć klona – przekonuje John Gurdon, który zaznacza, że chodzi o dokładną kopię człowieka. Jeśli klonowanie uda się przeprowadzane z maksymalną dokładno-

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


21

NASZE STRONY

KRZYŻÓWKA POLSKO – ANGIELSKA Szlifuj język razem z nami!

W celu rozwiązania poniższej krzyżówki należy odgadnąć słowa kryjące się za podanymi hasłami. Autorzy krzyżówki postarali się, by w podczas rozwiązywania używany był na przemian język polski i język angielski. W nawiasach podano ilość liter w poszukiwanym słowie.

Studio F Fotograficzne Obscura Profesjonalnie! Bez ograniczeń czasowych! Ceny na każdą kieszeń! Ciekawe pomysły na zdjęcia! Studio pełne zabawek oraz innych gadżetów! Szeroki zakres możliwości drukowania zdjęć!

To wszystko tylko w studio Obscura! Zadzwoń już dziś aby umówić się na sesję fotograficzną.. www.obscura-studio.com obscura.photostudio@gmail.com 07593379085/07518217099 73 Broadway PE1 1SY Peterborough(na przeciwko Job Centre)

Polski Hip Hop w Londynie

www.crossmots.com

POZIOMO 1. Heap (4), 3. Przedstawia (8), 9. Żółte (7), 10. Skały (5), 11. De�ined (12), 13. Chords (6), 15. Poważne (6), 17. Anywhere (12), 20. He hid (5), 21. Prawnicy (7), 22. (You) jump up! (8), 23. Mouth (4), DOWN 1. Crystal (8), 2. Puls (5), 4. Rustykalny (6), 5. Just (12), 6. Humming (7), 7. Sauces (4), 8. Monday (12), 12. Percussion (8), 14. Zamówiony (7), 16. (from) Areas (6), 18. (�ive) Pozycji (5), 19. Guz (4),

Dnia 8 lutego 2013 (piątek) w Londynie odbędzie się pierwszy koncert z cyklu wydarzeń kulturalnych, promujących polską muzykę hip-hopową w Wielkiej Brytanii pod tytułem ‘Polski Rap w UK’. W klubie Arista Bar (232 Church Lane, NW9 8SN Londyn) na specjalne zaproszenie pojawią się Onar, Młody M i HuczuHucz z Adeyem, ale także reprezentanci polskiego muzycznego podziemia w UK. Organizatorem imprezy jest portal Polski RAP w UK - www.rapwuk. com), który jest prowadzony przez Kamila Wojtasika, współorganizatora 9 koncertów hip hopowych w UK.

W obiektywie ...

LOTNISKO OZZY OZBOURNEA ...? Jim Simpson, szef �irmy fonogra�icznej Big Bear Music Records, złożył na ręce zarządu lotniska w Birmingham petycję, by Ozzy Ozbourne’a wokalistę grupy Black Sabbath, ustanowić patronem lotniska. Jim twierdzi, iż Ozzy Osbourne wprowadził swoje miasto rodzinne na międzynarodowy poziom, gdyż przed czasami Black Sabbath nikt o nim nie słyszał, a Ozzy wraz z kumplami są jego najbardziej znanymi osobistościami. Mieszkańcy Birmingham są ponoć zachwyceni ideą nazwania swojego lotniska imieniem swojego wielkiego mieszkańca. Być może będzie podobnie jak w Liveproolu, gdzie lotnisko nosi imię jednego z Beatles’ów, John’a Lennon’a. Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

Po świętach pod blokiem ...


22

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


23

wielka brytania

Recykling choinek east england

Ceny żywności ciągle w górę

Święta już za nami i choć w naszych domach pozostały jeszcze świąteczne dekoracje to czas pomyśleć o tym jak ekologicznie z myślą o środowisku wyrzucić choinkę. Poniżej podajemy informacje o tym gdzie na terenie wschodniej Anglii można oddać prawdziwe drzewka do recyklingu. Peterborough Mieszkańcy Peterborough mają dwie opcje. Mogą pociąć drzewko na mniejsze części i po prostu wyrzucić je do brązowego kosza, przeznaczonego na odpady z ogrodu. Opcja druga to zawiezienie drzewka do centrum ogrodniczego Notcutts przy Oundle Road, Peterborough, PE2 5UU. Serwis dostępny jest od 5 do 13.01.2013. Bedford W Bedford również tak jak w Peterborough pocięte na mniejsze kawałki drzewko można wyrzucić do kosza przeznaczonego na odpady ogrodowe. Poza tym Bedford Borough Council wyznaczył aż osiem miejsc, w których można oddać świąteczne drzewko do recyklingu w dniach od 5 do 12 stycznia 2013 Hillgrounds Road, Kempston. Naprzeciwko sklepów przy Hartwell Drive; Jubilee Park, naprzeciwko North Lodge, Canvin Way; Milton Ernest Garden Centre, Radwell Road przy drodze A6;

Mowsbury Park car park, Kimbolton Road; Podington Garden Centre, High Street, Podington; Roxton Garden Centre; Seasons Garden Centre, A6 przy Wilstead; Bedford Household Waste; Recycling Centre, Barkers Lane, Bedford Po dniu 12 stycznia drzwka mogą być w dalszym ciągu wyrzucone w Household Waste Recycling Centre przy Barkers Lane Kettering Kettering Borough Council będzie zabierać drzewka wystawione przed domy przez okres dwóch tygodni począwszy od poniedziałku 7 stycznia 2013. By skorzystać z tej usługi wystarczy w dzień wywozu śmieci postawić drzewko obok kosza. Również świąteczne kartki można wyrzucić do czerwonego pojemnika do recyklingu.

Wellingborough Mieszkańcy Wellingborough mogą również pociąć drzewko na mniejsze kawałki i wyrzucić je do brązowego kosza. Drzewka można zawieźć również do Household Waste Recycling Centres znajdujących się w dwóch miejscach: Paterson Road, Finedon Road Industrial Estate, Wellingborough NN8 4BZ; Doddington Road, Wollaston NN29 7PR Cambridge W Cambridge istnieją trzy możliwości recyklingu choinki. Pierwsza z nich to wyrzucenie pociętego drzewka do zielonego kosza. Opcja druga to zawiezienie drzewka na parking Cherry Hinton Hall do 20 stycznia 2013. lub wywiezienie drzewka do jednego z centrum recyklingu znajdującego się na terenie Cambridgeshire. J.O.

Ceny żywności w Wielkiej Brytanii w 2013 roku pójdą w górę o 5 procent – podaje w oficjalnym raporcie zarząd firmy Waitrose. Niestety, ale ciągle rosnąca inflacja to nie jedyny powód wzrostu cen.

przyczynią się ciągle rosnące koszty wyżywienia zwierząt hodowlanych. Taka sytuacja na pewno potrwać do końca 2013 roku. Ceny żywności w 2014 roku będą w 70 procentach zależne od pogody w 2013. Trzymajmy kciuki za tegoroczną wiosnę i lato bo nasze portfele będą znacznie chudsze.

Jak wcześniej przewidywali analitycy, zła pogoda w 2012 roku będzie miała duży wpływ na ceny żywności w najbliższych 12 miesiącach. Najpierw susza, a potem rekordowe opady deszczu, przyczyniły się do bardzo słabych wyników brytyjskich farmerów. Najbardziej zdrożeją jednak warzywa, owoce oraz chleb. Z kolei do wzrostu cen mięsa

Jak podaje rzecznik Waitrose 5 procentowy wzrost cen to tylko przewidywania. Może być nawet gorzej, ponieważ tak naprawdę nikt tego nie jest wstanie przewidzieć. Wystarczy, żeby koszty transport nieznacznie się zwiększyły, a my odczujemy to podczas zwykłych zakupów w każdym markecie – dodaje rzecznik firmy. Will O.

nasz portfel

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


24

OGŁOSZENIA PRACA - EAST ENGLAND Oferty PRACY part time administrator BEDFORD PBIC is looking to recruit a part time administrator to support our Polish British Integration Project financed by The Big Lottery Fund. It will be a 24 month contract for 20 hours a week. Providing effective administration around advice the candidate will be preferably bi-lingual (English- Polish) and have experience of working in administration. For more information or an application form please call 01234328100 or email info@pbic.co.uk Kontroler jakości Peterborough Agencja HRGo zatrudni osoby do pracy w charakterze kontrolera jakości. Praca w fabryce żywności, mieszczącej się na przedmieściach Peterborough. Wymagane doświadczenie w pracy przy produkcji jedzenia. Praca polega na dokładnym sprawdzaniu jakości przetworzonych produktów względem norm firmy. W najbliższej przyszłości będzie więcej dostępnych pozycji w tym charakterzez. Zainteresowani powinni przesyłać CV na Graham.97141.776@hrgogroup. aplitrak.com. Stolarz – Peterborough Firma Toulson Ltd poszukuje pracownika w charakterze sto-

larza. Praca stała na kontrakt w stałym miejscu. Wynagrodzenie względem doświadczenie ale przeciętne zarobki wahają się od £19,760 do £23,920 rocznie. Wymagane wykształcenie minimum zawodowe lub kursy stolarskie oraz doświadczenie. Kandydaci proszeni są o przesyłanie CV na recruitment@toulsonltd. co.uk.

Asystent kuchenny Spalding Firma Dine Ltd zatrudni osobę do pracy w kuchni. Praca polega na pomaganiu kucharzowi, przygotowywaniu posiłków, zmywaniu, obsłudze klienta oraz kasy fiskalnej. Praca stała na pół etatu w godzinach popołudniowych. Zainteresowani mogą dzwonić pod 01788 565593

Mechanik Peterborough Warsztat Smart Repairer zatrudni do pracy uzdolnionego i doświadczonego mechanika samochodowego. Praca zawiera wszelkie aspekty tej pracy. Od zwykłych napraw po lakierowanie karoserii. 40 godzin tygodniowo. Stawka nawet do 500 funtów za tydzień. Zainteresowani mogą dzwonic do Darren Roberts na numer 079000 83637 lub przesłać Cv na sales@thesmartrepaircentre.com

Sprzątanie Spalding Integrated Cleaning Management Ltd zatrudni osobę do sprzątania. Praca polega na odkurzaniu, zmywaniu podług, opróżnianiu śmietników itp. Kandydat musi być rzetelny. 5 godzin tygodniowo po godzinie dziennie od poniedziałku do piątku. Zainteresowani mogą dzwonić do Lyndsey McAdam 07827 018 708.

Sprzątacze Peterborough Firma Maid2clean zatrudni osoby do pracy w charakterze sprzątaczy domowych. Wymagane doświadczenie, rzetelność oraz profesjonalność. Wymagane są również referencje. Praca polega na wykonywaniu podstawowych czynnościach sprzątania w domu w tym prasowanie. Firma zainteresowana jest głównie kandydatami mieszkającymi w okolicach tych kodów pocztowych PE6, PE3, PE5 oraz PE4. Osoby zainteresowane tą oferta proszone sa o wypłenienie aplikacji na stronie www.maid2clean.co.uk/peterboroughandboston.

Dealer Samochodów Bedford Agencja Holt Recruitment zatrudni osobę do pracy przy sprzedaży nowych / używanych samochodów oraz akcesoriów i kredytów. Wymagana wysoka kultura osobista, dobry język angielski oraz odpowiednie umiejętności. Zainteresowani mogą przesyłać CV na admin@holtrecruitment.com. Picker – Bedford Agencja Adecco zatrudni osobę do pracy w charakterze pickera. Praca stała dwuzmianowa. Firma oferuje szkolenie, które trwa dwa tygodnie. Stawka 6.50 - 7.50 za godzinę. Prześlij CV na 3921.bedford@adecco.co.uk

Magazynier Wellingborough Hunters Solutions Ltd zatrudni magazyniera do pracy w lokalnej fabryce żywności. Praca stała na dzienną zmianę. Obowiązki zawierają również wypełnianie dokumentacji. Wymagane doświadczenie w pracy w przetwórstwie spożywczym. Stawka 6,19 za godzinę. Kontakt 0844 3356413 lub jobs@hunterssolutions.co.uk Promocja Wellingborough Merchandising Sales Force Ltd zatrudni hostessę do pracy przy promocji produktów spozywczych i elektrycznych. Praca w lokalnych marketach, okazjonalna w zależności od zleceń. Wymagana dobra prezencja. Mile widziane doświadczenie lecz nie wymagane. Firma zapewnia szkolenie. Praca do 24 godzin tygodniowo. Stawka 49.00 - 55.00 za dzień. Kontakt 01634 239380 Budowlaniec – Corby Constructive Resources LTD zatrudni budowlańca do pracy na terenie budowy w Corby. Wymagana licencja CSCS. Praca polega na przenoszeniu materiałów oraz utrzymaniu placu w należytym porządku. Kontakt +44 (0) 1908 370 700 Magazynierzy – Corby Staffline zatrudni osoby do pracy w nowym magazynie obsługującym markową firme odzieżową. Prac na pół etatu do 20 godzin tygodniowo. Obowiązki zawie-

rają zbieranie zamówień oraz pakowanie i rozpakowywanie produktów. Stawka 6,50 za godzinę. Kontakt telefoniczny 01858412767 Elektryk Corby Red Rocl Consultans zatrudni doświadczonego elektryka do pracy na budowie w Corby. Praca zawiera również aspekty montażu i testowania alarmów przeciwpożarowych. Wymagane ECS oraz IPAF. Wymagane jest również doświadczenie w pracy na terenie budowy. Praca stała. Po trzech miesiącach pracy firma oferuje kontrakt. Stawka 13,00 za godzinę. Start natychmiastowy. Zainteresowani mogą przesyłać CV na rebecca@redrockconsultants.co.uk Kierowcy Wschodnia Anglia Agencja Darren Bell Recruitment z siedzibą w Corby zatrudni kierowców ciężarówek. Praca w jednej z największych firm transportowych na świecie. Dogodne warunki pracy. Nocki i dniówki. Stałe zlecenia. Start natychmiastowy. Stawka od 9,00 do 15,00 za godzinę. Jeżeli szukasz pracy jako kierowca, nie zwlekaj i zadzwoń już dzisiaj. Kontakt 01536 601250

Więcej aktualnych ofert pracy i ogłoszeń drobnych znajdziesz na naszej stronie Internetowej: www.naszestrony.co.uk


25

wielka brytania redukcje zatrudnienia w drukarni 300 miejsc pracy

W Yearsley Group

peterborough petrborough Drukarnia z Peterborough, Wyndeham Printing mieszcząca się przy Storeys Bar Road zaraz po nowym roku ogłosiła swoje plany redukcji zatrudnienia. Według wstępnych analiz pracę w tej firmie może stracić nawet 60 osób, czyli 1/3 wszystkich zatrudnionych. Konsultacje w tej sprawie pomiędzy zarządem firmy, a związkami zawodowymi roz-

poczęły się już w grudniu 2012, jednak nie wiadomo do końca, co udało się faktycznie wynegocjować. Drukarnia Wyndeham głównie zajmuje się wydrukiem takich gazet i czasopism jak The Economist, FT Magazine oraz Marketing Week. Zarząd firmy w swoim komunikacie podaje, że głównym powodem restrukturyzacji jest trudna sytuacja na tym specyficznym rynku oraz rosnące koszty utrzymania. Dalej można przeczytać, że firma nie wyklucza dalszych zwolnień, jeżeli popyt na ich usługi nadal będzie słabnąć.

Przyglądając się bliżej wynikom finansowym Wyndeham, można by powiedzieć, że plany zarządu są całkowicie uzasadnione. Firma odnotowała aż 20 procentowy spadek za okres 2011/2012. Jest to równoznaczne ze stratą około 50 milionów funtów. Konsultacje odnośnie redukcji zatrudnienia w Wyndeham jeszcze nie dobiegły końca, więc zawsze jest nadzieja, że zarząd zrezygnuje ze swoich drastycznych planów. O dalszym przebiegu konsultacji będziemy jeszcze informować. K.S.

Oficjalnie potwierdzono, że firma Yearsley Group uzyskała pozwolenie od rady miasta Peterborough na budowę nowego magazynu chłodni. Yearsley Group to największa firma w UK zajmująca się magazynowaniem mrożonek i produktów spożywczych wymagających niskiej temperatury. Magazyn będzie mieścił się w nowo powstającym parku biznesowym Great Haddon zlokalizowanym na południowych obrzeżach miasta, tuż przy auto-

stradzie A1. Bardzo wygodne dla transportu położenie biznes parku w ostateczności zadecydowało o budowie magazynu właśnie w tym miejscu. Jego budowa zacznie się już w styczniu 2013 roku. Planowane otwarcie budynku, który ma mierzyć aż 35 metrów wysokości, przewiduje się na przełom listopada i grudnia 2013. Dzięki nowej inwestycji Yearsley Group w Peterborough powstanie 220 miejsc pracy dla magazynierów oraz 80 miejsc dla pracowników biurowych. O rozpoczęciu rekrutacji na pewno będziemy informować naszych czytelników. K.S.

INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW NASZYCH STRON Odkąd publikujemy ogłoszenia dotyczące ofert pracy, odbieramy coraz więcej telefonów dotyczących pomocy w przeprowadzeniu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej z podanymi w ogłoszeniach pracodawcami. Niejednokrotnie zdarzają się również prośby o potwierdzenie szczegółów dotyczących poszczególnych pracodawców. Pytania dotyczą informacji na temat okresowości wypłat (tygodniówka, dwutygodniówka), czasu i miejsca pracy (wymiar godzin, adres gdzie praca będzie wykonywana), lub też czy jest to praca na kontrakt stały czy tymczasowy? Dlatego też w niniejszym ogłoszeniu chcielibyśmy wyjaśnić, iż redakcja gazety Nasze Strony nie prowadzi czynności wyżej opisanych i nie dysponuje dodatkowymi informacjami ponad te, które są publikowane. redakcja

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


26

nasze strony na sportowo

Puchar narodów Afryki RPA: 19 stycznia - 10 luty FUTBOL EGZOTYCZNY Dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia imprezy przez wielu w Europie nielubianej. Szczególnie przez właścicieli i trenerów drużyn piłkarskich, którzy mają w swoich składach zawodników z krajów afrykańskich. W dniach 19 stycznia – 10 lutego w RPA odbędzie się Puchar Narodów Afryki, podczas którego jest jednak co oglądać – pierwotnie miał zostać rozegrany w Libii – który od tego turnieju będzie odbywał się w latach nieparzystych. W tym czasie w wielu ligach na zachodzie naszego kontynentu toczą się cały czas rozgrywki, ale bez obecności graczy nieraz mających duży wpływ na swoje zespoły ligowe. Tak też jest w ligach z Wielkiej Brytanii. Tym razem doświadczy tego również występujący w Championship Peterborough, który broni się przed spadkiem. Jego obrońca Gabriel Zakuani jest od pewnego okresu jednym z podstawowych zawodników „Posh” – w tym sezonie wystąpił w trzynastu meczach ligowych – ale dużo wskazuje, że wnet będzie szykował się na występy przeciwko Ghanie, Mali i Nigrowi, bo z tymi drużynami zmierzy się w PNA reprezentacja jego kraju, Demokratycznej Republiki Konga. Można więc zrozumieć menedżera Darrena Fergusona, który niedawno mówił: – Nie może go nie być trzy, albo i cztery tygodnie. Wszyscy musimy robić to, co najlepsze dla Peterborough. Podobnie występowało wielu innych menedżerów. Harry Redknapp z Queens Park Rangers, u którego najlepszy jest pomocnik Adel Taarabt z Maroko, mówił, że nie wyobraża sobie, aby mógł

Stara gwardia i szczypiorniści

Piłka ręczna (MŚ)

wyjechać do RPA. I dziwnym trafem nie znalazł się w niej, choć Taarabt często podkreślał: – Menedżer prosił mnie żebym nie wyjeżdżał na Puchar Narodów Afryki, jednak nie mogę odmówić swojej reprezentacji. Kocham Maroko. Nie pomogły natomiast narzekania menedżera Newcastle, Alana Pardew. Shola Ameobi jest w szerokiej kadrze Nigerii, choć zabrakło w niej miejsca dla chyba lepszego Petera Odemwingie (West Bromwich Albion). Ale Pardew powinien zamilknąć, bo i tak ma szczęście. Zabraknie mu jeszcze tylko Cheikha Tiote (Wybrzeże Kości Słoniowej), za to pozostała dwójka najlepszych strzelców, Demba Ba i Papiss Demba Cissé, gdyż Senegal odpadł w eliminacjach. Newcastle i QPR będą więc spokojniejsze w walce o utrzymanie. Nie mogą tego np. powiedzieć w Wigan, którego najlepszy napastnik Aruna Kone (WKS) – przed jedenastu laty, gdy był nieznanym jeszcze zawodnikiem z jego pozyskania zrezygnowała Wisła Kraków – jednak jedzie na turniej. Podobnie, jak Marokańczyk Karim El Ahmadi z Aston Villa. Tak samo jest z napastnikiem

Zambii, Emmanuelem Mayuką (Southampton). Jak widać, kto nie ma przebicia, ten traci. Niektórzy znani i dobrzy zawodnicy jednak pozostaną na Wyspach. Steven Pienaar (Everton, RPA) sam się wykluczył z reprezentacji RPA. Podobnie, jak Emmanuel Adebayor (Tottenham,Togo), który ciągle zmienia zdanie, a ostatnie jest takie, że nie jedzie. Peterborough nie jest jednym zespołem Championship, z którego powołano piłkarzy do udziału w PNA. Są jeszcze m.in. Albert Adomah (Bristol City, Ghana), Danny Shittu (Millwall, Nigeria), Kagisho Dikgacoi (Crystal Palace, RPA), Abdul Razak (Charlton/MC, WKS), Adlene Guedioura (Nottingham, Algieria), Yannick Bolasie (Crystal Palace, DR Kongo). Najniżej, bo w League One, gra Dean Furman (Oldham) reprezentujący RPA. Podczas PNA 2013 będą też polskie akcenty. W kadrze Burkina Faso są napastnicy Prejuce Nakoulma (Górnik Zabrze) i świetnie prezentujący się ostatnio Abdou Razack Traore, któremu 31 grudnia skończył się kontrakt z Lechią Gdańsk. (bp)

Po bardzo udanych dla reprezentacji Polski szczypiornistów mistrzostwach świata w 2007 roku w Niemczech – w finale przegraliśmy z gospodarzami – zainteresowanie tą dyscypliną w wśród rodzimych kibiców znacznie wzrosło. Niezależnie od tego, gdzie akurat teraz mieszkają – w Wielkiej Brytanii jest to akurat sport niszowy – ich występy są wszędzie z uwagą śledzone. Zanosi się, że z rozpoczynającymi się 11 stycznia w Hiszpanii najbliższymi MŚ (potrwają do 27 stycznia), w których wezmą udział 24 reprezentacje, będzie podobnie. Nasi piłkarze ręczni w fazie grupowej występować będą w Saragossie. Ich przeciwnikami w grupie C będą – zagramy z nimi w takiej właśnie kolejności – Białoruś (pierwszy mecz 12 stycznia), Arabia Saudyjska, Słowenia, Serbia i Korea Południowa. Pierwszym celem jest uplasowanie się w grupie w czołowej czwórce, co daje awans do kolejnej fazy. I trudno sobie wyobrazić, żeby tak się nie stało. Powinniśmy go sobie zapewnić już po dwóch występach. Najtrudniejsze zadanie czeka nas w starciu z Serbami, aktualnymi wicemistrzami Europy, ale trzeba

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

też zwracać uwagę na Koreańczyków, którzy potrafią być groźną ekipą. Najlepiej byłoby zająć w grupie pierwsze miejsce, bo w ten sposób w następnej fazie uniknęlibyśmy spotkania z Hiszpanią – gospodarze są głównym faworytem do tytułu – Chorwacją czy Węgrami, które to ekipy są bardzo mocne. Tym czwartym z grupy D powinien być najprawdopodobniej Egipt, który jest do przejścia. Niemiecki szkoleniowiec naszej drużyny Michael Biegler (na zdjęciu) – zastąpił trenera Bogdana Wentę, który z reprezentacją pracował przez minionych osiem lat – powołał do kadry znanych zawodników, jak Sławomira Szmala, Karola Bieleckiego, Krzysztofa Lijewskiego, Bartosza Jureckiego, ale są też szczypiorniści zaczynający pracować na swoje nazwisko. Tego zresztą trzeba było dokonać, gdyż stara gwardia wykrusza się. Miejmy nadzieję, że ta mieszanka zacznie już teraz przynosić efekty. Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii będą mogli obejrzeć transmisje z mistrzostw, gdyż przeprowadzi je nasza rodzima telewizja publiczna. Wszystkie mecze polskiej reprezentacji, jak i spotkania decydujące o rozdziale medali, będzie można zobaczyć na TVP 2, a pozostałe na TVP Sport. (bp)


27

nasze strony na sportowo

RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL FELIETON Nienawidzę tego okresu w roku. Każdy podsumowuje, sili się na rankingi, w prasie mnóstwo najlepszych, najpiękniejszych. Żenująca zabawa. I nudna do granic możliwości. Gwarantuję Wam - sam to robiłem przez wiele lat i wiem, co piszę. Aby temu przeciwdziałać, lepiej zastanowić się co będzie w 2013 roku w polskim sporcie. Z której dziury wyskoczy talent, kto nas mile zaskoczy, co się przewróci, kto nas rozczaruje? Na początek futbol. Państwo ogłosiło niedawno, że kończy budowę Orlików - sztucznych boisk mających służyć młodzieży (chociaż nie tylko) w miastach i - głównie - na wsiach. Państwo, chociaż zobowiązane do rozwoju kultury fizycznej poniżej wyczynu, przez lata niczego nie rozwijało, bowiem politycy nie mieli do tego rozumu i serca, olewali sport i społeczeństwo. Dopiero Platforma Obywatelska wprowadziła program budowy Orlików. Chwała jej za to, bo przynajmniej dano szansę zdolnej młodzieży wybrać się na boisko, pograć, poruszać się. Program ten przypomina jednak schody na pierwsze piętro urywające się po dwóch stopniach - jest zalążek bazy (Orliki), nie ma reszty - wyławiania talentów, prowadzenia ich w zawodowy sposób, pomocy w szkole i przekazywania do profesjonal-

Widziane spod Wawelu

Lato może mieć ciepło

Po Justynie choćby potop

PZPN i prokurator

nych klubów. W sumie to, co teraz mamy, to partyzantka - kiedyś, gdzieś pojawi się kolejny Błaszczykowski, którego przypadkowo wyłowi dobry klub. Na tym koniec - szkoda, bo system produkowałby talenty cały czas i nasza piłka w taki sposób mogłaby się odrodzić, jak kiedyś holenderska. Długoletnia koncepcja ustawienia programu wymaga wizji. Nie wiem czy ma ją nowy prezes Zbigniew Boniek. On jednak w odróżnieniu od Grzegorza Laty głowę ma otwartą i zna świat - mógłby mieć wizję i ja wprowadzać w życie z pomocą władz państwa, znalazłaby się kasa w Brukseli. Gdy o tym zapomni i zajmie się tylko dworem oraz swoją kamarylą, nasza piłka długo sie nie podniesie. Szczególnie, że widać iż nie ma w niej pieniędzy i kluby wręcz zdychają na naszych oczach. To równia pochyła - kluby ligowe nie sprowadzają dobrych graczy, oszczędzają, mają kiepskie składy, nie odgrywają żadnej roli w Europie - odwracają się kibice. Zostają szalikowcy, ubywa widzów. Kluby próbują promować swoją młodzież, lecz skutkiem wieloletnich zaniedbań lub zarzucenia szkolenia, w klubach nie ma zdolnych młodych zawodników. Sprowadza się chaotycznie piłkarzy zza granicy, często słabiutkich, na krótko. Nie można temu administracyjnie przeciwdziałać, lecz to oznaka choroby, że w polskich zespołach grają zagraniczni piłkarze tak kiepscy, że 20 lat temu nie wpuszczono by ich przez bramę. Teraz na bezrybiu i rak ryba

- tak jest taniej, tak można załatać bieżące dziury. Kluby ekstraklasy nadal będą sprowadzać takich graczy - to rozumiem - bowiem polskie kluby żądają za swoich zawodników bajońskich sum (bo gdy już mają zdolniachę to traktują go jak skarb). Wątpię by te problemy udało się rozwiązać w 2013 roku i kilku następnych latach. Inne dyscypliny? Adam Małysz, Justyna Kowalczyk, Robert Korzeniowski i kilka innych osób dało nam i jeszcze da sporo radości. Widać jednak jak na dłoni, że to wyskoki, efekt splotu pozytywnych okoliczności i tytanicznej pracy tych ludzi. Jeśli jednak bieg wygrywa Kowalczyk, a inne Polki z reprezentacji są 60 miejsc niżej, to znaczy, że mamy tylko Justynę, tylko na niej wisimy i rozczarowanie po jej zejściu z tras będzie tak wielkie jak po zakończeniu kariery przez Korzeniowskiego. To znowu są kwestie systemowe wołające o pomstę do nieba. PS. Z zupełnie inne beczki. Czy ktoś z Was oglądał imprezę z okazji 20-lecia Polsatu? Nie spodziewałem się, że twórca tej telewizji, ojciec tego przedsięwzięcia, człowiek dający pracę i rozrywkę ludziom, pozwoli na taką niesmaczną służalczość wobec siebie podczas gali. Nachalnie bito pokłony, wazelina lała się hektolitrami bez żadnych ograniczeń. No, wioska kompletna w rokokowym anturażu. Oto Polska w 2012 roku, nie Rumunia pod towarzyszem Causescu w 1966 roku...

Piłkarski poker Grzegorz Lato odszedł już jakiś czas temu z funkcji prezesa PZPN, ale jego panowanie wciąż odbija się czkawką. Sam też może mieć kłopoty. Jak donosiły polskie media w końcu ub. roku, jego działaniami ma zainteresować się prokurator. Wśród nieprawidłowych działań poprzedniego zarządu, na czele którego stał Lato, wymienia się: zakup działki pod budowę nowej siedziby PZPN, premię w wysokości 100 tysięcy złotych dla kierowcy Laty oraz fatalnie skonstruowaną umowę z firmą autokarową, której właścicielem jest biznesmen Grzegorz Kulikowski. - Niewykluczone, że te decyzje były tylko i wyłącznie wynikiem błędów. Osoby odpowiedzialne powinny ponieść jednak konsekwencje. Na razie zgłosiłem do prokuratury sprawę kontraktu z przewoźnikiem, ponieważ osoba, której podpis widnieje na papierach twierdzi, że niczego nie podpisywała. To trzeba sprawdzić – powiedział Zbigniew Boniek, obecny prezes PZPN. To jest to, co Boniek zgłosił na razie, ale podobno prawnicy związku zastanawiają się, czy nie skierować do prokuratury również zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Latę w sprawach siedziby

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain

i premii dla kierowcy. Jest to bowiem działanie na szkodę związku i niegospodarność. - Na razie nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji w tej sprawie, cały czas dokumenty są dokładnie analizowane. Syfu jest jednak mnóstwo – stwierdził w rozmowie z „Faktem” jeden z członków zarządu PZPN. Lato tymczasem nie komentuje zarzutów stawianych wobec jego działalności. Zdążył za to jeszcze otrzymać w grudniu swoją ostatnią pensję. opr. Jac


28

NASZE STRONY NA SPORTOWO

FUTBOL I EKONOMIA UDANY KONIEC ROKU THE POSH

ROPA NIE ŚMIERDZI Od paru lat przyzwyczajamy się, że znaczące kluby z Europy przejmowane są przez kapitał arabski. Często to ratunek to zadłużonych, acz szacownych instytucji sportowych. Bywa, że szejkowie kreują nowe potęgi na futbolowej mapie kontynentu. Wkrótce okaże się, jak będzie z Leeds United. Bo o nich tym razem będzie mowa. Piłkarze z Yorkshire zostali właśnie wykupieni przez konsorcjum GFH Capital z Dubaju. Grupa zresztą wspiera klub już od jakiegoś czasu, od kiedy wiadomo, że stara się o jego nabycie. Na razie pewnie to umiarkowane wsparcie, bo zespół z Elland Road jest obecnie na 12. miejscu w Championship i został wyeliminowany z Pucharu Ligi przez Chelsea. Ale to przecież bardzo zasłużony klub. Trzykrotni mistrzowie Anglii, którzy jeszcze w 2001 roku grali w pół�inale Ligi Mistrzów. Z powodu problemów �inansowych spadli z ligi pięć lat później. Problemy pogłębiła duża pożyczka, której właściciele nie byli w stanie spłacić z właśnie powodu braku sukcesów na arenie europejskiej. Nowi właściciele w ogóle poczynają sobie delikatnie. Poprzedni właściciel Ken Bates pozostanie we władzach klubu i to na najwyższych stanowiskach. O swoją posadę może też być spokojny Neil Warnock, szkoleniowiec Leeds. - Bo to właściwy człowiek na właściwym miejscu i nie ma mowy o jego zwolnieniu– powiedział David Haigh jeden z dyrektorów GFH. Natomiast dyrektor wykonawczy GFH Salem Patel powiedział: Leeds United to wielkie klub, ma historię, rodowód i świetną bazę na podstawie której można budować. Chcemy stworzyć pew-

CHAMPIONSHIP Czegoś takiego pewnie nie spodziewali się sympatycy występujących w Championship piłkarzy Peterborough United, ale ich broniąca się przed spadkiem drużyna na początku 2013 roku znalazła się na bezpiecznym miejscu. Mimo, że w grudniu mierzyła się mocnymi rywalami, w tym z liderem Cardiff i to na jego boisku.

ną i pełną sukcesów przyszłość, ale nie mamy zamiary wydawać jak szaleni. To oczywiście jest inwestycja i nie kupilibyśmy klubu takiego jak ten, gdybyśmy nie chcieli inwestować. Rozważaliśmy wejście w kilka klubów, ale ten wydawał się najbardziej atrakcyjny.

ścicieli, ale na razie nie dostanie wielkiej forsy na wydatki. A przynajmniej nie w styczniu. - Bo to okno transferowe to nie jest dobry moment na takie posunięcia – stwierdził. - A na razie mamy dobry skład zwłaszcza z tymi, którzy wracają po kontuzjach. Jednak Neil powiedział czego oczekuje i postaramy się spełnić Patel zasugerował, że Neil War- jego plany. nock ma poparcie nowych właJP ________________________________________________________________________________ * Po drugiej stronie Kanału Paris Saint Germain dalej się zbroi i jeszcze bardziej pomogą mu w tym ludzie znad Zatoki Perskiej. Oto właśnie ten klub podpisał świetną umowę z nowym sponsorem, Qatar Tourism Authority. Da ona paryżanom rocznie 200 mln euro. Czyli razem dostaną przynajmniej 800 mln, bo kontrakt obejmie cztery lata. A jest to „przynajmniej”, bo jest klauzula, która przewiduje jeszcze większe pieniądze w za dobre występy zespołu. Zlatan Ibrahimović z kolegami już się postarają... Co ważne, umowa ma być zgodna z nowymi wytycznymi UEFA Financial Fair Play.

Posh drogę nad kreskę zaczęli w Walii od wygranej 2-1. – Wisieliśmy nad krawędzią, bo na ostatnim miejscu, ale jeśli dalej tak będziemy grać, to będzie dobrze – mówił wtedy ich menedżer, Darren Ferguson. I było coraz lepiej, gdyż przyszły kolejne udane mecze i zwycięstwa, poza jednym. Przegrali 2-4 na wyjeździe z również broniącym się przed degradacją Bristol City. Wydaje się, że decydujący wpływ miała na to czerwona kartka dla Lee Tomlina, który już w 12. min wyleciał z boiska, choć Ferguson wyraził inną opinię. – Zaczęliśmy słabo, a Bristol z kolei bardzo dobrze i to przesądziło. Ale w Nowym Roku przyszła kolejna wygrana 2-1 nad Barnsley – dobra gra bramkarza Roberta Olejnika – i to zespół z południowego Yorkshire spadł na ostatnie miejsce. Mają więc kibice z Peterborough powody do zadowolenia. – Jesteśmy w kluczowym momencie sezonu i ciągle potrzebujemy ośmiu zwycięstw, żeby na koniec być na bezpiecznym miejscu – tym razem tonował nastroje Darren Ferguson. Można być jednak pewnym, że w sobotę, 5 stycznia, na London Road Ground w Pucharze Anglii z Norwich padnie w tym sezonie rekord frekwencji.

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

W zmiennych nastrojach byli w minionych tygodniach inni Polacy (Olejnik ma paszport austriacki) występujący w Championship. Może poza Radosławem Majewskim z Nottingham Forest. W jego przypadku chodzi jednak o to, że po groźnie wyglądającej kontuzji, szybko, bo po dwóch miesiącach, powrócił do gry. Natomiast pomocnik Barnsley, Tomasz Cywka, choć zdrowy, to boisko ogląda przeważnie z ławki rezerwowych. Takiej możliwości nie ma natomiast Grzegorz Sandomierski, który był w kadrze narodowej na ME. Od 31 sierpnia, czyli przenosin do Blackburn, ani razu nie znalazł się nawet wśród rezerwowych. Pod koniec roku, po kontuzji etatowego do tej pory bramkarza, okazało się, że nie jest nawet trzecim, ale co najmniej czwartym golkiperem Rovers. Znowu znalazło się dla niego miejsce tylko na trybunach. Za to cały czas broni w Brighton Tomasz Kuszczak, lecz teraz nie prezentuje się tak wyśmienicie, jak na początku sezon. Tak jak cały zespół prezentuje zmienną formę i ekipa z południowej Anglii mimo korzystnego w grudniu układy gier, wciąż nie może wskoczyć do czwórki, dającej udział w barażach. JP


29

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


30

dział usługi - ogłoszenia dla twojej firmy

Fiszka reklamowa za jedyne 10 GBP zadzwoń i zleć ogłoszenie:

07402180554

projekt bezpłatnie i od ręki

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii

MIEJSCE NA TWOJĄ FISZKĘ REKLAMOWĄ


31

Nasze Strony - Local Polish Newspaper in Great Britain


32

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna w Wielkiej Brytanii


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.