1
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
DWUTYGODNIK WE WSCHODNIEJ ANGLII - PETERBOROUGH, SPALDING, BOSTON, CAMBRIDGE, BEDFORD, WELLINGBOROUGH, CORBY, HUNTINGDON
ISSN 2043-8540
Wydanie Nr 98
18 Kwietnia 2014
Cena/Price: 50p
ZAMIAST £20.000 NA 9 LAT DO WIĘZIENIA! „CRASH FOR CASH” ODSZKODOWANIE NASZE STRONY, NASZE HISTORIE - TAK WYGLĄDA ŻYCIE EMIGRANTÓW ZA GRANICĄ!
Proceder polegający na upozorowaniu stłuczki samochodów, by uzyskać odszkodowanie na tzw.: „dzwon” jest skądinąd bardzo dobrze znany, zarówno Polakom jak i Brytyjczykom. Szacuje się, że roczny koszt takich wyłudzeń to około 392 mln funtów. Proces z udziałem 5 Polaków, pośród których był 43-letni Ireneusz Staniak (na zdjęciu) nazwano pierwszym znanym do tej pory spiskiem mającym na celu uzyskanie odszkodowania po stłuczce w ruchu drogowym, w którym zginęła postronna kobieta. Wobec osób odpowiedzialnych za śmierć 34-letniej Baljinder Gill, ogłoszono wyroki pozbawienia wolności. Właśnie zakończył się proces skazujący ostatniego z oskarżonych Polaków. Winny spisku tra�ił do więzienia na 9 lat! (patrz str.3)
www.naszestrony.co.uk
Lokalne firmy zatrudnią str.26 i 27
POLAK ZGINĄŁ NA TORACH... MICHAŁ MAJZNER ESSEX/WITHAM
str. 4
KREW POLAŁA SIĘ NA KONCERCIE UB40/CORN EXCHANGE CAMBRIDGE
str. 7
SUKCES? UPÓR I DETERMINACJA... KAMIL CZAJKOWSKI HAVERHILL/ESSEX
str. 14
2
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
www.naszestrony.co.uk
„CRASH FOR CASH” ODSZKODOWANIE
3
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
uwaga kierowcy: ograniczenia w ruchu!
Zamiast £20.000 na 9 lat do więzienia!
A14: remont węzła gitron/histon 50mph!
wielka brytania Proceder polegający na upozorowaniu stłuczki samochodów, by uzyskać odszkodowanie na tzw.: „dzwon” jest skądinąd bardzo dobrze znany, zarówno Polakom jak i Brytyjczykom. Szacuje się, że roczny koszt takich wyłudzeń to około 392 mln funtów. Proces z udziałem 5 Polaków, pośród których był 43-letni Ireneusz Staniak nazwano pierwszym znanym do tej pory spiskiem mającym na celu uzyskanie odszkodowania po stłuczce w ruchu drogowym, w którym zginęła postronna kobieta. Nie wszystko poszło po myśli gangu, który zaplanował wyłudzenie odszkodowania. Wobec osób odpowiedzialnych za śmierć 34-letniej Baljinder Gill, ogłoszono wyroki pozbawienia wolności. Właśnie zakończył się proces skazujący ostatniego z oskarżonych Polaków. Szósty winny spisku mężczyzna trafił do więzienia na 9 lat! Kobieta zmarła, gdy jej samochód uderzył w vana kierowanego przez jednego z Polaków. Gill nie była w stanie uniknąć zderzenia, bo van wcześniej nagle zderzył się z dwoma innymi pojazdami – VW Passatem i Audi A3. W dodatku w kierowany przez nią samochód uderzył kolejny – Renault Traffic, prowadzony przez niezwiązanego z oszustwem Anglika. Żaden z uczestników wypadku nie udzielił pomocy umierającej kobiecie. Do wypadku, w którym śmierć poniosła 34-letnia Baljinder Gill, mieszkanka Stanwell w Surrey, doszło w 11 czerwca 2011 roku. Tego dnia Radosław Piotr Bielawski, Jacek Kowalczyk, Andrzej Bogusław Skowron i Artur Okrutny, mieszkający w Londynie Polacy postanowili celowo spowodować wypadek drogowy, by wyłudzić 20 tys. funtów z ubezpieczenia. Ich proces zakończył się na początku ub. roku. W zdarzeniu brało udział jeszcze dwóch mężczyzn, Colin Lee oraz Ireneusz Marek Staniak. Ostatni z nich został właśnie skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Do ogólnej kary pozbawienia wolności doliczono mu 3 miesiące za próbę oszustwa. Sędzia zadecydował również o odebraniu Polakowi prawa jazdy na okres 5 lat. Zanim
east england ponownie wsiądzie za kierownicę będzie musiał ponownie zdać test dopuszczający go do jazdy. Ponadto sędzia wysyłając Polaka do więzienia zaznaczył, że jako winny śmierci 34-letniej kobiety nie będzie on mógł wyjść na wolność wcześniej, aniżeli po upływie zasądzonej kary. O zwolnienie warunkowe nie będzie więc mógł się starać wcześniej niż przed upływem 4 lat, 7 miesięcy i dwóch tygodni. W lutym 2013 r. decyzją Reading Crown Court skazano pięciu mężczyzn mających bezpośredni udział w kolizji. Radosław Piotr Bielawski i Jacek Kowalczyk otrzymali wyrok 10 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności, Andrzej Bogusław Skowron 10 lat. Ci trzej mężczyźni zostali skazani za spowodowanie śmierci poprzez niebezpieczną jazdę i próbę popełnienia oszustwa. Artur Okrutny usłyszał wyrok jednego roku więzienia za utrudnianie śledztwa. Na rok pozbawienia wolności skazany został także Anglik kierujący pojazdem marki Renault. Colinowi Lee
postawiono i udowodniono zarzut spowodowania śmierci przez nieostrożne kierowanie pojazdem. Motywem, którym kierowali się sprawcy wypadku drogowego, był zysk finansowy. Sprawcy tragicznej w skutkach kolizji planowali uszkodzenia aut wraz z obrażeniem ciała, co miało im przynieść korzystne odszkodowanie. Niestety nie przewidzieli wszystkich okoliczności i na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia narazili innych użytkowników drogi publicznej. „Nasza rodzina nigdy nie otrząśnie się z tej tragedii, która zabrała nam córkę i siostrę, tak kochaną przez całą rodzinę. Nasze życie zmieniło się na zawsze.” - tej treści oświadczenie przekazała mediom rodzina ofiary. Uczestnicy zaplanowanego spisku trafili do więzienia na blisko 42 lata. Tylko dwóch z nich wyjdzie na wolność po upływie roku. Pozostali będą mieli kilka długich lat na to, by ocenić ile warte jest ludzkie życie. Adam Andrzejko
A14 ma 127 mil (204 km), biegnie ze wschodu na zachód, łączy Port w Felixtowe z Autostradą M1, przecina kilka hrabstw i jest jedną z najbardziej zatłoczonych dróg wschodniej Anglii. Regularnie informujemy o planowanych pracach remontowych, które są odpowiedzią na wzmożony ruch na tym bardzo popularnym trakcie drogowym. Rozpoczęto właśnie prace, które potrwają 8 miesięcy - ostrzegają służby drogowe. Na realizację zadań określonych szczegółowo w schemacie przebudowy i remontu drogi A14 przeznaczono budżet £17 milionów funtów. Tym razem drogowcy skupią się na remoncie węzła w pobliżu Girton i Histon, gdzie na czas prac przewiduje się
ograniczenie prędkości do 50 mil na godzinę (80km/h). Zlecająca wykonanie prac Highways Agency ostrzega, że w okresie najbliższych miesięcy występować mogą w tym miejscu okresowe trudności w pokonywaniu tego odcinaka drogi A14. Niestety nie ma innej możliwości, by podołać wyzwaniu jak wprowadzenie ograniczeń. Drogi nie można zamknąć, bo oznaczałoby to lokalne zatory. Objazdy spowodowałyby z kolei lokalne utrudnienia. Opracowano więc taką organizację prac, by 62.000 pojazdów korzystające z tego odcinka drogi wyhamować i w bezpieczny sposób poprowadzić w pobliżu trwających prac remontowych. Pomoże w tym ograniczenie prędkości. Remont węzła Girton - Histon jest częścią rządowego planu modernizacji dróg i autostrad, którego łączny budżet wynosi £317 mln. newsman
Wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych
prognoza temperatur na ten weekend:
Na zdjęciach: Jacek Kowalczyk, Radosław Bielawski, Ireneusz Staniak, Andrzej Skowron, Artur Okrutny, Colin Lee. www.naszestrony.co.uk
PB CB MK
18.04 19.04 20.04 21.04 12 13 17 18 12 14 17 18 12 13 17 18 źródło: www.bbc.co.uk/weather
4
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Śmierci Michała majznera można było zapobiec...
east anglia polak zginął na torach... wspierajmy nasze biznesy: essex/witham
W tych miejscach, od 3 lat, co 2 tygodnie kupisz Nasze Strony: ABC - Boston, 18 Fenside Road, PE21 8HY ABC - Boston, 2 James Street, PE21 8RF ABC - Boston, 11 Witham Place, PE21 6LG Polish Market Jess: 72 Newmarket Road, Cambridge CB5 8DZ Sklep Sami Swoi: 419 Newmarket Road, Cambridge CB5 8LP Sklep Polish Taste: 7 Manor Mews, Bridge Street, St Ives PE27 5UW Polski Sklep Krokiecik: 16 St. Benedicts Court, Huntingdon PE29 3PN Sklep Smak: 21 Huntingdon Street, PE19 1BL Saint Neots Salon Iwona: 67 High St, Huntingdon PE29 3DN MK Food & Wine: 48 Elstow Road, Bedford MK42 9LP Nasza Biedronka: 55 Ford End Road, Bedford MK40 4JF Bestpol: 3-5 Howard Street Bedford Pychotka: 33 Alexandra Road, MK40 1JB Bedford Maxim: 1 Pebble Lane, Wellingborough NN8 1AS Maxim: High Street, Corby NN17 1UX 1AS Mini Sam: 80-82 Rockingham Rd, Corby NN17 1AE Mini Poli: Unit A, Ashwood House, Limesquare Estate, Peterborough PE3 8YE Triangle Supermarket: 1253 Bourges Boulevard, Peterborough PE1 2AU Julia: 577 Lincoln Road, Peterborough PE1 2PB Seven Eleven: 335 Lincoln Road, Peterborough PE1 2PF Kubuś: 252 Lincoln Road, Peterborough PE1 2ND Biedronka: 4 Midgate, Peterborough PE1 1TN Extra Booze: 95 Eastfield Road, Peterborough PE1 4AS Chinz Food and Wine: 102 Fletton Avenue, Fletton PE2 8BB Sklep Delicja: Unit 2, 20 Westlode Street, Spalding PE11 2AF
Kupując w wymienionych sklepach i zakładach usługowych wspierasz lokalny biznes! Pomagasz właścicielom firm w utrzymaniu kolejnych miejsc pracy w Twoim mieście!
30-letni Michał Majzner zginął na przejeździe kolejowym w Witham na terenie Essex w styczniu ubiegłego roku. Mężczyzna jadący na rowerze do pracy znalazł się na torowisku w tej samej chwili co rozpędzony do 160 km/h pociąg. Komisja badająca okoliczności wypadku ujawniła, że sygnalizacja ostrzegająca o zagrożeniu zadziałała prawidłowo. Mimo wszystko, po śmierci Polaka zwiększono poziom bezpieczeństwa w tym miejscu.
Michał Majzner przyjechał do Wielkiej Brytanii w 2007 r. Wraz ze swoją partnerką zamieszkał na terenie hrabstwa Essex, gdzie oboje podjęli pracę w lokalnej fabryce Village Glass przy Eastways w Witham. W 2010 r. na świat przyszła ich córka. Na ogół spokojne życie polskiej pary zmieniły wydarzenia, do których doszło w dniu 24 stycznia 2013 r. Tego dnia Michał wsiadł na rower i ruszył do pracy. Do przejechania rowerem miał niespełna dwie mile. Po drodze musiał pokonać torowisko kolejowe przy Motts Lane, gdzie znajduje się piesze przejście z sygnalizacją świetlną i dźwiękową. Feralnego dnia Michał Majzner miał zacząć wieczorną zmianę. W okolicy przejazdu kolejowego znalazł się na pół godziny przed rozpoczęciem pracy. Od zakładu pracy dzieliło go 250 metrów. Przejazd pieszy przy Motts Lane pokonywał dotychczas wiele razy. Tym razem doszło jednak do tragicznego w skutkach wypadku. W rowerzystę przechodzącego przez przejście uderzył pociąg jadący od strony Colchester w kierunku Chelmsford. Skład jadący z prędkością bliską 160 km/h (100mph) nie miał zaplanowanego postoju na pobliskiej stacji. Pociąg poruszał się więc z maksymalną dozwoloną prędkością. Przejście od stacji w Witham
dzieli w linii prostej dystans około 750 metrów torowiska. Pociąg miał przejechać przez Witham bez hamowania. Jak ustaliła komisja wypadkowa, Michał dostał się na przejazd, bo pomimo sygnalizacji dźwiękowej i świetlnej przejścia dostępu do torowiska nie blokował szlaban. Ponadto rowerzysta mógł zobaczyć z daleka inny pociąg, który akurat stał na pobliskiej stacji kolejowej. Zabezpieczenia zastosowane na przejściu przez tory przy Motts Lane w dniu wypadku nie miały szlabanu ograniczającego wejście na torowisko. Z wniosków komisji wypadkowej wynika, że śmierci Polaka udałoby się uniknąć, gdyby planowaną w tym miejscu kładkę zabudowano tak jak zakładano 10 lat wcześniej. Ponadto ustalono, że 14 stycznia w raportach rejestrujących poprawność działania sygnalizacji na przejazdach i przejściach kolejowych odnotowano pewne anomalia. Do rejestrów trafił zapis z którego
wynika, że w Witham ruch pieszy wstrzymywany był na zbyt długie odstępy czasu. To mogło przełożyć się na niewłaściwą reakcję pieszych korzystających z przejazdu, a w efekcie do ignorowania sygnalizacji. Po śmierci Michała Majznera zarządzający przejściem Network Rail podjął działania zmierzające do przyśpieszenia prac nad kładką dla pieszych. Powstał plan budowy, uzyskano pozwolenia i finalnie otwarto ją w 28 marca tego roku. Na polecenie sądu, przed którym na wniosek koronera omawiano okoliczności związane ze śmiercią Polaka, zlecono zbadanie jak działają inne przejazdy i czy korzystający z nich piesi nie są narażeni na podobne niebezpieczeństwo. Przedstawiciel Network Rail zobowiązał się do zbadania sprawy i zlecenia czynności zgodnych z poleceniem sądu, tak by wykluczyć podobne zagrożenie w przyszłości. Adam Andrzejko
Polska Gazeta Lokalna Nasze Strony Czytaj nas w Internecie: Polish Local Newspaper Nasze Strony
www.naszestrony.co.uk
Newsbridge Publishing & Advertising Agency. Nasze Strony - nakład 2.000 sztuk, Redaktor Naczelny: Adam Andrzejko, tel.074021 80554, kontakt@naszestrony.co.uk. Redakcja East Anglia: Joanna Szczepaniak, tel.: 075 950 28 800, redakcja@naszestrony.co.uk. Reklama / Advertising: Krzysztof Szczepaniak, tel.: 077 951 48 565, reklama@naszestrony.co.uk. Dział Sportowy: Jacek Przybyło, tel.: 075 217 495 22, sport@naszestrony.co.uk; Fotografie / zdjęcia: Rafał Marcinkiewicz: tel. 075 140 974 27. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie odpowiada. Nie uzasadniamy powodów niepublikowania tekstów. Termin wnoszenia o sprostowanie lub uzupełnienie treści to okres 14 dni od publikacji. Wydawcą Polskiej Gazety Lokalnej Nasze Strony jest Newsbridge Publishing & Advertising Agency - spółka zarejestrowana w Companies House pod numerem 07675386. Wszelkie spory dotyczące treści zamieszczonych w gazecie rozstrzygać można na drodze postępowania administracyjnego i cywilnego w urzędach i sądach brytyjskich, właściwych dla siedziby spółki. www.naszestrony.co.uk
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
czytelnicy zainspirowani artykułami o polskich firmach...
5
zacznij swój biznes koło znanej firmy!
biznesowe publikacje dla rzemieślnika wstępem do działania east england
Wynagrodzenie netto za pracę na stanowisku: warehouse operative za okres 70 tygodni.
Poprzednie wydanie gazety z pewnością przejdzie do historii. Otrzymaliśmy serię podziękowań, bo artykuły opublikowane w 97 wydaniu dały wielu czytelnikom do myślenia. Oto kolejne informacje, które dzięki wam uzyskaliśmy, oraz kolejne wskazówki jak na wyspach zacząć własny biznes... Kiedy szykowaliśmy jedno z pierwszych wydań gazety, w Peterborough działał klub biznesowy. Inicjatorzy jego powstania chcieli rozkręcić polski biznes w mieście. Powstał pomysł, by zawiązać grupę firm, którzy mieliby udzielić klientom zniżek na swoje usługi. Znikome zainteresowanie tematem sprawiło, że idea zamiast wzrostu obrotów przyniosła zniechęcenie pośród inicjatorów tego pomysłu. Wspominamy o tym nie dlatego, by po raz kolejny im wytknąć, że coś zrobili źle, ale po to, by docenić ich trud. Wykazano się nieprzeciętną inicjatywą, ale zabrakło poprawnej oceny realiów życia na emigracji. Właścicielom polskich firm ciężko jest na starcie i mało kto w budżecie rozwoju firmy, czy też w biznes planie przygotowanym przy okazji umowy kredytowej w banku, ma środki na to, by zasygnalizować swoją obecność na rynku. Reklama i promocja są pozycjami najczęściej pomijanymi ze względu na oszczędności wdrażanego projektu. Mało kogo stać też na rabaty i upusty. Zróżnicowanie firm, które założyli Polacy mieszkający we wschodniej Anglii jest tak duże, że z powodzeniem możnaby podjąć się próby utworzenia lokalnego informatora. Myślicie, że to dobry pomysł? Nasi czytelnicy potrzebują takich informacji. Napiszcie do nas o swojej firmie. Opowiemy
peterborough
o was naszym czytelnikom. Spytacie ile to będzie was kosztować? Załóżmy, że nic. Jesteśmy gotowi zaufać waszej przedsiębiorczości i już dziś oferujemy wam nieoprocentowany kredyt reklamowy. Wykorzystajcie tę okazję. Pokażcie się na łamach Naszych Stron swoim przyszłym klientom. Na dodatek pomożemy wam stworzyć wizerunek firmy, doradzimy w jaki sposób powinny wyglądać wasze materiały promocyjne, by komunikacja z przyszłymi klientami zawierała najistotniejsze informacje o waszej firmie. Ponadto pomożemy nawiązać wam kontakt z doradcami biznesowymi oraz księgową, która powie jak poprowadzić finanse firmy, by bezproblemowo pozyskać środki na inwestycje. Finanse firmy, to nie tylko spowiedź przed urzędem skarbowym. To fundamenty, które powinny dać wam nie tylko stabilne podłoże do działania, ale również satysfakcję z prowadzonej działalności i to czego nie zaoferuje wam pracodawca z najniższą stawką. W ostatnim wydaniu sporo miejsca i uwagi poświęciliśmy przytaczaniu liczb, z których wynika, że Polacy są bardzo przedsiębiorczy. Pora wytłumaczyć co kryje się za wykresem zamieszczonym obok artykułu. Jest to przegląd wynagrodzeń pracownika magazynu, zatrudnionego w oparciu o
umowę o pracę z najniższą stawką krajową - National Minimum Wage (NMW). Po lewej stronie wykresu znajduje się pułap wynagrodzeń osiąganych w danym tygodniu. Wykres przedstawia przekrój wynagrodzenia netto, czyli wypłat po odliczeniu podatku, na jakie mógł liczyć pracownik w okresie 70 tygodni. Czterokrotnie udało mu się uzyskać pułap £250 tygodniowo. W 17 innych przypadkach zarobił więcej niż £200. Po około 25 chudszych wypłatach, wynoszących od £150 do £200, przeplatanych sporadycznie wyższymi poborami (od £200 do £250), zarobki pracownika spadły poniżej wysokości £150. Pracodawca nie był w stanie zaoferować mu takiej ilości godzin, by mógł zarobić przynajmniej £800 w miesiącu. Nie dość tego zatrudniająca go agencja pracy nieustannie pobierała podatek oraz szereg dodatkowych opłat, a nawet gubiła wypracowane godziny. W tym czasie pracownik stale ponosił koszty dojazdu do pracy. Dlaczego poruszamy te kwestię? Otóż, by zacząć właściwe obliczenia, które mogą Ci pomóc określić firmowy biznes plan. Warto zacząć od przeglądu zarobków. Od tego powinniście zacząć, by w końcu przestać tłumaczyć sobie, że „jakoś to będzie”... Adam Andrzejko
www.naszestrony.co.uk
Dwie lokalne firmy z Peterborough oferują wynajem powierzchni handlowo usługowej. Oferta skierowana jest do młodych przedsiębiorców, chcących otworzyć swój pierwszy biznes lub przenieść istniejącą już firmę w atrakcyjniejsze miejsce. Pierwsza nieruchomość mieści się na dzielnicy Fengate przy First Drove Drive. Budynek ten jest połączony ścianą z polskim warsztatem mechanicznym Cris Moto Garage. Jego powierzchnia to ponad 100m2. Ma on dostęp do własnego placu zabezpieczonego solidną bramą. Koszt jego wynajmu to 500 funtów miesięcznie plus rachunki za prąd. Zainteresowani tą ofertą mogą zgłaszać się dzwoniąc pod numer 078 494 667 33 lub 077 569 796 75. Kolejna firma z podobną ofertą to hurtownia Mini Poli miesz-
cząca się na dzielnicy Bretton w Peterborough. Firma ma w swojej ofercie wynajem pomieszczenia oddzielonego ścianą od hurtowni o łącznej powierzchni 182m2. Właściciele firmy zaznaczają że jest możliwość podzielania tego pomieszczenia nawet na trzy mniejsze. Mile widziane są tam firmy typu salon fryzjersko kosmetyczny, solarium itp. Kontakt z właścicielami firmy w siedzibie Mini Poli. Adres -Unit A Ashwood House PE3 8YE Peterbrough. Obie powyższe oferty wynajmu są bardzo atrakcyjne, ponieważ nowa firma może skorzystać z ruchu klientów wygenerowanego popularnością Cris Moto Garage i hurtowni Mini Poli. Jeżeli prowadzisz firmę i masz ofertę dla swoich klientów lub ofertę współpracy z innymi firmami to zgłoś się do nas. Poinformujemy o tym naszych czytelników za darmo. Email reklama@naszestrony.co.uk lub telefonicznie 077 951 48 565. Krzysztof Szczepaniak
6 historia oparta na faktach...
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Nieletnie prostytutki w polskiej ambasadzie
Poseł z Peterborough ponownie uderza w imigrantów
winni temu są imigranci twierdzi radny jackson peterborough Stewart Jackson, poseł z ramienia konserwatystów na obwód Peterborough, ponownie uderza swymi wypowiedziami w imigrantów. Tym razem na Twitterze apeluje do władz miasta, którym wskazuje że trzeba zrobić coś więcej, by uniemożliwić imigrantom z Europy Wschodniej upijania się w parku w centrum Peterborough.
kino europejskie Nastoletnia prostytutka jest świadkiem w śledztwie, które ma doprowadzić do przewrotu na szczytach władzy. Historia przedstawiona w filmie pt.: „Call Girl” opowiada o losach dziewczyny o imieniu Iris, która ucieka z poprawczaka i poznaje codzienność szwedzkiego sex biznesu. Prostytutki odwiedzają m.in.: Ambasadę Polski w Sztokholmie. Jest rok 1976. Z pozoru opiekuńcze państwo, w którym w latach 70-tych toczą się liczne dyskusje na temat wszechobecnej seksualności, dochodzi do sytuacji gdzie wysoko postawieni urzędnicy państwowi sięgają po zakazany owoc. Nastoletnie dziewczyny decydują się na towarzystwo dorosłych mężczyzn, którzy za sex oferują im pieniądze. W świat prostytucji wprowadza je doświadczona kobieta, która wręcza im pieniądze oraz zaprasza je do swojego domu. Dziewczyna wraz z koleżanką porzuca ośrodek dla trudnej młodzieży. Mało kto zauważa jej nieobecność, bo wychowanie w tym miejscu bardziej przypomina letnią kolonię. Dziewczęta stają się bywalczyniami wieczornych imprez, na których dochodzi do zakrapianych alkoholem seksualnych ekscesów. Instruowana przez kobietę pełniąca rolę
przewodniczki poddaje się wydawanym poleceniom. Na kolejnych imprezach dziewczyny decydują się na coraz śmielsze zachowania. Z czasem bywają w miejscach, które oblegane są przez szwedzkich dygnitarzy i wysoko postawionych urzędników. Dziewczyny pragną pieniędzy. Są młode, mogą więc bez problemu je zdobyć oferując swe ciała bogatym mężczyznom. Wokół kwitnącego sex biznesu coraz ciaśniejszą pętlę zaciskają szwedzcy policjanci, którzy podejmują współpracę z nastoletnią Iris. Flm trwający 2 godz. 20 min. wyreżyserował Mikael Marcimain. Film, który powstał przy współpracy finlandzkich, irlandzkich, norweskich i szwedzkich filmowców, miał swoją premierę we wrześniu 2012 r. i wyświetlany był głównie w kinach studyjnych. newsman
Przypomnijmy, że dwa lata temu Stewart Jackson został zaatakowany przez emigranta w centrum Peterborough. Łotysz, który przesadził z alkoholem w biały dzień demolował przystanek autobusowy przy urzędzie miasta. Poseł widząc tą sytuację chciał dokonać obywatelskiego aresztowania wandala. Interwencja nie wyszła jednak tak jak zaplanowano. Łotysz będący pod wpływem alkoholu kopnął posła zanim został położony na ziemię. Od tamtego czasu, stosunek Jacksona do imigrantów znacznie się zmienił. Od tamtej pory nie uważa już, jak to miało miejsce wcześniej, że należy emigrantom pomóc w asymilacji i integracji z Brytyjczykami i ich kulturą. Po tym niefortunnym zdarzeniu ze strony radnego nasiliły się jego przytyki względem imigrantów, których brzmienie i częstotliwość zbliżona jest do antyimigracyjnych ataków. Poseł stwierdził między innymi, że za wzrost bezrobocia w
www.naszestrony.co.uk
Peterborough odpowiadają tylko i wyłącznie imigranci. Mówił to w czasie dużego ekonomicznego kryzysu, który objął całą Europę, a nawet brytyjskie miasta, gdzie imigrantów jest stosunkowo niewiele. Bezrobocie w Peterborough mimo i tak nie wysokiego poziomu, z każdym miesiącem maleje. Sytuacja taka jest wyraźnie widoczna pomimo stałego napływu obcokrajowców do miasta. Poseł oskarżał również emigrantów, że od kiedy zaczęli zjeżdżać się do Peterborough, przestępczość drastycznie wzrosła. Po kilku miesiącach od tego komunikatu Cambridgeshire Police przedstawiło swój coroczny raport z którego wynikało, że przestępczość zmalała na terenie całego hrabstwa. Negatywny stosunek i ataki posła Jacksona wobec imigrantów wydają się być nieustanną zemstą za incydent z Łotyszem, do którego doszło przed dwoma laty. Obecnie poseł wymyślił nowy problem zagrażający spokojowi miasta. Na swoim profilu na Twitterze napisał, że „Policja musi być skuteczniejsza i bardziej stanowcza wobec upijających się w central parku imigrantów z Europy Wschodniej. Wielu młodych imigrantów lekceważy funkcjonariuszy policji, którzy starają się walczyć z ulicznym pijaństwem”. Wszystko oczywiście zgadza się w wypowiedzi posła. Faktycznie problem istnieje. W central parku bardzo często można spotkać osoby pijące alkohol. Jest to aspołeczne zachowanie, zwłaszcza w
miejscu gdzie przebywają dzieci. Odwiedziliśmy central park w Peterborough kilka razy, by przyjrzeć się bliżej temu problemowi. Spotkaliśmy tam pijących piwo lub wino, Polaków, Brytyjczyków, Portugalczyków, Włochów, Słowaków itd. Samych Brytyjczyków było naprawdę sporo, więc dlaczego poseł w swoich wypowiedziach oskarża tylko nas, imigrantów z Europy Wschodniej? Rodowici Brytyjczycy i imigranci pochodzący z Europy Zachodniej najwyraźniej według posła nie stanowią problemu. Stewart Jackson po raz kolejny obarcza nas winą za miejskie problemy, przy czym coraz bardziej pokazuje jak bardzo nas nie lubi. Poseł unika również kontaktu z nami. Do tej pory nie zorganizował żadnego spotkania z lokalnymi przedstawicielami stowarzyszeń polonijnych, łotewskich czy litewskich. Miałby wtedy okazję porozmawiać na nurtującego go problemy związane z imigrantami w Peterborough. Poseł woli tchórzliwie schować się za ekranem swojego komputera i kierować oskarżenia wobec emigrantów za pośrednictwem portali społecznościowych. Krzysztof Szczepaniak
7
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
30 fanów zespołu opuściło koncert skarżąc się na hałas!
z pistoletem i karabinem do lekarzy?
UB40 zagrało tak głośno Groził bronią że aż fani się poskarżyli! gdy jego żona
zmarła w szpitalu
cambridge W ubiegły poniedziałek na scenie Corn Exchange zagrał zespół UB40. Niekwestionowane gwiazdy muzyki reggae, prócz oklasków tego dnia za swój występ zebrali nieoczekiwanie skargi od fanów, których rozbolały uszy. Jedna z młodych kobiet wyszła z koncertu po pierwszym utworze, skarżąc się, że z uszu poleciała jej krew. Pośród 30 osób, które wyszły w ubiegły poniedziałek z koncertu UB40 w Cambridge, znajdowała się Anna Webster. Skarżąca się na hałas fanka zespołu twierdzi, że muzyka była tak głośna, iż opuściła salę koncertową zanim artyści skończyli grać pierwszy utwór. Po wyjściu do kuluarów nadal dochodziła do niej bardzo głośna, pełna wibrujących dźwięków, muzyka. Szczególnie odczuwalne były dźwięki basowe, które rozchodziły się po klubie wciąż bardzo donośnie. Anna Webster, mieszkająca na co dzień w Willingham k. Cambridgeshire, wyszła z sali koncertowej z krwawiącym uchem. Na opuszczenie koncertu zdecydowała się niemalże natychmiast po pierwszych dźwiękach zagranych przez zespół. Martwiła się o to co może dalej nastąpić. W dzieciństwie przeszła bowiem zapalenie ucha i obawiała się o dalsze konsekwencje zdrowotne. Kolejne wyrazy niezadowolenia z uwagi na zbyt głośną muzykę wyraziła Angela Paffett z Alconbury, która stwierdziła, że „bas był tak uderzający jak rozpędzony parowóz, który uderzał
w klatkę piersiową”. Z koncertu wyszła również Stella Jackson, która na koncert przyjechała z miejscowości Arsley na terenie Bedfordshire. Stwierdziła, że wydatek na bilety traktuje jako stratę pieniędzy. Osoby niezadowolone z nagłośnienia zgodnie twierdzą, że muzyka była tak hałaśliwa. Niektórzy mówią, że mogłaby ona wpłynąć na rytm serca. Wskazują przy tym, że głośność była ustawiona nieodpowiednio względem wielkości sali koncertowej, O skargach fanów poinformowano obsługę techniczną zespołu. Rzecznik klubu Corn Exchange stwierdził, że przy organizacji koncertów zawsze na pierwszy plan brane jest bezpieczeństwo uczestników imprezy. Promotorem i organizatorem koncertu był DHP Concerts, który ma obowiązek zadbać o przestrzeganie
norm bezpieczeństwa. Względem koncertów muzycznych ciągły poziom dźwięku nie powinien przekraczać 107dB. W trakcie koncertu sprawdzany jest też poziom wytwarzanego ciśnienia akustycznego, którego poziom nie może być wyższy niż 140 dB. Menadżer zespołu UB40 o dyskomforcie i niezadowoleniu Anny Webster usłyszał za pośrednictwem radiostacji BBC Radio Cambridgeshire, do której dodzwoniła się skarżąca się fanka. W ramach przeprosin zaproponowano jej bilet na kolejny koncert zespołu, który ma się odbyć w Wolverhampton. Annie Webster zaoferowano miejsce vipowskie uprawniające do skorzystania z szeregu przywilejów. Nie wykluczone, że spotka się ona z zespołem, któremu będzie mogła poskarżyć się osobiście. Adam Andrzejko
Najblisze koncerty zespołu UK40 - Getting over the storms event’s: 18.04 oraz 19.04: Birmingham (g.19.00), 17.05: Staffordshire (g.21.00), 19.05: Southend-On-Sea (g.19.00), 29.08: Wolverhampton (g.21.00). http://www.ticketmaster.co.uk/UB40-tickets/
huntingdon 72-letni Roy Rickard zagroził bronią personelowi szpitala w Huntingdon. Mężczyzna winił lekarzy i pielęgniarki za śmierć swojej żony. Interweniowała policja. Emeryt został aresztowany i skazany za nielegalne posiadanie broni palnej. 23 marca 2013 roku żona Roya Rickarda została przewieziona do Hinchingbrooke Hospital w Huntingdon z powodu trudności z oddychaniem. Kobieta mimo wysiłku lekarz zmarła na szpitalnym łóżku. Roy Rickard był bardzo niezadowolony z leczenia jakie otrzymała jego żona. Czuł się zawiedziony do tego stopnia, że puściły mu nerwy. Mężczyzna zaczął demonstrować swoje niezadowolenie i zdenerwowanie. Przestraszeni pracownicy postanowili wezwać policję. - Niech lepiej będą uzbrojeni, idę do samochodu po broń – stwierdził emeryt. Po tych słowach szpital został zamknięty. Obawiano się, że mężczyzna spełni swoje groźby. Wdowiec nie wrócił jednak do szpitala i policja zastała go w jego domu. Po przeszukaniu
nieruchomości wdowca funkcjonariusze znaleźli trzy sztuki broni, na które mężczyzna posiadał zezwolenie. Z kolei w jednym z pokoi odnaleziono też pistolet i karabin pneumatyczny wraz z dwoma rodzajami amunicji, na które nie posiadał zezwolenia. Mężczyzna przyznał się do dwóch zarzutów posiadania broni palnej bez zezwolenia i dwóch zarzutów dotyczących posiadania amunicji. Nie postawiono mu zarzutów związanych z grożeniem bronią i zamknięciem z tego powodu szpitala na dwie godziny. Sąd Koronny w Luton skazał go na 18 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i nakazał zapłacić £535 na pokrycie kosztów i £100 na fundusz ofiar. Sędzia uzasadniając wyrok powiedział, że rozumie w jak tragicznych okolicznościach związanych z nagłą śmiercią żony znalazł się wdowiec. Byli małżeństwem przez 50 lat. Jednak prawo dotyczące broni palnej musi być przestrzegane i za jego złamanie musi być wydany wyrok, który jednak zostanie zawieszony ze względu na zaistniałe okoliczności oraz wiek podsądnego. Joanna Szczepaniak
Nasze Interwencje... Potrzebujesz pomocy prawnej, porady lub skutecznej interwencji dziennikarzy lokalnej gazety? Nie jesteś w stanie poradzić sobie z uporczywym problemem? Napisz do naszej redakcji i opowiedz nam o tym co Ci się przydarzyło. Skontaktujemy się z Tobą jeszcze tego samego dnia.
Interwencje gazety Nasze Strony: kontakt@naszestrony.co.uk www.naszestrony.co.uk
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
9
Bunt ratowników wodnych w Bedford
W Bostonie powstanie nowe osiedle
osiedle mieszkaniowe strajk na basenie bedford na terenie byłej farmy powodem do protestu? Ratownicy wodni zatrudnieni na basenie Robinsos Pool w Bedford zaprotestowali wobec swojego pracodawcy i wyszli z budynku w trakcie lekcji pływania. Protestujący w taki sposób chcieli pokazać swoje niezadowolenie z powodu nie otrzymania ostatnich wypłat. Pływające w basenie 4-latki pozostawiono bez fachowej opieki...
boston Rada Bostonu rozważa akceptację aplikacji zgłoszeniowej odnośnie budowy nowego osiedla mieszkaniowego na terenie miasta. Plany dotyczą budowy 61 domów w miejscu byłej farmy Phoenix Poultry Farm przy Swineshead Road. Oto szczegóły planowanej inwestycji. Początkowo projekt budowy osiedla zawierał tylko 20 nowych domów. Pomysł bardzo szybko został zaakceptowany przez radę miasta. Deweloper postanowił jednak przeanalizować dostępność i atrakcyjność tego terenu. Według planistów z powodzeniem pomieści się w tym miejscu 41 dodatkowych budynków. Rada Bostonu zapowiedziała, że weźmie pod uwagę nowy projekt w najbliższej przyszłości. Zachodzą obawy, że okoliczni mieszkańcy mogą protestować przeciwko tej inwestycji. Niektórzy z nich już wykazali swoje
niezadowolenie mówiąc, że nowe osiedle zwiększy natężenie ruchu ulicznego w tej okolicy. Planiści przewidzieli już jednak możliwość wystąpienia tych trudności i dlatego w swoich planach uwzględnili budowę kolejnego mostu nad pobliskim kanałem New Hammond Beck, który miałby połączyć drogę z Swineshead Road.
Projekt nowego osiedla przewiduje budowę ekologicznych domów i mieszkań. Mają to być jedno, dwu i trzy pokojowe nieruchomości przeznaczone na sprzedaż i wynajem. Ich ceny nie są jeszcze znane. O decyzji rady miasta odnośnie tej inwestycji będziemy informować. Krzysztof Szczepaniak
poskarż się do posła: mark.simmonds.mp@parliament.uk
Poseł z Bostonu w akcji boston MP Mark Simmonds, poseł z Bostonu, wypowiedział wojnę antyspołecznym zachowaniom na terenie miasta. Poseł ogłosił, że jest gotów wysłuchać mieszkańców, którzy alarmują lokalny urząd w Bostonie o problemach związanych z przemocą, piciem alkoholu i oddawaniem moczu w miejscach publicznych. Z identycznymi problemami borykają się również inne miasta z terenu Lincolnshire jak na przykład Spalding i Skegness. Poseł wychodzi im naprzeciw. Poseł chce, by mieszkańcy bezpośrednio kontaktowali się z nim odnośnie zaobserwowania antyspołecznych zachowań. Simmonds planuje utworzenie raportu odnośnie takich incydentów i w późniejszym czasie przedłożenie zebranych danych bezpośrednio przed ministrem spraw wewnętrznych Damianem Gre-
en’em. Inicjator spotkań z mieszkańcami liczy, że pomoże to uporać się z uciążliwymi problemem. Picie alkoholu czy oddawanie moczu w centrum Bostonu, to według posła poważny problem, który z roku na rok narasta. Simmonds chce, by policja podjęła stanowcze kroki wobec takich zachowań. „Tego typu incydenty w centrum miasta działają negatywnie
na jego wizerunek. Cierpią na tym mieszkańcy i lokalne biznesy. Obsikane witryny sklepów raczej nie zachęcają do ich odwiedzania” – pisał na swoim blogu poseł Simmonds. Każdy kto był świadkiem tego typu zachowań i ma na to dowody w postaci zdjęcia lub nagrania video proszony jest o kontakt z posłem pod ww. adres email. Krzysztof Szczepaniak www.naszestrony.co.uk
Firma Fusion, która od lutego br. zarządza kompleksami rekreacyjnymi na terenie Bedford, wszczęła w tej sprawie swoje wewnętrzne dochodzenie. 4 kwietnia, część pracowników basenu na kilka godzin opuściło miejsce pracy. Protest rozpoczął się w trakcie trwania lekcji nauki pływania dzieci w wieku lat 4. Zdezorientowane maluchy i ich rodzice nie ukrywali swojego oburzenia tą sytuacją. Niektóre dzieci nawet zaczęły płakać. Jedna z matek 4 latka biorącego udział w tych zajęciach w wywiadzie dla lokalnej gazety mówiła „To jest nie poważne co oni wyprawiają. Rozumiem, że ich pracodawca zalega wypłaceniem ich należ-
nych pieniędzy, ale dlaczego z tego powodu mają cierpieć małe dzieci. Mieli cały dzień, aby przeprowadzić ten protest na przykład w czasie pozalekcyjnym”. Firma Fusion wstrzymuje się od komentowania tego zajścia. Zapowiedziano jedynie, że podjęto działania zmierzające do wyjaśnienia sytuacji poprzez wewnętrzne śledztwo. Nieoficjalnie wiadomo, że firma nie ma problemów finansowych, które nieumożliwiany uregulowania zaległych wypłat swoich pracowników. Prawdopodobnie problemy te wynikły z powodu bałaganu w księgowości lub w wystąpieniu błędu w systemie wypłat. Basen od wspomnianego protestu ratowników funkcjonuje bez żadnych utrudnień. Will O.
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Tak firma z Bostonu przygotowywała posiłki dla szkół
szkolny catering bez standardów!
boston Food 4 Thought GB to firma z Bostonu, która przygotowuje szkolne posiłki dla 75 szkół podstawowych w hrabstwie Lincolshire. Rocznie wydaje ich aż 750 tysięcy, za co otrzymała nawet nagrodę Lincolnshire Small and Medium Business of the Year. Wszystko wyglądało pięknie do października ubiegłego roku, kiedy inspektorzy sanitarni przeprowadzili w tej firmie inspekcje. Jak się okazało stan czystości pomieszczeń, w których przyrządzano szkolne posiłki, był tragiczny. Brudne podłogi, blaty, garnki, kubki i formy – taki widok
zastali inspektorzy. Dodatkowo ze ścian odchodził tynk, który mógł się dostawać do jedzenia. Szmaty i inne środki używane do czyszczenia blatów wyglądały jak by nigdy nie były płukane. Żywność w lodówkach była źle przechowywana, a ich oznaczenia były mylne lub nieodpowiednie. Firmie postawiono aż 12 zarzutów naruszenia wymogów sanitarnych za brak odpowiednich standardów higieny w miejscu gdzie przygotowuje się jedzenie. Opinie publiczną bardzo zszokował raport inspektorów. Stało się tak głównie ze względu na to, że posiłki firmy Food 4 Thought GB serwowane były w szkołach. Właściciele firmy przyznali się do zarzucanych im czynów i zaniedbań. W kwietniu tego roku
komisariat do wyburzenia bedford Budynek komisariatu Greyfriars Police Station, mieszczący się w centrum Bedford został przeznaczony do rozbiórki. Tak zadecydowano po inspekcji budynku przeprowadzonej przez HMIP i HMIC. Jej wyniki wykazały. Że budynek nie spełnia krajowych norm bezpieczeństwa i funkcjonalności komisariatu policji.
wych funkcji przejmie budynek kwatery głównej Bedfordshire Police w Kempston. Zostanie również utworzony nowy komisariat, którego lokalizacja mieć będzie w centrum Bedford. W chwili obecnej budynek Greyfriars jest zamknięty. Areszt,
Gdzie najtaniej na weekend?
city break: za £117 - węgry za £132 - Polska za £136 - czechy
stanęli przed sądem w Bostonie. Firmę ukarano grzywną w wysokości 18 tysięcy funtów, a jej właścicielom nakazano doprowadzić zakład pracy do obowiązujących standardów. Podobno wypełniono już wszystkie polecenia wymienione po kontroli sanepidu. Po tej aferze kontrolerzy zapowiedzieli więcej bardziej szczegółowych inspekcji w tego typu zakładach na terenie Lincolnshire. Krzysztof Szczepaniak
Wyburzą posterunek policji w centrum Bedford
Oszacowano, że sama wymiana zabezpieczeń cel aresztu i dalsza modernizacja obiektu wyniosłaby około 4,5 miliona funtów. Kwota ta jest stanowczo za duża, jeśli chodzi o inwestowanie w stary budynek. W ciągu 18-24 miesięcy Greyfriars zniknie więc z powierzchni ziemi. Część jego dotychczaso-
11
który mieścił się w nim przeniesiono do posterunku Dunstable oddalonego od Bedford o 25 mil. Wszyscy zatrzymani i aresztowani, będą od teraz przewożeni do tego właśnie komisariatu. K.S.
www.naszestrony.co.uk
podróże Zagraniczne wypady weekendowe stają się coraz bardziej popularne. Odpowiedzialny za to jest brak czasu na długie i drogie wakacje - wynika z ankiety przeprowadzonej dla Post Office Travel Money. Biura podróży sprzedające weekendowe wakacje, popularnie nazywane City Break, prześcigają się w swoich ofertach. Oto krótki przegląd tego, gdzie można tanio wyjechać na weekend. Ceny są bardzo zróżnicowane. Ich wysokość przeważnie zależy od popularności miejsc docelowych i lokalnych cen jedzenia, alkoholi i atrakcji. Post Office Travel Money sprawdziło dwudniowe oferty wiodących biur podróży i wyłoniło zwycięskie trzy najtańsze miasta warte odwiedzenia. Pierwsze miejsce zajął Budapeszt. Piękna i zabytkowa stolica Węgier jak się okazuje przyciąga
nie tylko swoimi atrakcjami, ale również niskimi cenami. Dwudniowy pobyt w tym mieście wraz z przelotem to tylko 117 funtów za parę. To jest naprawdę nie drogo w porównaniu z dwukrotnie droższym Londynem czy Sztokholmem. Budapeszt wypada najlepiej w rankingu kosztów pobytu również biorąc pod uwagę ceny posiłków w lokalnych restauracjach. Za dwa dania z winem średnio zapłacimy tam 22 funty. Drugie miejsce w rankingu najtańszych europejskich miast wartych odwiedzenia jest Warszawa. Średni koszt dwudniowego pobytu w naszej stolicy wraz z przelotem to tylko 132 funty za parę. Trzecie miejsce zajmuje piękna Praga za pobyt w której zapłacimy 136 funtów. Ranking objął 25 europejskich miast. Podane ceny City Break pochodzą ze stron internetowych najpopularniejszych agencji turystycznych w UK. Will O.
12
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Tegoroczny dzień dziecka zapowiada się bardzo wyjątkowo...
12 metrowa ściana wspinaczkowa oraz maskotki dla domu dziecka st.Ives Do imprezy z okazji Dnia Dziecka w St.Ives pozostało 8 tygodni. Nie istnieje jeszcze szczegółowy program, ale już dziś wiemy, że będzie to wyjątkowy dzień. Mamy nadzieję, że bez problemu będzie go można zaliczyć do bardzo udanych. Po ogłoszonym w lutym tego roku apelu do sponsorów, do organizatora imprezy zgłosiło się na tak dużo zainteresowanych, że zamiast pytań o frekwencję powstało pytanie o logistyczne możliwości przedsięwzięcia. Chcesz wziąć udział w tej imprezie? Zarezerwuj 15-stego czerwca na rodzinny wyjazd do St.Ives. Władze miasta zapewniają, że takie imprezy są potrzebne lokalnej społeczności - następuje integracja, a St.Ives wypełnia się uśmiechem najmłodszych. Burmistrz mile wspomina zeszłoroczną imprezę. Organizatorzy zapewniają, że tym razem będzie jeszcze lepiej.
Pośród atrakcji zaplanowanych w tym roku znajdzie się między innymi 12-metrowa ściana wspinaczkowa, na której każdy spróbować będzie mógł swoich sił. Na chętnych do aktywnego uczestnictwa w imprezie osób, gotowych zaprezentować swoje firmy, organizacje, bądź polonijne szkoły, czekać będą ustawione namioty gazebo, pod którymi rozstawić będzie można własne stoiska. Ilość sponsorów oraz wsparcie ze strony lokalnego urzędu miejskiego pozwoliła w tym roku całkowicie zrezygnować
z opłat za korzystanie z atrakcji. Czy to możliwe? Gdzie jest ukryty imprezowy haczyk? Otóż znany z dobroczynnych zbiórek, mających pro-społeczny charakter przedsięwzięć Daniel Duz postanowił, że w tym roku zapłata równą dla każdego powinien być gest dobrej woli. Dlatego jako zapłata za atrakcje, mile widziane będą maskotki, które trafią do potrzebujących dzieci. To odruch serca, o którym więcej napiszemy w kolejnych wydaniach gazety. Już dziś zapraszamy! Adam Andrzejko
kolizja drogowa wstępem do napaści i rabunku
bójka po wypadku peterborough 10 kwietnia o godzinie 14:30 na ulicach Peterborough doszło do zdarzenia w wyniku którego zmarł 19-letni Mohammed Haroon Sanghar. Nastolatek kilkukrotnie został ugodzony nożem. Niestety mimo wysiłku lekarzy, młody mężczyzna zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala.
Zamów reklamę w tym miejscu: 077 951 48 565 / reklama@naszestrony.co.uk
Wszystko zaczęło się od stłuczki dwóch samochodów, która miała miejsce na ulicy Russel Street około godziny 14:30. Dwóch zdenerwowanych stłuczką mężczyzn, pochodzących z Bedford wysiadło ze swojego samochodu i zaatakowało Sanghara. Nastolatek został kilkukrotnie dźgnięty nożem. Napastnicy ukradli mu również kilka wartościowych przedmiotów. W wyniku policyjnego śledztwa ujęto sprawców napaści. 21 letni James Lawrence Pettit zamieszkały przy Restormel Close, Bedford oraz 23 letni Dino Fumo z St Michael’s Road, pochodzący z Bedford stanęli www.naszestrony.co.uk
przed sądem w Peterborough. Ich pierwsza rozprawa na której tylko potwierdzili swoją tożsamość odbyła się w poniedziałek 14 kwietnia. Obaj usłyszeli zarzut morderstwa i kradzieży. Policja mimo aresztowania osób podejrzanych o dokonanie tej zbrodni prosi wszystkich świadków tego zdarzenia o pilny kontakt. Incydent ten miał miejsce na ruchliwej drodze w biały dzień, dlatego – zdaniem policji - prawdopodobnych świadków
zajścia jest znacznie więcej. - Jeżeli byłeś w tym czasie przy Russel Street, Cromwell Road lub Lincoln Road i widziałeś chaotycznie poruszający się samochód lub byłeś świadkiem momentu samego ataku to prosimy o kontakt z nami - apeluje policja. Pogrążona w żałobie rodzina Sanghara odmawia kontaktu z mediami. Sprawą tego zabójstwa zajmują się śledczy z hrabstwa Cambridgeshire i Bedfordshire. Will O.
13
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
masz już świąteczną listę zakupów?
wola dysponowania majątkiem spadkodawcy
powstał nowy Jakie korzyści daje spisanie testamentu? polski sklep zdaniem eksperta Spisanie testamentu powinno być jedną z pierwszych rzeczy, którą należy zrobić po przeprowadzce na Wyspy. Testament jest niezbędny, aby upewnić się, że Twój majątek zostanie rozdzielony zgodnie z Twoją wolą oraz do wyznaczenia opiekunów prawnych dla dzieci, by ochronić je przed umieszczeniem w rodzinie zastępczej po naszej śmierci. Jak już wielu z Was wie, wszyscy moi klienci niezależnie od tego czy organizują mortgage czy też ubezpieczenie na życie lub od utraty dochodów mają dodatkowo możliwość spisania bezpłatnego, podstawowego testamentu, który jest wystarczający dla młodych osób z dziećmi. Jadnak w momencie gdy nasz majątek się powiększy lub sytuacja rodzinna ulega zmianie lub komplikuje się wymagany będzie bardziej złożony testament. Weźmy pod uwagę następujące sytuacje: Wersja nr 1 Jeżeli umrę młodo to mój mąż odziedziczy mój dom. Jeżeli jednak ponownie zawrze on związek małżeński, a potem umrze do kogo będzie wtedy należała nieruchomość? Do nowej żony; nawet jeżeli
będzie to miła osoba, to czy prawnego punktu widzenia będzie musiała one przekazać nieruchomość moim dzieciom? Niestety nie. W tej sytuacji bardziej złożony testament zapewni prawo do dziedziczenia dla dzieci, jednocześnie zapewniając prawo dożywotniego zamieszkania w danej nieruchomości dla mojego męża Wersja nr 2 W przypadku śmierci mojego męża ja zostaje jedynym właścicielem całej nieruchomości. Po latach trafiam do domu starców prowadzonego przez lokalny council, który oczywiście domaga się zapłaty za opiekę, która obecnie może kosztować nawet do £1000 za tydzień! W takim układzie żyjąc tam kilka lat mogę stracić mój dom, który
zostanie sprzedany na pokrycie kosztów opieki, w związku z czym dla dzieci nie zostaje już nic. W tym przypadku również można ochronić swoją nieruchomość poprzez dobrze spisany testament, w którym dzieci od razu przejmują połowę domu należącą do zmarłego męża, do której council nie miałby żadnych praw w przyszłości.
To są tylko dwa przykłady jak można uchronić nasz majątek oraz nieruchomość oraz upewnić się, ze trafi on do właściwych osób. W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości proszę o kontakt. Marta Manuszewska Mortgage Advisor 07805407636
www.naszestrony.co.uk
cambridge Od początku kwietnia w Cambridge funkcjonuje nowy polski sklep spożywczy. Jego właściciele szukając nazwy sięgnęli po bardzo patriotyczną symbolikę. Dziś z dumą wskazują, że prowadzą sklep o nazwie “Pod Orłem”. Sklep znajduje się przy 36 Milton Road, Cambridge CB4 1JY. Jest to obecnie trzeci polski sklep działający w tym mieście. Jego asor-
tyment niczym nie odbiega od innych polskich dyskontów w okolicy. Znajdziemy tam polskie artykuły spożywcze, mięsa i wędliny, alkohole, przetwory warzywne i owocowe, słodycze, snacki i wiele innych. Można zakupić tam również gazetę Nasze Strony. Sklep wygląda bardzo czysto i estetycznie, a jego obsługa służy pomocą i sprawnie podchodzi do obsługi nowych klientów. „Pod Orłem” otwarty jest 7 dni w tygodniu w godzinach od 8:00 do 20:00. Serdecznie zapraszamy. Krzysztof Szczepaniak
nasze strony
Zastanawiasz się nad tym, czy możesz sprzedawać naszą gazetę? To najlepszy sposób, by dowiedzieć się co w East England piszczy! Przeslij nam adres swojego sklepu: reklama@naszestrony.co.uk
14
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
niezwykła historia Kamila Czajkowskiego...
Sukces? Upór i determinacja ustawiły go na dobrym torze! haverhill Kamil Czajkowski pochodzi z Poznania. Ma 27 lat. Do Wielkiej Brytanii przyjechał w 2006 roku. Zamieszkał w Haverhill we wschodniej Anglii. Na początku chwytał się różnych prac w lokalnych zakładach pracy, w których pracował po kilka dni, by znów szukać nowego zajęcia. Po 8 latach na wyspach brytyjskich, jest w miejscu, które określa jako bycie na dobrym torze. Codzienność wypełniają mu bez reszty samochody wyścigowe... Po kilku przeskokach, z jednej firmy do drugiej, w końcu zahaczył się na dłużej w zakładzie zajmującym się produkcją wyposażenia sklepów. Wiedział jednak, że musi jak najszybciej nauczyć się języka angielskiego, by zdobyć lepszą pracę i dążyć do zrealizowania swoich celów. Miał świadomość tego, że bez języka nie da rady normalnie funkcjonować w UK. W zakładzie, w którym pracował były dwa działy produkcyjne. Na jednym z nich pracowało dość sporo Polaków. To tu trafił Kamil. Na drugim pracowali z kolei sami Brytyjczycy. Któregoś dnia Kamil złożył podanie o przeniesienie do Brytyjczyków. Wiedział, że podszkoli tam swój angielski. Wyjaśnił powody przeniesienia swojemu szefowi, któremu bardzo spodobała się jego postawa i podpisał się pod jego prośbą. Od tej chwili Kamil pracował z samymi Brytyjczykami i miał okazję podciągnąć swój angielski. Spędził w tej firmie około dwóch lat, po czym udało mu się znaleźć lepszą pracę, gdzie jeszcze bardziej podszkolił swój język. Jednak wciąż nie było to dokładnie to, o co mu chodziło i ponownie zmienił pracę. Objął pozycję menadżera w lokalnej agencji rekrutacyjnej. Nie zagrzał tam jednak zbyt długo miejsca. Ponownie zmienił pracę, ale tym razem na znacznie lepiej płatną. Pozwoliło mu to zaoszczędzić wystarczająca sumę pieniędzy, by pewnego dnia zwolnić się i otworzyć swój pierwszy biznes. Kupił stacjonarną budkę z jedzeniem i serwował z niej ciepłe posiłki i napoje. To zajęcie bardzo mu wtedy odpowiadało. Niestety taka sielanka nie trwała zbyt długo i budkę z Fast foodem po prostu mu skradziono. Kamila jednak to nie złamało i postanowww.naszestrony.co.uk
wił otworzyć kolejną firmę. Tym razem postawił na usługi. Postanowił zająć się czyszczeniem dachów. Ta inwestycja niestety okazała się być nie do końca trafioną. Zainteresowania tego rodzaju usługą było znikome. Właściciele domów, mimo iż mają brudne i zarośnięte trawą dachy, przywiązują do tego niezbyt wiele uwagi. W czasie gdy Kamil szukał klientów, nie było zbyt wielkiego popytu na taką usługę. Niestety były to po części utopione pieniądze. Niepowodzenie z drugim interesem nie złamało go i tym razem. Kierując się przedsiębiorczością postanowił otworzyć kolejną firmę. Tym razem poszedł w stronę swojego wyuczonego zawodu czyli mechaniki. Chciał naprawiać samochody. Mimo doświadczenia, nie miał wymaganych funduszy, by kupić niezbędne, profesjonalne narzędzia lub wynająć podnośnik. Po szeregu następujących po sobie niepowodzeniach, w połączeniu z nowo poznanym towarzystwem młodych Brytyjczyków wpadł w tymczasowe zatracenie. Przez około rok imprezował i nie stroniąc
od używek z nowo poznanymi kolegami. Dziś przyznaje, że był to bardzo ciężki okres dla niego. Miał depresję i przestał iść w tym kierunku jaki obrał sobie na cel na samym początku pobytu na wyspach. Pewnego dnia ocknął się jednak i uświadomił sobie, że droga, którą zmierza prowadzi donikąd. Postanowił wziąć się w garść i ponownie stanąć na nogi. Wyjechał na krótki urlop, podczas którego zebrał motywację do działania. Po powrocie po raz kolejny otworzył firmę. Była to myjnia samochodowa oferująca pełen zakres usług czyszczących. Kamil bardzo szybko zyskał stałych klientów. Podpisał nawet umowę o współpracę z samochodową firmą kosmetyczną Autoglym, dzięki której w swojej pracy stosował najwyższej jakości środki czyszczące do samochodów. Myjnia Kamila została okrzyknięta przez brytyjską prasę jedną z 10 najlepszych myjni samochodowych w regionie. Uhonorowano go również specjalnym certyfikatem, który potwierdzał osiągnięcia właściciela. Kamil zdobył renomę i zaufanie poważnych firm jak agencja zajmująca
15
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
zainteresowały go klasyczne samochody wyścigowe! się obsługą rządowych limuzyn. Od tamtej pory kilka samochodów, którymi jeździli znani politycy, raz w miesiącu czyszczono w jego myjni. Kamil postanowił zarobione pieniądze zainwestować w drugą myjnię, która niestety okazała się być niewypałem. Więcej pieniędzy w nią wpompował niż z niej wyciągnął. W tym czasie Kamil współpracował z firmą racingową Pace Products, która dość często dostarczała mu do czyszczenia swoje zabytkowe samochody wyścigowe. Jego zadaniem było odpowiednie przygotowanie samochodów pod względem czystości i stylizacji. Kiedy Kamil przeinwestował w swoją drugą myjnię, postanowił zamknąć obie na raz i pomyśleć nad innym biznesem. Poinformował o tym głównego szefa Pace Products, mówiąc że już nie będzie mógł przyjmować od niego zleceń. Ten zmartwiony sytuacją Kamila zaproponował mu pracę. Kamil odmówił, twierdząc że i tak będzie starał się otworzyć nowy biznes, więc szkoda jego i właściciela firmy czasu. Właściciel Pace Products zażartował sobie „To kup nasze udziały i wtedy też będziesz szefem”. Kamil przeanalizował propozycję. Zainteresował się ofertą i podliczył oszczędności. Doszedł do wniosku, że jest wstanie kupić aż 10 procent udziałów firmy wartej na dzień dzisiejszy kilkadziesiąt milionów funtów. Podjął decyzję, że zaryzykuje i postawi na jedną kartę wszystkie swoje oszczędności. Po załatwieniu formalności został udziałowcem i współwłaścicielem firmy racingowej, które jest rozpoznawalna na całym świecie w branży samochodów wyścigowych. Kamil zdaje sobie jednak sprawę, że właściciel PP Gareth Burnett nie oddałby od tak części swoich udziałów byle komu. Gareth poprzez współpracę z myjnią Kamila zdołał go poznać i od dawna widział w nim partnera
do interesów. Kamil poprzez sumienne wykonywanie zleceń i profesjonalne podejście do klienta zdobył zaufanie Gareth’a. Podczas spisywania umowy Gareth rozpoznał nazwisko Kamila. Przypomniał je sobie z wielu CV, które docierały na adres firmy. Kamil wyróżnił się, bo napisał CV odręcznie. Pracy nie dostał tylko dlatego, że nie miał doświadczenia w branży. Zdobył jednak zaufanie i do Pace Product dostał się w inny sposób. W taki właśnie sposób Kamil Czajkowski, został udziałowcem firmy, w której zawsze chciał pracować. Nie usiadł jednak na laurach. Uznał, że to dopiero początek kariery. Jest przedsiębiorczy, młody, ma w planach coś bardzo ambitnego. Wkrótce o tym napiszemy. Być może jeszcze w tym roku. Postawa Kamila wobec dążenia do celu, pomimo wielu życiowych trudności może, a nawet powinna zachęcić innych do działania. - Nic nie przychodzi od tak. Jeżeli chcesz coś osiągnąć musisz dać z siebie wszystko mimo losowych przeciwności. Wiele razy dostałem od życia po twarzy. Traktowałem to jednak jako lekcję na przyszłość, a nie jako porażkę. Życie to lekcja, podczas której cały czas uczymy się czegoś nowego. Trzeba umieć wyciągnąć z tych lekcji odpowiednie wnioski i wdrożyć je w działanie – mówi dziś o swoich wzlotach i upadkach Kamil Czajkowski. Pace Products zajmuje się głównie produkcją systemów chłodniczych i olejowych dla samochodów wyścigowych. Firma powstała około 30 lat temu. Jej założycielem był David Lazenby. Pracował jako główny mechanik firmy Lotus. Pomysł na rozpoczęcie produkcji komponentów powstał ze względu na utrudnioną do nich dostępność na rynku motoryzacyjnym. Części i komponenty Pace Products głównie stosowane są w zabytkowych i oryginalnych samo-
chodach racingowych, które do najtańszych nie należą. Głównymi klientami firmy są prestiżowe team’y wyścigowe i indywidualni, a zarazem zamożni klienci z całego świata. Pace Products jest jedyną w swoim rodzaju firmą na świecie. Istnieją tylko trzy inne zakłady zajmujące się podobnymi usługami. W siedzibie firmy w Haverhill, Cambridgeshire pracują dwa departamenty. Jeden to departament produkcyjny, który już opisaliśmy. Drugi Natomiast zajmuje się naprawą i renowacją oraz budową bolidów wyścigowych. W firmowej stajni można zobaczyć takie unikaty jak cztery Talboty 105 z 1931/32 roku, Alta 2.0 Supercharger z 1936, Alta2.0 Unsupercharger z 1936, Cooper Bob-tail z 1955, Cooper Sports z 1953, Cooper Monaco z 1959, Lotus Elite z 1962, Abarth Simca z 1963, Elva 160GT z 1964, Alfa Romeo Guila z 1964, Abarth 027 z 1973, Chevron B40 z 1977 i wiele innych. Odwiedzając to miejsce jest tu naprawdę na czym oko nacieszyć. Na terenie firmy znajduje się również wiele innych ciekawych okazów należących do prywatnych właścicieli. Sam obiekt Pace Products wyposażony jest w najlepsze systemy zabezpieczające dostępne na rynku. W końcu znajdują się tu prawdziwe perełki motoryzacji. Przybliżona wartość samochodów znajdujących się tam przekracza sumę 20 milionów funtów. Pace Products oprócz produkcji i napraw bierze również udział w światowej sławy wyścigach. Firma ma dwóch racingowych kierowców z czego jeden z nich, to główny udziałowiec firmy, wcześniej wspomniany Gareth Burnett. Team Pace Product można spotkać na wyścigach w Le Mans, Mille Miglia, Tourist Trophy, Brooklands, Monaco i wiele innych. W ostatnim wydaniu gazety Nasze Strony napisaliśmy, że dzięki artykułowi na temat nowo powstałego, polskiego warsztatu lakierniczo blacharskiego Peace Products zainteresował się współpracą z tą firmą. Mowa o polskim zakładzie TNT Car Body Work z Peterborough. Warsztat ten zrealizował pierwsze zlecenie od Pace Product i odniósł spory sukces. Firma racingowa była na tyle zadowolona z prac wykonanych przez polski warsztat, że zleciła im kolejne prace. Nie wykluczone, że w niedalekiej przyszłości będą to stałe zlecenia, a właściciele TNT Car Body Work będą stale współpracować z Kamilem. Zlecenie marzeń już zdobyli, pora na więcej ... Krzysztof Szczepaniak www.naszestrony.co.uk
Ferrari coraz bardziej popularne w UK!
brytyjczycy lubią takie samochody!
wielka brytania Sprzedaż luksusowych samochodów Ferrari na Wyspach Brytyjskich nigdy nie była tak wysoka jak ma to miejsce obecnie. Wielka Brytania w wynikach sprzedaży za rok 2013 pobiła nawet Niemców. W zeszłym roku aż 677 Brytyjczyków zakupiło nowe ferrari. W Niemczech natomiast sprzedano ich troszeczkę mniej bo 652 sztuki, czyli o 102 samochody mniej niż w roku 2012. Rzecznik włoskiej firmy Ferrari nie ukrywa zadowolenia z wyników sprzedaży na Wyspach Brytyjskich. Twierdzi on, że brytyjscy odbiorcy rzadko zakupują najtańsze wersje samochodów. Ich ceny wahają się od 152 do227
tysięcy funtów. Dodatkowe spersonalizowanie samochodu kosztuje około 42 tysięcy. W zeszłym roku włoska firma wyprodukowała ponad 7 tysięcy sztuk samochodów, które najlepiej sprzedały się w USA. W Europie liderem sprzedaży jest Wielka Brytania i Niemcy, gdzie można znaleźć najwięcej zamożnych klientów. Według wyników ankiety prowadzonej przez Ferrari, klientami firmy wbrew pozorom nie są wcale celebryci. Stanowią oni zaledwie kilkanaście procent brytyjskich klientów Ferrari. Większość z nich to głównie biznesmeni „ciężko pracujący na spełnienie swojego marzenia jakim jest posiadanie jednego z naszych samochodów” – mówi rzecznik firmy Ferrari. Will O.
W skrócie: Czy uda im się ustalić jak powstał ten pożar?
wciąż nie są znane przyczyny pożaru wellingborough Trwa śledztwo w sprawie ustalenia przyczyn pożaru centrum recyklingu w Wellingborough. Do pożaru w ESS Recycling mieszczącego się na Leyland Industrial Estate przy Irthlingborough Road doszło w piątek rano 4 kwietnia tego roku. Firma zajmuje się recyclingiem lodówek i zamrażarek oraz innych sprzętów elektrycznych i elektronicznych. Budynek został prawie całkowicie strawiony przez pożar. Ogień widoczny był na kilka metrów nad dachem, a dym unosił się na około 90 metrów nad budynkiem. Okoliczne firmy zostały ewakuowane. Zamknięto
pobliskie drogi. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział 14 wozów strażackich i około 60 strażaków z jednostek z Northamptonshire, Leicestershire, Bedfordshire i Buckinghamshire. Po ugaszeniu pożaru na miejscu pojawili się śledczy, którzy przeczesywali zgliszcza w poszukiwaniu przyczyn pożaru. Wciąż nie ustalono co dokładnie wywołało pożar. J.S.
18
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Oświadczenie Stowarzyszenia Kombatantów Polskich Ltd
W imieniu 20 niezależnych Kół Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii, skupionych w ramach organizacji Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Limited, wyrażamy protest i ubolewanie ze powiernicy Fundacji SPK, którzy przejęli na siebie role organizatorów tegorocznych obchodów rocznicy mordu w Katyniu, zdecydowali nie dopuścić do udziału w tych obchodach w kościele i na cmentarzu weteranom i członkom Kół SPK WB ze swoimi sztandarami.
Przypominamy ze te 20 Kol SPK składa się w sumie z przeszło 1100 płatnych członków, czyli więcej niż 3/4 oryginalnego członkostwa SPK WB przed jej rozwiązaniem w maju 2013 i tworzą jedna z największych organizacji polskich w Wielkiej Brytanii o długich tradycjach kombatanckich i niepodległościowych. Protestujemy przeciw takiemu traktowaniu zasłużonych działaczy społecznych i apelujemy aby powiernicy Fundacji SPK przystąpili wreszcie do rozmów z tymi Kołami poprzez SPK Limited aby zażegnać dalsze spory w organizacjach kombatanckich. Przypominamy powiernikom Fundacji SPK że wciąż jeszcze nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasz list ze stycznia 2014 podchwytujący wspólnie uzgodniona inicjatywę negocjacji nad przyszłością Stowarzyszenia Polskich Kombatantów. z uszanowaniem Wiktor Moszczyński Prezes, Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Limited.
policyjne statystyki dowodzą, że spada liczba włamań!
645 włamań w ciągu 365 dni peterborough Cambridgeshire Police opublikowało statystyki dotyczące włamań dokonanych tylko na terenie miasta Peterborough. Według policyjnych danych w ciągu zaledwie jednego roku odebrano aż 645 zgłoszeń dotyczących włamań do prywatnych nieruchomości. Dane te nie dotyczą firm i samochodów, a jedynie domów mieszkalnych. Statystyki odnoszą się do okresu od 1 kwietnia 2013 do 31 marca 2014. Liczba 645 przypadków włamań mogłaby przyprawić o zawrót głowy i stwierdzenie, że to niebywale dużo. Nic bardziej mylnego. Policja uznaje to za powód do zadowolenia. Mundurowi cieszą się wręcz, że incydentów było zaledwie 645, ponieważ rok wcześniej odnotowano ich aż 883. Wyraźnie widać, że liczba ta spadła o 27 procent, więc poniekąd jest to spory sukces policji. Warto zauważyć, że spadek tej liczby nie jest przypadkowy. Policja z Cambridgeshire przez ostatni rok skupiała się w swych działaniach na ich zapobieganiu oraz intensywnym wykrywaniu włamywaczy. Prowadzono szeroko
zakrojoną kampanię prewencyjną oraz informacyjną. Działania te miały na celu uświadomienie mieszkańców miasta co robić, by nie zostać ofiarą włamywaczy. Spadek liczby włamań jest również niewątpliwie zapisana po stronie zasług policji, gdyż przeprowadzone liczne aresztowania pozwoliły postawić przed sądem wiele osób odpowiedzialnych za naruszenie cudzej prywatności. W ciągu ostatniego roku aresztowano aż 47 osób, które skazano łącznie na 102 lata więzienia. Najwyższy wyrok jaki usłyszało kilku z nich, to dwa lata pozbawienia wolności.
W obiektywie
Zamów reklamę w tym miejscu: 077 951 48 565 / reklama@naszestrony.co.uk
www.naszestrony.co.uk
Policjanci interweniujący przy włamaniach często podkreślają, by nie zostawiać otwartych drzwi i okien w domu, nawet, gdy w nim przebywamy. Zdarzały się przypadki, że włamań dokonywano, gdy mieszkańcy byli w domu. Podczas gdy domownicy zajęci byli swoimi sprawami np.: na pierwszym piętrze i nie widzieli co dzieje się na dole, na parterze domów grasowali włamywacze. Policja przypomina również, by nie chwalić się w Internecie, że wyjeżdżamy na wakacje. Przez włamywaczy taka informacja traktowana jest jak zaproszenie! Krzysztof Szczepaniak
19
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
jak bardzo zubożało społeczeństwo wysp brytyjskich?
banki żywności w uk obsłużyły już blisko milion Brytyjczyków wielka brytania 913 tysięcy Brytyjczyków korzysta z pomocy banków żywności to 162% wzrost w ciągu roku. Ta rekordowa liczba osób uzależnionych od pomocy stale rośnie. W Wielkiej Brytanii obecnie funkcjonuje już ponad 400 banków zaopatrujących w żywność najbardziej potrzebujących a każdego tygodnia otwierane są kolejne dwa. Według ekspertów dramatycznie pogarszająca się sytuacja społeczeństwa brytyjskiego spowodowana jest stale rosnącymi kosztami utrzymania w połączeniu z niskimi zarobkami i cięciami zasiłków. Według Chrisa Mould prezesa fundacji The Trussell Trust to szokujące, że taka sytuacja ma miejsce w Wielkiej Brytanii w XXI wieku. A to dopiero wierzchołek góry lodowej ubóstwa w Wielkiej Brytanii. Dane te nie zawierają liczby osób korzystających z innych form pomocy dostarczania żywności najbiedniejszym w miastach w których nie ma banków żywności. Wiele jest również osób, które wstydzą się prosić o taką pomoc lub takich, które ledwo wiążą koniec z końcem bardzo oszczędzając, jedząc mniej czy kupując wyłącznie najtańszą żywność. Sytuacja stale się pogarsza, potrzebu-
jących przybywa i potrzeba zdecydowanych działań, które odmienią losy najbiedniejszych w kraju – dodaje Chris Mould. Według niego aby sytuacja w Wielkiej Brytanii zaczęła się zmieniać na lepsze należy wprowadzić kilka istotnych zmian. Należy między innymi podnieść stawkę najniższą krajową i wprowadzić minimum egzystencji tak zwane living wage. Banki żywności oprócz artykułów spożywczych dostarczają również inne niezbędne produkty jak pieluchy, proszek do prania i inne produkty higieniczne. Według najnowszych danych 8 na 10 osób korzystających z pomocy banków żywności zostało dotkniętych skutkami cięć zasiłków, które doprowadziły do tego, że nie jest
ich stać na zakup żywności. 36 anglikańskich biskupów wraz z ponad 600 liderami kościołów rożnych wyznań podpisało się pod listem wzywającym rząd do natychmiastowego podjęcia działań na rzecz walki z ubóstwem. Department of Work and Pensions broni się tłumacząc, że to nie zmiana przepisów przyznawania świadczeń a rosnąca liczba banków żywności jest przyczyną wzrostu popytu. Rzecznik dodaje również, że każdego roku £94 miliony z budżetu państwa są przeznaczane na pomoc ludziom o niskich zarobkach aby mogli zaspokoić podstawowe potrzeby a wskaźnik zatrudnienia jest najwyższy od pięciu lat. Joanna Szczepaniak
W skrócie: Latvian Association of Peterborough zaprasza...
Łotewski dzień już wkrótce! peterborough
Po raz pierwszy w historii Peterborough społeczność łotewska zorganizuje swój własny festiwal. Odbędzie się on 4 maja na Placu Katedralnym w centrum miasta, gdzie do tej pory organizowano widowiskowe festiwale m.in.: Włochów i Portugalczyków. Łotewski dzień podobno nie będzie niczym odbiegał od dotychczasowych imprez. 4 Maja będziemy mogli zobaczyć tradycyjne łotewskie występy dzieci z sobotniej łotewskiej szkoły Peterborough Latvian Saturday school „Owl Academy” oraz dorosłych tancerzy i zespołów muzycznych. Organizatorzy zapewniają, że
nie zabraknie słowiańskiego śpiewu i pysznego łotewskiego jedzenia, którego będzie można spróbować. Organizatorem tego wydarzenia jest stowarzyszenie Latvian Association of Peterborough, które już zapowiedziało, że chce aby łotewski dzień był organizowany każdego roku. Festiwal ma rozpocząć się o godzinie 9:50. Jego zakończenie przewidziano na godzinę 17:00. Will O.
W skrócie: Policjanci szukają narkotyków w szkołach
wyszkolone psy pośród uczniów Wellingborough
Pod koniec marca w większości szkół na terenie Wellingborough policja przeprowadziła akcję wyłapywania szkolnych dealerów narkotyków. O planowanej akcji poinformowano wcześniej rodziców. Funkcjonariusze do przeszukania szkoły użyli wyszkolonych psów, które obwąchiwały uczniowskie szafki, torby i przedmioty. Szkoły z tego powodu wysłały listy do rodziców informujące o rodzaju prowadzonych działań i czemu mają one służyć.
Policja jak na razie nie zdradza rezultatów akcji, jednak zapowiada kolejne czynności w szkołach w Wellingborough odnoszących się do narkotyków. Kontrole podyktowane są obawą dyrekcji szkół o obecność narkotyków w szkołach. Will O.
W skrócie: Wzrosły ceny biletów autobusowych
podwyżka cen w stagecouch Peterborough
Z końcem marca w Peterborough przewoźnik Stagecoach podniósł ceny biletów za przejazdy miejskimi autobusami.
www.naszestrony.co.uk
Podwyżka dotyczy biletów całodniowych Dayrider. Ich cena wzrosła z 3,90 do 4,00 funtów.
Ceny biletów tygodniowych Megarider pozostają na tym samym poziomie czyli 13,00 funtów. Firma tłumaczy wzrost ceny biletów dziennych wzrostem ponoszonych przez nią kosztów. Głownie chodzi o podwyżki cen paliw i ubezpieczenia. Stagecoach nie planuje dalszych podwyzek cen w najbliższej przyszłości. Will O.
21
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
roczne dopłaty do bezpłatnej edukacji to 50 funtów!
Wciąż rosną składki w publicznych szkołach wielka brytania 70% rodziców uczniów brytyjskich szkół, których zapytano o wydatki związane z edukacją ich pociech, stwierdziło, że tytułem wielu drobnych i dobrowolnych składek na edukację dopłaciło blisko 50 funtów w ciągu roku. Pieniądze zbierano na długopisy, zeszyty, podręczniki, wycieczki oraz dodatkowe zajęcia. Bezpłatna edukacja coraz więcej kosztuje. Wyniki ankiety przygotowanej przez Stowarzyszenie Nauczycieli i Wykładowców, Association of Teachers and Lecturers (ATL) wskazują uwagę na fakt, iż bezpłatna edukacja kosztuje coraz więcej. Ponadto zgromadzone wypowiedzi rodziców dowodzą, że istnieje możliwość wystąpienia problemu społecznego, gdzie uczniowie pochodzący z uboższych rodzin nie będą w stanie realizować wszystkich opłat, o które coraz
częściej proszą ich szkoły. Czasy gdy w brytyjskich szkołach do nauki wykorzystywana była głównie kreda i ołówek oraz zeszyty do ćwiczeń, dawno odeszły do lamusa. Obecnie wraz z rozwojem edukacji i poszerzeniem zasobu pomocy dydaktycznych odnotowuje się tendencję do wzrostu zainteresowania zajęciami dodatkowymi. Nauczyciele coraz częściej sięgają po możliwości organizowania atrakcyjnych zajęć. Szkoły organizują wycieczki do muzeów, zachęcają do uczestnictwa w spektaklach teatralnych oraz wystawach, zalecają korzystanie z Internetu, przez co rosną koszty związane z eksploatacją sprzętu komputerowego. To wszystko sprawia, że nowoczesna forma edukacji naraża szkoły na dodatkowe wydatki, które rekompensowane są poprzez coraz częstsze datki pośród rodziców. Tego w swych obliczeniach przy określaniu wysokości dotacji na edukację nie uwzględniają urzędnicy odpowiedzialni za finanse szkolnictwa we
wszystkich hrabstwach. W tych regionach Wielkiej Brytanii gdzie szkoły są bardziej zatłoczone, edukacja kosztuje coraz więcej. Częściej prosi się więc rodziców o dodatkowe wsparcie finansowe. Czy i wy zaobserwowaliście wzrost wydatków na edukację waszego dziecka w brytyjskiej szkole? Jak często nauczyciele proszą was o przyniesienie drobnych na zakup dodatkowych pomocy dydaktycznych? Podziel się swoją opinią z naszymi czytelnikami i napisz o tym na adres naszej redakcji. Zabrane informacje opublikujemy wkrótce. Adam Andrzejko kontakt@naszestrony.co.uk
brak położnych powodem 33 tys. nocnych wypisów!
po nocnym porodzie nad ranem do domu wielka brytania W ciągu ostatnich trzech lat prawie 33 tysiące młodych mam po porodzie zostało wypisanych ze szpitala w nocy pomiędzy godziną 23:00 a 6:00 rano. Powodem nocnych wypisów do domu jest niewystarczająca liczba położnych oraz brak szpitalnych łóżek. Eksperci ostrzegają, że wysyłanie kobiet do domu w środku nocy naraża je na ryzyko zwłaszcza gdy są wyczerpane po porodzie i niekoniecznie gotowe do tego by radzić sobie samodzielnie z noworodkiem. Pacjenci i personel służby zdrowia wzywa zatem rząd aby przydzielił więcej pieniędzy zmagającym się z brakiem położnych oddziałom położniczym. Dane opublikowane na podstawie ustawy o wolności informacji pokazują, że w 2013 roku 12,335
młodych mam zostało wypisanych ze szpitala do domu pomiędzy godziną 23:00 a 6:00 co daje średnio 34 kobiety każdej nocy. W roku 2011 liczba ta wynosiła 9,801 a w 2012 było to już 10,696 kobiet co oznacza, że z roku na rok sytuacja pogarsza się. Zwiększenie środków na finansowanie oddziałów położniczych jest konieczne do tego aby sytuacja ta nie pogarszała się coraz bardziej. Dla niektórych kobiet takich jak 26 – letnia Mandi Riley oznacza to ogromną traumę. Młoda mama po ciężkim porodzie z komplikacjami ze łzami w oczach opuszczała mury szpitala Liverpool Women’s Hospital, z którego została wypisana o godzinie 23 w zaledwie dwa dni po urodzeniu dziecka. Był rok 2009, było bardzo zimno i padał śnieg. Nikt nie przyszedł do niej i nie zapytał czy chce wyjść ze szpitala i czy ma jak wrócić do domu. Została po prostu poinformowana o tym, że została wypisana ze
Praktyki zawodowe dla młodzieży
oferują szkolenia dla młodych osób
peterborough Firma Lunar Training zapewnia praktyki zawodowe dla młodzieży, która obecnie nie uczy się i nie pracuje. W przygotowanej ofercie znajdują się praktyki w zakresie mechaniki pojazdowej, dystrybucji, administracji, mediów społecznościowych oraz marketingu. Oferta skierowana jest do osób w wieku od 16 do 25 lat zamieszkujących okolice Peterborough i Stamford. W samym Peterborough znajduje się obecnie 400 osób w tym przedziale wiekowym, które obecnie nie uczą się i nie pracują. Kursy trwające 15
tygodni zostały utworzone przy współpracy z lokalnymi pracodawcami. Klasy utworzone są z maksymalnie 10 studentów, którzy muszą uczęszczać na zajęcia przez 38 godzin tygodniowo. Mają one przygotować młodych ludzi i wyposażyć ich w umiejętności niezbędne do podjęcia zatrudnienia. Są to całkowicie bezpłatne kursy, Lunar Training zapewnia również transport ze swojego kampusu w Oundle. Po zakończonym kursie firma udziela wsparcia studentom w znalezieniu stażu lub pracy. Więcej informacji oraz zapisy na praktyki przyjmowane są na stronie internetowej www.lunartraining.co.uk. Joanna Szczepaniak
szkolne sprawy
Masz informacje, które powinny znaleźć się na tej stronie? Opowiedz nam o tym: redakcja@naszestrony.co.uk
dla najmłodszych Kolorowanka: Wielkanoc!
szpitala. Gdyby nie jej siostra nie mieli by jak z mężem i nowonarodzonym dzieckiem wrócić do domu. Kobieta była zupełnie przerażona ciężkimi warunkami występującymi na drogach. Po tym incydencie szpital przeprosił młodych rodziców i zapewnił, że placówka nie praktykuje wypisywania pacjentek ze szpitala po godzinach. Joanna Szczepaniak Rodziłaś w brytyjskim szpitalu? Jak było? Poskarż się lub pochwal obsługę! Napisz do nas o tym: redakcja@naszestrony.co.uk!
www.naszestrony.co.uk
22 Przed meczem z Niemcami
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Drugi garnitur
JP 100% rozszyfrowane przez mieszkańca Spalding
„JP” czyli „F**K Police”? spalding
PIŁKA NOŻNA Szybko zbliża się termin towarzyskiego spotkania naszej reprezentacji z zespołem, z którym nigdy nie udało się nam zwyciężyć, a tu... niezbyt jest kim grać. Słabym pocieszeniem jest fakt, że Niemcy też wystawią „drugi garnitur”. Mecz zostanie rozegrany 13 maja w Hamburgu. Nie jest oficjalny termin FIFA, stąd już wiadomo, że podstawowy skład będzie znów przetrzebiony. Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny mają na głowie obowiązki klubowe. Jakub Błaszczykowski wciąż boryka się z kontuzją. Tak więc można się obawiać kolejnych eksperymentów Adama Nawałki, tym razem
też z konieczności. - Opracowaliśmy plan B i przygotowaliśmy listę zawodników, którzy mogą zastąpić piłkarzy, których nie puszczą kluby. To nie tylko gracze Ekstraklasy - twierdzi selekcjoner. I w tym jaka tak nadzieja. Możliwe, że do kadry uda się powołać Polaków występujących na co dzień we Włoszech czy tych zawodników z Bundesligi, którzy już zakończą sezon. Ale sztab kadry szuka jeszcze dalej. Podobno obserwują nawet Krzysztofa Mączyńskiego, który gra... w lidze chińskiej. Nie spodziewamy się jednak, aby był on jakimś zbawieniem. Również w kadrze Joachima Loewa zabraknie największych gwiazd. Tyle, że w niemieckiej reprezentacji i zawodnicy drugiego rzutu mogą postawić nam wysoko poprzeczkę. (bp)
Pojawiające się coraz częściej na murach budynków graffiti „JP” zaintrygowało mieszkańca Spalding na tyle, że postanowił poszukać znaczenia tego skrótu w Internecie. Odpowiedź znalazł za pomocą wyszukiwarki Google i swoim odkryciem postanowił zainteresować lokalną gazetę Spalding Guardian i policję. „JP” w pełnym brzmieniu „JP 100%” zostało rozszyfrowane przez anonimowego mieszkańca Spalding jako popularne wśród polskiej młodzieży hasło mające na celu obrazę służb mundurowych, które w skrócie oznacza „j***ć policję na 100%”. Niejasne jak dotąd hasło przestało być anonimowym napisem na murze. Dzięki pokonaniu bariery językowej nabrało znaczenia, które zbulwersowało jego odkrywcę na tyle, że postanowił uświadomić o tym resztę społeczeństwa oraz policję, do której bezpośrednio skierowane są obraź-
liwe napisy w języku polskim. Anonimowy czytelnik w liście do redakcji Spalding Guardian zastanawia się jakie będą konsekwencje jego odkrycia i stawia pytanie skierowane do policji – czy policja nie jest tego świadoma czy po prostu to toleruje? Rzecznik policji odpowiedział, że każde graffiti jest traktowane jako akt wandalizmu, a obraźliwe treści w nich zawarte mogą być podstawą do zastosowania ostrzejszych sankcji wobec ich autora.
Aby zwiększyć szanse na złapanie na gorącym uczynku autora graffiti i zawartych w nich obraźliwych treści potrzebna jest niezwłoczna reakcja ze strony społeczeństwa – dodaje rzecznik policji zachęcając do zgłaszania takich informacji pod numerem 101. Autorzy obraźliwego graffiti po raz kolejny przyczynili się do postrzegania polskiej społeczności w negatywnym świetle nie troszcząc się o nasz wizerunek. Joanna Szczepaniak
Coraz więcej motocykli na drogach
UWAŻAJCIE NA MOTOCYKLE! NORTHAMPTON Wiosna i poprawa warunków pogodowych powodują pojawianie się na drogach coraz większej liczby motocykli. Policja apeluje do kierowców i motocyklistów o szczególną ostrożność. Statystyki opublikowane przez Northamptonshire Police pokazują, że w 2013 roku na drogach w hrabstwie 75 motocyklistów zginęło bądź zostało poważnie rannych. Oznacza to 20% wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Zarówno kierowcy jak i sami motocykliści powinni zachować ostrożność i mieć świadomość tego, że nawet jeśli motocyklista przeżyje kolizję z samochodem to może to oznaczać dla niego doświadczenie, które nieodwracalnie zmieni jego życie. W 2013 roku pięciu motocyklistów zginęło na drogach w hrabstwie Northamptonshire. Rok wcześniej w wypadkach zginęło trzech motocyklistów. Również liczba ciężko rannych w wypadwww.naszestrony.co.uk
kach wzrosła z 60 w 2012 roku do 70 osób w 2013 roku. Z analizy policyjnych statystyk wynika, że najwięcej wypadków z udziałem kierowców motocykli zdarza się w niedzielę i środę. Wynikać to może z faktu, iż wiele grup motocyklowych organizuje zloty w środy a niedziela to również popularny dzień dla miłośników tych szybkich maszyn. Policja w celu zwiększenia świadomości o rosnącej liczbie motocykli pojawiających się na drogach wraz
z poprawą pogody zwiększy patrole w Northamptonshire. Motocykliści również mogą przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na drogach poprzez wzięcie udziału w szkoleniu BikeSafe organizowanym w siedzibie głównej policji w Huntingdon i Northampton. Dostępność kursu można sprawdzić na stronie www.bikesafe.co.uk, na której można również zarezerwować termin szkolenia. Joanna Szczepaniak
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
23
One Call Recruitment otwarło biuro w spalding
Northamptonshire Police w telewizji...
spalding
w BritCam pokażą nam pracę policji!
Nowe biuro agencji
Znana w Peterborough agencja pośrednictwa pracy One Call Recruitment rozszerza swoją działalność o kolejne miasto. Nowe biuro agencji zostało już otwarte w The Crescent w Spalding. One Call Recruitment od 35 lat specjalizuje się w pośrednictwie pracy w sektorze przetwórstwa spożywczego. Agencja została założona przez małżeństwo Sharon i Andrew Chittock. Teraz zdecydowali sie na kolejny krok w rozwoju firmy. Nowym celem agencji jest dostarczenie dobrze wyszkolonych pracowników zakładom przetwórstwa spożywczego działającym na
terenie South Holland. Nowa agencja pracy w Spalding ma do zaoferowania nie tylko pracę w branży spożywczej lecz także w sektorze dystrybucji i recyklingu. Za prowadzenie nowego biura w Spalding odpowiedzialna będzie
Karen Roe, która dotychczas pracowała w głównym biurze agencji w Peterborough. Nowe biuro agencji znajduje się pod adresem 13a The Crescent, Spalding, Lincs PE11 1AE. J.S.
radny ma pomysł jak przyciągnąć kupujących do miasta...
darmowe parkingi w bostonie? boston Radny z ramienia Partii Pracy chce aby mieszkańcy i odwiedzający miasto Boston mogli parkować w centrum za darmo. Paul Gleeson zaniepokojony opustoszałymi parkingami postanowił, że czas coś z tym zrobić i rozpoczął kampanię na rzecz darmowego parkowania. Paul Gleeson liczy, że przyciągnie to z powrotem znaczną liczbę
klientów lokalnym firmom. Mieszkańcy Bostonu, którzy przyznają, że z powodu wysokich opłat parkingowych wolą spotykać się ze znajomymi w Spalding czy Sleaford utwierdzają radnego w przekonaniu o słuszności swojego pomysłu. Wzywa on zatem władze miasta aby wraz z przedsiębiorcami wspólnie wypracowały rozwiązanie, które umożliwi wszystkim odwiedzającym centrum miasta darmowe parkowanie lub choćby doprowadzi do obniżenia
opłat parkingowych. Miasto zarabia około £1.1 miliona na opłatach parkingowych. Według władz miasta wprowadzenie darmowych parkingów będzie nie opłacalne a na to Boston nie może sobie pozwolić. Jedynym rozwiązaniem, które aprobuje urząd miejski jest refundowanie klientom kosztów związanych z parkowaniem przez sklepy, w których zrobią zakupy. J.S.
www.naszestrony.co.uk
Northampton Policjanci z Northamptonshire stali się głównymi bohaterami nowego telewizyjnego show dokumentującego codzienną pracę policji. Program zatytułowany BritCam oglądać będzie można m.in.: za pośrednictwem Freeview na 11 kanale Pick. Pierwszy odcinek wyemitowany zostanie w niedzielę 20 kwietnia o godzinie 21:00. Każda seria składać się będzie z 10 odcinków. W ciągu ostatnich kilku tygodni ekipa filmowa towarzyszyła w pracy policjantom wyposażonym w nowoczesne kamery przypięte do munduru. Filmowano interwencje i akcje, do których wzywano funkcjonariuszy. Do produkcji serialu w dużej mierze
wykorzystano materiał filmowy nagrany przez policjantów z hrabstwa Northamptonshire. Adrian Lee komendant główny tamtejszej policji cieszy się z tego, że jego jednostka wzięła udział w realizacji tego programu. Dokumenty ukazujące pracę policji dają szerszy obraz tego jak tak na prawdę wygląda codzienna praca policjanta. Kamery przypięte do munduru są niezbędną częścią policyjnego ekwipunku. Dostarczają cennych dowodów, podnoszą efektywność i odpowiedzialność funkcjonariuszy, a także zmieniają zachowanie społeczeństwa gdy ludzie uświadomią sobie, że są nagrywani. Stację Pick można znaleźć na Freeview na kanale 11, na Sky na kanale 152 i na Virgin Media na kanale 180.. Joanna Szczepaniak
25
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
niecodzienny prezent na dzień matki...
mają pomysł na redukcję czasu pracy!
Babcia odebrała poród wnuczki na parkingu
Tablety i laptopy usprawnią pracę lekarzy
boston Dzielna kobieta przyjęła poród wnuczki w samochodzie na parkingu lokalnego pubu. Młodzi rodzice Carla Lewis i Mitchell Devine byli już w drodze do szpitala, kiedy ich dziecko postanowiło nie czekać ani chwili dłużej by pojawić się na świecie. Kierująca samochodem Karen Lewis, mama Mitchell’a Devine musiała zatrzymać się na parkingu pubu Bricklayers Arms w Old Leake w Bostonie, gdy akcja porodowa rozpoczęła się na dobre. Było za późno by kontynuować podróż do szpitala. Widać już było główkę dziecka. Babcia musiała przyjąć poród swojej wnuczki z siedzenia pasażera. Wszystko działo się tak szybko.
Ambulans przyjechał w ciągu pięciu minut od zgłoszenia lecz dziecko było już na świecie. Avissa-Jai przyszła na świat 29 marca, urodziła się zdrowa i ważyła 3,2 kg. Dumnej babci uśmiech nie
Wymiana linii energetycznych od Bostonu po Skegness
Linie energetyczne dostarczające prąd do 106 tysięcy domów od Bostonu po Skegness zostaną wymienione w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wymiana dotyczyć będzie ponad 18 mil linii biegnących wzdłuż trasy od Bostonu przez Fishtoft, Bennnington, Old Leake Commonside, Friskney, Wainfleet aż do Croft na obrzeżach Skegness. Przewody zostaną wymienione po raz pierwszy od czasu ich pierwotnej instalacji, która miała miejsce ponad 50 lat temu. Wymiana linii wysokiego napięcia wykonana zostanie przez firmę energetyczną Western Power Distribution (WPD) w celu poprawy niezawodności w dostawach prądu oraz podniesienia poziomu usług. WPD ściśle współpracuje z Lincolnshire County Council by ograniczyć zakłócenia w dostawach prądu do minimum. Mieszkańcy, którzy zostaną dotknięci zakłóceniami zostaną o tym odpowiednio wcześniej poinformowani listownie. (J.S.)
schodzi z twarzy. Nic dziwnego. Poradziła sobie świetnie i co najważniejsze nie ominął jej moment przyjścia na świat swojej wnuczki czego się wcześniej obawiała. - Myślę, że to niesamowite co zrobiłam. Carla trochę panikowała a Mitchell po prostu zaniemówił - dodaje Karen. Młody tata był uwięziony z tyłu samochodu podczas trwania porodu, gdyż drzwi były zablokowane blokadą przed dziećmi. Carla dodaje, że bardzo się bała jednak Karen poradziła sobie świetnie. Cała czwórka już następnego dnia świętowała razem w domu niezapomniany Dzień Matki. Mitchell dodaje, że już nigdy nie zapomni jak szczególny jest to dzień. Joanna Szczepaniak
www.naszestrony.co.uk
służba zdrowia Gdyby lekarze podczas obchodu używali laptopów i tabletów zamiast papierowych kart pacjenta to mogliby zaoszczędzić godzinę dziennie. Gdyby do wszystkich szpitali wprowadzić trochę techniki lekarze zamiast zajmować się papierkową robotą mogliby poświęcać pacjentom więcej czasu. W Birmingham Womens Hospital przeprowadzono pilotażowy program podczas, którego przetestowano elektroniczny system pracy oddziału położniczego. Dzięki temu udało się zredukować czas trwania obchodu z 5 godzin i 58 minut, do 4 godzin i
jednej minuty. Zastąpienie tradycyjnych metod pracy personelu medycznego nie tylko skróci czas codziennych obchodów lecz usprawni i ułatwi ich codzienną pracę. Pracownicy komputeryzowanych oddziałów, zarówno lekarze jak i pielęgniarki, w każdej chwili będą mieli dostęp do wyników badan, wszystkich informacji o pacjencie czy historii jego choroby. Także lekarze słynący z nieczytelnego charakteru pisma nie będą już zmorą dla swoich współpracowników. Taki system komputerowy już niedługo zostanie wprowadzony do Kettering General Hospital. Polscy lekarze mogliby pozazdrościć innowacyjnych rozwiązań. Swoją drogą, polskim posłom też. J.S.
26
OFERTY PRACY Ekspedientka Peterborough Hutrownia Poli Maxx w Peterborough zatrudni ekspedientkę. Wymagany język polski i angielski. Więcej informacji pod numerem telefonu: 07714649431 Kontakt w języku polskim.
Stylistka paznokci Peterborough Stanowisko do podnajęcia dla stylistki paznokci w salonie Studio Vegas w Peterborough. Więcej informacji pod numerem Tel. 07719085659 Fryzjerka/ kosmetyczka Peterborough Salon Wiktoria zatrudni fryzjerkę i kosmetyczkę. Więcej informacji pod numerem telefonu 07792927013
Ekspedientka - Corby Polski sklep Maxim z Corby zatrudni doświadczoną ekspedientkę. Więcej informacji w sklepie lub pod numerem Tel. 0782887466
Cukiernik - Spalding Polska piekarnia ze Spalding zatrudni cukiernika. Wymagane doświadczenie oraz znajomość przepisów. Oferujemy pomoc w wynajęciu pokoju lub mieszkania dla kandydatów spoza Spalding. Więcej informacji pod numerem 07783357603
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Pokojówka Peterborough Hotel Orton Hall Hotel zatrudni pokojówkę. Praca 25 godzin tygodniowo od godziny 9:00 do 14:00 przez pięć dni w tygodniu w tym weekendy i bank Holiday. Doświadczenie mile widziane lecz nie wymagane, szkolenie zapewnione. CV należy wysłać na adres: Suzanne Haynes, The Village, Peterborough, ANGL PE2 7DN, Email: foh@ortonhall.co.uk Malarz/decorator Peterborough Alliance Workforce Limited zatrudni malarzy/dekoratorów do pracy na długoterminowym kontrakcie w Peterborough. Wymagana karta CSCS i PTS, własne narzędzia i odzież ochronna. Stawka £11.00 za godzinę. Kontakt: Marcus Tel. 01132 026050
Pracownik administracji Peterborough British Car Auctions Limited zatrudni pracownika administracji na zastępstwo za osobę na urlopie macierzyńskim. Praca 24 godziny tygodniowo od godziny 9:00 do 17:30 w poniedziałek, środę i piątek. Do obowiązków należeć będzie przyjmowanie płatności, wydawanie klientom odpowiednich dokumentów oraz uaktualnianie danych. Stawka £7.51 za godzinę. Kontakt: recruitment@bca-group.com Kierowca ciężarówki Spalding CDS Labour zatrudni kierowców
ciężarówki do pracy w Spalding i Wisbech. Wymagane doświadczenie i tachograf. Praca na cały etat na kontrakt. Wynagrodzenie do negocjacji. Kontakt email: jobs@carldavidsteele.co.uk Tel. 01775302110
Operator produkcji Spalding Fabryka przetwórstwa żywności Q V Foods Ltd zatrudni operatorów produkcji i operatorów wózków widłowych. Praca od poniedziałku do piątku od godziny 6:00 do 14:30 oraz nadgodziny gdy będzie to wymagane. Praca na cały etat. Aplikacje znajdują się na stronie www.qvfoods. com/jobs.html. Wydrukowaną i wypełnioną aplikację należy wysłać na adres HR Department, QV Foods Limited, Fleet Estate Office, Manor Farm, Holbeach Hurn, Spalding, Lincs PE12 8LR lub przesłać mailowo na adres: emailed to hr@qvfoods.com. Aplikacje będą przyjmowane do dnia 25 kwietnia 2014 roku
Operator wózka widłowego - Boston Workforce Unlimited zatrudni operatora wózka widłowego. Start natychmiastowy, praca n okres 3-4 miesięcy. Praca od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 – 17:00. Stawka £ 6.50 za godzinę. CV należy wysłać na adres email: laura@workforceunlimited.com. Kontakt: Laura Tel: 01205 351196 lub 01205 355899
Agent nieruchomości Boston Agencja nieruchomości Christopher Kemp Estate Agents zatrudni agenta nieruchomości. Wymagane prawo jazdy. Praca od wtorku do piątku w godzinach od 8:30 do 17:30 oraz w sobotę od 9:00 do 15:00. CV wraz z listem motywacyjnym należy wysłać na adres: Mr C Kemp, 16 Dolphin Lane, Boston, MID PE21 6EU lub Email: c.kemp@btconnect.com Kelner/kelnerka St Neots Praca dla kelnerów i kelnerek w St Neots. Praca na pół etatu. Stawka £7.00 - £8.00 za godzinę. Kontakt: Zoe Tel. 01480 470477 Sprzątanie biur St Neots Praca przy sprzątaniu biur w ST Neots na okres jednego miesiąca. Praca 1.25 godziny tygodniowo. Stawka £6.31 za godzinę. Kontakt: Paul Rowland email: enquiries@misterkleene.co.uk należy dopisać BISTF
Sprzątanie Corby Praca przy sprzątaniu 10 godzin tygodniowo od poniedziałku do piątku w godzinach od 18:00 do 20:00. Start natychmiastowy. Ze względu na lokalizację wymagany własny transport. Stawka £273 miesięcznie. Kontakt Tel. 0845269-1819 dzwoniąc należy podać numer referencyjny CRB-1704
Ochroniarz - Corby Firma Sure Tec Security Ltd zatrudni ochroniarza do pracy w sklepie w Corby. Wymagana licencja SIA i CCTV. Doświadczenie mile widziane lecz nie jest wymagane. Praca 40 godzin tygodniowo w tym weekendy. Stawka £6.50 za godzinę. Kontakt Tel. 07887978897, Email: sure_tec@ yahoo.co.uk
Pokojówka Wellingborough Hotel Travel Lodge Wellingborough, Rushden zatrudni pokojówkę ze znajomością obsługi komputera, która okazyjnie będzie pracowała na recepcji. Praca 2 – 3 dni w tygodniu w tym w weekendy. Stawka najniższa krajowa. Aplikację można odebrać w hotelu codziennie po godzinie 15:00 pod adresem A45 Eastbound, Rushden, MID NN10 6AP Operator wózka widłowego Bedford Praca dla operatora wózka widłowego w Bedford. Wymagane doświadczenie, referencje i licencja na wózek widłowy typu telescopic forklift. Start natychmiastowy. Praca w godzinach od 7:30 do 17:00. Stawka £12.00 za godzinę. Kontakt Tel. 01604805646
Jeśli jesteś pracodawcą i szukasz pracownika, ogłoś to na naszej stronie Internetowej: www.naszestrony.co.uk
INFORMACJA DLA CZYTELNIKÓW NASZYCH STRON Odkąd publikujemy ogłoszenia dotyczące ofert pracy, odbieramy coraz więcej telefonów dotyczących pomocy w przeprowadzeniu pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej z podanymi w ogłoszeniach pracodawcami. Niejednokrotnie zdarzają się również prośby o potwierdzenie szczegółów dotyczących indywidualnych pracodawców. Pytania dotyczą informacji na temat okresowości wypłat (tygodniówka, dwutygodniówka), czasu i miejsca pracy (wymiar godzin, adres gdzie praca będzie wykonywana), lub też czy jest to praca na kontrakt stały czy tymczasowy? Dlatego też w niniejszym ogłoszeniu chcielibyśmy wyjaśnić, iż redakcja gazety Nasze Strony nie prowadzi czynności wyżej opisanych i nie dysponuje dodatkowymi informacjami ponad te, które są publikowane. redakcja
www.naszestrony.co.uk
27
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
dbasz o zdrowie? nie ryzykuj życia!
Lokalne firmy zatrudniają
rzucasz palenie? uważaj! E-Papierosy Wybuchają!
DO PRACY W SKLEPIE, PIEKARNI, HURTOWNI...
wielka brytania W ostatnich tygodniach na terenie kilku hrabstw w Wielkiej Brytanii doszło do kilku incydentów związanych z elektronicznymi papierosami. Te nowe wynalazki, mające ustrzec palaczy przed zgubnymi skutkami nikotyny zawartej w tradycyjnych papierosach, były powodem kilku pożarów i poważnych oparzeń ciała. Zaledwie kilka dni temu we wschodnim Londynie spłonęło mieszkanie. Przyczyną pożaru był przeładowany e-papieros. Właścicielka mieszkania podłączyła papierosa do ładowania. Po kilku godzinach e-papieros najzwyklej wybuchł, a ogień zajął całe mieszkanie. Kobieta z dość ciężkimi poparzeniami została odwieziona do szpitala. Tydzień wcześniej, do podobnego wypadku doszło w szpitalu w Manchesterze. 65-letnia kobieta, która leżała w szpitalnej sali pod tlenem popalała elektronicznego papierosa. Nagle papieros wybuchł, a kobietę ogarnęły płomienie. Pacjentka przyszła do szpitala tylko na zwykły zabieg. Po tym incydencie nadal przebywa w szpitalu ze względu na bardzo rozległe i poważne poparzenia ciała. Jej stan jest określany jako ciężki. W połowie marca w lokalnym
tu jest praca Trzy lokalne firmy z Corby, Peterborough i Spalding poszukują pracowników. Pierwsza z nich to polski sklep Maxim z Corby, który chce zatrudnić ekspedientkę z doświadczeniem i miłą aparycją. Jest to praca stała na pełny etat. Zainteresowani tym wakatem mogą kontaktować się właścicielką sklepu, panią Marzeną pod numerem 078 28 87 466. pubie Richmond, North Yorkshire doszło do bardzo podobnego zdarzenia. Asystentka baru podłączyła pod barkiem do ładowania e-papierosa. Po kilkudziesięciu minutach ładowania papieros wybuchł oparzając twarz kobiety. Jej obrażenia były na tyle poważne, że musiano ją hospitalizować. Straż pożarna twierdzi, że
elektroniczne papierosy są według statystyk nadal znacznie bezpieczniejsze od tych prawdziwych. Jednak rzecznik straży zaznacza, że należy unikać nieoryginalnych ładowarek jak i nieznanych firm samych e-papierosów, które przeważnie nie mają odpowiednich atestów. Krzysztof Szczepaniak
www.naszestrony.co.uk
Następna firma oferująca zatrudnienie to polska piekarnia ze Spalding. Firma od dłuższego czasu poszukuje cukiernika z doświadczeniem i znajomością przepisów polskich wypieków. Właściciel piekarni oferuje pomoc w wynajęciu pokoju lub mieszkania kandydatom z poza miejscowości Spalding. Osoby zainteresowane
tą pracą proszone są o kontakt w języku angielskim pod numerem 077 833 57 603. Osoby nie mówiące po angielsku mogą poprzez sms poprosić o kontakt w języku polskim. Pracę również oferuje nowo powstała hurtownia Poli Maxx z Peterborough. Firma chce zatrudnić ekspedientkę posługującą się zarówno językiem polskim jak i angielskim. Odpowiednia kandydatka powinna mieć miłe i profesjonalne podejście do klienta. Więcej szczegółowych informacji można uzyskać dzwoniąc pod numer 077 146 49 431. Jeżeli prowadzisz działalność gospodarczą i szukasz nowych pracowników to skontaktuj się z nami. Napiszemy o tym za darmo. Bez żadnych dodatkowych opłat informację przekażemu czytelnikom. Kontakt reklama@naszestrony.co.uk lub 077 951 48 565. Will O.
28 Blisko rozstrzygnięć
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Nasza historia na Mistrzostwach Świata
Liverpool mocny, Fabiański odrodzony
Zbliżają się piłkarskie Mistrzostwa Świata w Brazylii. Co prawda bez naszego zespołu, ale zawszeć to niezwykle interesujące wydarzenie. Z tej okazji powrócimy do historii – ale takiej mniej znanej. Coś jakby „ku pokrzepieniu serc”, choć nie będzie o srebrnych medalach biało-czerwonych. Przypomnijmy sobie tych, którzy jeszcze dawniej pokazywali, że Polacy też piłkę grać potrafią. I to jak!
To jeszcze nie koniec żadnych rozgrywek, ale ostatnio doszło do zdarzeń, które mogą mieć poważny wpływ na to, kto będzie przodował w angielskiej piłce po tym sezonie. Dla nas ważne, że w jednym z tych meczów podstawową rolę odegrał Polak.
Bohaterem innych rozgrywek okazał się natomiast nasz Łukasz
Ernest Wilimowski PIŁKA NOŻNA
PIŁKA NOŻNA
W spotkaniu na szczycie tabeli Premier League Liverpool wygrał na własnym stadionie 3-2 z Manchesterem City. Obie ekipy stworzyły pełne emocji widowisko, którego wynik może zadecydować o mistrzostwie Anglii. Gospodarze rozpoczęli z animuszem i dzięki akcji Suareza i Sterlinga prowadzili już od 6. min. W 20. min „główka” Skrtela dała już prowadzenie 2-0. Nie było wszakże jeszcze po meczu i choć „The Reds” mieli jeszcze znakomite okazje, to goście zabrali się w końcu tak solidnie do roboty, że wyrównali w II połowie po akcjach Silvy i nieudanej interwencji obrońcy. Po drugiej stronie w 78. min skiksował jednak kapitan City Vincent Kompany – źle wybił piłkę, którą dostał Coutinho i skierował do siatki. Do końca było emocjonująco i nerwowo. Doprawdy, rozgrywki nawet bez Manchesteru United bijącego się o mistrzostwo, potrafią być ciekawe! Mecz odbył się dwa dni przed 25. rocznicą tragedii na Hillsborough, w której zginęło 96 kibiców Liverpoolu. Z tego powodu w ostatni weekend mecze w całej Anglii odbywały się siedem minut po zwyczajowej godzinie rozpoczęcia i poprzedzane były minutą ciszy.
Bo był Ślązakiem
Fabiański. Wielu stawiało już na tym bramkarzu kreskę. Tymczasem to jemu zawierzył Arsene Wenger podczas półfinału Pucharu Anglii z Wigan. Po regulaminowym czasie gry i dogrywce było 1-1. Doszło do rzutów karnych. Łukasz Fabiański znakomicie obronił dwa z nich i bohaterem spotkania. Co ciekawe wziął w ten sposób pewien rewanż. Cztery lata temu (18 kwietnia 2010 r.) Polak w dniu swoich 25. urodzin wyszedł w pierwszym składzie w ligowym meczu z Wigan, po tym jak słabe noty za mecz z Tottenhamem otrzymał Manuel Almunia. W 89. min wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu, a wyrównującego gola dla rywali zdobył Titus Bramble. Arsenal przegrał 2-3, a „The Sun”nazwał go „Flappyhandski”... Tym razem to dzięki niemu Arsenal jest w finale Pucharu i ma szanse na pierwsze trofeum od 9 lat. „Kanonierzy” bowiem z Ligi Mistrzów odpadli, a w Premier League mają za dużą stratę punktową do rywali. W finale zaś spotka się z lepszym z pary Hull – Shefield United. Jak chcą niektóre media, Polak w ten sposób również uratował robotę Arsena Wengera. (bp)
Mało kto, nie tylko na świecie, ale i w Polsce zdaje sobie sprawę, że pierwszym piłkarzem, który strzelił cztery gole w mistrzostwach świata i to przeciw Brazylii(!), był zawodnik z orłem na piersi. To Ernest Wilimowski. Celowo nie piszemy, że „Polak”, bo kwestia jego narodowości była bardziej skomplikowana. I to też poważnie zaważyło na jego losach. Urodził się jako Ernest Otto Pradella w 1916 roku w Katowicach, czyli na terenie Cesarstwa Niemieckiego. Jego ojciec zginął podczas I wojny światowej. Matka ożeniła się ponownie i Ernest dostał nazwisko po ojczymie. Kiedy jeszcze mało rozumiał, miejsce w którym się wychowywał trafiło w granice odrodzonej Rzeczpospolitej. I w jej lidze przyszło mu grać. Nie miał z tym problemu, bo był po prostu Ślązakiem. Mówił po niemiecku i po śląsku. Rudy chłopak, z sześcioma palcami u prawej nogi, ładował gole seriami. Grał na pozycji lewego łącznika. Występował najpierw w niemieckim FC Kattowitz, a później w Ruchu Wielkie Hajduki (Chorzów), który w latach 30. zdobył czterokrotnie mistrzostwo Polski. Wilimowski zaś był najlepszym
www.naszestrony.co.uk
strzelcem ligi w latach 1934 i 1936. Grał też w hokeja w Pogoni Katowice i jeździł na nartach. W barwach Ruchu rozegrał 86 spotkań i zdobył 112 goli. Najbardziej spektakularnym wyczynem było strzelenie aż 10 goli (ponadczasowy rekord) Unionowi Touring Łódź 21 maja 1939 r. Ślązacy wygrali 12-1. Tak postawa w lidze szybko zyskała uznanie prowadzących kadrę narodową. Zadebiutował w niej nie mając jeszcze 18 lat. Już w pierwszych czterech meczach zdobył trzy gole – w tym jeden przeciw Niemcom. Karierę reprezentacyjną na rok przerwało niewyjaśnione całkiem wydarzenie. Oficjalnie Ernets został zawieszony na rok za przyjście na mecz ligowy po spożyciu alkoholu. Problem w tym, że świętowali wtedy też inni gracze... z jakichś powodów uwzięto się na Wilimowskiego. Przez to nie wziął udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 r. A są tacy, którzy twierdzą, że z nim Polskę było stać nawet na złoty medal (zdobyła IV miejsce)... Jednak dni chwały miały jeszcze nadejść. Podczas Mistrzostw we Francji w 1938 r. Polska spotkała się w Strasbourgu z Brazylią. „Ezi” zdobył cztery gole, a za faul na nim podyktowano karnego, którego na gola zamienił poznaniak Fritz Scherfke. Tyle, że to nie wystarczyło. Polska przegrała 5-6 i odpadłą z turnieju. Jednak osiągnięcie było niesamowite. Wilimowski dokonał czegoś takiego jako pierwszy. Dopiero zaś po 56 latach ktoś strzelił więcej (Oleg Salenko w meczu z Kamerunem podczas MŚ 1994). Również znakomitym osiągnięciem był jego wyczyn z meczu z Węgrami 27 sierpnia 1939 r. w Warszawie. Madziarzy mieli mocną pakę, byli wicemistrzem świata. Prowadzili do przerwy 2-0. Wilimowski zdobył trzy gole
i znów po faulu na nim był karny – zamieniony na gola przez Leonarda Piątka. Polska wygrał 4-2, mocnym akcentem kończąc historię piłkarską II Rzeczpospolitej. „Ezi” miał na koncie 21 bramek w 22 spotkaniach reprezentacji Polski. Piłkarz Ruchu – jak zresztą wielu jego kolegów – musiał w trakcie okupacji niemieckiej podpisać Volkslistę. Taki ruch zresztą doradzali mu polscy działacze piłkarscy. Inna postawa groziła represjami. Grał potem w klubach niemieckich i i w reprezentacji Niemiec. Po wojnie znalazł się na terenie Niemiec Zachodnich. Grał dalej w kilku klubach, później pracował w fabryce, prowadził restaurację. W 1974 r. próbował odwiedzić polską reprezentację podczas MŚ w Niemczech. Uniemożliwiono mu to. W Polsce traktowano go jako zdrajcę. Kazimierz Górski potraktował go chłodno, rzekomo z obawy przed UB. Jednak Wilimowski zostawił mu notatkę z życzeniami powodzenia dla biało-czerwonych. Nigdy nie udało mu się też odwiedzić Polski. Zmarł w 1997 r. Ten obywatel Polski i Niemiec, który miał się przede wszystkim z Górnoślązaka pozostaje jednym z największych naszych piłkarzy w historii i jednym z nielicznych, który sprawił takie problemy Brazylijczykom. (bp)
Wiosna w PL United
Nasi przeważnie górą FUTBOL POLONIJNY Całkiem dobrze radzą sobie w lidze i nie tylko piłkarze PL United. Bilans meczów rozegranych na początek tej wiosny należy zapisać na plus. Taka postawa pozwala im na spokojną pozycję w środku tabeli. Kampania ostatnich sześciu meczów rozpoczęła się od pucharowego spotkania lokalnego ćwierćfinału z liderem tabeli czyli Wellingborough Rising Sun. Po bardzo zaciętym meczu nasz zespół zwyciężył 3-2, choć do przerwy przegrywał 0-2. Przebudził się tak naprawdę od 72. minuty, a strzelcami kolejnych bramek byli: Marcin Kostka, Tomasz Gaszak... i wreszcie gola na wagę wygranej zdobył w 92. min grający trener Grzegorz Misiura. Brak aktywności strzeleckiej przez większą część meczu chyba wszedł graczom z Kettering w krew. Tydzień później spotkali się w meczu ligowym z Corby Kingswood. - Choć przeciwnik wydawał się teoretycznie słabszy, powtórzyła się sytuacja z ostatniego meczu – opowiada G. Misiura. - Do 70. minuty przegrywaliśmy 1-3. Od tego momentu mój zespół w przeciągu 20 minut strzelił trzy bramki i wygraliśmy spotkanie 4-3. Gole w tym pojedynku zdobyli: Krzysztof Chojak 2, Grzegorz
29
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Misiura
i
Marcin
Stelmach.
W kolejnym meczu PL United zmierzyło się z AFC Rothwell. Spotkały się dwie ekipy zdecydowane tanio nie sprzedać skóry. Mecz trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Jednak końcówka była korzystniejsza dla naszych, którzy zdobyli jedyną i zwycięską bramkę w 88. min za sprawą Ariela Zeczkowskiego. Nadszedł wreszcie kres dobrej passy i to niestety w półfinale Pucharu Ligi. Desborough and Rothwell postawiło bardzo wysoko poprzeczkę i po 20 minutach drużyna z Kettering przegrywała już 0-3. Choć w drugiej połowie PL United atakowało całym zespołem, to udało się tylko zdobyć honorową bramkę w wykonaniu G. Misiury.
Wydawało się za to, że nasi zakończa wysoką wygraną pojedynek z liderem tabeli Northampton Merway. - Nasze celowniki w tym meczu były bardzo źle nastawione – krytykuje trener. - Mimo tego strzeliliśmy dwie bramki, autorstwa Szymona Trusiło i mojego. Wyrównującą po raz kolejny zdobyliśmy w ostatniej minucie meczu... a według mnie powinniśmy wygrać różnicą trzech lub czterech goli. Ostatnie spotkanie PL United rozegrało na wyjeździe z Northampton Obelisk. Tym razem nasi kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Zwyciężyli ostatecznie 3-0 po bramkach Marcina Stelmacha 2 i Radosława Ablewskiego. Inf prasowa, opr. JP PL United zaprasza zainteresowanych do odwiedzenia strony na Facebooku pod nazwą: www.facebook.com/pages/PL-United-Fanpage
www.naszestrony.co.uk
Widziane spod Wawelu
Zrozum skowyt Janowicza
RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL FELIETON Im dalej od niesławnej konferencji Jerzego Janowicza po meczu z Chorwacją, tym czuję się lepiej. A czułem się wtedy fatalnie. Poprawa samopoczucia przychodzi z ilością powtarzanego filmu z konferencji. Janowicz zachował się głupio, puściły mu nerwy. Nie umie przegrywać, to fakt. Rzucał na stół mikrofon, zachowywał się jak uczniak, był obrażony. Powiedział wiele niemądrych kwestii, ale warto zastanowić się nad ważnymi sprawami, które z niego tamtego dnia wyskoczyły. Obrażony na cały świat sportowiec po przegranym meczu zawsze jest przegrany, nic go nie obroni. Jest żałosny jak Janowicz, który uległ 17-latkowi, jak Łazarek, który po przegranym meczu 1-5 mówił, że co prawda I połowę przegrał 0-5, lecz drugą wygrał 1-0 i w sumie jest remis (w teorii połówek). Śmieszne, prawda? Śmiech na sali. Janowicz nie jest nastolatkiem, jest dorosły. Dał zły przykład, zachował się bez klasy, nieprofesjonalnie, fatalnie - nic go nie tłumaczy. Jako reprezentant w komunizmie byłby skasowany przez reżym, teraz ludziom więcej wolno, ale i odwaga staniała. Wszak wygłupił się na własną rękę... Jego błazenada uderzyła jednak w tenisową reprezentację Polski, pokazał niechęć do kraju („treningi po szopach”!), kibiców i ich emanacji - dziennikarzy,
których otwarcie zaatakował. Nie zrozumiał, że środowisko tenisowe (każde sportowe) ma swoje otoczenie w postaci kibiców, ci zaś mają swoich wysłanników - żurnalistów. Oni byli, są i będą pasem transmisji danych od sportowców do fanów. Inaczej tego się nie da zorganizować nigdzie na świecie. Uderzanie w media jest strzałem nie tyle w kolano, co sobie w usta. To, co zrobił Janowicz źle, jest opisane powyżej. Poniżej będzie prawda, którą z gorzką miną i w nerwach wyciągnął na trefnej konferencji. Żyjemy w wolnym kraju, dyskutować można (trzeba) o wszystkim. Otóż ma rację Janowicz gdy mówi z takim wyrzutem o warunkach życia w Polsce, o studentach uczących się tylko po to, by szybko wyjechać za granicę, o kłopotach. Ma rację - Polska to biedny i dziki kraj, gdzie żyją frustraci o niebo więksi od Janowicza. On za swoją i rodziców krwawicę zrobił karierę, ale kraju nie lubi (może nienawidzi) - doskonale to rozumiem. Na każdym kroku czyha się tutaj na ludzi i ich pieniądze, strzyże bezwzględnie, oszukuje po wyborach, obiecuje bez pokrycia. Źle się żyje w kraju nad Wisłą, bez nadziei na powodzenie, zarobek, dobre życie, godne zarobki. Dlatego furię Twą, Jerzy, doskonale rozumiem. Ty przynajmniej wybuchnąłeś, wyrzuciłeś z siebie złość, niespełnienie, rozczarowanie Polską. Nie masz całej racji, mylisz się w wielu punktach, lecz byłeś szczery i dosadny. Rad byłbym wiedzieć, czy premier Donald Tusk Cię słyszał. Lepiej dla szefa gabinetu, żeby słyszał. za rok są bowiem wybory.
30 Zbliżają się baraże
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
Na razie Puchar
rafał konopka w Premier League
Posh blisko ma do Wembley... ŻUŻEL
Polskich sympatyków speedwaya powinno zainteresować, iż zwiększyła się bardzo skromna w tym roku reprezentacja rodzimych żużlowców na Wyspach. Do niedawna było ich jedynie czterech w Elite League, ale w ubiegłym tygodniu pojawił się kolejny i do tego w Premier League, którą do tej pory Polacy omijali.
PIŁKA NOŻNA Tylko cztery kolejki pozostały do zakończenia części zasadniczej sezonu w League One. Ostatnie mecze odbędą się 3 maja, ale w górze tabeli niektóre rozstrzygnięcia mogą zapaść podczas Świąt Wielkanocnych. Pewne rzeczy zostały zresztą przesądzone wcześniej. Awans do Championship zapewnili sobie Wolverhampton Wanderers. Bliski tego jest również londyński Brentford, który ma siedem punktów przewagi nad lokalnym rywalem, trzecim w tabeli Leyton Orient. Po sezonie z bezpośredniej promocji cieszyć się będą jednak tylko dwie ekipy. Kolejną drużynę spotka to dopiero pod koniec maja, po finale baraży, który odbędzie się na stadionie Wembley. Właściwie to już wiadomo, które cztery ekipy będą w nich uczestniczyć, ale wszystko wskazuje, że dopiero po ostatnich meczach znana będzie kolejność na miejscach 3-5, zajmowanych obecnie przez Leyton Orient, Rotherham United i Preston North End. Szóste powinni zająć piłkarze Peterborough United, którzy obecnie plasują się na tej pozycji, mając 7 pkt przewagi nad następnym Swindon Town. Tylko kataklizm mógłby ich pozbawić baraży, choć
oczywiście przesądzać z góry definitywnie wszystkiego nie można. Posh mają jednak bardzo korzystny układ spotkań. W Wielki Piątek jadą do Bradford City, a w wielkanocny poniedziałek będą podejmować Carlisle United i jak dobrze pójdzie w tym dniu powinni zapewnić sobie start w barażach. Potem zmierzą się ze Shrewsbury Town i Port Vale. Ale będą musieli poczekać, zanim poznają rywala, który stanie im na drodze do Wembley. - Chcemy wrócić na ten stadion. Mam nadzieję, iż dojdziemy w maju do finału play-off – mówił niedawno po występie na tym obiekcie menedżer Peterborough, Darren Ferguson. Wbrew pesymistom jego drużyna, choć ma sporą stratę do konkurentów, to w bezpośrednich starciach im nie ustępuje, co daje pewne podstawy do optymizmu. Posh w sezonie 2013/14 punkty i szanse na bezpośredni awans stracili bowiem z zespołami, które znajdują się poniżej nich. Natomiast z każdym z wyprzedzających ich zespołów zwyciężyli oraz przegrali po jednym spotkaniu. Nadzieja Fergusona nie jest więc bezpodstawna i już oszczędza on piłkarzy na te najważniejsze starcia w sezonie, a konkurenci będą się tłuc do końca. – Ważne jest, żeby nasi zawodnicy odzyskali świeżość – podkreśla. (bp)
Jest nim Rafał Konopka, który w 2013 roku, będąc jeszcze młodzieżowcem, jeździł w kraju dla dwóch zespołów. W I lidze, w Orle Łódź, miał średnią biegową 0,300. Natomiast w drugoligowym KSM Krosno uzyskał 1,143 pkt. Zaangażowany został przez drużynę spod Middlesbrough, Redcar Bears – przed tym sezonem w Polsce nie podpisał żadnego kontraktu – ale na razie tylko na 30 dni. Jest to zastępstwo za zdyskwalifikowanego na taki okres Richarda Halla. Konopka ma już za sobą debiut w Niedźwiadkach. Wystąpił w spotkaniu Premier League Cup z Newcastle, wygranym przez jego drużynę 55-35. Pojechał w trzech biegach, uzyskując jeden punkt. Peterborough Panthers mają z nią się zmierzyć dopiero 26 czerwca na wyjeździe, a pięć dni później, 1 lipca, odbędzie się rewanż w Peterborough. Jeśli jego umowa nie zostanie przedłużona, to w Cambridgeshire Konopka się nie pojawi. Zaczęła się już rywalizacja w PL. Jest to drugi poziom rozgrywek na Wyspach Brytyjskich, w których. Przypomnijmy. ligi żużlowe są zamknięte – nikt nie spada i nie awansuje. Do wyższej z nich, czyli Elite League, można dostać się tylko przez kooptację, jeśli akurat zwolni się jakieś miejsce. Natomiast wylecieć z niej można przede wszystkim z powodów
www.naszestrony.co.uk
finansowych, co właśnie kilka miesięcy temu spotkało Peterborough Panthers, które obecnie będą startować poziom niżej. Jak na razie odbył się tylko jeden mecz inaugurujący zmagania w Premier League. Scunthorpe Scorpions pokonali na własnym torze Somerset Rebels 46-44. Następne spotkanie odbędzie się dopiero 24 kwietnia. Zespoły z PL startują już co prawda od miesiąca, uczestnicząc jednak przede wszystkim w Pucharze. Ekipa z Peterborough przez minione dwa tygodnie wystąpiła tylko w dwóch spotkaniach pucharowych. Najpierw na torze Rebeliantów uzyskała remis
45-45, chociaż przed ostatnim biegiem miała cztery punkty straty do gospodarzy. Wspaniale jednak w nim pojechali Alesz Dryml i Ulrich Ostergaard, zwyciężając 5-1. W kolejnym występie, już na East of England Showground, wysoko wygrała z Plymouth Devills 58-34. W kwietniu Pantery na własnym torze wystąpią jeszcze dwa razy. Już w Wielki Piątek (18 kwietnia, godz. 19.30) zmierzą się w pucharowej konfrontacji z Ipswich Witches, a pierwsze spotkanie ligowe w Peterborough, z Newcastle Diamonds, zaplanowane jest na wtorek, 29 kwietnia. (bp)
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
www.naszestrony.co.uk
31
32
Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii
www.naszestrony.co.uk