Na wenezuelskim Słowenia jak wyjęta Wybrzeżu Pereł str. 68-76 z obrazka str. 118-124
ISSN 1898-1763
Wyspiarska Hiszpania, czyli recepta na wakacje pełne wrażeń str. 142-152
nr 2/2011 (18) • jesień 2011 • www.all-inclusive.com.pl • egzemplarz bezpłatny
Jamajka czaruje str. 24-28
Nr 2/2011 (18)
6
Drodzy Czytelnicy, Odkrywcy i Podróżnicy,
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
Dalekie Podróże
6-105
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Oddajemy w Wasze ręce nowe wydanie „All Inclusive”. Poczesne miejsce zajmują w nim Karaiby i Ameryka Łacińska. Odkrywamy specjalnie dla Was atrakcje Antigui i Barbudy, Kuby, Jamajki, Hondurasu i j e g o Wy s p Z a t o ko w y c h , Meksyku, Ekwadoru, Kolumbii oraz Wenezueli i jej trzech „perłowych wysp”, na czele z najsłynniejszą Margaritą. Kiedy myślimy o basenie Morza Karaibskiego, to oczami wyobraźni widzimy rajskie plaże ocienione palmami i krystalicznie czystą turkusową wodę. Ten wspaniały zakątek świata ma nam jednak do zaoferowania znacznie więcej – interesujące zabytki, bogatą historię i kulturę, wymarzone warunki do żeglowania (najlepiej katamaranami), doskonałą kuchnię, wyśmienite rumy, radość życia, spontaniczną zabawę oraz gościnność mieszkańców. Nie bez przyczyny naszą podróż rozpoczynamy od Antigui i Barbudy. To właśnie to malownicze miejsce z 365 piaszczystymi plażami (po jednej na każdy dzień roku!) Brytyjczycy nazwali kiedyś „Bramą do Karaibów”. Później odwiedzamy bliską mojemu sercu magiczną i czarującą Jamajkę, o której Krzysztof Kolumb miał powiedzieć w 1494 r., że „jest to najcudowniejsza wyspa, jaką oczy widziały”. Zaglądamy również do niezmiernie romantycznej, pełnej kolorowych zabytków z epoki kolonialnej Cartageny de Indias w Kolumbii. Nie bez powodu nazywa się ją „skarbem Karaibów ”. To dla mnie jedno z najpiękniejszych miast w całej Ameryce Łacińskiej. O tym, że Kolumbia jest krajem pełnym pasji, przekonamy się nie tylko w Cartagenie, ale także i w Barranquilli, rodzinnym mieście słynnej Shakiry. Odbywa się tutaj największy na Karaibach karnawał, w którym uczestniczyło w tym roku ponad 1,5 mln osób!
Antigua i Barbuda – jeden kraj, dwie różne
96
Wracając z „Dalekich Podróży ” na nasz kontynent, odwiedzamy Wyspy Kanaryjskie i Baleary. Gwarantują one słońce, niebiańskie plaże i wakacje pełne wrażeń. Po wizycie na tych dwóch hiszpańskich archipelagach uczestniczymy w obchodach 20. rocznicy niepodległości Słowenii, pięknego, choć niedużego kraju, jakby żywcem wyjętego z obrazka – prawdziwej „Europy w miniaturze”. Zapraszamy serdecznie do lektury i życzymy wielu zapierających dech w piersiach podróży! Michał Domański
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA
56
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
wyspy
14 Jamajka czaruje 24 Radosne życie w rytmie reggae 30 Dziewiczy Honduras – tutaj jest wszystko 38 Śladami Majów po Meksyku 46 Cztery zachwycające światy Ekwadoru 56 Kolumbia jest pasją 62 Na wenezuelskim Wybrzeżu Pereł 68 Malediwy – rajska girlanda wysp 80 Południowoafrykański smak dobrej nadziei 90 13 miesięcy w Etiopii 96 Kuba, czyli karaibski sen El Comandante
EuroPodróże
106-153
Budapeszteńskie niespodzianki Słowenia jak wyjęta z obrazka
Gorące imprezy w rytmach latino możemy przeżyć również na modnej, wenezuelskiej wyspie Margaricie, na gorącej Kubie – ojczyźnie salsy – czy też w dziewiczym Hondurasie. Po dobrej zabawie będzie się nam lepiej zwiedzało tzw. Mundo Maya, czyli „świat Majów”. Tym razem skoncentrujemy się na południowo-wschodniej części Meksyku, na Jukatanie, zajrzymy na chwilę do Gwatemali i na wspaniałe stanowisko archeologiczne w honduraskim Copán. W kolejnym wydaniu magazynu „All Inclusive”, już w grudniu, będziemy odkrywać ślady po Majach w Belize i odwiedzimy słynny gwatemalski Tikál.
Wszystkie cuda Trentino Słodkie życie w Kalabrii
126
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO DELLA VAL DI FASSA/RALF BRUNEL
Poza Karaibami i Ameryką Łacińską wędrujemy teraz także po wyśmienitych szlakach winnych w Republice Południowej Afryki (RPA), w regionie Cape Winelands (Winnice Przylądkowe), zaglądamy do uroczego Kapsztadu i na Przylądek Dobrej Nadziei. Odpoczywamy też na rajskiej girlandzie wysp na Oceanie Indyjskim, czyli na Malediwach, gdzie tym razem zajęliśmy się nurkowaniem.
6
Wyspiarska Hiszpania, czyli recepta
106 118 126 136 142
na wakacje pełne wrażeń
Turystyka Kulturowa
154-165
Turystyczne perełki dzięki soli
154
FOT. PATRONATO DE TURISMO DE LA PALMA
142
154
Turystyka Aktywna
166-171 Luksusowymi katamaranami po świecie
166 ADRES REDAKCJI: ul. Jagienki 6/34 04-967 Warszawa tel. +48 793 272 543 fax +48 22 427 50 44 e-mail: redakcja@all-inclusive.com.pl marketing@all-inclusive.com.pl www.all-inclusive.com.pl
Trendy
172-181 172
FOT. KOPALNIA SOLI „WIELICZKA”/RAFAŁ STACHURSKI
Jak ugryźć przepyszną Brukselę?
Biznes, Sport i Turystyka
182-185 Kolarska liga mistrzów w Polsce
182
NAKŁAD: 17.000 egz., wszystkie bezpłatne. REDAKCJA: Michał Domański redaktor naczelny, dyrektor m.domanski@all-inclusive.com.pl
Transport FOT. CAYMAN ISLANDS DEPARTMENT OF TOURISM
186-191 186
Podróże w klasie biznes
Polacy w Turystyce na świecie
192-193 192
Nowe Technologie w Turystyce
172
FOT. WBT-EIKE DUBOIS
Magia i święty spokój w Meksyku
166
194-195 Oszczędzaj koszty przy imprezach i wyjazdach 194 Rozwój internetu był dla nas szansą
195
dział marketingu i REKLAMy: VIOLA DOMANSKI-SZABO KIEROWNIK MARKETING@ALL-INCLUSIVE.COM.PL SZABO.VIOLA@MEDIASOL.PL
FOT. EMIRATES
Imprezy
196-201 Turystyczne premiery w Gdańsku Promujemy odpowiedzialne wakacje Wysoka kultura w Bydgoszczy 50 krajów świata na TT Warsaw 2011
WYDAWNICTWO: MediaSol Michał domański m.domanski@mediasol.pl
196 197 198 200
KOREKTA: SYLWIA JEDLAK opracowanie graficzne: Studio w Deche KRZYSZTOF WALOSZCZYK studio.wdeche@gmail.com
FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO
192
Współpracownicy: PIOTR ADAMCZYK, MICHAŁ JANOWSKI, WOJCIECH KUDER, TOMASZ ŁAWECKI, ALEKSANDRA PAKIEŁA, ROBERT PAWEŁEK, NOÉMI PETNEKI, WIKTOR ŚWIETLIK, ALINA WOŹNIAK, DAWID ZASTROŻNY redakcja@all-inclusive.com.pl
186
DRUK CTP i OPRAWA: KRA-BOX Drukarnia Offsetowa biuro@kra-box.pl TEL. +48 22 615 66 62, 615 21 61 WWW.KRA-BOX.PL Fotografia na okładce: Jamaica Tourist Board
Dalekie Podróże
5
jesień 2011 • AllInclusive
6
Dalekie Podróże
English Harbour, czyli Angielski Port, jest historyczną miejscowością na południowym krańcu Antigui. Obecnie mieści się tutaj najpopularniejsza przystań dla łodzi i jachtów na tej karaibskiej wyspie.
Antigua i Barbuda – jeden kraj, dwie różne wyspy Michał domański
<< Kiedy myślimy o Karaibach, to oczami wyobraźni widzimy białe, piaszczyste plaże, palmy i turkusową wodę. Ten rajski region świata oferuje jednak zdecydowanie więcej – ciekawe zabytk i, wyśmienite warunk i do żeglowania, dosk onałą kuchnię, radość życia, spontaniczną zabawę i gościnność mieszkańców. To wszystko znajdziemy właśnie na Antigui, której odk r ycie zawdzięczamy K rz ysztofowi K olumbowi (w 1493 r.). Nic więc dziwnego, że Brytyjczycy nazwali ją „Bramą do Karaibów”… >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże
7
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
Antigua i Barbuda jest małym wyspiarskim państwem na Morzu Karaibskim. Obejmuje ono wyspy : Antiguę (280 km 2) i B arbudę (160,6 km 2) oraz Redondę (ok. 2 km2). Jako język urzędowy funkcjonuje tu angielski , ale w użyciu są także lokalne dialekty, m . in . kreolski . Ten karaibski kraj ma ok . 90 tys. mieszkańców. Jego stolicą i jednocześnie największym miastem jest St. John’s na Antigui. Na wyspie tej żyje większość ludności całego państwa – ok . 87 tys. osób. Pozostała jej część zamieszkuje Barbudę, R edonda zaś, położona najbliżej M ontserrat (ok. 23 km), pozostaje niezasiedlona. Najwyższym punktem kraju jest Góra Obamy (Mount Obama) na Antigui, mająca 395 m n.p.m., nazwana tak dwa lata temu na cześć Baracka Obamy, obecnego prezydenta USA, w dniu jego urodzin – 4 sierpnia ( wcześniej znana jako B oggy Peak ). W zdłuż ponad 150-kilometrowego wybrzeża rozciąga się 365 wspaniałych piaszczystych plaż (po jednej na każdy dzień roku!) oraz bajecznie kolorowe rafy koralowe. Pora deszczowa przypada tutaj od maja do listopada, a w lecie zdarzają się huragany.
Antigua i Barbuda – te dwie wyspy złączone w jedno państwo różnią się między sobą diametralnie. Pierwsza przyciąga turystów do ekskluzywnych ośrodków wypoczynkowych pełnych luksusów i rozrywek, druga jest cicha i niemal wyludniona. Obie jednak są niezmiernie ciekawe i zasługują na bliższe poznanie…
ANTIGUA – BRAMA DO KARAIBÓW
Antiguę odkrył w 1493 r. Krzysztof Kolumb, nadając jej nazwę nawiązującą do słynnego obrazu
Ekskluzywny Cocobay Resort uważa się za najbardziej romantyczny ośrodek wypoczynkowy typu all inclusive na Antigui. Roztaczają się stąd niesamowite widoki na Morze Karaibskie.
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
jesień 2011 • AllInclusive
8
Dalekie Podróże
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE Verandah Resort & SPA to
wymarzone miejsce zarówno dla osób lubiących aktywny wypoczynek, jak i dla tych, którzy preferują błogie lenistwo na rajskiej plaży
z Katedry Świętej Marii w Sewilli – Virgen de la Antigua. Życie na niej nie zmieniło się praktycznie przez następne 140 lat, nadal zamieszkana
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
Antigua i Barbuda są doskonałymi wyspami dla miłośników nurkowania. Przepiękne rafy koralowe i błękitna, krystalicznie czysta woda z pewnością pozostaną na długo w ich pamięci.
FOT. JOLLY BEACH RESORT & SPA – FOTOSEEKER.COM
Do popularnych rozrywek na Antigui należy siatkówka plażowa. Jak widać na zdjęciu, nie brak jej amatorów także i w Jolly Beach Resort & SPA.
AllInclusive • jesień 2011
była głównie przez Indian Karaibów. Taki stan trwał aż do 1632 r., kiedy to grupa brytyjskich kolonizatorów przybyła tutaj z wyspy St. Kitts. Sir Christopher Codrington stworzył tu pierwszą stałą europejską osadę. Przeobraził on także wyspę w kolonię brytyjską przynoszącą duże dochody z miejscowych plantacji cukru. Przez długi okres swojej burzliwej historii Antigua uważana była przez Brytyjczyków za „Bramę do Karaibów ”. Jej obecni mieszkańcy s ą p r z e d e w s z y s tkim potomkami afrykańskich niewolników przywiezionych tutaj do pracy na brytyjskich plantacjach cukru. Antigua przyciąga rozległymi i pięknymi, białymi, piaszczystymi plażami (ma ich aż 365!), krystalicznie czystą, turkusową wodą i wspaniałym klimatem. Wiele sław postanowiło wznieść na tej karaibskiej wyspie swoje letnie rezydencje, m.in. włoski projektant mody Giorgio Armani, muzyk Eric Clapton, pisarz Ken Follett czy amerykańska prezenterka telewizyjna Oprah Winfrey. Turyści mają do dyspozycji na Antigui liczne luksusowe hotele, kasyna, korty tenisowe, pola
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
gu owoców i warzyw. Odbywa się on zawsze na południowym krańcu miasta. Turyści znajdą tutaj wyroby rękodzieła artystycznego, in-
Heritage Quay leży w samym sercu St. John's i słynie z atrakcyjnych butików, kasyna, licznych restauracji i hoteli z widokiem na port. Popularny rum z Antigui – Cavalier – smakuje tu wybornie...
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
golfowe oraz wiele innych atrakcji. Z pewnością nie będą się tu nudzić miłośnicy sportów wodnych – żeglarstwa, nurkowania, snorkelingu czy wędkarstwa na pełnym morzu. Miejscowe centra windsurfingowe oferują sprzęt oraz profesjonalnych instruktorów dla osób początkujących. Najlepsze warunki do uprawiania tego sportu panują w Dutchman’s Bay, czyli w Zatoce Holendra. Amatorów podwodnych przygód z całego świata zadziwiają wspaniałe rafy koralowe rozciągające się wzdłuż wybrzeży Antigui i Barbudy. W pobliżu obu wysp nurkowie odkryją setki interesujących wraków. Średnia roczna temperatura wody wynosi tutaj ok. 25ºC. Prawdziwi miłośnicy żeglarstwa obowiązkowo powinni przybyć na Antigua Sailing Week (www.sailingweek.com). Są to jedne z największych regat jachtów na Morzu Karaibskim. Ta ważna dla mieszkańców Antigui i Barbudy coroczna impreza ma zawsze miejsce pod koniec kwietnia lub na przełomie kwietnia i maja (w przyszłym roku przypada już jej 44. edycja – od 29 kwietnia do 4 maja). Kolejnym wydarzeniem przyciągającym prawdziwych wilków morskich jest Annual Antigua Charter Yacht Show (www.antiguayachtshow.com). Ta n a j w i ę ks z a n a ś w i e c i e e ks p o z y c j a j a c h t ó w, k t ó r e s ą d o w y c z a r t e r o w a n i a na Karaibach, gromadzi co roku ok. 100 luksusowych jednostek pływających. Antigua Charter Yacht Show odbywa się zawsze na początku grudnia. W tym roku przypada jubileuszowa, 50. edycja tej imprezy. Będzie ona miała miejsce od 4 do 10 grudnia. Stolicą Antigui i Barbudy jest Saint John’s – miasto liczące ok. 35 tys. mieszkańców. Charakterystycznym punktem są tutaj białe barokowe wieże Katedry św. Jana (St. John’s Cathedral). Obecny kościół został zbudowany w 1845 r., w miejscu dwóch wcześniejszych świątyń, które zostały zniszczone w 1683 i 1745 r. przez trzęsienia ziemi. Osoby zainte resowane historią wyspy powinny też odwiedzić w St. John’s Muzeum Antigui i Barbudy, które znajduje się w kolonialnym gmachu sądu z 1 7 5 0 r. ( C o u r t House). W piątkowe i sobotnie poranki nie można przegapić barwnego, gwarnego tar-
9
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
Dalekie Podróże
teresujące pamiątki z pobytu na Antigui, kolorowe owoce tropikalne oraz tłumy wesołych mieszkańców wyspy. Targ w St. John’s jest
St. John's znane jest z wielu stoisk ze świeżymi owocami tropikalnymi, które zawsze przyciągają turystów
Katedra św. Jana (St. John's Cathedral) jest anglikańskim kościołem w St. John's – stolicy Antigui i Barbudy. Obecna świątynia została wzniesiona w 1845 r.
jesień 2011 • AllInclusive
10 Dalekie Podróże
FOT. REX RESORTS – FOTOSEEKER.COM Fragment zabytkowego młynu
na cukier na terenie luksusowego ośrodka wypoczynkowego typu all inclusive Hawksbill, należącego do sieci Rex Resorts
BARBUDA – SANKTUARIUM PRZYRODY, CISZY I SPOKOJU
Niezmiernie wiele atrakcji czeka też na miłośników sportów wodnych na Barbudzie, choć wyspa ta przyciąga przede wszystkim z innych powodów – w przeciwieństwie do pełnej rozrywek i ekskluzywnych ośrodków wypoczynkowych Antigui oferuje błogą ciszę i spokój, co w dzisiejszych czasach jest prawdziwym luksusem.
Mieszka tu jedynie ok. 1,5 tys. osób, z czego większość żyje w mieście Codrington, które zostało założone przez braci Christophera i Johna Codringtonów w 1685 r. Barbuda leży ok. 48 km na północ od Antigui. Rozległe, piaszczyste, różowe i białe plaże oraz pobliskie rafy koralowe z wrakami licznych statków czynią z niej dużą atrakcję turystyczną. Na Barbudzie, w jej północno-zachodniej części, w malowniczej lagunie, mieści się obecnie Rezerwat Fregaty (Frigate Bird Sanctuary), gdzie można podziwiać piękne i kolorowe ptaki. Dotrzemy tu jedynie łodzią. W tym prawdziwym sanktuarium przyrody znajdziemy ponad 170 gatunków ptaków i ok. 5 tys. fregat. Będąc na wyspie, warto także zobaczyć zabytkowe ruiny Highland House – XVIII-wiecznej posiadłości rodziny Codringtonów. Rozciągają się z niej wspaniałe widoki na pobliską okolicę. Barbuda – jedna z niewielu wysp na Karaibach, które pozostały praktycznie w dziewiczym stanie, jest niezagospodaroFOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
W 5-gwiazdkowym Hermitage Bay goście mają zapomnieć o bożym świecie. To dewiza tego luksusowego resortu. Według ekspertów, jest to jeden z najlepszych hoteli all inclusive na świecie.
doskonałym początkiem dnia, miejscem pełnym energii i życia.
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 11 Szalony, niezmiernie kolorowy karnawał na Antigui uważa się za największy letni festiwal na Karaibach
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
wana i niemalże bezludna. Stanowi doskonałe schronienie dla tych, którzy uciekają przed szumem i hałasem wielkich miast. Gwarantuje im pełny relaks, spokój i szybkie odstresowanie się. Na Barbudę można się dostać bez żadnego problemu z sąsiedniej Antigui – do wyboru mamy samolot (20 min. lotu, kursuje dwa razy dziennie) lub łódź (3-godzinna podróż). Na gości czekają na wyspie m.in. luksusowy K-Club, Coco Point Lodge czy Hotel Palmetto, jak również inne ośrodki wypoczynkowe i komfortowe pensjonaty w stylu kolonialnym, położone wśród pięknych tropikalnych ogrodów.
zmienia się Centrum Rekreacji Antigui (Antigua Recreation Ground), położone także w stolicy wyspy. Punktem kulminacyjnym całych obchodów jest J’Ouvert (tzn. Dzień Otwarty). Radosne korowody, tańce i śpiewy trwają wówczas przez całą noc na ulicach i kończą się wczesnym rankiem. W przyszłym roku odbędzie się już 54. edycja Antigua Carnival – szalona zabawa rozpocznie się 28 lipca i zakończy 7 sierpnia (www.antiguacarnival.com). Turystów czeka więc aż 11 dni tańców i śpiewów na Karaibach, we wspaniałej scenerii rajskiej Antigui… p
Podczas karnawału wielką popularnością cieszą się wybory jego królowej (Queen of Carnival). Jury ma zawsze ciężki orzech do zgryzienia, bowiem na Antigui nie brakuje pięknych i zmysłowych kobiet...
FOT. ANTIGUA & BARBUDA TOURIST OFFICE
KARNAWAŁ NA ANTIGUI
Żeby zobaczyć huczny, pełen barw i muzyki karnawał, nie trzeba jechać do Brazylii – do słynnego Rio de Janeiro. Także na Antigui co roku odbywa się szalona zabawa upamiętniająca zniesienie niewolnictwa w 1834 r. To właśnie wtedy, 1 sierpnia, miejscowa ludność wyszła po raz pierwszy na ulice, żeby świętować uzyskanie wolności. Ludzie wyrażali swoją radość poprzez spontaniczny taniec i śpiew. Przez lata obchody te były nieoficjalne, aż do 1957 r., kiedy po raz pierwszy zorganizowano tzw. Antiguan Christmas Festival, trwający 10 dni. Obecnie karnawał obchodzony jest na przełomie lipca i sierpnia. Nazywa się go „największym letnim festiwalem na Karaibach”. Dla turystów jest to zdecydowanie najlepsza okazja, żeby poczuć prawdziwą atmosferę wyspy i poznać lepiej jej burzliwą historię. Przyjaźnie nastawieni mieszkańcy wciągają spontanicznie wszystkich gości do wspólnej zabawy, co gwarantuje niezapomniane wrażenia. Największe imprezy i parady podczas Antigua Carnival odbywają się na ulicach St. John’s oraz w tzw. Carnival City, czyli w „Miasteczku Karnawałowym”, w jakie
jesień 2011 • AllInclusive
Kawałek raju na własność?
Zakup luksusowych nieruchomości na Karaibach to pewna i zyskowna inwestycja.
K
araiby nigdy nie wyszły z mody, nigdy też nie utraciły swojego naturalnego piękna. A ostatnio dodatkowo staniały. Jeśli mamy zatem 500 tys. dolarów, możemy śmiało myśleć o zakupie dwupoziomowego apartamentu z basenem, zaś od 975 tys. dolarów wzwyż – o domu zbudowanym na samej plaży! Wielkich tego świata od kilku lat przyciąga Antigua – niewielka wyspa położona na Morzu Karaibskim w archipelagu Wysp Podwietrznych. Swoje domy mają tu już Oprah Winfrey, Pierce Brosnan, Eric Clapton i Giorgio Armani. Tu też swój ekskluzywny kompleks Tamarind Hills buduje brytyjska firma Island Heights Ltd. – jeden z najbardziej znanych i docenianych za wysoki standard realizacji deweloperów na Karaibach. W Polsce w sprzedaży nieruchomości Tamarind Hills pośredniczy firma Colonial & Riviera Properties.
Dom na plaży
Domy i apartamenty w Tamarind Hills zaprojektowane zostały przez renomowane biuro architektoniczne Lane Pettigrew. Wszystkie rezydencje znajdują się w bezpośredniej bliskości morza i mają dostęp do dwóch plaż. Ich stylistyka utrzymana jest w konwencji minimalistycznej elegancji łączonej z karaibską estetyką. Do budowy kompleksu wykorzystano materiały właściwe zachodniej architekturze, jak i dostępne lokalnie – kamień, glinę, egzotyczne drewno, a nawet… tekst promocyjny
koralowiec. Każdy budynek otoczony jest tropikalnym ogrodem. Z okien rezydencji rozciąga się widok na turkusowe morze, a przy odrobinie szczęścia da się dostrzec pióropusz dymu z wulkanu na wyspie Montserrat. Mieszkańcy kompleksu będą mieli do dyspozycji przystań jachtową, restaurację, SPA, korty tenisowe, pole do krykieta, plac zabaw dla dzieci i centrum sportów wodnych. Budynkami zarządza profesjonalna firma, która dba zarówno o kwestie związane z wynajmem, jak i bieżącymi naprawami.
Karaibskie kokosy
Aby zainwestować bezpiecznie pieniądze, warto rozważyć kupno jednej z opisanych nieruchomości. Tym bardziej, że partner Colonial & Riviera Properties, deweloper Island Heights Ltd., gwarantuje przez dwa lata od zakupu – w przypadku przekazania posiadanej nieruchomości do wspólnej puli rezydencji przeznaczonych na wynajem – 8-procentową, najwyższą w regionie, stopę zwrotu. Średni roczny dochód z wynajmu domu o wartości 1,9 mln dolarów wynosi ok. 150 tys. dolarów. Po upływie dwóch lat właściciele rezydencji partycypują w 50 proc. zysków wszystkich domów świadczących usługi hotelowe. Colonial & Riviera Properties pomaga polskim klientom w uzyskaniu kredytu. Własny dom na Karaibach nie jest już tylko marzeniem, a skoro może jeszcze przynosić duże zyski, warto się zastanowić nad jego kupnem. Tym bardziej, że ceny są obecnie wyjątkowo korzystne. p
Dalekie Podróże 13
jesień 2011 • AllInclusive
14 Dalekie Podróże
Mieszkanki Starej Hawany z nieodłącznymi cygarami (puros )
czyli karaibski sen El Comandante
FOT. DAVIDLANSING.COM
Kuba,
<< Zaciągnąć się wyśmienitym kubańskim cygarem wprost z fabryki, skosztować doskonałego rumu, podziwiać, jak mężczyźni w pojedynkę tańczą zmysłową rumbę, posłuchać słynnej Guantanamery wykonywanej na żywo na rozpalonych słońcem zabytkowych ulicach Starej Hawany (La Habana Vieja) – to wszystko (i wiele więcej!) możemy przeżyć jedynie na Kubie… Jeśli jednak chcemy zobaczyć na własne oczy niepowtarzalny „socjalistyczny raj” 85-letniego już Fidela Castro, musimy się śpieszyć. Nie warto się więc zastanawiać i tracić czasu – trzeba po prostu wyruszyć w podróż na tę fascynującą „Perłę Karaibów”! >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 15 MATEUSZ KNOL Gorąca Kuba, jedyna w swoim rodzaju wyspiarska republika socjalistyczna, przyciąga z jednej strony amatorów „niezwykłości” z krajów kapitalistycznych, z drugiej – wielbicieli muzyki w stylu Buena Vista Social Club oraz miłośników tańca (salsy, ruedy de casino, rumby, mambo i cha-chy). W tym karaibskim kraju każdy znajdzie coś interesującego… jego niepowtarzalny urok i klimat oraz otwarci, przyjaźni i zawsze uśmiechnięci mieszkańcy zdobywają serca podróżników z całego świata.
Niezmiernie często słyszę, że trzeba się pośpieszyć z odwiedzeniem Kuby, póki państwem tym rządzi (razem ze swoim bratem Raulem) przywódca w zielonym mundurze, słynny i charyzmatyczny rewolucjonista – Fidel Castro, gdyż potem, po jego śmierci, nic nie będzie już takie samo na tej gorącej wyspie. Czy rzeczywiście postać brodatego El Comandante, elektryzujące hasło Socialismo o Muerte (Socjalizm albo Śmierć), puste lady w sklepach i system książeczek z kartkami na żywność (Libreta de Abastecimiento) mają aż tak wielkie znaczenie? Być może… Jednak dla mnie fenomenem tego kraju jest przede wszystkim barwna karaibska mozaika kulturowa.
CUBANACAN, CZYLI W CENTRUM ANTYLI
FOT. CUBA TOURISM BOARD
Kapitol to symbol Hawany, po której ulicach jeździ mnóstwo starych amerykańskich samochodów z lat 50. XX w.
tkamy już jednak – niestety – przedstawicieli trzech rdzennych kultur: Guanahatabey, Sibonej (Ciboney) i Taino (Arawak). Znany żeglarz, podróżnik i odkrywca Krzysztof Kolumb dotarł 27 października 1492 r. do brzegów tej nieznanej wcześniej Europejczykom wyspy (jego statki przybiły najprawdopodobniej do jakiegoś miejsca między dzisiejszym miastem Nuevitas a Cabo Lucrecia, czyli Przylądkiem Lukrecji). Ląd, na który zeszli Hiszpanie, nazywał się wówczas w języku Tainów Cubanacan, czyli „centralnym miejscem”, co nawiązywało
Kolorowe, niezmiernie romantyczne, zabytkowe miasto Trinidad de Cuba jest jakby żywcem wyjęte z innej epoki...
FOT. CUBA TOURISM BOARD
Kuba leży w archipelagu Wielkich Antyli, w skład którego wchodzi też Jamajka, Haiti z Dominikaną i Portoryko. To największa wyspa na Morzu Karaibskim – ma powierzchnię 110 860 km2. Przypomina kształtem jaszczurkę i ciągnie się na długość ok. 1250 km. Zamieszkuje ją ponad 11,2 mln ludzi, z czego 64 proc. stanowią biali, 25 proc. – Mulaci, 10 proc. – czarni, a ok. 1 proc. – Azjaci. Dane te uważam jednak za nie do końca zgodne z prawdą, gdyż odsetek Afroamerykanów na Kubie jest – moim zdaniem – znacznie większy. Nie spo-
jesień 2011 • AllInclusive
16 Dalekie Podróże
FOT. CUBATRAVEL.CU/CUBA TOURISM BOARD
do jego położenia na Morzu Karaibskim. Prekolumbijscy mieszkańcy Kuby nawet w najczarniejszych snach nie przypuszczali, że zetknięcie się
Varadero słynie z ciągnących się na długość 22 km pięknych, piaszczystych plaż oraz rozbudowanych kompleksów hotelowych typu all inclusive
FOT. CUBA TOURISM BOARD
Spektakularny wodospad Gran Salto del Guayabo jest jedną z największych atrakcji turystycznych Parku Narodowego La Mensura. Znajduje się na południowy wschód od miejscowości Mayarí w prowincji Holguín.
AllInclusive • jesień 2011
z konkwistadorami przyniesie im stopniową zagładę. Europejscy przybysze przywlekli ze sobą nieznane wcześniej na Karaibach choroby, jak np. ospa czy odra, które zdziesiątkowały nieodpornych na nie Tainów. Zmuszali ich również do niewolniczej pracy. W efekcie dziesiątki tysięcy rdzennych mieszkańców dzisiejszej Kuby nie przeżyły konfrontacji z hiszpańskimi zdobywcami. Stopniowo Tainowie zniknęli zupełnie z powierzchni ziemi… Do naszych czasów przetrwały wspomnienia o ich legendarnych bohaterach. Największym z nich był kacyk (przywódca plemienia) Hatuey, nazywany obecnie pierwszym powstańcem Ameryki. Pochodził on z wyspy Haiti, z której uciekł na Kubę przed Hiszpanami (ok. 1509 r.). Wraz z nim na łodziach (canoe) przypłynęło ok. 400 osób. Ostrzegli oni miejscowych Tainów przed wielkim zagrożeniem ze strony białych konkwistadorów. To właśnie Hatuey jako pierwszy stawił opór kolonizatorom i zaczął walczyć w 1511 r. z hiszpańskimi siłami pod wodzą Diega Velázqueza de Cuéllara (późniejszego gubernatora Kuby). Po początkowych sukcesach, został on jednak zdradzony, schwytany i spalony żywcem 2 lutego 1512 r. Przed egzekucją franciszkański duchowny zaproponował mu przejście na wiarę katolicką, żeby po śmierci mógł trafić do nieba. Wówczas Hatuey zapytał: czy ludzie jak ty są w niebie? Kiedy usłyszał twierdzącą odpowiedź, odrzekł, że nie chcę mieć do czynienia z Bogiem, który pozwala na takie
Dalekie Podróże 17
FOT. TVCAMAGUEY.CO.UK
okrucieństwo wykonywane w swoim imieniu. Bohaterski Hatuey jest uważany dzisiaj za pierwszego męczennika w walce o niepodległość Kuby. Indianie w pewnym sensie odpłacili się kolonizatorom... Kiła (syfilis) trafiła do Europy prawdopodobnie w 1494 r. wraz z Hiszpanami powracającymi z Ameryki. Wkrótce epidemia tej groźnej choroby przenoszonej drogą płciową rozprzestrzeniła się po całym Starym Świecie. Dziś Kuba wyróżnia się spośród innych państw regionu powszechnym dostępem do edukacji i darmowej opieki zdrowotnej. Warto wiedzieć, że – według statystyk amerykańskiego tygodnika społeczno-politycznego Newsweek z 2010 r. – posiada najniższy wskaźnik analfabetyzmu w Ameryce Łacińskiej. Aż 99,8 proc. Kubańczyków potrafi czytać i pisać. Newsweek podkreśla jednak także złe strony karaibskiej wyspy – przede wszystkim powolny wzrost ekonomiczny i jej sytuację polityczną. Będąc na Kubie, nie zobaczymy aż tak drastycznych różnic w poziomie zamożności ludzi, co jest charaktery-
Baracoa, nazywana także
„Pierwszym Miastem” (Ciudad Primada), leży w prowincji Guantánamo. Została założona w 1511 r. przez hiszpańskiego konkwistadora Diega Velázqueza. To właśnie tutaj słynny kacyk Hatuey rozpoczął walkę z Hiszpanami.
styczne dla całego regionu. Sytuacja ta na pewno zmieni się, gdy skończy się socjalistyczna epoka braci Castro…
Pomnik Hatueya – nazywanego pierwszym powstańcem Ameryki – można podziwiać dzisiaj w mieście Baracoa
FOT. GIRLFRIENDBOOKS.BLOGSPOT.COM
MUZYKA WE KRWI
Z wielu elementów, które czynią z Kuby krainę wiecznej szczęśliwości, wymieniłbym
jesień 2011 • AllInclusive
18 Dalekie Podróże
FOT. CUBA TOURISM BOARD
na pierwszym miejscu muzykę. Jest tu ona nie tylko formą spędzania wolnego czasu, lecz przede wszystkim sposobem na życie. W całym kraju istnieje ponad 1200 zarejestrowanych zespołów muzycznych. Aby się przekonać o niesamowitym talencie tutejszych wykonawców, wystarczy przespacerować się uliczkami Hawany, Trinidadu, Santiago de Cuba czy Cienfuegos. Zewsząd dochodzą dźwięki słynnych melodii – Guantanamery, Chan Chan, El manisero. Każdy młody artysta marzy o tym, żeby zostać przyFOT. CUBA TOURISM BOARD
AllInclusive • jesień 2011
Na Kubie zewsząd dociera do nas muzyka. Ludzie bawią się i tańczą spontanicznie na ulicach do wczesnych godzin rannych.
Na ulicach, placach, jak i w klubach Hawany możemy posłuchać najlepszych zespołów muzycznych grających salsę, rumbę, mambo czy bolero
szłym Ibrahimem Ferrerem czy Compayem Segundo. To właśnie oni zachwycali miliony słuchaczy w czasach, gdy Buena Vista Social Club rozsławiała kubańskie rytmy na świecie. Muzyka stanowi niewątpliwie jeden z głównych towarów eksportowych tego kraju. Pod koniec XIX w. rytmy kubańskie zaczęły docierać na południe Stanów Zjednoczonych. Miały swój udział w powstaniu na początku XX stulecia jazzu w Nowym Orleanie. W latach 50., 60. i 70. ubiegłego wieku Nowy Jork podbili Bebo Valdés, Chuchu Valdés oraz Israel Cachao López, którzy wnieśli ogromny wkład w rozwój tego gatunku muzycznego. Juan Formell, który w 1969 r. założył słynną orkiestrę Los Van Van, śpiewał w piosence Somos cubanos, czyli Jesteśmy Kubańczykami: (…) Llegó la raza africana y la mezclaron con la Española, nació la mulata criolla – La Cubana (…) Somos cubanos de español y africanos – la mezcla perfecta (…). Słowa te oznaczają, że z krwi dwu ras – czarnej i białej – powstała doskonała mieszanka: Mulaci, Kubańczycy. Autor tego tekstu chciał w ten sposób podkreślić niesamowite wyczucie muzyki, z którego słyną na całym świecie mieszkańcy Kuby.
Dalekie Podróże 19 Muzyka płynie prosto z serc Kubańczyków. Jest ich sposobem na życie.
FOT. CUBA TOURISM BOARD
Grupy muzyków będą nam umilać zwiedzanie także i w niezmiernie klimatycznym Trinidadzie de Cuba. Gorące rytmy salsy, rumby czy mambo zapraszają wszystkich do zabawy!
zyki i tańca na Kubie, odkryjemy świat, który pochłonie nas bez reszty. Pewnie każdy z nas wie, że salsa narodziła się właśnie tutaj, ale już chyba mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że latin jazz, mambo czy cha-cha mają również swoje korzenie w Hawanie... Dla mnie najpiękniejsze są wciąż żywe tańce ludowe. Odnoszą się one do religii santeria (Santería), nazywanej także Regla de Ocha-Ifá lub Regla Lucumí, którą wyznaje ok. 70 proc. mieszkańców wyspy (według ocen prezesa Stowarzyszenia Kulturalnego Yoruba na Kubie – Asociación Cultural Yoruba de Cuba). Jest to kult synkretyczny, łączący elementy wierzeń afrykańskiego plemienia Joruba (Yoruba) z katolicyzmem. Przez wieki niewolnicy zmuszeni byli czcić swoich bogów, jak Elegua, Yemayá, Changó, pod postacią katolickich świętych: Antoniego, Maryi Dziewicy z Regla czy Barbary. Według tej religii, każde bóstwo zachowuje się podobnie jak człowiek – kocha, śmieje się, a także wpada w złość i wymierza kary. Trzeba zatem cały
FOT. CUBA TOURISM BOARD
PODRÓŻ DO KORZENI TAŃCA
Cubanos są niezmiernie roztańczonym narodem. Jeżeli postanowimy się zagłębić w temat mu-
czas o nie dbać. W wielu kubańskich domach możemy natknąć się na mały ołtarzyk przedstawiający bóstwo wraz z jego atrybutami.
jesień 2011 • AllInclusive
20 Dalekie Podróże
FOT. CUBA TOURISM BOARD
FOT. PETER GLOGG
Przykładowo koło figurki reprezentującej boginię Obba stoi naczynie pomalowane w różowe i żółte kwiaty, w środku którego znajdują się kowadło, klucze etc. Wyznawców tej religii łatwo rozpoznać… Najczęściej ubrani są na biało, a na szyi noszą sznury różnokolorowych koralików. Każde bóstwo ma swoją ulubioną liczbę paciorków w określonym kolorze, a także preferowany rodzaj muzyki, tańca oraz hymn. Ceremonie przeprowadzane przez kapłanów Santeríi mają charakter okultyzmu i magii. Ważnym elementem kultu jest składanie w ofierze zwierząt, przygotowywanie naparów czy specjalnych mikstur – wszystko, oczywiście, przy a ko m p a n i a m e n c i e świętych bębnów bata oraz z towarzyszeniem tańca. Szukając korzeni muzyki kubańskiej, nie wolno zapomnieć o słynnej rumbie. Jej kubańska wersja różni się bardzo od turAllInclusive • jesień 2011
Historycznym centrum miasta Trinidad de Cuba, wpisanego w 1988 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, jest Plaza Mayor (Rynek Główny) Zamek San Pedro de la Roca
(znany także jako Castillo del Morro) w Santiago de Cuba charakteryzuje się skomplikowanym układem mostów zwodzonych, fos, przejść i schodów. W jego podziemiach ciągną się rozległe lochy.
niejowej odmiany tego tańca towarzyskiego. Można ją tańczyć w parze (yambú, guaguancó) lub samemu (columbia), z tym że w tej drugiej formie powinni ją wykonywać jedynie mężczyźni. Podobno najlepszą rumbę zobaczymy w miejscowości Matanzas (niedaleko Varadero) oraz w Hawanie. Jeżeli komuś uda się obejrzeć tę prawdziwą, czyli peñę de la rumba,
Dalekie Podróże 21
FOT. JAROSŁAW MROŻEK/DESTINO MEXICO
to na pewno będzie o niej pamiętał do końca życia... Odwiedzając Kubę, warto poszukać najnowszego repertuaru Casa de la Musica, gdzie można się natknąć na wielkie gwiazdy muzyki kubańskiej, jak Los Van Van czy Manolito Simonet. Jeżeli pojedziemy na wschód, np. do Trinidadu, to polecam Casa de la Trova. Słowo trova odnosi się do XIX-wiecznych muzyków, którzy pochodzili z prowincji wschodnich i porywali publiczność wirtuozerią swojego rzemiosła muzycznego. Takich artystów, jak Trio Matamoros, Eliades Ochoa czy Guyun,
Teatr Wielki w Hawanie
(Gran Teatro de la Habana) został otwarty oficjalnie w 1838 r. Może on pomieścić 1500 widzów.
nie trzeba specjalnie przedstawiać. Wielu z tych trovadores już nie żyje, ale ich muzyka cały czas rozbrzmiewa we wspominanych Casas de las Trovas.
WIELKA TRÓJKA
Na wyspie istnieje możliwość wynajęcia starego amerykańskiego auta na godziny albo na cały dzień. Podróż takim pojazdem po Kubie na pewno będzie niezapomnianym przeżyciem.
Kuby nie wolno opuścić bez odwiedzenia trzech niezwykłych miast: Hawany, Trinidadu i Santiago de Cuba. W tych miejscach znajdziemy obiekty wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości U N E S C O. N a l e ż ą FOT. JAROSŁAW MROŻEK/DESTINO MEXICO do nich starówka w Hawanie, miasto Trinidad i Valle de los Ingenios (Dolina Cukrowni) oraz majestatyczna twierdza San Pedro de la Roca w Santiago de Cuba.
jesień 2011 • AllInclusive
22 Dalekie Podróże
FOT. CUBA TOURISM BOARD
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
2 lub 3 rodziny. Dorobek kilku wieków – magię stylu mudéjar, śmiały barok, bogate zdobnictwa budynków – w krótkim czasie obraca się w ruinę. Niestety, UNESCO może uratować tylko niektóre zabytki i nie jest w stanie pomóc ludziom. AllInclusive • jesień 2011
Żyzna dolina Viñales otoczona jest górami Sierra de los Órganos. To właśnie stąd pochodzą najlepsze cygara na świecie. Podobno jest to ulubione miejsce samego Fidela Castro. W przepięknej dolinie Viñales możemy zwiedzić z miejscowym przewodnikiem plantację tytoniu i zapoznać się z produkcją wyśmienitych cygar FOT. DAVIDLANSING.COM
Na szczególną uwagę zasługuje Dolina Cukrowni, w której możemy odnaleźć ślady rezydencji dawnych plantatorów oraz inne pozostałości po baronach cukrowych. Koniecznie zwiedźmy też pałac Manaca Iznaga i pobliską 15-metrową dzwonnicę. Te trzy miasta łączą niezwykli ludzie, bogata architektura oraz przeszłość kolonialna. W XVII i XVIII w. były one filarami bogactwa, kultury oraz historii Kuby. Dzisiaj, pomimo opieki UNESCO, miejsca te nie potrafią oprzeć się niszczącej sile czasu, złemu wpływowi socjalizmu i stają się skupiskami biedy. W wyremontowanych z zewnątrz kamienicach Starej Hawany w jednym małym mieszkaniu żyją
WŚRÓD DYMU KUBAŃSKICH PUROS
Kuba słynie na całym świecie ze swoich wyśmienitych cygar (puros). Podczas naszej podróży po tej magicznej wyspie warto kupić u miejscowych farmerów choć kilka z nich robionych domową metodą. Pamiętajmy przy tym, że palenia
Dalekie Podróże 23 Indian z plemienia Guanahatabey), Cueva de José Miguel czy Gran Caverna de Santo Tomás. Cały region Pinar del Río dostarcza ok. 70 proc. tytoniu uprawianego na Kubie. Wybierając się na wyprawę wokół Viñales, warto zaplanować sobie wycieczkę do lokalnej manufaktury cygar, żeby zdobyć wiedzę o sposobie ich powstawania, doborze liści, komponowaniu smaków etc. Przy okazji na pewno będziemy mogli kupić kilka puros w dobrej cenie. Kuba ma dwa oblicza – jedno turystyczne: piękne i trochę sztuczne, drugie autentyczne: smutne i do głębi prawdziwe. My, przybysze z zewnątrz, zawsze będziemy widzieć przede wszystkim fasadę. Nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że zachowamy świadomość o tym, jak wygląda prawdziwa Kuba. Kubańczycy nie dają po sobie poznać, że coś ich trapi. Mimo iż często nie mają nic lub posiadają niewiele, są narodem dumnym i pewnym swojej wartości. Może stąd też wynika ich spontaniczny charakter i uwielbienie dla muzyki. Każdy, kto odwiedzi tę piękną karaibską wyspę, na pewno długo będzie wspominać niepowtarzalny klimat tego miejsca, który tworzą właśnie sympatyczni, otwarci i przyjaźni Kubańczycy. p FOT. DAVIDLANSING.COM
tytoniu nauczyli nas właśnie Indianie. Jeżeli możemy mówić o szlaku cygar, to niewątpliwie najważniejszy jego punkt stanowi dolina Viñales. Wpisano ją na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzko ś c i U N E S C O. To m a l o w n i c z e miejsce uchodzi za mekkę speleol o g ó w, n u r kó w, plażowiczów i zwykłych wędrowców. D o l i n a Vi ñ a l e s wciśnięta jest w pasmo górskie Órganos. Pełno tu tzw. mogotów, czyli ogromnych, kilkusetmetrowych skalnych pagórków porośniętych krzewami. Znajduje się w nich mnóstwo jaskiń, np. Cueva del Indio (niegdyś miejsce schronienia
Cohiba – preferowane przez Fidela Castro, Montecristo czy Romeo y Julieta należą do najbardziej cenionych kubańskich cygar
jesień 2011 • AllInclusive
24 Dalekie Podróże
Jamajka
czaruje
Magiczna Jamajka jest wymarzonym miejscem na dobrą zabawę, relaks i wypoczynek we dwoje
AllInclusive • jesień 2011
FOT. JAMAICA TOURIST BOARD
opracował Michał domański
Dalekie Podróże 25 << Jamajka kojarzy się przede wszystkim z mocnym karaibskim słońcem, rajskimi plażami, lazurowym morzem, zimnym rumem, doskonałą kawą, radosną muzyką reggae, Bobem Marleyem, rastafarianami, najszybszymi ludźmi na świecie, Usainem Boltem, pełnym luzem, prawdziwą wolnością oraz ekskluz ywnymi ośrodk ami wypocz ynkowymi typu all inclusive … Jednak tak naprawdę ta wyspa położona na południe od Kuby jest niezmiernie różnorodna – znajdziemy tu zarówno fascynującą, dziewiczą, tropikalną przyrodę, ciche wioski, beztroski relaks i święty spokój, jak również modne i gwarne kurorty (Montego Bay, Ocho Rios czy Negril), pełne szalonych zabaw i imprez do białego rana. Odwiedzającym ją turystom zapewnia moc atrakcji przez okrągły rok. Nie dziwi więc fakt, że obecnie ten wyspiarski kraj nazywa się często „sercem Karaibów”. Gdy Krzysztof Kolumb odkrył Jamajkę w 1494 r., miał stwierdzić, że jest to najcudowniejsza wyspa, jaką oczy widziały. Dzisiaj, po przeszło 500 latach, cieszy się ona wciąż wielką sławą – odwiedza ją rocznie ponad milion turystów z całego świata. Postanowiliśmy poprosić osoby, które znają dobrze Jamajkę, o krótkie wypowiedzi na temat – ich zdaniem – najbardziej magicznych, czarujących miejsc na tej bajecznej karaibskiej wyspie. Zapraszamy więc teraz w fascynującą podróż po tej krainie miłości, której mieszkańcy czują się chyba tak, jakby byli na nieustających wakacjach… >>
Na wyspie słońca i reggae leży tętniące życiem Ocho Rios, które należy do głównych ośrodków turystycznych na Jamajce. Miejscowość ta niczym magnes przyciąga turystów, począwszy od wielbicieli pięknych plaż przez entuzjastów sportu po miłośników ekologii. Spotkać tu można również słynne gwiazdy, jak np. Keitha Richardsa – współzałożyciela i gitarzystę zespołu The Rolling Stones. W Ocho Rios mamy okazję, żeby wypocząć w luksusowych hotelach oraz popływać w krystalicznie czystych wodach Morza Karaibskiego. Tutaj można oddać się beztroskiej i radosnej atmosferze
Jamajki, słuchając muzyki reggae, delektując się smakiem lokalnego rumu... Jednak chlubą Jamajki stało się nie samo Ocho Rios, lecz pobliskie atrakcje i cuda natury. Dunn’s River Falls to słynny wodospad na rzece Dunn. Po skalnych progach, z wysokości 183 metrów, opadają tu wprost do Morza Karaibskiego wspaniałe kaskady. Turyści rozpoczynają fascynującą wędrówkę w górę wodospadu, wyruszając z malowniczej plaży. Wspinaczka gwarantuje piękne widoki oraz momentami ekscytującą walkę z nurtem rzeki. Zazwyczaj grupy wspinają się gęsiego, wszyscy trzymają się za ręce, a ciekawostką jest fakt, że najlepszym strojem na tę wyprawę jest kostium kąpielowy. Niedaleko wodospadu na rzece Dunn znajduje się Dolphin Cove (Zatoczka Delfinów), gdzie w błękitnych wodach można popływać lub potańczyć FOT. DELUXE TRAVEL CLUB JUSTYNA CEMPEL-RYBICKA
FOT. DELUXE TRAVEL CLUB JUSTYNA CEMPEL-RYBICKA
JUSTYNA CEMPEL-RYBICKA
PREZES DELUXE TRAVEL CLUB
Orzeźwiająca mrożona herbata z trawy cytrynowej
jesień 2011 • AllInclusive
z przyjacielskimi delfinami. Pobliskie Ogrody Cobaya to nie tylko kolorowe kwiaty, miniaturowe wodospady Mahoe i urocze stawy. Dla kontrastu warto zajrzeć również do tutejszego muzeum, w którym poznamy prekolumbijską oraz najnowszą historię Jamajki. Miłośnicy dziewiczej natury powinni odwiedzić także Fern Gulley, słynny 5-kilometrowy wąwóz, otoczony z każdej strony bujną, zieloną roślinnością. Rośnie tu ok. 600 odmian paproci. Niezapomniane wspomnienia wyniesiemy z wizyty w magicznym ogrodzie Shaw Park. Zachwycają w nim egzotyczne, tropikalne rośliny – urocze plumerie, cudowne bugenwille, bambusy czy barwne krotony. Uwagę turystów zwraca również wspaniały 80-letni figowiec bengalski (banian). Wielkie bogactwo przyrody urzeka, począwszy o tętniącej życiem Turtle Beach (Plaży Żółwi), aż po zielone ścieżki tropikalnych ogrodów. Na Jamajce każdy może znaleźć swój magiczny zakątek... p
MICHAŁ DOMAŃSKI
REDAKTOR NACZELNY I DYREKTOR MAGAZYNU ALL INCLUSIVE
FOT. HOLIDAY INN RESORT & SPA MONTEGO BAY
26 Dalekie Podróże
Holiday Inn Resort & Spa w Montego Bay znany jest ze swoich pięknych, tropikalnych ogrodów
tanicznie, z nieopisaną radością i promiennym uśmiechem na twarzy. Chyba nigdzie indziej na świecie, nawet w Kolumbii, Wenezueli, na Dominikanie czy Kubie, nie widziałem tak dobrych tancerzy... Na Jamajce od razu rzuca się nam w oczy fakt, że króluje tutaj wszechobecna atmosfera luzu, zabawy i zadowolenia z życia. W tym zakątku świata nie można być pesymistą, ta wyspa szybko leczy ze złych myśli i naładowuje nas niesamowitą energią… Zanim się zorientujemy, już będziemy chodzić tanecznym krokiem i nucić piosenki Boba Marleya, Morgan Heritage, Inner Circle, Terry’ego Linena, Etany, Alborosiego,
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Największy skarb Jamajki stanowią jej mieszkańcy. Jamajczycy są bardzo otwarci, przyjaźni, spokojni, wyluzowani i radośni. Tworzą niesamowitą mieszankę ludzi pochodzenia afrykańskiego, europejskiego, arabskiego, indiańskiego, indyjskiego czy chińskiego. Nic więc dziwnego, że narodowym mottem jest Out of Many, One People, czyli „Z wielu – jeden lud”. Mimo iż język urzędowy stanowi tutaj angielski, to Jamajczycy rozmawiają między sobą w tajemniczym patois (czytaj: patua). Jeśli nauczymy się w nim kilku zwrotów, to szybko zdobędziemy sympatię miejscowych i znajdziemy wśród nich wielu przyjaciół. Tak stało się w moim przypadku… Wystarczyło tylko okazywać im szacunek, cieszyć się ze wspólnych spotkań i używać w melodyjny sposób kilku słów: sistren („przyjaciółka”), bredren („kolega”), irie („doskonale”, „super”), Yeah Mon („tak bracie”), One Love (wyrażenie jedności) itp. A jeśli do tego wszystkiego mieliśmy na sobie koszulkę z jednym z tych zwrotów, w barwach narodowych Jamajki (czarno-żółto-zielonych) oraz nuciliśmy jeden z hitów reggae lub dancehallu, to od razu zdobywaliśmy serca Jamajczyków. Zresztą do nauki jamajskich przebojów przyda się nam właśnie patois, który króluje w tutejszej muzyce. Nic więc dziwnego, że zbiór pierwszych wierszy opublikowanych w tym języku nosił nazwę Songs of Jamaica, czyli „Pieśni Jamajki” (autor Claude McKay, data Na Jamajce królują słoneczne i energetyczne reggae i dancehall FOT. JAMAICA TOURIST BOARD wydania – 1912 r.). Bardzo szybko zorientujemy się, że Jamajczycy nie potrafią żyć bez mu- Shaggy’ego czy Seana Paula. Radosny i bezzyki i tańca. Na tej magicznej wyspie królują energetyczne i radosne ryt- troski nastrój tego wyspiarskiego kraju udziemy, słychać je niemal wszędzie – na lotnisku w Montego Bay, w minibusie la się wszystkim przyjezdnym. Jamajka wiozącym nas do hotelu, w samochodach mijanych po drodze, na uli- to nie tylko cudowne krajobrazy, wspaniała cach miast, w sklepach, restauracjach, szkołach czy na przepięknych tropikalna przyroda i ekscytujące przygody, plażach jakby żywcem wyjętych z filmu o raju. Ludzie tańczą tu spon- ale także zdrowy, wyluzowany styl życia,
AllInclusive • jesień 2011
przepełniony muzyką i tańcem, przyjaźnią i miłością. To „serce Karaibów” jest dla mnie najbardziej magicznym miejscem pod słońcem. Zmieniło moje życie na zawsze… Podróżuję wiele po świecie, ale to właśnie tutaj, na Jamajce, poznałem moją obecną żonę… pochodzącą z Węgier. Czyż nie są to namacalne efekty czarów tej karaibskiej wyspy?! Yeah Mon Jamaica!
Tak, Jamajka swoim niepowtarzalnym klimatem i unoszącą się w powietrzu atmosferą miłości zdobyła moje serce na zawsze. Jestem pewien, że wizyta na tej magicznej wyspie nikogo nie pozostawi obojętnym i na długo pozostanie w pamięci. Tutaj każdy może w końcu uwolnić swoją duszę i zacząć żyć pełnią życia… One Love! p
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Dalekie Podróże 27
Wesołe jamajskie dzieci lubią pozować do zdjęć
TOMASZ ŁADA
SZEF PROJEKTU NAJAMAJKE.PL
FOT. NAJAMAJKE.PL
Treasure Beach (Plaża Skarbów) to prawdziwa perełka wśród wszystkich uroczych wiosek na Jamajce. Niezmiernie gościnni i otwarci mieszkańcy witają każdego przyjezdnego z radością, pozwalając uczestniczyć mu w swoim codziennym życiu. Tutaj czas płynie powoli i spokojnie. Skąpana w słońcu wioska rybacka pulsuje w rytmie kojących dźwięków muzyki reggae, oczarowuje pozytywną energią Jamajczyków i piękną przyrodą. Pobyt w Treasure Beach uatrakcyjniają spontanicznie organizowane zabawy, tradycyjne jamajskie street party, czyli imprezy uliczne, koncerty, ogniska na plaży czy wieczorne opowieści snute w barach przy grze w domino. Wspaniałą przygodą jest także wyprawa łodzią rybacką z lokalnymi przewodnikami po Morzu Karaibskim i rzece Czarnej (Black River). W towarzystwie delfinów i krokodyli możemy podziwiać tam dziką, niezmienioną przez człowieka naturę. Puste, piaszczyste plaże z niewielkimi przystaniami rybackimi sprzyjają re-
laksującym kąpielom w słońcu i przejrzystej, turkusowej wodzie. Po słodkim lenistwie warto wstąpić do jednej z przybrzeżnych restauracji i skosztować tradycyjnych jamajskich potraw przyrządzanych ze świeżych warzyw, owoców i ryb. Treasure Beach to doskonałe miejsce dla turystów pragnących odkryć prawdziwe oblicze Jamajki, poznać jej kulturę, integrując się z mieszkańcami, obcować z pięknem natury i odpocząć od zgiełku popularnych kurortów turystycznych. Do tej magicznej wioski należy przyjechać bez planowania, układania zbędnych scenariuszy, po prostu trzeba się w niej poddać nurtowi wydarzeń i korzystać z tego, co przyniesie każdy nowy dzień. Jamajka to nie tylko złociste plaże, malownicze widoki i dobra zabawa, ale przede wszystkim styl życia, którego zasmakujemy w pełni w Treasure Beach… Tylko tutaj poczujemy prawdziwą jamajską wolność! p FOT. JAMAICA TOURIST BOARD – FOTOSEEKER.COM
Magiczna, spokojna Treasure Beach (Plaża Skarbów) na południowym wybrzeżu Jamajki
PATRICIA SAMUELS
ATTACHÉ DS. TURYSTYKI I KULTURY W AMBASADZIE JAMAJKI W BERLINIE FOT. JAMAICA TOURIST BOARD
Dorastałam w wiejskiej, spokojnej części Jamajki, z dala od plaż i zgiełku dużych miast. Byłam tak bardzo zafascynowana szerokimi, otwartymi przestrzeniami, że nawet uczęszczanie do szkoły średniej w pobliskiej większej miejscowości nigdy nie miało na mnie takiego wpływu, jak kilkukilometrowe spacery do i z liceum, bez żadnych domów, sa-
mochodów i ludzi po drodze – liczyłam się wtedy tylko ja i moje myśli. Kiedy wracam teraz na Jamajkę, jestem budzona o poranku przez delikatny szum fal rozbijających się o brzeg wyspy i radosny śpiew ptaków za oknem… Uśmiecham się do siebie FOT. JAMAICA TOURIST BOARD i – jak zwykliśmy w domu – dziękuję Bogu za te wszystkie błogosławieństwa. Jaka jest moja ulubiona Jamajka? Wybierz się na spokojną wycieczkę
Niemal wszędzie na Jamajce spotkamy stoiska ze świeżymi egzotycznymi owocami
jesień 2011 • AllInclusive
28 Dalekie Podróże
FOT. JAMAICA TOURIST BOARD
samochodem wzdłuż wybrzeża, wśród górskich szczytów i zatrzymaj się przy stoisku z owocami, żeby skosztować np. świeżych i soczystych mango, papaji, pomarańczy lub popularnej na wyspie pigwicy właściwej (sapodilli), nazywanej tutaj naseberry. Wypij orzeźwiający napój z soku orzecha kokosowego. Spróbuj doprawionych pieprzem krewetek na południowym wybrzeżu. Miłośnikom dobrego jedzenia polecam słynną jamajską potrawę – jerk pork, czyli wieprzowinę z pieczonym chlebowcem właści-
wym, smażoną rybę z bammy, tradycyjnym plackiem z manioku, lub festival, pysznymi kluskami. Nie obawiaj się problemów żołądkowych – na Jamajce można bezpiecznie jeść na ulicach. Nie zapomnij o tym, że moja wyspa dała światu kilka wspaniałych produktów, zabierz je koniecznie stąd do siebie do domu. Twoi przyjaciele i rodzina docenią z pewnością prezenty w postaci wyśmienitego jamajskiego rumu, doskonałej kawy i oryginalnych przypraw. Jestem dumna z bycia Jamajką i zapraszam Cię do odwiedzenia mojego magicznego kraju. Jamajka zostanie w Tobie na zawsze, bowiem jak mówi nasze powiedzenie: once you go, you know… (raz przyjedziesz, dowiesz się…). p
Jamajczycy uwielbiają krewetki doprawiane pieprzem
SYLVA SANTAROVA
DYREKTOR NACZELNA TMR INTERNATIONAL Z PRAGI
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Jamajka kojarzy się na ogół z pięknymi plażami, luksusowymi ośrodkami wypoczynkowymi, wysokimi górami, wodospadami, rzekami, muzyką i tańcem. Jako wielbicielka historii i starych rzeczy, moje magiczne miejsce znalazłam na północnym wybrzeżu wyspy, ok. 30 kilometrów na wschód od Montego Bay, w regionie Trelawny. Jest nim zabytkowe miasto Falmouth, pełne pięknych budynków w stylu georgiańskim, kiedyś jeden z najważniejszych i najbogatszych portów na Jamajce. To fascynujące uczucie przechadzać się jego wąskimi uliczkami – King Street, Queen Street, na których możemy podziwiać unikalne zdobienia domów. Wspaniała architektura i panujący tu niesamowity klimat sprawiają, że przenoszę
niż w Nowym Jorku. Historyczna dzielnica miasta nie ma sobie równych na Karaibach. Zabytkowe budynki są otoczone uroczymi ogrodami z wieloma pięknymi i kolorowymi egzotycznymi kwiatami, drzewami i krzewami. Falmouth jest tak pięknym miejscem, że niedaleko od niego została zbudowana wakacyjna wioska all inclusive – Grand
Falmouth to najlepiej zachowane karaibskie miasto w stylu georgiańskim FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Lukusowy ośrodek wypoczynkowy Grand Lido Braco Resort & SPA uważa się za replikę Falmouth FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
się w czasie do Jamajki z przełomu XVIII i XIX stulecia. Warto odwiedzić tutejszy rynek, gdzie można kupić różnego rodzaju lokalne pamiątki. Falmouth, założone w 1769 r., zostało od początku zaplanowane niezmiernie drobiazgowo. System wodociągów powstał tu wcześniej
AllInclusive • jesień 2011
Lido Braco, będąca repliką tego miasta. Jej goście mogą przenieść się do przeszłości, spacerując wybrukowanymi uliczkami oraz odpoczywając na malowniczym rynku z licznymi sklepami i restauracjami. Nie tylko magiczne, romantyczne Falmouth, ale również spotkania z uśmiechniętymi, przyjemnymi i niezmiernie komunikatywnymi ludźmi uczyniły mój pobyt na Jamajce niezapomnianym. p
Jamajka – więcej niż plaże...
Jesteśmy więcej niż plażą – jesteśmy krajem. Ten marketingowy slogan z lat 70. ubiegłego wieku miał promować Jamajkę jako ciekawy, wielobarwny kierunek turystyczny o wielu możliwościach. Dziś hasło to w dalszym ciągu opisuje doskonale Jamajkę. Wielu turystów kojarzy naszą wyspę z muzyką reggae, rumem oraz ostatnio również ze wspaniałymi lekkoatletami. Ci, którzy pragną pojechać na piękną Jamajkę, mają szansę odkryć zdecydowanie więcej…
Naród
Jamajka słynie ze swoich ciepłych, otwartych i przyjaznych ludzi, pochodzących z Afryki, Indii, Chin, krajów arabskich i Europy. To właśnie ten kraj podarował światu tak legendarnych artystów, jak np. Harry Belafonte, Bob Marley, Sean Paul; mistrzów boksu – Lennoxa Lewisa i Mike’a McCalluma; lekkoatletów – Author Wint, Merlene Ottey, Usaina Bolta.
Muzyka i taniec
Muzyka to nieodłączna część życia na wyspie. Jamajka pulsuje nie tylko w rytmach reggae, na ulicach rozbrzmiewa także gospel, jazz i muzyka ludowa – mento. Dzięki dodatkowym lekcjom muzyki i tańca w szkołach, jamajska kultura nie zanika, jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Jedzenie i picie
Tam, gdzie są spontaniczne pieśni i tańce, musi być i dobry trunek. Wyspa znana jest z produkcji jednego z najlepszych na świecie rumów. Kuchnia na Jamajce odzwierciedla różnorodność kultur. Jerk pork, czyli specjalnie przyrządzoną wieprzowinę, a także kurczaka można kupić zarówno w przydrożnych punktach gastronomicznych, jak i w eleganckiej restauracji. Jerk to popularna na Jamajce metoda przyprawiania i gotowania mięsa, którą wynaleźli w przeszłości zbiegli
tekst promocyjny
z plantacji trzciny cukrowej niewolnicy. Dzisiaj możesz ją znaleźć również w specjalistycznych i ekskluzywnych sklepach z żywnością. Z kolei kawa Blue Mountain jest jedną z najlepszych na świecie i nadaje się na doskonały prezent z Jamajki.
Atrakcje turystyczne
Chcesz naprawdę poznać wyspę miłości, jaką jest Jamajka? Wybierz się na wycieczkę! W Montego Bay możesz zagrać w golfa na jednym z 5 pól, popływać rzeką na bambusowej tratwie, odwiedzić historyczną plantację lub wybrać się na konną przejażdżkę. Pojedź na wschód do Ochio Rios, żeby wspinać się po progach skalnych w górę wodospadu, wjechać na szczyt góry wyciągiem krzesełkowym… To tu właśnie narodził się legendarny agent James Bond, stworzony przez Iana Flemminga, który mieszkał na wyspie. W stołecznym Kingston, bijącym sercu Jamajki, można odwiedzić liczne muzea, teatry, kościoły i galerie sztuki. Południowa część wyspy jest jeszcze nieodkrytym skarbem. Spróbuj tu swoich sił w wyprodukowaniu własnego rumu lub odwiedź krokodyle z rzeki Czarnej (Black River). Cała wyspa jest otoczona przez rajskie plaże i urwiska brzegowe, ale najsłynniejsze z nich znajdują się w Negril. Znajdziemy tutaj z jednej strony 10-kilometrową, białą, piaszczystą plażę, a z drugiej – spektakularne klify, z których skaczą do morza śmiałkowie. Jeśli to wszystko to wciąż za mało, wiedz, że Jamajka jest domem dla licznych endemicznych gatunków roślin, ptaków i innych zwierząt. Znajduje się tutaj ponad 150 rzek, zalesione góry, dlatego też wyspę nazywa się często „ziemią drewna i wody”. Wakacje na Jamajce mogą zostać wzbogacone także interesującym projektem „Spotkaj Ludzi” (Meet the People). Zarejestruj się na stronie www.visitjamaica.com i weź udział w wielkiej przygodzie! p
30 Dalekie Podróże
Radosne życie
w rytmie reggae FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Wioletta Krawiec
Ekskluzywny, niezmiernie romantyczny ośrodek wypoczynkowy Couples Swept Away położony jest nad bezkresną, rajską plażą w Negril. Oferuje on specjalne wakacyjne pakiety all inclusive dla par.
<< Gdy przekroczyłam bramę szkoły w miejscowości Martha Brae, nie przypuszczałam jeszcze, że przeżyje tu jedne z najwspanialszych chwil podczas mojej podróży na Jamajkę. Kolorowe ściany, słoneczne wnętrza i uśmiechnięte buzie dzieci przypominały bardziej wesołą kolonię letnią niż placówkę oświatową. Z jednej z sal dochodził do nas piękny śpiew. Zajrzałam do niej przez otwarte drzwi. Grupa dzieci ćwiczyła Down by the River, wielki przebój muzyki reggae zespołu Morgan Heritage. Roześmiane dziewczynki w turkusowych mundurkach kołysały się rytmicznie, w pełni oddając się radości śpiewania. Ich buzie promieniały tajemniczym szczęściem. Słuchałam tej lekcji muzyki z zachwytem i przez kilka minut nie tylko widziałam, ale i czułam Jamajkę. Od tej pory Down by the River jest jedną z moich ulubionych piosenek. Zawsze włączam ją sobie w domu, gdy potrzebuję zastrzyku pozytywnej energii. Działa na mnie szybciej niż na wielu słynna jamajska ganja... >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 31 Jamajka nie jest dużym krajem (10 991 km2 powierzchni ), ale oferuje mnóstwo atrakcji . K to dotrze na tę karaibską wyspę, zacznie postrzegać życie zupełnie inaczej. Lato trwa tu cały rok, słońce zawsze grzeje, piękne, lazurowe morze jest krystalicznie czyste, a powietrze – wonne. Wszędzie otacza nas bujna tropikalna roślinność, zachwyca morze kwiatów. Być może stanowi to jeden z głównych powodów powszechnej radości na Jamajce. W żadnym innym zakątku świata nie widziałam tylu uśmiechniętych twarzy. Na wyspie wszystko jest bajecznie kolorowe. Ubrania, ulice, domy, bary, sklepy i hotele, a nawet stacje paliw mienią się wie loma barwami.
Pamiątki z Jamajki, takie jak rzeźby z drewna, kolorowe koraliki na szyję czy perły, można nabyć nie tylko w sklepach czy na straganach. Handlarze zaczepiają również turystów pływających na jachtach lub wylegujących się na plaży, podpływając do nich załadowanymi różnego rodzaju towarami łódkami, kajakami lub deskami surfingowymi.
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Luksusowy resort all inclusive
Sandals Montego Bay może się pochwalić najdłuższą prywatną plażą na Jamajce
– jak mówią miejscowi – MoBay. Jest to turystyczna stolica wyspy, do której ściągają goście z całego świata, żeby odpocząć w raju, cudow-
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Bilet do raju
W pierwszej kolejności odkrywamy Montego Bay lub
Jamajka to dobry wybór na rodzinne wakacje z dziećmi. Ta radosna karaibska wyspa spodoba się na pewno najmłodszym turystom...
nej krainie z białym, jedwabistym piaskiem koralowym, morzem mieniącym się wszystkimi odcieniami błękitu oraz luksusowymi ośrodkami wypoczynkowymi typu all inclusive z uśmiechniętym personelem gotowym spełnić niemal wszystkie zachcianki nawet najbardziej wymagających klientów. Gdy zanurzam się w ciepłej, krystalicznie czystej wodzie, przez głowę przelatuje mi myśl o rodakach, którzy trzęsą się z zimna w grubych kurtkach oraz rękawiczkach na ulicach listopadowej Warszawy. Później udaje mi się dostać na mały statek, który wozi hotelowych gości na objęte ochroną rafy koralowe. Otrzymuję maskę, FOT. JAMAICA TOURIST BOARD
Co przychodzi na myśl przeciętnemu człowiekowi, kiedy myśli o Jamajce? Na pierwszym miejscu znaleźliby się niewątpliwie Bob Marley i reggae, dredy oraz ganja, czyli marihuana (maryśka). I choć ta karaibska wyspa ma jeszcze mnóstwo innych atrakcji, to te najbardziej znane stanowią niewąptliwie nierozerwalną część kultury kraju. Muzyka również odpowiada za wesoły i pozytywny klimat. Praktycznie ze wszystkich tutejszych sklepów, barów i samochodów płynie bez przerwy reggae. Muzyka jest tu jak tlen – Jamajczycy nie mogą bez niej żyć...
jesień 2011 • AllInclusive
32 Dalekie Podróże
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
prowadzi moja droga. Wkraczając przez ogromną, żelazną bramę, niemal czekam na to, żeby pojawiła się jakaś Isaura czy Leôncio – świat plantacji znam tylko z brazylijskich telenowel... Dla mieszkańców wyspy była to jednak okrutna rzeczywistość aż do 1 sierpnia 1838 r., czyli do całkowitego zniesienia niewolnictwa.
W Greenwood Great House w Montego Bay możemy podziwiać oryginalne meble z XIX w. Znajdziemy tu też największą na całej wyspie kolekcję rzadkich instrumentów muzycznych i książek.
Urocze i zabytkowe miasteczko Falmouth, stolica regionu Trelawny, położone jest na północnym wybrzeżu, koło Montego Bay. Spacer jego kolorowymi uliczkami z zadbanymi domami w stylu georgiańskim pozwala się nam przenieść do XIX w.
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Słynni bobsleiści z Jamajki są bohaterami narodowymi. Stawia się ich za wzór dla dzieci. Historia tych Jamajczyków fascynuje wszystkich, ponieważ opowiada o wielkich marzeniach, nadziejach, radości i o przezwyciężaniu ograniczeń.
FOT. JAMAICA TOURIST BOARD
fajkę i płetwy, więc kilka następnych godzin spędzam na beztroskim ściganiu kolorowych rybek. Z jednej strony najchętniej wylegiwałabym się na plaży przez cały dzień (któż może się oprzeć rozkoszom karaibskiego raju?!), a z drugiej – jestem żądną przygód podróżniczką, która chciałaby jednak zobaczyć coś więcej na Jamajce. Ostatecznie decyduję się wyruszyć w drogę... Najpierw idę na Hip Strip, czyli główną ulicę spacerową, największą atrakcję Montego Bay, pełną barów, restauracji, hoteli, kasyn i sklepów. Tak się zatraciłam w kolorowym zgiełku, że nie nie zauważyłam nawet, kiedy słońce zaczęło pochylać się ku morzu. Przy równiku o godzinie 6 wieczorem już się ściemnia, dlatego muszę się spieszyć, ponieważ chciałabym koniecznie zobaczyć jeszcze pobliską historyczną plantację. Choć Jamajczycy są zawsze uśmiechnięci, historia ich kraju wcale nie jest wesoła. Brytyjczycy zdobyli wyspę z rąk hiszpańskich w 1655 r. i zmienili ją w jedną wielką plantację trzciny cukrowej, przywożąc tutaj do pracy tysiące niewolników z Afryki. Na terenie swoich włości zbudowali wielkie dwory, z których wiele zachowało się do dzisiaj. W najlepszym stanie znajduje się Greenwood Great House, do niego właśnie
AllInclusive • jesień 2011
Zostawiamy za sobą MoBay i ruszamy w kierunku Ocho Rios. Po drodze zatrzymujemy się w Falmouth. To senne dzisiaj miasteczko na przełomie XVIII i XIX w. było jednym z najważniejszych portów na Jamajce, z barwnym życiem i ładnymi, zadbanymi domami w stylu georgiańskim. Rozwijało się niesłychanie szybko – system wodociągów powstał tutaj wcześniej niż w Nowym Jorku. Po upadku przemysłu cukrowego skończyły się złote czasy Falmouth. Obecnie ratowaniem jego niepowtarzalnego dziedzictwa architektonicznego zajmuje się specjalna fundacja – Falmouth Heritage Renewal. Jej wolontariusze wyremontowali do tej pory blisko dwadzieścia zabytkowych budynków i cały czas pracują nad renowacją tej kwitnącej niegdyś miejscowości.
Peace and Love
Następny postój robimy w pobliskim Nine Mile, gdzie znajduje się dom, w którym przyszedł
Dalekie Podróże 33 Na Jamajce możemy natknąć się na tzw. Bush Doctors, czyli uzdrowicieli korzystających z naturalnych lekarstw, jakimi są np. zwalczający gorączkę dereń jamajski bądź pokonujący przeziębienie imbir
na świecie żyje ponad milion rastafarian. Znacznie więcej ludzi przybiera ich charakterystyczny wygląd tylko na skutek mody, ku zgorszeniu prawdziwych wyznawców. Jednym z głównych symboli ruchu Rastafari są dredy. Na ulicach widać wielu mężczyzn w kolorowych, dzianinowych czapach przypominających turbany, pod które podpinają długie skręcone loki (dreadloki), żeby nie przeszkadza-
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Pod kolorową czapką schowane są dredy, które mają dla rastafarian znaczenie duchowe. Symbolizują jedność z naturą i grzywę Lwa Judy, czyli nieustraszonego Mesjasza.
Ruch Rastafari powstał na Jamajce w latach 30. XX w. Jego barwy to zieleń, żółć i czerwień. Nawiązują one do kolorów flagi Etiopii. Zieleń oznacza Afrykę i spokojny kraj, żółć to zagarnięte złoto przez kolonistów i dawne bogactwo tego kontynentu, a czerwień – krew przelana podczas walk z najeźdźcą.
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
ły im w wykonywaniu codziennych czynności. W ten sposób rastafarianie podporządkowują się prawu mojżeszowemu, które głosi, iż włosy są święte i nie wolno ich ścinać. Uznają oni tylko naturalne dredy. W innych dziedzinach życia też wybierają naturalność. Gdy chorują, niechętnie przyjmują leki syntetyczne, wolą kuracje ziołowe. W Nine Mile spotykam się z miejscowym muzykiem reggae. Dreadloki wiją się wokół jego miłej, uśmiechniętej twarzy jak węże, z tyłu sięgają mu do kolan. Z wielką radością opowiada o muzyce, religii i oczywiście... o marihuanie, która – choć prawo i tu zabrania jej sprzedaży i spożywania – wcale nie jest rzadkością na Jamajce. Rastafarianie uważają palenie ganji za rytuał duchowy, który pomaga im w medytacji. Nazywają ją świętym zielem. Przed pożegnaniem muzyk daje mi w prezencie kilka płyt, a z kieszeni wyciąga wizytówkę. Kiedy biorę ją do ręki, wręcz FOT. JAMAICA TOURIST BOARD – FOTOSEEKER.COM
na świat w 1945 r. Bob Marley, oraz jego mauzoleum. Do dziś przyjeżdżają tu rzesze pielgrzymów z całego świata. Legendarny król reggae jest bohaterem narodowym Jamajczyków. To on rozsławił na cały świat tę muzykę rodem z Jamajki oraz ruch Rastafari. Wyznawcy tego ostatniego twierdzą, że pochodzą z zaginionego plemienia Izraela, a za Mesjasza uważają Ras Tafari Makkonena (stąd nazwa tej koncepcji religijnej), który objawił się w 1930 r. w postaci nowego cesarza Etiopii Haile Selassie I. W początkowym okresie istnienia ruch głosił wyższość rasy czarnej nad pozostałymi i tym samym przyciągał rzesze wyznawców na Jamajce. Dziś przybrał już znacznie łagodniejszą formę i popularyzuje ideę pokoju i miłości (Peace and Love). Szacuje się, że obecnie
jesień 2011 • AllInclusive
34 Dalekie Podróże
FOT. JAMAICA TOURIST BOARD Wycieczka do malowniczego
wodospadu na rzece Dunn (Dunn's River Falls) niedaleko Ocho Rios na pewno będzie wspaniałym i romantycznym przeżyciem. Kręcono tutaj sceny do pierwszego filmu o przygodach Jamesa Bonda – Doktor No z 1962 r. (z Seanem Connerym i Ursulą Andress).
Wędrówka wzdłuż wodospadu
Ocho Rios jest drugim co do wielkości turystycznym kurortem na wyspie (zaraz po Montego Bay). Na przecinającej miasto głównej ulicy czasem przyplątuje się jakiś miejscowy, który usiłuje nas zagadywać. Przewodniki ostrzegają przed zaprzyjaźnianiem się z takimi osobnikami – i faktycznie lepiej się do tego zastosować. Ten „element” bardzo zaszkodził dobremu imieniu Jamajki w ostatnich dekadach. Rząd znalazł jednak rozwiązanie – powołał do życia straż chroniącą turystów. Patrole w granatowych mundurach obchodzą ulice w dzień i w nocy lub stoją w pobliżu luksusowych ośrodków wypoczynkowych, pilnując bezpieczeństwa i spokoju gości. W hotelach i restauracjach na Jamajce pracują głównie miejscowi, państwo wspiera zatrudnienie na szczeblu AllInclusive • jesień 2011
Do wesołej szkoły w miejscowości Martha Brae uczęszczał sam Usain Bolt
lokalnym. Są niezmiernie serdeczni, uprzejmi, przyjacielscy i doceniają, gdy przyjezdni nauczą się kilku słów w ich języku. Chociaż wszyscy Jamajczycy mówią po angielsku, to rozmawiają między sobą w patois (czytaj: patua). Jest to język kreolski, który powstał na bazie angielskiego, znajdziemy w nim też duże wpływy afrykańskie oraz wiele zapożyczeń z francuskiego, hiszpańskiego, portugalskiego czy hindi. Niedaleko od miasta czekają na nas ekscytujące atrakcje. Najpierw zwiedzamy Rainforest Adventures na Mistycznej Górze (Mystic Mountain). To rozległy park przygód usytuowany w środku tropikalnego lasu deszczowego, pośród bujnej, soczyście zielonej roślinności. Można tu skorzystać m.in. ze zjazdu kolejką tyrolską w uprzęży po stalowych linach rozpiętych między drzewami (tzw. Canopy Zip Line), przejechać się bobslejami w barwach narodowych Jamajki (czarno-żółto-zielonych) oraz niesamowitym wyciągiem krzesełkowym (Rainforest SkyExplorer), dotykając stopami szczytów ogromnych drzew. Moglibyśmy spędzić tutaj śmiało cały dzień, ale czeka FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
uderza mnie charakterystyczna woń maryśki. Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech, on też wybucha śmiechem i pokazuje mi liście konopi skręcone w cygaro. – One dają mi natchnienie, dzięki nim piszę piękniejsze piosenki – mówi wesoło.
Dalekie Podróże 35 nu (2008 r.) Usain Bolt urodził się w sierpniu 1986 r. i wychował niedaleko stąd – w regionie Trelawny, w Sherwood, obok Martha Brae. Kierowca minibusa staje przed skromnym domem jednorodzinnym, gdzie wita nas ojciec rekordzisty świata w biegu na 100 i 200 metrów. Opowiada nam z dumą i wielką naturalnością o dzieciństwie syna i o jego drodze do sukcesu. Dowiadujemy się, że Usain chodził do szkoły w pobliskiej miejscowości Martha Brae. Postanawiamy się do niej udać i dowiedzieć czegoś wię-
FOT. JAMAICA TOURIST BOARD
nas kolejna wielka atrakcja – potężny wodospad Dunn’s River Falls. Można się tu wspiąć aż do jego źródła po olbrzymich kamieniach, o ile damy radę przebrnąć przez śliskie progi skalne i lodowatą wodę, która zalewa naszą twarz. Po większych i mniejszych upadkach udaje mi się dotrzeć na samą górę. Przez resztę podróży dumnie obnoszę się z sińcami, które otrzymałam tu na pamiątkę. Pokonanie tego wodospadu rzecznego spadającego z wysokości 300 metrów do Morza Karaibskiego z pewnością pozostanie na długo w mojej pamięci.
Góry Błękitne (Blue Mountains) to najdłuższe pasmo górskie na Jamajce i dom słynnej kawy Jamaica Blue Mountain. Występują tu m.in. rzadkie rośliny, ponad 200 gatunków tropikalnych ptaków oraz ogromne motyle Papilio homerus.
W pogoni za Usainem Boltem
Appleton Estate to historyczna destylarnia rumu, która istnieje na Jamajce już od 1749 r. Znajduje się ona nieopodal Black River, na południe od Montego Bay.
Słynny jamajski lekkoatleta, sprinter, trzykrotny złoty medalista olimpijski z PekiFOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Jamaica Blue Mountain uważana jest za najdroższą kawę na świecie. To doskonały prezent z Jamajki.
FOT. WIKIPEDIA.COM/MARIO ROBERTO DURAN ORTIZ
cej o najsłynniejszym jamajskim lekkoatlecie. W szkole spotykamy nauczycielkę historii, która miała kiedyś pod opieką obecnego rekordzistę świata. Z jej ust słyszymy kolejne interesujące historie z życia sławnego sportowca.
Błękitna Góra, Czarna Rzeka
W miarę oddalania się od wybrzeża Morza Karaibskiego w głąb lądu roślinność staje się coraz bujniejsza, a osady ludzkie – rzadsze. W południowo-wschodniej części wyspy,
jesień 2011 • AllInclusive
36 Dalekie Podróże
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Z miejscowości Black River
wyrusza się na wycieczkę łodzią motorową (Black River Safari) w poszukiwaniu krokodyli i pięknych egzotycznych ptaków
Podczas 1,5-godzinnego rejsu rzeką Czarną (Black River) z pewnością spotkamy dużych rozmiarów krokodyle wylegujące się leniwie na brzegach
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
na północ od stołecznego Kingston, wznoszą się Góry Błękitne (Blue Mountains). Jest to znany obszar uprawy kawy. Znajduje się tu najwyższy szczyt Jamajki – Blue Mountain Peak (2256 m n.p.m.). Z jego wierzchołka rozpościera się urzekająca panorama na prawie całą wyspę, a przy dobrej pogodzie można stąd dostrzec nawet wybrzeża Kuby. Kawa z Gór Błękitnych – Jamaica Blue Mountain – jest uważana przez ekspertów za jedną z najlepszych na świecie. Za kolejny słynny produkt narodowy Jamajki
AllInclusive • jesień 2011
uchodzi rum. Na południowym wybrzeżu, wśród licznych plantacji trzciny cukrowej w dolinie rzeki Czarnej (Black River), leży historyczna wytwórnia Appleton Estate. To najstarsza destylarnia na wyspie, która działa od 1749 r. Dzisiejsza produkcja jest – oczywiście – maszynowa, ale w tutejszym muzeum na wolnym powietrzu możemy zobaczyć stare urządzenia, które w przeszłości służyły do ręcznego wytwarzania trunku. Destylowany w wytwórni Appleton Estate rum uważa się za jeden z najlepszych na świecie, a jeżeli podajemy to w wątpliwość, możemy zweryfikować nasze poglądy podczas degustacji... Rdzennymi mieszkańcami Jamajki byli kiedyś – przed kolonizacją hiszpańską – Arawakowie i Tainowie. To oni nadali swojej ojczyźnie nazwę Xaymaca, co oznacza „ląd drewna i wody”. Nic w tym dziwnego, bowiem na tym małym skrawku ziemi rosną rozległe lasy deszczowe i płynie ponad sto rzek. Do najdłuższych z nich należy 53-kilometrowa Black River, która słynie z wielu gatunków ptaków oraz krokodyli. Tych ostatnich żyje tutaj ponad czterysta! Wsiadamy do łodzi, żeby poznać bliżej te groźne gady. Mamy szczęście – widzimy z bliska kilka dużych krokodyli, do których udaje się nam podpłynąć niemal na wyciągnięcie ręki.
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Dalekie Podróże 37
W objęciach nocy
Ostatnie dni spędzamy w Negril, na zachodnim wybrzeżu wyspy. Miejscowość ta zaczęła się rozwijać dopiero w latach 50. ubiegłego stulecia, kiedy odkryli ją hippisi i zaczęli się tu tłumnie osiedlać. Za jeden z obowiązkowych punktów programu w Negril uchodzi
W Rick's Cafe w Negril można oglądać zapierające dech w piersiach skoki wysportowanych i wyluzowanych Jamajczyków z 40-metrowego klifu do wody
Negril słynie nie tylko z rajskich plaż, ale i ze wspaniałych, niezmiernie romantycznych zachodów słońca...
podziwianie cudownych zachodów słońca. Jamajczycy uważają je za najpiękniejsze na świecie. Wymarzonym miejscem do ich obserwacji jest zbudowany na wysokim urwisku brzegowym słynny lokal – Rick’s Cafe. Koniecznie należy tu posłuchać dobrego reggae oraz popodziwiać wśród tłumów gości zapierające dech w piersiach skoki odważnych śmiałków z 40-metrowego klifu do wody. Negril słynie także z bujnego życia nocnego, dlatego bez zastanowienia postanowiliśmy wyruszyć w podróż w poszukiwaniu najlepszej dyskoteki. Po serii drinków, odpowiednio wyluzowani, wkraczamy na parkiet, ale nawet najzwinniejsi z nas zostają daleko w tyle za miejscowymi. Godzinami wpatrujemy się w wijące się ciała jamajskich tancerzy, a na ich twarzach odnajdujemy to samo tajemnicze szczęście, które widzieliśmy na buziach śpiewających uczennic z Martha Brae. W pełni oddają się oni radości płynącej z muzyki i tańca. Ile czasu trzeba spędzić na Jamajce, aby zarazić się tą wszechogarniającą radością i zadowoleniem z życia? My przebywaliśmy na tej cudownej wyspy niewiele ponad tydzień. Jednak wystarczyło to, żeby poczuć przemianę. Wesoły i kolorowy kraj rastafarian działa tak silnie na wszystkie nasze zmysły, że uświadamiamy sobie jeden fakt: to nie my odkryliśmy Jamajkę... To ona porwała nas niczym morska fala i pokazała nam najskrytsze tajemnice słodkiego życia. p FOT. JAMAICA TOURIST BOARD – FOTOSEEKER.COM
jesień 2011 • AllInclusive
38 Dalekie Podróże
Dziewiczy
Honduras – tutaj jest wszystko Cayos Cochinos to grupa rajskich wysp, którą tworzą Cayo Menor i Cayo Grande oraz 13 koralowych wysepek
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
Michał domański
< < Te n m a ł o z n a ny w Po l s c e k r a j u w a ż a s i ę z a j e d e n z najpiękniejszych w Ameryce Środkowej, a jednocześnie niezadeptany przez turystów i ciągle dziewiczy. Serca podróżników zdobywają w nim malownicze, soczyście zielone góry porośnięte gęstymi lasami, rwące rzeki, bezcenne zabytki Majów, rajskie wyspy na Morzu Karaibskim, przepiękna rafa barierowa, olbrzymia dziewicza tropikalna dżungla, sympatyczni i gościnni mieszkańcy czy też wyśmienita miejscowa kawa… Doskonale czują się tutaj miłośnicy prekolumbijskich kultur, latynoskiej muzyki, plażowania oraz amatorzy raftingu, nurkowania i trekkingu. O jakim kraju mowa? O tajemnicz ym i zapierającym dech w piersiach Hondurasie… >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 39 Państwo to znajdziemy w samym sercu Amer yk i Środkowej, pomiędz y Morzem Karaibskim a Oceanem Spokojnym (zatoką Fonseca). Graniczy na zachodzie z G watemalą , na po łudniu – z N ikaraguą i S alwadorem . J e g o t e r y t o r i u m (112 492 k m 2 ) zamieszkuje ponad 8 mln ludzi – dominują Metysi (ok . 77 proc.). Poza tym żyją tutaj także biali, przedstawiciele rdzennych indiańskich plemion (Lenca, Miskito, Tolupan, Chortí, Pech lub Paya, Sumo lub Tawaka ), G arifuna , czyli „C zarni Karibowie”, grupa etniczna pochodzenia afrykańskiego, oraz angielskojęzyczni K reole. S tolicę R epubliki H ondurasu tworzą miasta Tegucigalpa i Comayagüela (tzw. Dystrykt Centralny). Większą część powierzchni kraju zajmują góry (powyżej 65 proc.), które ciągną się od Zatoki Honduraskiej nad Morzem K araibskim aż po zatokę Fonseca nad Pacyfikiem . Najwyższym szczytem jest tutaj Celaque (2849 m n.p.m.). Honduras może się pochwalić cudownym 850-kilometrowym wybrzeżem, drugą co do wielkości rafą barierową na świecie i przepięknymi wyspami , na czele z archipelagiem W ysp Zatokowych (Islas de la Bahía).
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
cych kultur sześciu indiańskich plemion oraz „Czarnych Karibów”. Wszyscy podróżnicy, którzy mieli już przyjemność
W departamencie Cortés znajduje się piękny, wysoki na
43 metry wodospad Pulhapanzak
odwiedzić ten tajemniczy kraj, potwierdzają jego naprawdę dużą atrakcyjność. Warto tu zawitać dosyć szybko, zanim dziewiczy Honduras nie przeobrazi się w popularny kierunek turystyczny z tłumami gości z całego świata. A może tak się stać wkrótce, czego najlepszym przykładem jest modna już wyspa Roatán. Pierwsi turyści, w tym gwiazdy światowego formatu, zrozumieli, że tutaj jest wszystko… FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
O kraju tym mówi się, że tutaj jest wszystko (todo está aqui). Tymi słowami stara się m.in. promować Honduras jako atrakcyjny kierunek turystyczny Honduraski Instytut Turystyki (Instituto Hondureño de Turismo). Tylko tutaj możemy poczuć się niczym prawdziwi odkrywcy, przemierzając ogromną tropikalną dżunglę, która pokrywa aż jedną trzecią terytorium całego państwa. To właśnie w Hondurasie czeka na nas okazja do bliższego poznania interesują-
COŚ DLA MIŁOŚNIKÓW EKOLOGII I ARCHEOLOGII…
Honduras jest wręcz wymarzonym miejscem dla amatorów ekoturystyki. Rafting na terenie Parku Narodowego Pico Bonito, koło miejscowości La Ceiba, to niezapomniane przeżycie
jesień 2011 • AllInclusive
40 Dalekie Podróże
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO Białe orchidee i bajecznie kolorowe motyle ozdabiają
wodospad Pulhapanzak
Posiada mnóstwo dziewiczych lasów i plaż, rafy koralowe oraz szczyci się wielką różnorodnością chronionych obszarów przyrody. Ocenia się, że na jego terenie żyje aż 8 tys. gatunków roślin, ok. 250 – gadów i płazów, ponad 700 – ptaków i 110 – ssaków. Turystów przyciągają tu przede wszystkim przepiękne rafy koralowe w okolicach Wysp Zatokowych (Islas de
la Bahía), idyllicznych Cayos Cochinos czy rajskie plaże na Roatánie. Kolejnym coraz popularniejszym kierunkiem staje się jednak Rezerwat Biosfery Rzeki Bananowej, czyli Reserva de la Biosfera de Río Plátano. Miejsce to zostało wpisane w 1982 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Ten niepowtarzalny rezerwat leży w dolinie rzeki Plátano i chroni jeden z nielicznych już w Ameryce Środkowej dziewiczych tropikalnych lasów deszczowych. Słynie z bogatej i różnorodnej fauny i flory. Na jego górzystym terenie, rozciągającym się aż do wybrzeża Morza Karaibskiego, żyją ponad 2 tys. Indian (Miskito, Pech i Sumo) oraz przedstawiciele ludności Garifuna. Co najważniejsze, zachowali oni swoją kulturę, dawne tradycje i zwyczaje. Turyści z całego świata ściągają także do wspaniałego stanowiska archeologicznego w Copán położonego na zachodzie kraju, koło granicy z Gwatemalą. Znajdują się tutaj ruiny prekolumbijskiego miasta Majów z licznymi świątyniami, ołtarzami, stelami i boiskiem do gry w pelotę. Bez wątpienia – razem z wyspami Roatán i Utila – jest to najsłynniejsze miejsce w Hondurasie. Starożytny Copán, usy-
Ponad 50 proc. mieszkańców Hondurasu pracuje w rolnictwie. Kobiety zajmują się zbieraniem fasoli i kukurydzy, które następnie noszą w koszach na głowie.
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO W Parku Gumbalimba w West Bay na wyspie Roatán kapucynki
czarnobiałe skaczą po głowach i ramionach turystów
tuowany malowniczo nad brzegiem rzeki o tej samej nazwie, między V a IX w. stanowił stolicę państwa Majów, którzy dotarli w te rejony ok. IV stulecia. Odkryto tutaj łącznie aż ponad 4,5 tys. budowli. Szacuje się, że w VIII w., w okresie największego rozkwitu miasta, mieszkało w nim powyżej 20 tys. ludzi. Wtedy też powstały najbardziej okazałe schody prowadzące do centrum ceremonialnego – do świątyni-piramidy 26, zwane Schodami Hieroglifów FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 41
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO Monumentalne Schody Hieroglifów (Escalinata de los Jeroglíflicos) to najważniejszy zabytek w Copán. Liczyły pierwotnie 63 stopnie o szerokości 10 metrów i pokryte były ok. 2500 wyrytych znaków (glifów).
(Escalinata de los Jeroglíflicos), które słyną z ok. 2500 wyrytych znaków (glifów). Jest to najważniejszy znany nam zabytek piśmiennictwa Majów. Nic więc dziwnego, że w 1980 r. bezcenne stanowisko archeologiczne w Copán
zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Odwiedza je obecnie ponad 100 tys. turystów rocznie, którzy przy okazji docierają także na ogół do pobliskiego ponad 50-tysięcznego zabytkowego
Gran Plaza (Wielki Plac) w Copán – łączą się tutaj dwie duże strefy, które przeznaczone były przez Majów do odprawiania ceremonii religijnych i innych uroczystości
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO Według wierzeń Majów, Bacab albo Cabeza de Anciano, czyli
„Głowa Staruszka”, podtrzymuje niebo
miasta w stylu kolonialnym – Santa Rosa de Copán. Słynie ono z uroczych brukowanych uliczek, jak również z wyrabianych tutaj wyśmienitych cygar (puros), produkcji kawy, rękodzieła jesień 2011 • AllInclusive
42 Dalekie Podróże Anthony's Key Resort to popularny ośrodek all inclusive
dla nurków na Roatánie
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
artystycznego i doskonałych rzeźbiarzy, którzy robią wspaniałe reprodukcje dawnych steli Majów.
RAJ DLA GWIAZD, NURKÓW I MIŁOŚNIKÓW PIRATÓW Z KARAIBÓW
Największą wyspą w archipelagu Wysp Zatokowych jest Roatán (125 km2 powierzchni), położony ok. 55 km od kontynentalnego wybrzeża Hondurasu. Druga co do wielkości rafa barierowa na świecie (po Wielkiej Rafie Koralowej w Australii), brak tłumów turystów, rajskie plaże i dziewicza dżungla są „winne” temu, że coraz więcej sław odwiedza tę karaibską wyspę. Jako przykład można podać znanych amerykańskich aktorów – Michaela Na Utili znajduje się aż 60 miejsc do nurkowania, wliczając w to podwodne jaskinie i liczne wraki (na czele ze słynnym statkiem Halliburton)
AllInclusive • jesień 2011
Douglasa, Richarda Gere’a, Kevina Costnera, Sylvestra Stallone’a, Ashley Judd, najbogatszego człowieka świata – Meksykanina Carlosa Slima Helú czy
miliardera Billa Gatesa. Można ich tu spotkać w jednej z licznych restauracji na pocztówkowych plażach West Bay (Zachodniej Zatoki) jedzących pyszne langusty po kreolsku (enchilada de langusta) i pijących Monkey La-La – najpopularniejszy miejscowy koktajl na bazie wódki, likieru kawowego, lodów i kremu kokosowego. Roatán, razem z sąsiednimi wyspami Utila i Guanaja, to modny kierunek turystyczny wśród miłośników nurkowania, a także surfingu, wędkarstwa morskiego (big game), kolartswa górskiego i wspinaczki. Istnieje tu rozbudowana i nowoczesna infrastruktura hotelowa wspaniale wtopiona w otaczającą ją przyrodę. Co najważniejsze dla wymienionych przeze mnie powyżej gwiazd, miejscowe luksusowe ośrodki wypoczynkowe są niezatłoczone i oferują im spokojny wypoczynek w wysokim standardzie z zapierającymi dech w piersiach widokami. Roatán utrzymał nadal klimat dzikiej, pirackiej wyspy, odkrytej niegdyś przez Majów. Jest zamieszkana jedynie w 10 proc., a resztę, czyli aż 90 proc., pokrywa bujna, soczyście zielona roślinność wciśnięta między malownicze góry. To odróżnia tę honduraską mekkę dla nurków od innych komercyjnych karaibskich kurortów, gdzie często możemy zobaczyć jeden hotel obok drugiego... Dodatkowym atutem wyspy jest utrzymujący się tutaj przez cały rok przyjemny tropikalny klimat. Nic więc dziwnego, że posiadłości na Roatánie kupili słynni hiszpańscy piosenkarze – Julio Iglesias i David Bustamante. Natomiast sławna nieFOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
Dalekie Podróże 43
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO Wyspy Zatokowe (Islas de la Bahía) – Roatán, Guanaja i Utila – słyną z rajskich, dziewiczych krajobrazów, cudownych plaż, bujnej,
tropikalnej roślinności oraz doskonałych warunków dla miłośników podwodnych przygód
tkań sław światowego formatu. Mało kto wie, że to właśnie tutaj w 1683 r. odbył się wielki zjazd korsarzy, na który przybyło ok. 5 tys. osobników o wątpliwej reputacji. Na Roatánie stawili się wówczas tłumnie na wspólne obrady francuscy, brytyjscy i holenderscy pi-
raci. O tym wydarzeniu wspominają do dzisiaj mieszkańcy wyspy. Zresztą Islas de la Bahía były schronieniem dla wielu najsłynniejszych XVII-wiecznych korsarzy, w tym dla Henry’ego Morgana i Johna Coxena (Coxona). Ślady po piratach z Karaibów znajdziemy FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO Wyspy Zatokowe otaczają jedne z najwspanialszych raf koralowych
na całej półkuli zachodniej
miecka modelka Claudia Schiffer nabyła dom na jednej z sąsiednich idyllicznych wysepek. Także Michael Douglas i Catherine Zeta-Jones już nie zadowalają się wakacjami na Majorce – serce tej aktorskiej pary zdobył właśnie ostatnio Roatán. Widać więc, że ta karaibska wyspa z długimi, białymi, piaszczystymi plażami przeobraziła się z dawnej kryjówki piratów w ekskluzywne miejsce spo Roatán nazywany jest „wyspą przygód”. Jedną z nich jest pływanie z przyjaznymi delfinami w Anthony's Key Resort.
jesień 2011 • AllInclusive
44 Dalekie Podróże Spoczywają one u wybrzeży Roatánu i są dzisiaj wielką atrakcją dla miłośników tzw. nurkowania wrakowego. Nikogo nie dziwi więc fakt, że scenarzyści Piratów z Karaibów – Ted Elliott i Terry Rossio – spędzili na Wyspach
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO Na Roatánie warto zobaczyć ciekawy pokaz tańca i muzyki Garifuna – punta. Tradycyjny zespół muzyczny używa dużych bębnów
(tambores), skorupy żółwia, w którą uderza się pałeczką, oraz muszli do trąbienia...
w wodach otaczających Roatán czy też sąsiednie Utilę i Guanaję. Skojarzenia z burzliwymi pirackimi czasami mogą przywoływać także cztery zatopione tu nie tak dawno statki – Prince Albert (w 1985 r.), El Águila (w 1997 r.), Odyssey (w 2002 r.) i Mr. Bud (w 2004 r.). Roatán to rajskie plaże i druga co do wielkości rafa barierowa
na świecie (po Wielkiej Rafie Koralowej w Australii)
FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO La Ceiba jest znana w całej Ameryce Środkowej z majowego
karnawału – Gran Carnaval Internacional de la Amistad
Zatokowych dosyć wiele czasu, przygotowując tutaj niesamowitą historię przygód kapitana Jacka Sparrowa, granego w tym kinowym hicie przez Johnny’ego Deppa. Na tym honduraskim archipelagu czeka na nas jeszcze więcej wspaniałych niespodzianek, choćby fascynujący Park Gumbalimba w West Bay czy niesamowite podwodne przygody na Utili. Jedno jest pewne – to wciąż niezmiernie dziewiczy fragment Karaibów. Fascynujące miejsce, w którym możemy poczuć się jak w raju. p FOT. INSTITUTO HONDURENO DE TURISMO
teraz w nazwach wielu miejscowych hoteli, barów i restauracji, biur podróży, szkół nurkowania, atrakcji turystycznych, a nawet lokalnych potraw, m.in. Henry Morgan Hotel & Beach Resort (4-gwiazdkowy hotel typu all inclusive), La Pirata Bar, Pirates of the Caribbean Canopy, Perla Negra (profesjonalne, 18-dołkowe pole golfowe) etc. Najlepszy przykład stanowi jednak gwarna stolica Roatánu – kilkunastotysięczne miasto Coxen Hole. Nazwano je tak na cześć słynnego korsarza Johna Coxena (Coxona) i jego domniemanego skarbu ukrytego gdzieś tutaj pod koniec XVII stulecia… Nadal nie brakuje zresztą śmiałków, którzy w nadziei na szybki zysk i na sławę szukają go w okolicy, odwiedzając tajemnicze miejsca na wyspie i nurkując
JAK NAJLEPIEJ DOTRZEĆ DO HONDURASU I NA ROATÁN? Na międzynarodowe lotnisko Toncontín w Tegucigalpie dotrzemy najszybciej, > lecąc np. do Londynu – Heathrow, a stamtąd liniami Continental Airlines do Houston w Teksasie w Stanach Zjednoczonych (czas lotu wynosi ok. 10 godz.), skąd czeka nas 3-godzinny lot do stolicy Hondurasu. Niestety, w tym wypadku potrzebujemy mieć wizę tranzytową. Koszt biletu w obie strony wynosi zazwyczaj ok. 3,5–4,5 tys. zł (w zależności od terminu podróży). Możemy też lecieć Lufthansą do Frankfurtu nad Menem albo Düsseldorfu, a stamtąd do Houston czy Miami w USA, skąd już liniami Continental Airlines lub Grupo TACA dotrzemy do Tegucigalpy. Wówczas ceny za lot w obie strony wahają się także na ogół między 3,5 a 4,5 tys. zł (wszystko zależy od daty). Trzecią interesującą
AllInclusive • jesień 2011
opcją, choć nie ostatnią, jest przelot naszym LOT-em do Frankfurtu nad Menem, stamtąd podróż liniami United Airlines do Houston, a następnie do Tegucigalpy. W tym przypadku zapłacimy za bilet w obie strony – w zależności od terminu – ok. 3,5–4 tys. zł. A jak najlepiej dotrzeć na rajski Roatán? Obecnie nie ma bezpośrednich połączeń lotniczych z Polski na tę przepiękną honduraską wyspę. Można skorzystać np. z podróży przez Włochy. Ciekawe wyjazdy z jednym lub dwoma noclegami w Rzymie lub Mediolanie, a następnie lot stamtąd samolotem czarterowym na Roatán proponuje warszawskie biuro podróży Varsavolo, które wprowadziło na polski rynek nową markę – Alba Tour & Varsavolo.
Dalekie Podróże 45
jesień 2011 • AllInclusive
46 Dalekie Podróże Położone na terenie obecnego meksykańskiego stanu Chiapas Palenque
FOT. SECRETARIA DE TURISMO, MEXICO
jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych miast Majów
Śladami Majów po Meksyku JERZY PAWLETA
<< Majowie stworzyli jedną z najlepiej rozwiniętych i jednocześnie najbardziej tajemniczych cywilizacji świata starożytnego. Ślady po niej znajdują się na obszar ze ok. 500 tys. km2, na terenie 5 dzisiejszych krajów – Belize, Salwadoru, Gwatemali, Hondurasu i południowo-wschodniej części Meksyku. Swoją wiedzę astronomiczną wykorz ystali do skonstruowania najdok ładniejszego w ich czasach kalendarza z cyklami zaćmień Słońca i Księżyca. Do dziś tzw. Mundo Maya, czyli „świat Majów ”, kryje wiele intrygujących tajemnic. Ponad 100 wspaniałych stanowisk archeologicznych, rozrzuconych wśród malowniczych dolin, wulk anów, dżungli i raf, fascynuje licznych naukowców. Na tym terenie pozostało jednak wciąż wiele do odkrycia… >> FOT. FL
AllInclusive • jesień 2011
ICKR.COM/GRLPROGRMER
Z
Dalekie Podróże 47 O tym, że słynny kalendarz Majów kończy się na dniu 21 grudnia 2012 r., słyszeli już chyba wszyscy. Jednak najprawdopodobniej niewiele osób wie, kim naprawdę byli jego twórcy... Kto z nas zdaje sobie sprawę z tego, że nie używali oni żadnych metalowych narzędzi, nie znali koła i nie wykorzystywali zwierząt pociągowych? Kojarzymy jedynie pozostałe po nich wspaniałe ruiny monumentalnych miast. To właśnie z fascynujących stanowisk
Indianie w Gwatemali często łączą dawne wierzenia Majów z obecnymi – chrześcijańskimi
archeologicznych czerpiemy przede wszystkim wiedzę o życiu codziennym i zwyczajach Majów. Prowadzący na nich badania naukowcy z całego świata co jakiś czas odkrywają nowe tajemnice tego indiańskiego ludu…
FOT. VISITGUATEMALA.COM
wę śladami nieistniejącej już cywilizacji, której owiane tajemnicą budowle zwiedzaliśmy z zapartym tchem.
Bonampak, czyli czytanie z malowideł
Huipil, czyli bluzka noszona i tkana własnoręcznie przez kobiety Majów, stanowi najpiękniejszą część stroju, a zarazem najbardziej osobistą. Największym skarbem Gwatemali są niewątpliwie wyroby tkackie, a zwłaszcza te, które powstają zgodnie z wielowiekową tradycją, na prostym w konstrukcji krośnie, nazywanym po hiszpańsku telar de cintura.
FOT. VISITGUATEMALA.COM
– Nie ma czegoś takiego jak kultura Majów – mówi prowokacyjnie stary Metys podobny do pustynnego lisa. Jego słowa wywołują nasze ogromne zainteresowanie… Nic w tym dziwnego, gdyż wypowiedział je doświadczony przewodnik, który oprowadza turystów po położonych w tropikalnej dżungli południowego Jukatanu magicznych miastach-państwach Bonampak i Yaxchilán oraz po pięknym Palenque. Jest on półkrwi Indianinem, potomkiem Majów, półkrwi Hiszpanem, pisze obecnie książkę o pochodzeniu prekolumbijskich kultur Ameryki Środkowej. – Spójrzcie na tego chińskiego smoka na ścianie, przyjrzyjcie się teraz tym freskom i symbolom bogów... Czyż nie przypominają one sztuki starożytnego Egiptu? Majowie nie byli pierwszymi mieszkańcami tych ziem, a na pewno nie tylko oni kształtowali kulturę Mezoameryki – powtarza uparcie. Jego słowa towarzyszą nam przez całą fascynującą wypra-
Jesteśmy na południowym wschodzie Meksyku, podróżujemy trasą prowadzącą do Gwatemali. Nasz cel to Bonampak, czyli „Malowane Mury” – ruiny dawnego, osaczonego przez tropikalne lasy miasta Majów. Tylko niewielkiej jego części nie zarosła Puszcza Lakandońska. Liczne obiekty giną w zielonej otchłani. My mamy niewątpliwą przyjemność oglądać wspaniałe pozostałości świątyń, piramid, steli czy wyrytych w kamiennych blokach niezwykłych płaskorzeźb, które zaskakują swoją finezją, dekoracyjnością i przekazywaną treścią. Nie bez powodu uważa się, że artystyczna spuścizna Majów jest najwspanialszą w całej Mezoameryce. Jednak to, z czego przede wszystkim słynie Bonampak, znajduje się jeszcze przed nami... Musimy wspiąć się po stromych kamiennych schodach, żeby móc podziwiać w jednej ze świątyń piękne malowidła ścienne Majów. Przedstawiają one obrazy z życia codziennego, przygotowania do uroczystych ceremonii, bitwę, triumfalny pochód zwycięzców czy egzekucję pojmanych jeńców. Zachwycają swoją niepowtarzalną formą i bogatą kolorystyką. Malowidła te stały się dla naukowców cennym źródłem wiedzy o cywilizacji Majów. W dole, tuż przy ścieżce prowadzącej do Bonampak, kuszą nas stragany z wyjątkowo gustownymi wyrobami z naturalnych miejscowych surowców. Wykonują je i sprzedają jesień 2011 • AllInclusive
48 Dalekie Podróże turystom cudem ocaleni od zagłady Lakandonowie. Nazywają oni siebie hach winik, co oznacza „prawdziwi ludzie”. Uważają się za prawowitych spadkobierców starożytnych Majów. Oczywiście, robimy u nich zakupy, a indiańskim maluchom wręczamy kolorowe maskotki, z których bardzo się cieszą.
Yaxchilán i legenda o końcu świata
Następnym naszym przystankiem będzie Yaxchilán, czyli w języku Majów „Zielone Kamienie”. Aby się do niego dostać, musimy popłynąć łodzią szeroką rzeką Usumacinta, tworzącą w tym miejscu granicę pomiędzy Meksykiem a Gwatemalą. Tutejszy Indianin odpala potężny silnik i zaczynamy naszą prawie godzinną wodną podróż. W porze suchej Usumacinta przypomina pełen meandrów strumień, żeby w szczycie pory deszczowej podnieść swój poziom aż o kilkanaście metrów. Stromymi stopniami idziemy w stronę starożytnego miasta Majów, które słynie z dużej liczby doskonale zachowanych rzeźb. Na niewielkiej, wydartej gęstej dżungli przestrzeni podziwiać możemy klasyczne przykłady prekolumbijskiej architektury tego rejonu. Nad Usumacintą wzniesiono wspaniałe, pnące się ku niebu kamienne piramidy. Architektura Majów nie była abstrakcyjna, odzwierciedlała otaczającą ich rzeczywistość czy wierzenia. Wysokie, strome budowle symbolizowały zamykające Jukatan od południa góry (Maya), miejsce styku ziemi i nieba, gdzie przebywali bogowie. Dlatego
FOT. JERZY PAWLETA W Bonampak, czyli „Malowanych
Murach”, możemy podziwiać unikatowe malowidła o powierzchni ponad 112 m2 pokrywające ściany jednej ze świątyń. Wykonano je techniką fresku w 13 różnych kolorach. Przedstawiają one m.in. przygotowania do uroczystych ceremonii, scenę bitwy i egzekucję wziętych do niewoli jeńców.
Najważniejszą budowlą
w Yaxchilán jest Edificio 33 (Pałac Książęcy) nad brzegiem rzeki Usumacinta. W jej wnętrzu znajduje się pozbawiony głowy posąg władcy Majów Pájaro Jaguara IV z VIII w.
też na szczycie piramid powstawały wspaniałe świątynie. Najpiękniejszą budowlą w Yaxchilán jest tzw. Edificio 33 (Pałac Książęcy). Znajduje się tutaj pozbawiony głowy kamienny posąg władcy Majów z VIII w. – Pájaro Jaguara IV. Z rzeźbą tą związana jest popularna wśród Indian Lakandonów legenda. Mówi ona o tym, że w momencie, kiedy głowa Pájaro Jaguara powróci na swoje miejsce, świat zostanie zniszczony przez straszne jaguary, które zstąpią z nieba. Wracając z magicznego Yaxchilán, przybijamy na chwilę do brzegu po drugiej stronie rzeki – już na terytorium Gwatemali. Nikt się nie dziwi naszej wizycie i nie prosi o paszporty... W niepozornej knajpce, przy dźwiękach krzykliwej muzyki dobywającej się z archaicznej szafy grającej, sączymy gwatemalskie piwo i lokalną tequilę. Nagle młoda indiańska dziewczyna porywa FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 49
FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO Aby dotrzeć do Świątyni Inskrypcji
(Templo de las Inscripciones) w Palenque, należy wspiąć się po liczących 20 metrów stromych schodach
Na nizinach Jukatanu
Nadszedł czas na Palenque, jedno z najważniejszych miejsc związanych z kulturą Majów. Z górzystych terenów przenosimy się na wapienne niziny pokryte wszechobecną dżunglą. To właśnie tutaj Majowie wnieśli swoje najznakomitsze miasta-państwa. Niewiele z nich przetrwało do czasów przybycia hiszpańskich konkwistadorów w XVI w. Większość z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn opustoszała w XII stuleciu. Dostojne, przepiękne ruiny Palenque od razu nas oczarowują. Uwagę przykuwa potężny kompleks budynków – wspaniały Pałac (El Palacio) z charakterystyczną wieżą, prawdopodobnie należącą do obserwatorium astronomicznego. Mieści się on w centralnej części tego starożytnego miasta Majów. Wielkie wrażenie robi ogromna Świątynia Inskrypcji (Templo de las Inscripciones), wewnątrz której znajduje się aż 620 hieroglifów oraz grobowiec znamienitego władcy Majów z VII w. – Pakala Wielkiego (K’inich Janaab’
W Palenque możemy nabyć
ręcznie robione tradycyjne bluzki huipil, kalendarze Majów, kolorowe naszywki, torby, koraliki, rzeźby, gliniane naczynia itd. Oczywiście, wszystko związane z kulturą Majów.
Pakal). Nasz przewodnik Victor wciąż przekonuje nas, że ani Krzysztof Kolumb, ani nawet wikingowie nie byli pierwszymi odkrywcami Ameryki. Liczne wykute w kamieniu historie i postaci, które możemy podziwiać w Palenque i wielu innych miejscach na obszarze Mundo Maya, przypominają wpływy egipskie, chińskie czy hinduskie. Victor każe nam się rozejrzeć bacznie dookoła… Pokazuje nam chińskie węże wyrzeźbione na ścianach świątyń i Pałacu (choć dla mnie jest to nadal bóg Kukulkán, Pierzasty Wąż, mimo iż analogii łatwo się doszukać), liczne postaci o skośnych oczach, egipskie symbole ukryte pośród kamiennych figur, hinduskie kształty kobiet oraz wiele innych przykładów świadczących rzekomo o tym, że w czasach starożytnych mogło dojść do spotkania rdzennych przedstawicieli kontynentu amerykańskiego z Azjatami czy Afrykanami. Historia Mezoameryki wciąż pozostaje niezbadana i pełna zagadek, dlatego też jest aż tak fascynująca… Opuszczamy piękne, niezmiernie tajemnicze Palenque, wyjeżdżamy z urzekającego stanu Chiapas i wyruszamy w długą podróż do Becán, Xpujil i Río Bec, starożytnych miast Majów leżących niemal na granicy dżungli i terenów suchych półwyspu Jukatan. Obiad jemy w lokalnej knajpce przy drodze. Na żelaznym piecu opalanym drewnem Indianki przygotowują nam pyszne, świeżutkie tacosy z tortillą zrobioną FOT. JERZY PAWLETA
do tańca jedną z uczestniczek naszej wyprawy i obie zaczynają pląsać po klepisku przykrytym dachem z trzciny. Niestety, zaraz po tym nieoczekiwanym przedstawieniu musimy się zbierać i opuścić Gwatemalę, gdyż zbliża się zmrok. Indianka posyła nam na pożegnanie całusy, a my odpływamy łodzią do Meksyku...
jesień 2011 • AllInclusive
50 Dalekie Podróże W centrum San Juan Chamula znajduje się duży plac, na którym każdego dnia odbywa się targ. Można na nim znaleźć owoce, warzywa, a także piękne wyroby rękodzieła artystycznego. Są one dziełem Indian z plemienia Tzotzil, potomków dawnych Majów, zamieszkujących to urocze miasto.
Indianie z Chiapas trudnią
się garncarstwem, wyrobem odzieży, obuwia i instrumentów muzycznych. Swoje produkty sprzedają na lokalnych targach, zazwyczaj w San Cristóbal de las Casas i San Juan Chamula. FOT. JORGE OJEDA
FOT. PAOLO PICCIOTO
z mąki kukurydzianej oraz inne meksykańskie przysmaki. Becán, Xpujil i Río Bec są ważnymi miejscami w historii cywilizacji Majów. Posiadały strategiczne położenie – prawie w centrum półwyspu Jukatan. Tu krzyżowały się szlaki handlowe prowadzące prostymi jak strzała i gładkimi jak stół sławnymi brukowanymi kamieniami alejami – sacbés (sacbeob), czyli „białymi drogami”. Od Río Bec pochodzi nazwa całego stylu architektonicznego (Río Bec), charakterystycznego właśnie dla tego regionu (znajdującego się obec-
nie na terenie stanu Campeche). Wyróżniają go m.in. liczne płaskorzeźby, ornamenty i dekoracje stiukowe. Miasta te leżą na uboczu, z dala od głównych tras turystycznych, dlatego też można w nich oddać się spokojnej medytacji w cieniu monumentalnych budowli otoczonych wszechobecną przyrodą.
W gościnie u współczesnych Majów
Magiczny cenote Ik Kil leży
w odległości zaledwie 3 km od ruin miasta Chichén Itzá i porośnięty jest bujną roślinnością. Kąpiel w nim to niezapomniane przeżycie.
Jadąc w stronę Méridy, pięknego miasta konkwistadorów powstałego w 1542 r. na północy półwyspu, widzimy jak gęste lasy tropikalne FOT. SECRETARIA DE TURISMO, MEXICO
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 51
FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO El Caracol, czyli Ślimak,
służył jako obserwatorium astronomiczne. Nazwa tej słynnej wieży w Chichén Itzá pochodzi od kręconych schodów znajdujących się w jej wnętrzu. Jest to jedno z najważniejszych dzieł kultury Majów.
Ruiny Uxmal stanowią
sztandarowy przykład tzw. stylu Puuc, dla którego charakterystyczne są niskie budynki z fasadami ozdobionymi kolumienkami, wężami i wizerunkami boga wody, deszczu i piorunów Chaca (Chaaca)
Nasz przewodnik zaprasza nas do nieco zaskoczonej niespodziewaną wizytą, ale bardzo gościnnej indiańskiej rodziny. Gospodarz domu prosi jedynie o chwilę na uporządkowanie rzeczy w chacie, w której daje się odczuć brak kobiecej ręki. Przeprasza nas i mówi, że jego żona zmarła – niestety – kilka lat temu. Typowy dom Majów jest niewielki, owalny lub prostokątny i składa się z jednego pomieszczenia krytego strzechą. Ściany zbudowane są z drewna wymieszanego z błotem. Nie ma tu okien, a jedynie dwa otwory drzwiowe umiejscowione naprzeciwko siebie. Wewnątrz znajduje się ołtarzyk (u naszego gospodarza stoi na nim podobizna zmarłej żony) i pokój dzienny, zamieniany wieczorem na sypialnię. Kuchnia mieści się obok, w bardzo podobnym budynku. Jest tu wyjątkowo dużo dzieci, głównie wnuków pana domu. Częstujemy je kupionymi wcześniej słodyczami. Rozmawiamy chwilę, robimy zdjęcia (oczywiście, pytając się o zgodę) i ruszamy w dalszą drogę…
Uxmal boga Majów i Mérida hiszpańskich konkwistadorów
FOT. JERZY PAWLETA
ustępują powoli miejsca kamienistym terenom Jukatanu, gdzie woda jest na wagę złota. Majowie potrafili się jednak zaadaptować do tak trudnych warunków i zbudować tu potężne siedziby. Stawiali wielkie studnie lub wykorzystywali naturalne wody podziemne skryte w ogromnych jaskiniach – cenotach. Dzisiaj uważa się je za jedne z najbardziej ekscytujących miejsc do nurkowania na świecie. Na Jukatanie znajduje się kilka tysięcy cenotów, z których dotychczas zeksplorowano jedynie ok. 200. Są to naturalne studnie krasowe powstałe w wapiennych skałach. Ich rola nie ograniczała się tylko do funkcji zbiorników wodnych dla miejscowej ludności. Majowie utożsamiali cenoty z siedliskami bogów, dlatego też były one miejscem składania ofiar. Zatrzymujemy się na krótki postój przy wiejskim cmentarzu, którego grobowce w pastelowych kolorach osłania swoim cieniem potężne drzewo. Nekropolie na Jukatanie są niewielkie, co nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że brakuje tu ziemi uprawnej. Aby zaoszczędzić cennego miejsca, nieboszczyka wykopuje się po trzech latach. Jego ciało rozłożyło się już wówczas na tyle, że pozostałe po nim kości składa się do niedużego rodzinnego grobowca. W ten sposób nie marnuje się tak potrzebnej tutaj ziemi uprawnej, a kamienne ogrodzenie cmentarza stoi od wieków w tym samym miejscu. Kolejnym przystankiem jest tradycyjne wiejskie domostwo Majów.
Starożytne miasto-państwo Uxmal wita nas ogromną, przepiękną Piramidą Wróżbity (Pirámide del Adivino) o oryginalnej owalnej podstawie. Znajdziemy tu mnóstwo wizerunków boga wody, deszczu i piorunów Chaca (Chaaca), czczonego niezmiernie mocno przez Majów na suchym i gorącym Jukatanie. Można go poznać m.in. po wielkich, podkrążonych oczach, orlim nosie jesień 2011 • AllInclusive
52 Dalekie Podróże
FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO
i wysuniętym języku. Uxmal wydaje się nam bajeczny i potężny, mimo iż dzisiaj możemy oglądać jedynie niewielką jego część. Z ogromną przyjemnością włóczymy się po wszystkich interesujących zakamarkach, spacerując w cieniu majestatycznych, bogato zdobionych budowli. Wspinamy się na jedną z piramid, żeby popatrzeć z góry na malowniczą okolicę. Naprawdę warto było się trochę zmęczyć, gdyż widok z jej szczytu robi na nas wielkie wrażenie. Miasto jest niemal zupełnie puste, nie ma tłumów turystów, co tym bardziej pozwala wczuć się w atmosferę tego magicznego miejsca. Jedynymi stałymi mieszkańcami Uxmal są wielkie jaszczurki z rodziny legwanów – iguany, nie robiące sobie nic z naszej obecności.
Kierujemy się następnie do Méridy, która leży ok. 60 km na północ. Założył ją na ruinach starożytnego miasta Majów T'Hó (Ichcaansihó) hiszpański ród de Montejo (zdobywcy Jukatanu dla Hiszpanii). Dzisiaj wyrabia się tutaj i sprzedaje słynne w całym Meksyku maty wiszące oraz kapelusze panama. Te ostatnie wyplata się z palmy Jipi (Carludovica palmata) w miejscowych wapiennych pieczarach. Stąd też wzięła się ich meksykańska nazwa jipijapa lub sombrero de Jipi. Mérida, 800-tysięczna stolica obecnego stanu Jukatan, zachowała klimat uroczego XVI-wiecznego kolonialnego miasta i przyciąga wielu turystów z całego świata swoimi pięknymi zabytkami. Wieczorem podziwiamy karnawałowy pochód. Jego trasa prowadzi głównymi ulicami, a towarzyszą mu tłumy widzów, niezliczona liczba straganów oraz barów na dwóch kółkach, w których można kupić lokalne przysmaki. Barwne stroje uczestników, hałaśliwa muzyka, platformy z tancerzami i tancerkami, konfetti sypiące się na głowy ożywiają Méridę. Szalona zabawa trwa niemal do białego rana.
Pomnik dla Ojczyzny
(Monumento a la Patria) w Méridzie wznosi się przy głównej alei miasta – Paseo de Montejo. Wyrzeźbił go w 1956 r. kolumbijski artysta Rómulo Rozo.
Po zapadnięciu zmroku w Parku Xcaret można podziwiać słynną w Mezoameryce grę w pelotę, nazywaną przez Majów pok-ta-pok. Jest to jedna z głównych atrakcji przedstawienia Xcaret nocą (Xcaret de Noche).
FOT. JERZY PAWLETA
Chichén Itzá – mekka turystów
AllInclusive • jesień 2011
Ze stolicy Jukatanu wyruszamy dalej… Przed nami jedno z najważniejszych miejsc związanych z kulturą Majów – Chichén Itzá. Zwiedzając wszystkie wcześniejsze stanowiska archeologiczne, czuliśmy się niemal jak odkrywcy,
Dalekie Podróże 53
FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO
wilizacji. Schody skierowane w cztery strony świata prowadzą na jej szczyt, każdy ciąg ma 91 stopni (razem 364). 365 stopień (liczba dni roku słonecznego) stanowi wejście do świątyni. W czasie równonocy, 21 marca i 21 września każdego roku, zaobserwować możemy tutaj niezwykłe zjawisko optyczne. Cienie wschodzącego i zachodzącego słońca układają się na schodach w kształt pełzającego węża (Kukulkána). Ten interesujący spektakl gromadzi każdorazowo kilkanaście tysięcy widzów. Nieco na uboczu odnajdujemy piękny naturalny zbiornik wodny, rytualną jaskinię – cenote Ik Kil, miejsce uświęcone przez Majów i Tolteków. Aby nieco ochłonąć od nadmiaru wrażeń i coraz silniejszego upału, zamierzamy popływać. Dno tej studni o skalistych pionowych ścianach porośniętych bujną tropikalną roślinnością wypełnia krystalicznie czysta woda, której tafla znajduje się kilkadziesiąt metrów poniżej powierzchni ziemi. Prowadzą do niej wykute w skale schody. Kąpiel w tym miejscu jest wielką przyjemnością i niepowtarzalnym przeżyciem.
Nad Chichén Itzá dominuje
Świątynia Kukulkána, Pierzastego Węża, nazywana Zamkiem (El Castillo), która zachwyca swoimi rozmiarami i elegancką konstrukcją. Ruiny tego przepięknego prekolumbijskiego miasta założonego przez Majów zostały wpisane w 1988 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, a w 2007 r. wybrane jednym z siedmiu nowych cudów świata.
Na straganach w Chichén
Itzá można kupić wiele różnych pamiątek, m.in. kalendarze Majów, pięknie haftowane chusteczki, piramidki itp.
Wypoczynek w cieniu kultury Majów
FOT. JERZY PAWLETA
towarzyszyła nam cisza i rozległa przestrzeń lub wszechobecna dżungla. Tutaj mogliśmy już o tym zapomnieć. Piękne, doskonale zachowane Chichén Itzá stało się celem pielgrzymek turystów z całego świata, chcących dotknąć wspaniałych pozostałości pochodzącego z V w. miasta-państwa, zagłębić się w tajemniczą i niezbadaną historię Majów. To właśnie tu znajdziemy największe w całej Mezoameryce boisko do gry w pelotę (o długości ok. 170 m) – prekolumbijską odmianę piłki nożnej, spiralne obserwatorium astronomiczne El Caracol (Ślimak) czy imponującą piramidę El Castillo (Zamek) – Świątynię Kukulkána, odpowiednika azteckiego Quetzalcóatla, Pierzastego Węża, stworzyciela świata i krzewiciela cy-
Przed nami już tylko słynna Riviera Maya (Riwiera Majów), czyli zasłużony odpoczynek z drinkiem z parasolką na złocistych plażach ciepłego, turkusowego Morza Karaibskiego. Najbardziej znanym kurortem w tym turystycznym regionie Meksyku jest – oczywiście – Cancún, jesień 2011 • AllInclusive
54 Dalekie Podróże
FOT. CANCUN.TRAVEL
ale warto zatrzymać się także w takich miejscach, jak Playa del Carmen, Akumal, Xcaret czy Tulum. Bogactwo podwodnego świata wydaje się tu przeogromne. Wszędzie znajdziemy również doskonałą kuchnię oferującą tradycyjne dania meksykańskie czy znakomite owoce morza i ryby. Z nadmorskiego Cancún wyruszamy, żeby obejrzeć Tulum. Jest to jedno z nielicznych miast-państw na mapie kolonialnych podbojów tej części Ameryki, które bezpośrednio starło się z hiszpańskimi konkwistado-
Ze względu na bliskość ważnych
kurortów turystycznych – Cancún i Playa del Carmen, niezmiernie malowniczo położone stanowisko archeologiczne w Tulum na słynnej Riviera Maya (Riwierze Majów) jest odwiedzane przez wielu turystów
Dzieje miasta Cancún są krótkie,
gdyż rozpoczęły się w latach 60. XX w., kiedy to zapadła decyzja o budowie rajskiej miejscowości wypoczynkowej mogącej konkurować z Acapulco
rami i toczyło z nimi zażarte boje. Mimo iż walki o Jukatan trwały ponad 20 lat, niewiele się o nich mówi. Turyści uważają na ogół, że Majowie nie stawiali zaciętego oporu, w przeciwieństwie do Azteków, którzy dwa lata walczyli z Hernánem Cortésem w centralnej części Meksyku. Abstrahując od wojen, Tulum jest bez wątpienia miejscem bajecznym. Białe skały, na których stoi ta zbudowana z jasnego kamienia twierdza ze świątyniami, oświetlone rozpalonym słońcem prezentują się fantastycznie na tle błękitnego FOT. CONSEJO DE PROMOCION TURISTICA DE MEXICO
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 55
FOT. JERZY PAWLETA
nieba i turkusowych wód Morza Karaibskiego. Ogromne iguany zerkają na nas z każdego zakątka. Malowniczą plażę pod klifowym urwiskiem, na którą niemal wprost ze świątyni prowadzą drewniane schody, okupują dziesiątki turystów. Kąpiel pośród wysokich fal z widokiem na zabytkowe Tulum jest niezapomnianym przeżyciem. Nasz pobyt na Jukatanie kończy wielkie przedstawienie o zmierzchu – spektakl typu „światło i dźwięk” w Xcaret. Ogromny zadaszony amfiteatr mieści się we wspaniałym rodzinnym parku rozrywki, pełnym bujnej roślinności, kolorowych papug, różowych flamingów, delfinów i innych przedstawicieli tutejszej fauny. Liczne klimatyczne knajpki nad brzegiem morza zapraszają gości zmęczonych całym dniem wypełnionym atrakcjami. Zasiadamy
Pełna luksusowych hoteli
Riviera Maya zapewnia moc atrakcji dla miłośników aktywnego wypoczynku. Można tu m.in. pływać i nurkować w tajemniczych cenotach, uprawiać snorkeling, żeglować czy jeździć konno.
w jednej z nich, żeby chwilkę odpocząć przed przedstawieniem. Dwuczęściowy spektakl w niezmiernie barwny sposób ukazuje historię Meksyku – od powstania dawnych kultur Mezoameryki aż po czasy konkwistadorów. Oglądamy grę w pelotę i obrzędy indiańskie oraz meksykańskie tańce ludowe. Żywo reagująca publiczność bawi się doskonale. Późną nocą wracamy z parku Xcaret do Cancún. Chcemy zdążyć przed zamknięciem ostatniej hotelowej restauracji, bowiem warto zakończyć tak cudowny dzień pysznym posiłkiem z lampką wybornego meksykańskiego wina. Wszyscy wznosimy toast Que viva México! (Niech żyje Meksyk!) i zastanawiamy się, kiedy powrócimy znowu do tego fascynującego świata Majów… p
jesień 2011 • AllInclusive
56 Dalekie Podróże
Cztery zachwycające światy
Ekwadoru
Głuptak niebieskonogi zamieszkuje zachodnie wybrzeże
Ameryki Środkowej i Południowej oraz Galapagos
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
Michał domański
<< Ekwador jest najmniejszym krajem andyjskim (o powierzchni 256 370 km 2), który tworzą cztery regiony – Amazonia, góry (sierra), wybrzeże (costa) i słynne Wyspy Galapagos. Galápagos. Każdy z nich to zupełnie odmienny świat. Dzięki temu Ekwador może się poszczycić ogromną bioróżnorodnością. Nic więc dziwnego, że mówi się o nim jako „Ameryce Południowej w pigułce”. Tylko tutaj możemy poznać cztery zachwycające światy, z których jeden jest piękniejszy od drugiego… >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 57
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Quito leży u podnóża czynnego
wulkanu Pichincha, ok. 40 km na południe od równika
z najatrakcyjniejszych kierunków turystycznych na naszym globie.
Wizytę w Ekwadorze zaczyna się zazwyczaj od Quito (San Francisco de Quito), gdzie na międzynarodowym lotnisku im. marszałka Sucre (bohatera walk o wolność Ameryki Południowej) lądują samoloty z Europy. Już na pierwszy rzut oka widać, że to wyjątkowa metropolia. Jej położenie, nieopodal równika, wśród potężnych andyjskich szczytów, jest niepowtarzalne. Quito rozłożyło się u podnóża czynnego wulkanu Pichincha, na wysokości ok. 2850 m n.p.m.
Nad Quito dominuje od 1975 r.
45-metrowa figura Matki Bożej z El Panecillo (Virgen de El Panecillo). Ze szczytu El Panecillo, położonego na wysokości ponad 3000 m n.p.m., rozciąga się wspaniała panorama na całą stolicę Ekwadoru.
(czterysta metrów wyżej niż nasze Rysy!), co czyni z niego drugą najwyżej położoną stolicę świata (zaraz po La Paz w Boliwii). We wrześniu 1978 r. (razem z naszym Krakowem) zostało pierwszym miastem wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. W tym roku nosi zaszczytny tytuł Amerykańskiej Stolicy Kultury 2011. Ze względu na wielkie bogactwo zabytków nazywa się je „Florencją Ameryki”. Jest też obecnie ważnym centrum gospodarczym i naukowym kraju, siedzibą prestiżowych uczelni wyższych. Quito to taki „ekwadorski Kraków”, nic więc dziwnego, że od 2008 r. nosi tytuł Honorowego Miasta Bliźniaczego stolicy Małopolski. Warto też dodać, że stolica Ekwadoru to jedno z większych centrów nauki języka hiszpańskiego na świecie. Działają tutaj liczne szkoły, do których przyjeżdżają tłumnie zagraniczni studenci.
QUITO – AMERYKAŃSKA STOLICA KULTURY
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
Najsłynniejszym regionem Ekwadoru są bez wątpienia Wyspy Galapagos, nazywane „Zaczarowanymi Wyspami” (Islas Encantadas). Archipelag ten leży ok. 1000 km od kontynentalnego wybrzeża kraju. To prawdziwy raj dla wszystkich miłośników przyrody i nurkowania. Costa znana jest z malowniczych plaż nad Pacyfikiem oraz tzw. Drogi Słońca (Ruta del Sol). Sierra to z kolei Andy i potomkowie Inków, wulkany i historyczne miasta, a Amazonia – zielone szczyty i rozległa dziewicza dżungla. Te cztery światy tworzą z tego stosunkowo małego ( jak na Amerykę Południową) kraju jeden
Miasto założył 6 grudnia 1534 r. hiszpański konkwistador Sebastián de Belalcázar (lub Benalcázar) w miejscu zniszczonej stolicy Imperium Inków (w języku keczua Tawantin Suyu,
jesień 2011 • AllInclusive
58 Dalekie Podróże
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM Kościół i Klasztor św. Franciszka
(Iglesia y Convento de San Francisco) w Quito uważany jest za największy zabytkowy zespół architektoniczny w całej Ameryce. Z tego też względu nazywa się go „Eskorialem Nowego Świata” (El Escorial del Nuevo Mundo).
Muzeum Sztuki Prekolumbijskiej (Museo de Arte Precolombino) mieści się w zabytkowym, XVII-wiecznym budynku z epoki kolonialnej – Casa del Alabado. Można w nim podziwiać ok. 5 tys. eksponatów.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
W Otavalo znajduje się najsłynniejszy targ w całej Ameryce Południowej. Można na nim kupić niemal wszystko. Szczególnie polecamy wyroby wełniane, ręcznie wytwarzane swetry, szaliki, skarpety, czapki, poncza, tkane makatki itd.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
Tahuantinsuyo, co oznacza mniej więcej Imperium Czterech Stron Świata i nawiązuje do podziału tego państwa na cztery regiony – suyu). Centrum Historyczne Quito (Centro Histórico de Quito) jest najlepiej zachowanym w całej Ameryce Łacińskiej, co zostało docenione przez UNESCO. Stanowi obecnie olbrzymie skupisko bezcennych zabytków z epoki kolonialnej i republikańskiej. W świątyniach w stylu barokowym i mudéjar (powstał w Hiszpanii z połączenia elementów islamskich i chrześcijańskich) można podziwiać wspaniałe skarby sztuki. To tutaj właśnie powstała tzw. Szkoła z Quito, której dzieła wyróżniają się pomieszaniem zdobień indiańskich i hiszpańskich. W miejscowej XVI-wiecznej Katedrze (Catedral Metropolitana) złożono szczątki bohaterskiego marszałka Sucre (1795–1830), który w 1822 r. pokonał wojska hiszpańskie w bitwie pod wulkanem Pichincha i wyzwolił Ekwador. Z kolei jezuicki Kościół Towarzystwa Jezusowego (Iglesia de la Compañía de Jesús)
AllInclusive • jesień 2011
uchodzi za najlepszy przykład stylu barokowego w całej Ameryce Południowej, za najbardziej zdobną świątynię na kontynencie. Do najstarszych zabytków epoki kolonialnej należy również przepiękny XVI-wieczny Klasztor św. Franciszka (Convento de San Francisco). W zabytkowych dawnych pałacach i szpitalach mieszczą się dzisiaj ważne placówki muzealne, na czele z dużym Muzeum Miasta (Museo de la Ciudad) czy Muzeum Sztuki Prekolumbijskiej (Museo de Arte Precolombino) w Casa del Alabado. Obecnie Centrum Historyczne ekwadorskiej metropolii żyje w weekend 24 godziny na dobę, ponieważ od stycznia 2011 r. w każdą sobotę organizuje się tutaj interesujące Noce Dziedzictwa (Noches Patrimoniales), podczas których mieszkańcy i turyści mogą podziwiać aż do północy wspaniale podświetlone, niepowtarzalne atrakcje tej „perły w koronie Ekwadoru”. Odbywają się wówczas specjalne wycieczki tematyczne, wystawy sztuki, pokazy folklorystyczne, koncerty, przedstawienia
Dalekie Podróże 59
CUENCA
Niemal 450 km na południe od Quito, na wysokości 2350–2550 m n.p.m., znajduje się kolejna „andyjska perła w koronie
Największą świątynią Cuenki jest tzw. Nowa Katedra (Catedral Nueva) – Katedra Niepokalanego Poczęcia (Catedral de la Inmaculada Concepción). Jej budowę rozpoczęto w 1885 r. Cuenca słynie z produkcji kapeluszy panamskich. Warto tu odwiedzić muzeum-pracownię poświęcone tym nakryciom głowy – Museo Taller del Sombrero.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
teatralne, tradycyjne zabawy i różne ciekawe fiesty, a restauracje i kawiarnie są otwarte do białego rana. W nowej części ponad 2-milionowego Quito warto przespacerować się malowniczą Aleją Konkwistadorów (Avenida de los Conquistadores), przystanąć przed fasadą gmachu Pałacu Legislacyjnego (Palacio Legislativo), pobawić się w słynnej dzielnicy rozrywkowej La Mariscal (Marszałek) czy zajrzeć na miejscowy targ, na którym łatwo o niepowtarzalne indiańskie rękodzieło. Po pamiątki jednak najlepiej wybrać się na wycieczkę do pobliskiego Otavalo, które leży ok. 110 km na północ od stolicy Ekwadoru. To tutaj właśnie mieści się najsłynniejszy w całej Ameryce Południowej, niezmiernie barwny indiański targ.
Ekwadoru” – zabytkowa Cuenca (Santa Ana de los Ríos de Cuenca). Hiszpanie założyli ją w 1557 r. na ruinach niegdyś potężnego mias t a To m e b a m b y (Tumipampy), centrum administracyjnego północnego regionu I m p e r i u m I n kó w – Chinchay Suyu lub Chinchaysuyo. Obecnie, po przemysłowym Guayaquil nad Pacyfikiem i andyjskim Quito, jest to trzeci pod względem wielkości ośrodek miejski FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM w kraju, w którym żyje ok. 500 tys. osób. W 1999 r. UNESCO wpisało Centrum Historyczne Cuenki (Centro Histórico de Cuenca) na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości. Dzisiaj to jedna z największych atrakcji turystycznych Ekwadoru. Ostatnio stała się popularnym miejscem na spędzanie jesieni życia przez cudzoziemców z Europy i Ameryki Północnej, których przyciąga tutaj przyjazny klimat, spokój, wysoki poziom życia i niskie koszty utrzymania. W styczniu 2011 r. Cuenca, jako ważny ośrodek kulturalny i naukowy, została ogłoszona przez Zgromadzenie Narodowe Ekwadoru (Asamblea Nacional del Ecuador – ekwadorski parlament) „Miastem Uniwersyteckim” (Ciudad Universitaria). Znajduje się tu mnóstwo interesujących placówek muzealnych (choćby muzeum miejskie – Museo de Cuenca w Casa del Curato), pięknych zabytków z XIX w., z tzw. epoki republikańskiej, i historycznych świątyń, na czele z tzw. Starą Katedrą, Catedral Vieja (Iglesia de El Sagrario), którą uważa się za jedną
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
60 Dalekie Podróże
z najwspanialszych w Ameryce. Cuenca słynie również z produkcji kapeluszy panamskich. Wszędzie dookoła widać sklepy z nimi. Powstało tutaj nawet ciekawe muzeum-pracownia poświęcone właśnie tym nakryciom głowy – Museo Taller del Sombrero. W tym czarującym, pełnym zabytków mieście można zatrzymać się w licznych komfortowych hotelach butikowych, które powstały w uroczych, historycznych budynkach. Pełno tu także doskonałych, nastrojowych restauracji i kawiarni. Warto sprawdzić samemu, jak niesamowity klimat ma Cuenca nocą…
wierzchni wysp. Nigdzie indziej na naszej planecie nie znajdziemy podobnego skupiska przyrodniczych fenomenów. Archipelag ten obejmuje 13 dużych i 6 mniejszych wysp. Znajduje się na wysokości równika, niemal 1000 km na zachód od wybrzeża Ameryki Południowej. Przypadkowo odkrył go w 1535 r. biskup Panamy Tomás de Berlanga podczas swojej podróży do Peru. Zwrócił on wówczas uwagę na żyjące tutaj olbrzymie i nie boją-
Wyspy Galapagos to idealne miejsce dla miłośników nurkowania i snorkelingu. Pod wodą można się tutaj natknąć m.in. na delfiny, rekiny (młoty i wielorybie), żółwie czy płaszczki.
Lwy morskie z Galapagos (Zalophus wollebaek) często podpełzają do turystów. Te ważące do 250 kg drapieżne ssaki z rodziny uchatkowatych uchodzą za jedne z najinteligentniejszych płetwonogów.
Galapagos, CZYLI ZACZAROWANE WYSPY
Ten niezwykły archipelag na Pacyfiku, należący od 1832 r. do Ekwadoru, wpisany został w 1978 r. Endemiczny legwan galapagoski może osiągać długość powyżej 1 m i wagę do 13 kg
Olbrzymie żółwie słoniowe są dumą i symbolem Galapagos. W sprzyjających warunkach mogą dożywać nawet 300 lat.
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
ce się ludzi żółwie. Archipelag nazwano więc po łacinie Insulae de los Galopegos (Wyspami Żółwimi). Rozgłos nadał mu w XIX w. Karol Darwin, kiedy badania miejscowej przyrody zainspirowały go do stworzenia teorii ewolucji. Od tamtych czasów, na szczęście, ludzka aktywność nie zniszczyła tego niezwykłego miejsca na naszej planecie. Galapagos nadal stanowi niepowtarzalne muzeum przyrodnicze na świeżym powietrzu, w którym żyje wiele endemicznych zwierząt, a gatunki polarne, jak pingwiny, spotykają się z tropikalnymi, np. flamingami. Nic więc dziwnego, że turyści określają ten ekwadorski archipelag mianem „Zaczarowanych Wysp” FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
przez UNESCO na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości. Kilkanaście lat wcześniej (w 1959 r.) rząd ekwadorski stworzył tutaj Park Narodowy Galapagos. Zajmuje on 97 proc. poAllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 61 Fregata wielka to jeden z największych ptaków morskich. Swoją nazwę zawdzięcza dużemu, czerwonemu workowi gardłowemu, który – gdy jest wypełniony powietrzem – przypomina rozpięty na wietrze żagiel fregaty.
opisać słowami. A do tego wszystkiego czeka tu na nas także niezapomniany taniec pod wodą z sympatycznymi delfinami… Wizytę na Islas Encantadas śmiało można nazwać podróżą życia. Fascynujące i ufne wobec człowieka zwierzęta, krystalicznie czyste, błękitne wody, dziewicze piaszczyste plaże oraz niepowtarzalne dziedzictwo przyrodnicze – to wszystko przyciąga na ten archipelag podróżników z całego globu. Przebywając na Galapagos przez kilka dni, czujemy się tak, jakbyśmy znaleźli się w innym, lepszym świecie, w którym jesteśmy nierozerwalnie złączeni z naturą.
Pingwin równikowy zamieszkuje
Z tego niezwykłego regionu Ekwadoru zabieramy ze sobą cudowne wspomnienia i tysiące wspaniałych zdjęć, którymi będziemy się chwalić do końca życia. Nie zdajemy sobie jeszcze tylko sprawy z jednej rzeczy (odkryjemy to dopiero po wylądowaniu w Europie), że w nas samych, nie wiadomo kiedy, zaczęła kiełkować myśl o rychłym powrocie do tego malowniczego kraju, gdzie czekają na nas cztery zupełnie odmienne, zaczarowane światy… p
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
(Islas Encantadas). Tylko w tym zakątku świata możemy zobaczyć m.in. dożywające ponad stu lat olbrzymie żółwie słoniowe, jaszczurki żywiące się w oceanie, czyli legwany morskie, jedyne na półkuli północnej pingwiny, zwane równikowymi, słynne zięby Darwina czy nielotne kormorany galapagoskie. Nie trzeba się w dodatku specjalnie wysilać, gdyż większość tych zwierząt nie boi się ludzi, pozując w spokoju do niezwykłych zdjęć. Żadnego strachu przed człowiekiem nie odczuwa też niezmiernie bogata fauna morska. Dzięki temu Wyspy Galapagos, mimo iż nie ma tutaj bajecznie kolorowych raf mórz południowych, są bez wątpienia prawdziwym rajem dla miłośników podwodnych przygód. Ogromna różnorodność gatunków dużych ryb, w tym pokaźnych rozmiarów stada głowomłotów pospolitych (bardziej znanych jako rekiny młoty czy ryby młoty) oraz rekinów wielorybich, powoduje, że nurkowanie na tym magicznym archipelagu jest przeżyciem, którego nie da się
FOT. METROPOLITAN-TOURING.COM
wyłącznie Wyspy Galapagos. Jego wysokość to ok. 30–50 cm, a waga – mniej więcej 1,6–2,5 kg.
jesień 2011 • AllInclusive
62 Dalekie Podróże
Kolumbia jest pasją
Skarbem magicznej Cartageny de Indias jest jej historyczne, kolonialne centrum otoczone murami miejskimi – tzw. Ciudad Amurallada
AllInclusive • jesień 2011
FOT. PROEXPORT COLOMBIA/LINA FRANCISCA RUIZ R.
Michał domański
Dalekie Podróże 63 << Kolumbia jest przepięknym krajem wyróżniającym się niesamowitą różnorodnością etniczną i biologiczną, łączącym w sobie wsz ystkie atrakcje Ameryki Łacińskiej i K araibów. Co dziesiąty gatunek roślin i zwierząt żyjących na naszej planecie pochodzi właśnie stąd. To ziemia sympatycznych, gościnnych i przyjaznych ludzi oraz niepowtarzalnych krajobrazów. Pełna bogatej historii, kultury, niezwykłych karnawałów, barwnych świąt lokalnych i festiwali. To kraj słynący z wyśmienitej kawy i najpiękniejszych szmaragdów na świecie. Tutaj właśnie narodziła się słynna legenda o El Dorado i fikcyjna wioska Macondo stworzona przez Gabriela Márqueza. Kolumbia promuje się na całym świecie hasłem Colombia, el riesgo es que te quieras quedar, co oznacza Kolumbia, ryzyko jest takie, że będziesz chciał tu zostać. Kto miał szczęście odwiedzić ten cudowny kraj, wie, że to prawda... >> Na wszystkich turystach ogromne wrażenie robi przepiękna Cartagena de Indias na wybrzeżu Morza Karaibskiego, która swą architekturą przypomina Hawanę na Kubie, ale jest nieporównywalnie bardziej zadbana. W 1984 r. jej wspaniałe centrum historyczne, Stare Miasto otoczone murami miejskimi – Ciudad Amurallada , znalazło się na Liście Światowego D z i e d z i c t wa L u d z k o ś c i UNESCO. Nie bez powodu nazywa się ją „skarbem Karaibów”.
Jest to z jednej strony rajski kurort wypoczynkowy, pełen luksusowych i nowoczesnych hoteli, a z drugiej – zabytkowe i klimatyczne miasto pamiętające czasy piratów grasujących po wodach FOT. PROEXPORT COLOMBIA
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Przejażdżka powozem konnym po zabytkowych, brukowanych uliczkach Ciudad Amurallada jest niezapomnianym przeżyciem,
zwłaszcza dla zakochanych par. Nic więc dziwnego, że Cartagenę nazywa się Ciudad Romántica, czyli „Romantycznym Miastem”.
Morza Karaibskiego. To miejsce pełne romantyzmu, magii i kolorów, zamieszkałe przez niepowtarzalną mieszankę radosnych i roztańczonych ludzi – potomków dawnych konkwistadorów, Metysów, Mulatów oraz Indian i Murzynów. Wąskie brukowane uliczki Cartageny de Indias, otoczone potężnymi murami, jej kolorowe domy w stylu kolonialnym z rzeźbionymi drewnianymi balkonami upodobali sobie szczególnie turyści z Europy. To niezwykłe miasto oddycha nie tylko historią, ale pulsuje również radośnie w rytmie kolumbijskiej cumbii i salsy. Tutejsze bo Zawsze kolorowo ubrane sprzedawczynie owoców (palenqueras) są symbolem kolumbijskiej Cartageny
gate życie nocne cieszy się zasłużoną sławą w całym kraju. Jeśli odwiedzimy tę zachwycającą, ponad milionową metropolię, to istnieje naprawdę duże ryzyko, że będziemy chcieli zostać w niej na dłużej, jak uczyniło już wielu cudzoziemców...
CARTAGENA – SKARB KARAIBÓW
Cartagena de Indias została założona w 1533 r. przez hiszpańskiego konkwistadora Pedra de Heredię. W epoce kolonialnej była jednym z najważniejszych portów w Ameryce. Z tego okresu pochodzi właśnie większość jej niepowtarzalnego dziedzictwa artystycznego i kulturalnego. jesień 2011 • AllInclusive
64 Dalekie Podróże 11 listopada 1811 r. miasto, jako jedno z pierwszych na terenie dzisiejszej Kolumbii, ogłosiło niepodległość od Hiszpanii. Dzień ten jest obecnie świętem narodowym w całym kraju, a na jego pamiątkę odbywają się w Cartagenie 4-dniowe huczne imprezy, znane jako Fiestas de la Independencia. W 1815 r., po długim, 3-miesięcznym oblężeniu, miasto zdobyły wojska hiszpańskie dowodzone przez generała Pabla Morilla, El Pacificadora („Pacyfikatora”). Po tej odważnej obronie Cartagena de Indias otrzymała tytuł Ciudad Heroica, czyli „Bohaterskie Miasto”. Od 1934 r. 11 listopada wybiera się tutaj Señoritę Colombia – zwyciężczynię Narodowego Konkursu Piękności w Kolumbii (Concurso Nacional de Belleza de Colombia). Jest wówczas co podziwiać, bowiem
FOT. PROEXPORT COLOMBIA
miasta. Bez względu na to, w którym kierunku się udamy, zawsze natrafimy na coś interesującego – ulicznych sprzedawców świeżych owoców, sklepiki z rękodziełem artystycznym, piękną biżuterią i słynnymi kolumbijskimi szmaragdami czy klimatyczne kawiarnie i bary, gdzie możemy spróbować chyba najlepszej na świecie kawy lub wyśmienitego rumu. Co chwilę mijamy też wspaniałe zabytki, świątynie i pałace, które są dumą Cartageny de Indias. Warto przespacerować się po okolicach Plaza de Bolívar i zajrzeć do wznoszącego się tutaj Pałacu Inkwizycji (Palacio de la Inquisición) oraz Muzeum Złota i Archeologii (Museo del Oro y Arqueología) z bezcennymi pamiątkami po prekolumbijskiej kulturze Zenú (Sinú) rozwijającej się na terenie współczesnej północnej Kolumbii od ok. 200 r. p.n.e do 1600 r. n.e. Miłośnikom fortyfikacji na pewno na długo
W listopadzie w Cartagenie odbywają się 4-dniowe huczne
imprezy – Fiestas de la Independencia
pozostaną w pamięci rozległe mury miejskie oraz potężny Zamek San Felipe de Barajas. Ta forteca jest największą, jaką kiedykolwiek zbudowali Hiszpanie na kontynencie amerykańskim. Miała ona chronić ten jeden z najbogatszych portów w Nowym Świecie przed atakami piratów. Najsłynniejsza bitwa rozegrała się tutaj w 1741 r., kiedy to Cartagenę chciała zdobyć flota brytyjska pod wodzą admirała Edwarda Vernona. Atakujący mieli aż dziesięciokrotną przewagę w ludziach nad broniącymi się w Castillo de San Felipe de Barajas Hiszpanami. Nie udało się im jednak zająć miasta. Trzytysięcznym garnizonem hiszpańskim dowodził bohaterski admirał Blas de Lezo, którego pomnik możemy dzisiaj oglądać przy wejściu do zapierającej dech w piersiach fortecy. FOT. PROEXPORT COLOMBIA
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Przepiękny Pałac Inkwizycji (Palacio de la Inquisición) przy
Plaza de Bolívar to jeden z najważniejszych zabytków Cartageny
– moim zdaniem – Kolumbijki są jednymi z najpiękniejszych kobiet na świecie… Do wielkich przyjemności należy spacer po plątaninie uroczych, zabytkowych uliczek oraz po malowniczych placach w historycznym centrum Potężny Zamek San Felipe de Barajas. To właśnie z niego kierował obroną Cartageny w 1741 r. hiszpański admirał Blas de Lezo.
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 65 Zwiedzanie Cartageny warto zakończyć na szczycie 150-metrowego wzgórza La Popa, na którym znajduje się uroczy klasztor – Convento de la Candelaria. Roztacza się stąd cudowny widok na Stare Miasto, Morze Karaibskie, port, pobliską wyspę Tierra Bomba z zabytkowym XVIII-wiecznym Zamkiem San Fernando de Bocachica oraz na nowe dzielnice z luksusowymi hotelami – Bocagrande i El Laguito. Świątynia ta poświęcona jest Oczyszczeniu Najświętszej Marii Panny, Matce Bożej Gromnicznej (Virgen de la Candelaria). Z tego też powodu zawsze 2 lutego z sanktuarium na wzgórzu La Popa wyrusza do centrum miasta uroczysta i kolorowa procesja gromadząca tysiące mieszkańców i pielgrzymów. W 1986 r. miejsce to odwiedził papież Jan Paweł II, który koronował wówczas słynący cudami obraz Virgen de la Candelaria. Cartagena to nie tylko wspaniałe zabytki i bogata kultura, to także malownicze plaże, szalone życie nocne, wyśmienita gastronomia, ważne festiwale, kongresy i konferencje. Ta stolica kolumbijskiego departamentu Bolívar
FOT. WIKIPEDIA.COM/NORMA GOMEZ Ze wzgórza La Popa rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na Cartagenę, Morze Karaibskie, port, wyspę Tierra Bomba,
Ciudad Amurallada, pobliską wioskę rybacką La Boquilla i nowoczesną, północną część miasta.
słynie również z pocztówkowych widoków i niesamowicie romantycznej scenerii. Nic więc dziwnego, że gwiazdy muzyki latino (nie tylko z Kolumbii!) wybierają ją obecnie najczęściej na miejsce nagrywania swoich teledysków (np. Wisin & Yandel i Tu Olor, Jorge Celedon i Jimmy Zambrano – Nuestra
Fiesta itd.). W Cartagenie de Indias organizuje się również wiele ślubów (coraz więcej jest par z Europy i Stanów Zjednoczonych), zakochani przyjeżdżają tu także na miesiące miodowe, żeby podziwiać cudowne zachody słońca z historycznych murów miejskich, ze wzgórza La Popa, Zamku
jesień 2011 • AllInclusive
66 Dalekie Podróże
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Na rajskiej wyspie Múcura, należącej do archipelagu San Bernardo, położonej niecałe 2 godziny drogi łodzią z Cartageny,
znajduje się Hotel Punta Faro z malowniczą, piaszczystą plażą. Jest to popularne miejsce wycieczek z Ciudad Heroica.
San Felipe de Barajas czy siedząc na malowniczej karaibskiej plaży. Trudno wyobrazić sobie piękniejszą rzecz od nocnego rejsu żaglowcem po zatoce Cartageny lub od przejażdżki powozem konnym po brukowanych uliczkach Ciudad Amurallada. To bez wątpienia jedno z najbardziej romantycznych miejsc na świecie, jakie widziały moje oczy… Kiedy się ściemnia, w mieście zaczyna się jedna wielka impreza, rumba – jak mówią Kolumbijczycy. Ogródki kawiarniane i bary zapełniają się ludźmi, swoje podwoje otwierają liczne dyskoteki i kluby nocne. Zrozumiemy wówczas szybko, co znaczy „wyjść na miasto” na Karaibach – tutaj liczy się tylko dobra zabawa i radość życia... Warto zacząć rumbę od szalonej imprezy w wesołym i kolorowym autobusie chiva, który rusza w nocny objazd po Cartagenie. W środku znajduje się orkiestra, cały czas gra muFOT. PROEXPORT COLOMBIA
zyka i leje się doskonały kolumbijski rum. Przydaje się on zwłaszcza mniej skorym do spontanicznej zabawy Europejczykom i Amerykanom. Potem możemy kontynuować rumbę, tańcząc aż do świtu w dyskotekach przy ulicy Arsenal (Calle del Arsenal). Jeżeli chcemy przeżyć niezapomnianą noc
pośród wspaniałych zabytków Ciudad Amurallada, to powinniśmy odwiedzić tzw. Rutę de la Salsa, czyli „Szlak Salsy”. Mało kto w Polsce wie, że to właśnie Kolumbijczycy są od kilku lat mistrzami świata w tym tańcu… Miłośnikom żywych karaibskich rytmów polecamy szczególnie takie miejsca, jak np. Dónde Fidel, Habana, Bazurto Social Club i Quiebra Canto.
FOT. PROEXPORT COLOMBIA/SAMARA CROCI W wesołym i kolorowym autobusie chiva kursującym nocą
po ulicach Cartageny czeka nas doskonała zabawa
O niesamowitym pięknie i wielkich atrakcjach Cartageny de Indias można by było pisać bez końca. Podczas każdej mojej wizyty w Kolumbii staram się zawsze odwiedzić tę magiczną stolicę departamentu Bolívar. Kiedy ją wspominam w Polsce, to na mojej twarzy od razu pojawia się uśmiech, a w moich oczach widać ogień i pasję. Dla mnie Cartagena de Indias, ten fascynujący Cartagena słynie z bogatego życia nocnego. Najlepsze dyskoteki i kluby znajdziemy przy ulicy Arsenal oraz w dzielnicy Bocagrande.
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 67 „skarb Karaibów”, jest najpiękniejszym miastem w całej Ameryce Łacińskiej.
BARRANQUILLA – ZŁOTA BRAMA KOLUMBII
Jeśli lubimy dobrze się bawić, to powinniśmy zawitać również do Barranquilli. To tutaj właśnie przyszła na świat w 1977 r. słynna piosenkarka Shakira. W tym 1,5-milionowym mieście odbywa się szalony karnawał – Carnaval de Barranquilla, ogłoszony przez Senat Republiki Kolumbii w 2002 r. Dziedzictwem Kulturalnym Narodu (Patrimonio Cultural de la Nación), a rok później uznany przez UNESCO za Arcydzieło Ustne i Niematerialne Dziedzictwa Ludzkości. Jest to największa fiesta w Kolumbii i na całych Karaibach oraz druga pod względem wielkości na świecie – zaraz po brazylijskim Rio de Janeiro! To chyba najlepsza z możliwych reklam dla miasta Shakiry… Barranquilla, stolica departamentu Atlántico i kolumbijskiego regionu Costa Caribe (Wybrzeże Karaibów), nazywana bywa „Złotą Bramą
FOT. PROEXPORT COLOMBIA Karnawał w Barranquilli, mieście słynnej Shakiry, to największa fiesta w Kolumbii i na całych Karaibach. Według danych
organizatorów (Fundación Carnaval de Barranquilla), w tym roku wzięło w nim udział ponad 1,5 mln osób!
Kolumbii”. Przydomek ten wziął się stąd, że od końca XIX w. miasto to stało się głównym portem kraju i jego ważnym centrum handlowym. To właśnie tutaj przybywali statkami podróżnicy i docierały rozmaite towary z całego świata. Dzisiaj Barranquilla, dzięki swojemu słynnemu karnawałowi, otwiera przed nami niesamowity świat radości i bajecznych kolorów. To brama do doskonałej i szalonej zabawy, pełnej kara-
ibskiej muzyki i spontanicznego tańca. Już wkrótce, bowiem od 18 do 21 lutego 2012 r., zostanie ona znowu otwarta na oścież. Mieszkańcy Barranquilli przywitają nas wówczas z otwartymi ramionami i zaproszą do wspólnego udziału w radosnym, niepowtarzalnym karnawale, który łączy trzy kultury – europejską, afrykańską i indiańską... Naprawdę nie można przegapić tej niesamowitej, pełnej pasji zabawy! p
jesień 2011 • AllInclusive
68 Dalekie Podróże
Na wenezuelskim
Wybrzeżu Pereł
Playa El Yaque na Margaricie słynie nie tylko z doskonałych warunków dla wind- i kitesurferów, ale i z dobrych restauracji
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
Michał domański
<< Wenezuela powoli staje się coraz popularniejszym kierunkiem turystycznym w Ameryce Południowej. Szczególnie modna jest jej perełka – karaibska wyspa Margarita. To najdynamiczniej rozwijający się obszar w kraju rządzonym od 1999 r. przez kontrowersyjnego prezydenta Hugo Cháveza, do czego przyczyniło się z pewnością utworzenie tutaj w latach 60. minionego stulecia strefy bezcłowej. Margarita, której dzieje sięgają czasów hiszpańskich konkwistadorów, słynęła niegdyś z połowów pereł. Dzisiaj przyciąga coraz więcej turystów z całego świata, oferując im doskonały klimat, słoneczną pogodę, malownicze plaże otoczone tropikalną zielenią, wygodne hotele z bogatymi programami all inclusive, wyśmienite restauracje i gorące imprezy w rytmach latino. >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 69
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
w hołdzie za wielką odwagę mieszkańców tych ziem, jaką wykazali się oni podczas wojny o niepodległość.
W 1499 r., zaledwie rok po dotarciu tutaj Krzysztofa Kolumba, znaleziono w wodach dookoła trzech wysp duże ławice perłopławów. Wiadomość ta bardzo szybko przyciągnęła na te tereny hiszpańskich kolonizatorów. Dwóch z nich – Pedro Alonso Niño i Cristóbal Guerra – nazwało największą z miejscowych wysp, mającą 1072 km2 powierzchni, Margaritą, co oznacza po łacinie „perłę”. Inna z hipotez mówi
Playa El Agua to najpopularniejsza plaża na karaibskiej Margaricie. Ciągnie się ona na długość aż 4 km i znajduje się przy niej
ponad 30 restauracji oraz budek z jedzeniem i napojami.
o tym, że uczynili to na cześć infantki hiszpańskiej Małgorzaty Habsburg (Margarity de Austria). Nie ulega jednak wątpliwości, że bogactwo pereł było tu ogromne – w 1529 r. wyławiano ich aż 370 kg miesięcznie. Dlatego też Hiszpanie nazwali miejscowe wybrzeże Costa de las Perlas, czyli „Wybrzeżem Pereł”. Dzisiaj miłośnicy pięknych, piaszczystych, karaibskich plaż przypływają
na Margaritę czasami promami firm Conferry i Navibus z kontynentu – z Puerto La Cruz albo Cumany do Punta de Piedras. Podróż tego typu trwa ok. 4–5 godzin, a bilet w obie strony kosztuje jakieś 70 dolarów. Ten środek transportu wybierają przede wszystkim zwykli Wenezuelczycy. Turyści zagraniczni przylatują na ogół samolotem ze stolicy Wenezueli – Caracas – n a m i ę d z y n a r o d o w e l o t n i s ko w Porlamar. Taki lot zabiera im jedynie 35 minut i kosztuje tylko ok. 25 dolarów więcej od podróży promem. Można także – oczywiście – dotrzeć na Margaritę połączeniami czarterowymi. Turyści z Polski będą mieć taką możliwość od 5 listopada br., FOT. WIKIPEDIA.COM/WILFREDOR
Margarita łączy dzikość wenezuelskiej przyrody z sielankowym obrazem wybrzeża Karaibów. Razem z sąsiednimi rajskimi wysepkami – Coche i Cubaguą – tworzy stan Nueva Esparta, czyli Nowa Sparta. Nazwa ta, nawiązująca do bohaterskich G reków, została nadana w 1864 r.
Główną atrakcją Juan Griego na Margaricie jest malowniczo położona nieduża Forteca La Galera (Fortín de La Galera)
jesień 2011 • AllInclusive
70 Dalekie Podróże
FOT. WIKIPEDIA.COM/ENANO275
CUBAGUA I PIERWSZE MIASTO W WENEZUELI
Rozległa, piaszczysta Playa Puerto Cruz leży na północy wyspy Margarita. Znajdują się przy niej dwa znane hotele all inclusive
– Hesperia Isla Margarita oraz Dunes Hotel & Beach Resort.
kiedy to do Porlamar zaczyna latać Itaka (razem z Exim Tours). Goście z Europy najczęściej wybierają hotele all inclusive położone przy Playa El Agua (m.in. Hesperia Playa El Agua, Palm Beach) lub Puerto Cruz (np. Hesperia Isla Margarita, Dunes Hotel & Beach Resort), a amatorzy windi kitesurfingu – obiekty przy Playa El Yaque (Surf Paradise, Yaque Paradise). W sumie na wyspie znajduje się kilkadziesiąt wspaniałych plaż. Do naj-
słynniejszych z nich – oprócz wymienionych już powyżej – należą: Playa Guacuco koło Porlamar, Playa Caribe obok Juan Griego czy El Tirano i Parguito na północy Margarity. Przypada tu ponad 320 słonecznych dni w roku, a średnia temperatura powietrza wynosi 27–28ºC. Nic więc dziwnego, że na tę wyspę, nazywaną często „Perłą Karaibów”, przylatują na weekendowy wypoczynek bogaci mieszkańcy Caracas.
FOT. HOTEL ISLA CARIBE
Przy niedużej Playa El Tirano mieści się m.in. 4-gwiazdkowy hotel Isla Caribe. Dominuje nad nią majestatyczny szczyt Guayamurí. Obok plaży działa popularny park atrakcji Parque El Agua.
AllInclusive • jesień 2011
Najbogatsze w perłopławy były okolice wyspy Cubagua. Już w 1500 r. Hiszpanie założyli tutaj pierwszą osadę w Ameryce Południowej, która 28 lat później otrzymała rangę miasta i nazwę Nueva Cádiz, czyli Nowy Kadyks. Zaczęli oni także wykorzystywać miejscowych Indian Guaiquerí (Waikerí), doskonałych rybaków i zręcznych nurków, do połowów pereł, które wymagały morderczo długiego przebywania pod wodą i schodzenia na duże głębokości. W latach 1531–1532 pojawiły się pierwsze oznaki wyczerpywania się ławic perłopławów. Dodatkowo wzrost liczby mieszkańców przyczynił się do problemów z zaopatrzeniem tej niedużej wyspy (24 km2 powierzchni) w żywność, wodę i drewno. Zniknięcie z map Nowego Kadyksu, znanego dzisiaj jako pierwsze miasto w Wenezueli, było długotrwałym procesem, a nie – jak podaje większość przewodników dostępnych w Polsce – wynikiem kataklizmu, tsunami. Przyczyniły się do tego przede wszystkim brak wody pitnej, opór ze strony Indian przed nieludzką pracą i podbój przez Hiszpanów coraz to nowych ziem na kontynencie. Poza tym pojawienie się na tutejszych wodach francuskich korsarzy oznaczało
Dalekie Podróże 71 Wyspa Cubagua – ruiny pierwszego miasta w Wenezueli, Nueva Cádiz. Jest to obecnie Pomnik Narodowy.
wielkie zagrożenie dla nieufortyfikowanego miasta i wyspy. Bez wątpienia jednak głównym powodem wymarcia życia w Nueva Cádiz było zniknięcie perłopławów. Do 1537 r. Cubagua powoli opustoszała, pozostali na niej jedynie pojedynczy mieszkańcy, którzy uciekli z niej na sąsiednią Margaritę w 1541 r. w wyniku strasznego huraganu. Tak w dużym skrócie zakończyła się historia pierwszej osady w Ameryce Południowej. W 1979 r. rząd Wenezueli ogłosił ruiny Nueva Cádiz Pomnikiem FOT. WIKIPEDIA.COM/WILFREDOR
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Dobrze zachowany Zamek św. Róży (Castillo de Santa Rosa) z XVII w. w La Asunción – stolicy Margarity i całego stanu Nueva Esparta.
Znajduje się w nim dzisiaj niewielkie muzeum poświęcone przede wszystkim walkom z Hiszpanami o niepodległość Wenezueli.
Narodowym (Monumento Nacional). Pamiątki z tego miasta oraz jego dzieje można podziwiać dzisiaj w Muzeum Nueva Cádiz w La Asunción na Margaricie – stolicy stanu Nueva Esparta.
Z kolei wspominane już Museo de Nueva Cádiz mieści się w zabytkowym budynku dawnej administracji
kolonialnej przy głównym placu miasta – Plaza Bolívar. Muzeum zostało niedawno odnowione i może się pochwalić ładnym ogrodem palmowym. Prezentuje dzieła sztuki sakralnej z XVI w. i pozostałości po mieście Nueva Cádiz z wyspy Cubagua. Przy placu Bolívara znajduje się również Kościół Wniebowzięcia Matki Boskiej (Iglesia de Nuestra Señora de la Asunción). Jest to jedna z najstarszych świątyń w Wenezueli – jej budowa rozpoczęła się w 1571 r. W miejscowej kolorowej Galerii Rękodzieła Artystycznego (Galería Artesanal) na turystów czekają sklepy z oryginalnymi pamiątkami i doskonałe soki ze świeżych owoców (szczególnie polecam przepyszną parchitę, jak mówi się w Wenezueli na marakuję). Obok La Asunción znajduje się sympatyczny park ekologiczny – Tropikalny Labirynt
Przy placu Bolívara w La Asunción wznosi się zabytkowy Kościół Wniebowzięcia Matki Boskiej (Iglesia de Nuestra Señora de la Asunción). Ukończono go w 1621 r. Jest to jedna z najważniejszych świątyń na Margaricie. FOT. PANORAMIO.COM/VIRGILIO GONZALEZ
WNIEBOWZIĘCIE NA MARGARICIE
Najsłynniejszym zabytkiem stolicy Margarity – La Asunción (Wniebowzięcia) – jest Castillo de Santa Rosa, czyli Zamek św. Róży z XVII w. Z murów tej dobrze zachowanej twierdzy roztacza się piękny widok na całe 25-tysięczne miasto i jego okolice. W 1815 r. Hiszpanie więzili tutaj w ciasnej i ciemnej celi Luisę Cáceres de Arismendi, znajdującą się wówczas w ciąży, 16-letnią żonę Juana Bautisty Arismendiego – jednego z bohaterów walk wyzwoleńczych. Dzięki temu wydarzeniu zamek w La Asunción zajmuje ważne miejsce w historii Wenezueli i jest odwiedzany tłumnie przez mieszkańców tego kraju. jesień 2011 • AllInclusive
72 Dalekie Podróże W Parku Narodowym Laguna de La Restinga rozciąga się najdłuższa plaża na Margaricie – ok. 22-kilometrowa Playa La Restinga
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
(Laberinto Tropical). W tym pięknym ogrodzie z różnymi gatunkami roślin typowych dla Margarity mieszczą się dwa labirynty, w których można się świetnie bawić, szukając z nich wyjścia. Na koniec zwiedzania możemy podziwiać egzotyczne zwierzęta żyjące w Wenezueli – papugi, tukany, żółwie, tarantule czy węża boa.
DWA PERŁOWE ŚWIATY
Można powiedzieć, że Margarita to dwie wyspy połączone przez Lagunę de La Restingę – uroczy park narodowy położony około pół godziny drogi od Porlamar. Jest to świat dziewiczej przyrody, rozległych lasów namorzynowych, setek naturalnych kanałów, z których dwadzieścia otwarto dla zwiedzających, oraz bezkresnej, 22-kilometrowej plaży. Dziewiczy Park Narodowy Laguna de La Restinga można zwiedzać na pokładzie małych łodzi z maksymalną prędkością 10 węzłów (18 km/godz.)
AllInclusive • jesień 2011
Zajmuje on powierzchnię ok. 190 km2. Kiedy dotrzemy do La Restingi, po zapłaceniu za wejście na teren parku narodowego, czekają na nas małe łodzie z przewodnikami (nazywane tutaj
lanchas, botes, peñeros lub tapaítos). Popłyniemy nimi na wycieczkę po malowniczych kanałach, tunelach i placach, stworzonych przez wiecznie zielone namorzyny. Podczas niej możemy podziwiać egzotyczne gatunki ptaków – flamingi, głuptaki, fregaty czy wszechobecne na Margaricie pelikany. Nie powinniśmy mieć też kłopotów z wypatrzeniem w wodzie konika morskiego, rozgwiazd czy kolorowych ryb – pagrusa różowego (pargo), sardynek czy żarłacza szarego (cazón). Dzięki naszemu przewodnikowi, który zręcznie manewruje łodzią po tym prawdziwym labiryncie kanałów, możemy robić piękne zdjęcia przyrody. Wycieczka ze wschodniej części wyspy, z pełnych hoteli kurortów turystycznych do dziewiczej La Restingi to jak wyprawa do innego świata… Handlarze, którzy rozkładają się ze swoimi stoiskami przy wejściu do parku, oferują nam zakup korali z pereł. Oczywiście, warto się trochę potargować, a na pewno uzyskamy lepszą cenę. Nie zdziwmy się, kiedy sprzedawca zacznie podpalać swoje produkty zapalniczką. W ten sposób chce nam udowodnić, że mamy do czynienia z koralami z najprawdziwszych pereł z tutejszych łowisk, a nie z plastikowymi podróbkami. Jeśli wszystko jest w porządku, ogień powinien być bezsilny. Nie powinno być z tym problemu, gdyż pamiętajmy, że Margarita to „perła” po łacinie, a my znaleźliśmy się na wenezuelskim Costa de las Perlas… FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
Dalekie Podróże 73
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
PORLAMAR – MIASTO ZAKUPÓW I DYSKOTEK
Najbardziej zaludnioną częścią wyspy jest jej południowo-wschodnie wybrzeże. Tutaj właśnie znajduje się największe na Margaricie, 90-tysięczne miasto Porlamar z międzynarodowym portem lotniczym im. Santiaga Mariña – bohatera walk o niepodległość Wenezueli,
Najsłynniejszymi plażami w Porlamar są Playa Bella Vista i Playa La Caracola. To popularne miejsca dla rodzin z dziećmi. Znajdują się
tutaj również modne restauracje i kluby.
urodzonego w niedalekiej miejscowości El Valle del Espíritu Santo. To raj dla miłośników zakupów, nowoczesnych centrów handlowych oraz bogatego życia nocnego, modnych klubów tanecznych i dyskotek. Mimo iż oficjalną stolicą stanu Nueva Esparta jest
La Asunción, to śmiało można powiedzieć, że jego centrum handlowe i rozrywkowe stanowi Porlamar. Dla wielu osób, zwłaszcza dla We n e z u e l c z y kó w z ko n t y n e n t u , Margarita oznacza nie tylko udane wakacje, piękne karaibskie plaże,
jesień 2011 • AllInclusive
74 Dalekie Podróże
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Bazylika Mniejsza Matki Bożej z Doliny (Basílica Menor de Nuestra Señora del Valle) w El Valle del Espíritu Santo (Dolinie Ducha
Świętego) to najważniejsze sanktuarium na Margaricie. Przybywają tu tłumnie zarówno pielgrzymi, jak i zwykli turyści.
ale i szaleństwo zakupów. Nic w tym dziwnego, bowiem stworzono tutaj strefę bezcłową. W związku z tym w Porlamar powstało wiele centrów handlowych i kolorowych targowisk (najsłynniejsze to Conejeros). Największym popytem wśród turystów cieszą się napoje alkoholowe, znacznie tańsze niż w pozostałej części Wenezueli. Najlepiej kupić je w miejscowych bodegones, gdzie oprócz whisky, wyśmienitego wenezuelskiego rumu (polecam szczególnie Santa
Teresę, Cacique, Diplomático lub Pampero) czy win, dostaniemy również sery, słodycze i wiele innych produktów spożywczych z całego świata.
CUDA W DOLINIE
W pobliżu tłocznego i gwarnego Porlamar leży El Valle del Espíritu Santo (Dolina Ducha Świętego), spokojna i cicha, malownicza miejscowość, w której znajduje się wielka atrakcja Margarity – Bazylika Mniejsza Matki Bożej
Playa El Yaque to mekka miłośników wind- i kitesurfingu. Nie ma w tym miejscu olbrzymich ośrodków wypoczynkowych czy tłumów plażowiczów. Przeważają małe hotele, apartamenty i posadas, czyli rodzinne pensjonaty. FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE
AllInclusive • jesień 2011
z Doliny (Basílica Menor de Nuestra Señora del Valle) przyciągająca wzrok dwiema strzelistymi wieżami. Przechowuje się w niej cudowny posąg patronki wyspy, rybaków oraz Marynarki Wojennej Wenezueli. Ta nieduża, urocza świątynia przyciąga dzisiaj rzesze pielgrzymów i turystów. Chętnie słuchają oni niezliczonych historii o wielkiej mocy Matki Bożej z Doliny i o cudownych uzdrowieniach. Naprzeciwko kościoła mieści się Muzeum Santiaga Mariña, najsłynniejszego syna El Valle del Espíritu Santo, bohatera walk wyzwoleńczych. Przyszedł on tutaj na świat w lipcu 1788 r. Placówka muzealna jest dosyć skromna, ale niezmiernie interesująca dla miłośników historii. Znajduje się ona w zabytkowym domu w stylu kolonialnym z wewnętrznym dziedzińcem (patio). W jej salach można podziwiać liczne FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
Dalekie Podróże 75 pamiątki po generale Mariñu, stare obrazy i meble z epoki (z XVIII i XIX w.). Wizyta w tym niedużym muzeum to krótka lekcja dziejów Wenezueli.
EL YAQUE – RAJ DLA WINDI KITESURFERÓW
Jedną z najmodniejszych plaż Margarity jest El Yaque. Leży ona na południowym wybrzeżu wyspy, zaledwie 5 min. drogi od lotniska w Porlamar. To prawdziwa mekka
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Na Coche żyje jedynie ok. 10 tys. mieszkańców. Stolicą wyspy jest miasteczko San Pedro de Coche. Istnieją tutaj również inne
osady, jak np. El Bichar, Guamache, Güinima, La Uva, Los Cocos czy Zulica. FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Coche słynie z dawnej saliny oraz tzw. cmentarza muszli.
Dzisiaj turyści mogą kupić z nich piękne figurki na pamiątkę.
dla miłośników wind- i kitesurfingu oraz dla rodzin z małymi dziećmi. Miejsce to charakteryzuje się silnym, stałym wiatrem oraz spokojnymi i płytkimi wo-
dami. Wśród gości El Yaque dominują Europejczycy, a tutejsze szkoły windsurfingu prowadzą często instruktorzy z Francji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych czy Niemiec. To chyba najbardziej kosmopolityczne miejsce na całej Margaricie. Nie ma więc żad-
nego problemu z porozumieniem się po angielsku (nie musimy znać hiszpańskiego). Pełno tu hoteli, apartamentów, posadas, czyli rodzinnych pensjonatów, sklepików oraz klimatycznych knajpek na plaży. Stąd też odpływają łodzie na pobliską, rajską wyspę Coche.
jesień 2011 • AllInclusive
76 Dalekie Podróże
FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
narodowym (Parque Nacional Archipiélago de Los Roques) na malowniczym lotnisku na największej tutejszej wyspie – Gran Roque.
Na tej plaży zawsze spotkamy wielu turystów (ale nie tłumy!), ponieważ – zdaniem ekspertów – jest ona jednym z dziesięciu najlepszych miejsc na globie do uprawiania wind- i kitesurfingu. Amatorzy tych sportów przybywają tutaj przez okrągły rok z całego świata (w tym coraz częściej i z Polski), poszukując dobrego wiatru, płytkich i ciepłych wód, nieustającego słońca oraz doskonałej atmosfery do zabawy. Zdecydowanie najlepsze warunki dla siebie znajdą oni na El Yaque od października do kwietnia.
URZEKAJĄCA COCHE
Na południe od Margarity leży niewielka wyspa Coche (55 km2 powierzchni), mająca zaledwie 11 km długości i 6 – szerokości. Żyje na niej jedynie ok. 10 tys. mieszkańców, którzy zajmują się na ogół połowem ryb lub pracują w turystyce. Słynie ona z wymarzonych warunków dla miłośników wind- i kitesurfingu oraz pięknych, bielutkich plaż (na czele z La Puntą). Występują tutaj silne wiatry, ale morze jest spokojne, bez fal. Coche cieszy się popularnością również wśród amatorów rowerowych wycieczek. Na wyspie istnieją komfortowe hotele, w których można zapomnieć o bożym świecie i oddać 979-metrowy Salto Ángel to największy wodospad świata. Możemy go podziwiać w niesamowitym Parku Narodowym Canaima.
AllInclusive • jesień 2011
się pełnemu relaksowi (Coche Paradise i Punta Blanca). Wystarczą jedynie 2 godziny, żeby objechać Coche samochodem. Dzięki temu poznamy jej fascynujące krajobrazy, odwiedzimy tzw. Wielki Kanion w Miniaturze (Gran Cañón en Pequeño), zobaczymy tutejsze saliny czy też zajrzymy na romantyczną Playa El Amor (Plażę Miłości). Bez wątpienia ta malownicza wysepka oferuje doskonały wypoczynek, spokój i ciszę oraz ma wiele atrakcji dla każdego. Jeśli wolimy jednak bardziej tłoczne i gwarne miej-
sca, bogate życie nocne czy szaleństwo zakupów, to powinniśmy wybrać urlop na zdecydowanie większej Margaricie.
PIERWSZY PRZYSTANEK W WENEZUELI
„Perła Karaibów” jest wymarzonym punktem wypadowym do zwiedzania Wenezueli. Turyści z Europy bardzo często zaczynają od niej swoją przygodę z tym niesamowitym krajem. Po kilku dniach błogiego wypoczynku na plaży wyruszają stąd na krótkie wyprawy do delty rzeki Orinoko, na bajkowy archipelag koralowych wysp Los Roques, w majestatyczne Andy lub do Parku Narodowego Canaima z ukrytym w dżungli najwyższym wodospadem świata – Salto Ángel – oraz Gran Sabaną (Wielką Sawanną). Dla tych, którym to nie wystarczy, organizowane są dłuższe wycieczki objazdowe (od 7 dni do 2–3 tygodni). Osoby te zobaczą wówczas znacznie więcej zapierających dech w piersiach atrakcji Wenezueli, która słynie przede wszystkim z niezmiernego bogactwa dziewiczej natury. Margarita powinna być dla wszystkich prawdziwych podróżników jedynie pierwszym przystankiem, z którego rozpoczną później odkrywanie tego fascynującego, zaginionego świata… Nigdzie indziej nie zobaczą tak wspaniałych fenomenów przyrody, jak w Wenezueli, cudownej perle Ameryki Południowej. p FOT. MINISTERIO DE TURISMO DE VENEZUELA (MINTUR)
Na rajski archipelag Los Roques warto polecieć samolotem z Porlamar. Lot trwa ok. 1 godz. Lądujemy wówczas w parku
Dalekie Podróże 77
jesień 2011 • AllInclusive
78 Dalekie Podróże
Z czym kojarzy się Wenezuela…? To pytanie zadaliśmy czterem wybranym ekspertom, którzy poznali dobrze ten magiczny południowoamerykański kraj… Poniżej zamieszczamy ich krótkie wypowiedzi na ten temat. PIOTR HENICZ WICEPREZES BIURA PODRÓŻY ITAKA Kraj ten kojarzę przede wszystkim z Margaritą, którą określa się mianem „perły Wenezueli”. Sama jej nazwa oznacza zresztą „perłę” i chociaż wywodzi się z dawnych czasów, kiedy wyspa znana była z wielkich łowisk perłopławów, jest nadal aktualna. Największym skarbem Margarity są bajkowe krajobrazy, tropikalne słońce, piaszczyste plaże, krystalicznie czyste turkusowe morze i fantastyczna atmosfera krainy wiecznych wakacji. Inne nazwy oddające wyjątkowość tej wenezuelskiej wyspy to „Karaibska Księżniczka” czy „Hawaje Wenezueli”. Średnia roczna temperatura wynosi tu ok. 27ºC. Na Margaricie jest aż 320 słonecznych dni w roku i przyjemna, morska bryza. To doskonała pogoda na urlop. Dzięki swojemu położeniu wyspa jest poza zasięgiem huraganów. Na terenie Margarity znajdują się dwa parki narodowe – Laguna de La Restinga z lasami mangrowymi oraz górzysty Cerro El Copey – Jóvito Villalba. Jednak najsłynniejsze na tej karaibskiej wyspie są plaże. Na wybrzeżu o długości ok. 160 km znajdziemy ich aż 72. Przyciągają one turystów z całego świata. Do najpiękniejszych i najpopularniejszych z nich należy piaszczysta, ocieniona palmami kokosowymi Playa El Agua. Ciągnie się ona na długość ok. 4 km i ma średnią szerokość 30 m. Wzdłuż niej położone są liczne hotele, apartamenty, sklepiki, knajpki, restauracje i kluby w tropikal Rajska Playa Puerto Cruz przy Dunes Hotel & Beach Resort FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE nym stylu z muzyką na żywo. Zupełnie inne atrakcje oferuje położona na południu Playa El Yaque. Jest to słynne na całym świecie miejsce spotkań pasjonatów wind- i kitesurfingu. Pełno tu hoteli, apartamentów, sklepów, restauracji i wypożyczalni sprzętu. Tę karaibską plażę uważa się za jedną z 10 najlepszych lokalizacji na świecie do uprawiania wind- i kitesurfingu.
ANDRZEJ MUSZYŃSKI WŁAŚCICIEL AGENCJI WYPRAWYZREPORTEREM.PL Nie rozumiem, dlaczego polskie agencje i biura podróży od lat trzymają się uparcie jednej, schematycznej trasy po Wenezueli. Wygląda ona mniej więcej tak: Caracas – delta Orinoko – wodospad Salto Ángel – Roraima (słynne formacje skalne tepuyes, góry stołowe, wystające ponad baldachim selwy), a na koniec wakacyjna wyspa Margarita. Moim zdaniem, jest to błąd! Przemierzyłem ten potężny kraj wzdłuż i wszerz, odkrywając niezwykłe miejsca. W mojej pamięci utkwił szczególnie archipelag Los Roques, który odwiedziłem dzięki parze znakomitych polskich naukowców (Magdalenie
AllInclusive • jesień 2011
Są tu znakomite warunki zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych, a przyjazne
Playa El Tirano to jedna z najpiękniejszych plaż na Margaricie FOT. HOTEL ISLA CARIBE
wiatry nigdy nie przestają wiać. Miłośnicy tych sportów chętnie wybierają także niedużą wyspę Coche, uwiecznioną przez Arkadego Fiedlera w powieści Wyspa Robinsona. Prawdziwy karaibski raj z szeroką plażą z jasnym piaskiem, która kontrastuje z błękitem morza, stanowi idealne miejsce na oderwanie się od rzeczywistości. Playa El Tirano leży na południe od Porlamar, gdzie znajdują się centra handlowe, restauracje, bary i największy na Margaricie park wodny. Wielu miłośników ma też Playa Puerto Cruz. Cała wyspa objęta jest strefą wolnocłową i dlatego liczne towary są tu w wyjątkowo korzystnych cenach: cygara, alkohole, wyroby rękodzieła artystycznego i perły. Koniecznie należy skosztować wyśmienitych wenezuelskich rumów, na bazie których przygotowuje się na Margaricie fantastyczne, egzotyczne drinki.
i Andrzejowi Antczakom), żyjącej w Wenezueli od 30 lat. Nasi archeolodzy dokonali nietuzinkowego odkrycia – znaleźli na tych oddalonych o 150 km od kontynentu rajskich wyspach liczne ślady (rzeźby, posągi) prekolumbijskiej cywilizacji. Jej przedstawiciele wyprawiali się tutaj w poszukiwaniu pereł. Polscy naukowcy zostali docenieni licznymi nagrodami w Wenezueli i na świecie, ich książkę można kupić na Amazon.com, a w Polsce – niestety – mało kto o nich słyszał... Los Roques zachwycają po prostu swo-
Dalekie Podróże 79 Indianie Warao od czasów prehistorycznych żyją w delcie Orinoko
im naturalnym pięknem. Zamiast słynnej delty Orinoko polecam dolinę rzeki Caura, gdzie w nadbrzeżnych osadach żyją ciągle prawdziwi Indianie i znawcy medycyny naturalnej. Dopływa się nią do cudownego wodospadu Pará. Zamiast turystycznej Margarity wybieram Puerto Colombia położone u bram do Parku Narodowego Henri Pittier albo Park Narodowy Mochima. Są tu dziewicze, białe, piaszczyste, czyste plaże, które rozłożyły się u stóp pokrytych wieczną zielenią gór.
Na koniec chciałbym wspomnieć o bezpieczeństwie. Statystyki mówiące o dużej przestępczości nie kłamią, ale mogą wprowadzić w błąd. Większość nieprzyjemnych zdarzeń ma FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE miejsce w dzielnicach biedy, których trzeba po prostu unikać. Poza tym Wenezuela to bezpieczny kraj uśmiechniętych ludzi!
MACIEJ ROGOWIECKI
moje najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że pod względem wędkarskim Wenezuela to prawdziwy raj, a z bezpieczeństwem nie jest gorzej niż w innych krajach Ameryki Łacińskiej. Wystarczy tylko zachować podstawowe środki ostrożności. Ważną rolę odgrywa tutaj sprawdzony i zaufany operator na miejscu, który skonstruuje nam taki program, żeby wyeliminować miejsca ryzykowne dla turystów. Największe wrażenie zrobiło na mnie Los Roques. Ten tropikalny raj składa się z ponad 40 koralowych wysepek i atoli oddalonych o ponad 150 km na północ od wybrzeża Wenezueli. Może jest tam bajecznie turkusowe i niezmiernie ciepłe. Na jedynej zamieszkanej wyspie archipelagu – Gran Roque – nie znajdziemy dużych sieciowych hoteli czy marin z luksusowymi jachtami. Nie ma na niej nawet dróg i samochodów! Możemy za to liczyć na stabilną, dobrą przez okrągły rok pogodę (brak huraganów), rewelacyjną kuchnię (najwyższej jakości ryby i owoce morza) i sympatię lokalnych mieszkańców. Co najbardziej istotne dla mnie, Los Roques okazało się wspaniałym miejscem do wędkowania. Natychmiast włączyliśmy więc ten archipelag do naszej oferty. Tarpony, albule, jacki, barrakudy i żaglice – wszystkie te ryby można tam łowić z powodzeniem na wędkę. Poza tym na Los Roques czeka na nas niesamowicie różnorodna i bogata fauna morska. Wyspy te zapewnią fantastyczne zajęcia na długie godziny wszystkim miłośnikom nurkowania czy fotografii.
KIEROWNIK BIURA EVENTUR FISHING Wizytę w Wenezueli odkładałem przez kilka lat. Słyszałem skrajnie różne opinie na temat walorów wędkarskich tego kraju, a dodatko-
Los Roques to prawdziwy raj dla miłośników wędkarstwa FOT. MACIEJ ROGOWIECKI/EVENTUR FISHING
wo naczytałem się mrożących krew w żyłach opowieści o niskim poziomie bezpieczeństwa… W końcu zdecydowałem się na pierwszy wyjazd w kwietniu br. Rzeczywistość przerosła
ANDRZEJ WITKOWSKI PRZEWODNIK AFRICA LINE Wenezuela kojarzy mi się przede wszystkim z szafirowym morzem oraz śnieżnobiałymi plażami archipelagu Los Roques i Parku Narodowego Morrocoy, które z pewnością mogą konkurować o miano najpiękniejszych na świecie. Jednak kraj ten ma do zaoferowania nieprzebraną różnorodność krajobrazów i atrakcji, które przyciągają tutaj podróżników i turystów z całego świata. Na północnym wschodzie przez nieprzebytą, tropikalną dżunglę toczy leniwie swe wody, tworząc legendarną deltę, słynna rzeka Orinoko. Czerpią z niej przykład Indianie Warao, którzy – patrząc z naszej perspektywy – żyją w strasznej nędzy, jednak ich rzeczywistość ma zupełnie inny wymiar, dominuje w niej spokój, cisza i przy-
wiązanie do natury… W zdumienie wprawia też „zaginiony świat” tajemniczych tepuyes i malownicza Laguna Canaima w jego sercu. Można tu podziwiać niezliczone wodospady – z Salto Ángel Po Lagunie Canaima można pływać indiańskimi łodziami – curiaras FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE na czele. Surowym pięknem zachwycają bezkresne równiny Los Llanos – królestwo anakondy, zamieszkiwane przez setki gatunków ptaków, jak również kajmany i kapibary. Na zachodzie nad urokliwymi miasteczkami i wioskami górują potężne Andy. Warto pamiętać także o bogatej kulturze oraz zróżnicowanych temperamentach mieszkańców Wenezueli. Nie sposób też zapomnieć o wyjątkowej urodzie zamieszkujących ją kobiet… p
jesień 2011 • AllInclusive
80 Dalekie Podróże
Malediwy
– rajska girlanda wysp WIOLETTA KRAWIEC
Bajeczny archipelag Malediwów nazywa się „Perłą Oceanu Indyjskiego”
<< Ten niezwykły kraj tworzy ok. 1200 uroczych koralowych wysepek (z czego zamieszkanych jest jedynie 200), które uważa się za jedne z najpiękniejszych na świecie. Malediwy słyną z krystalicznie czystej błękitnej wody, turkusowych lagun, bajecznych raf koralowych, niezmiernie bogatej podwodnej fauny i flory, rajskich białych piaszczystych plaż, doskonałych akwenów do żeglowania, cudownych miejsc dla surferów i ekskluzywnych hoteli z wyśmienitymi centrami SPA. To wręcz wymarzone miejsce dla osób spragnionych kąpieli w słońcu i w ciepłym Oceanie Indyjskim, nurkowania, wędkarstwa morskiego, niezapomnianych rejsów lub po prostu słodkiego lenistwa i pełnego relaksu pośród przepięknych tropikalnych krajobrazów. >> AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 81
FOT. LILY BEACH RESORT & SPA, AT HUVAHENDHOO, MALDIVES
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/OXBOW – TIM-MCKENN.COM
Pobyt na wysepce Huvahendhoo i w położonym na niej luksusowym, 5-gwiazdkowym Lily Beach Resort & Spa gwarantuje niezapomniane wspomnienia
N az wa
tego malowniczego archipelagu pochodzi naj -
prawdopodobniej od sansk r yck iego słowa maladwipa , co oznacza „girlandę wysp”. Dla turystów jest to jednak przede wszystkim prawdziwe podwodne eldorado.
Malediwy uwa-
ża się już od lat za jedno z najlepszych miejsc na świecie dla miłośników nurkowania. Nazywa się je nawet „oceaniczną oazą”.
Co najważniejsze, widoczność pod wodą dochodzi tutaj nawet aż do 50 metrów. Mimo iż same wyspy urzekają bajecznymi, nie zmiernie romantycznymi widokami, mówi się, że tajemnicę piękna tego kraju można w pełni odkryć dopiero pod wodą…
Chyba każdy słyszał o ekskluzywnych malediwskich ośrodkach wypoczynkowych, szerokich białych piaszczystych plażach czy doskonałych dla duszy i ciała centrach SPA. Dla wielu osób Malediwy stanowią synonim raju. Tutejsze luksusowe hotele są w stanie zaspokoić niemal wszystkie zachcianki nawet najbardziej wymagających gości, a oferowane przez nie programy all inclusive uchodzą za jedne z najlepszych
na świecie. Ten rajski archipelag na Oceanie Indyjskim słynie również z wymarzonych warunków do uprawiania różnych sportów wodnych. Dlatego też tym razem postanowiliśmy się skoncentrować zdecydowanie bardziej na możliwościach aktywnego wypoczynku na malediwskich wyspach. Na pewno nie będą się tu nudzić amatorzy podwodnych przygód, wędkarstwa morskiego, snorkelingu, surfingu, wind- i kitesurfingu, pływania, rejsów luksusowymi katamaranami czy podróży wodnosamolotami. Szybko przekonają się oni o tym, że największą atrakcją Malediwów jest krystalicznie czysta woda i bajecznie kolorowa rafa koralowa. Nic więc dziwnego, że ten malowniczy archipelag nazywa się czasami „Perłą Oceanu Indyjskiego”.
Safari nurkowe
Safari na łodzi (ang. liveaboard) to wspaniała oferta wakacji dla bardziej zaawansowanych nurków. Podczas takiej na ogół jesień 2011 • AllInclusive
82 Dalekie Podróże
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/ANDREA POHLMAN
tygodniowej lub 14-dniowej wyprawy cały czas śpimy na pokładzie i przemieszczamy się pomiędzy malowniczymi atolami w poszukiwaniu najpiękniejszych raf koralowych, gdzie spotkamy setki kolorowych ryb, m.in. ławice tuńczyków, niebieskich pokolców, drapieżnych barrakud, kropkowanych ogończy, ogromne manty czy rekiny – młoty i wielorybie. Przebywając na łodzi, zyskuje się wiele w porównaniu z nurkowaniem stacjonarnym z brzegu danej wyspy. Najlepsze zejścia pod wodę na Malediwach czekają na nas po zewnętrznej stronie atoli. Widoczność często dochodzi tutaj nawet do 50 metrów. Ogromnym przeżyciem jest nocne nurkowanie, podczas którego z pewnością natkniemy się na szare rekiny rafowe. W ciągu dnia łódź pływa pomiędzy koralowymi wyspami, zatrzymując się przy najciekawszych miejscach dla nurków. Safari jest tak zorganizowane, żeby można było – poza samymi podwodnymi przygodami (na ogół trzema
W każdym ośrodku wypoczynkowym na Malediwach goście mogą wypożyczyć sprzęt do snorkelingu (maski, rurki i płetwy). Ten archipelag na Oceanie Indyjskim przyciąga turystów z całego świata nie tylko rajskimi, białymi, piaszczystymi plażami, ale przede wszystkim niesamowitymi rafami koralowymi.
Śniadanie podane do łóżka to już przeżytek! Na Malediwach możemy zamówić np. oryginalny i romantyczny poranny posiłek w turkusowych wodach laguny...
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/MOHAMED SHAMEEM
Nurkowanie na Malediwach zapewnia niepowtarzalne wrażenia. Możemy tu podziwiać m.in. dużych rozmiarów drapieżne barrakudy. Długość ciała największych osobników przekracza 2 m, a ich waga dochodzi do kilkudziesięciu kilogramów.
AllInclusive • jesień 2011
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/CAROLINE VON TUEMPLING
lub czterema dziennie) – podziwiać także niepowtarzalne niewielkie atole z zielonymi palmami i bielutkimi plażami, otoczone turkusowymi wodami Oceanu Indyjskiego. Wieczorami łódź cumuje w malowniczych lagunach lub u wybrzeży niezamieszkanych wysepek. Z takiego rejsu powinni więc być również zadowoleni nasi nienurkujący towarzysze podróży… W programie safari na ogół znajdują się także dodatkowe atrakcje, takie jak możliwość łowienia ryb, piknik na bezludnej wyspie czy kilkugodzinne zwiedzanie stolicy Malediwów – Malé. Podczas wyprawy do dyspozycji gości są zazwyczaj trzy jednostki pływające – główna łódź mieszkalna (liveaboard), gdzie się odpoczywa, śpi i spożywa posiłki, tradycyjna malediwska drewniana dhoni (doni), z której schodzi się pod wodę, oraz ponton zabierający pasażerów na wycieczki po wyspach. Daje to niezmiernie duży komfort. Cały sprzęt pozostaje na dhoni
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/MOHAMED MUHA
Dalekie Podróże 83
Zdecydowanie najważniejszą gałęzią gospodarki Malediwów jest turystyka, tuż za nią plasuje się rybołówstwo i przetwórstwo rybne. Używanie sieci do połowów jest nielegalne, dlatego też miejscowi rybacy łowią ryby za pomocą wędki.
Wizyta w stołecznym Malé
Jeśli chcemy przyjrzeć się z bliska życiu codziennemu mieszkańców tego niezwykłego kraju na Oceanie Indyjskim, to warto odwiedzić stolicę Malediwów – ponad 100-tysięczne Malé. Kilkugodzinne wycieczki do niej organizuje większość łodzi nurkowych oraz pobliskie luksusowe ośrodki wypoczynkowe. Leży ona na południowym krańcu Północnego Atolu Malé. Wszędzie dookoła śmigają nam tu przed oczami pędzące skutery i motocykle, uśmiechają się do nas sympatyczni naganiacze zachęcający do zakupów w licznych sklepach z pamiątkami oraz dzieci ubrane w jednakowe mundurki szkolne.
Atrakcją turystyczną stolicy kraju – Malé – jest bazar z egzotycznymi owocami i warzywami, na którym można nabyć m.in. soczyste pomarańcze, banany prosto z drzewa, orzechy kokosowe czy ananasy...
Mieszkańcy Malediwów na co dzień posługują się dhivehi, który jest oficjalnym językiem tego kraju. Dzieci kończące szkołę podstawową mówią również po angielsku i znają podstawy arabskiego.
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/GEORGE FISCHER
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/GEORGE FISCHER
po nurkowaniu i odpływa jedynie na czas ładowania butli. Łodzie na safari mają zazwyczaj 20–45 metrów długości, mieszczą od 10 do 24 pasażerów i ok. 10 członków załogi. Ich wybór jest niezmiernie szeroki, a standard bardzo różny. Ceny wahają się od mniej więcej 900 dolarów za osobę na tydzień – za miejsce na łodzi o podstawowym standardzie, przeznaczonej przede wszystkim dla osób nastawionych na nurkowanie, a nie na luksusy – aż do 3, 4 tys. – na nowoczesnej jednostce z jacuzzi, profesjonalnym centrum SPA, grillem oraz kelnerami serwującymi wykwintne posiłki. Rezerwacji należy dokonywać z dużym wyprzedzeniem, gdyż zawsze jest bardzo wielu chętnych z całego świata. Malediwy swoją popularność wśród nurkujących turystów zawdzięczają jednak nie tylko wspaniałym miejscom do przeżycia niezapomnianych podwodnych przygód, ale również doskonałej lokalizacji. Blisko stąd m.in. na Sri Lankę oraz na południowe wybrzeże
Indii. Jest to więc wyśmienity punkt wypadowy na wycieczki po Oceanie Indyjskim. Dlatego też prawdziwi podróżnicy dosyć często łączą safari nurkowe w tej „oceanicznej oazie” z odwiedzeniem interesującej Sri Lanki, dawniej znanej jako Cejlon. Natomiast te osoby, które pragną odpocząć, zrelaksować się, naładować akumulatory i zadbać o swoje zdrowie w profesjonalnych centrach SPA, zazwyczaj wydłużają swój pobyt o luksusowe wakacje w jednym z malediwskich ośrodków wypoczynkowych.
D o n a j w i ę ks z y c h a t r a kc j i t u r y s t y c z nych stolicy Malediwów należy Jumhooree Maidan, czyli plac Republiki. Powiewają nad nim dumnie ogromne flagi narodowe. To prawdziwe serce Malé, położone malowniczo tuż obok nadmorskiej promenady. Zadbany plac Republiki jest popularnym miejscem wieczornych spotkań towarzyskich. Zdziwieni turyści są tu często pozdrawiani i zagadywani w miły sposób przez nieznajomych. Są to naganiacze do sklepów z pamiątkami jesień 2011 • AllInclusive
84 Dalekie Podróże
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/BRIAN KNUTSEN
znajdujących się na pobliskiej ulicy Chaandanee Magu. Kolejnym obowiązkowym punktem zwiedzania Malé jest pokaźnych rozmiarów Meczet Wielkiego Piątku (Grand Friday Mosque). Tę największą muzułmańską świątynię w całym kraju, mogącą pomieścić blisko 5 tys. wiernych,
Z samolotu widać dokładnie
otaczający wyspę Malé potężny betonowy falochron, który sprezentowali mieszkańcom stolicy Malediwów Japończycy. Kosztował on ponad 130 mln dolarów.
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/MOHAMED AZMEEL
S h a m s u d d e e n a I I I z p o c z ą t k u X X w. Od 1953 r. mieści się w nim oficjalna siedziba prezydenta kraju. Tuż obok usytuowany jest przyjemny Park Sułtana (Sultan Park), na terenie którego swoje podwoje dla turystów otwierają Muzeum Narodowe oraz Galeria Sztuki Esjehi. Jedną z głównych atrakcji stolicy Malediwów stanowi gwarny i kolorowy targ rybny. W tym miejscu koncentruje się życie handlowe Malé. Tradycyjne malediwskie łodzie rybackie dhoni dostarczają tutaj pochodzące z całego kraju ryby, świeże owoce i warzywa. Na targu możemy zobaczyć z bliska, jak wyglądaFOT. WIKIPEDIA.COM/NATTU
można zwiedzać wtedy, kiedy nie odbywają się żadne modlitwy i ceremonie sakralne. Oczywiście, należy być również stosownie ubranym: mężczyźni muszą mieć długie spodnie, a kobiety – zakryte nogi i ramiona. Z kolei najstarszym, wzniesionym w 1656 r., malediwskim meczetem jest Hukuru Miskiiy (Meczet Piątkowy). Został on zbudowany ze skamieniałego koralowca, a jego mury ozdobiono cytatami z Koranu i różnymi orientalnymi wzorami. Naprzeciwko tej malowniczej świątyni znajduje się interesujący biało-niebieski budynek z czerwonym dachem. To Mulee Aage, dawny pałac sułtana Malediwów Muhammada AllInclusive • jesień 2011
Malé jest ładnym i zadbanym
miastem z wieloma budynkami rządowymi, meczetami, placykami oraz labiryntem wąskich uliczek z licznymi sklepami z pamiątkami, restauracjami i herbaciarniami
Zwiedzający Malé zachwycają się potężnym Meczetem Wielkiego Piątku (Grand Friday Mosque), który może pomieścić ok. 5 tys. wiernych. Znajduje się tu także Centrum Islamu z biblioteką, salami konferencyjnymi i biurami.
Dalekie Podróże 85
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/CAROLINE VON TUEMPLING
ją olbrzymie tuńczyki, koryfeny (złote makrele), barrakudy, marliny czy smaczne szorstniki. To doskonała okazja do zrobienia wspaniałych zdjęć, dlatego też zawsze pełno jest tu turystów z całego świata. Po wąskich uliczkach Malé można spacerować jeszcze godzinami, robiąc zakupy w licznych sklepach z pamiątkami, obserwując życie codzienne mieszkańców i zaglądając do restauracji czy herbaciarni…
Malowniczo położony
międzynarodowy port lotniczy Malé, wcześniej znany jako Hulhulé, jest głównym lotniskiem Malediwów. Zbudowano go na wysepce Hulhulé w Północnym Atolu Malé, tuż obok stolicy kraju.
czasie. Ich wielkim atutem są również malownicze widoki, jakie można podziwiać tylko z powietrza. Z pokładu wodnosamolotu malediwskie atole wyglądają niczym perełki otoczone turkusowymi wodami. Ta „powietrzna taksówka” jest więc nie tylko szybkim środkiem transportu, ale zapewnia także niepowtarzalne wrażenia
Malediwska latająca taksówka
Hydroplany lub inaczej wodnosamoloty, po tradycyjnych, lecz wolnych łodziach dhoni, są najbardziej popularną formą transportu na Malediwach. Pozwalają one pokonać dość spore odległości między wysepkami w bardzo krótkim FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/CAROLINE VON TUEMPLING
Wodnosamoloty są niezmiernie popularnym środkiem transportu na Malediwach. Korzystanie z tych „powietrznych taksówek” pozwala nie tylko pokonać dość duże odległości między wysepkami w bardzo krótkim czasie, ale zapewnia również niesamowite wrażenia, dając nam możliwość podziwiania archipelagu z lotu ptaka.
Archipelag Malediwów to pocztówkowe piaszczyste plaże, krystalicznie czyste, turkusowe wody Oceanu Indyjskiego i dające cień palmy kokosowe...
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/MOHAMED AZMEEL
związane z podziwianiem archipelagu z lotu ptaka. Dostaniemy się nią z międzynarodowego portu lotniczego na wyspie Hulhulé (obok Malé) do najbardziej ekskluzywnych ośrodków – w sumie ponad 40 (tego typu oryginalny transfer wliczony jest zazwyczaj w cenę pobytu). Należy pamiętać tylko o tym, że hydroplany latają wyłącznie za dnia, jeśli więc wylądujemy jesień 2011 • AllInclusive
86 Dalekie Podróże
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/AHMED RASHEED
z Europy na Malediwach przed świtem albo po zmroku, to musimy spędzić noc w stolicy archipelagu. Krótkie loty widokowe z lotniska na wyspie Hulhulé (obok Malé) proponują lokalne biura turystyczne oraz firma Maldivian Air Taxi, która dysponuje flotą ponad 20 „powietrznych taksówek”. Bardziej zamożne osoby mogą zdecydować się nawet na wynajęcie wodnosamolotu z pilotem na kilka godzin lub na cały dzień. Możliwa jest wówczas wizyta na jednym z wielu malediwskich atoli, tudzież snorkeling, czyli nurkowanie z fajką, albo łowienie dużych ryb na pełnym morzu (Big Game Fishing). Bardziej romantyczne oso-
Najpopularniejszą formą
transportu są tradycyjne malediwskie drewniane łodzie dhoni (doni). Podobno w całym kraju jest ich zarejestrowanych ok. 2 tys.
by zabiorą pewnie swoją drugą połówkę „powietrzną taksówką” na bezludną wyspę, gdzie zaproszą ją na niezapomniany obiad tylko we dwoje…
Luksusowe rejsy i hotele
Miłośnicy żeglarstwa również nie będą rozczarowani Malediwami. Rejs po przepięknych wodach Oceanu Indyjskiego, mieniących się różnymi odcieniami turkusu, zieleni i błękitu, zapewnia
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/ANDREA POHLMAN
FOT. MALDIVES TOURISM PROMOTION BOARD/OXBOW – TIM-MCKENN.COM Malediwy to doskonałe miejsce
dla surferów. Najlepszym okresem dla nich jest sezon monsunowy, który trwa na ogół od kwietnia do października, a największe fale można spotkać od czerwca do września.
Archipelag Malediwów gwarantuje romantyczną atmosferę dla nowożeńców, którym zapewnia m.in. spektakularne zachody słońca, plaże z delikatnym, białym piaskiem, laguny i ocean o cudownym turkusowym kolorze, spokój, ciszę, intymność i oderwanie się od codzienności...
AllInclusive • jesień 2011
niepowtarzalne wrażenia. Na żeglarzy czeka tu niezmiernie bogaty wybór katamaranów i tradycyjnych jachtów do wynajęcia. Można obserwować z nich zapierający dech w piersiach wodny świat Malediwów i podziwiać rajskie wysepki. Za najlepsze do żeglowania po Malediwach uważa się katamarany. Te nowoczesne i komfortowe jednostki pływające są bardzo stabilne, niwelują wstrząsy i uczucie kołysania na falach. Łatwo dostać się nimi z jednej wyspy na drugą oraz zacumować w spokojnych, płytkich, turkusowych lagunach z ciepłą wodą i przepięknymi koralami. 6-osobowy katamaran można
Dalekie Podróże 87 PLATYNOWE WAKACJE NA MALEDIWACH
FOT. LILY BEACH RESORT & SPA, AT HUVAHENDHOO, MALDIVES
wyczarterować z załogą za ok. 1250 euro dziennie, a 8-osobowy – za 1600 euro. Cena ta obowiązuje przy wynajmie tygodniowym i obejmuje również m.in. pełne wyżywienie,
FOT. LILY BEACH RESORT & SPA, AT HUVAHENDHOO, MALDIVES
przekąski, napoje ciepłe i orzeźwiające, transfer z lotniska i na nie. Jeśli zdecydujemy się pływać 14 dni, to zapłacimy odpowiednio – 2250 euro i ok. 2900 euro.
Egzotyczne zapachy olejków, elektryzujące widoki za oknem i wyśmienita obsługa w Spa Teresa w Lily Beach Resort & Spa sprawiają, że każdy zabieg rozbudza zmysły i uspokaja umysł
Wille Lagoon w luksusowym ośrodku Lily Beach Resort & Spa na wyspie Huvahendhoo posiadają łazienkę z jacuzzi, a także basen na tarasie, z którego można zejść prosto do rajskiej, turkusowej laguny...
W 2009 r. po gruntownej renowacji został otwarty > na Malediwach luksusowy ośrodek wypoczynkowy – Lily Beach Resort & Spa. Słynie on z nowego, ekskluzywnego programu all inclusive – Platinum Plan, czyli „Platynowego Planu”. Jest to najwyższej klasy produkt w hotelarstwie, odpowiednik prestiżowych platynowych kart kredytowych w bankowości. Żaden inny resort na Malediwach nie ma tak rozbudowanej oferty dla swoich gości. Jako pierwszy wprowadził ten luksusowy pakiet all inclusive właśnie Lily Beach Resort & Spa położony na rajskiej wyspie Huvahendhoo, mającej 600 m długości i 110 m szerokości. „Platynowy Plan” obejmuje m.in. wysokiej klasy napoje alkoholowe we wszystkich barach i restauracjach, wybór 70 markowych win z całego świata i 4 marek papierosów, swobodne korzystanie z minibaru i internetu, opiekę nad dziećmi w klubie Turtles, możliwość uprawiania niezmotoryzowanych sportów wodnych, sprzęt do snorkelingu, wejście do kompleksu sportowego z kortem tenisowym, nowoczesną siłownią, boiskiem do siatkówki itd. Poza tym w cenie znajdują się dwie interesujące wycieczki – do wyboru z sześciu dostępnych opcji, np. rejs łodzią o zachodzie słońca, podróż do pobliskiej wioski rybackiej Dangethi czy na sąsiednią wyspę Mahibadhoo. Do dyspozycji gości są również wyśmienite restauracje i bary: Lily Maa, Tamarind, Spirit Bar & Lounge, AQVA Pool Bar i Vibes Bar. Lily Beach Resort & Spa, otoczony krystalicznie czystą turkusową wodą, jest wymarzonym miejscem dla miłośników romantycznych wakacji, nurkowania i wędkarstwa. Więcej informacji na temat luksusowego „Platynowego Planu” można uzyskać na stronie internetowej www.lilybeachmaldives.com. Warto pamiętać o tym, że luksusowe katamarany czy jachty jednokadłubowe są doskonałymi środkami transportu, które zapewniają komfort porównywalny do zakwaterowania w hotelu o wysokim standardzie. Jedno jest pewne, odwiedzając Malediwy, mamy gwarancję wielu atrakcji i niezapomnianych wrażeń – na lądzie, w wodzie i powietrzu… p
jesień 2011 • AllInclusive
88 Dalekie Podróże
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 89
jesień 2011 • AllInclusive
90 Dalekie Podróże
Południowoafrykański smak dobrej nadziei MARIUSZ KAPCZYŃSKI
autor serwisu Vinisfera o winach, podróżach i kulinariach
<< Republika Południowej Afryki (RPA) ma do zaoferowania nie tylko fantastyczne krajobraz y, wspaniałą faunę i florę, niezapomniane safari oraz niezwykły klimat. Miejsce to uwodzi przybyszów także wyjątkowo smaczną kuchnią i świetnymi winami. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – zarówno wyrafinowani smakosze, pospolite łakomczuchy, jak i różnorodni birbanci i gastronomiczni utracjusze. >>
FOT. MEDIACLUBSOUTHAMERICA.COM/FRANSCHOEK WINE ROUTE
Wino w RPA ma kilkusetletnią historię, a więc dłuższą niż w K alifornii czy Australii. Jego ko lebką jest region C ape W inelands (W innice Przylądkowe), w którego pobliżu na turystów czekają jeszcze takie perełki, jak Przylądek Dobrej Nadziei i Kapsztad (Cape Town), jedno z najpiękniej położonych miast na świecie. Najstarszą winnicą na tych malowniczych terenach jest Groot C onstantia (Wielka K onstancja ), założona w 1685 r. Z kolei niedalekie zabytkowe miasto Paarl słynie z ogromnego kompleksu piwnic z winami . J ego łączna powierzchnia wynosi aż 22 ha, co stanowi światowy rekord. AllInclusive • jesień 2011
Franschhoek jest głównym
miastem w tzw. Dolinie Hugenotów. Tutejsze okolice słyną ze wspaniałego klimatu, malowniczych krajobrazów i wyśmienitej kuchni. Poza tym miejscowe wina cieszą się zasłużoną renomą w Afryce Południowej i na świecie. Nikogo nie dziwi więc fakt, że ziemie we Franschhoek należą do najdroższych w całym kraju.
Nic więc dziwnego, że region Cape Winelands, leżący w Prowincji Przylądkowej Zachodniej, przyciąga mnóstwo podróżników i smakoszy. Stworzono tu interesujące trasy turystyczne wśród winnic – Wine Routes, czyli „Drogi Winne”. Przepiękne krajobrazy, wyśmienite szlachetne trunki i doskonałe restauracje są niewątpliwą atrakcją tych okolic. Mnóstwo farm położonych na terenie Cape Winelands oferuje degustacje win i specjalne wycieczki po winnicach. Do najpopularniejszych miejscowości, odwiedzanych tłumnie przez turystów z całego świata, należą tutaj Constantia,
Dalekie Podróże 91 warunki do uprawy winorośli (doskonała gleba i klimat). Posiada ona również, o czym już wspominałem, długie tradycje winiarskie, sięgające XVII w. Dzisiaj w RPA znajduje się mniej więcej 112 tys. ha winnic, w których produkuje się ponad 780 tys. litrów wina, co daje temu
FOT. MEDIACLUBSOUTHAMERICA.COM/SWARTLAND WINE ROUTE
FOT. MEDIACLUBSOUTHAMERICA.COM/SWARTLAND WINE ROUTE
Stellenbosch, Franschhoek, Paarl, Wellington i Robertson.
Winiarska stolica
Przylądek Dobrej Nadziei, Kapsztad czy Przylądek Igielny (Agulhas) – najbardziej wysunięty na południe kraniec Czarnego Lądu – przyciągają do tej części RPA rzesze turystów. My jednak tym razem poświęcimy naszą uwagę głównie winom. W Południowej Afryce produkuje się ogromne ilości tego szlachetnego trunku, co należy podkreślić, przy jednoczesnym szerokim zróżnicowaniu gatunkowym. Działa tu obecnie wielu młodych winiarzy, śmiało podążających za światowymi trendami. Większość win powstaje w Prowincji Przylądkowej Zachodniej, gdzie panują znakomite
Region Swartland w Prowincji Przylądkowej Zachodniej może się pochwalić nie tylko śródziemnomorskim mikroklimatem, ale także modnym wśród turystów szlakiem wina i oliwek (Swartland Wine & Olive Route)
Tytuł winiarskiej stolicy RPA dzierży Stellenbosch. Z czerwonych odmian winorośli uprawia się tutaj m.in. Cabernet Sauvignon, Merlot, Shiraz, Pinotage i Cabernet Franc, a z białych szczepów – Chardonnay, Chenin Blanc, Sauvignon Blanc, Semillon czy Crouchen Blanc.
krajowi 9. miejsce na świecie (dane za 2009 r. przygotowane przez Trade Data and Analysis – TDA). Za winiarską stolicę uważa się obecnie Stellenbosch. Jest to drugie najstarsze miasto w Afryce Południowej (po Kapsztadzie), założone w 1679 r. przez holenderskiego gubernatora ówczesnej Kolonii Przylądkowej – Simona van der Stela. W przeszłości pełniło rolę jednego z głównych centrów kształtowania się afrykanerskiej kultury. Leży ok. 50 km na wschód od Kapsztadu i nazywa się je czasem Eikestad, czyli „Miastem Dębów”, ponieważ pierwsi osadnicy posadzili mnóstwo tych drzew, żeby dodać uroku wytyczanym ulicom i powstającym farmom. Dzisiaj można tu podziwiać wspaniałe, wiekowe szpalery dębowe. Współcześnie Stellenbosch słynie głównie z wina, dając nawet nazwę całemu obszarowi winiarskiemu. Jego winnice stanowią FOT. MEDIACLUBSOUTHAMERICA.COM/STELLENBOSCH WINE ROUTES
jesień 2011 • AllInclusive
92 Dalekie Podróże
W 1685 r. holenderski gubernator Simon van der Stel założył Groot Constantię – pierwszą winnicę w Południowej Afryce. To właśnie stąd pochodziło ulubione słodkie wino Napoleona i Bismarcka – legendarna Constantia.
brak tu również win białych tworzonych z winorośli typu Chardonnay czy Sauvignon Blanc. Najbardziej znanymi posiadłościami winiarskimi są m.in. Vergelegen, Uitkyk, Jordan, Simonsig, Kaapzicht, Rustenberg, Meerlust, Muratie, Warwick, Overgaauw czy Welmoed.
Inne obszary winiarskie
Poza Stellenbosch warto wspomnieć także i o Constantii, ulokowanej malowniczo na wąskim półwyspie – południowych obrzeżach Kapsztadu. Chłodne powietrze znad Atlantyku oraz żyzne ilastopiaskowe gleby dają idealne warunki do uprawy klasycznych odmian winorośli. To właśnie tutaj w 1685 r. w wyniku starań holenderskiego gubernatora Simona van der Stela założono pierwszą winnicę – słynną Groot Constantię. Na tym obszarze też, w oparciu o odmiany z rodziny muskatów oraz szczep Chenin Blanc (nazywany w RPA Steen), powstaje legendarne południowoafrykańskie słodkie wino deserowe – Constantia. Niedaleko Constantii znajdują się prawdziwe turystyczne perełki – Kapsztad i Przylądek Dobrej Nadziei. Są to niewątpliwie obowiązkowe pozycje na liście miejsc wartych odwiedzenia w RPA. Koniecznie należy spojrzeć na Kapsztad z dominującej nad całą okolicą Góry Stołowej (Table Mountain, 1085 m n.p.m.). Na jej szczyt można się dostać kolejką linową (Table Mountain Aerial Cableway) lub wejść wytyczonym szlakiem. Przepiękne widoki zapewnia węFOT. CAPE TOWN TOURISM
ok. 18 proc. wszystkich upraw RPA. Kto szuka wygodnej bazy do wypadów enologicznych, powinien wybrać właśnie to miejsce. Miasto ma swój urok – tonące w zieleni eleganckie, zabytkowe budynki (dominują te z XIX w.) utrzymane w stylu przylądkowo-holenderskim, georgiańskim i wiktoriańskim tworzą przyjazną atmosferę spokoju, a otaczające je góry Helderberg, Simonsberg, Stellenbosch czy Jonkershoek stanowią niezmiernie malownicze tło. Mieści się w nim mnóstwo hoteli i pensjonatów oraz wyśmienitych restauracji. Powstała tu trasa winiarska (Stellenbosch Wine Route) była pierwszą w Afryce Południowej. Utworzono ją w 1971 r. i jest obecnie największym tego typu szlakiem na kontynencie – ma ok. 150 członków: winiarnie, punkty degustacji, restauracje itp. Jak na winiarską stolicę przystało, Uniwersytet Stellenbosch posiada Wydział Kultury Uprawy Winorośli i Enologii (Department of Viticulture and Oenology) kształcący przyszłych winiarzy. Działa tutaj też państwowy Instytut Badań nad Winem i Winoroślą (Viticultural and Oenological Research Institute – VORI). Miejscowe winnice ciągną się na południe – aż do Zatoki Fałszywej (False Bay) i miasta Somerset West. Stellenbosch słynie przede wszystkim z win czerwonych, powstałych z takich odmian, jak np. Cabernet Sauvignon, Merlot, Shiraz czy południowoafrykański szczep Pinotage, a także pochodzących z tych okolic wzmacnianych trunków w stylu porto. Nie
Dolna stacja kolejki linowej na Górę Stołową (Table Mountain) w Kapsztadzie znajduje się na wysokości 363 m n.p.m., a górna – 1067 m. Podróż na szczyt trwa zaledwie 7 minut.
FOT. CAPE TOWN TOURISM
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 93
Victoria & Alfred Waterfront, czyli słynne Nabrzeże Wiktorii i Alfreda, gdzie wznoszą się zabytkowe budynki, magazyny i spichlerze, które zaadaptowano obecnie na luksusowe hotele, sklepy, restauracje i kawiarnie. Jest to historyczne serce Kapsztadu, niezmiernie popularne wśród turystów z całego świata.
Za serce regionu Winnic Przylądkowych uchodzi również pobliskie malownicze Wellington, które rozłożyło się w czarującej dolinie nad brzegami rzeki Kromme, u stóp góry Groenberg. Z Kapsztadu dotrzemy tu samochodem zaledwie w 45 minut. Uprawę winorośli na tych ziemiach rozpoczęli francuscy hugenoci już pod koniec XVII w. Miejscowy interesujący szlak winny – Wellington Wine Route – jest jednak jednym z młodszych w RPA, gdyż powstał w połowie lat 90. ubiegłego stulecia. Pełno tu uroczych winnic i odrestaurowanych zabytkowych budynków w stylu przylądkowo-holenderskim. B ę d ą c w We l l i n g ton, warto odwiedzić m.in. następujące posiadłości: Diemersfontein, Doolhof czy Nabygelegen. N a d z i e j ą R PA są nowe obszary winiarskie, takie jak Elgin, Walker Bay czy Hermanus. Tutejsze nowoczesne wina mają strukturę lżejszą od tradycyjnych, nieco ciężkich południowo-afrykańskich szlachetnych trunków. Zawdzięczają to dobrym szczepom Pinot Noir, Chardonnay czy Sauvignon Blanc. Z kolei wina czerwone z Cape Winelands najlepiej udają się w Tulbagh i Swartland. W tym ostatnim miejscu znajduje się jedna z najciekawszych, stosunkowo młodych winiarni – Sadie Family. Prowadzący to rodzinne przedsięwzię ci e Eb en Sad ie z os tał wy bra ny w in ia r z e m 2 0 1 0 r. w R PA . Ś w i e t n e t r u n ki z jego winnicy pokazują dbałość FOT. CAPE TOWN TOURISM
drówka 2-kilometrową trasą spacerową po płaskim jak blat kuchenny wierzchołku góry. Na wielobarwną mozaikę Kapsztadu składają się: tzw. Dzielnica Malajska, czyli Bo-Kaap, niesławna wyspa Robben z muzeum w dawnym więzieniu, w którym przetrzymywano Nelsona Mandelę, Victoria & Alfred Waterfront – rozrywkowe i eleganckie Nabrzeże Wiktorii i Alfreda, wycieczki na malowniczy Przylądek Dobrej Nadziei, cudowne krajobrazy towarzyszące 9-kilometrowej drodze widokowej Chapman's Pe a k D r i v e p o ł o żonej na wybrzeżu Atlantyku, liczne muzea, restauracje, ogrody botaniczne (na czele z Kirstenbosch) czy też małe place targowe pełne lokalnych wyrobów... Wszystkie te atrakcje i wiele innych tworzą egzotyczną mieszankę, która przycią ga turystów niczym magnes. Kolejnym ważnym obszarem w regionie winiarskim Cape Winelands jest Paarl, zróżnicowany zarówno pod względem gleb, jak i wysokości, na jakich usytuowane są winnice. W II połowie XVII w. ziemie te zasiedlili holenderscy osadnicy oraz francuscy hugenoci, którzy zaczęli tworzyć tutaj farmy. Dziś po obu stronach góry Paarl rozciągają się malownicze winnice, a miejscowe domy zachwycają elegancką architekturą i stylowymi, bardzo charakterystycznymi zwieńczeniami dachów. Znajduje się tu sporo znanych posiadłości, jak np. Backsberg, Boland, Laborie, Simonsvlei, Vendome, Rhebokskloof czy Fairview.
jesień 2011 • AllInclusive
94 Dalekie Podróże o siedliskowy, daleki od masowego charakter win oraz naprawdę wielki talent tego winiarza.
Położone koło Kapsztadu miasto Steenberg słynie z wyśmienitych win i... profesjonalnych pól golfowych, np. 18-dołkowego Steenberg Golf Club uznawanego za jedno z najlepszych w Afryce Południowej
FOT. CAPE TOWN TOURISM
Drogi winne
Podróżowanie winnymi szlakami Afryki Południowej to wielka przyjemność, wszystko jest doskonale przygotowane na przyjęcie spragnionych winiarskich wrażeń gości. Czekają tu na nich wspaniałe sale degustacyjne w licznych winiarniach oraz urozmaicone, często bardzo oryginalne programy całych wizyt. W Bilton Wines w regionie Stellenbosch można podziwiać kolekcje starych samochodów oraz wziąć udział w modnych ostatnio eksperymentach łączenia różnych win z rozmaitymi rodzajami czekolady. Niepowtarzalne wrażenia smakowe są gwarantowane! W Ernie Els Wines obejrzymy pamiątki dokumentujące wielką karierę właściciela winiarni – Erniego „The Big Easy” Elsa, najsłynniejszego golfisty RPA (warto odwiedzić też jego cenioną restaurację Big Easy w Stellenbosch). Golf jest zresztą niezmiernie popularną dyscypliną sportu w Afryce Południowej. Jego miłośnicy będą czuć się tutaj jak w raju, ponieważ odkryją dla siebie wiele znakomicie przygotowanych profesjonalnych pól. Połączenie przyjemności gry w golfa z degustacjami w winnicach nie stanowi więc problemu, a chętni powinni odwiedzić Devonvale Golf & Wine
Estate. Ta ekskluzywna, wspaniale położona w dolinie Bottelary posiadłość zadowoli nawet najbardziej wybredne gusta. Ciekawostką może być winiarnia Fairview w regionie Paarl, należąca do Charlesa Backa II – ważnej postaci winiarstwa RPA, potomka litewskich emigrantów. Nie tylko produkuje się tu doskonałe wina, lecz także wytwarza wyborne sery kozie (ponad 20 gatunków), które komponuje się odpowiednio ze sobą podczas degustacji, żeby zapewnić gościom niepowtarzalne doznania smakowe. Znajdziemy też winiarnie organizujące pikniki w najbardziej urokliwych zakątkach regionu, prowadzące stadniny koni itd. Wszystkie te atrakcje to tylko niektóre z możliwości, jakie mogą zaoferować południowoafrykańskie farmy. Warto również wspomnieć, że poza pięknie położonymi winnicami enoturystów urzec może architektura winiarni. Wśród nich znajdują się piękne, stare (czasem 400-letnie) posiadłości w stylu przylądkowoholenderskim, które zachowały swój dawny, kolonialny urok (np. Vergelegen, Morgenster w Somerset West, Meerlust, Rustenberg czy Uitkyk w Stellenbosch). Inni turyści wolą podziwiać modernistyczne winiarnie, gdzie dominuje współczesna architektura i najnowocześniejszy sprzęt do wytwarzania wina, np. Eikendal, Dornier Wines i Tokara w „Mieście Dębów”.
Winnice w regionie Franschhoek
przyciągają turystów tonącymi w zieleni eleganckimi, zabytkowymi budynkami utrzymanymi w oryginalnym stylu przylądkowo-holenderskim
FOT. MEDIACLUBSOUTHAMERICA.COM/FRANSCHOEK WINE ROUTE
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 95 Południowoafrykańska kuchnia
Do Franschhoek przyjeżdża się przede wszystkim po to, żeby odpocząć, pospacerować, podziwiać piękne widoki, spróbować wyśmienitego lokalnego wina i zjeść coś wyszukanego w jednej z licznych miejscowych restauracji, które uważa się za najlepsze w RPA
we zagłębie wiodących restauracji w RPA. Wiele z nich zdobyło najwyższe wyróżnienia w światowych rankingach kulinarnych. Można tu skosztować najlepszych dań wszelkiego rodzaju – od wybitnie lokalnych po najbardziej wyrafinowane i nowoczesne pochodzące z tzw. kuchni fusion. Do zamawianych potraw koniecznie należy spróbować znakomitych miejscowych win z szerokiego wachlarza proponowanych gatunków. Wspaniałe, niemal pocztówkowe krajobrazy Franschhoek Wine Valley dodają dziełom tutejszych szefów kuchni magicznej oprawy. Na tym malowniczym obszarze znajdują się też uznane winiarnie, jak choćby Boekenhoutskloof, Graham Beck, La Roche, Mont Michele, Plaisir de Merle oraz La Motte. RPA oferuje również coś dla miłośników mocniejszych trunków – szlaki brandy, a wśród nich R62 Brandy Route (ponad 300-kilometrową drogę z Worcester do De Rust), w okolicach której ulokowane są destylarnie (np. Klipdrift), oraz Western Cape Brandy Route – uroczą trasę prowadzącą wokół Stellenbosch, Paarl, Franschhoek, Wellington i Elgin. Dla turystów, którzy chcą wybrać się na tego typu wycieczkę, przygotowano specjalne foldery i mapy z zaznaczonymi miejscami do zwiedzania i degustacji. Niestety, nie da się opisać smaku win, zapachu, koloru i soczystości potraw, czaru wielu miejsc i serdeczności mieszkańców regionu Winnic Przylądkowych... Widziałem już ogromną liczbę winnic na świecie, przetarłem mnóstwo enologicznych szlaków na różnych kontynentach, ale nie mam wątpliwości, że to właśnie w RPA odkryłem jeden z najpiękniejszych winiarskich zakątków na naszym globie. p FOT. CAPE TOWN ROUTES UNLIMITED
FOT. MEDIACLUBSOUTHAMERICA.COM/STELLENBOSCH WINE ROUTES
Podobnie jak ludność RPA jest zróżnicowana pod względem etnicznym, tak samo urozmaicona jest kuchnia tego kraju. Przybywający tu przez wieki emigranci zostawili ślady swojej kultury nie tylko w wielkim bogactwie gatunków produkowanych win, ale również w sferze kulinariów, gdzie spotkać możemy obecnie wpływy francuskie, holenderskie, niemieckie, brytyjskie czy indyjskie (widoczne najwyraźniej w okolicach Durbanu). Mieszkańcy RPA uwielbiają spotkania przy grillu, nazywanym tu braai. To doskonała okazja do spędzenia czasu z rodziną i znajomymi podczas świąt i dni powszednich. Zaproszeni na braaia goście mogą poznać tutejsze zwyczaje i kulinaria od mniej formalnej strony. Dania przygotowywane są zazwyczaj niezmiernie starannie, palenisko rozpala się z odpowiednich rodzajów drewna, a na ruszcie znajdziemy smaczne gatunki mięs. Gospodarz za punkt honoru uważa jak najlepsze przyrządzenie potraw. Jada się przede wszystkim wołowinę, jagnięcinę, ale też typowo lokalne rodzaje mięsiwa, np. z kudu czy springboka, oraz różnego typu wędliny z nich wyprodukowane. O ile Stellenbosch uchodzi za winiarskie centrum RPA, o tyle smakosze nie mogą ominąć Franschhoek, uznanego za kulinarną stolicę kraju. To nazwane „Francuskim Rogiem” miasteczko stało się w swoim czasie schronieniem dla hugenotów uciekających przed prześladowaniami z Francji w XVII w. Franschhoek to niewielka miejscowość, tak naprawdę prowadzi przez nią jedna, główna droga (ulica Hugenotów), ale ze względu na rozpościerające się tu widoki i wspaniałą kuchnię zasługuje na szczególną uwagę turystów. To tutaj znajduje się prawdzi-
Kuchnia RPA, określana mianem „tęczowej”, to mieszanka tradycyjnych potraw afrykańskich oraz wpływów europejskich i azjatyckich
jesień 2011 • AllInclusive
96 Dalekie Podróże
13 miesięcy
w Etiopii ALICJA KAFARSKA
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA Hamerowie przywiązują ogromną wagę do wyglądu. Nawet małe dzieci mają misternie zaplecione włosy, noszą biżuterię, a ich ciała pokrywa gruba warstwa mazi o kolorze miedzi.
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA
Południowa Etiopia to wielokulturowy tygiel, który fascynuje podróżników spragnionych autentycznych afrykańskich klimatów.
AllInclusive • jesień 2011
Kobiety Mursi poznamy po noszonych przez nie w dolnej wardze glinianych (lub czasami drewnianych) krążkach
Dalekie Podróże 97 << Melkam Addis Amet! , czyli „Szczęśliwego Nowego Roku!”, te radosne słowa rozbrzmiewają w Etiopii zawsze 11 września (12 w roku przestępnym). Wsz ystko się zgadza, bowiem sylwestra Etiopczycy obchodzą niemal w środku naszego roku kalendarzowego. Dzieje się tak dzięki kalendarzowi etiopskiemu (opartemu po części na juliańskim). Dzień 11 albo 12 września jest w nim właśnie początk iem nowego roku. Etiopia to w ogóle dziwny kraj… Używa się tu kalendarza składającego się z 13 miesięcy – pierwsze 12 ma po 30 dni, a ostatni, zwany Pagumen, tylko 5 dni (6 w roku przestępnym). Nowy Rok obchodzi się pod koniec pory deszczowej, kiedy niemal wszystko tonie w zieleni. Wita się go ze śpiewem na ustach i wielką radością, tak typową dla mieszkańców tego pięknego kraju. Niespodzianką są jednak nie tylko same miesiące. Kalendarz etiopski (w porównaniu z naszym gregoriańskim) jest młodszy o 7–8 lat. Dlatego też początek milenijnego 2000 r. obchodzony był tutaj we wrześniu 2007 r. Natomiast obecny etiopski 2004 r. rozpoczął się kilka dni temu… Jego nadejście świętowano hucznie 12 września. >> Wielu atrakcji dostarcza również liczenie czasu, a umówienie się z Etiopczykiem na właściwą godzinę jest prawdziwym wyzwaniem. Doba zaczyna się nie o północy, jak u nas, lecz o 6 rano. Zegarki Etiopczyków (także te w urzędach państwowych) wskazują więc zupełnie inną godzinę niż nasze. Warto więc od razu ustalić dokładnie, czy umawiamy się według czasu miejscowego czy też obowiązującego resztę świata...
Etiopia (dawna Abisynia) to kraj wielu dziwów – zarówno historycznych i geograficznych, jak i obyczajowych, kulturowych czy etnicznych. Potrafi zadziwiać, bawić i śmieszyć, a czasem nawet męczyć, denerwować i drażnić. Nie robi tylko jednego – nie pozostawia nas obojętnymi na to, co widzimy, poznajemy, z czym się stykamy i czego doświadczamy…
ADDIS ABEBA ROZCZAROWUJE
Zdecydowana większość turystów przybywa do Etiopii, lądując w niemal 4-milionowej Addis Abebie, jednym z nielicznych dużych ośrodków miejskich w całym kraju. Stolica ta na ogół rozczarowuje podróżników i drażni ich do tego stopnia, że uciekają z niej już następnego dnia. Trudno się im dziwić, bowiem Addis Abeba (jak – niestety – wiele afrykańskich metropolii) to miasto nijakie, nieciekawe, monotonne, brzydkie architektonicznie, zbudowane bez żadnego planu. Z wyjątkiem Muzeum Narodowego ze szczątkami słynnej Lucy, człowieka sprzed 3,5 miliona lat, oraz pamiątek po cesarzu Meneliku II (Mauzoleum Menelika) jest pozbawione większych atrakcji. Jednym słowem – ten, kto tu trafi, czuje, że chciałby być już w innym miejscu. Gdyby
FOT. ETHIOPIAN EMBASSY IN UK
nie W skalnych kościołach w Lalibeli przechowuje się kilkusetletnie krzyże. Wykonane są one ze szlachetnych i zwykłych metali albo z drewna. Takimi krzyżami duchowni udzielają błogosławieństwa.
jesień 2011 • AllInclusive
98 Dalekie Podróże Najsłynniejszą świątynią w Addis Abebie jest Kościół św. Jerzego, w którym w 1930 r. został koronowany na cesarza Haile Selassie I
ROZWINIĘTA PÓŁNOC
turyści mogą bez zbytnich problemów poznać dokładnie ten piękny, przesiąknięty chrześcijaństwem rejon kraju.
Dawną Abisynię możemy podzielić na dwa różne pod każdym względem regiony. Jej północną część eksplorują już od dawna indywidualni turyści. Od pewnego czasu coraz częściej zaglądają tu również zorganizowane wycieczki. Jest to prawdziwy skarbiec historii, kultury, sztuki, architektury i religii. Nie spotkałam j e s z c z e n i ko g o , kto czułby się zawiedziony wizytą w tej części kraju. Podróżuje się po niej w dosyć wygodny sposób, korzystając z kolorowych i pełnych folkloru lokalnych autobusów. Jeśli pragniemy większych luksusów, to możemy wynająć samochody terenowe z kierowcami. Północ (w odróżnieniu od południa) ma nieźle rozwiniętą infrastrukturę – asfaltowe drogi, hotele z bieżącą wodą (ciepłą i zimną), restauracje, regionalne lotniska ze stosunkowo dobrze rozbudowaną siatką połączeń wewnętrznych. Dzięki temu FOT. WIKIPEDIA.COM/VOB08
NIESAMOWITA LALIBELA
FOT. ETHIOPIAN EMBASSY IN UK
fakt, że trzeba gdzieś jednak wylądować (znajduje się tu międzynarodowy port lotniczy Bole), aby rozpocząć właściwą przygodę w Etiopii, bez żalu można by było ominąć stolicę dawnej Abisynii. Jeśli ograniczymy się tylko do zwiedzania tego miasta, to Addis Abeba zafałszuje nam obraz całego kraju. Na szczęście pozostała część Etiopii p r z y p o m i n a b a r d z i e j s z ka t u ł kę pełną przecudnej urody kamieni szlachetnych…
Na północy Etiopii najbardziej znany, zasłużenie uważany za najpiękniejszy i najciekawszy, jest kompleks monolitycznych kościołów w Lalibeli, których budowę przypisuje się cesarzowi Lalibeli na przełomie XII i XIII w. To bez wątpienia największa atrakcja turystyczna całego kraju. Dopiero za nią plasują się wspaniałe świątynie na wyspach jeziora Tana oraz zabytki Gonder lub Gondar (dawnej stolicy Cesarstwa Etiopii) czy Aksum z legendarną Arką Przymierza i tajemniczymi stelami. Warto też wspomnieć o niepowtarzalnym klasztorze w regionie Tigraj – Debre Damo z VI w. Usytuowany jest on na szczycie płaskiej góry – amby. Prawdę mówiąc, każde z tych wymienionych przeze mnie miejsc, leżących na północy Etiopii, mogłoby być atrakcją turystyczną numer 1 w wielu krajach świata. Magiczna Lalibela, prawdziwa perła architektury nazywana „Nową Jerozolimą”, to 11 średniowiecznych świątyń wykutych w czerwonym tufie wulkanicznym. Jedynie kilka z nich to monolity (na czele z najsłynniejszym Beta Giorgis – Kościołem św. Jerzego), inne są częściowo uzupełnione cegłami lub skalnymi blokami. Zostały one podzielone na dwie grupy symboliczną rzeką Jordan. Po jednej stronie znajduje się 6 kościołów, a po drugiej – 4. Jedynie Beta Giorgis pozostaje wyraźnie oddzielony od reszty. Wchodząc do tej wspa-
FOT. ETHIOPIAN EMBASSY IN UK Fasil Ghebbi – kompleks zamków w mieście Gonder
(Gondar), które w XVII i XVIII w. pełniły funkcję rezydencji cesarzy Etiopii. Miejsce to zostało wpisane w 1979 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Nazywa się je czasem „afrykańskim Camelotem”.
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 99
FOT. ETHIOPIAN EMBASSY IN UK Wykute w czerwonym tufie wulkanicznym średniowieczne
kościoły w Lalibeli nazywa się ósmym cudem świata. Jest to obowiązkowy punkt zwiedzania Etiopii.
niałej świątyni, powstałej na planie krzyża, nie można się nadziwić, jak dokładne musiały być plany budowy, skoro jest ona jedną bryłą skalną, wyżłobioną wraz ze zdobieniami – zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz. Siedząc na brzegu zagłębienia, w którym znajduje się kościół, zagłębiamy się we własnych myślach… To miejsce działa tak na każdego, kto tu przybywa. Lalibela nie jest wielką metropolią, lecz małym, sennym miasteczkiem, ożywającym kilka razy do roku, które nadaje się doskonale do medytacji i kontemplacji. Dlatego też można tu oglądać ogromną liczbę pustelników. Odnaleźli oni swoje miejsce na ziemi właśnie tutaj. Kościoły Lalibeli służą do dzisiaj jako miejsca kultu i są celem pielgrzymek chrześcijan z całej Etiopii. To właśnie tu odbywają się centralne uroczystości Bożego Narodzenia oraz święto Timkat, organizowane na pamiątkę chrztu Jezusa w Jordanie. Ta barwna uroczystość obchodzona jest 19 lub 20 stycznia. Gromadzi nie tylko pielgrzymów, ale także tłumy turystów oraz fotoreporterów z całego świata. W dzień poprzedzający to interesujące święto z każdego
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA Chociaż świątynie w Lalibeli odwiedzają tłumy turystów, są one jednak przede wszystkim miejscem kultu, celem pielgrzymek
z 11 kościołów wychodzi procesja niosąca tabot. Zawinięty jest on w kolorowe materiały i niesiony na głowie przez mnicha, który opiekuje się daną świątynią. Barwne procesje łączą się w jeden główny pochód i przy dźwiękach sistrumów, rytualnych bębnów kebero, zawodzeń i śpiewów zanosi się taboty do miejsca, w którym pozostają przez całą modlitewną noc. To jedyny czas, gdy te kamienne lub drewniane płyty, jesień 2011 • AllInclusive
100 Dalekie Podróże
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA W czasie styczniowego święta Timkat, obchodzonego na pamiątkę chrztu Jezusa w rzece Jordan, mała i senna Lalibela zapełnia się wiernymi
z całej Etiopii. Uroczystości trwają trzy dni i rozpoczynają się wyniesieniem kopii Arki Przymierza (tabotów) z poszczególnych kościołów.
symbolizujące Arkę Przymierza, znajdują się tak długo poza kościołami. Warto przyjechać tu w styczniu, być świad-
kiem tych zdarzeń i poczuć na własnej skórze, że Lalibela to nie tylko piękno zaklęte w kamieniu, ale także żywe zwyczaje i tradycje. Zwiedzając miejscowe świątynie, podziwiamy również wielką różnorodność krzyży. Nigdzie indziej na świecie ich ornamentyka nie rozwinęła się w tak wysokim stopniu. Mnisi z dumą prezentują nam najciekawsze krzyże procesyjne. Wykonano je z różnego rodzaju metali – od tych najbardziej szlachetnych, jak złoto czy srebro, aż po miedź, żelazo, brąz
i mosiądz. Wśród nich wyróżniają się przede wszystkim dwa krzyże: pierwszy zrobiony jest z czarnego metalu i złota, należał niegdyś do samego króla Lalibeli, a drugi – ze szczerego złota i waży aż ok. 7 kg. Został on kiedyś skradziony, ale na szczęście odzyskano go po kilku latach.
ARKA PRZYMIERZA W AKSUM
Etiopia kojarzy się wielu podróżnikom z legendarną Arką Przymierza. Mówiąc o niej, mamy na myśli Aksum. Jest to kolebka etiopskiej cywilizacji, a poza tym jedno z najważniejszych miejsc kultu. Podziwiamy tu pamiątki po dawnej świetności Cesarstwa Etiopii, które istniało na tych terenach przez ponad 800 lat. Najbardziej znanymi
FOT. ETHIOPIAN EMBASSY IN UK
FOT. ETHIOPIAN EMBASSY IN UK
Aksum leży jedynie ok. 50 km od granicy z Erytreą. Stąd wyruszyła legendarna królowa Saba, żeby spotkać się z królem Salomonem, a do naszych czasów zachowały się tutaj ruiny jej pałacu i ogromne baseny. To właśnie w tym mieście, jak wierzą Etiopczycy, znajduje się Arka Przymierza. Stąd też pochodzi słynny, 24-metrowy Obelisk z Aksum oraz wspaniałe monolityczne stelle.
AllInclusive • jesień 2011
Dalekie Podróże 101
FOT. WIKIPEDIA.COM/STEVE EVANS Semien to najwyższy masyw górski na Wyżynie Abisyńskiej, na terenie którego utworzono park narodowy. W 1978 r. wpisano go
na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.
nie byłoby pełne bez trekkingu w górach Semien. Jest to najwyższe pasmo Wyżyny Abisyńskiej. Warto wybrać się tutaj na wycieczkę wzdłuż rozpadlin, którą często nazywa się „trekkingiem jednego klifu”. Krajobraz tego masywu to płaskowyże z charakterystycznymi dla północnej Etiopii płasko ściętymi szczytami, spadającymi kilkudziesięciometrowymi stromymi zboczami do wąwozów. Wędrówka nie jest zbytnio uciążliwa, choć aż 9 szczytów osiąga wysokość 4000 m n.p.m. U podnóża
gór rozciągają się sawanny, a na wzniesieniach występuje roślinność afroalpejska. Wzrok przyciągają tu wstydliny (Kniphofia), tasiemecznik abisyński (Hagenia abyssinica), endemiczna lobelia olbrzymia (Lobelia rhynchopetalum) i dywany żółtych meskeli (Bidens prestinaria). Wędrówkę po tych dziewiczych terenach uatrakcyjniają częste spotkania ze stadami dżelad (Theropithecus gelada). Są to rzadkie, roślinożerne małpy wąskonose z rodziny makakowatych, nazywane „pawianami o krwawiącym
FOT. WIKIPEDIA.COM/FIR0002 Pomarańczowo-czerwona trytomia groniasta, wstydlin (Kniphofia) z malowniczych gór Semien
zabytkami w Aksum są monolityczne stelle i obeliski, a także niepozorny budynek, w którym – jak głosi miejscowa tradycja – przechowywana jest właśnie Arka Przymierza. Nie znam Etiopczyka, który by w to gorąco nie wierzył! Arki, największego zabytku chrześcijaństwa, strzeżenie specjalnie wyznaczony mnich.
AKTYWNY WYPOCZYNEK W GÓRACH SEMIEN
Północna Etiopia to jednak nie tylko zabytki i religia. Poznanie tej części kraju
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA W Parku Narodowym Semien natkniemy się na pewno na stada dżelad. Bujna grzywa, czerwona skóra na piersi i włosy
przypominające elegancki płaszcz są znakami rozpoznawczymi tych „pawianów o krwawiących sercach”.
jesień 2011 • AllInclusive
102 Dalekie Podróże
FOT. WIKIPEDIA.COM/MAURITS V.
australopiteka, Homo habilis (człowieka zręcznego) i Homo erectus (człowieka wyprostowanego)
sercu”, ponieważ mają nieowłosioną, czerwoną skórę na piersiach. Góry Semien polecam wszystkim miłośnikom aktywnego wypoczynku. Należy tu jednak pamiętać o własnym namiocie i zapasach jedzenia. Kucharza i tragarzy bez problemu można wynająć w miasteczku leżącym w otulinie parku.
POŁUDNIOWA ETIOPIA – NAJPRAWDZIWSZA AFRYKA
Jadąc na południe, przenosimy się do zupełnie innego świata. Wrażenie to zapewniają nam spotykane tutaj interesujące i różnorodne grupy etniczne, kultywujące swoje dawne zwyczaje i rytuały. Prawdziwym skarbem tego regionu Etiopii są ludzie, dzięki którym czujemy, że jesteśmy w prawdziwej Afryce. Zwierzęta także tu występują, ale w tak niedużej liczbie, że turyści ich praktycznie nie spotykają. Na podziwianie dzikich zwierząt powinniśmy się wybrać do innych krajów Czarnego Lądu: Kenii, Tanzanii, Malawi, Zambii, Zimbabwe, Botswany, Namibii czy RPA. Kobiety z plemienia Arbore spotkamy w dziewiczej dolinie rzeki Omo
AllInclusive • jesień 2011
W południowej części Etiopii najbardziej zróżnicowanym etnicznie obszarem jest dolina rzeki Omo. Przez wieki migrowały tędy ludy pochodzenia kuszyckiego, semickiego i nilockiego. Efektem tego jest dzisiaj wielokulturowy tygiel, fascynujący podróżników spragnionych autentycznych afrykańskich klimatów.
Podróżując samochodem terenowym przez bezdroża południa Etiopii (innej możliwości transportu nie ma), na każdym kroku spotyka się interesujące, niezmiernie oryginalne, nagie lub skąpo odziane postaci. Dla tych ludzi nagość to nic nadzwyczajnego, rzecz codzienna, naturalna, której nie należy się wstydzić. Dla turystów, takich jak my, to przypomnienie, że ze swoimi zasadami i zwyczajami jesteśmy tu tylko gośćmi… Obawiam się, że za kilka lat coraz łatwiejszy dojazd na południe, powstająca sieć dróg asfaltowych i rozwój cywilizacji mogą pozbawić zamieszkujące tu ludy ich kultury, dawnych tradycji i oryginalnych zwyczajów, a dziś naturalnie piękni Hamerowie, Arbore, Tsamajowie, Karo czy wojowniczy Mursi podzielą los Zulusów z RPA, którzy przyjeżdżają z domów do skansenów, zdejmują dżinsy i T-shirty, przebierają się i dają pokaz folklorystyczny dla wniebowziętych turystów. FOT. WIKIPEDIA.COM/GARY EDENFIELD
W dolinie rzeki Omo, wpisanej w 1980 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, znaleziono szczątki
W DOLINIE RZEKI OMO
Najliczniejszą grupę etniczną stanowią tutaj Hamerowie. Przywiązują oni dużą wagę
103
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA Kobiety z plemienia Hamerów ubrane są w kozie skóry ozdobione koralikami. Rzadko kiedy noszą obuwie (ewentualnie sandały wykrojone
z opon samochodowych). Zarówno kobiety, jak i dzieci mają włosy zaplecione w warkoczyki.
do swojego wyglądu, dotyczy to zwłaszcza kobiet, które są jednymi z najbardziej przemyślnie ubranych w całym regionie. Noszą spódniczki z wyprawionej koziej skóry przyozdobione kolorowymi szklanymi koralikami. Na szyję nakładają dwa ciężkie miedziane naszyjniki, których nigdy nie zdejmują. Kiedy zostają mężatkami, pojawia się trzeci, bignere, wykonany ze skóry i metalu. Ich włosy są pokryte barwnikiem ochry zmieszanym z tłuszczem i glinką. Mężczyźni również układają włosy w spektakularne fryzury, których wygląd zależy od przynależności do konkretnej grupy wiekowej.
Olbrzymią wagę mieszkańcy doliny rzeki Omo przywiązują też do zdobienia swoich ciał poprzez nacinanie, zadrapywanie lub wypalanie skóry, żeby w danym miejscu powstały blizny. Sztukę tę przyjęło się nazywać mianem skaryfikacji albo tatuażem bliznowym. Pełni ona tutaj nie tylko funkcję estetyczną, obok dziwacznej biżuterii i oryginalnych fryzur, ale mówi nam też o przynależności plemiennej, a czasem nawet o zabiciu wroga. Niekiedy mającym szczęście turystom udaje się natrafić na lokalną uroczystość, do uczestnictwa w której zostają zaproszeni. A trzeba przyznać, że wszystkie
Rodziny Hamerów liczą niekiedy po kilkanaścioro dzieci. Od najmłodszych lat pomagają one rodzicom w pracy na polu, w domu czy też
przy wypasaniu bydła.
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA
jesień 2011 • AllInclusive
104 Dalekie Podróże Oprócz krążków w wardze i uszach, kobiety Mursi zdobią swoje ciała za pomocą białej farby, kłów guźców, metalowych obręczy, piór i barwionych skórzanych szat
plemienne ceremonie na południu Etiopii są niezmiernie barwne i ciekawe, choć czasem niewiele z nich rozumiemy. Podróżując po terenach zamieszkiwanych przez Hamerów, można być świadkiem interesującego rytuału inicjacji – ukuli bula. Są to skoki po krowich grzbietach, które
biczowaną. Podskakując wysoko z uniesioną prawą ręką, w której trzymają trąbkę lub gwizdek, czekają na przyjęcie razów. Maz rozpoczyna wówczas biczowanie, a kobieta od tej pory obnosić się będzie ze swoimi bliznami jako dowodem odwagi, prawości i zdolności do miłości. Najdziwniejsze ze wszystkich przedstawicielek płci pięknej, które spotykam na południu Etiopii, należą do plemienia Mursi. Charakterystyczną dla nich cechą są gliniane lub drewniane talerze (krążki), które noszą w wardze. Kobiety usuwają sobie dolne siekacze, aby uzyskać maksymalną wygodę w noszeniu tych sprawiających kłopot w mówieniu, jedzeniu oraz piciu ozdób, będących jednak kanonem piękna w tej społeczności. Trudno odpowiedzieć na pytanie, którą część Etiopii kocham najbardziej. Myślę, że każda z nich potrafi zachwycić i oczarować prawdziwego podróżnika, bo choć tak różne, idealnie się uzupełniają. p
pomyślnie zakończone dają prawo do ożenku i założenia rodziny. W ten sposób wprowadza się chłopca (ukuli) w dorosłość. Dodatkowym elementem tej ceremonii, kompletnie niezrozumiałym dla Europejczyków, jest biczowanie kobiet, w którym bierze udział cała rodzina. Nad jego organizacją czuwają maz, czyli ci, którzy już przeszli pomyślnie inicjację, ale jeszcze nie wstąpili w związek małżeński. Do ich obowiązków należy dostarczenie długich, giętkich gałęzi do biczowania. Kobiety, których skóra w całości pokryta jest tłuszczem FOT. WIKIPEDIA.COM/RABAR zwierzęcym, tworzą grupy, śpiewają, tańczą, trąbią i nieustannie gwiżdżą, wychwalając cały czas skaczącego po krowich grzbietach chłopca oraz jego rodzinę. Następnie stają one przed wybranym maz i deklarują chęć bycia
Mężczyźni Mursi walczą ze sobą w pojedynkach nazywanych donga. Ich bronią jest długi na ok. 3 metry kij.
FOT. ETHIOPIA.IF
FOT. TRAVELPARTNER.COM.PL/ALICJA KAFARSKA
AllInclusive • jesień 2011
Odwiedzając wioskę Hamerów, możemy być świadkami ciekawego rytuału – ukuli bula. Jest to wprowadzenie chłopca (ukuli) w dorosłość. Dodatkowy element tej ceremonii stanowi biczowanie kobiet. Blizny na ich plecach są potem dowodem odwagi, prawości i zdolności do miłości.
Dalekie Podróże 105
jesień 2011 • AllInclusive
106 EuroPodróże
Budapeszteńskie niespodzianki
ALEKSANDRA PAKIEŁA
<< Budapeszt jest miastem tętniącym życiem, pełnym ciekawych miejsc, przepięknych pomników, mostów i zabytków, łączącym w sobie bogatą przeszłość i dynamiczną teraźniejszość. Stolica Węgier kojarzy się przede wszystkim z monumentalnym gmachem Parlamentu (Országház), ruinami rzymskimi – Aquincum, neogotyckim Kościołem Macieja (Mátyás-templom), Zamkiem Królewskim (Budavári Palota) czy chętnie odwiedzanym przez turystów Węgierskim Muzeum Narodowym (Magyar Nemzeti Múzeum). Ta urocza metropolia oferuje jednak zdecydowanie więcej atrakcji. Warto je odkryć choćby teraz, podczas ciepłej i słonecznej węgierskiej jesieni… >>
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 107 Budapeszt jest niezmiernie interesującym kierunkiem turystycznym – nawet jeśli znamy go już doskonale, to stale potrafi nas zaskakiwać czymś nowym . Ta „perła Dunaju” za każdym razem wydaje się inna, zmienia się bez przerwy, przygotowując dla swoich mieszkańców i gości z całego świata mnóstwo niespodzianek.
J eśli
wybieramy się do stolicy
Węgier
jesienią , warto odwiedzić oryginalne
Dom Terroru (Terror Háza) czy uznawany za jeden z siedmiu podziemnych cudów świata Labirynt pod Zamkiem Królewskim (Budavári Labirintus). Koniecznie trzeba też wziąć udział w licznych festiwalach albo zapomnieć o otaczającym nas świecie w słynnych od wieków budapeszteńskich kąpieliskach termalnych.
Finałowe zawody Nemzeti Vágta, czyli Galopu Narodowego, mają miejsce na placu Bohaterów. Najpierw w sobotę odbywają się eliminacje, a potem, w niedzielę – wyścig finałowy, który w ubiegłym roku przyciągnął ponad 100 tys. widzów.
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
W węgierskiej metropolii cały czas coś się dzieje, przez okrągły rok oferuje ona bogaty program ciekawych imprez o międzynarodowym znaczeniu. Nic więc dziwnego, że Budapeszt przyjęło się nazywać „Festiwalowym Miastem”. I tak np. zaraz po zakończeniu wakacji, w pierwszej
FOT. VAGTA.HU
miejscowe muzea, jak np.
połowie września, na Wzgórzu Zamkowym w Budzie odbywa się znany w całej Europie coroczny Festiwal Wina (Budavári Borfesztivál). W dniach od 8 do 17 października w ramach słynnego Budapeszteńskiego Festiwalu Jesiennego (Budapesti Őszi Fesztivál) poświęconego sztuce współczesnej można podziwiać występy wielu grup muzycznych, tanecznych, wystawy fotografii czy projekcje filmowe. Nemzeti Vágta, czyli Galop Narodowy, jest wydarzeniem, które z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom koni. Jego pierwszą edycję zorganizowano w 2008 r., a tegoroczną zaplanowano na 14–18 września. To stosunkowo młoda impreza, monumentalna rekonstrukcja ponad 1000-letniej węgierskiej historii i tradycji. Ma ona przybliżyć zarówno mieszkańcom Budapesztu, jak i gościom z całego świata, dawną świetność sławnej madziarskiej jazdy. W ubiegłym roku wzięło w niej udział aż 380 koni. Punktem kulminacyjnym programu jest finałowy wyścig Galopu Narodowego, w którym walczą o zwycięstwo najlepsi reprezentanci węgierskich miast i wiosek. Odbywa się on w nie Na Górze Gellérta wznosi się potężna Statua Wolności – rzeźba przedstawiająca kobietę z wzniesionymi w górę rękoma, w których trzyma gałązkę palmową, symbol pokoju. Dostrzec ją można nawet z odległych dzielnic miasta.
dzielę wieczorem na placu Bohaterów (Hősök tere). W 2010 r. wygrał Zsolt Gajdos z miejscowości Demecser i zabrał ze sobą do domu tzw. Miecz Galopu (Kard Vágta) oraz główną nagrodę w wysokości 20 mln forintów, czyli po-
FOT. MAGYAR SZŐLŐ- ÉS BORKULTÚRA NONPROFIT KFT. Na Wzgórzu Zamkowym w Budzie już od wielu lat gromadzą się
w pierwszej połowie września miłośnicy wina z całego świata
nad 300 tys. złotych. Finałowy dzień Nemzeti Vágta przyciągnął ponad 100 tys. widzów, z czego ok. 15 proc. stanowili zagraniczni turyści. Jak więc widać, wrzesień i październik w stolicy Węgier są wypełnione atrakcyjnymi imprezami. Niezależnie od tego, kiedy przyjedziemy do Budapesztu, jesień 2011 • AllInclusive
108 EuroPodróże
FOT. CSODÁK PALOTÁJA
na pewno nie będziemy się w nim nudzić…
W budapeszteńskim Pałacu Cudów można
podziwiać aktualnie wystawę pt. Świat jest interesujący. Jest ona otwarta codziennie od godz. 10.00 do 18.00.
Za jednego z najbardziej znanych węgierskich popularyzatorów nauki uważa się Józsefa Övegesa (1895–1979). Marzył on o powstaniu takiego budynku, w którym goście mogliby obserwować niesamowite zjawiska przyrodnicze, przeprowadzać eksperymenty i być bliżej nauki... Nadał temu miejscu nazwę Pałacu Cudów (Csodák Palotája). Początki urzeczywistniania jego wizji sięgają 1993 r. Pałac Cudów pozwala dzisiaj każdemu chociaż na chwilę poczuć się jak prawdziwy naukowiec i odkrywca. Jest to pierwsza placówka w Europie Środkowej z e s p e c j a l n ą e ks p o z y c j ą , na którą składają się różnego rodzaju gry i zabawy logiczne, eksperymenty fizyczne, chemiczne, matematyczne czy mechaniczne. Poprzez rozrywkę tłumaczone są tutaj skomplikowane zjawiska. Pałac Cudów to interaktywna wystawa naukowa oferująca w sposób przystępny, zabawny i widowiskowy możliwość zapoznania się z prawami natury, dziwami fizyki i zdumiewającym światem, AllInclusive • jesień 2011
atrakcji, jakie czekają tutaj na zwiedzających. Rozległy Park Milenijny (Millenáris Park), na którego terenie znajduje się Pałac Cudów, to nowoczesny kompleks z salami wystawowymi, teatrem, galeriami i kawiarniami. Dawne budynki przemysłowe zostały tu przekształcone w areny ważnych imprez kulturalnych, edukacyjnych i naukowych. Otacza je doskonale utrzymany malowniczy park z jeziorami, niezmiernie popularny wśród rodzin z małymi dziećmi. Millenáris to cudowne miejsce na piknik i na odpoczynek od zgiełku wielkiego miasta albo na posłuchanie koncertu czy obejrzenie przedstawienia. Program wydarzeń kulturalnych, niezależnie od pory roku, jest tu niezmiernie bogaty. FOT. CSODÁK PALOTÁJA
PAŁAC CUDÓW – TU KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ ODKRYWCĄ
Pałac Cudów to interaktywna wystawa, która w widowiskowy sposób przedstawia zjawiska zachodzące w przyrodzie
jaki nas otacza. Wizyta w tym oryginalnym miejscu dostarczy niezapomnianych wrażeń nie tylko dzieciom, ale i całej rodzinie. Spacer po Księżycu, odpoczynek na łóżku fakira, przejażdżka samochodem o kwadratowych kołach… – to tylko kilka przykładów nieprawdopodobnych
PLANETARIUM, CZYLI PODRÓŻ W KOSMOS
Jak połączyć dobrą zabawę z nauką? Wystarczy wybrać się do Planetarium w Budapeszcie (TIT Budapesti Planetárium) mieszczącego się
EuroPodróże 109
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT. W rozległym Parku Milenijnym (Millenáris Park) dawne budynki przemysłowe zostały przekształcone w areny ważnych imprez
kulturalnych, edukacyjnych i naukowych. Często odbywają się tutaj koncerty i przedstawienia teatralne.
na terenie Parku Ludowego (Népliget). Do 2010 r. znane było ono jako Teatr Laserów (LézerSzínház). Organizowano tutaj wówczas przede wszystkim pokazy typu „światło i dźwięk” do muzyki m.in. Mike’a Oldfielda, Pink Floyd, Queen, Led Zeppelin, Genesis, Jeana Michela-Jarre’a, Depeche Mode, U2, Dire Straits, Vangelisa, The Beatles,
Michaela Jacksona, Madonny czy Mozarta i Bacha. Dzisiaj w Planetarium możemy podziwiać instalacje, prezentacje i filmy w technice 3D poświęcone Wielkiemu Wybuchowi, powstaniu Wszechświata, życiu pozaziemskiemu i Gwieździe Betlejemskiej. Każdy program dostosowany jest tutaj do odpowiedniej grupy wiekowej. FOT. WAYMARKING.COM
Bogaty wybór filmów zapewnia rozrywkę dla całej rodziny. Jaki stosunek mają naukowcy do kalendarza Majów i do teorii na temat końca świata w 2012 r.? Czy na Marsie istnieje życie? Jak umierają gwiazdy? Na tego typu pytania (i na wiele innych) możemy znaleźć odpowiedzi, oglądając wybrane filmy i prezentacje w budapeszteńskim Planetarium.
ZASŁUŻONA SŁAWA GÓRY Gellérta
Moc atrakcji znajdziemy na wznoszącej się na wysokość 235 m n.p.m. malowniczej Górze Gellérta (Gellért-hegy), na której stoją dwie potężne budowle – Cytadela (Citadella) i Statua Wo l n o ś c i ( S z a b a d s á g - s z o b o r ) . Niegdyś miejsce to cieszyło się złą sławą wśród mieszkańców Budapesztu. Podobno odbywały się tutaj zloty czarownic, w co wierzono w XVII i XVIII w. Obecnie Góra Gellérta jest jedną z głównych atrakcji turystycznych węgierskiej metropolii, obowiązkowym punktem programu dla miłośników fotografii, ponieważ rozciąga się stąd zapierająca dech w piersiach panorama na całe miasto i przepływający przez nie Dunaj. Z kolei amatorów astronomii przyciąga tutaj Obserwatorium Urania (Uránia Csillagvizsgáló). Wejście do niego Planetarium w Budapeszcie otworzono w 1977 r. Jego kopuła ma 23 m wysokości.
jesień 2011 • AllInclusive
110 EuroPodróże
FOT. WIKIPEDIA.COM/NORBERT AEPIL Z Góry Gellérta rozciąga się cudowny widok na Budapeszt i przecinający go Dunaj. Jej jeden kraniec sięga Mostu Wolności
(Szabadság híd), a drugi – Mostu Elżbiety (Erzsébet híd).
dzić do wyzwolenia kraju spod panowania austriackiego) z rozkazu cesarza Franciszka Józefa I wzniesiono tu groźnie wyglądającą Cytadelę. Miała ona przypominać budapeszteńczykom o przegranej rewolucji, a 60 dział wycelowanych z niej w centrum miasta – pełnić rolę straszaka i wybić z głowy Madziarom ich niepodległościowe dążeFOT. WIKIPEDIA.COM/CIVERTAN GRAFIKAI STÚDIO
kosztuje 300 forintów, czyli niecałe 5 złotych. Nieważne, czy patrzymy z tego malowniczego szczytu w dół, na uroczy Budapeszt, czy też wznosimy nasze oczy ku niebu, obserwując przez lunety i zabytkowy 90-letni teleskop Kosmos – widoki z Góry Gellérta są zawsze cudowne. Po upadku węgierskiej Wiosny Ludów (powstania narodowego z lat 1848–1849, które miało doprowa-
nia. Wojska cesarskie stacjonowały tutaj do 1897 r. Dwa lata później Cytadelę przekazano władzom Budapesztu, które przekształciły ją w obiekt cywilny. Jak się miało okazać w niedalekiej przyszłości, w XX w., twierdzę tę wykorzystano jeszcze dwukrotnie do celów militarnych. Pod koniec II wojny światowej, w 1945 r., wojska niemieckie broniły się stąd przed atakującymi od strony Pesztu oddziałami Armii Czerwonej. W 1956 r., podczas rewolucji węgierskiej, radzieckie czołgi stojące na Górze Gellérta prowadziły ostrzał stolicy Węgier. Na początku lat 60. ubiegłego stulecia pojawił się pomysł rozebrania dawnej austriackiej Cytadeli, ale w 1967 r. zdecydowano ostatecznie o jej zachowaniu i przekształceniu w atrakcję turystyczną. Dzisiaj nikt tego nie żałuje, gdyż mury tej twierdzy przyciągają tłumy gości z całego świata chcących podziwiać stąd wspaniałe widoki na całą „perłę Dunaju”. Obecnie na terenie Cytadeli mieści się panoramiczna restauracja Citadella, muzea oraz niewielki 1-gwiazdkowy Budapeszteńską Cytadelę zbudowano w kształcie litery U, ma ona 220 m długości i 60 m szerokości
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 111 W bunkrze w Cytadeli mieści się interesujące Muzeum Figur Woskowych poświęcone II wojnie światowej
czeń o łącznej powierzchni 750 m 2. W muzeum możemy podziwiać interesującą ekspozycję poświęconą historycznym wydarzeniom z okresu II wojny światowej. Wszystko zaprezentowano tutaj – oczywiście – za pomocą wosku. W bunkrze mieści się także fascynująca wystawa pt. Oblężenie Budapesztu w 1944 r. (Budapest ostroma 1944).
CZUWANIE NAD PAMIĘCIĄ OFIAR TERRORU
FOT. HOTEL CITADELLA
hotel Citadella. Istnieje również plan stworzenia w tym miejscu nowoczesnej wieży widokowej – Budapest Eye (Budapest Szeme), która ma stać się jednym z głównych symboli miasta. Osoby zainteresowane historią Węgier mogą się zapoznać tutaj z ciekawymi wystawami. Są wśród nich ekspozycje zdjęć pt. Węgierscy święci (w pano-
ramicznej galerii hotelu Citadella) czy Budapest Anno 1850–1945 (na północnych murach fortecy). Wielką atrakcją budapeszteńskiej Cytadeli jest bunkier, w którym znajduje się Muzeum Figur Woskowych. Zbudowano go podczas II wojny światowej w samym centrum twierdzy. Posiada on trzy piętra i ma aż 17 pomiesz-
Węgierska metropolia ma mnóstwo wspaniałych niespodzianek dla miłośników zabytków i historii. Wystarczy tylko zejść z uroczej Góry Gellérta, z potężnych murów Cytadeli i udać się na spacer piękną aleją Andrássyego (Andrássy út), żeby natrafić na kolejną wielką atrakcję Budapesztu – słynny Terror Háza, czyli Dom Terroru. To niezmiernie interesujące muzeum poświęcono ofiarom totalitaryzmu na Węgrzech, zbrodniom komunistycznym i nazistowskim oraz bohaterom rewolucji z 1956 r.
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. UZO19
112 EuroPodróże Głównym zadaniem otwartego w 2002 r. Domu Terroru jest pokazanie młodym pokoleniom, jak wyglądało życie codzienne Węgrów w okresie dwóch totalitaryzmów – nazizmu i stalinizmu
naturalnym systemem jaskiń, który znajduje się pod Zamkiem Królewskim. Jest to niepowtarzalne miejsce – zarówno ze względu na genezę swojego powstania, jak i samą historię. Przez setki tysięcy lat tutejsze gorące źródła drążyły skały, tworząc rozległe podziemne groty. Mieszkańcy Wzgórza Zamkowego dosyć szybko odkryli to wspaniałe dzieło natury i rozpoczęli jego użytkowanie, powiększanie i przebudowę. W ten sposób pod Zamkiem
FOT. TERROR HÁZA MÚZEUM Dom Terroru to jedno z najlepiej wyposażonych i najnowocześniejszych muzeów w Budapeszcie. Można w nim podziwiać
interaktywne wystawy, ciekawe filmy, pojazdy wojskowe, sprzęt militarny itd.
– wizyta w Terror Háza nikogo nie pozostawi obojętnym…
BUDAPESZTEŃSKI PODZIEMNY CUD
Węgierska metropolia może się pochwalić unikalnym w skali światowej FOT. SZIKLAKÓRHÁZ
Miejsce na tego typu placówkę zostało wybrane nieprzypadkowo. Otóż w latach 1937–1944 w budynku tym znajdowała się siedziba, a następnie także więzienie faszystowskiego, antykomunistycznego i antysemickiego ugrupowania Strzałokrzyżowców (Nyilaskeresztes Párt). Po zakończeniu II wojny światowej urzędowała tutaj do 1956 r. stalinowska policja polityczna ÁVH (Államvédelmi Hatóság), odpowiednik naszego Urzędu Bezpieczeństwa (UB). Warto wspomnieć, że jedna z obecnych wystaw czasowych w Domu Terroru poświęcona jest zbrodni katyńskiej i nosi nazwę Katyń – Ludobójstwo, Polityka i Moralność. Można ją oglądać na 3. piętrze muzeum. W tym niezwykłym miejscu, jak chyba nigdzie indziej na świecie, w niezmiernie dobitny sposób pokazano podobieństwo dwóch zbrodniczych systemów totalitarnych: nazizmu i stalinizmu. Jedno jest pewne
Królewskim w Budapeszcie (Budavári Palota) powstał niesamowity 10-kilometrowy, głęboki na 10–15 metrów system połączonych ze sobą jaskiń, piwnic (w tym z wybornymi węgierskimi winami!) i wijących się tuneli. Po wybuchu II wojny światowej władze miasta uznały, że mógłby on służyć jako schron przeciwlotniczy na wypadek bombardowania. Następnie ówczesny burmistrz Budapesztu – Károly Szendy – zarządził pod koniec 1939 r. stworzenie w tym miejscu szpitala wojskowego, który był niezmiernie nowoczesny jak na swoje czasy. Uruchomiono go w lutym 1944 r. Zapewniał ochronę przeciwlotniczą i doskonałą opiekę lekarską. W tzw. Szpitalu w Skale (Sziklakórház) w okresie oblężenia Budapesztu (od 29 grudnia 1944 r. do 13 lutego 1945 r.) przebywało jednocześnie aż 650–700 rannych. Tajny niegdyś Szpital w Skale otwarto dla zwiedzających w marcu 2008 r.
AllInclusive • jesień 2011
Po wojnie został zamknięty, a na początku lat 50. XX w. całemu miejscu nadano klauzulę „ściśle tajne” (aż do 2002 r.). Szpital w Skale otworzono ponownie w październiku 1956 r., podczas rewolucji węgierskiej, dla rannych cywilów i żołnierzy. W latach 1958–1962 został on powiększony do dzisiejszych rozmiarów i zbudowano w nim ogromny, tajny schron przeciwatomowy. W 2007 r. z inicjatywy Instytutu i Muzeum Wojskowości dawny szpital został zrekonstruowany. Otwarto go oficjalnie dla publiczności w marcu 2008 r. i nadano mu nazwę „Szpital w Skale – tajny szpital wojskowy i bunkier przeciwatomowy”. Obecnie można w nim podziwiać ciekawe stałe ekspozycje. Poświęcone są one m.in. historii szpitala podczas oblężenia Budapesztu w latach 1944–1945 oraz w okresie rewolucji z 1956 r., niemieckiej komendzie i poczcie, które działały tutaj w 1945 r., schronowi przeciwatomowemu i obronie cywilnej w czasie zimnej wojny oraz sprzętowi medycznemu używanemu w tym miejscu w latach 1944–1980. Ten niegdyś ściśle tajny obiekt przyciąga dzisiaj wielu turystów z całego świata. Już sama
FOT. SZIKLAKÓRHÁZ
EuroPodróże 113
Szpital w Skale to jedna z najbardziej tajemniczych i najnowszych atrakcji turystycznych Budapesztu
jego nazwa – Szpital w Skale – budzi wielkie zainteresowanie podróżników… Inną niepowtarzalną atrakcją systemu jaskiń, położoną tuż obok, jest Labirynt pod Zamkiem Królewskim (Budavári Labirintus). Ten fascynujący, podziemny świat co roku przyciąga uwagę tysięcy osób odwiedzających
Budapeszt. Podczas jego modernizacji, którą przeprowadzono w latach 1996–1997, przywrócono przedwojenny wygląd piwnic i korytarzy oraz przygotowano tajemniczą, magiczną ekspozycję opowiadającą historię Madziarów – od prehistorii (tzw. Labirynt Prehistorii), poprzez takie wydarzenia, jak np. najazd Hunów czy chrzest Węgier, aż po wyobrażenia o przyszłości
jesień 2011 • AllInclusive
114 EuroPodróże
FOT. BUDAVÁRI LABIRINTUS Ozdobą Groty Renesansowej w Labiryncie pod Zamkiem Królewskim
jest obrośnięta bluszczem fontanna, z której tryska czerwone wino
kraju (Labirynt Inny Świat). Delikatny wystrój tworzą tutaj kryształy gipsowe oraz rzadko spotykane w Europie nacieki w formie bąbelków (przypominające kalafior bądź winogrona). Na zwiedzanie tego wspaniałego labiryntu warto zdecydować się po godzinie 18.00, gdy gasną wszystkie światła, a turyści otrzymują lampki oliwne, które delikatnie oświetlają eksponaty i dodają całej wyprawie atmosfery tajemniczości… W celu uczczenia przewodnictwa Węgier w Radzie Unii Europejskiej (w I połowie 2011 r.) w Labiryncie pod
Wzgórzem Zamkowym został stworzony nowy nocny program. Na zwiedzających czekają interesujące 40-minutowe Wędrówki z Wielkimi Osobistościami Europy (np. Lisztem, Beethovenem, Mozartem, Shakespearem, Pascalem, Bachem, Dantem, Goethem, Dostojewskim, Vivaldim, Kafką, Sofoklesem itd.). W II połowie 2011 r. prezydencję w Unii Europejskiej objęła po Węgrzech Polska i w związku z tym miłośnicy budapeszteńskiego labiryntu mogli głosować na Facebooku na polskiego artystę, z którym chcieliby pospacerować
FOT. BUDAVÁRI LABIRINTUS Labirynt Prehistorii składa się z kilku grot prezentujących
pamiątki po ludach pierwotnych
nocą po systemie jaskiń pod Zamkiem Królewskim. W wyniku konkursu do Wędrówek z Wielkimi Osobistościami Europy dołączył Fryderyk Chopin. Niestety, od 29 lipca br. Labirynt pod Zamkiem
Podczas ostatniego Festiwalu Wina na Wzgórzu Zamkowym w Budzie swoje stoiska miało ponad 200 wystawców ze wszystkich 22 węgierskich regionów winiarskich FOT. MAGYAR SZŐLŐ- ÉS BORKULTÚRA NONPROFIT KFT.
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 115 Królewskim jest czasowo zamknięty. Warto więc obserwować jego stronę internetową www.labirintus.com, żeby – będąc w węgierskiej metropolii – nie przegapić okazji odkrycia tej wielkiej, niezmiernie klimatycznej, podziemnej atrakcji Budapesztu.
Na Wzgórzu Zamkowym odbywa się również coroczny Festiwal Palinki, czyli tradycyjnej węgierskiej wódki owocowej. Najpopularniejsze palinki to śliwkowa, gruszkowa i brzoskwiniowa.
NIE MASZ WINA NAD WĘGRZYNA!
FOT. BUDAVÁRI PÁLINKA- ÉS KOLBÁSZFESZTIVÁL
Odwiedzić Budapeszt i nie napić się wyśmienitego węgierskiego wina, to jak przyjechać do Paryża i nie zobaczyć Wieży Eiffla, być we Włoszech i nie zjeść pizzy czy spacerować po Sopocie i nie wejść na molo… Nie masz wina nad węgrzyna! – to powiedzenie znają chyba wszyscy polscy miłośni cy tego szlachetnego trunku. Madziarzy należą do światowej czołówki producentów wina, a wiele tutejszych marek znanych jest i cenionych na całym świecie – wystarczy wspomnieć tylko Tokaji aszú albo słynną czerwoną Egerską byczą krew (Egri bikavér).
Każdego roku od sierpnia do października wszystko na Węgrzech kręci się wokół wina. Liczne święta i festiwale zapraszają turystów do wspólnego winobrania, świętowania i picia. W kra-
ju naszych bratanków nie brakuje interesujących szlaków wina, które dają możliwość przyjrzenia się z bliska kulturze uprawy winorośli oraz produkcji szlachetnego trunku. Oczywiście, zwiedzanie malowniczych winnic kończy się zawsze degustacją… Produkty ze wszystkich 22 węgierskich regionów winiarskich można spróbować np. w Domu Węgierskich Win (Magyar Borok Háza). Jest to rozległa, 500-metrowa piwnica pod Zamkiem Królewskim w Budapeszcie. Znajduje się tu także duża sala wielofunkcyjna, mogąca pomieścić od 80 do 100 gości, gdzie odbywają się degustacje win, kursy sommelierskie oraz różne wystawy i koncerty. W stolicy Węgier, na Wzgórzu Zamkowym w Budzie, organizowany jest od 20 lat słynny Festiwal Wina (Budavári Borfesztivál). W tym roku zaplanowano go na 7–11 września. Cieszy się on renomą jednego z najbardziej
jesień 2011 • AllInclusive
116 EuroPodróże
FOT. BUDAVÁRI PÁLINKA- ÉS KOLBÁSZFESZTIVÁL
Wzgórzu Zamkowym odbyła się jego 6. edycja. Węgierskie palinki, czyli tradycyjne wódki owocowe, produkowane są m.in. ze śliwek, brzoskwiń, gruszek, jabłek, moreli czy czereśni. Podczas
Podczas majowego Festiwalu Palinki można spróbować
ponad 300 rodzajów tego trunku
palinkę o smaku śliwkowym lub brzoskwiniowym. Możemy być pewni, że zarówno po Budavári Borfesztivál, jak i po
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
wizyty w Budapeszcie polecamy choć raz spróbować tego mocnego trunku. Najlepiej – naszym zdaniem – jest wybrać
Kąpielisko Széchenyi jest największym kompleksem
basenów termalnych w Europie
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
prestiżowych wydarzeń winiarskich w Europie. Dziesiątki tysięcy ludzi co roku przyjeżdżają do Budapesztu, żeby posłuchać o sposobach uprawy winorośli, produkcji wina oraz zwyczajach z nim związanych. Festiwalowi towarzyszą m.in. Uniwersytet Wina, targi, koncerty, występy folklorystyczne i pokazy tańca. Podczas tej 5-dniowej wielkiej imprezy zwiedzający mogą spróbować zarówno węgierskich win z najwyższej półki, jak również tych wytwarzanych za granicą. Gościem honorowym jubileuszowej, 20. edycji Budavári Borfesztivál wybrano Francję. Bilet na wybrany jeden dzień festiwalowy kosztuje 2500 forintów, czyli ok. 38 złotych, a wejściówka na całą imprezę – 7000 forintów (ok. 106 złotych). Tym, którzy wolą mocniejsze trunki, z pewnością przypadnie do gustu coroczny Festiwal Palinki (Budapesti Pálinkafesztivál). W maju br. na
Budapesti Pálinkafesztivál, będziemy mieć wspaniałe wspomnienia. Prawdziwą duszę Węgrów odkryjemy jedynie wtedy, kiedy poznamy ich narodowe trunki – wyborne wina i mocne palinki…
Jedyna europejska stolica uzdrowisko
Jak więc widać, „perła Dunaju” oferuje nam degustacje win i palinek, zwiedzanie interesujących i oryginalnych muzeów, odkrywanie swoich podziemnych tajemnic czy udaną zabawę podczas rozmaitych festiwali… Czy życie może być jeszcze piękniejsze? Tak, jeśli zdecydujemy się dodatkowo na relaks w jednym ze znajdu W przepięknym, zabytkowym kąpielisku Király możemy poczuć powiew orientu...
AllInclusive • jesień 2011
jących się w Budapeszcie słynnych kąpielisk. Węgierska metropolia nosi nazwę „Miasta SPA”, ponieważ znajduje się tutaj więcej wód termalnych i leczniczych gorących źródeł niż w jakiejkolwiek innej stolicy na świecie. Z ich dobrodziejstw korzystali już starożytni Rzymianie. Dopiero jednak okupacja turecka w XVI w. pozwoliła w pełni zabłysnąć miejscowym kąpieliskom. Specyfiką Budapesztu jest dzisiaj jego uzdrowiskowy charakter. W całym mieście występuje aż 118 gorących źródeł, które dostarczają dziennie 70 mln litrów wody termalnej o temperaturze od 21 do 78ºC. Do najbardziej znanych budapeszteńskich kąpielisk należą: Gellért, Király, Lukács, Rudas w Budzie oraz Széchenyi w Peszcie. To ostatnie (Széchenyi gyógyfürdő) uważa się za najpiękniejsze w stolicy Węgier. Mieści się ono na terenie popularnego, pełnego atrakcji, niezmiernie malowniczego Parku Miejskiego (Városliget). Z kolei Király gyógyfürdő to wspaniała łaźnia będąca pamiątką po okupacji tureckiej. Zbudowano ją w II połowie XVI w.
FOT. MAGYAR TURIZMUS ZRT.
EuroPodróże 117
Kąpielisko Gellért – uważane za najelegantsze w Budapeszcie – jest secesyjną perłą architektury
Wznosi się nad nią kopuła z sześciokątnymi otworami mającymi stanowić źródło światła. Bez wątpienia jest to prawdziwa perełka pośród kąpielisk Budapesztu. Wiele ciekawych miejsc, przepięknych pomników i zabytków, a także ogromna liczba cyklicznych festiwa-
li – to wszystko sprawia, że węgierska metropolia przyciąga niczym magnes tłumy turystów z całego świata o różnorodnych zainteresowaniach. Ta interesująca stolica, pełna przez okrągły rok licznych atrakcji, oferuje mnóstwo niespodzianek i wciąż nieodkrytych tajemnic. Warto się do niej wybrać jesienią, żeby odkryć choć kilka z nich… p
jesień 2011 • AllInclusive
118 EuroPodróże
Słowenia jak wyjęta z obrazka
Rwąca górska rzeka Soča uważana jest za jedno z najlepszych miejsc na świecie do uprawiania raftingu. Ze względu na niesamowity kolor jej wody, nazywana bywa „Szmaragdową Pięknością”.
AllInclusive • jesień 2011
FOT. SLOVENIA.INFO/B. BAJZELJ
Michał domański
EuroPodróże 119 << Słoweńcy mówią o swoim pięknym kraju, że to Europa w miniaturze. Mają praktycznie każdy rodzaj krajobrazu – wysokie Alpy Julijskie, równiny, rozległe lasy, bystre rzeki, malownicze winnice, wody termalne, urocze kurorty nad ciepłym Adriatykiem, zabytkowe miasta i czarujące zamki oraz nowoczesną bazę hotelową i wyśmienitą kuchnię. Turystów z całego świata (ostatnio w Bledzie spotkałem nawet znajomych z Kolumbii!) przyciągają do Słowenii niesamowite cuda natury – bajeczne jaskinie (słynna Postojnska jama i Škocjanske jame) i zapierające dech w piersiach jeziora (Bled i Bohinj). Kraj ten jest także mekką miłośników raftingu (cudowna Soča), koni (historyczna stadnina w Lipicy), białego szaleństwa (Bovec, Cerkno, Kranjska Gora, Krvavec, Maribor Pohorje, Rogla), wędkarstwa (wyprawy na pstrągi), żeglarstwa, golfa, kolarstwa górskiego czy wreszcie zdrowego wypoczynku w ośrodkach SPA & Wellness (Moravske Toplice, Rogaška Slatina czy Portorož). >> nywalnej do naszego województwa podlaskiego
(ma jedynie 20 273 km2). O feruje jednak tyle atrakcji, że śmiało może konkurować ze znacznie większymi krajami. Na jej obszarze żyje niewiele ponad 2 mln mieszkańców. Ma ona tylko 47 km wybrzeża, ale co najważniejsze – niezmiernie urodziwego. Brakuje tu jedynie piaszczystych plaż (wyjątek stanowi Portorož). Powiedzenie małe jest piękne pasuje jak ulał do tego kraju, położonego po słonecznej stronie Alp. Tylko w Słowenii możemy kąpać się w morzu, opalać na plaży, żeby już za chwilę (za mniej niż godzinę) wspinać się po wysokich górach, spacerować wokół malowniczych jezior i oddychać czystym, rześkim powietrzem.
Zabytkowa Padna koło Piranu słynie z malowniczych winnic
Jezioro Bled – cudowne miejsce o każdej porze roku na romantyczny urlop czy podróż poślubną. Jest to najprawdziwsza perła Alp Julijskich.
FOT. SLOVENIA.INFO/UBALD TRNKOCZY
Niestety, Polacy nie odwiedzają jej jeszcze tak często jak sąsiedniej Chorwacji. W 2010 r. zawitało do niej jedynie niewiele ponad 33 tys. polskich turystów, a w pierwszych 6 miesiącach obecnego roku – niemal 13 tys. Warto poprawić te statystyki i odkryć już teraz, na jesieni, piękno słoweńskich skarbów natury… FOT. SLOVENIA.INFO/J. SKOK
Słowenia to małe państwo o powierzchni porów-
SŁOWIAŃSCY SZWAJCARZY
Słowenia była najbardziej rozwiniętą republiką w dawnej Jugosławii i wyróżniała się dostatnim poziomem życia. Popularne stało się powiedzenie „Prawa uchwalane są w Belgradzie, jesień 2011 • AllInclusive
120 EuroPodróże
FOT. SLOVENIA.INFO/TOMO JESENICNIK
czytane w Zagrzebiu, a przestrzegane w Lublanie”. Z dniem 1 stycznia 2007 r. Słoweńcy – jako pierwsi z 10. nowych państw przyjętych do zjednoczonej Europy w maju 2004 r. – wprowadzili euro. Słowenia sprawowała także w pierwszym półroczu 2008 r. przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Po raz pierwszy w tej roli wystąpił kraj przyjęty do Wspólnoty w 2004 r. Kiedy byłem ostatnio w Słowenii (na przełomie czerwca i lipca br.), Słoweńcy świętowali 20. rocznicę niepodległości. Główne obchody tego wydarzenia miały miejsce 25 i 26 czerwca w Lublanie. Uczestniczyłem w nich jako jedyny dziennikarz z Polski. Zaobserwowałem wówczas, że Słoweńcy są niezmiernie dumni ze swojego pięknego kraju, czego się nie wstydzą i co pokazują cudzoziemcom. W 2011 r. przygotowali mnóstwo imprez związanych z 20. urodzinami ich ojczyzny. Jak mówią, świętuje cała Słowenia, każdego dnia…
Lublana jest uważana
za jedną z najbardziej uroczych i najbezpieczniejszych stolic Europy. Słoweńska metropolia leży na wysokości 298 m n.p.m., między Alpami a Adriatykiem. Ma powierzchnię 275 km2 i zamieszkuje ją 280 tys. ludzi.
Urocze nadmorskie miejscowości Izola i Piran przypominają swoją architekturą słynną Wenecję
Słoweńcy, ze względu na pracowitość, dobrą organizację i zamiłowanie do porządku, nazywani są „słowiańskimi Szwajcarami”. Stopa życiowa jest tu na wysokim poziomie, porównywalnym z sąsiednimi Austrią czy Włochami. Słowenia ma obecnie chyba najsilniejszą gospodarkę ze wszystkich byłych państw socjalistycznych Europy Środkowej i Wschodniej. Takie marki, jak np. Krka, Gorenje, Adria Caravan czy Elan, znane są i cenione na całym świecie. Mało kto w Polsce wie jednak, że są to słoweńskie firmy…
FOT. SLOVENIA.INFO/J. SKOK
FOT. SLOVENIA.INFO/JAKA JERASA
SZMARAGDOWO-ZIELONA SŁOWENIA
Na terenie tego 2-milionowego kraju dominują malownicze krajobrazy wyżynne i górskie. Niemal 60 proc. powierzchni Słowenii zajmują lasy, co czyni z niej jedno z najbardziej zielonych państw na globie (trzecie pod tym względem w Europie). To bez wątpienia prawdziwa perełka u południowych podnóży Alp. Przy stosunkowo niskiej (jak na nasz kontynent) gęstości zaludnienia – 99,6 osób/km2 (dla porównania AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 121
FOT. SLOVENIA.INFO/B. KLADNIK
w Polsce mamy 120,92 osób/km2), wiele górzystych i zalesionych obszarów pozostaje niezamieszkanych. Dzięki temu w tym niewielkim kraju można znaleźć prawdziwe oazy ciszy i spokoju. Momentami przypomina on baśniową, sielską krainę, jakby żywcem wyjętą z obrazka... Słowenia to urzekające państwo, które warto poznać bliżej. Dominuje tutaj kolor szmaragdowo-zielony,
Bovec nad Sočą to najważniejsze centrum sportów ekstremalnych w Słowenii. Tutaj właśnie znajdziemy np. wielu profesjonalnych organizatorów raftingu.
Bajeczna dolina Bohinj, której sercem jest malownicze polodowcowe jezioro, leżące u podnóża Triglavu (najwyższej góry Słowenii – 2864 m n.p.m.)
FOT. SLOVENIA.INFO/A. FEVZER
który zapewniają rozległe, bujne lasy oraz malownicze górskie rzeki, na czele z Sočą (znaną w Polsce jako Socza) i Savą Bohinjką. Ponad 1/3 powierzchni kraju stanowią obszary chronione, włączone do prestiżowej Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000. Znajdziemy tu ok. 22 tys. gatunków zwierząt i roślin. W malutkiej Słowenii czeka na nas naprawdę ogromna liczba atrakcji i przygód. Możemy np. zacząć jej poznawanie od wybrzeża Adriatyku – od spacerów po uroczych nadmorskich miejscowościach, typu Piran i Izola, które przywodzą na myśl Wenecję, albo od błogiego wypoczynku w nowoczesnym kurorcie z luksusowymi hotelami (na czele z Kempinski Palace Portorož), jakim jest Portorož („Port Róż”), przypominający nieco słynne Monte Carlo. Potem warto przenieść się do regionu Kras, gdzie poczujemy się prawdziwymi odkrywcami tajemnic wspaniałego, podziemnego świata, reprezentowanego przez jaskinię Postojna (Postojnska jama) i jaskinie Škocjańskie (Škocjanske jame). Następnie możemy pozwiedzać zabytkowe słoweńskie miasta w głębi lądu – stołeczną Lublanę, Maribor (Europejską Stolicę FOT. SLOVENIA.INFO/J. SKOK
Sava Bohinjka przyciąga wzrok turystów swoim szmaragdowo-zielonym kolorem. To prawdziwy raj dla wędkarzy, którzy mogą tu łowić pstrągi.
jesień 2011 • AllInclusive
122 EuroPodróże
Postojnska jama to zapierający dech w piersiach 20-kilometrowy podziemny labirynt korytarzy, galerii i sal
ły swój naturalny charakter. Można w nich podziwiać ogromne stalaktyty, stalagmity, a także podziemny kanion 300-metrowej głębokości. Postojnska jama jest bardziej skomercjalizowana i popularniejsza wśród zagranicznych gości (w tym i Polaków). Znajduje się w niej m.in. Sala Koncertowa mogąca pomieścić 10 tys. widzów. Doskonała akustyka sprawia, że odbywają się tutaj koncerty muzyki klasycznej. W Postojnskiej jamie żyje przedziwne zwierzątko – Proteus anguinus (odmieniec jaskiniowy). Przypomina ono jaszczurkę i nazywane jest „ludzką rybką”. To ślepe stworzenie o różowej skó-
Turniej Erazma w Predjamie to coroczny turniej rycerski odbywający się w lipcu lub sierpniu na Zamku Predjamskim. Przenosi on widzów w czasy średniowiecza i słynnego „słoweńskiego Janosika” – barona Erazma Luegera.
rze pływa w podziemnej rzece Pivce i dożywa nawet 100 lat. N i e o p o d a l Po s t o j n s k i e j j a m y w z n o si się też słynny, położony niezmiernie malowniczo, Predjamski grad, czyli Zamek Predjamski. W tej potężnej warowni zbudowanej na zboczu 120-metrowej skały mieszkał w XV w. rozbójnik, „słoweński Janosik” – baron Erazm Lueger (Predjamski). Podobnie jak jego słowacki odpowiednik, zdobyte skarby rozdawał okolicznym mieszkańcom. Wspierał w zmaganiach z cesarzem Fryderykiem III węgierskiego króla Macieja Korwina. W czasie austriackiego oblężenia w 1484 r. zginął od kuli armatniej, przebywając w miejscu, do którego nawet królowie chadzają piechotą.
FOT. SLOVENIA.INFO/B. KLADNIK
Kultury w 2012 r.), Kranj, Celje czy Ptuj. Słowenia jest też d o s ko n a ł y m m i e j scem na aktywny wypoczynek. Dla turystów przygotowano tu aż niemal 10 tys. oznakowanych szlaków pieszych i rowerowych. W tym malowniczym kraju możemy uprawiać narciarstwo i snowboard, turystykę górs ką , j a z d ę ko n n ą , wędkarstwo, kajakarstwo, rafting, kanioning, nurkowanie, żeglarstwo, windsurfing, kolarstwo górskie, paralotniarstwo czy golfa. O każdej porze roku malutka Słowenia zapewnia swoim gościom moc atrakcji. Zima należy tu przede wszystkim do amatorów białego szaleństwa, wiosna i jesień – do miłośników górskich wędrówek, a lato – do fanów słońca, plaży i sportów wodnych, którzy ściągają nad zniewalające jeziora (Bled i Bohinj) oraz na Riwierę Słoweńską nad Adriatykiem, gdzie czekają na nich klimatyczne kurorty (Koper, Portorož, Piran i Izola).
Škocjanske jame odwiedza co roku ponad 90 tys. gości. Słoweński region Kras słynie z przepięknych zjawisk krasowych.
KRÓLESTWO KRASU
Atrakcyjność turystyczna Słowenii związana jest głównie z wielkimi walorami środowiska naturalnego tego kraju. W jego południowo-zachodniej części natrafimy na bajkowe zjawiska krasowe: podziemne rzeki, groty i jaskinie, których naliczono tutaj ok. 7 tys. Na szczególną uwagę zasługują słynne na całym świecie Škocjanske FOT. SLOVENIA.INFO/B. BAJZELJ
FOT. SLOVENIA.INFO/B. KLADNIK
jame (wpisane w 1986 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO) oraz Postojnska jama (w ciągu prawie 200 lat odwiedziło ją ponad 34 mln turystów). Te pierwsze zachowaAllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 123
jesień 2011 • AllInclusive
124 EuroPodróże
FOT. SLOVENIA.INFO/ARHIV HOTELOV MORJE
Warto podkreślić, że termin „zjawiska krasowe” wywodzi się właśnie ze Słowenii. To tutaj w prowincji Primorska, w regionie Kras możemy podziwiać, niespotykane nigdzie indziej na świecie na taką skalę, unikalne procesy erozyjne w skałach wapiennych. Nic więc dziwnego, że to nieduże państwo nazywa się „królestwem krasu”.
Słoweński kurort Portorož,
na Riwierze Słoweńskiej nad Adriatykiem. Znajduje się on w samym centrum kurortu, przy jego głównej ulicy – Obala. Portorož od wielu już lat znany jest z przyjemnego śródziemnomorskiego klimatu, doskonałego położenia (między Wenecją i Wiedniem) oraz ponad 100-letniej tradycji SPA. Kontynuują ją obecnie miejscowe hotele, które dbają o pełny relaks, zdrowie i dobre samopoczucie swoich gości. Na pewno będziemy zachwyceni wizytą w luksusowym centrum Rose SPA w Kempinski Palace Portorož czy też w rozległym kompleksie Terme & Wellness
Kempinski Palace Portorož
Palace Portorož, należącym do sieci LifeClass Hotels & Resorts. Ale to tylko jeden z powodów, dla których „Port Róż” cieszy się zasłużoną sławą w Słowenii… Jeśli pragniemy dobrze wypocząć i odstresować się, to „słoweńskie Monte Carlo” jest bez wątpienia idealnym miejscem na urlop. Pobyt w Portorož wpłynie z pewnością pozytywnie na stan naszego ciała i ducha. p
porównywany do słynnego Monte Carlo, zapewnia wiele rozrywek i atrakcji. Można tu opalać się na plaży, uprawiać sporty wodne czy poddać się relaksującym zabiegom SPA & Wellness.
PORT RÓŻ
Portorož jest największym słoweńskim kurortem na wybrzeżu Adriatyku. To jedno z najbogatszych miast w Słowenii. Znajdują się tutaj nowoczesna marina, kilka kasyn, wiele luksusowych hoteli z rozbudowanymi centrami SPA & Wellness, ekskluzywne butiki, liczne restauracje, pizzerie oraz kawiarnie i lodziarnie (z tych ostatnich polecamy szczególnie Cacao, które mieści się także i w Lublanie, niedaleko głównego placu Prešerena). „Port Róż” może się pochwalić również jedyną piaszczystą plażą w Słowenii. Nawet najbardziej wybredni turyści będą zadowoleni, jeśli wybiorą pobyt w Kempinski Palace Portorož. Jest to najlepszy hotel FOT. HOTEL KEMPINSKI PALACE PORTOROŽ
FOT. HOTEL KEMPINSKI PALACE PORTOROŽ
uważa się za najlepszy hotel w Słowenii (kategoria 5 gwiazdek superior)
Kempinski Palace Portorož oferuje swoim gościom luksusowe centrum SPA – Rose SPA
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 125
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO DELLA VAL DI FASSA
126 EuroPodróże
Legendarna dolina Val di Fassa leży w samym centrum Dolomitów. Miłośnicy białego szaleństwa mają tu do dyspozycji 9 ośrodków narciarskich.
FOT. FOTOTONINA
Wszystkie cuda Trentino
San Martino di Castrozza to przepiękna miejscowość położona u stóp majestatycznego pasma górskiego
Pale di San Martino, na wysokości 1450 m n.p.m. Nazywana jest czasami „esencją Dolomitów”.
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 127 << Jeśli nie wiesz, jak wygląda raj, jedź do Trentino! – mawiają Włosi. Miłośnikom białego szaleństwa region ten oferuje 800 km nartostrad, a amatorom sportów wodnych – setki jezior i rzek. A wszystko to pośród majestatycznych szczytów Dolomitów, jednych z najpiękniejszych gór świata, wpisanych w 2009 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. >>
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO MADONNA DI CAMPIGLIO
ROBERT PAWEŁEK K ażdy
narciarz ma swoje ulubione
miejsca . J edni wolą szwajcarskie, au -
striackie czy słoweńskie kurorty, inni , jak np. sam król nart
– Alberto Tomba, Dolomity. Bardzo lubił je także papież Jan Paweł II, też narciarz. Trasy zjazdowe prowadzą tu pośród szczytów, przez zaśnieżone doliny. Warto poczekać do zmierzchu, żeby stać się świadkiem ma-
Słynny kurort Madonna di Campiglio leży w dolinie Val Rendena na wysokości 1522 m n.p.m. Przyciąga nie tylko doskonałymi
warunkami narciarskimi, ale również licznymi barami, restauracjami i butikami.
mat jezior miesza się tutaj z ostrym powietrzem gór. Oprócz przepięknych krajobrazów znajdziemy na tym
malowniczym terenie wszystko to, co sprawia, że wypoczynek można uznać za udany.
Val di Fassa to popularny i rozległy region narciarski na pograniczu Tyrolu Południowego i Trydentu (Trentino). Położony jest na wysokości 1200–2638 m n.p.m. i rozciąga się od miejscowości Moena po Canazei. FOT. G. CAVULLI
gicznego zjawiska nazywanego po włosku enrosadira, kiedy czerwona, słoneczna
poświata oblewa szczyty. Te niesamo wite widoki można również podziwiać o świcie .
Z achwycał się nimi J ohann Wolfgang von Goethe, choć sam nie jeździł na nartach.
Dla podróżnych, przybywających do Włoch starożytną drogą przez przełęcz Brenner (Passo del Brennero), Trentino-Alto Adige (Trydent-Górna Adyga) jest pierwszym napotkanym regionem tego kraju. Łagodny klijesień 2011 • AllInclusive
128 EuroPodróże
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO VAL DI SOLE Folgarida-Marilleva w Val di Sole – narciarze mają tu do
dyspozycji 53 km tras zjazdowych o różnym stopniu trudności
Prowincja Trentino (Trydent) znana jest nie tylko z doskonałych tras narciarskich, ale także z licznych źródeł termalnych, z których najsłynniejsze znajdują się w Levico Terme, Roncegno Terme, Rabbi i Comano Terme. W regionie leży 297 jezior, na czele ze słynną Gardą oraz pobliskim Ledro. W wielu z nich można pływać i uprawiać na nich sporty wodne – windsurfing, żeglarstwo czy kajakarstwo. Bez wątpienia Trentino to prawdziwy raj dla osób lubiących FOT. AZIENDA PER IL TURISMO VAL DI SOLE
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO VAL DI SOLE W spokojnym Pinzolo (800 m n.p.m.) znajdziemy wiele
szkółek narciarskich dla dzieci
aktywny wypoczynek na łonie natury i ceniących sobie włoską gościnność.
Zima – narciarstwo bez granic
Jeśli zamierzacie szusować w paśmie Dolomitów Brenty (Dolomiti di Brenta), polecam miejscowość Madonna di Campiglio, która stała się najsłynniejszym ośrodkiem sportów zimowych we Włoszech. Niestety, ceny nie należą tu do najniższych. Ten modny kurort stanowi nie tylko mekkę narciarzy, lecz jest także miejscem, w którym warto bywać. Dlatego też pokazują się w nim znani politycy, gwiazdy show-biznesu, a wśród nich m . i n . k r e a t o r m o d y Va l e n t i n o , modelka Naomi Campbell, brytyjski aktor Roger Moore czy były gubernator stanu Kalifornia Arnold Schwarzenegger. Miłośników białego szaleństwa kuszą wspaniałe stoki, pozwalające szu Passo del Tonale to wymarzone miejsce dla miłośników snowboardu. Snowpark znajduje się tutaj na trasie narciarskiej Valena, która rozpoczyna się na wysokości 2000 m n.p.m.
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 129
FOT. VISITFIEMME.IT – ORLERIMAGES.COM W Val di Fiemme, czyli Dolinie Płomieni, miały już dwukrotnie miejsce Mistrzostwa Świata w narciarstwie
klasycznym – w 1991 i 2003 r. Kolejne odbędą się za dwa lata, w 2013 r.
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO DELLA VAL DI FASSA
leństwami na stokach i zajrzeć do lokalnych restauracji, żeby skosztować tradycyjnych włoskich makaronów i góralskiej polenty. W południe zapełniają się one zawsze narciarzami. Tłoczno bywa też w weekendy, dlatego niektórzy wolą zjazdy w sąsiednim, spokojniejszym Pinzolo (doskonałym dla rodzin
Charakterystyczną cechą Val di Fassa są ogromne ściany skalne masywu Gruppo di Sela i Sassolungo
sować na wysokościach dochodzących do 2600 m n.p.m. Ci, którzy lubią wyzwania, powinni zmierzyć się z trasą Pucharu Świata, słynną nartostradą 3-Tre. Nie będą również zawiedzeni, jeśli wypuszczą się na Spinale Direttissima, której końcowy odcinek został zadedykowany mistrzowi Formuły 1 Michaelowi Schumacherowi. W Madonna di Campiglio każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno wielbiciele ostrych zakrętów, jak i amatorzy łagodnych zjazdów, np. ze szczytu Spinale (2101 m n.p.m.). Warto zrobić sobie przerwę między sza-
z dziećmi). Dzięki nowym 8-osobowym gondolom, którymi połączono stoki w okolicach obu miejscowości, narciarze będą mieli teraz do swojej dyspozycji łącznie ponad 90 km tras. Dawniej odległość tę mogli pokonać jedynie samochodem, jadąc krętymi, górskimi drogami. Nie odpinając desek, przeniesiemy się z Madonna di Campiglio również i do sąsiedniej strefy narciarskiej Folgarida-Marilleva w Val di Sole,
jesień 2011 • AllInclusive
czyli Dolinie Słońca, gdzie czeka na nas 300 km wspaniałych nartostrad. Zimą jest to najpopularniejsze miejsce w Trentino wśród turystów z Polski. Nazwa Dolina Słońca nie jest sloganem reklamowym. Wzmianki o Val di Sole można znaleźć już w starych dokumentach z XIII w. Według ludowej tradycji nazwa ta wzięła się od położenia doliny, która „obraca się za słońcem” – ze względu na specyficzne ukształtowanie terenu przez większość
FOT. M. SOFFIATI
130 EuroPodróże
W malowniczym miasteczku San Martino di Castrozza liczne bary, sklepy i restauracje umilają życie narciarzom
FOT. SILVANO ANGELANI
łagodny klimat, 800 km nartostrad, s e t k i ko m b i n a cji narciarskich. Oprócz Madonna di Campiglio, Folgarida-Marilleva czy Passo del Tonale (jazda na lodowcu), należących do region u S k i r a m a D o l o m i t i Ad a m e l l o -Brenta, znajdziemy dziesiątki innych atrakcyjnych miejsc dla miłośników białego szaleństwa, w tym słynne Val di Fassa, Val di Fiemme czy San
dni w roku zbocza są tu wyjątkowo nasłonecznione. Tr e n t i n o p r z y c i ą g a n a r c i a r z y jak magnes. W tym rejonie Włoch jest naprawdę wszystko: cudowne krajobrazy,
Park Przyrody Adamello-Brenta obejmuje na zachodzie część masywu Adamello-Presanella. Jest to prawdziwe królestwo wody: ogromnych lodowców, rwących strumieni, spektakularnych wodospadów i uroczych małych jezior. FOT. ROBERTO GERVASONI/ARCHIVIO PARCO NATURALE ADAMELLO-BRENTA
AllInclusive • jesień 2011
Góra Monte Cimone wznosi się koło miejscowości Magré. Można tu spacerować po pięknym lesie.
Martino di Castrozza (region Dolomiti Superski). Poza samym narciarstwem alpejskim możemy tu spróbować zimą także innych rodzajów aktywnego wypoczynku. Do wyboru mamy m.in. snowboard, skialpinizm po trasach, które nie mają sobie równych nigdzie indziej w Europie, wspinaczkę po zamarzniętych wodospadach czy też nocne wyprawy przy blasku księżyca do Parku Narodowego Stelvio i Parku Przyrody Adamello-Brenta. A po dniu pełnym wrażeń warto zrelaksować się przy rozgrzewającym vin brulé, czyli grzanym winie.
EuroPodróże 131 Lato na świeżym powietrzu
Miłośnicy aktywnego wypoczynku również w sezonie letnim znajdą w Trentino coś dla siebie. Przygotowano tu np. rozbudowaną sieć szlaków rowerowych o różnym stopniu trudności. Są one doskonale oznakowane, nie sposób więc się zgubić. Dodatkowo hotele zrzeszone w Consorzio Trentino Mountain Bike Hotels, przyjazne dla wielbicieli dwóch kółek, zapewniają transport bagażu z jednego miejsca w drugie (obiekty tego typu znajdują się przy 150 trasach dla rowerzystów, w 13 miejscowościach). Nic więc dziwnego, że Trentino uważa się za wymarzoną krainę dla wszystkich miłośników turystyki rowerowej. Dla tych, którzy wolą spokojną jazdę z rodziną, przeznaczony jest najdłuższy, 89-kilometrowy szlak, o różnicy wzniesień zaledwie 45 metrów, przecinający Dolinę Adygi (Val d’Adige). Interesującą propozycję stanowi też trasa Tour delle Fortezze, która bie-
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO DELLA VAL DI FASSA Przez dolinę Duron biegnie malownicza trasa rowerowa. W Trentino na amatorów dwóch kółek czekają hotele z zapleczem
do przechowywania i serwisowania rowerów oraz bicigrill – miejsca, gdzie można odpocząć i posilić się potrawami z grilla.
(w 2001 i 2003 r.) – Gilberta Simoniego, urodzonego właśnie w Trydencie. Niezwykłe emocje przeżyją w Trentino
FOT. FOTO BAZAN
gnie wśród fortyfikacji z okresu I wojny światowej. Rowerzyści, którzy szukają mocniejszych wrażeń, mogą skorzystać ze szlaków polecanych przez dwukrotnego zwycięzcę słynnego wyścigu kolarskiego Giro d’Italia
Jak poznać najlepiej Dolomity? Oczywiście, zaopatrując się
w wygodne obuwie, solidny plecak i wyruszając na pieszą wycieczkę po tych zapierających dech w piersiach górach. Podczas takiego trekkingu mamy gwarancję niezapomnianych widoków.
także miłośnicy kolarstwa górskiego, którzy zwykle rozwijają zawrotn e p r ę d ko ś c i p o d c z a s z j a z d ó w
z gór. Grupki kolarzy spotkamy również często na malowniczych, krętych i stromych ścieżkach nad jeziorem Garda. Jeśli nie przepadamy za jazdą na rowerze, mamy do wyboru ponad 800 tras pieszych (w sumie ok. 5 tys. km). Jedną z najsłynniejszych z nich jest niemal 200-kilometrowy Szlak Legend (Trekking delle Legende), który łączy trzy przepiękne doliny Trentino: Val di Fiemme, Val di Fassa i San Martino di Castrozza – Primiero – Vanoi. Kto nie chce wędrować sam, może wyruszyć na wyprawę z przewodnikiem górskim. Z ich fachowej pomocy korzystają również amatorzy wspinaczek wysokogórskich. W Trentino dużą popularnością cieszy się również free climbing, czyli widowiskowa wspinaczka klasyczna. Jej mekką stały się okolice miejscowości Arco. Organizuje się tu co roku w pierwszy weekend września słynne zawody Rock Master. Jest to jedna z najbardziej prestiżowych imprez wspinaczkowych, na którą zapraszani są najlepsi zawodnicy z całego świata. Oprócz
jesień 2011 • AllInclusive
132 EuroPodróże Centrum niezmiernie uroczego, zabytkowego miasteczka Riva del Garda (Riva) przylega do jeziora Garda. W lipcu br. przygotowywali się tu do sezonu piłkarze słynnego niemieckiego klubu Bayern Monachium.
Arco na uwagę miłośników free climbingu zasługuje też Val di Daone. Dolina ta słynie jednak przede wszystkim z zimowej wspinaczki lodowej po zamarzniętych wodospadach (lodospadach).
Wodny raj
Trentino to nie tylko wysokie szczyty, ale także rzeki oraz 297 malowniczych jezior, rozrzuconych po górach, wyżynach, lasach i pastwiskach. Latem można uprawiać na nich pływanie, żeglarstwo, windsurfing, kajakarstwo, wędkarstwo oraz nurkowanie, a w okolicznych, rwących potokach – rafting i kanioning. Garda, największe z włoskich jezior (ok. 370 km 2), za sprawą wiejącego codziennie lokalnego wiatru z południa o nazwie ora, wspaniale nadaje się do żeglowania i zalicza do światowej czołówki najlepszych akwenów na regaty. Dodatkowym atutem tego miejsca jest cudowny mikroklimat, który sprawia, że już w marcu temperatura powieFOT. FOTOTECA ENIT
FOT. CATULLO SPA – AEROPORTO DI VERONA E BRESCIA
trza dosyć często przekracza 20°C. A poza tym, spacerując wśród tutejszych pięknych palm, możemy się poczuć niemal jak na wybrzeżu Morza Śródziemnego... Swoimi uroczymi zatoczkami i rozbudowaną linią brzegową wielu turystów przyciąga także jezioro Ledro. Jego krystalicznie czyste zielono-lazurowe wody s ą d o s ko n a ł y m miejscem do uprawiania żeglarstwa, windsurfingu i ka-
jakarstwa. Jezioro warte jest polecenia również z powodu odkrycia w nim śladów prehistorycznych cywilizacji. W 1929 r., podczas znacznego obniżenia poziomu wód, z jego głębin wyłoniła się osada palowa z epoki brązu, zbudowana 3500 lat temu. Z kolei jezioro Caldonazzo to prawdziwa mekka miłośników jazdy na nartach wodnych…
Rodzinne wakacje
Położone nad jeziorem Garda 16-tysięczne miasteczko Riva del Garda raz w roku zapełnia się baśniowymi postaciami podczas organizowanej tu pod koniec sierpnia 4-dniowej imprezy Rzeki Noce w Val di Sole i Avisio w Val di Fiemme to idealne miejsca do organizacji raftingu i kanioningu FOT. FOTOTECA ENIT
Trentino, mające aż 297 malowniczych jezior, to raj dla miłośników sportów wodnych – pływania, windsurfingu, żeglarstwa, kajakarstwa, wędkarstwa czy nurkowania
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 133
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO MADONNA DI CAMPIGLIO
Notte di Fiaba, czyli „Nocy Baśni”. Po uliczkach spacerują wtedy np. Królewna Śnieżka lub Czarodziej z Krainy Oz. Dla rodzin z dziećmi, planujących wakacje na łonie natury, doskonałym miejscem może być też jezioro Levico, w którym temperatura wody nie spada latem poniżej 23°C. Korzystać z promieni słonecznych można tu na dzikich plażach lub na jednym ze strzeżonych kąpielisk – Lido del Levico i La Taverna. Na miejscu działają wypożyczalnie sprzętu pływającego (kajaków, żaglówek, desek surfingowych), a nad bezpieczeństwem kąpiących się dzieci czuwają ratownicy. Oprócz hoteli i apartamentów położonych bezpośrednio nad jeziorem mamy też do dyspozycji trzy campingi z doskonałą
Malga Campo (1385 m n.p.m.) to miejscowość pełna atrakcji. Rano można tu spacerować wokół jeziora, w południe spróbować
wyśmienitego wina, a potem zwiedzić piękny, średniowieczny zamek.
infrastrukturą. Dla turystów przygotowano także różnorodne oferty, np. program Valsugana Junior, którego animatorzy organizują dla najmłodszych wspólne zabawy podczas wycieczek, gier i imprez muzycznych. Natomiast projekt Sette giorni nel verde skierowany jest do ludzi w każdym wieku i nastawiony na poznawanie tradycji, kultury i zwyczajów kulinarnych doliny Valsugana. Do Trentino warto się wybrać z rodziną także zimą. Praktycznie w każdej miejscowości znajdują się szkółki narciarskie dla dzieci (godzinny kurs kosztuje ok. 40 euro). Na trasach dla maluchów ustawiono kolorowe,
FOT. FOTOTECA ENIT Na rowerze można przejechać z północy na południe
Trentino. Tutejsze trasy są odpowiednie dla każdego – zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych cyklistów.
jesień 2011 • AllInclusive
134 EuroPodróże
FOT. WIKIPEDIA.COM/MATTEO IANESELLI Urocze miasteczko Levico Terme jest eleganckim ośrodkiem termalnym. Występują tutaj, jedyne we Włoszech, źródła wody
arsenowo-żelazistej, która ma dobroczynny wpływ na zdrowie.
dmuchane zamki i postaci z bajek. Pomyślano też o specjalnych zniżkach: nasze pociechy do 8 roku życia otrzymują bezpłatny skipass (karnet narciarski), a za dzieci od 8 do 14 lat zapłacimy połowę ceny. Dla rodziców chcących w spokoju pozjeżdżać ze stoków powstały kluby dla najmłodszych (baby clubs). Mogą oni zostawić w nich swoje pociechy pod czujnym okiem doświadczonych opiekunów.
sauny, łaźnie tureckie, baseny, wanny z hydromasażem i tzw. strefa relaksu. Wykwalifikowany personel wykonuje masaże odprężające i prowadzi kursy gimnastyki wodnej, jogi czy zajęcia fitness. W Trentino znajduje się aż osiem ośrodków wodolecznictwa, wyspecjalizowanych w kąpielach zioło-
czasów antycznych, bowiem właściwości terapeutyczne tutejszych źródeł znane były już w okresie Cesarstwa Rzymskiego. W tym regionie leczy się głównie choroby skóry, stawów, układów krążenia i oddechowego, schorzenia trawienno-jelitowe. Wszystkie ośrodki są malowniczo położone, otoczone bujną zielenią i przepięknymi górami.
Zdrowie i relaks
Po aktywnie spędzonym dniu warto odpocząć, żeby zebrać siły przed kolejnymi sportowymi wyzwaniami. W każdym hotelu oznaczonym logiem Vita Nova – Trentino Wellness Hotel&Resort możemy spodziewać się najwyższego poziomu usług. Do wyboru będą FOT. AZIENDA PER IL TURISMO VAL DI SOLE
FOT. AZIENDA PER IL TURISMO VAL DI SOLE Peio słynie ze źródeł wody mineralnej i term. Na turystów
czekają w tej miejscowości profesjonalne centra SPA & Wellness, które mają w swojej ofercie m.in. masaże lecznicze i relaksujące, sauny czy łaźnie tureckie.
wych, m.in. Rabbi i Peio w Val di Sole, Val Rendena w regionie Val Rendena i Terme Dolomia w Val di Fassa. Tradycje wód termalnych sięgają tu AllInclusive • jesień 2011
Rozkosze podniebienia
Miłośnikom włoskich smaków Trentino gwarantuje wspaniałe doznania. Posiłek w tutejszej restauracji składa się z kilku obowiązkowych pozycji. Najpierw podaje się antipasti (przekąski), czyli zestaw wędlin, sałat i serów, potem primo piatto
EuroPodróże 135 szczepu winogron Nosiola. Na zakończenie posiłku zawsze podaje się słynną grappę, czyli mocny trunek destylowany ze świeżych sfermentowanych wytłoczyn po produkcji wina. W Trentino mówi się: Ciesz się dniem, gdyż właśnie trwa. Zapewne ta maksyma przypadła do gustu również Polakom, którzy – według ostatnich badań – są drugą nacją po Niemcach, najchętniej odwiedzającą ten r e j o n W ł o c h . C o r o ku przyjeżdża tutaj na narty ok. 80 tys. polskich turystów. Warto, żeby poznali oni również wiosenne, letnie i jesienne atrakcje Trentino – miejsca idealnego na aktywne wakacje. Nic więc dziwnego, że nawet Czesław Lang myśli o rozpoczęciu w sierpniu 2013 r. naszego narodowego wyścigu kolarskiego Tour de Pologne w tej malowniczej prowincji Włoch… p FOT. DOLOMITI SUPERSKI
(pierwsze danie) – makaron przyrządzany na różne sposoby, a potem secondo piatto (drugie danie) – mięso, sosy i dodatki w postaci polenty lub ziemniaków. Ucztę kończy deser oraz kawa. Alpejska kuchnia miesza się tu ze śródziemnomorską, dzięki czemu bogactwo potraw jest ogromne. Wiele restauracji, pensjonatów agroturystycznych i schronisk oferuje dania przygotowane według tradycyjnych receptur. Prawdziwą gwarancję wysokiej jakości naturalnych produktów dają jednak tylko typowe gospody trydenckie spod znaku Osteria Tipica Trentina. Jest to kilkadziesiąt wyselekcjonowanych lokali serwujących regionalne potrawy, do których podaje się znakomite wina ze znaczkiem DOC
Będąc w Trentino, koniecznie należy spróbować pysznych, lokalnych potraw oraz skosztować miejscowych win
(Denominazione di Origine Controllata), a wśród nich najbardziej znane: Teroldego Rotaliano – mocne, czerwone, o intensywnym aromacie, Marzemino – wytrawne, czerwone, o delikatnej nucie oraz Vino Santo, czyli „Wino Święte” – słodkie i aromatyczne, wytwarzane ze
jesień 2011 • AllInclusive
Słodkie życie
w Kalabrii
FOT. Meeting Point Calabria
136 EuroPodróże
Przepiękna Tropea znana jest z malowniczych plaż, kolorowych
raf koralowych i przejrzystej wody w Zatoce św. Eufemii
<< Jeśli zdecydujemy się na podróż na słoneczny południowy kraniec Włoch, będziemy czuć się na miejscu jak prawdziwi odkrywcy. W Kalabrii można delektować się pełnym relaksem nad ciepłym Morzem Tyrreńskim, odpoczynkiem na pięknych plażach, uprawianiem sportów wodnych, bogatą przyrodą, wspaniałymi zabytkami, przepyszną kuchnią i słynnym, przyjemnym dolce vita, czyli „słodkim życiem”. >> MARZENA PAWŁOWICZ
szczyty, gaje palmowe czy górskie lasy…
gionie. Poniżej prezentuję 11 – moim zdaniem – najprawdziwszych perełek Kalabrii, które powinny oczarować nawet najwybredniejszych gości. Oczywiście, musiałam dokonać trudnej selekcji, gdyż południowy kraniec Włoch, gdzie dominuje śródziemnomorska kultura i atmosfera dolce vita, ma znacznie więcej niepowtarzalnych atrakcji…
Kalabria to bez wątpienia wymarzone miejsce na urlop. Ten uroczy zakątek Włoch skradł już serce niejednemu podróżnikowi. Wystarczy tylko poznać kilka tutejszych magicznych miejscowości, żeby się zakochać w tym fascynującym re-
To 14-tysięczne miasteczko jest centrum turystycznym południowego wybrzeża Morza Tyrreńskiego. Warto pospacerować po tej starej, średniowiecznej miejscowości, która – co typowe w Kalabrii – została wzniesiona na górskich zboczach, dzięki czemu słynie teraz ze wspaniałych punktów widokowych. Nie można tu przegapić ruin bizantyjskiego zamku
Region ten oferuje jednak znacznie więcej: małe wsie i miasteczka, w większości nietknięte przez masową turystykę i wszechobecną komercję, oraz wspaniałe krajobrazy
– urwiste klify, wysokie K alabria to także tygiel różnych kultur oraz niezmiernie gościnni, przyjaźni i sympatyczni mieszkańcy. Na południu Włoch odniesiemy wrażenie, że czas płynie zupełnie inaczej – spokojniej i wolniej. Życie jest zdecydowanie słodsze…
AllInclusive • jesień 2011
AMANTEA
EuroPodróże 137 Zabytkowa Amantea słynie z bohaterskiego oporu, jaki stawili jej mieszkańcy wojskom francuskim w latach 1806–1807
(Castello di Amantea), który został następnie rozbudowany przez Arabów. Idąc w dół, mija się piękne kościoły: barokowy – Santa Maria del Carmine z XVII stulecia, gotycki – Świętego Bernardyna ze Sieny z XV w. Amantea jest znana również z wyśmienitej kuchni. Koniecznie trzeba tu spróbować przepysznych świeżych pomidorów, fig, anchois oraz skosztować doskonałych lokalnych win.
CAPO COLONNA
Ten malowniczy przylądek znajduje się na wybrzeżu Morza Jońskiego, na południe od miasta Crotone. Znajdziemy tu zarówno interesujące stanowisko archeologiczne, jak i piękny punkt widokowy. Starożytne ruiny na Capo Colonna były niegdyś ważnym miejscem kultu bogini Hery. Jej olbrzymie sanktuarium składało się z trzech budynków – B, H i K, które zbudowano w okresie od VIII do IV w. p.n.e. Ze wspaniałych 48 doryckich kolumn potężnej greckiej świątyni przetrwała do dzisiaj tylko jedna! Fragmenty dekoracji architektonicznych z marmuru, ceramikę z białej glinki i figury z brązu pochodzące z Capo Colonna można też podziwiać w pobliskim Narodowym Muzeum Archeologicznym w Crotone.
CAPO VATICANO
Jest to urocze kąpielisko na wybrzeżu Morza Tyrreńskiego, położone tuż koło
FOT. FOTOTECA ENIT
miasteczka Ricadi. Przylądek (Capo) został uformowany przez niezmiernie rzadki biało-szary granit. Miejscową plażę uważa się za jedną z najpiękniejszych w całych Włoszech. W pogodne dni z Capo Vaticano można nawet zobaczyć siedem Wysp Liparyjskich (Alicudi, Filicudi, Lipari, Panareę, Salinę, Stromboli i Vulcano), wybrzeże Sycylii i wulkan Etnę.
było słynnym w Europie centrum produkcji jedwabiu. Do uroczego Starego Miasta z dominującą nad nim Katedrą (Duomo) dotrzemy kolejką linową (funicolare). Eleganckie historyczne centrum Catanzaro jest bez wątpienia warte zwiedzenia, znajdziemy tu zadba-
CATANZARO
Ta ponad 90-tysięczna, tętniąca życiem stolica Kalabrii, usytuowana na wysokości 320 m n.p.m., oddalona jest ok. 10 km od wybrzeża Morza Jońskiego. Wzniesiono ją na trzech wzgórzach (San Trifone, del Vescovato i del Castello), które są połączone malowniczymi mostami. Catanzaro zostało założone prawdopodobnie w czasach Bizancjum, a w okresie od IX do XVI w. FOT. FOTOTECA ENIT FOT. FOTOTECA ENIT Na skarby z sanktuarium bogini Hery z Capo Colonna składają
się fragmenty marmurowych rzeźb, ceramika, starożytne umywalki, a także ogromna dorycka kolumna
ne place i wspaniałe parki, interesujące muzea, liczne zabytkowe kościoły, Teatr Politeama czy luksusowe sklepy.
COSENZA
To 70-tysięczne miasto od wielu stuleci pełni rolę niezmiernie ważnego centrum kulturalnego w regionie, dlatego też nazywa się je „Kalabryjskimi Atenami”. Jego malownicze średniowieczne centrum historyczne znajduje się na wzgórzu Pancrazio, u zbiegu rzek Crati i Busento. W 410 r. pochowano Przylądek Capo Vaticano to wysokie skaliste klify i rozłożone pomiędzy nimi bajkowe plaże
jesień 2011 • AllInclusive
138 EuroPodróże Położone u zbiegu rzek Crati i Busento miasto Cosenza jest od epoki renesansu ważnym ośrodkiem kulturalnym w regionie
w Cosenzy słynnego króla Wizygotów – Alaryka I, pierwszego wodza plemion germańskich, który zdobył Rzym. W połowie XI w. wzniesiono tu piękną Katedrę (Duomo), a w XIII stuleciu cesarz Fryderyk II Hohenstauf rozbudował zamek dominujący nad miastem. W XVI w. miejscowy filozof natury Bernardino Telesio, kierujący znaną Accademią Cosentiną, zapoczątkował rozwój nauki i myśli renesansu na terenie Kalabrii. W Cosenzy warto zobaczyć m.in. urocze zabytkowe domy, park miejski Villa Vecchia, Teatr im. Alfonsa Rendana (włoskiego pianisty i kompozytora) oraz centralny plac 15 Marca. Koniecznie trzeba zajrzeć do histo-
FOT. FOTOTECA ENIT
świecie (Demokedes i Alkmeon). Działały tu słynne szkoły: Scuola Pitagorica (Pitagorasa) i Scuola Atletica (założona przez Milona – najsilniejszego Greka żyjącego w VI w. p.n.e.). Dzisiaj Crotone jest głównym centrum przemysłowym Kalabrii i ważnym portem na wybrzeżu Morza Jońskiego. Warto tu zobaczyć m.in. Zamek Karola V i interesujące Narodowe Muzeum Archeologiczne oraz zabytkowe Stare Miasto i centralny plac Pitagorasa, na którym co tydzień organizowany jest targ.
GERACE
kościołami, w tym Bazyliką San Giovanni
rycznego lokalu (otwartego w 1803 r.), jakim jest Gran Caffe’ Renzelli przy deptaku Telesio, gdzie możemy się napić wyśmienitego espresso, a także przejść się po głównej ulicy miasta – Corso Mazzini – z eleganckimi sklepami i kawiarniami.
CROTONE (STAROŻYTNY KROTON)
To obecnie ponad 60-tysięczne miasto zostało założone już w VIII w. p.n.e. przez Greków i było jednym z największych ośrodków starożytnej Wielkiej Grecji, ważnym centrum kulturalnym i naukowym. Lekarze z Krotonu cieszyli się wielką sławą w całym ówczesnym AllInclusive • jesień 2011
PIZZO
Ta 10-tysięczna średniowieczna miejscowość, usytuowana nad Zatoką św. Eufemii, nazywana „miastem lodów”, ma niezmiernie romantyczną atmosferę. Czarujące wąskie uliczki ze schodami prowadzą tu do centralnego placu. Naszym oczom ukazują się po drodze urocze sklepiki z owocami, warzywami, rybami, jak również z ubraniami. Serce miasteczka
Crotone (starożytny Kroton) w czasie II wojny punickiej w III w. p.n.e. był twierdzą Hannibala. Dzisiaj przyciąga turystów cudownymi widokami i zabytkowymi budowlami. FOT. FOTOTECA ENIT
FOT. FOTOTECA ENIT Stolica Kalabrii – Catanzaro – szczyci się wieloma pięknymi
Ten średniowieczny klejnot na wybrzeżu Morza Jońskiego został założony w X w. W okresie swego największego rozkwitu (w XV stuleciu) posiadał nawet ok. 100 kościołów i nazywany był „Włoską Jerozolimą”. Warto wybrać się na wycieczkę prowadzącą spod dominujących nad miastem ruin zamku do interesującej Katedry (Duomo) z XI w. Jej budowę rozpoczęto w późnym okresie bizantyjskim, a ukończyli ją Nor-
manowie. Wielu turystów podziwia w Gerace tzw. Plac Trzech Kościołów (Piazza delle Tre Chiese). Wznoszą się przy nim trzy świątynie: barokowa – Sacro Cuore (Najświętszego Serca), XIII-wieczna, gotycka – San Francesco d’Assisi (św. Franciszka z Asyżu) oraz najmniejsza z nich, bizantyjska, pochodząca z przełomu X i XI stulecia – San Giovannello. To malownicze i zabytkowe 3-tysięczne miasteczko położone jest na wysokości 470 m n.p.m. Można stąd podziwiać zapierające dech w piersiach widoki.
EuroPodróże 139 Romantyczne Pizzo znane jest w całej Kalabrii z przepysznych lodów Tartufo
FOT. FOTOTECA ENIT
moc i robi wrażenie na wszystkich zwiedzających ten niepowtarzalny kościółek.
FOT. FOTOTECA ENIT Legenda głosi, że wykuty w skale kościółek Piedigrotta zbudowali żeglarze, którzy zostali ocaleni przez Matkę Boską od niechybnej
śmierci podczas sztormu
REGGIO CALABRIA
Jest to największe miasto Kalabrii, w którym mieszka 190 tys. osób. FOT. FOTOTECA ENIT
stanowi plac Republiki (Piazza della Repubblica), który wypełniony jest zawsze stolikami i parasolami gelaterii (lodziarni), tłumnie odwiedzanych przez turystów. Pizzo słynie z przepysznych lodów, przede wszystkim z wyjątkowych Tartufo. Nad miastem czuwa wzniesiony na górze Zamek Aragoński z XV w. (Castello Aragonese), nazywany dziś Zamkiem Murata. W październiku 1815 r. rozstrzelano tutaj Joachima Murata, szwagra Napoleona, francuskiego marszałka, byłego króla Neapolu. Oznaczało to koniec francuskiej dominacji we Włoszech. W zamku działa teraz Muzeum Murata, a w XVII-wiecznym, barokowym Kościele San Giorgio znajduje się jego grób. Jedynie 3 km od Pizzo leży magiczna, maleńka świątynia Piedigrotta. Wykuto ją w XVII stuleciu w skale (tufie wulkanicznym) na plaży. W jej wnętrzu można podziwiać wspaniałe rzeźby oraz cudowny obraz Madonny, który nadal ma wielką
W Reggio Calabria mieści się słynne Narodowe Muzeum Wielkiej Grecji, w którym można podziwiać m.in. dwie bezcenne greckie rzeźby z brązu wojowników z Riace (Bronzi di Riace z V w. p.n.e.). Odkryli je w 1972 r., zachowane niemal w idealnym stanie, dwaj nurkowie. Miasto leży malowniczo nad Cieśniną Mesyńską, która łączy ciepłe wody Morza Tyrreńskiego i Jońskiego i oddziela Sycylię od południowego krańca Półwyspu Apenińskiego – Kalabrii. Nad Reggio Calabria wznosi się potężny masyw Aspromonte (prawie 2 tys. m n.p.m.). Rozciąga się stąd wspaniała panorama na Sycylię, Etnę i Wyspy Liparyjskie. Miasto, położone na obszarze starożyt-
nej Wielkiej Grecji, zostało założone już w VIII w. p.n.e. przez Greków. Może się pochwalić niezmiernie bogatą i burzliwą historią. Ślady po sobie pozostawili tutaj także Rzymianie, Saraceni, Longobardowie, Bizantyjczycy, Normanowie, Andegawenowie czy Aragończycy. Silne trzęsienia ziemi w 1783 i 1908 r. dokonały ogromnych zniszczeń, przez to dzisiaj Reggio Calabria wydaje się raczej młodym i nowoczesnym miastem. W eleganckim centrum odbudowano wiele zabytków, a stare ruiny przy pięknej nadmorskiej promenadzie (Lungomare Falcomatà) są symbolem dawnej świetności. Przy głównym deptaku – Corso Giuseppe Garibaldi Katedra (Duomo) w Reggio Calabria została odbudowana po tragicznym trzęsieniu ziemi z 1908 r.
jesień 2011 • AllInclusive
140 EuroPodróże – znajdują się liczne sklepy i kawiarnie. Prowadzi on do zabytkowego placu Katedralnego (Piazza Duomo), gdzie uwagę turystów przykuwa wspaniała fasada Katedry Reggio Calabria (Duomo di Reggio Calabria). Świątynię tę odbudowano po trzęsieniu ziemi w 1908 r. W jej wnętrzu możemy podziwiać wiele cennych obrazów, marmurowych zdobień i kolumn, wspaniały drewniany strop, okna z witrażami oraz kaplicę z XVI w. W pobliżu znajduje się potężny Zamek Aragoński (Castello Aragonese) z XV stulecia. Warto też pospacerować po uroczym i zabytkowym placu Wiktora Emanuela II, znanym jako Piazza Italia, gdzie możemy podziwiać liczne pałace i interesujące stanowiska archeologiczne.
SCILLA
Ta mała, 5-tysięczna miejscowość rybacka leży na przepięknym Costa Viola (Fioletowym Wybrzeżu), trochę na północ od Reggio Calabria, nad Cieśniną Mesyńską. Według mitologii greckiej, w tutejszych wodach miał czyhać na żeglarzy potwór morski – Scylla. Nad tym magicznym miasteczkiem i uroczą plażą Marina Grande dominuje XVI-wieczny Zamek Ruffo (Castello Ruffo di Scilla), usytuowany malowniczo na skale (słynna Rocca). Scilla jest podzielona na cztery części – San Giorgio, Jeracari, Marina Grande i Chianalea. Pierwsza z nich to historyczne centrum miasta. Znajduje się tu główny plac (Piazza San Rocco) z Kościołem św. Rocha (Chiesa di San Rocco). Rozciąga się stąd zapierająca dech w piersiach panorama na Wyspy Liparyjskie. Drugą urzekającą dzielnicą Scilli jest Marina Grande z romantyczną promenadą ciągnącą się wzdłuż plaży,
FOT. FOTOTECA ENIT W miasteczku Scilla turyści mogą zrelaksować się na plaży Marina Grande, odwiedzić niesamowicie położony Zamek Ruffo czy mały,
klimatyczny port rybacki Chianalea
wyśmienitymi restauracjami ze świeżymi rybami i owocami morza, wspomnianym już niesamowitym Zamkiem Ruffo oraz z późnobarokowym Kościołem św. Ducha (Chiesa dello Spirito Santo) z XVIII w., częściowo zniszczonym przez straszne trzęsienie ziemi w 1908 r. Po drugiej stronie skały (Rocca) znajduje się już Chianalea – pięknie odnowiony mały port rybacki. Od maja do lipca można tutaj obserwować tradycyjne połowy włócznika (pesce spada). Nic więc dziwnego, że ryba ta jest specjalnością wielu restauracji w Scilli i na Costa Viola…
TROPEA
Ze względu na swoje wspaniałe położenie na wysokim i urwistym klifie (prawie 50-metrowym), nosi nazwę „Perły Morza Tyrreńskiego”. Historia tego miasteczka sięga epoki rzymskiej. Dzisiaj można tu podziwiać pozostałości bizantyjskich murów miejskich z VI w., Katedrę (Cattedrale di Tropea) wzniesioną przez Normanów na początku XII stulecia oraz interesujące
Ze słynnej Tropei, wzniesionej na malowniczym urwistym klifie, roztaczają się zapierające dech w piersiach widoki na Morze Tyrreńskie i pobliskie Wyspy Liparyjskie
XVIII- i XIX-wieczne pałace arystokracji. To cudowne, stare miasto posiada także liczne zabytkowe świątynie. Najbardziej znaną z nich jest średniowieczny Kościół św. Marii na Wyspie (Chiesa di Santa Maria dell'Isola), który stał się turystycznym symbolem Kalabrii i całych Włoch. Leży on malowniczo na potężnej skale na plaży, ale kiedyś był otoczony ze wszystkich stron wodą, stąd też wzięła się jego nazwa. Niesamowitą atmosferę 7-tysięcznego miasteczka tworzą wąskie, brukowane uliczki, po których jeszcze nie tak dawno poruszano się na osiołkach. Obecnie mieści się tu wiele sklepików oraz wyśmienitych kawiarenek i restauracji. Tropea słynie z licznych przepięknych punktów widokowych, z których można podziwiać okolice, a nawet pobliskie Wyspy Liparyjskie (na czele z wulkanem Stromboli). W 2007 r. brytyjski The Sunday Times (niedzielne wydanie słynnego dziennika The Times) uznał miejscową plażę za najpiękniejszą w Europie. Nic więc dziwnego, że Tropeę uważa się nie tylko za prawdziwy klejnot Kalabrii, ale i całych Włoch… p
FOT. FOTOTECA ENIT
rezerwacje hoteli, informacje o Kalabrii, podróże biznesowe i incentive do Kalabrii OtwarteOkno.eu tel. 22 424 77 33 e-mail: info@otwarteokno.eu
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 141
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. FOMENTO DEL TURISMO DE MALLORCA
142 EuroPodróże
Puerto Portals to ekskluzywna przystań jachtowa na południowym wybrzeżu Majorki.
W pobliżu mieści się też słynne pole golfowe Real Golf de Bendinat.
Wyspiarska Hiszpania,
FOT. WEBTENERIFE.COM
czyli recepta na wakacje pełne wrażeń
Wulkan Teide na Teneryfie (3718 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Hiszpanii
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 143 << Hiszpańskie wyspy to kraina słońca, wiecznej wiosny i niebiańskich plaż, wina o nieskazitelnym smaku i wyśmienitych potraw opartych na owocach morza i rybach, aromatycznych przyprawach oraz warzywach. Są one prawdziwym rajem dla turystów, żeglarzy i golfistów, ojczyzną słodkich pomarańczy, jak również ludzi, którzy swoim optymizmem i radością życia potrafią zarazić każdego. To także wymarzone miejsce dla plażowiczów i miłośników nurkowania, amatorów górskiej wspinaczki oraz spragnionych wrażeń wędkarzy. Hiszpańskie wyspy przyciągają wszystkich tych, którzy kochają beztroski wypoczynek oraz szaloną zabawę. >>
FOT. WEBTENERIFE.COM
WOJCIECH KUDER
Garachico to malownicze miasteczko położone na północnym wybrzeżu Teneryfy. Ten bogaty
Położona z jednej strony nad ciepłym Morzem Śródziemnym, z drugiej otoczona przez bezkresny Atlantyk , H iszpania od zawsze słynęła z wyśmienitych żeglarzy. Półwysep Iberyjski był dla nich zbyt mały, marzyli o podbojach i wspaniałych wyprawach – nic więc dziwnego, że już w I połowie XIII w. władca Aragonii Jakub I Zdobywca opanował Majorkę, Minorkę, Ibizę i Formenterę, a w II połowie XV stulecia Królowie K atoliccy, czyli I zabela i Ferdynand, zajęli ostatecznie cały archipelag Wysp Kanaryjskich. Baleary stały się ważnym punktem wyjściowym śródziemnomorskich podróży, a K anary – atlantyckich. To stąd wyruszały kolejne wyprawy na podbój nowego świata, podczas których nieustraszeni żeglarze pokroju K rzysztofa Kolumba i Ferdynanda Magellana odkrywali nieznane wyspy, które do dziś zachwycają turystów.
Dzięki hiszpańskiej pasji do podróżowania i nieodpartej chęci poznawania tego, co kryło się daleko za horyzontem, kraj ten posiada obecnie setki malowniczych wysp i wysepek. Na odwiedzających je przybyszów czeka bajkowy świat pełen niepowtarzalnych kolorów, smaków i zapachów. Ci, którzy zdecydują się wybrać na Wyspy Kanaryjskie lub Baleary, na pewno nie będą rozczarowani. Jest to sprawdzona recepta na odkrycie własnej szczęśliwej krainy!
i kwitnący port został zniszczony w 1706 r. w wyniku erupcji wulkanu Arenas Negras (Trevejo).
Wyspy Kanaryjskie – archipelag wiecznej wiosny
Kto choć raz odwiedził ten uroczy zakątek, natychmiast zrozumie, dlaczego Kanary utożsamiano od dawna z mitycznymi Wyspami Szczęśliwymi. Położony w pobliżu kontynentu afrykańskiego archipelag (Fuerteventura leży zaledwie jesień 2011 • AllInclusive
144 EuroPodróże Loro Parque w Puerto de la Cruz na Teneryfie słynie z delfinarium
otworzonego w 1987 r.
Teneryfa – góry, słońce i wiatr znad oceanu
FOT. WEBTENERIFE.COM
ok. 95 km od jego brzegu) od pierwszego wejrzenia urzeka pięknem, wielką różnorodnością krajobrazów oraz przyrodniczymi osobliwościami. Na Wyspach Kanaryjskich znajdziemy szerokie piaszczyste plaże i ośnieżone wulkaniczne szczyty, niewielkie, zagubione pośród skał górskie wioski i tętniące życiem do białego rana kurorty, pachnące żywicą sosnowe lasy, gaje pomarańczowe, a także kwitnące
na czerwono kaktusy, z których wyrabia się wyśmienite dżemy. Ta popularna „kraina wiecznej wiosny” jest doskonałym miejscem na wakacje przez okrągły rok – zarówno dla spragnionych ciszy i spokoju rodzin z dziećmi, jak również dla miłośników historii, kultury i zwiedzania. Wizytą na Kanarach nie będą też zawiedzeni na pewno zapaleni imprezowicze poszukujący beztroskiej zabawy i szalonych przygód.
Symbolem Teneryfy jest wielka, niekiedy osiągająca 3 metry wysokości, purpurowo-czerwona endemiczna roślina tajinaste rojo (Echium wildpretii), którą spotkamy na terenie Parku Narodowego Teide
Chociaż tę największą wyspę archipelagu, mającą powierzchnię ponad 2 tys. km2, można bez trudu objechać samochodem w ciągu jednego dnia, jednak nawet w tydzień nie sposób odkryć jej wszystkich atrakcji. Górujący nad okolicą wulkan Teide (najwyższy szczyt Hiszpanii o wysokości 3718 m n.p.m.), Acantilados de Los Gigantes, czyli 600-metrowe „Klify Gigantów” spadające do błękitnych wód Oceanu Atlantyckiego, oraz ukryta pośród skał malownicza wioska Masca (dawna kryjówka piratów), przypominająca mi troszeczkę Machu Picchu w Peru, to tylko wybrane miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć na Teneryfie. Miłośnicy przyrody powinni wybrać się do położonego na północnym wybrzeżu wyspy Puerto de la Cruz, gdzie znajduje się Loro Parque, jeden z najniezwyklejszych prywatnych parków rozrywki w całej Hiszpanii. Zapierające dech w piersiach występy tresowanych delfinów, orek i lwów morskich, popisy goryli, szympansów i niezmiernie zwinnych w wodzie pingwinów, groźne tygrysy oraz setki kolorowych papug zrobią wrażenie na każdym, FOT. WEBTENERIFE.COM
AllInclusive • jesień 2011
EuroPodróże 145
FOT. PATRONATO DE TURISMO DE FUERTEVENTURA
kto odwiedzi ten niebywały zakątek. Teneryfa to również wymarzone miejsce dla tych wszystkich, którzy pragną przeżyć niezapomnianą przygodę za kierownicą. Drogi na wyspie, choć równe jak bilardowy stół, są bardzo wąskie i kręte, o czym najlepiej można się przekonać, docierając do położonego na północnym wschodzie masywu górskiego Anaga. Pokonywanie stromych podjazdów, serpentyn i wydrążonych w skałach tuneli dostarcza naprawdę dużych wrażeń. Zdobywając niedostępne górskie grzbiety, śmiałkowie mają okazję podziwiać porywające widoki na rozszalały ocean oraz liczne ostre jak brzytwa szczyty. Jest to zdecydowanie jeden z najpiękniejszych i najbardziej zjawiskowych zakątków Teneryfy. Odwiedzając zielony masyw Anaga, warto się zatrzymać w jednej z ukrytych pośród skał niewielkich tawern, skosztować tradycyjnej kuchni i wybornej parzonej kawy oraz podziwiać niezwykły spektakl, w którym góry, słońce, wiatr i bezkresny Atlantyk odgrywają doprawdy oskarowe role…
Na 300-metrowej, złocistej plaży El Caseron na północnym wybrzeżu Fuerteventury znajdziemy wielu opalających się bez
skrępowania naturystów
Fuerteventura – bezkresne plaże
Położona najbliżej marokańskiego wybrzeża wyspa słynie z szerokich piaszczystych plaż oblanych krystalicznymi wodami oceanu. Jest to prawdziwy raj dla żeglarzy, nurków, wind- i kitesurferów oraz wszystkich kochających beztroski wypoczynek i błogie lenistwo. Praktycznie całą Fuerteventurę otaczają ciągnące się kilometrami plaże z delikatnym białym piaskiem, ale te uważane za najpiękniejsze znajdują się na południu, w okolicach miejscowości Morro Jable. Poza słodkim nicnierobieniem na leżaku na wyspie można miło spędzić czas i świetnie się rozerwać. Na turystów czekają liczne sklepy, bary i restauracje, gwarne nadbrzeżne tawerny i dyskoteki, w których szampańska zabawa trwa do białego rana. To wszystko sprawia, że na Fuerteventurze nie sposób się nudzić. Na wyspie nie ma wielu zabytków, interesujących muzeów ani budowli, które można by uznać za arcydzieła architektury.
Odwiedzając ten malowniczy skrawek lądu, warto zobaczyć położone na północy, w okolicach miejscowości Corralejo, rozległe wydmy piaskowe, zaś resztę czasu najlepiej przeznaczyć na spokojny odpoczynek na plaży w promieniach słońca i przy podmuchach orzeźwiającej oceanicznej bryzy. Jest to wymarzone miejsce, żeby zapomnieć o wszystkich problemach i troskach i zrelaksować się po królewsku.
Gran Canaria – kontynent w miniaturze
Trzecia co do wielkości (po Teneryfie i Fuerteventurze) wyspa archipelagu Kanarów przyciąga co roku tłumy turystów lubiących łączyć plażowanie i zwiedzanie z szaloną zabawą do białego rana. Z bogatego życia nocnego słynie w szczególności gwarny kurort Playa del Inglés, w którym nie brak klimatycznych knajpek, roztańczonych dyskotek i restauracji serwujących
jesień 2011 • AllInclusive
146 EuroPodróże
FOT. PATRONATO DE TURISMO DE GRAN CANARIA Maspalomas szczyci się najpiękniejszymi plażami na Gran Canarii. Warto tu również zobaczyć słynny Rezerwat Przyrody
Wydm Maspalomas oraz Faro de Maspalomas – latarnię morską z końca XIX w.
znakomite wina domowe do wyśmienicie przyrządzanych owoców morza. Miłośnicy zwiedzania i zakupów powinni wybrać się do stolicy Gran Canarii – Las Palmas, a w szczególności do jej najstarszej dzielnicy Vegueta, gdzie podziwiać można liczne zabytkowe domy, monumentalną Katedrę św. Anny i Pałac Biskupi. Na turystów czeka również Dom Kolumba (Casa de Colón), w którym – jeśli wierzyć przekazom – wielki odkrywca zatrzymał się w trakcie swojej pierwszej podróży do Ameryki w 1492 r. Ciekawą atrakcją może być tradycyjny niedzielny targ – tzw. Rastro de Las Palmas. Przechadzając się między stoiskami przekrzykujących się handlarzy, można kupić prawie wszystko. Śniadzi Marokańczycy oferują aromatyczne, korzenne przyprawy, Azjaci sprzedają cuda chińskiej elektroniki, czarnoskórzy przybysze z Afryki próbują dyskretnie wcisnąć turystom różne podróbki „rolexów” i „armanich”, a nawet haszysz... Robiąc zakupy, trzeba zawsze twardo się targować, żeby nie przepłacić. Doświadczeni handlarze, z uśmiechem na ustach witający przechodniów hasłem Special price for you, my friend, początkowo oferują swoje towary po zawyżonych cenach i tylko długie negocjacje z nimi dają 10-tysięczne miasteczko San Sebastián de La Gomera, popularna La Villa, leży malowniczo w nadmorskiej dolinie
AllInclusive • jesień 2011
szansę na naprawdę korzystną transakcję. Gran Canaria, nazywana również „kontynentem w miniaturze”, jest fascynującym, pełnym wspaniałych atrakcji i niespodzianek miejscem, które na każdym kroku zachwyca niepowtarzalną atmosferą oraz wielką różnorodnością przyrody, mikroklimatów czy krajobrazów.
La Gomera – święty spokój i anielska cisza
Ta niewielka, niezmiernie zielona wyspa, oddalona niecałe 30 km od Teneryfy, należy do najstarszych (jej wiek szacuje się na ok. 12 mln lat) i jednocześnie najspokojniejszych zakątków Kanarów.
Z dala od tłumów, głośnych dyskotek i warkotu samochodowych silników można na niej doskonale wypocząć i spróbować wyśmienitych regionalnych przysmaków. Smażone sardynki, zupa z rekina i grillowana murena to tylko niektóre z potraw serwowanych na La Gomerze. Będąc w jej stolicy – San Sebastián de La Gomera, warto wybrać się do jednej z miejscowych tawern, aby spróbować również zupy jarzynowej zagęszczanej kozim serem, kremu bananowego i smażonej na blasze ośmiornicy oblanej jednym z tutejszych tradycyjnych sosów – mojo rojo lub mojo verde. La Gomera jest bez wątpienia małą wyspą na wielkie wakacje, wymarzonym miejscem na spokojny wypoczynek FOT. WIKIPEDIA.COM/EDMUND URBANI
EuroPodróże 147
FOT. WIKIPEDIA.COM/GERNOT KELLER
w rodzinnym gronie pośród dziewiczej, wspaniałej przyrody.
Lanzarote – gorąca jak wulkan
O jej wulkanicznym pochodzeniu przypominają powstałe w wyniku erupcji liczne stożki i wielokilometrowe pola zastygłej lawy. Największą atrakcją wyspy jest Park Narodowy Timanfaya, który swoim księżycowym krajobrazem przypomina bardziej odległą planetę niż jedną z wysp u wybrzeży Afryki. Na jego terenie, poza malowniczymi widokami, na turystów czekają zapierające dech w piersiach pokazy. Personel parku wrzuca do dołów w ziemi suche gałęzie, które natychmiast się zapalają, albo wlewa wodę do szczelin w gruncie, w wyniku czego wy-
Obowiązkowym punktem zwiedzania Lanzarote jest duży krater El Golfo, we wnętrzu którego uformowało się piękne
szmaragdowo-zielone jeziorko Charco de los Clicos (Lago Verde)
strzeliwuje ona nagle zagotowana w powietrze, przypominając gejzer… To wszystko dzieje się za sprawą gorącej lawy płynącej płytko pod powierzchnią. Nagrzewa ona podziemne skały nawet do kilkuset stopni Celsjusza! Lanzarote posiada również drugie, odmienne oblicze. Ta „wyspa wulkanów” słynie od kilkunastu lat z luksusowych pensjonatów, ekskluzywnych hoteli i drogich restauracji, których najwięcej można spotkać w kurorcie Puerto del Carmen. Znajduje się w nim także Playa Grande, uznawana za jedną z najpiękniejszych plaż w całym archipelagu, uwielbiana przez turystów ze względu
na swoją szerokość i delikatny, złocisty piasek.
La Palma – rajski ogród
Nie bez przyczyny mieszkańcy nazywają ją Isla Bonita, czyli „Piękną Wyspą”. Chociaż w porównaniu do pozostałych wysp archipelagu jest mało popularna wśród turystów, uważa się ją za najbardziej zieloną. To prawdziwy rajski ogród, który kwitnie przez okrągły rok! Na każdym kroku widać tutaj rozległe plantacje bananów, uginające się pod ciężarem słodkich owoców drzewa cytrusowe, promieniujące czerwienią krzewy hibiskusa czy jasnożółte kwiaty strelicji królewskiej.
jesień 2011 • AllInclusive
148 EuroPodróże
FOT. PATRONATO DE TURISMO DE LA PALMA Urocza wioska La Tosca może się pochwalić najokazalszymi na La Palmie smoczymi drzewami (dracaena draco). Rdzenni
mieszkańcy Wysp Kanaryjskich – Guanczowie – wierzyli w ich magiczne działanie.
Charakterystycznym miejscem jest potężna ściana skalna w kształcie podkowy, zwana Caldera de Taburiente, którą tworzą najwyższe szczyty wyspy – na czele z Roque de los Muchachos (2426 m n.p.m.). Na tej górze mieści się jedno z najbardziej znanych na świecie obserwatoriów astronomicznych. Jak dotąd Isla Bonita nie została zadeptana przez tłumy turystów. La Palma jest więc idealnym miejscem dla tych, którzy cenią sobie spokój i ciszę, kochają podziwiać wspaniałe krajobrazy, obcować z dziką naturą, zwiedzać położone z dala od cywilizacji górskie wioski oraz odpoczywać na ciemnych, wulkanicznych plażach.
El Hierro – wrota do podwodnego królestwa
Przez stulecia ten malutki skrawek lądu o powierzchni 268 km2 był uważany przez Europejczyków za koniec świata. Położona najdalej na zachód ze wszystkich Wysp Kanaryjskich, El Hierro pozostaje najmniej znaną i najrzadziej odwiedzaną przez turystów. W jej krajobrazie dominują surowe skały, porośnięte krzaczastą roślinnością wzniesienia i pastwiska, na których mieszkańcy wypasają stada owiec. Największą atrakcją wyspy pozostaje utworzony u jej południowych brzegów Rezerwat Morski Katedra św. Marii w Palmie de Mallorca szczyci się podobno najwyższą nawą w całej Hiszpanii
AllInclusive • jesień 2011
Mar de las Calmas, gdzie na amatorów podwodnych przygód czekają doskonałe warunki do nurkowania (najlepsze na całych Kanarach!). Potężne płaszczki i smukłe barrakudy, majestatyczne strzępiele, ośmiornice, przyjacielsko nastawione żółwie morskie oraz kryjące się pośród skał wielkie mureny zrobią wrażenie na każdym, kto zdecyduje się zejść do ich fascynującego królestwa…
Baleary – wyspy słońca i zabawy
W skład tego uroczego archipelagu położonego w pobliżu wschodniego wybrzeża Hiszpanii wchodzi ok. 200 wysp i wysepek, na czele ze słynnymi Majorką, Minorką, Ibizą i Formenterą, które co roku odwiedzają miliony turystów spragnionych słońca, sielskiego wypoczynku i kojącej bryzy znad
Morza Śródziemnego. Jest to doskonałe miejsce na wielkie wędkarskie łowy, romantyczny urlop tylko we dwoje lub niczym nieskrępowane opalanie się nago. Baleary są wspaniałym i magnetyzującym zakątkiem porywającym wszystkich przybyszów bogactwem krajobrazów oraz życzliwością tutejszych mieszkańców. W tej wyspiarskiej części Hiszpanii dobrze się mieszka, cudownie odpoczywa i baluje jak nigdzie indziej na świecie...
Majorka – szczypta adrenaliny
Największa wyspa w archipelagu Balearów (o powierzchni 3625 km 2) co roku ściąga tłumy gości marzących o kąpielach w słońcu i ciepłym morzu oraz o wyśmienitych winach i słodkich winogronach. Ten uroczy fragment Hiszpanii ma wiele twarzy. Na Majorce znajdziemy zarówno pełne turystów FOT. FOMENTO DEL TURISMO DE MALLORCA
EuroPodróże 149
jesień 2011 • AllInclusive
150 EuroPodróże
FOT. FOMENTO DEL TURISMO DE MALLORCA Malutka Deià (Deyà) na Majorce kojarzy się obecnie z postacią słynnego angielskiego pisarza Roberta Gravesa, znanego z powieści
historycznej Ja, Klaudiusz. Mieszkał on tutaj w latach 1929–1985, a po śmierci został pochowany na miejscowym cmentarzu.
szerokie piaszczyste plaże, jak i spokojne zatoczki otoczone skałami, a także pełne głośnej muzyki kurorty, senne górskie wioski, starożytne zabytki oraz ekskluzywne hotele z najwyższej półki. Wschodnie wybrzeże wyspy, w okolicach miejscowości Cala Millor, jest prawdziwym rajem dla miłośników sportów wodnych i łowców adrenaliny. Wind- i kitesurfing, żeglarstwo, narty wodne i nurkowanie – każdy, kto lubi aktywnie spędzać czas nad morzem, znajdzie tu coś dla siebie. Obowiązkowym punktem zwiedzania „Perły Balearów” jest Palma, stolica Majorki, która przyciąga turystów fascynującymi zabytkami, przyjazną atmosferą i obietnicą szampańskiej zabawy. Spośród licznych atrakcji tego ponad 400-tysięcznego miasta z całą pewnością warto zobaczyć będący mieszanką stylów romańskiego i arabskiego Pałac Królewski La Almudaina (Palacio Real de la Almudaina) oraz pochodzącą z XIII i XIV w. gotycką Katedrę św. Marii, nazywaną przez mieszkańców wyspy La Seu. Palma de Mallorca to również prawdziwe królestwo życia nocnego, metropolia pełna roztańczonych dyskotek i klimatycznych restauracji, w których zawsze uśmiechnięci Hiszpanie zarażają przyjezdnych Miasto Maó (Mahón) na Minorce założył w III w. p.n.e. brat Hannibala – Mago (Magon)
AllInclusive • jesień 2011
wrodzonym optymizmem i radością z życia.
Minorka – romantyczna oaza zakochanych
Ta druga pod względem wielkości wyspa Balearów, niegdyś pole krwawych wojen Kartagińczyków, Rzymian, Wandalów, Normanów i Arabów, znana jest dziś jako idealne miejsce na romantyczne wakacje dla zakochanych. Zjawiskowe zachody słońca, dzikie plaże z krystalicznie czystą wodą o lazurowym odcieniu, kwitnące sady cytrusowe, gaje oliwne i stare winnice sprawiają, że można tu cudownie wypocząć. Minorka słynie z malowniczych krajobrazów oraz tajemniczych megali-
tów – tauli. Jest wspaniałym miejscem na wycieczki rowerowe, długie spacery brzegiem morza i romantyczne wieczory we dwoje w jednej z licznych klimatycznych kawiarenek. Największymi i najciekawszymi miastami na wyspie są Ciutadella de Menorca (Ciudadela) – dawna stolica Minorki i siedziba biskupstwa – oraz Maó (Mahón), obecne centrum administracyjne, w którym warto zobaczyć ogromny naturalny port morski, urocze stare uliczki i Fortecę Mola (Fortaleza de la Mola). Wszyscy, którzy kochają kolekcjonować pamiątki z podróży, będą zachwyceni, odwiedzając niewielkie miasteczka – Es Mercadal (Mercadal) i Ferreries (Ferrerías). Mogą w nich nabyć lokalne rękodzieło artystyczne, w szczególności biżuterię i wyroby ze skóry, z których słynie Minorka. FOT. FUNDACIÓ DESTÍ MENORCA
EuroPodróże 151
FOT. FUNDACIÓ DESTÍ MENORCA Na południu Minorki znajdziemy magiczne, dziewicze plaże,
jak np. Macarelleta czy Macarella
Wyspa ta jest doprawdy zjawiskowym zakątkiem, który skradł serce niejednemu podróżnikowi i przyciąga jak magnes tysiące zakochanych z całego świata.
Ibiza – szalone noce i zabawa do białego rana
Nazywana „wyspą rozrywki”, cieszy się światową sławą wśród imprezowiczów, którzy właśnie dla niej ściągają tłumnie na Baleary. Słynie z modnych dyskotek w pianie, nocnych klubów z podświetlaną podłogą, szalonych fiest na plaży, najlepszych didżejów oraz występów największych gwiazd
FOT. IBIZA.TRAVEL
muzyki trance, techno, dance i R&B. Co roku odwiedzają ją spragnieni niekończącej się zabawy turyści z całego świata. Ibiza (Eivissa) to wymarzone miejsce, aby beztrosko się rozerwać, zapomnieć o codziennych obowiązkach
W mieście Ibiza (Eivissa) wzrok turystów przyciąga m.in. wysoko
położona historyczna dzielnica Dalt Vila z dominującą nad nią Katedrą
i problemach, poznać ciekawych ludzi, przeżyć wakacyjny flirt i zabalować do białego rana… Mimo iż nie brakuje na niej pięknych plaż i zachwycającej
jesień 2011 • AllInclusive
152 EuroPodróże
FOT. CONSELL INSULAR DE FORMENTERA Rajska plaża Cala Saona jest jedną z najatrakcyjniejszych
na Formenterze. Otaczają ją malownicze lasy sosnowe.
śródziemnomorskiej przyrody, jest to raczej doskonały kierunek na wakacyjną przygodę niż rodzinne wakacje z dziećmi. W przerwach między nocnymi imprezami warto poświęcić choć parę chwil na zwiedzanie. Na pewno trzeba zajrzeć do stolicy wyspy – miasta Ibiza (Eivissa), gdzie w historycznej dzielnicy Dalt Vila na przyjezd nych czeka interesujące Muzeum Archeologiczne oraz plątanina romantycznych, wąskich uliczek, pełnych knajpek i kawiarni, w których można miło spędzić czas na popołudniowej kawie i tradycyjnych migdałach FOT. CONSELL INSULAR DE FORMENTERA
w śnieżnobiałym lukrze. Wielkie walory kulturalne tego miejsca zostały docenione przez UNESCO. W 1999 r. wpisano je na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości, jako jedyne miasto w Hiszpanii otoczone przez morze. Atmosfera „wyspy rozrywki”, wbrew pozorom, odpowiada także emerytom (w szczególności z Wielkiej Brytanii i Niemiec), którzy tłumnie osiedlają się na Ibizie, żeby w trakcie jesieni życia korzystać ze słońca i kąpieli w ciepłych wodach. Jak podają nieoficjalne statystyki, nawet ok. 40 proc. osób zamieszkujących ten hiszpański skrawek lądu mogą stanowić cudzoziemcy. Wyspa ta idealnie łączy barwną historię, dawne tradycje z nowoczesnością i kosmopolitycznością. Ibiza nie tylko nigdy nie zasypia, ale również nigdy nie przestaje zachwycać swoim pięknem...
Formentera – mekka naturystów i wędkarzy
Ta niewielka (zaledwie 83 km 2 powierzchni), oddzielona od Ibizy niespełna 4-kilometrowym przesmykiem wysepka jest wymarzoną bazą wypadową dla wielbicieli wędkarstwa morskiego. Zamieszkujące okoliczne wody potężne barweny, mętnookie okonie morskie, graniki i waleczne dorady gwarantują im niezapomniane emocje. Osoby cierpiące na chorobę morską również będą się czuły na Formenterze doskonale. Koło latarni morskiej La Mola na Formenterze znajduje się pomnik poświęcony Juliuszowi Verne'owi. Słynny francuski pisarz umieścił na tej wyspie akcje dwóch swoich powieści – Hektor Servadac: przygody w podróży po światach słonecznych i Latarni na Końcu Świata.
AllInclusive • jesień 2011
Wyspa obfituje w piękne piaszczyste plaże (porównywane do karaibskich), z których najbardziej znanymi są Es Pujols, Illetes, Llevant, Sa Roqueta, Es Arenals, Mitjorn, Cala Saona. Warto też wybrać się w okolice miejscowości El Pilar de La Mola, gdzie na skalistym klifie znajduje się potężna latarnia morska, jeden z symboli całego archipelagu. Ta wznosząca się na wysokości 192 m n.p.m. (najwyższy punkt na Formenterze) budowla widoczna jest z odległości 65 km od brzegu. Na tych, którzy wejdą na jej szczyt, czeka porywający widok na całą wyspę i bezkresne wody Morza Śródziemnego. Formentera słynie również z dwóch słonych jezior położonych w jej północnej części oraz… turystów kochających opalać się nago na rajskich plażach.
Cabrera – piękny krajobraz i tragiczna przeszłość
Maleńka wysepka, na której żyje zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców, skrywa starą i mroczną tajemnicę. Podczas wojen napoleońskich na jej terenie utworzono odosobniony obóz dla francuskich żołnierzy, którzy poddali się zwycięskim Hiszpanom pod Bailén w lipcu 1808 r. Z ok. 9 tys. jeńców niewolę przeżyło tylko ponad 3,5 tys. Na szczęście po tych tragicznych wydarzeniach nie ma już śladu, a przybywający dzisiaj na wyspę turyści mogą podziwiać wspaniałą śródziemnomorską roślinność i porywające widoki, z których słynie Morsko-Lądowy Park Narodowy Cabrera. p
EuroPodróże 153
jesień 2011 • AllInclusive
154 Turystyka Kulturowa
Turystyczne perełki FOT. KOPALNIA SOLI „WIELICZKA”/RAFAŁ STACHURSKI
dzięki soli Komora Pieskowa Skała należy do najpiękniejszych miejsc w Kopalni Soli „Wieliczka”. Zachowały się tutaj fragmenty oryginalnych schodów wykutych w soli w XVII w.
ALEKSANDRA PAKIEŁA, MICHAŁ DOMAŃSKI
<< Miasta mające na swoim terenie dawne kopalnie soli, które zostały udostępnione z wiedzając ym, są obecnie niezmiernie popularne wśród turystów, potrafią ich przyciągnąć niczym magnes. „Białe złoto” jest dzisiaj doskonałym produktem turystycznym i narzędziem międzynarodowej promocji. Światową sławą cieszą się nasze dwie perełki – Wieliczka i Bochnia – oraz takie cuda, jak np. Katedra Soli w Zipaquirze w Kolumbii czy Salina Turda i Salina Praid w Siedmiogrodzie ( Transylwanii) w Rumunii… Jeśli jesteśmy spragnieni niezapomnianych wrażeń, w dawnych kopalniach soli przygotowano interesujące trasy tur yst yczne, które mogą się pochwalić nie lada atrakcjami. >> FOT. KOPALNIA SOLI „WIELICZKA”/RAFAŁ STACHURSKI
AllInclusive • jesień 2011
Turystyka Kulturowa 155
FOT. KOPALNIA SOLI „WIELICZKA”/RAFAŁ STACHURSKI
Sól to naturalne bogactwo, które występuje na wszystkich kontynentach. Jest cennym kruszcem, ponieważ posiada zdolności konserwujące i lecznicze. W starożytności i średniowieczu była używana jako środek płatniczy w formie tzw. krusz
solnych, zastępując pieniądz metalowy
(w Etiopii i Tybecie wybijano z niej nawet Pierwotnie sól otrzymywano ze słonych źródeł metodą warzelniczą. Polega ona na odparowywaniu wody. Początki eksploatacji soli kamiennej nie są znane. Najprawdopodobniej przy pomonety!).
głębianiu studni solankowych natrafiono na jej złoża, które zaczęto wydobywać za
pomocą prymitywnych narzędzi. Od tego momentu upłynęło wiele wieków, a biały
kruszec ma nadal ogromną wartość…
Dzisiaj na terenie zabytkowych kopalni
soli tworzy się niezwykle ciekawe trasy turystyczne, specjalne programy zwie -
dzania, które przyciągają rocznie miliony
Kaplica św. Kingi, znajdująca się na głębokości 101 m, to największa i najwspanialsza podziemna świątynia w Europie.
Rozświetlają ją przepiękne solne żyrandole. Cały wystrój tej świątyni wykonano z „białego złota”, w tym i posadzkę.
pochodzi z dokumentu lokacyjnego miasta z 1290 r. Nie oznacza to jednak, że nie wydobywano jej tutaj wcześniej (najprawdopodobniej eksploatację „białego złota” rozpoczęto w latach 80. XIII w.). Wielicką kopalnię wpisano w 1978 r. na pierwszą Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Zapewniło jej to międzynarodową sławę i doskonałą reklamę. Jeśli chcemy więc zwiedzić Wieliczkę w ciszy i spokoju, to warto ją odwiedzić w okresie jesienno-zimowym, kiedy jest znacznie mniej turystów. Przykładowo w pierwszych siedmiu miesiącach br. kopalnię odwiedziło aż ponad 610 tys. gości, z czego połowa przyjechała zza grani-
cy. Kopalnia Soli „Wieliczka” jest bez wątpienia jednym z najcenniejszych zabytków kultury materialnej na terytorium Polski. Jej znak firmowy należy do najstarszych na świecie. To dorobek kilkudziesięciu pokoleń górników. W naszym kraju to właśnie w Wieliczce po raz pierwszy zaczęto oznaczać wytwarzany towar znakiem firmowym. Sól pochodząca z wyjątkowo białych pokładów, przeznaczona do dyspozycji władcy Rzeczypospolitej, pakowana była do beczek sygnowanych królewskim orłem. Wielicka kopalnia do dzisiaj posługuje się swoim staropolskim herbem, który przypomina o jej wielowiekowej tradycji.
Komorze na głębokości 64,4 m nadano w 1973 r. imię Mikołaja Kopernika (w 500. rocznicę jego urodzin). Był on jednym z pierwszych turystów zwiedzających wielickie podziemia. FOT. KOPALNIA SOLI „WIELICZKA”/RAFAŁ STACHURSKI
gości z całego świata.
BAJECZNA WIELICZKA
Nasze dwie perełki – Wieliczka i Bochnia – od końca XIII w. do 1772 r. (pierwszego rozbioru Polski) wchodziły w skład tzw. żup krakowskich. Było to największe przedsiębiorstwo w dawnej Rzeczypospolitej. Pierwsza pisana wzmianka o soli kamiennej w Wieliczce jesień 2011 • AllInclusive
156 Turystyka Kulturowa
FOT. KOPALNIA SOLI „WIELICZKA”/RAFAŁ STACHURSKI Komora Erazma Barącza, naczelnika wielickiej kopalni w latach 1915–1921, słynie z malowniczego jeziorka, które ma aż 9 m
głębokości. Wypełnia je solanka, czyli roztwór soli.
Na zwiedzanie unikatowej na skalę światową podziemnej trasy turystycznej w Wieliczce (obowiązkowo pod opieką przewodnika) należy poświęcić ok. 3 godzin. W jej skład wchodzi ponad 20 zabytkowych komór (położonych na głębokościach od 64 do 135 m) połączonych 2 km chodników oraz ekspozycja Muzeum Żup Krakowskich. Ta ostatnia znajduje się na III poziomie kopalni, 135 metrów pod ziemią. Zbiory mieszczą się w 17 komorach i przedstawiają historię solnictwa od epoki neolitu po czasy współczesne, narzędzia i urządzenia służące do wydobycia FOT. MUZEUM ŻUP KRAKOWSKICH
i transportu „białego złota”. Pośród nich znajdują się m.in. unikatowe drewniane kieraty, okazy soli i piękne kryształy solne oraz zabytki sztuki sakralnej. Jest to największe w Europie podziemne muzeum – ma aż 7481 m2 powierzchni. Eksponaty prezentowane w zabytkowych wyrobiskach tworzą unikatowy skansen górniczy. Kopalnia Soli „Wieliczka” wspólnie z Muzeum Żup Krakowskich zorganizowała pierwszy w Europie podziemny szlak pielgrzymkowy. W ramach tej oferty przewidziane jest m.in. zwiedzanie trasy turystycznej, ze szczególnym
uwzględnieniem kaplic, poznawanie górniczych zwyczajów, oglądanie ekspozycji Sacrum w dziedzictwie solnym, a także uczestniczenie we mszy świętej odprawianej w malowniczej Kaplicy św. Jana. Nie tylko pielgrzymi, ale także rodziny z dziećmi mogą liczyć na wspaniałe przeżycia w Wieliczce. Specjalnie dla najmłodszych stworzono głęboko pod ziemią niezwykłą krainę nazwaną „Solilandią”. W programie jej zwiedzania znajduje się wiele atrakcji, np. poszukiwanie elementów ze świata baśni, spotkanie ze Skarbnikiem i skrzatem soliludkiem, czytanie fragmentów książki w ramach akcji Cała Polska czyta dzieciom oraz różne gry i zabawy edukacyjne. Ciekawą ofertę zajęć dla najmłodszych i całych rodzin przygotowało również w swoich obiektach wielickie Muzeum Żup Krakowskich. W Kopalni Soli „Wieliczka” mieści się również Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy. Pomaga on alergikom, osobom cierpiącym na astmę i inne schorzenia układu oddechowego, a także wszystkim tym, którzy chcą uwolnić się od stresu i zmęczenia. Ośrodek ten wykorzystuje naturalny mikroklimat podziemnych komór solnych, niemożliwy do odtworzenia na powierzchni ziemi. Kilkanaście razy w roku (np. 21 października, Interesująca podziemna ekspozycja Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce mieści się w 17 oryginalnych wyrobiskach
AllInclusive • jesień 2011
Turystyka Kulturowa 157 25 listopada czy 16 grudnia) można w nim też spędzić noc w komorze „Stajnia Gór Wschodnich”, która pełni obecnie rolę „inhalatora” z tężnią solankową, czytelnią i wygodnymi łóżkami. Znajduje się ona poza podziemną zabytkową trasą turystyczną. Sen w specyficznym, leczniczym mikroklimacie wyrobisk solnych gwarantuje z pewnością niezapomniane wrażenia. Od tego roku Kopalnia Soli „Wieliczka” stała się też oficjalnie podziemnym uzdrowiskiem. Można w niej leczyć choroby dolnych i górnych dróg oddechowych oraz scho-
FOT. MUZEUM ŻUP KRAKOWSKICH Ekspozycje Muzeum Żup Krakowskich w Kopalni Soli „Wieliczka”znajdują się
w najgłębiej położonej – udostępnionej turystom – części wielickiej żupy (135 m pod ziemią)
rzenia skóry. W ten sposób kontynuowana jest XIX-wieczna tradycja uzdrowiskowa Wieliczki. W przyszłości oferta lecznicza ma zostać poszerzona o kąpiele solankowe. Będąc w Wieliczce, nie sposób nie zwiedzić Muzeum Żup Krakowskich. Posiada ono dwie stałe ekspozycje: podziemną, o której już wspominaliśmy, w Kopalni Soli „Wieliczka” oraz na powierzchni – w średniowiecznym Zamku Żupnym stanowiącym siedzibę zarządu żupy od końca XIII w. do 1945 r. Na jego dziedzińcu znajduje się najstarszy szyb poszukiwawczy z połowy XIII stulecia, XIV-wieczna baszta oraz fragmenty murów obronnych z tego samego okresu. Co roku w czerwcu odbywa się na nim popularne wśród turystów Święto Soli, rodzinny festyn pełen atrakcji. Ta wielka impreza plenerowa przyciąga tysiące osób z różnych rejonów Polski i zza granicy. Jej uczestnicy wspólnie jesień 2011 • AllInclusive
158 Turystyka Kulturowa
FOT. UZDROWISKO KOPALNIA SOLI BOCHNIA Kaplica św. Kingi to duma bocheńskiej kopalni. Wydrążono ją w 1747 r. i następnie kilka razy powiększano. Nadal odprawiane są
tutaj msze święte, m.in. 4 grudnia z okazji Barbórki.
biesiadują, bawią się i poznają tajemnicę „złota średniowiecza”. W programie Święta Soli znajdują się m.in. prezentacje najstarszych metod otrzymywania tego cennego białego minerału oraz pokazy dawnych rzemiosł, jak np. garncarstwa, bednarstwa, powroźnictwa i kowalstwa. Nie brakuje też licznych konkursów i zawodów, wystaw, koncertów, filmów, zabaw dla dzieci czy spotkań z podróżnikami. Na koniec warto dodać, że niedawno do zbiorów Muzeum Żup Krakowskich trafiła unikatowa solniczka od słynnego Tiffany’ego z Nowego Jorku. Można ją podziwiać w wielickim Zamku Żupnym na wystawie pt. Solniczki – małe arcydzieła sztuki. Prezentuje ona ponad 200 różnorodnych eksponatów, które powstały od XVII w.
do czasów współczesnych. Wielicka kolekcja historycznych solniczek stanowi największy tego typu zbiór w Polsce. W Muzeum Żup Krakowskich jest naprawdę wiele do zobaczenia, ale nie ma się czemu dziwić, bowiem uważa się je za jedną z największych w Euro-
pie placówek poświęconych górnictwu i dziejom soli. Po zakończeniu II wojny światowej pojawił się pomysł zatopienia kopalni w Wieliczce. Na szczęście nie został on zrealizowany. W 1964 r. zakończono tutaj wydobycie soli kamiennej, a 32 lata później zaprzestano w ogóle eksploatacji złoża. Dzisiaj malownicze,
FOT. UZDROWISKO KOPALNIA SOLI BOCHNIA FOT. UZDROWISKO KOPALNIA SOLI BOCHNIA Zwiedzanie kopalni w Bochni zajmuje ok. 2 godzin
i obejmuje m.in. najstarszy szyb Sutoris z połowy XIII w., komorę kieratową, podziemną stajnię Mysiur i przepiękną Kaplicę św. Kingi
zabytkowe wyrobiska kopalni, o czym już wspomnieliśmy, wykorzystuje się do celów turystycznych, muzealnych, leczniczych oraz dydaktycznych i naukowo-badawczych. Wieliczka jest bez wątpienia jedną z największych i najsłynniejszych atrakcji turystycznych Polski. Rzeźby solne wykonane przez jednego z bocheńskich górników
AllInclusive • jesień 2011
Turystyka Kulturowa 159
FOT. SALINA TURDA/ANY HIRISCAU
Kopalnia Soli Bochnia jest najstarszą na ziemiach polskich. Żupa solna powstała tu już w 1248 r. Po niemal ośmiu stuleciach eksploatacji kopalnia przypomina niezwykłe podziemne
Kopalnia Teresy (Mina Terezia) w Turdzie to ogromna komora w kształcie dzwonu położona 120 m pod ziemią. Można tu podziwiać
wspaniałe solne wodospady oraz malownicze jezioro o głębokości dochodzącej do 8 m.
miasto, zachwyca wszystkich zabytkowymi wyrobiskami, niepowtarzalnymi komorami, kaplicami z pięknymi rzeźbami i malowidłami. Można ją zwiedzać nie tylko pieszo, ale także kolejką elektryczną czy łodziami. Na terenie bocheńskiej kopalni stworzono trasę turystyczną udostępnioną zwiedzającym. Obejmuje ona najciekawsze wyrobiska znajdujące się na poziomie IV – August (176 m głębokości) i VI – Sienkiewicz (223 m pod ziemią). Przygotowano tu również interesujące ekspozycje dawnych maszyn i urządzeń górniczych. Turystom oferuje się także pobyty nocne w dwóch komorach – Ważyn oraz im. Ryszarda Kołdrasa. Czeka tu wówczas na nich wiele atrakcji, m.in. przejazd kolejką, 140-metrowa zjeżdżalnia czy zabawa na parkiecie podziemnej dyskoteki. Można też skorzystać z posiłku w najgłębiej położonej na świecie restauracji (250 m pod ziemią). FOT. WIKIPEDIA.COM/CRISTIAN BORTES
BOCHNIA – KOPALNIA MOŻLIWOŚCI
Doskonale utrzymana XVII-wieczna kopalnia soli w Turdzie jest największą atrakcją turystyczną tego 60-tysięcznego miasta w Transylwanii
Już wkrótce najstarsza polska kopalnia soli ma zyskać zupełnie nowe oblicze. Dobiega właśnie końca ostatni etap prac nad multimedialną trasą turystyczną. Od października br. turyści odwiedzający Bochnię będą mogli podziwiać unikatową ekzpozycję. Wyróżnia się ona innowacyjnym wykorzystaniem nowoczesnych technik multimedialnych, za pośrednictwem których pokazane zostaną bogate dzieje górnictwa solnego. Podstawowym założeniem tego projektu jest stworzenie u zwiedzających wrażenia odbycia podróży w czasie, przeniesienie się przez nich do okresu panowania Bolesława V Wstydliwego i księżnej Kingi, którym bocheńska kopalnia zawdzięcza swoje powstanie. Podziemne korytarze ożywią pracujący górnicy, dźwięki, obrazy i zapachy. Holograficzne prezentacje, interaktywne inscenizacje oraz słuchowiska przestrzenne sprawią, że zwiedzający przeżyją niezwykłą przygodę, znajdując się w samym centrum wydarzeń. Mikroklimat podziemnych komór solnych Uzdrowiska Kopalnia Soli Bochnia od lat z powodzeniem wykorzystywany jest w profilaktyce i leczeniu chorób układu oddechowego, astmy i alergii. W miejscowym Podziemnym Ośrodku Leczniczym przygotowano więc szeroką ofertę pobytów zdrowotnych i inhalacyjnych. Działa tu również Centrum Rehabilitacji, które jesień 2011 • AllInclusive
160 Turystyka Kulturowa Salina Praid jest dużą atrakcją turystyczną w Siedmiogrodzie (Transylwanii). Według legendy, to właśnie do tej kopalni św. Kinga wrzuciła pierścień, który odnaleziono potem w Wieliczce.
FOT. SOVIDEK.RO
specjalizuje się w schorzeniach neurologicznych, reumatycznych oraz leczeniu dysfunkcji narządów ruchu. Bocheńska kopalnia jest dzisiaj niezmiernie atrakcyjnym obiektem turystycznym. Można w niej zorganizować m.in. imprezy firmowe i integracyjne, szkolenia i konferencje, wczasy zdrowotne, programy edukacyjne dla dzieci i młodzieży czy zielone szkoły. Warto odwiedzić Bochnię w weekend, przespacerować się zabytkowymi korytarzami kopalni, poznać fascynującą historię górnictwa solnego, zrelaksować się i zregenerować siły.
(po węgiersku Torda) na terenie dzisiejszego rumuńskiego Siedmiogrodu (Transylwanii). Jej początki sięgają XVII w. Jednak już znacznie wcześniej sól miała ogromny wpływ na roz-
wój Turdy i okolic. Pierwsze złoża soli na obszarze Transylwanii pojawiły się ok. 13,5 milionów lat temu. Ich stałą eksploatację rozpoczęli Rzymianie w II w. n.e. po podbiciu historycznej Dacji. Otrzymywali oni sól ze słonych źródeł metodą warzelniczą. „Białe złoto” miało wielkie znaczenie gospodarcze dla ówczesnego rzymskiego miasta Potaissa (współczesnej Turdy). W XI w. pojawili się na tym terenie Węgrzy, którzy również zaczęli wydobywać tutaj sól. Od 1690 r., już za czasów Habsburgów, zaczyna się historia obecnej kopalni w Turdzie. Działała ona nieprzerwanie aż do 1932 r. 60 lat później postanowiono ją otworzyć dla ruchu turystycznego. Obecnie Salina Turda jest interesującym muzeum górnictwa solnego. Słynie też ze wspaniałego leczniczego mikroklimatu oraz
„BIAŁE ZŁOTO” W TRANSYLWANII I NA WOŁOSZCZYŹNIE
Salina Turda (dawna kopalnia soli) jest bez wątpienia największą atrakcją turystyczną 60-tysięcznego miasta Turda FOT. LAPSZEMLE.RO
FOT. SOVIDEK.RO W okolicach Saliny Praid można podziwiać ogromne bloki
skalne połyskujące w słońcu kryształkami soli
dobroczynnego działania miejscowych solanek. Turyści chętnie odwiedzają przepiękną Salinę Turdę, która jest jedną z największych kopalń soli w Europie. Znajduje się w niej nowoczesne centrum rekreacyjne, w którym na gości czekają m.in. diabelski młyn, pływanie łodziami po rozległym podziemnym jeziorze, kręgielnia, minigolf, bilard, boiska Słynne słone Jezioro Niedźwiedzie (po rumuńsku Lacul Ursu, a po węgiersku Medve-tó) w Sovata koło Praidu znane jest ze swoich leczniczych właściwości
AllInclusive • jesień 2011
Turystyka Kulturowa 161
FOT. WIKIPEDIA.COM/DILIFF
do piłki ręcznej, futbolu czy badmintona, a także plac zabaw dla dzieci. Tutejsze zabytkowe komory mogą się pochwalić doskonałą akustyką, dlatego też w jednej z nich („Komorze Rudolfa”) wzniesiono amfiteatr na 180 miejsc, w którym odbywają się często koncerty. W 2009 r. Salinę Turdę znacznie unowocześniono, udoskonalono też kompleks leczniczy i wprowadzono do oferty wiele innych ciekawych propozycji. Obecnie jest to wspania-
W okolicach austriackiego Salzburga już od czasów celtyckich najważniejsza była sól, nazywana zresztą „białym złotem”,
co znalazło odbicie w nazwach wielu tutejszych miejscowości (celtyckie hall i niemieckie salz oznaczają sól)
ła atrakcja turystyczna o europejskim standardzie. Kolejnym z „solnych miast” w Rumunii jest Slănic, który znajduje się na południu tego kraju, na Wołoszczyźnie, ok. 100 km na północ od Bukaresztu. Słynie on od wieków z wydobycia soli, jest także popularnym uzdrowiskiem z leczniczymi solankami. Już sama naFOT. SALZWELTEN AUSTRIA
zwa Slănic wskazuje, że ta 8-tysięczna miejscowość była od zawsze związana z „białym złotem”. Dzisiaj turystów przyciągają tutaj malownicze słone jeziora – Baia Baciului, Baia Verde i Baia Roşie, jak również dwie kopalnie – stara (Salina Veche) i nowa (Salina Nouă). Jedynie w tej ostatniej nadal wydobywa się sól. Natomiast Salina Veche jest otwarta dla zwiedzających, funkcjonuje jako uzdrowisko, centrum rozrywki i muzeum górnictwa solnego. Może się pochwalić doskonałym mikroklimatem, który wykorzystuje się nawet w terapii wspomagającej leczenie raka płuc. Turyści mogą w niej zwiedzać dwa poziomy, które nazwano Unirea i Mihai. Slănic jest bez wątpienia jedną z największych atrakcji w okolicach stolicy Rumunii. Jeśli chcemy zapomnieć o bożym świecie, wszystkich problemach i troskach, to pobyt w niedużej, ponad 4-tysięcznej miejscowości Praid (po węgiersku Parajd), która leży w Siedmiogrodzie (Transylwanii), będzie strzałem w dziesiątkę. Miejsce to znajduje się na niezwykłym terenie Rumunii, w Okręgu Harghita, gdzie – według statystyk – aż 85 proc. ludności posługuje się na co dzień językiem węgierskim i określa siebie mianem Szeklerów (jedynie 14 proc. stanowią Jadąc panoramiczną kolejką na „Solnej Górze” (Salzberg), dotrzemy nie tylko do najstarszej na świecie kopalni soli kamiennej w Hallstatt, ale będziemy również podziwiać zapierające dech w piersiach widoki
jesień 2011 • AllInclusive
162 Turystyka Kulturowa
FOT. SALZWELTEN SALZBURG-HALLSTATT-ALTAUSSEE W samym sercu kopalni w Hallstatt znajduje się majestatyczne Salzsee, czyli Słone Jezioro. Woda zawiera tutaj
ok. 26 proc. soli.
Rumuni). Od tej grupy etnicznej wzięła się nazwa całego większego obszaru – Szeklerszczyzna (węgierskie Székelyföld). W samym miasteczku Praid dominują zdecydowanie Węgrzy (Szeklerowie), którzy stano-
niami układu oddechowego, jak również na wszystkich tych, którzy chcą uwolnić się od stresu i zmęczenia. Wewnątrz Saliny Praid mieści się także interesująca ekspozycja muzealna przedstawiająca historię górnic-
W AUSTRII WSZYSTKO JEST SŁONE
Dzisiejsza Górna Austria w czasach średniowiecza słynęła z handlu solą. Doceniano tutaj wielką rolę i wartość tego cennego kruszcu. Dlatego też pojawia się on niezmiernie często w miejscowych nazwach (salz to po niemiecku sól). I tak np. rzeka przepływająca przez Salzburg to Salach, czyli „Solna Rzeka”, sam Salzburg to „Solny Gród”, a górująca nad miastem ogromna twierdza to Hochensalzburg – „Górny Zamek Solny”. Pamiątki mówiące o „białym złocie” odnajdziemy również w wielu okolicznych miejscowościach, także w tych, które swoją historię zawdzięczają Celtom. Celtycki przedrostek hall- (oznaczający to samo, co niemiecki salz-) znajdziemy w nazwie położonego niedaleko od Salzburga Hallstatt. W tej przepięknej miejscowości odkryto najstarszą na świecie kopalnię soli FOT. SALZWELTEN SALZBURG-HALLSTATT-ALTAUSSEE
FOT. SALZWELTEN SALZBURG-HALLSTATT-ALTAUSSEE Kopalnia w Hallein oferuje zwiedzającym moc atrakcji. Można ją zwiedzać kolejką, a także odbyć rejs po podziemnym jeziorze specjalną barką.
wią aż 97 proc. mieszkańców. Turystów przyciąga tutaj obecnie słynna kopalnia soli – Salina Praid, którą w 1980 r. udostępniono do zwiedzania. Na powierzchni znajdują się lecznicze baseny ze słoną wodą. Natomiast pod ziemią można skorzystać z kąpieli solankowych w wannie, idealnych dla osób cierpiących na reumatyzm. Dobroczynny mikroklimat wyrobisk solnych wpływa korzystnie na alergików, astmatyków, pacjentów ze schorzeAllInclusive • jesień 2011
twa solnego na tutejszych ziemiach. Olbrzymie komory kopalni rozmiarami przypominają hale supermarketów, są oświetlone i wyposażone w urządzenia gimnastyczno-rekreacyjne. Salina Praid robi ogromne wrażenie na każdym zwiedzającym. Nic więc dziwnego, że uważa się ją obecnie za jedną z największych atrakcji geoturystycznych w Europie. W 1573 i 1616 r. w kopalni w Hallein znaleziono doskonale
zakonserwowane w soli ciała dwóch prehistorycznych górników
Turystyka Kulturowa 163 Katedra Soli (Catedral de Sal) w kolumbijskiej Zipaquirze słynie z przepięknych, kolorowych iluminacji, które zachwycają turystów i pielgrzymów z całego świata
no go Parkiem Soli (Parque de la Sal) i poświęcono górnictwu solnemu, geologii i bogactwom naturalnym. Leży on malowniczo na zboczu góry, w którym znajduje się wejście do tajemniczego podziemnego świata. Zaprowadzi nas ono do jednego z najbardziej majestatycznych, fascynujących i nastrojowych miejsc w Kolumbii – Catedral de Sal de Zipaquirá. Ta wspaniała Katedra Soli powstała w salach i korytarzach dawnej kopalni. Obecnie nie pełni funkcji sakralnych, a jedynie turystyczne i kulturalne. Wizyta w niej jest dużym przeżyciem dla każdego. Od września br. Catedral de Sal może się poszczycić nową, unikatową w skali światowej atrakcją. Mowa tu o największej instalacji elektrycznej i świetlnej, jaką kiedykolwiek wykonano w kopalni soli. Na końcu podziemnej trasy turystycznej na zwiedzających czeka
FOT. Catedral de Sal de Zipaquirá
kamiennej. Biały kruszec wydobywano tu spod ziemi już prawdopodobnie 7 tys. lat temu. W 1734 r. w kopalni znaleziono doskonale zakonserwowane w soli zwłoki prehistorycznego górnika. Rozpoczęte w pobliżu, na „Solnej Górze” (Salzberg), w 1846 r. wykopaliska archeologiczne doprowadziły do odkrycia olbrzymiego cmentarzyska. Jego rozmiary i znalezione w nim bogactwa świadczyły o istnieniu w tym miejscu dużego i zamożnego ośrodka związanego niewątpliwie z wydobywaniem soli. Odkrycie to było na tyle ważne dla nauki, że jedną z kultur wczesnej epoki żelaza, datowaną na ok. 800–400 lat p.n.e., określa się mianem kultury halsztackiej – od nazwy Hallstatt. Tuż obok znajdują się dwie inne wspaniałe kopalnie soli – Hallein i Altaussee. Wspólnie z Hallstatt tworzą one fascynujący produkt turystyczny – tzw. Światy Soli (Salzwelten). Różnorodność niepowtarzalnych atrakcji, które oferują, oraz znajdujące się w nich podziemne cuda zdobywają serca zarówno młodszych, jak i starszych gości. Hallstatt, Hallein i Altaussee łączą zabawę i rozrywkę z historią, sztuką i edukacją. Dzisiaj te trzy prze-
FOT. MAGAZYN ALL INCLUSIVE Catedral de Sal w Zipaquirze jest ważnym sanktuarium religijnym. Ten „Pierwszy Cud Kolumbii” (Primera Maravilla de Colombia)
odwiedza obecnie ponad 50 tys. turystów miesięcznie.
piękne miejscowości nadal „żyją z soli”, bo to właśnie przede wszystkim tutejsze zabytkowe kopalnie sprawiają, że odwiedzają je tłumy turystów z całego świata.
CUDA KOLUMBII I PERU
Niezmiernie imponująco prezentuje się Katedra Soli (Catedral de Sal) w kolumbijskiej Zipaquirze. W 2007 r. zwiedzający wybrali ją „Pierwszym Cudem Kolumbii” (Primera Maravilla de Colombia). Ta urzekająca świątynia, usytuowana 180 m pod ziemią, stanowi część dużego parku tematycznego. Nazwa-
ogromny ekran w technologii LED, która zapewnia naturalne kolory. Ma on aż 400 m2 powierzchni i jest największym w całej Ameryce Łacińskiej. Zamontowano go w jednej z naw Katedry Soli, gdzie odbywają się niepowtarzalne spektakle typu „światło i dźwięk”. Malownicza Zipaquirá (Zipa), znajduje się wysoko w Kordylierach (2650 m n.p.m.), ok. 40 km na północ od stołecznej Bogoty. Odwiedzając tutejszą dawną kopalnię soli z magiczną Catedral de Sal, warto wybrać się również na spacer po historycznym centrum tej kolumbijskiej perełki. Dzieje tego jesień 2011 • AllInclusive
164 Turystyka Kulturowa
FOT. INFOSURHOY.COM W Maras koło Cuzco „białe złoto” eksploatowali już Inkowie. Widok Salineras de Maras – kompleksu ok. 3 tys. małych basenów
solnych – jest po prostu oszałamiający! Miejscowi Indianie wciąż tutaj pracują.
uroczego, zadbanego miasta sięgają czasów kolonialnych. Dzisiaj podziwiać w nim można wiele interesujących zabytków, starych, klimatycznych uliczek oraz odpocząć w jednej z restauracji z tradycyjną kuchnią regionalną. Współczesna Zipaquirá, nazywana „Miastem Katedry Soli”, stanowi przykład przepięknej architektury kolonialnej. Zachowała się ona tutaj w tak doskonałym stanie, że zagraniczni turyści mają wrażenie, jakby się przenieśli w czasie – do przełomu XVII i XVIII w. Zipa bez wątpienia potrafi zdobyć serca gości z całego świata. Peru ma także prawdziwą „solną perełkę”. Jest nią położona w Świętej Dolinie Inków (Valle Sagrado de los Incas), na wysokości 3300 m n.p.m., osada Maras (na zachód od słynnego Cuzco). FOT. KARRAR HAIDRI/SALTOROSUMMITS.COM
Na północny zachód od tej miejscowości znajdują się popularne wśród turystów tzw. Solanki z Maras (Salineras de Maras), znane również jako „kopalnie soli” (minas de sal). „Białe złoto” było tu eksploatowane już przez Inków. Salineras de Maras tworzy ok. 3 tys. zapierających dech w piersiach małych basenów o średniej powierzchni mniej więcej 5 m2. Widok tych usytuowanych pośród malowniczych kanionów i gór „poletek soli” robi na każdym podróżniku naprawdę niesamowite wrażenie. Będąc w Peru, koniecznie trzeba odwiedzić centrum dawnego imperium Inków z fascynującymi, niepowtarzalnymi Solankami z Maras. Miejscowi Indianie w dalszym ciągu pozyskują stąd sól.
ODKRYCIE ALEKSANDRA WIELKIEGO
Według legendy, odkrycie skały solnej w rejonie Khewry w Pakistanie przypisuje się Aleksandrowi Wielkiemu. Jego wojska odpoczywały tutaj po wygranej bitwie z indyjskim władcą Porusem, która miała miejsce nad rzeką Hydaspes w 326 r. p.n.e. Macedoński władca zauważył, że konie zaczęły lizać okoliczne skały. W ten sposób odkrył sól na tych terenach. Historia obecnej kopalni w Khewrze zaczyna się w XIII w. Aby móc pochodzące stąd „białe złoto” uczynić bardziej dostępnym w całych Indiach, Brytyjczycy specjalnie dociągali tutaj linię kolejową w 1883 r. Dzisiaj Pakistańczycy reklamują Khewrę jako „drugą co do wielkości kopalnię soli na świecie, zaraz po Wieliczce w Polsce”. Obecnie zwiedza ją ponad 40 tys. turystów rocznie. Pod ziemią można tutaj podziwiać wielobarwne kryształy, a także wielkie rzeźby, z których najsłynniejszą jest solna makieta chińskiego muru. Aby zaspokoić potrzeby turystów, wybudowano kolej elektryczną, która ułatwia poruszanie się po kopalni. Rozmach Khewry naprawdę potrafi zwalić z nóg nawet najbardziej doświadczonych podróżników, którzy niejedno już widzieli… Jest to jedna z wielu niepowtarzalnych „solnych perełek” na świecie. p W słynnej kopalni w Khewrze w Pakistanie można podziwiać całą gamę kolorów soli. Przybiera ona barwy od biało-przezroczystej, żółtej, poprzez różową, czerwoną, aż po bordową...
AllInclusive • jesień 2011
Turystyka Kulturowa 165
jesień 2011 • AllInclusive
166 Turystyka Aktywna
Luksusowymi katamaranami po świecie Michał domański
Katamaran Sunreef 74 bez większego problemu wpływa na płytkie wody
i pozwala żeglarzom stanąć blisko brzegu na kotwicy FOT. SUNREEF YACHTS
<< Wśród miłośników żeglarstwa z naszego k raju coraz popularniejsze stają się ostatnio luksusowe katamarany. Wynika to z tego, że mają one naprawdę wiele zalet – dużo przestrzeni na jachcie, mniejsze zanurzenie, osiągają większe Katamaran Sunreef 62 na słynnym francuskim Lazurowym Wybrzeżu, koło Cannes p rę d k o ś c i i d a j ą p o c z u c i e prestiżu pływającym na nich osobom. Jednostki tego typu zapewniają uczestnikom rejsów komfortowy wypoczynek, porównywalny do zakwaterowania w dobrym hotelu. Najlepiej żeglować nimi po pięknych, egzotycznych akwenach, jak np. Karaiby, Seszele, Madagaskar, Malediwy, Mauritius, Tajlandia, Polinezja Francuska czy Australia. Niezapomniane wrażenia są wówczas gwarantowane. Jedyny problem jest taki, że możemy się zakochać w katamaranie… >>
FOT. SUNREEF YACHTS
AllInclusive • jesień 2011
Turystyka Aktywna 167 Jacht ten składa się z dwóch równoległych, połączonych ze sobą kadłubów, dlatego też nazywany bywa często dwukadłubowcem. Luksusowe katamarany uchodzą za prestiżowe jednostki . W portach zawsze zwracają na siebie uwagę, gdyż wyróżniają się pięknymi konstrukcjami. Żeglarze mówią, że trzeba na nich popływać przynajmniej raz w życiu. N ie dziwi więc fakt, że liczba miło śników jachtów dwukadłubowych zwiększa się co roku.
Co ważne, podczas rejsu po malowniczych,
tropikalnych wodach, jednostki tego typu pozwalają nam zakotwiczyć bliżej plaży. Ich zanurzenie
jest niewielkie (nie posiadają one stępki, kilu), dzięki czemu można nimi wpłynąć dużo głębiej w płytkie zatoki.
Dostajemy się w ten sposób jak najbliżej
lądu, co ułatwia nie tylko kąpiel i nurkowanie, ale
także zwiedzanie, zakup prowiantu na dalszą drogę czy wieczorne eskapady.
Zaletą katamaranów jest duża stateczność początkowa, która umożliwia im osiągnięcie znacznie większych prędkości niż podobnej wielkości jednokadłubowcom. Poza tym są one bezpieczniejsze i mniej wywrotne. Zapewniają komfortowe podróżowanie i życie na pokładzie osobom z małym doświadczeniem żeglarskim, pragnącym przeżyć niezapomnianą przygodę na morzu. Cechą charakterystyczną katamaranów jest też duża przestrzeń – zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Jachty tego typu uwielbiają
FOT. BARBADOS TOURISM AUTHORITY – UK
słońce i pozwalają się nim cieszyć na rozległym pokładzie słonecznym, kokpicie i na trampolinach w części dziobowej. Gwarantują całodzienną zabawę, spokojny wypoczynek czy też spożywanie posiłków na świeżym powietrzu. Imponująca jest również powierzchnia wewnątrz katamaranu – duży salon i jadalnia dla nawet kilkunastu gości, wygodne kabiny z dużymi łóżkami, prywatnymi łazienkami, klimatyzacją i nowoczesnym sprzętem rozrywkowym. To bardzo ważne w przypadku Karaibów czy Seszeli, gdzie większość postojów spędza się
Rejs katamaranem po pięknych
karaibskich Wyspach Zawietrznych (Barbadosie, Martynice, St. Lucii, St. Vincent i Grenadynach, Grenadzie)
Najlepszym okresem na odkrywanie uroków Morza Karaibskiego jest polska jesień, zima i wiosna
FOT. SUNREEF YACHTS
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. CAYMAN ISLANDS DEPARTMENT OF TOURISM
168 Turystyka Aktywna
Na katamarany natkniemy się również podczas rejsu po zachodnich Karaibach, żeglując np. u wybrzeży Kajmanów
na kotwicy, czyli na pokładzie jachtu. Potrzebujemy wówczas dużej przestrzeni do chodzenia – zarówno pod pokładem, jak i na nim. Staje się to niezmiernie istotne, gdy udział w rejsie biorą także dzieci.
NA MORZU Z CAŁĄ RODZINĄ LUB Z KOLEGAMI Z PRACY
Katamaran jest wręcz wymarzony na rodzinne żeglowanie z najmłodszymi. – Zapewnia prze-
FOT. SUNREEF YACHTS
Luksusowy katamaran Sunreef 74 CHE. Rejs nim to wspaniała forma ucieczki od codzienności. Podczas wyprawy mamy zapewnioną doskonałą kuchnię oraz obsługę wysoko wykwalifikowanej, profesjonalnej załogi, w której skład wchodzi kapitan, kucharz i hostessa.
FOT. JACEK RESCHKE/SAILCARIBBEAN.NET/„SHANTIES”
Shanties to katamaran typu Leopard 42, zbudowany w 2002 r. w Kapsztadzie w RPA. Ten dwukadłubowy jacht posiada dwie kabiny 3-osobowe i dwie 2-osobowe, każda z osobną łazienką. Na zdjęciu widać znanych w Polsce wykonawców piosenek żeglarskich – Dominikę Żukowską i Andrzeja Koryckiego.
strzeń i bezpieczeństwo. Małe dzieci będą zachwycone, ponieważ można spacerować podczas żeglugi, a starsze znajdą swój azyl. Osoby, które nigdy wcześniej nie żeglowały, także poczują się pewnie i bezpiecznie, bo katamarany się nie przechylają! – tłumaczy Agnieszka Olszewska z firmy Blue-Sails. Bez wątpienia dwukadłubowiec jest wspaniałym jachtem na wakacje z całą rodziną. – Przede wszystkim ma wiele przestrzeni na zewnątrz: przyjemny i zacieniony kokpit – idealny na odpoczynek od słońca, pokład słoneczny do opalania się oraz trampoliny na dziobie ku uciesze najmłodszych. Stabilność jachtu wpływa na wspaniałą jakość żeglugi i pomaga przyzwyczaić się do niego niedoświadczonym żeglarzom i dzieciom – podkreśla Ewa Stachurska z Sunreef Yachts. Dwukadłubowce są nie tylko doskonałe na rodzinny urlop, ich hotelowy komfort i dużą przestrzeń doceniają również coraz częściej biznesmeni. Ostatnio modne stało się organizowanie szkoleń i podróży integracyjno-motywacyjnych na katamaranach, na ogół na Karaibach lub Seszelach. – Wykłady czy ćwiczenia można prowadzić w trakcie żeglugi, nie tracąc cennego czasu. Brak konieczności wynajęcia sal ułatwia elastyczne podejście do planowania trasy. Jednym słowem łączy się przyjemne z pożytecznym – mówi Agnieszka Olszewska z Blue-Sails.
AllInclusive • jesień 2011
CZYM RÓŻNI SIĘ KATAMARAN OD TRADYCYJNEGO JACHTU?
Dwukadłubowiec ma zdecydowanie więcej miejsca w salonie i na pokładzie od jednokadłubowca. Poza tym jest bardziej stateczny, dzięki dwóm płozom nie buja się na każdej fali, wykonuje raczej ruchy pionowe – unosząc się na wodzie, a następnie opadając. Jest to niezmiernie ważne dla osób cierpiących na chorobę morską. Katamarany są również szybsze od tradycyjnych jachtów. Dotrzemy nimi prędzej z jednego portu do drugiego. Dwukadłubowce uważa się też za bardziej prestiżowe jednostki, oferujące znacznie więcej luksusów. Pozwalają one zakotwiczyć bliżej dziewiczych, rajskich plaż, a manewrowanie nimi jest naprawdę łatwe. – Katamaran zapewnia więcej prywatności niż tradycyjny jacht, gdyż kabiny rozmieszczone są w kadłubach, a salon do towarzyskich spotkań ma dużą przestrzeń. To także bardziej stabilna jednostka, oferująca przyjemny pobyt na kotwicy w intymnych zatoczkach. Jednokadłubowce wpływają zazwyczaj do mariny, gdyż krótka przybrzeż-
Turystyka Aktywna 169 na fala sprawia, że za bardzo się kołyszą, co jest dość nieprzyjemnym uczuciem dla gości. Poza tym katamarany mają mniejsze zanurzenie i dotrą bliżej brzegu. Uczestnicy rejsu mogą więc sami dopłynąć do plaży, a załoga podąży za nimi na pontonie i zaserwuje im piknik na lądzie. Dwukadłubowce mają aż trzy przestrzenne miejsca do spożywania posiłków: wewnątrz – w salonie oraz na zewnątrz – w kokpicie i na pokładzie słonecznym – opowiada Ewa Stachurska z Sunreef Yachts. Główną różnicą między katamaranem a tradycyjnym jachtem jest jednak stateczność na wodzie. Jednokadłubowce wyposażone są w balast, który działaniem swojego ciężaru zapobiega wywrotkom, utrzymując je masztem do góry. Natomiast w katamaranach ten sam efekt otrzymujemy dzięki stabilności szeroko rozstawionych kadłubów. – To właśnie z tego wynikają wszystkie inne różnice – zarówno w konstrukcji, zagospodarowaniu wnętrza, bezpieczeństwie oraz sposobie żeglowania. Balast w tradycyjnych jachtach spełnia – oczywiście – swoją funkcję, jednak na rozkołysanych wodach okupione jest to kiwaniem się z jednej strony na drugą, co dla niedoświadczonych żeglarzy potrafi skończyć się objawami choroby morskiej. Na niezmiernie stabilnym katamaranie to im nie grozi – tłumaczy Artur Wilkin, właściciel TASK Yachting Clubu. D w u ka d ł u b o w c e uważa się za zdecydowanie najlepsze jednostki do pływania po tropikalnych akwenach. Dlatego też królują na Karaibach, Seszelach czy w Polinezji
FOT. SUNREEF YACHTS
Francuskiej. – To nie tylko z tego powodu, iż są szybsze i bardziej komfortowe, ale głównie dlatego, że znacznie lepiej zachowują się, stojąc na kotwicy czy na bojce cumowniczej. A w żeglowaniu po Karaibach
FOT. SUNREEF YACHTS
Lukusowy katamaran Sunreef 70 Seazen II zaprojektowano w unikalnym, japońskim stylu
Luksusowe wnętrze katamaranu Sunreef 62, który słynie z dużych możliwości żeglarskich, doskonałego designu i wykończenia wysokiej jakości. Jacht ten wyposażony jest w najnowszy sprzęt nawigacyjny i panele kontrolne pozwalające na ustawienie oświetlenia, klimatyzacji, alarmów oraz systemów audio-wizualnych. Rejs na pokładzie Sunreef 62 po Karaibach jest bez wątpienia wspaniałą przygodą.
to jest właśnie najważniejsze. Podczas rejsów po Brytyjskich Wyspach Dziewiczych pływamy jednym z moich katamaranów („Shanties”) tylko 2–4 godziny
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. SUNREEF YACHTS
170 Turystyka Aktywna
Katamaran Sunreef 70 ma aż 148,14 m2 przestrzeni życiowej. Może się też pochwalić potężnym pokładem słonecznym – 26,74 m2. Szerokie platformy rufowe ułatwiają dostęp do wody.
dziennie. Resztę czasu spędzamy, stojąc na kotwicy lub bojce przy bajkowych plażach, bezludnych wysepkach, dziewiczych rafach koralowych lub zawijając na noc do uroczych zatoczek. To są przecież główne atrakcje
Rejs luksusowym katamaranem po bajecznych Karaibach daje poczucie niczym nieskrępowanej wolności
FOT. SUNREEF YACHTS
Katamaranem możemy stanąć na kotwicy przy rajskich plażach, bezludnych wysepkach czy dziewiczych rafach koralowych
żeglowania po Karaibach, których nie zapewni nam nawet najbardziej luksusowy statek wycieczkowy czy też najdroższy 5-gwiazdkowy hotel. Stojąc na kotwicy, dwukadłubowiec jest stabilny i nie kiwa się na falach, co pozwala jego załodze odpoczywać, bawić się, przygotowywać posiłki, jeść, pić karaibskie drinki na bazie rumu oraz spać w znacznie bardziej komfortowych warunkach w porównaniu do tych, które mamy na tradycyjnym jachcie. Katamaran to znacznie szersza jednostka, a więc posiada przestronniejszy salon oraz ogromny kokpit. To właśnie tutaj toczy się życie podczas rejsów w tropikach. Na dwukadłubowcu salon jest na tym samym poziomie co kokpit i ma duże panoramiczne okna. Zapewnia to cudowne widoki. Na tradycyjnym jachcie schodzimy po stromych schodkach do ciemnego salonu jak do wnętrza okrętu podwodnego… Katamaran ma obszerne, wygodne kabiny, a ich oddalenie od siebie daje większą prywatność. Dużo miejsca na pokładzie umożliwia wożenie wielu dodatkowych „zabawek”. Często miałem na „Shanties” dwa kajaki, deskę windsurfingową czy sprzęt do nurkowania. Nie wyobrażam sobie, jak zmieściłoby się to wszystko na podobnej wielkości jachcie jednokadłubowym. Co niezmiernie istotne, katamarany posiadają na dziobie trampolinę, wymarzone miejsce do relaksu i odpoczynku. Można stąd obserwować bawiące się w morzu delfiny albo położyć się tutaj i opalać, czytać książkę lub spędzić noc pod gwiazdami… – zdradza tajemnice żeglowania dwukadłubowcem po Karaibach Jacek Reschke, właściciel czarterowego katamaranu Shanties oraz karaibskiej firmy czarterowej Sail Caribbean.
FOT. CAYMAN ISLANDS DEPARTMENT OF TOURISM – LAWSON WOOD
GDZIE NAJLEPIEJ PŁYWAĆ KATAMARANAMI?
AllInclusive • jesień 2011
Co roku rośnie w Polsce liczba zwolenników jachtów dwukadłubowych. Dlatego też pojawia się ich coraz więcej w ofercie czarterów. Najmodniejszy jest wynajem katamaranów w tropikalnych zakątkach świata, głównie na Karaibach i Seszelach, gdzie stanowią ponad 90 proc. floty. Ostatnio robią się one coraz bardziej popularne również i na Morzu Śródziemnym, widać je dosyć często na hiszpańskich Balearach czy włoskiej Sardynii. Od pewnego czasu panuje moda na te luksusowe jednostki i można je spotkać praktycznie wszędzie. Niedawno podziwiałem je choćby na Wyspach Kanaryjskich, Malediwach, Kubie, Antigui, Jamajce, wenezuelskich wyspach Los Roques, Margaricie i Coche,
171 w Tajlandii, Hondurasie, Polinezji Francuskiej czy Australii… – Z uwagi na swoje mniejsze zanurzenie oraz lepsze warunki hotelowe, katamarany sprawdzają się dobrze w tych rejonach, gdzie korzysta się często z kotwicowisk, a rzadziej z portów i marin. Dlatego też jachty dwukadłubowe spotkamy na Karaibach, Seszelach i innych egzotycznych, popularnych obecnie wśród żeglarzy akwenach. Tam, gdzie mamy mało miejsca „do parkowania”, czyli w większości zakątków Morza Śródziemnego, warto zastanowić się nad wyborem jachtu jednokadłubowego. Jednak tak naprawdę wszystko zależy od naszego gustu i zasobności portfela, bowiem trzeba pa- FOT. ARUBA TOURISM AUTHORITY – FOTOSEEKER.COM miętać, że wynajęcie katamaranu jest droższe – podkreśla Artur Wilkin z TASK Yachting Clubu. Dzięki swoim wyjątkowym zaletom dwukadłubowce są doskonałym pomysłem na udane wakacje dla rodzin z dziećmi, na spotkania biznesowe i podróże typu incentive. Warto również rozpocząć na nich swoją przygodę z żeglarstwem. Polecamy katamarany wszystkim tym, którzy pragną cieszyć się hotelowym komfortem pod żaglami. Bez wątpienia luksusowe jachty dwukadłubowe sprawią, że urlop na wodzie, niezależnie od tego, czy wybierzemy się na Karaiby, Seszele, Malediwy czy Polinezję Francuską, zapadnie nam na zawsze w pamięć. p
Na Karaibach, od Kuby
aż po niewielką Arubę w pobliżu Wenezueli, królują katamarany
Katamaran Lagoon 440 (z floty agencji Ankora Polska) w uroczym archipelagu Kornatów w Chorwacji. Ten model jest popularny również na Karaibach, w Grecji i Turcji.
FOT. MAGDA KOCZEWSKA/ANKORA POLSKA
jesień 2011 • AllInclusive
172 Trendy
Jak ugryźć przepyszną
W ramach programu Brusselicious 2012 symbole belgijskiej kuchni, takie jak małże czy brukselki, zostaną zaprezentowane w formie olbrzymich, kolorowych rzeźb
AllInclusive • jesień 2011
FOT. BRUSSELICIOUS.BE/TONY LE DUC
Brukselę?
Trendy 173 << Na czas naszej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej (od 1 lipca do 31 grudnia 2011 r.) belgijska metropolia staje się w jakimś stopniu drugą stolicą Polski, przeistacza się w miasto promujące polską sztukę i kulturę. Chociaż w Brukseli często pada deszcz, nikomu to nie przeszkadza. W stolicy Belgii i Unii Europejskiej jest mnóstwo atrakcji dla każdego. Ta kosmopolityczna metropolia przypadnie do gustu zwłaszcza tym, którzy lubią sztukę, dobrą muzykę, przepyszną kuchnię, rozpływającą się w ustach czekoladę czy wyśmienite piwa. To właśnie dla nich przygotowano wiele niespodzianek w ramach programu zatytułowanego Brusselicious 2012. Taką oficjalną nazwę nadano Rokowi Gourmet (skierowanemu do miłośników sztuki kulinarnej) w Brukseli. Jest ona jak najbardziej trafiona, bowiem stolica Unii Europejskiej jest prawdziwą delicją nawet dla najbardziej wybrednych turystów smakoszy… >> MICHAŁ DOMAŃSKI, ALEKSANDRA PAKIEŁA Brukselczycy są dumni ze swoich frytek, gofrów, małży, pralinek i piwa. Kuchnia belgijska nie cieszy się jednak popularnością na świecie, uważa się ją za nudną i nieurozmaiconą. Nic bardziej błędne go, ponieważ obfituje ona w bogactwo przypraw,
Brukselczycy uwielbiają frytki, które łączą z majonezem lub sosem andaluzyjskim. Warto również spróbować ziemniaków w sosie z orzeszków ziemnych – Friet pindasaus.
różnorodność składników i ciekawe smakowo potrawy.
Dzięki programowi Brusselicious turyści
FOT. BRUSSELICIOUS.BE/TONY LE DUC
mają dowiedzieć się znacznie więcej o tradycjach kulinarnych Brukseli. Będą mogli skosztować małż gotowanych w białym winie z czosnkiem, słynnej
gęstej zupy waterzooi z kawałkami kurczaka lub rybą oraz warzywami albo odkryć swój ulubiony gatunek miejscowego piwa… Zobaczą, że w stolicy
Belgii potrawy przygotowywane są z francuską finezją i mają niemieckie rozmiary. Przekonają się wówczas, że Bruksela przez okrągły rok jest
Mule z frytkami to symbol kulinarny Belgii. Sezon na małże rozpoczyna się we wrześniu i kończy w kwietniu, jednak – z uwagi na ich wielką popularność – w brukselskich restauracjach możemy się nimi delektować przez cały rok.
jak np. mięsa (przede wszystkim dziczyzna), owoce morza czy grzyby. Dodając do nich importowane produkty, Belgowie stworzyli niezmiernie urozmaiconą i bogatą kuchnię. Jako ciekawostkę warto dodać, że to właśnie Belgia jest ojczyzną cykorii. Zaczęto ją tu uprawiać ok. 1850 r., a stąd rozprzestrzeniła się
wymarzonym miejscem dla amatorów dobrego
W okresie średniowiecza tereny dzisiejszej Belgii uchodziły za kulinarne centrum Europy, a to dzięki obfitości egzotycznych składników. Przechodziły tędy główne trasy handlowe (m.in. szlak morski z Indii), dlatego też zaczęto tu używać wielu nieznanych dotąd Europejczykom przypraw – pieprzu, cynamonu, imbiru, szafranu czy gałki muszkatołowej. Zresztą współcześni Belgowie także wykorzystują w gastronomii wiele importowanych produktów. Wędliny, sery i musztardy sprowadzają na ogół z Francji, małże – z Holandii, a zioła i przyprawy – niemal z całego świata. Poza tym mają również najwyższej jakości rodzime przysmaki,
FOT. WBT/EIKE DUBOIS
jedzenia.
jesień 2011 • AllInclusive
174 Trendy Nikogo nie dziwi więc fakt, że coraz więcej brukselskich biur turystycznych oferuje specjalne szlaki, które łączą lokalną historię, tradycje, wyśmienitą regionalną gastronomię oraz słynne belgijskie piwa. Koneserzy tego trunku poczują się w Brukseli jak w raju… Wystarczy tylko, że udadzą się do legendarnego Delirium Café, położonego przy malowniczej uliczce Impasse de la Fidélité, zaledwie 100 metrów od serca miasta – pysznego Grand-Place (Wielkiego Placu). Miejsce to może się pochwalić nie tylko niesamowitą atmosferą, ale przede wszystkim ogromną
Cykoria została wyhodowana w Belgii w XIX w. Belgowie bardzo często przyrządzają z niej aromatyczną zupę lub kolorową sałatkę.
Praktycznie do każdego gatunku piwa jest inny kufel lub szklanka. Różnią się one kształtem, pojemnością i – oczywiście – firmowym nadrukiem.
FOT. BRUSSELICIOUS.BE/TONY LE DUC
potem na całą Europę. Na naszym kontynencie miała stanowić substytut kawy. Dzisiaj jest cennym składnikiem sałatek i zup, ale także bardziej wyrafinowanych dań, jak np. faisan a la brabançone, czyli bażant po brabancku. PoFOT. OPT.BE/GABRIELE CROPPI
FOT. WBT/EIKE DUBOIS
kolekcją ponad 2 tys. gatunków piw z całego świata. Umieszczono ją nawet w Księdze Rekordów Guinnessa! Tylko tutaj możemy spróbować tak wyszukanych i oryginalnych smaków, jak np. czekoladowy czy grejpfrutowy. Bez wątpienia Delirium Café jest obowiązkowym punktem zwiedzania stolicy zjednoczonej Europy dla wszystkich turystów piwoszy.
AllInclusive • jesień 2011
W wykwintnej brukselskiej restauracji Vert de Gris warto skosztować wołowiny z szarlotką, szaszłyka z krewetek lub zapiekanych z parmezanem złocistych ziemniaczków
W Belgii popularne są również piwa owocowe, np. Red Bocq o smaku wiśniowym, truskawkowym, śliwkowym i czarnej porzeczki
FOT. OPT/J. P. REMY
pularne wśród Belgów są również małże marynowane z ryżem, cykorią i karmelizowanymi pomidorami. W Belgii zwraca się uwagę nie tyle na piękne podanie dania, co na jego obfitość i doskonały smak. Niezbyt ważne są specjalne dekoracje na talerzu. Dobra potrawa musi być przede wszystkim duża i smaczna. I tak jest właśnie na ogół w Brukseli, w której pracuje wielu wyśmienitych mistrzów kuchni. Dzięki nim stolica Unii Europejskiej zajmuje w oczach ekspertów sztuki kulinarnej równie wysokie miejsce, co popularny wśród turystów smakoszy Paryż.
Trendy 175 Brukselkę – symbol stolicy Belgii
– wyhodowano już w XII w., krzyżując prawdopodobnie jarmuż z kapustą głowiastą. Wspaniale łączy się ona z ostrym serem i grzybami, a także z... cynamonem!
FOT. BRUSSELICIOUS.BE/TONY LE DUC
KUCHNIA PIWNA Z DODATKIEM BRUKSELKI
Belgowie słyną na całym świecie ze swojego zamiłowania do piwa (produkuje się tutaj ponad 500 rodzajów tego trunku!). Oprócz bezpośredniego spożycia wykorzystuje się je również do gotowania. W ten sposób powstała w Belgii jedyna w swoim rodzaju „kuchnia piwna”. Ten złocisty trunek dodawany do dań nadaje mięsom kruchość, rybom aromat, a warzywom goryczkę. Poza sztandarowymi belgijskimi potrawami, takimi jak królik czy wołowina w piwie, istnieją też trochę mniej znane, np. wątróbka cielęca po brukselsku. Tej ostatniej, odwiedzając stolicę Unii Europejskiej, trzeba koniecznie spróbować. Przygotowuje się ją nie tylko z kwaskowatym gatunkiem piwa gueuze, ale także z brukselką.
Na jesieni popularnym daniem w Brukseli jest zupa z dyni podawana w wydrążonej skorupie warzywa
FOT. OPT/J. P. REMY
jesień 2011 • AllInclusive
176 Trendy Bruksela to europejska stolica czekolady. W Belgii znajduje się największa na świecie liczba „czekoladników” (chocolatier), czyli mistrzów wyrobów czekoladowych.
Bruksela jest ojczyzną słynnych na całym świecie belgijskich czekoladek – pralinek
BELGIJSKIE WYNALAZKI
Mało kto wie, że to Belgowie „wynaleźli” frytki. Ten belgijski przysmak sprzedaje się dzisiaj w Brukseli w specjalnych budkach (friterie, friture lub fritkot) i podaje z różnymi sosami, najczęściej z majonezem. Podobno najlepsze frytki na świecie zjemy właśnie tutaj. Ich tajemnicą jest połączenie specjalnego gatunku ziemniaków z odpowiednim smażeniem. Belgijską metropolię nazywa się także czekoladową stolicą i ojczyzną pralinek. Wyrabianą tu czekoladę uważa się powszechnie za najbardziej luksusową i najlepszą na świecie. W 1912 r. brukselski mistrz czekoladnictwa
FOT. BRUSSELICIOUS.BE/TONY LE DUC
Są to jedynie wybrane przykłady „kuchni piwnej”, bowiem można by było długo wymieniać pyszne dania polewane złocistym trunkiem, których możemy skosztować w restauracjach w Brukseli. FOT. OPT/RICARDO DE LA RIVA
Jean Neuhaus II wpadł na pomysł, żeby ją nadziewać masą kremową lub orzechową. W ten sposób powstały słynne belgijskie czekoladki FOT. WBT/J. L. FLEMAL
FOT. WBT/EMMANUEL MATHEZ
Za jeden z symboli belgijskiej gastronomii uważa się również brukselkę. Tę kapustę warzywną wyhodowano właśnie w Belgii w XII w. To stąd rozpowszechniła się potem na całą Europę. Brukselka przypomina wyglądem miniaturę zielonej kapusty. Należy do warzyw, które – ze względu na swoje duże wartości odżywcze – są szczególnie polecane przez dietetyków. Sezon na nią trwa od października do końca stycznia (a czasami nawet do marca), co jest widoczne w brukselskich restauracjach. AllInclusive • jesień 2011
Gofry podawane są w Belgii na wiele sposobów. Przykładowo te z Durbuy (w południowo-wschodniej części kraju, w prowincji Luksemburg) macza się w czekoladzie i dekoruje kolorową posypką. Przypominają one trochę lody...
Według Belgów, przepis na gofry powstał jeszcze przed II wojną światową. Dzisiaj w Brukseli podaje się je najczęściej z bitą śmietaną i truskawkami. Jest to prawdziwa uczta dla podniebienia!
Trendy 177 Mule w sosie własnym to narodowy przysmak, który Belgowie jedzą rękami, pomagając sobie drugą muszlą
FOT. BRUSSELICIOUS.BE/TONY LE DUC
– pralinki, które w przyszłym roku obchodzić będą 100-lecie istnienia. Nikogo nie dziwi więc fakt, że w Brukseli mieści się Muzeum Kakao i Czekolady (Musée du Cacao et du Chocolat). Znajdziemy je w pobliżu pięknego Grand-Place. Jest to obowiązkowy punkt zwiedzania dla wszystkich amatorów słodkości. W tym interesującym muzeum zapoznamy się z historią kakao, sposobami produkcji czekolady i tradycyjną metodą wytwarzania belgijskich pralinek. Kolejnym kulinarnym wynalazkiem Belgów są gofry. Rozsławił je na cały świat mieszkaniec Brukseli – Maurice Vermersch, który oferował je na swoim stoisku podczas Światowej Wystawy EXPO w Nowym Jorku w 1964 r. Najbardziej popularne są gofry brukselskie (gaufres de Bruxelles) i te z Liège (gaufres de Liège). W belgijskiej
Wielki Plac (Grand-Place) w Brukseli słynie z wyśmienitych restauracji, które przyciągają tłumy turystów smakoszy
FOT. BRUSSELS INTERNATIONAL TOURISM & CONGRESS
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. OPT/J. P. REMY
178 Trendy
metropolii najczęściej podawane są one z truskawkami i bitą śmietaną.
SŁYNNE MULE
Belgowie mają swój sezon na małże czy – jak kto woli – mule (moules). Rozpoczyna się on we wrześniu i kończy w kwietniu. Obecnie, ze względów komercyjnych, często można usłyszeć, że jego początek przypada już na lipiec (okres wakacyjny). W witrynie każdej knajpki pojawia się wówczas napis Les moules sont arrivées, czyli „Mule przybyły”. Mieszkańcom Brukseli małże kojarzą się nie tylko z wyśmienitą potrawą, ale i z wielowiekową tradycją spotkań towarzyskich w grupie przyjaciół czy znajomych. Jeśli cenimy sobie belgijskie kulinarne wynalazki albo jesteśmy miłośnikami muli, a także lubimy najeść się do syta, to na pewno nie zawiedziemy się daniami, które serwowane są w restauracjach w stolicy Unii Europejskiej. Będąc w Brukseli, koniecznie powinniśmy spróbować symbolu kulinarnego Belgii – muli z frytkami (moules-frites). Jeżeli nie przepadamy za owocami morza, to również mamy w czym wybierać. Wystarczy tylko wspomnieć o zającu w piwie (lapin a la biere) czy też zapiekanej cykorii (chicons au gratin). Bez wątpienia belgijska metropolia jest doskonałym miejscem dla prawdziwych smakoszy.
ODYSEJA KULINARNA PO BRUKSELI
Stolica Belgii od zawsze znajdowała się na skrzyżowaniu różnych kultur, kuchni i mód. Bogate tradycje kulinarne Brukseli posłużyły do stworzenia atrakcyjnego programu promującego to kosmopolityczne miasto wśród najbardziej wybrednych smakoszy z całego świata – Brusselicious 2012. W ramach tego ambitnego całorocznego projektu przygotowano mnóstwo interesujących wydarzeń kulturalnych. Będą one skierowane przede wszystkim do miłośników dobrej kuchni. Rok 2012 w belgijskiej metropolii zapowiada się więc niezwykle smakowicie… AllInclusive • jesień 2011
Trudno w tak krótkim artykule przedstawić wszystkie zaplanowane imprezy, ale na pewno warto wspomnieć o kilkumiesięcznym Monumentalnym Programie, który przygotowano na okres od marca do października w wielu miejscach stolicy Unii Europejskiej. Zadedykowano go kilku symbolom brukselskiej gastronomii – małżom, frytkom czy „urodzonej” tutaj małej brukselce. Mają one na każdym kroku przypominać turystom o obchodzonym hucznie w tym mieście Roku Gourmet. W listopadzie zaplanowano słodki Tydzień Czekolady (La Semaine du Chocolat). Przez okrągły rok po belgijskiej
W 1926 r. na jednej z brukselskich
ulic swój pierwszy butik z czekoladą otworzył Joseph Draps. Od tego czasu czekoladki marki Godiva uznawane są za jedne z najlepszych na świecie.
Dinant w prowincji Namur znane jest z couques, twardych ciasteczek wyrabianych z mąki jęczmiennej i miodu. Nadaje się im różnorodne, często wyrafinowane kształty, a dzięki charakterystycznej recepturze odznaczają się one złotą, błyszczącą barwą.
Będąc w Brukseli, należy posmakować belgijskich wypieków, takich jak ciasto z rabarbarem, ciasteczka polane przepyszną czekoladą czy też słynne speculoos, zwane ciasteczkami św. Mikołaja
FOT. OPT/J. P. REMY
metropolii będzie kursował specjalny tramwaj z jedzeniem – tzw. The Brussels Food Tramway. Zostanie on przekształcony w oryginalną restaurację dla turystów smakoszy. Przewidziano dla niego każdego wieczoru dwugodzinną trasę po Brukseli. Podczas podróży tym tramwajem goście będą mieli okazję skosztować wyśmieFOT. OPT/J. P. REMY
Trendy 179 nitych potraw i zwiedzić stolicę Belgii. W sierpniu w programie Brusselicious 2012 znalazł się interesujący weekendowy Festiwal Gastronomiczny (Festival Gastronomique). Podczas niego mieszkańcy Brukseli i turyści będą mogli podziwiać w parku miejskim pokazy gotowania i degustować smaczne dania. Swoje stoiska przygotują brukselskie restauracje, piekarnie, cukiernie, kawiarnie, winiarnie, producenci słynnych belgijskich czekolad i pralinek, jak również doskonałych serów czy lodów. Wyśmienitych delicji nie zabraknie więc dla nikogo… Co najważniejsze, ten atrakcyjny festiwal ma być powtarzany co roku. Natomiast na wrzesień zaplanowano tzw. rajd od kawy do piwa (le rallye des cafés à bières). Ma on poprowadzić turystów po kawiarniach, bistrach, barach oraz pubach i browarach (brasseries), które są centrami kultury picia i warzenia piwa
Park Mini-Europe leży u stóp
futurystycznego Atomium. Zwiedzając go, odbędziemy fascynującą podróż po naszym kontynencie pośród 350 miniaturowych budowli i atrakcji, odwzorowanych z wielką dbałością o szczegóły, w skali 1:25.
oraz prawdziwym symbolem belgijskiej metropolii. Podczas takiego „rajdu” będzie można spróbować wielu gatunków najlepszych regionalnych trunków. Jak więc widać, w ramach projektu Brusselicious 2012 na miłośników sztuki kulinarnej cze ka w stolicy Belgii moc atrakcji. Z całym niezmiernie bogatym programem Roku Gourmet FOT. MINI EUROPE w B r u ks e l i m o ż na się zapoznać na stronie internetowej www.brusselicious.be.
POLSKIE SMACZKI W STOLICY EUROPY
Amatorzy dobrej kuchni odwiedzający belgijską metropolię mogą również natrafić na polskie restauracje. Właśnie tym Bruksela wyróżnia się spośród innych europejskich stolic. Chyba tylko tu nasza kuchnia jest tak widoczna i doceniana przez cudzoziemców. W belgijskiej metropolii istnieje już kilka polskich restauracji,
jesień 2011 • AllInclusive
180 Trendy
FOT. MINI EUROPE
Kolejny polski smaczek w stolicy Europy odkryjemy, kiedy będziemy zwiedzać modny park miniatur z najsłynniejszymi budowlami z naszego kontynentu – Mini-Europe. Odwiedza go rocznie ponad 300 tys. turystów z całego świata. W ciągu kilku godzin można tu zobaczyć najbardziej czarujące miejsca w Europie, jak np. Wieża Eiffla w Paryżu, londyński Big Ben, brukselski Grand-Place (Wielki Plac) czy ateński Akropol. Pośród nich znajdują się także obiekty z Polski – Dwór Artusa, fontanna Neptuna i Pomnik Poległych Stoczniowców z Gdańska. Przy tablicach informacyjnych o każdym z 27 państw członkowskich Unii Europejskiej mieszczą się przyciski, po których naciśnięciu usłyszymy wybrany hymn narodowy (w tym też naszego Mazurka Dąbrowskiego). Oczywiście, jak przystało na Brukselę, miasto, które wymyśliło projekt Brusselicious 2012, w sympatycznym Mini-Europe mieści się również restau-
np. „Zagłoba” w Centrum Polskim przy Rue du Croissant, „Le Chevalier de Rhode” (kuchnia grecka i polska) przy Parvis de la Trinité, „Fleur de l'Europe” („Kwiat Europy”) przy Rue de Trèves, „Le Saint Michel” przy Rue Père Eudore Devroye oraz „Pierogi Café” i „Kongresowa” przy Place Bizet w dzielnicy Anderlecht (te dwa ostatnie lokale należą do tego samego właściciela). Przy Chaussée de Louvain istnieje też bar o swojsko brzmiącej nazwie „Żubr”. Natomiast w pierwszy piątek każdego miesiąca organizowane są tzw. polskie wieczory w pubie „Wild Geese”, czyli „Dzika Gęś” (róg Avenue Livingstone i Joseph II). Zresztą Belgowie i Polacy są na pewno co najmniej w dwóch rzeczach podobni do siebie – lubią najeść się do syta i napić piwa. Dlatego też brukselskie restauracje (zarówno z kuchnią belgijską, jak i polską) to wymarzone miejsce dla turystów smakoszy z Polski.
Duch Europy (Spirit of Europe) w Mini-Europe to interaktywna zabawa i wciągająca podróż po krajach Unii Europejskiej
FOT. BOZAR W słynnym Centrum Sztuki
FOT. BOZAR
Pięknej BOZAR w Brukseli odbywają się liczne wystawy, koncerty, pokazy filmów, spektakle teatralne, przedstawienia taneczne i inne ważne wydarzenia kulturalne. Na zdjęciu widać olbrzymią galerię.
AllInclusive • jesień 2011
Teatr w Centrum Sztuki Pięknej BOZAR. W związku z polską prezydencją w Radzie Unii Europejskiej tej jesieni (od 15 września do 14 grudnia) przygotowano tutaj bogaty program kulturalny poświęcony polskiej muzyce, literaturze i teatrowi (Poland in Focus).
racja z tarasem widokowym – tzw. Europejska Tawerna (La Taverne Européenne). W belgijskiej metropolii żaden turysta nie może być przecież głodny podczas zwiedzania! Wizytę w słynnym brukselskim parku miniatur warto zakończyć w interesującym i wciągającym interaktywnym centrum Spirit of Europe (Duch Europy). Sprawdzimy w nim swoją wiedzę o naszym kontynencie i o Unii Europejskiej, w tym i – oczywiście – o Polsce. Będą się tu dobrze bawić całe rodziny…
Trendy 181
1 lipca rozpoczęła się polska prezydencja, czyli półroczny okres, podczas którego nasz kraj przewodniczy pracom Rady Unii Europejskiej. Jest to zarówno dobry pretekst, żeby poznać bliżej stolicę zjednoczonej Europy, jak również wziąć udział w licznych wydarzeniach promujących w Brukseli w drugiej połowie 2011 r. sztukę i kulturę rodem z Polski. W sumie w belgijskiej metropolii w ciągu sześciu miesięcy prezydencji zaplanowano blisko 60 projektów artystycznych. W programie kulturalnym dominuje prezentacja współczesnego wizerunku naszego kraju, Polski XXI w. Będzie więc można podziwiać przede wszystkim dokonania młodych twórców. Nie zabraknie również twórczości klasyków XX stulecia, m.in. Karola Szymanowskiego, Czesława Miłosza i Stanisława Lema. Polskie projekty zaprezentowane zostaną w najlepszych centrach sztuki, galeriach,
klubach i teatrach B r u ks e l i , j a k n p . Centrum Sztuki Pięknej BOZAR czy Teatr Królewski La Monnaie (Le Théâtre Royal de la Monnaie). Ze szczegółowym programem kulturalnym polskiej prezydencji i wydarzeniami, które przygotowano w belgijskiej metropolii, można zapoznać się na stronach internetowych w w w. c u l t u r e . p l oraz www.culturepolonaise.eu (serwis kulturalny Ambasady Polski w Belgii, Instytutu Polskiego w Brukseli). Jak więc widać, stolica zjednoczonej Europy jest dla turystów z Polski szczególnie bliska i interesująca teraz oraz w całym przyszłym roku. Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej i ambitny brukselski projekt Brusselicious 2012 gwarantują nam moc atrakcji dla ciała i duszy. Jedno jest pewne – Bruksela nie zawiedzie nawet najbardziej wybrednych znawców i miłośników sztuki. To bez wątpienia jedno z najpyszniejszych miast na świecie… p FOT. BRUSSELS INTERNATIONAL TOURISM & CONGRESS
POLSKA PREZYDENCJA A PROMOCJA POLSKI W BRUKSELI
Neoklasycystyczny gmach Teatru Królewskiego La Monnaie w Brukseli. Jest to jedna z najważniejszych placówek kulturalnych w Belgii.
jesień 2011 • AllInclusive
182 Biznes, Sport i Turystyka
Kolarska liga mistrzów w Polsce
<< Z Czesławem Langiem– jednym z najsłynniejsz ych w historii polsk ich k olar z y, wicemistr zem olimpijsk im z Moskwy z 1980 r., pierwszym zawodowcem z Europy Środkowo-Wschodniej, obecnie dyrektorem generalnym Lang Team, organizatorem Skandia Maraton Lang Team, Plus Grand Prix MTB oraz prestiżowego Tour de Pologne UCI WorldTour – rozmawia Michał Domański. >> FOT. LANG TEAM
FOT. Wojtek Szabelski/Freepress.pl
Jak się udał tegoroczny, 68. już Tour de Pologne (TdP)? Czy jest Pan z niego zadowolony?
Jestem bardzo usatysfakcjonowany, gdyż bez wątpienia odnieśliśmy sukces. Od strony sportowej odkryliśmy nowe gwiazdy, jak np. 23-letniego Niemca Marcela Kittela, 21-latka ze Słowacji Petera Sagana czy urodzonego w 1985 r. niemieckiego zawodnika Tony’ego Martina. Z dobrej strony pokazali AllInclusive • jesień 2011
Podczas ostatniego, 7. etapu 68. Tour de Pologne kolarze mieli do pokonania w Krakowie 10 rund
po 12,4 km i przejeżdżali m.in. przez przepiękny Rynek Główny ze świeżo wyremontowanymi Sukiennicam
się również Polacy. Najlepszym góralem został Michał Gołaś, najaktywniejszym kolarzem – Adrian Kurek, a w klasyfikacji generalnej wysokie miejsca zajęli: Bartosz Huzarski (7.), Marek Rutkiewicz (10.) i Przemysław Niemiec (11.). Natomiast od strony organizacyjnej i medialnej Tour de Pologne
Biznes, Sport i Turystyka 183 Bohaterowie 68. Tour de Pologne W tym roku Wyścig Dookoła Polski odbywał się od 31 lipca do 6 sierpnia. > Wyruszył z Pruszkowa, a zakończył się w Krakowie. Kolarze mieli do pokonania łącznie 1113,3 km. Zwycięzcą 68. Tour de Pologne został Peter Sagan ze Słowacji, reprezentujący włoską grupę Liquigas-Cannondale. Kilka tygodni później wygrał on 6. i 12. etap słynnej Vuelty a España. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w TdP okazał się Bartosz Huzarski z reprezentacji Polski, który zajął 7. miejsce i stracił do Sagana 28 sekund. Najlepszą drużyną została holenderska grupa Vacansoleil-DCM.
FOT. Wojtek Szabelski/Freepress.pl Kościół Mariacki w stolicy Małopolski stanowił niesamowite tło dla zmagań sportowych
cieszył się w tym roku olbrzymim zainteresowaniem. Wyścig obejrzało na żywo – na trasie, metach i lotnych premiach – w sumie aż 2,5 mln kibiców. Bardzo dużą oglądalność miały także transmisje telewizyjne w TVP1, TVP Sport i Eurosporcie. Tour de Pologne pokazywany był w 59 krajach w 20 wersjach językowych, promując mocno Polskę poprzez sport. Dekoracja zwycięzców 68. Tour de Pologne w Krakowie. Wśród osób wręczających nagrody
i bijących brawo kolarzom są m.in. Paweł Ziemba (pierwszy z lewej) – prezes głównego sponsora wyścigu, Skandii, Waldemar Pawlak – wicepremier i minister gospodarki w rządzie RP, Czesław Lang – organizator TdP.
FOT. Wojtek Szabelski/Freepress.pl – Zwycięstwo w Tour de Pologne to największy sukces w mojej kolarskiej karierze. Jestem
bardzo szczęśliwy, że udało mi się wygrać w Polsce – powiedział Peter Sagan z grupy Liquigas-Cannondale. FOT. Wojtek Szabelski/Freepress.pl
jesień 2011 • AllInclusive
184 Biznes, Sport i Turystyka Kto pomagał Panu najbardziej przy organizacji tego wielkiego wyścigu? Z kim się najlepiej współpracowało?
W przygotowanie tegorocznego Tour de Pologne zaangażowana była cała firma Lang Team, zespół fantastycznych ludzi z pasją, z których każdy zna swoje obowiązki, wie, co ma robić... Dzięki nim wyścig został zorganizowany w sposób perfekcyjny, czego najlepszym dowodem jest ocena UCI, czyli Międzynarodowej Unii Kolarskiej (Union Cycliste Internationale). Na 100 możliwych punktów Tour de Pologne otrzymał aż 99,8!
Czy trudno było pozyskać w tym roku sponsorów? Czy Lang Team ma już stałych partnerów? Możecie też Państwo liczyć na jakąś pomoc ze strony samorządów lokalnych?
Tour de Pologne to już znana marka, doskonały produkt. Każda z firm zaangażowanych finansowo w organizację wyścigu może liczyć na wielokrotny zwrot swoich wydatków w formie promocji, reklamy i budowania wizerunku. Dlatego też mamy wielu stałych partnerów. Przykładowo Fiat jest już od samego początku z nami, czyli od 19 lat, od momentu, kiedy to w 1993 r. Lang Team zaczął organizować Tour de Pologne. Operator sieci komórkowej Plus wspiera nas od 12 lat,
Fenomenalny Niemiec Marcel Kittel z grupy Skil-Shimano wygrał podczas tegorocznego Tour de Pologne cztery z siedmiu etapów!
towarzystwo ubezpieczeń na życie Skandia – 8 lat, Bank BGŻ – 5 lat, a Tauron – 2 lata. Są to firmy, które widzą i wykorzystują wielkie możliwości budowania wizerunku i promocji swojej marki poprzez wspieranie kolarstwa.
Imprezy Lang Team w 2011 r. > Poza sztandarowym 68. Tour de Pologne firma Czesława Langa zorganizowała jeszcze w tym roku następujące imprezy: Skandia Maraton Lang Team (7. edycji), Plus Grand Prix MTB (3. edycje), Nutella Mini Tour de Pologne (od 31 lipca do 6 sierpnia) i Tour de Pologne Amatorów (5 sierpnia w Bukowinie Tatrzańskiej). Wszystko zaczęło się 16 kwietnia w Chodzieży, a zakończy 1 października w Kwidzynie. Wówczas poznamy zwycięzców Skandia Maraton Lang Team. AllInclusive • jesień 2011
FOT. Wojtek Szabelski/Freepress.pl 2. edycja Skandia Maraton Lang Team 2011 odbyła się 14 maja w magicznym Krakowie
i przyciągnęła tłumy uczestników
Duże znaczenie przy organizacji Tour de Pologne mają także władze samorządowe miast, w których zaczynają się i kończą dane etapy lub gdzie zaplanowaliśmy lotne premie. Przygotowanie wyścigu bez ich współpracy i zaangażowania byłoby niemożliwe. Tour de Pologne daje jednak wielką szansę promocji miasta i całego regionu. Dzięki niemu umacnia się ich wizerunek nie tylko w kraju, ale i za granicą, pokazuje się je jako atrakcyjne turystycznie miejsca w Polsce. Tour de Pologne to już kolarska liga mistrzów, w której biorą udział najlepsi kolarze z 35 państw. Wyścig pokazywany jest w sposób profesjonalny przez TVP1, we współpracy z telewizją francuską. Dzięki temu możemy FOT. Wojtek Szabelski/Freepress.pl oglądać piękną walkę kolarzy, poczuć wielkie emocje sportowe. Jest to także doskonała okazja, żeby pokazać i promować Polskę na całym świecie.
Kiedy startuje przyszłoroczny Tour de Pologne? Podobno – ze względu na EURO 2012 w Polsce – będzie miał zmienioną datę… Czy nie obawia się Pan tego?
Oficjalną datę przyszłorocznego Tour de Pologne poznamy podczas Mistrzostw Świata w Kolarstwie Szosowym 2011, które mają miejsce w duńskiej Kopenhadze w dniach 19–25 września. Zdradzimy ją po 280-kilometrowym wyścigu elity mężczyzn ze startu wspólnego, który odbędzie się ostatniego dnia tej imprezy. Już teraz zapraszam jednak na 69. Tour de Pologne!
Dziękuję serdecznie za rozmowę i do zobaczenia na kolarskiej lidze mistrzów w Polsce w 2012 r. p
Biznes, Sport i Turystyka 185
jesień 2011 • AllInclusive
FOT. SINGAPORE AIRLINES
186 Transport
Podróże w klasie biznes
Klasa biznes w samolocie Airbus 330 linii Singapore Airlines oferuje doskonały
wypoczynek podczas wielogodzinnej podróży w przestworzach
MARCIN „humbak” JĘDRZEJCZAK
<< Szerokie fotele rozkładane w płaskie łóżka, wyrafinowane menu, specjalne saloniki na lotniskach – takie udogodnienia czekają na tych, którzy zdecydują się zapłacić sporo więcej za bilet i polecieć w rejs dalekiego zasięgu klasą biznes. Zainteresowanie ze strony takich podróżnych staje się dla niektórych linii lotniczych podstawowym warunkiem do otwarcia nowych połączeń. Jak pokazują statystyki, Polacy również coraz częściej wybierają podróże w klasie biznes. >> AllInclusive • jesień 2011
Transport 187 Clubhouse brytyjskiej linii Virgin Atlantic na londyńskim lotnisku Heathrow to nowoczesny kompleks barów, restauracji i SPA
celowego jak najbardziej wypoczęci i zrelaksowani.
Przed startem
Przewoźnicy bardzo dbają o swoich klientów biznesowych, to głównie dzięki nim zarabiają. Każdy podróżujący klasą biznes poczuje to już na lotnisku, ponieważ odprawa biletowo-bagażowa odbywa się na wydzielonych specjalnie stanowiskach. Można zabrać dużo więcej bagażu niż w klasie ekonomicznej – aż 30 kg w systemie wagowym lub 2 sztuki po 23–32 kg każda w systemie sztukowym. Walizki zostaną oznaFOT. VIRGIN AMERICAN AIRLINES
Za luksusy podczas lotu trzeba jednak odpowiednio zapłacić. Najtańsze bilety promocyjne w obie strony na znalezie nie się w przedniej części kadłuba, czyli przed tzw. zasłonką , rozpoczynają się od 7 tys. złotych. Czołowi przewoźnicy prześcigają się w swoich ofertach, żeby przyciągnąć klientów z pokaźnym portfelem, którzy wymagają wygód podczas podróży. Teraz nie wystarczy już tylko szampan i kawior. Innowacje i inwestowanie w najnowsze technologie widoczne są szczególnie tam , gdzie istnieje duża konkurencja.
Na pokładach samolotów czekają zatem już nie fotele, ale wygodne, płaskie łóżka zaopatrzone w wielkie telewizory oferujące kilkaset różnych kanałów tematycznych. Wszystko po to, aby zadowolić nawet najbardziej wyrafinowane gusta podczas wielo-
FOT. TURKISH AIRLINES
godzinnej podróży w przestworzach. Klasa biznes ma zagwarantować, że jej pasażerowie dotrą do portu do-
Do dyspozycji pasażerów klasy biznes Etihad Airways oddano luksusową poczekalnię Diamond First Class na lotnisku w Abu Zabi (Abu Dhabi). Można w niej pracować, grać, odpocząć lub odświeżyć się. FOT. ETIHAD AIRWAYS
Klienci klasy biznes Turkish Airlines mogą czekać na swój
samolot w CIP Lounge na lotnisku w Stambule
kowane jako priorytetowe i traktowane będą w specjalny sposób podczas całej podróży. Klienci brytyjskiej linii Virgin Atlantic Airways posiadający bilety Upper Class zostaną zabrani spod domu na londyńskie lotniska Heathrow i Gatwick (a także w Johannesburgu w RPA) luksusową limuzyną z szoferem. Co więcej, ich kierowca dokona odprawy w specjalnie przygotowanej strefie Drive Thru Check In, skąd pasażerowie mogą udać się bezpośrednio do saloników biznesowych przewoźnika w oczekiwaniu na swój rejs. Podobnych usług spodziewać się mogą klienci kilku arabskich linii lotniczych, jak np. Etihad Airways czy Qatar Airways. Oferują one terminale dedykowane klientom z biletami Business Class. jesień 2011 • AllInclusive
188 Transport Linie Qatar Airways gwarantują doskonały wypoczynek w rozkładających się do poziomu 180 stopni fotelach z funkcją masażu
nym, dlatego też każde fotelo-łóżko oddzielone jest dostatecznie od sąsiadów odpowiednimi kurtynami lub otomanami. Każdy z pasażerów ma swobodny dostęp do korytarza. W tej chwili szeroki fotel zmieniający się po dotknięciu odpowiedniego przycisku w zupełnie płaskie łóżko jest podniebnym standardem. Możemy zatem spodziewać się ponad 2-metrowego wygodnego miejsca do odpoczynku i spania o szerokości między 50 a 60 cm. Wszystko wyściełane pościelą z najlepszych materiałów. Dodatkiem do poduszki, kołdry i prześcieradła jest zestaw ciepłych skarpet oraz przepaski na oczy zapewniające zupełne ciemności podczas snu. Nie-
FOT. QATAR AIRWAYS
Klasa biznes jest wpuszczana na pokład w pierwszej kolejności (naturalnie, jeśli samolot nie posiada klasy pierwszej), a niejednokrotnie osobnym rękawem prowadzącym do przedniej części maszyny. Zaraz po wejściu i zajęciu swojego miejsca, każdy otrzymuje kieliszek szampana lub soku, a chwilę później ręczniczek zwilżony gorącą wodą do przemycia dłoni i twarzy. Opiekę nad pasażerami sprawuje najlepiej wyszkolony personel, niejednokrotnie jest to szef lub szefowa pokładu.
stolika w restauracji z małym pokojem do odbioru pokładowej rozrywki. Linie zapewniają komfort i dyskrecję podróż-
W chmurach
FOT. SINGAPORE AIRLINES Na pokładzie Airbusa 380 Singapore Airlines oferuje najszerszy fotel w klasie biznes (86 cm), który po rozłożeniu staje się
wygodnym podniebnym łóżkiem do odpoczynku albo komfortowym miejscem do pracy
FOT. QANTAS AIRWAYS
Lotniczy fotel klasy biznes to obecnie technologiczne cacko. Po naciśnięciu odpowiedniego guzika nie tylko rozkłada się jak łóżko, ale też przykładowo potrafi masować. Zresztą nazywanie go fotelem nie odzwierciedla rzeczywistości, gdyż mamy tu raczej do czynienia z mini kabiną będącą skrzyżowaniem
AllInclusive • jesień 2011
mniej kabina i tak jest odpowiednio przyciemniana na czas odpoczynku. Do wieczornej lub porannej toalety przydadzą się zestawy kosmetyczne, które pasażerowie znajdą przy swoim łóżku. Niejednokrotnie są one opakowane w gustowne etui ze skóry. Obecnie zupełnie płaskie łóżka zapewniają m.in. Virgin Atlantic Airways, Air New Zealand, Emirates, Etihad Airways, Qatar Airways, Lufthansa w Airbusie 380, Singapore Airlines, Continental Airlines, British Airways, Delta Air Lines, Qantas, Turkish Airlines w Boeingu 777 czy South African Zrelaksuj się ze słuchawkami na uszach w fotelu z funkcją masażu
na pokładzie samolotu australijskich linii lotniczych Qantas...
Transport 189
FOT. EMIRATES Na pokładzie klasy biznes (i pierwszej) w samolotach Emirates znajdziemy podniebny bar z najlepszymi winami, alkoholami oraz szerokim wyborem drinków i przekąsek
na świecie szefowie kuchni. Personel pokładowy, podając tak wykwintne dania, zamienia się w kelnerów i kelnerki. Potrawy serwowane są na porcelanowej zastawie. Podczas podróży warto skosztować wyśmienitych win ze starannie skomponowanych przez znanych koneserów list. Po posiłku można zrelaksować się przy kieliszku wybornego koniaku czy likieru. Wszystko jest dostępne. Pokład klasy biznes (i pierwszej) to także podniebny bar. Tutaj można wypić drinka, porozmawiać z innymi pasażerami lub obsługą, poznać nowych ludzi albo poczytać najświeższą prasę. Takie bary znajdziemy m.in. na pokładach Emirates, Etihad Airways, Qatar Airways, Singapore Airlines, Air New Zealand czy Virgin Atlantic. W samolotach linii British Airways mają one swoją specjalną nazwę – Club Kitchen.
Nowość – klasa komfort Linie Turkish Airlines wprowadziły ostatnio > nową klasę komfort. Znajduje się ona w samolocie między częścią biznesową a ekonomiczną. Powstała jako uzupełnienie dotychczasowych klas – pierwszej, biznes i ekonomicznej. Turkish Airlines oferują usługi „Comfort class” w swoich 12 najnowszych maszynach typu Boeing 777. Samoloty tego typu mają łącznie 337 miejsc, z czego 28 znajduje się w klasie biznes, a 63 w komfort. Ta nowa oferta Turkish Airlines charakteryzuje się większą przestrzenią między fotelami niż w klasie ekonomicznej, wykwintnym menu oraz znacznie większą liczbą atrakcji podczas lotu, a to wszystko bez konieczności płacenia za bilet w klasie biznes. Oto niektóre ciekawostki związane z „Comfort class”: wysokość fotela – 116 cm, szerokość siedzenia – 49 cm, 10,6-calowy monitor wysuwany z podłokietnika, dostępne wtyczki do USB i iPoda. Pasażerowie klasy komfort odprawiają się na stanowiskach przeznaczonych dla klasy ekonomicznej. Airways. U innych przewoźników nasz fotel może rozkładać się prawie do pozycji poziomej.
FOT. TURKISH AIRLINES Przygotowując menu dla swoich pasażerów, linie Turkish
Airlines pomyślały również o wegetarianinach
Podróż klasą biznes to także rozkosz dla podniebienia, ponieważ linie lotnicze starają się zaspokoić nawet najbardziej wyrafinowane gusta. Tutaj mają pracować nasze wszystkie zmysły. Menu szykowane na pokłady klasy biznes to z reguły nowe horyzonty w podniebnej restauracji. Potrawy często przygotowują najsłynniejsi
Dbając o pasażerów, wielu przewoźników lotniczych oferuje indywidualny harmonogram wydawania pokładowych posiłków. Jeśli chcemy najpierw obejrzeć film, a dopiero potem zjeść kolację, załoga dostosuje się do naszych życzeń. Na tych, którzy wolą dłużej pospać przed porannym lądowaniem, na lotnisku docelowym w specjalnych salonikach przylotowych czeka śniadanie.
jesień 2011 • AllInclusive
190 Transport Jedyną rzeczą mogącą nas odciągnąć od rozkoszowania się podniebnymi smakołykami jest system pokładowej rozrywki. Standardem są już dotykowe monitory w systemie AVOD (Audio Video On-Demand, czyli audio i wideo na życzenie). Pasażer może w dowolnym momencie zatrzymać daną audycję lub film, żeby kontynuować później oglądanie niezależnie od setek współtowarzyszy podróży. Na wyposażeniu są również wysokiej jakości słuchawki zaopatrzone w system zagłuszania dźwięków otoczenia. System KrisWorld przygotowany przez Singapore Airlines to 120 najnowszych filmów i 170 programów telewizyjnych, 740 płyt z muzyką oraz ponad 20 kanałów radiowych. Dodatko-
FOT. CATHAY PACIFIC AIRWAYS W samolocie linii Cathay Pacific podróż może upłynąć na oglądaniu filmów (wybranych spośród ponad 100 tytułów) lub graniu
w gry (70 do wyboru). Wszystko wyświetlane jest na 15-calowym monitorze.
FOT. QATAR AIRWAYS W samolocie Qatar Airways o nasz dobry sen zadbają słuchawki
zagłuszające dźwięki otoczenia i odpowiednio przyciemniana kabina
wo wiele gier, możliwość nauki języków obcych oraz przewodniki turystyczne. Wszystko to wyświetlane na 15,4-calowych monitorach. System ice (information, communication, entertainment) oferowany jest przez Emirates. To 700 kanałów audio, 100 telewizyjnych, 190 z filmami oraz 100 gier. Do tego możliwość wysyłania smsów i e-maili. Wszystko na 17-calowych monitorach. Satelitarny system pozwala na oglądanie bieżących wiadomości ze świata polityki, sportu i biznesu. Całości obrazu dopełniają widoki z kamer usytuowanych na zewnątrz samolotu. Z kolei linie Qatar Airways oferują 15,4-calowe monitory wyświetlające ponad 770 różnych programów roz Pasażerowie Singapore Airlines mogą korzystać z nowoczesnego systemu pokładowej rozrywki KrisWorld
AllInclusive • jesień 2011
rywkowych. Trochę większe, bowiem 16-calowe ekrany czekają na pasażerów Etihad Airways. Przewoźnik ten gwa-
rantuje ponad 600 godzin programu rozrywkowego. Łóżka Upper Class w Virgin Atlantic i Espace Affaires w Air France zaopatrzone są w monitory 10,4-calowe. Takie same ekrany czekają na pasażerów Club World linii British Airways. Można tu wybierać pomiędzy 20 interaktywnymi grami, ponad setką filmów i programów telewizyjnych, więcej niż 50 płytami CD i audioksiążkami. Dla mocno zapracowanych klientów klasy biznes przy każdym siedzeniu znajdują się gniazda zasilania do laptopów. W azjatyckich liniach lotniczych znajdziemy również wtyczki USB i do iPodów. Przenośny komputer lub inne urządzenie elektroniczne należy jednak wyłączyć w czasie startu i lądowania. FOT. SINGAPORE AIRLINES
Transport 191 Najlepsze klasy biznes okiem ekspertów O wybór linii lotniczej z najlepszą klasą > biznes poprosiliśmy szefową działu biznes z portalu FRU.PL – Monikę Dziedzic-Adamską. Przewoźnikiem mającym najlepszą klasę biznes jest – według mnie – Emirates. Linia ta posiada najbardziej rozwinięty system komunikacji, który pozwala na prowadzenie interesów z pokładu samolotu. Tzw. AeroMobile umożliwia rozmowy telefoniczne oraz wysyłanie wiadomości SMS podczas lotu. W wybranych samolotach dla pasażerów dostępny jest także bezprzewodowy internet. Klienci podróżujący klasą biznes linii Emirates mogą zrelaksować się na rozkładanych fotelach z funkcją masażu, a także w lounge barze, który dysponuje bogatą ofertą najlepszych win, drinków i przekąsek. W mojej opinii ten arabski przewoźnik posiada również najlepszy system pokładowej rozrywki – oferuje do wyboru ponad 1200 kanałów, bogatą filmotekę z nowościami kinowymi oraz płytotekę z licznymi utworami muzycznymi w różnych stylach. Tzw. system ice umożliwia pasażerom klasy biznes stały dostęp do informacji ze świata, a dzięki zamontowanym na kadłubie kamerom można podziwiać widoki, które roztaczają się dookoła samolotu.
FOT. EMIRATES Linie Emirates zapewniają doskonały relaks na rozkładanych
fotelach z funkcją masażu
możliwość odświeżenia się i zjedzenia śniadania lub niewielkiego obiadu. Personel Elemis Travel Spa w saloniku British Airways znajdującym się w Terminalu 5 londyńskiego portu lot-
z lotniska po wielogodzinnej podróży zrelaksowany, wypoczęty i gotowy do wzięcia udziału w czekających go spotkaniach biznesowych. Klasa biznes ma stanowić dla niego połączenie wy Na lotnisku w Dausze na pasażerów klasy biznes Qatar Airways
czeka ekskluzywny terminal – Premium Terminal
Po wylądowaniu
Atrakcje nie kończą się w momencie dotknięcia kołami samolotu płyty lotniska docelowego. Pasażerowie klasy biznes opuszczają na ogół maszynę jako pierwsi (chyba, że na pokładzie znajduje się także klasa pierwsza), bardzo często osobnym rękawem, jak miało to miejsce podczas wsiadania. Wiele zależy jednak od infrastruktury lotniska. W terminalach czekają na podróżnych klasy biznes tzw. saloniki przylotowe (Arrival lounge). Poza tym, że oferują one pełen zakres usług poczekalni biznesowych, dają
FOT. QATAR AIRWAYS
niczego Heathrow wyprasuje nam nawet wygnieciony w podróży garnitur. Wszystko po to, żeby pasażer wyszedł
godnego hotelu i dobrej restauracji z szybkim i komfortowym środkiem transportu. p
jesień 2011 • AllInclusive
192 Polacy w Turystyce na świecie
Magia i święty spokój w Meksyku << Z Polk ą Ewą Pytel-Sk ibą, współwłaścicielką (wraz z mężem Pawłem) biura podróży ME Tours Internacional w Meksyku, rozmawia Michał Domański. >> Dlaczego wybraliście Państwo Meksyk na miejsce zamieszkania? Co jest takiego urzekającego w tym kraju?
Bardzo długo dojrzewała w nas myśl o zmianie miejsca zamieszkania. Tak naprawdę powinnam chyba powiedzieć, że „poszłam za mężem”, który otrzymał FOT. ME TOURS INTERNACIONAL wcześniej pracę w Meksyku i wyjechał do niego na kilka Paweł Skiba i Ewa Pytel-Skiba – właściciele ME Tours Internacional, polskiego biura podróży w Meksyku miesięcy. Po powrocie do Polski opowiadał z zapałem o tym miejscu i ludziach w nim mieszkających, o wielkim potencjale, który tam drzemie. Postanowiliśmy więc spróbować, czego nie żałujemy… Początki były – oczywiście – trudne. Czekała nas całkowita zmiana priorytetów i wartości. To tutaj zrozumiałam, że nie wszystko musi być za wszelką cenę, że życie nie musi nabierać tępa galopu, że warto się uśmiechać… Jakież było moje zdziwienie, kiedy obcy ludzie patrzyli na mnie życzliwie, witali się na ulicy, pomagali, gdy czegoś nie wiedziałam lub zgubiłam drogę! Stanowimy dobry przykład tego, że powiedzenie „starych drzew się nie przesadza” nie jest do końca trafne. Nigdy nie mówię nigdy, ale na dzisiaj wiem, że Meksyk to właśnie to miejsce, w którym chcę się zestarzeć. Czym ujął mnie ten kraj? Kto raz tutaj przyjedzie, niekoniecznie do luksusowych resortów hotelowych, ale żeby poznać zwykłych ludzi, poczuje magię tego miejsca. To nie tylko błękitne niebo, piękne morze czy białe plaże, ale przede wszystkim to, czego nam wszystkim w tym zwariowanym świecie brakuje – spokój...
Dlaczego zdecydowaliście się Państwo związać swoje życie z turystyką? Jakie były początki biura ME Tours Internacional?
Nikt nie rodzi się z wiedzą, kim chce być i co będzie robić. Życie jest pełne niespodzianek… Nigdy nie miałam nic wspólnego z branżą turystyczną, nie znałam podstawowych pojęć z turystyki. Owszem, zwiedzałam świat, ale jako klientka biur. Od zawsze jednak podróże były moją pasją. I znowu winę za to ponosi Paweł! On, wieczny wędrowiec, mieszkał w Peru, Amazonii, Meksyku… Nigdy nienasycony swoimi wojażami po świecie przywiózł chyba jakiegoś „wirusa podróżniczego”. Postanowiliśmy więc połączyć pasję do podróżowania z zamiłowaniem do miejsca, w którym mieszkamy. Najpierw, po naszym przyjeździe do Meksyku, pracowaliśmy jako przewodnicy dla jednego z biur podróży. Jednak z czasem pojawiła się myśl o założeniu własnej firmy. Chcieliśmy stworzyć biuro rodzinne, które spełniałoby naszą wizję turystyki – przyjaznej klientowi, będącej zarówno czarodziejką spełniającą AllInclusive • jesień 2011
polacy w turystyce na świecie W tym jesiennym wydaniu All Inclusive przedstawiamy Państwu polskie > małżeństwo, które działa niezmiernie dynamicznie w turystyce w Ameryce Łacińskiej – w Meksyku. W kolejnym numerze naszego magazynu odwiedzimy inny region świata – południową część Afryki. Spotkamy się z Polką, która odniosła sukces w branży turystycznej w odległej Namibii. Już teraz zapraszamy gorąco do lektury! MICHAŁ DOMAŃSKI najskrytsze marzenia ludzi, jak i nauczycielką uczącą otwartości na to, co odmienne, solidarności z innymi kulturami. W ten sposób powstało ME Tours Internacional. Początki nie były łatwe, bo po raz pierwszy w naszym życiu trzeba było pożegnać się ze stabilizacją i pewnego rodzaju bezpieczeństwem, które daje praca na umowę dla kogoś. Wkrótce okazało się jednak, że strach jest nieuzasadniony. Klienci bardzo szybko zaakceptowali naszą rodzinną i solidarną wizję turystyki. Dzięki temu obecnie nie możemy narzekać na brak pracy…
Czy trudno jest otworzyć biuro podróży w Meksyku? Jaka jest specyfika tamtejszej branży turystycznej?
Otworzenie biura podróży w Meksyku nie jest trudne. Trzeba być jednak przygotowanym na wypełnienie kilku papierków i na pokonanie paru barier biurokratycznych. Poza tym dość skomplikowana jest kwestia zdobycia wizy pobytowej z prawem do pracy. W każdym razie po 3 miesiącach starań mieliśmy już wszystkie dokumenty niezbędne do rozpoczęcia legalnej działalności. Mieszkamy w Playa del Carmen, niedaleko Cancún, a więc w regionie (nazywanym Riviera Maya), który żyje z turystyki. Hotele ciągną się tu nad wybrzeżem Morza Karaibskiego na długość ponad 120 km, przybywa tutaj co roku 10 mln turystów, dlatego możliwości rozwoju dla firm z branży turystycznej są ogromne. Mimo iż w tym regionie działają już setki biur podróży, o ile nie tysiące, to nie brakuje pracy ani pomysłów na nowe oferty. Półwysep Jukatański, na którym żyjemy, ma bardzo dużo do zaoferowania turystom – od niezwykłych pozostałości po starożytnej kulturze Majów po dzień współczesny tej grupy etnicznej, od pięknej przyrody w dżungli po rafy koralowe i cenoty. Zauważyliśmy, że – oprócz sprzedaży hoteli i wycieczek do miejsc znanych z przewodników – na sporą popularność może liczyć także na razie słabo rozwinięta gałąź turystyki, jaką jest turystyka etniczna, która pozwala na bliski kontakt z rdzenną ludnością na danym terenie – w naszym przypadku z Majami. Postanowiliśmy więc ją rozpropagować (nie tylko wśród Polaków), co okazało się strzałem w dziesiątkę. Przyjeżdżający na Jukatan turyści mają okazję poznania niezwykłego świata dawnych i współczesnych Majów. Mogą też pomóc im w rozwoju, finansując różne projekty, jak na razie w jednej, zagubionej w dżungli wiosce Francisco I. Madero, liczącej ok. 300 mieszkańców.
Czy próbujecie również Państwo promować Polskę w Meksyku?
Mieszkając tak daleko od naszego kraju, zawsze jesteśmy i będziemy Polakami. Czujemy się z tego powodu dumni. Jednak ten, kto mieszka poza granicami ojczyzny, ma okazję do stworzenia
Polacy w Turystyce na świecie 193
FOT. ME TOURS INTERNACIONAL Chichén Itzá – prekolumbijskie miasto Majów wpisane w 1988 r. na Listę Światowego
Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, a w 2007 r. ogłoszone jednym z siedmiu nowych cudów świata
niezwykłej mieszanki kulturowej. Miesza się w niej najpiękniejsze tradycje pochodzące z kultury polskiej z tym, co najwspanialsze z kultury kraju, który nas przyjmuje. Uważamy to za nasz wielki przywilej. Polskę kojarzy się w Meksyku głównie dzięki trzem osobom: Janowi Pawłowi II, Lechowi Wałęsie i Grzegorzowi Lacie. Pamiętam dokładnie dzień katastrofy w Smoleńsku, w której zginęła para prezydencka oraz wiele ważnych osobistości ze świata polityki. Byłam wtedy na wycieczce z polską grupą w Chichén Itzá. Do dzisiaj mam przed oczami wielu Meksykanów, którzy podchodzili do nas spontanicznie, składając kondolencje. To była wyjątkowa chwila! Proszę mi też wierzyć, że większość mieszkańców Playa del Carmen wie przynajmniej o tym, gdzie leży Polska… Jak promujemy Polskę w Meksyku? Na co dzień poprzez małe rzeczy – wszystkie nasze samochody jeżdżą z naklejkami PL, na firmowych koszulkach ME Tours Internacional znajduje się polska flaga, dzieciom, którymi opiekujemy się we wspólnocie Majów, często opowiadamy o ojczyźnie... Poza tym mamy czasami spotkania z meksykańskimi biznesmenami, przedstawiamy im wówczas Polskę od strony społeczno-gospodarczej. Parę razy dostaliśmy już również zaproszenie do prezentacji naszego kraju przez kilka uniwersytetów i instytucji. Mamy też ambicje, żeby doprowadzić do podpisania umów o partnerstwie miast między Wadowicami a Izamal czy Tarnowem a Valladolid. Poza tym staramy się umieścić polskie flagi w tych hotelach i miejscach w Meksyku, w których często przebywają Polacy. Nie są to może jakieś wielkie wyczyny, widoczne w całym kraju, ale robimy, co możemy, żeby promować naszą ojczyznę wśród Meksykanów…
Czy z Państwa usług korzysta wielu turystów z Polski? Jakie miejsca są najpopularniejsze wśród nich? Co możecie zaoferować Polakom, którzy chcą przeżyć niepowtarzalną przygodę w Ameryce Łacińskiej?
Z naszych usług korzysta wielu turystów z Polski, którzy docierają do Cancún i na Riviera Maya. Oferujemy im transfery, opiekę rezydencką polskojęzycznego przewodnika oraz wycieczki fakultatywne i objazdowe – zarówno w formie wypraw standardowych, jak i pielgrzymek i incentivów. Coraz więcej Polaków wybiera też naszą propozycję turystyki etnicznej. Do miejsc najchętniej odwiedzanych przez polskich turystów na Jukatanie należą – oczywiście – ruiny miast Majów w Chichén Itzá, Cobá czy Tulum. Poza
tym modne są oferty ze snurkowaniem i nurkowaniem głębinowym na rafach koralowych i w cenotach oraz wyprawy przygodowe z domieszką adrenaliny (jeepy, canopy etc.). Z objazdówek największą popularnością cieszy się trasa prowadząca z miasta Meksyk poprzez piękne stany Oaxaca, Chiapas czy Jukatan do Cancún. Poza Meksykiem specjalizujemy się także w wyjazdach do Gwatemali i Belize, a przede wszystkim na Kubę, gdzie mamy zamiar otworzyć naszą placówkę. W związku z tym, że znajdujemy się w aliansie z kilkunastoma biurami podróży z prawie całej Ameryki Łacińskiej, organizujemy też wycieczki po tej wspaniałej części świata. Spośród krajów, do których wysyłamy najwięcej turystów, wypada wymienić Peru, Chile, Ekwador z Galapagos, Argentynę, Brazylię i Kolumbię.
W jaki sposób staracie się być Państwo obecni i widoczni na rynku polskim?
Współpracujemy bezpośrednio z wieloma biurami podróży z Polski oraz jesteśmy ich przedstawicielami na miejscu, w Meksyku. Na najbliższych targach turystycznych w Warszawie i Poznaniu (we wrześniu i październiku) chcemy zaprezentować nasze oferty promujące nie tylko Meksyk, ale i pozostałe kraje Ameryki Łacińskiej. Paweł jest autorem wielu artykułów prasowych, a także tłumaczem przewodników po Chichén Itzá i Narodowym Muzeum Antropologii w mieście Meksyk. Stworzyliśmy miniprzewodnik po Meksyku, a poza tym jesteśmy w trakcie pisania Przewodnika po Jukatanie, który mam nadzieję ukaże się nie tylko na rynku meksykańskim dla przyjeżdżających tu Polaków, ale i w Polsce.
Dlaczego warto wybrać się w podróż do Meksyku? Jakie wspaniałe atrakcje czekają tam na turystów z Polski?
Każdy ma swoje marzenia i chciałby je chociaż raz w życiu spełnić. Naszymi klientami nie są ludzie odpoczywający wyłącznie na plażach, ale osoby spragnione wiedzy na temat tego fascynującego kraju. Jak pokazać im Meksyk w pigułce? Ten kraj cudownych kolorów, smaków, zapachów, bogatej historii, przyrody, kultury, folkloru, pięknych plaż i turkusowego morza… Meksyk to także jakże podobni do nas ludzie, ze swoimi problemami i radościami. Nie wiem i nie rozumiem, dlaczego postrzegany jest na świecie przez pryzmat wojen gangów narkotykowych, walk karteli, kojarzy się z prostytucją i przemocą. Oczywiście, znamy i taki Meksyk, ale nie należy generalizować. Miejsca, które pokazujemy turystom w czasie wycieczek, są bezpieczne i fascynujące. Nigdy nie mieszkałabym w niebezpiecznym kraju, narażając przy tym swoje życie i mojej rodziny. Nie ma jednak na świecie całkowicie bezpiecznego miejsca, pozbawionego przemocy. Tych wszystkich, którzy chcą poznać historie wielkich cywilizacji, zapierające dech w piersiach budowle, miłych i uczynnych ludzi, mimo biedy umiejących kochać życie i zarażających optymizmem, tych, którzy pragną naładować swoje akumulatory, odkryć piękno przyrody, magię plaż i uroki morza, słowem poczuć się jak w raju, zapraszamy do Meksyku! Jest to naprawdę magiczny kraj. Jeśli już tu przyjedziecie, serdecznie zapraszamy do nas w odwiedziny, na kawę, tequilę i pogaduchy. Każdego Polaka przyjmiemy z otwartymi ramionami… p
e-mail: info@mexicoentero.pl
www.mexicoentero.pl
jesień 2011 • AllInclusive
194 Nowe Technologie w Turystyce
Oszczędzaj koszty przy imprezach i wyjazdach
<< Podróże incentive i firmowe spotkania to produkt. Aby jego zakup był mądrą inwestycją, musi być dobrze przemyślany, a oferta powinna zostać starannie wybrana. >>
Profesjonalnie zorganizowany wyjazd incentive ma nam zapewnić niezapomniane przeżycia FOT. GRUPA TSO
DAWID ZASTROŻNY analityk produktu w Globalincentive.pl
Z organizacją firmowego wyjazdu motywacyjnego jest trochę jak z planowaniem wakacji, kiedy to odwiedzamy wybrane biura podróży, rozmawiamy z doradcami, otrzymujemy kilka propozycji, które na-
stępnie długo przeglądamy w domu. Inwe-
stujemy swój czas i pieniądze, oczekując zwrotu w postaci odpoczynku i miłych wrażeń.
Pracodawca, chcąc wzmocnić
zespół, nagrodzić najlepszych pracowni-
ków lub lojalnych klientów, też wykłada swoje fundusze.
Skala przedsięwzięcia
jest jednak nieporównywalnie większa, a wrażenia z wyjazdu motywacyjnego muszą znacznie wykraczać poza te, które możemy sobie zafundować sami.
Wyjazd incentive (z ang. zachęta) powinien być z założenia dopasowany ściśle do wieku i płci jego uczestników, a także
branży, w której działa dane przedsiębiorstwo. Wysiłek organizacyjny przy przygotowaniu tak niestandardowej oferty przekracza bardzo często możliwości firm. Trzeba udać się wówczas do specjalistów turystyki biznesowej. Gdzie i jak ich szukać? Kiedy już zgromadzimy dane kontaktowe do kilku firm, musimy poświęcić czas na stworzenie i wysłanie zapytań. Wybór oferty przebiegnie podobnie, jak przy planowaniu urlopu. Czeka nas czasochłonne porównywanie otrzymanych propozycji, a także wiele rozmów telefonicznych, powtarzające się pytania i spotkania, podczas których organizatorzy będą próbowali dopasować produkt do naszych oczekiwań. Pozyskane dane trzeba następnie zestawić ze sobą i przeanalizować. Zaangażowanie czasu i środków jest na tyle duże, że potrafi zniechęcić
do podjęcia inwestycji w wyjazd motywacyjny, a ta, jeśli jest tylko dobrze zaplanowana, daje poważne zyski. Można jednak cały proces radykalnie skrócić. Jak tego dokonać? Wystarczy skorzystać z istniejących internetowych rozwiązań. Możemy wówczas stworzyć zapytania i przesłać je automatycznie do wielu profesjonalnych organizatorów turystyki biznesowej. W ten sam sposób zapytamy również o scenariusz imprezy integracyjnej, hotel, salę konferencyjną, katering czy też transport. W rezultacie otrzymujemy gotowe zestawienie indywidualnie opracowanych ofert, ściśle dopasowanych do naszych potrzeb i oczekiwań. Zamiast wielu tygodni – zajmuje to nam jedynie kilkanaście minut. Właśnie tylko tyle czasu potrzebujemy, żeby pozyskać w innowacyjny sposób interesujące nas oferty. p
Fundusze Europejskie – dla rozwoju innowacyjnej gospodarki. Inwestujemy w Waszą przyszłość.
AllInclusive • jesień 2011
Nowe Technologie w Turystyce 195
Rozwój internetu
był dla nas szansą << Z prezesem Andrzejem Wierzbą oraz wiceprezesem Michałem Pszczołą z NETMEDIA SA rozmawia Michał Domański. >> Od kiedy istnieje na rynku spółka NETMEDIA? Dlaczego zdecydowaliście się Państwo zainwestować w nowe technologie w turystyce?
Firma NETMEDIA powstała w 2006 r. w wyniku połączenia naszych działalności – AWP Multimedia oraz NetTravel. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę z rosnącego znaczenia nowych technologii. Jeszcze zanim zaczęliśmy współpracę, poczuliśmy szansę biznesową, jaka otworzyła się wraz z rozwojem internetu. Fascynacja siecią, powszechność informacji, dostępność produktów oraz ogromne możliwości spowodowały, że skupiliśmy nasze działania na nowych technologiach. Połączenie branży turystycznej (NetTravel) z możliwościami dawanymi przez internet (AWP Multimedia) wydało nam się naturalne. Po latach widać, że był to słuszny wybór. Obecnie nasza autorska technologia oraz internetowe know-how są mocnymi atutami w walce z konkurencją.
W którym roku firma NETMEDIA znalazła się na Giełdzie Papierów Wartościowych (GPW) w Warszawie? Czy było to dobre posunięcie?
Niedługo po połączeniu naszych działalności, jeszcze w 2006 r., wprowadziliśmy akcje spółki NETMEDIA na GPW. Okres, w którym debiutowaliśmy, był bardzo dobrym momentem na start. Panował wówczas duży popyt na spółki nowych technologii, a rynek niezmiernie wysoko wyceniał tego typu firmy. W naszej ocenie debiut na giełdzie był najlepszym rozwiązaniem i najtańszym sposobem pozyskania kapitału w tamtym okresie. Mimo iż byliśmy małą spółką z przychodami na poziomie 900 tys. zł i zyskami netto rzędu 100 tys. zł, uznaliśmy, że nawet taki mały podmiot, jak my, ma szansę wyróżnić się i pokazać na GPW oraz wykorzystać wielką szansę na rozwój. Tak też się stało... W efektywny sposób wykorzystaliśmy pieniądze pozyskane od inwestorów. Kolejne lata to okres naszego dynamicznego wzrostu organicznego,
FOT. NETMEDIA SA
FOT. NETMEDIA SA
emisji akcji oraz przejęć. Dzięki temu mała firma z wielkimi marzeniami zmieniła się w sporą korporację, będącą liderem lub wiceliderem na wielu rynkach.
Czym spółka NETMEDIA odróżnia się od konkurencji?
Przede wszystkim niezmiernie szybko się rozwijamy. Od dwóch lat, według rankingów firmy Deloitte za 2009 i 2010 r., jesteśmy numerem jeden wśród firm technologicznych z Europy Środkowej. Dynamika wzrostu przychodów NETMEDIA od 2005 r. wyniosła ponad 15 tys. proc.! Rozwój ten zawdzięczamy pasji, z jaką działamy, oraz naszym wartościowym pracownikom i współpracownikom. Dzięki nim posiadamy to, co nas wyróżnia – zaawansowane autorskie technologie, know-how w e-commerce i turystyce oraz dobre relacje z klientami i kontrahentami.
Jakie są Państwa plany na przyszłość? Dalej będziecie inwestować w nowe technologie w turystyce?
Zamierzamy w dalszym ciągu dynamicznie rozwijać całą Grupę NETMEDIA. W tym roku dokonaliśmy już kilku akwizycji, cały czas pracujemy nad kolejnymi. Są to przejęcia podmiotów zarówno z segmentu turystycznego, jak i firm działających w obszarze nowych technologii, które traktujemy jako spółki portfelowe. Jednocześnie kładziemy nacisk na nasz rozwój organiczny – doskonalimy technologie, rozbudowujemy portfel oferowanych produktów, wzmacniamy działania sprzedażowe. Obecnie pracujemy również nad reorganizacją struktury działalności, żeby była lepiej dostosowana do obecnych i przyszłych potrzeb. Naszym celem jest to, aby kolejne lata, podobnie jak minione, obfitowały w sukcesy.
Dziękuję serdecznie za rozmowę. p
jesień 2011 • AllInclusive
196 Imprezy
Turystyczne premiery w Gdańsku
Przygotowano liczne atrakcje dla publiczności, w tym konkursy z cennymi nagrodami w postaci weekendu na Słowacji, tygodnia w Chorwacji itp. Zwiedzający targi mieli okazję zapoznać się z interesującymi ofertami Giełdy Agroturystycznej, a także spróbować regionalnych specjałów, m.in. ryb w pierzynce, pierogów, pasztetu smołdzińskiego i tajemniczej wiewiórki. Zorganizowano również prezentację wyrobów cukierniczych i konkurs kulinarny. Można było podziwiać pokazy barmańskie, a na dzieci czekały liczne konkursy i zabawy.
Honorowy patronat nad Gdańskimi Targami Turystycznymi GTT 2011 sprawowali minister sportu i turystyki Adam Giersz, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, prezydent miasta Gdańska Paweł Adamowicz oraz Polska Organizacja Turystyczna (POT), Polska Izba Turystyki (PIT) i Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna (PROT). Przy organizacji imprezy pomagali Gdańska Organizacja Turystyczna (GOT), Gdańsk Convention Bureau (GCB), Baltic Sea Tourism Commision (BTC) i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (MOSiR Gdańsk).
Turystyka a dziedzictwo kulinarne
W ramach GTT 2011 odbyły się 1. Ogólnopolskie Targi Sieci Dziedzictwa Kulinarnego oraz konferencja Żywność – turystyka – edukacja. Przykłady dobrych praktyk w polskich regionach należących do Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego, które zostały przygotowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Na tych pionierskich targach wystawiali się członkowie Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego z całej Polski – zarówno kucharze, restauratorzy, jak i producenci wysokiej klasy żywności, ściśle związanej z danym regionem, przygotowanej bez chemicznych dodatków i ulepszaczy. Poza tym pierwszego dnia GTT 2011 – 15 kwietnia br.
– ruszyła największa jak dotąd kampania promocyjna województwa pomorskiego Pomorskie – nabierz kolorów.
TRAVEL & LOVE
Ten interesujący projekt wymyślił wydawca i redaktor naczelny magazynu All Inclusive – Michał Domański. W ramach 1. Salonu Podróży Romantycznych i Poślubnych wystawiali się m.in. goście z tak egzotycznych i romantycznych krajów, jak Jamajka i Peru. Swoje stoiska miały narodowe organizacje turystyczne, regionalne stowarzyszenia, biura podróży, hotele i wydawnictwa. Głównymi partnerami TRAVEL & LOVE byli magazyn All Inclusive oraz Gdańska Organizacja Turystyczna (GOT), która stworzyła nowy projekt Gdańsk&love promujący Gdańsk jako doskonałe miejsce dla zakochanych turystów.
ACTIVITY EXPO
Kolejną premierą w ramach GTT 2011 był Salon Sprzętu Turystycznego i Rekreacyjnego. Zgromadził on m.in. producentów, dystrybutorów i importerów rowerów, quadów, skuterów wodnych, rolek, deskorolek, wrotek, sprzętu do nordic walking, fitnessu itd. Stworzył doskonałą okazję do spotkania się w jednym miejscu wielu pasjonatów sportu i rekreacji. Podczas ACTIVITY EXPO odbywały się liczne pokazy oraz zawody w wielu dyscyplinach, m.in. slalomie na rolkach i kolarstwie górskim. Urząd Miejski w Gdańsku przygotował również tzw. Strefę EURO 2012, gdzie na zwiedzających czekały różne interaktywne atrakcje oraz konkursy promujące Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2012 r. w Gdańsku. Partnerem salonu było Polskie Stowarzyszenie Nordic Walking, a przy jego organizacji współpracował MOSiR Gdańsk. Jak więc widać, podczas Gdańskich Targów Turystycznych GTT 2011 nie brakowało ciekawych premier… p
Kolejna, 15. już edycja GTT i 2. Salon Podróży Romantycznych i Poślubnych TRAVEL & LOVE będą miały miejsce w Gdańsku w dniach 13–15 kwietnia 2012 r. Już dziś gorąco zapraszamy na te imprezy!
AllInclusive • jesień 2011
FOT. MIĘDZYNARODOWE TARGI GDAŃSKIE SA
FOT. MIĘDZYNARODOWE TARGI GDAŃSKIE SA
FOT. MIĘDZYNARODOWE TARGI GDAŃSKIE SA
<< Międzynarodowe Targi Gdańskie zorganizowały już po raz 14. w dniach 15–17 kwietnia br. Gdańskie Targi Turystyczne GTT. W ramach tej imprezy odbyły się również interesujące salony EVENT EXPO, KAJAK EXPO oraz premierowe TRAVEL & LOVE i ACTIVITY EXPO. Swoją ofertę zaprezentowały m.in. narodowe, regionalne i lokalne organizacje turystyczne, linie lotnicze, biura podróży, hotele i wydawnictwa podróżnicze. Oprócz licznych wystawców z Polski, pojawili się również goście zza granicy. Na wiosennym spotkaniu branży turystycznej w Gdańsku można było podziwiać stoiska Chorwacji, Jamajki, Peru, Namibii, Turcji, Norwegii itd. Krajem partnerskim tegorocznych targów była Słowacja, promująca 75. Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie, które miały miejsce na przełomie kwietnia i maja br. w Bratysławie i Koszycach. >>
Imprezy 197
FOT. FORUM ODPOWIEDZIALNEGO BIZNESU
Promujemy odpowiedzialne wakacje
<< Forum Odpowiedzialnego Biznesu zorganizowało konkurs na opis odpowiedzialnych wakacji. Nagrodą główną jest voucher o wartości 500 dolarów do wykorzystania na dowolną wycieczkę z katalogu krakowskiego biura podróży MK Tramping. >> K onkurs Moje odpowiedzialne wakacje polega na opisaniu przez daną osobę urlopu, który został przez nią spędzony w sposób odpowiedzialny, czyli z poszanowaniem dla środo wiska naturalnego odwiedzanego rejonu świata i lokalnej kultury.
Chodzi tu więc np. o wybieranie ekologicznych spo-
sobów poruszania się, kupowanie tradycyjnego rękodzieła
artystycznego, korzystanie z usług miejscowych przewodników i przewoźników itp.
Konkurs ma na celu promocję w Polsce odpowiedzialnej turystyki, a także profilu na Facebooku, który propaguje ten sposób podróżowania www.facebook.com/OdpowiedzialnaTurystyka.
Czym jest odpowiedzialna turystyka?
To światowy trend, który zyskuje obecnie coraz większą popularność. Termin odnosi się do tego, w jaki sposób podróżują sami turyści, jak również do formy organizacji wypraw i wycieczek przez branżę turystyczną. Ogólnie rzecz biorąc, celem odpowiedzialnej turystyki jest zrównoważony rozwój, a więc zachowanie właściwych proporcji między sferą ekonomiczną, środowiskową i społeczną.
Aby wziąć udział w konkursie, należy „polubić” profil www.facebook.com/OdpowiedzialnaTurystyka. Następnie trzeba przesłać do dnia 15 października 2011 r. tekst o objętości od 7 do 15 tys. znaków ze spacjami poświęcony odpowiedzialnym wakacjom wraz z 2–5 zdjęciami na adres mailowy portal@fob.org.pl. S z c z e g ó ł o w y r e g u l a m i n ko n ku r s u d o s t ę p n y j e s t na portalu www.odpowiedzialnybiznes.pl. Kryteriami oceny nadesłanych prac będą: zgodność z tematyką konkursu, walory literackie tekstu oraz oryginalne podejście do problemu. Nagrodą główną w konkursie jest voucher o wartości 500 dolarów do wykorzystania na dowolną wycieczkę organizowaną przez biuro podróży MK Tramping. Na zdobywcę drugiego miejsca czeka roczna prenumerata ekskluzywnego magazynu All Inclusive oraz półroczna – Wiadomości Turystycznych, dwutygodnika dla branży turystycznej. Nagrodą dodatkową są trzy zestawy złożone z książki Dajcie im popływać oraz filmu 180 stopni na południe. Patronat medialny nad konkursem objął nasz magazyn All Inclusive. Patronem branżowym zostały Wiadomości Turystyczne. p jesień 2011 • AllInclusive
198 Imprezy
Wysoka kultura
w Bydgoszczy
<< Najbardziej luksusowy bydgoski hotel, jakim jest Bohema, to prawdziwa mekka artystów. W tym miejscu od lat kultywuje się historyczną tradycję spotkań towarzyskich i kultury jedzenia. To właśnie w Bohemie odbywają się jedyne w swoim rodzaju imprezy z udziałem polskich elit. >>
FOT. PRZEMYSŁAW BUCZKOWSKI/HOTEL BOHEMA BYDGOSZCZ
FOT. PRZEMYSŁAW BUCZKOWSKI/HOTEL BOHEMA BYDGOSZCZ
Wraz z początkiem tegorocznej jesieni, już po raz trzeci, wystartuje cykl spotkań pt. Artyści w Bohemie. Organizator tego interesującego wydarzenia artystycznego, H otel B ohema , zapewnia , że i w tym sezonie do B ydgoszczy zawita wiele wybitnych postaci polskiej kultury. W spotkaniach prowadzonych przez M agdę Jethon, wieloletnią dziennikarkę i dyrektor radiowej Trójki, udział wezmą m.in. Wojciech Pszoniak , Anna Maria Jopek, Olaf Lubaszenko czy Maciej Stuhr.
Każdego miesiąca, poczynając od końca września, w 5-gwiazdkowym Hotelu Bohema w Bydgoszczy odbywa się jeden wieczór poświęcony danemu artyście, który podejmuje swoich wielbicieli we wnętrzach hotelowej Restauracji i Kawiarni Weranda. Spotkania te są niezmiernie kameralne, dzięki czemu goście nawiązują bezpośredni kontakt z wybraną gwiazdą, mają możliwość zetknięcia się z wielką kulturą i znanymi osobistościami. Każdy wieczór ma specjalny scenariusz, który związany jest z historią i twórczością danej postaci. Wywiad z artystą poprzedza zawsze wykwintna kolacja serwowana przez kelnerów w białych rękawiczkach. W menu królują ulubione potrawy bohatera wieczoru. Dania przyrządza szef kuchni, oczywiście pod czujnym okiem wybranej gwiazdy, a czasami nawet przy jej czynnym udziale. I tak np. w ubiegłym roku Krzysztof Kowalewski przygotował dla gości sernik według własnego przepisu. AllInclusive • jesień 2011
FOT. PRZEMYSŁAW BUCZKOWSKI/HOTEL BOHEMA BYDGOSZCZ
FOT. PRZEMYSŁAW BUCZKOWSKI/HOTEL BOHEMA BYDGOSZCZ
FOT. PRZEMYSŁAW BUCZKOWSKI/HOTEL BOHEMA BYDGOSZCZ
Część artystyczna danego wieczoru przybiera formę audycji, zbliżonej do programów radiowych i telewizyjnych. W ubiegłych latach, oprócz samego wywiadu, Katarzyna Figura przedstawiła fragment spektaklu, Zbigniew Wodecki przygotował koncert skrzypcowy, Daniel Olbrychski recytował poezję, a Wojciech Fibak zaprezentował wystawę obrazów Jana Lebensteina. Cykl Artyści w Bohemie to dziennikarstwo na niezmiernie wysokim poziomie, prestiżowe spotkania z wybitnymi osobistościami z kręgu kultury, a także z wyszukanymi formami artystycznymi i kulinarnymi, recitale gwiazd oraz występy bydgoskich aktorów i muzyków, którzy właśnie z Bohemy startują w wielki sceniczny świat. Jako pierwszy pojawi się w Bydgoszczy aktor Wojciech Pszoniak. Spotkanie z nim zaplanowano już 25 września br. Nad całym cyklem Artyści w Bohemie czuwają reżyser i producent wykonawczy Adam Wierzbanowski wraz z firmą APF, która zajmuje się również rejestracją wszystkich wieczorów z gwiazdami w postaci krótkich filmików. Bilety na spotkania można nabyć w Hotelu Bohema w Bydgoszczy. Patronat medialny nad cyklem Artyści w Bohemie objął nasz magazyn All Inclusive, który wspiera nie tylko odpowiedzialną turystykę, ale i wysoką kulturę w Polsce. p
Imprezy 199
jesień 2011 • AllInclusive
200 Imprezy
50 krajów świata na TT Warsaw 2011 << Safari marzeń w Namibii, spotkania z ludźmi Himba, Damara i Buszmenami, nurkowanie z rekinami w RPA, przejażdżki wielbłądem po pustyni lub rafting w Maroku, słowackie ośrodki narciarskie i wspaniałe hotele SPA & Wellness czy też degustacje win we Francji, Hiszpanii, Argentynie albo Chile – to tylko niektóre propozycje ponad 600 wystawców z 50 krajów, którzy wezmą udział w XIX Międzynarodowych Targach Turystycznych TT Warsaw, które odbędą się w dniach 22–24 września w Centrum MT Polska przy ul. Marsa 56c w Warszawie. >>
FOT. MT TARGI
FOT. MT TARGI
– Podczas tegorocznej edycji prezentować się będą regiony z wielu stron świata, ofe-
rując turystom bardzo różnorodne formy spędzania czasu.
Na stoiskach znajdziemy
interesujące pomysły na podróże, propozycje
egzotycznych wycieczek, aktywnego odpo-
czynku, ekstremalnych sportów, jak również wyjazdy do ekskluzywnych kurortów czy też do miejsc przyjaznych dla rodzin z dziećmi.
Wybór jest ogromny
i z pewnością czas spędzony na naszych targach zainspiruje wiele osób
–
mówi
U rszula Potęga ,
organizatora TT Warsaw.
prezes zarządu spółki
MT Targi ,
Na zwiedzających od 22 do 24 września w Centrum MT Polska przy ul. Marsa 56c w Warszawie czeka niezmiernie szeroki wachlarz ofert turystycznych. Na wyprawy polarne, wędkowanie pod arktycznym niebem czy do zorganizowania ślubu w lodowym pałacu zapraszać będą wystawcy z Norwegii. O etnicznym safari „Plemiona Namibii” wraz z wizytą w tradycyjnych wioskach, pokazami tańców i śpiewów, wyrabianiem narzędzi, łuków, tradycyjnej biżuterii oraz polowaniem dowiedzą się więcej ci, którzy odwiedzą stoisko Wild Wind Namibian Safaris. Wystawcy z RPA zachęcać będą do wypraw nurkowych na południowym krańcu Afryki i do niesamowitych skoków bungee w tej części świata. Poza tym zaprezentują doskonałą kuchnię południowoafrykańską, zaproszą do zwiedzania winnic, kopalni diamentów i złota. Maroko, tegoroczny kraj partnerski TT Warsaw, będzie namawiał do poznania tego malowniczego zakątka świata i skorzystania z bogatych marokańskich AllInclusive • jesień 2011
ofert turystycznych. Wśród nich znaleźć można zarówno specjalne programy dla miłośników przygody czy wycieczki kulinarne, jak również oryginalne propozycje podróży motywacyjnych lub pobyty w ośrodkach z szerokim wyborem zabiegów zdrowotnych. Ambasada Japonii i Japońska Narodowa FOT. MT TARGI Organizacja Turystyczna podczas TT Warsaw 2011 zaproszą do podróży po tradycyjnej Japonii, zobaczenia jej dawnych stolic, świątyń i zamków oraz wzięcia udziału w festiwalach o kilkusetletnich tradycjach czy podziwiania zimą pięknych rzeźb lodowych podczas festiwalu śniegu. Do poznania „Wyspy Afrodyty” będzie namawiać Cypryjska Organizacja Turystyczna, która przedstawi propozycje organizacji konferencji i wyjazdów motywacyjnych oraz różnych form turystyki aktywnej. Asesorat Turystyczny Regionu Sardynii zachęci gości do odkrycia wyjątkowego klimatu tej uroczej włoskiej wyspy na Morzu Śródziemnym. Oprócz ofert wystawców na zwiedzających TT Warsaw 2011 czekać będzie wiele atrakcji. Występy na scenie, konkursy z nagrodami, spotkania ze znanymi podróżnikami, obchody dnia EURO 2012 – to tylko niektóre z nich… Po raz pierwszy w historii wejście na trzeci dzień targów, w sobotę, jest dla wszystkich bezpłatne. Więcej informacji o TT Warsaw 2011 można znaleźć na stronie internetowej www.ttwarsaw.pl lub na profilu tej imprezy na Facebooku i GoldenLine. p
Imprezy 201
jesień 2011 • AllInclusive
Legenda Karaibó de Indias s. 12-15w – Cartagena
ISSN 1898-1763
Namibia – oaza spokoju s. 6-12
ISSN 1898-1763
INTERHOME Polska
Sp. z o.o., oddział się od ponad szwajcarskiej 40 lat wynajmo firmy zajmując waniem domów nych, przygoto ej i apartamentów wał dla Państwa wakacyjbogatą ofertę kań we wszystkic wynajmu h najciekawszych cy nart mają szeroki zimowych regionach domów i mieszwybór spośród Europy. Miłośnii regionach narciarsk wielu obiektów w znanych kurortach ich położonych i apartamenty blisko lodowców dla rodzin, grup znajomych, znakomic . Oferujemy domy lat doceniane przez miłośnikó ie położone i w „białego już od zostały starannie szaleństwa”. wybrane, aby zapewnić naszym Domy i apartamenty do stoków oraz klientom idealny całej infrastruk tury narciarsk dostęp iej. Najciekawszą i najszersz cym znane miejscow ą ofertą dysponujemy w regionie Alp, obejmują Tignes, Val Thorens ości zimowe, jak np. Kitzbueh el i Seefeld w oraz Chamoni Austrii, w Szwajcarii oraz x we Francji, St. Sestriere i Val d’Aosta we Włoszech Moritz i Zermatt Oprócz najbardzi . ej znanych kurortów cji znajdują się zimowych, wśród również połączony z aktywnym miejsca zaciszne, dla osób naszych propozypreferujących wypoczynkiem. spokój W INTERHOME zadbaliśmy o to, aby każdy klient wiednią ofertę mógł zarezerwo na pobyt tygodniow wać odpoy lub dłuższy, wszystko wedle życzenia.
• nr 4/2008 (13)
Egipski raj dla płetwonurków s. 32-36
• listopad–grudzień
• nr 3/2008 (12)
• sierpień–w rzesień
W sercu Karaib ów – Antigua i Barbuda s. 50-61
2008 • www.all-i nclusive.com.pl • egzemplarz bezpłatny
mundial pod niebem s. 13–24 afryki
Magiczna Wenez uela s. 50-59
Dubajj – perła wśród inwestycji s. 172-176
2008 • www.all-i nclusive.com.pl • egzemplarz bezpłatny
Śladami
piratów z Karaibów s. 42–45
www.interhom e.pl
W Sejmie RP, ul. Wiejska 4/6/8, Warszawa – egzemplarze magazynu otrzymują posłowie na sejm rp Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi wszystkich spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych (gpw) w Warszawie Krajowa Izba Sportu (KIS), egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm należących do KIS
Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie dyrekcja oraz lekarze Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie gwiazdy i goście zaproszeni do udziału w cyklu Artyści w Bohemie odbywającego się w Hotelu Bohema w Bydgoszczy w sezonie 2011/2012
Rada Krajowa Izb Turystyki w Polsce, egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują, za pośrednictwem izb regionalnych, wszystkie firmy zrzeszone w Radzie Krajowej Izb Turystyki w Polsce
W punktach obsługi klienta Wakacje.pl w całej Polsce: Gdańsk, Alfa Centrum, ul. Kołobrzeska 41C Olsztyn, Alfa Centrum, al. Józefa Piłsudskiego 16 Każda osoba, która wykupi wakacje typu all inclusive w portalu Wakacje.pl otrzyma magazyn All Inclusive w prezencie
Polsko-Chińska Izba Gospodarcza (PCHIG), magazyn All Inclusive otrzymują prezesi, dyrektorzy firm należących do pchig
Polska Izba Nieruchomości (PIN), egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zrzeszonych w PIN
Polsko-Hiszpańska Izba Gospodarcza (PHIG), magazyn All Inclusive otrzymują prezesi, dyrektorzy firm należących do Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej (Cámara de Comercio Polaco-Española)
Tour de Pologne, Skandia Maraton Lang Team i Vacansoleil Grand Prix MTB, egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie wszyscy sponsorzy, partnerzy i patroni medialni powyższych imprez oraz prezydenci, burmistrzowie i wójtowie miast, gmin i miejscowości znajdujących się na trasie Tour de Pologne 2011, Skandia Maraton Lang Team 2011 i Plus Grand Prix MTB 2011
Polska Izba Turystyki (PIT), każde wydanie All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zrzeszonych w PIT
Polsko-Portugalska Izba Gospodarcza (PPCC), magazyn All Inclusive otrzymują prezesi, dyrektorzy firm należących do Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej (Câmara de Comércio Polónia-Portugal) Klienci portalu internetowego Hotele24.pl, którzy dokonają rezerwacji pokoi w hotelach 4- lub 5-gwiazdkowych otrzymują magazyn za darmo W Punktach Obsługi Klienta Travelplanet.pl w całej Polsce: Bydgoszcz, Galeria Pomorska, ul. Fordońska 141 Katowice, Centrum Handlowe „3stawy”, ul. Pułaskiego 60 Kraków, Centrum Handlowe M1, Al. Pokoju 67 Łódź, Centrum Handlowe Manufaktura, ul. Karskiego 5 Poznań, Centrum Handlowe King Cross Marcelin, ul. Bukowska 156 Warszawa, Centrum Handlowe „Reduta”, Al. Jerozolimskie 148, I piętro Warszawa, Centrum Handlowe „Targówek”, ul. Głębocka 15 Warszawa, Centrum Handlowe Wola Park, ul. Górczewska 124 Każda osoba, która wykupi wakacje typu all inclusive w portalu Travelplanet.pl lub zakupi bilety lotnicze w portalu Aero.pl o wartości powyżej 2 500 PLN, albo dokona rezerwacji pokoju w hotelu 4- lub 5-gwiazdkowym za pośrednictwem portalu hotele24.pl, otrzyma w prezencie ekskluzywny magazyn turystyczny All Inclusive Klienci portalu internetowego hotele.pl, którzy dokonają rezerwacji w hotelach na kwotę powyżej 500 pln otrzymują w prezencie ekskluzywny magazyn turystyczny All Inclusive Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie członkinie Luksusowego i Elitarnego Klubu Turystyki Kobiecej LEKTYKA Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie menedżerowie, biznesmeni uczestniczący w konferencjach organizowanych w Centrum Konferencyjnym World Trade Center Poznań
Gdańska Organizacja Turystyczna (GOT), egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie prezesi, dyrektorzy i właściciele firm zrzeszonych w GOT Stowarzyszenie Branży Eventowej (SBE), magazyn All Inclusive otrzymują bezpłatnie członkowie SBE w biurze SBE lub podczas spotkań SBE i Event Testów Związek Piłki Ręcznej w Polsce, egzemplarze All Inclusive otrzymują Prezesi Okręgowych Związków Piłki Ręcznej, członkowie Zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce, prezesi klubów Ekstraklasy (męskiej i kobiecej ligi), prezesi I Ligi Mężczyzn, prezesi I Ligi Kobiet, menedżerowie ze Związku Piłki Ręcznej w Polsce (www.zprp.pl) Centrum Kreowania Liderów, egzemplarze All Inclusive otrzymują właściciele firm, biznesmeni i menedżerowie uczestniczący w seminariach i szkoleniach organizowanych przez Centrum Kreowania Liderów Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie członkowie Klubu Inwestora Magazyn All Inclusive otrzymują bezpłatnie menedżerowie spółek należących do Grupy Generali w Polsce Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie władze Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT (ZIPSEE) oraz prezesi i dyrektorzy firm członkowskich ZIPSEE Egzemplarze magazynu All Inclusive otrzymują bezpłatnie dyrekcja, aktorzy, partnerzy medialni i sponsorzy Teatru Muzycznego roma w Warszawie