6 minute read
Piwna historiografia”Księstwa Cieszyńskiego
Michael Morys-Twarowski „Piwna historiografia” Księstwa Cieszyńskiego
Cieszyńscy historycy od zawsze byli świadomi roli piwa w dziejach miasta i regionu. Trudno wyznaczyć dokładną cezurę, kiedy miejscowi piszący o przeszłości Księstwa Cieszyńskiego przedzierzgnęli się z kronikarzy w historyków we współczesnym tego słowa znaczeniu. Stało się to mniej więcej w połowie XIX wieku, a o warsztacie takich autorów jak Matthias Kasperlik (1801–1865) czy Karl Radda (1844–1885) najlepiej świadczy fakt, że są cytowani po dziś dzień. Jednak najwybitniejszym cieszyńskim historykiem tego pokolenia był Gottlieb Biermann (1828–1901), czasami podpisywany jako Bogumił Biermann (w przypadku polskich tłumaczeń imię Gottlieb oddawano jako Bogumił).
Advertisement
Biermann, absolwent Uniwersytetu Wiedeńskiego, spędził w Cieszynie prawie dwie dekady, pracując jako nauczyciel w miejscowym gimnazjum ewangelickim. W 1863 roku ukazała się jego książka zatytułowana Geschichte des Herzogthums Teschen, czyli Historia Księstwa Cieszyńskiego. Gdyby zrobić ranking najważniejszych publikacji o przeszłości naszego regionu, ta byłaby – jeżeli nie na pierwszym miejscu, to z pewnością na podium.
Jako pierwszy regionalny historyk naukowo zajmował się szerzej kwestiami ekonomicznymi, a więc także browarnictwem ze względu na znaczenie handlu piwem w dawnych wiekach. Zbierając materiały do dzieła o Księstwie Cieszyńskim, publikował teksty naukowe poświęcone kwestiom szczegółowym. I właśnie w 1863 roku na łamach morawskiego czasopisma „Notizen-Blatt” ukazał się jego artykuł Geschichte des Brauurbars der Stadt Teschen, czyli Historia urbarza piwnego miasta Cieszyna (o urbarzu w znaczeniu regulacji, kto i w jakim zakresie miał prawo warzenia piwa). Można więc uważać to za symboliczną datę początku „cieszyńskiej historiografii piwnej”.
Kolejni historycy regionalni sporo pisali o piwie, tutaj tylko informacje o kilku pracach w języku polskim, bez których znajomości nie sposób pisać o cieszyńskim browarnictwie – a zarazem wskazówka dla spragnionych wiedzy na ten temat.
W 1916 roku na księgarskie półki trafiły Dzieje Cieszyna pióra Franciszka Popiołka (1868–1960), nauczyciela w polskim gimnazjum w Cieszynie, ojca polskiej historiografii Śląska Cieszyńskiego. Autor poświecił browarnictwu prawie trzydzieści stron. Książka nie jest jeszcze dostępna online, ale stosunkowo łatwo można wypożyczyć lub kupić drugie wydanie z 2003 roku.
W „Kalendarzu Cieszyńskim” na rok 1988 (cały rocznik można znaleźć w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej) zamieszczono tekst Cieszyn piwem słynącym, którego autorem był Ryszard Kincel (1933–2004), historyk, długoletni dyrektor Biblioteki Publicznej w Raciborzu, zamieszkały później w Cisownicy.
Dla Ryszarda Kincla była to swoista rozgrzewka przed książką Od Mastnego do Brackiego. Z dziejów piwowarstwa cieszyńskiego, wydaną przez Bracki Browar Zamkowy w 2000 roku. Z jednej strony to lekka lektura, pozbawiona naukowego żargonu, złożona z krótkich rozdziałów, z drugiej strony praca poprzedzona szeroką kwerendą w archiwach i bibliotekach.
Pierwsze dwie dekady XXI wieku to bodaj najbardziej obfita w publikacje epoka w dziejach cieszyńskiej historiografii. W wielu regionach przez dwa stulecia nie wydano tyle, co na Śląsku Cieszyńskim przez minione dwadzieścia lat. Co ważniejsze, większość tych prac wnosi coś nowego i świeżego do naszej wiedzy o przeszłości krainy nad Olzą.
Jedną z tych publikacji są trzytomowe Dzieje Cieszyna od pradziejów do czasów współczesnych pod redakcją Idziego Panica, wydane w 2010 roku. Nie brak tam informacji o browarnictwie.
Dziś nie da się pisać o historii regionu nie zaglądając do ośmiotomowych Dziejów Śląska Cieszyńskiego od zarania do czasów współczesnych, również pod redakcją Idziego Panica, wydanych na przestrzeni lat 2009–2016. Można tam znaleźć sporo o przemyśle browarniczym. Pierwsze siedem tomów dostępnych jest online, więc poszukiwanie jest wyjątkowo łatwe.
Jak prawie każdy temat, również o szeroko rozumianych dziejach piwowarstwa cieszyńskiego można pisać niemal bez końca. Materiałów nie brakuje: dokumentacja gospodarcza, księgi metrykalne, z których można wyłuskać dane dotyczące browarników, wreszcie akta sądowe, których lektura pokazuje, że nie wszyscy mieszkańcy dawnego Księstwa Cieszyńskiego potrafili zachować umiar w konsumpcji piwa.
Wojciech Święs
Pod znakiem Brackiego (po 1989 r.)
W najnowszy okres historii wszedł Browar Cieszyn jako jeden z oddziałów produkcyjnych żywieckiego potentata, wówczas funkcjonującego jako Zakłady Piwowarskie w Żywcu. Oba przedsiębiorstwa były własnością Skarbu Państwa. Z końcem 1990 r. Zakłady Piwowarskie przekształciły się w spółkę akcyjną, a we wrześniu roku następnego (wespół ze spółkami zależnymi w Cieszynie i Bielsku) zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
W 1990 r. „Brackie” ostatecznie zastąpiło (wyparło, jak pisał „Głos Ziemi Cieszyńskiej”) „Herbowe” w roli flagowej marki Browaru Cieszyńskiego. Warzono również jego słabszą odmianę – „Bracki-Zdrój”. Piwo sprzedawało się bardzo dobrze, a browar zaczął aspirować do roli poważnego gracza w skali całego kraju – w 1991 r. „Brackie” można było zamówić nawet w co lepszych lokalach w Warszawie. Prócz tego trafiało do hurtowni w Krakowie, Lublińcu i Piotrkowie, a także rozlewni w województwach katowickim, wrocławskim i opolskim, oraz – w sezonie – w Bydgoszczy. Dyrektor zakładu Tadeusz Kubok opisał „Brackie” jako produkt naturalny, wytwarzany z doskonałej wody i naturalnych składników, z pominięciem jakichkolwiek chemicznych stabilizatorów, dodając: „Proces technologiczny jest zgodny tradycyjnymi sposobami warzenia piwa. U nas nie jest ono nawet pasteryzowane.” Przedsiębiorstwo zatrudniało w tym czasie ok. 90 osób.
Browar zaczął wspierać finansowo imprezy kulturalne – bodaj pierwszym takim przypadkiem był festyn ludowy w Kończycach Wielkich 12 sierpnia 1990 r., z którego dochód przeznaczono w całości na wyposażenie miejscowej poradni dziecięcej. Impreza ściągnęła tłumy ludzi i zapoczątkowała mecenat browaru dla niezliczonej liczby lokalnych inicjatyw kulturalnych. Od 1993 r. było przedsiębiorstwo głównym sponsorem Święta Trzech Braci w Cieszynie czy Tygodnia Kultury Beskidzkiej w Wiśle. Miało znaczący wkład finansowy w organizowanie wydarzeń takich jak: Międzynarodowy Festiwal Muzyki Wokalnej „Viva il Canto”, Festiwal Teatralny „Bez Granic”, Letnia Szkoła Języka, Literatury i Kultury Polskiej w Cieszynie, rajd Cieszyńska Barbórka, wybory Miss Wakacji w Ustroniu, Żabonalia w Chybiu i masa innych. Dotowano też imprezy bardziej elitarne, jak 50-lecie Biblioteki Miejskiej w Cieszynie w 1996 r. Wspierano liczne stowarzyszenia na czele z Macierzą Ziemi Cieszyńskiej, zespoły artystyczne na czele z Zespołem Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej, oraz sport – kluby, wydarzenia, a także najlepszych cieszyńskich sportowców. Pomoc finansowa browaru wiele spośród tych podmiotów uratowała od niechybnego bankructwa w nowych realiach ekonomicznych. Wyraźnie trzeba zaznaczyć, że działania te przybrały prawdziwie gargantuiczne rozmiary i wniosły nieoceniony wkład w rozwój życia kulturalnego, artystycznego oraz sportowego regionu.
Zakłady Piwowarskie w Żywcu dążyły do sukcesywnego zwiększania mocy produkcyjnej oraz modernizacji wszystkich swoich trzech obiektów. Po znaczącym doinwestowaniu przez metropolię i wdrożeniu szeregu usprawnień produkcja browaru w Cieszynie sięgnęła w 1995 r. rekordowych 200 tys. hektolitrów, przy czym dyrektor Tadeusz Kubok snuł ambitne plany dalszego jej zwiększania. W 1994 r. głównym udziałowcem browaru w Żywcu (a niedługo później także zakładu w Cieszynie) został holenderski koncern Heineken. Przedstawiciele potentata złożyli wizytę nad Olzą w 1995 r. „Patrzyli na browar, jak na skansen. Zachwycali się starą architekturą i wiekowymi nieraz maszynami… A piwo bardzo im smakowało” – wspominał Tadeusz Kubok, który stanął przed arcytrudnym zadaniem przekonania nowych włodarzy, by nie przekształcać zakładu w jeden z trybów machiny korporacyjnej.
Zamiast tego zaproponował zachowanie tradycyjnych metod warzenia piwa i koncepcję cieszyńskiego browaru jako „żywego muzeum piwowarstwa”. I choć to wiązało się ze zmniejszonymi zyskami, sprawa zakończyła się pomyślnie dla Cieszyna. W 1997 r. zakład przyjął nazwę Bracki Browar Zamkowy i jako samodzielna spółka z o.o. został wydzielony ze struktur Zakładów Piwowarskich w Żywcu (które jednakże zachowały całość udziałów). Odtąd pracował na własny rachunek, będąc jednym z dwóch browarów w Grupie Heineken, produkujących piwo tradycyjnymi metodami. Wytwarzał w tym czasie 150 tys. hektolitrów złocistego trunku rocznie.