AUTOBUSY
Cinebus kr¹¿y i krêci! P
ojazdy dla ekip filmowych – nic nowego, a wykorzystanie do tego celu autobusów też nikogo nie zaskoczy. Cinebus używany przez fundację Film Spring Open Sławomira Idziaka ma jednak nieco inne, głębsze przeznaczenie. Obserwując przez 10-tki lat pracę na planach z różnych stron kamery, znany operator zwrócił uwagę na marnotrawstwo środków i opóźnienia w czasie produkcji filmów. W tradycyjnej organizacji wymaga to konwoju pojazdów i tłumu ludzi, którzy w większości są potrzebni tylko przez krótki fragment procesu, ale trzeba ich stale opłacać, a także nadzorować. Powoduje to wzrost kosztów, na skutek czego podwyższa się bariera, od której można zadebiutować profesjonalnie wykonanym filmem. Jak nakręcić film dobrze, Sławomir Idziak naucza z kolei na spotkaniach dla entuzjastów Film Spring Open. Coroczne plenery wykazały, że jest wielu chętnych do tej sztuki i zawodu, ale z poziomem wiedzy fachowej jest już dużo gorzej, podobnie jak z dostępnością sprzętu najnowszych generacji, nawet w szkołach filmowych. Stąd wziął się pomysł na pojazd, którym można by re-
gularnie docierać w miejsca gromadzące adeptów sztuki filmowej, by zaprezentować im najnowsze i stale unowocześniane rozwiązania, a także umożliwić błyskawiczne przeprowadzenie całego procesu od pomysłu do projekcji, w tym samym miejscu. Wyglądało to na zadanie karkołomne, a przede wszystkim nie do pomieszczenia w jednym środku transportu, chyba, że byłaby to np. kosztowna rozsuwana naczepa. Na to nie pozwalał skromny budżet fundacji, wspomaganej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zakup typowego autobusu jako bazy dla mobilnego studia też wydawał się poza zasięgiem, gdyby nie przychylne podejście Solaris Bus & Coach. Bolechowski producent dysponował testowym InterUrbino, a dzięki poparciu pomysłu przez wiceprezesa Dariusza Michalaka cena tego egzemplarza nagle zmalała i okazało się, że obejmuje nawet niezbędne przeróbki we wnętrzu. Zakres, w jakim rynkowy producent może być św. Mikołajem, jest oczywiście ograniczony, podobnie nie da się rozciągnąć autobusu. Końcowy efekt
fot. Andrzej Szypulski wspólnego wysiłku projektantów, darczyńców i wykonawców jest na pewno kompromisem między chęciami a możliwościami, ale to działa! Cinebus, studio filmowe na kołach, nazwane dumnie Mobilnym Centrum Edukacji Audiowizualnej, od jesieni ub. roku objechało polskie miasta festiwalowe i szkoły filmowe, używane do pokazów nowoczesnego sprzętu, a także do pobudzania miłości do tej sztuki wśród zdolnych amatorów. Przy tych okazjach Sławomir Idziak informuje o nowym modelu produkcji zwłaszcza debiutów filmowych, którego narzędziem jest Cinebus. Ma być to proces przede wszystkim tańszy, co oznacza możliwość nakręcenia większej liczby filmów i błyskawicznej oceny rezultatu, w jednym miejscu, jakim jest ten uniwersalny pojazd! Całe wyposażenie jest przewożone na jego pokładzie (a także w podpodłogowych skrytkach)
Cinebus wg pomysłu Sławomira Idziaka i projektu współpracującej z Film Spring Open architekt Marty Daleckiej zdobył pozytywne opinie europejskich ekspertów, jako miejsce produkcji filmu od A do Z. Dla Solarisa jest kolejnym przykładem dobrze wykonanej, choć nietypowej roboty.
fot. Andrzej Szypulski
60