Vean kspert To nie van, to MAN!
O
ficjalnym sygnałem do rozpoczęcia sprzedaży samochodów dostawczych MAN TGE w Polsce było otwarcie 28 czerwca salonu przy siedzibie MAN Truck & Bus Polska w Wolicy. To pierwszy w Europie salon sprzedaży TGE, jakby dla zaakcentowania miejsca powstawania samochodu, więc wstęgę uroczyście przecinali przedstawiciele MAN Truck & Bus AG z Monachium, w tym Denis Affeld kierujący nowo utworzonym pionem MAN VAN, oraz przedstawiciele zarządu MAN Truck & Bus Polska. Salon ma tu znaczenie symboliczne, może przydać się jako miejsce np. przekazań dla szczególnie zaszczytnych klientów flotowych czy pokazów nowych wersji. Pomysł nie będzie masowo rozprzestrzeniany na kraj, bo zasada sprzedaży TGE ma być jak najbardziej odległa od przywiązania do salonu: to mobilni handlowcy z wszystkich 24 oddziałów na terenie Polski mają dotrzeć do każdego
potencjalnego klienta, tłumacząc mu korzyści z wyboru nowego modelu. Jest to sposób przejęty z ciężarówek większej ładowności i wcale nie jedyna paralela, jaką chce wykorzystać MAN, licząc w 1. kolejności na firmy transportowe, którym brakowało dotąd 3,5-tonówki w jego ofercie. Oficjalnym hasłem reklamowym „To nie Van, to MAN” monachijska marka odcina się nawet od bliźniaka Craftera, uważając, że TGE ma większą zawartość pojazdu użytkowego. Niech tam, wszystkie chwyty dozwolone, a przyjęcie pierwszego dostawczego MAN-a na rynku tak nasyconym ciężkim transportem jak nasz może być papierkiem lakmusowym jego powodzenia w całym regionie. Przez następne kilka dni w blisko 20 punktach sprzedaży MAN TGE odbywały się Dni Otwarte dla zaproszonych klientów. Nadzieje są spore: już w 2019 r. sprzedaż ma sięgnąć 1500 szt. Są też argumenty do przekonania tylu nabywców. TGE został
„Gwarancja mobilności pojazdu, jaką oferuje tylko MAN, oznacza, że na czas naprawy oferujemy samochód zastępczy taki, jakiego używa klient. Jeśli jest to np. chłodnia, dostanie chłodnię. Jeżeli nie będziemy mieli takiej do dyspozycji, wypożyczymy jś na nasz koszt. Taka gwarancja obowiązuje na terenie całej Europy” – zachwala ofertę MAN Grzegorz Rogalewicz, odpowiedzialny za sprzedaż TGE na naszym rynku.
45
VANekspert Najszersze w klasie drzwi boczne (1311 mm w świetle) i płaska ściana grodziowa umożliwiają łatwy załadunek i przewożenie 5 palet w wersji długiej lub 6 w bardzo długiej.
To jest TGE długości L4 wg nomenklatury VW, o rozstawie osi 4490 mm. W MAN ta wersja nazywa się długa i ma dach wysoki, pojemność takiego furgonu to 14,4 m3. Od dołu uzupełnia ją standardowa (rozstaw osi 3640 mm), a z góry bardzo długa, z wydłużonym tylnym zwisem. Tylny próg wejściowy w zderzaku jest na wysokości 39 cm. zaprezentowany raz pierwszy w Polsce podczas targów Budma w lutym. „Reakcja na nowy pojazd spełniła, a wręcz przekracza nasze oczekiwania. Zwłaszcza wieloletni klienci MAN przyjęli nasz nowy produkt z ogromnym zadowoleniem, gdyż dzięki temu w przyszłości będą mogli otrzymać od jednego producenta wszystkie potrzebne do pracy pojazdy użytkowe” – twierdzi Grzegorz Rogalewicz, kierujący pionem TGE w MAN Truck & Bus Polska. Otwarciu salonu sprzedaży towarzyszyła pre-
zentacja pojazdów bazowych i pierwszych zabudów na podwoziach TGE oraz porównanie z konkurencją, której bezlitośnie wytknięto wszystkie niedociągnięcia. W powstającym od podstaw modelu można było zapewnić zestaw cech użytkowych na nowym, wyższym poziomie. Podkreślano zwłaszcza szerokość bocznych drzwi odsuwanych, przez które można bezpiecznie wprowadzić widlakiem europaletę z wysoko ułożonym towarem. Dwie takie staną obok siebie, co umoż-
liwi zmieszczenie maks. 6 palet z ładunkiem pojemnościowym w najdłuższym furgonie. W pojazdach rywali można tak załadować tylko palety załadowane do standardowej, niespełna metrowej wysokości. Kolejna zaleta to niski próg wejściowy: stopień w tylnym zderzaku znajduje się na wysokości 390 mm od nawierzchni, a z niego już tylko jeden krok na podłogę na wysokości 570 mm. Tak podzielono drogę np. kuriera, który musi wspiąć się po paczkę; dodatkową korzyścią dla niego i wielu innych zawodów jest standardowe na polski rynek ledowe oświetlenie ładowni. Inny element, na który zwrócono uwagę, to okucia rygli tylnych drzwi, nie wystające w świetle ich
otworu. Zmniejsza to ryzyko skaleczenia głowy przy częstym wchodzeniu/wychodzeniu do furgonu, w kurierce czy samochodzie warsztatowym. Inne cenne pozycje wyposażenia TGE na nasz rynek to klimatyzacja, asystent hamowania awaryjnego (zwalniający lub zatrzymujący pojazd przed przeszkodą), komfortowy fotel kierowcy, oświetlenie ledowe kabiny, system Start & Stop z odzyskiem energii, elektryczne sterowane szyby i lusterka, centralny zamek, asystent ruszania pod górę, kierownica z regulacją w dwóch płaszczyznach. Do tego jest 27 (!) pakietów wyposażenia opcyjnego. Klienci mają gwarancję mobilności samochodu, tj. zapewniony zastępczy podobnej wielkośBez międzynarodówki nie będzie wyniku liczbowego, więc już na początek drogi TGE przygotowano „demo” z zabudowami Carpol i Motowektor. Flota pojazdów przygotowanych dla klientów różnych specjalności obejmuje także furgon Plandexu, izotermę Igloocar i skrzynię Carpol na podwoziu z kabiną pojedynczą.
46
VANekspert
Najbardziej komfortowa i ergonomiczna kabina w klasie, materiały najwyższej jakości (w tym tapicerka foteli z ciężarówek MAN, o dużej trwałości i odporności na zabrudzenie). Seryjny jest fotek komfortowy, ten tutaj ma ponadstandardowe podłokietniki, w ofercie jest w sumie 6 typów, w tym amortyzowane i z funkcja masażu. ci i specjalności, oraz serwis 7/24 w przypadku awarii na drodze. Do zalet TGE jest zaliczany także nowy silnik, opracowany specjalnie do samochodów dostawczych. Jego sprawność, plus niski opór aerodynamiczny i elektrohydrauliczne wspomaganie kierownicy, mają zapewnić bardzo małe zużycie paliwa. Jakość i trwałość silnika znalazła wyraz w częstotliwości przeglądów które należy wy-
konywać raz na 50 tys. km lub co 2 lata. Jest to wszakże silnik o niespełna 2-litrowej pojemności i zapewne zajmie trochę czasu przekonanie potencjalnych klientów, że downsizing w tej klasie jest jednocześnie opłacalny pod względem spalania oraz nieszkodliwy co do trwałości czy komfortu jazdy. Osiągi wyglądają imponująco: prezentowane na uroczystości pojazdy miały silniki 140-konne o momencie 340
Nm i 177-konne o momencie 410 Nm. Z oboma można ciągnąć przyczepy teoretycznie 3-tonowe, a w majestacie prawa tworzyć zestawy 6-tonowe. Opcją w układzie napędowym jest 8-biegowa skrzynia automatyczna ZF. Furgon, przeszklone kombi, podwozia z kabiną pojedynczą i podwójną: to wszystko już jest w ofercie lub pojawi się w ciągu najbliższych miesięcy. Klienci będą mogli wybierać spośród 2 rozstawów osi: 3640 i 4490 mm. To jest nietypowo długi skok, co jest tłumaczone optymalnym rozłożeniem nacisków na osie, ale powoduje spore ograniczenie zwrotności: samochody o dłuższym rozstawie potrzebują 16,2 m na zawrócenie. Są 3 długości całkowite i 3 wysokości dachu, objętość ładowni wersji „bardzo długiej i bardzo wysokiej” wyniesie nawet do 18,4 m3. Do wyboru będą wszystkie rodzaje napędu: na oś przednią, oś tylną z kołami pojedynczymi lub bliźniaczymi lub na 4 koła. Jedną z przewag TGE ma być fabryczna wersja 4x4 w cenie nieosiągalnej dla konkurentów, w których samochody pełnonapędowe powstają w wyniku konwersji wykonywanej przez firmy zewnętrze.
Trailer Assist w akcji: układ przejmuje kierowanie cofaniem z przyczepą, musi tylko dostać wstępną informację o kącie, pod jakim zaczyna pierwszy skręt. Przy współpracy z kamerą oznacza to zero kłopotów, wysiłku i stłuczek.
Program usług finansowych dla małego MAN-a jest na etapie dopracowania. Na razie wiadomo, że ceny ustawiono nawet poniżej Craftera i na bardzo konkurencyjnym poziomie względem innych furgonów przednionapędowych. Oba samochody z Wrześni mają w zanadrzu Wunderwaffe, opcyjnie układy asystujące kierowcy, niedostępne na razie w modelach rywali. Aktywny Lane Assist, aktywne wspomaganie parkowania, aktywna kontrola tylnej strefy przy wyjeżdżaniu z bramy czy parkingu, samoczynne manewry z przyczepą były dotąd nieznane w tej klasie, a w dobie coraz większych kłopotów z kierowcami mogą kusić floty. Serwisy MAN są już gotowe na przyjęcie nowego gościa. Przeszkolono mechaników, wyposażono je w narzędzia specjalne i urządzenia diagnostyczne, które będą pasować także do Craftera (ale trzeba wykupić dodatkową licencję!). Przewidziano możliwość przedłużania standardowej gwarancji 2letniej; czas trwania i zakres tej dodatkowej ochrony są uzgadniane z klientami tak, by jak najlepiej przystosować się do ich działalności. Będą oni mogli także liczyć na szkolenia kierowców Profi Drive.
47