MiniVan, kombi i samochód flotowy
VW Golf Variant m³ot na crossovery NOWOŚĆ
S
ukces w tegorocznym konkursie Car of the Year Golfa VII, samochodu najbardziej normalnego ze wszystkich, był kubłem zimnej wody na rozpalone umysły. Nowy Variant to kolejny sygnał, że zdecydowana większość klientów wciąż wybiera pojazdy o jasno zdefiniowanych cechach i sylwetkach. Potwierdzają to fakty, tego lata Golf obchodzi podwójne święto: sprzedaż 30-mln egzemplarza i właśnie premierę kombi. W tej blisko 40-letniej, 7-generacyjnej historii jeden fakt jest znamienny. Kombi przyczyniło się do tego wspaniałego wyniku w stopniu, który trudno uznać za mały (1,8 mln szt.), ale na pewno nieproporcjonalnym do sukcesu hatchbacka. To wynik wahań VW, który czekał do III generacji z wprowadzeniem nadwozia uniwersalnego, Varianty naliczają swój wynik dopiero od 1993 r. Później uznano, że lep-
sze wrażenie wywoła Plus, jedyny dotąd Golf, którego można nazwać crossoverem: hatch-backa i minivana. Rynek zareagował powściągliwie, więc powrócono do klasycznego kombi i tak już zostało. W generacji VII Variant po raz pierwszy był projektowany od początku, jako wersja nadwoziowa Golfa najważniejsza po hatch-backu, spójna z nim stylizacyjnie i dopracowana. Wysiłek twórców skoncentrował się na wizualnym obniżeniu i spłaszczeniu sylwetki, co było o tyle proste, że Variant VII jest dłuższy (ale tylko o niecałe 3 cm) od poprzednika i szerszy, a za to nieco niższy. Dodatkowo, wprowadzono poziome, dzielone lampy tylne, częściowo na drzwiach. Może wiąże się to z przeniesieniem produkcji do zakładów VW w Zwickau. Poprzednie Varianty pochodziły z Meksyku, niewykluczone, że nie dało się tam utrzy-
Design Varianta jest czysty jak niemiecki ogródek i tak samo emocjonujący. Nadwozie otacza bardzo dyskretne przetłoczenie blach, słupki tylnych szyb zamaskowano optycznie, by na ostatnim odtworzyć kształt charakterystyczny dla Golfów. W wersji Highline podkreślają go chromowane obwódki szyb i generalnie ma ona więcej chromu, a z przydatniejszych elementów światła przeciwmgłowe z funkcją doświetlenia zakrętów. Do innych trzeba je dokupić, na szczęście niedrogo.
mać precyzji montażu i stąd trochę dziwnie stylizowane wąskie bloki świateł na obramowaniu drzwi. Konsekwencją jest jeszcze większe podobieństwo Golfa i Passata Variant, co przy tym niesamowicie czystym stylu, z eleganckimi, dyskretnymi liniami charakterystycznymi, wywołuje różne reakcje. Zdecydowanej większości widzów się podoba, malkontenci uważają, że ta jednolitość kryje brak pomysłów. Dotyczy to tylko wyglądu, bo pod względem funkcjonalności i konstrukcji Variant pozostaje klasą, podobnie jak hatchback. Pojemność bagażnika
zwiększono w porównaniu z poprzednikiem do 605 litrów do rolety (+100 l) i 1620 litrów pod sufit (+125 l). Dolna krawędź bagażnika znajduje się na wysokości 63 cm nad nawierzchnią. W tylnej kanapie składają się tylko oparcia, dzięki czemu uzyskuje się dużą długość powiększonego bagażnika, a można dobrać składane oparcie przedniego fotela pasażerskiego i przewozić we wnętrzu przedmioty o długości do 2,67 m. To pożyteczne rozwiązanie, dostępne od poziomu wyposażenia Comfortline, „gryzie się” jednak z niektórymi opcyjnymi fotelami.
7
MiniVan, kombi i samochód flotowy
Długość bagażnika po podłodze do oparć tylnej kanapy wynosi 105 cm, do przednich siedzeń 183 cm, czyli o 13 cm więcej, niż w poprzednim modelu. Sportowe fotele tej wersji wykluczają niestety złożenie prawego oparcia. Seryjna jest podwójna podłoga, dodatkowe przegródki i haczyki do wieszania toreb. Roletę można schować pod podłogą, jeśli przeszkadza w załadunku, wymaga tylko zdemontowania tworzywowych przegródek organizujących przestrzeń.
Blokadę oparcia zwalnia się od strony bagażnika, dźwigienkami w bocznych ścianach bagażnika, co minimalnie utrudniło jego oświetlenie: lampka znajduje się przy suficie i trzeba odsłonić roletę. Seryjnie jest to automatyczna roleta odsuwająca się do połowy po naciśnięciu.
Wnętrze nowego Golfa Varianta zyskało na przestronności podobnie jak w hatchbacku: zauważalnie na wysokość, o kilka mm pod względem miejsca na nogi. Szerokość na wysokości łokci z tyłu to 146 cm, zadowalające dla 3 osób, ale wyprofilowanie kanapy i tunel przy podłodze
skłaniają raczej do jazdy w czwórkę. Bardzo wyraźnie poprawiono jakość wykonania. Golf, a teraz Variant, dalece wykraczają poza to, czego oczekuje się od klasy C. Zadbano także o uproszczenie komunikacji człowiek-maszyna, mając na uwadze, że samochód tego segmentu kupują
Jedną z konsekwencji bardzo płynnych linii nadwozia nowego Varianta jest mały opór powierza, z współczynnikiem Cx od 0,27 dla wersji TDI BlueMotion. O szumy opływu nadzwyczaj trudno, do czego przyczyniają się doskonałe uszczelnienie drzwi i izolacja akustyczna.
8
głównie ludzie już ustabilizowani, a zatem w wieku, kiedy wzrok nie dopisuje i na biegłe surfowanie po menu też już za późno. Przekaz wszystkich wskazań na wielkich, białych zegarach jest zawsze czytelny, podobnie jak komunikaty wyświetlane na umieszczonym między nimi ekranie informa-
MiniVan, kombi i samochód flotowy
W bogato wyposażonym Highline jest sporo układów: większość da się obsłużyć z kierownicy. Zadbano, by radziły sobie z tym osoby wychowane w czasach analogowych, m.in. podświetlając skutecznie wszystkie przyciski. Na ekranie dotykowym wprowadzono z kolei chwyty znane z telefonów komórkowych. Nie każdy Golf ma tak wygodne fotele, z tych opcyjnych trzeba korzystać rozsądnie, bo brużdżą przy bagażu. Dwupłaszczyznowa regulacja kierownicy i pełna foteli (za dopłatą – elektryczna) pozwalają zająć wygodną pozycję niezależnie od wzrostu i tuszy kierowcy. Również z tyłu wymiary pasażerów nie są mocno ograniczane, ale na dłuższych trasach nie powinno być ich trzech.
cyjnym. Konsolę centralną zajmują układy infotaiment o różnym stopniu skomplikowania. Na polskim rynku radio fabryczne jest „obowiązkowe”, a mogą je zastąpić bardziej złożone systemy radiowo-nawigacyjne sterowane z 5- lub 8-calowych ekranów dotykowych. Obsługują one także nawigację i kamerę wsteczną. Ukryto ją niezwykle przemyślnie pod znaczkiem firmowym na tylnych drzwiach, uchylającym się wraz w włączeniem wstecznego biegu, pełniącym także rolę ich klamki i uchwytu! To cenne wyposażenie, bo na wielkości lusterek wstecznych oszczędzono, ale równie skutecznie działa układ zbierający informacje z czujników ultradźwiękowych i pokazujący odległosć od przeszkód na ekranie radia. Chroni tak praktycznie cały samochód, łącznie z bokami, i nie jest koszmarnie drogi: ok. 1 tys. zł. Kamera przekazująca obraz do wyświetlacza kosztuje 900 zł, a układ (prawie) samoczynnego parkowania ParkAssist 1,9 tys. zł. Spośród nowej generacji systemów radiowych i nawigacyjnych, testowe samochody były wyposażone w topowy z nawigacją Dicover Pro
i ekranem 8-calowym. Jest to wyposażenie zastrzeżone dla Highline i stosownie wycenione na 8,1 tys. zł, z napędem DVD, potężną pamięcią wbudowaną i wyjątkowo łatwym sterowaniem, jak w tablecie. Kroplą dziegciu było nieprzekonujące działanie w Grecji, mapa była wyraźnie nieaktualna i w kilku wyspiarskich otoczeniach zupełnie się gubiła, jak każda nawigacja fabryczna w kraju rozwijającym się dopiero. Wkrótce w połączeniu z nawigacją Discover Pro będzie dostepny system rozpoznawania znaków drogowych za pomocą kamery. Rejestruje on znaki ograniczenia prędkości i zakazy wyprzedzania, wyświetlając je na ekranach komputera pokładowego i nawigacji. Dobry wpływ na funkcjonalność ma elektryczny hamulec postojowy realizujący funkcję Auto-Hold: umożliwił zwiększenie schowka w podłokietniku, a przy tym doskonale sprawdził się na trasie testowej, którą wyznaczyła... nawigacja. W kilku przypadkach, ruszenie bez szwanku na bardzo wąskiej, krętej i spadzistej zarazem uliczce byłoby bardzo trudne bez Auto Hold. Ma on także funkcję dyscyplinowa-
nia kierowcy, bo działa tylko po zapięciu pasów bezpieczeństwa, co już sprawiło wiele kłopotów użytkownikom Golfów VII! W VW postanowiono, że nowy Golf zapewni użytkownikowi maksymalny komfort, czy mu się to podoba, czy nie. To drugie dotyczy firm, które zapewne chętnie zrezygnowałyby z dużej części wyposażenia. O ile jednak w Niemczech najbardziej popularny jest poziom wyposażenia Trendline (który tam nie musi nawet mieć radia), to w Polsce 40% klientów wybierało Highline, a pozostali po równo Trendline i Comfortline. To kwestia mniej lub bardziej flotowego pojmowania samochodu, w Polsce firmy jeżdżą raczej Skodami, Nowy Variant ma być jeszcze bardziej rodzinny i stąd połączenie standardo-
wych rozwiązań zwiększających ekonomikę i bezpieczeństwo prowadzenia. Seryjny jest start-top i układ odzysku energii hamowania przez alternator. Samochody ze skrzyniami ręcznymi mają wskaźnik podpowiadający optymalny moment zmiany biegu (jak poprzednio, za mało widoczny!). Każdy Golf VII ma 7 poduszek powietrznych (tylneboczne wraz z napinaczami pasów są w opcji); ESP jest już oczywisty, ale w tym przypadku dochodzą dodatkowe funkcje realizowane przez jego elektronikę. Jedną z prostszych jest układ wykrywający znużenie kierowcy, montowany jednak, mimo jego prostoty, dopiero w Highline. Działa trochę na zapas, ale dobrze, że jest. Seryjna jest elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego XDS+ zmniejszają-
Bliźniaki? Nowy Golf Variant jest znacznie mniejszy od Passata, ale wizualnie bardzo podobny.
9
MiniVan, kombi i samochód flotowy
Pochodząc z platformy MQB, Variant ma nowe silniki i zawieszenie. Przednie jest mocowane do aluminiowej ramy pomocniczej, tylne jest wielowahaczowe, tzw. Performance, w wersjach o mocy silnika od 122 KM włącznie. Zastosowanie stali wysokiej i bardzo wysokiej wytrzymałości zapewniło dużą sztywność i odporność kolizyjną nadwozia, przyczyniając się do obniżenia masy samochodu, nawet o 100 kg w porównaniu z poprzednikiem. Ale to nadal wypada blisko 1,5 t, z dużym dieslem i wyposażeniem! Ładowność każdej wersji przekracza 600 kg.
cy podsterowność przez przyhamowanie wewnętrznych kół na zakręcie i to rzeczywiście się przydaje nawet na suchej, asfaltowej nawierzchni. Przy gorszej przyczepności, poprawi trakcję i stabilność samochodu. W razie zastosowania fabrycznego, składanego haka, ESP obejmuje także stabilizację zestawu przed „łapaniem ryby”. Każdy Golf Variant ma także hamulec multikolizyjny, który po pierwszym zderzeniu automatycznie przyhamowuje samochód. Oszołomiony kierowca może odtoczyć się z miejsca wypadku z prędkością do 10 km/h, ale jeśli zdradza kontrolę nad pojazdem używając przyspiesznika lub hamulca, układ oddaje mu prowadzenie. Każdy Golf ma m.in. klimatyzację, układ kontroli ciśnienia w ogumieniu, elektrycznie regulowane lusterka zewnętrzne, wskaźnik temperatury zewnętrznej, elektrycznie otwierane/zamykane szyby, centralny zamek
z pilotem. O tym trzeba pamiętać, porównując ceny z konkurencją. Golf Variant Trendline to już samochód gotowy do jazdy, choć Comfortline dokłada tempomat, wygodniejsze fotele i skórzane obszycie kierownicy, a dodatkowo porusza się na kołach 16-calowych. W Variancie Highline dochodzi jeszcze kilka pozycji: klimatyzacja 2-strefowa, czujnik deszczu, tapicerka przetykana alkantarą, diodowe oświetlenie wnętrza i kierownica wielofunkcyjna, światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów. Ta wersja jest też wyróżniona stylizacyjnie: ma więcej chromu w aplikacjach ozdobnych, więcej aluminium w kołach i LED-ów oświetleniu. Na liście opcji najciekawszy jest potężny zestaw wyposażenia zwiększającego bezpieczeństwo lub komfort jazdy, lub oba jednocześnie. Automatyczny tempomat ACC wykorzystuje czujnik radarowy i, działając w zakresie prędko-
ści 30-160 km/h, utrzymuje wybraną prędkość i bezpieczny dystans do samochodu poprzedzającego, z dynamiką wybraną przez kierowcę. Stanowi on fragment układu Front Assist, który nadzoruje odległość od pojazdu przed Golfem i w razie niebezpiecznego zmniejszenia dystansu przygotowuje układ hamulcowy do interwencji. Kierowca jest o tym ostrzegany sygnałami, a także impulsem hamowania, ale jeśli mimo to nie zadziała we właściwy sposób, układ sam wyhamuje z odpowiednią wydajnością. Częścią składową Front Assist jest funkcja awaryjnego hamowania w mieście, działająca podobnie do prędkości 30 km/h. Jeżeli system proaktywnej ochrony pasażerów PreCrash rozpozna potencjalne zagrożenie wypadkiem, np. działanie asystenta hamowania, zostają napięte pasy bezpieczeństwa kierowcy i pasażera, aby zapewnić optymalną ochronę
Podstawowe parametry wszystkich wersji VW Golfa Varianta Model 1,2 TSI 1197 Silnik, cm3 Moc, kW (KM) 63/77 (85/105) przy obr./min 4300/4500 Moment obr., Nm 160/175 przy obr./min 1400 Œr. zu¿. paliwa 5,0 dm3/100 km D³.xszer.xwys., mm Rozstaw osi, mm
10
1,4 TSI 1395 90/103 (122/140) 5000/4500 200/250 1500 5,3
1,6 TDI 1598 66/77 (90/105) 2750/3000 230/250 1400/1500 3,9
4562x1799x1481 2635
2,0 TDI 1968 110 (150) 3500 320 1750 4,2
przez system poduszek powietrznych i pasów. W przypadku wystąpienia podsterowności lub nadsterowności wymagajacej ingerencji ESP, zostaną dodatkowo przymknięte szyby boczne i rozsuwany dach, by boczne poduszki powietrzne i kurtyny powietrzne miały się o co zaprzeć. Lane Assist, współpracujący z kamerą pod lusterkiem, utrzymuje pas ruchu przez ingerencję w układ kierowniczy, a na życzenie stale wspiera utrzymywanie toru jazdy. Do autopilota jeden krok! Są też dwa sposoby na samoczynne przełączanie świateł z mijania na drogowe: prostszy Light Assist oraz Dynamic Light Assist (tylko z reflektorami biksenowymi), w którym kształt wiązki światła jest kształtowany przez ruchome przesłony tak, by nie oślepiać innych innych uczestników ruchu. Golf Variant jest dostępny z 7 silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi, wszystkie z bezpośrednim wtryskiem paliwa i turbodoładowaniem, wszystkie seryjnie z StartStop i funkcją odzysku energii hamowania przez ładowanie akumulatora. Najmniejszym silnikiem Varianta jest 1,2 TSI o mocy 63 kW/85 KM, cenna (dosłownie) zmiana w porównaniu z poprzednio bazową jednostką 1,4 MPI. Dzięki turbodoładowaniu ma on znacznie większy mo-
MiniVan, kombi i samochód flotowy ment 160 Nm już przy 1400 obr./min, a jednocześnie średnie zużycie paliwa zmniejszyło się o 1,4 l/100 km - floty strzygą uszami. Przy tym Variant 1,2 TSI BlueMotion Technology osiąga 180 km/h i przyspiesza do 100 km/h w 12,6 s, więc nie jest zawalidrogą. Wersja o mocy 77 kW/105 KM spala tyle samo, m.in. dzięki skrzyni 6-biegowej, ale ma wyraźnie większy moment 174 Nm też od 1400 obr./min. Samochód w tej wersji rozwija prędkość 193 km/h, a przyspieszenie do 100 km/h trwa 10,7 s. Za najlepszy silnik do Golfa uznawano dotąd 1,4 TSI, który w swym nowym wcieleniu rozwija tą samą moc 122 KM, ale zużywa litr paliwa mniej niż poprzednik, rozpędza Varianta do 204 km/h, a do setki w 9,7 s. Tu w opcji pojawia się 7-biegowa skrzynię DSG.
Golf Variant z silnikiem TSI 140 KM także zużywa średnio 5,3 l/100 km, ze skrzynią DSG7 nawet mniej, dzięki odłączaniu 2 cylindrów. Prędkość maksymalna wynosi 213 km/h, przyspieszenie do 100 km/h trwa 8,9 s. Podstawowa wysokoprężna jednostka nowego Varianta na rynku polskim (i jeszcze kilku, ale poza niemieckim) to 1,6 TDI o mocy 66 kW/90 KM. Silnik ten zużywa średnio 3,9 l/ 100 km, maksymalny moment wynosi 230 Nm i jest dostępny już od 1400 obr./min! Golf Variant z tym silnikiem rozpędza się do 185 km/h, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mu 12,4 s. Emisja CO2 zjeżdża blisko 100 g/km, co powinno stanowić atrakcję dla ekologicznych flot, ale ten sam wynik ma mocniejsza wersja 1,6 TDI 77 kW/105
KM. Taki Variant przyspiesza do 100 km/h w 11,2 s i rozwija prędkość maksymalną 193 km/h. Średnie zużycie paliwa silnika 2,0 TDI 110 kW/150 KM, wynosi tylko 4,2 l/100 km. Większy TDI ma 2 wałki wyrównujące, pracuje bardzo równo i spokojnie. Golf Variant 2,0 TDI BlueMotion Technology rozpędza się do 218 km/h, a na przyspieszenie do 100 km/h potrzebuje 8,9 s. Na życzenie ten Golf Variant może być zamawiany ze skrzynią 6-biegową DSG, a wkrótce będzie dostępny z napędem 4MOTION. W praktyce, samochód obciążony 3 rosłymi pasażerami i ich bagażem, z włączoną klimatyzacją i prowadzony dość dynamicznie, zmieścił się w średnim zużyciu 6,5 dm3/ 100 km. To doskonały wynik,
jak na jego moc i dynamikę. Ta wersja jest najlepszym „holownikiem”, może pociągnąć przyczepę 1,6 t z hamulcem (wersja bazowa - 1100 kg). Dzięki małemu zużyciu paliwa wszystkich wersji zdecydowano się na stosunkowo nieduży, 50-litrowy zbiornik paliwa, zmniejszając masę i ułatwiając rozmieszczenie zespołów. Podobnie jak w hatch-backu, są stosowane dwa typy tylnego zawieszenia: przy mocy silnika poniżej 90 kW (122 KM) prosta oś tylna z wahaczami wleczonymi, od 122 KM włącznie oś wielowahaczowa. Po raz pierwszy jest oferowana, jako opcja, adaptacyjna regulacja zawieszenia DCC z funkcją wyboru profilu jazdy. Ma ona 5 trybów pracy (Comfort, Normal, Sport, Eco i Individual) wybieranych na ekranie dotykowym.
Nowy VW Golf Variant jest... ... wzorem kombi, jak twierdzą reklamy? Na pewno jest wzorem dobrego wykorzystania nadwozia na zmieszczenie pasażerów i bagażu. Wysoki poziom wykonania i bogate wyposażenie seryjne mają oczywisty wpływ na cenę, która nie jest jednak odstraszająca. Najtańszy Golf Variant Trendline w wersji 1,2 TSI 85 KM kosztuje 65,5 tys. zł i nadaje się do jazdy, w której zabraknie tylko przyjemności włączania 6. biegu. Od tej przypadłości chroni zakup 105-konnego TSI z wyposażeniem Comfortline, co można uznać za rozsądny wybór za 73,2 tys. zł. Najtańszy diesel 1,6 TDI 90 KM Trendline kosztuje 74,4 tys. zł, niestety też z „piątką”, którą można zastąpić tylko 7-biegową DSG przy mocniejszym silniku, podnosząc tym cenę do 88,2 tys. zł. Samochody, jakimi jeździliśmy w Grecji, 2,0 TDI Highline, kosztują od 97,3 tys. (skrzynia ręcznie sterowana) do 105,3 tys. (DSG6), a z dodatkowym wyposażeniem już bliżej 120 tys. zł. Ale to ekstremum, zupełnie porządnego Varianta można mieć za ok. 80 tys. zł, kupując za tyle pierwszorzędny towar. (WK)
11
MiniVan, kombi i samochód flotowy
Variant grecki N
a wstępie wypada uprzedzić, że prezentacja najbardziej uporządkowanego samochodu Europy w jej najbardziej zabałaganionym kraju nie była ani przejawem złośliwości względem Grecji, ani ukrytą formą wsparcia jej podupadającej gospodarki. O wyborze miejsca zadecydowała... kinowa fascynacja musicalem, sfilmowanym na malowniczej wysepce Skopelos. Część kontynentalna Grecji z Atenami i półwysep Peloponez mieszczący ongiś Spartę to wprawdzie 4/5 powierzchni, ale poza tym na Grecję składają się wyspy położone tuż obok, jak Kreta i Eubea, i daleko pod tureckim brzegiem Morza Egejskiego, jak Samos czy bardziej znana ze słyszenia Lesbos oraz ok. 1400 innych, z czego ponad 200 jest zamieszkałych! Takie rozważania geograficzno-historyczne przychodziły nam przez głowę w czasie przejazdu karawany Golfów Variantów przez Grecję, w kontekście obecnej sytuacji kraju. Jak można było wpakować się w taką biedę? A jest ona faktem, widok z okien samochodu bywa wręcz dramatyczny i naturalnie im dalej od Aten, tym gorzej. Oczywiście łatwiej wyrokować, gdy nie ma się o kraju większego pojęcia i widziało go ostatnio 30 lat temu. Można jednak przyjąć za pewnik, że przyczynił się do tego brak narodowej jedności Grecji, która ma bardzo krótką historię! Wcześniej były zwaśnione miasta-państwa, toczące między sobą rujnujące wojny ekonomiczne i na miecze, aż przyszli Macedończycy i każde po kolei wsadzili do saka. Późniejszy podbój Persji, choć prowadzony pod helleńskimi sztandarami, nie przyniósł wiele więcej niż kolejne wojny domowe. Z właściciela sporej części Półwyspu Apenińskiego i okolicznych wysp, Grecja została zdegradowana do prowincji rzymskiej. Zaszczyt stanowienia znaczącej części ce-
12
sarstwa bizantyjskiego wiązał się z „odszczypywaniem” po kawałku m.in. przez bardziej przedsiębiorczych krzyżowców, co nie sprzyjało tworzeniu się spójności – poza religijną. Tą z kolei naraził na szwank upadek Konstantynopola i w konsekwencji zajęcie całej Grecji przez Turków. Stosunki pan-sługa układały się przez kilkaset lat w miarę poprawnie, ale wraz z postępującym zapyzieniem imperium otomańskiego Grecja, jako prowincja, pyziała w dwójnasób, co doprowadziło do powstania w 1821 r. i odzyskania zrąbka niepodległości. Jeszcze kawałek w 1912 r. jeszcze trochę po I wojnie... próby przywrócenia dawnej Grecja od Morza Jońskiego po Czarne skończyły się niepowodzeniem. Mamy więc kraj o historii tak naprawdę liczonej paroma setkami lat, z jednym językiem i religią, otoczony niezbyt przyjaznymi sąsiadami i można by wysuwać paralele, gdyby nie to poszarpanie wyspami. Przez długie wieki, gdy nie było telefonu, a nawet internetu, Kreteńczycy, Eubejczycy i in. uważali się za odrębne narody, czasami na wezwanie centrali (tj. Aten) stawiali do boju hufiec konny, a czasami nie, jeśli nie widzieli w tym swojego interesu. Druga kwestia, już częściowo wspólna z krajami położonymi na północ od Grecji, to długi okres obcego panowania i krótki czas na wykształcenie własnych elit politycznych. W rezultacie doszło do braku poszanowania dla władzy w jakiejkolwiek jej formie i burzliwego okresu powojennego: w krótkim czasie władza zmieniła się od królewskiej, przez juntę wojskową, do demokracji z wszystkimi jej przywarami. W tym przypadku, dodatkową przypadłością było tworzenie się politycznych klanów, zdolnych do przeforsowania „w rodzinie” najbardziej niedorzecznych pomysłów ekonomicznych. Utrzymywano wielki
Skopelos, mała wysepka z uroczym portem w głównym mieście o takiej samej nazwie, przyciągnęła twórców filmu Mamma Mia!, którzy tu nakręcili większość zdjęć plenerowych. Lepsza na prezentację zalet Golfa Varianta mogła być tylko Navarona!
Wbrew pozorom, taka lokalizacja „osi” pokazu samochodu nie była szczególnie wymagająca. Pomiędzy wyspami a kontynentem regularnie i punktualnie kursują promy.
Być w Grecji i nie odwiedzić Akropolu? Tłumy turystów z całego świata zostawiają masę pieniędzy, odwiedzając perłę architektury starożytnej, niestety znacznie zrujnowaną i częściowo rozkradzioną – tak jak cały kraj. Pozostaje tylko szacunek dla tych ateńskich polityków z V w. p.n.e, dla których chwała ich miasta i jego patronki znaczyła więcej niż własne bogactwo.
MiniVan, kombi i samochód flotowy sektor państwowy, a w nim zasady wynagradzania, które pogrążyłyby najsilniejszą gospodarkę. Dziurę w budżecie musiały zaś finansować banki! Kraj przystąpił do UE w 1981 r. i zmienił walutę na euro w 2002 r., przez cały czas rządząc się własnymi prawami i wysyłając do Eurostatu uspokajające dane, wzięte niestety z kapelusza. Na co poszły unijne pieniądze? W dużej mierze na drogi,
ze stolicy prowadzą we wszystkie strony niezłe autostrady, przy czym im dalej od Aten, tym gorsze wykończenie i oznakowanie, a w wielu miejscach budowa została zatrzymana i tylko szkielety wiaduktów świadczą o (nie)dawnych dobrych czasach. Większość tych inwestycji powstało przed Olimpiadą 2004, tak samo na styk jak nasze na Euro 2012. Tamten wysiłek był przedstawiany jako pełen
Pierwszy odcinek trasy wiódł z Aten, przez historyczną Tesalię, do zespołu klasztorów Meteory, ulokowanych na szczytach stromych skał. Były to samotnie bardzo popularne już we wczesnym średniowieczu, wówczas praktycznie odcięte od świata: nowych adeptów i wszelkie zaopatrzenie wciągano na linach. Do tej pory czynne, umożliwiają poznanie podstawowych kanonów wiary prawosławnej.
sukces, ale już wkrótce okazało się, że wobec kreatywnej księgowości nikt już nie wie, na czym się traciło, a na czym zyskuje. Przemysł jest słabiutki, rolnictwo zostało wypaczone przez... unijne subsydia, dzięki którym sadzono bawełnę, gdzie się tylko dało. Bawełna jałowi grunt, na którym rośnie, co wiadomo od czasów Wielkiego Kryzysu, ale strumień pieniędzy z Brukseli przesłonił zdrowy rozsądek. Resztę po prostu przejedzono. To miało zapewnić wzrost poziomu życia, wyrównać dysproporcje płacowe i pobudzić popyt wewnętrzny, a tylko pogłębiło deficyt. Na ulicach jest
sporo niezłych samochodów, ale kamienice przy tych ulicach wymagają kolejnych miliardów, by osiągnąć właściwy poziom. Dotyczy to także hoteli. Grecja ma wszelkie warunki do turystyki i chyba wciąż nie potrafi ich w pełni wykorzystać, daleko ustępując np. Egiptowi. Kolejna kwestia to ludzie, którzy wyglądają na nie lubiących się przemęczać i bałaganiarskich. W bliższym kontakcie okazują się sympatyczni i uczynni, ale na tym nie da się zbudować potęgi kraju, który czeka teraz bardzo trudny okres – ale to nie pierwszy raz w jego historii, czy ją liczyć od Solona, czy od 1821 r!
13