DWUDZIESTOLECIE POŚWIĘCENIA KAPLICY W LASKOWEJ / 24 maja 2010 r./ Jesteśmy dziś przy ołtarzu w naszej kaplicy, aby w sposób uroczysty uczcić Maryję, która w drugi dzień Zielonych Świąt staje przed nami jako Matka Kościoła, a ze względu na datę dzisiejszego dnia 24 maja - także jako Wspomożycielka Wiernych = tytuł ten – jak wiemy – tak drogi naszym KsKs. Salezjanom z pobliskiego Oświęcimia. Z Maryją więc chcemy dziś dziękować Bogu za 20 lat istnienia domu Bożego na tym skrawku ziemi Zatorskiej – w Trzebieńczycach i Laskowej. Od samego początku wielkiego dzieła zbawienia, dokonanego przez Jezusa Chrystusa, Maryja jest obecna i współdziała skutecznie ze swoim Synem. Warto spojrzeć przez perspektywę dzisiejszych czytań na jej wyjątkowe miejsce w Kościele, a także na jej miejsce i działanie w minionym 20.leciu tej kaplicy. . Autor Dziejów Apostolskich opowiada o wspólnocie uczniów Pańskich, którzy w Wieczerniku zgromadzeni byli z Maryją, Matką Jezusa = „ trwali jednomyślnie na modlitwie”. Ona jest zawsze tam, gdzie gromadzą się uczniowie Jej Syna. Ona jest obecna i wspólnie z nami modli się, gdy zbieramy się w naszych wieczernikach świątyń i kaplic. Drugi element bogatej i misternej mozaiki Bożego słowa na dzień dzisiejszy to obraz upadku człowieka w raju. Po popełnieniu grzechu Adam ukrywa się przed Bogiem. Stwórca zaś szuka człowieka i nawiązuje z nim zbawczy dialog. Bóg pierwszy wychodzi ze swoim słowem do człowieka-grzesznika. Adam - odpowiadając na pytanie Stwórcy, chce się usprawiedliwić zrzucając winę na Ewę, a Ewa zrzuca odpowiedzialność na pokusę szatana. Po ustaleniu winnego Bóg ogłasza wyrok, ale jednocześnie zapowiada Dobrą Nowinę, wg której Potomek Niewiasty zmiażdży głowę węża, czyli zwycięży grzech i szatana w sposób definitywny. W tym dramatycznym dialogu pomiędzy Stwórcą a pierwszymi ludźmi uwaga nasza skupia się na dobroci Stwórcy, który nie zostawia człowieka samemu sobie, ale wspaniałomyślnie odpowiada na dramat człowieka oszukanego okrutnie przez diabła. Gdy się wypełnia czas, Bóg przez niebieskiego Posłańca zaprasza Maryję do współpracy w akcji ratowania ludzkości. To właśnie Maryja jest Nową Ewą, która rodzi potomka = Zwycięzcę nad złem. Życie człowieka na ziemi związane jest ze stałą walką z pokusami. Każdy człowiek jest nieustannie „ bombardowany” przeróżnymi okazjami do grzechu. Od czasu Niepokalanego Poczęcia Maryi istnieje jednak niezwyciężona siła bezgrzeszności i niewinności obecna w Niej i Jej Synu. Jezus i Jego Matka pozostają na zawsze tryumfatorami nad szatanem i grzechem. Kościół stale ucieka się do orędownictwa Maryi w konfrontacji z wszelkimi rodzajami zła obecnego w świecie. Maryja – Matka Kościoła bez przerwy demaskuje wszelkie podstępne działania złego ducha, dzięki czemu także i Kościół jest wspólnotą świętą, chociaż złożoną jeszcze z grzeszników. Wchodząc dzisiaj do kaplicy nie można było obojętnie przejść obok archiwalnych fotografii, która – jak się domyślam – jest dziełem niezmordowanej P. Dyrektor Gimnazjum, tak ofiarnie dbającej o prawdziwy wizerunek tutejszego środowiska. Pozwolę sobie na komentarz do tych fotografii, a dedykuję go zwłaszcza młodzieży i dzieciom, dla których powstawanie tej świątyni to już historia. Dedykuję również ten komentarz aktualnym duszpasterzom, aby uznając trud i wieloraki wysiłek mieszkańców tej części parafii, mogli kontynuować dzieło powstałe z ofiarnych serc. Nie kto inny, ale właśnie Jan Paweł II – Patron tutejszego Gimnazjum powiedział, że narody, które tracą pamięć - giną” Od dawna mieszkańcy tego terenu odległego od macierzystej parafii nie tylko geograficznie, ale i komunikacyjnie ( bo kto, oprócz Pana Teofila miał wtedy taksówkę, albo jakie auto) pragnęli mieć bardziej okazały wieczernik, gdyż ten pierwotny, zbudowany w głębokiej konspiracji za komuny przez P. Stefanię Wróbel jako prywatna altanka,
położony na krańcu Laskowej, tylko w niewielkim stopniu mógł spełniać oczekiwania wiernych, którzy chcieli godnie spotykać się na łamaniu chleba i modlitwie. Może wielu wtedy w sercu, po cichu czuło potrzebę budowy godnej kaplicy, ale bali się, że to zadanie ich przerośnie i nie dadzą rady. W roku 1985 Ks. Antoni Adamek, ówczesny proboszcz i dziekan Zatorski , po przełamaniu wielu obaw, a także niechęci mieszkańców Trzebieńczyc i Laskowej powołuje Komitet, mający koordynować działania związane z pozyskaniem działki pod budowę kaplicy. Gdy dokonano lokalizacji oraz wyboru architekta i spisano wstępną umowę odnośnie własności działki pod budowę kaplicy odchodzi z tego świata Ks. Antoni Adamek. Jest rok 1986, dzień 18 czerwca. Wydawało się, że wraz z wielkim Kapłanem umarła też nadzieja na kontynuację dzieła budowy. Wspólnota mieszkańców Laskowej i Trzebieńczyc przeżywa teraz trudne chwile, bo nie jest pewna, czy następca ks. Adamka podejmie inicjatywę swego poprzednika oraz tutejszych mieszkańców niezwykle zaangażowanych w pomysł zbudowania świątyni, tem bardziej, iż w Grodzisku, odległym zaledwie 2,5 km również zamierzona budowa kaplicy się zatrzymała, choć zupełnie z innych powodów. Dzisiaj szczerze przyznaję, że obawiałem się tego wyzwania, które stanęło niemal u początku mojej posługi w Zatorskiej parafii. Ale ujęty waszą życzliwością, szacunkiem a zwłaszcza wielkim pragnieniem posiadania domu Bożego wynikającym z głębokiej wiary i pobożności nie mogłem nie stanąć razem z Wami do realizacji zbożnego dzieła. I tak budowę kaplicy rozpoczęto poświęceniem krzyża na placu budowy dnia 28 czerwca 1987 r. Aktu tego dokonał Ks. Józef Burkat, były wikariusz w Zatorze. Zmarł 4 maja 1990 r. ( a więc tez 20.rocznica) i jest pochowany na cmentarzu w Trzemeśni, w swojej rodzinnej parafii. Krzyż ten jest zawieszony na zewnętrznej ścianie kaplicy od strony torów kolejowych jako niemy świadek początków budowy. Kto budował dom od początku to wie, że w jego historii widnieją zawsze 3 etapy: wznoszenie murów, wyposażenie i utrzymanie. Najbardziej efektowny, by nie powiedzieć: spektakularny etap, to ten pierwszy, gdy mury idą do góry. Od 19 VI 1988 rozpoczęto wznoszenie murów tej kaplicy z cegły sprowadzanej z Wilamowic, a po 3 zaledwie miesiącach wylana już była płyta górnego stropu nad naszymi głowami. Tu trzeba wspomnieć mistrzów murarki i zbrojenia, a więc: Franciszek Kajdas, Alek Świerguła ze swoja ekipą, Bronisław i Tadeusz Świerguła. Potem weszli na budowę cieśle; Jan Janik, Stanisław Folga, Władysław Wołek. We wrześniu 1989 r. na wieże wciągnięto krzyże, kopuły wież pokryto blachą miedzianą, reszta korpusu kaplicy = blachą cynkową. Wiadomość o tym, że w maju 1990 parafię ma wizytować kanonicznie ks. Kardynał Franciszek Macharski spowodowała maksymalną mobilizację. I udało się zamontować okna. Prace stolarskie w ekspresowym tempie wykonuje nasz stolarz Tadeusz Kowalczyk. I tak kaplicę w stanie surowym zamkniętym uroczyście poświęcił Ks. Kardynał Franciszek Macharski 20 maja o godz. 15.00 , a ponieważ był to dzień urodzin Eminencji, więc prosiliśmy, aby ją dedykował swojemu Patronowi – św. Franciszkowi z Asyżu. A potem nastąpił ten drugi etap; wyposażenie. Etap trudny, bo pochłaniający spore sumy, a nie bardzo na zewnątrz widoczny. Trudny także z tego powodu, że już trochę byliśmy zmęczeni budową: i finansowo i fizycznie. Jednak w 1992 r. na odpust św. Franciszka kaplica miała już posadzkę, rzeźby Drogi Krzyżowej, a na głównej ścianie prezbiterium = Krzyż św. Franciszka. Jest to wierna kopia krzyża z kościoła św. Damiana w Asyżu, krzyża, z którego mówił Chrystus do św. Franciszka. Krzyż jest ikoną i ma wymiary: wysokość 295 cm, rozpiętość ramion 215 , a wykonał go, dziś już nie żyjący Władysław Kowalski z Dobczyc, ówczesny kustosz zamku nad Rabą.
W pięć lat po poświęceniu kaplica otrzymała dzwon – św. Michał, wagi 800 kg, wykonany w ludwisarni Felczyńskich w Taciszowie k/ Gliwic. Został poświęcony przez obecnego arcybiskupa warszawskiego – Ks. Kazimierza Nycza, wtedy sufragana krakowskiego. Warto przypomnieć napis, jaki zdobi czaszę dzwonu, bo wynika z niego dla nas wszystkich zobowiązanie: (Archanioł Michał)„ Któż jak Bóg” – z Jego woli pokonałem księcia ciemności. Wy także pokonujcie zło.” Za pontyfikatu Papieża Polaka Jana Pawła II, gdy Metropolitą Krakowskim był J. Em. Ks. Kard Franciszek Macharski, proboszczem parafii Zator - Ks. Czesław Puto – w roku Pańskim 1995 powołały mnie do życia ofiarne serca parafian Laskowej i Trzebieńczyc. W roku 2002 dzwon otrzymał napęd elektryczny i pewnie go chętnie słuchacie, gdy wzywa do modlitwy na Anioł Pański w południe, wzywa na niedzielną i świąteczną Mszę św. oraz ogłasza radosne lub smutne wydarzenia w Waszej wspólnocie. 10 lat temu weszliśmy za przewodem umiłowanego papieża Jana Pawła II w nowe stulecie obchodząc Millenium = 2000 rok. Ogromna była radość, jak wszyscy zapewne pamiętają, że wtedy, dla uczczenia dwutysiąclecia przyjścia Syna Bożego na ziemię = podczas Pasterki mogliśmy oddać do użytku nowy, marmurowy ołtarz i ambonkę a także kropielnicę u wejścia ze znakiem Jubileuszu obok, a w przygotowanym tabernakulum narodził się i pozostał na stałe eucharystyczny Jezus, zamieszkując odtąd dzień i noc pośród Was. Rok 2005 też zaznaczył się inwestycja, która aczkolwiek zrealizowana została nieco później, ale projekt i pomiary były w tym właśnie czasie. Chodzi mianowicie o dębowe ławki; Jest ich 17 na kaplicy, 4 na chórze – wykonane w pracowni stolarskiej P. Mankiela w Starej Wsi k/ Oświęcimia. Dla ludzi starszych, i nie tylko, są zaproszeniem do nieco wygodniejszego uczestnictwa w nabożeństwach. Aby, zwłaszcza w miesiącach letnich, można było w ciągu dnia nawiedzić Najśw. Sakrament powstała myśl o zabudowaniu przedsionka kaplicy. Wykonane zostały przeszklone drzwi w Zakładzie Stolarskim Ks. Ks. Salezjanów w Oświęcimiu. Oni także wykonali konfesjonał. Tak więc wspomniany wcześniej etap wyposażania kaplicy splata się z etapem jej utrzymania. Zaangażowanych jest tu wiele ofiarnych ludzi i – co chce podkreślić – bezinteresownie. Obsługa pieca gazowego, oświetlenia, nagłośnienia, koszenie trawy wokół kaplicy – PP. Folgowie, którym przy okazji dziękuję za tyle lat owocnej współpracy. Dziękuję także za podjęcie i odpowiedzialne otwieranie i zamykanie kaplicy PP. Jakubowskim. A otwierana była kaplica nie tylko w niedziele i święta oraz w dni powszednie na Msze św. Tu gromadziły się dzieci i młodzież wiele razy pod przewodnictwem swych nauczycieli z P. Dyrektor Balonek najpierw w trudnych dniach, gdy groziło tutejszej Szkole zamknięcie, a potem również wiele razy na Wieczory z Janem Pawłem Ii, tutaj młodzież modlitewnie przygotowała się do uroczystości nadania gimnazjum im. Jana Pawła II, także poświęcenia sztandaru, tutaj uroczyście rozpoczynaliśmy każdy nowy rok szkolny oraz składaliśmy dziękczynienie Bogu i Matce Najśw. w czerwcu na jego zakończenie. Dziś z Maryją uwielbiamy Tego, od którego pochodzi wszelkie dobro i wyśpiewujemy z Nią: wielkie rzeczy nam Pan uczynił, święte jest Imię Jego, a wierność Jemu niech trwa z pokolenia na pokolenie. Amen Ks. Czesław Puto